Podczas narady u Elronda (w powieści) na propozycje aby pierścień wysłać za morze, sam Elrond powiedział że: pierścień powstał w Śródziemiu, więc należy do Śródziemia i tu należy go zniszczyć.
"Aule by pewnie dał radę zniszczyć pierścień" - Tak może odpowiem w komentarzy na takie postanowienie, jakie wyraziło wiele osób. Aule był uczył sztuk kowalskich i jubilerskich Saurona więc, pewnie dałby rade zniszczyć jego dzieło. To tak może przypomnę, że Feanor, uczeń Mahtana, który uczył się od Aulego, zrobił Silmarile, których to nie można było zniszczyć. Yavanna stwierdziła, że mogła by przywrócić życie drzewom Valinoru, tylko w sposób taki, że zabrała by światło i moc z Silmarill i przekazałaby je do drzew, ale nie wiemy czy byłaby to w stanei zrobić bo Feanor się nie zgodził + Morgoth je zajumał. Więc to że Aule uczył Saurona, nie znaczy, że mógłby zniszczyć jego Magnum Opus. Ważnym elementem układanki jest też to, że pierścień zawierał część samego Saurona, która wraz z zniszczeniem pierścienia, po prostu umierała, pozbawiając go możliwości regeneracji energii, a niestety nie wiem, czy Valar mógł mieć taką "moc" by móc zranić majara, coś bardzo podobnego, do takiego stopnia. To jest główny powód, mojego wahania się, z prostym stwierdzeniem - czy mogli go zniszczyć.
Myślę, że skoro taki Tulkas mógł spuścić łomot Morhothowi, a Ungolianta mogła mu zadać ból, czy wręcz w jakiś sposób zranić, to Aule lub Manwe mogliby zniszczyć pierścień, czyli część istoty Saurona. Z drugiej strony jednak zastanawiam się, czy chcieliby to zrobić. W końcu według Valarów problemy Śródziemua i Elfów oraz ludzi tam mieszkających miały być rozwiązywane w Śródziemiu. Przez elfów i ludzi tam mieszkających.
@@Queltharius Przecież ta ''bariera'' oddzielająca Valinor od Śródziemia została stworzona w momencie, gdy Sauron zginął wraz z upadkiem Numenoru. A z Amanu on uciekł jeszcze w czasach, kiedy Eru nie przemienił świata. Chociaż pewnie wiedziałby jak odnaleźć Nieśmiertelne Krainy, bo tacy elfowie ze Śródziemia umieli.
@@andrzejczaplicki5798 Ni właśnie, ta bariera dotyczyła głównie ludzi. Chodziło o to, aby nigdy więcej uertelnucy nie mogli wylądować w Błogosławionym królestwie. Poza tym, Sauron był jednak przede wszystkim istotą duchową i jako taki w ogóle nie musiałby się tą barierą przejmować. Podążałby za zewem pierścienia. Tak to widzę, ale oczywiście migę być w błędzie. Wszak cały ten filmik ma na celu gdybanie, a nie głoszenie pewników, czy innych prawd objawionych.
Cytat z Drużyny Pierścienia (Elrond): "(...) ci zaś, którzy mieszkają za morzem, nie zgodzą się go przyjąć. Na szczęście czy na zgubę, Pierścień należy do Śródziemia." Propozycję złożył Glorfindel.
Zastanawia mnie dlaczego tyle osób wkleja taki komentarz, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że sam sprowokowałem ludzi mówiąc, że taka opcja nie była poruszana na naradzie xD Sam fakt, że poświęcone temu jest raptem jedno zdanie, wiele mówi o randze tej opcji.
Świetny materiał. Ale w takim razie w przypadku 1 opcji, że pierścień jest w nieśmiertelnych krainach. Sauron zostaje pokonany i rozproszony na setki lat. Daje to możliwość wejścia do źle zorganizowanego Mordoru z pierścieniem przebicie się do góry i zniszczenie go. Proste. A druga opcja gdzie Sauron nie ma pierścienia ale zdobywa śródziemie jest dużo lepsza i tak niż gdyby przez przypadek dostał pierścień bo drużynie by coś nie wyszło. Łatwiej go by było wtedy pokonać więc jednocześnie mniejsze ryzyko.
Taki mam pomysł na temat do omówienia: dlaczego we Władcy Pierścieni i ogólnie w trzeciej erze Valarowie są tak mało widoczni i obecni bezpośrednio w wydarzeniach w Śródziemiu. Wiadomo, że Valinor został ukryty, ale to przecież nie mogło ograniczać obecności Valarów w Śródziemiu. Poza tym taki Ulmo chyba nie opuścił oceanów oblewających Śródziemie i inne lądy Ardy, prawda? Czemu zatem skoro byli tak mocno zaangażowani w 1 i 2 erze, a w 3 erze, i z perspektywy Władcy Pierścieni, są ledwie legendarnymi postaciami, o których mało kto pamięta. I oczywiście wiadomo, że ich bezpośrednim zaangażowaniem w walkę z Sauronem było wysłanie Istarich, a potem ponowne przysłanie Gandalfa, ale jednak brakuje mi takich bezpośrednich interakcji, jak choćby ta Ulmo z Tuorem.
to raczej Eru ponownie ożywił Gandalfa na prośbę i modlitwę Manwego, a nie Valarowie, gdyż pozostał wierny sprawie, a Saruman dał ciała zdradzając i przechodząc na ciemną stronę Mocy. To tak na marginesie :)
Myślę, że każdy ma coś do powiedzenia na ten temat, a tutaj krótkie wytłumaczenie z mojej strony, może w przyszłości bardziej pogadam coś o tym temacie, póki co jednak te kilka minutek powinno wystarczyć ;)
Wydaje mi się, że gdyby już pierścień trafił do Valinoru, to sam Sauron bardzo obawiałby się o swoją przyszłość. W końcu źródło jego potęgi (ale i największa słabość) wpadłoby w ręce jego wrogów. Nie wiedziałby, co uczynią. Przecież, np. dla takiego Manwego albo Tulkasa, nie byłoby problemem przybyć do Śródziemia i zniszczyć pierścień razem z Górą Przeznaczenia. Nie wiem, czy Sauron odważyłby się wyprowadzić wojska z Mordoru i wypowiedzieć wojnę ludziom czy krasnoludom. Mogłoby to przecież sprowokować Valarów do ewentualnego działania przeciwko niemu. A Amanu nie zaatakowałby pewnie nawet z 300-tysięczną armią orków.
Valarowie nie przybyliby już do Śródziemia , gdyż po Wojnie Gniewu i uwięzieniu Melkora, zniszczenia były tak potężne ,że duża cześć Śródziemia ,czyli cały Beleriand został zatopiony przez morze. Nie zaryzykowaliby ponownie z miłosierdzia i uwagi na wolne ludy ,które jeszcze żyły w Śródziemiu. Zresztą po to wysłali Istarich(Czarodziejów) żeby rozwiązali problem w mniej agresywny sposób.
na naradzie u Elronda była mowa, czy nie warto by wyrzucić pierścień do morza, ale stwierdzono, że próba przewiezienia pierścienia z powrotem na zachód byłaby zbyt ryzykowna.
@@rafal.qwerty sauron już wiedział, którędy Frodo zaniósł pierścień do rivendell a w dodatku mógł się spodziewać, że przeciwnik spróbuje wrzucić pierścień do morza albo wywieść go do valinoru, bo na naradzie był jakiś wysłannik budowniczego statków z szarej zatoki (nie pamiętam imienia). Zaraz zajrzę do książki i poszukam informacji. Edit: przeczytałem fragment l tym i dowiedziałem się, że Glorfindel wpadł na pomysł wrzucenia pierścienia do morza lub wywiezienia go do valinoru. Galdor, czyli wysłannik z szarej przystani stwierdził, że za morzem nie przyjmą pierścienia, bo jest własnością Śródziemia, i w Śródziemiu ma pozostać. Dodał też, że droga w stronę przystani będzie obstawiona przez długi saurona
@@marcinmakosz4148 No rozumiem przesłanki. Po prostu to się wydaje takie nielogiczne, bo ucieczka na zachód to ucieczka od Saurona, owszem można było się spodziewać jakiegoś pościgu, ale to nadal mniejsze ryzyko niż wyruszenie prosto do Mordoru, gdzie od zwolenników Saurona aż się roiło.
@@rafal.qwerty trzeba pytać Tolkiena o sens, jeśli chcesz się upewnić o to, co mówię to rzuć okiem na fragment na naradzie u Elronda, po tym, jak Gandalf mówił o zdradzie Sarumana. U mnie strona 299, nie wiem, czy w innych wydaniach jest tak samo.
@@rafal.qwerty Nie koniecznie, wydaje mi się że to było już tłumaczone w którymś filmie na tym kanale. Widzisz Sauron myślał dokładnie tak jak Ty, że to będzie bardzo nielogiczne i nawet nie wziął tego pod uwagę, że ktoś będzie szedł taki kawał prosto w paszcze lwa, żeby tylko go zniszczyć. I dlatego to im dawało przewagę. Czasem żeby wygrać nie musisz mieć większej armii ale spryt i wiedzieć jak myśli Twój wróg.
W zasadzie zgadzam się z Twoimi tezami. Ale orzyszła mi do głowy jeszcze jedna koncepcja rizwoju sytuacji po zawiezieniu pierścienia do Valininoru. Otóż Manwe, korzystając z pierścienia, mógłby wpłynąć na Saurona i wezwać go do Valinoru, aby orzeprowadzić nad nim sąd, przed jtórym uciekł po Bitwie Potęg i zniszczeniu Beleriandu. Osądzili by go, zamknęli w jakimś więzieniu. Po pewnym czasie Sauron okazałby skruchę, wyszedł na wolniść i odzyskał pierścień. A, jak to powiedziałeś w filmie, elfów było tam tyle, że Sauron na pewno znalazłby grono fanów, których w efekcie mógłby wkręcić w jakąś chorą akcję przeciw Valarom, samemu starając się zachować wszelkie pozory niewinności i neutralności. W jego mniemaniu migła by to być niezła zemsta na Elfach za to, że utrudniali mu życie w Śródziemiu i wspuerali ludzi, których chciał usidlić. Ot takie natchnienie mnie naszło.
Dlatego wspomniałem, ja przedstawiłem tylko dwa powody, ale jako, że nigdy Tolkien bezpośrednio nie odniósł się do tej sprawy (bo to marne wspomnienie na naradzie elronda nawet nie liczę) to można tutaj wykłócać się i gadać i każdy może mieć swoje wersje ;)
@@Queltharius Otóż to! W samo sedno 🙂 Fajnie jest czasem pogdybać nad różnymi "co by było gdyby..." i nie musieć się o to wykłócać , całym światem, bo to tylko takie gdybanie 🙂
Quel, mam pytanie. Bo wydaje mi się że Gandalf mówił że ogień smoka byłby w stanie zniszczyć pierścień władzy, ale nie ma na świecie tak potężnego smoka bo to potrafił. Czy miał rację? Jeżeli tak, to jaki to miałby być smok? Możesz mi coś o tym wytłumaczyc?
Jedyny Pierścień został wykuty w ogniu Orodruiny a reszta pierścieni już nie więc czymś się różniły, czymś co nawet smoczy ogień nie był w stanie zniszczyć.
Smoki w sumie zjadły kilka pierścieni władzy krasnoludów i stopiły je w swoich trzewiach, jedyny jednak musiał być zniszczony w tym jednym konkretnym miejscu.
Poza tym, że chyba w książce było wspomniane, że Valarowie nie przyjęli by pierścienia do siebie bo należy do śródziemia. To gdyby jednak tak się stało że pierścien by tam trafił to wydaje mi się, że nie mieli by problemu z jego zniszczeniem. Mogłem coś źle zapamiętać ale czy Sauron nie uczył się u Aulego właśnie sztuki kowalstwa?
Tak , Aule był w swoim rzemiośle gorszy tylko od Eru . Takie pierścionki to pewnie Varda dostawała na każde imieniny . Problemy były dwa - Manwe to asekurant i jak wspomniał Quel olewał Midlle-Earth . Drugi problem to czar przeniesienia mocy z osoby na przedmiot - Mairon był mądrym i bardzo pilnym uczniem Aulego skoro w Pierścieniu pojawiła się część jego majarskiego ducha .
Myślę, że Valarowie byli by w stanie zniszczyć pierścień, ale nie zrobili by tego z przyczyn podanych w filmie. Po to wysłali Istarich, aby w taki sposób pomóc ludom śródziemia, a nie wkraczając chwalebnie jak w Wojnie Gniewu.
A ja chciałem zapytać o scenę gdy Saruman wraz z orkami poszukuje pierścienia w rzece. Czy ktoś wie gdzie było to zilustrowane na jakimś materiale filmowym czy obrazku?
Ale w czasie narady Glorfindel mówi o wysłaniu Pierścienia za Morze, zaś Elrond odpowiada, że tamci nie zgodzą się go przyjąć. I, na szczęcie albo raczej nie, Pierścień należy do Śródziemia. Zatem ten motyw został poruszony. Choć zdawkowo.
Kompletna wygrana Saurona i nawet nie ma innej opcji. Brak utworzenia Drużyny Pierścienia to jedno,ale jak był wspomniane Sauron po zniszczeniu może się odradzać nawet bez Pierścienia przy sobie (trochę mu to zajmuje,ale zawsze powróci). Normalnie to Sauron nie mógłby najechać na Valinor,bo ten został wyjęty z Ardy i stał się odrębnym miejscem,ale załóżmy że było by to możliwe. Po podbiciu Śródziemia,Mroczny Władca mógłby w spokoju tworzyć armię,która z racji szybkiego przyrostu mogłaby dorównać albo nawet przewyższyć tą Morgotha z Pierwszej Ery. Najazd pewnie by się skończył porażką,ale straty mogłyby być wyrządzone,w dodatku Valarowie zostaliby zmuszeni do akcji. Z drugiej strony Sauron zamiast wypływać na Valinor,tym samym nie popełniając błędu z Numenoru osadziłby się w Śródziemiu i czekał na najazd wojsk Valarów,który mógłby się wydarzyć bądź nie. Gdyby Pierscień został na Zachodzie,to również mało możliwe aby Aule mógł go zniszczyć. Jego umiejętności są ogromne,w dodatku mógł obrabiać metal,który służył do więzienia Melkora,ale Jedyny Pierscień jest na tyle niezwykły,że mieści w sobie większość esencji jednego z najpotężniejszych Maiarów oraz jest wykonany z substancji,która była najbardziej spaczona esencją Morgotha (Złoto) w dodatku niezapominając o mocy Orodruiny i jej ognia. Pierścień w Valinorze na Valarach nie zrobiłby wrażenia,Elfy by pewnie skorumpował. Największą zagwozdką jest nie esencja Saurona,ale ta Morgotha. Wiemy że skażenie Morgotha w Ardzie sprawia,że ulatuje z niej cała magia,a Elfy znikają i stają się groźnymi zjawami,no i wspomnijmy też że czas im szybciej ulatuje. W takim wypadku Aman jest dla Eldarów takim szklanym akwarium,w którym spokojnie mogą żyć,nie wiadomo co by się stało gdyby spaczony obiekt wylądował w odseparowanym Amanie. Wracając do Wojny z Wolnymi Ludami,bez ingerencji i interwencji Drużyny Pierścienia, która była jak zbawna dla Rohanu i Gondoru,wątpię by Mordor mógł tą wojnę przegrać. Theoden z podszeptami Grimy utrzymywałby bierność, pozwalając na pustoszenie Rohanu przez Dunledingów,osłabiony militarnie i gospodarczo Rohan z słabym przywódcą na tronie zostałby szybko zajęty przez hordy Sarumana. Rohan jest wyłączony z gry,Gondor teraz zamiast jedynie Mordoru będzie musiał się również zmierzyć z wojskami Sarumana przychodzącymi z Północy,co jest praktycznie overkillem. Zawsze istnieje również opcja,że Saruman przyjdzie na odsiecz Dol Guldur spychając Elfy z Lorien i Mrocznej Puszczy. Krasnoludy z Ereboru również zostałyby przycisnięte. Statki korsarzy z Umbaru zajęłyby południowy Gondor,podczas gdy Minas Tirith samotnie broniłoby beznadziejnie oblężonego miasta.
Mysle że Valarowie nie mieliby żadnych problemów z zniszczeniem piersienia. To tylko magiczny przedmiot. Skoro gorąca ława mogłaby to zrobić, to najpotężniejsze istoty, o wiele potężniejsze od Saurona tymbardziej.
gorąca lawa nie była istotą więc przemocą nie niszczyła pierścienia tylko poprostu bezrozumie go stopiła. Pamiętaj co Gandalf mówił do Rady i do Froda ,że przemocą żadna istota czy nawet smok nie byłby wstanie zniszczyć pierścienia ,gdyż zawarta była w nim spora cząstka duszy Saurona, która w dodatku się opierała i czerpała z mocy tego ,który chciałby być jego Panem. Im większa moc delikwenta tym większą moc ochroną miał pierścień, to dlatego takie potęgi jak Gandalf czy Galadriella nie zgodzili się go zniszczyć czy przejąć :(
Człowieku przypadkiem tutaj trafiłem. Planowałem spędzić inaczej sobotę, ale pieprzyć to! Obejrzę dziś w nocy całą trylogię po dobrych paru latach przerwy i nikt mnie nie powstrzyma
Valarowie w trzeciej erze zostawili Śródziemie samemu sobie(zostawiając wsparcie w postaci Istarich), by spełnić wolę Iluvatara: by ludzie przejęli świat dla siebie
Moim zdaniem Valarowie byliby w stanie zniszczyć pierścień. Wzmianek nie ma, ale zasadniczo Sauron jako majar-kowal nie mógł dysponować mocą większą od Aulego - valara-kowala, którego był uczniem (mam nadzieje nie pomyliłem imion). Sam Aule powinien być w stanie zniszczyć pierścień, bo posiada niezmierzenie większą moc.
W sumie.... Jakby pierścień się jednak znalazł w Valinorze, to czy Aüle, czy np Duch Ognia jak Ariena nie mogli by stopić go? No dobra. Gorzej w sumie jednak z temperaturą jak w Górze Przeznaczenia, czy z Ogniem Ancalagona :V
dziecinne rozważania to jak by rozważać czy podwórkowy chuligan nastukał by Tysonowi albo abstynent wygrał by zawody pijaków w rosji - pierścień gdyby dotarł do Valimoru stracił by całkowicie moc co prawda sauron stracił by tylko część swojej mocy lecz by nie stracił życia a i nawet bez pierścienia był nadal majarem i nadal by zagrażał Śródziemiu
A ja wpadłem dzisiaj, na jak mi się zdaje, dobre pytanie. Otóż, skoro Sauron wyczuł Froda, kiedy ten ostatecznie uległ potędze pierścienia to dlaczego Sauron nie wiedział i nie wyczuwal Golluma? Rozwinięcie tego pytania; na naradzie u Elronda (o ile dobrze pamiętam) padł pomysł aby utopić pierścień w morzu ale chyba Elrond zaproponował, że Nieprzyjaciel i tak w końcu by go odnalazł (poprawcie mnie jeśli tu coś pomieszałem) a jeśli tak to dlaczego Pierścień leżał tak długo w rzece?
Wywiezienie pierścienia do Valinoru nie ma racji bytu. Po pierwsze dlatego, że pierścień miał w sobie tą namiastkę zła którą Valarowie nie tolerowali i nie chcieliby jej w swoim królestwie. Nawet jeśli ktoś by się wybrał w taką podróż to na pewno nie odnalazłby drogi do królestwa Valarów. Po drugie to zakaz bezpośredniego ingerowania w sprawy Śródziemia, który wydał Eru Iluvatar. Ludy Śródziemia miały wolną wolę i same musiały sobie poradzić ze złem czy też to zło pokonać.
Raczej tak choć od upadku numenoru wiele się zmieniło to mimo wszystko znalazłby jakiś sposób ale jednak wiedzial on że nie ma żadnych szans na podbicie valinoru
Kolejna symulacja ; Minęło 10 tysięcy lat od odzyskania przez Saurona pierścienia . Elfy odpłynęły dawno temu na Zachód . W całym Śródziemiu a może nawet na całej Ardzie panuje Sauron , który zaprowadził swój Ład i Porządek po usunięciu oponentów . Jestem niemal pewny , że orków by zgładził , bo Sauron nie cierpiał istot chaotycznych a orkami wręcz gardził . Jako Gwardia się nie nadawali , a straszydeł by nie potrrzebował bo zwolennicy byliby mu oddani . Jako , że był istotą kochającą Ład i Piękno ( w odróżnieniu od swojego byłego pana - Melkora ) - oczywiście w swoim własnym wydaniu . W ludziach mierziła go z kolei ich słabość . Prawdopodobnie usiłowałby stworzyć bardziej silne istoty . Czy byłaby to taka katastrofa dla Śródziemia skoro panowałaby w nim harmonia i zero wojen ?
Wysłanie pierścienia do Valinoru = podbiciem przez Saurona całego Śródziemia. Mało tego dzięki temu nie da się go nigdy "zabić" bo w Valinorze jest przechowywana bezpiecznie część jego istoty. Valarowie nie będą więcej ingerować w losy Śródziemia , wysłanie Istari było pomocą w walce z Sauronem. Podsumowując wysłanie pierścienia do Valinoru jest korzystne , ale tylko dla jego twórcy heh. Pozdrawiam
A co jeśli nie przewidzieliśmy, że pierścień może opętać Valara? A jak mówisz, mało tam elfów. Coś czuję, że Manwe miałby podejście "trzymajcie wasze zgniłe jajka u siebie". Valinor to nie śmietnik, gdzie się zwozi rzeczy, których już tu mamy dość. Bo na kolejnym statku przywiozą tam plastikowe butelki.
Pierścień nie może opętać Valara, bo został zrobiony przez Majara. Zatem pierścień nie miałby wystarczająco "mocy" by móc opętać Valara. Pewnie byliby w staniego zniszczyć, albo doprowadzić do takiego stanu, że byłby raczej bezużyteczny, ale najpewniej po prostu wywaliliby go i nie zrobili z nim za wiele, a jeszcze bardziej prawdopodobne jest to, że zatopili by statek, który płynąłby do Valinoru.
Przypomnę że majarzy zostali wysłani właśnie po to żeby to ludzkość pokonała saurona. Gandalf tylko wskazywał im drogę i w ostateczności pomagał. Podejrzewam że bez problemu daliby zniszczyć pierścień
Według mnie valarowie mogli by zniszczyć pierścień ale nie moc w nim. Czyli np przerobić go na mniejsze przedmioty z których każdy miał by malutką cząstkę pocy saurona
Dla mnie ten pomysł jest dużo lepszy. Jakby nie patrzeć, oni na farcie wygrali tą wojnę z drużyną pierścienia. Z nią i bez niej szanse ich były raczej nikłe z perspektywy rady.
I w sumie do końca (chyba) nie wiadomo kim jest Tom. I to że Tomowi byłby pierścień obojętny to nie znaczy nie wpłynąłby na nikogo tam 🤫 ale to taka luźna dywagacja.
Według mnie bez pierścienia w sródziemiu wszystko by się posypało sauron wsciekły zatakował by wszystkimi siłami i nikt by go nie powstrzymał po tym jak elfy by uciekły do szarej przystani i do valinoru walarowie zrozumieli by błąd i wyrzuszyli by z kolejną armią by tym razem zniszczyć pierścien oczywiście by się im udało ale całę śródziemie było by zajęte przez wrogów czyli plan eru by nie wypalił a wtedy coś tak czuję że walarowie dostali by opieprz
odcinek dośc ciekawy powiem tak ja tez uwazam ze odwlekanie nieuniknionej wojny to raczej głupota i sauron wczesniej czy pozniej zyskał by niewobrazalną przewage z 2 strony jak wszyscy wiemy z filmów nie udalo sie druzynie dojsc do mordoru w całosci podzielila sie ona bowiem az an 3 czesci zatem skoro nie udalo sie im dojsc do mordoru to i stateczek predzej czy pozniej wpadl by w uscisk korsazy z umbaru a najpewniej nie za wiele dalo by sie to zrobić bo ani gondor ani rohan statkow nie posiadali pozdrawiam
"Wierny sługa zła... 1 z 9" ~Gandalf Właśnie oglądam HBO Pustkowie Smauga i owy Majar wspomniał te sługi, fajnie było by o nich usłyszeć coś więcej. Czy to są Ci którym "Czarny Pan" podarował piercienie władzy?
@@TheAggij Mogę się mylić, ale znamy chyba tylko imię jednego z upiorów. Byli to pewnie pomniejsi władcy ludzi, osoby wpływowe, które zostały zwabione wizją większej władzy.
nie do końca to nie był zwykły pierścień. Nie czytałeś że pierścień opierał się przemocy i nawet Gimli podjął próbę zniszczenia pierścienia toporem ale jego topór uległ zniszczeniu w gwałtownym wybuchu mocy. Pomyśl co zrobiłby młot Aulego gdyby pierdyknął w ten pierścień, przemocą nie dało się go zniszczyć ,więc przy ogromnej Mocy Aulego spodziewałbym się wybuchu porównywalnym z bombą atomową, młot by raczej przetrwał bo jak pamiętam był wykuty z niezniszczalnego metalu(sekret Aulego, który podpatrzył Sauron i zerżnął pomysł wykuwając jego pierścień władzy). Wyobrażasz sobie jakich zniszczeń by ten czyn dokonał w Valinorze, a cel i tak by nie został osiągnięty! Jedyny pomysł ze zniszczeniem to opisałem go z wybiciem dziury w Valinorze i stworzeniem wulkanu i wrzuceniu go do niego, ale z tych samych powodów nie zrobiłby tego bo Błogosławione Królestwo było im drogie. Po za tym zdaje mi się że Valinor po upadku Numenoru został przez Eru przeniesiony po za obręby Ardy i być może tkanka ziemi pod ziemią Valinoru już nie składała się z lawy (wieczystego płomienia który tchnął Eru w serce Ardy po stworzeniu świata), więc może nawet i Aule w samym Valinorze nie mógł tego zrobić?
Czy Orodruina - Góra Przeznaczenia była stworzona przez Saurona czy była po prostu wulkanem? (Wg. Silmarilionu Góry Mgliste zostały utworzone przez Melkora więc Valarowie i Majarowie potrafili jakoś kształtować Ardę). Skoro tylko jej lawa była zdolna do zniszczenia Pierścienia to czy chodziło tylko o wartość temperatury czy o jakieś inne właściwości? Może po prostu wystarczyło by zbudować specjalny piec do zniszczenia Pierścienia ? ;)
@@marcintanski8549 Entowie byli duzi, silni, i szybko chodzili, mogliby o wiele szybciej dotrzeć do Góry Przeznaczenia, a wszystkie niebezpieczeństwa byłyby dla nich o wiele mniej groźne, niż dla hobbitów. Byli też starzy i bardzo rozważni, więc może pierścień działałby na nich o wiele słabiej?
@@Naavy2000 Tak, poruszające się ogromne, prehistoryczne drzewa na pewno nie przyciągnęłyby uwagi Saurona podczas supertajnej misji de fakto dywersyjnej. Nie wspominając już o tym, że Pierścień miał wplyw na każdej, tym większy im ktoś był potężniejszy patrz Galdriela
@@marcintanski8549 tego ostatniego nie wiemy na pewno, Tolkien nie pokazał nam reakcji Entów na pierścień. Co do przyciągania uwagi - póki szli przez tereny, gdzie była woda lub drzewa, zawsze, gdyby ktoś się zbliżał, mogli stanąć nieruchomo, i udawać, że zawsze tu rośli, a na ostatnim odcinku ścigających ich orków albo wyprzedzić, albo pokonać. Mogliby też "podrzucić" hobbitów choć kawałek - o ile łatwiej byłoby im np. przejść przez bagna! W każdym razie świat, w którym pragnęli żyć, był przeciwieństwem tego, do czego dążył Saruman, więc byli jego naturalnymi przeciwnikami.
Była jedną scena gdzie Galadriela zobaczyła pierścień na piersi Froda i strasznie się zdenerwowała i chciała mu go zabrać ale się opamiętała w porę. Wydaje mi się że umysł elfów stawiał by opór mocy pierścienia, ale jednak z czasem moc pierścienia byłaby dużo potezniejsza. Jak wiadomo pierścień gówno dawał, jedynie co robił to wydłużał życie osoby która go posiada i u tej osoby wyolbrzymiają się jej wady, elfy były zarozumiałe i bardzo się wywyższały nad inne rasy i mozliwe że stały by się nazistami i chcieliby zdominować inne rasy
Moim zdaniem valarowie wymigiwali się od roboty, nie mieli ingerowac w dzialania dzeci illuvatara ale przeciez sauron nim nie byl, byl majarem. Dlaczego wiec Valarowie nie mogli go odeslac tam gdzie morgotha?
Myślę że zabranie pierścienia do valinoru było by rozwiązaniem dużo prostszym niż wyprawa do mordoru. Czemu wiec wybrali drogę pod górkę? Beż wyprawy i wojny opierscien nie było by oczym pisać:)
Podczas wydarzeń z Władcy, miał już fizyczną postać, Gollum nawet o tym wspomina. Nie ruszał się jednak poza Barad Dur, i z Barad Dur sobie obserwował okolicę P.S. Nie był on też okiem takim jak ukazał to film ;p
Oraz jest w powrocie króla wzmianka że rzecznik Saurona jako jeden z nielicznych dostaje rozkazy bez pośrednio od Saurona więc miał cielesną postać oraz chyba miał palantir na wyposażeniu dzięki któremu wiedział co nie więcej się dzieje w Śródziemiu
Nie , bo przelał w niego zbyt dużo swojej mocy - a było to konieczne , ponieważ kilkoro wysokich elfów spokojnie mogło przeważyć tę moc ( zobacz co zrobiła sama jedna Galadriela ) więc pierścień musiał być naprawdę mocny . Drugi raz to by się Maironowi nie udało , bo nie zostawił tej mocy wystarczająco dużo . Zobacz , że Numenorejczycy byli w stanie pokonać Saurona , bez pomocy kogokolwiek , ba , gdyby Ar-Pharazon był mądrzejszy , Mairon służyłby mu nie na Dworze Królewskim tylko w budzie dla psa , ewentualnie otworzyłby butik z biżuterią na przedmieściach Romenny .
takie rzeczy zawsze ktoś znajdzie, połknie go ryba , a tą złowi rybak. Poczytaj sobie historię Smeagola czyli Goluma to zrozumiesz jak pierścień chciał wrócić do swojego Pana , więc wpływał on w pewnym stopniu na wydarzenia w celu jego odnalezienia :(
Badzmy szczerzy, w całej historii jest masa luk logicznych. Po pierwsze co takiego szczególnego było w środku Orodruiny, lawa? Ta jest w każdym wulkanie. Po drugie kto stworzył Orodruine? To Valarowie ksztaltowali obraz świata, góry, doliny i dlaczego nie mogliby ukształtować wulkanu jak Orodruina u siebie i tam zniszczyc pierścień? Cala koncepcja nieingerowania Valarow by przeszkodzić Sauronowi tez jest głupia. Valarowie mieliby pozwolić zlu zniewolic a może i wytępić całą ludzkość? I w zasadzie czemu walcząc z armiami Saurona w których nie bylo Smoków ani Balrogow musieliby zniszczyc lad Śródziemia? Można byloby zawczasu wysłać kilkadziesiąt tysiecy Elfow korpusu posiłkowego pod wodza jakiegoś Majara jak Eonwe i spacyfikować Mordor tak jak to wcześniej zrobili Numenorejczycy i sily ostatniego sojuszu zwłaszcza, ze Sauron nie mial juz jedynego pierscienia.
Valarowie już nie ingerowali w losy Śródziemia naśladując Iluvatara gdyż, więc przynosiło to zniszczeń i niepotrzebnych śmierci istot żyjących w Śródziemiu niż korzyści. Po to wysłali Istarich i wspierali wolne ludy radą niż podejmując kolejną Wojnę Gniewu. Czuli sie odpowiedzialni że po uwięzieniu Melkora , przegapili, albo raczej nie docenili Saurona sami będąc dobrymi istotami nie pojmowali jak działa zło. To pojmował tylko Eru, lecz ten zgodnie z obietnicą nie mieszał się bez zgody Valarów w sprawy Ardy.
Odpowiadałem już na to pytanie w przeszło 20 filmach. Zmienił się w cień/ducha zbyt słabego by cokolwiek móc robić więc popychał go wiatr w lewo i prawo
@@yota-bf2mc nie, gdyż siła życiowa która była zawarta w pierścieniu uległa zniszczeniu. Odtąd stał się nic nie znaczącym duchem dręczonym przez samego Morgotha którego tylko złe myśli przenikają przez wrota nocy gdzie został wygnany. Sauron już się nie odbuduje , chyba że tylko w czasach ostatecznych, gdy Melkor zerwie łańcuchy da mu częśc swojej mocy i po raz ostatni zaatakuje Ardę i zostanie już ostatecznie unicestwiony przez samego Eru. Taki hipotetyczny koniec świata u Tolkiena. Elfy, Krasnoludy, ludzie i wszystkie wolne ludy staną przed Eru i wraz z Valarami zaśpiewają w ostatniej i jeszcze piękniejszej Wielkiej Muzyce opisującej dzieje świata Ardy :)
przy każdym obrazie wyświetla się od kogo i jaka nazwa, na końcu materiału wyświetlają się osoby albo miejsca, z których po prost pobieram obrazy, w opisie są nazwy osób, których pracę wykorzystuje... xd
Jedna rzecz mi się nigdy nie podobała,mianowicie to, że wraz z unicestwieniem Pierścienia znika moc pozostałych pierścieni i to, co stworzyły, znikają, odchodzą Elfy i Krasnoludy, itp. Gdyby Pierścień został ukryty, moc pozostałych by nie zanikła, Elfy może by pozostały w Śródziemiu, itp. Chodzi mi o to, że Śródziemie po upadku Saurona stało się takie zwyczajne i zubożałe.
@@BartekSychterz Właśnie czy to na pewno tak? Elfowie obudzili się w Śródziemiu tak samo jak ludzie i owszem, zostali zaproszeni do Valinoru, ale czy to jest oczywiste, że musieli skorzystać z tego zaproszenia? No i pytanie czy po pokonaniu Saurona na pewno odpłynęli wszyscy Elfowie? Ci, którzy widzieli Aman i ich potomkowie na pewno, ale Leśne Elfy, czyli Moriquendi? Oni przecież niespecjalnie byli zainteresowani Zachodem.
Elf nie żył wiecznie, jego "dusza" istniała dopóki istniała Arda, po przekroczeniu lat blisko 100 na rachubę elfów, dusza zaczynała "wypalać" ciało, przez co elf po prostu znikał, albo do Valonoru wracał, albo był duszkiem lasu, wody czy czegoś tam, taka ich natura, mieli cieszyć się tak światem. Ludzie mający krótszy żywot i możliwość opuszczenia Ardy, zdominowali efly i tak było zapowiedziane i tak się tez stało
A mnie się ten motyw odejścia "magii" wraz ze zniszczeniem pierścienia podoba i pokazuje jak wielkim wyczynem było dzieło Saurona. Najpierw skłonił ludy śródziemia by stworzyły pierścienie mocy, w których zawarła się ich moc, a później stworzył samemu pierścień mający władzę nad innymi, czyli uzależnił część mocy elfów, krasnoludów i ludzi od siebie i swojego pierścienia. Imladris i Lothlorien zachowywały piękno dzięki mocy pierścieni, a ta była zależna od tego, kto władał Jedynym. Elfy musiały zatem poświęcić swoje krainy, żeby zniszczyć Pierścień Rządzący.
@@Queltharius 100 lat "elfickich" to nie było czasem 10000 lat słonecznych? Ale rok Drzew wynosił bodajże 9,5 lat słonecznych... W każdym razie taki Cirdan miał więcej i jakoś się jeszcze trzymał ;D
Gdzie był Gondor gdy pierścień Saurona trafił do Valinoru
Zrób odcinek o złotych wiekach każdej razy czyli jej najlepszy rozkwit
Elfów
Ludzi
Krasnoludów
Orków
Ludzi wschodu i południa
Podczas narady u Elronda (w powieści) na propozycje aby pierścień wysłać za morze, sam Elrond powiedział że: pierścień powstał w Śródziemiu, więc należy do Śródziemia i tu należy go zniszczyć.
"Aule by pewnie dał radę zniszczyć pierścień" - Tak może odpowiem w komentarzy na takie postanowienie, jakie wyraziło wiele osób.
Aule był uczył sztuk kowalskich i jubilerskich Saurona więc, pewnie dałby rade zniszczyć jego dzieło. To tak może przypomnę, że Feanor, uczeń Mahtana, który uczył się od Aulego, zrobił Silmarile, których to nie można było zniszczyć. Yavanna stwierdziła, że mogła by przywrócić życie drzewom Valinoru, tylko w sposób taki, że zabrała by światło i moc z Silmarill i przekazałaby je do drzew, ale nie wiemy czy byłaby to w stanei zrobić bo Feanor się nie zgodził + Morgoth je zajumał.
Więc to że Aule uczył Saurona, nie znaczy, że mógłby zniszczyć jego Magnum Opus.
Ważnym elementem układanki jest też to, że pierścień zawierał część samego Saurona, która wraz z zniszczeniem pierścienia, po prostu umierała, pozbawiając go możliwości regeneracji energii, a niestety nie wiem, czy Valar mógł mieć taką "moc" by móc zranić majara, coś bardzo podobnego, do takiego stopnia.
To jest główny powód, mojego wahania się, z prostym stwierdzeniem - czy mogli go zniszczyć.
Myślę, że skoro taki Tulkas mógł spuścić łomot Morhothowi, a Ungolianta mogła mu zadać ból, czy wręcz w jakiś sposób zranić, to Aule lub Manwe mogliby zniszczyć pierścień, czyli część istoty Saurona. Z drugiej strony jednak zastanawiam się, czy chcieliby to zrobić. W końcu według Valarów problemy Śródziemua i Elfów oraz ludzi tam mieszkających miały być rozwiązywane w Śródziemiu. Przez elfów i ludzi tam mieszkających.
A skąd pewność, że w ogóle Sauron wiedział, jak dotrzeć do Amanu?
@@andrzejczaplicki5798 bo z niego uciekł xd
@@Queltharius Przecież ta ''bariera'' oddzielająca Valinor od Śródziemia została stworzona w momencie, gdy Sauron zginął wraz z upadkiem Numenoru. A z Amanu on uciekł jeszcze w czasach, kiedy Eru nie przemienił świata. Chociaż pewnie wiedziałby jak odnaleźć Nieśmiertelne Krainy, bo tacy elfowie ze Śródziemia umieli.
@@andrzejczaplicki5798
Ni właśnie, ta bariera dotyczyła głównie ludzi. Chodziło o to, aby nigdy więcej uertelnucy nie mogli wylądować w Błogosławionym królestwie. Poza tym, Sauron był jednak przede wszystkim istotą duchową i jako taki w ogóle nie musiałby się tą barierą przejmować. Podążałby za zewem pierścienia. Tak to widzę, ale oczywiście migę być w błędzie. Wszak cały ten filmik ma na celu gdybanie, a nie głoszenie pewników, czy innych prawd objawionych.
Cytat z Drużyny Pierścienia (Elrond): "(...) ci zaś, którzy mieszkają za morzem, nie zgodzą się go przyjąć. Na szczęście czy na zgubę, Pierścień należy do Śródziemia."
Propozycję złożył Glorfindel.
Zastanawia mnie dlaczego tyle osób wkleja taki komentarz, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że sam sprowokowałem ludzi mówiąc, że taka opcja nie była poruszana na naradzie xD
Sam fakt, że poświęcone temu jest raptem jedno zdanie, wiele mówi o randze tej opcji.
@@Queltharius oczywiście. Przy Twojej ogromnej wiedzy po prostu... zdziwiłem się!
Zrób więcej odcinków, typu co by było gdyby.
i jaki to ma sens?
@@RascalV666 Takie materiały są interesujące i pewnie nie tylko ja lubię coś takiego słuchać.
@@Fishing_Bushcraft_Scandinavia ja też
Świetny materiał. Ale w takim razie w przypadku 1 opcji, że pierścień jest w nieśmiertelnych krainach. Sauron zostaje pokonany i rozproszony na setki lat. Daje to możliwość wejścia do źle zorganizowanego Mordoru z pierścieniem przebicie się do góry i zniszczenie go. Proste. A druga opcja gdzie Sauron nie ma pierścienia ale zdobywa śródziemie jest dużo lepsza i tak niż gdyby przez przypadek dostał pierścień bo drużynie by coś nie wyszło. Łatwiej go by było wtedy pokonać więc jednocześnie mniejsze ryzyko.
Kierunek zachód, rzeczywiście nie ma sensu.
Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja. ;-)
Taki mam pomysł na temat do omówienia: dlaczego we Władcy Pierścieni i ogólnie w trzeciej erze Valarowie są tak mało widoczni i obecni bezpośrednio w wydarzeniach w Śródziemiu. Wiadomo, że Valinor został ukryty, ale to przecież nie mogło ograniczać obecności Valarów w Śródziemiu. Poza tym taki Ulmo chyba nie opuścił oceanów oblewających Śródziemie i inne lądy Ardy, prawda? Czemu zatem skoro byli tak mocno zaangażowani w 1 i 2 erze, a w 3 erze, i z perspektywy Władcy Pierścieni, są ledwie legendarnymi postaciami, o których mało kto pamięta. I oczywiście wiadomo, że ich bezpośrednim zaangażowaniem w walkę z Sauronem było wysłanie Istarich, a potem ponowne przysłanie Gandalfa, ale jednak brakuje mi takich bezpośrednich interakcji, jak choćby ta Ulmo z Tuorem.
Bo władca i silmarillion to były poczatkowo dwie inne rzeczy
to raczej Eru ponownie ożywił Gandalfa na prośbę i modlitwę Manwego, a nie Valarowie, gdyż pozostał wierny sprawie, a Saruman dał ciała zdradzając i przechodząc na ciemną stronę Mocy. To tak na marginesie :)
Ja to bym kupił książkę o twoim gdybaniu w temacie śródziemia. Ilustrowaną koniecznie. 👍🏻😉
Myślę, że każdy ma coś do powiedzenia na ten temat, a tutaj krótkie wytłumaczenie z mojej strony, może w przyszłości bardziej pogadam coś o tym temacie, póki co jednak te kilka minutek powinno wystarczyć ;)
Wydaje mi się, że gdyby już pierścień trafił do Valinoru, to sam Sauron bardzo obawiałby się o swoją przyszłość. W końcu źródło jego potęgi (ale i największa słabość) wpadłoby w ręce jego wrogów. Nie wiedziałby, co uczynią. Przecież, np. dla takiego Manwego albo Tulkasa, nie byłoby problemem przybyć do Śródziemia i zniszczyć pierścień razem z Górą Przeznaczenia. Nie wiem, czy Sauron odważyłby się wyprowadzić wojska z Mordoru i wypowiedzieć wojnę ludziom czy krasnoludom. Mogłoby to przecież sprowokować Valarów do ewentualnego działania przeciwko niemu. A Amanu nie zaatakowałby pewnie nawet z 300-tysięczną armią orków.
Valarowie nie przybyliby już do Śródziemia , gdyż po Wojnie Gniewu i uwięzieniu Melkora, zniszczenia były tak potężne ,że duża cześć Śródziemia ,czyli cały Beleriand został zatopiony przez morze. Nie zaryzykowaliby ponownie z miłosierdzia i uwagi na wolne ludy ,które jeszcze żyły w Śródziemiu. Zresztą po to wysłali Istarich(Czarodziejów) żeby rozwiązali problem w mniej agresywny sposób.
na naradzie u Elronda była mowa, czy nie warto by wyrzucić pierścień do morza, ale stwierdzono, że próba przewiezienia pierścienia z powrotem na zachód byłaby zbyt ryzykowna.
Trochę śmieszny argument zważywszy, że ostatecznie uznano że mniej ryzykowne jest przemycenie go praktycznie pod nosem Saurona
@@rafal.qwerty sauron już wiedział, którędy Frodo zaniósł pierścień do rivendell a w dodatku mógł się spodziewać, że przeciwnik spróbuje wrzucić pierścień do morza albo wywieść go do valinoru, bo na naradzie był jakiś wysłannik budowniczego statków z szarej zatoki (nie pamiętam imienia). Zaraz zajrzę do książki i poszukam informacji.
Edit: przeczytałem fragment l tym i dowiedziałem się, że Glorfindel wpadł na pomysł wrzucenia pierścienia do morza lub wywiezienia go do valinoru. Galdor, czyli wysłannik z szarej przystani stwierdził, że za morzem nie przyjmą pierścienia, bo jest własnością Śródziemia, i w Śródziemiu ma pozostać. Dodał też, że droga w stronę przystani będzie obstawiona przez długi saurona
@@marcinmakosz4148 No rozumiem przesłanki. Po prostu to się wydaje takie nielogiczne, bo ucieczka na zachód to ucieczka od Saurona, owszem można było się spodziewać jakiegoś pościgu, ale to nadal mniejsze ryzyko niż wyruszenie prosto do Mordoru, gdzie od zwolenników Saurona aż się roiło.
@@rafal.qwerty trzeba pytać Tolkiena o sens, jeśli chcesz się upewnić o to, co mówię to rzuć okiem na fragment na naradzie u Elronda, po tym, jak Gandalf mówił o zdradzie Sarumana. U mnie strona 299, nie wiem, czy w innych wydaniach jest tak samo.
@@rafal.qwerty Nie koniecznie, wydaje mi się że to było już tłumaczone w którymś filmie na tym kanale. Widzisz Sauron myślał dokładnie tak jak Ty, że to będzie bardzo nielogiczne i nawet nie wziął tego pod uwagę, że ktoś będzie szedł taki kawał prosto w paszcze lwa, żeby tylko go zniszczyć. I dlatego to im dawało przewagę. Czasem żeby wygrać nie musisz mieć większej armii ale spryt i wiedzieć jak myśli Twój wróg.
W zasadzie zgadzam się z Twoimi tezami. Ale orzyszła mi do głowy jeszcze jedna koncepcja rizwoju sytuacji po zawiezieniu pierścienia do Valininoru. Otóż Manwe, korzystając z pierścienia, mógłby wpłynąć na Saurona i wezwać go do Valinoru, aby orzeprowadzić nad nim sąd, przed jtórym uciekł po Bitwie Potęg i zniszczeniu Beleriandu. Osądzili by go, zamknęli w jakimś więzieniu. Po pewnym czasie Sauron okazałby skruchę, wyszedł na wolniść i odzyskał pierścień. A, jak to powiedziałeś w filmie, elfów było tam tyle, że Sauron na pewno znalazłby grono fanów, których w efekcie mógłby wkręcić w jakąś chorą akcję przeciw Valarom, samemu starając się zachować wszelkie pozory niewinności i neutralności. W jego mniemaniu migła by to być niezła zemsta na Elfach za to, że utrudniali mu życie w Śródziemiu i wspuerali ludzi, których chciał usidlić. Ot takie natchnienie mnie naszło.
Dlatego wspomniałem, ja przedstawiłem tylko dwa powody, ale jako, że nigdy Tolkien bezpośrednio nie odniósł się do tej sprawy (bo to marne wspomnienie na naradzie elronda nawet nie liczę) to można tutaj wykłócać się i gadać i każdy może mieć swoje wersje ;)
@@Queltharius
Otóż to! W samo sedno 🙂 Fajnie jest czasem pogdybać nad różnymi "co by było gdyby..." i nie musieć się o to wykłócać , całym światem, bo to tylko takie gdybanie 🙂
Quel, mam pytanie. Bo wydaje mi się że Gandalf mówił że ogień smoka byłby w stanie zniszczyć pierścień władzy, ale nie ma na świecie tak potężnego smoka bo to potrafił.
Czy miał rację?
Jeżeli tak, to jaki to miałby być smok?
Możesz mi coś o tym wytłumaczyc?
część krasnoludzkich pierścieni zosatała zniszczona przez smoki ale tego pierścienia smoki nie dałyby rady już zniszczyć
Może Ancalagon dałby radę.
Nawet Alkalagong by nie dał rady, było o tym w książce
Jedyny Pierścień został wykuty w ogniu Orodruiny a reszta pierścieni już nie więc czymś się różniły, czymś co nawet smoczy ogień nie był w stanie zniszczyć.
Smoki w sumie zjadły kilka pierścieni władzy krasnoludów i stopiły je w swoich trzewiach, jedyny jednak musiał być zniszczony w tym jednym konkretnym miejscu.
Poza tym, że chyba w książce było wspomniane, że Valarowie nie przyjęli by pierścienia do siebie bo należy do śródziemia. To gdyby jednak tak się stało że pierścien by tam trafił to wydaje mi się, że nie mieli by problemu z jego zniszczeniem. Mogłem coś źle zapamiętać ale czy Sauron nie uczył się u Aulego właśnie sztuki kowalstwa?
Tak , Aule był w swoim rzemiośle gorszy tylko od Eru . Takie pierścionki to pewnie Varda dostawała na każde imieniny . Problemy były dwa - Manwe to asekurant i jak wspomniał Quel olewał Midlle-Earth . Drugi problem to czar przeniesienia mocy z osoby na przedmiot - Mairon był mądrym i bardzo pilnym uczniem Aulego skoro w Pierścieniu pojawiła się część jego majarskiego ducha .
Myślę, że Valarowie byli by w stanie zniszczyć pierścień, ale nie zrobili by tego z przyczyn podanych w filmie. Po to wysłali Istarich, aby w taki sposób pomóc ludom śródziemia, a nie wkraczając chwalebnie jak w Wojnie Gniewu.
Pierścień ciągle miał swoją moc, ale pływ na innych przestał mieć znaczenie.
A ja chciałem zapytać o scenę gdy Saruman wraz z orkami poszukuje pierścienia w rzece. Czy ktoś wie gdzie było to zilustrowane na jakimś materiale filmowym czy obrazku?
A w sumie jakby przywieźli pierścień do Valinoru, to jeśli Sauron zostałby pokonany, to mogliby wrócić do Śródziemia i zniszczyć ten pierścionek
Jej wreszcie coś o Śródziemiu
Materiał jak zwykle bardzo dobry.
Też chciałbym wysłuchać materiału o Glorfindelu btw
Ale w czasie narady Glorfindel mówi o wysłaniu Pierścienia za Morze, zaś Elrond odpowiada, że tamci nie zgodzą się go przyjąć. I, na szczęcie albo raczej nie, Pierścień należy do Śródziemia. Zatem ten motyw został poruszony. Choć zdawkowo.
Kompletna wygrana Saurona i nawet nie ma innej opcji. Brak utworzenia Drużyny Pierścienia to jedno,ale jak był wspomniane Sauron po zniszczeniu może się odradzać nawet bez Pierścienia przy sobie (trochę mu to zajmuje,ale zawsze powróci). Normalnie to Sauron nie mógłby najechać na Valinor,bo ten został wyjęty z Ardy i stał się odrębnym miejscem,ale załóżmy że było by to możliwe. Po podbiciu Śródziemia,Mroczny Władca mógłby w spokoju tworzyć armię,która z racji szybkiego przyrostu mogłaby dorównać albo nawet przewyższyć tą Morgotha z Pierwszej Ery. Najazd pewnie by się skończył porażką,ale straty mogłyby być wyrządzone,w dodatku Valarowie zostaliby zmuszeni do akcji. Z drugiej strony Sauron zamiast wypływać na Valinor,tym samym nie popełniając błędu z Numenoru osadziłby się w Śródziemiu i czekał na najazd wojsk Valarów,który mógłby się wydarzyć bądź nie. Gdyby Pierscień został na Zachodzie,to również mało możliwe aby Aule mógł go zniszczyć. Jego umiejętności są ogromne,w dodatku mógł obrabiać metal,który służył do więzienia Melkora,ale Jedyny Pierscień jest na tyle niezwykły,że mieści w sobie większość esencji jednego z najpotężniejszych Maiarów oraz jest wykonany z substancji,która była najbardziej spaczona esencją Morgotha (Złoto) w dodatku niezapominając o mocy Orodruiny i jej ognia. Pierścień w Valinorze na Valarach nie zrobiłby wrażenia,Elfy by pewnie skorumpował. Największą zagwozdką jest nie esencja Saurona,ale ta Morgotha. Wiemy że skażenie Morgotha w Ardzie sprawia,że ulatuje z niej cała magia,a Elfy znikają i stają się groźnymi zjawami,no i wspomnijmy też że czas im szybciej ulatuje. W takim wypadku Aman jest dla Eldarów takim szklanym akwarium,w którym spokojnie mogą żyć,nie wiadomo co by się stało gdyby spaczony obiekt wylądował w odseparowanym Amanie. Wracając do Wojny z Wolnymi Ludami,bez ingerencji i interwencji Drużyny Pierścienia, która była jak zbawna dla Rohanu i Gondoru,wątpię by Mordor mógł tą wojnę przegrać. Theoden z podszeptami Grimy utrzymywałby bierność, pozwalając na pustoszenie Rohanu przez Dunledingów,osłabiony militarnie i gospodarczo Rohan z słabym przywódcą na tronie zostałby szybko zajęty przez hordy Sarumana. Rohan jest wyłączony z gry,Gondor teraz zamiast jedynie Mordoru będzie musiał się również zmierzyć z wojskami Sarumana przychodzącymi z Północy,co jest praktycznie overkillem. Zawsze istnieje również opcja,że Saruman przyjdzie na odsiecz Dol Guldur spychając Elfy z Lorien i Mrocznej Puszczy. Krasnoludy z Ereboru również zostałyby przycisnięte. Statki korsarzy z Umbaru zajęłyby południowy Gondor,podczas gdy Minas Tirith samotnie broniłoby beznadziejnie oblężonego miasta.
Wszystkie twoje odcinki są dobre, ale ten jest zajebisty . 😲
Imo Aule na luzie dałby radę zniszczyć Pierścień
Co by bylo gdyby Elrond zabral pierscen dla siebie.
Ten kanał to Opus Magnum polskiego internetu
Mysle że Valarowie nie mieliby żadnych problemów z zniszczeniem piersienia. To tylko magiczny przedmiot. Skoro gorąca ława mogłaby to zrobić, to najpotężniejsze istoty, o wiele potężniejsze od Saurona tymbardziej.
gorąca lawa nie była istotą więc przemocą nie niszczyła pierścienia tylko poprostu bezrozumie go stopiła. Pamiętaj co Gandalf mówił do Rady i do Froda ,że przemocą żadna istota czy nawet smok nie byłby wstanie zniszczyć pierścienia ,gdyż zawarta była w nim spora cząstka duszy Saurona, która w dodatku się opierała i czerpała z mocy tego ,który chciałby być jego Panem. Im większa moc delikwenta tym większą moc ochroną miał pierścień, to dlatego takie potęgi jak Gandalf czy Galadriella nie zgodzili się go zniszczyć czy przejąć :(
Człowieku przypadkiem tutaj trafiłem. Planowałem spędzić inaczej sobotę, ale pieprzyć to! Obejrzę dziś w nocy całą trylogię po dobrych paru latach przerwy i nikt mnie nie powstrzyma
Valarowie w trzeciej erze zostawili Śródziemie samemu sobie(zostawiając wsparcie w postaci Istarich), by spełnić wolę Iluvatara: by ludzie przejęli świat dla siebie
No i w dodatku w jakich epickich bojach! Wyobraź sobie wojny plemienne 15000 lat temu. Kurna, cieszę się, że żyje w tych czasach
dokładnie :)
Jak zawsze genialne przedstawienie tematu
Moim zdaniem Valarowie byliby w stanie zniszczyć pierścień. Wzmianek nie ma, ale zasadniczo Sauron jako majar-kowal nie mógł dysponować mocą większą od Aulego - valara-kowala, którego był uczniem (mam nadzieje nie pomyliłem imion). Sam Aule powinien być w stanie zniszczyć pierścień, bo posiada niezmierzenie większą moc.
Ulmo od wody, Aule od kowalowania ;)
@@Queltharius Oooo dokładnie tak, już poprawiam ;)
W sumie.... Jakby pierścień się jednak znalazł w Valinorze, to czy Aüle, czy np Duch Ognia jak Ariena nie mogli by stopić go?
No dobra. Gorzej w sumie jednak z temperaturą jak w Górze Przeznaczenia, czy z Ogniem Ancalagona :V
Ciekawe !😊 Nigdy nie zadawałam sobie tego pytania
zajebiste rozkminy
Na Titanicu podobno był pierścień i wiadomo jak się to skończyło.
Przecież dopłynęli do NY.
W "Pogromcach duchów 2" było. ;-)
Co tu mogę rzec, kłaniam się nisko jak zawsze. Dobra robota
To może zrób teraz odcinek co gdyby Numenor nie został zatopiony.
To by był dalej
dziecinne rozważania to jak by rozważać czy podwórkowy chuligan nastukał by Tysonowi albo abstynent wygrał by zawody pijaków w rosji - pierścień gdyby dotarł do Valimoru stracił by całkowicie moc co prawda sauron stracił by tylko część swojej mocy lecz by nie stracił życia a i nawet bez pierścienia był nadal majarem i nadal by zagrażał Śródziemiu
A ja wpadłem dzisiaj, na jak mi się zdaje, dobre pytanie.
Otóż, skoro Sauron wyczuł Froda, kiedy ten ostatecznie uległ potędze pierścienia to dlaczego Sauron nie wiedział i nie wyczuwal Golluma?
Rozwinięcie tego pytania; na naradzie u Elronda (o ile dobrze pamiętam) padł pomysł aby utopić pierścień w morzu ale chyba Elrond zaproponował, że Nieprzyjaciel i tak w końcu by go odnalazł (poprawcie mnie jeśli tu coś pomieszałem) a jeśli tak to dlaczego Pierścień leżał tak długo w rzece?
W książce padła ta propozycja na naradzie i było jasno powiedziane ze valarowie nie przyjęliby pierścienia.
Miłego oglądania
Wywiezienie pierścienia do Valinoru nie ma racji bytu. Po pierwsze dlatego, że pierścień miał w sobie tą namiastkę zła którą Valarowie nie tolerowali i nie chcieliby jej w swoim królestwie. Nawet jeśli ktoś by się wybrał w taką podróż to na pewno nie odnalazłby drogi do królestwa Valarów.
Po drugie to zakaz bezpośredniego ingerowania w sprawy Śródziemia, który wydał Eru Iluvatar. Ludy Śródziemia miały wolną wolę i same musiały sobie poradzić ze złem czy też to zło pokonać.
Podczas Rady u Elronda ktoś wspomniał żeby Pierścień wywieść do Valinoru
Czy Sauron w ogóle dostałby się do Valinoru, jak było tak ciężko?
Raczej tak choć od upadku numenoru wiele się zmieniło to mimo wszystko znalazłby jakiś sposób ale jednak wiedzial on że nie ma żadnych szans na podbicie valinoru
QUEL na czym bedzie sie skupial serial amazona ? juz tylko rok jakies historie z 2 ery
Kolejna symulacja ; Minęło 10 tysięcy lat od odzyskania przez Saurona pierścienia . Elfy odpłynęły dawno temu na Zachód . W całym Śródziemiu a może nawet na całej Ardzie panuje Sauron , który zaprowadził swój Ład i Porządek po usunięciu oponentów . Jestem niemal pewny , że orków by zgładził , bo Sauron nie cierpiał istot chaotycznych a orkami wręcz gardził . Jako Gwardia się nie nadawali , a straszydeł by nie potrrzebował bo zwolennicy byliby mu oddani . Jako , że był istotą kochającą Ład i Piękno ( w odróżnieniu od swojego byłego pana - Melkora ) - oczywiście w swoim własnym wydaniu . W ludziach mierziła go z kolei ich słabość . Prawdopodobnie usiłowałby stworzyć bardziej silne istoty . Czy byłaby to taka katastrofa dla Śródziemia skoro panowałaby w nim harmonia i zero wojen ?
A co by było wtedy z pierscinami elfów? Może mogliby ich bardziej otwarcie używać? Skoro główny byłby daleko, może nie miałby zasięgu by działać.
Jak Sauron nie miał swojego to te pierścienie były normalnie wykorzystywane
Długo czekałem na taki film!
Wysłanie pierścienia do Valinoru = podbiciem przez Saurona całego Śródziemia. Mało tego dzięki temu nie da się go nigdy "zabić" bo w Valinorze jest przechowywana bezpiecznie część jego istoty. Valarowie nie będą więcej ingerować w losy Śródziemia , wysłanie Istari było pomocą w walce z Sauronem. Podsumowując wysłanie pierścienia do Valinoru jest korzystne , ale tylko dla jego twórcy heh. Pozdrawiam
Trochę wierzyć mi się nie chce że tak potężne istoty jak Valarowie nie byliby w stanie zniszczyć pierścienia Saurona który był od nich słabszy.
Może zrobisz materiał o morgocie po pierwszej erze i o pustce?
A co jeśli nie przewidzieliśmy, że pierścień może opętać Valara? A jak mówisz, mało tam elfów.
Coś czuję, że Manwe miałby podejście "trzymajcie wasze zgniłe jajka u siebie". Valinor to nie śmietnik, gdzie się zwozi rzeczy, których już tu mamy dość. Bo na kolejnym statku przywiozą tam plastikowe butelki.
Pierścień nie może opętać Valara, bo został zrobiony przez Majara. Zatem pierścień nie miałby wystarczająco "mocy" by móc opętać Valara.
Pewnie byliby w staniego zniszczyć, albo doprowadzić do takiego stanu, że byłby raczej bezużyteczny, ale najpewniej po prostu wywaliliby go i nie zrobili z nim za wiele, a jeszcze bardziej prawdopodobne jest to, że zatopili by statek, który płynąłby do Valinoru.
Gandalf był Majarem i bał się pierścienia.
Przypomnę że majarzy zostali wysłani właśnie po to żeby to ludzkość pokonała saurona. Gandalf tylko wskazywał im drogę i w ostateczności pomagał. Podejrzewam że bez problemu daliby zniszczyć pierścień
Istari*, byli majarami, ale mieli potwornie skrępowane ręce
Według mnie valarowie mogli by zniszczyć pierścień ale nie moc w nim. Czyli np przerobić go na mniejsze przedmioty z których każdy miał by malutką cząstkę pocy saurona
Bardzo ciekawy pomysł
Mój Przystojniak 😍
Dla mnie ten pomysł jest dużo lepszy. Jakby nie patrzeć, oni na farcie wygrali tą wojnę z drużyną pierścienia. Z nią i bez niej szanse ich były raczej nikłe z perspektywy rady.
I w sumie do końca (chyba) nie wiadomo kim jest Tom. I to że Tomowi byłby pierścień obojętny to nie znaczy nie wpłynąłby na nikogo tam 🤫 ale to taka luźna dywagacja.
Gdzie soundtrack z Gothic? :)
od przeszło roku już go nie ma xd
@@Queltharius nie śledzę na bieżąco, sorki :p
fajnn film, lubie takie gdybania typu co by bylo gdyby?
Według mnie bez pierścienia w sródziemiu wszystko by się posypało sauron wsciekły zatakował by wszystkimi siłami i nikt by go nie powstrzymał po tym jak elfy by uciekły do szarej przystani i do valinoru walarowie zrozumieli by błąd i wyrzuszyli by z kolejną armią by tym razem zniszczyć pierścien oczywiście by się im udało ale całę śródziemie było by zajęte przez wrogów czyli plan eru by nie wypalił a wtedy coś tak czuję że walarowie dostali by opieprz
Quel dobry materiał ciekawy zawodniku
odcinek dośc ciekawy powiem tak ja tez uwazam ze odwlekanie nieuniknionej wojny to raczej głupota i sauron wczesniej czy pozniej zyskał by niewobrazalną przewage z 2 strony jak wszyscy wiemy z filmów nie udalo sie druzynie dojsc do mordoru w całosci podzielila sie ona bowiem az an 3 czesci zatem skoro nie udalo sie im dojsc do mordoru to i stateczek predzej czy pozniej wpadl by w uscisk korsazy z umbaru a najpewniej nie za wiele dalo by sie to zrobić bo ani gondor ani rohan statkow nie posiadali pozdrawiam
"Wierny sługa zła... 1 z 9" ~Gandalf
Właśnie oglądam HBO Pustkowie Smauga i owy Majar wspomniał te sługi, fajnie było by o nich usłyszeć coś więcej. Czy to są Ci którym "Czarny Pan" podarował piercienie władzy?
Tak.
@@osabelzebiusz4273 ale oprócz tego to nie wiemy za dużo o nich, tyle co wspominki w innych materiałach, a przynajmniej nie o wszystkich
@@TheAggij Mogę się mylić, ale znamy chyba tylko imię jednego z upiorów. Byli to pewnie pomniejsi władcy ludzi, osoby wpływowe, które zostały zwabione wizją większej władzy.
@@osabelzebiusz4273 Czarnoksiężnik z Angmaru
Dla Aulego pierścień byłby drobnostką. Młotek kowadło i po pierścionku.
nie do końca to nie był zwykły pierścień. Nie czytałeś że pierścień opierał się przemocy i nawet Gimli podjął próbę zniszczenia pierścienia toporem ale jego topór uległ zniszczeniu w gwałtownym wybuchu mocy. Pomyśl co zrobiłby młot Aulego gdyby pierdyknął w ten pierścień, przemocą nie dało się go zniszczyć ,więc przy ogromnej Mocy Aulego spodziewałbym się wybuchu porównywalnym z bombą atomową, młot by raczej przetrwał bo jak pamiętam był wykuty z niezniszczalnego metalu(sekret Aulego, który podpatrzył Sauron i zerżnął pomysł wykuwając jego pierścień władzy). Wyobrażasz sobie jakich zniszczeń by ten czyn dokonał w Valinorze, a cel i tak by nie został osiągnięty! Jedyny pomysł ze zniszczeniem to opisałem go z wybiciem dziury w Valinorze i stworzeniem wulkanu i wrzuceniu go do niego, ale z tych samych powodów nie zrobiłby tego bo Błogosławione Królestwo było im drogie. Po za tym zdaje mi się że Valinor po upadku Numenoru został przez Eru przeniesiony po za obręby Ardy i być może tkanka ziemi pod ziemią Valinoru już nie składała się z lawy (wieczystego płomienia który tchnął Eru w serce Ardy po stworzeniu świata), więc może nawet i Aule w samym Valinorze nie mógł tego zrobić?
Zrobisz kiedyś filmy o warhamer fantasy
Ciekawe co by się mogło stać gdyby wyrzucono pierścień poza Bramy Nocy.
Głupi pomysł zdobyłby go Melkor będąc tam wygnanym :(
Ja czekam materiał o Czatowniku z Wody
Był już taki materiał
Czyżbym o czymś nie wiedział? o_O
Proponuje odc co bylo gdyby Krasnoludy nie zabil Króla lesnych Elfów.
Czy Orodruina - Góra Przeznaczenia była stworzona przez Saurona czy była po prostu wulkanem? (Wg. Silmarilionu Góry Mgliste zostały utworzone przez Melkora więc Valarowie i Majarowie potrafili jakoś kształtować Ardę). Skoro tylko jej lawa była zdolna do zniszczenia Pierścienia to czy chodziło tylko o wartość temperatury czy o jakieś inne właściwości? Może po prostu wystarczyło by zbudować specjalny piec do zniszczenia Pierścienia ? ;)
Na pewno nie chodziło o temperaturę. Prędzej o wolę stwórcy Pierścienia zaklętą w jego "kuźni"
Nie ma informacji dlaczego to miejsce jest tak specjalne ale mam teorie że jeden z trzech Silmarili znajdował się w lawie i służył jako źródło mocy
@@drzewoakacjowe7912 przecież Silmarille mieli Elrond, Galadriela i Gandalf
@@filipzajac4104 Nie Oni posiadali pierścienie elfów
@@drzewoakacjowe7912 Silmarile nie były źródłami mocy, po prostu były bardzo piękne. Gdyby było inaczej, ciekawe rzeczy Morgoth by z nimi robił
Skoro Sauron był uczniem Aulego to znaczy że Aule był silniejszy od niego i morze mógłby zniszczyć pierścień
Materiał o Azogu
Ok ale przecież ta pierwsza teoria została przedstawiona podczas narady u Elronda .
LOTR: What if?
Czy Aule nie zniszczył by pierścienia? Przecież on jest kowalem wszystkie kruście stworzył
Świetny materiał!
A czemu nie brano pod uwagę powierzenia Jedynego Entom?
W jakim celu?
@@marcintanski8549 Entowie byli duzi, silni, i szybko chodzili, mogliby o wiele szybciej dotrzeć do Góry Przeznaczenia, a wszystkie niebezpieczeństwa byłyby dla nich o wiele mniej groźne, niż dla hobbitów. Byli też starzy i bardzo rozważni, więc może pierścień działałby na nich o wiele słabiej?
@@Naavy2000 Tak, poruszające się ogromne, prehistoryczne drzewa na pewno nie przyciągnęłyby uwagi Saurona podczas supertajnej misji de fakto dywersyjnej. Nie wspominając już o tym, że Pierścień miał wplyw na każdej, tym większy im ktoś był potężniejszy patrz Galdriela
@@marcintanski8549 tego ostatniego nie wiemy na pewno, Tolkien nie pokazał nam reakcji Entów na pierścień.
Co do przyciągania uwagi - póki szli przez tereny, gdzie była woda lub drzewa, zawsze, gdyby ktoś się zbliżał, mogli stanąć nieruchomo, i udawać, że zawsze tu rośli, a na ostatnim odcinku ścigających ich orków albo wyprzedzić, albo pokonać.
Mogliby też "podrzucić" hobbitów choć kawałek - o ile łatwiej byłoby im np. przejść przez bagna!
W każdym razie świat, w którym pragnęli żyć, był przeciwieństwem tego, do czego dążył Saruman, więc byli jego naturalnymi przeciwnikami.
@@Naavy2000 pierścień korumpował każdego, to wiemy na pewno.
Co do reszty to pozostaje mi się tylko uśmiechnąć.
Jestem ciekaw w sumie jaki wpływ pierścień miałby na Elfy bo to też chyba nigdzie nie zostało opisane.
Była jedną scena gdzie Galadriela zobaczyła pierścień na piersi Froda i strasznie się zdenerwowała i chciała mu go zabrać ale się opamiętała w porę. Wydaje mi się że umysł elfów stawiał by opór mocy pierścienia, ale jednak z czasem moc pierścienia byłaby dużo potezniejsza. Jak wiadomo pierścień gówno dawał, jedynie co robił to wydłużał życie osoby która go posiada i u tej osoby wyolbrzymiają się jej wady, elfy były zarozumiałe i bardzo się wywyższały nad inne rasy i mozliwe że stały by się nazistami i chcieliby zdominować inne rasy
@@ThePajro bez jaj to byłoby kozackie elf nazista
Dla zasięgów
Moim zdaniem valarowie wymigiwali się od roboty, nie mieli ingerowac w dzialania dzeci illuvatara ale przeciez sauron nim nie byl, byl majarem. Dlaczego wiec Valarowie nie mogli go odeslac tam gdzie morgotha?
👍
Pozdrawiam
Myślę że zabranie pierścienia do valinoru było by rozwiązaniem dużo prostszym niż wyprawa do mordoru. Czemu wiec wybrali drogę pod górkę? Beż wyprawy i wojny opierscien nie było by oczym pisać:)
a dlaczego by stracił moc bo nie został wykuty w Valimorze ot co
Sauron nie znikał po założeniu pierścienia bo jego byt istniał w wymiarze rzeczywistym i duchowym jednocześnie(?)
yop + to on decydował jak ma działać pierścień
zgadza się, myślę że znikanie było skutkiem ubocznym noszenia go przez istoty śmiertelne, w końcu znikali oni na zawsze jako upiory pierścienia :(
a takie glupie pytanie, sauron mial jakakolwiek fizyczna postac bez pierscienia, ze moglby kogos zabic?
Chyba tak ale bardzo ograniczoną która przez całą wojnę o pierścień siedziała w Barad Dur
@@karolinaokok. to fajne zycie, tyle lat tylko patrzec z wiezy xd
Podczas wydarzeń z Władcy, miał już fizyczną postać, Gollum nawet o tym wspomina.
Nie ruszał się jednak poza Barad Dur, i z Barad Dur sobie obserwował okolicę
P.S. Nie był on też okiem takim jak ukazał to film ;p
Na początku nie miał ale po jakimś czasie jak troche sił zebrał to przecież był widziany i uważany za Nekromante z Dol Guldur.
Oraz jest w powrocie króla wzmianka że rzecznik Saurona jako jeden z nielicznych dostaje rozkazy bez pośrednio od Saurona więc miał cielesną postać oraz chyba miał palantir na wyposażeniu dzięki któremu wiedział co nie więcej się dzieje w Śródziemiu
Dlaczego w dwóch trylogiach nie ujżeliśmy żadnego z Walarów i ani jednej wzmianki o Stwórcy?
Jesteś debilem memowo-obrazkowym. Czytaj kurwa książki.
Bo po co? Nie ma to raczej wpływu na fabułę
Może dlatego że silimarilion został napisany kilkanaście lat po wladcy pierścieni i hobbicie?
@@Pieselber piszesz o roku wydania, a nie powstania. Pierwsze wersje opowieści wchodzących w skład Silmarillion powstały w roku 1917.
Aule by rozwalił pierścień
Ciekawe czy Sauron mògłby stworzyć jeszcze jeden pierścień władzy ?
Nie , bo przelał w niego zbyt dużo swojej mocy - a było to konieczne , ponieważ kilkoro wysokich elfów spokojnie mogło przeważyć tę moc ( zobacz co zrobiła sama jedna Galadriela ) więc pierścień musiał być naprawdę mocny . Drugi raz to by się Maironowi nie udało , bo nie zostawił tej mocy wystarczająco dużo . Zobacz , że Numenorejczycy byli w stanie pokonać Saurona , bez pomocy kogokolwiek , ba , gdyby Ar-Pharazon był mądrzejszy , Mairon służyłby mu nie na Dworze Królewskim tylko w budzie dla psa , ewentualnie otworzyłby butik z biżuterią na przedmieściach Romenny .
Po prostu wrzucić Pierścień do morza i po kłopocie
takie rzeczy zawsze ktoś znajdzie, połknie go ryba , a tą złowi rybak. Poczytaj sobie historię Smeagola czyli Goluma to zrozumiesz jak pierścień chciał wrócić do swojego Pana , więc wpływał on w pewnym stopniu na wydarzenia w celu jego odnalezienia :(
Quel przeanalizuj dla widza ten film w którym twierdzą, że "Sauron był dobry" xD
ua-cam.com/video/om8jxyLSjM0/v-deo.html
Witam
Badzmy szczerzy, w całej historii jest masa luk logicznych. Po pierwsze co takiego szczególnego było w środku Orodruiny, lawa? Ta jest w każdym wulkanie. Po drugie kto stworzył Orodruine? To Valarowie ksztaltowali obraz świata, góry, doliny i dlaczego nie mogliby ukształtować wulkanu jak Orodruina u siebie i tam zniszczyc pierścień? Cala koncepcja nieingerowania Valarow by przeszkodzić Sauronowi tez jest głupia. Valarowie mieliby pozwolić zlu zniewolic a może i wytępić całą ludzkość? I w zasadzie czemu walcząc z armiami Saurona w których nie bylo Smoków ani Balrogow musieliby zniszczyc lad Śródziemia? Można byloby zawczasu wysłać kilkadziesiąt tysiecy Elfow korpusu posiłkowego pod wodza jakiegoś Majara jak Eonwe i spacyfikować Mordor tak jak to wcześniej zrobili Numenorejczycy i sily ostatniego sojuszu zwłaszcza, ze Sauron nie mial juz jedynego pierscienia.
Valarowie już nie ingerowali w losy Śródziemia naśladując Iluvatara gdyż, więc przynosiło to zniszczeń i niepotrzebnych śmierci istot żyjących w Śródziemiu niż korzyści. Po to wysłali Istarich i wspierali wolne ludy radą niż podejmując kolejną Wojnę Gniewu. Czuli sie odpowiedzialni że po uwięzieniu Melkora , przegapili, albo raczej nie docenili Saurona sami będąc dobrymi istotami nie pojmowali jak działa zło. To pojmował tylko Eru, lecz ten zgodnie z obietnicą nie mieszał się bez zgody Valarów w sprawy Ardy.
Wszystko pięknie ale czemu Ty masz taką pokrętną składnię?
Przyzwyczajenie z powodu wady wymowy jak mi się wydaje
Nurtuje mnie pytanie czy sauron po zniszczeniu pierścienia przestał istnieć?
Odpowiadałem już na to pytanie w przeszło 20 filmach.
Zmienił się w cień/ducha zbyt słabego by cokolwiek móc robić więc popychał go wiatr w lewo i prawo
jako istota nieśmiertelna nadal istniał , ale pozbawiony całkiem mocy , więc tylko niegroźny duch :)
@@rafamoskowicz6589 czy na dagor dagorath odzyska moc? Jest gdziekolwiek jakąś wzmianka o tym?
@@yota-bf2mc nie, gdyż siła życiowa która była zawarta w pierścieniu uległa zniszczeniu. Odtąd stał się nic nie znaczącym duchem dręczonym przez samego Morgotha którego tylko złe myśli przenikają przez wrota nocy gdzie został wygnany. Sauron już się nie odbuduje , chyba że tylko w czasach ostatecznych, gdy Melkor zerwie łańcuchy da mu częśc swojej mocy i po raz ostatni zaatakuje Ardę i zostanie już ostatecznie unicestwiony przez samego Eru. Taki hipotetyczny koniec świata u Tolkiena. Elfy, Krasnoludy, ludzie i wszystkie wolne ludy staną przed Eru i wraz z Valarami zaśpiewają w ostatniej i jeszcze piękniejszej Wielkiej Muzyce opisującej dzieje świata Ardy :)
Skąd ty bierzesz te obrazy
przy każdym obrazie wyświetla się od kogo i jaka nazwa, na końcu materiału wyświetlają się osoby albo miejsca, z których po prost pobieram obrazy, w opisie są nazwy osób, których pracę wykorzystuje... xd
Jedna rzecz mi się nigdy nie podobała,mianowicie to, że wraz z unicestwieniem Pierścienia znika moc pozostałych pierścieni i to, co stworzyły, znikają, odchodzą Elfy i Krasnoludy, itp. Gdyby Pierścień został ukryty, moc pozostałych by nie zanikła, Elfy może by pozostały w Śródziemiu, itp. Chodzi mi o to, że Śródziemie po upadku Saurona stało się takie zwyczajne i zubożałe.
Bo innej opcji nie mogło być.
Elfy były tylko tymczasowo w Śródziemiu.
A to że żyły wiecznie, to już zupełnie zmienia postać rzeczy.
@@BartekSychterz Właśnie czy to na pewno tak? Elfowie obudzili się w Śródziemiu tak samo jak ludzie i owszem, zostali zaproszeni do Valinoru, ale czy to jest oczywiste, że musieli skorzystać z tego zaproszenia? No i pytanie czy po pokonaniu Saurona na pewno odpłynęli wszyscy Elfowie? Ci, którzy widzieli Aman i ich potomkowie na pewno, ale Leśne Elfy, czyli Moriquendi? Oni przecież niespecjalnie byli zainteresowani Zachodem.
Elf nie żył wiecznie, jego "dusza" istniała dopóki istniała Arda, po przekroczeniu lat blisko 100 na rachubę elfów, dusza zaczynała "wypalać" ciało, przez co elf po prostu znikał, albo do Valonoru wracał, albo był duszkiem lasu, wody czy czegoś tam, taka ich natura, mieli cieszyć się tak światem. Ludzie mający krótszy żywot i możliwość opuszczenia Ardy, zdominowali efly i tak było zapowiedziane i tak się tez stało
A mnie się ten motyw odejścia "magii" wraz ze zniszczeniem pierścienia podoba i pokazuje jak wielkim wyczynem było dzieło Saurona. Najpierw skłonił ludy śródziemia by stworzyły pierścienie mocy, w których zawarła się ich moc, a później stworzył samemu pierścień mający władzę nad innymi, czyli uzależnił część mocy elfów, krasnoludów i ludzi od siebie i swojego pierścienia. Imladris i Lothlorien zachowywały piękno dzięki mocy pierścieni, a ta była zależna od tego, kto władał Jedynym. Elfy musiały zatem poświęcić swoje krainy, żeby zniszczyć Pierścień Rządzący.
@@Queltharius 100 lat "elfickich" to nie było czasem 10000 lat słonecznych? Ale rok Drzew wynosił bodajże 9,5 lat słonecznych... W każdym razie taki Cirdan miał więcej i jakoś się jeszcze trzymał ;D
ua-cam.com/video/Ztfr5k-gUBs/v-deo.html uwieliam ten kawalek