Piękny i prawdziwy temat. Za dwa tygodnie po 15 latach wychowywani trójki dzieci wyjeżdżamy z mężem sami na urlop! Chcę nam pogratulować za to że się udało. Dużo zrozumienia dla humorów, zmęczenia, czasu wolnego na pasję własne, na tymczasowe pochłonięcia przez pracę sobie daliśmy. Jesteśmy szczęśliwi i wolni ale razem. Nie jest to łatwe.
Dzielę mój czas na pracę, hobby, dzieci ale również na czas wyłącznie z partnerem. Moje dzieci nie oczekują bym poświęcała się dla nich. Jestem przy nich, wspieram ale wiem że kiedyś odejdą i zostanę z partnerem. Oboje dbamy o nich ale pielęgnujemy również ten czas " we dwoje" Nadal umawiamy się na randki, nadal potrafimy wyrwać się we dwoje po to, by zresetować głowę. Wracamy jako lepsi rodzice😉 Pani Kasiu przytulam czule i jestem wdzięczna że pojawiła się Pani na mojej ścieżce
To jest bardzo poważny problem Nadal pokutuje że dzieci są przy matce chociaż i tu na tej płaszczyźnie bardzo się zmienia widzę pozytywy tych panów co chcą mieć udział wychowaniu wspólnie dzieci Natomiast też dotykam problemu takiego iż niektóre kobiety - matki robią sobie partnerów ze swoich synów 🙂mimo że takowych mają w swoich domach i to jest dramat w takich związkach Serdecznie pozdrawiam panią, pani Kasiu I wszystkich słuchających kanał 😊
Oj bardzo, bardzo ważny temat. Za mało w świecie poruszany. Przez wielu może być faktycznie niewłaściwie odebrany. Jako mama 13 miesięcznej córki, widze jak mimo starań i chęci, łatwo jest wpaść w pewne tego typu pułapki w myśleniu, działaniu, traktowaniu i odbieraniu partnera. Pani Kasiu, może jeszcze jakiś filmik w temacie? Prosimy ❤
Małżonkowie powinni być wzajemnie dla siebie, a dzieci są darem ale też dodatkiem nadzwyczajnym. Mąż bardzo pięknie opiekował się naszą córką od urodzenia. To ja bałam się kąpać noworodka, a on to wspaniale robił. Chętnie brał ją na spacery. A to było dawno, bo prawie 40 lat temu. Dzięki temu mają dzisiaj świetny kontakt, ja zresztą też.
Każde słowo to prawda. Wychodzi to w rozwodach. U wielu par pojawienie się dziecka rozpoczyna niekończący się kryzys, taka równie pochyła prowadząca do rozwodu właśnie dlatego że matka ( często z swoją mamusią) uważa że wie lepiej i nawet jak rzeczywiście wie lepiej to tak chłopa sztorcuje, upomina, krytykuje że on traci chęć na udowadnianie że się nadaje na ojca. Smutne ale tak jest
Pani Kasiu, moja guru najukochańsza! 😄 Dziękuję za poruszenie tak ważnego tematu w sposób bardzo delikatny, tak by mógł dotrzeć do wszystkich i zostać zrozumiany. Jak ktoś z komentujących słusznie zauważył dzieci po latach odchodzą i budują swoje życie, a my zostajemy nadal z partnerem, dlatego tak ważne jest pamiętać, że wszystko zaczęło się od NAS i to MY jesteśmy wierzchołkiem tej góry. Pozdrawiam serdecznie
Ciężki temat. Ważny. Wielkim szczęściem jest mieć partnera wspierającego, zaangażowanego, zrównoważonego, zaufanego. Jeśli macie, to korzystajcie z tego szczęścia i komfortu. Cieszcie się tym. Wszystkiego dobrego dla każdego 🍀
Z wielu powodów lubię Pani filmy! Głównie dlatego, że człowiek czuje się przez Panią akceptowany :) Nie mam jeszcze dzieci, ale rozumiem dzięki Pani, że nie muszę i nie będę matką idealną, ponieważ takie nie istnieją :) Niestety społeczeństwo jeszcze przez długi czas nie będzie tak otwarte na nowoczesność, jakby mogło być :) Wszystkiego dobrego!
Dziękuję Pani Kasiu za poruszenie tego tematu. Z moich obserwacji widzę, że kobiety-matki z czasem odsuwają się od partnera, nie zwracają uwagi na jego potrzeby, bo tak bardzo fokusują się na dziecku, iż związek przestaje przynosić radość z bycia we dwoje.
@@beataczepiel7177 A skąd ta stwierdzenie, że mam męża i dzieci. Nie pisałam o tym. Bądźmy dla siebie życzliwi na takim kanale, Pani Kasia nieraz o tym wspomina. Pozdrawiam serdecznie 🌻😊
@@kamilakamila9711bardzo popieram zdanie o życzliwości na tym i każdym innym kanale ale ja zupełnie nie odebrałabym wypowiedzi tej osoby. To była zwykła wypowiedź bez personalnego ataku. Problemem jest nie tylko agresja słowna ale też i opresyjne postrzeganie rzeczywistości. Na prawdę nie ma tu nic obrażającego Panią.
Osobiście zauważam, że kobiety często same odsuwają mężczyzn - jej ciąża, jej dziecko, same wszystko zrobią najlepiej, dają zdjęcia samych dzieci... Jestem teraz w ciąży i staram się podkreślać, że to nasza dzidzia i że to też dzięki mojemu kochanemu ją mamy ❤ mam nadzieję, że i po urodzeniu uda nam sie zachować nasze MY 😊
To jest kwestia braku obopólnego zrozumienia i braku empatii. Brak rozwoju czlowieka, a co za tym idzie partnerstwa. Brak samoświadomości. No wstyd w 21 wieku✌️
Temat dla mnie bardzo aktualny, bo za 4 tygodnie urodzę pierwsze dziecko. Jestem na różnego rodzaju forum dla przyszłych mam spodziewających się swoich dzieci, i szczerze włos na głowie się jeży. Co chwilę jakiś post na temat tego jacy mężowie/partnerzy są śmieszni, niezdarni, nie zaradni bo czegoś nie wiedzą, nie potrafią zrobić tak szybko lub tak idealnie jak by chciała tego młoda mama. Same komentarze, że hormony na tyle buzują, że nawet widok tych ich mężów je wkurza i doprowadza do białej gorączki czy bezsensownych awantur Wszędzie się mówi o kobietach o ich prawach, wartościach itp. a w takich "zwykłych" rzeczach wychodzi traktowanie mężczyzn jako druga kategorie człowieka.
Kochana Pani Kasiu. Dziękuję za ten temat. Jako mama 36 letniej córki przeżyłam moje macierzyństwo w pełni i bardzo konkretnie. Moja mama szanowała swój czas, wychowała mnie i brata, więc nie za często spędzała czas z wnuczka. Gdy chcieliśmy wyjść razem, zabieraliśmy córeczkę. Gdy Ja urodzilam, to w prosty sposób poczułam, i do dziś to czuje, że Ona była bardziej moja, niż taty. Całkiem naturalnie. Tata był i jest świetnym tata, jednak nasza więź jest wyjątkowa. Nie zawsze słodka, często chropowata. Moje dziecko, od 11 lat mieszka w Australii. Codziennie rozmawiamy. Ona jest tam szczęśliwa, ja tutaj za Nią tęsknię. I tak musi być! ❤
Kiedy ja mówię to głośno ,co Pani właśnie wyjaśniła,to patrzą na mnie z mordem w oczach, że co ja tam wiem, jak dzieci nie mam. Moje koleżanki śpią tylko z dziećmi,a jak jedna zapytałam, dlaczego nie wyjeżdża sama z mężem,ona zapytała: a coy będziemy robić sami?....ech....
Ja kiedyś zaproponowałam siostrze, że zostanę z dziećmi, a w tym czasie żeby ona z mężem poszła na „randkę”. Myślałam , że mnie siostra oskalpuje 😂 Teraz siedzę cicho, bo co ja jako „nie-matka” mogę wiedzieć o małżeństwie i dzieciach. Przykro się na to patrzy jak szwagier jest „kastrowany” na każdym kroku ale nauczyłam się nie komentować i udzielać niechcianych rad😅
Droga Pani Kasiu! A może by tak pociągnąć temat dalej.... Obserwuję, że później takie dorosłe dzieci, wokół których cały świat się kręci, często "zawłaszczają" sobie rodziców na wyłączność i nie pozwalają później matce - babci ułożyć sobie życia uczuciowego. Bo kto pomoże przy wnukach jak babcia będzie miała przyjaciela? A takie matki - babcie w poczuciu obowiązku rezygnują z własnego prywatnego życia.... I to samo dotyczy ojców - dziadków. No bo jak on znajdzie sobie nową przyjaciółkę, to może przestanie zabierać wnuki na wakacje i kupować im prezenty. Przypadek z mojego podwórka. Znajoma wychowywala sama córki, później pomagała przy wnukach. W wieku 50 plus kiedy poznała kogoś i wyprowadziła się do niego, córki obraziły się na matkę...
Ja sie zgodze, duzo kobiet przestaje być partnerem a staje się tylko matka kirdy pojawia sie dziecko. Pamiętajmy ze dzieci wychowuje się dla świata, one odejdą zyc swoim życiem zakładać swoje rodziny. Jeśli się nie pielęgnuje partnerstwa, to nie ma być co zaskoczonym że potem zostaję się samemu. Dzieci odchodzą a partner zostaje na resztę lat. Jeśli się o to dbało oczywoscie. Gdyby taka odstawka na drugi plan zdarzała się kobietą to od razu by mówiły że ona tak zyc nie będzie i całe wywody. Ale jak chodzi o takie traktowanie facetow przez kobiety to oni przeciez "powinni to rozumiec". Chociaż te podziały i świadomość wydaje się trochę być większa niż kiedyś....
Rola mężczyzn po zaplodnieniu …po urodzeniu dziecka to „ tiu,tiu bobasku „ koniec . Zazdrość,że kochasz matko dziecko ,przytulasz etc …chore a to skarb nas obojga …dlatego furiozo, zazdrość męska nie potrzebna ,gdyż dziecko będzie miało taki zapis w podświadomości i na stare lata potraktuje ojca tak samo ,chyba ,że popracuje nad zmianą traktowania ojca z miłością …
no nie wiem.. rozumiem przesłanie, ale to trudny temat. Po urodzeniu dzieci nie przypominam sobie, żebym była kiedykolwiek bardziej zmęczona - zwłaszcza na początkowym etapie.. jedynym marzeniem było wyspanie się - jeżeli mój partner by się bez prośby angażował - nie miałabym nic przeciwko.. dodatkowo pojawiają się wymówki, że musi się wyspać do pracy, że nie ma piersi do karmienia, że to, że tamto.. że nie teraz.. to już wolę się wyspać jak mam chwilę.. partnerstwo jest trudne, a rodzicielstwo jeszcze bardziej.. a czy da się tak być po prostu dla siebie - nie dla partnera, nie dla rodziny - bez umęczenia -wystarczającym...
Może bardziej byłoby Ci lepiej jakbyś z córką spotykała się na dworze, restauracja etc. lub jak twój partner jest poza domem i wtedy zaprosić córkę. Wtedy wilk jest syty i owca cała
@@Poe-ww12 moja córka ma 25 lat, mieszka ze mną. Od zawsze jest miła dla niego. Nigdy nie słyszałam, żeby się żle do niego odnosiła. Mój partner zamieszkał z nami 4 lata temu. Jeszcze jak była na studiach to jak przyjeżdżała do domu to już słyszałam od niego " a po co ona znów tu przyjechała? " Itp. Teraz córka wróciła do domu i się zaczęło. .. Nie z takiego kubka się napiła, weszła do łazienki, a on właśnie chciał itp. Oczekiwał by ode mnie, żebym kazała jej się wyprowadzić. Jak jestem w pracy i córka ugotuje obiad to on w ramach protestu nie będzie jadłl. Obecnie obrażony pojechał do matki, bo tam jak twierdzi ma łazienkę na wyłączność. Drogie panie co wy o tym sądzicie, bo dla mnie normalne to nie jest. Zaznaczę, że facet ma 56 lat więc uważam, że powinien być dojrzały.
Piękny i prawdziwy temat. Za dwa tygodnie po 15 latach wychowywani trójki dzieci wyjeżdżamy z mężem sami na urlop! Chcę nam pogratulować za to że się udało. Dużo zrozumienia dla humorów, zmęczenia, czasu wolnego na pasję własne, na tymczasowe pochłonięcia przez pracę sobie daliśmy. Jesteśmy szczęśliwi i wolni ale razem. Nie jest to łatwe.
Czyli najmłodsze 15?
Też mam 15 letnia córkę i chyba czas na lekką samodzielność
Dzielę mój czas na pracę, hobby, dzieci ale również na czas wyłącznie z partnerem. Moje dzieci nie oczekują bym poświęcała się dla nich. Jestem przy nich, wspieram ale wiem że kiedyś odejdą i zostanę z partnerem. Oboje dbamy o nich ale pielęgnujemy również ten czas " we dwoje" Nadal umawiamy się na randki, nadal potrafimy wyrwać się we dwoje po to, by zresetować głowę. Wracamy jako lepsi rodzice😉 Pani Kasiu przytulam czule i jestem wdzięczna że pojawiła się Pani na mojej ścieżce
Pani Kasia nigdy nie mówi głupot. Pani wykształcenie jak również duże doświadczenie jest niewyobrażalne. Bardzo dziękuję za Pani madrość i wyczucie.
To jest bardzo poważny problem
Nadal pokutuje że dzieci są przy matce chociaż i tu na tej płaszczyźnie bardzo się zmienia widzę pozytywy tych panów co chcą mieć udział wychowaniu wspólnie dzieci
Natomiast też dotykam problemu takiego iż niektóre kobiety - matki robią sobie partnerów ze swoich synów 🙂mimo że takowych mają w swoich domach i to jest dramat w takich związkach
Serdecznie pozdrawiam panią, pani Kasiu
I wszystkich słuchających kanał 😊
Oj bardzo, bardzo ważny temat. Za mało w świecie poruszany. Przez wielu może być faktycznie niewłaściwie odebrany. Jako mama 13 miesięcznej córki, widze jak mimo starań i chęci, łatwo jest wpaść w pewne tego typu pułapki w myśleniu, działaniu, traktowaniu i odbieraniu partnera. Pani Kasiu, może jeszcze jakiś filmik w temacie? Prosimy ❤
Małżonkowie powinni być wzajemnie dla siebie, a dzieci są darem ale też dodatkiem nadzwyczajnym.
Mąż bardzo pięknie opiekował się naszą córką od urodzenia. To ja bałam się kąpać noworodka, a on to wspaniale robił. Chętnie brał ją na spacery. A to było dawno, bo prawie 40 lat temu.
Dzięki temu mają dzisiaj świetny kontakt, ja zresztą też.
Każde słowo to prawda. Wychodzi to w rozwodach. U wielu par pojawienie się dziecka rozpoczyna niekończący się kryzys, taka równie pochyła prowadząca do rozwodu właśnie dlatego że matka ( często z swoją mamusią) uważa że wie lepiej i nawet jak rzeczywiście wie lepiej to tak chłopa sztorcuje, upomina, krytykuje że on traci chęć na udowadnianie że się nadaje na ojca. Smutne ale tak jest
Pani Kasiu, moja guru najukochańsza! 😄 Dziękuję za poruszenie tak ważnego tematu w sposób bardzo delikatny, tak by mógł dotrzeć do wszystkich i zostać zrozumiany. Jak ktoś z komentujących słusznie zauważył dzieci po latach odchodzą i budują swoje życie, a my zostajemy nadal z partnerem, dlatego tak ważne jest pamiętać, że wszystko zaczęło się od NAS i to MY jesteśmy wierzchołkiem tej góry. Pozdrawiam serdecznie
Ciężki temat. Ważny. Wielkim szczęściem jest mieć partnera wspierającego, zaangażowanego, zrównoważonego, zaufanego. Jeśli macie, to korzystajcie z tego szczęścia i komfortu. Cieszcie się tym. Wszystkiego dobrego dla każdego 🍀
Kasiu Kochana ❤️Bardzo madre slowa. Dziekuje.
Z wielu powodów lubię Pani filmy! Głównie dlatego, że człowiek czuje się przez Panią akceptowany :)
Nie mam jeszcze dzieci, ale rozumiem dzięki Pani, że nie muszę i nie będę matką idealną, ponieważ takie nie istnieją :) Niestety społeczeństwo jeszcze przez długi czas nie będzie tak otwarte na nowoczesność, jakby mogło być :)
Wszystkiego dobrego!
Dziękuję Pani Kasiu za poruszenie tego tematu.
Z moich obserwacji widzę, że kobiety-matki z czasem odsuwają się od partnera, nie zwracają uwagi na jego potrzeby, bo tak bardzo fokusują się na dziecku, iż związek przestaje przynosić radość z bycia we dwoje.
Hmmm. A jeśli to mąż fokusuje się na dzieciach 😅?
@@beataczepiel7177
A skąd ta stwierdzenie, że mam męża i dzieci. Nie pisałam o tym.
Bądźmy dla siebie życzliwi na takim kanale, Pani Kasia nieraz o tym wspomina.
Pozdrawiam serdecznie 🌻😊
@@kamilakamila9711bardzo popieram zdanie o życzliwości na tym i każdym innym kanale ale ja zupełnie nie odebrałabym wypowiedzi tej osoby. To była zwykła wypowiedź bez personalnego ataku. Problemem jest nie tylko agresja słowna ale też i opresyjne postrzeganie rzeczywistości. Na prawdę nie ma tu nic obrażającego Panią.
❤❤
Pani Kasiu, a może film o dawaniu drugiej szansy?
🌷
Osobiście zauważam, że kobiety często same odsuwają mężczyzn - jej ciąża, jej dziecko, same wszystko zrobią najlepiej, dają zdjęcia samych dzieci... Jestem teraz w ciąży i staram się podkreślać, że to nasza dzidzia i że to też dzięki mojemu kochanemu ją mamy ❤ mam nadzieję, że i po urodzeniu uda nam sie zachować nasze MY 😊
To jest kwestia braku obopólnego zrozumienia i braku empatii. Brak rozwoju czlowieka, a co za tym idzie partnerstwa. Brak samoświadomości. No wstyd w 21 wieku✌️
👏
🌹
💜
👍🙂
Temat dla mnie bardzo aktualny, bo za 4 tygodnie urodzę pierwsze dziecko.
Jestem na różnego rodzaju forum dla przyszłych mam spodziewających się swoich dzieci, i szczerze włos na głowie się jeży.
Co chwilę jakiś post na temat tego jacy mężowie/partnerzy są śmieszni, niezdarni, nie zaradni bo czegoś nie wiedzą, nie potrafią zrobić tak szybko lub tak idealnie jak by chciała tego młoda mama.
Same komentarze, że hormony na tyle buzują, że nawet widok tych ich mężów je wkurza i doprowadza do białej gorączki czy bezsensownych awantur
Wszędzie się mówi o kobietach o ich prawach, wartościach itp. a w takich "zwykłych" rzeczach wychodzi traktowanie mężczyzn jako druga kategorie człowieka.
Kochana Pani Kasiu. Dziękuję za ten temat. Jako mama 36 letniej córki przeżyłam moje macierzyństwo w pełni i bardzo konkretnie. Moja mama szanowała swój czas, wychowała mnie i brata, więc nie za często spędzała czas z wnuczka. Gdy chcieliśmy wyjść razem, zabieraliśmy córeczkę. Gdy Ja urodzilam, to w prosty sposób poczułam, i do dziś to czuje, że Ona była bardziej moja, niż taty. Całkiem naturalnie. Tata był i jest świetnym tata, jednak nasza więź jest wyjątkowa. Nie zawsze słodka, często chropowata. Moje dziecko, od 11 lat mieszka w Australii. Codziennie rozmawiamy. Ona jest tam szczęśliwa, ja tutaj za Nią tęsknię. I tak musi być! ❤
❤
Kiedy ja mówię to głośno ,co Pani właśnie wyjaśniła,to patrzą na mnie z mordem w oczach, że co ja tam wiem, jak dzieci nie mam. Moje koleżanki śpią tylko z dziećmi,a jak jedna zapytałam, dlaczego nie wyjeżdża sama z mężem,ona zapytała: a coy będziemy robić sami?....ech....
Ja kiedyś zaproponowałam siostrze, że zostanę z dziećmi, a w tym czasie żeby ona z mężem poszła na „randkę”. Myślałam , że mnie siostra oskalpuje 😂 Teraz siedzę cicho, bo co ja jako „nie-matka” mogę wiedzieć o małżeństwie i dzieciach. Przykro się na to patrzy jak szwagier jest „kastrowany” na każdym kroku ale nauczyłam się nie komentować i udzielać niechcianych rad😅
@@ewaj697 będąc na zewnątrz widzimy szerzej
Droga Pani Kasiu! A może by tak pociągnąć temat dalej.... Obserwuję, że później takie dorosłe dzieci, wokół których cały świat się kręci, często "zawłaszczają" sobie rodziców na wyłączność i nie pozwalają później matce - babci ułożyć sobie życia uczuciowego. Bo kto pomoże przy wnukach jak babcia będzie miała przyjaciela? A takie matki - babcie w poczuciu obowiązku rezygnują z własnego prywatnego życia....
I to samo dotyczy ojców - dziadków. No bo jak on znajdzie sobie nową przyjaciółkę, to może przestanie zabierać wnuki na wakacje i kupować im prezenty.
Przypadek z mojego podwórka. Znajoma wychowywala sama córki, później pomagała przy wnukach. W wieku 50 plus kiedy poznała kogoś i wyprowadziła się do niego, córki obraziły się na matkę...
Ehh ludzie to egoiści niestety jak tak można 😢
👍
Ja sie zgodze, duzo kobiet przestaje być partnerem a staje się tylko matka kirdy pojawia sie dziecko. Pamiętajmy ze dzieci wychowuje się dla świata, one odejdą zyc swoim życiem zakładać swoje rodziny. Jeśli się nie pielęgnuje partnerstwa, to nie ma być co zaskoczonym że potem zostaję się samemu. Dzieci odchodzą a partner zostaje na resztę lat. Jeśli się o to dbało oczywoscie. Gdyby taka odstawka na drugi plan zdarzała się kobietą to od razu by mówiły że ona tak zyc nie będzie i całe wywody. Ale jak chodzi o takie traktowanie facetow przez kobiety to oni przeciez "powinni to rozumiec". Chociaż te podziały i świadomość wydaje się trochę być większa niż kiedyś....
Rola mężczyzn po zaplodnieniu …po urodzeniu dziecka to „ tiu,tiu bobasku „ koniec .
Zazdrość,że kochasz matko dziecko ,przytulasz etc …chore a to skarb nas obojga …dlatego furiozo,
zazdrość męska nie potrzebna ,gdyż dziecko będzie miało taki zapis w podświadomości i na stare lata potraktuje ojca tak samo ,chyba ,że popracuje nad zmianą traktowania ojca z miłością …
no nie wiem.. rozumiem przesłanie, ale to trudny temat. Po urodzeniu dzieci nie przypominam sobie, żebym była kiedykolwiek bardziej zmęczona - zwłaszcza na początkowym etapie.. jedynym marzeniem było wyspanie się - jeżeli mój partner by się bez prośby angażował - nie miałabym nic przeciwko.. dodatkowo pojawiają się wymówki, że musi się wyspać do pracy, że nie ma piersi do karmienia, że to, że tamto.. że nie teraz.. to już wolę się wyspać jak mam chwilę.. partnerstwo jest trudne, a rodzicielstwo jeszcze bardziej.. a czy da się tak być po prostu dla siebie - nie dla partnera, nie dla rodziny - bez umęczenia -wystarczającym...
A co kiedy partner nie życzy sobie, żeby moja córka przebywała w moim domu? No niestety dla.mnie w tym momencie ważniejsza jest córka
Może bardziej byłoby Ci lepiej jakbyś z córką spotykała się na dworze, restauracja etc. lub jak twój partner jest poza domem i wtedy zaprosić córkę. Wtedy wilk jest syty i owca cała
Niech partner uzdrowi swoje traumy będzie wtedy akceptował wszystkich.
dlaczego niestety?
Jak nie życzy sobie?! Jak sobie nie życzy to niech opuści dom gdy gościsz córkę. Z szantażystą egoistą życia nie będzie😢
@@Poe-ww12 moja córka ma 25 lat, mieszka ze mną. Od zawsze jest miła dla niego. Nigdy nie słyszałam, żeby się żle do niego odnosiła. Mój partner zamieszkał z nami 4 lata temu. Jeszcze jak była na studiach to jak przyjeżdżała do domu to już słyszałam od niego " a po co ona znów tu przyjechała? " Itp. Teraz córka wróciła do domu i się zaczęło. .. Nie z takiego kubka się napiła, weszła do łazienki, a on właśnie chciał itp. Oczekiwał by ode mnie, żebym kazała jej się wyprowadzić. Jak jestem w pracy i córka ugotuje obiad to on w ramach protestu nie będzie jadłl. Obecnie obrażony pojechał do matki, bo tam jak twierdzi ma łazienkę na wyłączność. Drogie panie co wy o tym sądzicie, bo dla mnie normalne to nie jest. Zaznaczę, że facet ma 56 lat więc uważam, że powinien być dojrzały.
Panowie raczej nie planują ciąży nie planują mieć dzieci niech chcą z reguły -
Po urodzeniu nazywa się to " jest bo jest.
Rodzaj „terapii którą stosujecie ,jest przemocą i pani o tym wie !
Nieciekawy dziś temat, młode mamy nawet po 40tce są...egoistyczne.
🪻
❤❤❤