Mam podobne podejscie do kierowcow zawodowych. Sam jestem jezdze tylko osobowym ale w miare mozliwosci staram sie im pomagac bo wiem, ze czasem musza poprostu zajac wiecej drogi bo inaczej nie wyrobia z manewrem i prawie zawsze przepuszcze i poczekam ile bedzie trzeba. Niestety nie kazdy kierowca szanuje innych uczestnikow drogi. Czesto wymuszaja pierszenstwo bo przeciez duzy moze wiecej, nie mowiac juz o tzw szeryfach i potem dochodzi o niepotrzebnej walki kierowcow osobowych z kierowcami ciezarowek. Fajnie, ze ktos mowi jak jest w transporcie. Na koniec napisze, ze jak ktos naprawde lubi jezdzic i ma mozliwosc i uprawnienia to niech sprobuje podjac prace w UK. Wczesniej inni juz wspominali ze tutaj kierowca jest zawsze w domu i pieniadze sa calkiem dobre. Duzo jest pracy ale tez stawki sa mocno rozne, generalnie zaczynaja sie od £10/h brutto na paye (umowa o prace) i mozna zarobic nawet £15-16 za nocne zmiany i weekendy i dni wolne od pracy nawet i £20. Najlepiej zarabiajacymi kierowcami sa ci pracujacy na dzialalnosci ltd. Czesto taki kierowca potrafi zarobic £3000- £3500 lub nawet wiecej miesiecznie ale wynagrodzenie jest uzaleznione od ilosci pracy i niestety ale jak nie jezdzi z jakiegos powodu to nie zarabia. Nalezy tez pamietac ze sa okresy w roku gdzie wszystko troche zwalnia i mniej sie jezdzi wiec i zarobki beda nizsze.
@@blacov89 Prawda jest taka. NIKT NIKOGO do NICZEGO NIE ZMUSZA. Nie jesteś w Aushwitz czy Łagrze , że nie masz innego wyjścia. ZAwsze można zacząć robić coś innego.
Kierowca trira to taki piekarz trochę :( bo piekarze 6 dni w tygodni w pracy na nockach i rodzine się widzi 2h przed pracą na święta itp to więcej w robocie jak w domu :( ale ktoś musi to robić ...
Łukasz Winkler mój tata również pracuje jako kierowca i jeździ za granice, jest przeważnie tak ze wyjeżdża a niedziele popołudniu i wraca w czwartek czasem w środę wieczór :)
15:50 nie zgodzę się że nie możesz sobie kupić czasu własnie będąc kierowcą tira kupujesz sobie sporo czasu i to bardzo dużo co mam na myśli możesz posłuchać sobie muzyki audio buków po uczyć się języków pogadać przez telefon z tymi znajomymi tamtymi poznać wielu znajomych czytać fora i przede wszystkim wracasz i cie stać na mieszkanie na motor na samochód czas spędzony w domu przechodzisz intensywnie jedziesz gdzieś coś zobaczysz bo stać cie na porządny samochód i paliwo do niego A teraz to co ja przerabiałem zanim zostałem kierowcą hala montażowa przez 8h przez kilka dni przykręcasz np 3 śrubki do nazwijmy to obudowy zegarka kuchennego i tak non stop non stop najniższa krajowa na papierze a w rzeczywistości dużo mniej Zero muzyki zero stawania z miejsca jak sie wyprostujesz na krześle żeby sie przeciągnąć to już są texty typu firma traci pieniądze bo za wolno robicie i sie opierdalacie. siedzisz w ramie w ramie z wieloma osobami na przeciwko ciebie siedzi też wiele osób i Baby gdaczą jak na targowisku morda im sie nie zamyka gdaczą i gdaczą a ty z każdym dniem zaczynasz życ tym co jedli na obiad kto ma zatwardzenie kichoskrent komu sie koty okociły a komu zdechł pies siedzisz w tym Gnoju zatracasz sie przesiąkasz tym smrodem niema już ciebie w sobie wracasz do domu zaraz zaraz jakiego domu do pokoju ze wspólnym korytarzem!!! opłacasz rachunki kupujesz tanie jedzenie jedziesz na 2 kredytach i płaczesz w poduszkę umierając z nędzy i nie dożywienia na nic cie nie stać leżysz plackiem na podłodze patrzysz w sufit nie masz internetu bo nie zapłaciłeś i rozkładasz sie gnijąc od środka... ...Znajomy co jest kierowcą pożyczył mi pieniądze na prawo jazdy na C moje życie sie odmieniło już w kilka miesięcy stać mnie było niemal na wszystko a to wszystko teraz staje sie coraz lepsze i coraz dorsze złom>samochód>fura>super fura> kilka samochodów i własny dom własny garaż Jestem na etapie Fura ale tak jestem zadowolony ze pracuje i nie tylko ze względu na pieniądze nawet bym oddał całą wypłatę żeby już nie wrócić do poprzedniego życia Zadna inna praca nie odmieni twojego życa jak bycie kierowcą a potem jak sie odbijesz odżyjesz to możesz robić cos innego przecież ja lobie jeździć i robił bym to nawet za darmo zobaczysz na trasie powietrze góry rasy chmury samochody ładne widoki a tak to widziałem przez 4 lata brudną ścianę bez okna
Mam podobnie to co Ty przeżywałeś tylko że ja mieszkam z rodzicami bo na wynajmie to bym pewnie ledwo wiązał koniec z końcem Robie c+e i podniosłes mnie na duchu po serii czytania negatywnych komentarzy odnośnie zawodu kierowcy. Wiadomo że kierowca to nie jest lekki zawód ale gdzie jest lepiej? Ja też zapierdalam na budowach a wypłata duża nie jest... Jako taki kierowca za granicą można sobie chociaż zarobić na mieszkanie tu w Polsce, a nie się wpierdalac w kredyt przy chujowej sytuacji jaką teraz mamy.... Albo zainwestować jakos te pieniądze żeby całe życie nie musieć jeździć na międzynarodówce - nawet jesli się nie uda to chyba lepiej jeździć ciężarówka koło komina niż zapierdalać fizycznie (przynajmniej tak mi się wydaje)
@@vahos1774 Popracowałem już trochę jako kierowca i powiem ci że ci powiem że sam nie wiem co ci powiedzieć niby to jest najprostsze co w życiu robiłem ale jest nudno i czas się dłuży niemiłosiernie... W nocy che ci sie spać jak pracujesz a w dzień w upale nie da sie spać i jesteś przemęczony
@@kakakakamilllo6333 Ja to akurat wole siedzieć do późna ale w przypadku kierowcy jest mniej bezpiecznie jechac nocą niż za dnia A co do nudy to może jakos to przeboleje za wieksze pieniądze xD
Uwielbiam takie przedstawianie sytuacji, krótko rzeczowo i na temat a nie pseudo jaranie się przez młode osoby fajnym ciągnikiem. Przypomniało mi się jak swego czasu ojciec (stary drajwer) mówił w podobny sposób o tym zawodzie. Pozdrawiam
Nie wielu będzie wiedziało o transporcie tyle co Ty, tu pokazana jego chyba najgorsza część, niestety o tym nikt nie mówi. Pokazują młodym jak jest pięknie i cudownie a jak jest to wiemy. Po komentarzach też teraz widać. Absolutnie nie chce odganiać kogoś od tego zawodu bo sam lubię swoją pracę (mimo że nie zawsze jest idealnie) ale młodzi podejmując decyzję powinni znac obie strony płotu. Ja tylko siedzę na tym płocie i opowiadam co widzę i słyszę. P.S. Łukasz na grupie gopro widziałem Twojego ulepa 😱😱😱
Robert Kajling ulep już wraca z serwisu. Coś się spaliło w środku🤷♂️. W drugim już raczej grzebał nie będę😂. Co do młodych to u mnie jest to samo. Wielu młodych patrzy w ten zawód jak w zbawienie. A dopiero potem wychodzi co i jak. Dobrze że poruszasz ten temat.
Rozmawialiśmy już o tym ,ale napiszę komentarz dla oglądajacych ten film i dla zasięgu . Osobiscie jestem kierowcą i nigdy nie spędziłem ani jednej nocy w ciężarówce i nie mam zamiaru. Interesuje mnie tylko praca którą zaczynam rano i konczę po południu tak aby mieć czas dla żony i dzieci,ale tez na swoje hobby a więc na normalne życie. Jezeli mialbym isc na miedzynarodówke lub jezdzic od Pon do Pt i zjezdzac na weekendy to zmieniłbym prace bez zastanawiania się.Jestem fachowcem w innym zawodzie i nie mam problemu z pracą jesli tylko zajdzie taka potrzeba. Tez lubie jezdzic jak wielu ,ale nie gnić w kabinie i dlatego mam zawsze jeden warunek,codziennie w domu i nie po 12 godz pracy. Nie wsiąde do DAF'a i starego Iveco i nie pójde za kazde pieniądze ,bo uwazam ,ze nie po to sie uczyłem zeby wykonywac ten odpowiedzialny zawód za niskie stawki.A samochód ma mi dawac pewny komfort pracy i dlatego te dwa nie są dla mnie. Kazdy decyduje o swoim życiu i im wiecej kierowców zacznie miec wieksze wymagania tym bedzie lepiej. O dziadach ,magnesach itd nawet nie bede wspominał bo to patologia tego zawodu. Pozdrawiam.
@@KempaTrucker P .Kempa takie film jak Robert nakrecil to powinien byc dla kazdego mlodego przyszlego kierowcy .Bo to wyglada tak , mlody chlopak przyjdzie na nauke do osrodka szkolenia wywali pieniadze prawko zda i tak zostaje wciagniety w ta ciezko prace a wycofac sie jest ciezko Bo wiadomo kasa Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą kolego w 100% Jeżdżę ciężarówką zawodowo od 1995 roku i widzę że z roku na rok jest coraz gorzej z podejściem do nas kierowców przez firmy, różnego rodzaju służby kontrolujące czy też przez samych zwykłych ludzi np. uczestników ruchu drogowego! A to co odwalają teraz w czasach tej pandemii to już jest skandal!!! Pozdrawiam i szerokości życzę
To się zwolnij i idź na budowę, teraz jest wzięcie, bo ludzie rzucili się na stawianie domów.
4 роки тому+15
Bardzo mądry człowiek. Ciekawie mówi i od serca. Ja jestem szczęśliwy, bo jeżdżę 8 godzin dziennie dużym terenowym Manem i co dzień śpię że własnym łóżku i widzę moją rodzinę. Ja uwielbiam jeździć, mam wyższe wykształcenie ale jeżdżę. Jednak nigdy nie pojechałbym w trasę poświęcając swoją rodzinę i puszczając swoje życie między palcami. Pozdrawiam Cię kolego z zajebistym szacunkiem.
Panowie z całym szacunkiem ale do leczenia kompleksów odnośnie pracy wykonywanej, adekwatnego wykształcenia itp są specjaliści a nie YT. Są magistrzy z przypadku i kierowcy z wyboru takie życie. ..przyjmijcie to do wiadomości
4 роки тому+2
Zaraz, jakie kompleksy? Wykształcenie jakie mam, takie mam. Sam je wybrałem. Pracę swoją lubię i raczej nie zamierzam jej zmieniać. Dobrze się czuję jako kierowca i nie narzekam. To mój wybór i moje życie, więc nie pisz mi tu Waść o jakichś wyimaginowanych kompleksach.
@ z całym szacunkiem do twojego i innych wyższego wykształcenia ale.. kierowca to współczesny furman ( bez urazy panowie kierowcy ) i jak ktoś mi mówi, że ma wyższe wykształcenie i wykonuje zawód, który może robić największy ćwok, prymityw i dureń bez szkoły, to coś mi nie gra. Jeżeli to nie problem dla Ciebie, napisz w jakiej dziedzinie jesteś magistrem ?
W moim przypadku było zupełnie inaczej. Jestem kawalerem, dzieci nie mam więc międzynarodówka była idealnym rozwiązaniem. 2 lata jazdy w kółka, weekendy w domu. W ciągu 2 lat spędziłem 3 weekendy w trasie. Ta praca pozwoliła mi stanąć na nogi oraz zbudować pewność siebie oraz wyrwać się z mojej mieściny. Najczęstsze kierunki to H SLO rzadko górne włochy. Takiego madziara potrafiłem nawet w 3 dni zrobić przy wcześniejszym załadunku, a tak to 4 dni i w domu. Kasa? Nie trudno się domyślić, że średnia ale koło 6 wyciągałem w lepszym miesiącu. Coś za coś. 3/1 to jeszcze ale 2/weekend to dopiero chujnia. Zrezygnowałem tylko z powodu kłopotów rodzinnych w przeciwnym razie dalej bym jeździł.
ja mam 29 lat też też kawaler i myslę na C+E, też jakoś fachu nie mam konkretnego wyuczonego o tyranie przez larta na budowie w słonu nie rzadko 32 stopnie dopraowadz mnie do kurwicy,,,, Teraz rząd podnosi najniższą krajową do 4 tys a na cieżarówce zarobie 6 tyś to mnie aż trzęsie,, prawko 15 k a taki ochroniaż rencista bez wykształcenia i odpowiedzialnosci zarobi 4 k w tym czasie.
To czemu dalej tak pracujesz? 17.50 euro? powodzenia chlopie. znam takich co gadaja i siedza w robocie gdzie siedza. idź na budowe za 16 euro brutto i to jak zapierdzielasz ze wentylem ci powietrze konkretnie ucieka. rob od rana do nocy i mieszkaj na hotelu w pokoju dobrze jak 3 osobowym bo moze byc 6 osobowy. niejeden marzy o pracy za fajera nawet za mniejsza stawke.
Wreszcie ktoś mówi prawdę o transporcie międzynarodowych to prawda ja za kierownicą jestem tylko 13 lat i większości kraj co dzień czy co dwa w domu a i tak mam dość na szczęście zajmuję się też mechaniką bo mam mały warsztat i nie muszę jeździć do usranej śmierci. Pozdrawiam
Od 11 lat pracuje jako kierowca i nie narzekam, są lepsze i gorsze dni, ale jak słucham takiego miągwienia jak tutaj to aż ręce opadają, tak wielce źle, smutno, chu... wo, oh I ah. To każdemu tak marudzacemu zadam pytanie, po co pracujesz jako kierowca? 90% odp to "dla kasy" i nic więcej, więc albo morda w kubeł i nie jęczeć tylko robić swoje jak się chce kasę albo iść na budowę, do biedronki, do biura gdzieś, na magazyn i żyć cudnym życiem, codziennie w domu, bez walki w kabinie i płakania innym w ramię jak to źle jest. Szerokości normalnym kierowcą
Przypadkowo tutaj trafiłem i powiem tak... Mam 27 lat, mieszkam w UK 6 lat i od 6,5 roku jestem kierowcą zawodowym. 4,5 roku spędziłem za kółkiem (6msc w PL i reszta w UK) a od 2 lat wykonuję prace manewrowego (shuntera) na placach magazynowych. Pracuję OD DO za stawke kierowcy przestawiając naczepy (są tego plusy i minusy). Na droge wracać nie mam zamiaru i unikam tego jak ognia. I muszę się z Tobą w 110% zgodzić w tym co powiedziałeś. Osobiście staram się jak najszybciej CAŁKOWICIE opuścić świat transportu bo to jeden wielki syf jest. Lubię jeździć ale transport to nie tylko jazda. Jest to masa stresu, nerwów i poświęcenie tak jak powiedziałeś większości życia na życie w budzie. Nie warto! Więc szybko do mnie dotarło, że takie życie nie dla mnie i w takim trybie wykończe się przed 40stką. Owszem są ludzie którzy to kochają i są wg mnie trakerami z krwi i kości ale takich jest niewielu. Mnie jedynie co jeszcze w tym trzyma to KASA i nic poza tym ✌ Pozdrawiam z UK i życzę tyle powrotów ile wyjazdów! Powodzonka!
@@SwietlnyMikolaj szczerze to nie wiem ile w PL zarabia manewrowy bo jestem ze śląska i u nas w rejonie nie ma raczej takiej pracy a jeśli jest to nawet o niej nie wiem. Wiem, że w polskich portach jest taka pozycja ale w dolnej części Polski raczej ciężko. W Polsce jeździłem na krajówce i zrobiłem pare razy kurs na UK w podwójnej obsadzie a następnie wyjechałem do UK w 2014 i tak jestem tutaj do dziś 🤷♂️🙈
Super ! Spróbowałem tego chleba przez 13 miesięcy, później poszedłem pracować do Straży Pożarnej. Fakt pieniądze mniejsze, ale miedzy służbami można dorobić. Pozdrawiam i szanuje !
Ciężka praca jako zawód..wiem bo jezdzilem busem ,co tydzien po częsci samochodowe z szefem ..piękne widoki coś innego ,fascynacja na początku po kliku latach zdrowie gorsze norma nie można od tego uciec..Życie rozjechane żona dziecko to co tydzien w domu na weekend ale brak czasu dla nich ..na spokojną rozmowe ,z rodziną..wszystko ucieka ten najlepszy czas..stres, brak snu normalnego,i ogólnie ta otoczka kierowcy nie zmieni żadna gotówka..po pewnym czasie masz dość jak w każdym zawodzie xhyba że jakiś kat na robote może wytrzyma... TO JEST PRACA DLA KAWALERÓW bez zobowiązan mozna zarobic ale na krotką mete metę..
Film daje do myślenia , tym bardziej że za trzy dni mam egzamin praktyczny z kat . C , a to tylko etap , ponieważ chcemy zostać kierowcą zawodowym c+e . Moja decyzja by zostać kierowcą zawodowym była pokierowana tym , że chce spełnić swoje marzenie tzn wybudować dom. Przy obecnej pracy gdzie wyciągnę 3,5 tys to jest nie możliwe . Stąd pomysł na zostanie kierowcą . Po obejrzeniu tego filmiku ( przy okazji zrobię suba tego kanału ) , myślę że kierowca zostanę by ten dom wybudować dla mnie i rodziny , ale zrobię sobie też prawko kat D i po realizacji mojego planu , przeniosą się na kierowcę autobusu w moim mieście by być z rodziną ! Teraz wiem że muszę ta kat D zrobić zanim zacznę na poważnie jeździć . Dzięki za film
Kolego mam ten sam problem, kończę prawko na C+E i zapitalam na Niemcy na system na 2/1 żeby wybudować mały domek 70m2 z poddaszem dla mojej rodziny. Postawiłeś już coś ??
@@kamilkramek9636 Ja C za pierwszym razem kurs na przewóz też, zostało 10 godzin jazdy ma E w osk i na egzamin. Później do szwaba do pracy. Kolega jeździ już kilka lat i nie narzeka.
@@matiii9108 No to cóż mogę napisać . Gratuluję i zazdroszczę . Ja wykupiłem nawet godziny na placu WORDu, zmieniłem trzy razy szkole . Wszyscy mówią że dobrze jeżdżę , a już 5 razy nie wyjechałem z placu ! Sam nie wiem czy to kontynuować , bo każdy egzamin to z 800 zł ( egzamin + jakieś godziny na przypomnienie ) , a za bogaty nie jestem . Na pewno podejdę , do egzaminu , ale zaczynam myśleć że nie mam talentu w tym temacie .
@@kamilkramek9636 powiem Ci tak zazdroscic nie ma czego. Sam nie jestem bogaty i nie mam lekko. Na prawo jazdy pożyczyłem pieniądze. Trzeba poprostu się nauczyć nie jazdy a zdania egzaminu. W jakim mieście zdajesz ? Skup się a na błędach jakie robiłeś a napewbo będzie dobrze.
Dlatego stwierdziłem, że jebać zestawy, miedzynarodówke i systemy :) Teraz jeżdzę solówka w okół komina moze za mniej o 1500-2000zł ale jestem codziennie o 11-12 w domu :)
z ciekawości, ile można zarobić na solówce w okolicach? Mniej więcej oczywiście :) Zastanawiam się własnie nad pracą kierowcy ale mam wątpliwości .Pozdro
mój znajomy zmarł w wieku 45 lat zmarł na raka, prawie całe życie nie pracował leciał na zasiłkach itp, mówil że niczego nie zaluje a wręcz cieszy się, że prawie nigdy nie pracował :D
@@Arejen03 Ale zbyt dostatniego życia na nich nie miał, poza tym jak każdy pójdzie jego tokiem myślenia to kraj upadnie, a potem świat i będzie anarchia i będziemy żyć jak zwierzęta... Sorry, to już nie są te czasy
Nikt nie mówił że będzie kolorowo, to jest zawód dla pasjonatów, a nie dla ludzi którzy skonczyli studia i nie mogą znalezc pracy w zawodzie, wiec wpadli na pomysl ze pojda jezdzic bo mozna dobrze zarobic, a potem sa takie efekty ze ktorys sie tam gdzies powiesił na parkingu.
Jak straconego czasu się nie odzyska, jak masz łeb i kombinujesz możesz mieć prace dostosowana do potrzeb i hajs, leoiej jest wg ciebie na 3 zmiany w fabryce czy magazynie, wracać do domu tv piwko ? Co to za czas co to za życie, wsyztsko ma swoje plusy i minusy zależy od człowieka
@@rrokton niby racja jak dla mnie to jest to praca typowo pod poczatki bez dzieci itd i introwertykow mysle ze ekstrawertyk by sie udusil w takiej pracy
@@Stanczyk996 niekoniecznie, ja jeżdżę, przerabiam Anglia w kółkach, firma w której pracuje jest że wsi obok także auto praktycznie pod domem stawki bardzo dobre, nie mam w tej chwili alternatywy dla tej pracy, najblozszy większy zakład pracy 25km na 3 zmiany zarobisz 3,5k urlopy płatne, ale czy to życie lepsze, wiem że pieniądze to nie wszystko Ale ta praca gwarantuje że już coś więcej można, jak masz wokół siebie ludzi i milosc którą to akceptuje I Cię będzie wspierać idzie ogarnąć wszystko w dobie internetow telefonów nie ma raptem 7 dni później 4 jestem I znowu 7 bywa ciężko ale narazie ogarniamy
Zgadzam się z Tobą w 100% Jeździł 6lat. Rzuciłem te gowno 3lata temu i nie Żałuję! Nie powiem lubiłem jeździć i brakuje mi trochę tego, w sensie jeżdżenia "tirem" ale nie żałuję mam rodzinę, i naprawdę miło się wraca po pracy do żony i do córki, tak jak powiedziałeś nie nadrobić grilow z rodziną i znajomymi. I przede wszystkim czasu z rodziną!! Pozdrawiam!
Jeździłem 2 msc po Europie i pierdole 3 na 1 zarabiałem 8 tys z tego 1.500 przejadłem teraz praca od 7do 15 w aenizacji 5.500zl na rękę od pn do pt i się śmieje
Operator wózka widłowego/magazynier. "Piękna praca" dla kogoś kto patrzy na wózkowego. Rzeczywistość: często na wózku jeżdzisz mało(wyjątek wysoki skład i typowy rozładunek/załadunek), robisz pier,...a papierologię:skanowanie/liczenie towaru/wprowadzanie do komputera/zabawa z debilnymi programami systemowymi ala excel/jesteś na posłki:przynieś/zanieś/pozamiataj, częstoio gęsto na maagzynie można się nadzwigać więcej niż na budowie,jak masz prawko to jeszcze cię januszex zmusi do jeżdzenia po jakieś gówna dla firmy, jaksą zimy to bardzo łatwo sie wychłodzić i przemoczyć bo sporo janueszexów obciąża magazynierów pracą na zewnątrz gdzie czestoi gęsto jest teżrozlokowany towar, zdarzają się kontuzje/wypadki, przeciążony kręgosłup na magazynych agd, szkodliwe warunki pracy, gdzie magazyn jest częścią hali produkcyjnej:hałas, wdychanie chemiekaliów i kurzu który jest praktycznie na każdym magazynie, do tego trzeba być ciągle uważnym na ludzi którzy włażą bezmyślnie pod wózek, czasami kierowców bezmyślnie pchajacych się na widły. A byłbym zapomniał:musisz miećłęb jak sklep i znać nie tylko gdzie dany towar leży, ale bardzo czesto kod towaru i inne głupie oznaczenia i temu pdobne pierdoły, do tego zazwyczaj na magazynach jest burdel i trzeba ciagle czegoss zuakć bo lezy tam gdzie nie powinno.
Tak jest w każdej pracy. Idziesz na 8 czy 12 godzin, potem wracasz, masz kilka godzin dla siebie, w czasie których walczysz ze snem i nic poważnego nie zrobisz, do tego musisz zjeść obiad, kolację, umyć się, naprawić kurwa cieknący kran, wstawić pranie, obejrzeć pół godziny serialu i nara - do spania, bo trzeba wstać rano. I jeszcze gówniane zarobki są. To ja wolę jako kierowca pracować w systemie 2/2. Przynajmniej przez 2 tygodnie można żyć tak, jak gdyby się nie pracowało... Co o tym sądzicie?
Dla mnie idealnie by było tak pracować bo bym miał czas po jeździe grać w gry a tak na normalnym etacie ok jestem w domu codziennie ale mało jest czasu tylko dla siebie
Dzieki za fantastyczne Video. Sam jestem wlascicielem trucka w USA . $ duze, ale degradacja zyciowa. Poziom ciezkiej depresji kierowcow 20%. Zdrowie- otylosc, zaklocenia hormonalne...... Ta robota = marnowanie zycia
@@Saijo868 Zgadza się, ale weź zgub/spal te kalorie, jeśli siedzisz za kierownicą kilkanaście godzin dziennie, następnie Masz kilka godzin na krótki sen i znów w drogę.. A czasu na aktywność fizyczną brak..
@@nieznafcatematu8848 Rozumiem, ale wystarczy nie dostarczać dużej ilości kalorii. Sam ma niedoczynność tarczycy i nie ruszam się, ale spożywam 1800 dziennie od lat i utrzymuję niski poziom tkanki tłuszczowej. Brak ruchu, tylko siłownia 2 razy w tyg.
@@Saijo868 No tutaj się z Tobą zgodzę, ale potrzeba żelaznej dyscypliny, aby poprzestać tylko na określonej liczbie kalorii a rzadko kto ją posiada.. w konsekwencji pojawia się tyle samo cm obwodu w pasie ile cm wzrostu🤭 😁
@@Saijo868 Znam to z autopsji, bo sam zbytnio zacząłem się zaokrąglać gdy pracowałem za kierownicą i naprawdę sporo wysiłku i wyrzeczeń kosztowało utrzymanie odpowiedniej sylwetki.
Może obracasz się w bardziej zamożnym towarzystwie, ale jak jestem w Pl i widzę kumpli którzy muszą oszczędzać na wszystkim czy 3,5-4tysie to dla nich dobry zarobek to cóż.. jasne chciałoby się codziennie spać we własnym łóżku i miec łazienkę obok, ale nie potrafiłbym jak inni pracować dla kogoś za takie pieniądze gdzie wszyscy zarabiają tyle samo. Chyba że ktoś po prostu lubi pracę zespołowa to inaczej i zyeby za innych
Ma Pan rację ,mam 20 lat stażu na ciężarowych i potwierdzam to wszystko co Pan mówił .Kiedyś tak mówili o kierowcach ,śpi w budzie ,je z puszki i leje pod budę.
@@ostatnisprawiedliwy3475 Nawet z wykształceniem. Ja zostałem kierowcą z wykształceniem wyższym. Niestety żeby zarobić koło 5 koło w biurze to trzeba byc jakimś inżynierem.
Każdy kierowca idąc do tego zawodu musi liczyć się z tym, że ten zawód wygląda tak jak wygląda. Jest to zawód dla pasjonatów tak jak każdy inny zawód. W pracy, której się nie kocha, zawsze będziemy dostrzegać więcej wad, aniżeli zalet.
Jest też tak, że ludzie się wypalają w danej pracy albo popadają w depresję. Ale u nas cały czas komuna w głowach: powinieneś całe dekady pracować w jednej firmie, najlepiej państwowej. Nie wolno się wypalać a depresja, to cóż, no weź po prostu przestań być smutny.
Co jak ktoś ma zawód za 20k na czysto i jej nie kocha? Jesteśmy ograniczeni czasem jaki na tą pracę poświęcamy. Klucz do wolności finansowej to zmiana trybu z konsumenta na producenta/usługodowacę. Jednak wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić. W idealnym świecie zawsze mamy wybór i powinniśmy robić to co lubimy i sprawia nam satysfakcję. W praktyce często jesteśmy niewolnikami sukcesu - nawet wtedy kiedy nasz dochód jest pięciocyfrowy.
Mam 25 lat, jeżdżę cztery. Mój ojciec za 3 lata przejdzie na emeryturę. Zjadł zęby na tej harówie. Dosłownie. Jeździ odkąd skończył szkołę. Jeździł w wojsku, w straży, u dziadów i trochę lepszych. Umiejętności jazdy ma takie, że jakby musiał nagle o 3 w nocy wstać z łóżka, wsiąść do zestawu z obrotnicą i cofnąć pod najgorszą rampę z możliwych to dałby sobie radę z zamkniętymi oczami. Sam pamiętam, jak byłem mały, jak płakałem, gdy musiał jechać w trasę. Jeździł wtedy na wschód, a wiadomo jakie tam były ( po części nadal są) realia. Nie raz jak wiózł jakiś drogi ładunek (np. telefony) to w eskorcie służb, bo ryzyko napadnięcia na niego było ogromne. Sam widzę po sobie, jak ta praca wyniszcza, choć jeżdżę tylko 4 lata. Robię to głównie dla pieniędzy( jakąś frajdę z tego mam, nie będę ściemniał), a ile mnie przez to ominęło, to nie przeliczę tego na żadne pieniądze. Choćby nawet takie grille czy ogniska. Dużo kawy, mało jedzenia, jeszcze mniej snu. Tak wygląda międzynarodówka. Z plusów? Trochę się zobaczy (choć niektórych rzeczy wolałbym nie wiedzieć), pieniądze w miarę, frajda z jazdy dużym autem. Trzyma mnie przy tym syfie tylko to ostatnie, bo naprawdę lubię jeździć i nawet mi to wychodzi, nieskromnie mówiąc. Tandem, naczepa, ze skrętna osią. Dam sobie radę w mniejszym lub w większym stopniu. Na pewno nie tak jak ojciec, nigdy nie będę tak dobrze jeździł. Nie mam takiego opanowania i drygu. Podsumowując tak, jak powiedział autor nagrania. Niech praca kierowcy będzie dla Was alternatywą, chyba że macie naprawdę dobrą fuchę, z dobrą atmosferą i szefa z podejściem. Tego życzę wszystkim kierowcom. I jeszcze jedno. Powtarzam to na CB, kiedy tylko mogę. Szanujcie sami siebie, bo nikt za Was szoferzy tego nie zrobi. Szacunek Robert za zdrowe podejście. Szerokości.
Mam 22lata i nieco inną sytuacje, na święta wracam do domu i chce robić na cieżarowki obecnie pracuje w belgii siedząc tu miesiącami robie przy pianie PUR na działalnosci jednoosobowej (najgorszy syf co moze byc) zarabiam +/- 10k msc. ale wkurwia mnie to siedzenie za granica ciągle, to samo co u ciebie sporo mnie omiija. Ojciec namawia mnie na ciezarowki do niemiec 3 tyg w robocie i 1 tydzien w domu.
Kurde napisałbyś coś więcej - chętnie bym poczytał Twoich, czy Twojego ojca opowieści z tras. Sam zaczynam ( nie na C lecz na D, ale to też nie wożenie pizzy : P ) i mocno mnie to ciekawi. Szerokości!
Nie przejmuj się. Poradzę sobie w życiu, a tak w ogóle to miałem wtedy kilka lat. Co robiłeś mając raptem kilka lat? Ja bawiłem się na osiedlu i cieszyłem się życiem, a że martwiłem się o ojca to normalne. Skoro taki jesteś niewinny to pierwszy rzuć kamień.
to jest mój pierwszy film który aktualnie zobaczyłem od pana i bardzo mądrze się pan wypowiada na temat swojej pracy aż chce się słuchać ;D życzę zdrowia
Powiem ci że twój materiał otworzył mi oczy. Sam miałem iść na studia transport i logistyka na kierowce zawodowego ale po obejrzeniu tego filmu rzeczywiście musze przemyśleć pare spraw. Dzięki za materiał :)
@@lukaszwilczkowski2168 Gdybym poszedł na te studia miał bym 90% zniżki na KAT. C za darmo KAT. B i nie wiem jak to w Polsce ale w Holandii bo tutaj bym szedł na te studia miałbym 4 dni praktyk 1 dzień szkoły więc to bardziej chodzi o łatwiejszy start w tym zawodzie niż jakieś wykształcenie wyższe.
Ten film jest odzwierciedleniem życia w wielu polskich rodzinach. Mój ojciec od około 10 lat jeździ właśnie na tirach (najpierw w Belgii potem w Niemczech) i do domu przyjeżdżał bardzo rzadko. Miałem wtedy 6-7 lat i czekałem miesiąc, by przez weekend zobaczyć tate. Wiele razy zmieniał firme i na szczęście jest trochę lepiej, bo przyjeżdża raz na 2 tygodnie, ale tak jak mówiłeś: tego czasu nie da się kupić. Mam świeczki w oczach słuchając tego co mówisz, bo wiele moich kolegów ma ojca pracującego za granicą i każdy z nich przez to przechodzi.
Jak byłem mały i tata zjeżdżał na weekend (nie pracował na tirach ale na budowie na delegacjach). To tak naprawdę go nie znałem. Do 10 bodajże urodzin wychowywała mnie mama z babcią. Kiedy tata przestal pracować na delegacji a w na miejscu. Nie mogłem się przyzwyczaić do tego że tata jest w domu codziennie. Teraz się cieszę, że widzę tatę codziennie ale wtedy było to dla mnie coś cholernie przykrego. Do dzisiaj w wielu kwestiach nie mam ostrego męskiego zachowania tylko spokojniesze. Może to przez to że tyle lat byłem wychowywany przez kobiety.
@@ajnopolskiegoyoutube584 Mój ojciec akurat tez nie bywał często w domu podczas dzieciństwa, ale pracował jako nauczyciel języków obcych (własną działalność) doskonale rozumiem "ostre zachowanie" męskie.. tez byłem wychowany przez kobiety
@@ajnopolskiegoyoutube584 Z własnego doświadczenia wiem,że jak kobiety wychowują dzieci,to nie wychowają go dobrze. Chłopu brakuje pewności siebie,wiary we własne możliwości,a przecież kobiety chcą mieć rycerzy,którzy będą o nie walczyć. A kto chłopaka nauczy walczyć o kobietę? Druga kobieta? 😁😁😁Marzyłem, żeby ojciec przypierdolił pięścią w stół i krzyknął: Ja tu rządzę,a ty babo do garów! Niestety,wybrał pierdoloną kurwę gorzałę,a ja z radością uciekłem z domu rodzinnego.
...a ja Ci powiem Robercie, że trochę nie potrzebnie filozofujesz i tak się nakrecasz na ten zawód i osoby go wykonujące. Sytuacje które opisujesz występują w wielu dziedzinach życia społecznego. ... nie trzeba być kierowcą żeby przegapić swoje życie wszystko zależy od człowieka. ...bo czy on wróci po 8 godzinach pracy wkur. ..ony położy się na kanapie i będzie miał w du....żonę i dzieci czy pojedzie w trasę to z jego punktu widzenia jeden chuj. ... Dlatego proszę nie mądruj się tak bardzo tylko więcej empatii nie każdy ma takie podejście jak ty do wielu spraw. Ja przegapiłem pierwsze lata mojej drugiej córki tylko dlatego ze rozkrecalem własny biznes i wracałem do domu spać. Ledwo uratowalem małżeństwo ale dzięki Bogu wszystko dobrze się ułożyło. Rodzina ocalała firma działa (nie transport) ale nauczka pozostaje na całe życie. ...wszystko od człowieka zależy
Napewno kolego posiadasz madrosc zdobyta w swoim zyciu ok,oceniam Ciebie pozytywnie ale co filozofia albo empatia tu znaczy? Poszedles troszke zaszeroko,chyba ze to dla smiechu. pozd.
@@krzysztofczarniecki3406 ...ajjjj bo generalnie lubię tego Roberta i jego filmy ale te jego teksty. ...ze wszędzie kierowcę międzynarodowego traktują jak śmiecia na magazynie, a ze jego to nie bo on ciągle w te same miejsca jeździ i juz jest gość, to tez takie wiesz naciągane teorie pod jego tezy. ...bo ja akurat nie doświadczyłem takiego podejścia od innych a nawet jeśli to trzeba wiedzieć że to podejście zaladowcy do kierowcy nie wzięło się znikąd i bardzo często wina leży gdzieś po środku bo kierowcy tez są różni. Dlatego uważam ze ubieranie tych codziennych zdarzeń w jakieś filozoficzne podejście i "drabinę" ....szczeble. ...hierarchię. ...jest bez sensu bo tak jak napisałem wszystko od człowieka zależy a nie od tego gdzie siedzi. ...na swojej drodze spotkałem wielu dobrych ludzi i prowadząc własny biznes wiem z każdym trzeba dobrze trzymać od ochroniarza na bramie po sprzątaczke i nie wolno zapominać ze w każdej chwili karta może się odwrócić i to my będziemy po drogiej stronie to jest właśnie empatia na codzień.
Słusznie prawisz kolego Ja przejeździłem 13 lat po Skandynawii i jak na początku było super bo się tym jarałem niesamowicie tak z czasem zrozumiałem że czasu z rodziną nie odzyskam. I pod koniec pracy każdego dnia coś mnie wkurwiało miałem ochotę odgryść kierownicę albo kogoś niewinnego zepchnąć z drogi i stwierdziłem dość!!! Teraz pracuje nadal w Danii ale jako mechanik busów do przewozu osób niepełnosprawnych po 7,5godziny dziennie i nie zamienił bym tego z powrotem na szoferkę. Chociaż sentyment do VOLVO zostanie do końca życia.🚛🍻
Kolega mówi całą prawdę , jest dużo osób dobrze wykształconych pracujących jako kierowcy .Chcieliby pracować w swoim wyuczonym zawodzie ale zarobki są na skraju ubóstwa więc zaciskają zęby żeby odbić się od dna . Mam kolegę który jest po AWF świetny nauczyciel trener spełniał się zawodowo ale nie spełniał się finansowo jako głowa rodziny i niestety musiał zmienić wykonywaną pracę na jazdę ciężarówka takie życie. Oczywiście dzieci cierpią na tym najbardziej.
@@DeXorPL masz mieć pracodawcę który Cię zatrudni przez jakiś tam okres czasu była bal bal i warunki umowy bla bal bal i urząd pracy nie daje całego prawka tylko jakąś część część przewoźnik a petent też jakąś to i tak nie jest mało
Pracowałem w delegacji rok czasu. Praca 6 dni w tygodniu poza domem, zapierdalasz po 10-12 godzin, śpisz na kwaterze z obcymi chłopami. Pierdzą, chrapią. Po robocie obowiązkowo się napierdolić bo co innego. Jak nie pijesz to znaczy że podpierdalasz. Wracasz do domu w sobotę po południu albo wieczorem. Realnie zostaje ci jeden dzień wolny - niedziela. W tym czasie żona ci wypierze gacie, poklepiesz ją po tyłku, pójdziesz z rodziną na spacer niedzielny i za chwile kładziesz sie spać bo w poniedziałek rano o 5 już wypierdalasz z brygadą na drugi koniec Polski i cala procedura się powtarza. Stwierdziłem, że nie zmarnuje życia na bujanie się po hotelach. Pamiętam jak starzy pracownicy ze stażem po 20 lat i więcej śmiali się, że każdy tak mówi i pracuje dalej i tak sobie pracują aż do dziś pewnie... TAK WŁAŚNIE LUDZIE ŻYJĄ i PRACUJĄ Jeśli ktoś mówi że zmarnował całe życie za kółkiem zamiast się przekwalifikować to pretensje może mieć tylko do siebie.
Ja jeżdzę ciągnikiem siodłowym na swojej działalności gospodarczej. Mam swój sprzęt i tak naprawdę lubię to robotę bo zarobię a że udało się wystartować czysto bez kredytów to naprawdę jest super :D
Przerabiałem różne systemy....jak dla mnie najlepszy stosunek "jakości do ceny" to sysytem 2/2....dwa tygodnie pracy a potem mam 14 dni wolnego i czas na hobby,żeby dobrze wypocząć,czas aby w spokoju wszystko ogarnąć i nadrobić to i owo.Finansowo też jest ok.A wszystkie te systemy 3/1,4/1 to życie beduina i marnowanie życia, pracując w koło komina po 15 godzin też nie ma rewelacji bo przychodzisz do chaty i nie wiesz w co ręce wsadzić Życie pisze różne scenariusze niektórzy niestety są finansowo zmuszeni siedzieć w budzie po 3...4...tyg...
Robert Kajling - to co Pan mówi, oczywiście jest całkowitą prawdą. Dodam też, że to dotyczy wszystkich ludzi którzy pracują za granicą, i to nie też jako kierowcy, ale jako pracujący gdzieś w produkcji, logistyce oraz innym sektorze gospodarki. Pracuje za granicą już jakis czas, dokładnie bedzie pare lat. Mojego syna ( 6lat ) * drugi syn ( 11) to widuje ich na zoomie podczas rozmów z moją kobietą. Tęsknię za dziećmi w cholere mocną, za kobieta także. Minelo mnie kilka uroczystości z moja rodzina, urodziny mojej Pani, dzieci, i na co to? I chuj, że dobrze zarabiam, i chuj w to, że mam dobre auto, że mamy wszelkie wygody. Pracuje tu, bo z moim fachem w Polsce daja mi tyle, że bym zdechł, a nie wykarmił rodzinę, taka niestety smutna prawda. Niech mi tu nikt nie pierdoli, że mam sie przebranżowić, albo szukać pracę w moim mieście. Tych dni, tygodni, miesięcy, lat juz nie zobaczę które minęły, tych chwil jak mi synowie rosną tez juz nie wróci nikt. Także, szacunek dla wszystkich truckerów, pracowników firm logistycznych, produkcji którzy zapierdalaja za granicą, aby w Polsce rodzinom niczego nie zabrakło. Pozdr Rodacy, i pamiętajcie Jebac Pis.
a budowie po 10 h pracy , na sezonówce po 12-14 h dziennie , wszędzie lata uciekaja przez pracę. Jedyna opcja to iść do pracy do urzędu od 8-15 albo do banku,,
Świetny materiał na szkolenie kierowców na temat "jak nie należy prowadzić ciężarówki"! oby jak najmniej takich szoferów na niemieckich autostradach, po za tym mówi mądrze.
Na wstępie pozdrawiam. Od paru lat w domu i w koło komina latam, a tego grillowania na parkingach to brakuję czasami..... Lecz walić to bo moich cudownych dziewczyn brakowało mi bardziej. Dwie córki i żona i dla nich zrezygnowałem z międzynarodówki. Pozdrawiam i szerokości chłopakii. Wiadomo. Tyle powrotów co wyjazdów. Pozdro
Toronto Dzieki - bardzo pouczajacy material...pracowac ciezko - my Polacy to lubimy ale pracowac dla siebie. Ja tez kiedys pod wplywem kolegow chcialem zostac kierowca zawodowym przemierzajacym Ameryke i Kanade ...chyba pod cisnieniem zwyklej ciekawosci - zobaczyc, poznac ten kontynent...na szczscie nie zostalem zona nie pozwolila tlumaczac - "bedziesz dzien na dwa tygodnie w domu"...nie bedziesz nawet znal swojej najblizszej rodziny..ale gdy sie jest mlodym nosi w sobie czlowiek poklady ryzyka, i silna wole bycia rycerzem. Z czasem to mija a wtedy ten czlowiek uswiadami sobie ..ze za swej mlodosci byl poprostu glupi.Wtedy gdy on kimal na parkingu w swoim alcie by rano po przebudzeniu walic na potege kolejne kilometry.inym za te same pieniadze nie chcialo sie nawet beknac..bo twierdzili ze to im sie nieoplaci....jak niewiele sobie uswiadamiamy, a to ze wzgledu na brak dostatecznej wiedzy z inych dziedzin zycia spolecznego... kazda profesja z czasem podlega dewaluacji .rosnie zpotrzebowanie , szczytuje i gdy juz fama ogarnie lud ze tam sie dobrze zarabia - ulega dewaluacji w wyniku nadmiaru sily roboczej..nadmiary chetnych do jej wykonywania wowczas pracodawca dochodzi do wniosku ze chetnych jest zbyt wielu i zaczyna ciac stawki godzinowe czy stawke za kilometraz...okazuje sie ze pracujemy dla jakiejs kompani zapol darmo .gdy ogladam was wszyskich trakerow wlacznie z "Tracking Girl".mysle sobie trzeba miec niezle pod sufitem...lubicie jak ludzie z zadnej inej profesji dzielic sie swoim doswiadczeniem...na YT. Domyslam sie ze bije z tych filmikow przemozna tesknota ...do obcowania z zywym czlowiekiem...nacodzien "Samotnosc Samuraja" Wlasne zycie ktore ujales swiadomie w swoje rece kieruj tak by nie oczekiwac za jego trud wdziecznosci od innych. Badz wdzieczny sam sobie.
fafaf fafa to wtedy żona pod pachę, jedziecie za granicę na 2 lata, zarabiacie kwotę kredytu i nara. Ja tak zrobiłem z żoną. Najlepsza decyzja odnośnie pieniędzy w naszym życiu. Teraz żyjemy na totalnym lajcie podczas gdy wszyscy dookoła trzęsą portkami bo stopy do góry
Robert spójrz tylko jak wygląda temat gdy przyjeżdża kierowca międzynarodowy np z Polski do np Niemiec. Ile czeka na rozładunek/załadunek? Później potrzebne dokumenty do podpisania/odebrania. Myślisz że ktoś się tym przejmuje że taki ziom koczuje już 4h? Podam Ci przykład jak to wygląda u mnie w firmie (UK). jeżeli jedziesz coś ładować/zrzucać i powiedzmy już jest 3h od godziny bookingu to dzwonisz grzecznie do biura że tyle i tyle czasu minęło. Chwilę musisz poczekać aż Twoja firma skonsultuje się np z Sainsburym gdzie obecnie masz rozładunek i jeżeli jeszcze potrzebują powiedzmy 10 minut bo kończą sprawdzać palety i już kwity drukują to jest gitara. Ale jeżeli nic w temacie się nie dzieje to normalne WYJEŻDŻASZ z firmy i tyle Cię interesuje. Parę razy się zdarzyło akurat w Tesco że przy wjeździe na depot dostałeś informacje że dzisiaj mają zapierdol i koło 5 - 6h trzeba odjebac. Więc telefon do firmy i wracamy. A co taki kierowca międzynarodowy zrobi? Zadzwoni do spedycji i ???? Powiedzą "cóż na to możemy poradzić martw się Pan sam" Co do systemów to podziwiam ludzi za ich głupotę. Jak łatwo można sprzedać swoje życie. Pracuje paru że Mną "dziadków" co pracują 4 - 5 miechy i później koło miesiąca wolnego. Warto? Dla mnie nie bo jesteś gościem "w domu"
Możę to wszystko przez sarych kierowców ze tak traktuja zawodowych kierowcó??? Przyjdzie pokolenie Z to oni nawet za 10 k nie pojadą i pracodawca bedzie musiał płacił
Wiram mam 38lat od tylko zaraz po technikum zrobiłem prawko C+E i chciałem podbijać świat na transporcie.... 2008 roku poddałem się i z rodziną wyjechałem do Niemiec, Pracuje od tego czasu w firmie która posiada 3 ciężarówki na użytek własny, nawet nie chcę słyszeć o międzynarodowym transporcie i weekendach gdzieś we Francji, Włoszech..... I zgodzę się z tobą bo czasu mamy tak mało, i bardzo szybko doszedłem do wniosku że nie poświęcę życia dla ciężarówki.... WYJECHAŁEM W CIEMNO ZA GRRANICE ale jeżeli masz odwge i chęci do działania zawsze poradzisz sobie w nowym miejscu i sytuacji..... Pozdraw
wyjechałes do niemiec i tam pracujesz???no to odwazny jesteś..ja siedze w transporcie od31 lat i wiem jak nas traktują niemcy. NIGDY WIECEJ...jezdzilem 10 lat PL/D/E. .od 3 lat jezdze PL-E -PL. i to sie nazywa trackerka..
Dziękuję za ten film. Po 20 latach pracy w korpo w dziale finansowym wymazylem sobie pracę kierowcy. Na oglądałem się nasierwskiego i tkaczykowskiego i stwierdziłem że to jest to co chce robić. I teraz kiedy chce robić papiery wyświetla mi się Twój film, który totalnie zaorał moja psyche i podejście do zawodu kierowcy. Dzięki i szerokości.
Święte słowa! Pierwszy raz słyszę normalnego kierowcę!!! Kurwa, tyle lat... I JEDEN -TEN kierowca normalnie mówi i normalnie myśli!!! Bracie jesteś wyjątkowy!!! Ja zawsze mówiłem tak jak Ty - każdemu, to mi mówili żebym zmienił zawód, ale prawda jest taka że kiedyś jak my zaczynali nie było wyboru! Człowiek szedł za kółko, bo do wyboru była akwizycja albo to ciulata robota za kółkiem. To były czasy że żeby iść do pracy to trzeba było mieć plecy, albo jak w Samoobronie za sex... Robert jesteś gość!
Drogi Panie Robercie ... moja żona jest Lekarzem dentystą podkreślam Lekarzem a nie tylko dentysta musiała zdać egzamin lekarski itd itd teraz jest trochę inaczej ale to szczegół i rzeczywistość jest niestety taka sama nie ważne czy jest się lekarzem, prawnikiem czy kimś innym Przez całe swoje życie napierdalasz i w domu jesteś tylko gościem jak chcesz zarobić musisz napierdalać bo system jest teraz tak stworzony , ciagle tylko jebane podatki żeby coś z tego było to lekarz musi siedzieć w gabinecie po 12/14 godzin i wydawać rocznie na szkolenia niezwykle nawet po 100000tys. złotych bo ciagle jakieś nowe wymagania itd Pisze to po to aby trochę sprostować choć zgadzam się z panem w 99 % Ale generalnie system jest tak stworzony ze każdy ma kredyty itd itd I wyżej huja nie podskoczysz Pozdrawiam szerokości życzę I bezpiecznie proszę
aleś Ty mnie Robercik teraz zaimponował ! Dobrze mówisz, sam kiedyś chciałem startować na kierowce, ale na szczeście skończyło się na Euro Truck Simulator... takie życie na walizkach...
Po części masz kolego rację. Jednak naprawdę dla niektórych to jest pasja i lubią to robić tak jak ja. Mam tego świadomość, że straciłem swoje młode lata, najlepsze lata bo mam 27 lat a kierowcą jestem od 21 roku życia. Nie tylko kierowcy poświęcili swoje życie oddając się pasji bądź pracy. Podczas swojej kariery spotkałem może 2 kierowców będących w moim wieku. Mam nadzieję, że ten zawód nie zginie!
Mam 25 lat, jeżdżę ponad dwa lata i dokładnie mój tato mówi mi to samo. Porobić trochę, odłożyć i ruszyć dupe z tej budy bo życie jest za krótkie żeby spędzić je ba śmierdzących parkingach
pierwszy raz się spotykam z facetem który widać że ma jaja I mówi prawdę ja mam 29 lat i namawiaja mnie idź za kierowce dobra kasa itd fajna robota ..dzięki za filmik daje do myślenia. pozdrawiam I leci sub.
Hmm.. No gość mówi do rzeczy, nie zaprzeczam. Warto jednak dodać, że trzeba kochać jeździć, aby czuć się dobrze w tym zawodzie. Wiadomo, że jak jest rodzina (żona, dzieci), to lepiej złapać się innego fachu, by nie stracić tego czasu z najbliższymi, ale za młodszych lat, jak Ty czy ja można trochę pojeździć. Sam pracuję jako kierowca zawodowy na C+E i na ten moment czerpię z tego satysfakcję. Już pal licho pieniądze itp, ale po prostu lubię to. Wiadomo, że różnie bywa i każdy dzień jest tak naprawdę inny, są różne wyzwania większe lub mniejsze, zresztą ja kw każdym innym. No ale cóż, taki urok tej pracy. Podoba mi się jednak opinia, że warto mieć to prawko w kieszeni, ale żeby traktować to jako alternatywę.
Ja 27 lat i jeżdżę parę lat. Dla ludzi, którzy lubią żyć w trasie jak ja, to praca idealna, mnie nie ciekawi siedzenie z kobietą w domu itd. Zaczynałem na busach i tu tak jak mówi, szkoda życia na te chore systemy, zaczynałem tam w 3 na 1. Potem na większym nie dałem się wysyłać na dłużej niż 2 tygodnie. Teraz rodzina i tak mnie uziemiła przez całą pandemię i co zrobisz. Teraz szukam poniedziałek-piątek, a może i krajówka i codziennie w domu, pal licho te pieniądze. Mnie podoba się trasa, ale nie wszystko jest warte by poświęcać się dla pieniędzy.
Cóż, mnie ojciec namawia na CE i generalnie sam o tym myślałem ale nigdy w życiu na miedzynarodówke i nigdy w Polskę na kilka dni. Mam 29 lat i od 8 lat jestem w UK i za rok zjeżdżam bo na szczęście udało mi się dorobić mieszkania w Polsce za gotówkę. Od roku żona z dzieckiem jest w Polsce, zostało mi raptem max 8 miesięcy. Przez koronę nie miałem jak ich odwiedzić przez ostatnie 6 miesięcy. To był jeden z najgorszych okresów w moim życiu i powiedziałem sobie ze gdy skończę z UK, nigdy już na to nie pozwolę by żyć z dala od nich. Jeśli mam wydać te 10-12k za prawko to tylko jeśli będę miał gwarancję pracy na miejscu i aby być codziennie w domu. Jeśli ktoś nie ma rodziny i kolegów lub jest idiotą i ma na rodzinę wyjebane to wtedy idealna pozycja. Jeśli chcesz zarobić na mieszkanie lub coś w życiu poprawić to pakuj rodzinę i jedz na zachód, nigdy nie decyduj się marnować życia dla kasy i żyć samotnie.
@@carabella4wrc Ty lepiej wracaj bo znajdzie sobie kogoś z twardym kabanosem 80% związków tak kończy . A co do pracy za kierowcę sam decyduj nie ojciec babka czy sąsiad bo to ty będziesz uwięziony w budzie nie oni.
Ja przejeździłem dychę. Też w pewnym momencie przeliczyłem to sobie i stwierdziłem że to nie ma sensu. Teraz robię na logistyce w firmie z której kiedyś brałem ładunki i zarabiam na etacie to na co kiedyś musiałem tyrać 24/7.
Zgadzam sie z tym co mowisz. Jako nauczyciel mialem problemy z tym co wrzucic do garnka. Poszedlem do pracy w drugim wyuczonym zawodzie budowlanca. 4000 netto dostawalo sie po ok 300h pracy. Wychodzilem o 5 wracalrm po 19. Stwierdzilem, ze to bez roznicy gdzie spie, bo tylko do tego wykorzystywalem dom rodzinny. Zdecydowalem sie zrobic uprawnienia i zasiasc za kolkiem. Praca kierowcy z mojej perspektywy jest lekka, latwa i dosc przyjemna. Problemy zaczynaja sie po szychcie. Wieczorem po jakims czasie brakuje ksiazek. Przeciez biblioteki nie zabierzemy ze soba. Weekendy to masakra. 60h w kabinie zabija mozg. Do tego wlasnie te pominiete grille, wspaniale chwile z rodzina i przyjaciolmi tylko po to aby miec za co kupic dom czy mieszkanie, bo w Polsce w zdecydowanej wiekszosci zaden zawod na to nie pozwoli. Jak tylko wybuduje dom pod klucz, rak w tym momencie wracam do budowlanki. Zspewne nie dozyje w tym fachu emerytury, ale bede mial te niedziele dla rodziny. Zreszta tam tez placi sie pod stolem, wiec skladki beda nawet mniejsze niz za kolkiem. Jednym slowem ta praca ma tylko dwa walory pieniadze i brak wyczerpania fizycznego.
Ja podobno zobaczyłem ten gorszy obraz transportu. Byłem zdziwiony jak transport wygląda w realu. Szef dyspozytorów miał co drugi dzień ,,ciekawą/kłótliwą'' rozmowę z kierowcą. Spedytorzy też mieli ciężkie rozmowy pomiędzy kierowcami.. Kierowcy min trzy-cztery tygodnie w trasie (6,5-7,8 tys). I dla mnie tamci kierowcy się męczyli w tej firmie transportowej i jedynym moim wytłumaczeniem tej męczarni i koszmaru jest to że praca kierowcy jest niewdzięczna stresująca ale to nie jest typowa praca fizyczna? I dużo ludzi mając jebać za 1,8 -2,5 (jak ktoś chce więcej to musi milion nadgodzin narobić) NETTO w na magazynie, na budowie,w strefie przemysłowej, fabryce etc. (jako spawacz, Elektryk, pracownik produkcji nie daj Bóg z jakimś debilami których jedną pasją w życiu jest podpierdalanie kolegów albo zawyżanie normy) oczywiście z fizycznym wykończeniem oraz psychicznym użeraniem się to praca kierowcy jest atrakcyjna? Czy dużo kierowców mając gwarancję pracy normalnej stacjonarne (bez wyzysku )pomiędzy 2500-3000 NETTO to rzuciliby by pracę za kółkiem? Co kierowców trzyma w tym zawodzie oraz Polskich dziad-transach (najniższa+diety) strach przed pracą stacjonarną w Polsce bo jak wiemy rynek pracy w Polsce jest straszliwie zaburzony i z łatwością można trafić do nieuczciwego pracodawcy...? ale praca jako elektryk, hydraulik, budowlaniec w Niemczech bez języka to też jest chyba rożnie...?
Chciałem zostać kierowcą. Słuchałem jełopów co płakali, że życia ni mo, dziecka ni mo, zawały, nadwaga stres. Zostałem kierowcą, robię na skoczku dla kilku firm około 2 tygodnie na 4 tygodnie w domu(średnio wychodzi te 3000 zł miesięcznie). Lepszej roboty na tym świecie nie ma, zajebista sprawa, dorobiłem się na szambiarce przed tą robotą 2 mieszkań na wynajem w 5 lat i teraz pracuje 2 tygodnie w ciągu około 2 miesięcy i mam około 5000-6000 zł miesięcznie zarobku, chociaż i te 3000 zł by spokojnie wystarczyło. Ważne, że można wstać o której się chce, iść i sobie połowić rybki, pojechać rowerem, przespacerować się, pogrzebać sobie przy furze, pojechać na wakacje i tak dalej i tak dalej. Ogólnie wieczne wakacje, aż mi kabiny czasami brakuje, bo by sobie człowiek pyknął te 10-12 dni traskę. Jebać prądem biedaków i robali robiących w tej robocie jako beduini. Szanuje tylko inteligentnych, którzy potrafią sobie ogarnąć życie.
Szacunek dla wszystkich kierowników, BARDZO WAZNA robota, gorsze siedzenie i pierdzenie w stołek, ZWLASZCZA ZA GRUBA KASE w tych dniach widać najlepiej czyja robota jest faktycznie niezbędna do funkcjonowania wszystkich WAŻNA a kto ma dupogodziny.
Zrobilem C+E Ale jak zwietrzylem temat pracy kierowcy to przej...nie chce!! Wole po 8h w magazynie i do domu ROBERCIK ma racje .zycia nikt .nie wroci. Jedynie moglbym gdzies w okół komina..ale to tez jest jev ..po 10 -12 h Umowa najnizsza itd..a idz pan do d....z tym.... Wyjdziezz o 6.00 zdomu wrocisz o 19:00 No cuudnie....
Witam Cię Robert super jest twój kanał miło się ogląda ja właśnie pięć miesięcy jeżdżę pod polską spedycją i to co opowiadasz zgadzam się z Tobą 100 procentach tak to wszystko wygląda i takie są tego realia i sam tego doświadczam na sobie .Pozdrawiam Cię serdecznie szerokości .
Cześć, podobna sytuację miałem z płaczem kierowcy... , normalnie pracuje lokalnie co nie znaczy że jest super nocki do 15h... Rok temu pojechałem na trasę koncertową 4 miesiące w drodze praca super nowe miejsca duma jak ludzie się cieszą ze im przywieźliśmy zespół...wyżywienie, sanitaria nie można było narzekać, stres z ciśnieniem na rozładunku i zaladanku czas i ciasnota! . Ostatni koncert w Niemczech mała imprezka pozegnalna i jeden kieorwca zaczął płakać ze poza kierowcami z firmy nie ma innej rodziny żona go zostawiła i nie ma dokąd wrucic...centralnie nawet domu nie miał. Jak już wruciłem do normalności dziwna sytuacja była podczas rozmów w mojej głowie czas się zatrzymał moje tematy toczyły się z czasu przed wyjazdem na koncerty a życie dla innych toczyło się dalej ciężko bylo nadgonić ten czas.... Jestem tego samego zdania żeby nie iść ta droga praca naprawdę jest łatwa uzależniająca (co widać po kierowcach) ale wymaga dużo poświęceń łącznie ze stratą czasu z bliskimi oraz wypalenia i rutyny która może kosztować życie nie koniecznie nasze. Pieniądze hmmm są dobre (nie wszędzie) ale za jaką cenę. I też przyznaje rację co do innych zawodów może bardziej się spocicie np w budowlance ale zarobicie podobnie i będziecie mieć normalne życie! Sam próbuje się wyrwać z tego zawodu i jest ciężko mimo że mam inny fach w rękach. Pozdrawiam
Jeszcze dodam obecnie pracuje w UK w spożywce nie chce podawać nazwy, z agencji płacą nawet ok . Na kontrakcie kierowcy mają tam mniej niż wuzkowi w konkurencyjnej, firmie obydwie firmy są dużymi sieciami...
Święte słowa! Mam 23 lata, jeżdżę zawodowo od 2,5 roku i kombinuję, jak się z tego gówna wyrwać. Nie powiem, że nie lubię tej pracy, lecz minusów jest więcej niż plusów.
Ja robię c +e Jestem w trakcie i po woli zaczynam żałowałac ze zaczelem. Byłem strasznie zajarany tym, a teraz dostałem wiadro ziemnej wody na głowę...
Też w to wszedłem. Mam 21 lat, jeżdżę od trzech miesięcy i mam twarde zderzenie z rzeczywistością. To nie wygląda tak jak sobie marzyłem że będę zwiedzać, jeździć piękną ciężarówką... Zwiedzam zza szyby kabiny i jeżdżę jakimś starszym ciągnikiem bieda wersja. A najbardziej dokucza mi samotność w trasie i brak czasu na cokolwiek innego poza pracą i spaniem (którego przy pauzie 9h wcale nie ma dużo) 🤷♂️
Ja załpałem się na prawko z projektu, marzenie spełniłem, latam pół roku n międzynarodówce i rezygnuje. Kręcę ostatnia trasę i idę na na jazdę w okol komina. Szkoda mi życia na siedzenie w kabinie reszcie powodzonka zycze :)
Z tematyką filmu nie mam wspólnego zupełnie nic. Trafiłem przypadkowo. Ale tak się zajebiście Ciebie Gościu słucha, że oglądam już któryś film z kolei. Pozdro!
Aż żałuję że teraz dopiero trafiłem na ten kanał mimo że mam dopiero 15 lat to kurde marzyła mi się robota na ciężarówkach i przynajmniej można posłuchać kogoś kto szczerze o tym opowie
Nie jestem kierowcą zawodowym ale mam ogromny szacunek do kierowców ciężarówek bo jednak mają ciężki kawałek chleba wspaniały odcinek pozdrawiam tyle.
Mam podobne podejscie do kierowcow zawodowych. Sam jestem jezdze tylko osobowym ale w miare mozliwosci staram sie im pomagac bo wiem, ze czasem musza poprostu zajac wiecej drogi bo inaczej nie wyrobia z manewrem i prawie zawsze przepuszcze i poczekam ile bedzie trzeba. Niestety nie kazdy kierowca szanuje innych uczestnikow drogi. Czesto wymuszaja pierszenstwo bo przeciez duzy moze wiecej, nie mowiac juz o tzw szeryfach i potem dochodzi o niepotrzebnej walki kierowcow osobowych z kierowcami ciezarowek. Fajnie, ze ktos mowi jak jest w transporcie. Na koniec napisze, ze jak ktos naprawde lubi jezdzic i ma mozliwosc i uprawnienia to niech sprobuje podjac prace w UK. Wczesniej inni juz wspominali ze tutaj kierowca jest zawsze w domu i pieniadze sa calkiem dobre. Duzo jest pracy ale tez stawki sa mocno rozne, generalnie zaczynaja sie od £10/h brutto na paye (umowa o prace) i mozna zarobic nawet £15-16 za nocne zmiany i weekendy i dni wolne od pracy nawet i £20. Najlepiej zarabiajacymi kierowcami sa ci pracujacy na dzialalnosci ltd. Czesto taki kierowca potrafi zarobic £3000- £3500 lub nawet wiecej miesiecznie ale wynagrodzenie jest uzaleznione od ilosci pracy i niestety ale jak nie jezdzi z jakiegos powodu to nie zarabia. Nalezy tez pamietac ze sa okresy w roku gdzie wszystko troche zwalnia i mniej sie jezdzi wiec i zarobki beda nizsze.
@@blacov89 Prawda jest taka. NIKT NIKOGO do NICZEGO NIE ZMUSZA. Nie jesteś w Aushwitz czy Łagrze , że nie masz innego wyjścia. ZAwsze można zacząć robić coś innego.
Ale ty cokolwiek zrozumiałeś z tego filmu?
Oglądnij raz jeszcze
Jesteś świetnym przykładem kierowcy z przymusu
Ale ty zrozumiałeś o czym jest ten wywód?
Wiesz jak ja pracuje?
Oglądałeś inne filmiki?
gratuluje jak robisz to z pasji 😅
Polecam od 10:43 oglądać jeżeli chodzi o tytuł filmu.
jedyny wartościowy komentarz
👍
A 16:16 to takie streszczenie :v
V
Dzięki.
Wreszcie jakiś prawdziwy kierowca prawdę mówi 👍
Kierowca trira to taki piekarz trochę :( bo piekarze 6 dni w tygodni w pracy na nockach i rodzine się widzi 2h przed pracą na święta itp to więcej w robocie jak w domu :( ale ktoś musi to robić ...
zalezy od firmy i ofert
YETTÏ racja, zmienilo sie troche
Łukasz Winkler mój tata również pracuje jako kierowca i jeździ za granice, jest przeważnie tak ze wyjeżdża a niedziele popołudniu i wraca w czwartek czasem w środę wieczór :)
@Antagoniusz kasa misiu, kasa.
15:50 nie zgodzę się że nie możesz sobie kupić czasu własnie będąc kierowcą tira kupujesz sobie sporo czasu i to bardzo dużo co mam na myśli możesz posłuchać sobie muzyki audio buków po uczyć się języków pogadać przez telefon z tymi znajomymi tamtymi poznać wielu znajomych czytać fora i przede wszystkim wracasz i cie stać na mieszkanie na motor na samochód czas spędzony w domu przechodzisz intensywnie jedziesz gdzieś coś zobaczysz bo stać cie na porządny samochód i paliwo do niego
A teraz to co ja przerabiałem zanim zostałem kierowcą hala montażowa przez 8h przez kilka dni przykręcasz np 3 śrubki do nazwijmy to obudowy zegarka kuchennego i tak non stop non stop najniższa krajowa na papierze a w rzeczywistości dużo mniej Zero muzyki zero stawania z miejsca jak sie wyprostujesz na krześle żeby sie przeciągnąć to już są texty typu firma traci pieniądze bo za wolno robicie i sie opierdalacie. siedzisz w ramie w ramie z wieloma osobami na przeciwko ciebie siedzi też wiele osób i Baby gdaczą jak na targowisku morda im sie nie zamyka gdaczą i gdaczą a ty z każdym dniem zaczynasz życ tym co jedli na obiad kto ma zatwardzenie kichoskrent komu sie koty okociły a komu zdechł pies siedzisz w tym Gnoju zatracasz sie przesiąkasz tym smrodem niema już ciebie w sobie wracasz do domu zaraz zaraz jakiego domu do pokoju ze wspólnym korytarzem!!! opłacasz rachunki kupujesz tanie jedzenie jedziesz na 2 kredytach i płaczesz w poduszkę umierając z nędzy i nie dożywienia na nic cie nie stać leżysz plackiem na podłodze patrzysz w sufit nie masz internetu bo nie zapłaciłeś i rozkładasz sie gnijąc od środka... ...Znajomy co jest kierowcą pożyczył mi pieniądze na prawo jazdy na C moje życie sie odmieniło już w kilka miesięcy stać mnie było niemal na wszystko a to wszystko teraz staje sie coraz lepsze i coraz dorsze złom>samochód>fura>super fura> kilka samochodów i własny dom własny garaż Jestem na etapie Fura ale tak jestem zadowolony ze pracuje i nie tylko ze względu na pieniądze nawet bym oddał całą wypłatę żeby już nie wrócić do poprzedniego życia
Zadna inna praca nie odmieni twojego życa jak bycie kierowcą a potem jak sie odbijesz odżyjesz to możesz robić cos innego przecież ja lobie jeździć i robił bym to nawet za darmo zobaczysz na trasie powietrze góry rasy chmury samochody ładne widoki a tak to widziałem przez 4 lata brudną ścianę bez okna
Mam podobnie to co Ty przeżywałeś tylko że ja mieszkam z rodzicami bo na wynajmie to bym pewnie ledwo wiązał koniec z końcem
Robie c+e i podniosłes mnie na duchu po serii czytania negatywnych komentarzy odnośnie zawodu kierowcy. Wiadomo że kierowca to nie jest lekki zawód ale gdzie jest lepiej? Ja też zapierdalam na budowach a wypłata duża nie jest...
Jako taki kierowca za granicą można sobie chociaż zarobić na mieszkanie tu w Polsce, a nie się wpierdalac w kredyt przy chujowej sytuacji jaką teraz mamy.... Albo zainwestować jakos te pieniądze żeby całe życie nie musieć jeździć na międzynarodówce - nawet jesli się nie uda to chyba lepiej jeździć ciężarówka koło komina niż zapierdalać fizycznie (przynajmniej tak mi się wydaje)
@@vahos1774 Popracowałem już trochę jako kierowca i powiem ci że ci powiem że sam nie wiem co ci powiedzieć niby to jest najprostsze co w życiu robiłem ale jest nudno i czas się dłuży niemiłosiernie... W nocy che ci sie spać jak pracujesz a w dzień w upale nie da sie spać i jesteś przemęczony
@@kakakakamilllo6333
Ja to akurat wole siedzieć do późna ale w przypadku kierowcy jest mniej bezpiecznie jechac nocą niż za dnia
A co do nudy to może jakos to przeboleje za wieksze pieniądze xD
@@vahos1774 w nocy jest bezpieczniej mniejszy ruch tylko to że tobie sie chce spać ale w korkach nie stoisz
Uwielbiam takie przedstawianie sytuacji, krótko rzeczowo i na temat a nie pseudo jaranie się przez młode osoby fajnym ciągnikiem. Przypomniało mi się jak swego czasu ojciec (stary drajwer) mówił w podobny sposób o tym zawodzie. Pozdrawiam
Po takim materiale sam mam ochotę to rzucić. Dobrze wytłumaczone👍
Nie wielu będzie wiedziało o transporcie tyle co Ty, tu pokazana jego chyba najgorsza część, niestety o tym nikt nie mówi.
Pokazują młodym jak jest pięknie i cudownie a jak jest to wiemy. Po komentarzach też teraz widać.
Absolutnie nie chce odganiać kogoś od tego zawodu bo sam lubię swoją pracę (mimo że nie zawsze jest idealnie) ale młodzi podejmując decyzję powinni znac obie strony płotu.
Ja tylko siedzę na tym płocie i opowiadam co widzę i słyszę.
P.S. Łukasz na grupie gopro widziałem Twojego ulepa
😱😱😱
Robert Kajling ulep już wraca z serwisu. Coś się spaliło w środku🤷♂️. W drugim już raczej grzebał nie będę😂. Co do młodych to u mnie jest to samo. Wielu młodych patrzy w ten zawód jak w zbawienie. A dopiero potem wychodzi co i jak. Dobrze że poruszasz ten temat.
Rozmawialiśmy już o tym ,ale napiszę komentarz dla oglądajacych ten film i dla zasięgu .
Osobiscie jestem kierowcą i nigdy nie spędziłem ani jednej nocy w ciężarówce i nie mam zamiaru.
Interesuje mnie tylko praca którą zaczynam rano i konczę po południu tak aby mieć czas dla żony i dzieci,ale tez na swoje hobby a więc na normalne życie.
Jezeli mialbym isc na miedzynarodówke lub jezdzic od Pon do Pt i zjezdzac na weekendy to zmieniłbym prace bez zastanawiania się.Jestem fachowcem w innym zawodzie i nie mam problemu z pracą jesli tylko zajdzie taka potrzeba.
Tez lubie jezdzic jak wielu ,ale nie gnić w kabinie i dlatego mam zawsze jeden warunek,codziennie w domu i nie po 12 godz pracy.
Nie wsiąde do DAF'a i starego Iveco i nie pójde za kazde pieniądze ,bo uwazam ,ze nie po to sie uczyłem zeby wykonywac ten odpowiedzialny zawód za niskie stawki.A samochód ma mi dawac pewny komfort pracy i dlatego te dwa nie są dla mnie.
Kazdy decyduje o swoim życiu i im wiecej kierowców zacznie miec wieksze wymagania tym bedzie lepiej.
O dziadach ,magnesach itd nawet nie bede wspominał bo to patologia tego zawodu. Pozdrawiam.
@@KempaTrucker Nie oszukuj sie. Nadal bedziesz jezdził.
@@KempaTrucker P .Kempa takie film jak Robert nakrecil to powinien byc dla kazdego mlodego przyszlego kierowcy .Bo to wyglada tak , mlody chlopak przyjdzie na nauke do osrodka szkolenia wywali pieniadze prawko zda i tak zostaje wciagniety w ta ciezko prace a wycofac sie jest ciezko Bo wiadomo kasa Pozdrawiam
Brawo, cała prawda. Jeżdziłem trochę ale olałem tą robotę właśnie przez to o czym mówisz. Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą kolego w 100% Jeżdżę ciężarówką zawodowo od 1995 roku i widzę że z roku na rok jest coraz gorzej z podejściem do nas kierowców przez firmy, różnego rodzaju służby kontrolujące czy też przez samych zwykłych ludzi np. uczestników ruchu drogowego! A to co odwalają teraz w czasach tej pandemii to już jest skandal!!! Pozdrawiam i szerokości życzę
To się zwolnij i idź na budowę, teraz jest wzięcie, bo ludzie rzucili się na stawianie domów.
Bardzo mądry człowiek. Ciekawie mówi i od serca. Ja jestem szczęśliwy, bo jeżdżę 8 godzin dziennie dużym terenowym Manem i co dzień śpię że własnym łóżku i widzę moją rodzinę. Ja uwielbiam jeździć, mam wyższe wykształcenie ale jeżdżę. Jednak nigdy nie pojechałbym w trasę poświęcając swoją rodzinę i puszczając swoje życie między palcami. Pozdrawiam Cię kolego z zajebistym szacunkiem.
Więc magister pozdrawia magistra 😉
Pozdrawiam i szerokości życzę.
Panowie z całym szacunkiem ale do leczenia kompleksów odnośnie pracy wykonywanej, adekwatnego wykształcenia itp są specjaliści a nie YT. Są magistrzy z przypadku i kierowcy z wyboru takie życie. ..przyjmijcie to do wiadomości
Zaraz, jakie kompleksy? Wykształcenie jakie mam, takie mam. Sam je wybrałem. Pracę swoją lubię i raczej nie zamierzam jej zmieniać. Dobrze się czuję jako kierowca i nie narzekam. To mój wybór i moje życie, więc nie pisz mi tu Waść o jakichś wyimaginowanych kompleksach.
@ z całym szacunkiem do twojego i innych wyższego wykształcenia ale.. kierowca to współczesny furman ( bez urazy panowie kierowcy ) i jak ktoś mi mówi, że ma wyższe wykształcenie i wykonuje zawód, który może robić największy ćwok, prymityw i dureń bez szkoły, to coś mi nie gra. Jeżeli to nie problem dla Ciebie, napisz w jakiej dziedzinie jesteś magistrem ?
W moim przypadku było zupełnie inaczej. Jestem kawalerem, dzieci nie mam więc międzynarodówka była idealnym rozwiązaniem. 2 lata jazdy w kółka, weekendy w domu. W ciągu 2 lat spędziłem 3 weekendy w trasie. Ta praca pozwoliła mi stanąć na nogi oraz zbudować pewność siebie oraz wyrwać się z mojej mieściny. Najczęstsze kierunki to H SLO rzadko górne włochy. Takiego madziara potrafiłem nawet w 3 dni zrobić przy wcześniejszym załadunku, a tak to 4 dni i w domu. Kasa? Nie trudno się domyślić, że średnia ale koło 6 wyciągałem w lepszym miesiącu. Coś za coś. 3/1 to jeszcze ale 2/weekend to dopiero chujnia. Zrezygnowałem tylko z powodu kłopotów rodzinnych w przeciwnym razie dalej bym jeździł.
ja mam 29 lat też też kawaler i myslę na C+E, też jakoś fachu nie mam konkretnego wyuczonego o tyranie przez larta na budowie w słonu nie rzadko 32 stopnie dopraowadz mnie do kurwicy,,,, Teraz rząd podnosi najniższą krajową do 4 tys a na cieżarówce zarobie 6 tyś to mnie aż trzęsie,, prawko 15 k a taki ochroniaż rencista bez wykształcenia i odpowiedzialnosci zarobi 4 k w tym czasie.
To czemu dalej tak pracujesz? 17.50 euro? powodzenia chlopie. znam takich co gadaja i siedza w robocie gdzie siedza. idź na budowe za 16 euro brutto i to jak zapierdzielasz ze wentylem ci powietrze konkretnie ucieka. rob od rana do nocy i mieszkaj na hotelu w pokoju dobrze jak 3 osobowym bo moze byc 6 osobowy. niejeden marzy o pracy za fajera nawet za mniejsza stawke.
też jeździłem. parę lat. Jestem zadowolonym magazynierem za mniejszą kasę ale codziennie w domu. moja córka ma 11 lat i mogę z nią być
Wreszcie ktoś mówi prawdę o transporcie międzynarodowych to prawda ja za kierownicą jestem tylko 13 lat i większości kraj co dzień czy co dwa w domu a i tak mam dość na szczęście zajmuję się też mechaniką bo mam mały warsztat i nie muszę jeździć do usranej śmierci. Pozdrawiam
A dokładniej pół prawdy :) Mówi o samych minusach a ta praca ma również mnóstwo plusów.
Od 11 lat pracuje jako kierowca i nie narzekam, są lepsze i gorsze dni, ale jak słucham takiego miągwienia jak tutaj to aż ręce opadają, tak wielce źle, smutno, chu... wo, oh I ah. To każdemu tak marudzacemu zadam pytanie, po co pracujesz jako kierowca? 90% odp to "dla kasy" i nic więcej, więc albo morda w kubeł i nie jęczeć tylko robić swoje jak się chce kasę albo iść na budowę, do biedronki, do biura gdzieś, na magazyn i żyć cudnym życiem, codziennie w domu, bez walki w kabinie i płakania innym w ramię jak to źle jest. Szerokości normalnym kierowcą
nie tak łatwo sie przebrazowic z kierowcy na biurowego pracownika, tam wymagaja CV i trzeba umiec z ludzmi rozmawiac, pozdrawiam.
Przypadkowo tutaj trafiłem i powiem tak...
Mam 27 lat, mieszkam w UK 6 lat i od 6,5 roku jestem kierowcą zawodowym. 4,5 roku spędziłem za kółkiem (6msc w PL i reszta w UK) a od 2 lat wykonuję prace manewrowego (shuntera) na placach magazynowych. Pracuję OD DO za stawke kierowcy przestawiając naczepy (są tego plusy i minusy). Na droge wracać nie mam zamiaru i unikam tego jak ognia. I muszę się z Tobą w 110% zgodzić w tym co powiedziałeś. Osobiście staram się jak najszybciej CAŁKOWICIE opuścić świat transportu bo to jeden wielki syf jest. Lubię jeździć ale transport to nie tylko jazda. Jest to masa stresu, nerwów i poświęcenie tak jak powiedziałeś większości życia na życie w budzie. Nie warto! Więc szybko do mnie dotarło, że takie życie nie dla mnie i w takim trybie wykończe się przed 40stką. Owszem są ludzie którzy to kochają i są wg mnie trakerami z krwi i kości ale takich jest niewielu. Mnie jedynie co jeszcze w tym trzyma to KASA i nic poza tym ✌
Pozdrawiam z UK i życzę tyle powrotów ile wyjazdów! Powodzonka!
Szanowny kolego, nie jestem obeznany, ale w PL taki manewrowy zarobi więcej niż 4000 zł? Np. W trójmieście?
@@SwietlnyMikolaj szczerze to nie wiem ile w PL zarabia manewrowy bo jestem ze śląska i u nas w rejonie nie ma raczej takiej pracy a jeśli jest to nawet o niej nie wiem. Wiem, że w polskich portach jest taka pozycja ale w dolnej części Polski raczej ciężko. W Polsce jeździłem na krajówce i zrobiłem pare razy kurs na UK w podwójnej obsadzie a następnie wyjechałem do UK w 2014 i tak jestem tutaj do dziś 🤷♂️🙈
Dlatego ja już jeżdżę wokół komina codziennie w domu czasem trafi się nocka szkoda życia i dzieci te siedzenie w budzie to niezapłacona robota
Super ! Spróbowałem tego chleba przez 13 miesięcy, później poszedłem pracować do Straży Pożarnej. Fakt pieniądze mniejsze, ale miedzy służbami można dorobić. Pozdrawiam i szanuje !
czego nie do woja ? w straży mała kasa
Super film !!! Brawo dla Ciebie za materiał , sama prawda o tej jeb.... robocie. Zdrówka dla Ciebie i rodzinki.
Ciężka praca jako zawód..wiem bo jezdzilem busem ,co tydzien po częsci samochodowe z szefem ..piękne widoki coś innego ,fascynacja na początku po kliku latach zdrowie gorsze norma nie można od tego uciec..Życie rozjechane żona dziecko to co tydzien w domu na weekend ale brak czasu dla nich ..na spokojną rozmowe ,z rodziną..wszystko ucieka ten najlepszy czas..stres, brak snu normalnego,i ogólnie ta otoczka kierowcy nie zmieni żadna gotówka..po pewnym czasie masz dość jak w każdym zawodzie xhyba że jakiś kat na robote może wytrzyma...
TO JEST PRACA DLA KAWALERÓW bez zobowiązan mozna zarobic ale na krotką mete metę..
Film daje do myślenia , tym bardziej że za trzy dni mam egzamin praktyczny z kat . C , a to tylko etap , ponieważ chcemy zostać kierowcą zawodowym c+e . Moja decyzja by zostać kierowcą zawodowym była pokierowana tym , że chce spełnić swoje marzenie tzn wybudować dom. Przy obecnej pracy gdzie wyciągnę 3,5 tys to jest nie możliwe . Stąd pomysł na zostanie kierowcą . Po obejrzeniu tego filmiku ( przy okazji zrobię suba tego kanału ) , myślę że kierowca zostanę by ten dom wybudować dla mnie i rodziny , ale zrobię sobie też prawko kat D i po realizacji mojego planu , przeniosą się na kierowcę autobusu w moim mieście by być z rodziną ! Teraz wiem że muszę ta kat D zrobić zanim zacznę na poważnie jeździć . Dzięki za film
Kolego mam ten sam problem, kończę prawko na C+E i zapitalam na Niemcy na system na 2/1 żeby wybudować mały domek 70m2 z poddaszem dla mojej rodziny. Postawiłeś już coś ??
@@matiii9108 niestety 5 razy już nie zdałem egzaminu praktycznego ja " c" , więc moje plany stoją w miejscu .
@@kamilkramek9636 Ja C za pierwszym razem kurs na przewóz też, zostało 10 godzin jazdy ma E w osk i na egzamin. Później do szwaba do pracy. Kolega jeździ już kilka lat i nie narzeka.
@@matiii9108 No to cóż mogę napisać . Gratuluję i zazdroszczę . Ja wykupiłem nawet godziny na placu WORDu, zmieniłem trzy razy szkole . Wszyscy mówią że dobrze jeżdżę , a już 5 razy nie wyjechałem z placu ! Sam nie wiem czy to kontynuować , bo każdy egzamin to z 800 zł ( egzamin + jakieś godziny na przypomnienie ) , a za bogaty nie jestem . Na pewno podejdę , do egzaminu , ale zaczynam myśleć że nie mam talentu w tym temacie .
@@kamilkramek9636 powiem Ci tak zazdroscic nie ma czego. Sam nie jestem bogaty i nie mam lekko. Na prawo jazdy pożyczyłem pieniądze. Trzeba poprostu się nauczyć nie jazdy a zdania egzaminu. W jakim mieście zdajesz ? Skup się a na błędach jakie robiłeś a napewbo będzie dobrze.
Dlatego stwierdziłem, że jebać zestawy, miedzynarodówke i systemy :)
Teraz jeżdzę solówka w okół komina moze za mniej o 1500-2000zł ale jestem codziennie o 11-12 w domu :)
z ciekawości, ile można zarobić na solówce w okolicach? Mniej więcej oczywiście :) Zastanawiam się własnie nad pracą kierowcy ale mam wątpliwości .Pozdro
Tak podaj mniej wiecej kase
W miedzynarodówce jest bardzo dobrze jezeli trafisz na dobrą firme. mozesz miec 12 000 - 15 000zł/mies jezdzac 3/1
@@agnieszkaowczarek9339 pokaż mi firmę gdzie zarobisz 15 tyś w systemie 3/1 ... pierdolenie o szopenie
Chyba za 3 miesiace
Podobno nikt nigdy będąc na łożu śmierci nie żałował, że za mało czasu spędził w pracy.
mój znajomy zmarł w wieku 45 lat zmarł na raka, prawie całe życie nie pracował leciał na zasiłkach itp, mówil że niczego nie zaluje a wręcz cieszy się, że prawie nigdy nie pracował :D
@@Arejen03 Ale zbyt dostatniego życia na nich nie miał, poza tym jak każdy pójdzie jego tokiem myślenia to kraj upadnie, a potem świat i będzie anarchia i będziemy żyć jak zwierzęta... Sorry, to już nie są te czasy
@Paweł Piotr Paterewicz o wlasnie.. system gdzie kilkuset zyje za to co dostana od innych pracujacych, decyduja o reszcie. chory system "demokracja"
To niezły robak z niego był xD
Nikt nie mówił że będzie kolorowo, to jest zawód dla pasjonatów, a nie dla ludzi którzy skonczyli studia i nie mogą znalezc pracy w zawodzie, wiec wpadli na pomysl ze pojda jezdzic bo mozna dobrze zarobic, a potem sa takie efekty ze ktorys sie tam gdzies powiesił na parkingu.
Dziękuję za te informacje, inny punkt widzenia. Straconego czasu się nie odzyska.
Jak straconego czasu się nie odzyska, jak masz łeb i kombinujesz możesz mieć prace dostosowana do potrzeb i hajs, leoiej jest wg ciebie na 3 zmiany w fabryce czy magazynie, wracać do domu tv piwko ? Co to za czas co to za życie, wsyztsko ma swoje plusy i minusy zależy od człowieka
@@rrokton niby racja jak dla mnie to jest to praca typowo pod poczatki bez dzieci itd i introwertykow mysle ze ekstrawertyk by sie udusil w takiej pracy
@@Stanczyk996 niekoniecznie, ja jeżdżę, przerabiam Anglia w kółkach, firma w której pracuje jest że wsi obok także auto praktycznie pod domem stawki bardzo dobre, nie mam w tej chwili alternatywy dla tej pracy, najblozszy większy zakład pracy 25km na 3 zmiany zarobisz 3,5k urlopy płatne, ale czy to życie lepsze, wiem że pieniądze to nie wszystko Ale ta praca gwarantuje że już coś więcej można, jak masz wokół siebie ludzi i milosc którą to akceptuje I Cię będzie wspierać idzie ogarnąć wszystko w dobie internetow telefonów nie ma raptem 7 dni później 4 jestem I znowu 7 bywa ciężko ale narazie ogarniamy
@@rrokton moze i tak ale czy tan na dluzsza mete np do emerytury tak ciagnac ?? No nwm
No tak sobie to wyobrażałem , ale miło usłyszeć konstruktywną opinie dla tych co nie widzą tego od razu
Zgadzam się z Tobą w 100%
Jeździł 6lat. Rzuciłem te gowno 3lata temu i nie Żałuję! Nie powiem lubiłem jeździć i brakuje mi trochę tego, w sensie jeżdżenia "tirem" ale nie żałuję mam rodzinę, i naprawdę miło się wraca po pracy do żony i do córki, tak jak powiedziałeś nie nadrobić grilow z rodziną i znajomymi. I przede wszystkim czasu z rodziną!! Pozdrawiam!
Jeździłem 2 msc po Europie i pierdole 3 na 1 zarabiałem 8 tys z tego 1.500 przejadłem teraz praca od 7do 15 w aenizacji 5.500zl na rękę od pn do pt i się śmieje
Panowie jest tyle pięknych zawodów.
Murarz, PIEKARZ, Pielęgniarz, sprzedawca,
Po co się MĘCZYCIE.
A jak lubisz jeździć to jeszcze praca na szambiarce. Latasz po mieście czyścisz kanalizację, jakieś szambo na lewo😁
Wychodzi z czasem.Ludzie się nie znają na zdrowiu, bo myślą,że zdrowe jedzenie i będzie ok.
Same piękne zawody wymieniłeś 🤣
Operator wózka widłowego/magazynier. "Piękna praca" dla kogoś kto patrzy na wózkowego. Rzeczywistość: często na wózku jeżdzisz mało(wyjątek wysoki skład i typowy rozładunek/załadunek), robisz pier,...a papierologię:skanowanie/liczenie towaru/wprowadzanie do komputera/zabawa z debilnymi programami systemowymi ala excel/jesteś na posłki:przynieś/zanieś/pozamiataj, częstoio gęsto na maagzynie można się nadzwigać więcej niż na budowie,jak masz prawko to jeszcze cię januszex zmusi do jeżdzenia po jakieś gówna dla firmy, jaksą zimy to bardzo łatwo sie wychłodzić i przemoczyć bo sporo janueszexów obciąża magazynierów pracą na zewnątrz gdzie czestoi gęsto jest teżrozlokowany towar, zdarzają się kontuzje/wypadki, przeciążony kręgosłup na magazynych agd, szkodliwe warunki pracy, gdzie magazyn jest częścią hali produkcyjnej:hałas, wdychanie chemiekaliów i kurzu który jest praktycznie na każdym magazynie, do tego trzeba być ciągle uważnym na ludzi którzy włażą bezmyślnie pod wózek, czasami kierowców bezmyślnie pchajacych się na widły. A byłbym zapomniał:musisz miećłęb jak sklep i znać nie tylko gdzie dany towar leży, ale bardzo czesto kod towaru i inne głupie oznaczenia i temu pdobne pierdoły, do tego zazwyczaj na magazynach jest burdel i trzeba ciagle czegoss zuakć bo lezy tam gdzie nie powinno.
Tak jest w każdej pracy. Idziesz na 8 czy 12 godzin, potem wracasz, masz kilka godzin dla siebie, w czasie których walczysz ze snem i nic poważnego nie zrobisz, do tego musisz zjeść obiad, kolację, umyć się, naprawić kurwa cieknący kran, wstawić pranie, obejrzeć pół godziny serialu i nara - do spania, bo trzeba wstać rano. I jeszcze gówniane zarobki są. To ja wolę jako kierowca pracować w systemie 2/2. Przynajmniej przez 2 tygodnie można żyć tak, jak gdyby się nie pracowało... Co o tym sądzicie?
Dla mnie idealnie by było tak pracować bo bym miał czas po jeździe grać w gry a tak na normalnym etacie ok jestem w domu codziennie ale mało jest czasu tylko dla siebie
Dzieki za fantastyczne Video. Sam jestem wlascicielem trucka w USA . $ duze, ale degradacja zyciowa. Poziom ciezkiej depresji kierowcow 20%. Zdrowie- otylosc, zaklocenia hormonalne......
Ta robota = marnowanie zycia
Otyłość i problemy hormonalne biorą się z nadmiaru kalorii.
@@Saijo868 Zgadza się, ale weź zgub/spal te kalorie, jeśli siedzisz za kierownicą kilkanaście godzin dziennie, następnie Masz kilka godzin na krótki sen i znów w drogę.. A czasu na aktywność fizyczną brak..
@@nieznafcatematu8848 Rozumiem, ale wystarczy nie dostarczać dużej ilości kalorii. Sam ma niedoczynność tarczycy i nie ruszam się, ale spożywam 1800 dziennie od lat i utrzymuję niski poziom tkanki tłuszczowej. Brak ruchu, tylko siłownia 2 razy w tyg.
@@Saijo868 No tutaj się z Tobą zgodzę, ale potrzeba żelaznej dyscypliny, aby poprzestać tylko na określonej liczbie kalorii a rzadko kto ją posiada.. w konsekwencji pojawia się tyle samo cm obwodu w pasie ile cm wzrostu🤭 😁
@@Saijo868 Znam to z autopsji, bo sam zbytnio zacząłem się zaokrąglać gdy pracowałem za kierownicą i naprawdę sporo wysiłku i wyrzeczeń kosztowało utrzymanie odpowiedniej sylwetki.
Mam nadzieję że nigdy nie będę musiał jeździć na międzynarodowce!! Tylko dzienna robota max 10h albo zmiana zawodu. Dobry materiał, pozdro
Każdy woli co innego. Ja 4 miesiące wytrzymałem i powrót na międzynarodowke, za nudno było
@@JakisNick66 ja jeblem dużymi , szkoda zdrowia
@@kewinnieznam8887 nie oceniam, ale za dużo osób idzie do tego zawodu dla kasy a nie z wyboru.
@@JakisNick66 mordeczko ale jakiej kasy ?
Może obracasz się w bardziej zamożnym towarzystwie, ale jak jestem w Pl i widzę kumpli którzy muszą oszczędzać na wszystkim czy 3,5-4tysie to dla nich dobry zarobek to cóż.. jasne chciałoby się codziennie spać we własnym łóżku i miec łazienkę obok, ale nie potrafiłbym jak inni pracować dla kogoś za takie pieniądze gdzie wszyscy zarabiają tyle samo. Chyba że ktoś po prostu lubi pracę zespołowa to inaczej i zyeby za innych
Bardzo wartościowe przesłanie do każdego kto chciałby usiąść za kierownicę. Pozdrawiam
Dlaczego? Ogólnie co do przekazu się zgadzam ale robota wokół komina jest na prawdę zajebista dla kogoś kto lubi jeździć
Ma Pan rację ,mam 20 lat stażu na ciężarowych i potwierdzam to wszystko co Pan mówił .Kiedyś tak mówili o kierowcach ,śpi w budzie ,je z puszki i leje pod budę.
Tragedi nie ma skoro wytrzymałeś 20 lat
@@ostatnisprawiedliwy3475 nie jeździłem non stop
@@grzegorzgrzegorz3184 Ja nadal uważam że dla kogoś bez rodziny, I wykształcenia to dobra praca.
@@ostatnisprawiedliwy3475 Nawet z wykształceniem. Ja zostałem kierowcą z wykształceniem wyższym. Niestety żeby zarobić koło 5 koło w biurze to trzeba byc jakimś inżynierem.
@@mati3377 Tak to prawda te nasze zarobki są poprostu smieszne.
Dokładnie.....Pozdro z U.K ,Zdrowia i szerokości Robert.
Każdy kierowca idąc do tego zawodu musi liczyć się z tym, że ten zawód wygląda tak jak wygląda. Jest to zawód dla pasjonatów tak jak każdy inny zawód. W pracy, której się nie kocha, zawsze będziemy dostrzegać więcej wad, aniżeli zalet.
Jest też tak, że ludzie się wypalają w danej pracy albo popadają w depresję. Ale u nas cały czas komuna w głowach: powinieneś całe dekady pracować w jednej firmie, najlepiej państwowej. Nie wolno się wypalać a depresja, to cóż, no weź po prostu przestań być smutny.
Chcesz mi powiedzieć, że kochasz tyrać po 15h dziennie i spać na obszczanych parkingach? i tak przez 6 dni w tygodniu ? no gratuluje
Co jak ktoś ma zawód za 20k na czysto i jej nie kocha? Jesteśmy ograniczeni czasem jaki na tą pracę poświęcamy. Klucz do wolności finansowej to zmiana trybu z konsumenta na producenta/usługodowacę. Jednak wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić.
W idealnym świecie zawsze mamy wybór i powinniśmy robić to co lubimy i sprawia nam satysfakcję.
W praktyce często jesteśmy niewolnikami sukcesu - nawet wtedy kiedy nasz dochód jest pięciocyfrowy.
Mega filmik. Jestem tego samego zdania. Wszystko można kupić nawet trochę zdrowia. Ale czasu nigdy i za nic. Pozdro !!!
Chłopie powiedziałeś święte i bardzo mądre słowa...praca kierowcy w międzynaradówce w systemach to ostatni kawałek chleba...i strata życia...
Kwestia podejścia,wszystkim można cieszyć się, ale fakt że powinni dużo mniej jeździć a więcej odpoczywać.
Mam 25 lat, jeżdżę cztery. Mój ojciec za 3 lata przejdzie na emeryturę. Zjadł zęby na tej harówie. Dosłownie. Jeździ odkąd skończył szkołę. Jeździł w wojsku, w straży, u dziadów i trochę lepszych. Umiejętności jazdy ma takie, że jakby musiał nagle o 3 w nocy wstać z łóżka, wsiąść do zestawu z obrotnicą i cofnąć pod najgorszą rampę z możliwych to dałby sobie radę z zamkniętymi oczami. Sam pamiętam, jak byłem mały, jak płakałem, gdy musiał jechać w trasę. Jeździł wtedy na wschód, a wiadomo jakie tam były ( po części nadal są) realia. Nie raz jak wiózł jakiś drogi ładunek (np. telefony) to w eskorcie służb, bo ryzyko napadnięcia na niego było ogromne. Sam widzę po sobie, jak ta praca wyniszcza, choć jeżdżę tylko 4 lata. Robię to głównie dla pieniędzy( jakąś frajdę z tego mam, nie będę ściemniał), a ile mnie przez to ominęło, to nie przeliczę tego na żadne pieniądze. Choćby nawet takie grille czy ogniska. Dużo kawy, mało jedzenia, jeszcze mniej snu. Tak wygląda międzynarodówka. Z plusów? Trochę się zobaczy (choć niektórych rzeczy wolałbym nie wiedzieć), pieniądze w miarę, frajda z jazdy dużym autem. Trzyma mnie przy tym syfie tylko to ostatnie, bo naprawdę lubię jeździć i nawet mi to wychodzi, nieskromnie mówiąc. Tandem, naczepa, ze skrętna osią. Dam sobie radę w mniejszym lub w większym stopniu. Na pewno nie tak jak ojciec, nigdy nie będę tak dobrze jeździł. Nie mam takiego opanowania i drygu. Podsumowując tak, jak powiedział autor nagrania. Niech praca kierowcy będzie dla Was alternatywą, chyba że macie naprawdę dobrą fuchę, z dobrą atmosferą i szefa z podejściem. Tego życzę wszystkim kierowcom. I jeszcze jedno. Powtarzam to na CB, kiedy tylko mogę. Szanujcie sami siebie, bo nikt za Was szoferzy tego nie zrobi.
Szacunek Robert za zdrowe podejście.
Szerokości.
Mam 22lata i nieco inną sytuacje, na święta wracam do domu i chce robić na cieżarowki obecnie pracuje w belgii siedząc tu miesiącami robie przy pianie PUR na działalnosci jednoosobowej (najgorszy syf co moze byc) zarabiam +/- 10k msc. ale wkurwia mnie to siedzenie za granica ciągle, to samo co u ciebie sporo mnie omiija. Ojciec namawia mnie na ciezarowki do niemiec 3 tyg w robocie i 1 tydzien w domu.
Kurde napisałbyś coś więcej - chętnie bym poczytał Twoich, czy Twojego ojca opowieści z tras. Sam zaczynam ( nie na C lecz na D, ale to też nie wożenie pizzy : P ) i mocno mnie to ciekawi. Szerokości!
Nie podoba się zawsze można zmienić pracę ;) bez awantury proszę :)
Załóż pampersa kolego. Twój ojciec Ci to już nie zmieni
Nie przejmuj się. Poradzę sobie w życiu, a tak w ogóle to miałem wtedy kilka lat. Co robiłeś mając raptem kilka lat? Ja bawiłem się na osiedlu i cieszyłem się życiem, a że martwiłem się o ojca to normalne. Skoro taki jesteś niewinny to pierwszy rzuć kamień.
Pelna zgoda. Choc nie jestem kierowca. Praca jest TYLKO do zarabiania kasy na ZYCIE, ktore jest POZA praca. Pozdrawiam.
jeśli ktoś tak uważa, to znaczy że źle poprowadził swoje życie i rozwój zawodowy ;)
a jaka praca nie polega na zarabianu na życie/
@@kubanczyk2221 praca łączona z pasją. Wtedy robisz to, to robisz na codzień, a kasę zarabiasz przy okazji
To znajdź mi taka, prace w Polsce
@@kubanczyk2221 Na przykład programista, praca badawcza w instytutach naukowych, lekarz, prawnik - Podano na tacy
Jak nie oglądam tych trackerów czego oni w ciągu dnia nie robią tak tutaj sub leci!
Super materiał.
Xd
Adam TV znam cie fajny kanał :)
@@rafakarlikowski6091 jnaj
Co ty tu robisz kiosku xD
to jest mój pierwszy film który aktualnie zobaczyłem od pana i bardzo mądrze się pan wypowiada na temat swojej pracy aż chce się słuchać ;D życzę zdrowia
Zrozumiałem to o czym mówisz kilkanaście lat temu. Nie jeżdżę już. Ale marzenie spełniłem będąc kierowcą ciężarówki. Pozdrawiam.
Bardzo fajnie to opowiedziałeś o pracy kierowcy i tych którzy się oszukują Poleca oglądać OD 14:55 SUPER A od 15:20 Prawda o SZEF RACJA
jeździłem ale przestałem między innymi dla tego co kolega mówi :)
Powiem ci że twój materiał otworzył mi oczy. Sam miałem iść na studia transport i logistyka na kierowce zawodowego ale po obejrzeniu tego filmu rzeczywiście musze przemyśleć pare spraw. Dzięki za materiał :)
a tak z ciekawości po co ci miały być te studia do kręcenia kierownicą?
@@lukaszwilczkowski2168 Gdybym poszedł na te studia miał bym 90% zniżki na KAT. C za darmo KAT. B i nie wiem jak to w Polsce ale w Holandii bo tutaj bym szedł na te studia miałbym 4 dni praktyk 1 dzień szkoły więc to bardziej chodzi o łatwiejszy start w tym zawodzie niż jakieś wykształcenie wyższe.
@@MultiGameWord Daj spokoj. Tutaj w USA kurs na prawko odrabiasz w 2 tygodnie.Najlepiej samemu zaplacic i byc niezaleznym.
15:00 na to czekałem, to chciałem usłyszeć
Super i cała prawda o pracy zawodowego kierowcy, serdecznie pozdrawiam i szacun dla Was za to co robicie. Pozdrawiam
Ten film jest odzwierciedleniem życia w wielu polskich rodzinach. Mój ojciec od około 10 lat jeździ właśnie na tirach (najpierw w Belgii potem w Niemczech) i do domu przyjeżdżał bardzo rzadko. Miałem wtedy 6-7 lat i czekałem miesiąc, by przez weekend zobaczyć tate. Wiele razy zmieniał firme i na szczęście jest trochę lepiej, bo przyjeżdża raz na 2 tygodnie, ale tak jak mówiłeś: tego czasu nie da się kupić. Mam świeczki w oczach słuchając tego co mówisz, bo wiele moich kolegów ma ojca pracującego za granicą i każdy z nich przez to przechodzi.
Jak byłem mały i tata zjeżdżał na weekend (nie pracował na tirach ale na budowie na delegacjach). To tak naprawdę go nie znałem. Do 10 bodajże urodzin wychowywała mnie mama z babcią. Kiedy tata przestal pracować na delegacji a w na miejscu. Nie mogłem się przyzwyczaić do tego że tata jest w domu codziennie. Teraz się cieszę, że widzę tatę codziennie ale wtedy było to dla mnie coś cholernie przykrego. Do dzisiaj w wielu kwestiach nie mam ostrego męskiego zachowania tylko spokojniesze. Może to przez to że tyle lat byłem wychowywany przez kobiety.
@@ajnopolskiegoyoutube584 Mój ojciec akurat tez nie bywał często w domu podczas dzieciństwa, ale pracował jako nauczyciel języków obcych (własną działalność) doskonale rozumiem "ostre zachowanie" męskie.. tez byłem wychowany przez kobiety
@@ajnopolskiegoyoutube584 Z własnego doświadczenia wiem,że jak kobiety wychowują dzieci,to nie wychowają go dobrze. Chłopu brakuje pewności siebie,wiary we własne możliwości,a przecież kobiety chcą mieć rycerzy,którzy będą o nie walczyć. A kto chłopaka nauczy walczyć o kobietę? Druga kobieta? 😁😁😁Marzyłem, żeby ojciec przypierdolił pięścią w stół i krzyknął: Ja tu rządzę,a ty babo do garów! Niestety,wybrał pierdoloną kurwę gorzałę,a ja z radością uciekłem z domu rodzinnego.
faktycznie dobry przekaz. Ważne widzieć coś więcej niż praca... warto układać swoje życie dla siebie. pozdrawiam
...a ja Ci powiem Robercie, że trochę nie potrzebnie filozofujesz i tak się nakrecasz na ten zawód i osoby go wykonujące. Sytuacje które opisujesz występują w wielu dziedzinach życia społecznego. ... nie trzeba być kierowcą żeby przegapić swoje życie wszystko zależy od człowieka. ...bo czy on wróci po 8 godzinach pracy wkur. ..ony położy się na kanapie i będzie miał w du....żonę i dzieci czy pojedzie w trasę to z jego punktu widzenia jeden chuj. ...
Dlatego proszę nie mądruj się tak bardzo tylko więcej empatii nie każdy ma takie podejście jak ty do wielu spraw. Ja przegapiłem pierwsze lata mojej drugiej córki tylko dlatego ze rozkrecalem własny biznes i wracałem do domu spać. Ledwo uratowalem małżeństwo ale dzięki Bogu wszystko dobrze się ułożyło. Rodzina ocalała firma działa (nie transport) ale nauczka pozostaje na całe życie. ...wszystko od człowieka zależy
Napewno kolego posiadasz madrosc zdobyta w swoim zyciu ok,oceniam Ciebie pozytywnie ale co filozofia albo empatia tu znaczy? Poszedles troszke zaszeroko,chyba ze to dla smiechu. pozd.
@@krzysztofczarniecki3406 ...ajjjj bo generalnie lubię tego Roberta i jego filmy ale te jego teksty. ...ze wszędzie kierowcę międzynarodowego traktują jak śmiecia na magazynie, a ze jego to nie bo on ciągle w te same miejsca jeździ i juz jest gość, to tez takie wiesz naciągane teorie pod jego tezy. ...bo ja akurat nie doświadczyłem takiego podejścia od innych a nawet jeśli to trzeba wiedzieć że to podejście zaladowcy do kierowcy nie wzięło się znikąd i bardzo często wina leży gdzieś po środku bo kierowcy tez są różni.
Dlatego uważam ze ubieranie tych codziennych zdarzeń w jakieś filozoficzne podejście i "drabinę" ....szczeble. ...hierarchię. ...jest bez sensu bo tak jak napisałem wszystko od człowieka zależy a nie od tego gdzie siedzi. ...na swojej drodze spotkałem wielu dobrych ludzi i prowadząc własny biznes wiem z każdym trzeba dobrze trzymać od ochroniarza na bramie po sprzątaczke i nie wolno zapominać ze w każdej chwili karta może się odwrócić i to my będziemy po drogiej stronie to jest właśnie empatia na codzień.
Ale kierowcy Tyra trzymają ten świat i tylko oni mogą narzekać
Słusznie prawisz kolego Ja przejeździłem 13 lat po Skandynawii i jak na początku było super bo się tym jarałem niesamowicie tak z czasem zrozumiałem że czasu z rodziną nie odzyskam. I pod koniec pracy każdego dnia coś mnie wkurwiało miałem ochotę odgryść kierownicę albo kogoś niewinnego zepchnąć z drogi i stwierdziłem dość!!! Teraz pracuje nadal w Danii ale jako mechanik busów do przewozu osób niepełnosprawnych po 7,5godziny dziennie i nie zamienił bym tego z powrotem na szoferkę. Chociaż sentyment do VOLVO zostanie do końca życia.🚛🍻
Kolega mówi całą prawdę , jest dużo osób dobrze wykształconych pracujących jako kierowcy .Chcieliby pracować w swoim wyuczonym zawodzie ale zarobki są na skraju ubóstwa więc zaciskają zęby żeby odbić się od dna . Mam kolegę który jest po AWF świetny nauczyciel trener spełniał się zawodowo ale nie spełniał się finansowo jako głowa rodziny i niestety musiał zmienić wykonywaną pracę na jazdę ciężarówka takie życie. Oczywiście dzieci cierpią na tym najbardziej.
Prawo jazdy to koszt 10 tyś zł i nawet z 5 miesięcy kursów i egzaminów więc nie pierdolcie glupot że ktoś nie ma pieniędzy na życie i został kierowcą
Zależy bo np u mnie w mieście jakieś dofinansowanie dają do prawka dokładnie nie wiem na jakiej zasadzie to działa.
@@DeXorPL masz mieć pracodawcę który Cię zatrudni przez jakiś tam okres czasu była bal bal i warunki umowy bla bal bal i urząd pracy nie daje całego prawka tylko jakąś część część przewoźnik a petent też jakąś to i tak nie jest mało
Pracowałem w delegacji rok czasu. Praca 6 dni w tygodniu poza domem, zapierdalasz po 10-12 godzin, śpisz na kwaterze z obcymi chłopami. Pierdzą, chrapią. Po robocie obowiązkowo się napierdolić bo co innego. Jak nie pijesz to znaczy że podpierdalasz. Wracasz do domu w sobotę po południu albo wieczorem. Realnie zostaje ci jeden dzień wolny - niedziela. W tym czasie żona ci wypierze gacie, poklepiesz ją po tyłku, pójdziesz z rodziną na spacer niedzielny i za chwile kładziesz sie spać bo w poniedziałek rano o 5 już wypierdalasz z brygadą na drugi koniec Polski i cala procedura się powtarza. Stwierdziłem, że nie zmarnuje życia na bujanie się po hotelach. Pamiętam jak starzy pracownicy ze stażem po 20 lat i więcej śmiali się, że każdy tak mówi i pracuje dalej i tak sobie pracują aż do dziś pewnie...
TAK WŁAŚNIE LUDZIE ŻYJĄ i PRACUJĄ
Jeśli ktoś mówi że zmarnował całe życie za kółkiem zamiast się przekwalifikować to pretensje może mieć tylko do siebie.
Ja jeżdzę ciągnikiem siodłowym na swojej działalności gospodarczej. Mam swój sprzęt i tak naprawdę lubię to robotę bo zarobię a że udało się wystartować czysto bez kredytów to naprawdę jest super :D
Dzieki rodzicom bez kredytow...
@@kierowcaodurodzenia3548 nie prawda. Po prostu zarobiłem 😒
@@kierowcaodurodzenia3548 jeździłem na zagranicznych trasach najpierw u kogoś potem na swoje przeszedlem
Wielki Respect za cały materiał i szczery przekaz ! ,Szerokości i bezpieczeństwa w trasie.
Przerabiałem różne systemy....jak dla mnie najlepszy stosunek "jakości do ceny" to sysytem 2/2....dwa tygodnie pracy a potem mam 14 dni wolnego i czas na hobby,żeby dobrze wypocząć,czas aby w spokoju wszystko ogarnąć i nadrobić to i owo.Finansowo też jest ok.A wszystkie te systemy 3/1,4/1 to życie beduina i marnowanie życia, pracując w koło komina po 15 godzin też nie ma rewelacji bo przychodzisz do chaty i nie wiesz w co ręce wsadzić Życie pisze różne scenariusze niektórzy niestety są finansowo zmuszeni siedzieć w budzie po 3...4...tyg...
Też latam na takim
Najlepszy system 💪
Ile na takim płacą? (przepraszam, że tak bezpośrednio, myślę by na dom zarobić...)
@@Strusprawa zależy od firmy i specyfiki pracy,średnio koło 7 tys można wyciągnąć
Robert Kajling - to co Pan mówi, oczywiście jest całkowitą prawdą. Dodam też, że to dotyczy wszystkich ludzi którzy pracują za granicą, i to nie też jako kierowcy, ale jako pracujący gdzieś w produkcji, logistyce oraz innym sektorze gospodarki. Pracuje za granicą już jakis czas, dokładnie bedzie pare lat. Mojego syna ( 6lat ) * drugi syn ( 11) to widuje ich na zoomie podczas rozmów z moją kobietą. Tęsknię za dziećmi w cholere mocną, za kobieta także. Minelo mnie kilka uroczystości z moja rodzina, urodziny mojej Pani, dzieci, i na co to? I chuj, że dobrze zarabiam, i chuj w to, że mam dobre auto, że mamy wszelkie wygody. Pracuje tu, bo z moim fachem w Polsce daja mi tyle, że bym zdechł, a nie wykarmił rodzinę, taka niestety smutna prawda. Niech mi tu nikt nie pierdoli, że mam sie przebranżowić, albo szukać pracę w moim mieście. Tych dni, tygodni, miesięcy, lat juz nie zobaczę które minęły, tych chwil jak mi synowie rosną tez juz nie wróci nikt. Także, szacunek dla wszystkich truckerów, pracowników firm logistycznych, produkcji którzy zapierdalaja za granicą, aby w Polsce rodzinom niczego nie zabrakło.
Pozdr Rodacy, i pamiętajcie Jebac Pis.
Pamiętaj ze cały sejm dmucha w ta sama tranke
To sie tyczy każdej pracy, jeśli zostawiasz rodzine na kilka tygodni..
a budowie po 10 h pracy , na sezonówce po 12-14 h dziennie , wszędzie lata uciekaja przez pracę. Jedyna opcja to iść do pracy do urzędu od 8-15 albo do banku,,
Świetny materiał na szkolenie kierowców na temat "jak nie należy prowadzić ciężarówki"! oby jak najmniej takich szoferów na niemieckich autostradach, po za tym mówi mądrze.
Wszędzie są plusy i minusy jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma🤓🤓🤓😀😀SZEROKOŚCI💪💪💪👍👍
Prawda
Mimo że nie mam nic wspólnego z jazda dużym to z ciekawości Cię posłucham...fajnie opowiadasz.
Na wstępie pozdrawiam. Od paru lat w domu i w koło komina latam, a tego grillowania na parkingach to brakuję czasami..... Lecz walić to bo moich cudownych dziewczyn brakowało mi bardziej. Dwie córki i żona i dla nich zrezygnowałem z międzynarodówki. Pozdrawiam i szerokości chłopakii. Wiadomo. Tyle powrotów co wyjazdów. Pozdro
Toronto Dzieki - bardzo pouczajacy material...pracowac ciezko - my Polacy to lubimy ale pracowac dla siebie. Ja tez kiedys pod wplywem kolegow chcialem zostac kierowca zawodowym przemierzajacym Ameryke i Kanade ...chyba pod cisnieniem zwyklej ciekawosci - zobaczyc, poznac ten kontynent...na szczscie nie zostalem zona nie pozwolila tlumaczac - "bedziesz dzien na dwa tygodnie w domu"...nie bedziesz nawet znal swojej najblizszej rodziny..ale gdy sie jest mlodym nosi w sobie czlowiek poklady ryzyka, i silna wole bycia rycerzem. Z czasem to mija a wtedy ten czlowiek uswiadami sobie ..ze za swej mlodosci byl poprostu glupi.Wtedy gdy on kimal na parkingu w swoim alcie by rano po przebudzeniu walic na potege kolejne kilometry.inym za te same pieniadze nie chcialo sie nawet beknac..bo twierdzili ze to im sie nieoplaci....jak niewiele sobie uswiadamiamy, a to ze wzgledu na brak dostatecznej wiedzy z inych dziedzin zycia spolecznego... kazda profesja z czasem podlega dewaluacji .rosnie zpotrzebowanie , szczytuje i gdy juz fama ogarnie lud ze tam sie dobrze zarabia - ulega dewaluacji w wyniku nadmiaru sily roboczej..nadmiary chetnych do jej wykonywania wowczas pracodawca dochodzi do wniosku ze chetnych jest zbyt wielu i zaczyna ciac stawki godzinowe czy stawke za kilometraz...okazuje sie ze pracujemy dla jakiejs kompani zapol darmo
.gdy ogladam was wszyskich trakerow wlacznie z "Tracking Girl".mysle sobie trzeba miec niezle pod sufitem...lubicie jak ludzie z zadnej inej profesji dzielic sie swoim doswiadczeniem...na YT. Domyslam sie ze bije z tych filmikow przemozna tesknota ...do obcowania z zywym czlowiekiem...nacodzien "Samotnosc Samuraja"
Wlasne zycie ktore ujales swiadomie w swoje rece kieruj tak by nie oczekiwac za jego trud wdziecznosci od innych.
Badz wdzieczny sam sobie.
Mowisz o skrajnych przypadkach , jezdze 2 tyg na 2 tyg i mam czas na wszystko , dla siebie dla rodziny i jakies pieniazki sa przyzwoite. Pozdro
A co w przypadku kredytu
Hmm?
fafaf fafa to wtedy żona pod pachę, jedziecie za granicę na 2 lata, zarabiacie kwotę kredytu i nara. Ja tak zrobiłem z żoną. Najlepsza decyzja odnośnie pieniędzy w naszym życiu. Teraz żyjemy na totalnym lajcie podczas gdy wszyscy dookoła trzęsą portkami bo stopy do góry
Czas to aktywa nieodwracalne niestety
@@fafaffafa6726 a po co brać kredyt ? Kupować to na co Cię stać, a nie się zadłużać i mówić „jakoś to będzie”
Pierdolisz panie,zmień system pokombinuj coś a nie marudzisz , zmień robotę na inna zmień nastawienie
Cała prawda o tym zawodzie. Konkretnie i na temat. Dobrze się słucha. Pozdrawiam
Robert spójrz tylko jak wygląda temat gdy przyjeżdża kierowca międzynarodowy np z Polski do np Niemiec. Ile czeka na rozładunek/załadunek? Później potrzebne dokumenty do podpisania/odebrania. Myślisz że ktoś się tym przejmuje że taki ziom koczuje już 4h?
Podam Ci przykład jak to wygląda u mnie w firmie (UK). jeżeli jedziesz coś ładować/zrzucać i powiedzmy już jest 3h od godziny bookingu to dzwonisz grzecznie do biura że tyle i tyle czasu minęło. Chwilę musisz poczekać aż Twoja firma skonsultuje się np z Sainsburym gdzie obecnie masz rozładunek i jeżeli jeszcze potrzebują powiedzmy 10 minut bo kończą sprawdzać palety i już kwity drukują to jest gitara. Ale jeżeli nic w temacie się nie dzieje to normalne WYJEŻDŻASZ z firmy i tyle Cię interesuje.
Parę razy się zdarzyło akurat w Tesco że przy wjeździe na depot dostałeś informacje że dzisiaj mają zapierdol i koło 5 - 6h trzeba odjebac. Więc telefon do firmy i wracamy.
A co taki kierowca międzynarodowy zrobi? Zadzwoni do spedycji i ????
Powiedzą "cóż na to możemy poradzić martw się Pan sam"
Co do systemów to podziwiam ludzi za ich głupotę. Jak łatwo można sprzedać swoje życie. Pracuje paru że Mną "dziadków" co pracują 4 - 5 miechy i później koło miesiąca wolnego. Warto? Dla mnie nie bo jesteś gościem "w domu"
Jak można pracować kilka miesiecy nie wyobrażam sobie
Freshlink?
Praca na dniowki. Wtedy możesz stać.
Możę to wszystko przez sarych kierowców ze tak traktuja zawodowych kierowcó??? Przyjdzie pokolenie Z to oni nawet za 10 k nie pojadą i pracodawca bedzie musiał płacił
Dobrze gadasz,ciezka praca z tego co znajomy mowil.Kilka lat mozna porobic,to wszystko .
Wiram mam 38lat od tylko zaraz po technikum zrobiłem prawko C+E i chciałem podbijać świat na transporcie.... 2008 roku poddałem się i z rodziną wyjechałem do Niemiec, Pracuje od tego czasu w firmie która posiada 3 ciężarówki na użytek własny, nawet nie chcę słyszeć o międzynarodowym transporcie i weekendach gdzieś we Francji, Włoszech.....
I zgodzę się z tobą bo czasu mamy tak mało, i bardzo szybko doszedłem do wniosku że nie poświęcę życia dla ciężarówki....
WYJECHAŁEM W CIEMNO ZA GRRANICE ale jeżeli masz odwge i chęci do działania zawsze poradzisz sobie w nowym miejscu i sytuacji..... Pozdraw
wyjechałes do niemiec i tam pracujesz???no to odwazny jesteś..ja siedze w transporcie od31 lat i wiem jak nas traktują niemcy. NIGDY WIECEJ...jezdzilem 10 lat PL/D/E. .od 3 lat jezdze PL-E -PL. i to sie nazywa trackerka..
Dziękuję za ten film. Po 20 latach pracy w korpo w dziale finansowym wymazylem sobie pracę kierowcy. Na oglądałem się nasierwskiego i tkaczykowskiego i stwierdziłem że to jest to co chce robić. I teraz kiedy chce robić papiery wyświetla mi się Twój film, który totalnie zaorał moja psyche i podejście do zawodu kierowcy. Dzięki i szerokości.
Idź spróbuj o przekonaj się sam. Po przebieraj w firmach i znajdź odpowiednią dla siebie, nie bazuj na opini innych.
Robota dla samotników.tacy ludzie najlepiej sie odnajduja w tej pracy
Głupoty gadasz
To dla mnie
Lubię cię kolego bo gadasz prawdę a takich ludzi jest coraz mniej...niestety
3 lata tak spędziłem, nigdy więcej.
I tak długo wytrzymałeś 😱
Święte słowa! Pierwszy raz słyszę normalnego kierowcę!!! Kurwa, tyle lat... I JEDEN -TEN kierowca normalnie mówi i normalnie myśli!!! Bracie jesteś wyjątkowy!!! Ja zawsze mówiłem tak jak Ty - każdemu, to mi mówili żebym zmienił zawód, ale prawda jest taka że kiedyś jak my zaczynali nie było wyboru! Człowiek szedł za kółko, bo do wyboru była akwizycja albo to ciulata robota za kółkiem. To były czasy że żeby iść do pracy to trzeba było mieć plecy, albo jak w Samoobronie za sex... Robert jesteś gość!
Drogi Panie Robercie ...
moja żona jest Lekarzem dentystą podkreślam Lekarzem a nie tylko dentysta musiała zdać egzamin lekarski itd itd teraz jest trochę inaczej ale to szczegół i rzeczywistość jest niestety taka sama nie ważne czy jest się lekarzem, prawnikiem czy kimś innym
Przez całe swoje życie napierdalasz i w domu jesteś tylko gościem jak chcesz zarobić musisz napierdalać bo system jest teraz tak stworzony , ciagle tylko jebane podatki żeby coś z tego było to lekarz musi siedzieć w gabinecie po 12/14 godzin i wydawać rocznie na szkolenia niezwykle nawet po 100000tys. złotych bo ciagle jakieś nowe wymagania itd
Pisze to po to aby trochę sprostować choć zgadzam się z panem w 99 %
Ale generalnie system jest tak stworzony ze każdy ma kredyty itd itd
I wyżej huja nie podskoczysz
Pozdrawiam szerokości życzę
I bezpiecznie proszę
aleś Ty mnie Robercik teraz zaimponował ! Dobrze mówisz, sam kiedyś chciałem startować na kierowce, ale na szczeście skończyło się na Euro Truck Simulator... takie życie na walizkach...
Po części masz kolego rację. Jednak naprawdę dla niektórych to jest pasja i lubią to robić tak jak ja. Mam tego świadomość, że straciłem swoje młode lata, najlepsze lata bo mam 27 lat a kierowcą jestem od 21 roku życia. Nie tylko kierowcy poświęcili swoje życie oddając się pasji bądź pracy. Podczas swojej kariery spotkałem może 2 kierowców będących w moim wieku. Mam nadzieję, że ten zawód nie zginie!
siema ...mądre podejście do sprawy dobrze gadasz... pozdrawiam
Mam 25 lat, jeżdżę ponad dwa lata i dokładnie mój tato mówi mi to samo. Porobić trochę, odłożyć i ruszyć dupe z tej budy bo życie jest za krótkie żeby spędzić je ba śmierdzących parkingach
Tak trzymaj sub przyklepany . Miło sie oglada . Jednym słowem zajebisty odc
pierwszy raz się spotykam z facetem który widać że ma jaja I mówi prawdę ja mam 29 lat i namawiaja mnie idź za kierowce dobra kasa itd fajna robota ..dzięki za filmik daje do myślenia. pozdrawiam I leci sub.
Hmm.. No gość mówi do rzeczy, nie zaprzeczam. Warto jednak dodać, że trzeba kochać jeździć, aby czuć się dobrze w tym zawodzie. Wiadomo, że jak jest rodzina (żona, dzieci), to lepiej złapać się innego fachu, by nie stracić tego czasu z najbliższymi, ale za młodszych lat, jak Ty czy ja można trochę pojeździć. Sam pracuję jako kierowca zawodowy na C+E i na ten moment czerpię z tego satysfakcję. Już pal licho pieniądze itp, ale po prostu lubię to. Wiadomo, że różnie bywa i każdy dzień jest tak naprawdę inny, są różne wyzwania większe lub mniejsze, zresztą ja kw każdym innym. No ale cóż, taki urok tej pracy. Podoba mi się jednak opinia, że warto mieć to prawko w kieszeni, ale żeby traktować to jako alternatywę.
Ja 27 lat i jeżdżę parę lat. Dla ludzi, którzy lubią żyć w trasie jak ja, to praca idealna, mnie nie ciekawi siedzenie z kobietą w domu itd. Zaczynałem na busach i tu tak jak mówi, szkoda życia na te chore systemy, zaczynałem tam w 3 na 1. Potem na większym nie dałem się wysyłać na dłużej niż 2 tygodnie. Teraz rodzina i tak mnie uziemiła przez całą pandemię i co zrobisz. Teraz szukam poniedziałek-piątek, a może i krajówka i codziennie w domu, pal licho te pieniądze. Mnie podoba się trasa, ale nie wszystko jest warte by poświęcać się dla pieniędzy.
Cóż, mnie ojciec namawia na CE i generalnie sam o tym myślałem ale nigdy w życiu na miedzynarodówke i nigdy w Polskę na kilka dni.
Mam 29 lat i od 8 lat jestem w UK i za rok zjeżdżam bo na szczęście udało mi się dorobić mieszkania w Polsce za gotówkę. Od roku żona z dzieckiem jest w Polsce, zostało mi raptem max 8 miesięcy. Przez koronę nie miałem jak ich odwiedzić przez ostatnie 6 miesięcy.
To był jeden z najgorszych okresów w moim życiu i powiedziałem sobie ze gdy skończę z UK, nigdy już na to nie pozwolę by żyć z dala od nich. Jeśli mam wydać te 10-12k za prawko to tylko jeśli będę miał gwarancję pracy na miejscu i aby być codziennie w domu.
Jeśli ktoś nie ma rodziny i kolegów lub jest idiotą i ma na rodzinę wyjebane to wtedy idealna pozycja.
Jeśli chcesz zarobić na mieszkanie lub coś w życiu poprawić to pakuj rodzinę i jedz na zachód, nigdy nie decyduj się marnować życia dla kasy i żyć samotnie.
@@carabella4wrc Ty lepiej wracaj bo znajdzie sobie kogoś z twardym kabanosem 80% związków tak kończy . A co do pracy za kierowcę sam decyduj nie ojciec babka czy sąsiad bo to ty będziesz uwięziony w budzie nie oni.
Jestem 1 raz na twoim kanale. Takze oddajac ciezarowke dostalem Smarta... w Szwecji...calkiem duze autko :-)))
Jeździłem z ruchomą podłogą na miedzynarodówce 5 lat. Teraz pracuje 8 godzin na warsztacie, zarabiam i wiem że żyje!
Dosłownie.
i masz rację 👍
Już nawet piosenka disco polo do tego się odnosi music.ua-cam.com/video/fksWj851ot0/v-deo.html&feature=share
Ja przejeździłem dychę. Też w pewnym momencie przeliczyłem to sobie i stwierdziłem że to nie ma sensu. Teraz robię na logistyce w firmie z której kiedyś brałem ładunki i zarabiam na etacie to na co kiedyś musiałem tyrać 24/7.
Zgadzam sie z tym co mowisz. Jako nauczyciel mialem problemy z tym co wrzucic do garnka. Poszedlem do pracy w drugim wyuczonym zawodzie budowlanca. 4000 netto dostawalo sie po ok 300h pracy. Wychodzilem o 5 wracalrm po 19. Stwierdzilem, ze to bez roznicy gdzie spie, bo tylko do tego wykorzystywalem dom rodzinny. Zdecydowalem sie zrobic uprawnienia i zasiasc za kolkiem. Praca kierowcy z mojej perspektywy jest lekka, latwa i dosc przyjemna. Problemy zaczynaja sie po szychcie. Wieczorem po jakims czasie brakuje ksiazek. Przeciez biblioteki nie zabierzemy ze soba. Weekendy to masakra. 60h w kabinie zabija mozg. Do tego wlasnie te pominiete grille, wspaniale chwile z rodzina i przyjaciolmi tylko po to aby miec za co kupic dom czy mieszkanie, bo w Polsce w zdecydowanej wiekszosci zaden zawod na to nie pozwoli. Jak tylko wybuduje dom pod klucz, rak w tym momencie wracam do budowlanki. Zspewne nie dozyje w tym fachu emerytury, ale bede mial te niedziele dla rodziny. Zreszta tam tez placi sie pod stolem, wiec skladki beda nawet mniejsze niz za kolkiem. Jednym slowem ta praca ma tylko dwa walory pieniadze i brak wyczerpania fizycznego.
Ja podobno zobaczyłem ten gorszy obraz transportu. Byłem zdziwiony jak transport wygląda w realu. Szef dyspozytorów miał co drugi dzień ,,ciekawą/kłótliwą'' rozmowę z kierowcą. Spedytorzy też mieli ciężkie rozmowy pomiędzy kierowcami.. Kierowcy min trzy-cztery tygodnie w trasie (6,5-7,8 tys). I dla mnie tamci kierowcy się męczyli w tej firmie transportowej i jedynym moim wytłumaczeniem tej męczarni i koszmaru jest to że praca kierowcy jest niewdzięczna stresująca ale to nie jest typowa praca fizyczna? I dużo ludzi mając jebać za 1,8 -2,5 (jak ktoś chce więcej to musi milion nadgodzin narobić) NETTO w na magazynie, na budowie,w strefie przemysłowej, fabryce etc. (jako spawacz, Elektryk, pracownik produkcji nie daj Bóg z jakimś debilami których jedną pasją w życiu jest podpierdalanie kolegów albo zawyżanie normy) oczywiście z fizycznym wykończeniem oraz psychicznym użeraniem się to praca kierowcy jest atrakcyjna? Czy dużo kierowców mając gwarancję pracy normalnej stacjonarne (bez wyzysku )pomiędzy 2500-3000 NETTO to rzuciliby by pracę za kółkiem? Co kierowców trzyma w tym zawodzie oraz Polskich dziad-transach (najniższa+diety) strach przed pracą stacjonarną w Polsce bo jak wiemy rynek pracy w Polsce jest straszliwie zaburzony i z łatwością można trafić do nieuczciwego pracodawcy...? ale praca jako elektryk, hydraulik, budowlaniec w Niemczech bez języka to też jest chyba rożnie...?
No i takie wypowiedzi lubię. Proste, bez ściemy, życiowe. Pozdrawiam z HH
Chciałem zostać kierowcą. Słuchałem jełopów co płakali, że życia ni mo, dziecka ni mo, zawały, nadwaga stres.
Zostałem kierowcą, robię na skoczku dla kilku firm około 2 tygodnie na 4 tygodnie w domu(średnio wychodzi te 3000 zł miesięcznie). Lepszej roboty na tym świecie nie ma, zajebista sprawa, dorobiłem się na szambiarce przed tą robotą 2 mieszkań na wynajem w 5 lat i teraz pracuje 2 tygodnie w ciągu około 2 miesięcy i mam około 5000-6000 zł miesięcznie zarobku, chociaż i te 3000 zł by spokojnie wystarczyło. Ważne, że można wstać o której się chce, iść i sobie połowić rybki, pojechać rowerem, przespacerować się, pogrzebać sobie przy furze, pojechać na wakacje i tak dalej i tak dalej. Ogólnie wieczne wakacje, aż mi kabiny czasami brakuje, bo by sobie człowiek pyknął te 10-12 dni traskę.
Jebać prądem biedaków i robali robiących w tej robocie jako beduini. Szanuje tylko inteligentnych, którzy potrafią sobie ogarnąć życie.
ok posłuchałem, jeśli tak bardzo Ci zależy na życiu to zapinaj pasy i rzuć palenie przynajmniej w kabinie przy zamkniętym oknie
Szacunek dla wszystkich kierowników, BARDZO WAZNA robota, gorsze siedzenie i pierdzenie w stołek, ZWLASZCZA ZA GRUBA KASE w tych dniach widać najlepiej czyja robota jest faktycznie niezbędna do funkcjonowania wszystkich WAŻNA a kto ma dupogodziny.
Zrobilem C+E
Ale jak zwietrzylem temat pracy kierowcy to przej...nie chce!! Wole po 8h w magazynie i do domu
ROBERCIK ma racje .zycia nikt .nie wroci.
Jedynie moglbym gdzies w okół komina..ale to tez jest jev
..po 10 -12 h
Umowa najnizsza itd..a idz pan do d....z tym....
Wyjdziezz o 6.00 zdomu wrocisz o 19:00
No cuudnie....
Pewnie a na magazynie za 1800zł i rodziny nawet nie utrzymasz. Lepiej już o 19 w domu 5k mieć i weekendy wolne z rodziną spędzać wtedy ;)
Tak jak piszesz.
Trafiłem na ten materiał i nie załuję. Niezwykle wazny film. Szerokości i wytrwałości Robercie.
Bardzo prawdziwy odcinek, szerokości :)
Witam Cię Robert super jest twój kanał miło się ogląda ja właśnie pięć miesięcy jeżdżę pod polską spedycją i to co opowiadasz zgadzam się z Tobą 100 procentach tak to wszystko wygląda i takie są tego realia i sam tego doświadczam na sobie .Pozdrawiam Cię serdecznie szerokości .
15lat za kierownicą spędziłem potwierdzam 100%prawdy. Mi się udało zmienić pracę już 2lata nie jeżdżę. 😎
I co robisz
@@karolt35 w zakładzie kamieniarskim pracuję robię dopisy napisy
Cześć, podobna sytuację miałem z płaczem kierowcy... , normalnie pracuje lokalnie co nie znaczy że jest super nocki do 15h...
Rok temu pojechałem na trasę koncertową 4 miesiące w drodze praca super nowe miejsca duma jak ludzie się cieszą ze im przywieźliśmy zespół...wyżywienie, sanitaria nie można było narzekać, stres z ciśnieniem na rozładunku i zaladanku czas i ciasnota! .
Ostatni koncert w Niemczech mała imprezka pozegnalna i jeden kieorwca zaczął płakać ze poza kierowcami z firmy nie ma innej rodziny żona go zostawiła i nie ma dokąd wrucic...centralnie nawet domu nie miał.
Jak już wruciłem do normalności dziwna sytuacja była podczas rozmów w mojej głowie czas się zatrzymał moje tematy toczyły się z czasu przed wyjazdem na koncerty a życie dla innych toczyło się dalej ciężko bylo nadgonić ten czas....
Jestem tego samego zdania żeby nie iść ta droga praca naprawdę jest łatwa uzależniająca (co widać po kierowcach) ale wymaga dużo poświęceń łącznie ze stratą czasu z bliskimi oraz wypalenia i rutyny która może kosztować życie nie koniecznie nasze.
Pieniądze hmmm są dobre (nie wszędzie) ale za jaką cenę.
I też przyznaje rację co do innych zawodów może bardziej się spocicie np w budowlance ale zarobicie podobnie i będziecie mieć normalne życie!
Sam próbuje się wyrwać z tego zawodu i jest ciężko mimo że mam inny fach w rękach.
Pozdrawiam
Jeszcze dodam obecnie pracuje w UK w spożywce nie chce podawać nazwy, z agencji płacą nawet ok . Na kontrakcie kierowcy mają tam mniej niż wuzkowi w konkurencyjnej, firmie obydwie firmy są dużymi sieciami...
Święte słowa! Mam 23 lata, jeżdżę zawodowo od 2,5 roku i kombinuję, jak się z tego gówna wyrwać. Nie powiem, że nie lubię tej pracy, lecz minusów jest więcej niż plusów.
Ja robię c +e
Jestem w trakcie i po woli zaczynam żałowałac ze zaczelem.
Byłem strasznie zajarany tym, a teraz dostałem wiadro ziemnej wody na głowę...
@@nikusp.i.n5153 i jak jezdzisz tirem czy nie?
Też w to wszedłem. Mam 21 lat, jeżdżę od trzech miesięcy i mam twarde zderzenie z rzeczywistością. To nie wygląda tak jak sobie marzyłem że będę zwiedzać, jeździć piękną ciężarówką... Zwiedzam zza szyby kabiny i jeżdżę jakimś starszym ciągnikiem bieda wersja. A najbardziej dokucza mi samotność w trasie i brak czasu na cokolwiek innego poza pracą i spaniem (którego przy pauzie 9h wcale nie ma dużo) 🤷♂️
Jeździsz jeszcze?
Ja załpałem się na prawko z projektu, marzenie spełniłem, latam pół roku n międzynarodówce i rezygnuje. Kręcę ostatnia trasę i idę na na jazdę w okol komina. Szkoda mi życia na siedzenie w kabinie reszcie powodzonka zycze :)
Jakiego projektu?
To i tak ci się extra udało. Ja wywaliłem 8k, żeby po pierwszej trasie stwierdzić że to nie dla mnie :/
@@nononononononononono2821 Szkoda, ja codziennie w domu kasa fajna i jakoś pomału leci, chociaż czasami są i takie dni ze ciężko.
Z tematyką filmu nie mam wspólnego zupełnie nic. Trafiłem przypadkowo. Ale tak się zajebiście Ciebie Gościu słucha, że oglądam już któryś film z kolei. Pozdro!
Aż żałuję że teraz dopiero trafiłem na ten kanał mimo że mam dopiero 15 lat to kurde marzyła mi się robota na ciężarówkach i przynajmniej można posłuchać kogoś kto szczerze o tym opowie
Zawsze możesz spróbować
I jak tam ci się potoczyło po paru latach?
Dobrze gadasz. Kasa kosztem zycia.Nie tylko w transporcie.