Nie są. Ale jest to marginalna ilość. Oczywiście na wszelkich giełdach tępimy to. Paradoksalnie w Polsce, w porównaniu z Wielką Brytanią na przykład występuje znikoma ilość pirackich winyli.
Najwięcej piratów to chyba jest Division Bell P. F. z 1994 r.. Robią na niebieskim winylu że niby 1 wydanie. Brzmi to fatalnie, kolega kiedyś mi pożyczył do odsłuchu. Sprzedawali je po 900 zł. 😂
Różnica jest taka, że bootleg zawiera nielegalnie nagrany materiał przechwycony z koncertu, z konsolety, z widowni. Czasem cenny jest nawet dla samego zespołu. Taka płyta by nie powstała nawet z intencji wydawcy. Nie chcę bronić wydawców bootlegów ale jest taka płyta uzupełnieniem do kolekcji. Płyta piracka natomiast w moim rozumieniu narusza prawa wszelkie - jest podróbką oryginału, na której usiłuje zarobić osoba wydająca to.
Ciekawy film, myślałem że winyle są wolne od piractwa
Nie są. Ale jest to marginalna ilość. Oczywiście na wszelkich giełdach tępimy to. Paradoksalnie w Polsce, w porównaniu z Wielką Brytanią na przykład występuje znikoma ilość pirackich winyli.
Najwięcej piratów to chyba jest Division Bell P. F. z 1994 r.. Robią na niebieskim winylu że niby 1 wydanie. Brzmi to fatalnie, kolega kiedyś mi pożyczył do odsłuchu. Sprzedawali je po 900 zł. 😂
🖖🖖🖖
A jaka jest zatem różnica pomiędzy bootlegiem a wydaniem nieoficjalnym? Jak dla mnie, to jedno i drugie jest pirackim wydaniem.
Różnica jest taka, że bootleg zawiera nielegalnie nagrany materiał przechwycony z koncertu, z konsolety, z widowni. Czasem cenny jest nawet dla samego zespołu. Taka płyta by nie powstała nawet z intencji wydawcy. Nie chcę bronić wydawców bootlegów ale jest taka płyta uzupełnieniem do kolekcji. Płyta piracka natomiast w moim rozumieniu narusza prawa wszelkie - jest podróbką oryginału, na której usiłuje zarobić osoba wydająca to.
Dużo widziałem KRAFTWERKów i Pink Floyd na swapach w Krakowie - jak były bo już nie ma swapów :(
bardzie trzeszczy taki piracki czy tak samo ?
Trzeszczenie jest efektem niedbania o płytę.
Witam. Przypuszczam też że te nieoficjalne wydania są też pewnie wyraznie tańsze.?
Była o tym mowa.
@krolwinyl Fakt, pisałem komentarz jeszcze w czasie oglądania filmu. Przepraszam.!😉
Wlasnie sie dowiedzialem, ze mam pirata the Beatles
Czyli skuteczny film.
Ciekawe, jak z jakością takich podróbek?
Jest różnie. Od wyśmienitej do CH✓J0√√€J
Serio wypowiedź ta skróciłbym do 5 minut.
-Poligarafia ksero oryginału
- zero kolorów na winylu.
- giełdy sprzedają podróbki
- cena
I akcent !
ua-cam.com/video/7Zkskqjqeds/v-deo.html i akcent
Winyl a winyl to jest kolosalna różnica .Te z Biedronki to szajs fatalnie nagrany.Cena kusi ale jakość dramatyczna
pytanie po co nam ta wiedza, muza to muza i tyle
Jeśli takie jest Twoje, tzn "wasze" podejście, cóż. W czyim imieniu zabrałeś głos?
Johnny. Czy dotarło ?
@@krolwinylw swoim własnym i tych którzy mają to w dupie
Może po to aby Pan Johnny, czy inny ,,Kowalski" , nie stracił pieniędzy na zwyczajną podróbkę...
@@testtest2676 podróbki są bardzo przydatne w sytuacji gdy nie ma wznowień a oryginały to ogromny koszt rzędu nawet 15000£ .