Ja w moim pierwszym roku grania w Lola wbiłem platynę a żeby wyjść z silverze wystarczy picknac jakiegos garena bo ludzie na silverach nie wiedzą że mają mózgi i nie wiedzą jak skontrowac to i można łatwo tak wejść do golda
Nie nawidzę zjawiska mety..........Chce spróbować (nawet w LoL'u) coś swojego, chce to sprawdzić i leci fala hejtu bo tak się teraz nie gra.............. Jest to dość irracjonalne, ale też to rozumiem, bo ludzie w dzisiejszych czasach nie lubią sami myśleć i wolą korzystać z gotowych rozwiązań.
W mecie supp zyra brand panteon lux bo niby sie tlumacza ludzie ze maja stuny xd ja pikuje nidalee z healem dajacym 20~60% atack speeda xd. Troll xd a ale mam stuny bo nowy itemek z 20 coldownem xd i mam mobilnosc i wincej wizji moge dawac adc latwe kille wywierac presje z q xd ale nie troll xd welp zalozylem otp supp nidalee xd
Meta to stan umysłu i nie jest tworzona przez prosów lub streamerów bo większość graczy na wyższych ligach nie ma żadnego zamiaru ryzykować przegraną biorąc postać z poza mety (słabą postać). Za to gracze z niższych dywizji lub ci którzy dopiero niedawno zaczęli swoją przygodę z grą nie zwracają uwagi na mete tylko uczą sie podstaw gry testując różne postacie z różnymi buildami i strategiami które sobie wymyślą, jednocześnie tak naprawdę tworząc mete potem jak komuś dobrze pójdzie i dana strategia zostanie podłapana przez lepszych graczy i przekazywana dalej jest udoskonalana i staje się metą. Gram w lola praktycznie od bety i po prawie 10latach (już niedługo xd) gry wiele wiem i wiele widziałem i jestem pewien że akurat w lolu tak to działa. Ja sam mam problem z metą ponieważ od jakiś 4 lat gram tylko tymi postaciami które mi się najbardziej podobają ponieważ wiem już w sumie wszystko o teoretycznej stronie gry jest to dosyć małe grono i gdy zmienią sie statystyki postać którą gram np.nerf to dostaję po dupce na poczet mety która tak naprawdę mnie nie dotyczy na co dzień ale mimo to jestem jak każdy inny gracz jej częścią. pozdrawiam TV GRY 😇
Problem w gwincie jest taki że od TRZECH SEZONÓW nic nie zmienili. Meta przez 3 sezony wygląda dokładnie tak samo... Przestałem grać w te gre jak się dowiedziałem że w nowym sezonie nic nie dodadzą nowego...
Najpopularniejsza talia, na którą trafiam, to Dagon na zemście (mam 16 range) i trochę mnie to nudzi. Ja sam gram weteranami skellige i autorską, memiczną talią wiedzminów pod alchemie.
Meta w grach ssie. Powiedzmy że lubię grać jakąś postacią która nie jest zbyt często spotykana i nagle dostaje buffa i wszyscy nią grają. Albo postać która jest słaba dostaje zbyt dużego buffa i jest OP.
... Edytujesz komentarz... w celu poprawienia błędu.... nawet go nie poprawiając tylko dopisując: Edit: cośtam..... Poziom twojego intelektu i prawdopodobnie wieku nie jest zbyt wysoki, może za kilka lat zrozumiesz dlaczego to co napisałeś jest zwyczajnie głupie.
4 dpsy w overwatchu - przegrana. Niby wszyscy o tym wiedzą a i tak istnieją debile którzy nie zmienią swojej postaci za żadne skarby, bo "oni kogoś tam oglądają i "umieją" grać"
Nie żeby bronić ale jak się losowa paruje graczy to może się trafić sytuacja, że tych 4 chce sobie po prostu tym razem pograć dla zabawy a nie brać postaci, która im nie leży "bo drużyna wymaga".
Na szybkiej grze mam wywalone niech sobie każdy gra czym chce. Ale jeżeli wchodzi na rankingowe rozgrywki powinien się liczyć że nie będzie mógł grać akurat tym czym chce...
W sumie najbardziej działanie mety odczułem w Starcraft 2 oraz Hearthstone. W tym pierwszym po długiej przerwie od gry postanowiłem wrócić to meta tak się zmieniła, że to co wcześniej znałem i coś niecoś wiedziałem w zasadzie nie miało szans powodzenia. W Hearthstone z kolei te wahania mety były mam wrażenie znacznie częstsze i nie były aż tak odczuwalne jeśli miało się możliwość grania kilkoma postaciami i miało do nich dużo kart. A przy tym jednak można było w Hearthstone czasem ciekawie "wyłamać" się z tej mety, tworząc samemu talię która z założenia miała kontrować to co było aktualnie grane.
W Hearthstone jest "supi" meta. Zazwyczaj jest tak że jakiś czas po wyjściu rozszerzenia ktoś stworzy talie którą potem gra każdy. Tak było na przykład przy pirat worriorze czy cubelocku. Z jednej strony psuje to różnorodność a z drugiej strony gracz który nie chcę grać takimi dekami zwyczajnie znajdzie na nie kontrę i zmusi tamtych do zmiany deku. Gorzej jeżeli kontry niema lub nie tak łatwo ją znaleźć, wtedy robi się "śmiesznie".
Po zmianie przestalem grac. Mialem zolta gwiazdke jako gracz free to play (chyba jedyny free to play co zaszedl tak daleko) dostalem tam nawet chyba kilka rzeczy za free (2 skrzynki i chyba slot na postac) a teraz jak niedawno wszedlem to za ***** nie ogarniam tej gry
Piotreuss Tfm według mnie dużo zmian na plus odkąd deca się zajęła i myślę że sporo jest dobrych graczy f2p , ja mam około 45 gwiazdek nie wiem ile norlamnie a nic nie wydałem
Tak i tak obserwuje i śledzę zmiany, a także profesjonalne rozgrywki (w tym wypadku w Lolu) żeby wiedzieć jakie postacie są mocniejsze a jakie słabsze, żeby wiedzieć czego się obawiać a czego już nie, jak skontrować przewagę rywala lub dopełnić siłę swojej drużyny, jak zyskać przewagę nad rywalem? I owszem czasem wybór profesjonalistów jest czysto indywidualny albo dostosowany do pomysłu na rozgrywkę lub przeciwnika, ale trzeba pamiętać ze zawsze prosi bazują na swoich doświadczeniach i obserwacjach wiec ich wybory maja zawsze jakiś sens (np co na co pickuja) i obserwując ich, rozkminiając samemu oraz słuchając analityków można wyciągnąć atuty dla siebie i swojej drużyny na Soloq. Przykład, obecnie Trundle jest bardzo mocny, czemu? Bo jego ulti wchłania Armor i MR przeciwnika dzięki czemu taki Trundle jest w stanie zrobić z enemy tanka squishy postać i pozbawić przeciwników front lane'u. Dzięki tej wiedzy wiemy kogo się obawiać w mecie w której gra się tanki na jg (i wiemy jaki typ postaci w ogóle obowiązuje na danej linii btw) oraz co pickować gdy np przeciwnik picknie Sejuani żeby zyskać nad nim przewagę (o ile przeciwnik nie zbanuje trolla oczywiście ^^ ) :p To według mnie takie podstawy podstaw gry, jak sam powiedziałeś w materiale "nie ma co wymyślać koła na nowo" skoro profesjonalni gracze sami testują na bieżąco i wybierają najlepsze dla siebie opcje, co (zakładając ze im ufamy że wiedzą co robią) pozwala nam przeciętnym graczom zyskać przewagę i przechylić ją na swoją stronę. Wiadomo że oczywiście z tym przechylaniem trzeba to robić umiejętnie i z głową np wiedzieć kiedy jaką postać można lub jest sens picknąć a kiedy nie, tak samo ograć daną postać wcześniej żeby czuć się na niej swobodnie i dobrze, nie grać postacią tylko dlatego że jest mocna pomimo że jej nie czujemy/nie rozumiemy, oraz dobierać postacie dopełniając całość kompozycji a nie bo to mocne i już lub to kontruje tamto i już (trzeba się liczyć z tym że nawet jeśli skontrujesz rywala będziesz odstawać do całości kompozycji jaką stworzy Twój team i warto zastanowić się czy nie lepiej picknąć coś co bardziej pomoże lub będzie współgrało z resztą Twojego zespołu?) .
Z METĄ mam niewiele wspólnego i się od niej (teoretycznie) trzymam z daleka. Nie jest ograniczony - każdy może wybierać z pośród wszystkich. Jedynie niewolnicy mety mają ograniczony wybór. Ja zawsze gram tym czym chce. Od kiedy zacząłem grać w Smite i LoL najczęściej gram kilkoma ulubionymi postaciami bez znaczenia czy są mocne w MECIE czy nie. W Smite to będą: Bellona - moja ulubiona wojowniczka :3 dopiero jakiś czas temu dotarło do mnie jak bardzo siedzi w mecie, kilka rankedów i w każdym była wybrana albo banowana. Artemis - ulubiony ADC-ek; KAŻDY powtarzał że jest słaba, ale gram nią do dziś i potrafię skopać dupę każdemu zabójcy, który sądzi że jestem łatwym celem Sol - pierwszy mag którym mi się spodobał od kiedy zobaczyłem ją w akcji; nie widziałem jej często i nawet dzisiaj rzadko ją widzę; było o niej cicho ani że potężna ani że słaba - tylko tyle wiadomo że ciężko ją budować, bo nie jest ani klasycznym magiem ani ADC (Sol należy do specyficznej klasy magicznych strzelców);po tym jak mój znajomy stwierdził że jest słaba - pokonałem go nią to nawet zaczął nią grać :P; gram nią do tej pory i wciąż jest zajebista Hel - mag ze specyficznej grupy postaci którą nazywam "stance switcher" (w tej grupie są: ze smite Ullr, Hel, Artio a z lol: Nidalee, Elise, Jayce); skomplikowana postać którą gram od daaawna; ta postać była zmieniana wiele razy, raz była za mocna raz bezużyteczna, była WSZĘDZIE - raz na dnie Tier List raz na szczycie; teraz est jeszcze trudniejsza w obsłudze, ale i tak ją uwielbiam i gram nią bez znaczenia jak bardzo ją skrzywdzą XD W LoL: Kayle - ja ją czasem nazywam Omnik (od omni); postać która tak naprawdę może zająć każdą role, radząc sobie lepiej lub gorzej; moja ulubiona postać; od kiedy gram chyba nie była w mecie, ja uwielbiam nią grać bez znaczenia kto, co i gdzie mówi Ashe - bardzo podobna sytuacja jak z Artemis; kiedyś się czasem ktoś czepnął, na szczęście teraz już nie; gram nią do tej pory i z ogarniętym supportem podbijam rift! Zyra - mag kontroler; jakiś czas temu nikt nie ogarniał że ona może działać na środkowej alei, ale działa zawsze - tam nią grałem; znana głownie z tego że jest ofensywnym supportem(dla niektórych tylko tym); miała wiele zmian, ale gra się nią od tego przyjemniej; gram nią do tej pory - więc gdy jestem w pobliżu każdy zabójca kroczący po midzie musi uważać na ciernie Taric - najpiękniejszy i najprzystojniejszy support który kroczy po rifcię XD; nigdy nie było o nim głośno; nie wyróżniał się niczym oprócz wyglądu; był zmieniany ale gram nim od kiedy gram w lola nawet do tej pory! ja na pewno nie jestem niewolnikiem mety :P
W Warframie każda "postać" się mocno różni, a jeżeli ma jakieś wady to często ma sposób na ich pozbycie się. Np. taki Limbo. Ma słabą zbroję, ale może swobodnie przechodzić między rzeczywistością i pustką. Może również wrzucać tam przeciwników oraz kompletnie zamrozić w niej czas. Daje to np. czas na regenerację tarczy lub energii czy po prostu reload.
Swietnym i zarazem najlepszym wyznacznikiem nie kontrolowanej mety jest gra "Warframe". Jak na ironie gra, która ma sporą rzeszę fanów i fanatyków jest za jednym zamachem w zły sposób zorganizowaną metę, która potrafi w ciagu kilku miesięcy się zmieniać non-stop, a przez pozostałe miesiące (jak nie lat) w ogóle co pokazuje , iż meta tej gry nie jest w ogóle kontrolowana przez jej twórców. A dla przykładu mety, która potrafi się nie zmieniać miesiącami (jak nie latami) jest dla przykładu gra "Trove" firmy TrionWorlds. Tam meta zmienia się tak rzadko, iż zrobienie sobie rocznej przerwy(jak nie dłuższej) oraz powrót po takim okresie do niej mógłby spowodować efekt Deja Vu bo jedynie co tam się często zmienia to limit zdobywania Mastery Pointów. Które na dłuższą metę zwiększaja jedynie troszke DMG, a osiągniecie maksymalnego pułapu i tak jest nie osiągalne dla osoby bez wydania 1k dolców(albo kantowania po przez kupywania paczek od graczy) i od cholery czasu(i nie mówię o 100h tylko tysiącach godzinach albo dużym portfelu by potrzebny czas zredukować). Oczywiście jest o wiele wiecej takich gier i twórców, którzy albo nie kontrolują albo robią to tak rzadko co jedynie zabija grę od środka.
w TF2 snajpier był kiedyś metą i na niektórych serwerach są/były limity max 2 w drużynie, ktoś wprawiony mógł zabić jednym strzałem dowolną inną postać, teraz już tego aż tak nie czuć, albo gram na innych mapach, gdzie nie ma długich prostych na otwartym terenie
Mam takiego znajomego, który wszystko co zobaczy na turniejach odrazu przekłada na naszą grę. I nie ma znaczenia że jesteśmy tylko we trójkę i dwóch ludzi zawsze mamy losowych, nie ma znaczenia że nie jesteśmy na poziomie zawodowych graczy, jeżeli oni tak zagrali to nie można grać inaczej. Co ciekawe jest hipokrytą ponieważ kieruje się też stronami, które pokazują częstotliwość wybierania danych postaci. Zawodowcy często grają niestandardowymi drużynami więc trzeba tak grać ale przecież na stronie jest napisane, że postacią A nikt nie gra więc nie bierz jej bo przegramy xD i nie wytłumaczysz, że grając nawet naprawdę średnia postacią, która lubie i ogarniam, zagram lepiej niż choćby topowym wyborem, którym nie umiem grać albo go po prostu nie lubię :)
Sporo zaletą doty jest to że w wielu patchach(nie wszytkich oczywiście) było możliwe granie różnymi strategiami które wzajeminie się coutrowały przez co pula heroesów była całkiem spora w mecie. np. na International 2016 z 110 wybrano podczas turnieju 108, przynajmiej raz. Osobiście nie mam nic przeciwko mecie, bo przynajmiej wiadomo że ludzie ogarniają swoje postacie na sporym poziomie.
Jeśli chodzi o Mete w Lolu.Wydaje mi się że jest to zupełnie inna sprawa.Tutaj zmienia się to dosyć dynamicznie i każda postać ma swoje 5 minut.Zaczynałem 2,5 roku temu i wiele postaci w tamtym okresie było w ogóle nie branych pod uwagę ani na scenie profesjonalnej ani na meczach rankingowych.I to jest w sumie dosyć fajne.Jestem typem osoby która raczej nie idzie za tego typu trendami,ale iteresuję się co aktualnie jest mocne i jakie są zmiany wprowadzane w rozgrywce.To pozwala na lepszą rozgrywkę postaciami którymi lubię grać.Pozdrawiam.
Lepszego przykładu nie mogłeś wybrać, utkwiłem w lolu praktycznie od bety. Każdy sezon to tak ogromne zmiany że czasem sam odświeżając sobie co się zmieniło jestem w szoku. W materiale zabrakło jeszcze ciekawostki o tak zwanych sleeperach - postaciach które uważane są za słabe lub nie grywalne do momentu aż ktoś nie znajdzie magicznego "patentu" najlepszym przykładem jak w jednym sezonie właśnie w lolu odkryto alistara albo nautilusa na jungle
Rzeczą która przyciąga mnie w overwatch jest to że obojętnie kto zagra tracer to będzie grał taką samą tracer i ma do wyboru każdą postać. Meta ogranicza się więc do team compów i tierów bohaterów ale i tak możesz nimi bez większego problemu grać postacią która w konkretnej sytuacji jest bardziej użyteczna
W tf2 po przedostanim updacie było tak: Wchodzisz na casuala, wybierasz swoją ulubioną klasę , wychodzisz ze spawna i wtedy zaczyna się magia. Napoczątku widzisz pierwszego pyro i myślisz "uff dobrze że jakiś jest". Chwile później widzisz kolejnych dwóch i już masz takie "biedni spaje w przeciwnej drużynie , nie będzie dało się grać(zresztą ja wtedy sam mainowałem spaja ale musiałem na chwilę przerwać ,bo to była mordęga)". Idziesz dalej i widzisz kolejnych trzech ,to jest moment kiedy piszesz na chacie "Hey guys , do you think that we don't have too many pyros?". Okazuje się że nie, nie mamy ich za dużo i dodatkowo jest jeszcze ósmy. Wszyscy latają na jetpackach albo z tym pie***lonym "dragon's fury". Rozpoczyna sie mecz i wszędzie te fireballe latają albo ktoś rzuca paliwo lub bije cię z rękawicy. Zapomniałem wspomnieć o jednym. Przeciwna drużyna wygląda dokładnie tak samo, good luck, have fun, thanks valve, disconnect.
W R6S Hibana Wyparłą całkowicie thermita a glaz został zastąpiony brońmi z akogem .Żeby wrócić glaza do łąsk dali mu podświetlenie przeciwników i smoke przez którego tylko on widzi ale i tak łątwo go skątrować .
Rzadko korzystam z "jedynego słusznego buildu". Częściej zdarza mi się wypróbować różne konfiguracje głównie polegając na synergii umiejętności i osobistej wygodzie. Przykładowo jeśli mam do wyboru dodatkową mocną ale wymagającą precyzyjnego zastosowania umiejętność aktywną lub przeciętną ale trwałą i przewidywalną pasywkę w 90% przypadków wybiorę tę drugą. Po gotowe buildy sięgam jedynie kiedy postać jest skonstruowana w nienaturalnym dla mnie stylu i własnymi testami nie jestem w stanie wykrzesać z niej nic więcej niż "poniżej przeciętnej". Wtedy zerkam gdzie popełniłem błędy, ale zasada wygody ponad oszałamiający rezultat i tak gdzieś tam pozostaje.
Moim zdaniem meta jest czymś bardzo ważnym i ciekawym. Grając w lola (choć przyznam że nie jestem w tym zbyt dobry) można w końcu dzięki mecie spróbować bardzo wielu różnych styli gry. Ja uwielbiam taką naukę i zabawe opierającą się na ciągłym odkrywaniu np. w sezonie 7 lola od mid-pach'a utworzyła się meta tanków, zwłaszcza na topie. Po dłuższym czasie zauważyłem że gry z moim udziałem lubią trwać ponad 30-40 minut. Wpadłem więc na pomysł stworzenia Veigara Ap-Tank. Veigar swoją pasywną zdolnością zdobywał powoli AP czyli obrażenia magiczne dzięki zabijaniu minionów i obijaniu wrogów nie potrzebując do tego przedmiotów, i w mecie np. nastawionej na asasynów czy carry-top-lanerów ten Veigar nie miałby sensu bo budowanie na przedmiotach praktycznie tylko zdrowia sprawiało że potencjał postaci rósł zdecydowanie za wolno. Ale w mecie tanków... W late-game moja postać potrafiła mieć na tyle zdrowia by solo ujść z życiem w starciu z 3 graczami i jeszcze kogoś zabić. Teraz już niestety, ale i na szczęście nie działa, ale właśnie takie cuda da się robić kiedy istnieje meta. Gdyby jej nie było to w zasadzie nie ma miejsca na zabawę z tworzeniem nowych często zwariowancyh, ale działających OP buildów. Dzięki wielkie za materiał. ;) Pozdrawiam.
Nieprzemyślany dobór postaci, item'ów itp może się skończyć porażką ale po naprawdę wielu wielu latach grania w doty, lola itp odbiera mi całą zabawę granie czysto pod mete : / więc preferuje własny styl modyfikowany w zależności od sytuacji a przy okazji niezwykle bawią mnie zawsze reakcje ludzi, którzy uznają, że coś ma tak a nie inaczej wyglądać, bo tak nakazuje "10 przykazań" xP
Kurła kiedyś to było... Anivia to była postać o której nikt nic nie wiedział, nikt jej nigdy nie widział. Pickowałem ją ze skórką blackfrost i siałem panikę w szeregach wroga jeszcze przed rozpoczęciem gry. Specjalnie wbijałem katarinie pod wieżę i wycofywałem się pod swoją, udając że cofam się jak debil. Zawsze działało - przeciwnik wskakiwał pod wieżę, dostawał stuna, ścianę na drodze ucieczki, a nawet jeśli udało mu się mnie zabić to odradzałem się passywem o którym nikt nie słyszał... A teraz? Sporo osób ją wybiera, bo ma duży dmg na Q :(
W OW najbardziej irytujące jest branie tych bohaterów którzy jednym ultem są w stanie zabić całą przeciwną drużynę. Nie było by w tym nic złego gdyby nie to że najczęściej wybierają te postacie osoby które kompletnie nie mają ochoty współpracować bo tak mi się wydaje że najważniejsze dla nich nie jest to żeby wygrać mecz tylko to żeby ich zagranie było pokazane na koniec...
No zrobimy sobie odcinek o mecie ale skupimy się tylko na grze takiej jak lol, zapominając, że są jeszcze inne. Od czasu do czasu pierdniemy jakimś overwatchem, żeby tamci się nie bunowali. Typowy fangotten- płytko i lizanie dupy
Myślę że w dota 2 nie ma jakieś takiej jedno razowej mety na grę danymi postaciami i robienie do nich tych samych bulidow jest kilka postaci ale ilość granych bohaterów jest duża. Przykładem mety która nadal nie została znerfiona jest postać Terrorblade który w mid/late jest naprawę overpower jeśli ktoś go nawet średnio ogarnia
Bo wybranie czegokolwiek innego wiąże się z zwyzywaniem od trolli przez własną drużynę i trollowaniem (logiczne) przez jakiegoś płaczka co nie potrafi pojąć, że w grę da się grać inaczej niż pokazał mu jego internetowy bożek
co wy wiecie o monotonności .... Lineage 2 officialny serwer za czasów kroniki C4 ... ponad 19000 graczy online jednocześnie .... 90% z nich stanowiło 2 klasy Destroyer/Titan z łukiem na frenzy i Necromancer z summonem ten pierwszy zadawał ok 9000 punktów obrażeń na strzał ( gdzie przeciętny dobrze wyposażony gracz miał ich ok 10000-11000) ten drugi to mag który im mniej HP miał tym silniejszy się stawał, przy czym summon pochłaniał 90% otrzymanych obrażeń i w dodatku mógł atakować przeciwników... a sam mag mógł używać drain atack - czyli wysysanie HP z przeciwnika i leczenie siebie... a o samym Lineage 2 mógłbym opowiadać z tydzień, i smuci mnie trochę fakt że zapominacie o takich perełkach jak WOW czy Lineage na rzecz moby czy innego PUBG o którym za 3 lata będą pamiętać tylko nieliczni podobnie jak o Day-Z
Takie samo zjawisko zachodzi w każdej grze taktycznej ale to właśnie twórcy maja pracować nad nerfami i boofami postaci. Prawda jest też taka że naprawdę dobrzy gracze tworzą mete bo to oni graja corem jako supem itp.
In genere zazwyczaj gdy mam odpowiednie zasoby stosuję się do mety, chociaż mój przyjaciel z którym częstko się sparinguję w hearthstone zaczął grać taunt druidem niezwykle zbliżonym do tego jaki jest obecnie, długo przed tym nim się to stało modne bazując na wlasnej inwencji. Mogło to umknąć uwadze większosci gdyż gramy jedynie for fun i okupujemy dolne miejsca rankingowe. Podobnie było z moim połączeniem quest i spitefull druida. Talie z mety potrafią być niezwykle ciekawe jednak poszukiwanie własnych rozwiązań metodą prob i błedów również daje niebywale ciekawe efekty. Nie ma tu mowy o trollingu, choć patrzac na takiego weasel priesta można odnieść takie wrażenie. Meta była jest i będzie, ważne by gra oferowała również możliwość niedzielnemu kowalskiemu kombinowanie, nie skazując go przy tym na porażkę.
W LoLu najbardziej denerwują mnie mety z tego powodu że chce sobie np zagrać spokojnego normalna na ADC i dostaje jakiegoś (przykładowo, nie mam zamiaru nikogo obrażać ale mówię to z własnego doświadczenia) 10 letniego toxica który postanowi pójść jakąś postacią która kompletnie nie nadaje się na supporta bo to np assasyn, na ogoł przez to że tą postacią nie może mnie ochraniać lub pomagać zdobywać kille jesteśmy reguralnie zabijani i potem jeszcze nie dostrzega przyczyny tylko uważa że to wszyscy na około niego nie umieją grać bo ta postać jest w mecie bo tak mu powiedział jakiś UA-camr...
Jest to gatunek człowieka nazwany homoyasuomain0/7retardus są to ludzie którzy przegrają swoją linie przegrają twoją linie przegrają trzecią linie i jungle po czym zwyzywają ci matke i pójdą. Afk niepolacam
Meta jest dobra gdy różne postacie są faktycznie w tej mecie. Np: Meta w overwatch jest straszna. Zmieniają się tam kompozycje to znaczy stosunek dps do tanków do healerów. Zmieniają się tam nawet postacie lecz problem polega na tym ,że są postacie które od bardzo długiego czasu są uznawane za troll picki ponieważ są tak słabe. Takie Torbjorn albo Symetra w zasadzie od początku istnienia gry są do dupy gdziekolwiek wyżej niż platyna. W momencie kiedy gra ma takie postacie które nigdy nie weszły do mety to z metą jest już nie w porządku.
Meta jest przydatna żeby wiedzieć co banować i czego się spodziewać bo nie zawsze można grać postaciami które lubimy bo nieważne co byś my robili i tak będziemy słabsi od graczy którzy grają zgodnie z metą... czasem to irytuje że jakaś tam meta jest lepsza od skilla ale trzeba z tym żyć i grać.
Ja mam taką jak by mete w wybieraniu w co mam grać bo mam 100 gier których jeszcze nie przeszedłem a i tak gram tylko w jedną i mówie sobie że nie mam w co grać
Jedna meta w lolu nigdy się nie zmienia jest to meta na yasuo w lobby gracz taki (grający tę metę) wita nas bojowym okrzykiem "I am pro yasuo main I go mid!!!" a w dziesiątej minucie ma statystyki 0/12/1 w piętnastej minucie wychodzi z gry obrażając ci matkę i gra kończy się porażką.
Lepiej nie korzystać z mety,lecz brać przykład z tych którzy ją tworzą.Wymyślić coś zupelnie oryginalnego,co działa perfekcyjnie z naszą taktyką gry przez co nie jesteśmy przewidywalni.Chyba nikt nie zaprzeczy że osoby które grają postaciami z mety grają w 80% tak samo jak inni.
mam wrażenie że jak postaci nie ma w mecie za długo to robi się nieco skuteczniejsza :) ludzie nie widzą jakiegoś czempiona jakiś za długo to nie wiedzą jak na to grać i np biją zabitego siona albo stoją pod pokonanym karthusem który miota zaklęciami na lewo i prawo jeszcze jakiś czas :)
Banowanie 4 postaci w meczach rankingowych przez drużyny w Paladins to świetna metoda na walkę z metą. Problemem jest za to gracz, który gra tylko zbanowanymi lub już zabranymi bohaterami.
Mnie najbardziej rozwalają ludzie, których nie nudzi oglądanie tych turniejów, gdzie pula bohaterów to jakieś 30 champów i każdy mecz to prawie te same champy wałkowane w kółko xD
Welp. Ja z metą sie nie bardzo utożsamiam. Gram postaciami, którymi przyjemnie mi się gra i czym umiem grać. Chociaż lol zamienił się teraz w Leauge of Mains i nie idzie nawet zagrać nowym pickiem bo w drużynie przeciwnej same mainy. To jest dopiero irytujące.
Stworzyłem własną „metę” -> jak grać na PvP to tylko Brandem. I nawet całkiem nieźle mi ta gra wychodzi. Najczęstszym wyborem poniżej 30lvl to Miss Fortuna i Morgana. (Nie, nie jestem smurfem, dopiero zaczynam grać w LoL’a)
Gra, w której najbardziej zauważyłem zmiany mety, to zdecydowanie Hearthstone. Kiedy meta była zjebana, na wysokich rangach wszyscy grali shamanami. Potem ktoś wymyślił kontrę na aggro shamana, której w końcu było więcej niż samego shamana xD (aż do nerfów, kiedy to zaczął grać sam paladin xDDD). Blizzard nie umie zbalansować postaci . Change my mind
To NIE jest meta! To jest kiepski balans (również ze względu na model biznesowy) i nieudolny design lola. Wystarczy porównać P/B w Docie i lolu, żeby zobaczyć przepaść.
Gram tym czym mi się gra dobrze. Naprzykład w Paladins na początku bardzo silny był Victor ale parę miesięcy temu go znerfili i w tym momencie widuje się go raz na 10 meczy a naprzykład taką Meave albo Sky w prawie każdym.
Ja zawsze wybieram te najrzadziej spotykane, przez co ci grający postaciami z 10 najczęściej grywanych nawet nie wiedzą jak walczyć i dostają po piździe.
Ja grywa w lola. A meta to zło. Dajmy na to ze pójdzie się assasynem na bota jako adc. I gra jest całkiem przyjemna. Ale wystarczy ze przegrywa się przez towarzyszy. Wtedy wina za porażkę spada na osobę która złamała metę. Ostatnio widziałem kombinacje 2 magów na bicie malzachara i velkoza. Zjedli wszystkich i nawet nie musieli popijać. Pozdrawiam.
Mam gdzieś metę w Overku. Gram Złomkiem na deathmatchu i QP by się zrelaksować po pracy, a nie spinać tyłek tym w rankedach, bo ktoś zamiast Moiry wybrał Anę lub Hanzo. ;/
Ja jeszcze pamiętam jak w LoLu może ze 2 lata temu grałem Tristaną na jg a całkiem nie tak dawno były na wszystkich filmikach z LoLa tytuły "TRISTANA NA JG NOWY KOREAŃSKI OP PICK"
Szkoda ze nie wspomniałeś o mecie w hearthstonie(oprócz małego fragmentu z heartpwn) jest to jedna z gier która dobrze obrazuje czym jest meta szczególnie teraz chwile przed dodatkiem kiedy na rangach 10+ tak około spotykamy 40% Control Warlocków i 40% agro paladynow.... Sytuacja taka trwa dosyć długo właściwie od dodatku w którym powstał nowy archetyp - cubelock i dodali paladynską kartę grającą w agro i kontrolach która za zaledwie 4 many przyzywa z twojej talii 3 stronników o koszcie 2 lub mniejszym tworząc całkiem silny stół i odsysajac deck z słabych kart.
W lolu mam rozegrane około 800 meczy i tylko 1 ranked. Moja drużyna poddała się po minucie bo kupiłem zły przedmiot na start. Dostałem 4 reporty. No także ten. Yyy... META? No to ten, bardzo fajnie. bardzo fajnie, jest bardzo fajnie. Nie no fajnie... bardzo :D
Ahh meta z mojej perspektywy wygląda tak że gram jakąś zapomniana postacią którą lubię (a to mechanicznie a to z wyglądu) i jagle pyk jedna druga dziesiąta gra w której wszyscy chcą grać tą postacią podobnie jak ja i to jest moment w którym zmieniam postać i po miesiącu sytuacja się powtarza :(
To jeden z powodów dla których nie gram w lola (pomijając społeczność), wchodze po kilku miesiącach i postacią którą grałem i grało mi się nią przyjemnie już gra się w zupełnie inny sposób
dokladnie a w lolu niestety najczesciej zdarzalo mi sie zmieniac postaw bo moje ulubione nagle przestaly pasowac pod moj styl gry. Nie dalo sie wiec czemu psuc komus gre slabym pickiem bo wiecej musisz myslec niz mozesz reagowac instynktownie
meta - inaczej - masowe nasladowanie innych graczy ktorzy wlasnie sa bardziej znani lub sa w czolowce. Mijajaca zabawa z tworzenia rownie mocnych buildow i taktyk do innych zbilansowanych postaci - i czerpania radosci z tego ze ich umiejetnosci moga bardziej pasowac do naszego stylu gry - co idzie wparze z lepszym wykorzystaniem z tego w rozgrywce. Jak wiadomo bardziej czlowiek sie stara grajac kimskim mu sie naprawde chce grac - a satyswakajca jest o wiele lepsza o ile tak bardzo nauczy sie postaci ze stworzy swoj wlasny wyjatkowy build ktory dziala - a inny by pomysleli tylko " wtf co on kupuje ". Mysle ze nawet niedzielni gracze nie powinni zabierac sobie funu z gry patrzac na mete. a sami tworzac swoja " mete" mniej popularną wsrod znanego nam- nienormalnego swiata. bez nasladowania ludzi w nim umiejscowionych ;) fajnie by bylo rowniez zeby jak najmniejsza ilosc graczy zauwazyla potencjal naszej taktyki - bo wtyedy stanie sie bardziej popularna - mniej zaskakujaca - a co za tym idzie - mniej uzyteczna i wymagajaca zmian. Warto tez dodac ze {na nizszych dywizjach tak lacznie z diamentem} czesto { im wyzej tym rzadziej} przeciwnik grajacy rowniemocną zbilansowana postacia z tej popularnej " mety" czesto niedocenia przeciwnika ktory przewyzsza go umiejetnosciami ale gra mniej szanowana w tym momencie postacia. co czesto przynosi nam łatwą wygraną linie.
Fajny odcinek, ale meta metą, a nic nie wspomnieliście o "kontrze" na metę. Tak, tak META nie jest jedyną możliwą ścieżką na zwycięstwo (choć jest łatwa). \\O czym plecie ten człek ?!? // Osoby grające znające techniki gry każdą postacią w grze, oraz grająca 99,9% gier jedną postacią zwane są OTP, od One Trick Pony. Dla nich META jest jak rzeka, niby płynie, niby cały czas jest inna ale ciągle w tym samym miejscu, nie wpływa na niczyje żcie.
Propozycja: Jak wspominacie jakiś film, to dodajcie go w opisie, by można było szybko wyszukać.
To może teraz "Dlaczego zazwyczaj w przeciwnej drużynie są lepsi gracze niż w naszej np. WoT, Cs"
ToXiC a może po prostu jesteś słaby a nie czekaj...
Ehh jakoś tego nie odczuwam
I niby który czołg premium daje Ci przewagę?
ten drugi
mateee oczywiście bo jak gram sobie supportem na bocie i w 6 minucie trace turreta na topie bo mój topleaner jest 0/8 to moja wina XD
W połowie odcinka myślałem że oglądam "Dlaczego WSZYSCY wybierają te same postacie w League of Legends?"
Bartex 409 gra dla zjebanych ludzi
Uargumentuj to jakoś:]]
Bo gralem 4 lata siedzialem w silverze i noob teamy mam XD
Ja w moim pierwszym roku grania w Lola wbiłem platynę a żeby wyjść z silverze wystarczy picknac jakiegos garena bo ludzie na silverach nie wiedzą że mają mózgi i nie wiedzą jak skontrowac to i można łatwo tak wejść do golda
QwileX a w goldzie jakis jungler co jest tanky ma dmg i stuny taki j4 i gank mid i bot tylko
Nie nawidzę zjawiska mety..........Chce spróbować (nawet w LoL'u) coś swojego, chce to sprawdzić i leci fala hejtu bo tak się teraz nie gra.............. Jest to dość irracjonalne, ale też to rozumiem, bo ludzie w dzisiejszych czasach nie lubią sami myśleć i wolą korzystać z gotowych rozwiązań.
Ja tam nawet niewiem jaka jest teraz meta i gram postaciami,które lubię wywalone mam na to.
W mecie supp zyra brand panteon lux bo niby sie tlumacza ludzie ze maja stuny xd ja pikuje nidalee z healem dajacym 20~60% atack speeda xd. Troll xd a ale mam stuny bo nowy itemek z 20 coldownem xd i mam mobilnosc i wincej wizji moge dawac adc latwe kille wywierac presje z q xd ale nie troll xd welp zalozylem otp supp nidalee xd
12 pyro vs 12 pyro #pyro_update
Wersjon PL teraz się zmieniło po blue moon update :3
W+M1 Viable Strategy.
zer0 [TF2] czo 16?
[*] TF2
Filip Kobierski umm nie?
Meta to stan umysłu i nie jest tworzona przez prosów lub streamerów bo większość graczy na wyższych ligach nie ma żadnego zamiaru ryzykować przegraną biorąc postać z poza mety (słabą postać). Za to gracze z niższych dywizji lub ci którzy dopiero niedawno zaczęli swoją przygodę z grą nie zwracają uwagi na mete tylko uczą sie podstaw gry testując różne postacie z różnymi buildami i strategiami które sobie wymyślą, jednocześnie tak naprawdę tworząc mete potem jak komuś dobrze pójdzie i dana strategia zostanie podłapana przez lepszych graczy i przekazywana dalej jest udoskonalana i staje się metą. Gram w lola praktycznie od bety i po prawie 10latach (już niedługo xd) gry wiele wiem i wiele widziałem i jestem pewien że akurat w lolu tak to działa. Ja sam mam problem z metą ponieważ od jakiś 4 lat gram tylko tymi postaciami które mi się najbardziej podobają ponieważ wiem już w sumie wszystko o teoretycznej stronie gry jest to dosyć małe grono i gdy zmienią sie statystyki postać którą gram np.nerf to dostaję po dupce na poczet mety która tak naprawdę mnie nie dotyczy na co dzień ale mimo to jestem jak każdy inny gracz jej częścią. pozdrawiam TV GRY 😇
Gwint. Wszyscy grają te same talie i na rangach 15+ cały czas trafiam na Brouvera, Dagona, alchemie i weteranów Skellige. Północy już nie widuję.
Zygfryd z Toussaint tak jest we wszystkich karcianych zobacz hearthstone. Miesiąc po nowym sezonie już nie trafia się na żadne nowe decki
Henselt jest mocny z KP albo Radowit na Pancerzu , Pożerka na Potworach , Osłabianie Skellige jest dużo talii którymi możesz wbić mocną rangę :)
Problem w gwincie jest taki że od TRZECH SEZONÓW nic nie zmienili. Meta przez 3 sezony wygląda dokładnie tak samo... Przestałem grać w te gre jak się dowiedziałem że w nowym sezonie nic nie dodadzą nowego...
Najpopularniejsza talia, na którą trafiam, to Dagon na zemście (mam 16 range) i trochę mnie to nudzi. Ja sam gram weteranami skellige i autorską, memiczną talią wiedzminów pod alchemie.
Przy czym połowa ludzi między 10 a 20 rangą nie potrafi zbudować porządnej zemsty
Meta w grach ssie. Powiedzmy że lubię grać jakąś postacią która nie jest zbyt często spotykana i nagle dostaje buffa i wszyscy nią grają. Albo postać która jest słaba dostaje zbyt dużego buffa i jest OP.
Król Trefl czy nie wydaje ci sie ze gra byla by nudna gdyby wszystko zawsze idealnie zbalansowane?
Furious Angel nie, dlaczego? Bo co lepiej jest dziwnąć innych bo wzięli gorszą postać którą lubią grać?
Edit:cisnąć
... Edytujesz komentarz... w celu poprawienia błędu.... nawet go nie poprawiając tylko dopisując: Edit: cośtam..... Poziom twojego intelektu i prawdopodobnie wieku nie jest zbyt wysoki, może za kilka lat zrozumiesz dlaczego to co napisałeś jest zwyczajnie głupie.
4 dpsy w overwatchu - przegrana. Niby wszyscy o tym wiedzą a i tak istnieją debile którzy nie zmienią swojej postaci za żadne skarby, bo "oni kogoś tam oglądają i "umieją" grać"
Nie żeby bronić ale jak się losowa paruje graczy to może się trafić sytuacja, że tych 4 chce sobie po prostu tym razem pograć dla zabawy a nie brać postaci, która im nie leży "bo drużyna wymaga".
Na szybkiej grze mam wywalone niech sobie każdy gra czym chce. Ale jeżeli wchodzi na rankingowe rozgrywki powinien się liczyć że nie będzie mógł grać akurat tym czym chce...
Rankingowe to zupełnie inna sprawa i tak, miałem na myśli zwykłe gry.
Jak chcą sobie pograć dla zabawy , to od tego jest szybka gra a nie mecz rankingowy.
Masz rację ale jak raz dostawałem z kolegami po dupie to wzieliśmy 6 dps I wygraliśmy mecz XD
Wiadomo, że chodzi tylko o cycki, więc te wszystkie tabelki w filmie są niepotrzebne 😜
Czy ktoś tu powiedział...
*C Y C K I*
w grze dla dzieci league of legends tak
axel #ez w overwatchu też :P
Cycki? Wyjdź na zewnątrz naiwny stulejarzu.
Chodzi o kutasa?
ja wybieram postacie które wyglądają najfajniej
6:09 tylko 4 supporty [*], stare mroczne dzieje
Z czego 1 nie healuje więc 3...
a dzisiaj druga najliczniejsza klasa :D
Ta
Teraz supportów jest niemal tyle co dps-ów.
Ale Mercy nie była nerfiona!
W sumie najbardziej działanie mety odczułem w Starcraft 2 oraz Hearthstone. W tym pierwszym po długiej przerwie od gry postanowiłem wrócić to meta tak się zmieniła, że to co wcześniej znałem i coś niecoś wiedziałem w zasadzie nie miało szans powodzenia. W Hearthstone z kolei te wahania mety były mam wrażenie znacznie częstsze i nie były aż tak odczuwalne jeśli miało się możliwość grania kilkoma postaciami i miało do nich dużo kart. A przy tym jednak można było w Hearthstone czasem ciekawie "wyłamać" się z tej mety, tworząc samemu talię która z założenia miała kontrować to co było aktualnie grane.
W Hearthstone jest "supi" meta. Zazwyczaj jest tak że jakiś czas po wyjściu rozszerzenia ktoś stworzy talie którą potem gra każdy. Tak było na przykład przy pirat worriorze czy cubelocku. Z jednej strony psuje to różnorodność a z drugiej strony gracz który nie chcę grać takimi dekami zwyczajnie znajdzie na nie kontrę i zmusi tamtych do zmiany deku. Gorzej jeżeli kontry niema lub nie tak łatwo ją znaleźć, wtedy robi się "śmiesznie".
Nie wiem czy kojarzycie Realm of the mad god , tam Mystica nikt nie używał 3 lata dopóki nie dostał buffa po zmianie właściciela gry
EagleO Games ja kojarze
Po zmianie przestalem grac. Mialem zolta gwiazdke jako gracz free to play (chyba jedyny free to play co zaszedl tak daleko) dostalem tam nawet chyba kilka rzeczy za free (2 skrzynki i chyba slot na postac) a teraz jak niedawno wszedlem to za ***** nie ogarniam tej gry
Piotreuss Tfm według mnie dużo zmian na plus odkąd deca się zajęła i myślę że sporo jest dobrych graczy f2p , ja mam około 45 gwiazdek nie wiem ile norlamnie a nic nie wydałem
Gram w to od 2011 roku xD
Emil ja tak samo
5:58 Podoba mi się ta idealna synchronizacja "deja vu" z wyborem Tracer na filmie
Tak i tak obserwuje i śledzę zmiany, a także profesjonalne rozgrywki (w tym wypadku w Lolu) żeby wiedzieć jakie postacie są mocniejsze a jakie słabsze, żeby wiedzieć czego się obawiać a czego już nie, jak skontrować przewagę rywala lub dopełnić siłę swojej drużyny, jak zyskać przewagę nad rywalem?
I owszem czasem wybór profesjonalistów jest czysto indywidualny albo dostosowany do pomysłu na rozgrywkę lub przeciwnika, ale trzeba pamiętać ze zawsze prosi bazują na swoich doświadczeniach i obserwacjach wiec ich wybory maja zawsze jakiś sens (np co na co pickuja) i obserwując ich, rozkminiając samemu oraz słuchając analityków można wyciągnąć atuty dla siebie i swojej drużyny na Soloq. Przykład, obecnie Trundle jest bardzo mocny, czemu? Bo jego ulti wchłania Armor i MR przeciwnika dzięki czemu taki Trundle jest w stanie zrobić z enemy tanka squishy postać i pozbawić przeciwników front lane'u. Dzięki tej wiedzy wiemy kogo się obawiać w mecie w której gra się tanki na jg (i wiemy jaki typ postaci w ogóle obowiązuje na danej linii btw) oraz co pickować gdy np przeciwnik picknie Sejuani żeby zyskać nad nim przewagę (o ile przeciwnik nie zbanuje trolla oczywiście ^^ ) :p
To według mnie takie podstawy podstaw gry, jak sam powiedziałeś w materiale "nie ma co wymyślać koła na nowo" skoro profesjonalni gracze sami testują na bieżąco i wybierają najlepsze dla siebie opcje, co (zakładając ze im ufamy że wiedzą co robią) pozwala nam przeciętnym graczom zyskać przewagę i przechylić ją na swoją stronę. Wiadomo że oczywiście z tym przechylaniem trzeba to robić umiejętnie i z głową np wiedzieć kiedy jaką postać można lub jest sens picknąć a kiedy nie, tak samo ograć daną postać wcześniej żeby czuć się na niej swobodnie i dobrze, nie grać postacią tylko dlatego że jest mocna pomimo że jej nie czujemy/nie rozumiemy, oraz dobierać postacie dopełniając całość kompozycji a nie bo to mocne i już lub to kontruje tamto i już (trzeba się liczyć z tym że nawet jeśli skontrujesz rywala będziesz odstawać do całości kompozycji jaką stworzy Twój team i warto zastanowić się czy nie lepiej picknąć coś co bardziej pomoże lub będzie współgrało z resztą Twojego zespołu?) .
Z METĄ mam niewiele wspólnego i się od niej (teoretycznie) trzymam z daleka.
Nie jest ograniczony - każdy może wybierać z pośród wszystkich. Jedynie niewolnicy mety mają ograniczony wybór. Ja zawsze gram tym czym chce. Od kiedy zacząłem grać w Smite i LoL najczęściej gram kilkoma ulubionymi postaciami bez znaczenia czy są mocne w MECIE czy nie.
W Smite to będą:
Bellona - moja ulubiona wojowniczka :3 dopiero jakiś czas temu dotarło do mnie jak bardzo siedzi w mecie, kilka rankedów i w każdym była wybrana albo banowana.
Artemis - ulubiony ADC-ek; KAŻDY powtarzał że jest słaba, ale gram nią do dziś i potrafię skopać dupę każdemu zabójcy, który sądzi że jestem łatwym celem
Sol - pierwszy mag którym mi się spodobał od kiedy zobaczyłem ją w akcji; nie widziałem jej często i nawet dzisiaj rzadko ją widzę; było o niej cicho ani że potężna ani że słaba - tylko tyle wiadomo że ciężko ją budować, bo nie jest ani klasycznym magiem ani ADC (Sol należy do specyficznej klasy magicznych strzelców);po tym jak mój znajomy stwierdził że jest słaba - pokonałem go nią to nawet zaczął nią grać :P; gram nią do tej pory i wciąż jest zajebista
Hel - mag ze specyficznej grupy postaci którą nazywam "stance switcher" (w tej grupie są: ze smite Ullr, Hel, Artio a z lol: Nidalee, Elise, Jayce); skomplikowana postać którą gram od daaawna; ta postać była zmieniana wiele razy, raz była za mocna raz bezużyteczna, była WSZĘDZIE - raz na dnie Tier List raz na szczycie; teraz est jeszcze trudniejsza w obsłudze, ale i tak ją uwielbiam i gram nią bez znaczenia jak bardzo ją skrzywdzą XD
W LoL:
Kayle - ja ją czasem nazywam Omnik (od omni); postać która tak naprawdę może zająć każdą role, radząc sobie lepiej lub gorzej; moja ulubiona postać; od kiedy gram chyba nie była w mecie, ja uwielbiam nią grać bez znaczenia kto, co i gdzie mówi
Ashe - bardzo podobna sytuacja jak z Artemis; kiedyś się czasem ktoś czepnął, na szczęście teraz już nie; gram nią do tej pory i z ogarniętym supportem podbijam rift!
Zyra - mag kontroler; jakiś czas temu nikt nie ogarniał że ona może działać na środkowej alei, ale działa zawsze - tam nią grałem; znana głownie z tego że jest ofensywnym supportem(dla niektórych tylko tym); miała wiele zmian, ale gra się nią od tego przyjemniej; gram nią do tej pory - więc gdy jestem w pobliżu każdy zabójca kroczący po midzie musi uważać na ciernie
Taric - najpiękniejszy i najprzystojniejszy support który kroczy po rifcię XD; nigdy nie było o nim głośno; nie wyróżniał się niczym oprócz wyglądu; był zmieniany ale gram nim od kiedy gram w lola nawet do tej pory!
ja na pewno nie jestem niewolnikiem mety :P
W Warframie każda "postać" się mocno różni, a jeżeli ma jakieś wady to często ma sposób na ich pozbycie się.
Np. taki Limbo. Ma słabą zbroję, ale może swobodnie przechodzić między rzeczywistością i pustką. Może również wrzucać tam przeciwników oraz kompletnie zamrozić w niej czas. Daje to np. czas na regenerację tarczy lub energii czy po prostu reload.
Swietnym i zarazem najlepszym wyznacznikiem nie kontrolowanej mety jest gra "Warframe". Jak na ironie gra, która ma sporą rzeszę fanów i fanatyków jest za jednym zamachem w zły sposób zorganizowaną metę, która potrafi w ciagu kilku miesięcy się zmieniać non-stop, a przez pozostałe miesiące (jak nie lat) w ogóle co pokazuje , iż meta tej gry nie jest w ogóle kontrolowana przez jej twórców.
A dla przykładu mety, która potrafi się nie zmieniać miesiącami (jak nie latami) jest dla przykładu gra "Trove" firmy TrionWorlds. Tam meta zmienia się tak rzadko, iż zrobienie sobie rocznej przerwy(jak nie dłuższej) oraz powrót po takim okresie do niej mógłby spowodować efekt Deja Vu bo jedynie co tam się często zmienia to limit zdobywania Mastery Pointów.
Które na dłuższą metę zwiększaja jedynie troszke DMG, a osiągniecie maksymalnego pułapu i tak jest nie osiągalne dla osoby bez wydania 1k dolców(albo kantowania po przez kupywania paczek od graczy) i od cholery czasu(i nie mówię o 100h tylko tysiącach godzinach albo dużym portfelu by potrzebny czas zredukować).
Oczywiście jest o wiele wiecej takich gier i twórców, którzy albo nie kontrolują albo robią to tak rzadko co jedynie zabija grę od środka.
w TF2 snajpier był kiedyś metą i na niektórych serwerach są/były limity max 2 w drużynie, ktoś wprawiony mógł zabić jednym strzałem dowolną inną postać, teraz już tego aż tak nie czuć, albo gram na innych mapach, gdzie nie ma długich prostych na otwartym terenie
Mam takiego znajomego, który wszystko co zobaczy na turniejach odrazu przekłada na naszą grę. I nie ma znaczenia że jesteśmy tylko we trójkę i dwóch ludzi zawsze mamy losowych, nie ma znaczenia że nie jesteśmy na poziomie zawodowych graczy, jeżeli oni tak zagrali to nie można grać inaczej. Co ciekawe jest hipokrytą ponieważ kieruje się też stronami, które pokazują częstotliwość wybierania danych postaci. Zawodowcy często grają niestandardowymi drużynami więc trzeba tak grać ale przecież na stronie jest napisane, że postacią A nikt nie gra więc nie bierz jej bo przegramy xD i nie wytłumaczysz, że grając nawet naprawdę średnia postacią, która lubie i ogarniam, zagram lepiej niż choćby topowym wyborem, którym nie umiem grać albo go po prostu nie lubię :)
Sporo zaletą doty jest to że w wielu patchach(nie wszytkich oczywiście) było możliwe granie różnymi strategiami które wzajeminie się coutrowały przez co pula heroesów była całkiem spora w mecie. np. na International 2016 z 110 wybrano podczas turnieju 108, przynajmiej raz.
Osobiście nie mam nic przeciwko mecie, bo przynajmiej wiadomo że ludzie ogarniają swoje postacie na sporym poziomie.
Jeśli chodzi o Mete w Lolu.Wydaje mi się że jest to zupełnie inna sprawa.Tutaj zmienia się to dosyć dynamicznie i każda postać ma swoje 5 minut.Zaczynałem 2,5 roku temu i wiele postaci w tamtym okresie było w ogóle nie branych pod uwagę ani na scenie profesjonalnej ani na meczach rankingowych.I to jest w sumie dosyć fajne.Jestem typem osoby która raczej nie idzie za tego typu trendami,ale iteresuję się co aktualnie jest mocne i jakie są zmiany wprowadzane w rozgrywce.To pozwala na lepszą rozgrywkę postaciami którymi lubię grać.Pozdrawiam.
Poniedziałek i tak wcześnie film? Niespodzianka, ale za to miła :D
Lepszego przykładu nie mogłeś wybrać, utkwiłem w lolu praktycznie od bety. Każdy sezon to tak ogromne zmiany że czasem sam odświeżając sobie co się zmieniło jestem w szoku. W materiale zabrakło jeszcze ciekawostki o tak zwanych sleeperach - postaciach które uważane są za słabe lub nie grywalne do momentu aż ktoś nie znajdzie magicznego "patentu" najlepszym przykładem jak w jednym sezonie właśnie w lolu odkryto alistara albo nautilusa na jungle
Fajny filmik. Spoko że tak wgryzłeś się w temat :)
Rzeczą która przyciąga mnie w overwatch jest to że obojętnie kto zagra tracer to będzie grał taką samą tracer i ma do wyboru każdą postać. Meta ogranicza się więc do team compów i tierów bohaterów ale i tak możesz nimi bez większego problemu grać postacią która w konkretnej sytuacji jest bardziej użyteczna
W tf2 po przedostanim updacie było tak: Wchodzisz na casuala, wybierasz swoją ulubioną klasę , wychodzisz ze spawna i wtedy zaczyna się magia. Napoczątku widzisz pierwszego pyro i myślisz "uff dobrze że jakiś jest". Chwile później widzisz kolejnych dwóch i już masz takie "biedni spaje w przeciwnej drużynie , nie będzie dało się grać(zresztą ja wtedy sam mainowałem spaja ale musiałem na chwilę przerwać ,bo to była mordęga)". Idziesz dalej i widzisz kolejnych trzech ,to jest moment kiedy piszesz na chacie "Hey guys , do you think that we don't have too many pyros?". Okazuje się że nie, nie mamy ich za dużo i dodatkowo jest jeszcze ósmy. Wszyscy latają na jetpackach albo z tym pie***lonym "dragon's fury". Rozpoczyna sie mecz i wszędzie te fireballe latają albo ktoś rzuca paliwo lub bije cię z rękawicy. Zapomniałem wspomnieć o jednym. Przeciwna drużyna wygląda dokładnie tak samo, good luck, have fun, thanks valve, disconnect.
Komentarze pod tym filmem sa idiotyczne i niesmieszne
Fajny filmik Fangotten,oby tak dalej!
Ja tam jestem jednych z tych niedzielnych graczy, którzy wybierają postaci na podstawie tego, która wygląda najładniej.
W R6S Hibana Wyparłą całkowicie thermita a glaz został zastąpiony brońmi z akogem .Żeby wrócić glaza do łąsk dali mu podświetlenie przeciwników i smoke przez którego tylko on widzi ale i tak łątwo go skątrować .
Tymczasem w Docie 2 patche hulają po kilka miesięcy bez większych zmian, a meta się zmienia, a w turniejach nie wybiera się tylko kilka postaci.
Rzadko korzystam z "jedynego słusznego buildu". Częściej zdarza mi się wypróbować różne konfiguracje głównie polegając na synergii umiejętności i osobistej wygodzie. Przykładowo jeśli mam do wyboru dodatkową mocną ale wymagającą precyzyjnego zastosowania umiejętność aktywną lub przeciętną ale trwałą i przewidywalną pasywkę w 90% przypadków wybiorę tę drugą. Po gotowe buildy sięgam jedynie kiedy postać jest skonstruowana w nienaturalnym dla mnie stylu i własnymi testami nie jestem w stanie wykrzesać z niej nic więcej niż "poniżej przeciętnej". Wtedy zerkam gdzie popełniłem błędy, ale zasada wygody ponad oszałamiający rezultat i tak gdzieś tam pozostaje.
Moim zdaniem meta jest czymś bardzo ważnym i ciekawym. Grając w lola (choć przyznam że nie jestem w tym zbyt dobry) można w końcu dzięki mecie spróbować bardzo wielu różnych styli gry. Ja uwielbiam taką naukę i zabawe opierającą się na ciągłym odkrywaniu np. w sezonie 7 lola od mid-pach'a utworzyła się meta tanków, zwłaszcza na topie. Po dłuższym czasie zauważyłem że gry z moim udziałem lubią trwać ponad 30-40 minut. Wpadłem więc na pomysł stworzenia Veigara Ap-Tank. Veigar swoją pasywną zdolnością zdobywał powoli AP czyli obrażenia magiczne dzięki zabijaniu minionów i obijaniu wrogów nie potrzebując do tego przedmiotów, i w mecie np. nastawionej na asasynów czy carry-top-lanerów ten Veigar nie miałby sensu bo budowanie na przedmiotach praktycznie tylko zdrowia sprawiało że potencjał postaci rósł zdecydowanie za wolno. Ale w mecie tanków... W late-game moja postać potrafiła mieć na tyle zdrowia by solo ujść z życiem w starciu z 3 graczami i jeszcze kogoś zabić. Teraz już niestety, ale i na szczęście nie działa, ale właśnie takie cuda da się robić kiedy istnieje meta. Gdyby jej nie było to w zasadzie nie ma miejsca na zabawę z tworzeniem nowych często zwariowancyh, ale działających OP buildów.
Dzięki wielkie za materiał. ;) Pozdrawiam.
Nieprzemyślany dobór postaci, item'ów itp może się skończyć porażką ale po naprawdę wielu wielu latach grania w doty, lola itp odbiera mi całą zabawę granie czysto pod mete : / więc preferuje własny styl modyfikowany w zależności od sytuacji a przy okazji niezwykle bawią mnie zawsze reakcje ludzi, którzy uznają, że coś ma tak a nie inaczej wyglądać, bo tak nakazuje "10 przykazań" xP
Kiedy powiesz "Deja Vu" akurat na Smudze ;) mały smaczek
Kurła kiedyś to było...
Anivia to była postać o której nikt nic nie wiedział, nikt jej nigdy nie widział. Pickowałem ją ze skórką blackfrost i siałem panikę w szeregach wroga jeszcze przed rozpoczęciem gry. Specjalnie wbijałem katarinie pod wieżę i wycofywałem się pod swoją, udając że cofam się jak debil. Zawsze działało - przeciwnik wskakiwał pod wieżę, dostawał stuna, ścianę na drodze ucieczki, a nawet jeśli udało mu się mnie zabić to odradzałem się passywem o którym nikt nie słyszał...
A teraz? Sporo osób ją wybiera, bo ma duży dmg na Q :(
W OW najbardziej irytujące jest branie tych bohaterów którzy jednym ultem są w stanie zabić całą przeciwną drużynę. Nie było by w tym nic złego gdyby nie to że najczęściej wybierają te postacie osoby które kompletnie nie mają ochoty współpracować bo tak mi się wydaje że najważniejsze dla nich nie jest to żeby wygrać mecz tylko to żeby ich zagranie było pokazane na koniec...
No zrobimy sobie odcinek o mecie ale skupimy się tylko na grze takiej jak lol, zapominając, że są jeszcze inne. Od czasu do czasu pierdniemy jakimś overwatchem, żeby tamci się nie bunowali. Typowy fangotten- płytko i lizanie dupy
Dlaczego nie dodałeś do playlisty na swoim kanale?
Myślę że w dota 2 nie ma jakieś takiej jedno razowej mety na grę danymi postaciami i robienie do nich tych samych bulidow jest kilka postaci ale ilość granych bohaterów jest duża. Przykładem mety która nadal nie została znerfiona jest postać Terrorblade który w mid/late jest naprawę overpower jeśli ktoś go nawet średnio ogarnia
Bo wybranie czegokolwiek innego wiąże się z zwyzywaniem od trolli przez własną drużynę i trollowaniem (logiczne) przez jakiegoś płaczka co nie potrafi pojąć, że w grę da się grać inaczej niż pokazał mu jego internetowy bożek
Ale zagrałeś na wspomnieniach przypominając stare mety z LoLa.
Jeff Kaplan napisał raz że niezależnie od balansu i tak będziemy widzieć tylko grupkę postaci w rozgrywkach
co wy wiecie o monotonności ....
Lineage 2 officialny serwer za czasów kroniki C4 ...
ponad 19000 graczy online jednocześnie ....
90% z nich stanowiło 2 klasy
Destroyer/Titan z łukiem na frenzy i Necromancer z summonem
ten pierwszy zadawał ok 9000 punktów obrażeń na strzał ( gdzie przeciętny dobrze wyposażony gracz miał ich ok 10000-11000) ten drugi to mag który im mniej HP miał tym silniejszy się stawał, przy czym summon pochłaniał 90% otrzymanych obrażeń i w dodatku mógł atakować przeciwników... a sam mag mógł używać drain atack - czyli wysysanie HP z przeciwnika i leczenie siebie...
a o samym Lineage 2 mógłbym opowiadać z tydzień, i smuci mnie trochę fakt że zapominacie o takich perełkach jak WOW czy Lineage na rzecz moby czy innego PUBG o którym za 3 lata będą pamiętać tylko nieliczni podobnie jak o Day-Z
Takie samo zjawisko zachodzi w każdej grze taktycznej ale to właśnie twórcy maja pracować nad nerfami i boofami postaci. Prawda jest też taka że naprawdę dobrzy gracze tworzą mete bo to oni graja corem jako supem itp.
In genere zazwyczaj gdy mam odpowiednie zasoby stosuję się do mety, chociaż mój przyjaciel z którym częstko się sparinguję w hearthstone zaczął grać taunt druidem niezwykle zbliżonym do tego jaki jest obecnie, długo przed tym nim się to stało modne bazując na wlasnej inwencji. Mogło to umknąć uwadze większosci gdyż gramy jedynie for fun i okupujemy dolne miejsca rankingowe. Podobnie było z moim połączeniem quest i spitefull druida. Talie z mety potrafią być niezwykle ciekawe jednak poszukiwanie własnych rozwiązań metodą prob i błedów również daje niebywale ciekawe efekty. Nie ma tu mowy o trollingu, choć patrzac na takiego weasel priesta można odnieść takie wrażenie. Meta była jest i będzie, ważne by gra oferowała również możliwość niedzielnemu kowalskiemu kombinowanie, nie skazując go przy tym na porażkę.
W LoLu najbardziej denerwują mnie mety z tego powodu że chce sobie np zagrać spokojnego normalna na ADC i dostaje jakiegoś (przykładowo, nie mam zamiaru nikogo obrażać ale mówię to z własnego doświadczenia) 10 letniego toxica który postanowi pójść jakąś postacią która kompletnie nie nadaje się na supporta bo to np assasyn, na ogoł przez to że tą postacią nie może mnie ochraniać lub pomagać zdobywać kille jesteśmy reguralnie zabijani i potem jeszcze nie dostrzega przyczyny tylko uważa że to wszyscy na około niego nie umieją grać bo ta postać jest w mecie bo tak mu powiedział jakiś UA-camr...
JEDNO SIĘ NIGDY NIE ZMIENI... LUDZIE BĘDĄ GRALI YASUO
Jest to gatunek człowieka nazwany homoyasuomain0/7retardus są to ludzie którzy przegrają swoją linie przegrają twoją linie przegrają trzecią linie i jungle po czym zwyzywają ci matke i pójdą. Afk niepolacam
Kristofeq_ Mój kolega ze szkoły mainuje yasuo od 2 lat i wszyscy mówimy żeby się zabił XDDDD
Meta jest dobra gdy różne postacie są faktycznie w tej mecie. Np: Meta w overwatch jest straszna. Zmieniają się tam kompozycje to znaczy stosunek dps do tanków do healerów. Zmieniają się tam nawet postacie lecz problem polega na tym ,że są postacie które od bardzo długiego czasu są uznawane za troll picki ponieważ są tak słabe. Takie Torbjorn albo Symetra w zasadzie od początku istnienia gry są do dupy gdziekolwiek wyżej niż platyna. W momencie kiedy gra ma takie postacie które nigdy nie weszły do mety to z metą jest już nie w porządku.
Meta jest przydatna żeby wiedzieć co banować i czego się spodziewać bo nie zawsze można grać postaciami które lubimy bo nieważne co byś my robili i tak będziemy słabsi od graczy którzy grają zgodnie z metą... czasem to irytuje że jakaś tam meta jest lepsza od skilla ale trzeba z tym żyć i grać.
8 minut filmu - wnioski:
-bo trendy
-bo postacie w danym czasie są mocne
Brawo.
Ja mam taką jak by mete w wybieraniu w co mam grać bo mam 100 gier których jeszcze nie przeszedłem a i tak gram tylko w jedną i mówie sobie że nie mam w co grać
Dlatego, że te postacie mają właśnie wyższy rate wygranych i oni też chcą WYGRAĆ nawet jeśli będą grać jak bot? :>
Jedna meta w lolu nigdy się nie zmienia jest to meta na yasuo w lobby gracz taki (grający tę metę) wita nas bojowym okrzykiem "I am pro yasuo main I go mid!!!" a w dziesiątej minucie ma statystyki 0/12/1 w piętnastej minucie wychodzi z gry obrażając ci matkę i gra kończy się porażką.
Smite ma również nową mete od ostatniego update'a dzięki przemieszczaniu speedbuffa w inną cześć may
Lepiej nie korzystać z mety,lecz brać przykład z tych którzy ją tworzą.Wymyślić coś zupelnie oryginalnego,co działa perfekcyjnie z naszą taktyką gry przez co nie jesteśmy przewidywalni.Chyba nikt nie zaprzeczy że osoby które grają postaciami z mety grają w 80% tak samo jak inni.
W końcu o tym. To będzie super odcinek
Raczej nie stosuje się do mety. Zwykle gram postaciami, którymi lubię grać, oraz które ogarniam do pewnego stopnia.
mam wrażenie że jak postaci nie ma w mecie za długo to robi się nieco skuteczniejsza :)
ludzie nie widzą jakiegoś czempiona jakiś za długo to nie wiedzą jak na to grać i np biją zabitego siona albo stoją pod pokonanym karthusem który miota zaklęciami na lewo i prawo jeszcze jakiś czas :)
Banowanie 4 postaci w meczach rankingowych przez drużyny w Paladins to świetna metoda na walkę z metą. Problemem jest za to gracz, który gra tylko zbanowanymi lub już zabranymi bohaterami.
Dobrym przykładem był wysyp niszczycieli/dział samobieżnych swego czasu w World of Tanks, 50% drużyn siedziała po krzakach w TDkach.
Mnie najbardziej rozwalają ludzie, których nie nudzi oglądanie tych turniejów, gdzie pula bohaterów to jakieś 30 champów i każdy mecz to prawie te same champy wałkowane w kółko xD
to i tak bardziej fascynujące niż gra w cs:go xD
No wiesz emocje sięgają zenitów jakiś korea czy co tam jest plejer zfleszował i nacisnoł r skarneren wow naprawde 200iq outplay
Anton Kwanton oglądanie gier cs:go jest o wiele przyjemniejsze niż lola
Imho oglądanie gier
Efekt ŚWIĘTEGO Mateusza. Nie bójmy się używać właściwej nazwy, która raczej nie jest kontrowersyjna czy niepoprawna politycznie.
Welp. Ja z metą sie nie bardzo utożsamiam. Gram postaciami, którymi przyjemnie mi się gra i czym umiem grać. Chociaż lol zamienił się teraz w Leauge of Mains i nie idzie nawet zagrać nowym pickiem bo w drużynie przeciwnej same mainy. To jest dopiero irytujące.
Była w lolu jakaś inna meta przez ponad miesiąc niż meta tanków xd
Stworzyłem własną „metę” -> jak grać na PvP to tylko Brandem. I nawet całkiem nieźle mi ta gra wychodzi. Najczęstszym wyborem poniżej 30lvl to Miss Fortuna i Morgana. (Nie, nie jestem smurfem, dopiero zaczynam grać w LoL’a)
Gra, w której najbardziej zauważyłem zmiany mety, to zdecydowanie Hearthstone. Kiedy meta była zjebana, na wysokich rangach wszyscy grali shamanami. Potem ktoś wymyślił kontrę na aggro shamana, której w końcu było więcej niż samego shamana xD (aż do nerfów, kiedy to zaczął grać sam paladin xDDD). Blizzard nie umie zbalansować postaci
.
Change my mind
To NIE jest meta! To jest kiepski balans (również ze względu na model biznesowy) i nieudolny design lola. Wystarczy porównać P/B w Docie i lolu, żeby zobaczyć przepaść.
Ja myślałem że jak dodali Czarnoskórego terroryste to będzie szybciej biegał:D
Pro. Noob powinien kraść defusy po tt i bombę po ct
Właściwie podobnie jest w Dead By Daylight. Jeśli nie grasz hillybillim czy nurse, na randze 1 nie ma opcji
Na końcu tytułu filmiku powinno być jeszcze "(70% czasu będziemy przynudzać o LoLu)"
Gram tym czym mi się gra dobrze. Naprzykład w Paladins na początku bardzo silny był Victor ale parę miesięcy temu go znerfili i w tym momencie widuje się go raz na 10 meczy a naprzykład taką Meave albo Sky w prawie każdym.
Ja zawsze wybieram te najrzadziej spotykane, przez co ci grający postaciami z 10 najczęściej grywanych nawet nie wiedzą jak walczyć i dostają po piździe.
Ja oczywiście korzystam z mety, staram się 15mg na dzień ;) widać że tvgry zna się na rzeczy :D
I tu wygrywa DOTA 2. Gdzie w każdym turnieju 90%+ postaci jest wybieranych, a nie w kółko to samo w lolku...
Czemy jak słyszę głos Fabgottena wiem, że będzie LOL?
Ja grywa w lola. A meta to zło. Dajmy na to ze pójdzie się assasynem na bota jako adc. I gra jest całkiem przyjemna. Ale wystarczy ze przegrywa się przez towarzyszy. Wtedy wina za porażkę spada na osobę która złamała metę. Ostatnio widziałem kombinacje 2 magów na bicie malzachara i velkoza. Zjedli wszystkich i nawet nie musieli popijać. Pozdrawiam.
Dlaczego tak jest ? Bo jak grasz czymś uważanym przez innych za broń noobów to wyzywają cię tak samo z postaciami itp. :-/
Mam gdzieś metę w Overku. Gram Złomkiem na deathmatchu i QP by się zrelaksować po pracy, a nie spinać tyłek tym w rankedach, bo ktoś zamiast Moiry wybrał Anę lub Hanzo. ;/
5:51 ale stare czasy :O teraz jest troche wiecej postaci. A konkretniej sombra, orisa, moira, brigitte, ana
Meta-powód przez który nie gram ze znajomymi, ponieważ narzekają, że wybieram złe postacie i źle się buduję.
smutnych musisz mieć znajomych...
Ja nie stosuje się do mety, ale mam problem, bo często gram tylko jedną moją ulubioną postacią.
Jak w Paladinsach po co robić metę skoro można zrobić 999999999 bezużytecznych postaci a Tyra i Victor dalej będą grani cały czas
A ja zawsze gram w co chcę, nie obchodzi mnie jakaś meta sreta.
Im bardziej coś jest popularne, tym mniej mi się podoba.
Ja jeszcze pamiętam jak w LoLu może ze 2 lata temu grałem Tristaną na jg a całkiem nie tak dawno były na wszystkich filmikach z LoLa tytuły "TRISTANA NA JG NOWY KOREAŃSKI OP PICK"
Szkoda ze nie wspomniałeś o mecie w hearthstonie(oprócz małego fragmentu z heartpwn) jest to jedna z gier która dobrze obrazuje czym jest meta szczególnie teraz chwile przed dodatkiem kiedy na rangach 10+ tak około spotykamy 40% Control Warlocków i 40% agro paladynow....
Sytuacja taka trwa dosyć długo właściwie od dodatku w którym powstał nowy archetyp - cubelock i dodali paladynską kartę grającą w agro i kontrolach która za zaledwie 4 many przyzywa z twojej talii 3 stronników o koszcie 2 lub mniejszym tworząc całkiem silny stół i odsysajac deck z słabych kart.
Artur Radwański czy teraz gra highlander priest?no tak jakby nie.
W lolu mam rozegrane około 800 meczy i tylko 1 ranked. Moja drużyna poddała się po minucie bo kupiłem zły przedmiot na start. Dostałem 4 reporty. No także ten. Yyy... META? No to ten, bardzo fajnie. bardzo fajnie, jest bardzo fajnie. Nie no fajnie... bardzo :D
Cubelock, tempo mage, murloc paladin, jade druid, big priest...
Ahh meta z mojej perspektywy wygląda tak że gram jakąś zapomniana postacią którą lubię (a to mechanicznie a to z wyglądu) i jagle pyk jedna druga dziesiąta gra w której wszyscy chcą grać tą postacią podobnie jak ja i to jest moment w którym zmieniam postać i po miesiącu sytuacja się powtarza :(
Teraz może o mainach albo OTP z lola (czyt. OneTrickPony) czyli o graczach nie patrzących na metę
Prawie nigdy nie biorę przykładu z mety jeśli już to naprawdę żadko i sporadycznie
To jeden z powodów dla których nie gram w lola (pomijając społeczność), wchodze po kilku miesiącach i postacią którą grałem i grało mi się nią przyjemnie już gra się w zupełnie inny sposób
No wow, cóż za zaskoczenie
Ciekawi mnie o jaką postać chodzi.
z praktycznie kazda tak jest po pewnym czasie a toksyny w spolecznosci nie pomagają w ogarnieciu czegokolwiek ani powrotu do gry
dokladnie a w lolu niestety najczesciej zdarzalo mi sie zmieniac postaw bo moje ulubione nagle przestaly pasowac pod moj styl gry. Nie dalo sie wiec czemu psuc komus gre slabym pickiem bo wiecej musisz myslec niz mozesz reagowac instynktownie
Mam wrażenie że chodzi o Katarine. Zgadza się?
meta - inaczej - masowe nasladowanie innych graczy ktorzy wlasnie sa bardziej znani lub sa w czolowce. Mijajaca zabawa z tworzenia rownie mocnych buildow i taktyk do innych zbilansowanych postaci - i czerpania radosci z tego ze ich umiejetnosci moga bardziej pasowac do naszego stylu gry - co idzie wparze z lepszym wykorzystaniem z tego w rozgrywce. Jak wiadomo bardziej czlowiek sie stara grajac kimskim mu sie naprawde chce grac - a satyswakajca jest o wiele lepsza o ile tak bardzo nauczy sie postaci ze stworzy swoj wlasny wyjatkowy build ktory dziala - a inny by pomysleli tylko " wtf co on kupuje ". Mysle ze nawet niedzielni gracze nie powinni zabierac sobie funu z gry patrzac na mete. a sami tworzac swoja " mete" mniej popularną wsrod znanego nam- nienormalnego swiata. bez nasladowania ludzi w nim umiejscowionych ;) fajnie by bylo rowniez zeby jak najmniejsza ilosc graczy zauwazyla potencjal naszej taktyki - bo wtyedy stanie sie bardziej popularna - mniej zaskakujaca - a co za tym idzie - mniej uzyteczna i wymagajaca zmian. Warto tez dodac ze {na nizszych dywizjach tak lacznie z diamentem} czesto { im wyzej tym rzadziej} przeciwnik grajacy rowniemocną zbilansowana postacia z tej popularnej " mety" czesto niedocenia przeciwnika ktory przewyzsza go umiejetnosciami ale gra mniej szanowana w tym momencie postacia. co czesto przynosi nam łatwą wygraną linie.
Fajny odcinek, ale meta metą, a nic nie wspomnieliście o "kontrze" na metę. Tak, tak META nie jest jedyną możliwą ścieżką na zwycięstwo (choć jest łatwa). \\O czym plecie ten człek ?!? // Osoby grające znające techniki gry każdą postacią w grze, oraz grająca 99,9% gier jedną postacią zwane są OTP, od One Trick Pony. Dla nich META jest jak rzeka, niby płynie, niby cały czas jest inna ale ciągle w tym samym miejscu, nie wpływa na niczyje żcie.
Chyba juz taki film raz sie pojawil na tym kanale pod innym tytułem
"We need tank!"
*pickuje mastera yi* :D
Fajnie ze Adam jest lektorem xD BTW ja zawsze pickuje voli jg niezależnie od mety zawsze działa
Niee, właśnie staram się odbiegać od mety. Veigar, Brand czy Zac na supporcie to moje picki :D
BeeTrain W jakiej jesteś dywizji? XD
A czy to ważne? :D Nie jestem w najlepszej, jestem w aroganckiej jeśli Ci coś to mówi :D Ale pnę się w górę :D