🚩Lustrzanka czy bezlusterkowiec - Twój wybór - Twoje zdjęcia - Fotografia jest Fajna
Вставка
- Опубліковано 1 лип 2020
- Wybór aparatu jest bardzo ważny, w tym filmie staram się pomóc Ci w wyborze - lustrzanka czy bezlustrkowiec. Omawiam różnice oraz wady i zalety obu konstrukcji. Fotografia dla początkujących.
👕 Koszulki i kubki Fotografia jest Fajna
➡️ fotografiajestfajna.cupsell.pl
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
👰 Doroty kanał "ślubny"
➡️ / @dorotamilerowicz3361
🛩 mój kanał z filmami z drona
➡️ / @foto-polska
📽 Instagram Paweł
➡️ / pawelhorazy
📸 Instagram Dorota
➡️ / dorota_milerowicz
🎬 moja galeria na Adobe Stock
➡️ horazy.myportfolio.com
🎯 wspieraj kanał i korzystaj z bonusów dla Patronów - PATRONITE
➡️ patronite.pl/Fotografia-jest-... ▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
#bezlusterkowiec, #Fotografia, #FotografiaJestFajna
Produkcja, zdjęcia i realizacja: Paweł Horąży, Dorota Milerowicz
Muzyka: John Bartmann - johnbartmann.com/ - Навчання та стиль
Jako użytkownik Sony A7m3 muszę zdementować kilka nieścisłości:
- Mocowanie Sony E / EF to mocowanie bezusterkowe, mocowanie dla lustrzanek to Sony A
- Waga i wielkość to nie to samo. Na wagę ma wpływ zarówno wielkość korpusu jak i rodzaj użytego materiału (ciężar właściwy materiału).
Troszkę się Pan zapędził uogólniając Canona M5 do wszystkich bezlusterkowców.
Głównym czynnikiem wielkości body jest wielkość matrycy i obiektywu oraz ergonomia. Nie porównujmy Mikro4/3 do pełnej klatki.
Jestem użytkownikiem Sony A7m3 i tutaj:
- na jednej baterii wykonam z 600 zdjęć
- w nocy to noktowizor. W wizjerze zobaczę to czego nie jestem w stanie dostrzec bezpośrednio
Tak jak obecnie mamy lustrzanki duże i małe tak również ewoluują bezlusterkowece. Są coraz doskonalsze i coraz bardziej zróżnicowane.
Pełnoklatkowe bezlusterkowce ze względu na ergonomie również rosną. Proszę porównać Sony A7m1 z A7m3.
Nie twierdzę że lustrzanki to przeżytek, bo stoi za nimi wiele lat doświadczeń i eksperymentów, jednak uważam że ich dni są już policzone.
Sony choć nie ogłosiło tego oficjalnie to już od wielu lat nie zaprezentowało żadnej nowej lustrzanki ani obiektywu do lustrzanki. Rozwijają tylko bezlustra i obeiktywy do nich.
Jako, że ja też mam A73 i też jestem nią zafascynowany (wcześniej był C 7D), podłączę się z ogólnymi uwagami na temat przyszłości fotografii. Otórz moim zdaniem niedługo znikną duże, ciężkie i jasne obiektywy, bo nikomu ta jasność nie będzie potrzebna. Aparaty będą robić doskonałe zdjęcia przy olbrzymich ISO, więc posiadanie jasnego obiektywu nie będzie potrzebne do ekspozycji, zaś bokeh - będzie robione sztucznie jak już robią smartfony Samsunga. Będzie to pewnie wymagało 2 obiektywów, ale i tak będą to obiektywy małe i lekkie. Również zoomy przejdą dużą przemianę, gdyż w większości przypadków - podobnie jak w smartfonach obecnie - będzie w zupełności wystarczający dla przeciętnego użytkownika zoom cyfowy. Samsung już pracuje nad matrycą 600MPX, właśnie do tego celu. Jak łatwo policzyć przy zdjęciu 20MPX mamy 30x zoom używając tego samego obiektywu.
Zapomniałeś dodać do tych rozważań o wadze, że niestety trendem jest, iż z kazdym wydaniem bezlustra tyją. Po trochu, raz 20, a raz 50g, ale tyją. Prosty przykład to Fuji XT gdzie najnkwszy 4 gen. jest ciezszy o ok. 80g? i powoli dobija do 700g czyli tyle co Nikon D7500. Więcej elektroniki=wyższa waga.
@@PingwinKwadrokwant kolejny gadżetomaniak... 20 lat z bezlusterkowcami, a lustra dalej mają się świetnie...
Na A7iii robię do 2000 zdjęć na 1 baterii
@@szymon5232 w bezlusterkowcach bardziej sie liczy czas pracy a nie ilosc zdjec:D
Ja bym dodał że fajnie się fotografuje starymi obiektywami manualnymi na bezlusterkowcu. Focus peaking i lupa w wizjerze do tego stabilizacja matrycy. Polecam :)
Dokładnie tak! Mam Jupitera 135, Jenna Sonar 200 i Heliosa 55 :) A Ty?
@@magic10rm Tair 11A 135mm, pentax-a 50mm 1.7 , Vivitar 28mm 2.8 , Pentax 50mm 1.4 :)
Wagowo faktycznie jest niewielka różnica, głównie gabarytowa. Czasami w filmie wspomina Pan, że aparat jest "większy" w odniesieniu do wagi, to nie jest precyzyjne, bo może być mniejszy. Warto było by wspomnieć o innych zaletach bezlusterkowców, np. eye tracking dostępny także przez wizjer, co w lustrzance teoretycznie jest możliwe tylko na ekraniku, ale nie znam aparatu, który by robił to skutecznie. Albo że robiąc zdjęcie przez wizjer jesteśmy w stanie ocenić ekspozycje jeszcze przed klapnięciem migawki. Właśnie gruchnęła wieść że polecany Olympus sprzedaje swój dział aparatów (!) innej firmie, myślę że to nie jest bezpieczny czas na zakup. Rzeczowy film z dobrą puentą, dzięki!
Dokładnie
Sprzedaje dział foto i już kończą następnego flagowca tylko będzie inna nazwa. To super czas na zakup Olympusa bo ludzie panikują i sprzedają za grosze.
@@jerzys192 Gdzie można kupić Olympusy za grosze? Bo chciałem sobie szklarnie uzupełnić i dokupić 3 (w zasadzie 4te, ale jedno zepsułem) body i jakiś dostrzegalnych zniżek nie widzę. Przez chwilę była promocja na obiektywy, na poziomie promocji, które występują co roku przy black friday. Ceny używek nie zmieniły się.
@@conanbabciowicz olx, marketplace na fb
Ja zostaję przy lustrzankach. Nie jestem zawodowcem, nie potrzebuję przewidywalności czy skuteczności związanej z podglądem ekspozycji na żywo. Fotografuję też analogowo. Zwyczajnie lubię kadrować, symulować sobie efekt w myślach a potem go zobaczyć. Cały czas mnie to czegoś uczy, nawet robienie zdjęć cyfrą rozwija w ten sposób moje możliwości robienia zdjęć na filmie. Bezusterkowce są super z technologicznego punktu widzenia, praktycznego zresztą też. Ale fotografia to jedna z niewielu rzeczy gdzie nie latam za nowinkami technicznymi. Nawet nie myślę o pełnej klatce. Za to mam dostępny cały rynek tanich szkieł, aparatów z drugiej ręki i rozwiązań dobrze sprawdzonych. Chociaż wiem że cyfrowa lustrzanka to tak naprawdę analog z matrycą zamiast kliszy.
Świetny film! Nie mogę się doczekać następnego.
Ponownie dziękuję Mistrzu. Pozdrawiam.
dzisiaj i wczoraj oglądałem filmy w tym temacie - Twój film jest najbardziej obiektywny i przekazuję najwięcej wiedzy :) no i jest kot
Dziękuję 😀
Przewag bezlusterkowców w stosunku do lustrzanek jest cała masa. Na ogół SĄ mniejsze i lżejsze (bo porównywać należy urządzenia z tego samego segmentu). Jestem tego przykładem bo przechodziłem z z lustrzanki Sonego na bezlustro. Nie ma lustra więc poza wielkością (fizyki się nie oszuka) odpadają nam kwestie wstępnego podnoszenia lustra, poglądu głębi ostrości, klepania tym lustrem, czyszczenia tego elementu i ogólnej synchronizacji dużo bardziej skomplikowanego układu wizjer - lustro - matryca - czujniki AF i pomiaru światła. Po prostu w bezlusterkowcach zamiast całego tego ustrojstwa mamy matrycę która wykonuje wszystkie zadania sama. Układ prostszy i mniej zawodny. Wszystkie efekty zmian ustawień widzimy przed, a nie po zrobieniu zdjęcia. AF jest celniejszy i skuteczniejszy, są na to dowody w sieci, a takie funkcje jak eye AF to już w ogóle poezja. Wizjery elektroniczne mocno ewoluowały, poza tym w odróżnieniu od optycznych dają 100% pokrycia kadru i większe powiększenie, wyświetlają też więcej informacji. Baterie w lustrzankach wypadają lepiej, ale w dobie niskich cen ogniw i faktu, że kolejne modele bezlusterkowców wypadają już dużo lepiej to nie jest to wielki problem. Co do wielkości i wagi obiektywów to temat śliski bo bywa z tym różnie. Ceny szkieł zawartych w materiale przemilczę, wystarczy sprawdzić obecne ceny wspomnianego Fujinona czy Olympusa. Na rynku mamy już sporo obiektywów producentów niezależnych - Sigmę, Tamrona i b. dobre obiektywy z Chin (z MF jak i AF). Dla każdego również cenowo coś miłego. O współpracy z manualnymi szkłami, która jest bez porównania lepsza w bezlustrach też już wspominałem. Nie bez powodu Sony i Canon (nie wiem jak z Nikonem) z rozwijania lustrzanek się już właściwie wycofały.
Generalnie tak, choć z tą bezbłędnością trafień AF w bezlustrze to bym nie przesadzał. Akurat fakt jest taki, że zbiegło się to z wprowadzeniem silników krokowych na masową skalę, które w działaniu są i szybsze i precyzyjniejsze. Sumarycznie daje to poczucie bezbłędności choć do 100% trafień nadal często brakuje. Sam jednak PDAF pozostaje taki sam w działaniu i dobrze skalibrowany w lustrzance potrafi także działać bezbłędnie raz za razem. Problem leżał gdzie indziej, problem był w braku możliwości kalibracji obiektywów. Nikon i Canon nie wprowadziły nigdy na wzór Sigmy i Tamrona stacji dokujących w celu korekty ostrosci swych obiektywów, a serwisy robiły to do wzorca, a nie indywidualnie każdy obiektyw. Gdy jednak kupi się szkło tych niezależnych producentów, poprawnie skalibruje, to celność osiągną identyczną co bezlusterkowce (uwzględniając in minus gorsze silniki AF).
Świetny materiał Panie Pawle :)
Tak naprawdę cały materiał można by podsumować dwoma zdaniami "Poszukaj w internecie informacji o produktach, cenach, dostępności (itp.), idź do sklepu, weź do ręki jeden czy drugi aparat i sprawdź. A potem ten, który Ci bardziej odpowiada, weź i rób nim zdjęcia." :D
W mniejszym stopniu istotne jest samo narzędzie, jeżeli leży nieużywane.
A co do samej "potyczki" między lustrzankami i bezlusterkowcami. Gdzieś w komentarzach ktoś pisał poniżej o kwestii profesjonalistów, którzy kupują sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy złotych. I są to osoby, które wiedzą czego chcą. Dla nich sprzęt to narzędzie pracy lub (jak ktoś ma dużo szczęścia w życiu) hobby - oni nie uczestniczą w tej dyskusji tak żywo ponieważ mają sprzęt z którego są zadowoleni - lwią część z tego stanowią pełno-klatkowe lustrzanki choć myślę, że to dlatego, że w tej takiej najbardziej profesjonalnej półce sprzętu dalej prym wiodą lustrzanki (choć mogę się mylić). Kiedy znajduje się na jakiś pokazach lotniczych czy targach kolejowych widzę albo osoby robiące zdjęcia telefonem albo "pełnymi klatkami".
Sam miałem kiedyś małego kompakta Nikona i od tamtej pory zraziłem się do małych bezlusterkowych aparatów (były wtedy strasznie badziewne) - dzisiaj nie wiem czy wybrałbym lustrzankę czy bezlusterkowca. Ale wiem, ze 4 lata temu kupiłem D3300 i dokupiłem do niego obiektyw i sobie go chwalę - ma swoje wady ale ma też zalety. Dokupiłbym sobie bezlusterkowca po to aby kręcić filmy przy wykorzystaniu gimbala (bo największą wadą D3300 jest AF przy nagrywaniu filmów) ale to dlatego, że używam tej konkretnej lustrzanki.
Podsumowując - ważne jest to aby poznać obydwa rodzaje urządzeń i rozsądnie pomyśleć co będę z tym sprzętem robił - czasem wystarczy wziąć jeden sprzęt do ręki i stwierdzić "O to jest to" nawet nie patrząc czy jest to lustrzanka czy bezlusterkowiec.
Pozdrawiam :D
Czyli w końcu wiadomo kim jest Dorota ;) Kotek ❤❤❤
Ja mam Olka em5 mark II z m.zuiko 25mm waży 605g. Jest cichutki jak mysz pod miotłą bo nie ma lustra. I malutki. Na ulice Londynu mega. :) Jeszcze tylko 17mm dokupię i zostaje ze mną do końca :)Stabilizacja pozwala robić zdjęcia w 1/6 sekundy z ręki i tworzyć ciekawe efekty. Pozdrawiam :)
Ja jak wybierałem aparat do fotografii podróżniczej, to bardziej patrzyłem na wielkość (objętość), a nie na wagę. Mając OM-D jestem w stanie do malutkiej torby (którą mogę bez problemu upchać do bagażu podręcznego w samolocie) zmieścić body i 3 obiektywy. Gdybym miał lustrzankę, to do tej samej torby wepchałbym tylko body i 1 obiektyw. Umiejętnie pakując sprzęt na samych biletach lotniczych oszczędzam kilkaset złotych rocznie, a i później na miejscu jest wygodniej.
Ja używam lustrzankę i bezlusterkowca podobnej klasy. Oba ważą podobnie. Obydwa mają swoje wady i zalety, które staram się wykorzystać na własną korzyść. Wydaje mi się, że jeszcze przez jakiś czas obydwa rodzaje aparatów będą że sobą współistnieć.
"Lustrzanka czy bezlusterkowiec"... Panie Pawle brakuje takich fajnych filmów na YT. Świetnie opowiedziane, normalnie nie wiem co napisać. Serio, jestem pełen podziwu dla Pana dzielenia się widzą i zarażania ludzi pasją fotografii.
Dziękuję i do zobaczenia w kolejnym filmie 👋🏻
Bezcenne porady, dziękujemy!
W końcu rzeczowo przedstawione. Brawo.
Jako wieloletni posiadacz lustrzanek obejrzałem wiele materiałów o „przewadze” bezlusterkowców, a ja mam właśnie podobne spostrzeżenia jak Pan Paweł. Może nie jestem do końca obiektywny z racji posiadanego systemu ale moim zdaniem konfrontacja pokazana w powyższym filmiku jest bardzo trafiona.
Marketing tak jak kiedyś w przypadku dotyku w telefonach np. :P Jest duża wygoda ale mając czymś pobrudzone ręce lepiej byłoby smsa napisać na zwykłej fizycznej klawiaturze. Takie czasy że co roku musi być coś nowego bo firma musi mieć obroty a marketingowcy robią wszystko żeby u ludzi wzbudzić chęć posiadania tego.
Ok.Pozdrawiam.
Dziękuję i Miłego Dnia! :)
Dobrze że wspomniałeś o wizjerach cyfrowych. Żaden z producentów nie mówi o naświetlaniu oka. Dlatego lustrzanki będą produkowane może mniej. Przed zakupem lustrzanki nikonD2x miałem fajnego Sony a nex 7 z wymienną optyką. Do tego posiadałem starą optykę Minolty za pomocą adapteru. Bardzo fajne zdjęcia. Korzystanie z wizjera nie było konieczne ekran 3 calowy zastąpił całkowicie. Lustrzanki moim zdaniem przy moim fotografowaniu gdzie większość śledzę scenę przez wizjer i ostatecznie decyduje uruchomić migawkę. Ostatecznie zdecydowałem się na lustrzanki i nieważne co ktoś sądzi. Po latach dowiemy się jak szkodzi telewizor w oku niczym z filmu Robokop.
Myślałem o zakupie bezlusterkowca. Po obejrzeniu tego filmu zostaje jednak na lustrzance. Po co wydawać kasę jak efekt fotografii jest taki sam. Właśnie powiedziales; ważne kto robi zdjęcia, a dopiero potem co. Dzięki za film, pozdrawiam.
Ciekawy film który ukierunkował mój wybór przed zakupem nowego aparatu. Pozdrawiam.
O rany a w tym koszyku siedzi kot HEEEHEHEH
Tak jakoś wyszło, ze Guziku postanowił po statystować w filmie 😀.
@Theodor the Cat W jednym z odcinków dotyczących akcesoriów poprawiających jakość fotografii kocur wystraszył się otwieranej blendy. Wtedy odkryłem jego istnienie :)
Kiciuś
dobry wyklad ,bardzo przydatny
Prawdą jest, że trudno jest się przebić przez marketingowy szum.
Ale prawdą jest też, że "marketingowe" odchylenie udzieliło się również Panu Pawłowi, wyraźnie obciążonemu sentymentem do lustrzanek - na których przepracował całe życie, więc w sumie nie ma się czemu dziwić.
A przecież - jak to w filmie "Wiosna Panie Sierżancie" powiedział podczas odczytu o alkoholizmie niejaki Wyderko - można uczciwie, po chrześcijańsku! :-)
W zasadniczo każdej lustrzance mamy w każdej chwili możliwość podniesienia lustra i odpalenia jej w trybie Live View - co zamienia nam lustrzankę w pełnoprawnego bezlusterkowca.
Kupując więc lustrzankę, dostajemy tak naprawdę bezlusterkowca, a oprócz tego zyskujemy jeszcze dodatkowy, lustrzany układ celowniczy.
Z czysto technicznego punktu widzenia dokładnie tak to wygląda.
A jeśli kupimy bezlusterkowca, to co tracimy?
Tracimy oczywiście lustrzany układ celowniczy - naturalny i "real time", na którego sensowne odwzorowanie przy pomocy elektroniki musimy jeszcze chyba sporo poczekać.
Ale nie jest to strata bezwzględna - tracąc ten układ, zyskujemy jednocześnie MIEJSCE po komorze lustrzanej!
A zagospodarowanie tego miejsca daje nam wprost nieograniczone możliwości doboru obiektywów!
Poprzez rozmaite przejściówki możemy do naszego aparatu podpiąć praktycznie każde szkło - mało tego, są dostępne relatywnie tanie przejściówki oferujące pracę w trybie tilt/shift!
Nasz aparat pełni wtedy tak naprawdę tylko rolę "digital back", co stwarza olbrzymie pole do kreatywności. Nie jesteśmy więźniami raz wybranego systemu.
W przypadku lustrzanek, kreatywność ogranicza się tu - niestety - jedynie do możliwości wkręcenia w przejściówkę obiektywu M42...
I w temacie "rozmiaru" - to tyle. :-)
Reszta chyba nie ma znaczenia.
Wielkie dzięki za ten film. Uważam, że daje dużo argumentów do tego, że jednak lustrzanka to nie przeżytek. Panie Pawle bardzo dziękuję. Pozdrawiam.
Moim zdaniem Pan Paweł trochę opuścił zalety bezluterkowców. A są to: - mołżiwość podglądu na żywo głębi ostrości i oświetlenia, znacznie lepszy focus, praktycznie cały kadr pokryty jest punktami focusowymi, zalety elektroniczne jak eye-focus, także dla zwierząt, możliwość śledzenia obiektu i to tego, który użytkownik wybierze (możliwość zablokowania focusa na obiekcie), bezgłośność na życzenie (Pan Paweł mówił tylko o cichszej pracy), rejestracja twarzy i ustawianie priorytetu focusa na tych twarzach, dużo lepsza praca w wysokich ISO (mało szumów).
Wczoraj fotografowałem starym Fedem (na film) - nie spieszyłem się, nie fotografowałem szybko uciekających obiektów, nie takiego - fotografowałem powoli, dla przyjemności fotografowania, mierzyłem światło ręcznym światłomierzem, starannie ustawiałem ostrość za pomocą dalmierza z jednym (ciemnym) punktem ostrzenia, wyłącznie w centrum kadru, później sprawdzałem głębie ostrości na pierścieniu, powoli i starannie kadrowałem (mimo, że pokrycie kadru w wizjerze - jest mi nie znane) - i co? - dla zdjęcia nie ma znaczenia, że nic z tego co wymieniłeś nie ma w tym aparacie. Zapętlamy się w tym, że technika ma zrobić za nas wszystko zapominając o fotografii. Pędzać przed siebie, zapełniając dysk coraz lepszymi zdjęciami, licząc lajki na FB tracimy przyjemność z fotografowania. A fotografia jest fajna 😀.
@@PingwinKwadrokwant z czułościami ISO nie ma znaczenia czy to lustrzanka czy bezlusterkowiec. Często u tego samego producenta dwa modele korzystają z tej samej matrycy i procesora, więc obrazek będzie identyczny. Często też bezlusterkowiec na wysokim ISO zachowuje się gorzej od lustrzanki, dla przykładu posiadane przeze mnie Sony a6000 względem canona 800d.
@@PingwinKwadrokwantprzepraszam za brak polskich znakow. W moim d500 tez praktycznie caly jest pokryty polami af, co do iso tez sie nie zgadzam, co ma lusteo do iso???
@@FotografiajestFajna Dokładnie tak, bezlusterkowiec to troszkę jak zupa z proszku albo yumyumek sławny kiedyś, szybko i gotowe, nawet ma smak, coraz lepszy bo technologia gotowania idzie do przodu. Ale ja nadal wolę rosół z kur, taki cały dzień gotowany, bez pośpiechu i makaron ręcznie zagniatany. Yumyuma też jem, jak nie mam czasu i chcę coś wrzucić do żołądka, czemu nie. Z czasem pewnie zupka instant będzie nie do odróżnienia od całodziennego rosołku, ale co z przyjemnością gotowania, cała ta zabawa zniknie. A zabawa fajna jest.
Same konkrety... brawo. No i czysta prawda poparta faktami. Podsumowanie na koniec filmu jest drastyczne... ale niestety prawdziwe. Będę tęsknił za ruchem lustra które ma swoją magię. Pozdrawiam i ... łapka w górę ;)
Dzięki 😀
Pawle,super,dużo zdrowia i nowych fotografi
Dzięki 😀
Witam:-) dokładnie najważniejsza jest pasja. Ja mam bezlusterkowca i sobie chwalę. Ale mój wybór był podyktowany tym, że zwiedzam Polskę na rowerze, na dwa tygodnie zabrać wszystko do dwóch sakiew na bagazniku to jest sztuka. Bezlusterkowce są mniejsze i poręczniejsze i to się liczyło. Kilka gram w tą czy w tamtą stronę już nie tak bardzo.
A lustrzankę... Na pewno kiedyś kupię:-)
Pozdrawiam
Rzeczywiście 😀
Używam eos 200d, lustrzanka o wymiarach bezzlusterkowca.
Dla mnie podstawowym kryterium była wielkość. Mam Lumixa Gf7, który z obiektywem 12-32 mieści się w kieszonce kolarskiej i trochę większego GX9, króry ma stabilizację i tak jakby dodaje 2 stopnie światła przy statycznych ujęciach (1/5 s z ręki żaden problem). Ponieważ fotografuję dużo na filmie, możliwość podglądu świata w wizjerze w czerni i bieli to dla mnie największy bonus. Poza tym nie wyobrażam sobie ustawienia ekspozycji cyfrą bez zebry i prześwietleń, a takie rzeczy tylko w bezlusterkowcu.
Witam
Dziękuje za kolejny film.
To prawda co Pan powiedział na końcu.
Róbmy zdjęcia.
Pozdrawiam
Jest jescze jeden punkt. Podobno niektorzy fotografowie walacy tysiace fotek (sluby) preferuja lustrzanki. Pewnie oko sie mniej meczy?
Fakt jest taki że jak ktoś chce zaoszczędzić na wadze i rozmiarach idzie w M4.3 a nie czy to lustro czy bezlustro różnica taka że tam mamy podgląd aktualny zdjęcia , sam miałem bezlustro a wróciłem do lustra bo o wiele lepiej patrzy się przez optyczny wizjer , jest to naturalne a nie gapienie się w ekran, super szybki autofocus ? Tak mam na ekranie dual Pixel trafia zawsze
Pozatym ten w optycznym wizjerze też zawsze trafia ... Zwykły marketing , coś nowego musi powstać i tyle
Mialem kiedys Sony A99 z obiektywem Minolta 28mm (malutki rozmiarowo obiektyw).
obecnie mam Sony A7 (rozmiarowo duzo mniejsze body niz A99) ale z obiektywem Samyang 14mm f/2.8 (duzy obiektyw porownywalny z niejednym Minolty 85-200mm).
Mam i lustrzankę i bezlusterkowca. Lubię lustrzankę, bardzo. Bezlusterkowca używam głównie na wakacje i wyjazdy , bo mały i lekki. Mam jeden z najmniejszych modeli na rynku.
Kiedyś na wakacjach dźwigałem kloca lustrzankę, ale już nie chcę i już mi jest ciężej z wiekiem.
:-))) Panie Pawle, dziękuję za ten film, konkretnie i z dystansem. Akurat poszukiwałem opinii na ten temat i to z pewnością najciekawsza, z jaką mogłem się zapoznać. Pozdrawiam serdecznie przy okazji i dołączam do grona subskrybentów, szkoda że z opóźnieniem ;-)
Witam Panie Robercie, miło mi spotkać "starego" znajomego. Pozdrawiam serdecznie 😀.
Mam stare lustro z małym wizjerem oraz bezlustrkowca ze świetnym i dużym wizjerem OLED 2400tys punktów, a mimo to, jak mam kadrować po zmroku, to mnie krew zalewa jak widzę tą kaszkę i smużenie na ekranie wizjera. Tutaj bezapelacyjnie lustro, to lustro. Uwielbiam ten typ aparatów. Mam nadzieję, że nie znikną z rynku
Absolutnie się nie zgadzam z ostatnim zdaniem. Póki jest popyt to i jest podaż, tak działa ekonomia. Póki będą chętni, puty taki Canon będzie robił lustrzanki... choć ceny coraz bardziej się rozjadą.
No i wielkość to nie waga :)
Pozdrawiam
Jak już ktoś zobaczy i przyzwyczai się do podglądu balansu bieli i ekspozycji w wizjerze przed naciśnięciem spustu, będzie ciężko wrócić do lustrzanki, poza tym co najważniejsze bezlustra = brak zasranego BF/FF i koniec zabawy w mikroregulację i pierniczenia się w ustawienia ostrości w punkt :)
Dla mnie rewelka jak zwykle .Pozdrawiam .
Dziękuje bardzo 😀
Witam. Jak ja sie cieszę że Pana odnalazłem. Wybieram bezlusterkowca m50 i będe robił zdjęcia. Dziękuje.
M50 to bardzo dobry aparat, pozdrawiam i życzę wielu ładnych zdjęć 🙂
@@FotografiajestFajna Proszę mi powiedzieć jaki adapter do niego kupić zwykły czy ten speed booster żeby założyć obiektyw 50mm?
Pozdrawiam.
@@TheLul001 W adapterach typu speed booster jest soczewka która może wpływać na jakość obrazka, ja do M5 używam "zwykłego" adaptera bez soczewki.
@@FotografiajestFajna właśnie kupilem zwykły adapter, teraz czekam na mikołaja może przyniesie obiektyw 50mm. Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam
Dla mnie super:) pozdrawiam
A i bezlusterkowca naprawdę mniejsze i obraz jest odrazu widoczny po zrobieniu w wiszjerze bez podglądu na tylna scianke
Jedyny kanał, który rozsądnie podchodzi do natarczywie promowanych nam obecnie bezlusterkowców, dziwiących się, że Pentax uparcie trwa przy (wprawdzie nielicznych) najnowszych modelach nowoczesnych lustrzanek. Też się trochę swego czasu temu dziwiłem - dzisiaj już nie.
Mam dwa bezlusterkowce: jeden zabawkowy Canon M50MK2, drugi Lumix S5 w cenie mojego pełnoklatkowego Pentaxa K-1MK2 (których mam zresztą trzy, aby nie zmieniać obiektywów). Bezlusterkowce zakupiłem wyłącznie do filmowania, bo moje Pentaxy nie mają 4K, a tylko zwykłe FULL HD. Oczywiście przetestowałem je także pod kątem zdjęć. Canon M50MK2 robi zdjęcia słabe. Panasonic S5 zdjęcia robi znośne ale grzeje się w stanie czuwania, nie trzyma się ręki... A wizjera u obu aparatów nie zniosę.
Właśnie, wiele osób zapomina o grzaniu się bezlustra w trybie czuwania czyli tylko wyświetlania obrazu w wizjerze. Jakie to ma konsekwencje? No oczywiście, wzrost generowanych szumów przez tak wygrzaną matrycę. Rzecz i zjawisko nie występujące w lustrzankach, trzeba by przełączyć się w tryb LV, by tego doświadczyć. Ale za tym wszystkim idzie pewien rodzaj fotografii, fotografii ptaków i zwierząt. Godzina obserwacji przez wizjer zwierząt na łące czy ptaków na drzewie nie dość że powoduje wzrost temperatury matrycy (wzrost szumu), to w dodatku drenuje niemiłosiernie akumulator i może się okazać, że zanim przystąpimy w czatowni do wykonania pierwszego zdjęcia, to musimy wymienić ten akumulator, bo zużył się od zwykłej pracy w trybie czuwania z włączonym wizjerem (jakoś te ptaki i łanie trzeba obserwować). Także ten tego, niby super ale...
Ogólnie film mi się bardzo podoba, za rzeczowość, ale mam kilka uwag:
- Ceny kitowych aparatów Panasonika czy Olympusa są nominalnie drogie, ale osobno to raczej mało kto je kupuje. A ich średnia cena w zestawie z body nie przekracza 300zł. W promocjach są dorzucane do body po 100zł. "Używki" prosto ze sklepu można kupić bez problemu za 200-250zł. Nie wiem jak to wygląda dla innych systemów.
- Jak już kilka osób zwróciło uwagę, liczy się nie tylko waga, ale i wielkość aparatu. Często latam i muszę aparat + szklarnię + laptop zmieścić w bagażu zabieranym do kabiny. Spokojnie mieszczę laptopa, 2 body, 5-6 obiektywów, wszystkie filtry, baterie, ładowarki itp do podręcznego i jeszcze mi zostanie trochę miejsca. Canon EOS 1000D (lustrzanka asp-c) z trudem się mieści z kitem i jednym zoomem.
- co do wagi to wypadało by porównywać niski model lustrzanki z niskim modelem bezlusterkowca. pen e-pl7 waży z baterią i kartą 357g, pancake 3,5-5,6 waży 93g. Dzięki wadze i wymiarom taki zestaw się dobrze sprawdza do fotografii ulicznej. I mogę go ze sobą zabrać prawie wszędzie, bo mieści się w kieszeni bluzy.
Z resztą Pana wypowiedzi się całkowicie zgadzam.
Ogólnie traktował bym bezlusterkowce jako swoisty odpowiednik analogowych dalmierzy, skrzyżowanych z amatorskimi kamerami filmowymi. Z długi tele bezlusterkowce, moim zdaniem, większego sensu nie mają. W szerokim kącie tratują lustra.
W niektórych momentach została pomylona waga z wielkością, a to dwie różne rzeczy. :) Po za tym ludzie nie przesiadają się na bezlustra z powodu podstawowych szkieł a raczej tych bardziej profesjonalnych i tutaj różnice wagowe i wielkościowe już są większe, np. Canon 70-200 f/2.8 do lustrzanki waży 1480 gram, a do bezlusterkowca 1070 gram, tak samo Canon 5D Mark IV waży 890 gram a EOS R 660 gram. Wychodzi 2370 gram vs 1730 gram a to już spora różnica. Zabrakło informacji, że bezlusterkowce o wiele częściej mają stabilizowaną matrycę, w lustrzankach ma to tylko pentax. Co do AF to nie będę się mądrzyć, ale DR5000 wytłumaczyli dlaczego w bezlustrach jest lepszy. Przesiadałem się z Canon 70D na Fujifilm X-T20 i tak, w bezlusterkowcu jest lepszy. :)
Nie "gram" bo jak się domyślam nie chodzi tu o granie w grę tylko jednostkę wagi czyli w liczbie mnogiej jest "gramów".Pentax to nazwa własna a takowe w języku polskim pisze się z dużej litery.
@@binabalbina107 Gramar nazi atakujo !!! xD
0
ü
Zastanawiałem się nad X-T20 ale obiektywy Fuji są dość drogie. Ogólnie jak obrazowanie w Tym Fuji wychodzi ?
Czy obraz nie ma zbyt mało szczegółów w zdjęciach krajobrazowych ? Ogólnie ten aparat ma bardzo pochlebne opinie. Ja wybrałem OMD E-M5 Mark II ze względu na uszczelnienia i promocyjną cenę
Przez lata mówiło się, że nic nie dorówna wizjerowi dobrej lustrzanki (bo są też kiepskie lustrzanki) i to zawsze była prawda. Obecnie wciska się ludziom bezlusterkowce, używając argumentu, że mają wizjery elektroniczne. Nagle okazało się, że wizjery dobrych lustrzanek są BEEE 🙂 Widziałem też takie filmy na YT, które wmawiały ludziom, że przez wizjer lustrzanki w ciemnych warunkach oświetleniowych nic nie widać, że w wizjerze nie ma żadnych wyświetlanych informacji (np. poziomica, parametry ekspozycji...).
No cóż, rośnie pokolenie, które lustrzanki nigdy w rękach trzymać nie będzie, więc i nie poznają, co tracą.
W pewnym sensie jest to akurat racja. Nie ma lustrzanki na świecie, która w wizjerze jest w stanie pokazać histogram RAW, a już o histogramie RGB/G2 nie wspomnę. Ba, dzięki możliwości zmiany profilu kolorów na bardzo płaski oraz zastosowaniu UniWB, w bezlusterkowcu jesteśmy faktycznie w stanie dokładnie sterować ekspozycją RAW. Tak, ekspozycja RAW, bo niestety żaden aparat nie ustawia ekspozycji pod fotografię RAW a JPEG, jak gdyby na gotowo czyli tak jak w czasach analogowych. Tylko z tego powodu warto mieć aparat bezlusterkowy, ale już nie jest tak kolorowo jeśli chodzi o inne aspekty. Oczywiście, nic nie stało by na przeszkodzie, by producenci lustrzanek dodali sposób pomiaru ekspozycji ETTR pod RAW lub chociaż softowo to zaktualizowali, ale niestety nie chcą tego zrobić i nie chcą tego zrobić w żadnym współczesnym aparacie.
@@ShwarcArnold Rozumiem. Ale może wystarczy wyświetlanie histogramu w podglądzie po wykonaniu zdjęcia, jak to ma miejsce w lustrzankach, a nie koniecznie przed?
Podgląd histogramu PRZED to raczej wtedy, gdy ma się na to czasu, czyli przy fotografowaniu ze statywu.
Witam,
Mam Nikona Z6. Jestem zadowolony aż szyby pękają!!! ;) Tyle że przesiadłem się z Nikona D7200. Czyli APS-C na FF. OK. Budżet początek 2020 - 8000zł. Na co przeznaczyć nie zmieniając stajni? Pozostały do wyboru 3 aparaty - Nikon Z6, Nikon D500, Nikon D750. AHA! Fotografia przyrodnicza! Wybór wydawałby się jasny - Nikon D500! Jednak jako uniwersalny aparat + FF ...no chciałem poznać moc pełniej klatki!! Popatrzyłem i ...co jest nie do zastąpienia? Silent mode! Brak FF i BF! Wizjer i celny AF! (wymienione lustrzanki ponoć równie jak nie lepsze) Wszystkie przyciski funkcyjne pod ręką i w ogóle kosmos jeżeli chodzi o intuicyjne poruszanie się oraz co gdzie pod palcami! Bateria nie przeszkadza, świetne wykonanie, kolory i wszystko!! Ja się zakochałem! Nie namawiam do zmian..jak się przesiadam na D7200 to jakoś to nie to...nawet podczas samego naciskania spustu migawki ;)
Pozdrawiam!
Ja przeszedłem z D3000 na D7500 bo FF by mnie zabiło finansowo. Ale fakt, że gdybym miał wcześniej D7200 to albo zostałbym przy D7200 albo spróbował już systemu Z. Dla mnie D7500 po D3000 to jak przesiadka z rozklekotanego grata na bolid F1. Dobrze, że jest oferta - ja poczekam jeszcze trochę (aż zajadę D7500). Obecnie wymieniam szkła na nowe do APS-C - potem będą w sam raz do Z poprzez FTZ.
Swietny wyklad, sub.
Bezlusterkowce są dobre dla vloggerów, oni noszą aparat w wyciągniętej ręce. To jest spory rynek i producenci wykorzystują. Ale znajdą się i cięższe bezlustra. Ja lubię, jak aparat (tak samo jak telefon) swoje waży. Zwyczajnie stabilniej mi się taki aparat trzyma. W pracy robiłem zdjęcia małymi małpkami, cholera, to się zawsze poruszy przy wciskaniu spustu. Raz, że trzyma się w palcach a dwa, że lekkie i nie czuć w dłoniach. Kwestia siły bezwładności obiektu - jak ciężki aparat będziemy opuszczać, to podświadomie odczujemy spadek jego siły reakcji na nasze dłonie. Lekkiego aparatu nie poczujemy, dlatego ciężej go stabilizować.
Jak dla mnie podstawowa zaleta lustrzanki to wizjer, ktory nie meczy oczu i jeszcze wiele lat minie, zanim (jesli w ogole) wymysla taki wizjer elektroniczny.
Natomiast chetnie bym zobaczyl w lustrzance focus stacking - podobno w bezlusterkowcach jest.
Przy zdjeciach makro moglo by symulowac uzycie niewygodnych sanek i programow do stackowania.
W Nikonie d850 jest taka funkcja, ale żaden z Nikonów nie składa stosu samodzielnie. Potrzebny jest zewnętrzny program. Zresztą i tak potem konieczne jest ręczne retuszowanie by poprawić to z czym program nie dał rady.
@@TheKaz44 dzieki :) bo ale po sankach jest podobnie. Czy jak sie uzyje takiej funkcji to wychodzi na to, jak by sie uzylo sanki?
@@MT-cq5wh Podobno programy do składania lepiej sobie radzą ze złożeniem stosu w jedno ze składowych uzyskanych droga przeostrzania obiektywu. Ja stosuję obie metody pozyskiwania fot do stacka i prawdę mówiąc nie widzę zbytniej różnicy. I tak zawsze trzeba coś poprawić by finalna fota była bez widocznych błędów. Korpus przeostrzając obiektyw zrobi to znacznie szybciej niż gdyby to robić ręcznie, czy nawet na szynie z napędem silnikiem krokowym. Nikon ma tę funkcję w d850 Z6 i Z7. Najszybszy jest chyba Olympus z kilkunastoma kl/sek. Umożliwia to sfotografowanie jakiegoś owada w naturalnych warunkach kiedy rankiem są jeszcze ospałe i niezbyt szybko się poruszają.Tu bezlusterkowce mają przewagę gdyż z powodu braku lustra są mniej podatne na wibracje, a po włączeniu migawki elektronicznej w ogóle nie pracuje mechanizm migawki.
@@TheKaz44 dzieki :) czyli jednak przydaje sie zamiast szyny - o jednego szpeja mniej w plecaku. A czy w lustrzance jak sie wlaczy lv nie wyeliminuje sie drgan lustra tak jak w bezlustrze? Np w tym d850 w lv?
Świetne porównanie. Tak zdecydowanie kiedys bedą tylko bezlustra, jeden aspekt w filmie który Pan wspomniał, że części elektroniczne są coraz tańsze, a mechaniczne juz droższe i tak jest. Niestety bezlustra bedą jak smartfony, bedzie ich multum i co roku nowsza wersja, osobiście nie chciałbym tego. Druga sprawa, która się łączy z pierwszym z mojej obserwacji rynku, bezlustra szybko tanieją, a dobre lustrzanki typu Nikon D850, Pentax K1ii, Canon 5DIV trzymają cenę .
Pozdrawiam serdecznie .
Świetny materiał. Mam wrażenie że ktoś czyta mi w myślach.
😀😀😀
Panie Pawle. Kupiłem do mojego eosa 250D obiektyw ef28-80 ultrasonic. Autofocus przez swój napęd działa super, ale pod względem ostrości mój kitowy EFS bije go na głowę. Myśli pan, że ten obiektyw jest po prostu za stary do tej konstrukcji?
Trochę nie na temat, ale fajny jest ten rudy zawodnik w koszyku w tle ;)
Ma na imię Guziku i jak do nas trafił to był tak zabiedzony, że jadł suchy chleb a przy próbie dotknięcia to od razu gryzł i drapał i to nie dla zabawy tylko na maksa.
@@FotografiajestFajna Musiał wcześniej mieć naprawdę ciężko. Najważniejsze że teraz ma już dobre warunki :) I nakarmią i podrapią ;) Koszyczek ulubiony jest. Da się wytrzymać ;)
Super film
A po odcinkach o alfie i retinie zrobi pan taki nie o aparatach a o wojnie farmatów? Kodakowego 126 z Agfowym rapid?
Dwie wielkie (istotne dla mnie) wady bezlusterkowców, to: energożerność, elektroniczny wizjer. Wystarczy do lustrzanek dodać kilka nowowymyślonych (aczkolwiek czasami zbędnych) gadżetów i będzie to samo. Może autofokus (bo tak się powiada) jest w bezlusterkowcu lepszy ale w przypadku moich modeli z tej samej półki cenowej (ok. 9 tys. zł) lustrzanka Pentax K-1 autofokus ma lepszy, więc ten argument na mnie nie działa.
Oczywiście są też kiepskie lustrzanki, a o bezlusterkocu mogę rozmawiać, gdy ów kosztuje minimum 20-30 tysięcy. Na inne tylko splunąć można. Tym samym cenowo lustrzanki wygrywają. Bezlusterkowce są przedrożone, bo taka moda.
Nie tylko same aparaty są przedrożone, ale przede wszystkim obiektywy do nich. Ceny obiektywów Canona R L czy Nikona S zwalają wręcz z nóg, to nie jest dla normalnego śmiertelnika. Ja min z tego powodu świadomie pozostałem przy lustrzankach i tak z pewnością będzie jeszcze przez długo, bo do luster w cenie jednego jasnego szkła f2.8 czy f4 mogłem kupić 3 natywne obiektywy wyższej klasy do bezlustra (Tamrony czy Sigma Art).
Mniejszy-większy mówi o wymiarach, nie o masie :)
19:20 whhhhhaaaaa ale ładny obraz!!!
Tylko że ten obraz nie mówi nic o tym co zarejestrowała matryca.
Dobra antyreklama bezlusterkowców Canona z serii EOS M. Wiele testów też potwierdza że EOS M to łajno... Ale bez stereotypów poproszę. Inni robią bezlusterkowce dobrze.
Ja dla początkujących polecam sonA6000 i do tego obiektyw sony E18-105
Podłącz do tego lampę reporterską, a zdanie zmienisz
@@ShwarcArnold Ja jeszcze poleciłbym podłączyć teleobiektyw klasy 600mm - świetnie się pewnie to będzie trzymać. Też mi polecano ten aparat. Podziękowałem po wzięciu na kilka sekund do ręki.
Tyle lat minęło i lustrzanki dalej są zdecydowanie bardziej użyteczne jeśli chodzi o fotografie sportu, przyrody, fotografii lotniczej a nawet krajobrazu. Szybkość, bateria, bogaty wybór obiektywów i cena. Cóż z tego jak do małego bezlusterkowca dołączymy jasny obiektyw bądź teleobiektyw, jak wyjdzie na to że to robi się znacznej mnie wygodne jak w lustrzance, wielkość i gabaryty plus nieporęczność. Pamiętam jak Fotoblogia swego czasu dobrych kilka lat temu forsowała że bezlustra przejmą lustrzanki i jak widać nic takiego się nie stało.
No nie, bezlusterkowce sa szybsze i maja wiecej punktów AF.
zdecydowanie do szybkiej fotografi sa lepsze.
@@7piotrek3 Tak, ale modele za 20k PLN.
Miałem dylemat co kupić zamawialem żeby poczuć w rękach Panasonic, OMD Olympus ale kupiłem Canona 77D nie żałuję zostałem przy Canonie że względu na obiektywu i znajomość jaką taką systemu.
Bardzo często znajomość systemu i dostępne akcesoria warunkują wybór.
Panie Pawle. Z jednym nie mogę się zgodzić. Odnośnie wielkości należałoby porównać lustrzankę i bezlusterkowca z tej samej klasy i półki jakościowej . Porównanie z budżetową klasą canona jest nie trafione. Wielkość/waga- może waga bezlusterkowca (do której często Pan się odnosi) jest zbliżona do lustrzanek, jednak wymiary zewnętrzne zdecydowanie wygrywają.
Moje odczucia z korzystania z lustrzanek i bezlusterkowca. Posiadam canona 5d mkII, canona 800d i Sony a6000. Zdecydowanie wolę korzystać z luster. Jeżeli chodzi o bezlusterkowca dla mnie największą zaletą jest to, że można pod niego podpiąć praktycznie wszystko co ma soczewkę ;)
P.S.
Ogólnie film na plus. ,👍
Leśny ludek odważył się stanąć choć trochę w poprzek do "tryndu". Ale prawda jest właśnie taka, że dopóki jeden i drugi rodzaj aparatu będzie miał ten sam sensor optyczny, tą samą matrycę, to jakość zdjęcia i jego "wartość artystyczna" będzie zależeć tylko od operatora. Ludki od zabezpieczeń IT zawsze mówią, że błąd systemu zawsze jest ten sam i jest łatwy do zlokalizowania, znajduje się około 45 - 70 cm przed monitorem, zaraz za klawiaturą. Podobnie z fotografią. Czynnik odpowiedzialny za jakość i wartość zdjęcia znajduje sie około 3 cm za matrycą, jest to ludź i jego oko, a dalej jego poczucie smaku, kompozycji, itd. Technologia szaleje przy "zielonym programie", ale jakoś nie widzę wpisów, że jak zdjęcia to tylko z trybie pełnej automatyki. A z drugiej strony wyliczanie ile to parametrów ustawi za mnie bezlustro, jak to cudownie. Zachwyty zachwytami, ale nadal czynnik ludzki jest najważniejszy, a technologia mądrze wykorzystana wspiera go, to jedna opcja. Druga - kiedyś były takie aparaty, fix focus albo inaczej "małpen camera" i bez urazy, ale jak czytam zachwyty ile to za mnie zrobi bezlusterkowiec, to mam wrażenie, że one wróciły, te małpki właśnie.
Jest wpis, że tylko bezlustro daje możliwość podglądu głębi ostrości, hmmmmm z tego co pamiętam Zenit miał taką funkcję na swoich obiektywach, stary jestem więc może coś kręcę, ale moje Pentaxy mają to od dawna, to nie nowość jest ani monopol w bezlustrach.
Co do wielkości i wagi. Dla małych rączek cegła wygodna do trzymania nie jest, ale jak ma się łapki jak bochen wsiowego chleba, to korpus misi mieć: i wymiar, i wagę. Jak mi wpadł do rączki jakiś tam lekki mały korpusik, lusterko, ale takie kieszonkowe to miałem wielki problem ze stabilnym, wygodnym chwytem. Wbrew pozorom masa zestawu ma znaczenie dla stabilności chwyty, wiadomo, że za ciężki szybko nas zmęczy, ale mam test, podnieście ręce w pozycję do zdjęcia, bez apratu, puste, napnijcie mięśnie jak przy zdjęci i zobaczcie po jakim czasie zaczniecie odczuwać dyskomfort. Powtórzcie to naście razy. Masa zestawu korpus plus obiektyw musi pochłonąć między innymi drganie ręki powstałe przy ruchu palca na spuście migawki.
Każdy z tych sprzętów, lustro czy bez ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne. Nie ma przepisu na produkt doskonały. Dlatego dobrze, że jeszcze jest wybór, że możesz sam zdecydować jaki sprzęt zakupisz. Czy Moisa kupi bezlustro? Zastanawiam się nad tym, bo w fotografi przyrodniczej albo street, ale taki ekstremalny - mówię o zdjęciach spod pachy że tak powiem, cisza ma znaczenie, klapnięcie lustra może zdecydować o tym co dalej. Ale to jest tylko wycinek fotograficznego pola działania.
* Cichszy od Alca-Prim jest sos z ogóra, ale nie zawsze jest pod ręką.
Ludzie są bardzo podatni na reklamy, wierzą, że wystarczy zmienić aparat na droższy a będą robić lepsze zdjęcia i nie da się ich przekonać, że zdjęcia będą takie same tylko zrobione droższym aparatem.
@@FotografiajestFajna To nawet nie jest reklama, to jest nachalne wciskanie produktu, co ciekawe robią to nie tylko sprzedawcy, to mnie nie dziwi, wielu ma z tego jakiś bonus finansowy, ale ludzie, którzy uważają się za fachowców. Bo ja mam taki sprzęt i to jest najlepsze na świecie dla każdego i zawsze. A jak gostka pocisnąć lekko, to w końcu się przyznaje, że dostał go w promocji albo do testowania na zawsze, itd. I wcale nie jest taki najlepszy. Jednak reszta ludków, jak owieczki za baranem idą, nie patrzą gdzie i jak, nie pomyślą nic na własny rachunek. Szkoda.
Wchodzę do sklepu foto, od razu jakiś pajac dopada mnie i już mi zachwala C lub N czasami F ale to czasami. OK.
- To jaki aprata do zdjęć w plenerze?
- Odpowiedż, że C albo N no F też, ale to po chwili. Oczywiście teraz od razu sugesja, że koniecznie bezlusterkowiec, bo jest taki malutki, zgrabniutki, no cacany. No albo lustro ale takie z wyższej półki i do tego koniecznie bardzo jasny obiektyw, bo 2.8 to za ciemno jest.
- Kolejne pytanie, a co z deszczem, mgłą, jakieś uszczelnienia?
- No i zaczyna się problem, tego nie było na kursie dla wciskaczy - znaczy się fachowców, specjalistów, którzy pomogą w dobraniu sprzętu. Panika, ale jest internet, o gostek bez skrempowania, czyta mi to co sam mogę przeczytać na sieci, ze strony producenta.
- Lekka uwaga, że nie jestem upośledzony, mimo że emigrant, znam język i umiem czytać. Może coś tak od siebie panie doradco/sprzedawco/fachowcze*/wciskaczu?
- Pełna panika. Pan sprzedawca, znaczy się wciskacz nie wie co zrobić, najchętniej by mi powiedział w słowach uznawanych za niepublicznie niedostępne, co o mnie myśli, ale nie może.
- No to dobijam pacjenta. A nie widzę u was w sklepie Pentaxa, a przecież jest najtańszy w swojej klasie, albo prawie najtańszy i do tego w pełni uszczelniony, czyli w sumie najtańszy, bo w pozostałych aparatach opcja pełnego uszczelnienia to tylko w topowych modelach albo prawie, więc w sumie drożej.
- Yyyy aaaa eee. No tak, mam rację, ale kto kupuje Pentaxa, przecież nikt się o nie nie pyta.
- Jak ma się pytać skoro nie ma na półce - taka moja luźna uwaga. Postawcie na półce to ludki zaczną się pytać.
- No tak, ale między nami - gościu zaczyna iść w zażyłość, chce uratować resztki twarzy jakie mu pozostały, - to mamy lepsze warunki na C i N.
I to wyjaśnia wiele, lepsze warunki na C i N. Wiem podpadam teraz po całości, za chwilę dopadną mnie prawnicy, ale coż, taka jest prawda. Pan sprzedawca/wciskacz nie sprzedaje tego co jest dobre dla danego klietna, ale to na co ma lepsze warunki, i nie ważne co miał na myśli.
Dlatego nie pytamy się pana sprzedawcy, nie pytamy się jednego znajomego fotografa, nie oglądamy jednego kanału YT i na tej podstawie nie kupujemy sprzętu. Nie mówię, że Pentax to jest rozwiązanie na każdy rodzaj fotografii, bo nie jest, gdybym pracował tylko w studio to N na ten przykład, albo Pentax ale 645, mmmm albo PhaseOne lub Hasselblat - wersja wypas, wygrałem w totka. Gdybym miał robić tylko przyrodę, gdzieś po zakamarkach, czy w wodzie, godzinami czegoś wypatrywać, to bezlustro, bo nie klapie, nie spłoszy i tu jeszcze kwestia matrycy, pełna klatka, czy też 4/3 albo APS-C które swoje zalety w tej fotografii ma. I swój wybór oparłbym na godzinach poszukiwań, ale nie pytań do sprzedawcy/wciskacza czy też fotografa, który sponsorowany jest przez jedynie słuszną markę.
Rozpisałem się troszkę, ale to jest cenne w Twoim kanale Pawle Panie, że mimo iź pracujesz na Canonach, to bardzo często podkreślasz, że znaczek na obudowie nie ma znaczenia, nie mówi nic poza tym, że mam taki a nie inny bagnet do mocowania obiektywu. I dlatego nie licz na wsparcie ze strony producentów, a co za tym idzie często w parze, większej klikalności kanału, bo w pieniążkach to sem im ne vrati , skoro znaczek na korpusie nie czyni fotografa. Mało jest kanałów bez sponsoringu czy też lokowania produktów, jedynej słusznej w tym momencie marki. Szkoda.
* nie jestem pewien poprawności formy, za długo na zesłaniu, gramatyka i ortografia siada czasami.
@@wojciech_c Lepiej nie da się tego ująć. Też mi zachwalano bezlusterkowca - postawiłem na swoim i kupiłem kolejną lustrzankę - droższą 4 razy i mającą ogromny potencjał w porównaniu do mojej pierwszej lustrzanki. Co zauważyłem to, że pomimo to moje zdjęcia nie są 4 razy lepsze, są lepsze tylko pod kątem ilości szumów i rozdzielczości. Zaczyna do mnie dochodzić, że najważniejsza jest kompozycja, światło i klimat i ta ulotna chwila, którą chcemy zatrzymać. Fotografię traktuję jako hobby i relaks. Jedno muszę wspomnieć - ważne są dobre obiektywy. Sam się o tym w sposób bolesny przekonałem.
Nie będę jako kolejny powtarzał o paru błędach językowych i innych już tu poruszanych. Sam przesiadłem się ML. Najpierw to był Olek OM-D 10, a obecnie Nikon Z6.
W systemie Nikona tkwię już ok 30 lat, więc zgromadziłem sporo osprzętu do niego. Używałem F 90, d200 , d700 i obecnie Z6. Dla mnie bezlusterkowiec ma sporą przewagę nad lustrzankami. Aparaty o podobnej klasie i tu dopiero można porównać wagę i rozmiar. Wizjer elektroniczny ma zdecydowaną przewagę nad optycznym, daje możliwość powiększenia fragmentu obrazu i sprawdzenie ustawienia ostrości, informacje, które nie wyświetlą się na optycznym, praca w trudnych warunkach świetlnych. Nawet zakładając na obiektyw filtr szary ND 1000 jest jeszcze możliwość kadrowania, gdzie w lustrzance totalna ciemnica. Spoglądając teraz w wizjer d700 mam wrażenie jakbym spoglądał w wizjer d200 po przesiadce na d700. Ja nie dostrzegam minusów elektronicznego obrazu. Sporo fotografuję makro przyrodnicze, więc cicha migawka bez kłąpiącego lustra wprawiającego w wibracje sprzęt też nie jest bez znaczenia.Zdjęcia robi się po prostu szybciej i pewniej bez wstępnego podnoszenia lustra i czekania na ustanie wibracji po zamknięciu migawki. W efekcie staruszek d700 mimo iż jest nadal w pełni sprawny od roku odpoczywa na półce. Trzeba też dodać, że bezlusterkowce poprzez adaptery umożliwiają podpięcie różnej, czasem egzotycznej optyki. Sam czasem używam obiektywów z gwintem m39 czy m 42, czyli od popularnych Zorek czy Zenitów.
Miłośnicy samochodów z silnikiem diesla dziwią się, że jeszcze ktoś jeździ na benzynie - a to jest tak, że jednemu pasuje diesel, drugiemu gaz, trzeci wybierze benzynę - i tak samo jest z aparatami 😀.
Różne rzeczy są dla różnych ludzi ważne. Też jestem nikoniarzem. Lustrzanka D750 w zupełności mi wystarcza. Kiedyś pożyczyłem Z6 i - nie zachwycił mnie... Inna ergonomia, jakieś dziwne wyważenie z moimi obiektywami. Sporo sobie obiecywałem po redukcji wibracji w korpusie, ale nie powaliła mnie na ziemię. Z6 to nie dla mnie. Przy czym (oprócz obiektywów współczesnych i staruszków z gwintem M42) mam trochę Nikkorów z serii AF-D. Czyli 20-30-letnie solidne szkło i metal, z autofokusem napędzanym z korpusu aparatu. W bezlusterkowcach te obiektywy ostrzy się tylko manualnie, bo nikonowy adapter do bezlusterkowców nie ma "śrubokrętu" do AF. Wizjer optyczny w D750 (lepszy niż w D700) ma wszystko, co mi potrzebne, łącznie ze sztucznym horyzontem, a AF działa przy -3 eV i np. ostrzy na co jaśniejsze gwiazdy. Jeśli bardzo chcę zobaczyć powiększenie 400% itd, to włączam LV. Dla mnie jedyna przewaga bezlusterkowców to brak hałasującego lustra. Bo z wibracjami lustra np. przy makro radzę sobie świecąc fleszem (albo podnosząc lustro, jeśli jest na to czas). Jak ceny bezlusterkowców odpowiednio spadną, to kupię sobie... D850 (czyli najlepszą w tej chwili lustrzankę Nikona) :D.
Dlatego ja jakiś czas temu nabyłem Nikona D3s i mam spokój do końca życia :)
Test niby miarodajny i tu i tu APS-C, ale jednak jestem zadowolony z SONY A7, lustra już bym nie kupił. W sumie po co, tu też mam tanie obiektywy.
Moje uwagi to ceny obiektywów. Jeżeli się porównuje ceny to należy sprawdzić kitowe obiektywy.
Bardzo trafna uwaga dotycząca ugruntowanego w naszych umysłach skojarzenia: "ciężki-porządnie wykonany". Także miałem w ręku aparat, w którym po jego rozebraniu odnalazłem ołowiane wkładki. Podobnie słuchawki douszne. Trzeba uważać : ) , podobnie jak z pomidorami lub mięsem, które smacznie się do nas czerwienią eksponowane w odpowiednim oświetleniu by wstydliwie zblednąć po włożeniu do koszyka.
A propos ołowianych wkładek, to zastanowiłbym się, czy to rzeczywiście należy traktować jako element ściemy mającej wpłynąć na odbiór aparatu jako "ciężki, więc solidny" czy może raczej uzasadniony zabieg mogący zrównoważyć aparat w połączeniu z obiektywami, które też potrafią ważyć? Aparat, który z każdym obiektywem środek ciężkości będzie miał po stronie obiektywu to niekoniecznie dobre i wygodne rozwiązanie, natomiast cięższe (niż by to wynikało z użytych elementów obudowy i wnętrza) body z mniejszymi lekkimi obiektywami będzie całkiem wygodne i nie będzie miało tendencji do wypadania z ręki do przodu :)
Dzień dobry. Niemal codzień oglądam Pana zarażając się pasją, dziękuję. Jednocześnie proszę o radę. Dlaczego Pana zdaniem na początek poleca Pan ww.Olympusa? Co Pan myśli o panasonic lumix gx 800 i czy nie lepiej zaczynać przynajmniej od matrycy apsc? Pozdrawiam serdecznie 💛
Do fotografowania używam wizjera - wiec brak wizjera dyskwalifikuje całkowicie w moich oczach aparat.
Kot wygrał odcinek :)
Trochę przykład nie z fotografii. W czasie kwarcowej rewolucji wydawał się ze zegarki mechaniczne czy automaty staną się przeżytkiem i trafią do muzeum. A tak się nie stało są pasjonaci którzy nadal ich używają. Sam używam lustrzankę którą by można uznać za starocia czyli Sony Alpha 200. Mnie jako amatorowi na razie wystarczy. Ewentualnie może się pokuszę na Canona z serii lustrzanek dla zaawansowanych z drugiej ręki.
Fajny przykład 😀 - ja na co dzień używam zegarka mechanicznego, takiego, że jak go nie nakręcę to staje - a dokładnie radzieckiej Pabiedy z połowy lat 80-tych wyprodukowanego w Samarze.
@@FotografiajestFajna p.gg.pl/thumb/p/d/GXzp_ZX82rXKGHzp_ZX8nBs/DSC01296.JPG?i_dim=1920x1200&app_id=web-client&i_crop=false&api_version=6
Oba wizjery mają swoje plusy, lustrzanka jest bardziej energooszczędna, a wizjer elektroniczny ułatwia robienie zdjęć, bo od razu widać, co zapisze matryca i można szybciej dostosować ustawienia. Moim zdaniem kluczową rolę przy kupnie aparatu powinna odgrywać jednak jakość samych zdjęć i cena, a nie sam wizjer. Lepiej kupić tanią i używaną lustrzankę, niż nowy bezlusterkowiec, choć jak dla kogoś cena nie odgrywa kluczowego znaczenia i jest w stanie dopłacić, to bezlusterkowiec zdecydowanie ułatwi robienie zdjęć.
Skąd ta awersja do aparatów Sony?
Ps.Canon EOS 7D Mark III podobno nadlatuje ;) obecnie mam Canon EOS 50D i Canon EOS 7D Mark II
W wizjerze bezlusterkowca można zrobić powiększenie obrazu, w lustrzance nie. Można też od razu w wizjerze widzieć obraz w czerni i bieli. Ot kolejne różnice
Różnica pomiędzy fotografami teraz i dziś też jest ogromna. Kiedyś to trzeba było się fotografem urodzić, mieć wizję i artystyczne zacięcie. Teraz wystarczy mieć trochę pieniędzy i oprogramowanie. Jak ktoś traktuje fotografię jako wyścig technicznych możliwości aparatów to nie jest fotografem tylko onanistą technologicznym. Wszyscy oczekują teraz, że aparat zrobi cudowne zdjęcie, z walącymi po oczach soczystymi kolorami i poziomem HDR kompletnie odrealniającym to zdjęcie. Fajnie, tylko dla mnie to trochę nie ta droga.
@@AK-de3ej Urodzić się fotografem? To bardziej wierzenia magiczne niż rzeczywistość. Raczej uczyć się, doskonalić. Co do onanizmu sprzętowego, tu się zgadzam, niestety tak to wygląda. Sam autor kanału wielokrotnie nie omieszka podkreślać jak dobre są jego obiektywy, więc choroba jest zakaźna ;) :P Mnie wystarczą moje kompakty i jeden nie najnowszy bezlusterkowiec.
@@fotografia_ml89 Zgadzam się - sam zachorowałem trochę na sprzętowy onanizm, ale teraz się z tego leczę i nawet mi to wychodzi. Co do obiektywów to muszę się z autorem filmu zgodzić - dobry obiektyw daje naprawdę sporą różnicę. Przekonałem się o tym właśnie dzisiaj, po założeniu nowo zakupionej Sigmy 50-100 f/1.8 ART. To już nie jest to samo co podstawowa stałka za 800 PLN. Jednak waży to tyle, że raczej na spacer nie będzie zabierany, bo też nie na spacery został zakupiony. Myślę, że nawet kompaktem można zrobić technicznie dobre zdjęcie. Ja w zdjęciach szukam czegoś czego nie zastąpi ostrość żyletki itp. Szukam czegoś, co powoduje, że zdjęcie przyciąga wzrok - takie fotografie chciałbym robić (jak pewnie wielu z nas). Niestety nie jest to proste.
Witam
Proszę o poradę odnośnie obiektywu do Nikon d5600. Zamierzam kupić Nikona d5600 ale samego bez obiektywu. Nie jestem pewien czy dobrze wybrałem bo chodzi mi o Nikkor AF-S 50mm f/1.8g
Nikkor 50 f/1.8G na pewno będzie pasował do D5600, ale jego kąt widzenia z aparatem APS-C będzie taki jak obiektywu 75mm.
Witam co Pan myśli o nikon coolpix p950 do fotografii przyrodniczej czy miał Pan może przyjemność go testować
Nie tego aparatu nie miałem w rękach, fotografowałem podobnymi aparatami Panasonica. Natomiast należy się zastanowić do czego będą zdjęcia, jeśli do prezentacji w internecie, typowo zdjęcia podróżnicze, robione w dobrych warunkach, czyli przy dużej ilości światła - to taki aparat jest Ok, ale jeśli w planach (nawet bardzo odległych, bliższych marzeń) jest zrobienie wystawy ze zdjęć, czyli odbitek 30x40 czy 70x100, to z takiej małej matrycy jakość zdjęć z takiego aparatu będzie odbiegała od aparatu z matrycą APS-C. Do tego czym większa krotność obiektywu tym na więcej ustępstw musieli pójść konstruktorzy, więc jak po powiększeniu będzie wyglądało zdjęcie (pomijam zdjęcia z kampami reklamowej - te są zawsze świetne) to nie wiadomo. Ja bym ten aparatu (aparat tego typu) polecił podróżnikowi ale do fotografii przyrodniczej to nie.
Potrzebuję narazie amatorsko do ptaków i zwierzaków leśnych zasiąść w czatowni i poczekać na jakieś fajne zdjęcie z dalszej odległości
A gdzie ta galeria zdjęć na końcu filmu?
Po za tym warto było wspomnieć o NEXach od których chyba wszystko się zaczęło, a teraz można je tanio kupić i eksperymentować np z tanimi obiektywami m42
Pozdrawiam.
Nie, nie od nexów się zaczeło. Od panasonic.
Canon wypuścił bardzo dobre RF 15-35 lub EF-M 11-22
Canon RF 15-35 f/2.8 - cena 11 tyś złotych (nie testowałem, nie robiłem zdjęć - bo za drogi), a Canon EF-M 11-22 f/4-5.6 nie odpowiada mi jakości zdjęć - jest zdecydowanie słabszy od tego co używam.
Fajne rozważnia... Według mnie lustrzanki nie znikną będą jedynie bardziej elitarne a co za tym idzie droższe..
To tak jakby powiedzieć że FSO jest bardziej elitarne od KIA.
@Sebastian Bednarek tak tak pralki Frania też będą kiedyś jeszcze używane. Przez koneserów dawnych sprzętów.
@@rafagrochal3934 To samo kiedyś słyszałem o wzmacniaczach lampowych. A tu proszę jakie zdziwko.
@@-Kamyk- No ale jednak co lampa to lampa. Nie sądze, żeby to można było zestawiać. Bardziej kojarzy mi się to z powrotem płyt winylowych i to w epoce streamingu.
@@rafagrochal3934 Płyty winylowe to wymysł lat 90-tych... XIX wieku :)
Jak tak ogladam profesjonalnych fotografów to ciągle widzę u nich Canony albo Nikony czasem Olympusy a prawie nigdy Sony. Zawsze myslalem że Sony bije tamte jakością a tylko wysokie ceny odstraszają. Czy da się jednym zdaniem określić czemu Sony jest tak mało popularne? Pytam bo postawiłem na Sony i zastanawiam się czy nie wkopałem się w ślepą uliczkę. Pytam jako amator ;)
W 2006 roku świat zobaczył pierwszą lustrzankę Sony, wcześniej ich nie było a ludzie musieli fotografować i używali co było: Nikon, Canon, Pentax, Minolta czasem Kodak, Sigma, Fujifilm - zostały im przyzwyczajenia, czasem ulubione obiektywy, i tak ciągną do dziś 😀.
To, że jest taka sama matryca, (bo nie ta sama, bo w dwóch aparatach na raz ta sama być nie może😉) nie determinuje, że obraz jest taki sam. Takie same matryce były zamontowane w doskonałym po dzień dzisiejszy Nikonie d750 i tragicznie obrazującym Sony A7II.
Za bezlusterkowcem przemawia brak BF/FF natomiast przeciwko obraz z wizjera elektronicznego oraz szybko wyczerpujące się akumulatory.
Szybciej wyczerpujące się akumulatory to fakt, choć też nie jest to jakiś problem przy normalnym użytkowaniu i z jedną dodatkowym aku w zapasie nigdy jeszcze nie miałem tego problemu, żeby oba aku już się wyczerpały (najczęściej nawet jednego w całości nie wyczerpuje). Co do wizjera, to moim zdaniem jest to największa zaleta bezlusterkowców. W moim fujifilm X-T30 obraz z wizjera w typowych scenariuszach oświetlenia wygląda wręcz jak na żywo, a X-T3 i 4 mają podobno jeszcze lepszy wizjer. Trzeba fotografować w nocy, aby obraz z wizjera różnił się widocznie, ale nawet wówczas plus jest taki, że od razu widzę co zapisze matryca i jestem w stanie szybko dokonać korekcji, a to przy robieniu zdjęć jest dla mnie najważniejsze.
Witam
Panie Pawle podoba mi się Pana pasek do aparatu który fajnie powiewa na wietrze w jednym z filmów o krajobrazie nieba :) Można wiedzieć co to za pasek ? bo zależy mi na jakości a i fajnym wyglądzie
Miałem kiedyś solidny i drogi pasek, dokładnie to były dwa - Dorota miała w barwach łowickich a ja w kurpiowskich, ale się zużyły (w jakieś dwa lata), ten kupiłem na szybko przez internet za (jeśli dobrze pamiętam) 20 zł - i trzyma dobrze, na szyi leży dobrze, nie ślizga się i już chyba trzeci rok go noszę i nie chce się zużyć 😀.
@@FotografiajestFajna Widziałem właśnie paski na allegro w tych cenach i tak się zastanawialem czy nosząc aparat na szyji poprustu pod ciężarem 3kg się nie urwie :) ale skoro Pan ma już tyle czasu więc z papieru go nie zrobili :D Dziękuję za info. Pozdrawiam
Witam miałem 2 lustrzanki Pentaxa i Nikona jednak zamieniłem je na Fuji xt30 i jestem bardzo zadowolony W sumie Fuji ma chyba najlepszą aplikacje do sterowania aparatem za pomocą telefonu
Jeśli można zapytać jaki model Pentaxa ? strasznie mnie kusi X-T30 lub 20 ale zastanawiam się czy obrazek będzie lepszy z Fuji ( RAW) czy tylko chodzi o ogólne użytkowanie sprzętu. Ja mam Pentaxa K5IIS
Trochę mnie razi to porównanie cen kitówców. Akurat Olympus i Panasonic sztucznie zawyża ich ceny. Na rynku wtórnym kosztują 300 zł. A np. Panasonic 25mm 1.7 i Olympus 45mm 1.8 nie ma konkurencji w swojej cenie.
Pawle wracam do tego. Weź sobie EOS i R i wtedy zobacz jak jest.
Canon EOS R jest świetnym aparatem ale wykaż, że jest lepszy od Canon 5D Mark IV w trybie LV.
Panie Pawle za kilka lat to będą już chyba tylko telefony i ich elektronika robiąca zdjęcia za nas :-)
i będę wysyłał robota - "idź zrób jakieś zdjęcie wschodu słońca a ja sobie pośpię" 😀
1:31 proszę nie traktować tego jako hejt, ale łączy je taka sam matryca, bo ta sama matryca może być w tym samym czasie tylko w jednym z aparatów :)
Specjalnie tak powiedziałem by pokreślić, że są identyczne - i większość tak to odebrała 😀.
@@FotografiajestFajna nawet jeśli większość tak odebrała, to nadal jest to błąd :) Pozdrawiam Pana serdecznie i śledzę kanał z przyjemnością :)
Błąd myślowy... ogniskowa nigdy się nie zmienia zakładam że chodziło tu o kont widzenia który podaje się jako ekwiwalent ogniskowej... wiele ludzi myli te pojęcia lub po prostu tego nie rozumie wiec warto zwrócić na to uwagę.
Posiadam dużo wysokiej jakości szkieł manualnych z lat 80-tych. Bezlusterkowiec FF jest niezastąpiony przy takich szkłach. Pozdrawiam :)
I ani słowa o tym, że bezlusterkowce "przywróciły" do życia wszystkie stare manualne obiektywy? :)
Mimo wszystko super film!
Pozdrawiam
Manualnych obiektywów (na M42 i nie tylko) używałem jeszcze z Canonami EOS na film, i od pierwszej lustrzanki cyfrowej nadal ich używam 😀.
A dlaczego "przywróciły" ? Lepiej się spisują niż na lustrach ?
@@-ReadyToDie- oczywiście, że lepiej. Masz funkcję focus peaking, i ostrzenie z pomocą powiększenia, gdzie w odróżnieniu od poszukiwań zielonej kropki w lustrzankach jest pewność że ostrość znajduje się w założonym miejscu. Adapterów do bezlusterkowców Fuji, Sony czy Olympusa jest na potęgę i da się podpiąć praktycznie wszystko czego dusza zapragnie (w odróżnieniu od lustrzanek gdzie głównie mamy m42).
Aparat bezlusterkowy szybciej połyka baterie. Dostępność używanych obiektywów mniejsza niż w lustrzankach. Dla osoby która kupuje swój pierwszy aparat to lepiej pójść w bezlusterkowca. Dla kogoś, kto ma lustrzankę z kilkoma obiektywami zmiana może być trudna.
Z żarłocznością bateri poprzez lustrzanki i bezlusterkowce to trzeba spokojnie przeliczyć.
Myślę ze tak samo sa żarłoczne.
Wystarczy lustrzankę przelączyć w tryb live view, aby dzialaly w ten sam sposób i wtedy bateria w lustrzance starczy na 200 - 300 strzałów.
Czyli dokladnie tyle samo.
@@7piotrek3 tak ale lustrzanki nie musisz przelaczac w ten tryb i wtedy starczy baterii na znacznie dluzej. A w bezlusterkowcu nie masz wyboru. Proste.
Wiem po swoim Nikonie D7100, że nie nadaje się do filmowania ponieważ AF cały czas szuka ostrości... :( Odcinek bardzo mądry i rzeczowy.
Skąd się to wzięło to "wziełem"?
Witam, super filmik rewelka. Niech mi ktoś powie skoro np w lustrzance i bezlustrze są takie same matrycę itd i robią takie same fotki to czemu w m50 fotki astro np drogi mlecznej nie wychodzą a w np canonie 80d czy 70d są luks?? Już miałem dziś jechać po m50 za 2k w media Markt ale raczej wezmę Canona 77d lub 80d, między nimi jest 1000zl różnicy, czy warto dopłacać do 80d dla kilku rzeczy? Jestem amatorem z ambicjami głównie makro i astro, no i rodzinne zdjęcia wczasy itd.
Obiektywy Canon EF-M nie mają przełącznika auto - manual, nie mają skali odległości, mi - źle się fotografuje nimi w nocy, i między innymi z tego powodu kupiłem Canona 1200D by zastąpić Canona M5 przy fotografowaniu gwiazd. A czy 77D czy 80D - wybrał bym 80D.
@@FotografiajestFajna dzięki za odpowiedź. No właśnie dlatego niestety m50 skreślam z listy. Też uważam że lepiej dołożyć trochę do 80d to zakup na lata. Oczywiście samo body 3,6k, szkła kitowego nie chce 18-55stm chyba w to miejsce lepiej wziąć coś lepszego może 18-135 albo inny z funkcją makro ? Ps. Nagraj odcinek o szkłach makro :)
@@md1983 Warto dołożyć, choćby ze względu na lepszy wizjer, jaki jest w 80d. Film o makrofotografii był, trzeba poszukać...
@@bajkierbroda no już nie dołożę bo już mam 77D, może lekko żałuje tych 600zł ale już się nie cofnie :D Wogole moja 20D stara jest większa od tej 77D i jakby taka masywniejsza widac bardziej profesjonalna z masy i przyciskow
@@md1983 20D to seria półprofesjonalna (nie mówiąc o dawnej, solidnej produkcji), czy jak to tam nazywają, a 77D to taka bardziej amatorska, rozwinięta wersja serii trzycyfrowej. Warto poczytać na optyczne.pl... Jednakże nie ustępuje za bardzo "osiemdziesiątce", a nawet ma kilka cech na plus. Ale dla tego wizjera, naprawdę warto było dopłacić...😉
Panie Pawle, mam Pentax'a K-50 i najbardziej kocham tryb LV. Ale co zrobić w piękny słoneczny dzień? Masakra...
Polecam Swivi S4. Fajny gadżet na takie problemy. Wizjer-lupa, który przykładasz do ekranu LCD
Znam dwie osoby,które wróciły do używania lustrzanek po używaniu bezlusterkowców.Jeżeli nie fotografujesz takim aparatem w trybie live to jest porażka.