Przypomniały mi się czasy z lat 80tych jak sklejałem Małego modelarza, trochę ich skleiłem głównie okręty do tej pory mam na strychu egzemplarze z lat 70tych i wcześniejsze, a na szafie parę modeli zrobionych i które mają już grubo ponad 30 lat. Super materiał dla młodzierzy, może zachęci kogoś do tego fajnego hobby. Pozdrawiam autora.
Profesjonalnie wykonany film, gratki. Tomek, przypomniały mi się właśnie dawne lata jak chodziliśmy na modelarnię. Serdecznie Cię pozdrawiam - Marcin "Misiek" SP 4 kl. B :) P.S. właśnie kilka dni temu odkopałem moje stare Małe Modelarze i powróciłem do modelarstwa :))
@@_piesel_7571 Po to, że mówimy, a przynajmniej powinniśmy \ mamy obowiązek mówić PO POLSKU, a nie po polskawemu. Niechlujność języka świadczy o niechlujności myśli \ umysłu, a to prowadzi np. do tego, co mamy obecnie w kraju. I nie mam na myśli wyłącznie pandemii.
Nacięcie ostrą częścią powoduje pojawieniem się białych krawędzi na zgięciach na zewnętrznych polach klejenia. Ma znaczenie po której części klejenia nacięcie powstanie i czy będzie je widać. Sam tnę elementy, które mają zwiększyć powierzchnię styku, ale samego cięcia nie widać. Można oczywiście takie elementy później maskować farbami pisakami i nikt nie zauważy jak się dobrze dobierze kolor. Wróciłem do kartonu po 23 latach mając wygrane modele w piwnicy i je odkopałem i teraz sklejam BF 110 C4 z Fly Model
Brawo operator kamery. W większości ważnych momentów nic nie widać. Na wstępie do zaginania kartonu zdecydowanie ODRADZAM nacinanie, gdyż nacięcie osłabia karton i jeśli taki sposób wejdzie nam w krew jako podstawowy, możemy uszkodzić wiele elementów, jak np. krawędzie natarcia skrzydeł czy stateczników. Do zaginania takich elementów karton należy "nagnieść" małym narzędziem z owalnym\obłym zakończeniem o małej średnicy, np. wypisanym wkładem długopisu, PO DRUGIEJ STRONIE elementu zaginanego. Oczywiście, sposób pokazany w filmie też można stosować, ale tylko i wyłącznie do zaginania takich właśnie, jak pokazany, elementów dwustronnych, na kształtkach symetrycznych. Poza tym przygody z modelarstwem NIE należy rozpoczynać od razu od sklejania modeli, nawet tych najprostszych, gdyż nie posiadając niezbędnego doświadczenia, a jedynie entuzjazm, bez wątpienia popełnimy wiele błędów, które mogą nas zniechęcić. Tak jak dom buduje się od fundamentów, a nie od dachu, przygodę z modelarstwem kartonowym należy - moim zdaniem bezwzględnie - rozpocząć od nauki obróbki kartonu jako takiego, od poznania właściwości materiału, z którego PÓŹNIEJ będziemy wykonywać modele, czyli od tzw. nabijania ręki (nabierania wprawy) i nauki cierpliwości. W tym celu najpierw należy się pobawić w (samodzielne) rysowanie, wycinanie i formowanie brył geometrycznych - walców, ostrosłupów, graniastosłupów, prostopadłościanów, stożków, a pod koniec tego etapu, gdy już nabierzemy niezbędne minimum wprawy - także brył kulistych\wypukłych, które z czasem okażą się najważniejsze. Na tym etapie nauczmy się również poprawnego cięcia wzdłuż linijki - prowadzenia ramienia równolegle do podłoża, na zasadzie pantografu, wzdłuż całej linii cięcia oraz prowadzenia ostrza nożyka pod stałym niewielkim kątem do kartonu. Również na początku, przy okazji \ w trakcie nauki obróbki (wycinania i kształtowania) kartonu, nauczmy się także stosowania klejów, różnych ich rodzajów, bo z czasem, jeśli pasja nas pochłonie, stosować będziemy niemal wszystkie ich rodzaje zależnie od tego, co (które elementy modelu) w danym momencie będziemy kleić. A kleić będziemy ogólnie rozumianymi butaprenami (odmian jest wiele, do różnych zastosowań), BCG, hemolami, cyjano-akrylami, a także vicolem. Zobaczymy przy okazji, że kleje na bazie wodnej (np. bcg czy vicol), choć rewelacyjne, przy niewłaściwym nakładaniu mogą fałdować karton, i nauczymy się jak tego unikać. Tu stara stolarska zasada: klej najlepiej trzyma, gdy go nima = nakładać tylko niezbędne minimum i odpowiednio dociskać powierzchnie sklejane. Dopiero po tym etapie, gdy poznamy właściwości kartonu i klejów, gdy nauczymy się umiejętnego stosowania narzędzi, możemy przystąpić do klejenia modeli. Oczywiście nadal tych najprostszych, żeby się nie zniechęcić błędami. Zdecydowanie odradzam zatem rzucanie się na głęboką wodę i sklejanie modeli takich, jak zaprezentowane w filmie, gdyż nawet współczesne Małe Modelarze czy inne, pokazane w filmie, projektowane są w dużym zdetalizowaniu i wymagają sporych umiejętności wykonawczych. Podpowiedziałbym tutaj nabywanie starszych wydań MM ( z lat 70-90'tych), np. na allegro. Są proste, mało skomplikowane tak w projekcie, jak i później w wykonaniu. I chyba w zasadzie od takich informacji należało rozpocząć ten film. Pozdrawiam. Na koniec parę linków z "fundamentami": ua-cam.com/video/vydZCcBA5b8/v-deo.html ua-cam.com/video/fF0JA7WXj1w/v-deo.html ua-cam.com/video/WnyjNNqPFHE/v-deo.html ua-cam.com/video/aXlWFzXqlgQ/v-deo.html
Полезный комментарий. Но ни тут, ни у автора не прозвучала необходимость прокрашивать торцы среза. Это придёт модели аккуратность и презентабельность. Всем успехов.
Priviet Konstantin, thanks 4 ur comment. "прокрашивать торцы среза" - u mean retouching of edges? Painting the inner side at the border line \ edge of cuts? Yea, ofc u're right in general - retouching IS a must\foundation of cardboard modelling in general, but at this very first lvl of getting skills, the very beginning, so called "loading a hand", it is way to early to talk about it. Too many info at once is same wrong as a lack of it at all. First learning of how to cut the cardboard and how to incurvate it + how to glue it. Just after becoming a master of such foundations, when one start to make first simple models, one may thing bout retouching. This presentation only touches these very first steps of modelling and whatever one may say - was made wrong way.
Witam. Składam model Małego Modelarza z 1978 r. Stary papier ciężko uformować w stożek bez uniknięcia poprzecznych załamań:( Czy możecie doradzić jakiego środka użyć żeby zmiękczyć i uelastycznić papier? Z góry dzięki za wszystkie sugestie
Można polakierować karton przed wycinaniem. Można użyć klejów na bazie wody (albo samej wody) do zwilżenia kartonu; dobrze sprawdzają się tutaj kleje na bazie PVA, jak BCG i podobne.
Dziś to już musztarda po obiedzie, ale... Konkretne pytanie: czym ZMIĘKCZYĆ karton? WODĄ i tylko wodą. Sposobów jest wiele - można małym pędzelkiem "pomalować" wodą kształtkę od strony niezadrukowanej i odczekać aż woda zmiękczy karton, można też namoczyć na tacce lub w kuwetce 1-2 warstwy ręcznika papierowego i na tym położyć kształtkę, żeby powoli nasiąkła. Następnie uformować kształtkę ugniatając ją \ wałkując od wewnątrz obłym przedmiotem - prętem metalowym czy czymś podobnym - i zostawić ją do wyschnięcia bez sklejania; taki stożek można do schnięcia owinąć, niezbyt mocno, nicią lub miękką gumką recepturką, ale z wyczuciem, żeby owijka nie pogniotła kartonu, a jedynie pozwoliła utrzymać kształt. Dopiero po wyschnięciu można kleić. Natomiast caponu należy używać zawsze, ale wyłącznie do impregnacji kartonu przed jakimikolwiek innymi czynnościami, a nie do zmiękczania. Jak można polecać capon do zmiękczania???
Dobrze jest po wycięciu każdą część opisać na odwrocie numerem, który pozostał na odciętej części kartonu. Do opisania używać ołówka.
Dziekuję za ten film. Jutro jadę po model
Dawno kleiłem okręty i samoloty z małego modelarza, chyba wrócę po 30-tu latach do tego super hobby.film super, pozdrowionka
Bardzo ciekawy materiał. Pozdrawiam.
Przypomniały mi się czasy z lat 80tych jak sklejałem Małego modelarza, trochę ich skleiłem głównie okręty do tej pory mam na strychu egzemplarze z lat 70tych i wcześniejsze, a na szafie parę modeli zrobionych i które mają już grubo ponad 30 lat. Super materiał dla młodzierzy, może zachęci kogoś do tego fajnego hobby. Pozdrawiam autora.
Mały modelarz jest u mnie od młodych lat i bardzo fajnie się go składa samoloty czołgi okręty
jeśli chodzi o pojazdy wojskowe to polecam polski 7TP na początek. Bardzo przyjemnie się składa.
Profesjonalnie wykonany film, gratki. Tomek, przypomniały mi się właśnie dawne lata jak chodziliśmy na modelarnię. Serdecznie Cię pozdrawiam - Marcin "Misiek" SP 4 kl. B :)
P.S. właśnie kilka dni temu odkopałem moje stare Małe Modelarze i powróciłem do modelarstwa :))
Super. Pozdrawiam. Odezwij sie na facebook
Super alternatywa na zimowe ferie
ALTERNATYWA to wybór między dwiema możliwościami. Gdzie tu są dwie możliwości?
Tu jest jedynie PROPOZYCJA na jakiś sposób spędzenia wolnego czasu.
@@_piesel_7571 Po to, że mówimy, a przynajmniej powinniśmy \ mamy obowiązek mówić PO POLSKU, a nie po polskawemu.
Niechlujność języka świadczy o niechlujności myśli \ umysłu, a to prowadzi np. do tego, co mamy obecnie w kraju. I nie mam na myśli wyłącznie pandemii.
Witam najlepiej bigować zużytym długopisem. Pozdrawiam
Fajny film, a co z tematem malowania modeli, retuszu, lakierowania. Może jakaś kontynulacja, pozdrawiam
Nacięcie ostrą częścią powoduje pojawieniem się białych krawędzi na zgięciach na zewnętrznych polach klejenia. Ma znaczenie po której części klejenia nacięcie powstanie i czy będzie je widać. Sam tnę elementy, które mają zwiększyć powierzchnię styku, ale samego cięcia nie widać. Można oczywiście takie elementy później maskować farbami pisakami i nikt nie zauważy jak się dobrze dobierze kolor. Wróciłem do kartonu po 23 latach mając wygrane modele w piwnicy i je odkopałem i teraz sklejam BF 110 C4 z Fly Model
Właśnie jutro będę miał dwa samoloty do sklejenia z małego modelarza
Brawo operator kamery. W większości ważnych momentów nic nie widać.
Na wstępie do zaginania kartonu zdecydowanie ODRADZAM nacinanie, gdyż nacięcie osłabia karton i jeśli taki sposób wejdzie nam w krew jako podstawowy, możemy uszkodzić wiele elementów, jak np. krawędzie natarcia skrzydeł czy stateczników. Do zaginania takich elementów karton należy "nagnieść" małym narzędziem z owalnym\obłym zakończeniem o małej średnicy, np. wypisanym wkładem długopisu, PO DRUGIEJ STRONIE elementu zaginanego. Oczywiście, sposób pokazany w filmie też można stosować, ale tylko i wyłącznie do zaginania takich właśnie, jak pokazany, elementów dwustronnych, na kształtkach symetrycznych.
Poza tym przygody z modelarstwem NIE należy rozpoczynać od razu od sklejania modeli, nawet tych najprostszych, gdyż nie posiadając niezbędnego doświadczenia, a jedynie entuzjazm, bez wątpienia popełnimy wiele błędów, które mogą nas zniechęcić.
Tak jak dom buduje się od fundamentów, a nie od dachu, przygodę z modelarstwem kartonowym należy - moim zdaniem bezwzględnie - rozpocząć od nauki obróbki kartonu jako takiego, od poznania właściwości materiału, z którego PÓŹNIEJ będziemy wykonywać modele, czyli od tzw. nabijania ręki (nabierania wprawy) i nauki cierpliwości.
W tym celu najpierw należy się pobawić w (samodzielne) rysowanie, wycinanie i formowanie brył geometrycznych - walców, ostrosłupów, graniastosłupów, prostopadłościanów, stożków, a pod koniec tego etapu, gdy już nabierzemy niezbędne minimum wprawy - także brył kulistych\wypukłych, które z czasem okażą się najważniejsze. Na tym etapie nauczmy się również poprawnego cięcia wzdłuż linijki - prowadzenia ramienia równolegle do podłoża, na zasadzie pantografu, wzdłuż całej linii cięcia oraz prowadzenia ostrza nożyka pod stałym niewielkim kątem do kartonu.
Również na początku, przy okazji \ w trakcie nauki obróbki (wycinania i kształtowania) kartonu, nauczmy się także stosowania klejów, różnych ich rodzajów, bo z czasem, jeśli pasja nas pochłonie, stosować będziemy niemal wszystkie ich rodzaje zależnie od tego, co (które elementy modelu) w danym momencie będziemy kleić. A kleić będziemy ogólnie rozumianymi butaprenami (odmian jest wiele, do różnych zastosowań), BCG, hemolami, cyjano-akrylami, a także vicolem. Zobaczymy przy okazji, że kleje na bazie wodnej (np. bcg czy vicol), choć rewelacyjne, przy niewłaściwym nakładaniu mogą fałdować karton, i nauczymy się jak tego unikać. Tu stara stolarska zasada: klej najlepiej trzyma, gdy go nima = nakładać tylko niezbędne minimum i odpowiednio dociskać powierzchnie sklejane.
Dopiero po tym etapie, gdy poznamy właściwości kartonu i klejów, gdy nauczymy się umiejętnego stosowania narzędzi, możemy przystąpić do klejenia modeli.
Oczywiście nadal tych najprostszych, żeby się nie zniechęcić błędami.
Zdecydowanie odradzam zatem rzucanie się na głęboką wodę i sklejanie modeli takich, jak zaprezentowane w filmie, gdyż nawet współczesne Małe Modelarze czy inne, pokazane w filmie, projektowane są w dużym zdetalizowaniu i wymagają sporych umiejętności wykonawczych.
Podpowiedziałbym tutaj nabywanie starszych wydań MM ( z lat 70-90'tych), np. na allegro. Są proste, mało skomplikowane tak w projekcie, jak i później w wykonaniu.
I chyba w zasadzie od takich informacji należało rozpocząć ten film.
Pozdrawiam.
Na koniec parę linków z "fundamentami":
ua-cam.com/video/vydZCcBA5b8/v-deo.html
ua-cam.com/video/fF0JA7WXj1w/v-deo.html
ua-cam.com/video/WnyjNNqPFHE/v-deo.html
ua-cam.com/video/aXlWFzXqlgQ/v-deo.html
Полезный комментарий. Но ни тут, ни у автора не прозвучала необходимость прокрашивать торцы среза. Это придёт модели аккуратность и презентабельность. Всем успехов.
Priviet Konstantin, thanks 4 ur comment.
"прокрашивать торцы среза" - u mean retouching of edges? Painting the inner side at the border line \ edge of cuts?
Yea, ofc u're right in general - retouching IS a must\foundation of cardboard modelling in general, but at this very first lvl of getting skills, the very beginning, so called "loading a hand", it is way to early to talk about it.
Too many info at once is same wrong as a lack of it at all.
First learning of how to cut the cardboard and how to incurvate it + how to glue it.
Just after becoming a master of such foundations, when one start to make first simple models, one may thing bout retouching.
This presentation only touches these very first steps of modelling and whatever one may say - was made wrong way.
Bardzo fajny program :)
Witam. Składam model Małego Modelarza z 1978 r. Stary papier ciężko uformować w stożek bez uniknięcia poprzecznych załamań:(
Czy możecie doradzić jakiego środka użyć żeby zmiękczyć i uelastycznić papier? Z góry dzięki za wszystkie sugestie
Capon
Można polakierować karton przed wycinaniem. Można użyć klejów na bazie wody (albo samej wody) do zwilżenia kartonu; dobrze sprawdzają się tutaj kleje na bazie PVA, jak BCG i podobne.
Dziś to już musztarda po obiedzie, ale...
Konkretne pytanie: czym ZMIĘKCZYĆ karton?
WODĄ i tylko wodą.
Sposobów jest wiele - można małym pędzelkiem "pomalować" wodą kształtkę od strony niezadrukowanej i odczekać aż woda zmiękczy karton, można też namoczyć na tacce lub w kuwetce 1-2 warstwy ręcznika papierowego i na tym położyć kształtkę, żeby powoli nasiąkła.
Następnie uformować kształtkę ugniatając ją \ wałkując od wewnątrz obłym przedmiotem - prętem metalowym czy czymś podobnym - i zostawić ją do wyschnięcia bez sklejania; taki stożek można do schnięcia owinąć, niezbyt mocno, nicią lub miękką gumką recepturką, ale z wyczuciem, żeby owijka nie pogniotła kartonu, a jedynie pozwoliła utrzymać kształt.
Dopiero po wyschnięciu można kleić.
Natomiast caponu należy używać zawsze, ale wyłącznie do impregnacji kartonu przed jakimikolwiek innymi czynnościami, a nie do zmiękczania.
Jak można polecać capon do zmiękczania???
Świetny materiał Będzie więcej części?Pozdrawiam ;)
A gdzie można kupić mały modelarz mu nie widzę go nigdzie w Internecie małe z tego małego modelarza jest jakaś strona
Allegro, OLX, strona LOK, inni modelarze.
A ja zapraszam na naszą grupę na Facebooku Kartonowe perełki kartonowe smaczki :) wszystko co chcielibyście wiedzieć o kartonie :).
thx you
Stanowczo odradzam używanie kleju Pattex Universal. Karton potraktowany tym klejem żółknie po kilku tygodniach/miesiącach.
Hermol. Kiedyś taki był.
Profesjonalnie zrobiony materiał . Nie polecam firmy MP Model w której jest dużo błedów.
,e kafejki CNC w całym kraju by się przydało otwierać, lekcje wynalazczości, Euipo
Dawno kleiłem okręty i samoloty z małego modelarza, chyba wrócę po 30-tu latach do tego super hobby.film super, pozdrowionka