Jeśli miałbym wybrać jakiegoś złoczyńcę, którego potrafiłem zrozumieć, to mój wybór pada na Riddlera z najnowszego Batmana. Bardzo spodobał mi się wątek, w którym Edward Nygma zostawiał Mrocznemu Rycerzowi zagadki, które w rzeczywistości były krytyką władz czy społeczeństwa. Najbardziej jednak podobała mi się scena, gdy porównywał swoją sytuację z tą, którą doświadczył Bruce Wayne - Bruce choć został osierocony, to miał Alfreda, który się nim zajął, mieszkał w willi, nawet miał odziedziczyć firmę, gdy młody Nygma tymczasem całe dzieciństwo przesiedział w sierocińcu, w którym panowały okropne warunki, ale mimo to wszyscy przejmowali się Bruce'em, bo ten był dzieckiem celebrytów, ale o szarych sierotkach nikt nie pamiętał. Jeszcze lepiej wypadł za to Mr. Freeze z B:TAS, który co prawda chciał zabić swojego byłego szefa, ale ten nie był lepszy, bo ten zabił mu żonę, a go skazał na życie w mrozie. Żaden serial nie stworzył tak dobrze napisanych złoczyńców jak B:TAS...
@@mateuszjablonski1994 Tak, właśnie coś mi świtało, że ona nie umarła. Chodziło mi o to, że szef Victora odciął ją od tej kapsuły, tylko zapomniałem już jakie to miało konsekwencje.
Nie powiedziałbym, że w "Kilerze" policja jest przedstawiona negatywnie... Raczej jako sympatyczne niedojdy(zwłaszcza Ryba), a źli są Siara i Lipski. Jeśli już, to Ryba jest typem inspektora Javerta i zwraca Kilerowi honor, gdy tylko okazuje się on niewinny.
niby tak, aczkolwiek w dwójce - tak, wiem, to inny film no i poziom też zupełnie inny - już nie wydaje się, żeby taj Kilerowi wierzył. Co do reszty komentarza - pełna zgoda :)
Nigdy nie rozumiałem i nadal nie pojmuję - dlaczego ktokolwiek uważa, że Thanos miał rację? Nie tylko nie miał racji, ale cały jego plan był do niczego. Jako superzłoczyńca z motywacją działał tak dobrze nie dlatego że miał rację, a dlatego że szczerze wierzył że ją ma (choć można się z tym kłócić). A przy tym uważał że ma wszelkie prawo by samodzielnie decydować o losach wszechświata (tutaj nie ma wątpliwości, że przez to był tak niebezpieczny i należało go powstrzymać). W praktyce wychodziło jednak, że był czubem który myślał że pozjadał wszystkie rozumy i że zna lekarstwo na wszystkie problemy którym miało być wyczyszczenie połowy populacji, tudzież wręcz odwrotnie - był czubem który chciał zamordować połowę populacji, a cała gadka o wyczerpujących się zasobach była tylko gadką. Rozważcie to: 1. Zamordowanie połowy istnień we wszechświecie nie rozwiązałoby problemu, a jedynie odwlekło go w czasie o około kilkadziesiąt lat - co całkowicie mija się z celem tym bardziej że w Endgame dowiadujemy się że sztuczki z pstryknięciem nie miał zamiaru regularnie powtarzać - a bez tego cały misterny plan w... 2. Zamiast eliminować połowę pogłowia istot rozumnych mógł równie dobrze pstryknięciem podwoić ilość zasobów naturalnych. Nie byłoby masakry, a efekt byłby identyczny (czyli w skali wszechświata - niemal żaden, jak w punkcie 1). 3. Skoro miał do dyspozycji kamienie nieskończoności, to z definicji uzyskał boską moc w tym uniwersum. I zgodnie z nazwą - nieskończoną władzę nad wszystkim, bo taką moc de facto dawały te kamienie. Mógł stworzyć praktycznie dowolne rozwiązanie. Ot - nieskończone, ogólnodostępne, darmowe i bezpieczne źródło energii dla wszystkich, żeby daleko nie szukać. Albo skoro tak uwielbiał idealny balans, to mógł zmodyfikować fizykę wszechświata w taki sposób, aby zachowując jego stabilność wszelkie dobra naturalne zawsze występowały w nim w ilości adekwatnej do zapotrzebowania, niezależnie od tego jak to się zmienia. Sumując: Mając do dyspozycji nieograniczoną, boską moc, zamiast zastosować trwałe rozwiązanie wybrał zwykłe ludobójstwo dające tymczasową gratyfikację i nie rozwiązujące w ogóle problemu. To pokazuje, że Thanosowi nie zależało na ekologii, tylko na samym wymordowaniu połowy populacji wszechświata. Bo gdyby chciał pstryknięciem rozwiązać problem zasobów w sposób jaki przedstawiłem w punkcie 3 lub podobny, to Avengersi by mu sami pomogli uzbierać kamienie nieskończoności. Skoro jednak jego plan był taki jaki był, to widząc jak inteligentny był Thanos możemy śmiało założyć, że wiedział o tymczasowości swojego "rozwiązania". Co sugeruje, że jedyne co faktycznie chciał zrobić, to zabić połowę, aby był "balans". A cała ta gadka o ograniczonych zasobach w tym wypadku była jedynie zasłoną dymną - oficjalnym tłumaczeniem dlaczego chce zrobić to co chce zrobić. W takim wypadku - nie, nie miał racji. O niebo lepszą motywacją byłoby, gdyby chciał zaimponować swojej miłości - Śmierci. To by było osobiste i mocne. Rozwiązanie z Infinity War ma niestety tę wadę, że gdy się o nim pomyśli, to niestety, ale pstryknięcie, choć było mega dobre, nie miało logicznego uzasadnienia fabularnego :( Co nie zmienia faktu, że Infinity War to absolutnie znakomite kino superbohaterskie i mimo że nie jest to film idealny, to w mojej ocenie jest do tej pory najlepszym filmem ze stajni Marvela do którego inne nie mają nawet startu. I tym bardziej boli brak logiki jaki powyżej wyłożyłem, nie wiedzieć czemu robiąc z komentarza na YT jakiś wykład, no ale nie będę teraz kasował jak już mi się tyle napisało... ;)
Loki i Gorr to raczej postacie tragiczne i nie złe od samego początku. Loki został zły że względu na brak docenienia go i kłamstwa Odyna. Gorr stracił córkę i został zdradzony przez swojego Boga.
Kylo Ren z Sequelów Star Wars cosplayował swojego dziadka zbrodniarza, lecz bycie tym złym nie bardzo mu wychodziło i wychodziło na wierzch, że nie jest kolejnym Darthem Vaderem, tylko emo któremu Snoke namieszał w głowie
Thanos nie miał racji bo nie robił coś w stronę by realnie rozwiązać problem przeludnienia. Mając rękawice nieskończoności, mógł praktycznie wielu niezamieszkałym planetom nadać warunki zdolne do kolonizacji, bądź chociażby zmniejszyć wielkość flory i istot żywych. Wyparujesz 50% ludności a potem za 10-20 lat wróci ten sam stan. Wystarczy zwrócić uwagę jak wyglądał przyrost ludności na ziemi na przestrzeni lat. Dodatkowo jego plan popsuł życie wielu ludziom którzy po 5 latach wrócili jednak do życia, a także tym którzy próbowali odnaleźć się w nowej rzeczywistości co pokazano w paru filmach i serialach MCU. Thanos miał idealne narzędzie do rozwiązania problemów. Wybrał najgorsze. Eternalsi z kolei bardzo fajnie przedstawili zaletę pstryknięcia. Zrozumieli że można powstrzymać wybudzenie celestianina i warto to zrobić by zakończyć pewien okropny cykl.
Miałem nie pisać komentarza, ale po Landzie już nie mogę. Autor chyba nie zrozumiał żadnego z oglądanych filmów. Co w sumie patrząc na materiał z quizu, gdzie zgadywali filmy, nie wydaje się tak dziwne...
Ty to chyba nie zrozumiałeś, tego co Landa mówił o Ż. i jak to się ma do tego, co głosiły o nich dzieła Joseph Goebbels-a. I czemu w takim razie miał słuszność.
Zabawne, że utożsamiasz "zło" z "łamaniem prawa". Prawo nie jest związane z dobrem/złem/moralnością. To tylko ustalone na danym obszarze reguły. Wiesz, że przykładowo obozy koncentracyjne były zgodne z ówczesnym prawem na terenie Generalnej Guberni i to ci, co pomagali więźniom byli przestępcami? Czyli znowu - przestępca to tylko ktoś kto łamie obowiązujące w danym czasie prawo (obecnie również skazany prawomocnym wyrokiem) a nie ktoś, kto czyni "zło" w odniesieniu do jakichś norm moralnych.
Ktoś kojarzy "Atomówki" i tą małpę Mojojojo? Gość ciągle gadał o przejęciu władzy nad światem, potem zbierał srogi oklep, kończył we krwi i bez uzębienia... No ale jest jeden odcinek, w którym faktycznie tą władze przejął i... Okazuje się że świat pod jego rządami to wspaniała, kolorowa kraina w której wszyscy są naprawdę szczęśliwi, nie ma zła i przestępstw, na i nie jest to podpucha! Jeśli dobrze kojarzę to był chyba ostatni odcinek tych starych "atomówek". W sumie ta historia to pierwsze co przyszło mi na myśl widząc tytuł filmu i aż dziwię się że to tu nie trafiło
Thanos nie miał racji. Co z tego że wybił połowę istnień (czyli tyle i miał uratować) skoro kilkaset albo najwyżej tysięcy lat później wszystko byłoby tak jak wcześniej lub gorzej bo po takiej katastrofie rozumne istoty mogłyby się zacząć mnożyć na potęgę
Bo był szaleńcem. Jego logika opierała się na myśleniu- wyparuje 50% populacji, za 50-60 lat znowu osiągnie ten sam poziom, ale rozwaliłem kamienie nieskończoności więc nie będzie miał kto „zbawić” wszystkich.
W filmie "Wehikuł czasu" z 2002 roku Gdy Aleksander spotkał "Kastę" z rozwiniętym mózgiem tak że mógł sterować innymi telepatią, opowiedział dlaczego nie można zmienić przeszłości...
Thanos nie miał racji. Cały jego plan był bezsensowny. Prędzej już możnaby powiedzieć, że Ultron miał rację, bo eliminował problem całkowicie, w trakcie kiedy thanos cofnął by ludzkość o jakieś 50 lat.
Przykłady? Upadek orłów. Gwiezdne wojny 1-3 (Jedi zachowują się jak sekuritate w Rumunii albo SB w Polsce - kultowa scena w barze - "pijcie dalej, to sprawa Jedi"), w zasadzie wszystkie filmy Johna Whoo, Gwiezdna Eskadra, o rany... 90 procent kinematografii - antybohaterowie częściej mają rację. Materiał fajny, dzięki.
W sumie to jest dobry pomysł na nowy materiał na TvFilmy - "Kiedy oglądasz film\serial z perspektywy tego złego". Przykłady: Piraci z Karaibów, Attack on Titan, breaking Bad
3:42 co? Tobie chyba coś się pomyliło? SYNDROM NIE MIAŁ RACJI. Syndrom jak był mały chciał zostać super bohaterem ale potym jak Iniemamocny go odrzucił zmienił zdanie o super bohaterach i chciał się ich wszystkich pozbyć i sam być jedynym super bohaterem. Zbudował wielkiego robota który miał być jego przeciwnikiem i szkolił go na innych super bohaterach zabijając ich przy tym. Miała to być walka pokazowa, robot niszczy miasto a syndrom bohatersko je ratuje. Syndrom nie robił tego po to bo widział w działalności superbohaterów coś złego, sądził że bohaterowie przynoszą więcej korzyści niż porzydku tylko jak Iniemamocny go odzucił który był dla niego idolem coś w nim pękło. SYNDROM NIE MIA Racji
1:38 Dentowi płonęła ROPA, albo BENZYNA, na lewej połowie twarzy (a może to był TROTYL?🤔 Nie pamiętam - coś łatwopalnego, w każdym razie.🤷♂️)!🤦♂️To było jakoś w okolicach momentu, w którym Joker postawił Batmana przed wyborem, czy ratować Rachel, czy Denta. Gliny miały jechać po Denta, Batman zaś po Rachel (oboje uwięzieni byli w ten sam sposób - pośród beczek z tą łatwopalną cieczą - tylko każde w innym miejscu i odpowiednio daleko od siebie), ale nietoperzowi się coś zmieniło i pojechał jednak po Denta, ostatecznie uprzedzając gliniarzy. Wcześniej jeszcze Dent rozmawiając z Rachel przez krótkofalówkę (mieli je oboje i właściwie do samego jej końca [Rachel], byli cały czas na łączu), usiłował się wyswobodzić z krępujących go więzów. Szarpiąc się z nimi, nie tylko przewrócił krzesło, do którego go przywiązano, ale również jedną z pobliskich beczek z tą łatwopalną cieczą, która znalazła się na jego twarzy, a następnie podpaliła przy eksplozji. I tak oto, narodził się żądny zemsty Harvey Dwie Twarze, a raczej przywrócił sobie dawne pseudo z czasów, gdy bodajże Dent się jeszcze edukował. Także z tym kwasem nie trafione.🤡
Nie lubię tego redaktora. Wykazuje nadmierną pewność siebie jakby miał rację w każdym przykładzie i często swoimi żartami psuje materiały. Przyznaję to, aby nikt mi nie zarzucił, iż przez to się czepiam. Do rzeczy... Mam dość idiotycznego przykładu z Thanosem. Sądziłem, iż będzie powtórzone dosłownie to samo, co wszędzie. A tu niespodzianka! Kompletnie nic o nim nie powiedziano, po prostu przepisano przykład, bez ówczesnego zastanowienia się oraz refleksji, czy może nie jest to powielana bzdura. Ok, zacznijmy więc opisywać problem. Thanos sądził, iż LOSOWO eliminując pół wszechświata, naprawi wszelkie problemy związane z przeludnieniem. Zacznijmy od losowości. Myśląc jak Thanos, musielibyśmy sądzić, że 50% szans=jedna wygrana na dwa przypadki. Gdy nie tak to działa. Mając 50% szans, możemy wygrać nawet raz na dziesięć. Eliminując ludzi losowo we wszechświecie, jedna planeta może stracić całą populację, gdy inna nie stracić nikogo. Dwie planety mogą nie stracić nikogo, gdy trzecia może stracić miliony. Być może miliony osób, które wykonują najważniejsze zawody na planecie. Ponieważ jest na to szansa. Zakładam oczywiście niezliczoną ilość planet w MCU, gdyż same filmy sugerują, że mało ich nie jest. Druga sprawa, nawet jeśli każda planeta straci LOSOWO 50% populacji...jak to pomoże? Jak narazie to nie brak zasobów jest problemem, a problemy z dostawami do niektórych miejsc świata, nie równa majętność państw, kontynentów. Thanos eliminując losowych ludzi, może te problemy tylko pogłębić. Inną sprawą jest destrukcyjna natura ludzkości, która nie dba o własną planetę. Eliminacja populacji, nie sprawi, że wszyscy nieodpowiedzialni ludzie odejdą. Jest szansa nawet na pozbycie się bardziej wartościowych ludzi, a pozostawienie tych bardziej destrukcyjnych. Przypominam, losowość. Czy Thanos miał w czymkolwiek rację? Nie. Był idiotą. Miał narzędzie, którym mógł uczynić tak wiele dobra, jak tylko by sobie zaplanował, jednak był odpowiednikiem dresa, który użył go bez żadnego namysłu. Nikt też mi nie wmówi, że nie miał czas by przemyśleć swój plan. Był odklejeńcem. Scenarzyści po prostu dali ciała, wzorując się na komiksach, w których był zwyczajnym mordercą, który zabijał dla ukochanej Śmierci. Jak na ironię, jego bardziej anarchistyczna wersja z drugiego filmu miała więcej sensu. Ten Thanos chciał zbudować wszystko od zera, więc przynajmniej była szansa na to, że stworzy coś lepszego niż jest obecnie. Czy on miał rację? Nie. Nie miał prawa decydować za wszystkich. Nikt też nie mówi, że podołał by ze swoim zadaniem. Patrząc na przypadek numer jeden... wątpię. Spędziłem zdecydowanie zbyt wiele czasu nad tym komentarzem, który sam w sobie jest ciekawym pomysłem na materiał, jednak niektórzy nie mają zamiaru się przykładać. Jednakowoż, jeżeli taki się pojawi... Będę pamiętał o moim komentarzu.
No i moim zdaniem najważniejszy problem w rozumowaniu Thanosa, czyli zwalczanie skutku, nie przyczyny. Nawet jeśli zniknęło 50% istot we wszechświecie, to przecież wszyscy w końcu się z tego otrząsnął i zaczną rozwijać. To spowodowałoby wzrost liczby ludności i za np. kilka tysięcy lat problem by się znów powtórzył. Jest to więc chwilowe rozwiązanie. Nie ma to sensu. Thanos był ciekawy, bo zwracał uwagę na interesujący problem, ale wybrał bardzo głupi sposób rozwiązania.
@@kpt_Yossarian Nie. Thanos był ciekawy, bo był ciekawie zagrany. Ludzie robią z siebie inteligentów powtarzając, no fakt, ma rację, nie zastanawiając się nawet nad problemem. Czy w ogóle cokolwiek ma sens.
Autor filmu: Hans Landa miał racje bo miał większość czasu racje a tylko czasami tej racji nie miał. No wycieli mu tam na głowie coś ale przeżył wojne i dlatego ma racje... litości...autor filmu 2/10. Czekam niecierpliwie jaką tą racje miał Hans Landa bo narazie to wiemy tylko że miał racje.
I że ma wycięte coś na czole, i że wojnę przeżył. A no i że miał rację tylko niewiadomo w czym. Może jacyś Niemcy grali w bierki i wiedział kto wygra. Ogólnie materiał porażka
Ostatnio jak mieliście jakiś quiz o rozpoznawaniu filmów "po jednej klatce", to myślałem, że jesteś jakimś kamerzystą z ekipy tvfilmy, a Ty masz jednak jakieś pojęcie :)
Poruszyliście bardzo ważną kwestię: jak przedstawiane jest zło? W wielu filmach można się pogubić. Ja bym jeszcze dał przykład Mission Impossible: Fallout. Tam czarne charaktery też miały rację.
Nie pamiętam już dokładnie całego filmu ale zawsze uważałem że Tyler z Fight Club'u musiał mieć trochę racji. Jakby no gość przewodził organizacji terrorystycznej, fakt ale kto był członkami tej organizacji? WSZSCY. Lub przynajmniej wszyscy mężczyźni. Na końcu filmu, gdziekolwiek główny bohater się nie uda, wszędzie napotyka członków klubu, nawet w innych miastach. I to nie zawsze są jacyś faceci z problemami, którym się nie udało w życiu, na końcu przecież dowiaduje się że nawet dwóch detektywów którzy go zatrzymali jest powiązanych z Fight Clubem. Wniosek jest jeden - jeśli tak wiele osób w tym świecie czuje że ich życia są bezsensowne i że należy coś zmienić, do tego stopnia że nawet wysoko postawieni funkcjonariusze policji są skłonni zaakceptować terrorystyczne metody działania by dokonać jakiejś zmiany, jeśli spora część społeczeństwa się tak radykalizuje - to znaczy że coś musi być nie tak ze stanem ich państwa i jakaś zmiana jest wymagana.
Walter z "obcego" klasyka kina bieżącego "Walter White" i ewentualnie ten z "auta 3" nowa technologia hybrydy(czas zap... I niema czasu na żołnierzyki) tak że napewno hybryda z 3 części aut
@@mailoszek3 jak nie mógł skoro pod koniec 3 gdy się atakowało jakaś bazę Cerberusa wyraźnie widać było że żniwiarska armia lądowa jest pod ich kontrolą i Człowiek Iluzja mówił czy to widzisz i że to możliwe. Tam fabuła zawaliła totalnie bo nawet po likwidacji Cerberusa nikt nie przejął tej technologii bo jest be i koniec.
@@MM-zg4wu Tyle że Człowiek Iluzja był już wtedy sam pod kontrolą Żniwiarzy, więc trudno tu mówić o tym, że on kontrolował te jednostki, skoro jego i tak kontrolowali Żniwiarze. Swoją drogą nie przypominam sobie żadnych jednostek Żniwiarzy w bazie Cerberusa, to ludzcy żołnierze mieli implanty, które spowodowały, że wyglądali jak huski.
Zacząłeś od Harvey'a Denta i od razu powiedziałeś nieprawdę. Skoro mówisz o filmie "Mroczny Rycerz", to nie, Harvey Dent nie został oblany kwasem, a po prostu przewrócił się na plamę oleju/benzyny, a połowa jego twarzy uległa spaleniu w wyniku późniejszej eksplozji
Wow, dawno się z niczym tak bardzo nie zgodziłem. O czym jest ten materiał? O złych, którzy mieli dobre motywacje? Czy Hans Landa miał dobre motywacje? Był po prostu cholernie inteligentnym egoistą. Uwielbiam tą kreację, ale chyba wrzuciłeś ją tutaj tylko po to, żeby pokazać swoje własne uwielbienie do niego. Jeśli "mieli rację" w tytule oznacza, że byli inteligentni i przez to rzadko popełniali błędy to można wymieniać setki antagonistów. W przeciwnym wypadku jest to totalnie kuriozalny przykład.
Pełna zgoda co do Ozymandiasza i Two Face. Oba filmy dzieli w produkcji tylko 1 rok (2008 i 2009) i w obu przypadkach zawsze miałem poczucie, że 'cholera ale on ma rację'. Szczególnie prawo zemsty Harveya Denta wydawało mi się oczywiste. Usprawiedliwiona zemsta jest przecież podstawą fabularną setek filmów gdzie głównym bohaterem jest jakiś samotny mściciel któremu kibicujemy (jaskrawym przykładem jest John Wick który zabija setki ludzi w zemście za...psa). Harvey przez głupotę i arogancję Jima Gordona traci miłość swojego życia a sam zostaje okrutnie oszpecony. Nie do końca przekonuje mnie komitywa w którą wchodzi w szpitalu z bezpośrednim sprawcą jego cierpień Jokerem natomiast uważam, że miał prawo do zemsty na samym Gordonie. Na marginesie dodam, że Mrocznego Rycerza oglądałem w kinie 4 razy (mój rekord obok Króla Lwa i Zemsty Sithów) i oceniam ten film na 9/10. Watchmen z kolei to jeden z najbardziej niedocenionych filmów. Dla mnie wielkie odkrycie, pod wpływem filmu kupiłem Omnibusy z komiksami zdobiące do dzisiaj moje półki.
Złoczyńcy którzy mieli rację uznałbym za szokujących myślicieli Ultron z Avengers: Czas Ultrona chociaż był antagonistą kompletnym to wydaje mi się że chociaż miał rację to jednak jego plan był zagrożeniem dla ludzkości więc Vision dobrze zrobił go eliminując. Myślenie złoczyńców zawsze jest jednak skomplikowane więc trudno jest w tym się połapać, uważam że próba zrozumienia takiego sposobu myślenia może zaprowadzić nas na manowce!
Dla mnie najlepszym przykładem jest Zobryst z Inferno. On przedstawił prawdziwe statystyki i dowody na to, że na świecie ludzi jest za dużo i za pomocą choroby chciał zredukować populację ludzi o jakieś 4 miliardy aby uratować i ludzi i planetę. Złe okurtne, Ale słuszne.
Boże jak można było nie dać Madary z Naruto czyli absolutnie NAJLEPSZEGO przykładu takiej postacie w całej historii dzieł kultury. Sorry ale takie przeoczenie to łapka w dół. Mówię to jako osoba która nie przepada za bardzo za anime, ale uważam, że postać Madary i jego cel "bycia złym" to arcydzieło. Thanos to przy Madarze totalny frajer
Główny bohater filmu Prawo zemsty 2008 ukazuję swoją złość w formie zemsty na niesprawiedliwym losie pewnych osób. Thanos jest... był jednym z najgorszych złoczyńców. Chciał usunąć 50% populacji wszystkich istnień... i co dalej? zniszczył kamienie, sam przy tym cierpiąc i nie mając żadnych korzyści. Po jakimś czasie, procent populacji znowu wzrósłby, więc dokonanie Thanosa było bez sensu. 10:27 *postacie.
Z innej beczki - Tuż przed Twoim materiałem oglądałem historię serii procesorów 386 od Pana Śmiałka. W przerwie reklamowej pomiędzy, zacząłem wspominać swojego 486, kolejny materiał się załadował, a tam... 586 lajków. Brakuje tylko telefonu na koniec i tajemniczego głosu, który mówi, że zostało mi 731 dni.
Wszyscy, którzy uważają, że Thanos miał rację zupełnie nie rozumieją ani ekonomii, ani biologii, ani polityki. Losowe wymazanie połowy życia we wszechświecie zaburzenie wszystkich łańcuchów pokarmowych we wszechświecie, co może spowodować dalsze wymarcie całych gatunków. Praktycznie cala megafauna (poza istotami rozumnymi) zapewne by wymarła w kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt lat, aczkolwiek skutki takiego "snapu" mogłyby być znacznie poważniejsze i mielibyśmy powtórkę z wymierania kredowego tylko że w skali Wszechświatu. Co więcej usunięcie połowy życia ze wszechświata oznacza usunięcie połowy żywej masy biologicznej, co de facto oznacza ograniczenie zasobów. Właśnie sobie uświadomiłem, że przecież usunięcie połowy planktonu z oceanu byłoby katastrofalne w skutkach na całego życia na powierzchni, a globalne ocieplenie na Ziemi stałoby się nieporównywalnie szybsze. A to tylko biologia, jeszcze ekonomia i polityka. Usunięcie połowy istot rozumnych będzie oznaczało, że praktycznie wszystkie łańcuchy logistyczne na całej planecie zostałyby przerwane, część wiechy fachowej przepadłaby bezpowrotnie, etc. Zobaczcie co się działo podczas COViD-u i wyobraźcie sobie, że byłoby 1000 gorzej. Kraje które są importerami żywności stanęłyby przed obliczem głodu, co spowodowałoby masowe fale migracyjne z krajów importujących żywność (Afryka, Bliski Wschód, Azja Centralna, Chiny) do krajów eksportujących żywność (USA, Polska, Ukraina, Rosja). Część krajów widząc chaos i przerwanie łańcuchów dostaw zapewne wywołałby wojny, żeby mieć zasoby, których nie ma, a wcześniej miały dostarczane przez poprawnie funkcjonującą logistykę. Głód, wojny i cały ten chaos przyczyniłyby się do jeszcze większej ilości śmierci. To wszystko oznaczałoby, że coraz więcej osób rozumnych powróciłoby do rolnictwa, głównie na własne potrzeby. A co to oznacza? A no gwałtowny wzrost demograficzny, ponieważ dzieci to przydatne ręce do pracy na farmie, a nie tylko zobowiązania jak w miastach. Więc o ile szok po snapie nie doprowadziłby do całkowitego zniszczenia struktur społecznych i państwowych, to populacja by się odbudowała przez kilka generacji.
iniemamocni zrobione przez Disneya ? Chyba błąd w montażu( 3:09 ). Wtedy disney nie kupił pixara. Lecz fakt Pixar z Disneyem podpisali umowe o dofinansowanie i na iniemamocnych tak umowa się konczyła ale to i tak Pixar zrobił. Disney co dopiero w 2006 kupli znaczącą ilość akcji Pixara tzw Pakiet kontrolny. A za pozyskane pieniadze od zakupienia akcji byli właściciele Pixara zakupili znaczącą ilość akcjj disneya. I żeby się jakoś pogodzić prezes Pixara(Ed Catmull) miał mieć stanowisko dyrektorskie disneya i pixara pod nadzorem Igera. Czy jakoś tak można mnie poprawić źrodło biore z ksiązki kreatywnosc S.A i wikipedi. Więc uważam że mylenie Marek Pixar z disneyem w starszych filmach jest po prostu nie profesjonalne. Zauważcie że na róznych stronach VOD zazwyczaj przy filmach pixara są dwie podpięte marki Pixar + Disney. Więc taką też i narracje powinniśmy stosować. A tak to bardzo fajny film, brakowalo mi takich.
okej więc... ale żeś wypłycił postać harweya denta i jego motywacje. prawie tak jakbys nie oglądał filmu. on był ostoją sprawiedliwości. opierał sie na prawach ustanowionych przez czlowieka i chciał wymierzyc sprawiedliwość na podstaiwe odgórnie ustalonych zasad lub kare na podstawie nieprzestrzegania tych zasad. byl masakrycznie trudny do zlamania przez jokera bo był nieskorumpowany i chciał wyplenić korupcje i zorganizowaną przestępczośc więc joker przesłał mu swoją wiadomośc. sugerującą że sprawiedliwością nie rządzi prawo.. tylko los. harwey nie poddałby sie tej sugestii gdyby nie doświadczyl tej przewrotnosci losu po tym jak ocalał mimo iż chciał zginąć w zamian za życie swej narzeczonej. gdyby joker gral wg reguł harwey by zginąl jako męczennik. jednak zostalo mu udowodnione że kapry losu może stworzyć niesprawiedliwość i nie podlega żadnym zasadom. dlatego Two face to nadal ostoja sprawiedliwości. z punktu widzenia ludzi to nie jest moralne. z punktu widzenia Harweya to jest nadal sprawiedliwość tyle że wymierzana przez los. rzut monetą. decyduje czy ktoś jest winny czy nie.za tym jest głębsza filozofia którą ty okaleczyłes i zamiast przedstawić sedno pojechałeś po jakiejś obwodnicy myślowej byleby mieć szybciej zrobioną topke.
Rzecz w tym, że taki Tanos (ciekawe czemu tylko na miniaturce) nie miał racji. Zmniejszenie populacji we wszechświecie spowoduje tylko chwilowy spadek produkcji i zużycia zasobów. Ocaleni bogacze szybko zewrą szeregi i zajmą najważniejsze najważniejsze zasoby, siły wytwórcze i sieci dystrybucji pozbawione szefostwa. Na porządku dziennym będzie przekupstwo i użycie brutalnej siły, w tym militarnej. Zapanuje głód i chaos. Ci co szybko nie znajdą silnego protektora popadną w nędzę, a bogacze pomnożą majątek. koniec końców zużycie zasobów i energii powróci do stanu początkowego.
Lelush vi Britania z Code Geas to absolutnie najlepszy czarny charakter dla dobra ludzkości. Kto nie oglądał, niech załuje. Gintama i tutaj właściwie prawie każdy jest jednocześnie dla kogos dobry a dla kogoś żły, mam na myśli ideologię, ponieważ w bardzo zabawny sposób i zudziałem kosmitów pokazane są tu problemy wojny domowej, gdzie przeciez każda ze stron ma rację i każda ze stron jest jednocześnie dobra i zła - zależ ykogo zapytacie. No i oczywiście Shingeki ni Kyojin, które obecnie jes tjuz kultowe jeśli chodzi o to, co jest dobre, kto jest dobry, kto jest zły. Uwaga, wielki spoiler: Wciąż toczą się dyskusje, czy z pinktu widzenia danej strony konfliktu wyrządzone przez nich złio jest usprawiedliwione i czy Eren jest usprawiedliwiony popełniając ludobójstwo. Shingeki no Kyojin to jazda bez trzymanki a moja ulubiona scena to kiedy piętnastoletni główny bohater jest brutalnie bity podczas procesu. Zanim stwierdzicie, ż ejestem sadystką, obejrzyjcie serial. Facet, ktory go bije to bohater, którego w pewnym momencie zaczynają uwielbiać niemal wszyscy widzowie i nie bez przyczyny. Dobro i zło sa bardzo względne jeśli chodzi o przetrwanie całej ludzkości.
Wprawdzie serial i trochę trąci Thanosem, ale Utopia (ta brytyjska) Uwaga SPOILER! Ci źli, mają źle metody, ale teoretycznie chcą dobrze. Są na tyle przekonujący, że jeden z ich głównych przeciwników, staje na ich czele i nie, żeby ich zniszczyć od środka. Autentycznie się przekonał do ich racji.
Tanos nie miał racji gdyż nawet jeśli byśmy zlikwidowali połowę ludzkości to ludzie by po pewnym czasie wrócili do poprzedniego stanu co spowodowało by powrót do poprzedniego stanu .
A ponadto patrząc tylko na ludzi bo na kosmitów ciężko, to liczba zasobów (żywność) rośnie szybciej niż liczba ludności. Z częścią zasobów może będzie problem, ale historycznie się te problemu rozwiązywały. Przeludnienie okazało się mitem.
Z drugiej strony, miał rację, że przeludnienie jest problemem i trzeba coś z tym zrobić. Słabo przemyślał, co zrobić, ale pierwsza połowa mu wyszła. Z tego co mówił, jego rodacy w ogóle nie widzieli problemu, więc trochę jak w tym przysłowiu "wśród ślepców jednooki królem".
@@Machefi Przeludnienie to stara teoria, która nie wzięła pod uwagę ludzkiej pomysłowości. Straszno, że braknie jedzenia, ropy a jednak jest tego więcej niż potrzeba. Według wszystkich prognoz liczba ludzi osiągnie max przy około 11mld i zacznie spadać.
@@zulov1 według wszystkich prognoz inflacja w Polsce miała osiągnąć w styczniu max na poziomie 10% i zacząć spadać, tak że ten... należy sceptycznie podchodzić do takich przewidywań, niezależnie czy są optymistyczne, czy pesymistyczne. Co do przeludnienia, globalnie raczej nam nie grozi, ale zauważ, że liczba ludności rośnie stopniowo, a ludzka pomysłowość zmienia świat skokowo. Czyli wygląda to tak, że dochodzimy z popytem na jedzenie, paliwa itd to poziomu w którym robi się nerwowo jak parędziesiąt lat temu w Chinach, a obecnie w Nigerii, po czym ktoś tworzy wynalazek, dzięki któremu możemy nadgonić podaż i wszyscy są syci. Problem w tym, że Nigeryjczyka, który w tej chwili głoduje, raczej nie urządza fakt, że obecna sytuacja to stan przejściowy i za jakiś czas jego rodakom będzie się nieźle żyło. Rząd Nigerii ma w tej chwili do rozładowania ogromne napięcia społeczne i każdy rząd na świecie powinien być przygotowany, że u nich podobne napięcia prędzej czy później się pojawią. Innymi słowy, potrzebujemy zaplanować rozwiązania na wypadek lokalnie występujących czasowych przeludnień. Zamiast wybijać połowy społeczeństwa, można np. zmienić metody nauczania, tak żeby pobudzać kreatywność przyszłych pokoleń. Albo ułatwić uzyskiwanie patentu. Cokolwiek, tylko nie osiąść na laurach i uznać, że wszystko jest ok, bo to strasznie krótkowzroczne.
No dobra, ale dlaczego niby Hans Landa miał rację?! Był inteligentny i został świetnie zagrany, ale to był nadal ten "zły Niemiec", wykorzystujący opanowanie i właśnie tę inteligencję do zabijania ludzi, którzy obiektywnie byli niewinni, tj. nie wyrządzili mu krzywdy w żaden sposób. Czy miał rację w tym, że myślał tylko o sobie i o tym, by przeżyć wojnę?! Trudno ocenić komuś, kto nie był w takiej sytuacji. Ale czy musiał aż tak się w tę wojnę angażować, wykorzystując swój potencjał?! Nie musiał, ale chciał. Chciał być najlepszy w tym, co robi, nawet jeśli miałoby to być zabijanie ludzi, zwierząt czy też niszczenie świata. On nie wierzył w bzdury, wygłaszane przez Hitlera, ale i tak je realizował, bo właśnie to mu zlecono. Szczerze, Hitler nie mógłby mieć lepszego sługi. Myślałam, że w tym miejscu powinien znaleźć się jakiś Niemiec, który należąc do nazistowskiej armii wie, w jakim bagnie jest i że Hitler nie ma racji, wie że przegrają, ale i tak to robi, bo inaczej zabiją jego albo rodzinę. Ale nie ktoś, kto ma rację w tym, że zabija ludzi nawet nie wierząc w powody, dla których to robi. Ale daje w tym z siebie 100 %, skoro już musi jakoś to robić. Jestem rozczarowana. On jest człowiekiem, który nie tylko nie ma racji, on kompletnie się myli. Mógłby przecież wykorzystywać swoje wielkie talenty do innych celów, prawda?!
Fajnie ze pokazujesz bohaterow filmow i mowisz ze maja racje ale moglbys podac jakies konkrety w czym wlasciwie mieli racje ... Tak jak w bekartach wojny fajnie ze przedstawiasz fabule filmu ale ani razu nie powiedziales w czym on wlasciwie mial ta racje ...
moim zdaniem syndrom ma dla mnie najgorszą motywację no bo on się narażał a wynalazki nie dały by mu pełnego bezpieczeństwa a iniemamocny nie chciał go narażać
Imo Syndrom to taki dorosły dzieciak z niespełnionym marzeniem o "byciu super", który ma egotopa i koniecznie chce stać się bohaterem nawet jakby miał przy tym pozbyć się każdego innego bohatera i narazić zwykłch ludzi na niebezpieczeństwo. Nie wiem gdzie Syndrom miał rację xD Był upierdliwym dzieciakiem i nie dawał Iniemamocnemu spokoju, pakując się przy tym w niebezpieczne sytuacje przez które mógł zginąć, dlatego Iniemamocny potraktował go szorstko. Może Syndrom potrafił uargumentować swoje zachowanie ale still, dla mnie to po prostu koleś, który nie potrafił żyć w społeczeństwie i rozumieć jak działa to ich universum. No, ale może to tylko moja opinia, to jest w sumie pole do dyskusji 🤷♀️
5:20 kim byli ci naziści, jakimś świątecznymi duchami? Niemcami byli, dopiero potem narodowymi socjalistami. Nie ma zimnej wojny aktualnie, raczej dogrywka po poprzedniej.
W przytoczonych przykładach żadni złoczyńcy nie mieli racji jak i według niektórych ludzi że thanos miał w czym kolwiek racje bo motywacje złoczyńców w 80% kultury nie mają sensu z praktycznego powodu np; zemsta, sens życia, czy klasyczne "bo mogę". , , . . . . . . . Ktoś chce o tym porozmawiać ?
idąc tym tokiem myślenia, to nie Thanos, a Ultron miał rację.
Jeśli miałbym wybrać jakiegoś złoczyńcę, którego potrafiłem zrozumieć, to mój wybór pada na Riddlera z najnowszego Batmana. Bardzo spodobał mi się wątek, w którym Edward Nygma zostawiał Mrocznemu Rycerzowi zagadki, które w rzeczywistości były krytyką władz czy społeczeństwa. Najbardziej jednak podobała mi się scena, gdy porównywał swoją sytuację z tą, którą doświadczył Bruce Wayne - Bruce choć został osierocony, to miał Alfreda, który się nim zajął, mieszkał w willi, nawet miał odziedziczyć firmę, gdy młody Nygma tymczasem całe dzieciństwo przesiedział w sierocińcu, w którym panowały okropne warunki, ale mimo to wszyscy przejmowali się Bruce'em, bo ten był dzieckiem celebrytów, ale o szarych sierotkach nikt nie pamiętał. Jeszcze lepiej wypadł za to Mr. Freeze z B:TAS, który co prawda chciał zabić swojego byłego szefa, ale ten nie był lepszy, bo ten zabił mu żonę, a go skazał na życie w mrozie. Żaden serial nie stworzył tak dobrze napisanych złoczyńców jak B:TAS...
Dobrze mi się czytało twój komentarz dla tego +1
Żona Mr Freeze'a wcale nie umarła tylko była nieuleczalnie chora,zaś Victor zahibernował Ją do czasu aż odkryje lek na chorobę Nory.
@@mateuszjablonski1994 Tak, właśnie coś mi świtało, że ona nie umarła. Chodziło mi o to, że szef Victora odciął ją od tej kapsuły, tylko zapomniałem już jakie to miało konsekwencje.
Nie powiedziałbym, że w "Kilerze" policja jest przedstawiona negatywnie... Raczej jako sympatyczne niedojdy(zwłaszcza Ryba), a źli są Siara i Lipski. Jeśli już, to Ryba jest typem inspektora Javerta i zwraca Kilerowi honor, gdy tylko okazuje się on niewinny.
niby tak, aczkolwiek w dwójce - tak, wiem, to inny film no i poziom też zupełnie inny - już nie wydaje się, żeby taj Kilerowi wierzył. Co do reszty komentarza - pełna zgoda :)
Dobrym przykładem odwróconej moralności są Minionki 😂
Nigdy nie rozumiałem i nadal nie pojmuję - dlaczego ktokolwiek uważa, że Thanos miał rację? Nie tylko nie miał racji, ale cały jego plan był do niczego. Jako superzłoczyńca z motywacją działał tak dobrze nie dlatego że miał rację, a dlatego że szczerze wierzył że ją ma (choć można się z tym kłócić). A przy tym uważał że ma wszelkie prawo by samodzielnie decydować o losach wszechświata (tutaj nie ma wątpliwości, że przez to był tak niebezpieczny i należało go powstrzymać).
W praktyce wychodziło jednak, że był czubem który myślał że pozjadał wszystkie rozumy i że zna lekarstwo na wszystkie problemy którym miało być wyczyszczenie połowy populacji, tudzież wręcz odwrotnie - był czubem który chciał zamordować połowę populacji, a cała gadka o wyczerpujących się zasobach była tylko gadką.
Rozważcie to:
1. Zamordowanie połowy istnień we wszechświecie nie rozwiązałoby problemu, a jedynie odwlekło go w czasie o około kilkadziesiąt lat - co całkowicie mija się z celem tym bardziej że w Endgame dowiadujemy się że sztuczki z pstryknięciem nie miał zamiaru regularnie powtarzać - a bez tego cały misterny plan w...
2. Zamiast eliminować połowę pogłowia istot rozumnych mógł równie dobrze pstryknięciem podwoić ilość zasobów naturalnych. Nie byłoby masakry, a efekt byłby identyczny (czyli w skali wszechświata - niemal żaden, jak w punkcie 1).
3. Skoro miał do dyspozycji kamienie nieskończoności, to z definicji uzyskał boską moc w tym uniwersum. I zgodnie z nazwą - nieskończoną władzę nad wszystkim, bo taką moc de facto dawały te kamienie. Mógł stworzyć praktycznie dowolne rozwiązanie. Ot - nieskończone, ogólnodostępne, darmowe i bezpieczne źródło energii dla wszystkich, żeby daleko nie szukać. Albo skoro tak uwielbiał idealny balans, to mógł zmodyfikować fizykę wszechświata w taki sposób, aby zachowując jego stabilność wszelkie dobra naturalne zawsze występowały w nim w ilości adekwatnej do zapotrzebowania, niezależnie od tego jak to się zmienia.
Sumując: Mając do dyspozycji nieograniczoną, boską moc, zamiast zastosować trwałe rozwiązanie wybrał zwykłe ludobójstwo dające tymczasową gratyfikację i nie rozwiązujące w ogóle problemu.
To pokazuje, że Thanosowi nie zależało na ekologii, tylko na samym wymordowaniu połowy populacji wszechświata. Bo gdyby chciał pstryknięciem rozwiązać problem zasobów w sposób jaki przedstawiłem w punkcie 3 lub podobny, to Avengersi by mu sami pomogli uzbierać kamienie nieskończoności.
Skoro jednak jego plan był taki jaki był, to widząc jak inteligentny był Thanos możemy śmiało założyć, że wiedział o tymczasowości swojego "rozwiązania". Co sugeruje, że jedyne co faktycznie chciał zrobić, to zabić połowę, aby był "balans". A cała ta gadka o ograniczonych zasobach w tym wypadku była jedynie zasłoną dymną - oficjalnym tłumaczeniem dlaczego chce zrobić to co chce zrobić.
W takim wypadku - nie, nie miał racji. O niebo lepszą motywacją byłoby, gdyby chciał zaimponować swojej miłości - Śmierci. To by było osobiste i mocne. Rozwiązanie z Infinity War ma niestety tę wadę, że gdy się o nim pomyśli, to niestety, ale pstryknięcie, choć było mega dobre, nie miało logicznego uzasadnienia fabularnego :(
Co nie zmienia faktu, że Infinity War to absolutnie znakomite kino superbohaterskie i mimo że nie jest to film idealny, to w mojej ocenie jest do tej pory najlepszym filmem ze stajni Marvela do którego inne nie mają nawet startu. I tym bardziej boli brak logiki jaki powyżej wyłożyłem, nie wiedzieć czemu robiąc z komentarza na YT jakiś wykład, no ale nie będę teraz kasował jak już mi się tyle napisało... ;)
Loki i Gorr to raczej postacie tragiczne i nie złe od samego początku. Loki został zły że względu na brak docenienia go i kłamstwa Odyna. Gorr stracił córkę i został zdradzony przez swojego Boga.
Davy Jones z Piratów, Joker z Mrocznego Rycerza i Thanos to dla mnie jedni z najlepszych jak nie najlepsi antagoniści jakich widziałem ❤
Może kiedyś: "Złoczyńczy, którzy tak naprawdę byli dobrzy"
Tak,tak,tak.
Slazar z piratów, o którym jest mowa.
Kylo Ren z Sequelów Star Wars cosplayował swojego dziadka zbrodniarza, lecz bycie tym złym nie bardzo mu wychodziło i wychodziło na wierzch, że nie jest kolejnym Darthem Vaderem, tylko emo któremu Snoke namieszał w głowie
Dundersztyc
@@michalwrzesien540 No w sumie.
Wiele razy miał słuszność.
Choć co do metod, to przesadzał.
Thanos nie miał racji bo nie robił coś w stronę by realnie rozwiązać problem przeludnienia. Mając rękawice nieskończoności, mógł praktycznie wielu niezamieszkałym planetom nadać warunki zdolne do kolonizacji, bądź chociażby zmniejszyć wielkość flory i istot żywych. Wyparujesz 50% ludności a potem za 10-20 lat wróci ten sam stan. Wystarczy zwrócić uwagę jak wyglądał przyrost ludności na ziemi na przestrzeni lat. Dodatkowo jego plan popsuł życie wielu ludziom którzy po 5 latach wrócili jednak do życia, a także tym którzy próbowali odnaleźć się w nowej rzeczywistości co pokazano w paru filmach i serialach MCU.
Thanos miał idealne narzędzie do rozwiązania problemów. Wybrał najgorsze.
Eternalsi z kolei bardzo fajnie przedstawili zaletę pstryknięcia. Zrozumieli że można powstrzymać wybudzenie celestianina i warto to zrobić by zakończyć pewien okropny cykl.
Miałem nie pisać komentarza, ale po Landzie już nie mogę. Autor chyba nie zrozumiał żadnego z oglądanych filmów. Co w sumie patrząc na materiał z quizu, gdzie zgadywali filmy, nie wydaje się tak dziwne...
Rel. Nie mam pojęcia na czym polegała "racja" Landy...
Ty to chyba nie zrozumiałeś, tego co Landa mówił o Ż. i jak to się ma do tego, co głosiły o nich dzieła Joseph Goebbels-a.
I czemu w takim razie miał słuszność.
Święci z Bostonu - cel słuszny, metody już nie do końca
Zabawne, że utożsamiasz "zło" z "łamaniem prawa". Prawo nie jest związane z dobrem/złem/moralnością. To tylko ustalone na danym obszarze reguły. Wiesz, że przykładowo obozy koncentracyjne były zgodne z ówczesnym prawem na terenie Generalnej Guberni i to ci, co pomagali więźniom byli przestępcami? Czyli znowu - przestępca to tylko ktoś kto łamie obowiązujące w danym czasie prawo (obecnie również skazany prawomocnym wyrokiem) a nie ktoś, kto czyni "zło" w odniesieniu do jakichś norm moralnych.
Pytanie: co jest złem?
Ktoś kojarzy "Atomówki" i tą małpę Mojojojo?
Gość ciągle gadał o przejęciu władzy nad światem, potem zbierał srogi oklep, kończył we krwi i bez uzębienia...
No ale jest jeden odcinek, w którym faktycznie tą władze przejął i... Okazuje się że świat pod jego rządami to wspaniała, kolorowa kraina w której wszyscy są naprawdę szczęśliwi, nie ma zła i przestępstw, na i nie jest to podpucha!
Jeśli dobrze kojarzę to był chyba ostatni odcinek tych starych "atomówek".
W sumie ta historia to pierwsze co przyszło mi na myśl widząc tytuł filmu i aż dziwię się że to tu nie trafiło
Thanos nie miał racji. Co z tego że wybił połowę istnień (czyli tyle i miał uratować) skoro kilkaset albo najwyżej tysięcy lat później wszystko byłoby tak jak wcześniej lub gorzej bo po takiej katastrofie rozumne istoty mogłyby się zacząć mnożyć na potęgę
Dlaczego Thanos nie mógł użyć mocy kamieni nieskończoności żeby zapewnić mieszkańcom wszechświata brakujące zasoby?
Bo był szaleńcem. Jego logika opierała się na myśleniu- wyparuje 50% populacji, za 50-60 lat znowu osiągnie ten sam poziom, ale rozwaliłem kamienie nieskończoności więc nie będzie miał kto „zbawić” wszystkich.
Bo to by nie rozwiązało problemu 🙂to brzmi trochę jak "dodruk pieniędzy". Nie muszę chyba dalej tłumaczyć, że to nie jest dobre rozwiązanie... 😉
Szybko by to złuzyli
W filmie "Wehikuł czasu" z 2002 roku Gdy Aleksander spotkał "Kastę" z rozwiniętym mózgiem tak że mógł sterować innymi telepatią, opowiedział dlaczego nie można zmienić przeszłości...
Thanos nie miał racji. Cały jego plan był bezsensowny. Prędzej już możnaby powiedzieć, że Ultron miał rację, bo eliminował problem całkowicie, w trakcie kiedy thanos cofnął by ludzkość o jakieś 50 lat.
A nie robiliście kiedyś takiego materiału o Villanach?
O Villanach nie, tylko o złoczyńcach już było 🤣
Przykłady? Upadek orłów. Gwiezdne wojny 1-3 (Jedi zachowują się jak sekuritate w Rumunii albo SB w Polsce - kultowa scena w barze - "pijcie dalej, to sprawa Jedi"), w zasadzie wszystkie filmy Johna Whoo, Gwiezdna Eskadra, o rany... 90 procent kinematografii - antybohaterowie częściej mają rację. Materiał fajny, dzięki.
Oczywiście Nox z Wakfu idealnie tu pasuje jeszcze
W sumie to jest dobry pomysł na nowy materiał na TvFilmy - "Kiedy oglądasz film\serial z perspektywy tego złego". Przykłady: Piraci z Karaibów, Attack on Titan, breaking Bad
i Dom z Papieru
3:42 co? Tobie chyba coś się pomyliło? SYNDROM NIE MIAŁ RACJI. Syndrom jak był mały chciał zostać super bohaterem ale potym jak Iniemamocny go odrzucił zmienił zdanie o super bohaterach i chciał się ich wszystkich pozbyć i sam być jedynym super bohaterem. Zbudował wielkiego robota który miał być jego przeciwnikiem i szkolił go na innych super bohaterach zabijając ich przy tym. Miała to być walka pokazowa, robot niszczy miasto a syndrom bohatersko je ratuje. Syndrom nie robił tego po to bo widział w działalności superbohaterów coś złego, sądził że bohaterowie przynoszą więcej korzyści niż porzydku tylko jak Iniemamocny go odzucił który był dla niego idolem coś w nim pękło.
SYNDROM NIE MIA Racji
Agent Smith w matrix, miał sporo racji co do ludzi jako wirusy
Nie miał, bo wygłosił w mowie do Morfeusza to samo wyznawał Thanos.😆
Bardzo ciekawy temat
Nie rób drugiego odcinka proszę.
Panie Januszu niee...
1:38 Dentowi płonęła ROPA, albo BENZYNA, na lewej połowie twarzy (a może to był TROTYL?🤔 Nie pamiętam - coś łatwopalnego, w każdym razie.🤷♂️)!🤦♂️To było jakoś w okolicach momentu, w którym Joker postawił Batmana przed wyborem, czy ratować Rachel, czy Denta. Gliny miały jechać po Denta, Batman zaś po Rachel (oboje uwięzieni byli w ten sam sposób - pośród beczek z tą łatwopalną cieczą - tylko każde w innym miejscu i odpowiednio daleko od siebie), ale nietoperzowi się coś zmieniło i pojechał jednak po Denta, ostatecznie uprzedzając gliniarzy. Wcześniej jeszcze Dent rozmawiając z Rachel przez krótkofalówkę (mieli je oboje i właściwie do samego jej końca [Rachel], byli cały czas na łączu), usiłował się wyswobodzić z krępujących go więzów. Szarpiąc się z nimi, nie tylko przewrócił krzesło, do którego go przywiązano, ale również jedną z pobliskich beczek z tą łatwopalną cieczą, która znalazła się na jego twarzy, a następnie podpaliła przy eksplozji. I tak oto, narodził się żądny zemsty Harvey Dwie Twarze, a raczej przywrócił sobie dawne pseudo z czasów, gdy bodajże Dent się jeszcze edukował. Także z tym kwasem nie trafione.🤡
Fajne polo, mogłbyś napisać jakiej firmy bo chciałbym kupić ale zamazałeś i nie wiem XD
Nie lubię tego redaktora. Wykazuje nadmierną pewność siebie jakby miał rację w każdym przykładzie i często swoimi żartami psuje materiały.
Przyznaję to, aby nikt mi nie zarzucił, iż przez to się czepiam.
Do rzeczy...
Mam dość idiotycznego przykładu z Thanosem. Sądziłem, iż będzie powtórzone dosłownie to samo, co wszędzie. A tu niespodzianka! Kompletnie nic o nim nie powiedziano, po prostu przepisano przykład, bez ówczesnego zastanowienia się oraz refleksji, czy może nie jest to powielana bzdura.
Ok, zacznijmy więc opisywać problem.
Thanos sądził, iż LOSOWO eliminując pół wszechświata, naprawi wszelkie problemy związane z przeludnieniem. Zacznijmy od losowości.
Myśląc jak Thanos, musielibyśmy sądzić, że 50% szans=jedna wygrana na dwa przypadki. Gdy nie tak to działa. Mając 50% szans, możemy wygrać nawet raz na dziesięć.
Eliminując ludzi losowo we wszechświecie, jedna planeta może stracić całą populację, gdy inna nie stracić nikogo.
Dwie planety mogą nie stracić nikogo, gdy trzecia może stracić miliony. Być może miliony osób, które wykonują najważniejsze zawody na planecie. Ponieważ jest na to szansa.
Zakładam oczywiście niezliczoną ilość planet w MCU, gdyż same filmy sugerują, że mało ich nie jest.
Druga sprawa, nawet jeśli każda planeta straci LOSOWO 50% populacji...jak to pomoże?
Jak narazie to nie brak zasobów jest problemem, a problemy z dostawami do niektórych miejsc świata, nie równa majętność państw, kontynentów. Thanos eliminując losowych ludzi, może te problemy tylko pogłębić. Inną sprawą jest destrukcyjna natura ludzkości, która nie dba o własną planetę. Eliminacja populacji, nie sprawi, że wszyscy nieodpowiedzialni ludzie odejdą. Jest szansa nawet na pozbycie się bardziej wartościowych ludzi, a pozostawienie tych bardziej destrukcyjnych. Przypominam, losowość.
Czy Thanos miał w czymkolwiek rację? Nie. Był idiotą. Miał narzędzie, którym mógł uczynić tak wiele dobra, jak tylko by sobie zaplanował, jednak był odpowiednikiem dresa, który użył go bez żadnego namysłu. Nikt też mi nie wmówi, że nie miał czas by przemyśleć swój plan. Był odklejeńcem.
Scenarzyści po prostu dali ciała, wzorując się na komiksach, w których był zwyczajnym mordercą, który zabijał dla ukochanej Śmierci.
Jak na ironię, jego bardziej anarchistyczna wersja z drugiego filmu miała więcej sensu.
Ten Thanos chciał zbudować wszystko od zera, więc przynajmniej była szansa na to, że stworzy coś lepszego niż jest obecnie. Czy on miał rację? Nie. Nie miał prawa decydować za wszystkich. Nikt też nie mówi, że podołał by ze swoim zadaniem. Patrząc na przypadek numer jeden... wątpię.
Spędziłem zdecydowanie zbyt wiele czasu nad tym komentarzem, który sam w sobie jest ciekawym pomysłem na materiał, jednak niektórzy nie mają zamiaru się przykładać.
Jednakowoż, jeżeli taki się pojawi... Będę pamiętał o moim komentarzu.
No i moim zdaniem najważniejszy problem w rozumowaniu Thanosa, czyli zwalczanie skutku, nie przyczyny. Nawet jeśli zniknęło 50% istot we wszechświecie, to przecież wszyscy w końcu się z tego otrząsnął i zaczną rozwijać. To spowodowałoby wzrost liczby ludności i za np. kilka tysięcy lat problem by się znów powtórzył. Jest to więc chwilowe rozwiązanie. Nie ma to sensu.
Thanos był ciekawy, bo zwracał uwagę na interesujący problem, ale wybrał bardzo głupi sposób rozwiązania.
@@kpt_Yossarian Nie. Thanos był ciekawy, bo był ciekawie zagrany. Ludzie robią z siebie inteligentów powtarzając, no fakt, ma rację, nie zastanawiając się nawet nad problemem. Czy w ogóle cokolwiek ma sens.
Az musze zobaczyc raz jeszcze Piraci z Karaibów zemsta Salazara xD
Tym razem bede po jego stronie 😅
Autor filmu: Hans Landa miał racje bo miał większość czasu racje a tylko czasami tej racji nie miał. No wycieli mu tam na głowie coś ale przeżył wojne i dlatego ma racje... litości...autor filmu 2/10. Czekam niecierpliwie jaką tą racje miał Hans Landa bo narazie to wiemy tylko że miał racje.
I że ma wycięte coś na czole, i że wojnę przeżył. A no i że miał rację tylko niewiadomo w czym. Może jacyś Niemcy grali w bierki i wiedział kto wygra. Ogólnie materiał porażka
Czy zrobisz odcinek złoczyńcy, którzy mieli rację część 2?
Ostatnio jak mieliście jakiś quiz o rozpoznawaniu filmów "po jednej klatce", to myślałem, że jesteś jakimś kamerzystą z ekipy tvfilmy, a Ty masz jednak jakieś pojęcie :)
Barney z Himym dodalby jeszcze Karate Kid ;)
Ten film jest bez sensu. Przykłady nie są powiązane z tytułem. W jakim aspekcie Landa miał rację?
Obejrzyj sobie i posłuchaj o czym mówi Landa i porównaj sobie z tym co propagował Goebbels w swych materiałach.
Wtedy zrozumiesz.
Poruszyliście bardzo ważną kwestię: jak przedstawiane jest zło? W wielu filmach można się pogubić. Ja bym jeszcze dał przykład Mission Impossible: Fallout. Tam czarne charaktery też miały rację.
z Ozymandiaszem to chyba zacząłeś mylić film z komiksem, bo w filmie po prostu zrzucił winę na Manhatanna. O kosmitach nie było mowy.
W którym momencie Landa miał rację ?
Mam dokładnie takie samo pytanie.
Ciekawe, czy na kanale pojawi się jeszcze gorszy filmik od tego? Pewnie tak.
Każdy odcinek z tym prowadzącym jest zły
Mam pytanie odbiegające od tematu.
Czy "Watchmen" i "Watchmen. Strażnicy" to dwa różne filmy?
Ale to naprawdę dobry prawnik.
Nie pamiętam już dokładnie całego filmu ale zawsze uważałem że Tyler z Fight Club'u musiał mieć trochę racji. Jakby no gość przewodził organizacji terrorystycznej, fakt ale kto był członkami tej organizacji? WSZSCY. Lub przynajmniej wszyscy mężczyźni. Na końcu filmu, gdziekolwiek główny bohater się nie uda, wszędzie napotyka członków klubu, nawet w innych miastach. I to nie zawsze są jacyś faceci z problemami, którym się nie udało w życiu, na końcu przecież dowiaduje się że nawet dwóch detektywów którzy go zatrzymali jest powiązanych z Fight Clubem.
Wniosek jest jeden - jeśli tak wiele osób w tym świecie czuje że ich życia są bezsensowne i że należy coś zmienić, do tego stopnia że nawet wysoko postawieni funkcjonariusze policji są skłonni zaakceptować terrorystyczne metody działania by dokonać jakiejś zmiany, jeśli spora część społeczeństwa się tak radykalizuje - to znaczy że coś musi być nie tak ze stanem ich państwa i jakaś zmiana jest wymagana.
Silco z arcane zdecydowanie tu pasuję
Jeszcze bym dodał Hummel'a z Twierdzy .
Walter z "obcego" klasyka kina bieżącego "Walter White" i ewentualnie ten z "auta 3" nowa technologia hybrydy(czas zap... I niema czasu na żołnierzyki) tak że napewno hybryda z 3 części aut
Już widziałem ten filmik 🤔 Którym zagranicznym kanałem się ekhm inspirujecie?
To ciekawe bo nie spotkałem filmu w którym przykładem byłby choćby Hans Landa, podeślesz?
A inspiracją było tvgry
1:20
Thanos nie mial racji
rękawica byla wszechmocna
mogl po prostu sprawic ze zasobow i miejsc do życia nigdy nie braknie zamiast wymazywac istnienia
Ciekawa analiza.
Z filmów to mi nie wpada nic do głowy ale w kwestii gier to na pewno będzie Człowiek Iluzja z serii Mass Effect.
Koleś nie mógł kontrolować żniwiarzy bo był zindoktrynowany więc taka racja 50/50
@@mailoszek3 jak nie mógł skoro pod koniec 3 gdy się atakowało jakaś bazę Cerberusa wyraźnie widać było że żniwiarska armia lądowa jest pod ich kontrolą i Człowiek Iluzja mówił czy to widzisz i że to możliwe. Tam fabuła zawaliła totalnie bo nawet po likwidacji Cerberusa nikt nie przejął tej technologii bo jest be i koniec.
@@MM-zg4wu Tyle że Człowiek Iluzja był już wtedy sam pod kontrolą Żniwiarzy, więc trudno tu mówić o tym, że on kontrolował te jednostki, skoro jego i tak kontrolowali Żniwiarze.
Swoją drogą nie przypominam sobie żadnych jednostek Żniwiarzy w bazie Cerberusa, to ludzcy żołnierze mieli implanty, które spowodowały, że wyglądali jak huski.
Eren Yegear, czyli jak przedstawić ludobójstwo tak, żeby wyglądało tak, że to on ma rację, w sumie trochę jak Thanos.
Zacząłeś od Harvey'a Denta i od razu powiedziałeś nieprawdę. Skoro mówisz o filmie "Mroczny Rycerz", to nie, Harvey Dent nie został oblany kwasem, a po prostu przewrócił się na plamę oleju/benzyny, a połowa jego twarzy uległa spaleniu w wyniku późniejszej eksplozji
Wow, dawno się z niczym tak bardzo nie zgodziłem. O czym jest ten materiał? O złych, którzy mieli dobre motywacje? Czy Hans Landa miał dobre motywacje? Był po prostu cholernie inteligentnym egoistą. Uwielbiam tą kreację, ale chyba wrzuciłeś ją tutaj tylko po to, żeby pokazać swoje własne uwielbienie do niego. Jeśli "mieli rację" w tytule oznacza, że byli inteligentni i przez to rzadko popełniali błędy to można wymieniać setki antagonistów. W przeciwnym wypadku jest to totalnie kuriozalny przykład.
Roy Batty z "Łowcy androidów" był tym złym, bo zabijał ludzi, ale jego motywacja była słuszna.
Pełna zgoda co do Ozymandiasza i Two Face. Oba filmy dzieli w produkcji tylko 1 rok (2008 i 2009) i w obu przypadkach zawsze miałem poczucie, że 'cholera ale on ma rację'. Szczególnie prawo zemsty Harveya Denta wydawało mi się oczywiste. Usprawiedliwiona zemsta jest przecież podstawą fabularną setek filmów gdzie głównym bohaterem jest jakiś samotny mściciel któremu kibicujemy (jaskrawym przykładem jest John Wick który zabija setki ludzi w zemście za...psa). Harvey przez głupotę i arogancję Jima Gordona traci miłość swojego życia a sam zostaje okrutnie oszpecony. Nie do końca przekonuje mnie komitywa w którą wchodzi w szpitalu z bezpośrednim sprawcą jego cierpień Jokerem natomiast uważam, że miał prawo do zemsty na samym Gordonie. Na marginesie dodam, że Mrocznego Rycerza oglądałem w kinie 4 razy (mój rekord obok Króla Lwa i Zemsty Sithów) i oceniam ten film na 9/10. Watchmen z kolei to jeden z najbardziej niedocenionych filmów. Dla mnie wielkie odkrycie, pod wpływem filmu kupiłem Omnibusy z komiksami zdobiące do dzisiaj moje półki.
Złoczyńcy którzy mieli rację uznałbym za szokujących myślicieli Ultron z Avengers: Czas Ultrona chociaż był antagonistą kompletnym to wydaje mi się że chociaż miał rację to jednak jego plan był zagrożeniem dla ludzkości więc Vision dobrze zrobił go eliminując. Myślenie złoczyńców zawsze jest jednak skomplikowane więc trudno jest w tym się połapać, uważam że próba zrozumienia takiego sposobu myślenia może zaprowadzić nas na manowce!
Ja pitolę lubię wasz kanał ale coraz więcej chłamu wrzucacie. Whay?
Breaking Bad tu się wpasowuje
Nie patrzyłem na nazwę kanału i od razu pomyślałem o austriackim akwareliście i o wesołym gruzinie z wąsem 😅😅😅
Soooo good video ❤️
Dla mnie najlepszym przykładem jest Zobryst z Inferno. On przedstawił prawdziwe statystyki i dowody na to, że na świecie ludzi jest za dużo i za pomocą choroby chciał zredukować populację ludzi o jakieś 4 miliardy aby uratować i ludzi i planetę. Złe okurtne, Ale słuszne.
Według mnie Ultron jest lepszy od Thanosa i jego plan ma większy sens
Boże jak można było nie dać Madary z Naruto czyli absolutnie NAJLEPSZEGO przykładu takiej postacie w całej historii dzieł kultury. Sorry ale takie przeoczenie to łapka w dół. Mówię to jako osoba która nie przepada za bardzo za anime, ale uważam, że postać Madary i jego cel "bycia złym" to arcydzieło.
Thanos to przy Madarze totalny frajer
Rusnar ty treść materiału w Chatcie GPT generowałeś? Kiedy ostatni raz oglądałes przytoczone filmy? Co przykład błędna interpretacja
Mordo ogarnij mikrofon, wysokie tony aż puszczą po uszach xD
Główny bohater filmu Prawo zemsty 2008 ukazuję swoją złość w formie zemsty na niesprawiedliwym losie pewnych osób.
Thanos jest... był jednym z najgorszych złoczyńców.
Chciał usunąć 50% populacji wszystkich istnień... i co dalej? zniszczył kamienie, sam przy tym cierpiąc i nie mając żadnych korzyści.
Po jakimś czasie, procent populacji znowu wzrósłby, więc dokonanie Thanosa było bez sensu.
10:27 *postacie.
Z innej beczki - Tuż przed Twoim materiałem oglądałem historię serii procesorów 386 od Pana Śmiałka. W przerwie reklamowej pomiędzy, zacząłem wspominać swojego 486, kolejny materiał się załadował, a tam... 586 lajków. Brakuje tylko telefonu na koniec i tajemniczego głosu, który mówi, że zostało mi 731 dni.
Wszyscy, którzy uważają, że Thanos miał rację zupełnie nie rozumieją ani ekonomii, ani biologii, ani polityki. Losowe wymazanie połowy życia we wszechświecie zaburzenie wszystkich łańcuchów pokarmowych we wszechświecie, co może spowodować dalsze wymarcie całych gatunków. Praktycznie cala megafauna (poza istotami rozumnymi) zapewne by wymarła w kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt lat, aczkolwiek skutki takiego "snapu" mogłyby być znacznie poważniejsze i mielibyśmy powtórkę z wymierania kredowego tylko że w skali Wszechświatu. Co więcej usunięcie połowy życia ze wszechświata oznacza usunięcie połowy żywej masy biologicznej, co de facto oznacza ograniczenie zasobów. Właśnie sobie uświadomiłem, że przecież usunięcie połowy planktonu z oceanu byłoby katastrofalne w skutkach na całego życia na powierzchni, a globalne ocieplenie na Ziemi stałoby się nieporównywalnie szybsze.
A to tylko biologia, jeszcze ekonomia i polityka. Usunięcie połowy istot rozumnych będzie oznaczało, że praktycznie wszystkie łańcuchy logistyczne na całej planecie zostałyby przerwane, część wiechy fachowej przepadłaby bezpowrotnie, etc. Zobaczcie co się działo podczas COViD-u i wyobraźcie sobie, że byłoby 1000 gorzej. Kraje które są importerami żywności stanęłyby przed obliczem głodu, co spowodowałoby masowe fale migracyjne z krajów importujących żywność (Afryka, Bliski Wschód, Azja Centralna, Chiny) do krajów eksportujących żywność (USA, Polska, Ukraina, Rosja). Część krajów widząc chaos i przerwanie łańcuchów dostaw zapewne wywołałby wojny, żeby mieć zasoby, których nie ma, a wcześniej miały dostarczane przez poprawnie funkcjonującą logistykę. Głód, wojny i cały ten chaos przyczyniłyby się do jeszcze większej ilości śmierci.
To wszystko oznaczałoby, że coraz więcej osób rozumnych powróciłoby do rolnictwa, głównie na własne potrzeby. A co to oznacza? A no gwałtowny wzrost demograficzny, ponieważ dzieci to przydatne ręce do pracy na farmie, a nie tylko zobowiązania jak w miastach. Więc o ile szok po snapie nie doprowadziłby do całkowitego zniszczenia struktur społecznych i państwowych, to populacja by się odbudowała przez kilka generacji.
iniemamocni zrobione przez Disneya ? Chyba błąd w montażu( 3:09 ). Wtedy disney nie kupił pixara. Lecz fakt Pixar z Disneyem podpisali umowe o dofinansowanie i na iniemamocnych tak umowa się konczyła ale to i tak Pixar zrobił. Disney co dopiero w 2006 kupli znaczącą ilość akcji Pixara tzw Pakiet kontrolny. A za pozyskane pieniadze od zakupienia akcji byli właściciele Pixara zakupili znaczącą ilość akcjj disneya. I żeby się jakoś pogodzić prezes Pixara(Ed Catmull) miał mieć stanowisko dyrektorskie disneya i pixara pod nadzorem Igera. Czy jakoś tak można mnie poprawić źrodło biore z ksiązki kreatywnosc S.A i wikipedi. Więc uważam że mylenie Marek Pixar z disneyem w starszych filmach jest po prostu nie profesjonalne. Zauważcie że na róznych stronach VOD zazwyczaj przy filmach pixara są dwie podpięte marki Pixar + Disney. Więc taką też i narracje powinniśmy stosować. A tak to bardzo fajny film, brakowalo mi takich.
okej więc... ale żeś wypłycił postać harweya denta i jego motywacje. prawie tak jakbys nie oglądał filmu.
on był ostoją sprawiedliwości.
opierał sie na prawach ustanowionych przez czlowieka i chciał wymierzyc sprawiedliwość na podstaiwe odgórnie ustalonych zasad lub kare na podstawie nieprzestrzegania tych zasad.
byl masakrycznie trudny do zlamania przez jokera bo był nieskorumpowany i chciał wyplenić korupcje i zorganizowaną przestępczośc
więc joker przesłał mu swoją wiadomośc. sugerującą że sprawiedliwością nie rządzi prawo.. tylko los.
harwey nie poddałby sie tej sugestii gdyby nie doświadczyl tej przewrotnosci losu po tym jak ocalał mimo iż chciał zginąć w zamian za życie swej narzeczonej. gdyby joker gral wg reguł harwey by zginąl jako męczennik. jednak zostalo mu udowodnione że kapry losu może stworzyć niesprawiedliwość i nie podlega żadnym zasadom.
dlatego Two face to nadal ostoja sprawiedliwości. z punktu widzenia ludzi to nie jest moralne. z punktu widzenia Harweya to jest nadal sprawiedliwość tyle że wymierzana przez los. rzut monetą. decyduje czy ktoś jest winny czy nie.za tym jest głębsza filozofia którą ty okaleczyłes i zamiast przedstawić sedno pojechałeś po jakiejś obwodnicy myślowej byleby mieć szybciej zrobioną topke.
No należy pamiętać, że tak samo jak w "Wilk z Wall Street" zły(ale dobry) policjant jest w "Złap mnie jeśli potrafisz"
Co do Salazara, koleś dobrze wykonywał swoje obowiązki. Z perspektywy korony hiszpańskiej nie robił niczego złego walcząc z piratami
Z perspektywy jakiejkolwiek w zasadzie. Bo piractwo to po prostu zło.
W filmie "Mroczny rycerz". Two face nie został oblany kwasem.🙂
Tak.😊
"złap mnie jesli potrafisz"
Rzecz w tym, że taki Tanos (ciekawe czemu tylko na miniaturce) nie miał racji. Zmniejszenie populacji we wszechświecie spowoduje tylko chwilowy spadek produkcji i zużycia zasobów. Ocaleni bogacze szybko zewrą szeregi i zajmą najważniejsze najważniejsze zasoby, siły wytwórcze i sieci dystrybucji pozbawione szefostwa. Na porządku dziennym będzie przekupstwo i użycie brutalnej siły, w tym militarnej. Zapanuje głód i chaos. Ci co szybko nie znajdą silnego protektora popadną w nędzę, a bogacze pomnożą majątek. koniec końców zużycie zasobów i energii powróci do stanu początkowego.
Lelush vi Britania z Code Geas to absolutnie najlepszy czarny charakter dla dobra ludzkości. Kto nie oglądał, niech załuje.
Gintama i tutaj właściwie prawie każdy jest jednocześnie dla kogos dobry a dla kogoś żły, mam na myśli ideologię, ponieważ w bardzo zabawny sposób i zudziałem kosmitów pokazane są tu problemy wojny domowej, gdzie przeciez każda ze stron ma rację i każda ze stron jest jednocześnie dobra i zła - zależ ykogo zapytacie.
No i oczywiście Shingeki ni Kyojin, które obecnie jes tjuz kultowe jeśli chodzi o to, co jest dobre, kto jest dobry, kto jest zły. Uwaga, wielki spoiler:
Wciąż toczą się dyskusje, czy z pinktu widzenia danej strony konfliktu wyrządzone przez nich złio jest usprawiedliwione i czy Eren jest usprawiedliwiony popełniając ludobójstwo. Shingeki no Kyojin to jazda bez trzymanki a moja ulubiona scena to kiedy piętnastoletni główny bohater jest brutalnie bity podczas procesu. Zanim stwierdzicie, ż ejestem sadystką, obejrzyjcie serial. Facet, ktory go bije to bohater, którego w pewnym momencie zaczynają uwielbiać niemal wszyscy widzowie i nie bez przyczyny. Dobro i zło sa bardzo względne jeśli chodzi o przetrwanie całej ludzkości.
5:03 *akwarelistę
Zabrakło bohatera filmu Upadek
to któremu bohaterowi filmu(czy dobremu czy złemu) kibicujemy najczęściej zależy od tego za kim od początku podążamy jako widz
Ja bym tutaj dodał Zaheera z animacji Avatar.
Wprawdzie serial i trochę trąci Thanosem, ale Utopia (ta brytyjska)
Uwaga SPOILER!
Ci źli, mają źle metody, ale teoretycznie chcą dobrze. Są na tyle przekonujący, że jeden z ich głównych przeciwników, staje na ich czele i nie, żeby ich zniszczyć od środka. Autentycznie się przekonał do ich racji.
Ale two face miał spaloną twarz....
Tanos nie miał racji gdyż nawet jeśli byśmy zlikwidowali połowę ludzkości to ludzie by po pewnym czasie wrócili do poprzedniego stanu co spowodowało by powrót do poprzedniego stanu .
Dokładnie. Thanos chciał zwalczyć skutek a nie przyczynę
A ponadto patrząc tylko na ludzi bo na kosmitów ciężko, to liczba zasobów (żywność) rośnie szybciej niż liczba ludności. Z częścią zasobów może będzie problem, ale historycznie się te problemu rozwiązywały. Przeludnienie okazało się mitem.
Z drugiej strony, miał rację, że przeludnienie jest problemem i trzeba coś z tym zrobić. Słabo przemyślał, co zrobić, ale pierwsza połowa mu wyszła. Z tego co mówił, jego rodacy w ogóle nie widzieli problemu, więc trochę jak w tym przysłowiu "wśród ślepców jednooki królem".
@@Machefi Przeludnienie to stara teoria, która nie wzięła pod uwagę ludzkiej pomysłowości. Straszno, że braknie jedzenia, ropy a jednak jest tego więcej niż potrzeba. Według wszystkich prognoz liczba ludzi osiągnie max przy około 11mld i zacznie spadać.
@@zulov1 według wszystkich prognoz inflacja w Polsce miała osiągnąć w styczniu max na poziomie 10% i zacząć spadać, tak że ten... należy sceptycznie podchodzić do takich przewidywań, niezależnie czy są optymistyczne, czy pesymistyczne.
Co do przeludnienia, globalnie raczej nam nie grozi, ale zauważ, że liczba ludności rośnie stopniowo, a ludzka pomysłowość zmienia świat skokowo. Czyli wygląda to tak, że dochodzimy z popytem na jedzenie, paliwa itd to poziomu w którym robi się nerwowo jak parędziesiąt lat temu w Chinach, a obecnie w Nigerii, po czym ktoś tworzy wynalazek, dzięki któremu możemy nadgonić podaż i wszyscy są syci. Problem w tym, że Nigeryjczyka, który w tej chwili głoduje, raczej nie urządza fakt, że obecna sytuacja to stan przejściowy i za jakiś czas jego rodakom będzie się nieźle żyło. Rząd Nigerii ma w tej chwili do rozładowania ogromne napięcia społeczne i każdy rząd na świecie powinien być przygotowany, że u nich podobne napięcia prędzej czy później się pojawią. Innymi słowy, potrzebujemy zaplanować rozwiązania na wypadek lokalnie występujących czasowych przeludnień. Zamiast wybijać połowy społeczeństwa, można np. zmienić metody nauczania, tak żeby pobudzać kreatywność przyszłych pokoleń. Albo ułatwić uzyskiwanie patentu. Cokolwiek, tylko nie osiąść na laurach i uznać, że wszystko jest ok, bo to strasznie krótkowzroczne.
No dobra, ale dlaczego niby Hans Landa miał rację?! Był inteligentny i został świetnie zagrany, ale to był nadal ten "zły Niemiec", wykorzystujący opanowanie i właśnie tę inteligencję do zabijania ludzi, którzy obiektywnie byli niewinni, tj. nie wyrządzili mu krzywdy w żaden sposób. Czy miał rację w tym, że myślał tylko o sobie i o tym, by przeżyć wojnę?! Trudno ocenić komuś, kto nie był w takiej sytuacji. Ale czy musiał aż tak się w tę wojnę angażować, wykorzystując swój potencjał?! Nie musiał, ale chciał. Chciał być najlepszy w tym, co robi, nawet jeśli miałoby to być zabijanie ludzi, zwierząt czy też niszczenie świata. On nie wierzył w bzdury, wygłaszane przez Hitlera, ale i tak je realizował, bo właśnie to mu zlecono. Szczerze, Hitler nie mógłby mieć lepszego sługi. Myślałam, że w tym miejscu powinien znaleźć się jakiś Niemiec, który należąc do nazistowskiej armii wie, w jakim bagnie jest i że Hitler nie ma racji, wie że przegrają, ale i tak to robi, bo inaczej zabiją jego albo rodzinę. Ale nie ktoś, kto ma rację w tym, że zabija ludzi nawet nie wierząc w powody, dla których to robi. Ale daje w tym z siebie 100 %, skoro już musi jakoś to robić. Jestem rozczarowana. On jest człowiekiem, który nie tylko nie ma racji, on kompletnie się myli. Mógłby przecież wykorzystywać swoje wielkie talenty do innych celów, prawda?!
Można stwierdzić że syndrom to Adrian z Watchman (w podejściu jaki i planie)
Thanos nie miał racji gdyż gdyby w tym momencie zabić polowe ludzi to wrócilibyśmy do stanu sprzed w ciągu 50lat
A gdzie jest Darth Vader? ;)
Zemo z Wojnu Bohaterów. W jego sytuacji to nie ma się co dziwić że tak się zachował.
Aż się nóż w kieszeni otwiera że nie było nic na temat Punishera czy to filmu czy serialu 😜
No ale Punisher nie było złoczyńcą, raptem moralnie elastycznym bohaterem.
Ale w czym Punisher miał rację? Że oko za oko, ząb za ząb i cel do tego uświęca środki?
No i nie wiem czy vendetta jest słuszna.
4:58 ja tam ich lubię i jestem ich fanem.
Ale w Wilku z Wallstreet to właśnie tytułowa postać jest tym złym
Czy tego filmu przypadkiem już nie było?
Zdecydowanie Imperator.
Fajnie ze pokazujesz bohaterow filmow i mowisz ze maja racje ale moglbys podac jakies konkrety w czym wlasciwie mieli racje ... Tak jak w bekartach wojny fajnie ze przedstawiasz fabule filmu ale ani razu nie powiedziales w czym on wlasciwie mial ta racje ...
Belfort jest antybohaterem, więc jego antagoniści nie są złoczyńcami.
moim zdaniem syndrom ma dla mnie najgorszą motywację no bo on się narażał a wynalazki nie dały by mu pełnego bezpieczeństwa a iniemamocny nie chciał go narażać
Better Call Saul
Brakuje filmu Upadek.
Imo Syndrom to taki dorosły dzieciak z niespełnionym marzeniem o "byciu super", który ma egotopa i koniecznie chce stać się bohaterem nawet jakby miał przy tym pozbyć się każdego innego bohatera i narazić zwykłch ludzi na niebezpieczeństwo. Nie wiem gdzie Syndrom miał rację xD Był upierdliwym dzieciakiem i nie dawał Iniemamocnemu spokoju, pakując się przy tym w niebezpieczne sytuacje przez które mógł zginąć, dlatego Iniemamocny potraktował go szorstko. Może Syndrom potrafił uargumentować swoje zachowanie ale still, dla mnie to po prostu koleś, który nie potrafił żyć w społeczeństwie i rozumieć jak działa to ich universum. No, ale może to tylko moja opinia, to jest w sumie pole do dyskusji 🤷♀️
5:20 kim byli ci naziści, jakimś świątecznymi duchami? Niemcami byli, dopiero potem narodowymi socjalistami.
Nie ma zimnej wojny aktualnie, raczej dogrywka po poprzedniej.
W przytoczonych przykładach żadni złoczyńcy nie mieli racji jak i według niektórych ludzi że thanos miał w czym kolwiek racje bo motywacje złoczyńców w 80% kultury nie mają sensu z praktycznego powodu np; zemsta, sens życia, czy klasyczne "bo mogę". , , . .
. .
. . . Ktoś chce o tym porozmawiać ?