Moim ulubionym kanalem zajmującym sie analizą składów kosmetyków zdecydowanie jest kanał OKIEM KOSMETOLOGA. Dzięki niemu mam świadomość złych składników przez co w mojej pielęgnacji mir ma tzw smieciowego skladu"))))
Dziękuję za kolejny przydatny filmik ;-) Ja ciągle się uczę, wyrobiłam już w sobie nawyk sprawdzania składów produktów, które planuję zakupić. Często oglądam kanał prowadzony przez osobę znającą się na kosmetykach i ich składnikach, sporo czytam na temat substancji używanych do ich produkcji i nie daję się zwariować. Nie ukrywam, że zdarza się jeszcze, że skusi mnie obietnica producenta lub ładne opakowanie (!), ale już coraz rzadziej , mam wrażenie, ze staje sie coraz bardziej świadomą konsumentką ;-)
Witajcie 🌝❤️. Bardzo ciekawy filmik 😊. Ja z reguły czytam jakie są produkty aktywne i na co działają , ale także mam swoją ulubioną blogerkę, której ufam. Pozdrawiam was serdecznie 🌝.
Uważam,że nie można jednoznacznie stwierdzić czy dany kosmetyk pomoże czy też nie. Jeśli klientka mówi mi, że jest uczulona na dany składnik to należy go unikać niezależnie jaki procent zawartości danego składnika jest podany. Witamina A jest lekiem i może zadziałać różnie na naszą skórę. Kwas salicylowy również. Najlepszym rozwiązaniem jest szyta w Gabinecie kosmetologicznym na konsultacje i omówienie pielegnacij. Zmiany w gospodarce hormonalnej, zmiany na osi mózg-jelita-skóra są kluczowe w doborze odpowiedniej pielegnacij prewencyjnej. Jeśli klienta ma zmiany chorobowe na skórze odsyłam ja na konsultacje do lekarza dermatologa lub jak wcześniej wspomniałam na zabiegi kosmetyczne z zakresu kosmetologii pielęgnacyjne i leczniczej A następnie zapraszam ponownie do mnie w celu dobrania i ułożenia całego protokołu pielęgnacyjnego. Przede wszystkim to nie szkodzić i nie kierować się tym co producent podaje na opakowaniu. INCI trzeba czytać:) Proszę, nie odbierz tego personalnie, ale miałam wrażenie iż Twój gość poczuł się niezbyt komfortowo jak skrytykowalas fakt, iż Pani korzysta z jakiej aplikacij. Dobrze, niech korzysta. Każdy z Nas próbuje być świadomym konsumentem. Naszym zadaniem jest tak przeprowadzić rozmowę żeby wybrać dla klientki najbardziej optymalna pielęgnację:) Dziękuję za film i nowa dawkę wiedzy :)
Nie wczytuję się za bardzo w inci bo i tak się na tym nie znam . Raczej ufam producentom i temu co piszą. A czy dany kosmetyk zostanie ze mną na dłużej czy nie to zależy czy się sprawdził. Jeżeli jestem z niego zadowolona ,to znaczy że robi co ma robić. Myślę że za bardzo się skupiamy na składach kosmetyków a za małą wagę przykładamy do tego co wkładamy do swoich ust. Dziewczyny przebierają w tych kosmetykach: tego nie bo ma parafinę a ten ma paraben a tamten jeszcze coś po czym wieczorem przy towarzyskim spotkaniu jedzą fast food który ma w sobie całą tablicę Mendelejewa. Uważam że znacznie bardziej zaszkodzi nam wysoko przetworzone jedzenie niż kosmetyki z jakąś niską zawartością jakiejś substancji kontrowersyjnej. Także reasumując tylko spokój i rozsądek nas ocali. Pozdrawiam
Kolejnosć składników według ilości występowania nie jest standardem tylko na UE, USA itp? W koreańskich kosmetykach to chyba nie obowiązuje? Co do komedogenności to najlepiej sprawdzać na sobie, po danym produkcie, bo nawet małe stężenie może nas zapychać, a innych nie. Z aplikacji nie korzystam, u mnie wystarczającym filtrem są oczy 😅
Moim ulubionym kanalem zajmującym sie analizą składów kosmetyków zdecydowanie jest kanał OKIEM KOSMETOLOGA. Dzięki niemu mam świadomość złych składników przez co w mojej pielęgnacji mir ma tzw smieciowego skladu"))))
Dziękuję za kolejny przydatny filmik ;-) Ja ciągle się uczę, wyrobiłam już w sobie nawyk sprawdzania składów produktów, które planuję zakupić. Często oglądam kanał prowadzony przez osobę znającą się na kosmetykach i ich składnikach, sporo czytam na temat substancji używanych do ich produkcji i nie daję się zwariować. Nie ukrywam, że zdarza się jeszcze, że skusi mnie obietnica producenta lub ładne opakowanie (!), ale już coraz rzadziej , mam wrażenie, ze staje sie coraz bardziej świadomą konsumentką ;-)
Pozdro z chemii
Tak było nie zmyślam
Bardzo ciekawy film. Pani Kinga urocza
Witajcie 🌝❤️. Bardzo ciekawy filmik 😊. Ja z reguły czytam jakie są produkty aktywne i na co działają , ale także mam swoją ulubioną blogerkę, której ufam. Pozdrawiam was serdecznie 🌝.
Uważam,że nie można jednoznacznie stwierdzić czy dany kosmetyk pomoże czy też nie.
Jeśli klientka mówi mi, że jest uczulona na dany składnik to należy go unikać niezależnie jaki procent zawartości danego składnika jest podany.
Witamina A jest lekiem i może zadziałać różnie na naszą skórę. Kwas salicylowy również.
Najlepszym rozwiązaniem jest szyta w Gabinecie kosmetologicznym na konsultacje i omówienie pielegnacij.
Zmiany w gospodarce hormonalnej, zmiany na osi mózg-jelita-skóra są kluczowe w doborze odpowiedniej pielegnacij prewencyjnej.
Jeśli klienta ma zmiany chorobowe na skórze odsyłam ja na konsultacje do lekarza dermatologa lub jak wcześniej wspomniałam na zabiegi kosmetyczne z zakresu kosmetologii pielęgnacyjne i leczniczej A następnie zapraszam ponownie do mnie w celu dobrania i ułożenia całego protokołu pielęgnacyjnego.
Przede wszystkim to nie szkodzić i nie kierować się tym co producent podaje na opakowaniu. INCI trzeba czytać:)
Proszę, nie odbierz tego personalnie, ale miałam wrażenie iż Twój gość poczuł się niezbyt komfortowo jak skrytykowalas fakt, iż Pani korzysta z jakiej aplikacij. Dobrze, niech korzysta. Każdy z Nas próbuje być świadomym konsumentem.
Naszym zadaniem jest tak przeprowadzić rozmowę żeby wybrać dla klientki najbardziej optymalna pielęgnację:)
Dziękuję za film i nowa dawkę wiedzy :)
Nie wczytuję się za bardzo w inci bo i tak się na tym nie znam . Raczej ufam producentom i temu co piszą. A czy dany kosmetyk zostanie ze mną na dłużej czy nie to zależy czy się sprawdził. Jeżeli jestem z niego zadowolona ,to znaczy że robi co ma robić. Myślę że za bardzo się skupiamy na składach kosmetyków a za małą wagę przykładamy do tego co wkładamy do swoich ust. Dziewczyny przebierają w tych kosmetykach: tego nie bo ma parafinę a ten ma paraben a tamten jeszcze coś po czym wieczorem przy towarzyskim spotkaniu jedzą fast food który ma w sobie całą tablicę Mendelejewa. Uważam że znacznie bardziej zaszkodzi nam wysoko przetworzone jedzenie niż kosmetyki z jakąś niską zawartością jakiejś substancji kontrowersyjnej. Także reasumując tylko spokój i rozsądek nas ocali. Pozdrawiam
Kolejnosć składników według ilości występowania nie jest standardem tylko na UE, USA itp? W koreańskich kosmetykach to chyba nie obowiązuje?
Co do komedogenności to najlepiej sprawdzać na sobie, po danym produkcie, bo nawet małe stężenie może nas zapychać, a innych nie. Z aplikacji nie korzystam, u mnie wystarczającym filtrem są oczy 😅
Coz nie bede oryginalna jeśli napisze pannanaturaln1991 i okiem kosmetologa:-))