Wybaczcie przycięty wstęp :/ Nie wiem co się tu wydarzyło ale na 99% jestem pewien że jeszcze do nie dawna wszystko było dobrze. W każdym razie miłego oglądania! :D
Zmieniłbym może zakończenie gdyż Gandalf stając do walki z Sauronem nieświadomie dostarczyłby mu pierścień. Pierścień miał umiejętność i wolę by zdradzić Gandalfa i zapewne nie przepuściłby okazji by wrócić na dłoń Saurona podczas starcia. Sauron jednak zdecydowałby się nie zabijać Gandalfa gdyż ten stał się już jego sługą. Wystarczyłby wpływ jedynego pierścienia wzmacnianego teraz wolą Saurona na posiadany przez Gandalfa pierścień ognia by szary czarodziej stał się dziesiątym Nazgulem. Potężniejszym nawet od Czarnoksiężnika z Angmaru. Potem zapewne Sauron wykorzystałby swojego nowego Sługe by zwodził ludy Śrudziemia i nie wykluczone że przez jakiś czas grałby trupa tak na prawdę rządząc "wolnymi ludami" zza pleców Gandalfa. Potrzeba byłoby nowych bohaterów i nie wykluczone że kolejnych Istari by powstrzymać Mordor.
wiem, że to miesiąc temu było, ale kij. Pierścień ma część woli Saurona, ale ostatecznie jest przedmiotem i tak potężna istota jak Gandalf była by w stanie nawet zmusić z pierścieniem nazgule do posłuszeństwa i sam pierścień. Oczywiście pierścień by zmienił Gandalfa, ale sam czarodziej narzuciłby swoje panowanie pierścieniowi i to można wywnioskować z tego, że Sauron się bał, że wolne ludy wykorzystają jego skarb ba nawet był pewien, że to robią i dlatego podeszli pod czarną bramę i nie dopuszczał myśli, że ktoś chce zniszczyć tak wspaniały przedmiot. Sauron uważał się za lepszego od innych i uznawał, że on lepiej wie jak ludzie powinni żyć i chciał być bogiem, ale świadomie sprzeciwia się woli Iluvatara, a z kolei Gandalf byłby pewien, że właśnie wykonuje swoją misję, i że robi dobrze, ale będzie robić to samo co Sauron tyle, że nie przyjmie do wiadomości, że nagina wolę śmiertelników, i że jest ich bogiem uzna, że tylko wypełnia swoją misję i tak ma być, a to oznacza, że czyni wielkie zło z premedytacją uznając, że to dobro, że tak miała wyglądać jego misja w przeciwieństwie do Saurona, który wie kim jest w świecie i wie, że robi niewłaściwie względem de facto boga, ale to on jest najważniejszy... On i jego rządza władzy oraz jego boskość... Jego idealny świat, a nie Eru Iluvatara...
@@zakan4898 O to na ile Gandalf byłby w stanie władać pierścieniem można długo toczyć dyskusję. Pamiętajmy że pierścień był zdradliwy i zwodniczy. Nie wykluczone, że Gandalf byłby w stanie przejąć kontrolę nad Nazgulami przy pomocy pierścienia ale czy zdołałby na prawdę go zdominować czy też dałby się podejść i jedynie myślałby, że włada pierścieniem podczas gdy ten czekał by na okazję by wrócić do Saurona. Sam Sauron moim zdaniem mógłby też udawać przed Gandalfem pokonanego i to dość długo. Gandalf ostatecznie realizowałby jego plan za niego ale koniec końców myślę, że w ostatecznym rozrachunku pierścień wrobiłby do Saurona.
Tyle że skoro pierścień nie został zniszczony to Sauron nie został pokonany. Jego dusza nadal by istniała i powrócił by wcześniej czy później. I sam pierścień dążył by do tego by wrócić do Saurona. Pierścień zdradził by Gandalfa przy pierwszej okazji.
Wszystko racja, ale jedna uwaga, nawet po zniszczeniu pierścienia dusza Saurona dalej istniała, jednak nie mógł już się nigdy odrodzić ani stać niczym więcej poza duchem
Gandalf czując potęgę pierścienia by nią okjełzać moc w pierścieniu, a sauron jakby się znów odrodził to i tak by Gandalf pokonał go jak wcześniej. mam jeszcze jedną teorię: Że gdy Gandalf walczy z sauronem to sauron przyzywa martwych a przecież nic nie może zabić martwych bo sama nazwa mówi sama za siebie, oprócz miecza tego którego zapomniałem xdd I walka by trwała wieki aż końcu Gandalf go wypier... Z Śródziemia a sauron czując że nie da rady, szykuje się po za Śródziemiem i pozyskuje informacje o ródach z których można było by zrobić potężne artefakty, jak i szuka pod ziemią stworów przed 10000tys wieków i wraca do Śródziemia i toczy się największa wojna do tych czasów a ostatecznie sauron wygrywa. Jeżeli ktoś się z tym zgadza to łapa w górę jeżeli nie to komentarz.
Nie jestem ekspertem, ale czy pierścień nie zleciał by przy walce z sauronem z palca Gandalfa. Przecież on za wszelką cene pragną wrzucić na palec swego władcy, więc poco miałby pomagać w zabiciu swego Pana?
@@graczmaniak6706 mój drogi, Gandalf Sam w sobie jest potężny a z pierścieniem to by go okjałzną by i by pierścień chciał wrócić do swego pana ale by nie mógł przez zaklęcia Gandalfa ale przypominam że to tylko teorie
Po długim poznawaniu różnych uniwersów fantasy a zwłaszcza świata stworzonego przez Tolkiena chce podzielić się z wami swoim poglądem na ten temat. Nie chce byście to co napisałem traktowali w kategorii "Teraz ja spec od wszystkiego powiem wam co myślę", jest to tylko i wyłącznie moja myśl i sam nie traktuje jej jako prawdy objawionej a tylko jakimś podsumowaniem własnych obserwacji. Pierścień we "Władcy Pierścieni" jest bardzo prostym (bo przyjmuje postać fizyczną) ale równocześnie złożonym elementem. Większość z nas ma mniemanie, że poradziłaby sobie z zaniesieniem tego artefaktu do mordoru i pozbyciem się go po wrzuceniu do lawy w Górze Przeznaczenia. I nie ma w tym nic dziwnego bo przecież to tylko zwykła błyskotka której nie można zakładać ani słuchać. Bierze się to też często z błędnego myślenia iż sam pierścień daje po prostu potęgę a nie każdy z nas jej pragnie. Odpowiednikiem pierścienia w naszym świecie jest wszystko to czego pragniemy a jednak nie powinniśmy tego dostać. Teraz wyobraźcie sobie że taki pierścień to konsola o której zawsze marzyliście, to fortuna dzięki której możecie pomóc wielu ludziom, to afrodyzjak który sprawi że każda dziewczyna wyląduje z wami w łóżku. I tu już ciężko takiemu "pierścieniowi" powiedzieć nie. Potwierdzeniem na to co piszę może być Bilbo który nie otrzymał potęgi ale wieczną młodość dzięki której mógł dalej podróżować, zahamował on naturalną kolej rzeczy którą jest starość z którą musimy się pogodzić. Mając pierścień dzieje się złamanie tej naturalnej zasady, coś niedobrego. Pierścień wypacza wszystkiego co dotknie a potęga jest tylko jedną z opcji jaką oferuje. Temu też ciężko mi się zgodzić z obrotem spraw jaki ma miejsce w Twoim filmie, bo wiem zauważ że w porównaniu do Boromira, który w pierścieniu widzi broń, Smeagola który widzi w nim sens życia i Saurmana który w pierścieniu widzi ukojenie swojego lęku (moim zdaniem Saruman nie dążył do potęgi, bardziej bał się konsekwencji tego co miałoby miejscie gdyby Sauron wygrał) określenie pozycji Gandalfa jest o tyle trudne iż nie bierze on w ogóle pod uwagę że mógłby istnieć inny sposób wykorzystania pierścienia. Inaczej jest np z Aragonem który mimo że też pierścienia nie chce, nękany jest przez straszne wizje przyszłości. Moim zdaniem gdyby to Aragorn otrzymał pierścień ten karmiłby go taką depresyjną wizją przyszłości że ten wycofał by się z walki chcąc jeszcze bardziej być strażnikiem. W przypadku Czego chce Gandalf, czego sie boi, czy ma on jakieś sekrety które mogły by go pogrążyć. Jeżeli chciało się to komukolwiek przeczytać to serdecznie pozdrawiam ;)
Tak jak pisali moi poprzednicy Zgadzam się do momentu wparowania do Barad-Dûr. Popieram kazdego, kto twierdzi ze Gandalf by przegral, bo pierscien go opuscil- a widze to tak: Gandalf na luzaku wbija do Barad-Dûr pewny swojego skilla i wygranej. Po krotkiej potyczce z czyms, czym jest bezcielesna forma Saurona (bo przeciez jasno powiedziano ze bez pierscionka nie ma fizycznej formy i basta) pierscien stwierdza ze koniec tej gierki, robi magiczne hokus pokus zwiekszajac srednice i mase poprostu zsuwajac sie z palca Gandalfa radosnie turlajac sie w strone swego pana. Dziekuje koniec imprezy. Sauron powraca w pelni swej potegi,l. Zszokowany, opuszczony przez boosta od pierscienia Gandalf dostaje K.O. szybciej niz najman od Pudziana (oczywiscie nie zostaje zabity bo to by bylo zbyt proste). Sauron z blyszczaca nowa powloka cielesna niczym lakier na BMW M8 z fabryki wychodzi na spacerek przed swoja chalupe i orientuje sie ze mu sie szkodniki zalegly na podworku. Armie orkow (ktorych wola walki byla zalezna od woli Saurona, z pierscieniem no... tez jakis boost powinien byc) mobilizuja sie do kontrataku (dodam ze WSZYSTKIE, lub wiekszosc armie - wyjasnie po skonczeniu mej wizji 😅). Obsrane powrotem Saurona i pokonaniem ich "Szarego Boga" armie jego szarej eminencji dostaja przekozacki wpierdol na plaskowyzu Gorgoroth, nastepnie cofaja sie do doliny Udun napierani przez mroczna armie i zostaja wywaleni z Mordoru przez resztki Morannon'u(czarna brama). Ale tutaj impreza sie nie konczy - rozpoczyna sie zabawa w morderczego berka z uciekajaca armia "szarego sojuszu" i tłukących ich zastepow Saurona. Srodziemie pada pod naporem sil Saurona, a Gandalf moze sobie na to patrzec jako forma tortur. A teraz na spokojnie tlumacze co jak i dlaczego Po 1: akurat Gandalf lub jakiekolwiek inny Majar z pierscieniem Saurona jest od niego no.. minimum 2 - 3 razy potezniejszy. Dlaczego ? Bo Sauron przelal w pierscien ogromna czesc swej potegi, dla uproszczenia powiedzmy ze 50%. To teraz skomplikowana matematyka Majar to 1 Majar 50% Saurona to 0.5 Majara Gandalf to tez 1 Majar Pierscien sam w sobie to 50% Saurona czyli 0.5 Majara Czyli Gandalf z pierscieniem to 1.5 Majara, a Sauron to 0.5 Majara (I zaraz ktos mi tu sie przypierdzieli wiec przypominam ze to lopatologiczne opisanie) Ale mimo to by przegral bo Skarb chce do pana. Po2: dlaczego pierscien dopiero w momencie zagrozenia swego pana by zareagowal? Ze strachu o tatuśka? NIE! (Przynajmniej nie do konca) Skoro kawalek zlota jest w stanie zdeprawować najmądrzejszego z 5 Isitari, a przelana do niego zostala czesc jestestwa osoby, ktora wydymala Numenorejczykow z atakiem na Valinor czy Celebrimbora na kucie pierscieni wladzy - czym jest poczekanie na dogodna okazje. Bo przeciez to jest dogodna okazja! Bezpieczny transport przez pewnego siebie kozaczka do samego Barad-Dûr - to tak, jakby pierscien zamowil Sobie Ubera, nie musial placic i jeszcze pizze dostal za darmo w 1. Zgromadzenie wszystkich wojsk wroga w 1 miejscu, Sauron raczej wyczulby od razu ze jakis Majar zalozyl jego zabawke i pieczołowicie by sie przygotowal bo jednak stawienie sie wojsk elfow ludzi i krasnolodow w jedno miejsce by troche zajelo, a on mial pod reka 9 kurierow poczty polskiej (o ironio jak poczta polska pasuje do porownania z 9 Nazgûlami - SLUGAMI ZLA 🤣), dodatkowo na skrzydlatych jaszczurach wiec koordynacja wojsk tak +10 wiecej od przeciwnika. Ci co oglądali tylko film lub czytali tylko 3logie moga nie wiedziez, ale Armia ktora wparowala na Gondor to byla armia polodnie Polnoc wyszla z mordoru na Dale, lesne elfy w obu krolesteach i Erebor gdzie prawie dobro przegrało. Sauron wiedząc o naglym nagromadzeniu sie wojsk nieprzyjaciela moglby przygotowac strategie i to co teraz napisze ma wiele luk dabularnych, ale jest prawie 12 w nocy a nie chce mi sie pisac malej ksiazki wiec uproszcze W momencie wbicia calej armii dobra reszta wojsk Saurona (Dol Guldur, Moria, Minas Morgul itd wbija sie na tyly i myk! Armia otoczona, po pokonaniu Gandalfa i oslabieniu morale dokonuje sie rzeź. A z reszta - nie wszystkie armie musza odcinac droge. Czesc mogla by wyskoczyc na spacer po slabo strzezonych twierdzach i stolicach reszty ludow Srodziemia bo przeciez wiekszosc wojsk zaraz zostanie wyrznietych w Mordorze... (Dlatego tez ta teoria jest arcy smiesznie glupia, bo Tolkien jako weteran I WS jednak cos tam o wojowaniu wiedziec mogl, a nawet na taki prosty strategiczny rozum to nie rzuca sie wszystkiego na 1 karte). Dodam ze procz tego ze Polnocne krolestwa otoczone w obleganym Ereborze (tak - jakies 2 krolestwa elfow, 2 krasnolodow bo i Gory Zelazne i Dale) wygralo ledwo ledwo bo armii Orkow zabraklo em.. motywacji jak pierscien zostal zniszczony. Gondor nawet ze wsparciem Rohanu tez zostalby zmieciony gdyby nie pomoc Aragorna z posilkami (no Aragon widzac co sie dzieje z Gandalfem to by powiedzial ze on to pierdoli i jedzie z Arwena na wczasy). Armie Saurona byly w pyte liczniejsze i to w kazdej bitwie, przegrywały tylko dlatego bo... fabuła (mozna nawet podac ich szacowane liczby). Po3: ogolnie mi cos nie pasuje bo ta teoria ma troche niezgodności... Gandalf z moca JEDYNEGO PIERSCIENIA niszczy Czarna Brame ktora utrzymywana byla, tak samo jak fundenty Barad-Dúr moca JEDYNEGO PIERSCIENIA I ja wiem ze pisalem ze Gandalf z pierscieniem to 1.5 Majara, ale no.... to tak sie troche gryzie. Biala rada tak bez slowa by za Gandalfem poszla? Bo Erlond i Galadriela by od tak sie na to zgodzili? Erlond ktory urodzil sie w 1 erze i doskonale pamieta co potrafi czynic zlo, czy Galadriela ktora pamieta drzewa Valinoru i gniew Morgotha (Sauron to nie glowny zly w swiecie Tolkiena, tylko prawa reka glownego zla), powierniczka jednego z trzech od tak by powiedzieli "nooo zajebiscie szara mordeczko, idziemy na Mordor ziomus" Na zakonczenie - milego czytania 😅
Bardzo ciekawy materiał, cieszę się, że tu trafiłem. Może mógłbyś też się tak na głos pozastanawiać nad tym, dlaczego na przykład Król Nazguli nie mógłby (a może mógłby) zdobyć pierścień dla siebie? Szukają i szukają, biegają za tym pierścieniem po całym Śródziemiu, wyczuwają go, więc są z nim związani w szczególny sposób, dodatkowo, są bytami zupełnie wyniszczonymi. Jak mógłby pierścień podziałać na nich, skoro słabsze pierścienie władzy doprowadziły ich do tego stanu? Ciekawym zagadnieniem jest też to, dlaczego Eru w ogóle nie ingeruje w sprawy Śródziemia, wyłączając pojedyncze epizody (i też nie bezpośrednio, np. przywrócenie Gandalfa albo ożywienie Berena). Skoro całe zło powstało w wyniku niesubordynacji Morgotha i jego pojmano i uwięziono, dlaczego tego samego nie robi się z Sauronem? Przecież gdyby tylko chcieli, zrobiliby to pstryknięciem palcami, ale z jakiegoś powodu tego nie robią, pozwalają "niższym" istotom cierpieć i ginąć w niesprawiedliwości, pomimo że jako ich twórcy wiedzą dobrze, że jest to dla nich coś więcej niż dyskomfort. Mógłbyś też rozważyć dlaczego Haradrimowie i Easterlingowie w ogóle przyłączyli się do Saurona. Wielu by powiedziało - bo to źli ludzie byli i chciwi, a Sauron zawsze wypłatę równo pierwszego wypłacał -, ale przecież równie dobrze mogli to zrobić ze strachu, ich ziemie leżą dość blisko Mordoru, więc w razie czego pewnie podbici zostaliby w pierwszej kolejności. A może to kwestia tego, że żyjąc w pobliżu Mordoru zostali w jakiś sposób zdeprawowani jego aurą? Ostatni temat jaki mi przychodzi do głowy, to to, dlaczego Sauron nie zwerbował żadnego Smoka? No na przykład tego oklepanego już Smauga. Co lubi Smaug? Sławę, bogactwo i spokój. I lubi też niszczyć i zabijać. Po dołączeniu do Saurona zyskałby większą sławę niż kiedykolwiek wcześniej, zabijałby w ilościach hurtowych, o bogactwie nie wspominając, a gdyby było już po wszystkim, nie miałby kto zakłócać jego spokoju. Z logicznego punktu widzenia Smaug powinien być priorytetem dla Saurona w kwestii pozyskiwania sojuszników, a jednak nie walczył dla niego. Dlaczego? Czyżby duma smoka lub Saurona wzięła górę?
1:31 Valarowie z pewnością mogli się oprzeć woli pierścienia, bo byli potężniejsi od niego. Poza tym stworzył go Majar, a Majarowie są niżsi rangą od Valarów.
Tylko zadnego Valara nie bylo w Srodziemiu to raz, a poza tym cos mi tez chodzi po glowie, ze Sauron niejako przejal troche mocy Melkora? Choc moge sie mylic. Pomyslalem jeszcze o Galadrieli, ktora dawniej ratowala Gandalfa, Majara, sama bedac "tylko" elfem.
@@Tam-Iks galadriela nie jest wcale potężniejsza od kogoķolwiek z białej rady, może tylko od radagasta. Sama nie potrafiłaby się przeciwstawić pierścieniowi. Sauron było nie było jest potężnym majarem.
Fenomenalny wniosek na koniec! Śródziemiem włada nowy mrok, mrok sprawiedliwości. Sprawiedliwości bez czyjejkolwiek wolności, bez wyboru i możliwości podejmowania samodzielnych decyzji przez kogokolwiek z wyjątkiem Gandalfa i bez miłosierdzia! Proponuję następne takie rozważanie: Co by było gdyby Galadriela przyjęła pierścień od Froda. Chyba, że już taki jest jest.
Zmodyfikował bym tą historię odrobinę. Po zwycięstwie Gandalf postanawia zatrzymać pierścień i wprowadza Prawo i Sprawiedliwość. Ogłasza Nowy Ład który narzuca wszystkim ludom Śródziemia i banuje na Mordortube wszystkich którzy mają inne zdanie :) Na szefa TV Śródziemie mianuje posłusznego mu Golluma i rządzi nieprzerwanie tak gdzieś do 2030 roku 4 ery.
No bo Bronek to były rządy Orka bo on bardzo przypomina do nich. A Saruman i jego przydupas to Donald i Sikorski, którzy zostają uwięzieni w wierzy symbolem ich ideologi zwichrowanej. Co się nie dotkną to spier***. 😮😮
Jednak w końcu 2023 roku 4 ery Gandalf Czarny, przepełniony pychą i pogardą dla wszystkich żyjących istot, traci pierścień. Próbuje jeszcze ściągnąć na pomoc Pinokia z innego uniwersum, ale ten groteskowy sposób oczywiście nie pomaga. Osądzony przez elfów zostaje wtrącony do lochu razem z innymi Nazgulami, dożywa tam końca swych marnych dni. I tak szczęśliwie, choć przy olbrzymich kosztach poniesionych przez Śródziemie, kończy się 4 era.
1:27 nie jestem ekspertem od śródziemia ale chyba valarowie jako istoty potężniejsze od saurona też mogły sie przeciwstawic mocy pierscienia, a tak po za tym super teoria
tak tylko sauron czyli książkowy oponent jest upadłym Majarem czyli synem Eru Ilúvatar (co moim i innych zdaniem jest w człowieczej skórze Tom'em Bombadil'em) to znaczy że pierścień ma jakieś powiązanie z valarami może mieć takie ze nie moga sie temu sprzeciwic
Oj chyba nie. Sauron wprawdzie byl najpotężniejszym Majarem zanim jeszcze wykuł pierścień ale na pewno byl slabszy od Valarow zatem wola Saurona zakleta w pierścieniu nie zdobyłaby nad nimi przewagi.
Pierścień słucha tylko jednej osoby. Ta osoba przelała w niego część swojej mocy i woli. Jest nią Sauron. Pierścień mając szanse trafić do właściciela zrobi to i opuści Gandalfa nie ważne jak potężny by był. Z resztą się zgodzę.
To bardzo prawdopodobna wariacja na temat tolkienowskiego uniwersum . Jest tylko 2 ale mianowicie : 1) Gandalf był zbyt mądry i zbyt długo czerpał ze swoich mistrzów Mandosa i Nienny . Od Mandosa miał dar widzenia przyszłości i tam zobaczyłby swój koniec . Koniec Gandalfa . Od Nienny nauczył się niewiatrygodnej cierpliwości - jest to jedna z najbardziej destrukcyjnych dla chaosu mocy - także i w naszym realnym świecie Nie wziął pierścienia i nie wziąłby go nigdy i jest to dla mnie tak samo oczywiste jak to jak perfekcyny jest Stwórca - Bóg czy Iluvataar i jak bardzo destrukcyjny jest chaos , którym Melkor zepsuł pierwsze pieśni , może nawet nieświadomie . 2) Jeśli jednak założymy , że Gandalf byłby głupszy niż to wynika z kreacji Tolkiena , to jego koniec nie objawiłby się w postaci upiorzastego tyrana , a bardziej prawdopodobnym byłby wariant Saurona po liftingu , pozbawionego przeszłości bycia kundlem Morgotha . Po obezwładnieniu Saurona moc zniewalająca pierścienia wcale nie byłaby wsparta przez wolę jego twórcy i ta część Saurona , która jeszcze istniałaby w pierścieniu uległaby raczej Gandalfowi , a nie odwrotnie . W pojedynku między Gandalfem 2.0 a resztką pokonanego Majara wygrałby Gandalf , choć może jakieś blizny na tej nieskazitelnej postaci by pozostały . Pamiętajmy jeszcze o Orłach Manwego i o całkiem niezłych układach tego Maiara z Eru . Kto wie czy Stwórca nie wziąłby w razie czego Gandalfa na odwyk . P.S. Dodam jeszcze , że Mairon nie zawsze był zły i nie w 100% stał się zły później . Jestem niemal pewny , że chaos rozsiewany i reprezentowany przez Morgotha nie do końca mu się podobał .Mairon był fanatykiem porządku , a porządek ma się nijak do bałaganu , który wokół siebie czynił Melkor i to od chwili gdy go Eru stworzył . Po eonach "kolegowania się " z chaotycznym Morgothem pewnie nawet Manwe by się zaraził jego żądzą władzy a to właśnie było u Mairona obsesją , którą skaził go Morgoth i którą jako Sauron przypłacił życiem .
Przede wszystkim w ten czy inny sposób pierścień, ostatecznie zdradził by Gandalfa w decydującej o wszystkim chwili, gdyż jego głównym i jedynym celem było zjednoczyć się na powrót z Sauronem. Mógł by zostać zabity po dostaniu się do twierdzy Saurona lub też, jako że w pierścieniu jest zaklęty fragment duszy Saurona, mógłby przezeń zostać całkowicie opętanym i pozostać na wieczność nowym wcieleniem Mrocznego Maga.
Skoro pierścień jest wierny tylko Sauronowi to wątpie aby pozwolił aby Gandalf go pokonał. Bardziej mi się wydaje że prowadził by go prosto w ręce Saurona
@@damiankowna2620 Nie łatwo, łatwo stwierdzić jak zadziałał by na Sarumana czy nawet Radagasta bo nimi kierowały dość proste motywacje, byli czarno biali. A Gandalf ? Bardziej złożony, miał wiele cech, które z nich pierścień mógłby wzmocnić? A może stworzył by jakieś inne? Dlatego napisałem że jest to temat na dłuższą dyskusję.
Błędy merytoryczne które naliczyłem: 1. Każda istota potężniejsza mocą od Saurona lub zbliżona do jego mocy byłaby w stanie oprzeć się pierścieniowi. Moc pierścienia nieodłącznie związana była z samym Sauronem. Chociaż w 3 erze rzeczywiście trudno znaleźć takie postacie w śródziemiu to w przeszłości było ich mnóstwo. Wiadomo że Bombadil był odporny, ale skoro przywołujemy tu Eru który jest absolutem i w fizycznej formie go nie ma, to wypadałoby wspomnieć również o części Ardy która została ukryta (w innym wymiarze ?) mianowicie Amanie gdzie przebywali Valarowie, elfowie i majarowie, mieszkańcy pośród których wielu było potężniejszych od Saurona. 2. Zrobiłeś błąd bardzo często powielany przez osoby nagrywające filmy o dziełach Tolkiena. Mówisz że moc Gandalfa i Saurona jest podobna bo obaj są majarami. To bzdura. Majarowie to grupa istot duchowych różniących się między sobą mocą. To tak jakby powiedzieć że żaba i słoń są równe mocą bo jedno i drugie to zwierzę. Wśród majarów były słabsze mocą duchy zamieszkujące ciała np. Niektórych orków, ale były też potężniejsi Istari, balrogowie, duchy ognia, orły Manwiego itd. A i im było daleko do tych najpotężniejszych które miały wpływ na losy Ardy np. Smoki, Ungolianta czy Huan. Część z pośród najpotężniejszych majarów pełniła rolę asystentów Valarów np. Sauron czy Meliana zamieszkujący śródziemie i ich moc była nieporównywalnie większa niż czarodzieji. Bliżej raczej było im do swoich nauczycieli Valarów niż do zwykłych śmiertelników. 3. Trudno przewidzieć co by się stało gdyby Gandalf z mocą jedynego pierścienia stanął przeciw Sauronowi. Do budowy pierścienia Sauron przelał w niego część siebie. Nie wiadomo czy zatem czy moc pierścienia mogłaby posłużyć w bezpośrednim pojedynku z Sauronem. Myślę że raczej pierścień szukałby okazji aby powrócić do swojego twórcy z którym był związany. Bez pierścienia z kolei Gandalf nie miałby najmniejszych szans nawet cieniem tego kim wcześniej był Sauron.
Fajna wizja ale Pierścień służy jedynie Sauronowi. Może dać Gandalfowi siłę ale tylko by osiągnąć swój cel jakim jest powrót do Saurona. Jak niby miałby stoczyć Gandalf walkę z Sauronem który utracił cielesną powłokę? I takie drugie pytanie skąd pewność że pierścień będąc tak blisko Saurona nie obrócił by się przeciw Gandalfowi? Czytałem też taką wersje że Sauron przelał na pierścień część swojej "duszy" więc pokonanie w walce Saurona nie zakończy jego żywota. P.S Super materiał
Sauron to Majar przelał część swojej mocy w pierścień to taki duchowy USB z opcją backup w razie zgonu ;p a że Sauron był potężniejszy od Gandalfa to wiadomo co by było zostałby jego dzifką
Można spekulować że tylko Valarowie byli by wstanie oprzeć się woli głównego pierścienia posiadając resztę. Co do mocy to raczej nic by im się nie stało bo pierścienie może i coś posiadały ale były stworzone przez majara więc pewnie taki saruman nawet byłby wstanie je wszystkie założyć z tym że raczej na pewno zatracił by świadomość a rasy poniżej majara to heh tutaj mogło by być na samym początku ciekawie, nawet jeżeli komuś udało by się to osiągnąć, mogli by eksplodować z nadmiaru mocy :D Z drugiej strony hmm moc czy moc sama w sobie istnieje w tym świecie chyba nie, są to jedynie prawa stworzenia świata tu bardziej chodzi o zdolność do ich zrozumienia. Pierścienie są tak jakby zakodowane aby wypaczać życie.
Pierścień miał jednego Pana i tylko jemu służył. Dodatkowo moc jego była tak mroczna że zmieniała posiadacza w sługę Saurona. To powód dla którego nikt prócz ludzi nie chciał obrączki posiąść pomimo swej siły. Ktoś powie że Saruman miał plany . Tylko że w obliczu mocy błyskotki sam byłby częścią Sarumana. Ogólnie przemyślenia autora w filmiku fajne i mocno obrazowe. Pozdrawiam serdecznie.
Saruman bedac poteznym Majarem pewnie zdolalby zapanować nad pierścieniem. Podobnie Gandalf. Nawet wg mnie Galadriela i Elrond powinni byc w stanie to zrobic.
To dlaczego podczas narady erlond powiedzial ze pierscien nie jest tam bezpieczny albo kiedy sauron upadl i mieli go wrzucic do lawy on po prostu go nie wziął? Czemu gandalf sie bal pierscienia? No jak mogli zapanowac co ty piszesz w ogole jedyne kto mógł to galadriela
@@damiankowna2620 co do sytuacji z Isildurem pod Orodruina to tez widac, ze Elrond zawiódł, nie wzial na siebie odpowiedzialności za rozpętanie wojny z ludźmi a powinien był wtedy zabić Isildura, zabrac pierścień i wrzucić go do wulkanu.
@@krzysztofjot3581 ehhh jakiego słabego hobbita :v Hobbici mieli mniejsze poczucie wladzy mniejsza chec władania cos jak Tom (on w ogole jej nie miał temu był najsliniejszy) Temu potrafili dłużej stawiac sie mocy pierscienia do tego byli "niewidzialni" stad go zadanie a nie tchorzostwo no ale jak uwazasz
,,Nie masz, niestety, racji - powiedział Elrond. - Pierścień Rządzący w niczym nam nie pomoże, wiemy o tym aż za dobrze. Zrobiony przez Saurona, do niego należy, ogniskując w sobie siłę zła. Jego moc, Boromirze, jest zbyt wielka na to, aby ktoś mógł nią swobodnie pokierować, z wyjątkiem tych, którzy sami są już dostatecznie potężni. A i dla nich przecież stanowi śmiertelne zagrożenie. Samo pragnienie jego posiadania zniewala serce. Weź przykład Sarumana. Gdyby przy wsparciu Pierścienia któryś z Mędrców miał obalić Władcę Mordoru, jego się posiłkując sposobami, zasiadłby potem na tronie Saurona, stając się nowym Władcą Ciemności. I to kolejny powód, dla którego Pierścień trzeba zniszczyć: jak długo trwa w świecie, stanowi zagrożenie nawet dla Mędrców. Zło jako takie nigdy się zrazu nie objawia."
Nie wiem na ile moje przypuszczenia są słuszne ale sądzę, że byłaby możliwość tego iż pod wpływem mocy pierścienia Gandalf popadł by w szaleństwo... jego chęć czynienia dobra oraz podszepty pierścienia sprawiłyby, że jego umysł stałby się zmącony i nie zrównoważony. Zacząłbym mówić do siebie, izolować się od innych w obawie, że ci chcieliby odebrać mu pierścień, nie chciałby niszczyć pierścienia i uznałby, że najlepszy sposób by chronić innych jest trzymanie pierścienia w odosobnieniu. Udałby się więc do samotni, z dala od jakiejkolwiek cywilizacji tam gdzie wzrok saurona by nie sięgał i powoli popadłby w odmęty szaleństwa.
Jak tu dużo osób pisze że jedyny pierścień jest wierny tylko sauronowi to tylko słowa niektórych "postaci" .Poza tomem bombadilem dla którego był w rękach niczym zwykła błyskotka w historii dziejów dzierżyły go postacie dużo mniej potężne niż sauron , a on przelał w niego część swej mocy by rządził resztą pierścieni a niekoniecznie żeby służył tylko sauronowi, chociaż u każdej postaci dawał z goła inne efekty i tylko sauron do tej pory mógł wykorzystać jego moc do kierowania osobami które posiadały reszte pierścieni , co prawda pierścień zawodził wszystkie postacie poza sauronem i niejako można uznać że chciał do niego wrócić , ale gdyby założył go inny majar jak gandalf to myślę że pierścień by mu "służył" mając za pana tak samo potężną postać jak sauron
Jak to jest z tą mocą pierścienia odpornością na nią? Isildur z miejsca został nim zaślepiony, bo był tylko człowiekiem, Frodo długo się opierał więc być może Gandalf w teorii na równi z Sauronem potężny dałby radę się oprzeć przez tyle czasu.
No właśnie Isildur nie był zwykłym człowiekiem, w jego żyłach płynęła krew numenoru co czyniło go w pewnym sensie nadczłowiekiem, niestety ludzie mieli te słabość że bardzo łatwo było ich zwieźć na zła stronę. A Frodo i reszta hobbitow byli bardzo prostymi istotami które nie dbaly o władze i inne tego typu sprawy, nie było w nich tych pragnien i tak wiele złych cech lub nie były na tyle silne by pierścień mógł ich aż tak bardzo kusić. Tak Gandalf był bardzo potężny, ale przez większość swej misji używał jedynie cząstki swej mocy ponieważ przybył do srodziemia nie po to by załatwić wszystko za ludy srodziemia lecz by służyć rada, dodawać sił i ducha i ogólnie pomagać, pierścień mógłby wyzwolić w nim chęć wykorzystania jego i tych mocy do zniszczenia zła co automatycznie zwiodło by go z jego ścieżki i misji, a pamiętać trzeba że im większa potega tym trudniej się jej oprzeć.
lepiej jednak chyba jakby to gandal przejął śródziemie niż jakby to zrobił to suron, w sensie żadne z tych wyjść nie jest dobre, ale gandalf przynajmniej uczciwych ludzi traktował by nieco lepiej niż sauron, on nie krył się ze złem i wszystkich traktował tak samo żle, a gandalf nie miał by żadnej ltości dla złych, a dobrych może by oszczędził
Myślę o mocy i Gandalf wcale by nie był tak potężniejszy jedyne na + dla niego to to że Sauron jest ranny. W chwili gdy miał uzyskać pierścień nadal był szarym i tej chwili utracił by łaskę Valarów oraz być może ognia Amonu za porzucenie nadanej mu misji. Dodatkowo znając naturę pierścienia prawdopodobnie przegrał by z Sauronem jeszcze przed rozpoczęciem bitwy, stałby się początkowo sojusznikiem aby następnie zostać naczyniem dla duszy Saurona
Myślę, że Gandalf z Pierścieniem pokonałby Saurona, raczej. Ale tylko jeśli by nie zaatakował go zbyt szybko i zbyt pochopnie. Moc postaci z Pierścieniem wzrastała powoli także trzebaby wielu lat by Gandalf był gotowy na takie starcie. I jak tu piszecie Pierścień i tak mógłby go zdradzić - wynik takiej konfrontacji to jak rzut monetą zatem. Chociaż raczej stawiałbym na Gandalfa, co dla reszty świata miałoby już małe znaczenie oczywiście.
Jeśli Gandalf Byłby Bogiem(chodzi o symbolikę DOBREJ postaci) To Aragorn mógłby być Chrystusem.Tylko kim byłby wtedy Eru?Duchem Swiętym?.... To tylko takie moje Teofilozofowanie.Kolejny DOSKONAŁY materiał! Wprost brak mi słow z podziwu.Nie muszę więc chyba dodawać że ze wszystkim się zgadzam w 100%. A dlaczego tak podobają mi się tego typu materiały wideo? Ponieważ zawierają w sobie: dokłęną analizę mistycznego i prawdziwego przekazu,arcydzieł jedenego z największych mistrzów literatury(nie tylko fantasy),odpowiedzi na jedne z najbardziej nurtujących pytań wielbicieli świata Środziemia ,a nawet wiele innych pytań(bo jak wiadomo często z jednych pytań rodzą się następne) i podkreśla najważniejszy cel prawdziwej fantastyki,popularyzując ją i propagując w pozytywny sposów jedne z jej największych klasyków. .... Czapki z głów! Chylę czoła!.Moje skromne uznanie.
Mieliśmy już przykład tego jak postępuje Sauron w obliczu kogoś silniejszego i potężniejszego niż on. W przypadku pojedynku z Gandalfem z pierścieniem ukorzył by się a Gandalf nie przeżarty jeszcze mocą pierścienia w całości wybaczył by mu. Sauron siedział cicho i czekał na swoją szansę. Taka jest moja koncepcja
Tylko że pierścień nigdy nie stanął by przeciwko Sauronowi. W takim momencie od razu by uczynił z Gandalfa niewolnika swojej woli. Jedynie Valarowie i Eru (ewentualnie jeszcze Tom Bombadil) byliby poza mocą i wpływem pierścienia
Moim zdaniem jest tutaj pewien błąd myślowy - wydaje mi się, że pierścień nie do końca działał tak, że wzmacnia posiadacza i sprawia, że w jego sercu pojawia się jakieś zło losowe, tylko po prostu wzmacnia negatywne cechy danej osoby. Dlatego Boromir chciał przejąć pierścień (od początku tego chciał) i w końcu był gotowy nawet napaść na Froda, a Aragorn nigdy nawet o tym nie pomyślał. Ogólnie wracając do Gandalfa wiemy, że nie jest on typem osoby, która się przechwala swoją mocą, choć jako Gandalf Biały jest jedną z najpotężniejszą istot na Ardzie to raczej niemal nigdy nie używa pełni swojej mocy, a tym bardziej raczej jej za bardzo nie ujawniał. Moim zdaniem podobnie byłoby w tym przypadku - raczej Gandalf nie chwaliłby się ani Sarumanowi, ani białej radzie o pierścieniu. Wydaje mi się, że zamiast tego postanowiłby wyruszyć w pojedynkę do Mordoru, gdzie zmierzyłby się z Sauronem. Liczyłby na szybkie zwycięstwo dzięki pierścieniowi. Teraz wszystko zależałoby od tego jak dokładnie silny byłby wtedy Sauron, bo czas działałby na niekorzyść Gandalfa - im dłuższa walka tym silniej pierścień zmusza Gandalfa do tego, żeby jego ciosy były mniej skuteczne i trafne, no i w jednym przypadku gandalf zostaje pokonany i Sauron odzyskuje pierścień (swoją drogą wtedy kto wie - może Gandalf stałby się kolejnym, zdecydowanie najpotężniejszym upiorem pierścienia? byłoby to dość ciekawe moim zdaniem) lub Gandalf pokonałby faktycznie szybko Saurona. Później Gandalf mógłby pomyśleć o zniszczeniu pierścienia, jednak w jego sercu pojawiłaby się wątpliwość - co jeśli Sauron wróci i nie będzie już wtedy tak potężnej broni by go pokonać? Ta wątpliwość wypełniłaby jego serce i Gandalf wyczekiwałby na kolejny powrót Saurona. No tyle, że zostają ogromne armie Saurona i Sarumana, oraz Palandir który posiada Saruman. W tym momencie wydaje mi się, że Saruman mógłby się dowiedzieć o upadku Saurona i o fakcie, że Gandalf ma pierścień. Byłyby znowu trzy drogi - albo Saruman informuje białą radę, że Gandalf ugiął się pod mocą pierścienia i zasiada w Mordorze, albo Saruman dążyłby do zjednoczenia armii Uruk-hai z Urukami Saurona, co dałoby mu możliwość podbijania całego kontynentu, Gandalf oczywiście zachowałby w tym czasie całkowitą bezczynność, więc mnóstwo ludzi, krasnoludów i elfów by się nie zjednoczyło i by poprzegrywali, "jednak moc pierścienia byłaby niepokonana", albo Saruman przybyłby pogratulować Gandalfowi jego zwycięstwa jako przyjaciel zwracając uwagę na problemy - Orki, fakt, że biała rada nie zrozumie itd. przy tym mówiąc, że muszą połączyć siły. Gandalf przystaje na to (mimo, że zawsze był podejrzliwy wobec Sarumana). Przez kolejne lata zarówno Saruman jak i Gandalf są cierpliwie korumpowani przez moc pierścienia, a w między czasie Sauron faktycznie powoli powraca. Gdy Pierścień znów słyszy głos swego pana ten, zaczyna powodować kłótnie u Gandalfa i Sarumana doprowadzając do starcia przed którym pierścień zdradza Gandalfa (Gandalf po tylu latach stracił czujność odnośnie pierścienia i uznał, że teraz to on jest prawdziwym panem pierścienia, więc zdrady się nie spodziewa). Dochodzi do walki która poważnie osłabia obu Majarów, wtedy też pojawia się Sauron, który choć jest słaby, to pierścień odzyskuje w zasadzie bez walki, po czym widzi dwóch, ledwo żywych majarów pod swoimi nogami, których postanawia uwięzić, a później bardzo łatwo sprawia (po tych wszystkich latach pod wpływem jedynego pierścienia), że obaj stają się jego najpotężniejszymi upiorami. W sumie ten ostatni scenariusz wydaje mi się najciekawszy
Gandalf nie zdołałby pokonać Saurona z dwóch powodów. Pierwszy to taki że został wysłany przez Valarów pod postacią starca i posiadał ograniczoną moc. Można napisać że tu pomoże pierścień z tym, że pierścień słucha tylko Saurona, więc gdyby gandal stanął do walki z Sauronem pierścień ze wszystkich sił próbowałby wspomóc Saurona i osłabić Gandalfa.
Teoria bardzo ciekawa aczkolwiek zauważyłem kilka potencjalnych nieprawidłowości. Wątpię czy elfy i krasnoludy dołączyłyby do Gandalfa z własnej woli. Uważam, że największy opór stawiłaby Galadriela, która sama wyrzekła się Jedynego Pierścienia wiedząc do czego to może doprowadzić. Fragment ze zniszczeniem Saurona również w mojej opinii zawiera błąd, gdyż Pierścień zawierał poniekąd duszę Saurona wiec nie było możliwości aby go zniszczyć. Gandalf byłby pewnie świadomy tego, że prędzej czy później Sauron powróci i będzie musiał stoczyć największą w historii Ardy wojnę większą niż Wojna Gniewu niszcząca Beleriand. Konflikty byłby tak ogromny, że nawet sam Morgoth mógłby powrócić na Ardę, a Valarowie zostaliby zmuszeni do interwencji co potencjalnie mogłoby doprowadzić spełnienia proroctwa Mandosa czyli do Dagor Dagorath. Ode mnie leci łapka w górę bo materiał na prawdę przyjemnie się słucha.
Ze wojna między Majaramj miałaby wywolac takie zniszczenia jak Wojna Gniewu? Bez żartów. W Wojniw Gniewu wykorzystywano moc Valarow do niszczenia najglebszych schronów stworów Morgotha.
pierścień zdominować może każdy z większą mocą niż on sam. problem polega tylko na tym że z tych majarów to suron był najpotężniejszy ( prawdopodobnie był nawet silniejszy w pełni sił czyi długo przed historią z książek od białego gandalfa ) natomiast ci pół bogowie ( nie pamiętam ich nazwy ) pod którymi majarowie służyli byli na pierścień odporni i sami mogli by i saurona pokonać ale mieli minimalnie ingerować w świat
Sądzę że gdyby Gandalf nawet pokonałby Saurona to na pewno gdyby jego rządy zostałyby w ten sposób prowadzone, to w Valarowie mogliby sami zainterweniować.
Pierścień zdradziłby go przy pierwszej okazji może nawet w odległości kilometra od ducha Saurona, a kiedy Gandalf walczyłby z Nazgulami, jakiś niezauważony ork wziąłby pierścień i zaniósł go Sauronowi
Mnie zastanawia jeden fakt: czy czysto hipotecznie Gandalf mógłby swoją wolą przechylić posłuszeństwo na swoją stronę (wszak tego najbardziej obawiał się Sauron, że znajdzie się ktoś kto narzuci swoją wolę pierścieniowi i sam stanie się przez to jego Panem)? Czy wówczas pomimo "horkruksa" w postaci duszy Saurona mógłby zjednoczyć sobie wszystkie siły zła i nagiąć wolę do zniszczenia pozostałości Saurona? Czy pierścień zbuntowałby się pomimo teoretycznie całkowitego posłuszeństwa Gandalfowi (hipotetyzujemy iż udało mu się nagiąć jego wolę do własnych działań)?
Idac twoim tokiem rozumowania Czarnoksiężnik z Angmaru powinien pokonac tamta kobiete a jakos tego nie zrobil To jest fantastyka i to nie zero jedynkowa ze ktos jest potężniejszy bo ma wieksza moc
@@damiankowna2620 nie bo akurat w tym przypadku starła by się moc z mocą a trzeba pamiętać że sam melkor wzmacniał siłę saurona i po jego uwięzieniu saurona już nie był tak potężny a to co ty mówisz to jest walka czy pojedynek gdzie może się wszystko zdarzyć a tu mamy doczynienia jedynie ze starciem siły kontakt siły.
@@eradnar230 Po 1 starłaby piszemy łącznie po 2 nie rozumiesz no ale jak sobie uwazasz nie bede ci tłumaczył skoro robisz jakis podział na pojedynki 🤣 i starcia mocy z moca
@@damiankowna2620 powiedz mi Damian czy w pojedynkach nie ma czegoś takiego jak losowość przecież jak pewien elf walczył z morgotem pomimo tego że unikał jego ataków w końcu się potkną a morgot to wykorzystał miażdżąc go a jeśli mówisz czemu aragon nie umarł to dlatego że fabuła tego wymagała a w walce gdzie używa się mocy i wyłącznie mocy nikt się nie potyka tylko ścierają się dwie siły tak jak w filmie Hobbit gdzie Gandalf przegrał z duchem saurona a garadiela ledwo wygrała więc wracają do tematu dla Valarów pierścień był jedynie błyskotka ponieważ posiadali większą moc od niego to coś jak wtedy kiedy założył go tom bombadil nie wpłyną on na niego bo miał za mała moc w stosunku do nosiciela przypomnę że melkor pragną uczynić z całego śródziemia coś na wzór pierścienia i zakląc w nim swojego ducha aby był nie pokonany i niezniszczalny a saurona z uwagi na to że nie posiadał takiej mocy jak jego pan i mistrz wpadł na pomysł wykucia pierścienia mocy.
Na kanale quel (chyba jedyny o lotr polski) co drugi film to suche informacje na temat tego uniwersum, jakby nagrywane dla osób które to znają. Tu jest inaczej dlatego mi się podoba (chociaz najnowszy film o upiorach kurhanów świetny)
Znam ten kanał ale nie jest to oczywiście jedyny na którym pojawiają się filmy o tematyce z uniwersum Lotr. Jestem oczywiście ja, chociaż ja nie ograniczam się tylko do jednego uniwersum, oraz znalazłoby się jeszcze parę innych kanałów. Staram się przedstawiać historie w taki sposób aby każdy mógł je zrozumieć i żeby były maksymalnie przyjemne w odbiorze, niektórzy być może szukają nieco bardziej hardkorowego lore jednak ja chce nim zainteresować jak największą liczbę osób :)
Przede wszystkim trzeba pamiętać że nie dałby rady zniszczyć Saurona nawet posiadając pierścień ponieważ Sauron nie może umrzeć póki pierścień nie zostanie zniszczony
Mi się wydaje że było by tak jak uważasz do sarumana ale pierścień nie dał by mu swojej mocy i poprostu by go zwiódł do mordoru a tam sauron odzyskał by pierścień który zdradził Gandalfa
Pierścień służył tylko jednemu panu - Sauronowi. Prawdopodobnie zsunąłby się Gandalfowi z palca podczas walki (Pierścień potrafił zmieniać swój rozmiar) z Sauronem, i w ten sposób by do niego wrócił.
Ciekawa koncepcja ale raczej według tego co można wywnioskować z książek oraz filmu to Gandalf był słabszy od Saurona mimo że oboje byli Majarami. I nie było to bezpośrednio zależne od pierścienia. Przypomnijmy że nawet w momencie gdy Sauron pierścienia nie posiadał a Gandalf swój elfi miał to nie stanowił on dla Saurona wyzwania. Po drugie pierścień chciał wrócić do Saurona po części nawet sam był Sauronem. Więc zdradziłby go tak jak zdradził Isildura i być może Gandalf zostałby zabity przez przypadkowa strzałę lub też później w pojedynku z Sauronem
Co do poziomu mocy Gandalfa to nie mieliśmy nigdy okazji zobaczenia go w szczycie swoich możliwości, z racji swojej misji i tego że miał nieść pomoc dzięki swoim radom i mądrości a nie używając danej mu siły. Więc to co widzimy w książce i filmie to jakby ograniczona forma Gandalfa, który chciał wypełnić swoją misję i nie łamać żadnych z przykazanych mu zasad. Moim zdaniem gdyby wziąć te nieograniczoną wersję Gandalfa, którą też mógłby się stać porzucając swoją, to byłby on na równi z Sauronem, bądź trochę słabszy.
@@GOTRI98 Dobrze na co dzień może i był ograniczonym swoją cielesną formą Majarem który nie używa lub w znikomym stopniu używa swoją moc. W momencie gdy stawał do walki z innym Majarem (np. Barlogiem) wówczas z pewnością używał znacznych podkładów tej mocy ( w końcu jego misja nie polegała też na tym żeby ten zginął zanim pomoże ludom Śródziemia a nikt inny może poza elfimi czarodziejami nie byłby w stanie pokonać takiego przeciwnika). Podobnie się rzecz miała gdy podczas toczenia pojedynku z Sauronem ( nawet posiadając swój pierścień) przegrywa z Sauronem (który wtedy przecież ani nie miał pierścienia ani nie był w pełni swojej mocy). Druga kwestia jest że faktycznie Gandalf powiedział coś w stylu : " Użyłbym Pierścienia z chcąc nieść dobro ale wówczas wyzwoliłby w nim złe moce" ale mówi też " Jest tylko jeden Władca Pierścienia on jeden jest w stanie narzucić mu swoją wolę". Z tych słów wynika że w momencie gdy Gandalf zacząłby używać Pierścienia to nie on posiadałby władzę nad Pierścieniem i mógł wykorzystać jego moc a dokładnie na odwrót. Pierścień wykorzystałby Gandalfa sprowadzając na niego zgubę ponieważ był sam w sobie w większej części Sauronem to raczej nie wystąpiłby przeciwko Sauronowi. Także Gandalf prędzej odrzuciłby swoją misję i stał się sprzymierzeńcem Saurona niż jego zgubą
@@jantchorznicki466 rozumiem o co Ci chodzi, z niektórymi rzeczami się zgodzę z innymi nie ale w każdym razie rozumiem, inna sprawa jest też to że zdaje sobie sprawę że teoria przedstawiona w filmie jak i w sumie wszystkie takie są trochę z dupy i kierują się innymi zasadami, więc teoretycznie ile osób podeszło by do tego tematu to tyle samo byłoby teorii dotyczacych tego co by mogło się stać 😃
to co wtedy aragorn, theoden, namiestnik, bracia faramir i boromir byliby upiornymi jezdzcami/ czy kto jeszcze , eowina ale brak ludzi do 9 pierscieni obsadzenia :D
Gandalf jako istari nie używałby swoich mocy ani nie napełniłby się pychą, ponieważ nie był taki słaby jak saruman... Zawsze służył radą, a nie bezpośrednią walką i pokazywaniem swoich mocy. Pierścień nie zwiódł by tak szybko Gandalfa, ponieważ ten nie był taki słaby jak go przedstawił właściciel filmu
Hej wydaje mi się że wszystko jest prawdopodobne oprócz walki Gandalfa z Sauronem. Myślę że pierścień nie pomógł by zniszczyć swojego jedynego Pana. Myślę że mógł by przechytrzyć Gandalfa odbierając mu moc w najmniej oczekiwanym momencie i spadł by z jego dłoni tak by Sauron mogl go wziąć.
Wybaczcie przycięty wstęp :/ Nie wiem co się tu wydarzyło ale na 99% jestem pewien że jeszcze do nie dawna wszystko było dobrze. W każdym razie miłego oglądania! :D
Siema ale fajny kanał
Co by było gdyby Saruman pozostał dobry nagraj taki film GOTRI.
no ale przecież wszystko było dobrze ;/
Bardzo ciekawy materiał z kategorii "co by było gdyby" :)
W zasadzie to kto jest silniejszy Sauron w swojej formie czy Gandalf w formie Olorina
Zmieniłbym może zakończenie gdyż Gandalf stając do walki z Sauronem nieświadomie dostarczyłby mu pierścień. Pierścień miał umiejętność i wolę by zdradzić Gandalfa i zapewne nie przepuściłby okazji by wrócić na dłoń Saurona podczas starcia. Sauron jednak zdecydowałby się nie zabijać Gandalfa gdyż ten stał się już jego sługą. Wystarczyłby wpływ jedynego pierścienia wzmacnianego teraz wolą Saurona na posiadany przez Gandalfa pierścień ognia by szary czarodziej stał się dziesiątym Nazgulem. Potężniejszym nawet od Czarnoksiężnika z Angmaru. Potem zapewne Sauron wykorzystałby swojego nowego Sługe by zwodził ludy Śrudziemia i nie wykluczone że przez jakiś czas grałby trupa tak na prawdę rządząc "wolnymi ludami" zza pleców Gandalfa. Potrzeba byłoby nowych bohaterów i nie wykluczone że kolejnych Istari by powstrzymać Mordor.
To jest przetlumaczony filmik z amerykanskiego yt, a nie inwencja tworcza autora ;)
wiem, że to miesiąc temu było, ale kij. Pierścień ma część woli Saurona, ale ostatecznie jest przedmiotem i tak potężna istota jak Gandalf była by w stanie nawet zmusić z pierścieniem nazgule do posłuszeństwa i sam pierścień. Oczywiście pierścień by zmienił Gandalfa, ale sam czarodziej narzuciłby swoje panowanie pierścieniowi i to można wywnioskować z tego, że Sauron się bał, że wolne ludy wykorzystają jego skarb ba nawet był pewien, że to robią i dlatego podeszli pod czarną bramę i nie dopuszczał myśli, że ktoś chce zniszczyć tak wspaniały przedmiot. Sauron uważał się za lepszego od innych i uznawał, że on lepiej wie jak ludzie powinni żyć i chciał być bogiem, ale świadomie sprzeciwia się woli Iluvatara, a z kolei Gandalf byłby pewien, że właśnie wykonuje swoją misję, i że robi dobrze, ale będzie robić to samo co Sauron tyle, że nie przyjmie do wiadomości, że nagina wolę śmiertelników, i że jest ich bogiem uzna, że tylko wypełnia swoją misję i tak ma być, a to oznacza, że czyni wielkie zło z premedytacją uznając, że to dobro, że tak miała wyglądać jego misja w przeciwieństwie do Saurona, który wie kim jest w świecie i wie, że robi niewłaściwie względem de facto boga, ale to on jest najważniejszy... On i jego rządza władzy oraz jego boskość... Jego idealny świat, a nie Eru Iluvatara...
@@zakan4898 O to na ile Gandalf byłby w stanie władać pierścieniem można długo toczyć dyskusję. Pamiętajmy że pierścień był zdradliwy i zwodniczy. Nie wykluczone, że Gandalf byłby w stanie przejąć kontrolę nad Nazgulami przy pomocy pierścienia ale czy zdołałby na prawdę go zdominować czy też dałby się podejść i jedynie myślałby, że włada pierścieniem podczas gdy ten czekał by na okazję by wrócić do Saurona. Sam Sauron moim zdaniem mógłby też udawać przed Gandalfem pokonanego i to dość długo. Gandalf ostatecznie realizowałby jego plan za niego ale koniec końców myślę, że w ostatecznym rozrachunku pierścień wrobiłby do Saurona.
Tyle że skoro pierścień nie został zniszczony to Sauron nie został pokonany. Jego dusza nadal by istniała i powrócił by wcześniej czy później. I sam pierścień dążył by do tego by wrócić do Saurona. Pierścień zdradził by Gandalfa przy pierwszej okazji.
Wszystko racja, ale jedna uwaga, nawet po zniszczeniu pierścienia dusza Saurona dalej istniała, jednak nie mógł już się nigdy odrodzić ani stać niczym więcej poza duchem
Istota tak potężna jak Gandalf mógłby zaabsorbować moc pierścienia, nie jako łączac się z mocą saurona.
Gandalf czując potęgę pierścienia by nią okjełzać moc w pierścieniu, a sauron jakby się znów odrodził to i tak by Gandalf pokonał go jak wcześniej.
mam jeszcze jedną teorię:
Że gdy Gandalf walczy z sauronem to sauron przyzywa martwych a przecież nic nie może zabić martwych bo sama nazwa mówi sama za siebie, oprócz miecza tego którego zapomniałem xdd
I walka by trwała wieki aż końcu Gandalf go wypier... Z Śródziemia a sauron czując że nie da rady, szykuje się po za Śródziemiem i pozyskuje informacje o ródach z których można było by zrobić potężne artefakty, jak i szuka pod ziemią stworów przed 10000tys wieków i wraca do Śródziemia i toczy się największa wojna do tych czasów a ostatecznie sauron wygrywa.
Jeżeli ktoś się z tym zgadza to łapa w górę jeżeli nie to komentarz.
Nie jestem ekspertem, ale czy pierścień nie zleciał by przy walce z sauronem z palca Gandalfa. Przecież on za wszelką cene pragną wrzucić na palec swego władcy, więc poco miałby pomagać w zabiciu swego Pana?
@@graczmaniak6706 mój drogi, Gandalf Sam w sobie jest potężny a z pierścieniem to by go okjałzną by i by pierścień chciał wrócić do swego pana ale by nie mógł przez zaklęcia Gandalfa ale przypominam że to tylko teorie
Po długim poznawaniu różnych uniwersów fantasy a zwłaszcza świata stworzonego przez Tolkiena chce podzielić się z wami swoim poglądem na ten temat. Nie chce byście to co napisałem traktowali w kategorii "Teraz ja spec od wszystkiego powiem wam co myślę", jest to tylko i wyłącznie moja myśl i sam nie traktuje jej jako prawdy objawionej a tylko jakimś podsumowaniem własnych obserwacji.
Pierścień we "Władcy Pierścieni" jest bardzo prostym (bo przyjmuje postać fizyczną) ale równocześnie złożonym elementem. Większość z nas ma mniemanie, że poradziłaby sobie z zaniesieniem tego artefaktu do mordoru i pozbyciem się go po wrzuceniu do lawy w Górze Przeznaczenia. I nie ma w tym nic dziwnego bo przecież to tylko zwykła błyskotka której nie można zakładać ani słuchać. Bierze się to też często z błędnego myślenia iż sam pierścień daje po prostu potęgę a nie każdy z nas jej pragnie.
Odpowiednikiem pierścienia w naszym świecie jest wszystko to czego pragniemy a jednak nie powinniśmy tego dostać. Teraz wyobraźcie sobie że taki pierścień to konsola o której zawsze marzyliście, to fortuna dzięki której możecie pomóc wielu ludziom, to afrodyzjak który sprawi że każda dziewczyna wyląduje z wami w łóżku. I tu już ciężko takiemu "pierścieniowi" powiedzieć nie.
Potwierdzeniem na to co piszę może być Bilbo który nie otrzymał potęgi ale wieczną młodość dzięki której mógł dalej podróżować, zahamował on naturalną kolej rzeczy którą jest starość z którą musimy się pogodzić. Mając pierścień dzieje się złamanie tej naturalnej zasady, coś niedobrego. Pierścień wypacza wszystkiego co dotknie a potęga jest tylko jedną z opcji jaką oferuje.
Temu też ciężko mi się zgodzić z obrotem spraw jaki ma miejsce w Twoim filmie, bo wiem zauważ że w porównaniu do Boromira, który w pierścieniu widzi broń, Smeagola który widzi w nim sens życia i Saurmana który w pierścieniu widzi ukojenie swojego lęku (moim zdaniem Saruman nie dążył do potęgi, bardziej bał się konsekwencji tego co miałoby miejscie gdyby Sauron wygrał) określenie pozycji Gandalfa jest o tyle trudne iż nie bierze on w ogóle pod uwagę że mógłby istnieć inny sposób wykorzystania pierścienia.
Inaczej jest np z Aragonem który mimo że też pierścienia nie chce, nękany jest przez straszne wizje przyszłości. Moim zdaniem gdyby to Aragorn otrzymał pierścień ten karmiłby go taką depresyjną wizją przyszłości że ten wycofał by się z walki chcąc jeszcze bardziej być strażnikiem. W przypadku Czego chce Gandalf, czego sie boi, czy ma on jakieś sekrety które mogły by go pogrążyć.
Jeżeli chciało się to komukolwiek przeczytać to serdecznie pozdrawiam ;)
Okropnie dużo czytania, już nie pamiętam co było w połowie tekstu 😆
Tak jak pisali moi poprzednicy
Zgadzam się do momentu wparowania do Barad-Dûr.
Popieram kazdego, kto twierdzi ze Gandalf by przegral, bo pierscien go opuscil- a widze to tak:
Gandalf na luzaku wbija do Barad-Dûr pewny swojego skilla i wygranej. Po krotkiej potyczce z czyms, czym jest bezcielesna forma Saurona (bo przeciez jasno powiedziano ze bez pierscionka nie ma fizycznej formy i basta) pierscien stwierdza ze koniec tej gierki, robi magiczne hokus pokus zwiekszajac srednice i mase poprostu zsuwajac sie z palca Gandalfa radosnie turlajac sie w strone swego pana.
Dziekuje koniec imprezy.
Sauron powraca w pelni swej potegi,l. Zszokowany, opuszczony przez boosta od pierscienia Gandalf dostaje K.O. szybciej niz najman od Pudziana (oczywiscie nie zostaje zabity bo to by bylo zbyt proste). Sauron z blyszczaca nowa powloka cielesna niczym lakier na BMW M8 z fabryki wychodzi na spacerek przed swoja chalupe i orientuje sie ze mu sie szkodniki zalegly na podworku.
Armie orkow (ktorych wola walki byla zalezna od woli Saurona, z pierscieniem no... tez jakis boost powinien byc) mobilizuja sie do kontrataku (dodam ze WSZYSTKIE, lub wiekszosc armie - wyjasnie po skonczeniu mej wizji 😅).
Obsrane powrotem Saurona i pokonaniem ich "Szarego Boga" armie jego szarej eminencji dostaja przekozacki wpierdol na plaskowyzu Gorgoroth, nastepnie cofaja sie do doliny Udun napierani przez mroczna armie i zostaja wywaleni z Mordoru przez resztki Morannon'u(czarna brama).
Ale tutaj impreza sie nie konczy - rozpoczyna sie zabawa w morderczego berka z uciekajaca armia "szarego sojuszu" i tłukących ich zastepow Saurona.
Srodziemie pada pod naporem sil Saurona, a Gandalf moze sobie na to patrzec jako forma tortur.
A teraz na spokojnie tlumacze co jak i dlaczego
Po 1: akurat Gandalf lub jakiekolwiek inny Majar z pierscieniem Saurona jest od niego no.. minimum 2 - 3 razy potezniejszy. Dlaczego ? Bo Sauron przelal w pierscien ogromna czesc swej potegi, dla uproszczenia powiedzmy ze 50%.
To teraz skomplikowana matematyka
Majar to 1 Majar
50% Saurona to 0.5 Majara
Gandalf to tez 1 Majar
Pierscien sam w sobie to 50% Saurona czyli 0.5 Majara
Czyli Gandalf z pierscieniem to 1.5 Majara, a Sauron to 0.5 Majara
(I zaraz ktos mi tu sie przypierdzieli wiec przypominam ze to lopatologiczne opisanie)
Ale mimo to by przegral bo Skarb chce do pana.
Po2: dlaczego pierscien dopiero w momencie zagrozenia swego pana by zareagowal? Ze strachu o tatuśka?
NIE! (Przynajmniej nie do konca)
Skoro kawalek zlota jest w stanie zdeprawować najmądrzejszego z 5 Isitari, a przelana do niego zostala czesc jestestwa osoby, ktora wydymala Numenorejczykow z atakiem na Valinor czy Celebrimbora na kucie pierscieni wladzy - czym jest poczekanie na dogodna okazje.
Bo przeciez to jest dogodna okazja!
Bezpieczny transport przez pewnego siebie kozaczka do samego Barad-Dûr - to tak, jakby pierscien zamowil Sobie Ubera, nie musial placic i jeszcze pizze dostal za darmo w 1.
Zgromadzenie wszystkich wojsk wroga w 1 miejscu, Sauron raczej wyczulby od razu ze jakis Majar zalozyl jego zabawke i pieczołowicie by sie przygotowal bo jednak stawienie sie wojsk elfow ludzi i krasnolodow w jedno miejsce by troche zajelo, a on mial pod reka 9 kurierow poczty polskiej (o ironio jak poczta polska pasuje do porownania z 9 Nazgûlami - SLUGAMI ZLA 🤣), dodatkowo na skrzydlatych jaszczurach wiec koordynacja wojsk tak +10 wiecej od przeciwnika.
Ci co oglądali tylko film lub czytali tylko 3logie moga nie wiedziez, ale Armia ktora wparowala na Gondor to byla armia polodnie
Polnoc wyszla z mordoru na Dale, lesne elfy w obu krolesteach i Erebor gdzie prawie dobro przegrało.
Sauron wiedząc o naglym nagromadzeniu sie wojsk nieprzyjaciela moglby przygotowac strategie i to co teraz napisze ma wiele luk dabularnych, ale jest prawie 12 w nocy a nie chce mi sie pisac malej ksiazki wiec uproszcze
W momencie wbicia calej armii dobra reszta wojsk Saurona (Dol Guldur, Moria, Minas Morgul itd wbija sie na tyly i myk! Armia otoczona, po pokonaniu Gandalfa i oslabieniu morale dokonuje sie rzeź.
A z reszta - nie wszystkie armie musza odcinac droge.
Czesc mogla by wyskoczyc na spacer po slabo strzezonych twierdzach i stolicach reszty ludow Srodziemia bo przeciez wiekszosc wojsk zaraz zostanie wyrznietych w Mordorze...
(Dlatego tez ta teoria jest arcy smiesznie glupia, bo Tolkien jako weteran I WS jednak cos tam o wojowaniu wiedziec mogl, a nawet na taki prosty strategiczny rozum to nie rzuca sie wszystkiego na 1 karte).
Dodam ze procz tego ze Polnocne krolestwa otoczone w obleganym Ereborze (tak - jakies 2 krolestwa elfow, 2 krasnolodow bo i Gory Zelazne i Dale) wygralo ledwo ledwo bo armii Orkow zabraklo em.. motywacji jak pierscien zostal zniszczony.
Gondor nawet ze wsparciem Rohanu tez zostalby zmieciony gdyby nie pomoc Aragorna z posilkami (no Aragon widzac co sie dzieje z Gandalfem to by powiedzial ze on to pierdoli i jedzie z Arwena na wczasy).
Armie Saurona byly w pyte liczniejsze i to w kazdej bitwie, przegrywały tylko dlatego bo... fabuła (mozna nawet podac ich szacowane liczby).
Po3: ogolnie mi cos nie pasuje bo ta teoria ma troche niezgodności...
Gandalf z moca JEDYNEGO PIERSCIENIA niszczy Czarna Brame ktora utrzymywana byla, tak samo jak fundenty Barad-Dúr moca JEDYNEGO PIERSCIENIA
I ja wiem ze pisalem ze Gandalf z pierscieniem to 1.5 Majara, ale no.... to tak sie troche gryzie.
Biala rada tak bez slowa by za Gandalfem poszla? Bo Erlond i Galadriela by od tak sie na to zgodzili? Erlond ktory urodzil sie w 1 erze i doskonale pamieta co potrafi czynic zlo, czy Galadriela ktora pamieta drzewa Valinoru i gniew Morgotha (Sauron to nie glowny zly w swiecie Tolkiena, tylko prawa reka glownego zla), powierniczka jednego z trzech od tak by powiedzieli "nooo zajebiscie szara mordeczko, idziemy na Mordor ziomus"
Na zakonczenie - milego czytania 😅
Kozak wywód. No i full Ri(n)Gcz 😉
Pozdrawiam gorąco
Idealne do porannego sranka
Zajebiste.
Myślę że było by tak jak mówisz lecz gdy gadalf by miał zadać decydujący cios pierścień by go zdradził i wrócił do saurona
bo pierścień chce wrócić do swego pana a ten '' nie podzieli się władzą''
@@PabloHbbgh przecież to oczywiste, że Gandalf by poległ zgubiony przez pierścień.
@@domenicodudiczi8717 Saruman Gandalf i Saron pochodzą z tej samej rasy w uniwersum Tolkiena.
@@janrudnicki6111 wiem, ale to nie oznacza, że są sobie równi w jakimkolwiek aspekcie.
@@domenicodudiczi8717 Są tak wynika z książek Tolkiena.
Bardzo ciekawy materiał, cieszę się, że tu trafiłem. Może mógłbyś też się tak na głos pozastanawiać nad tym, dlaczego na przykład Król Nazguli nie mógłby (a może mógłby) zdobyć pierścień dla siebie? Szukają i szukają, biegają za tym pierścieniem po całym Śródziemiu, wyczuwają go, więc są z nim związani w szczególny sposób, dodatkowo, są bytami zupełnie wyniszczonymi. Jak mógłby pierścień podziałać na nich, skoro słabsze pierścienie władzy doprowadziły ich do tego stanu?
Ciekawym zagadnieniem jest też to, dlaczego Eru w ogóle nie ingeruje w sprawy Śródziemia, wyłączając pojedyncze epizody (i też nie bezpośrednio, np. przywrócenie Gandalfa albo ożywienie Berena). Skoro całe zło powstało w wyniku niesubordynacji Morgotha i jego pojmano i uwięziono, dlaczego tego samego nie robi się z Sauronem? Przecież gdyby tylko chcieli, zrobiliby to pstryknięciem palcami, ale z jakiegoś powodu tego nie robią, pozwalają "niższym" istotom cierpieć i ginąć w niesprawiedliwości, pomimo że jako ich twórcy wiedzą dobrze, że jest to dla nich coś więcej niż dyskomfort.
Mógłbyś też rozważyć dlaczego Haradrimowie i Easterlingowie w ogóle przyłączyli się do Saurona. Wielu by powiedziało - bo to źli ludzie byli i chciwi, a Sauron zawsze wypłatę równo pierwszego wypłacał -, ale przecież równie dobrze mogli to zrobić ze strachu, ich ziemie leżą dość blisko Mordoru, więc w razie czego pewnie podbici zostaliby w pierwszej kolejności. A może to kwestia tego, że żyjąc w pobliżu Mordoru zostali w jakiś sposób zdeprawowani jego aurą?
Ostatni temat jaki mi przychodzi do głowy, to to, dlaczego Sauron nie zwerbował żadnego Smoka? No na przykład tego oklepanego już Smauga. Co lubi Smaug? Sławę, bogactwo i spokój. I lubi też niszczyć i zabijać. Po dołączeniu do Saurona zyskałby większą sławę niż kiedykolwiek wcześniej, zabijałby w ilościach hurtowych, o bogactwie nie wspominając, a gdyby było już po wszystkim, nie miałby kto zakłócać jego spokoju. Z logicznego punktu widzenia Smaug powinien być priorytetem dla Saurona w kwestii pozyskiwania sojuszników, a jednak nie walczył dla niego. Dlaczego? Czyżby duma smoka lub Saurona wzięła górę?
1:31 Valarowie z pewnością mogli się oprzeć woli pierścienia, bo byli potężniejsi od niego. Poza tym stworzył go Majar, a Majarowie są niżsi rangą od Valarów.
Przyznaje rację, zapomniałem o tym fakcie.
Tylko zadnego Valara nie bylo w Srodziemiu to raz, a poza tym cos mi tez chodzi po glowie, ze Sauron niejako przejal troche mocy Melkora? Choc moge sie mylic. Pomyslalem jeszcze o Galadrieli, ktora dawniej ratowala Gandalfa, Majara, sama bedac "tylko" elfem.
@@Tam-Iks galadriela nie jest wcale potężniejsza od kogoķolwiek z białej rady, może tylko od radagasta. Sama nie potrafiłaby się przeciwstawić pierścieniowi. Sauron było nie było jest potężnym majarem.
@@papapinek5669 jak kurwa nie jest jak jest
@@papapinek5669 typiara po 1 wypedzila saurona po 2 przeciwstawila sie mocy pierścienia przez co probe przeszla a ten cos gada ze useless byla
Fenomenalny wniosek na koniec! Śródziemiem włada nowy mrok, mrok sprawiedliwości. Sprawiedliwości bez czyjejkolwiek wolności, bez wyboru i możliwości podejmowania samodzielnych decyzji przez kogokolwiek z wyjątkiem Gandalfa i bez miłosierdzia! Proponuję następne takie rozważanie: Co by było gdyby Galadriela przyjęła pierścień od Froda. Chyba, że już taki jest jest.
Sprawiedliwość bez miłosierdzia zawsze prowadzi do tyranii.
Super Odcinek ! :)
Super jak jakiś audiobook przyjemnie mi się słuchało :)
Zmodyfikował bym tą historię odrobinę. Po zwycięstwie Gandalf postanawia zatrzymać pierścień i wprowadza Prawo i Sprawiedliwość. Ogłasza Nowy Ład który narzuca wszystkim ludom Śródziemia i banuje na Mordortube wszystkich którzy mają inne zdanie :) Na szefa TV Śródziemie mianuje posłusznego mu Golluma i rządzi nieprzerwanie tak gdzieś do 2030 roku 4 ery.
IMHO to nie Gollum, prędzej Smoczy/Gadzi Język ;)
No bo Bronek to były rządy Orka bo on bardzo przypomina do nich. A Saruman i jego przydupas to Donald i Sikorski, którzy zostają uwięzieni w wierzy symbolem ich ideologi zwichrowanej. Co się nie dotkną to spier***. 😮😮
Jednak w końcu 2023 roku 4 ery Gandalf Czarny, przepełniony pychą i pogardą dla wszystkich żyjących istot, traci pierścień. Próbuje jeszcze ściągnąć na pomoc Pinokia z innego uniwersum, ale ten groteskowy sposób oczywiście nie pomaga. Osądzony przez elfów zostaje wtrącony do lochu razem z innymi Nazgulami, dożywa tam końca swych marnych dni. I tak szczęśliwie, choć przy olbrzymich kosztach poniesionych przez Śródziemie, kończy się 4 era.
1:27 nie jestem ekspertem od śródziemia ale chyba valarowie jako istoty potężniejsze od saurona też mogły sie przeciwstawic mocy pierscienia, a tak po za tym super teoria
Dokładnie
tak tylko sauron czyli książkowy oponent jest upadłym Majarem czyli synem Eru Ilúvatar (co moim i innych zdaniem jest w człowieczej skórze Tom'em Bombadil'em) to znaczy że pierścień ma jakieś powiązanie z valarami może mieć takie ze nie moga sie temu sprzeciwic
Oj chyba nie. Sauron wprawdzie byl najpotężniejszym Majarem zanim jeszcze wykuł pierścień ale na pewno byl slabszy od Valarow zatem wola Saurona zakleta w pierścieniu nie zdobyłaby nad nimi przewagi.
I ta muzyka w tle jak w kosmicznych opowieściach 🙂
Bardzo dobry film, ciekawa historia
Super film
Gdyby Gandalf wziął pierścień to by zrobił to samo co Saruman - stał się Lordem Sith Hrabią Dooku Lordem Darthem Tyranusem.
Przecież to oczywiste.
Pierścień słucha tylko jednej osoby. Ta osoba przelała w niego część swojej mocy i woli. Jest nią Sauron. Pierścień mając szanse trafić do właściciela zrobi to i opuści Gandalfa nie ważne jak potężny by był. Z resztą się zgodzę.
Super materiał. Oby tak dalej
W tle nutka z Kosmicznych Opowieści 😍
Fajna historia :)
Co wy tam wiecie :D
XDD brawo wyjaśnij ich
To bardzo prawdopodobna wariacja na temat tolkienowskiego uniwersum .
Jest tylko 2 ale mianowicie :
1) Gandalf był zbyt mądry i zbyt długo czerpał ze swoich mistrzów Mandosa i Nienny . Od Mandosa miał dar widzenia przyszłości i tam zobaczyłby swój koniec . Koniec Gandalfa . Od Nienny nauczył się niewiatrygodnej cierpliwości - jest to jedna z najbardziej destrukcyjnych dla chaosu mocy - także i w naszym realnym świecie
Nie wziął pierścienia i nie wziąłby go nigdy i jest to dla mnie tak samo oczywiste jak to jak perfekcyny jest Stwórca - Bóg czy Iluvataar i jak bardzo destrukcyjny jest chaos , którym Melkor zepsuł pierwsze pieśni , może nawet nieświadomie .
2) Jeśli jednak założymy , że Gandalf byłby głupszy niż to wynika z kreacji Tolkiena , to jego koniec nie objawiłby się w postaci upiorzastego tyrana , a bardziej prawdopodobnym byłby wariant Saurona po liftingu , pozbawionego przeszłości bycia kundlem Morgotha . Po obezwładnieniu Saurona moc zniewalająca pierścienia wcale nie byłaby wsparta przez wolę jego twórcy i ta część Saurona , która jeszcze istniałaby w pierścieniu uległaby raczej Gandalfowi , a nie odwrotnie . W pojedynku między Gandalfem 2.0 a resztką pokonanego Majara wygrałby Gandalf , choć może jakieś blizny na tej nieskazitelnej postaci by pozostały .
Pamiętajmy jeszcze o Orłach Manwego i o całkiem niezłych układach tego Maiara z Eru . Kto wie czy Stwórca nie wziąłby w razie czego Gandalfa na odwyk .
P.S. Dodam jeszcze , że Mairon nie zawsze był zły i nie w 100% stał się zły później . Jestem niemal pewny , że chaos rozsiewany i reprezentowany przez Morgotha nie do końca mu się podobał .Mairon był fanatykiem porządku , a porządek ma się nijak do bałaganu , który wokół siebie czynił Melkor i to od chwili gdy go Eru stworzył . Po eonach "kolegowania się " z chaotycznym Morgothem pewnie nawet Manwe by się zaraził jego żądzą władzy a to właśnie było u Mairona obsesją , którą skaził go Morgoth i którą jako Sauron przypłacił życiem .
Spoko bardzo
No to prosimy następny materiał: Co, gdyby Pierścień trafił w ręce Radagasta? ;)
Muzyka identyczna albo niesamowicie podobna jak ta na kanale Kosmiczne Opowieści. :) poza tym ciekawy materiał. :)
Zastanawia mnie o co wszystkim chodzi z tą muzyka, tak to ta muzyka 😃 jest darmowa.
Ale że akurat wpisałem w UA-cam ,,co byłoby gdyby Gandalf miał pierścień" a tu proszę 1 dzień wstawione :D
Przypadek? Oj nie nie byczku.
Stary chciałbym to zobaczyć na ekranie. To byłoby widowisko
Ogólnie na podstawie wyglądu Gandalfa do dziś wyobraża się czarodziejów. W szarym płaszczu w spiczastym kapeluszu.
Przede wszystkim w ten czy inny sposób pierścień, ostatecznie zdradził by Gandalfa w decydującej o wszystkim chwili, gdyż jego głównym i jedynym celem było zjednoczyć się na powrót z Sauronem. Mógł by zostać zabity po dostaniu się do twierdzy Saurona lub też, jako że w pierścieniu jest zaklęty fragment duszy Saurona, mógłby przezeń zostać całkowicie opętanym i pozostać na wieczność nowym wcieleniem Mrocznego Maga.
Skoro pierścień jest wierny tylko Sauronowi to wątpie aby pozwolił aby Gandalf go pokonał. Bardziej mi się wydaje że prowadził by go prosto w ręce Saurona
Myślę że prędzej czy później Gandalf zostałby złym Sarumanem 2.0
Ciekawy temat na dyskusje, bo trudno stwierdzić jak pierścień zadziałałby na Gandalfa
Łatwo stwierdzic tak się sklada
@@damiankowna2620 Nie łatwo, łatwo stwierdzić jak zadziałał by na Sarumana czy nawet Radagasta bo nimi kierowały dość proste motywacje, byli czarno biali. A Gandalf ? Bardziej złożony, miał wiele cech, które z nich pierścień mógłby wzmocnić? A może stworzył by jakieś inne? Dlatego napisałem że jest to temat na dłuższą dyskusję.
Spoko
super
Błędy merytoryczne które naliczyłem:
1. Każda istota potężniejsza mocą od Saurona lub zbliżona do jego mocy byłaby w stanie oprzeć się pierścieniowi. Moc pierścienia nieodłącznie związana była z samym Sauronem. Chociaż w 3 erze rzeczywiście trudno znaleźć takie postacie w śródziemiu to w przeszłości było ich mnóstwo. Wiadomo że Bombadil był odporny, ale skoro przywołujemy tu Eru który jest absolutem i w fizycznej formie go nie ma, to wypadałoby wspomnieć również o części Ardy która została ukryta (w innym wymiarze ?) mianowicie Amanie gdzie przebywali Valarowie, elfowie i majarowie, mieszkańcy pośród których wielu było potężniejszych od Saurona.
2. Zrobiłeś błąd bardzo często powielany przez osoby nagrywające filmy o dziełach Tolkiena. Mówisz że moc Gandalfa i Saurona jest podobna bo obaj są majarami. To bzdura. Majarowie to grupa istot duchowych różniących się między sobą mocą. To tak jakby powiedzieć że żaba i słoń są równe mocą bo jedno i drugie to zwierzę. Wśród majarów były słabsze mocą duchy zamieszkujące ciała np. Niektórych orków, ale były też potężniejsi Istari, balrogowie, duchy ognia, orły Manwiego itd. A i im było daleko do tych najpotężniejszych które miały wpływ na losy Ardy np. Smoki, Ungolianta czy Huan.
Część z pośród najpotężniejszych majarów pełniła rolę asystentów Valarów np. Sauron czy Meliana zamieszkujący śródziemie i ich moc była nieporównywalnie większa niż czarodzieji.
Bliżej raczej było im do swoich nauczycieli Valarów niż do zwykłych śmiertelników.
3. Trudno przewidzieć co by się stało gdyby Gandalf z mocą jedynego pierścienia stanął przeciw Sauronowi. Do budowy pierścienia Sauron przelał w niego część siebie. Nie wiadomo czy zatem czy moc pierścienia mogłaby posłużyć w bezpośrednim pojedynku z Sauronem. Myślę że raczej pierścień szukałby okazji aby powrócić do swojego twórcy z którym był związany. Bez pierścienia z kolei Gandalf nie miałby najmniejszych szans nawet cieniem tego kim wcześniej był Sauron.
5:15 niezła laska a raczej kosturn
Fajna wizja ale Pierścień służy jedynie Sauronowi. Może dać Gandalfowi siłę ale tylko by osiągnąć swój cel jakim jest powrót do Saurona. Jak niby miałby stoczyć Gandalf walkę z Sauronem który utracił cielesną powłokę? I takie drugie pytanie skąd pewność że pierścień będąc tak blisko Saurona nie obrócił by się przeciw Gandalfowi? Czytałem też taką wersje że Sauron przelał na pierścień część swojej "duszy" więc pokonanie w walce Saurona nie zakończy jego żywota. P.S Super materiał
Sauron to Majar przelał część swojej mocy w pierścień to taki duchowy USB z opcją backup w razie zgonu ;p a że Sauron był potężniejszy od Gandalfa to wiadomo co by było zostałby jego dzifką
Co by było gdyby ktoś miał wszystkie pierścienie naraz ? :) Czy zniszczyło by tę osobę?
Można spekulować że tylko Valarowie byli by wstanie oprzeć się woli głównego pierścienia posiadając resztę. Co do mocy to raczej nic by im się nie stało bo pierścienie może i coś posiadały ale były stworzone przez majara więc pewnie taki saruman nawet byłby wstanie je wszystkie założyć z tym że raczej na pewno zatracił by świadomość a rasy poniżej majara to heh tutaj mogło by być na samym początku ciekawie, nawet jeżeli komuś udało by się to osiągnąć, mogli by eksplodować z nadmiaru mocy :D Z drugiej strony hmm moc czy moc sama w sobie istnieje w tym świecie chyba nie, są to jedynie prawa stworzenia świata tu bardziej chodzi o zdolność do ich zrozumienia. Pierścienie są tak jakby zakodowane aby wypaczać życie.
Zostałby Mandarynem z Marvela xD
Pierścień miał jednego Pana i tylko jemu służył. Dodatkowo moc jego była tak mroczna że zmieniała posiadacza w sługę Saurona. To powód dla którego nikt prócz ludzi nie chciał obrączki posiąść pomimo swej siły. Ktoś powie że Saruman miał plany . Tylko że w obliczu mocy błyskotki sam byłby częścią Sarumana. Ogólnie przemyślenia autora w filmiku fajne i mocno obrazowe. Pozdrawiam serdecznie.
Saruman bedac poteznym Majarem pewnie zdolalby zapanować nad pierścieniem. Podobnie Gandalf. Nawet wg mnie Galadriela i Elrond powinni byc w stanie to zrobic.
To dlaczego podczas narady erlond powiedzial ze pierscien nie jest tam bezpieczny albo kiedy sauron upadl i mieli go wrzucic do lawy on po prostu go nie wziął? Czemu gandalf sie bal pierscienia? No jak mogli zapanowac co ty piszesz w ogole jedyne kto mógł to galadriela
@@damiankowna2620 bo stchorzyl. On i Gandalf. Obawa przed wzięciem na siebie odpowiedzialności i obarczanie nią slabego hobbita.
@@damiankowna2620 co do sytuacji z Isildurem pod Orodruina to tez widac, ze Elrond zawiódł, nie wzial na siebie odpowiedzialności za rozpętanie wojny z ludźmi a powinien był wtedy zabić Isildura, zabrac pierścień i wrzucić go do wulkanu.
@@krzysztofjot3581 ehhh jakiego słabego hobbita :v
Hobbici mieli mniejsze poczucie wladzy mniejsza chec władania cos jak Tom (on w ogole jej nie miał temu był najsliniejszy)
Temu potrafili dłużej stawiac sie mocy pierscienia do tego byli "niewidzialni" stad go zadanie a nie tchorzostwo no ale jak uwazasz
,,Nie masz, niestety, racji - powiedział Elrond. - Pierścień Rządzący w niczym nam nie pomoże, wiemy o tym aż za dobrze. Zrobiony przez Saurona, do niego należy, ogniskując w sobie siłę zła. Jego moc, Boromirze, jest zbyt wielka na to, aby ktoś mógł nią swobodnie pokierować, z wyjątkiem tych, którzy sami są już dostatecznie potężni. A i dla nich przecież stanowi śmiertelne zagrożenie. Samo pragnienie jego posiadania zniewala serce. Weź przykład Sarumana. Gdyby przy wsparciu Pierścienia któryś z Mędrców miał obalić Władcę Mordoru, jego się posiłkując sposobami, zasiadłby potem na tronie Saurona, stając się nowym Władcą Ciemności. I to kolejny powód, dla którego Pierścień trzeba zniszczyć: jak długo trwa w świecie, stanowi zagrożenie nawet dla Mędrców. Zło jako takie nigdy się zrazu nie objawia."
A gdyby po pokonaniu saurona zniszczyłby pierścień?
Swietny motyw dla sesji rpg
Muza jak u Gortiego na Kosmicznych Opowiesciach : ))
Nie wiem na ile moje przypuszczenia są słuszne ale sądzę, że byłaby możliwość tego iż pod wpływem mocy pierścienia Gandalf popadł by w szaleństwo... jego chęć czynienia dobra oraz podszepty pierścienia sprawiłyby, że jego umysł stałby się zmącony i nie zrównoważony. Zacząłbym mówić do siebie, izolować się od innych w obawie, że ci chcieliby odebrać mu pierścień, nie chciałby niszczyć pierścienia i uznałby, że najlepszy sposób by chronić innych jest trzymanie pierścienia w odosobnieniu. Udałby się więc do samotni, z dala od jakiejkolwiek cywilizacji tam gdzie wzrok saurona by nie sięgał i powoli popadłby w odmęty szaleństwa.
Jak tu dużo osób pisze że jedyny pierścień jest wierny tylko sauronowi to tylko słowa niektórych "postaci" .Poza tomem bombadilem dla którego był w rękach niczym zwykła błyskotka w historii dziejów dzierżyły go postacie dużo mniej potężne niż sauron , a on przelał w niego część swej mocy by rządził resztą pierścieni a niekoniecznie żeby służył tylko sauronowi, chociaż u każdej postaci dawał z goła inne efekty i tylko sauron do tej pory mógł wykorzystać jego moc do kierowania osobami które posiadały reszte pierścieni , co prawda pierścień zawodził wszystkie postacie poza sauronem i niejako można uznać że chciał do niego wrócić , ale gdyby założył go inny majar jak gandalf to myślę że pierścień by mu "służył" mając za pana tak samo potężną postać jak sauron
Po prostu Gandalf byłby nowym władcą ciemności.
Bardzo fajna teoria
Jak to jest z tą mocą pierścienia odpornością na nią? Isildur z miejsca został nim zaślepiony, bo był tylko człowiekiem, Frodo długo się opierał więc być może Gandalf w teorii na równi z Sauronem potężny dałby radę się oprzeć przez tyle czasu.
1:08
No właśnie Isildur nie był zwykłym człowiekiem, w jego żyłach płynęła krew numenoru co czyniło go w pewnym sensie nadczłowiekiem, niestety ludzie mieli te słabość że bardzo łatwo było ich zwieźć na zła stronę. A Frodo i reszta hobbitow byli bardzo prostymi istotami które nie dbaly o władze i inne tego typu sprawy, nie było w nich tych pragnien i tak wiele złych cech lub nie były na tyle silne by pierścień mógł ich aż tak bardzo kusić. Tak Gandalf był bardzo potężny, ale przez większość swej misji używał jedynie cząstki swej mocy ponieważ przybył do srodziemia nie po to by załatwić wszystko za ludy srodziemia lecz by służyć rada, dodawać sił i ducha i ogólnie pomagać, pierścień mógłby wyzwolić w nim chęć wykorzystania jego i tych mocy do zniszczenia zła co automatycznie zwiodło by go z jego ścieżki i misji, a pamiętać trzeba że im większa potega tym trudniej się jej oprzeć.
Już słyszę te starczym głosem wypowiedziane przed białą radą:
*...przyszedł do mnie... mój sssssskarb...*
Arcy-ironiczne, co nie?:)
lepiej jednak chyba jakby to gandal przejął śródziemie niż jakby to zrobił to suron, w sensie żadne z tych wyjść nie jest dobre, ale gandalf przynajmniej uczciwych ludzi traktował by nieco lepiej niż sauron, on nie krył się ze złem i wszystkich traktował tak samo żle, a gandalf nie miał by żadnej ltości dla złych, a dobrych może by oszczędził
Myślę o mocy i Gandalf wcale by nie był tak potężniejszy jedyne na + dla niego to to że Sauron jest ranny. W chwili gdy miał uzyskać pierścień nadal był szarym i tej chwili utracił by łaskę Valarów oraz być może ognia Amonu za porzucenie nadanej mu misji. Dodatkowo znając naturę pierścienia prawdopodobnie przegrał by z Sauronem jeszcze przed rozpoczęciem bitwy, stałby się początkowo sojusznikiem aby następnie zostać naczyniem dla duszy Saurona
Myślę, że Gandalf z Pierścieniem pokonałby Saurona, raczej. Ale tylko jeśli by nie zaatakował go zbyt szybko i zbyt pochopnie. Moc postaci z Pierścieniem wzrastała powoli także trzebaby wielu lat by Gandalf był gotowy na takie starcie. I jak tu piszecie Pierścień i tak mógłby go zdradzić - wynik takiej konfrontacji to jak rzut monetą zatem. Chociaż raczej stawiałbym na Gandalfa, co dla reszty świata miałoby już małe znaczenie oczywiście.
Boże jak to dobrze, że Frodo zniszczył ten przeklęty pierścień!
Tak naprawdę to Pierścień zniszczył Gollum (przypadkowo, ale jednak). Frodo chciał go zatrzymać…
@@zbyszekf.8512 Czy ty w ogóle czytałeś książkę?? No to się nie wypowiadaj bo to nie jest ten poziom zrozumienia Tolkiena co w filmie.
Jeśli Gandalf Byłby Bogiem(chodzi o symbolikę DOBREJ postaci) To Aragorn mógłby być Chrystusem.Tylko kim byłby wtedy Eru?Duchem Swiętym?.... To tylko takie moje Teofilozofowanie.Kolejny DOSKONAŁY materiał! Wprost brak mi słow z podziwu.Nie muszę więc chyba dodawać że ze wszystkim się zgadzam w 100%. A dlaczego tak podobają mi się tego typu materiały wideo? Ponieważ zawierają w sobie: dokłęną analizę mistycznego i prawdziwego przekazu,arcydzieł jedenego z największych mistrzów literatury(nie tylko fantasy),odpowiedzi na jedne z najbardziej nurtujących pytań wielbicieli świata Środziemia ,a nawet wiele innych pytań(bo jak wiadomo często z jednych pytań rodzą się następne) i podkreśla najważniejszy cel prawdziwej fantastyki,popularyzując ją i propagując w pozytywny sposów jedne z jej największych klasyków. .... Czapki z głów! Chylę czoła!.Moje skromne uznanie.
Zapomniałeś o tym, ze posiadacz jedynego mógł kontrolować właścicieli wszystkich 19. Więc Gandalf mógłby kontrolowac nie tylko elfy, ale i Nazgule.
Mieliśmy już przykład tego jak postępuje Sauron w obliczu kogoś silniejszego i potężniejszego niż on. W przypadku pojedynku z Gandalfem z pierścieniem ukorzył by się a Gandalf nie przeżarty jeszcze mocą pierścienia w całości wybaczył by mu. Sauron siedział cicho i czekał na swoją szansę. Taka jest moja koncepcja
Tylko że pierścień nigdy nie stanął by przeciwko Sauronowi. W takim momencie od razu by uczynił z Gandalfa niewolnika swojej woli. Jedynie Valarowie i Eru (ewentualnie jeszcze Tom Bombadil) byliby poza mocą i wpływem pierścienia
Moim zdaniem jest tutaj pewien błąd myślowy - wydaje mi się, że pierścień nie do końca działał tak, że wzmacnia posiadacza i sprawia, że w jego sercu pojawia się jakieś zło losowe, tylko po prostu wzmacnia negatywne cechy danej osoby. Dlatego Boromir chciał przejąć pierścień (od początku tego chciał) i w końcu był gotowy nawet napaść na Froda, a Aragorn nigdy nawet o tym nie pomyślał.
Ogólnie wracając do Gandalfa wiemy, że nie jest on typem osoby, która się przechwala swoją mocą, choć jako Gandalf Biały jest jedną z najpotężniejszą istot na Ardzie to raczej niemal nigdy nie używa pełni swojej mocy, a tym bardziej raczej jej za bardzo nie ujawniał. Moim zdaniem podobnie byłoby w tym przypadku - raczej Gandalf nie chwaliłby się ani Sarumanowi, ani białej radzie o pierścieniu. Wydaje mi się, że zamiast tego postanowiłby wyruszyć w pojedynkę do Mordoru, gdzie zmierzyłby się z Sauronem. Liczyłby na szybkie zwycięstwo dzięki pierścieniowi. Teraz wszystko zależałoby od tego jak dokładnie silny byłby wtedy Sauron, bo czas działałby na niekorzyść Gandalfa - im dłuższa walka tym silniej pierścień zmusza Gandalfa do tego, żeby jego ciosy były mniej skuteczne i trafne, no i w jednym przypadku gandalf zostaje pokonany i Sauron odzyskuje pierścień (swoją drogą wtedy kto wie - może Gandalf stałby się kolejnym, zdecydowanie najpotężniejszym upiorem pierścienia? byłoby to dość ciekawe moim zdaniem) lub Gandalf pokonałby faktycznie szybko Saurona. Później Gandalf mógłby pomyśleć o zniszczeniu pierścienia, jednak w jego sercu pojawiłaby się wątpliwość - co jeśli Sauron wróci i nie będzie już wtedy tak potężnej broni by go pokonać? Ta wątpliwość wypełniłaby jego serce i Gandalf wyczekiwałby na kolejny powrót Saurona. No tyle, że zostają ogromne armie Saurona i Sarumana, oraz Palandir który posiada Saruman. W tym momencie wydaje mi się, że Saruman mógłby się dowiedzieć o upadku Saurona i o fakcie, że Gandalf ma pierścień. Byłyby znowu trzy drogi - albo Saruman informuje białą radę, że Gandalf ugiął się pod mocą pierścienia i zasiada w Mordorze, albo Saruman dążyłby do zjednoczenia armii Uruk-hai z Urukami Saurona, co dałoby mu możliwość podbijania całego kontynentu, Gandalf oczywiście zachowałby w tym czasie całkowitą bezczynność, więc mnóstwo ludzi, krasnoludów i elfów by się nie zjednoczyło i by poprzegrywali, "jednak moc pierścienia byłaby niepokonana", albo Saruman przybyłby pogratulować Gandalfowi jego zwycięstwa jako przyjaciel zwracając uwagę na problemy - Orki, fakt, że biała rada nie zrozumie itd. przy tym mówiąc, że muszą połączyć siły. Gandalf przystaje na to (mimo, że zawsze był podejrzliwy wobec Sarumana). Przez kolejne lata zarówno Saruman jak i Gandalf są cierpliwie korumpowani przez moc pierścienia, a w między czasie Sauron faktycznie powoli powraca. Gdy Pierścień znów słyszy głos swego pana ten, zaczyna powodować kłótnie u Gandalfa i Sarumana doprowadzając do starcia przed którym pierścień zdradza Gandalfa (Gandalf po tylu latach stracił czujność odnośnie pierścienia i uznał, że teraz to on jest prawdziwym panem pierścienia, więc zdrady się nie spodziewa). Dochodzi do walki która poważnie osłabia obu Majarów, wtedy też pojawia się Sauron, który choć jest słaby, to pierścień odzyskuje w zasadzie bez walki, po czym widzi dwóch, ledwo żywych majarów pod swoimi nogami, których postanawia uwięzić, a później bardzo łatwo sprawia (po tych wszystkich latach pod wpływem jedynego pierścienia), że obaj stają się jego najpotężniejszymi upiorami. W sumie ten ostatni scenariusz wydaje mi się najciekawszy
Gandalf nie zdołałby pokonać Saurona z dwóch powodów. Pierwszy to taki że został wysłany przez Valarów pod postacią starca i posiadał ograniczoną moc. Można napisać że tu pomoże pierścień z tym, że pierścień słucha tylko Saurona, więc gdyby gandal stanął do walki z Sauronem pierścień ze wszystkich sił próbowałby wspomóc Saurona i osłabić Gandalfa.
Czy pierścień mógłby mieć wpływ na jakiegoś Valara?
Teoria bardzo ciekawa aczkolwiek zauważyłem kilka potencjalnych nieprawidłowości.
Wątpię czy elfy i krasnoludy dołączyłyby do Gandalfa z własnej woli. Uważam, że największy opór stawiłaby Galadriela, która sama wyrzekła się Jedynego Pierścienia wiedząc do czego to może doprowadzić.
Fragment ze zniszczeniem Saurona również w mojej opinii zawiera błąd, gdyż Pierścień zawierał poniekąd duszę Saurona wiec nie było możliwości aby go zniszczyć. Gandalf byłby pewnie świadomy tego, że prędzej czy później Sauron powróci i będzie musiał stoczyć największą w historii Ardy wojnę większą niż Wojna Gniewu niszcząca Beleriand.
Konflikty byłby tak ogromny, że nawet sam Morgoth mógłby powrócić na Ardę, a Valarowie zostaliby zmuszeni do interwencji co potencjalnie mogłoby doprowadzić spełnienia proroctwa Mandosa czyli do Dagor Dagorath.
Ode mnie leci łapka w górę bo materiał na prawdę przyjemnie się słucha.
Ze wojna między Majaramj miałaby wywolac takie zniszczenia jak Wojna Gniewu? Bez żartów. W Wojniw Gniewu wykorzystywano moc Valarow do niszczenia najglebszych schronów stworów Morgotha.
0:00 - Zostałby Gandalfem Czarnym, over.
pierścień zdominować może każdy z większą mocą niż on sam. problem polega tylko na tym że z tych majarów to suron był najpotężniejszy ( prawdopodobnie był nawet silniejszy w pełni sił czyi długo przed historią z książek od białego gandalfa ) natomiast ci pół bogowie ( nie pamiętam ich nazwy ) pod którymi majarowie służyli byli na pierścień odporni i sami mogli by i saurona pokonać ale mieli minimalnie ingerować w świat
Jakby był mądry to by się nie dał tak bujać Sarumanowi :)
Skąd jest ta piosenka w tle? W kosmicznych opowieściach ta sama leci xd
Darmowa muzyka, w opisie masz źródło 😃
Sądzę że gdyby Gandalf nawet pokonałby Saurona to na pewno gdyby jego rządy zostałyby w ten sposób prowadzone, to w Valarowie mogliby sami zainterweniować.
Sam Tolkien powiedział, że Gandalf z pierścieniem miałby mniej więcej równe szanse z Sauronem, więc bitwa nie skończyłaby się szybko.
Serio? Użyłeś na thumbnailu fontu bez polskich znaków i uznałeś że to jest ok?
No tak :)
W walce z Sauronem pierścień zdradziłby Gandalfa
Jak by tak było to Cristopher Lee czułby się spełniony :)
Pierścień zdradziłby go przy pierwszej okazji może nawet w odległości kilometra od ducha Saurona, a kiedy Gandalf walczyłby z Nazgulami, jakiś niezauważony ork wziąłby pierścień i zaniósł go Sauronowi
masz wiedze ale nie wiesz o czym mowisz. To tak jak potrafisz grac w szachy i cos wiesz ale nie wiesz ze pionkami mozna wygrac :)
Mnie zastanawia jeden fakt: czy czysto hipotecznie Gandalf mógłby swoją wolą przechylić posłuszeństwo na swoją stronę (wszak tego najbardziej obawiał się Sauron, że znajdzie się ktoś kto narzuci swoją wolę pierścieniowi i sam stanie się przez to jego Panem)? Czy wówczas pomimo "horkruksa" w postaci duszy Saurona mógłby zjednoczyć sobie wszystkie siły zła i nagiąć wolę do zniszczenia pozostałości Saurona? Czy pierścień zbuntowałby się pomimo teoretycznie całkowitego posłuszeństwa Gandalfowi (hipotetyzujemy iż udało mu się nagiąć jego wolę do własnych działań)?
Morgot też chyba by też oparł się pierścieniowi.
Tolkien mówił by że był by dobrym despotą. Co było by nawet gorsze od tego co robił Sauron
Można również rozpatrzeć optymistyczna wersje
Grałeś w pierwszego Overlorda? Tam to nieźle wymyślili.
A rzeczy, które czynił, chodź z pozoru dobre stały się odrażające.
Tak czyli Gandalf jest tak silny ze poerscien go nie oszukał?
Oszukał by. Pierścień zna tylko jednego pana
Bez obrazy ale co ty mówisz myślisz że jakiś Valar nie byłby wstanie przeciwstawić się błyskotce w której to znajduje się część moczy Majara?
Idac twoim tokiem rozumowania
Czarnoksiężnik z Angmaru powinien pokonac tamta kobiete a jakos tego nie zrobil
To jest fantastyka i to nie zero jedynkowa ze ktos jest potężniejszy bo ma wieksza moc
@@damiankowna2620 nie bo akurat w tym przypadku starła by się moc z mocą a trzeba pamiętać że sam melkor wzmacniał siłę saurona i po jego uwięzieniu saurona już nie był tak potężny a to co ty mówisz to jest walka czy pojedynek gdzie może się wszystko zdarzyć a tu mamy doczynienia jedynie ze starciem siły kontakt siły.
@@eradnar230 Po 1 starłaby piszemy łącznie po 2 nie rozumiesz no ale jak sobie uwazasz nie bede ci tłumaczył skoro robisz jakis podział na pojedynki 🤣 i starcia mocy z moca
@@eradnar230 Dziwne ze Aragorn nie padl jak na tyle "pojedynków" w których wszystko mogło sie wydarzyć 🤦♂️
@@damiankowna2620 powiedz mi Damian czy w pojedynkach nie ma czegoś takiego jak losowość przecież jak pewien elf walczył z morgotem pomimo tego że unikał jego ataków w końcu się potkną a morgot to wykorzystał miażdżąc go a jeśli mówisz czemu aragon nie umarł to dlatego że fabuła tego wymagała a w walce gdzie używa się mocy i wyłącznie mocy nikt się nie potyka tylko ścierają się dwie siły tak jak w filmie Hobbit gdzie Gandalf przegrał z duchem saurona a garadiela ledwo wygrała więc wracają do tematu dla Valarów pierścień był jedynie błyskotka ponieważ posiadali większą moc od niego to coś jak wtedy kiedy założył go tom bombadil nie wpłyną on na niego bo miał za mała moc w stosunku do nosiciela przypomnę że melkor pragną uczynić z całego śródziemia coś na wzór pierścienia i zakląc w nim swojego ducha aby był nie pokonany i niezniszczalny a saurona z uwagi na to że nie posiadał takiej mocy jak jego pan i mistrz wpadł na pomysł wykucia pierścienia mocy.
Myślałem, że istoty potężniejsze od Saurona są silniejsze od woli Pierścienia
Bo bo tak, Gotri sam poprawił się którymś komentarzu że faktycznie popełnił tu błąd
Na kanale quel (chyba jedyny o lotr polski) co drugi film to suche informacje na temat tego uniwersum, jakby nagrywane dla osób które to znają. Tu jest inaczej dlatego mi się podoba (chociaz najnowszy film o upiorach kurhanów świetny)
Znam ten kanał ale nie jest to oczywiście jedyny na którym pojawiają się filmy o tematyce z uniwersum Lotr. Jestem oczywiście ja, chociaż ja nie ograniczam się tylko do jednego uniwersum, oraz znalazłoby się jeszcze parę innych kanałów. Staram się przedstawiać historie w taki sposób aby każdy mógł je zrozumieć i żeby były maksymalnie przyjemne w odbiorze, niektórzy być może szukają nieco bardziej hardkorowego lore jednak ja chce nim zainteresować jak największą liczbę osób :)
Przede wszystkim trzeba pamiętać że nie dałby rady zniszczyć Saurona nawet posiadając pierścień ponieważ Sauron nie może umrzeć póki pierścień nie zostanie zniszczony
tak
Zawsze musi być Król Lisz
Eru i Tom Bombadil? Kto to ?
Mi się wydaje że było by tak jak uważasz do sarumana ale pierścień nie dał by mu swojej mocy i poprostu by go zwiódł do mordoru a tam sauron odzyskał by pierścień który zdradził Gandalfa
Pierścień służył tylko jednemu panu - Sauronowi. Prawdopodobnie zsunąłby się Gandalfowi z palca podczas walki (Pierścień potrafił zmieniać swój rozmiar) z Sauronem, i w ten sposób by do niego wrócił.
Ciekawa koncepcja ale raczej według tego co można wywnioskować z książek oraz filmu to Gandalf był słabszy od Saurona mimo że oboje byli Majarami. I nie było to bezpośrednio zależne od pierścienia. Przypomnijmy że nawet w momencie gdy Sauron pierścienia nie posiadał a Gandalf swój elfi miał to nie stanowił on dla Saurona wyzwania. Po drugie pierścień chciał wrócić do Saurona po części nawet sam był Sauronem. Więc zdradziłby go tak jak zdradził Isildura i być może Gandalf zostałby zabity przez przypadkowa strzałę lub też później w pojedynku z Sauronem
Co do poziomu mocy Gandalfa to nie mieliśmy nigdy okazji zobaczenia go w szczycie swoich możliwości, z racji swojej misji i tego że miał nieść pomoc dzięki swoim radom i mądrości a nie używając danej mu siły. Więc to co widzimy w książce i filmie to jakby ograniczona forma Gandalfa, który chciał wypełnić swoją misję i nie łamać żadnych z przykazanych mu zasad. Moim zdaniem gdyby wziąć te nieograniczoną wersję Gandalfa, którą też mógłby się stać porzucając swoją, to byłby on na równi z Sauronem, bądź trochę słabszy.
@@GOTRI98 Dobrze na co dzień może i był ograniczonym swoją cielesną formą Majarem który nie używa lub w znikomym stopniu używa swoją moc. W momencie gdy stawał do walki z innym Majarem (np. Barlogiem) wówczas z pewnością używał znacznych podkładów tej mocy ( w końcu jego misja nie polegała też na tym żeby ten zginął zanim pomoże ludom Śródziemia a nikt inny może poza elfimi czarodziejami nie byłby w stanie pokonać takiego przeciwnika). Podobnie się rzecz miała gdy podczas toczenia pojedynku z Sauronem ( nawet posiadając swój pierścień) przegrywa z Sauronem (który wtedy przecież ani nie miał pierścienia ani nie był w pełni swojej mocy). Druga kwestia jest że faktycznie Gandalf powiedział coś w stylu : " Użyłbym Pierścienia z chcąc nieść dobro ale wówczas wyzwoliłby w nim złe moce" ale mówi też " Jest tylko jeden Władca Pierścienia on jeden jest w stanie narzucić mu swoją wolę". Z tych słów wynika że w momencie gdy Gandalf zacząłby używać Pierścienia to nie on posiadałby władzę nad Pierścieniem i mógł wykorzystać jego moc a dokładnie na odwrót. Pierścień wykorzystałby Gandalfa sprowadzając na niego zgubę ponieważ był sam w sobie w większej części Sauronem to raczej nie wystąpiłby przeciwko Sauronowi. Także Gandalf prędzej odrzuciłby swoją misję i stał się sprzymierzeńcem Saurona niż jego zgubą
@@jantchorznicki466 rozumiem o co Ci chodzi, z niektórymi rzeczami się zgodzę z innymi nie ale w każdym razie rozumiem, inna sprawa jest też to że zdaje sobie sprawę że teoria przedstawiona w filmie jak i w sumie wszystkie takie są trochę z dupy i kierują się innymi zasadami, więc teoretycznie ile osób podeszło by do tego tematu to tyle samo byłoby teorii dotyczacych tego co by mogło się stać 😃
to co wtedy aragorn, theoden, namiestnik, bracia faramir i boromir byliby upiornymi jezdzcami/ czy kto jeszcze , eowina ale brak ludzi do 9 pierscieni obsadzenia :D
A czy będzie film o galadryleji co by było jakby była zła
byloby ciezko xd
Wtedy cała galaktyka miałaby przesra... a nie, nie ta saga.
Tom , dobra wersja Saurona
A ja się pytam co z Nazgûlami? Czy nikt nie pamięta o najlepszych ziomkach (czytaj przydupnikach) Saurona?
Nowe rządy
Gandalf: Zaraz będzie wpie...l !!!
hej czešć👊👍
Gandalf jako istari nie używałby swoich mocy ani nie napełniłby się pychą, ponieważ nie był taki słaby jak saruman... Zawsze służył radą, a nie bezpośrednią walką i pokazywaniem swoich mocy. Pierścień nie zwiódł by tak szybko Gandalfa, ponieważ ten nie był taki słaby jak go przedstawił właściciel filmu
Gandalf uważa siebie za jedynego, który wie, co oznacza prawo i sprawiedliwość... hmmm... brzmi znajomo...
Hej wydaje mi się że wszystko jest prawdopodobne oprócz walki Gandalfa z Sauronem. Myślę że pierścień nie pomógł by zniszczyć swojego jedynego Pana. Myślę że mógł by przechytrzyć Gandalfa odbierając mu moc w najmniej oczekiwanym momencie i spadł by z jego dłoni tak by Sauron mogl go wziąć.
Myśle że pierścień sunoł by się z palca Gandalfa i podniósł by go souraon
Myślałem, że ten pierścień nie da zwycięstwa nikomu innemu jak Sauronowi.