✅ Tutaj prowadzę portfel oparty o ETFy w drodze do 1 000 000 zł: geolink.xtb.com/wMYiO 💹 Tutaj możesz śledzić portfel: myfund.pl/index.php?raport=pokazPortfelPubliczny&portfel=154546&p_id=17957
Hej, powiem Ci, że w jednej książce (nie pamiętam dokładnie tytułu) było napisane coś takiego, że to, co odróżnia człowieka bogatego od zamożnego, to właśnie to, o czym wspomniałeś w filmie. Sam dodam, że dążę do tzw. baristaFIRE i mam stosunkowo niewiele rzeczy, na które chciałbym wydać więcej pieniędzy, np. dobrej jakości sprzęt audio czy komputerowy. Najbardziej zaskakuje mnie to, że wielu ludzi w moim otoczeniu, zarówno rodzina, jak i znajomi, zupełnie tego nie rozumie. Nie potrafią pojąć, jak mogę nie chcieć mieć super drogich ubrań, samochodu, używać drogich kosmetyków czy mieć zegarka lub telefonu za kilka tysięcy złotych. Dla nich, skoro pracuję, to „należy mi się to od życia”. Często, kiedy tłumaczę, że po prostu nie mam ochoty nosić ubrań z logo i że wystarczają mi t-shirty od Malfini/Adlera za mniej niż 20 zł czy spodnie Helikona za 120-150 zł, to nazywają mnie po prostu chytrym. XD Pozdrawiam!
To ich problem, jak Cb nazywają. Ja uznałbym, że to prezent od losu, że tak za darmo mówią o sobie wszystko. Taka wiedza jest bezcenna, bo nie czuję presji na przeznaczanie dla nich czegoś co jest: bezcenne bo limitowane i nieodnawialne. Czas:)
Ludzie mylą czasami chytrość z minimalizmem. Przykład ubrań z logo i bez, cecha wspólna jesteś ubrany. Zegarek markowy i "taki tani" , cecha wspólna masz informację która jest godzina itd. 😀 Pozdrawiam
W tym roku niczego sobie nie kupiłam oprócz akcji 😉, więc zarobiłam. Jestem bardzo wdzięczna za ten odcinek, fajnie wiedzieć, że jest więcej osób, dla których ważniejsze jest zbieranie ciekawych doświadczeń, wspomnień niż imponowanie innym drogimi przedmiotami.
Grunt to mieć odpowiedni balans między wydawaniem, a oszczędzaniem. Ja np. od dziecka marzyłem o fajnym samochodzie, ale nie po to, żeby sąsiedzi widzieli, tylko żeby siebie i swoje dzieciaki wozić komfortowo i bezpiecznie, a nie tak jak moi rodzicie kiedyś mnie rozklekotanym maluchem. Często spotyka się skrajne podejście, tzn. nie kupuj nic, wszystko inwestuj, albo hulaj dusza, a potem jakoś to będzie. Oba są niezdrowe moim zdaniem. Trzeba dążyć do tego, żeby dało się cieszyć życiem tu i teraz, ale nie ponad stan, oraz myśleć o tym, co będzie dalej. Jedno nie wyklucza drugiego.
Od dwóch lat mi trują żebym wymienił mojego 18letniego "grata", a ten nie licząc klimy to się nigdy jeszcze nie popsuł. Więc dalej jeżdżę... A o komórkach to już nie wspomnę.
Warto pamiętać, że nowoczesny samochód (niekoniecznie najnowszy model z bieżącego rocznika) to z reguły większe bezpieczeństwo. I jeśli rozpatrywać to w ten sposób, to można uznać wymianę samochodu z grata na nowoczesny za inwestycję w swoje zdrowie. Tak właśnie zrobiłem, kiedy urodziła mi się córka. Tak samo pierwszy fotelik był w spadku po siostrzeńcach, natomiast później poszliśmy po rozum do głowy i kolejne to już nówki sztuki. A jeśli transport nie musi być drogi, to warto rozważyć jazdę komunikacją publiczną.
Gdy mówiłem, że zamierzam wymienić mego Accorda 2007r na nowy, tylko najlepsi i najżyczliwsi mechanicy i diagności odradzali mi to, mówiąc, że nowe nie przejedzie bezproblemowo więcej niż kilkadziesiąt km. Mówią mi to wciąż, już od kilku dobrych lat...
@@arturnowak879 Bo stare auto trzeba będzie coraz częściej naprawiać, a to dla nich zarobek. Nie mam pewności, jak odebrać powinienem Twój komentarz, może moja odpowiedź ma sens, a może to był truizm-sarkazm z Twojej strony.
@@polishguy1900 Nie jest to sarkazm, rzeczywiście oni tak szanują starsze (ale oczywiście zadbane(!))roczniki. Diagności z OSKP nie naprawiają, robią coroczne przeglądy i mają pojęcie o branży. Z drugiej strony nie od dziś wiadomo, że księgowi pogonili inżynierów z fabryk.
Ja nie czuje się ani biedny ani bogaty. Owszem mając mieszkiem własnościowe i bez kredytów to już jestem ponad wieloma innymi. Ale zapracowałem na to i wcale nie lekko. Zdecydowanie nie inywrsuje mnie drogie cichy, buty itp. Ciuchy sieciówka i tylko nowe wtedy kiedy poprzednie się zniszczą. Buty sportowe za ok 300 zł ale spokojnie na 3-4sezony i wystarczy w szafie 3pary. Zdecydowanie kupujemy za dużo, za dużo ciuchów, za dużo gadżetów i za dużo żywności....nie wspomnę o używkach
Jeśli chcesz wieść spokojne życie i nie masz wielkich ambicji, lub masz ambicje, lecz nie potrzenujesz w tym innych ludzi, ubieraj się jak chcesz. Jeśli chcesz odnosić sukcesy społeczne, to o wiele prościej będzie grać w tą grę i się dostosować. O ile nie jesteś juz czlowiekiem, ktory odniósł sukces, to ludzie będą Cię postrzegali poprzez to co reprezentujesz na zewnątrz. Jeśli przyjdziesz na spotkanie biznesowe ubrany jak nastolatek, a nie masz żelaznej pewności siebie i asów w rękawie, to spotkasz się z dużą niechęcią ze strony tych, dla których aparycja jest ważna :-) W relacjach damsko męskich też ubierając się jakbyś szedł zbierać grzyby do lasu, będziesz miał o wiele trudniej nawiązywać relacje z atrakcyjnymi ludźmi, niż gdy sam ubierasz się dobrze. Status jest ISTOTNY w interakcjach społecznych.
Dokładnie, pracuję w handlu i sprzedażu. Osobiście mógłbym codziennie chodzić jak na grzyby, ale dobra koszula i spinki często robią same pół interesu.
Dokładnie, też się od jakiegoś czasu zastanawiam nad sensownością tej rady. Tak jak piszesz, mogą sobie na to pozwolić głównie ludzie, którzy już mają pozycję i nie muszą jej udowadniać. Z drugiej strony, jest różnica między marnowaniem kasy na markowe ciuchy i gadżety, a kupieniem sobie dobrze leżącego garnituru i koszuli. Nie trzeba trwonić fortuny, żeby wyglądać elegancko.
1:45 - Nie wiem jak tam BMW (ok - widziałem memy - gdybyś nie kupił BMW i z życiem w Dubaju ;) ) ale przy innej niemieckiej marce i "aucie marzeń" (no przynajmniej takich realnych) to jednak cieszę się po 2 latach od zakupu, że zdecydowałem się na zakup i dalej jazda mnie cieszy. Koszty są mniejsze niż sądziłem (zwłaszcza na paliwie, nowe auta naprawdę potrafią być oszczędne). Efektu Diderota nie czuję - po prostu mam na te didaskalia "w**ebane", bo mogę ;) Owszem można oszczędzać całe życie i realizować marzenia po 60ce... ale czy o to chodzi? Powiedzmy sobie szczerze już po 30ce zdrowie się pogarsza, a 50ka to naprawdę ostatni dzwonek na to by coś z tego życia "mieć". Idealna sytuacja to mieć 20 parę lat i kilkanaście mln na koncie. Wtedy mamy i zdrowie i pieniądze. Tyle, że aby to sie udało trzeba oszukać "system" - być zawodowym sportowcem, celebryta, artystą ew tak się urodzić by odziedziczyć fortunę ;) To dlatego też Warren Buffett mówi, że ma sposób na bycie bogatym - ale to jest POWOLNY sposób, a to nikogo nie interesuje - w sumie nawet on sam już z tych zarobionych pieniędzy nie korzysta i je rozdaje.
najlepiej jest po prostu wyważyć odkładanie i życie tu i teraz, nie wydając pieniądze których się nie posiada na rzeczy, których de facto nie potrzebujesz, tak jak to dzisiaj się promuje
@@MrPaparara tak - zachcianki pokroju auto, teleskop, aparat czy cokolwiek innego najlepiej kupować za gotówkę (ew jak mamy to tanie kredytowanie poniżej inflacji, ale nie ma mowy tu o hipotekach oczywiście) - wtedy wiemy, że nas na to stać. Podsumowując też, kupę mówi się o oszczędzaniu, cięciu kosztów - ok to ważne, ale jeszcze ważniejsze jest zwiększanie przychodów - bo to one robią różnicę :)
@@groundhoppingwlkp3622 jasne, z życia trzeba korzystać. Tylko tutaj też jest dodatkowe "ale". Tak samo jak można argumentować, że "później zdrowie już nie te" itd. tak samo w drugą stronę, trudno jest korzystać z życia za młodu, kiedy przewaliło się całą kasę, a nagle pojawiają się nieprzewidziane okoliczności... Zdecydowanie najprzyjemniej żyje się, kiedy dostosowujemy wszystko do realnych możliwości. Martwienie się co miesiąc skąd wziąć na ratę kredytu albo panikowanie bo trzeba nagle wydać kilka tys. na naprawę auta, nową lodówkę, czy dentystę albo czy nie wyleją nas z roboty, BARDZO odczuwalnie obniża zdolność do cieszenia się życiem i nie naprawią tego gadżety ani imprezy. Korzystanie z życia, ale tak, żeby wiedzieć, że nasze długoterminowe cele nie są zagrożone i mamy poduszkę na chociaż kilka miesięcy życia bez dochodu wygląda już całkiem inaczej.
@@winio437 kwota dla każdego będzie indywidualna, ja uważam że wystarczy dużo mniej, ktoś inny powie, że i to za mało. Pytanie, ile osób w polsce zarabia 100 tys. zł m-c, a tym bardziej ile młodych osób. Jeśli wierzyć oficjalnym statystykom, to kilkanaście tys. zł m-c brutto wystarczy żeby być w 5-10% najlepiej zarabiających w kraju... A ok. 30 tys. netto to już 1% najlepiej zarabiających.
Stać mnie na każdy nowy samochód na tym świecie, ale jeżdżę autem na które zarabiam w miesiąc. A najlepsze jest to, że wiem o tym tylko Ja i moi najbliżsi. Polecam taki sposób życia. Czyli wydawaj mniej niż zarabiasz a nadwyżkę inwestuj. Wtedy dzieją się cuda. Pozdrawiam wszystkich skromnych.
@@winio437 no tak, teraz to już tylko umierać w biedzie :D Cały czas są okazje inwestycyjne, które mogą przynieść fortunę. Jedyny problem to taki, że nie wiesz dzisiaj, która z nich wypali za 20 lat, tak samo jak nie wiedziałbyś wtedy z apple albo z bitcoinem. Można było inwestować i większość jakoś nie inwestowała.
@@kuba6156 I to jest prawie najgorsze. Ale gorsze jest jeszcze to, ze kiedys taka mogles wyhaczyc, a teraz wchodzi blackrock ze swoimi algorytmami i jest du. Zwlaszcza, ze akcja tej firmy to musialby byc grosze typu 1/2$ za 1 akcja, bo co z tego ze netflix kiedys byl za 560+$ 30kwietnia i pozniej wzrosl na 650$ 21 maja jak i tak trzeba bylo wydac z 2200zl by zarobic 2600brutto. Bez podatkow to srednio by sie oplacalo miec mniej niz 25 akcji(daloby to 10k brutto z zainwestowamych 55k)
i wtedy sie obudziles, akurat bogactwo zmeinia czlowieka i chce miec dobre samochody i jachty, jakos u mnie nikt nie chce starego samochodu 10 letniego i lajby dziurawej. To musisz byc straszliwa cebula. Skoro cie stac na kazdy car na swiecie to co taka wyjatkowa osoba robi tutaj na takim badziewnym filmie, a nie gra w pokera w monaco.
Cześć, Przypadkiem trafiłem, ale bardzo ciekawy materiał i od jakiegoś czasu zmieniam w swoim życiu priorytety właśnie w stronę skromnego życia, ale spokojniejszego. Bardzo ciekawe i cenne komentarze osób, które właśnie takie życie wiodą. No i jeszcze dodam co do zarzutów, że kopia z anglojęzycznego yt. Może i temat zaczerpnięty, czego autor nie kryje, ale proszę pamiętać, że sporo osób nie zagląda na anglojęzyczny yt, w tym ja. pozdrawiam
Bardzo trafne uwagi. Żałuję że człowiek do takich rzeczy, zwłaszcza gdy chodzi o wartość towarzystwa, dochodzi tak późno, bo w młodszym wieku ma gdzieś darmowe lekcje od życzliwych doświadczonych...
ja mam auto o wartości 15k w lpg, mam tanie oc, serwisowanie też jest tanie bo to prosta konstrukcja, ac nie wykupuje bo takiego już nikt nie ukradnie, mogę go wszędzie zostawić i nie martwić się, nawet jak ktoś przytrze mi go na parkingu to dużej straty nie ma. A jak miałby nowy, to należałoby wykupić AC lub GAP, a to są już doże koszty, serwisowanie w ASO, troska żeby nikt nie ukradł i nie zarysował, w markach premium wymiana żarówki to trzeba do ASO jechać bo samemu to już nie da rady. Jedyny sens nowego auta to że można somsiadowi ciśnienie podnieść :)
Swoje kupiłem za 2,5k też w jedynie słusznym gazie. Wrzuciłem drugie tyle żeby zrobić parę, na dobrą sprawę, drobiazgów i autko spełnia swoje zadanie, nie zawodzi, pali tyle co nic, a podłogę ma zdrowszą niż wiele 5-latków, kiedyś chyba robili solidniejszy ocynk
Jest też drugi. Poprawia zainteresowanie płci przeciwnej i ludzie na człowieka inaczej patrzą. Wiem, bo przez moment jako 30kilku latek jeździłem dużym autem i chodziłem w garniturach...
@@rycerz3333 gdyby mówić o kopiowaniu za każdym razem, kiedy ktoś poruszy ten sam temat co ktoś inny, to albo 90% kanałów nie miałoby racji bytu albo na każdym kanale byłoby po 3 filmy na krzyż. Na anglojęzycznym YT filmów na ten temat są dziesiątki, jeśli nie setki...
Ja nie mam zamiaru emanować bogactwem tylko być bogatym w wiedzę to lepiej zaprocentuje i odstraszy toksyków i fałszywców. Przed ponad rok wyeliminowałem masę znajomych którzy byli bo jest dla nich korzyść z znajomością zemną. Mam małe grono i każdy żyje i się szanuję. Tylko że mam 23 lata i bardziej podejście jakiegoś 40 latka xD. Efekt bogactwa fizycznego przyjdzie sam dzięki determinacji i działaniu
Generalnie się zgadzam, ale trzeba pamiętać, że każdy człowiek ma swoje hobby. Dla jednego będzie to motoryzacja, dla drugiego ciuchy, dla trzeciego zegarki. Grunt to żeby nie popaść w skrajności i nie przewalać pieniędzy. Natomiast, jeśli ktoś ma głowę na karku, zarabia, oszczędza a jego hobby jest motoryzacja, to kup sobie ten samochód na weekend, jeśli twoją pasją jest technologia, kup ten nowy telefon. Grunt, żeby zbalansować i wiedzieć na ile można sobie pozwolić. Jak to mawia klasyk - 24 lata i motor ma się raz w życiu. Pieniędzy do grobu nie zabierzemy.
1:15 powiedzmy to RAZ NA ZAWSZE. Auta na kredyt/leasing się NIE KUPUJE. Cokolwiek kupujesz kupujesz ZA GOTÓWKĘ. W innym przypadku bierzesz na kark ZOBOWIĄZANIE SPŁATY często wysoko oprocentowane.
Zawsze jak wracam na ten kanal to mam pecha i trafiam na material, ktory mnie denerwuję. Mam wrażenie, ze tytul powinien brzmiec: Dlaczego warto zyc skromnie, a nie ponad stan. Z tym biedakiem w tytule to niezly click bait wyszedł.
Warto też dodać że są kategorie gdzie kupując taniej kupujesz drożej, przykładowo lepiej kupić ubranie droższe ale dobrej jakości (Nie mówie tu o markach tylko wykoaniu i materiałach) które wytrzyma dużo dłużej niż z popularnej sieciówki
Dokładnie. Koszulka na miasto czy do domu bez sens kupować drogą ale już np w góry wełna merino czy jakaś szybkoschnąca lepsza przydaje się. Z ubioru tylko buty kupuje drozsze bo but pracuje. W butach się chodzi więc wygoda i praca stopy ma znaczenie. Nie ogarniam ludzi co kupują jakieś Hilfiger czy Hugo etc. Przecież to zwykła szmata a kupowanie tego to nabijanie kabzy właścicielom marek.
13 dni temu ten sam temat został dodany w języku amerykańskim i nawet miniatura video jest "prawie" ta sama. Różnica to nasz milioner obrócony o 180 stopni.
Miałem wymieniać w przyszłym roku IP 13 na Samsunga S25 ULTRA ale po obejrzeniu tego filmu będę wolał "rate" za telefon zainwestować i użytkować go aż całkiem straci wsparcie :D . Będzie to dodatkowa gotówka bo i tak około 400-500 zł miesięcznie inwestuję :)
Są sytuacje, kiedy wymagany jest dress code. Istotnie trudno to przeskoczyć. Jak nie wyglądasz, traktują Cię z buta. Druga sprawa, to wyliczenie kapitału. Kto ma ponad milion? Mało ludzi, a muszą wydawać jak ja 4500 miesięcznie minimum. No to zamiast leżeć do góry brzuchem na emeryturze 3000, muszę pracować nadal. Leki, lekarze, badania, rehabilitacja, a nawet okulary kosztują. Gdybym nie miała problemów ze zdrowiem i żyła w rodzinie i na jakimś zadupiu, gdzie są niskie ceny, ewentualnie miała własne uprawy, to życie wypadałoby taniej. Najwięcej wszystko kosztuje osoby samotne, których rodzina wymarła i muszące same borykać się ze wszystkim mimo problemów ze zdrowiem.
8% rocznie na S&P 500 to bardzo optymistyczne założenie, trzeba dodatkowo uwzglęnic ile przy okazji zje inflacja co ma ogromne znaczenie na koniec okresu inwestowania...nie mówiąc, jak w przyszłości będzie zachowywał się ten index (geopolityka, wojny itd, itp)
Dlaczego bardzo optymistyczne? Analizując długi horyzont inwestycyjny SP500 daje ok. 10% rocznie, więc jak odliczymy u nas podatek Belki, to będą te okolice 8%. Oczywiście to jest bez uwzględnienia inflacji... Z kolei inflacja średnioroczna wynosiła w okolicach 3-4%, ostatnie 3-4 lata to był ewenement. Więc jeśli myślimy o inwestowaniu na 20-30 lat, to myślę, że takie 3-4% na czysto można by założyć. Oczywiście przyszłości nikt nie zna, ale jaka jest alternatywa? Bo statystyki pokazują też, że 90% inwestorów nie pobije indeksów...
Dokładnie, szkoda że praktycznie żaden kanał nie stara się jakoś urealnić tych zysków poprzez uwzglednianie jakiejś prognozowanej inflacji itd. Procent składany sugeruje kosmiczne zyski, ale w praktyce po odliczeniu skumulowanej inflacji to będzie znacznie mniej. Może się nawet okazać, że w wartości nabywczej mamy niewiele więcej niż wpłaciliśmy (co w sumie i tak nie jest złe, ale...).
To dość amerykański temat. Wiele osób od razu zaczyna przytaczać przykłady typu Zuckerberg nosi tylko białe t shirty, podczas gdy kosztują kilka tysięcy PLN każdy. W USA, zwłaszcza, na biznesmenach ciąży moralny obowiązek kryć się z możliwościami finansowymi. Jednak ważniejsze jest po prostu wydawać określoną część zarobków na przyjemności, w czym absolutnie niczego złego nie ma. Problem nie w samym fakcie wydawania pieniędzy, leczw udziale zarobków.
Akurat dobry garnitur to każdy facet powinien mieć w swojej szafie. Jeżeli nie wykonuje się pracy takiej by nosić garnitury to zawsze raz w roku w garnitur trzeba wskoczyć. Ja mam dwa garnitury od kilku lat ale ciągle modny krój i kolor bo tak wybierałem. Ważne to by przez lata on pasował na nas 😂 Ale garnitur to powinien być porządny a do tej koszula itp
I po co taki garnitur ma być porządny do wskoczenia raz na rok dla zwykłego człowieka, który przeważnie chodzi w jeansach i koszulce? Ja kupiłem garnitur na ślub za 1000 zł, znajomy na mój ślub kupił na zalando za 200 zł i wyglądał tak samo dobrze jak ja. Poza tym niektórym trudno utrzymać jednakową wagę na przestrzeni kilku lat i np. ja posiadam 3 garnitury bo akurat musiałem kupować na różną wagę. W żadnym nie chodzę. Może kiedyś ubiorę jak będzie potrzeba, ale nie będę się zastanawiał czy modny czy nie modny tylko czy pasuje. Jeśli nie pasuje, to kupię sobie czwarty. Ale raczej nie za 2000 zł czy więcej bo dla mnie 1000 zł za garnitur to i tak było za dużo.
@@ProgramistaNaBudowie ja umiem trzymać wagę i sylwetkę więc jak kupię garnitur to długo jest dobry. Myślę że 1000 zł za garnitur to w sam raz cena i jeszcze na koszule starczy i pasek. Akurat garnitur musi być też w stylu który pasuje do czasów. Garnitury 20lat temu były całkiem 8nne niżeli teraz. Jedyne czego nie toleruje to adidasy czy trampki do garniaka 🤦😂 Tak czy inaczej garnitur musi u faceta być by przynokazji mieć co ubrać
IPhone to fanaberia. Ogólnie kupując smartfon za takie pieniądze to bzdura. Akurat co roku zmiana telefonu to rzadkość ale już co 2 lata to często. Nie mam to szczęście że telefon dostaje służbowy i wymieniam co 2 lata ale nie jest to górna półka a średnia. Uważam że smartfon w cenie ok 1500-1700zł jest sprzetem wystarczającym dla 90% użytkowników i na 2 lata spokojnie
Dla większości tak naprawdę wystarczy taki do 1000, bo i tak służy im to tylko do przeglądania portali społecznościowych, a niestety, sam chętnie wymieniałbym telefon tak rzadko jak to możliwe, ale jest to tak zrobione, by psuło się po gwarancji
@@paskudztwoludowe6188 do 1000 zł to trochę mała kwota ale ok, można coś tam znaleźć sensownego. Ja ostatnio szukałem z synem telefon dla niego do 1500 zł. Wybraliśmy Pixel 7a i wg mnie to świetny wybór i napewno wytrzyma 3lata. Uważam że z większości różnych sprzętów to smartfony psują się rzadko albo ja nie miałem tylko problemów. Na ogół telefon mam 2lata i zmieniam ale to służbowy więc mogę zmianiac. Nie mniej nigdy się nie psują mi a jedynie spada wydajność baterii i wooniw pracuje więc trzeba częściej resetować
@@PolawiaczKrewetek ja dostaje w pracy nowe telefony co dwa lata a starego nie misze zwracać więc wrzucam do szuflady. Kilka tak już się uzbierało. Na ogół są to telefony w okolicy ceny 1500 zł.i te 2 lata spokojnie dają radę
Alurat Ip to słaby przykład. Te 10 lat Androidy byłyby lepszym przykładem że trza co roku wymieniać. Ja kupiłem 2 lata temu Ip12 po to by mieć na lata i wyjść z tego koła ciągłego kupowania Androidów które stawały się słabsze🤷
Arturze, mam pytanie (pytanie laika) Dlaczego patrzy się na wyniki sprzedaży i zysku brutto? Czy przy doborze spółki nie liczy się bardziej zysk netto? I jeszcze dwa ważne pytania: jaki to jest dobry wzrost wyników spółki? W sensie, ile musi rosnąć, żeby warto było w nią zainwestować? I jak ocenić możliwy zwrot z naszej inwestycji w daną spółkę? ETF daje np. 5% zwrotu rok do roku. A jak ocenić możliwy zwrot z inwestcji w jakąś spółkę? Z góry dzięki za odp.
To bardziej rozległy temat. Wskaźników można, a nawet trzeba używać więcej. Niektóre firmy można oceniać z perspektywy np. z perspektywy zysku netto, czy brutto, a niektóre że względu na inne, reguły nie ma. To samo że wzrostem, dla niektórych firm ok będzie jednocyfrowy, dla innych jednocyfrowy będzie rozczarowaniem. Jeśli chodzi o wyceny, to kolejny temat, którego niestety w komentarzu nie da się opisać.
@@FinansowaTV Dzięki za odp. Fajnie, że dalej odpowiadasz na komentarze, bo niewielu to robi. Czy jest szansa na materiał o tym jak właśnie ocenić zwrot z ETFa VS potencjalny zwrot ze spółki XYZ>
Ciągle zastanawia mnie życie z tych "magicznych" 4% kapitału o których słyszałem już jakiś czas temu. Czy ktoś bierze pod uwagę inflację i podatki od zysków kapitałowych? Bo może się okazać, że wybieranie 4% może skubać kapitał i w dłuższym czasie zamiast go przybywać, czy chociaż utrzymywać go na niezmienionym poziomie będzie topniał.
Rynek rośnie bez problemu przynajmniej 4% ponad inflację w skali roku więc nie martwił bym się o to ale sam zdecydowanie wolę inwestowanie dywidendowe ponieważ rynek może urosnąć 20% w rok a w następnym spaść o 40% i nie każdy będzie gotowy na taki rollercoaster
To już jest liczone 4% ponad inflację. Twoja wypłata jest zwiększana o inflację. Ostatnio czytałem w książce, że bezpieczniej przyjąć 3,5 lub 3% dla bezpieczeństwa. Jest to kwota pierwszej wypłaty, kolejne są powiększane właśnie o wskaźnik inflacji.
@@ProgramistaNaBudowie dokładnie, reguła 4% jest coraz częściej krytykowana, bo potrafi zawieść. Po pierwsze, ta reguła zakłada określoną długość życia, jak pożyjesz dłużej, to lipa... No i tak samo może zdarzyć się jakiś kryzys itp. Co do inflacji, to ta reguła zakłada po prostu wypłacanie 4% kapitału, ale on teoretycznie co roku ma rosnąć więcej, więc niejako powinien niwelować w pewnym stopniu inflację. Tylko znów, ta reguła jest wzięta z USA, a u nas inflacja potrafi być kilka razy wyższa, za to stopa zwrotu nie...
powiem ci tak 30lat temu za te „500.000” mogles kupic wille z basenem dzisiaj mozesz za to kupic jedynie kawalerke w warszawie a za kolejne 30lat kupisz za to conajwyzej miejsce parkingowe i takie sa fakty wiec powodzenia no chyba ze ty całe życie chcesz sobie wszystkiego odmawiać zeby potem umrzec z tymi pieniedzmi na koncie no to jeszcze lepiej, przykład kupna sportowego auta - jak cie nie stac na utrzymanie to nie kupujesz - proste. jak masz pol banki na auto to i masz kase na inwestycje i inne rzeczy nie wiem czy wiesz😂 film nie ma wiekszego sensu wszystkie twoje przykłady można latwo obalic
Warto oszczędzać co miesiąc przez cały ten nowy rok 2024r. Po 500 zł ×12= 6.000 tyś. zł netto. 500 ×5 lat. = 30.000 zł netto. Co roku po 6.000 tyś. zł netto. Warto oszczędzać co roku cały czas. 5 lat = 30.000 tyś. zł netto. 12.09.2024r. 03:32 Czwartek.
@@AdamZiemniak Zeby tyle oszczedzac to musisz 30k na msc miec inaczej to cope. Zeby oszczedzic cala ta kwote to w I przypadku musisz zaczac tyle zarabiac w wieku 20lat.
Podjechałem starym Audi A 6 z 2004 roku aby wynająć mieszkanie. Rozmowa była nieciekawa. Za kilka dni przypadkowo podjechałem innym. Nie trzeba się znać po prostu coś widać. Był to przypadek. Wynajmujący od razu zrobił się konkretny. Niestety tak to działa
Tylko burak albo poprostu milioner pokazuje co posiada. Są również milionerzy (Kyanu Revs) którzy nie przywiązują wagi to luksusów👍 To prawda że dużo osób żyje ponad stan i na kredyty tylko po to by pokazać się w mediach czy na ulicy. 😂 Dziś niestety młodzi czerpią te "wzorce" z mediów społecznościowych ubierając się jak oni i posiadając rzeczy takie jak oni. Nowe buty Nike, dresy Jordan, telefon 🍏, zegarek marki luksusowej....to strasznie przykre ale też puste.
Zegarek marki luksusowej zaczyna się od 50k PLN l, a i tak wiele osób powie iż to nie jest luksusowy zegarek. Zdaje się, że proste rzeczy typu Nike odbierasz jako coś wyjątkowego, co nie jest prawdą.
@@Narek256 często zegarek za 5000 zł to fanaberia. Ludzie kupują takie zegarki a później ich nie noszą bo szkoda im. Nike...ok, są buty nike za 200 zł 👍 ale też za 1000 zł.
@@strazak79 buty za 1000 PLN są luksusem dla osób które zarabiają kilka tysięcy miesięcznie. Obiektywnie to żaden luksus przede wszystkim ze względu na niską cenę, jak również zegarek za 5k. Luksusowe rzeczy to rzeczy obiektywie luksusowe. Jak np whisky kolekcjonerskie zaczyna się od minimum 200-300 EUR za butelkę. Subiektywnie możesz powiedzieć, że whisky za 300 PLN jest drogim trunkiem, z czym zapewne wiele osób się zgodzi, co nie robi z tego trunku alkohol kolekcjonerski. Kłopot nie jest w tym że ludzie chcą posiadać luksusowe rzeczy, bo w nich nic złego nie ma. Kłopotem może być to że ktoś uważa buty za 1000 PLN za luksus, co od razu mówi o nie zbyt wysokich zarobkach a i dodatkowo taki człowiek robi wszystko by posiadać takie buty.
@@Narek256 ja zarabiam tyle że kilka tys zł co miesiąc odkładam i 1000 zł na buty to głupota totalna. A dodam że mam rodzinę, mieszkanie i rachunki. Poprostu wiele różnych zakupów i przeplacanie uważam za głupotę. Po co kupić mi buty sportowe za 1000 zł jak tak samo dobre i ładne buty na lata kupię za 300 zł 🤔 To samo dotyczy wiele innych rzeczy które nosimy czy mamy w domu. Po co mi smartfon za 6000 zł jak równie dobry będzie za 1500-2000zl i tak smak wytrzyma mi 2-3lata jak ten za 6000 zł. Po co mi zegarek za 5000 zł jak mam fajny zegarek na codzień za 1000 zł. Tak można wymieniać i wymieniać a widzę na ulicach co noszą na sobie nastolatki i ci trochę starsi.
Ja Ci wytłumaczę po co ludzie kupują buty za tysiąc złotych i zegarek za 5. Ludzie urodzeni w latach 90 i mający dzieciństwo na początku lat 2000 nie mieli możliwości ( w większości) chodzić do szkoły czy po domu w butach typu Adidas czy Nike. Po pierwsze dzieciom szybko rośnie noga, po drugie w tamtych czasach rodzice po prostu nie mieli pieniędzy żeby co pół roku ( rok ) kupować buty Nike dziecku. Dzieci też było więcej, także kupiłeś jednemu trzeba było kupić wszystkim. Trochę za długi wstęp :) Przejdźmy do rzeczy dziś ludzie po prostu nadrabiają to czego nie mieli za dziecka. Czy jest coś w tym złego? Po prostu jeśli nie żyłeś w tamtych czasach to tego nie zrozumiesz. Chodząc wtedy do szkoły bardzo chciałeś mieć pewne rzeczy np. ubrania, buty, telefon ktoś kto miał np. PlayStation to już był bogaty ( w myśleniu ucznia szkolnego). Teraz możesz z jedną minimalną wejść do sklepu kupić PlayStation, buty Nike/Adidas/Puma, oryginalną koszulkę klubu sportowego ( np. Realu, Manchesteru czy Milanu) i jeszcze zostanie. Po prostu tę rzeczy są dostępne jak kiedyś mała paczka lays ( trochę przesadziłem). Wg mnie nie ma w tym nic złego że ludzie nadrabiają to czego nie mieli za dzieciaka. Ja też nadrabiam np. w podróżach
A ja kupiłem nowego elektryka który kosztuje mnie miesięcznie tyle co ludzie wydają na benzynę w miesiącu. Prąd za 70 zł na miesiąc 6 lat zero awarii. Nie ma wymian tłumiku, olejów, silnika i itp. Rob zakupy drogie ale mądre które dają ci komfort satysfakcję i nie generują kosztów
Jeśli przepalasz praktycznie cały budżet na podróże, to znaczy, że pewnie jest ich za dużo lub są za drogie. W przeciwnym razie jeździć, cieszyć się i inwestować.
Po prostu dobrze jest zachować odpowiedni balans. Podróże, wydarzenia to są przeżycia, coś co można wspominać, coś co może nas czegoś nauczyć itd. To jest zupełnie coś innego niż np. kupno nowego telefonu.
Nie no litości, to chyba pięćdziesiąty filmik z takim tytułem, który mi YT podpowiada - kolejne kopiuj wklej z anglojęzycznych filmów (które też są kalką jedne drugich) dLacZeGo pOWiNieNeŚ wyGląDać jAk BiEdaK xd
@@FinansowaTV właśnie z anglojęzycznych kanałów czerpiesz tematy. Uwierz że duża liczba osób ogląda anglojęzyczne "tematy" zanim ty je wprowadzisz do obrotu.😁 bądź sobą i kreuj A nie kopiuj dla zasięgu 🤗
@@marcinworonko6013 człowieku, ogarnij że obecnie 90% treści na polskim YT to kopie z anglojęzycznego, gdzie zresztą podobnych do siebie filmów też są dziesiątki albo setki...
No i chuj wolę umrzeć przeżywszy życie, w którym jeżdżę motocyklem, który ma 8s do 200 kmph i sportowym samochodem niż z 30 000 zł więcej na koncie XD Inwestuję, ale to nakręcanie na maxa do odkładania jest dla mnie porażką
Zgadzam się. Wszytsko trzeba wypośrodkować. Co z tego że na emeryturze masz kupę kasy jak większość rzeczy nie smakuje już tak, jak wtedy kiedy byłeś młodszy. Sportowe auto czy moto nie da takiej radości. Nie popadajmy w skrajności bo na starość będziemy żałować tego wiecznego ciułania.
@@damianbukowski5505 tylko z tymi motocyklami itd. to bym uważał, bo niektórzy bardzo krótko cieszą się tym życiem na nich... Ale jak ktoś ma mentalność "wolę umrzeć młodo" to zapewne tematy inwestowania ogólnie go nie pociągają, bo z założenia wymagają cierpliwości i długiego horyzontu czasowego.
Nie mam żadnego problemu, żeby o tym powiedzieć i to uzasadnić :). Jeżdżę skodą octavią III i kupiłem ją dopiero, jak miałem w drodze pierwszą córkę, ze względów bezpieczeństwa. Wcześniej jeździłem 15 lat starszą Fabią I i do dziś bym nią jeździł :). Ważne jest to, że chciałem kupić nowy samochód, a finalnie wybrałem 2 letni poleasingowy, gdyż był znacznie tańszy.
✅ Tutaj prowadzę portfel oparty o ETFy w drodze do 1 000 000 zł: geolink.xtb.com/wMYiO
💹 Tutaj możesz śledzić portfel: myfund.pl/index.php?raport=pokazPortfelPubliczny&portfel=154546&p_id=17957
Do przykładu z ajfonem dolicz jeszcze subskrypcje za ajfona i serwisy obligatoryjne.
Znowu 100.000
Pieniądze to sposób myślenia.nic więcej
Hej, powiem Ci, że w jednej książce (nie pamiętam dokładnie tytułu) było napisane coś takiego, że to, co odróżnia człowieka bogatego od zamożnego, to właśnie to, o czym wspomniałeś w filmie. Sam dodam, że dążę do tzw. baristaFIRE i mam stosunkowo niewiele rzeczy, na które chciałbym wydać więcej pieniędzy, np. dobrej jakości sprzęt audio czy komputerowy. Najbardziej zaskakuje mnie to, że wielu ludzi w moim otoczeniu, zarówno rodzina, jak i znajomi, zupełnie tego nie rozumie. Nie potrafią pojąć, jak mogę nie chcieć mieć super drogich ubrań, samochodu, używać drogich kosmetyków czy mieć zegarka lub telefonu za kilka tysięcy złotych. Dla nich, skoro pracuję, to „należy mi się to od życia”. Często, kiedy tłumaczę, że po prostu nie mam ochoty nosić ubrań z logo i że wystarczają mi t-shirty od Malfini/Adlera za mniej niż 20 zł czy spodnie Helikona za 120-150 zł, to nazywają mnie po prostu chytrym. XD Pozdrawiam!
To ich problem, jak Cb nazywają. Ja uznałbym, że to prezent od losu, że tak za darmo mówią o sobie wszystko. Taka wiedza jest bezcenna, bo nie czuję presji na przeznaczanie dla nich czegoś co jest: bezcenne bo limitowane i nieodnawialne. Czas:)
Tak mnie tak samo chytry dusigrosz który zabierze kasę do grobu jakie to słabe
Ludzie mylą czasami chytrość z minimalizmem. Przykład ubrań z logo i bez, cecha wspólna jesteś ubrany. Zegarek markowy i "taki tani" , cecha wspólna masz informację która jest godzina itd. 😀
Pozdrawiam
Psychologia Pieniędzy - to w tej książce ;)
Moim zdaniem nie ma co popadać ze skrajności w skrajność.
Takiej edukacji chcę, taka edukacja mnie motywuje do osiągnięcia celu 😊
Pozdrawiam i życzę wolności finansowej zdrowia i szczęścia 😏
W tym roku niczego sobie nie kupiłam oprócz akcji 😉, więc zarobiłam. Jestem bardzo wdzięczna za ten odcinek, fajnie wiedzieć, że jest więcej osób, dla których ważniejsze jest zbieranie ciekawych doświadczeń, wspomnień niż imponowanie innym drogimi przedmiotami.
Ogladam ten material ze smartfona nokia 3, w garazu mam 11 letniego focus-a, natomiat moje konto wygląda juz duzo lepiej ❤
Grunt to mieć odpowiedni balans między wydawaniem, a oszczędzaniem. Ja np. od dziecka marzyłem o fajnym samochodzie, ale nie po to, żeby sąsiedzi widzieli, tylko żeby siebie i swoje dzieciaki wozić komfortowo i bezpiecznie, a nie tak jak moi rodzicie kiedyś mnie rozklekotanym maluchem. Często spotyka się skrajne podejście, tzn. nie kupuj nic, wszystko inwestuj, albo hulaj dusza, a potem jakoś to będzie. Oba są niezdrowe moim zdaniem. Trzeba dążyć do tego, żeby dało się cieszyć życiem tu i teraz, ale nie ponad stan, oraz myśleć o tym, co będzie dalej. Jedno nie wyklucza drugiego.
Dążyć trzeba do wysokich zysków/wplywow na konto.
Materiał bardzo dobry 🤝👍 Bardzo dobry by pokazywać go w szkłach podstawowych młodzieży.
Zgadzam się w całej rozciągłości, to naprawdę działa.
Od dwóch lat mi trują żebym wymienił mojego 18letniego "grata", a ten nie licząc klimy to się nigdy jeszcze nie popsuł. Więc dalej jeżdżę... A o komórkach to już nie wspomnę.
Samochod to transport. nie musi byc drogi.
Warto pamiętać, że nowoczesny samochód (niekoniecznie najnowszy model z bieżącego rocznika) to z reguły większe bezpieczeństwo.
I jeśli rozpatrywać to w ten sposób, to można uznać wymianę samochodu z grata na nowoczesny za inwestycję w swoje zdrowie.
Tak właśnie zrobiłem, kiedy urodziła mi się córka. Tak samo pierwszy fotelik był w spadku po siostrzeńcach, natomiast później poszliśmy po rozum do głowy i kolejne to już nówki sztuki.
A jeśli transport nie musi być drogi, to warto rozważyć jazdę komunikacją publiczną.
Gdy mówiłem, że zamierzam wymienić mego Accorda 2007r na nowy, tylko najlepsi i najżyczliwsi mechanicy i diagności odradzali mi to, mówiąc, że nowe nie przejedzie bezproblemowo więcej niż kilkadziesiąt km. Mówią mi to wciąż, już od kilku dobrych lat...
@@arturnowak879 Bo stare auto trzeba będzie coraz częściej naprawiać, a to dla nich zarobek. Nie mam pewności, jak odebrać powinienem Twój komentarz, może moja odpowiedź ma sens, a może to był truizm-sarkazm z Twojej strony.
@@polishguy1900 Nie jest to sarkazm, rzeczywiście oni tak szanują starsze (ale oczywiście zadbane(!))roczniki. Diagności z OSKP nie naprawiają, robią coroczne przeglądy i mają pojęcie o branży. Z drugiej strony nie od dziś wiadomo, że księgowi pogonili inżynierów z fabryk.
Ja nie czuje się ani biedny ani bogaty. Owszem mając mieszkiem własnościowe i bez kredytów to już jestem ponad wieloma innymi. Ale zapracowałem na to i wcale nie lekko. Zdecydowanie nie inywrsuje mnie drogie cichy, buty itp. Ciuchy sieciówka i tylko nowe wtedy kiedy poprzednie się zniszczą. Buty sportowe za ok 300 zł ale spokojnie na 3-4sezony i wystarczy w szafie 3pary.
Zdecydowanie kupujemy za dużo, za dużo ciuchów, za dużo gadżetów i za dużo żywności....nie wspomnę o używkach
Bardzo fajny materiał. Dobrze jest utwierdzić się w swoich przekonaniach😂
Dzięki za interesujący i przydatny odcinek i, że dzielisz się taką wiedzą, dobrze omówiony temat, zgadzam się z tym co mówiłeś🙂🤔👍👏💪
Jeśli chcesz wieść spokojne życie i nie masz wielkich ambicji, lub masz ambicje, lecz nie potrzenujesz w tym innych ludzi, ubieraj się jak chcesz.
Jeśli chcesz odnosić sukcesy społeczne, to o wiele prościej będzie grać w tą grę i się dostosować.
O ile nie jesteś juz czlowiekiem, ktory odniósł sukces, to ludzie będą Cię postrzegali poprzez to co reprezentujesz na zewnątrz. Jeśli przyjdziesz na spotkanie biznesowe ubrany jak nastolatek, a nie masz żelaznej pewności siebie i asów w rękawie, to spotkasz się z dużą niechęcią ze strony tych, dla których aparycja jest ważna :-) W relacjach damsko męskich też ubierając się jakbyś szedł zbierać grzyby do lasu, będziesz miał o wiele trudniej nawiązywać relacje z atrakcyjnymi ludźmi, niż gdy sam ubierasz się dobrze. Status jest ISTOTNY w interakcjach społecznych.
Zgadzam się i dodam, że prawie wszędzie to tak działa.
Dokładnie, pracuję w handlu i sprzedażu. Osobiście mógłbym codziennie chodzić jak na grzyby, ale dobra koszula i spinki często robią same pół interesu.
Dokładnie, też się od jakiegoś czasu zastanawiam nad sensownością tej rady. Tak jak piszesz, mogą sobie na to pozwolić głównie ludzie, którzy już mają pozycję i nie muszą jej udowadniać.
Z drugiej strony, jest różnica między marnowaniem kasy na markowe ciuchy i gadżety, a kupieniem sobie dobrze leżącego garnituru i koszuli. Nie trzeba trwonić fortuny, żeby wyglądać elegancko.
1:45 - Nie wiem jak tam BMW (ok - widziałem memy - gdybyś nie kupił BMW i z życiem w Dubaju ;) ) ale przy innej niemieckiej marce i "aucie marzeń" (no przynajmniej takich realnych) to jednak cieszę się po 2 latach od zakupu, że zdecydowałem się na zakup i dalej jazda mnie cieszy. Koszty są mniejsze niż sądziłem (zwłaszcza na paliwie, nowe auta naprawdę potrafią być oszczędne). Efektu Diderota nie czuję - po prostu mam na te didaskalia "w**ebane", bo mogę ;) Owszem można oszczędzać całe życie i realizować marzenia po 60ce... ale czy o to chodzi? Powiedzmy sobie szczerze już po 30ce zdrowie się pogarsza, a 50ka to naprawdę ostatni dzwonek na to by coś z tego życia "mieć". Idealna sytuacja to mieć 20 parę lat i kilkanaście mln na koncie. Wtedy mamy i zdrowie i pieniądze. Tyle, że aby to sie udało trzeba oszukać "system" - być zawodowym sportowcem, celebryta, artystą ew tak się urodzić by odziedziczyć fortunę ;) To dlatego też Warren Buffett mówi, że ma sposób na bycie bogatym - ale to jest POWOLNY sposób, a to nikogo nie interesuje - w sumie nawet on sam już z tych zarobionych pieniędzy nie korzysta i je rozdaje.
najlepiej jest po prostu wyważyć odkładanie i życie tu i teraz,
nie wydając pieniądze których się nie posiada na rzeczy, których de facto nie potrzebujesz, tak jak to dzisiaj się promuje
@@MrPaparara tak - zachcianki pokroju auto, teleskop, aparat czy cokolwiek innego najlepiej kupować za gotówkę (ew jak mamy to tanie kredytowanie poniżej inflacji, ale nie ma mowy tu o hipotekach oczywiście) - wtedy wiemy, że nas na to stać. Podsumowując też, kupę mówi się o oszczędzaniu, cięciu kosztów - ok to ważne, ale jeszcze ważniejsze jest zwiększanie przychodów - bo to one robią różnicę :)
@@groundhoppingwlkp3622 jasne, z życia trzeba korzystać. Tylko tutaj też jest dodatkowe "ale". Tak samo jak można argumentować, że "później zdrowie już nie te" itd. tak samo w drugą stronę, trudno jest korzystać z życia za młodu, kiedy przewaliło się całą kasę, a nagle pojawiają się nieprzewidziane okoliczności... Zdecydowanie najprzyjemniej żyje się, kiedy dostosowujemy wszystko do realnych możliwości. Martwienie się co miesiąc skąd wziąć na ratę kredytu albo panikowanie bo trzeba nagle wydać kilka tys. na naprawę auta, nową lodówkę, czy dentystę albo czy nie wyleją nas z roboty, BARDZO odczuwalnie obniża zdolność do cieszenia się życiem i nie naprawią tego gadżety ani imprezy. Korzystanie z życia, ale tak, żeby wiedzieć, że nasze długoterminowe cele nie są zagrożone i mamy poduszkę na chociaż kilka miesięcy życia bez dochodu wygląda już całkiem inaczej.
@@kuba6156 Czyli trzeba miec wysokie wplywy min 25k$ msc.
@@winio437 kwota dla każdego będzie indywidualna, ja uważam że wystarczy dużo mniej, ktoś inny powie, że i to za mało. Pytanie, ile osób w polsce zarabia 100 tys. zł m-c, a tym bardziej ile młodych osób. Jeśli wierzyć oficjalnym statystykom, to kilkanaście tys. zł m-c brutto wystarczy żeby być w 5-10% najlepiej zarabiających w kraju... A ok. 30 tys. netto to już 1% najlepiej zarabiających.
Stać mnie na każdy nowy samochód na tym świecie, ale jeżdżę autem na które zarabiam w miesiąc. A najlepsze jest to, że wiem o tym tylko Ja i moi najbliżsi. Polecam taki sposób życia. Czyli wydawaj mniej niż zarabiasz a nadwyżkę inwestuj. Wtedy dzieją się cuda. Pozdrawiam wszystkich skromnych.
Ahaha xDDD
Inwestowac to mozna bylo w aplle w 2003 albo w bitcoina w 2012-4 nie teraz
@@winio437 no tak, teraz to już tylko umierać w biedzie :D Cały czas są okazje inwestycyjne, które mogą przynieść fortunę. Jedyny problem to taki, że nie wiesz dzisiaj, która z nich wypali za 20 lat, tak samo jak nie wiedziałbyś wtedy z apple albo z bitcoinem. Można było inwestować i większość jakoś nie inwestowała.
@@kuba6156 I to jest prawie najgorsze. Ale gorsze jest jeszcze to, ze kiedys taka mogles wyhaczyc, a teraz wchodzi blackrock ze swoimi algorytmami i jest du. Zwlaszcza, ze akcja tej firmy to musialby byc grosze typu 1/2$ za 1 akcja, bo co z tego ze netflix kiedys byl za 560+$ 30kwietnia i pozniej wzrosl na 650$ 21 maja jak i tak trzeba bylo wydac z 2200zl by zarobic 2600brutto. Bez podatkow to srednio by sie oplacalo miec mniej niz 25 akcji(daloby to 10k brutto z zainwestowamych 55k)
i wtedy sie obudziles, akurat bogactwo zmeinia czlowieka i chce miec dobre samochody i jachty, jakos u mnie nikt nie chce starego samochodu 10 letniego i lajby dziurawej. To musisz byc straszliwa cebula. Skoro cie stac na kazdy car na swiecie to co taka wyjatkowa osoba robi tutaj na takim badziewnym filmie, a nie gra w pokera w monaco.
Dziekuję za ciekawy materiał. Wiem ile czasu zajmuje nagranie takiego odcinka bo sam to robię. Dzięki za poświecony czas. Trzymaj tak dalej
Cześć,
Przypadkiem trafiłem, ale bardzo ciekawy materiał i od jakiegoś czasu zmieniam w swoim życiu priorytety właśnie w stronę skromnego życia, ale spokojniejszego.
Bardzo ciekawe i cenne komentarze osób, które właśnie takie życie wiodą.
No i jeszcze dodam co do zarzutów, że kopia z anglojęzycznego yt.
Może i temat zaczerpnięty, czego autor nie kryje, ale proszę pamiętać, że sporo osób nie zagląda na anglojęzyczny yt, w tym ja.
pozdrawiam
Bardzo trafne uwagi.
Żałuję że człowiek do takich rzeczy, zwłaszcza gdy chodzi o wartość towarzystwa, dochodzi tak późno, bo w młodszym wieku ma gdzieś darmowe lekcje od życzliwych doświadczonych...
Zgadzam się z większością materiału, nie warto żyć na pokaz , nie oto chodzi.
ja mam auto o wartości 15k w lpg, mam tanie oc, serwisowanie też jest tanie bo to prosta konstrukcja, ac nie wykupuje bo takiego już nikt nie ukradnie, mogę go wszędzie zostawić i nie martwić się, nawet jak ktoś przytrze mi go na parkingu to dużej straty nie ma. A jak miałby nowy, to należałoby wykupić AC lub GAP, a to są już doże koszty, serwisowanie w ASO, troska żeby nikt nie ukradł i nie zarysował, w markach premium wymiana żarówki to trzeba do ASO jechać bo samemu to już nie da rady. Jedyny sens nowego auta to że można somsiadowi ciśnienie podnieść :)
Swoje kupiłem za 2,5k też w jedynie słusznym gazie. Wrzuciłem drugie tyle żeby zrobić parę, na dobrą sprawę, drobiazgów i autko spełnia swoje zadanie, nie zawodzi, pali tyle co nic, a podłogę ma zdrowszą niż wiele 5-latków, kiedyś chyba robili solidniejszy ocynk
Na takie auto nikt nie sprzeda AC. AC na stare auto można mieć wyłącznie gdy kontynuujesz go od nowości.. a mówisz o tym jak o własnym wyborze😊
@@Narek256 mnie temat AC nie dotyczy więc nie znam się aż tak bardzo jak osoby które to wykupują
Jest też drugi. Poprawia zainteresowanie płci przeciwnej i ludzie na człowieka inaczej patrzą. Wiem, bo przez moment jako 30kilku latek jeździłem dużym autem i chodziłem w garniturach...
@@marianbiznesu1899 to prawda, jednak osobiście nie chciałbym w ten sposób budować sukcesu w życiu prywatnym
Dzięki za odcinek!
Świetny wykład👍
Nie przejmuj sie zarzutami o kopiowanie angielskiego kontentu, bo angielskiego bym nie obejrzał, a przełożone na polski tak.
Tylko ze on kopiuje raczej z polskiego yt. Widziałem odcinek o tym samym temacie 3 tygodnie temu.
@rycerz3333 wiesz, że to nie jest z polskiego yt :)
@@rycerz3333 gdyby mówić o kopiowaniu za każdym razem, kiedy ktoś poruszy ten sam temat co ktoś inny, to albo 90% kanałów nie miałoby racji bytu albo na każdym kanale byłoby po 3 filmy na krzyż. Na anglojęzycznym YT filmów na ten temat są dziesiątki, jeśli nie setki...
Ja nie mam zamiaru emanować bogactwem tylko być bogatym w wiedzę to lepiej zaprocentuje i odstraszy toksyków i fałszywców. Przed ponad rok wyeliminowałem masę znajomych którzy byli bo jest dla nich korzyść z znajomością zemną. Mam małe grono i każdy żyje i się szanuję. Tylko że mam 23 lata i bardziej podejście jakiegoś 40 latka xD. Efekt bogactwa fizycznego przyjdzie sam dzięki determinacji i działaniu
Generalnie się zgadzam, ale trzeba pamiętać, że każdy człowiek ma swoje hobby. Dla jednego będzie to motoryzacja, dla drugiego ciuchy, dla trzeciego zegarki. Grunt to żeby nie popaść w skrajności i nie przewalać pieniędzy. Natomiast, jeśli ktoś ma głowę na karku, zarabia, oszczędza a jego hobby jest motoryzacja, to kup sobie ten samochód na weekend, jeśli twoją pasją jest technologia, kup ten nowy telefon. Grunt, żeby zbalansować i wiedzieć na ile można sobie pozwolić. Jak to mawia klasyk - 24 lata i motor ma się raz w życiu. Pieniędzy do grobu nie zabierzemy.
1:15 powiedzmy to RAZ NA ZAWSZE. Auta na kredyt/leasing się NIE KUPUJE. Cokolwiek kupujesz kupujesz ZA GOTÓWKĘ. W innym przypadku bierzesz na kark ZOBOWIĄZANIE SPŁATY często wysoko oprocentowane.
Generalnie jest tak, że ludzie którzy mają pieniądze nie starają się usilnie udowadniać innym, że ja mają.
Zawsze jak wracam na ten kanal to mam pecha i trafiam na material, ktory mnie denerwuję. Mam wrażenie, ze tytul powinien brzmiec: Dlaczego warto zyc skromnie, a nie ponad stan. Z tym biedakiem w tytule to niezly click bait wyszedł.
On opowiada jak sobie milionami wytapetować trumnę
Warto też dodać że są kategorie gdzie kupując taniej kupujesz drożej, przykładowo lepiej kupić ubranie droższe ale dobrej jakości (Nie mówie tu o markach tylko wykoaniu i materiałach) które wytrzyma dużo dłużej niż z popularnej sieciówki
Dokładnie. Koszulka na miasto czy do domu bez sens kupować drogą ale już np w góry wełna merino czy jakaś szybkoschnąca lepsza przydaje się. Z ubioru tylko buty kupuje drozsze bo but pracuje. W butach się chodzi więc wygoda i praca stopy ma znaczenie. Nie ogarniam ludzi co kupują jakieś Hilfiger czy Hugo etc. Przecież to zwykła szmata a kupowanie tego to nabijanie kabzy właścicielom marek.
13 dni temu ten sam temat został dodany w języku amerykańskim i nawet miniatura video jest "prawie" ta sama. Różnica to nasz milioner obrócony o 180 stopni.
To bardzo popularny temat na anglojęzycznym YT ;)
Link?
@@TheKrisu98 wpisz na yt look poor ;)
Czyli plagiat
@@jimmiez1314 od plagiatu do inspiracji jest długa droga :]
Miałem wymieniać w przyszłym roku IP 13 na Samsunga S25 ULTRA ale po obejrzeniu tego filmu będę wolał "rate" za telefon zainwestować i użytkować go aż całkiem straci wsparcie :D . Będzie to dodatkowa gotówka bo i tak około 400-500 zł miesięcznie inwestuję :)
Skoro piszesz o ratach to oznacza że cię na niego nie stać. Mądry odkupi go z gwarancją w stanie idealnym za pół ceny
Komentarz dla zasięgu :)
Ja powiem jeszcze lepiej, jeżeli oszczędzasz 800+ i raz w roku kupisz 1,OZ złota to wyjdziesz jeszcze lepiej, robię tak od lat.
Jeśli kupisz za te 800+ ETF na rynki globalne to prawdopodobnie w długim terminie wyjdziesz na tym jeszcze lepiej.
Są sytuacje, kiedy wymagany jest dress code. Istotnie trudno to przeskoczyć. Jak nie wyglądasz, traktują Cię z buta. Druga sprawa, to wyliczenie kapitału. Kto ma ponad milion? Mało ludzi, a muszą wydawać jak ja 4500 miesięcznie minimum. No to zamiast leżeć do góry brzuchem na emeryturze 3000, muszę pracować nadal. Leki, lekarze, badania, rehabilitacja, a nawet okulary kosztują. Gdybym nie miała problemów ze zdrowiem i żyła w rodzinie i na jakimś zadupiu, gdzie są niskie ceny, ewentualnie miała własne uprawy, to życie wypadałoby taniej. Najwięcej wszystko kosztuje osoby samotne, których rodzina wymarła i muszące same borykać się ze wszystkim mimo problemów ze zdrowiem.
8% rocznie na S&P 500 to bardzo optymistyczne założenie, trzeba dodatkowo uwzglęnic ile przy okazji zje inflacja co ma ogromne znaczenie na koniec okresu inwestowania...nie mówiąc, jak w przyszłości będzie zachowywał się ten index (geopolityka, wojny itd, itp)
Dlaczego bardzo optymistyczne? Analizując długi horyzont inwestycyjny SP500 daje ok. 10% rocznie, więc jak odliczymy u nas podatek Belki, to będą te okolice 8%. Oczywiście to jest bez uwzględnienia inflacji... Z kolei inflacja średnioroczna wynosiła w okolicach 3-4%, ostatnie 3-4 lata to był ewenement. Więc jeśli myślimy o inwestowaniu na 20-30 lat, to myślę, że takie 3-4% na czysto można by założyć. Oczywiście przyszłości nikt nie zna, ale jaka jest alternatywa? Bo statystyki pokazują też, że 90% inwestorów nie pobije indeksów...
@@kuba6156 zgadzam się, 3-4 % to realny zysk w długim okresie. I to jest uczciwe przedstawienie sytuacji ;)
Reset szwaba sobie poczytajcie a nastepnie z kim sie szwab spotyka😅
Ciekawa analiza!
🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫
🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫
🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫
🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫
🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫😶🌫
8% spoko, tylko że nie uwzględniłeś inflacji. 500 000 za 25 lat to nie to samo co dzisiaj więc trzeba brać na to poprawkę.
Dokładnie, szkoda że praktycznie żaden kanał nie stara się jakoś urealnić tych zysków poprzez uwzglednianie jakiejś prognozowanej inflacji itd. Procent składany sugeruje kosmiczne zyski, ale w praktyce po odliczeniu skumulowanej inflacji to będzie znacznie mniej. Może się nawet okazać, że w wartości nabywczej mamy niewiele więcej niż wpłaciliśmy (co w sumie i tak nie jest złe, ale...).
Ze wszystkim zgoda, ale te 500k za 25 lat będzie warte dzisiejsze 150k :)
To dość amerykański temat. Wiele osób od razu zaczyna przytaczać przykłady typu Zuckerberg nosi tylko białe t shirty, podczas gdy kosztują kilka tysięcy PLN każdy. W USA, zwłaszcza, na biznesmenach ciąży moralny obowiązek kryć się z możliwościami finansowymi. Jednak ważniejsze jest po prostu wydawać określoną część zarobków na przyjemności, w czym absolutnie niczego złego nie ma. Problem nie w samym fakcie wydawania pieniędzy, leczw udziale zarobków.
Akurat dobry garnitur to każdy facet powinien mieć w swojej szafie. Jeżeli nie wykonuje się pracy takiej by nosić garnitury to zawsze raz w roku w garnitur trzeba wskoczyć. Ja mam dwa garnitury od kilku lat ale ciągle modny krój i kolor bo tak wybierałem. Ważne to by przez lata on pasował na nas 😂 Ale garnitur to powinien być porządny a do tej koszula itp
I po co taki garnitur ma być porządny do wskoczenia raz na rok dla zwykłego człowieka, który przeważnie chodzi w jeansach i koszulce? Ja kupiłem garnitur na ślub za 1000 zł, znajomy na mój ślub kupił na zalando za 200 zł i wyglądał tak samo dobrze jak ja. Poza tym niektórym trudno utrzymać jednakową wagę na przestrzeni kilku lat i np. ja posiadam 3 garnitury bo akurat musiałem kupować na różną wagę. W żadnym nie chodzę. Może kiedyś ubiorę jak będzie potrzeba, ale nie będę się zastanawiał czy modny czy nie modny tylko czy pasuje. Jeśli nie pasuje, to kupię sobie czwarty. Ale raczej nie za 2000 zł czy więcej bo dla mnie 1000 zł za garnitur to i tak było za dużo.
@@ProgramistaNaBudowie ja umiem trzymać wagę i sylwetkę więc jak kupię garnitur to długo jest dobry. Myślę że 1000 zł za garnitur to w sam raz cena i jeszcze na koszule starczy i pasek. Akurat garnitur musi być też w stylu który pasuje do czasów. Garnitury 20lat temu były całkiem 8nne niżeli teraz. Jedyne czego nie toleruje to adidasy czy trampki do garniaka 🤦😂 Tak czy inaczej garnitur musi u faceta być by przynokazji mieć co ubrać
Na mnie mówią że jestem strasznie chytry ale to ja w wieku 42 lat nie muszę juz nic robic do emerytury 🙊🙈🙉
IPhone to fanaberia. Ogólnie kupując smartfon za takie pieniądze to bzdura. Akurat co roku zmiana telefonu to rzadkość ale już co 2 lata to często. Nie mam to szczęście że telefon dostaje służbowy i wymieniam co 2 lata ale nie jest to górna półka a średnia. Uważam że smartfon w cenie ok 1500-1700zł jest sprzetem wystarczającym dla 90% użytkowników i na 2 lata spokojnie
Dla większości tak naprawdę wystarczy taki do 1000, bo i tak służy im to tylko do przeglądania portali społecznościowych, a niestety, sam chętnie wymieniałbym telefon tak rzadko jak to możliwe, ale jest to tak zrobione, by psuło się po gwarancji
Ja wykupiłem z pracy służbowy tel za 200 zł.
W pracy go nie używałem, więc był praktycznie nowy gdy go kupiłem 😁😁
@@paskudztwoludowe6188 do 1000 zł to trochę mała kwota ale ok, można coś tam znaleźć sensownego. Ja ostatnio szukałem z synem telefon dla niego do 1500 zł. Wybraliśmy Pixel 7a i wg mnie to świetny wybór i napewno wytrzyma 3lata.
Uważam że z większości różnych sprzętów to smartfony psują się rzadko albo ja nie miałem tylko problemów. Na ogół telefon mam 2lata i zmieniam ale to służbowy więc mogę zmianiac. Nie mniej nigdy się nie psują mi a jedynie spada wydajność baterii i wooniw pracuje więc trzeba częściej resetować
@@PolawiaczKrewetek ja dostaje w pracy nowe telefony co dwa lata a starego nie misze zwracać więc wrzucam do szuflady. Kilka tak już się uzbierało. Na ogół są to telefony w okolicy ceny 1500 zł.i te 2 lata spokojnie dają radę
@@strazak79 i cyk - oszczędności rosną 🙃
kto to jest domin?
Alurat Ip to słaby przykład. Te 10 lat Androidy byłyby lepszym przykładem że trza co roku wymieniać.
Ja kupiłem 2 lata temu Ip12 po to by mieć na lata i wyjść z tego koła ciągłego kupowania Androidów które stawały się słabsze🤷
Arturze, mam pytanie (pytanie laika) Dlaczego patrzy się na wyniki sprzedaży i zysku brutto? Czy przy doborze spółki nie liczy się bardziej zysk netto? I jeszcze dwa ważne pytania: jaki to jest dobry wzrost wyników spółki? W sensie, ile musi rosnąć, żeby warto było w nią zainwestować? I jak ocenić możliwy zwrot z naszej inwestycji w daną spółkę? ETF daje np. 5% zwrotu rok do roku. A jak ocenić możliwy zwrot z inwestcji w jakąś spółkę? Z góry dzięki za odp.
To bardziej rozległy temat. Wskaźników można, a nawet trzeba używać więcej. Niektóre firmy można oceniać z perspektywy np. z perspektywy zysku netto, czy brutto, a niektóre że względu na inne, reguły nie ma. To samo że wzrostem, dla niektórych firm ok będzie jednocyfrowy, dla innych jednocyfrowy będzie rozczarowaniem. Jeśli chodzi o wyceny, to kolejny temat, którego niestety w komentarzu nie da się opisać.
@@FinansowaTV Dzięki za odp. Fajnie, że dalej odpowiadasz na komentarze, bo niewielu to robi. Czy jest szansa na materiał o tym jak właśnie ocenić zwrot z ETFa VS potencjalny zwrot ze spółki XYZ>
@@Someone-lc6dc dopisałem na listę:)
Ciągle zastanawia mnie życie z tych "magicznych" 4% kapitału o których słyszałem już jakiś czas temu. Czy ktoś bierze pod uwagę inflację i podatki od zysków kapitałowych? Bo może się okazać, że wybieranie 4% może skubać kapitał i w dłuższym czasie zamiast go przybywać, czy chociaż utrzymywać go na niezmienionym poziomie będzie topniał.
Rynek rośnie bez problemu przynajmniej 4% ponad inflację w skali roku więc nie martwił bym się o to ale sam zdecydowanie wolę inwestowanie dywidendowe ponieważ rynek może urosnąć 20% w rok a w następnym spaść o 40% i nie każdy będzie gotowy na taki rollercoaster
Tak, bierze się pod uwagę inflację, a wypłatę koryguje o jej wskazanie. A podatek co ma do tego? Płacisz go i tyle.
To już jest liczone 4% ponad inflację. Twoja wypłata jest zwiększana o inflację. Ostatnio czytałem w książce, że bezpieczniej przyjąć 3,5 lub 3% dla bezpieczeństwa. Jest to kwota pierwszej wypłaty, kolejne są powiększane właśnie o wskaźnik inflacji.
@@ProgramistaNaBudowie dokładnie, reguła 4% jest coraz częściej krytykowana, bo potrafi zawieść. Po pierwsze, ta reguła zakłada określoną długość życia, jak pożyjesz dłużej, to lipa... No i tak samo może zdarzyć się jakiś kryzys itp. Co do inflacji, to ta reguła zakłada po prostu wypłacanie 4% kapitału, ale on teoretycznie co roku ma rosnąć więcej, więc niejako powinien niwelować w pewnym stopniu inflację. Tylko znów, ta reguła jest wzięta z USA, a u nas inflacja potrafi być kilka razy wyższa, za to stopa zwrotu nie...
O nie wiedziałem że jestem trendsetterem xD
Widzę że autor finansowa TV osatnio kopiuje sporo z innych kanałów. Brak pomysłu na filmy??
A mogę prosić o przykłady?
powiem ci tak 30lat temu za te „500.000” mogles kupic wille z basenem dzisiaj mozesz za to kupic jedynie kawalerke w warszawie a za kolejne 30lat kupisz za to conajwyzej miejsce parkingowe i takie sa fakty wiec powodzenia no chyba ze ty całe życie chcesz sobie wszystkiego odmawiać zeby potem umrzec z tymi pieniedzmi na koncie no to jeszcze lepiej, przykład kupna sportowego auta - jak cie nie stac na utrzymanie to nie kupujesz - proste. jak masz pol banki na auto to i masz kase na inwestycje i inne rzeczy nie wiem czy wiesz😂 film nie ma wiekszego sensu wszystkie twoje przykłady można latwo obalic
Warto oszczędzać co miesiąc przez cały ten nowy rok 2024r.
Po 500 zł ×12= 6.000 tyś. zł netto.
500 ×5 lat. = 30.000 zł netto.
Co roku po 6.000 tyś. zł netto.
Warto oszczędzać co roku cały czas.
5 lat = 30.000 tyś. zł netto.
12.09.2024r.
03:32
Czwartek.
Noni za te 30k kupisz sobie co? Kompa, ubrania/ wycieczje/ zrobisz zeby, bedziesz miec operacje, pojdziesz do divy na 30h.
@@winio437
Warto oszczędzać co roku cały czas.
1000 zł ×12=12.000 zł
12.000 zł ×50 lat= 600.000 zł netto.
18.09.2024r.
23:27
Środa.
Musimy oszczędzać po 1.000 zł co miesiąc przez cały rok 2024r.
1.000 zł ×12= 12.000 zł netto.
12.000 zł ×60 lat=720.000 zł netto.
720.000 zł netto.
18.09.2024r.
23:58
Środa.
@@AdamZiemniak Zeby tyle oszczedzac to musisz 30k na msc miec inaczej to cope. Zeby oszczedzic cala ta kwote to w I przypadku musisz zaczac tyle zarabiac w wieku 20lat.
Podjechałem starym Audi A 6 z 2004 roku aby wynająć mieszkanie. Rozmowa była nieciekawa. Za kilka dni przypadkowo podjechałem innym. Nie trzeba się znać po prostu coś widać. Był to przypadek. Wynajmujący od razu zrobił się konkretny. Niestety tak to działa
Ale zarżnięte 😮
Tak :), bardzo popularny temat na anglojezycznym YT
take, krokem, tureckego, kedy, wnioskem.. ????
W XTB nie mogę znaleźć SP 500
Wejdź na stronę atlas etf I skorzystać ze skanera :)
Widzę że tematykę czerpiesz z ua-cam.com/video/OUfygltFZWM/v-deo.html&ab_channel=HumphreyYang
Nie tylko od niego :)
Tylko burak albo poprostu milioner pokazuje co posiada. Są również milionerzy (Kyanu Revs) którzy nie przywiązują wagi to luksusów👍
To prawda że dużo osób żyje ponad stan i na kredyty tylko po to by pokazać się w mediach czy na ulicy. 😂
Dziś niestety młodzi czerpią te "wzorce" z mediów społecznościowych ubierając się jak oni i posiadając rzeczy takie jak oni. Nowe buty Nike, dresy Jordan, telefon 🍏, zegarek marki luksusowej....to strasznie przykre ale też puste.
Zegarek marki luksusowej zaczyna się od 50k PLN l, a i tak wiele osób powie iż to nie jest luksusowy zegarek. Zdaje się, że proste rzeczy typu Nike odbierasz jako coś wyjątkowego, co nie jest prawdą.
@@Narek256 często zegarek za 5000 zł to fanaberia. Ludzie kupują takie zegarki a później ich nie noszą bo szkoda im.
Nike...ok, są buty nike za 200 zł 👍 ale też za 1000 zł.
@@strazak79 buty za 1000 PLN są luksusem dla osób które zarabiają kilka tysięcy miesięcznie. Obiektywnie to żaden luksus przede wszystkim ze względu na niską cenę, jak również zegarek za 5k. Luksusowe rzeczy to rzeczy obiektywie luksusowe. Jak np whisky kolekcjonerskie zaczyna się od minimum 200-300 EUR za butelkę. Subiektywnie możesz powiedzieć, że whisky za 300 PLN jest drogim trunkiem, z czym zapewne wiele osób się zgodzi, co nie robi z tego trunku alkohol kolekcjonerski. Kłopot nie jest w tym że ludzie chcą posiadać luksusowe rzeczy, bo w nich nic złego nie ma. Kłopotem może być to że ktoś uważa buty za 1000 PLN za luksus, co od razu mówi o nie zbyt wysokich zarobkach a i dodatkowo taki człowiek robi wszystko by posiadać takie buty.
@@Narek256 ja zarabiam tyle że kilka tys zł co miesiąc odkładam i 1000 zł na buty to głupota totalna. A dodam że mam rodzinę, mieszkanie i rachunki.
Poprostu wiele różnych zakupów i przeplacanie uważam za głupotę. Po co kupić mi buty sportowe za 1000 zł jak tak samo dobre i ładne buty na lata kupię za 300 zł 🤔 To samo dotyczy wiele innych rzeczy które nosimy czy mamy w domu. Po co mi smartfon za 6000 zł jak równie dobry będzie za 1500-2000zl i tak smak wytrzyma mi 2-3lata jak ten za 6000 zł. Po co mi zegarek za 5000 zł jak mam fajny zegarek na codzień za 1000 zł. Tak można wymieniać i wymieniać a widzę na ulicach co noszą na sobie nastolatki i ci trochę starsi.
Ja Ci wytłumaczę po co ludzie kupują buty za tysiąc złotych i zegarek za 5. Ludzie urodzeni w latach 90 i mający dzieciństwo na początku lat 2000 nie mieli możliwości ( w większości) chodzić do szkoły czy po domu w butach typu Adidas czy Nike. Po pierwsze dzieciom szybko rośnie noga, po drugie w tamtych czasach rodzice po prostu nie mieli pieniędzy żeby co pół roku ( rok ) kupować buty Nike dziecku. Dzieci też było więcej, także kupiłeś jednemu trzeba było kupić wszystkim. Trochę za długi wstęp :)
Przejdźmy do rzeczy dziś ludzie po prostu nadrabiają to czego nie mieli za dziecka. Czy jest coś w tym złego? Po prostu jeśli nie żyłeś w tamtych czasach to tego nie zrozumiesz. Chodząc wtedy do szkoły bardzo chciałeś mieć pewne rzeczy np. ubrania, buty, telefon ktoś kto miał np. PlayStation to już był bogaty ( w myśleniu ucznia szkolnego). Teraz możesz z jedną minimalną wejść do sklepu kupić PlayStation, buty Nike/Adidas/Puma, oryginalną koszulkę klubu sportowego ( np. Realu, Manchesteru czy Milanu) i jeszcze zostanie. Po prostu tę rzeczy są dostępne jak kiedyś mała paczka lays ( trochę przesadziłem). Wg mnie nie ma w tym nic złego że ludzie nadrabiają to czego nie mieli za dzieciaka. Ja też nadrabiam np. w podróżach
A ja kupiłem nowego elektryka który kosztuje mnie miesięcznie tyle co ludzie wydają na benzynę w miesiącu. Prąd za 70 zł na miesiąc 6 lat zero awarii. Nie ma wymian tłumiku, olejów, silnika i itp. Rob zakupy drogie ale mądre które dają ci komfort satysfakcję i nie generują kosztów
Tu potrzeba lekarza
Nie warto, nienawidzę ludzi, którzy mogą się elegancko ubrać, a wyglądają jak kloszardzi, bo udają, że ich na porządny garnitur i buty nie stać.
A co z podróżami ? Całkowicie z nich zrezygnować?
A podróżujesz dla siebie czy dla otoczenia?
Nie rezygnuj. A kiedy chcesz jeździć jako stary, schorowany dziad? Baw się życiem i pieniędzmi tylko nie wydaj wszystkiego😉
Trzeba podróżować bo inaczej szybko się człowiek wypala nudą kasa to nie wszystko
Jeśli przepalasz praktycznie cały budżet na podróże, to znaczy, że pewnie jest ich za dużo lub są za drogie. W przeciwnym razie jeździć, cieszyć się i inwestować.
Po prostu dobrze jest zachować odpowiedni balans. Podróże, wydarzenia to są przeżycia, coś co można wspominać, coś co może nas czegoś nauczyć itd.
To jest zupełnie coś innego niż np. kupno nowego telefonu.
Nie no litości, to chyba pięćdziesiąty filmik z takim tytułem, który mi YT podpowiada - kolejne kopiuj wklej z anglojęzycznych filmów (które też są kalką jedne drugich)
dLacZeGo pOWiNieNeŚ wyGląDać jAk BiEdaK xd
kopiujesz amerykańskie filmiki..
wysil się mocniej i wymyśl coś swojego A kopiowanie zostaw kopiarce 😁
@@marcinworonko6013 ten temat jest bardzo popularny na anglojęzycznym Yt :)
@@FinansowaTV właśnie z anglojęzycznych kanałów czerpiesz tematy. Uwierz że duża liczba osób ogląda anglojęzyczne "tematy" zanim ty je wprowadzisz do obrotu.😁
bądź sobą i kreuj A nie kopiuj dla zasięgu 🤗
@@marcinworonko6013Może i duża część, ale nie wszyscy
A mi się bardzo podoba, bo nie znam ang. perfekt.
@@marcinworonko6013 człowieku, ogarnij że obecnie 90% treści na polskim YT to kopie z anglojęzycznego, gdzie zresztą podobnych do siebie filmów też są dziesiątki albo setki...
No i chuj wolę umrzeć przeżywszy życie, w którym jeżdżę motocyklem, który ma 8s do 200 kmph i sportowym samochodem niż z 30 000 zł więcej na koncie XD Inwestuję, ale to nakręcanie na maxa do odkładania jest dla mnie porażką
Zgadzam się. Wszytsko trzeba wypośrodkować. Co z tego że na emeryturze masz kupę kasy jak większość rzeczy nie smakuje już tak, jak wtedy kiedy byłeś młodszy. Sportowe auto czy moto nie da takiej radości. Nie popadajmy w skrajności bo na starość będziemy żałować tego wiecznego ciułania.
@@damianbukowski5505 tylko z tymi motocyklami itd. to bym uważał, bo niektórzy bardzo krótko cieszą się tym życiem na nich... Ale jak ktoś ma mentalność "wolę umrzeć młodo" to zapewne tematy inwestowania ogólnie go nie pociągają, bo z założenia wymagają cierpliwości i długiego horyzontu czasowego.
Ale gdybyś utrzymał iPhone’a 15 to szybko byś się przesiadł na 16 mało wiesz o technologii i dlaczego używamy iPhone’a. Jesteś Fiat marines?
Renta z ZUS!
Ja jestem ciekawy jakim pan jeździ samochodem. To taka hipokryzja
Nie mam żadnego problemu, żeby o tym powiedzieć i to uzasadnić :).
Jeżdżę skodą octavią III i kupiłem ją dopiero, jak miałem w drodze pierwszą córkę, ze względów bezpieczeństwa. Wcześniej jeździłem 15 lat starszą Fabią I i do dziś bym nią jeździł :). Ważne jest to, że chciałem kupić nowy samochód, a finalnie wybrałem 2 letni poleasingowy, gdyż był znacznie tańszy.