Odnosnie bycia "samym ze soba trudno" jak wspomniala Pani Kasia, nie tak dawno uswiadomilam sobie, ze poprzez moj tryb zycia - pospiech, bieganinia, stres, zamartwianie sie, nie wysypianie sie - stwierdzilam, ze samej ze soba jest mnie ciezko, a co dopiero oczekiwac akceptacji od partnera, ktorego wlasciwie nie mam, ale moze dlatego nie mam szczescia do stalego zwiazku. Ciezko mi przeskoczyc moje zle nawyki i uczyc sie malymi kesami zyc bez pospiechu.
Moja mama też karała nas milczeniem,trudno jest mi w dorosłości prowadzić rozmowę kiedy czuję się"zraniona" w swoim mniemaniu, ale wychodzę z tej sfery komfortu i zawsze okazuje się że zrobiłam dobrze rozmawiając
Witam Panie♥️♥️uwielbiam Was słuchać👏👏tyle w Waszych rozmowach mądrości życiowej💖życzliwości 💗empatii💗po prostu brak słów🥰dziękuję🙏🙏zawsze po audycji mam zapał do życia i jego zmiany na lepsze🥰dziękuję z serca🙏🙏serdecznie pozdrawiam kochane Panie♥️♥️🌹🌹
Świetne ile wątków poruszacie, ciekawy tez jest wątek jak żona ma przyjaciółkę i na sile próbuje swatać mnie z jej mężem, a my totalnie nie nadajemy na tych samych falach
Dziękuję za wszystkie tak mądre i serdeczne przerwy na kawę😊❤❤. Zawsze skłaniające do obserwacji (siebie i swojego otoczenia), refleksji, a czasem też pracy nad sobą. Pozdrawiam serdecznie obie cudowne prowadzące. Miłego dnia🍀🍀🍀
Witam serdecznie Panie. JA swój związek rozpoczęłam na swoich wyobrażeniach. Tak długo walczyłam ,że wylądowałam w depresji bo mialam oczekiwania, później frustacjai złość na końcu depresja i psychoterapia. Jestem wdzięczna, że jestem przy sobie, chociaż nie raz wchodzę w stare schematy to szybko wyłapuje to teraz. Jestem na grupowej terapii DDA. Pozdrawiam panie ❤
Z ogromną przyjemnością Panie słucham! Wasze rozmowy są jak miód na rozedrgane i zestresowane serce... 🥰 Podejmujecie cudownie ważne i wrażliwe tematy, a każda rozmowa otwiera w mojej głowie nową furtkę, która daje możliwość podziwiania nowych krajobrazów i spojrzenia na nie z nowej perspektywy. Dziękuję za temat tej rozmowy, jest bardzo ważny i cudownie, że tak długo przeprowadzony, bo nie chciało się przestać słuchać! 🙈🙉🙊 Pozdrawiam ciepło! 🌷
Bardzo dobry, mądry i pouczający materiał. Skłania do refleksji. Tylko mnie Panie umocniły w moich przekonaniach i świadomości swojej sytuacji, w różnych aspektach życia.
Co to za matka? Nie mamusia, skoro chciałaś przeprosin od ojca to znaczy że Cię skrzywdził i powinien to zrobić, a ona trzyma jego stronę i odrzuca własną córkę, tragedia, wygarnelabym im wszystko i zerwała kontakt z toksycznym rodzicami
To przykre, ale na pocieszenie powiem, ze lepsze milczenie niż regularna dawka toksyn. Jest Pani wartościowym, dorosłym człowiekiem i proszę walczyć o siebie. Rodziców się nie zmieni.
@@Moniqe87U mnie, po powiedzeniu wszystkiego co mnie bolało, jak mnie traktowano urwałam kontakt. Matka odezwała się po kilku miesiącach " przepraszając". Cyt.: " Jeśli uważasz, że Cię skrzywdziłam, to przepraszam." Dalsza część.... " Nie interesuje mnie to, masz pojechać ze mną do sądu". Nie ważne, że nie było opieki do małych dzieci. Miałam jechać bo ona tego żąda. Manipulatorka, kłamczucha, płaczka na zawołanie, rys narcystyczny. Byłam cudowna wtedy, kiedy brała ode mnie. Utrzymywanie jej, obsługiwanie ( bo " chora" ). I kilka innych spraw. Kiedy to ja o coś prosiłam, stawałam się roszczeniowa, bo śmiem o coś prosić. Jak już się zgodziła, to za coś. Przyprowadzała sąsiadkę i obie szydziły ze mnie. Prosto w oczy. Potem wysyła sąsiadkę do mnie na kontrolę, co u mnie się dzieje- nie wypuściłam do środka. Gdy tyłek się jej palił, to tak kochała rodzinę, wnuki... Do kolejnej poprawy. Tak w koło było. Wiele rzeczy po złości ...Szkoda życia. Brak całkowitego kontaktu od 7 lat. Były próby, ale z mej strony cisza. Autentycznie jestem spokojna, jakość życia się poprawiła. Marzenia się spełniają- wcześniej wyszydzane przez innych w zarodku. Więc i ja zrezygnowałam. Nagle okazało się, że mogę wszystko jeśli chcę. Mogę sięgać po marzenia swoje, męża, wspólne. Jest coraz lepiej. Jeśli się trafiają gorsze dni- nie są one przytłaczające jak przy takich osobach. " A nie mówiłam, " Monika" to potrafi, Ty to jak zwykle... O! Nagle się udaje- ciekawe dlaczego. Teraz ucinam takie znajomosci odrazu. Nie ma sensu. Mnie tez nie trzeba lubić i przyjmuję to. Tak żyje się spokojniej i fajniej.
A tak sobie słuchając Was kochane kobietki przyszła mi taka myśl do głowy- czy lepiej układa się w związkach w których nie ma dzieci?Czy w takich rodzinach jest mniej rozwodów? Może to ciekawy temat na kolejny podcast.caluje Was mocno.monia
W książce "Psychologia miłości" Bogdana Wojciszke były przedstawione badania na to, że prędzej czy później satysfakcja że związku musi spaść, a spadek ten, co ciekawe, nie ma związku z posiadaniem dzieci 😊
Mój mąż bardzo dużo śpi nawet pracuję w łóżku . Długo mi zeszło zrozumienie tego chyba z 15 lat. Dzisiaj zostawiam go żeby spał w tym czasie swoje sprawy organizuje on wybudza się wieczorem by pobyć ze mną kolejne dwie🎉
Czy coś ze mną nie tak, że gdy pytam mojego męża co słychać u jego mamy lub jej siostry gdy je odwiedza on często mi nic nie chce mówić. A ja czuję że go wypytuje a chciałabym aby mi sam powiedział. A często potem gdy mi nic nie mówił po fakcie mówi „ przecież Ci mówiłem „, a gdy odpowiadam, że nie to stwierdza, że to ja nie pamiętam. Czasem mówię sobie, że w takim razie nie pytam o nic żeby zaoszczędzić sobie posądzania, że powinnam wiedzieć bo mi mówił. Co w takiej sytuacji zrobić?
Obgadałyście mojego partnera 😂 Kocham swojego nudnego jak flaki z olejem mężczyznę który pod wieloma względami jest super ale ja od czasu do czasu po prostu muszę gdzieś wyjechać z koleżankami poszaleć i powygłupiać się. I cieszę się że on tego nie widzi.
Czyli jak podejrzewam zdradę, to mojej godności uwłacza sprawdzenie telefonu, ale wynajęcie detektywa już nie? Dziwna logika. I kobieta zdradzona nie dziwi się, że coś znalazła, tylko, ze on zdradził.
Tragedia, jak można tak mówić do dziecka, przecież ono czuje się wtedy odrzucone i niekochane,oparte z poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości, trzeba myśleć rodzice co mówicie do dzieci
Dzień dobry. Odnoszę wrażenie że Pani Katarzyna rzeczywiście ma dzisiaj niedobry humor a w szczególności w jednym momencie w którym określa że 70 kilkulatka której mąż znalazł młodszą ładniejszą żonę nie robiła w związku tego czego chciał i odszedł a jej było smutno więc jej się należało! Oczywiście skracam ale tak to zrozumiałam. Czy to nie muzułmańskie podejście pani Kasiu nie dawał wcześniej jej sygnałów nie mówił czyli godził się na to wszystko więc czy ona rzeczywiście ma prawo się źle nie czuć z tego powodu? Według tego to co Pani mówi w ogóle nie warto się wiązać z drugim człowiekiem bo przecież może mu coś minąć przestać się podobać albo się znudziło zwyczajnie. Myślę że każde rozstanie sprawia dlatego który odchodzi radość a ten który pozostaje smutek.
No ja się nie mogę z tym zgodzić, ja rozstałam się po 8 latach z partnerem, który niestety nie dawal mi szczęścia, no może tylko okruchy, ale mimo wszystko jest mi ciężko, mam straszne wyrzuty sumienia, już mija trzeci miesiąc, a ja nadal cierpię i codziennie zadaję sobie pytanie, czy dobrze zrobiłam, mimo wszystko brakuje mi go, ale w głębi serca wiem, że była to rozsądna decyzja. Pomimo to jest to bardzo trudne i nie wiem, czy kiedykolwiek będę czuła radość z tego powodu. Narazie jest to smutek, poczucie winy że go zraniłam odchodząc, samotność, poczucie porażki
@@magdalenadabrowska4142 Partner przeboleje i znajdzie sobie taką która będzie się cieszyć z jego obecności. A tak wogóle to skoro po 8 latach ktoś nie widział nigdy szczęścia w związku to smutne... aczkolwiek znam takie przypadki. Ja to powoli zaczynam też rozumieć iż kobiety chcą tu i teraz ... jak jest chwilę gorzej a dookoła same przyjaciółki po rozwodach w nowych świeżych związkach cudownie doradzające jeszcze, to efekt końcowy może być tylko jeden. Myślę że mało kobiet teraz chce być z kimś na dobre i na złe , chcą tylko zaspokojenia i bliskości już teraz ... jak małe dziewczynki normalnie. Zresztą większośc psychologów tłumaczy i doradza aby podążać za emocją , bo emocje to szczęście a to tylko reakcja mózgu i chemia którą można wywołać praktycznie z każdym nawet z obecnym stałym partnerem tylko trzeba się trochę więcej postarać może - to oczywiście dwóch stron dotyczy.
@@krzysztofwojcik4252 Mężczyźni również nie chcą być "na dobre i na złe" i jak kobieta straci ochotę na s*ks, nie ma takiej częstotliwości jak na początku - to szukają innej.
Kasia jest niesamowicie pozytywna osobą.
Po takich rozmowach człowiek od razu czuję się lepiej
Odnosnie bycia "samym ze soba trudno" jak wspomniala Pani Kasia, nie tak dawno uswiadomilam sobie, ze poprzez moj tryb zycia - pospiech, bieganinia, stres, zamartwianie sie, nie wysypianie sie - stwierdzilam, ze samej ze soba jest mnie ciezko, a co dopiero oczekiwac akceptacji od partnera, ktorego wlasciwie nie mam, ale moze dlatego nie mam szczescia do stalego zwiazku. Ciezko mi przeskoczyc moje zle nawyki i uczyc sie malymi kesami zyc bez pospiechu.
Pyszna ta WASZA KAWA, dobrze działa na ciało i duszę. Dla OBU PAŃ 🌹🌹
Te filmy zawsze pojawiają się, kiedy trzeba. W samą porę. ❤ ściskam obie Panie
Przydałaby się męska wersja takich rozmów na tym kanale, błagam i serdecznie pozdrawiam.
Moja mama też karała nas milczeniem,trudno jest mi w dorosłości prowadzić rozmowę kiedy czuję się"zraniona" w swoim mniemaniu, ale wychodzę z tej sfery komfortu i zawsze okazuje się że zrobiłam dobrze rozmawiając
jak ja kocham ten podcast, jest dla mnie w punkt! Przyjemny, relaksujący, lekki a przy okazji pouczający - dziękuję i gratuluję!
Witam Panie♥️♥️uwielbiam Was słuchać👏👏tyle w Waszych rozmowach mądrości życiowej💖życzliwości 💗empatii💗po prostu brak słów🥰dziękuję🙏🙏zawsze po audycji mam zapał do życia i jego zmiany na lepsze🥰dziękuję z serca🙏🙏serdecznie pozdrawiam kochane Panie♥️♥️🌹🌹
Wspaniała rozmowa
Uwielbiam Panie słuchać...tyle mądrości 🥰
Świetne ile wątków poruszacie, ciekawy tez jest wątek jak żona ma przyjaciółkę i na sile próbuje swatać mnie z jej mężem, a my totalnie nie nadajemy na tych samych falach
Z Panià Kasià zawsze i chetnie 😊
ZNAKOMITY MATERIAŁ DZIĘKUJĘ SERDECZNIE POZDRAWIAM
Dziękuję za wszystkie tak mądre i serdeczne przerwy na kawę😊❤❤. Zawsze skłaniające do obserwacji (siebie i swojego otoczenia), refleksji, a czasem też pracy nad sobą. Pozdrawiam serdecznie obie cudowne prowadzące. Miłego dnia🍀🍀🍀
Nie radzić? To jest ciekawe😊
Serdeczności i do następnego razu🍀
Witam serdecznie Panie. JA swój związek rozpoczęłam na swoich wyobrażeniach. Tak długo walczyłam ,że wylądowałam w depresji bo mialam oczekiwania, później frustacjai złość na końcu depresja i psychoterapia. Jestem wdzięczna, że jestem przy sobie, chociaż nie raz wchodzę w stare schematy to szybko wyłapuje to teraz. Jestem na grupowej terapii DDA. Pozdrawiam panie ❤
❤ zostawiam motto na życie "Nauczmy się jak sobie nie radzić" po prostu świetne! Dziękuję bardzo
Z ogromną przyjemnością Panie słucham! Wasze rozmowy są jak miód na rozedrgane i zestresowane serce... 🥰 Podejmujecie cudownie ważne i wrażliwe tematy, a każda rozmowa otwiera w mojej głowie nową furtkę, która daje możliwość podziwiania nowych krajobrazów i spojrzenia na nie z nowej perspektywy. Dziękuję za temat tej rozmowy, jest bardzo ważny i cudownie, że tak długo przeprowadzony, bo nie chciało się przestać słuchać! 🙈🙉🙊 Pozdrawiam ciepło! 🌷
Bardzo dobry, mądry i pouczający materiał. Skłania do refleksji. Tylko mnie Panie umocniły w moich przekonaniach i świadomości swojej sytuacji, w różnych aspektach życia.
Bardzo energetyczna, budująca rozmowa, wiele ucząca, pozdrawiam panie serdecznie ❤️
Akurat mnie interesowały relacje koleżeńskie. O tych romantycznych związkach jest dużo materiału, nie samym chłopem człowiek żyje...
Rewelacyjny ten temat i jego rozwinięcie😍👏👏. Bardzo dziękuję 👌
Moja mamusia nie odzywa się do mnie już dwa lata dlatego że nie spodobało jej się to , że chciałam usłyszeć słowo przepraszam od ojca. 😔
Co to za matka? Nie mamusia, skoro chciałaś przeprosin od ojca to znaczy że Cię skrzywdził i powinien to zrobić, a ona trzyma jego stronę i odrzuca własną córkę, tragedia, wygarnelabym im wszystko i zerwała kontakt z toksycznym rodzicami
@@hannao.2152 dokładnie tak zrobiłam, dla własnego dobra
To przykre, ale na pocieszenie powiem, ze lepsze milczenie niż regularna dawka toksyn. Jest Pani wartościowym, dorosłym człowiekiem i proszę walczyć o siebie. Rodziców się nie zmieni.
@@Fkr523 bardzo dziękuję za ten komentarz ♥️
@@Moniqe87U mnie, po powiedzeniu wszystkiego co mnie bolało, jak mnie traktowano urwałam kontakt. Matka odezwała się po kilku miesiącach " przepraszając". Cyt.: " Jeśli uważasz, że Cię skrzywdziłam, to przepraszam." Dalsza część.... " Nie interesuje mnie to, masz pojechać ze mną do sądu". Nie ważne, że nie było opieki do małych dzieci. Miałam jechać bo ona tego żąda. Manipulatorka, kłamczucha, płaczka na zawołanie, rys narcystyczny. Byłam cudowna wtedy, kiedy brała ode mnie. Utrzymywanie jej, obsługiwanie ( bo " chora" ). I kilka innych spraw. Kiedy to ja o coś prosiłam, stawałam się roszczeniowa, bo śmiem o coś prosić. Jak już się zgodziła, to za coś. Przyprowadzała sąsiadkę i obie szydziły ze mnie. Prosto w oczy. Potem wysyła sąsiadkę do mnie na kontrolę, co u mnie się dzieje- nie wypuściłam do środka. Gdy tyłek się jej palił, to tak kochała rodzinę, wnuki... Do kolejnej poprawy. Tak w koło było. Wiele rzeczy po złości ...Szkoda życia. Brak całkowitego kontaktu od 7 lat. Były próby, ale z mej strony cisza. Autentycznie jestem spokojna, jakość życia się poprawiła. Marzenia się spełniają- wcześniej wyszydzane przez innych w zarodku. Więc i ja zrezygnowałam. Nagle okazało się, że mogę wszystko jeśli chcę. Mogę sięgać po marzenia swoje, męża, wspólne. Jest coraz lepiej. Jeśli się trafiają gorsze dni- nie są one przytłaczające jak przy takich osobach. " A nie mówiłam, " Monika" to potrafi, Ty to jak zwykle... O! Nagle się udaje- ciekawe dlaczego. Teraz ucinam takie znajomosci odrazu. Nie ma sensu. Mnie tez nie trzeba lubić i przyjmuję to. Tak żyje się spokojniej i fajniej.
Wspaniała rozmowa ❤ uwielbiam Was słuchać 🥰
Miłości i Obfitości dla Was kochane Dziewczyny ♥️
A tak sobie słuchając Was kochane kobietki przyszła mi taka myśl do głowy- czy lepiej układa się w związkach w których nie ma dzieci?Czy w takich rodzinach jest mniej rozwodów? Może to ciekawy temat na kolejny podcast.caluje Was mocno.monia
W książce "Psychologia miłości" Bogdana Wojciszke były przedstawione badania na to, że prędzej czy później satysfakcja że związku musi spaść, a spadek ten, co ciekawe, nie ma związku z posiadaniem dzieci 😊
Statystycznie rozwodów jest więcej tam, gdzie nie ma dzieci. Ale nic to nie mówi o jakości tych małżeństw trwających i zadowoleniu z nich.
Pozdrawiam panie.😘🍂🍁🙋🌹🌹
Bardzo ciekawy wywiad Dziekuje❤❤
Dziękuję ❤
Pięknie dziękuję 😘
Jesteście świetne dziewczyny 🎉👌😘...
Gdybym nie sprawdziła telefonu to bym nie dowiedziała się o jego zdradach. Wole wiedzieć niż być oszukiwana
Cudowny poranek z tematem.czy jest szansa na temat poruszany w tym odcinku.Jak zacząć zmiany OD SIEBIE ?
Dziękujemy za propozycję tematu, przekazaliśmy ją Kasi i Joasi. Pozdrawiamy!
Cudowne są te audycje. Chciałabym napisać ale nie wiem gdzie. Mam mnóstwo pytań i tematów do poruszenia. Pozdrawiam i proszę o więcej.💖😍🤔
Mój mąż bardzo dużo śpi nawet pracuję w łóżku . Długo mi zeszło zrozumienie tego chyba z 15 lat. Dzisiaj zostawiam go żeby spał w tym czasie swoje sprawy organizuje on wybudza się wieczorem by pobyć ze mną kolejne dwie🎉
Nie rozumiem..wynajmowanie detektywa jest ok a zaglądanie do telefonu jest naruszeniem prywatności?🙂
Mnie też to ukłuło. Dla mnie to nie ma różnicy kto śledzi. Chyba że materiał zawiera promocje płatnych detektywów 😁
Czy można prosić rozmowę o narcyzach?
❤
❤
Czy coś ze mną nie tak, że gdy pytam mojego męża co słychać u jego mamy lub jej siostry gdy je odwiedza on często mi nic nie chce mówić. A ja czuję że go wypytuje a chciałabym aby mi sam powiedział. A często potem gdy mi nic nie mówił po fakcie mówi „ przecież Ci mówiłem „, a gdy odpowiadam, że nie to stwierdza, że to ja nie pamiętam. Czasem mówię sobie, że w takim razie nie pytam o nic żeby zaoszczędzić sobie posądzania, że powinnam wiedzieć bo mi mówił. Co w takiej sytuacji zrobić?
WIELCY LUDZIE WOLNEJ UKRAINY 💙💛👍
Obgadałyście mojego partnera 😂 Kocham swojego nudnego jak flaki z olejem mężczyznę który pod wieloma względami jest super ale ja od czasu do czasu po prostu muszę gdzieś wyjechać z koleżankami poszaleć i powygłupiać się. I cieszę się że on tego nie widzi.
No audycja o mnie!
Czyli jak podejrzewam zdradę, to mojej godności uwłacza sprawdzenie telefonu, ale wynajęcie detektywa już nie? Dziwna logika. I kobieta zdradzona nie dziwi się, że coś znalazła, tylko, ze on zdradził.
"ODDAM Cię tej Pani", hmmm...albo jeszcze "ciekawsza" wersja: "ODDAM Cię do domy dziecka".
Tragedia, jak można tak mówić do dziecka, przecież ono czuje się wtedy odrzucone i niekochane,oparte z poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości, trzeba myśleć rodzice co mówicie do dzieci
@@hannao.2152 no niestety, cytat z mojego życia - mimo, że byłam naprawdę "patologicznie" grzecznym dzieckiem...
@@annasieklucka-kazimierczak1655 teraz trzeba by powiedzieć rodzicom, oddam Cię do domu starców, do przytułka, do dpsu
🤍🤍
Dzień dobry. Odnoszę wrażenie że Pani Katarzyna rzeczywiście ma dzisiaj niedobry humor a w szczególności w jednym momencie w którym określa że 70 kilkulatka której mąż znalazł młodszą ładniejszą żonę nie robiła w związku tego czego chciał i odszedł a jej było smutno więc jej się należało! Oczywiście skracam ale tak to zrozumiałam. Czy to nie muzułmańskie podejście pani Kasiu nie dawał wcześniej jej sygnałów nie mówił czyli godził się na to wszystko więc czy ona rzeczywiście ma prawo się źle nie czuć z tego powodu? Według tego to co Pani mówi w ogóle nie warto się wiązać z drugim człowiekiem bo przecież może mu coś minąć przestać się podobać albo się znudziło zwyczajnie. Myślę że każde rozstanie sprawia dlatego który odchodzi radość a ten który pozostaje smutek.
Każdy człowiek wnosi radość do naszego życia. Jedni przy wejściu, drudzy przy wyjściu.😉
No ja się nie mogę z tym zgodzić, ja rozstałam się po 8 latach z partnerem, który niestety nie dawal mi szczęścia, no może tylko okruchy, ale mimo wszystko jest mi ciężko, mam straszne wyrzuty sumienia, już mija trzeci miesiąc, a ja nadal cierpię i codziennie zadaję sobie pytanie, czy dobrze zrobiłam, mimo wszystko brakuje mi go, ale w głębi serca wiem, że była to rozsądna decyzja. Pomimo to jest to bardzo trudne i nie wiem, czy kiedykolwiek będę czuła radość z tego powodu. Narazie jest to smutek, poczucie winy że go zraniłam odchodząc, samotność, poczucie porażki
@@magdalenadabrowska4142 Partner przeboleje i znajdzie sobie taką która będzie się cieszyć z jego obecności. A tak wogóle to skoro po 8 latach ktoś nie widział nigdy szczęścia w związku to smutne... aczkolwiek znam takie przypadki. Ja to powoli zaczynam też rozumieć iż kobiety chcą tu i teraz ... jak jest chwilę gorzej a dookoła same przyjaciółki po rozwodach w nowych świeżych związkach cudownie doradzające jeszcze, to efekt końcowy może być tylko jeden. Myślę że mało kobiet teraz chce być z kimś na dobre i na złe , chcą tylko zaspokojenia i bliskości już teraz ... jak małe dziewczynki normalnie. Zresztą większośc psychologów tłumaczy i doradza aby podążać za emocją , bo emocje to szczęście a to tylko reakcja mózgu i chemia którą można wywołać praktycznie z każdym nawet z obecnym stałym partnerem tylko trzeba się trochę więcej postarać może - to oczywiście dwóch stron dotyczy.
@@krzysztofwojcik4252 Mężczyźni również nie chcą być "na dobre i na złe" i jak kobieta straci ochotę na s*ks, nie ma takiej częstotliwości jak na początku - to szukają innej.
🙏🫶