Piszę pod Pana filmem pierwszy raz choć różne produkcje oglądam od wielu lat. Muszę to skomentować bo teraz z tą opłacalnością plug-ina to Pan popłynął. Miesiąc temu kupiłem nowe auto i przed zakupem dobrze to policzyłem bo również zastanawiałem się nad opłacalnością różnych rozwiązań i kupiłem benzyniaka (choć mild bo nie było innego w marce na którą padło). Po pierwsze chodzi o różnicę w cenie auta z silnikiem benzynowym a tym samym autem z układem plug-in, Ford Kuga którego Pan pokazuje w wersji plug-in kosztuje średnio 30tys więcej, przy różnicy w spalaniu 5 litrów na 100km (plug-in to 3 litry a benzyna 8litrów) zwrot inwestycji w plugina to przejazd 120tys km przy założeniu że nie wydaliśmy ani złotówki na prąd. Jeśli dodamy do tego ładowanie to różnica w dopłacie do plug-ina zwróci się po przejechaniu około 150tys km. W innych markach jest podobnie - najkorzystniej wychodzi chyba w Kia gdzie dopłata do plug-ina to niecałe 25tys a w premium może sięgać nawet 100tys. Ja od lat robię rocznie 22tys km więc zacząłbym oszczędzać dzięki pluginowi po 7 latach (w jakim stanie będą wtedy baterie?) Druga sprawa to tak zwane darmowe ładowanie z fotowoltaiki - akurat mam fotowoltaikę 6kW bo moje średnie roczne zużycie to 4,9 MWh więc odejmując 20% jako opłatę za magazynowanie to moje 6kW zaspokaja całkowite zużycie energii w domu i tak się projektuje fotowoltaiki. Jeśli bym ładował auto to nie wystarczy mi prądu do domu a więc tak czy inaczej zapłacę za prąd tylko zamiast do auta to do domowego zużycia bo fotowoltaika z gumy nie jest. Oczywiście można ją przewymiarować na etapie zakupu ale tu dochodzą ograniczenia w przepisach co do mocy maksymalnej, zwykle brak już miejsca na dodatkowe panele a poza tym to kosztuje. No i trzecia chyba najmniej ważna sprawa ale dla fana motoryzacji istotna - auto z bateriami sporo więcej waży co ma wpływ na jakość prowadzenia i przyjemność z jazdy ale przyjemność jest niemierzalna więc ten argument zostawiłem na koniec. Jak widać z powyższego nie jest tak różowo z tymi pluginami ale każdy ma prawo do własnego wyboru. Dopiszę jeszcze parę zdań o często pomijanym problemie relacji społecznych między właścicielami aut z bateriami a pozostałą częścią społeczeństwa - mówi Pan o darmowym ładowaniu w centrum handlowym, otóż w naszym świecie nie ma nic za darmo i cena stacji oraz zużycie prądu obciążają czynsz najemców a ci z kolei mogą to sobie odbić w cenie towarów. Bardzo dobrym przykładem jest ten z życia wzięty z nowego osiedla na którym zamieszkał mój syn - brodaty ekolog w rurkach nabył auto elektryczne i wszelkimi możliwymi sposobami stara się by wspólnota założyła stację ładowania z darmowym dostępem. Do tej brodatej głowy nie dociera że część osób nie chce finansować z własnej kieszeni prądu do zabawki pana ekologa i że dorosły człowiek powinien płacić za swoje potrzeby a nie żerować na innych pod hasłem ekologii. Wiem że wiele osiedli ma podobne problemy i tu przydałoby się jakieś ustawowe podejście państwa które przepisami rozwiązałoby tą kwestię - ładowarki na osiedlach tak ale płatne po kosztach prąd + konserwacje. Pozdrawiam
Zgadzam się z pana wypowiedzią, mam tylko wątpliwości czy rzeczywiste spalanie hybrydy będzie tak niskie jak podają, oglądałem test golfa plug in gdzie deklarowane spalanie 1.6l okazało się realnie być na poziomie 5l. Przy czym mój Leon ze zwykłym TSI spala 5.5l
niestety w każdej wspólnocie mieszkaniowej trafi się taka hiena kub inny upierdliwiec ktory np zakaże dzieciom grać w piłkę na osiedlu, dlatego nigdy nie zdecydowałbym się w takiej wspólnocie zamieszkać. jeśli ten eko będzie w zarządzie wspólnoty to prawdopodobnie prędzej czy później dopnie swego bo będzie chodził i dał tyłek emerytom którzy potem mu podpiszą i przegłosuje a Pana syn będzie płacił stówkę więcej do czynszu
Najbardziej rzeczowa opinia jaką udało mi się przeczytać od momentu zgłupienia ludzkości na tle ekologii. Rozumiem, że poglądy syna, to odziedziczenie genów po matce 😂
Trzeba jeszcze dodać, że ta oszczędność w mieście. Jak jedzie w trasę to po oszczędnościach. PlugIn to głupota. Jedynie hybryda ma sens, bo dopłata mniejsza, a dostajemy niższe spalanie i komfort jazdy w korkach.
Nie oszukujmy się, jedynym powodem produkowania hybryd plug in jest możliwość zmieszczenia się w niedorzecznych normach emisji spalin. Karze się płacić nabywcy 30-40tyś więcej aby producent mógł z uśmiechem wykazać spalanie na poziomie 1.6l/100km, na papierze oczywiście bo normalnie spali 5-7l/100km
w pewnych warunkach się opłaca, bierzesz takie auto w leasing, masz działalność i odliczasz od podatków, masz panele foto ale nie zużywasz nadwyżki, do pracy dojeżdżasz na prądzie, jazdę codzienną robisz głównie na prądzie, auto będziesz tankował przy wyjazdach poza miasto, tak na siłę znalazłem sensowność tego rozwiązania
Pozwolę sobie zaznaczyć, że nieco mijasz się z prawdą. PHEV wcale nie kosztuje 30-40 tys. więcej. W każdym razie nie zawsze. Np. wg konfiguratora VW, dla Tiguana, różnica w cenie między Pluginem a benzyną o parametrach dających takie samo przyspieszenie to, w zależności od wersji: Life / Elegance odpowiednio ok. 12 i 5 tys. Dopiero porównanie do najsłabszego dostępnego silnika benzynowego daje różnicę (Life / Elegance) ok. 39 i 20 tys. Jednak to drugie porównanie jest IMO nie fair.
@@VanDaal68 Załóżmy że jestem zainteresowany Golfem czy Tiguanem ale nie zależy mi wogóle na mocy, ona ma być po prostu wystarczająca, powiedzmy 150KM, zależy mi natomiast i chyba każdemu, aby auto było jak najtańsze w zakupie i utrzymaniu i jaka jest wtedy różnica ceny pomiędzy plug in a zwykłym?
@@jakubek89 Na siłę owszem, masz rację, można nawet uzasadniać że Ferrari to rozsądny zakup i się opłaca. Ale mi bardziej chodzi o przeciętnego użytkownika, czy dla niego ma sens.
@@pracakosaipilarka4301 A, to może być nawet 230 tys. różnicy! Np. nowa RAV-4 PHEV kosztuje od 232 tys. a taka z 1996 na otomoto dostępna już za 2 tys... Tej za 900 nie biorę pod uwagę.
Od pół roku jestem posiadaczem Peugeot 3008 1.6 Hybrid4 300 PHEV. Tak się złożyło, że spełniam praktycznie wszystkie warunki, o których mówił Pertyn (aby hybryda tego typu miała jakiś sens), tj. fotowoltaika z pewnym zapasem mocy, gniazdko elektryczne pod wiatą garażową (akumulatory ładowane głównie w nocy), dziennie pokonuję ok. 100 km. Do chwili obecnej przejechałem tym autem ok. 11 tys. km. Średnie zużycie benzyny to ok. 4,3 l/100km. Dałoby się z tego jeszcze sporo zejść (na podstawie własnych testów przy spokojnej jeździe schodzę poniżej 3l/100 km), ale ...dla mnie ten samochód ma również walory auta sportowego i z tego staram się korzystać.... Szczególnie wyprzedzanie w trybie sportowym jest rewelacyjnie dynamiczne.... Podaję jeszcze kilka sprawdzonych przeze mnie parametrów: średni (powtarzalny) zasięg w trybie czysto elektrycznym to ok. 50 km (o tej porze roku). Maksymalny jaki udało mi się uzyskać to: 57.7 km. Bardzo spada zasięg w trybie elektrycznym w ujemnych temperaturach. Ostatniej zimy w temp. -20 st. C zasięg wynosił ok. 18km.
Mam Opla Grandlanda X Hybrid4. Brother from another mother. Mam identyczne doświadczenia. Większość tras robię w koło komina, więc jeżdżę głównie na prądzie. Kompletnie mnie nie martwi, gdy wyjeżdżę baterie, bo jest paliwo. 300 KM pod nogą - kosmos. Prąd ze słońca oczywiście. Dla mnie bomba. Chociaż czasami myślę że może warto byłoby od razu pójść w elektryka... Pozdrawiam serdecznie
Ile jest tych słupków przy bazarze? Jeżeli te samochody staną się powszechne to znalezienie wolnego słupka stanie się nieosiągalne, bez sensu, tylko ładowanie w domu lub parking ze słupkiem przy każdym miejscu parkingowym. I teraz wyobraźmy sobie jak na takim parkingu na noc stanie kilkadzisiąt aut do naładowania, czy sieć to wytrzyma? W obecnych czasach utopia.
A czemu sieć ma nie wytrzymać? Ludzie myślcie, w nocy sieć jest wręcz ZBYT MAŁO obciążona, elektrownie na 'obrotach jałowych' produkują więcej prądu niż potrzeba, marnując energię (nie można wyłączyć ich na noc), dlatego chociażby prąd w taryfie nocnej jest tańszy.,
Również szokujące, jednak sukcesem jest przeanalizowanie sytuacji, przedstawienie argumentów, zaakceptowanie rzeczywistości i przystosowanie się do niej. Niektórzy nazywają to "oświeceniem" ;)
@@Sander_G - w większości ludzie i tak pracują gdzie jest największa produkcja a niemcy (unia) chcą wymusić kupno magazynów energii, nie bedzie dotacji do fotowoltaiki tylko do magazynów.... oby
Moge w 100% potwierdzic i zgodzic sie z podsumowaniem od 30:49 - dlatego plug ina wybralem. Srednie spalanie z ostatnich 2800km 1,2l a od poczatku z 14 tys 2,8l. I nie rozumiem opinii w stylu ze trzeba pomietac o ładowaniu - przeciez podpiecie wtyczki w garazu zajmuje 30 sekund. Dodam jeszcze ze taka KUGA w miescie tylko na elektryku przejechalem max na pelnej baterii 67km - srednio ok 52km - wiadomo ze przy bateriach b.duzo zalezy od warunkow atmosferycznych
Plugin ma sens jak mieszkasz w domku albo jak masz ładowarkę w pracy. No i jak masz do pracy poniżej 20km. Wtedy niektórymi modelami można jeździć tylko na prądzie.
Tyle że w takiej sytuacji równie dobrze można kupić auto elektryczne (jeżeli kogoś stać), bo ono na samym prądzie przejedzie dużo więcej, a nie ma tej nieprzyjemności związanej z nagłym włączaniem sie silnika spalinowego przy przyspieszaniu (ja tego nie cierpię, bo się wtedy czuje że się jedzie frankensteinem złożonym z dwóch różnych napędów).
No i bardzo dobry film. Sam w lipcu odbieram nowe Sorento PHEV. Tez mialem rozterki jak wiekszosc komentujacych. Ale… od czsu pandemii zmienilo sie moje zycie zawodowe i prywatne. Do biura juz nie jezdze, pracuje tylko z domu i to sie w najblizszym czasie nie zmieni, mieszkam w domu blizniaku i zamowilem juz wallboxa do ktorego mozna podpiac bezposrednio i pobierac energive z PV. Moje wyjazdy to praktycznie jazda dookola trzepaka plus 2 razy w miesiacu dluzsza trasa ok 200km. W chwili obecnej posiadam Mazde CX-5 diesel r. 2019 ktora pali 8l/100km. Sorento w salonie w zakupie jest tansze o €3000 tansze od diesla dzieku dotacji rzadowej (Irlandia). Koszt lasowania baterii od zera do pelna wyniesie mnie okolo €1.60 no i jeszcze dochodzi roznica w podatku drogowym. Dlugo mi zajelo dojscie do tego, ze w moim przypadku hybryda plug-in ma najwiekszy sens.
Przed kupnem samochodu ele lub PHEV nalezy kupic sobie domek z ogrodkiem i najlepiej garazem. Zdanie sie na publiczne ladowarki jest iluzja. Mowi to wam doswiadczony uzytkownik, w dodatku zyjacy na "Zachodzie" (gdzie ladowarek jest sporo). Kupujac taki samochod stajesz sie "niewolnikiem ladowania", zawsze myslacym, gdzie ladowac i jak ladowac - paranoja. Sprzedalem to w cholere i kupilem nowa Toyote Camry hybryde.
Każde standardowe gniazdko 230V jest przygotowane do poboru prądu 16A, czyli 3680W. Nie wiem, czy gdzieś spotyka się jeszcze gniazdka 10-amperowe, więc tu nie ma ograniczenia w praktyce.
Gniazdko może i jest przystosowane ale wystraczy, że na jednym obwodzie będzie więcej niż jedno albo na bezpieczniku głównym (20-25A) będzie poza obwodem "ładującym" jeszcze kilka odbiorników w domu, to robi się lipa!
@@hoody3758 żadne prawo nie zabrania wytwarzania energii elektrycznej przez spalinowy generator. Będzie trzeba montować do tych elektryków małe lekkie najlepiej dwusuwowe silniki produkujące prąd podczas jazdy i myślę, że taka instalacja rozwiązuje w pełni wszystkie problemy.
@@hoody3758 To nie sarkazm, a rozwiązanie poważnego problemu jakim jest siłowe narzucenie samochodów elektrycznych, jeżdżąc którymi będę się czuć jak pies na łańcuchu. Może chodzi o to, żeby chłop był przywiązany do ziemi niczym w feudalizmie. Wolność jaką dają auta spalinowe można legalnie przenieść do elektryków, problemem jest tylko brak miejsca dlatego dwusuwy najlepiej diesla sprawdzą się idealnie w roli mobilnych generatorów prądu. Narazie nie ma wymogu aby spalinowy generator prądu w samochodzie elektrycznym był teoretycznie wyjmowany jednak aby nie było cienia wątpliwości, że nie jest integralną częścią przerobionego auta silnik powinien być teoretycznie możliwy do wyjęcia - najlepiej sprawdzą się mobilne generatory diesla przeznaczone do kutrów rybackich chociaż w rzeczywistości niemal każdy stary dwusuwowy silnik ze złomu ma wystarczające parametry aby posłużył jako napęd samochodu elektrycznego.
I jeszcze jedno bardzo nurtujące mnie pytanie. Jak zawieszenie wytrzymuje polskie drogi przy hybrydach które są ciężkie. Ile to wytrzymuje? 100 , 150, 200 tysi? Czy amory rozlatują się po 30 tysiącach?
W niektórych dostają mocno. Dużo hybryd nie ma zawieszenia opracowanego specjalnie pod ciężki samochód jaka auta czysto elektryczne, tylko dostają to same zawieszenie co wersja czysto spalinowa.
Rocznie robię maksymalnie 20 tys km. Raz w roku trasa 700km w jedna stronę, 2-3 razy trasa 350km w jedna stronę. 90% czasu jeżdżę wokół komina. Średnie spalanie mam 3,5 litra Hybryda plugin o osiągach 5,7 do 100km/h moc maksymalna prawie 300 koni. Ładuje w domu (stawka g12) i w pracy (za free). Dla mnie był to najlepszy wybór jakiego mógłbym dokonać. Nikt normalny nie kupuje samochodu plug in jeżeli jeździ głównie w trasy i nie ma gniazdka w garażu. Na koniec dodam że mam gniazdko w garażu w bloku ! Oczywiście podpięte do mojego licznika.
Ocenianie spalania plugina z perspektywy spalania zwykłego auta (np 7-8l/100) to nieporozumienie. Korzyści są znikome, chociaż możemy ulec takiemu złudzeniu bo przeciez "to tylko 3,5l pali", to spalanie to 'kara' za ograczone możliwosci EV i tego co nie możemy zaoszczedzić w prądzie. A dalej mamy na głowie całą obsługę spalinową (oleje itd). Oraz dopłacony został worek pieniędzy do technologii plugin. Nie krytykuje Pana auta, jeśli jest Pan zadowolony to najważniejsze. Chodzi mi tylko o to by unikać błędów percepcyjnych z "wielkich oszczedności uniwersalnych pluginów".
@@amik7812 dlatego w dalszym ciągu uważam że nic na siłe! Każdy niech sam dokona wyboru tego co dla niego najlepsze :). Ja poprzednio smigalem małym hot hatcehm 250KM i miałem dość „wariactwa” do którego ten samochód zachęcał. Po drugie realne spalanie to było 11-12l. Wiec oszczędność na paliwie jednak jest :)
Kupiłem BMW 330e z 2017 przed liftem jeszcze i rozwiązanie silnika elektrycznego ze spalinowym bardzo mi się podoba. Elektryka ładuje codziennie szkoda tylko że realny zasięg to tylko ok 25 km przy angielskiej zimie w granicach 0°C. W lato zeszłego roku naładowalo mi raz 32km. Odzyskiwanie przy hamowaniu jest prawie żadne. Spalanie pokazuje ok 5.5l na 100km opony RunFlat. Właśnie zmieniłem tylne na Uniroyal Rainsport 5 średnie spalanie już spadło 4.5 zobaczymy jak będzie za tydzień. Użytkowanie Hybrytu Plugin bardzo przyjemne. Na trasie spalinowy w mieście elektryk. Idealne połączenie. Przyspieszenie od 0-100 ok 6.1 sekundy. Czego chcieć więcej. Polecam z czystym sumieniem. Idealne auto przejściowe przed pełnym elektrykiem. Ładowanie od 0-100% zajmuje ok 2h 40 minut z gniazdka domowego. Nie wiem czy jest to szybka ładowarka była w zestawie :)
@@michagezynski6904 dokładnie. Bagażnik malutki musiałem zakupić dwie miękkie torby żeby jakoś zmieściły się bagaże na wakacje bo dużuch nie ma mowy zapakować
@@michagezynski6904 dla 90% ludzi i czasu używania nie ma to znaczenia. wszyscy patrzą na bagażnik ze mały, a co w nim sie wozi?? nic... większość ludzi wystarczył by bagażnik 150l na zakupy bo inaczej go nie używa
@@16lukaszsek dokładnie tak jak mówisz. Duży bagażnik przydaje się raz albo dwa razy w roku przynajmniej dla mnie ale z tym też można sobie poradzić jak widać kupując miękkie torby zamiast tych twardych :) 4 osobowa rodzina z dużym bagażem jakoś się mieści żeby na lotnisko dojechać
@@Quglarz77 no i jest jeszcze opcja ze jak ktoś na wakacje potrzebuje miejsce to moze wynająć trumnę ewentualnie kupić jak masz gdzie trzymać :) ze siostra dwie rodziny 7osobowym autem z Wrocławia do mikołajek taniej nam było wynająć trumnę nisz jechać dwoma samochodami a razem zawsze weselej :D
Jest jeszcze parę innych problemów. Masa, którą czuć na zakrętach, która wpływa znacząco na zużycie opon, wydłuża drogę hamowania oraz daje o sobie znać na śliskich nawierzchniach, gwałtownych manewrach i daje w kość zawieszeniu. Samochód zapakowany na wakacje, wyjazd np. do Chorwacji zaczyna się poważnie męczyć na podjazdach w górzystym terenie, a gorzej wygląda sprawa przy podjeździe przy prędkościach około autostradowych. Kolejna sprawa, małe pojemności zbiorników paliwa, wymuszają częstsze wizyty na stacjach benzynowych, a nie wszędzie z tym jest tak różowo, zwłaszcza jeżeli jesteśmy za granicą i jedziemy nocą. Teraz kwestie ekonomiczne, kiedy i właściwie "czy" zwróci się różnica w zakupie i kosztach eksploatacyjnych pomiędzy np. dieslem, LPG, a elektrykiem, hybrydą? Takim samochodem trzeba by pokonać grubo 250 tys km. i to zgodnie ze "sztuką" użytkowania auta hybrydowego plug-in. Ilu pierwszych właścicieli pojazdów pokonuje taki dystans przed odsprzedażą? Z punktu ekonomicznego to się nie kalkuluje, trzeba dużego samozaparcia i zdyscyplinowania, żeby wyjść "na plus". Kwestii ekologicznych nie poruszam, bo jak na razie są zbyt duże rozbieżności tyczące się kwestii cyklu życia takiego pojazdu i jego wpływu na środowisko. Kwestie użytkowe? Cóż, pomijając nieprzyjemną wizytę na stacji benzynowej, dochodzi szarpanina z kablami i ładowanie samochodu jak telefonu. To nie jest specjalnie związane z komfortem i odciążeniem od obowiązków.
To oczywiste, że auta elektryczne i zelektryfikowane mają także i te problemy. Ale ponieważ nie unikniemy przejścia na elektryczny napęd, zróbmy to przynajmniej na rozsądnych warunkach - czyli w sposób w najmniejszym stopniu uciążliwy dla użytkowników
@@Pertyn W pełni się z Panem zgadzam! Ucieczki już nie ma, ale miejsca na rozsądek zaczyna też brakować. "Rewolucja zaczyna zjadać swój własny ogon", mam tu na myśli m.in. infrastrukturę. Prawdopodobnie skończy się to tym, że wiele osób będzie musiało zrezygnować z posiadania własnego samochodu, będzie skazana na transport publiczny/wynajem auta. Niestety, wielu odbije się to czkawką i "wolność" podróży/poruszania się, wyboru środka transportu zostanie w jakimś stopniu ograniczona. Osobiście kibicuję rozwiązaniom opartym na wodorze, ew. paliwom syntetycznym.
Gdzie byłeś gdy pierwszy Golf GTI ważył poniżej tony, a dzisiejsze ważą po 1600-1700 kg? Dlaczego nie marudzisz, że masa, dłuższa droga hamowania, zużycie opon, zakręty i śliskie nawierzchnie?
@@deltabissupermario Bez przesady z ta masa. To nie gokart. Masa rosnie przez systemy i wyposazenie. Pierwsze GTI to dla samobojcow ciasna puszka przy np siodemce
Jak nie masz możliwości codziennego ładowania baterii w aucie lub jak często robisz długie trasy to nie kupuj auta hybrid plugin. Koniec tematu i koniec ględzenia.
instalacja "gromadzi" prad na zime gdzie jest potrzebne >40kwp na dzien dla pompy ciepla jesli rozpedzimy sie z ladowanie auta to nie bedzie na zime i zaplacimy w ogrzewaniu ostatecznie wszystko rozbija sie o cene, kuga titanium 100k kuga plugin 170k ale lepsza wersja i moc jednak za 70k liczac 8l na 100km wychodzi >150tys. km jezdzenia no i mamy tez czym ogrzewac dom w zime oczywscie nalezy sadzic ze nastana czasy sztucznego podnoszenia ceny paliwa elektryfikacja bedzie dramatem dla miastowych, nie ma gdzie ladowac a jak juz to ceny z kosmosu plus nie ma gdzie stawiac fotowoltaiki bo dach bloku nie da tyle pradu by kazdy skorzystal
Fajnie, tylko do spalania benzyny należy dołożyć koszt pobranego prądu około 10zł zatem spalanie realne trzeba powiększyć o jakieś 2L benzyny. Fakt, że jest to nadal mało. Sam jeżdżę lexusem rx450h i muszę przyznać, że zmieniłem podejście do samochodów hybrydowych. Przy prawie 320 KM i 2.2 t wagi auto w mieście zamyka się w 9 litrach, a na trasie spada do około 8. Przy 3.5 v6 to są dopiero wyniki.
spalanie podane było bez doładowywania aku z ładowarki, bo prosta kalkulacja jest taka ze przy 100km taki samochód pali ok 8L/100km a jeśli przejedziesz 45 km na prądzie to na benzynie tylko 55 spali sie 5L/100km a do tego samochód ładuje sie podczas jazdy zwalnianie itp to zasieg na aku sie wydłuża...
@@16lukaszsek w lexusie rx450h jedy hybryda bez ładowania z gniazdka, aku ładują się z hamowania, toczenia, jazdy na benzynie, to działa. a najlepiej w modelu gs450h noje marzenie, 5,5 s do 100 i spalanie poniżej 10 a nawet 6
@@jakubek89 3.0 TDI audi Q5 spalanie ponizej 7 litrów przy normalniej jeździe autostradą do 130km/h.... to spalanie w GS poniżej 6 to troszkę przesada :) owszem hybrydom możesz zejść ze spalaniem ale to ślimacza jazda po mieście jesli chcesz jeździć dynamicznie to nie osiągniesz tego
@@16lukaszsek czyli 3-litrowy diesel Pali ci mniej niż dwulitrowy Sedan Szczecinek spokoloko wypadki był wczoraj dzieci tu nie ma bajek nie opowiadamy. Tele da się osiągnąć na krótkich odcinkach dłużej by się nie chciało męczyć i noga by swędziała żeby przycisnąć
9:35 nie prądem 3kW ale mocą 3kW. Prąd jest wyznaczany w amperach A - lub jako natężenie prądu w skrócie mówi się "prąd". Napięcie określamy w V. Prąd w amperach A a ich iloczyn (napięcie->V) U*I(prąd->A) oraz cos (fi) jest równe mocy (P=Watt). Cos (fi) to nic innego jak zależności mocy czynnej i biernej odbiornika i dla grzałki wynosi 1 dla bo jest to w 100% rezystancja, w przypadku odbiorników innych niż rezystancyjne np silników elektrycznych jest zawsze rózne o 1 i zwykle wynosi np ~0.9. Podobnie jest z zasilaczem impulsowym którym zasilamy akumulatory w samochodzie - cos (fi) jest rózne od 1 i zwykle około ~0.97. Te 3% to moc bierna której nie liczy nam domowy licznik. Mamy je za darmo. Gniazdko domowe jest zwykle zabezpieczone bezpiecznikiem nadmiarowo-prądowym o określonej max ilości A - amperów. W nowym budownictwie zwykle montuje się kable miedziane do gniazdek o przekroju 2.5mm2 oraz zwykłe gniazdko jest na nim napisane max prąd 16A. Dlatego zwykle gniazdka takie zabezpiecza się w rozdzielnicy 16A bezpiecznikiem nadmiarowo prądowym o charakterystyce B. Nie wolno nam zabezpieczać tych gniazdek wyższym bezpiecznikiem np 20A ze względu na w.w kwestie o którym mówi Polska Norma dot w.w kwestii. Te 16A to 230V * 16A * 0.97 = 3570W czyli 3.57kW i z taką mocą ciągła jesteśmy w stanie odbierać moc z gniazdka zwykłego. Charakterystyka B oznacza że moc chwilowa może być wyższa ale ciągła nie. Gniazdka 3f maja inną max moc i tam z kolei ważna kwestie odgrywa przekrój przewodów np 4mm2 - popularne w domowych zastosowaniach umożliwiają odbiór prądu nawet 20A lub w pewnych warunkach 25A. W takiej sytuacji jeżeli zastosujemy gniazdka o w.w max mocy możemy podłaczyć odbiornik znacznie większy. Wzór na moc 3f wyznacza się z P= 3 * U (napięcie) * I (prad) * cos(fi) tak wiec dla 20A wariantu mamy P=3*230V*20A*0,97 = 13386W czyli 13,3kW a dla 25A to 16,7kW. Oczywiście wszystko zależy jaki mamy jeszcze przydział mocy dla budynku - możemy to sprawdzić właśnie za pomocą zastosowanego bezpiecznika w rozdzielnicy w ogrodzeniu budynku. Oczywiście wall boxy nie obsługują max mocy dostępnej w domu a zwykle 7.4kW czy 11kW są jeszcze warianty 22kW. Nie mylić z kWh co jest ilością mocy pobranej w jednostce czasu. Akumulator o pojemności 20kWh naładujemy teoretycznie z domowego gniazdka o wydajności prądowej 16A czyli mocy 3.57kW w niecałe 6h ale musimy wziąć pod uwagę zarówno sprawność procesu ładowania baterii Li-I wynoszącą około 95-98% dzięki świetnej elektronice oraz inwertera wew pojazdu.
Wszystko co piszesz to prawda, ale zastanów się kto by chciał tego słuchać jeżeli zamiast jednego zdania poleciałby tam taki "elaborat" Myślę że trzeba przymknąć oko na takie przenośnie, bo idąc tym tropem trzeba by "pacyfikować" wszystkich którzy mówią że płacą za prąd, że to jest energia elektryczna, która powstaje..bla.bla ;)
Dla mnie hybryda Plug In to idealne rozwiązanie, 95% przebiegu jaki robię to krótkie odcinki, a jak mi się zachce jechać gdzieś dalej - nawet za granicę to nie nie będę się musiał chrzanić z ładowarkami prądu. Druga sprawa to gabaryty samochodu i jego wyposażenie, aktualnie mam Kugę TDi full wypas napęd na 4 łapy skóra itp. i nie mam najmniejszej ochoty przesiadać się na elektryka za 300-400tys. abym miał takie wyposażenie i taki komfort jak mam obecnie (a do tego dochodzi problem z zasięgiem i ładowaniem w elektryku). Więc na chwilkę obecną aka Kuga Hybryda PlugIn i tak jest tańszym i lepszym rozwiązaniem. Pozdrawiam!
Zanim obejrzę do końca. Panie Macieju, lada moment powinien być S-Max FHEV dostępny do testów. Czy mógłby Pan na niego spojrzeć, przetestować jak się ten napęd przy tak dużej budzie sprawuje i powiedzieć kilka słów?
@@Pertyn nawet Pan nie jest w stanie uwierzyć jak ja się cieszę na te słowa. Chcę przesiąść się z Mondeo MK5 na S-Max FHEV a tylko z Pana ględzeniem się liczę. 🙂 Pozdrawiam
Czy Pana średnia 120 km dziennie dotyczy Pana samochodu czy aut testowych no bo oczywistym jest to że kierowca MPK robi też duże średnie dzienne a prywatnie może mieć do pracy 10km. Tak z ciekawości pytam czy to było nawiązanie do tego że nie może Pan kupić takiego auta z uwagi na swoje przebiegi czy jedyna przyczyną jest brak gniazd na osiedlu.
Nie ma nic za darmo. Dziś zachęcają, jutro będzie opodatkowane. Nikt nie pozwoli na darmową energię i niepłacenie akcyzy, bo to są ogromne pieniądze dla państwa
Oczywiście chodzi o fotowoltaikę. W sumie elektryczność również drożeje, nie da się ukryć, jednak nie sądzę, aby szybko osiągnęła cenę równą / wyższą od ceny paliwa. Możliwe to jest wg mnie, gdy już elektro wozów będzie więcej niż na Pb.
@@Sander_G Nie od razu. Kasa z akcyzy za paliwo musi się zgadzać. Żaden rząd nie pozwoli sobie na utratę pieniędzy z akcyzy,.Prąd służący do napędzania aut elektrycznych będzie opodatkowany- na cenowym poziomie paliwa.To oczywiste
Panie kochany prawie sąsiedzie...ja żądam, aby Pan zainteresowal się samochodem jak Opel Ampera albo Chevy Volt. To wlaśnie jest samochód z sensem, nie Hybryda plugin. I jeszcze raz powtórzę Ampera czy Volt to nie jest hybryda plugin, cokolwiek by pisali czy mówili. A dlaczego, zapraszam do Zalesia pokażę wytłumaczę🙂. Tymi samochodami jeździ się elektrycznie, bez sprzęgla, skrzyń biegów i innych takich. Pozdrawiam Darek
Wyobraźcie sobie 5 milionów samochodów które na wieczór podłączamy do gniazdka ? Tego nie wytrzyma żadna sieć i węgla nie zdążą z Niemieckich kopalni dowozić.
@@DomParterowyZPiwnica ale to chyba tylko latem jak w biurowcach BMSy załączją klimatyzację. Jakby tak każdy się w domu podłączył w nocy2.5kW ładowarką to by nie siadło.
Jak ma sie dom i własne panele to spoko pomysł. Ale jak się w bloku mieszka i trzeba czatować na publiczne ładowarki to już nie jest tak kolorowo. Jeśli chodzi o hybrydy to bym mógł jedynie pomyśleć o klasycznej od toyoty, bo oni maja największe doświadczenie w temacie. A te ich mało palą i nie trzeba ładowarek do nich szukać, bo tego nie potrzebują
Ja się wypowiem z doświadczenia. Zupełnie nie rozumiem hejtowania plug inów. Mam starszą wersję PlugIna - Outlander z 2016 roku. Jest tam użytecznie 9kWh i makabrycznie wysokie użycie energii poza miastem - 23kWh/100km bez autostrad, 27kWh z autostradami. W mieście daje się mieć te 19kWh. - zasięg realny 32-37km latem, 23-30km zimą. Podczas gdy jeżdżę tylko po mieście to w ogóle nie używam silnika spalinowego. Ładowarkę kupiłem na Aliexpress za 170euro - 15 metrów kabel - i rzucam go z okna. Nie potrzeba garażu aby ładować. Ładowarka 3.5kW - 2.5 godziny naładowany prawie do pełna (nie ma sensu dobijać tych ostatnich 7% bo na koniec jest wolno) raz - kilka razy w tygodniu jadę gdzieś dalej to spalanie jest 4 do 7l/100km Jednakże raz w miesiącu robię tripa na 300km w jedną stronę w miejsca gdzie nie ma i nigdy nie będzie infrastruktury czy w ogóle cywilizacji :) dlatego nie ma mowy o aucie elektrycznym (nie chcę mieć dwóch samochodów) póki zasięg REALNY nie będzie 1000km zimą. bardzo mi się podoba Jaguar I-Pace ale realne 350km - póki nie będzie prądu z kosmosu, tak że mogę w puszczy wystawić ładowarkę, to nie wyobrażam sobie dodawania 60minut po drodze kiedy i tak podróż jest na 6-7 godzin w obie strony, bo w miejscu docelowym nie ma jak ładować. Więc samochody elektryczne - dla tych co nie podróżują albo chcą mieć 2 auta. PlugIn - 100% tak, najlepsze rozwiązanie nawet nie patrząc ekologicznie - sama charakterystyka jazdy.
@@TWARDOWSKY. system automatyczny w pluginie to rak. Trzeba przez pierwsze 2 miesiące "rozkminić" rozchody energetyczne z excelem pod pachą i potem z palca przełączać tryby (normal-czyli ev / hybryda / charge). Ewentualnie dla spokoju i przyjemności z jazdy - jak wiesz, że jedziesz dłuższą teasę - to jak tylko spadnie bateria poniżej 80%(to też trzeba było "rozkminić" że powyżej 80% ładowanie jest lipne-wolne - a automat sobie z tym nie radzi) to dajesz tryb hybrydy i się zadowalasz spalaniem 6-7l/100km bez kombinowania.
@@TWARDOWSKY. tak, ecvt. A to "dawkowanie" automatu polega na tym że póki obciążenie jest nie większe niż 60kW to leci sam elektryczny a jak potrzeba więcej to się dołącza spalinowy
Macieju , To jest proste , patrzysz na bezpiecznik i jeżeli ma on 20A to mnożysz tą wartość x 230v = 4600W i już znasz wydajność łącza 4.6 kw, większość zabezpieczeń na mieszkania to 20-25 A, w domach są to wyższe wartości a czasami łącza 380 v wracając do auta, piękny fur, mało wygodne fotele, cena ,,,, hmm no cóż dzisiaj nie ma tanich aut, tylko w głowie zawsze siedzi że to są jednak baterie i do dzisiaj strażacy nie mają procedur gaszenia takich aut a po wypadku pod AZORAMI i zatopieniu transportowca pełnego elektryków i hybryd trzeba zaczą zadawać to pytanie , czy auta z bateriami na pewno są bezpieczne?
Na przykładzie Kia Sorento różnica miedzy zwykłą hyrydą a Plug-in to 27000 PLN średnie spalanie Sorento w zwykłej hybrydzie to 7L/100km przy cenie za litr 5,45 PL (obecnie) daje nam 38,15PLN/na 100km. w przypadku plug-in ładując prądem domowym (o ile mamy taką możliwość) przejechanie 100 km kosztuje nas 8zł czyli około 30zł różnicy. Wychodzi na to że aby te 27000 PLN różnicy w cenie się zwróciło to musimy przejechać 90tyś. km na prądzie ładowanym z kontaktu lub około 70tys. jeśli posiadamy instalację fotowoltaiczną. :D Sami sobie odpowiedzcie czy warto dopłacić do plug-in?
I to są wyliczenia na teraz bo za miesięcy parę nasz rząd szykuje małe zmiany które mocno trzepną nas po kieszeni i wtedy te 8 PLN będzie mało realne :(
Jedna sprawa. Pluginów nie powinno się ładować na publicznych ładowarkach. Moc ładowania jest w pluginie ograniczona. Zajmujemy miejsce dla elektryków. Chyba, że siedzimy w aucie (by ew. zwolnic miejsce), ale to znów bez sensu, bo z małą mocą trwa to długo. Plugin tylko dla właścicieli domów z ładowarką. Taki jest jej sens wg mnie - ładowanie w domu i dzienne przebiegi w okolicach zasięgu.
Czyli co, hybrydy plus in nie trzeba ladowac co dziennie ? Ogladalem inny film gdzie było mówione ze takie auta trzeba ładować co dzień zeby bateria się nie popsuła. Przymierzam się do zakupu Plug Ina ale mieszkam w bloku bez możliwości ładowania co dzień w nocy na spokojnie.
Ktoś wie, ile spała na pełnym zasięgu, na pełnej baterii i pełnym baku taki plugin np. RAV4 Prime i Kuga plugin czyli na odcinku 900-1000km w trybie auto hybrydowym? Pertyn coś Ci wiadomo, bo deklarowane 1.2-1.4l/100km jest podawane do zasięgu 100km.
Elektryfikacja będzie możliwa dopiero jak powstanie elektrownia atomowa. Czyli za 25 lat. Myśle, ze nie dotrwam. Kupie sobie coś amerykańskiego z dużym silnikiem 😜👍
@@DomParterowyZPiwnica oby powstaly jak najszybciej. Na razie nie widac postępu prac. Te małe tez sie buduje latami, a elektromobilność w wydaniu bateryjnym skonczy sie zs kilka lat, kiedy kazda duza firma samochodowa wyciagnie z rękawa samochód na wodór. I nie wiadomo skąd wszedzie będą stacje tankowania wodoru, tylko nie u nas.
Panie Macieju, jedna ważna sprawa, bo nie wspomniał Pan o niej a są tu pewnie i tacy, którzy sami sobie tego nie dodadzą. Otóz wspomniał Pan, że po dłuższym przebiegu tą Kugą średnie zużycie paliwa wyszło poniżej 6 litrów....ale to pół prawda jest. Jeśli mamy auto z dwoma zbiornikami "paliwa" (prąd i benzyna) to wypadałoby podać z tego dystansu oprócz zużycia benzyny również zużycie prądu! Za oba przecież źródła energii trzeba zapłacić. Chyba, że takie spalanie wyszło tylko w trybie czysto hybrydowym, bez doładowywania z gniazdka po drodze. Bo na takiej zasadzie to moje benzynowe auto z dwulitrową, starej daty wolnossącą benzyną z ostatnich 10 tysięcy km spala mi średnio...1.2 l/100km (mam taką specjalną aplikację liczącą mi to) benzyny (i 10litrów LPG...)....
Poczytałem amerykańskie fora. Otóż dla pluginów poważnym zagrożeniem jest benzyna E5 a wkrótce 10% alkoholu. Co on powoduje - bardzo szybką korozję układu paliwowego, w tym przewodów, pompy, samego silnika itp. W stanach zdarzały się skrajne przypadki Priusów, gdzie po roku nie można było przekręcić silnika. Zatem nie trzymamy starej benzyny, oraz raz w tygodniu odpalamy plugina. Taka mała uwaga, co do użytkowania takiego auta. Nie znalazłem benzyny w RP bez alkoholu. Shell 99, to także E5 z dodatkami.
Panie Macieju fajna podstawowa wiedza o PHEV. Sam osobiście jestem użytkownikiem HEV i jestem zachwycony mocą i niskim zużyciem w mieście. Mam nadzieję że wejdzie w życie nowelizacja ustawy o OZE która da możliwość korzystania z odnawialnych źródeł energii prosumentom wirtualnym. Będzie to oznaczało korzystanie z własnej energii produkowanej w instalacji OZE, która znajduje się z dala od miejsca zamieszkania. Dla ludzi mieszkających w blokach może to być bardzo ważna zmiana.
Jak zwykle dużo mówi ale nic z tego się nie dowiemy ją jeżdżę Plug-in już 5 lat i innego auta nie chcę dobrze byłoby aby te maszyny miały zasięg jakieś 100 km
Jako właściciel standardowej fotowoltaiki 10 kW i rozważający samochód Plug-In mam takie przemyślenia: 1. Uzysk energii zależy od ilości słońca - oczywista oczywistość. W tym roku jest go mniej. 2. ładowanie samochodu rzeczywiście darmową energią ma największy sens w środku dnia słonecznego kiedy mamy nadmiar produkowanej energii . każdy normalny człowiek w środku dnia jest w pracy 3. Ogrzewanie domu pompą ciepła wymaga "magazynowania energii" na zimę a zużycie go na ładowanie samochodu zwiększy wydatki na prąd zimą. 4. Ideałem jest więc ładowarka w miejscu pracy, przy miejscu zakupów , najlepiej darmowa ( coraz mniej ) 5.Oczywiście fotowoltaika ograniczy koszty ale nie używajmy zdań , że prąd do samochodów tego typu jest darmowy
Przecież praktycznie prąd i tak leci do sieci, a ty go z powrotem kupujesz, więc ładowarka nie jest podpięta prosto do paneli. No chyba że ktoś tak zrobi ale wtedy efekt jak taki jak opisałeś
17:00 tyle, ze prąd ładujący nasze auta w Polsce w nocy, pochodzi z węgla albo zagranicznych elektrowni atomowych a nie bezpośrednio z bezemisyjnej energii z paneli za, które twoje panele produkowały za dnia, chyba, że magazynowania, jest w kosztownych akumulatorach. Polska sieć, w dużym stopniu kupuje prąd od Niemiec z oni maja (jeszcze) mnóstwo atomówkę. Ale akurat elektrownie atomowe, są faktycznie bez emisyjne, ale nie pochodzi to z swojego dachu.
Plugin hybrid zawsze dąży do pracy czysto elektrycznej, a co za tym idzie nawet w zimie startuje na silniku elektrycznym, a gdy zechcemy gwałtownie przyspieszyć, to nagle odpala się silnik spalinowy od razu na wysokich obrotach! Nie wydaje mi się żeby to było zdrowe dla silnika spalinowego.
Dlaczego ma być nie zdrowe? jak odpalasz plugina w temperaturze poniżej 10C to wszystkie płyny ustrojowe są podgrzewane grzałką, która może mieć moc nawet 10kW więc szybko temperatura jest optymalna.
@@DomParterowyZPiwnica no może i racja w tym, dlatego jak wiem że będę jechał dalej gdzie przyda się 200 kucy to póki jadę 40-60kmh w mieście daję doładowywanie baterii na 5-10minut. To załącza spalinowy tylko jako generator więc obroty nie są napędzane prędkością osi.
Tak się zastanawiam o jaką rewolucję w akumulatorach chodzi? Takie np 100kWh co będą ładowały się w 3min? Przecież wtedy ładowarka musiałaby mieć 2MW. Proszę sobie wyobrazić kilka takich ładowarek w jednym miejscu i trafostację obok :) Zużycia energii (o wiele) w autach nie poprawimy. Może poprawimy wielkość i ciężar baterii, ale i tak trzeba będzie dostarczyć podobną ilość energii. Jedyna nadzieja w ogniwach paliwowych lub np. aquarius engines.
dokladnie tak, niestety elektryfikacja motoryzacji to utopia przynamniej na najbliższe 20 lat.Kazda stacja ładowania musialaby byc mala elektrownia albo podpieta pod siec wysokiego napiecia.Piesn przyszłości....a co z autami ciezarowymi...?
@@tesciktestowski3886 Z autem ciężarowym sprawa najprostsza. Na pakę zamiast towaru zabudowujesz baterię. Towaru to już nie powiezie , na cholerę to komu , ale za to komisarze kołchozowi zadowoleni. A osobówki ... no cóż , nikt nie powiedział że pospólstwo musi poruszać się indywidualnymi autami. W komunie własność prywatna to zawsze była sprawa do dyskusji.
Dla mojego użytkowania plug in byłby świetny, ale chciałbym żeby był miejski- wielkości nowego Polo na przykład. Nie potrafiłem znaleźć żadnego takiego modelu, może ktoś pomoże?
Większość obwodów gniazdowych w Nowym budownictwie jest zasilanych przekrojem 2.5mm2 Taki przekroj można zabezpieczyć bez problemy zabezpieczeniem 20A co daje ok 4.6 kw na odbiorze tego obwodu Tak w woli informacji
w samochodach zasilanych wodorem, nie masz innego źródła napędu niż elektryczny, tam jest tylko silnik elektryczny, a więc są różne tylko źródła zasilania tego silnika elektrycznego
Jest jedna sprzeczność w tym wszystkim: skoro rzekomo auta elektryczne nie mają teraz sensu (mimo że już można kupić takie z zasięgiem 400 km, a nawet 600), to nie rozumiem tym bardziej jak można chwalić hybrydy plug-in. Tak, hybrydą plug-można pojechać na wakacje na drugi koniec Europy bez stania na ładowarkach. Tylko to ta JEDNA podróż w roku. Przez cały POZOSTAŁY rok, hybryda plug-in jest uwiązana do ładowarki BARDZIEJ niż auto elektryczne, bo MUSI być ładowana CZĘŚCIEJ (bo hybrydę plug-in trzeba ładować co 20-50 km, a auto elektryczne wystarczy raz na kilkaset kilometrów). Jeżeli nie będziemy jej ładować regularnie, to się nam nie zwróci, bo spali tyle co auto czysto spalinowe z oszczędnym silnikiem. Samochody elektryczne są co prawda jeszcze droższe od hybrydy plug-in, ale nimi przynajmniej się dużo przyjemniej jeździ. Mają jeszcze lepszą, natychmiastową reakcję na pedał gazu, i są faktycznie ciche cały czas - brak konieczności nagłego odpalania silnika spalinowego w różnych sytuacjach (ja np. tego nie cierpię w pluginie). Skoro narzeka pan na dostępność ładowarek, to w przypadku hybrydy plug-in problem z szukaniem ładowarki będzie tym większy, bo trzeba ładować dużo częściej. Teoretycznie hybrydy powinny zajmować krócej miejsce na ładowarkach bo mają mniejsze baterię, ale z drugiej strony mniejsze baterie można ładować mniejszym prądem niż te większe z aut w pełni elektrycznych (wynika to z praw fizyki), więc też wcale nie ma tu jakiegoś zauważalnie krótszego czasu ładowania. Hybrydy plug-in są niestety do wszystkiego i do niczego. Tak naprawdę nadają się dla wąskiej grupy ludzi - np. dla osoby która ma 30 kilometrów do pracy, i ładowarkę tanią lub bezpłatną ma także w miejscu pracy, a poza tym przy domu ma garaż z gniazdkiem. Tylko wtedy zwróci się to szybko i nie będzie męczące w użytku. Reszta ludzi którzy mają własny garaż lub podjazd niech używa aut czysto elektrycznych do jazdy po mieście i okolicy (wbrew temu co Pan mówi już teraz jest to możliwe, jeżeli kogoś stać np. na wcale nie tak drogiego Peugeota e208 lub e2008), a przedstawiciele handlowi niech używają diesli lub oszczędnych benzyn (a dla osób których nie stać na elektryka, do jazdy miejskiej zawsze zostaje coś stylu 3 cylindrowych silników 1.2, lub hybryda starego typu, idealne na duże miejskie korki). Mam nadzieję że hybrydy plug-in szybko znikną z horyzontu współczesnej motoryzacji, bo to pomyłka, wynikająca tak naprawdę z tego, że normy unijne używane do homologacji zakładają, że ktoś będzie zawsze miał naładowaną baterię i nie będzie korzystał z silnika spalinowego w ogóle, chociażby mocno przyspieszając. Więc jest trochę odwrotnie niż Pan mówi - to nie producenci próbują się ratować przed unijnymi normami uciekając w hybrydy plug-in - to Unia sama do tego zachęca, zostawiając taką lukę w zbyt optymistycznym sposobie wyliczania emisji hybryd plug-in dla producentów (prawdopodobnie żeby nie zbankrutowali ci, którzy są zapóźnieni w dziedzinie aut elektrycznych, żeby w Europie nie zniknęło za dużo miejsc pracy).
"bo MUSI być ładowana CZĘŚCIEJ" - Nie, nie *musi* być. Może być żeby maksymalny zysk z niej wyciągnąć, ale nie musi być, bo można na spalinowym silniku pojechać. W elektryku to tylko jak będziesz pchał.
Mylisz trochę ładowanie elektryka z hybryda pług in. Idea hybrydy plug in jest to, żeby ładować ją w domu, w garażu, jechać nią na miasto, do pracy, siłownie. Wieczorem ja podłączyć i rano znowu to samo. I do tego celu ten napęd sprawdza się idealnie.
@@mountainhobo No musi hybryda plug-in być ładowana co 20-50 km żeby miała sens. Jak nie ładujesz to wtedy pali tyle co zwykła wersja spalinowa. Jaki to ma sens? Właśnie problem jest taki że operujesz na przypadku ekstremalnym - porównujesz sytuację całkowitego rozładowania baterii w elektryku gdzieś w polu, do hybrydy która dalej pojedzie na benzynie. Tylko to są sytuacje, do których dochodzi bardzo rzadko. Ja się wolę skupić na codziennej, typowej eksploatacji. W praktyce, w typowej codziennej eksploatacji właściciel hybrydy plug-in, jeżeli chce by miała ona sens, musi ją ładować znacznie częściej niż auto elektryczne. Inaczej ciągnie tylko za sobą niepotrzebnie akumulatory. Czyli prawidłowo eksploatowana hybryda plug-in w perspektywie roku jest bardziej zależna od ładowarki niż auto elektryczne.
@@mac1893 Przecież w przypadku auta elektrycznego też ideą jest to, żeby ładować je codziennie w domu, a na publicznych ładowarkach tylko w przypadku podróży na wakacje lub służbowo. Chodzi mi o to, że elektryk sprawdzi się równie dobrze jak hybryda plug-in gdy ktoś mieszka w domu (a nawet lepiej, bo do pracy na samym prądzie może dojechać dużo dalej niż pluginem, np. 150 kilometrów w jedną stronę i 150 z powrotem bez ładowania w lecie, lub 300 w jedną stronę i 300 z powrotem w przypadku tesli model s long range). Dodatkowo, w sytuacji jak ktoś mieszka w bloku na osiedlu to paradoksalnie też lepszy będzie elektryk, bo wystarczy pojechać na ładowanie raz w tygodniu lub rzadziej jak się jeździ tylko po mieście - pluginem by trzeba szukać ładowania kilka razy w tygodniu. Oczywiście wiadomo że elektryk jest droższy (ale też znacznie lepiej jeździ, jest dużo bardziej elastyczny i ma dużo bardziej spójny napęd), natomiast Pertyn wypowiada się o elektrykach tak, jakby w ogóle nie miały obecnie sensu - co nie jest prawdą, bo jak tylko kogoś stać, to jak najbardziej może już teraz kupić elektryka i postawić w garażu pod domem - i będzie zadowolony. Nie róbmy takiego strasznego dramatu z tego, że ta jazda na wakacje raz-dwa razy w roku będzie z 2-3 godziny dłuższa. Najwyżej zrobi się dłuższe przerwy, i tyle.
@@cytrynowy_melon6604 Ma to taki sens jak elektryki😖 i nawet większy bo możesz w razie czego dojechać do celu ,a tam brak energii znaczy STOP ( są korki , wypadki , roboty drogowe i siedzisz z rodziną w padlinie co nie jedzie i nie pojedzie i co wtedy ? ) , wedle zapowiedzi i badań rynku za parę lat cena spalinowych aut wzrośnie a cena tego typu aut minimalnie spadną i ceny obu zrównają się . BloombergNEF zleconego przez Transport & Environment (T&E), samochody elektryczne i furgonetki będą tańsze w produkcji niż pojazdy na paliwa kopalne w każdym segmencie w 2027r lub wcześniej . Stanie się to jeśli ustawodawcy wprowadzą rygorystyczne cele w zakresie emisji CO2 a jak widać tak ma się stać i tak się dzieje . Obecnie sens znikomy w PL.
Daje suba i dzwonek za zdanie, 0:55-1:48 dziękuje. Jednak plugin to najrozsądniejsze rozwiązanie na kolejne 10-15 lat. Czy jednak warto poczekać na auto z bateriami Solid State? Pertyn coś Ci o tym wiadomo, VW i Toyota się podobno obecnie ścigają na tą technologię baterii. Pozdrawiam serdecznie fajnie, że robisz takie materiały!✌🏻
Ja bym nie powiedział, że tu bateria jest głównym problemem. Raczej sposób działania stacji ładowania. Zasięg to jedno ale uciążliwość tego że do każdego dostawcy ładowania potrzebujesz innej, zasilonej, karty. A spróbuj ogarnąć trasę przez kilka państw. 20 różnych kart, każdą załaduj za więcej niż zużyjesz. Póki to nie będzie działało jak obecne bezobsługowe stacje paliw to i 1000km zasięgu nie rozwiąże uciążliwości jazdy w trasę full ev.
Firmy wprowadzaja limity emisji CO2 dla aut służbowych, plugin jest cudownym sposobem na spełnienie bardzo wyśrubowanych limitów, ale praktyka jest taka że mało kto ładuje te auta w domu czy w pracy bo używa karty paliwowej czyli jeździ za firmowe pieniądze. To jest kolejny dowód na to, że odgórne ideologiczne pomysły prowadzą tylko do kolejnych absurdów. W tym przypadku, coś co miało zmniejszyć emisję, wręcz ją zwiększa bo plugin jeżdzący na benzynce połyka często kilkanaście litrów "na setkę". W paru zdaniach przedstawiłem, to do czego Petryn nie doszedł w 35 min, on faktycznie strasznie ględzi ;-)
Dużo błędów w założeniu z fotowoltaiką, nie jest tak darmowo a w dodatku bardzo niebezpieczna (problem z zagaszeniem jest ogromny) i będzie wymagana konieczność (nareszcie) posiadania własnego magazynu energii (sensowne to zaczynają się od ok 9-10k$). W dodatku pracujemy z reguły w godzinach największej produkcji a więc auto poza domem. Podsumowując zainwestuj 50-60k w fot + kup samochód za +50k drożej i myśl że od teraz będzie taniej... A tak nawiasem ludzie od farm nie mają darmowej energii lecz na nią składają się wszyscy min przez podwyżki cen energii, wyższe ceny za utrzymania łącza i np zastosowanie większych kół zamachowych.
jest prawda w "ładowaniu za darmo". jak sobie rozpiszesz bilans to ładowanie elektryka ma nawet koszt ujemny - skracając amortyzację inwestycji. Jak ktoś montuje panele nie z trendu a dla inwestycji to ładowanie elektryka daje dużo większy profit niż darmowe kilometry.
@@maciejmichalewski4185 - przez fotowoltaikę wszyscy płacimy wyższe rachunki za prąd elektryczny. Wyższe stawki za 1kWh czy opłaty mocowa, utrzymanie łacza czy OZE. To że jeden z drugim myśli że ma taniej, tak ma bo sąsiedzi się dokładają. Wyjściem są magazyny energii (najlepiej u produkującego) lub konsumpcja na bieżąco. Jak nie wierzysz to poczytaj na jakiej zasadzie działa falownik (podnosi V w sieci i przez to ludzie mają większe rachunki), w dodatku zakłady energetyczne muszą inwestować dodatkowe pieniądze w celu sprostaniu utrzymania dostarczaniu prądu (rozchwianie systemu)
@@tokarp390 Odkąd sąsiad założył panele mam ok 2-5V wyższe napięcie, na rachunku masz dodatkowo 1% większe zużycie, niby mało ale 2 kolejnych zakłada panele więc napięcie w sieci poleci znowu do góry.
@@DomParterowyZPiwnica To załóż sobie i ty a nie opowiadaj że musisz dopłacać. Pokłócił rząd wszystkich ze wszystkimi celowo ,co niektórzy się na to jak widać nabierają
Od 3:08 - "100 km potrafi kosztować 80 zł" - nie, nie czepiam się, tylko usiłuję znaleźć w tym sens, choć trudno się go dopatrzeć, gdy za te pieniądze 2,0 z LPG przejeżdża, w miarę ekologicznie, 350 km? Stoimy na krawędzi przepaści i chcemy zrobić ogromny krok naprzód...i to wszystko przez unijnych "mądrych inaczej".
to dotyczy tylko szybkiego ładowania, jeśli mamy samochód typu porsche tycan albo tesla o bardzo dużej baterii i chcemy bardzo szybko podładować auto na trasie. Przy hybrydzie plug in zwykła ładowarka wolna na stacja ładowania naładuje nam auto w godzinę i to za grosze albo za darmo
@@zombiehawk1998 - Tutaj autor ma rację, nie nie chodzi wcale o auta sportowe (na jakieś skodzie to zbadano). W zimie pobór prądu potrafi być pod 40kWh/100km. Weź pod uwagę że cena z szybkiej ładowarki (2pln/1kWh) za chwile będzie standardem dla zwykłego gniazda -uwolnienie cen energii, blokowanie kopalni czy wyższe opłaty CO2
Fajny film - jednak jeden komentarz - styl jazdy - Małżonka kupiła Audi Q3 z Plug-in... mamy dom, garaż w domu i panele na dachu tak w kwestii formalnej. Normalnie auto startuje i jedzie tylko na prądzie aż do rozładowania. Zasięg realny to jakieś 60km - nie wiem nawet co podaje producent. Jak jedziemy gdzieś dalej to wymuszam uruchomienie silnika spalinowego, aby nie było odpalenia go gdzieś na trasie i na wysokich obrotach… ale - jazda normalna - bardzo często na trasie wygląda tak: komputer wyłącza oba silniki i auto się toczy 😉 - dodanie gazu powoduje najpierw uruchomienie silnika elektrycznego i po kilku sekundach spalinowego. Efekt jest taki, że jadąc nawet po autostradzie z pełnym akumulatorem - nawet 300 km - spalanie benzyny to jakieś 3-4 litry/100 km jadąc 140 - 160 km/h. Ale jak akumulator jest rozładowany to już 7-8 l/100km przy podobnej prędkości. Reasumując - jadąc Wrocław Świnoujście - i z powrotem - przy normalnej prędkości i naładowanym w obie strony akumulatorze - nie spalimy baku paliwa - zeszło może ½ baku może więcej. Jazda po mieście z naładowanym aku.. to jak elektryk - zatem wydaje mi się, że producenci nieco zoptymalizowali sterowanie aby faktycznie zejść z ilością spalanego paliwa… sprawa odczucia - auto fajnie przyspiesza z obu silników - pedał gazu w podłodze powoduje odpalanie obu 😉 i daje fajną frajdę…
Mam pytanko ile razy można naładować akumulatory do pełna lub do 80% (ponoć jest bezpieczne dla akumulatora"bateria" czy co tam jest). Ile kilometrów samochód da radę zrobić za nim będziemy musieli je wymienić. Komputer doładowuje ileś razy w ciągu jazdy czy to nie zmniejsza jego żywotności.
Jest wręcz odwrotnie, częste ładowanie-rozładowanie dobrze wpływa na akumulatory, gorzej jak auto długo stoi. Spokojnie znajdziesz Prius z początku lat dwutysięcznych z oryginalnymi akumulatorami trakcyjnymi. A jeśli nawet nie, to to się rozbiera i wymienia niedziałające sekcje, a nie ze od razu kosz i abstrakcyjne koszty.
@@gaylordfockerfajfus7599 tak jak pisałem gdzieś w opiniach jeżeli ktoś kupuje taki typ hybrydy to tylko jeśli nie ma problemu z ładowaniem np w domu, inaczej nie widzę sensu. Jeśli jest możliwość ładowania to taka kuga plugin jest w cenie rav4 bez możliwości ładowania. Myślę że to ma sens, dlatego taka wybrałem.
argument jezdzenia 50km w okolo komina pojawil sie w przypadku plug inow ale to samo wystepuje przeciez w ev ale tam Pan Maciej juz o tym zapomnial bo przeciez nie podepniesz sie pod ladowarke bo jej nie ma... pojawi sie popyt pojawi sie i podaz. na ta chwile ev jest ok jezeli masz mozliwosc codziennego ladowania z domowego garazowego gniazdka i jest to twoje drugie auto dzieki czemu w dlugie trasy sie nim nie wybierasz a jezeli juz to jezdzisz za zachodnia granice gdyz tam z ladowarkami nie ma problemow. czyli jak kazda technologia na poczatku jest dla bogatszych a potem zejdzie pod strzechy. za ile? moze 10 moze 20 lat moze 50.
Ale to sie nie dzieje... jezdze pluginem. Pierwsze uruchomienie spalinowki trwa tak dlugo jak silnik sie nagrzeje... jak depniesz mu na zimnym to jest tak samo jakbys to zrobil i bez plugina. Nie powielaj mitów.
Рік тому+1
@@Piotuli tak, tylko (jakikolwiek) sens plug-ina, to wymuszony tryb elektryczny a ty mówisz o sytuacji jak włączasz w trybie hybrydowym i zanim się rozgrzeje, to dużo pali a jak znów za długo pojedziesz na prądzie, to silnik się szybko oziębi. Mnie np. nie interesuje spalanie rządu 11kW + 3L benzyny. Wolę spalić w zwykłej hybrydzie 6 l gazu+ pół l benzyny, biorąc pod uwagę różnicę ceny zakupu jednego i drugiego samochodu, to plug-in słabo wypada.
Może was to nie obchodzić, ale zszedłem hybrydą zwykłą ze średnim do 4,5 l na dystansie 400km póki co, po Warszawie, nie stwarzam korków jadę jak wszyscy, często rozpędzam się szybciej, wyprzedzam . AC on. przykładowa trasa do pracy 19km średnia prędkość ok 42-45 km/h
Proszę zadać sobie pytanie i znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego jeszcze kilka lat temu całe te towarzystwo motoryzacyjne mówiło o większym śladzie węglowym hybryd i elektryków niż nowoczesnych silników diesla i benzynowych. Dzisiaj jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nikt o tym już się nie wspomina.Jak przyczyną zawsze są pieniądze, droższe auto to wyższy zysk korporacji motoryzacyjnych, ...a środowisko no cóż jest mniej ważne. Prawdziwą rewolucją jest tylko i wyłącznie wodór.
Wybrałem hybrydę, pomimo że mam fotowoltaike, i w większości jeździmy po mieście , a dlaczego bo średnie spalanie sumarycznie to różnica tylko 0.5-1l na 100, brak konieczności ciągłego ładowania i najważniejsze różnica między Swacem a Ceedem wyniosla 28 tys pln
Liczyłem sobie i u mnie przy różnicy w cenie plugina i normalnego benzyniaka to potrzebowałbym 5 lat żeby różnica w cenie wyszła na zero. I to nie liczyłem kosztów prądu i zakładałem że jednak zdecydowana większość moich przebiegów będzie na prądzie. Oczywiście dla takich aut jakie brałem pod uwagę.
Wiec doliczając cenę prądu czas zwrotu inwestycji wyniesie lat 10. Ba, doliczyć bedzie trzeba amortyzację auta, bo kto od nas odkupi hybrydę z akumulatorami o przebiegu 10 lat gdzie nowe wyniosą 50% ceny auta. Niestety pojazdy to nie perpettum mobile, potrzebują zawsze ttle samo energi niezależnie czy będzie to benzyna, ropa, prąd czy połączenie jednego z drugim. Ludzie błędnie myślą, że jak na prąd to za darmo i liczy się tylko koszt paliwa, to nie prawda, liczy się koszt sumaryczny oraz amortyzacji, także tej odsprzedażowej.
Ja uważam, że elektryki wcale nie są takie drogie w zestawieniu z PHEV. ID. 4 kosztuje około 150 tys zl, ID. 3 da się kupić za około 130 tys zł i mają zasięgi ponad 300km. A taka kuga wcale nie jest tańsza. Kuga EV jest tylko około 20tys droższy od kugi PHEV. EV na co dzień pozwala normalnie jeździć, jak trzeba zrobić trasę, można wypożyczyć spalinówkę za około 200zl doba. W dodatku kupując elektryka mamy już auto docelowe, nie będziemy tracić pieniędzy przy odsprzedaży hybrydy za 3lata. PHEV nie mają sensu bo są skomplikowane, to dwa silniki, skrzynia biegów, akumulator, dużo ważą przez to, dlatego ich ekonomia jest dyskusyjna. Dodatkowo w elektryku nie ma olejów, turbin, dwumasy, i nawet jeśli nie mamy prądu z oze to zakładając zużycie 20KWh na 100 km, przy prądzie w cenie 0,70zł za KWh koszt to 14zl.(a w nocy prąd jest tańszy). Jeśli hybryda to mHEV tylko do odzyskiwania energii z hamowania. Ceny Plug in są nieracjonalne.
ID4 cena zaczyna się od 160 (Bateria o pojemności 52 kWh) czyli mizerna a coś lepszego to wydatek nawet do 250 tyś zł i to nie najdroższe wersje bo zaraz się pojawia takie co pewnie i 300 tyś zł przeskoczą . Zasięg 300 km wierzysz w niego ? wielokrotnie pokazano że mało realny jest .
@@emef6396 nie wiem jaka cena ale na stronie VW 52 kWh Pure od 156 390 zł do od 162 790 zł VAT --- ta 77 kWh od 190 zł jest jeszcze ID.4 GTX Dodatki Kabel do ładowania z gniazda 230 V Pakiet M (4 lata): Pakiet Przeglądów i ochrona pogwarancyjna Volkswagen Safe+ Pakiet L (4 lata): Pakiet Przeglądów Plus, ochrona pogwarancyjna Volkswagen Safe+ i Mobilność zastępcza Zobacz ile te drobne dodatki kosztują. Nie twierdzę że to zła droga elektryki ale w obecnej Polsce nie są czymś odpowiednim ( to moje prywatne zdanie ) za 5 lat może się jednak wszystko zmienić ( jak i moje zdanie ). Pozdrawiam
Panie Macieju oglądam Pana filmy od dawna i odniosłem wrażenie, że we wszystkich poprzednich filmach, powiedzmy delikatnie nie był Pan zwolennikiem hybryd typu Plugin. Skąd nagle ta zmiana frontu ?? Ja akurat widzę dużo minusów tego typu rozwiązania w stosunku do hybrydy konwencjonalnej. Przede wszystkim waga pojazdu znacząco rośnie i zdarza się choć nie w każdym modelu że kradnie litry z bagażnika. Druga kwestia o której Pan wspomniał to różnica w cenie pomiędzy hybryda plugin a zwykłą hybrydą i idąc dalej koszt w przyszłości wymiany i utylizacji 10x większych baterii niż w hybrydzie zwykłej. Biorąc to wszystko po uwagę i sumując tą różnice w cenie, oraz koszty wydatków na paliwo i paliwo oraz prąd w hybrydach plugin uważam że zakup zwykłej hybrydy jest lepszym rozwiązaniem, bardziej ekonomicznym w dłuższej perspektywie, szczególnie że hybrydy FHEV, jak choćby ta w Kudze działają wyśmienicie.
Odpowiedź jest prosta - Pan Maciej jest świetnym dziennikarzem, który wie, jak dbać o wszystkich widzów. Zarówno zwolenników tradycyjnej motoryzacji jak i motoryzacji "eko". Poza tym, moim zdaniem wszystkie Twoje argumenty są słuszne.
PHEV z odpowiednio dużą baterią jest obecnie dla większości obywateli 3x lepszym wyborem niż typowy elektryk , problem ino żeby ''bateryja'' miała minimum 18kWh najlepiej 22kWh bo taka pojemność umożliwi zasięg 100km w większości przypadków. Jak narazie tylko Toyot RAV4 PHEV zbliża się do takiej specyfikacji :( .
Piszę pod Pana filmem pierwszy raz choć różne produkcje oglądam od wielu lat. Muszę to skomentować bo teraz z tą opłacalnością plug-ina to Pan popłynął. Miesiąc temu kupiłem nowe auto i przed zakupem dobrze to policzyłem bo również zastanawiałem się nad opłacalnością różnych rozwiązań i kupiłem benzyniaka (choć mild bo nie było innego w marce na którą padło). Po pierwsze chodzi o różnicę w cenie auta z silnikiem benzynowym a tym samym autem z układem plug-in, Ford Kuga którego Pan pokazuje w wersji plug-in kosztuje średnio 30tys więcej, przy różnicy w spalaniu 5 litrów na 100km (plug-in to 3 litry a benzyna 8litrów) zwrot inwestycji w plugina to przejazd 120tys km przy założeniu że nie wydaliśmy ani złotówki na prąd. Jeśli dodamy do tego ładowanie to różnica w dopłacie do plug-ina zwróci się po przejechaniu około 150tys km. W innych markach jest podobnie - najkorzystniej wychodzi chyba w Kia gdzie dopłata do plug-ina to niecałe 25tys a w premium może sięgać nawet 100tys. Ja od lat robię rocznie 22tys km więc zacząłbym oszczędzać dzięki pluginowi po 7 latach (w jakim stanie będą wtedy baterie?) Druga sprawa to tak zwane darmowe ładowanie z fotowoltaiki - akurat mam fotowoltaikę 6kW bo moje średnie roczne zużycie to 4,9 MWh więc odejmując 20% jako opłatę za magazynowanie to moje 6kW zaspokaja całkowite zużycie energii w domu i tak się projektuje fotowoltaiki. Jeśli bym ładował auto to nie wystarczy mi prądu do domu a więc tak czy inaczej zapłacę za prąd tylko zamiast do auta to do domowego zużycia bo fotowoltaika z gumy nie jest. Oczywiście można ją przewymiarować na etapie zakupu ale tu dochodzą ograniczenia w przepisach co do mocy maksymalnej, zwykle brak już miejsca na dodatkowe panele a poza tym to kosztuje. No i trzecia chyba najmniej ważna sprawa ale dla fana motoryzacji istotna - auto z bateriami sporo więcej waży co ma wpływ na jakość prowadzenia i przyjemność z jazdy ale przyjemność jest niemierzalna więc ten argument zostawiłem na koniec. Jak widać z powyższego nie jest tak różowo z tymi pluginami ale każdy ma prawo do własnego wyboru.
Dopiszę jeszcze parę zdań o często pomijanym problemie relacji społecznych między właścicielami aut z bateriami a pozostałą częścią społeczeństwa - mówi Pan o darmowym ładowaniu w centrum handlowym, otóż w naszym świecie nie ma nic za darmo i cena stacji oraz zużycie prądu obciążają czynsz najemców a ci z kolei mogą to sobie odbić w cenie towarów. Bardzo dobrym przykładem jest ten z życia wzięty z nowego osiedla na którym zamieszkał mój syn - brodaty ekolog w rurkach nabył auto elektryczne i wszelkimi możliwymi sposobami stara się by wspólnota założyła stację ładowania z darmowym dostępem. Do tej brodatej głowy nie dociera że część osób nie chce finansować z własnej kieszeni prądu do zabawki pana ekologa i że dorosły człowiek powinien płacić za swoje potrzeby a nie żerować na innych pod hasłem ekologii. Wiem że wiele osiedli ma podobne problemy i tu przydałoby się jakieś ustawowe podejście państwa które przepisami rozwiązałoby tą kwestię - ładowarki na osiedlach tak ale płatne po kosztach prąd + konserwacje. Pozdrawiam
Zgadzam się z pana wypowiedzią, mam tylko wątpliwości czy rzeczywiste spalanie hybrydy będzie tak niskie jak podają, oglądałem test golfa plug in gdzie deklarowane spalanie 1.6l okazało się realnie być na poziomie 5l. Przy czym mój Leon ze zwykłym TSI spala 5.5l
Dlaczego ten ekolog ma mieć darmowe ładownie , na jakiej podstawie?
niestety w każdej wspólnocie mieszkaniowej trafi się taka hiena kub inny upierdliwiec ktory np zakaże dzieciom grać w piłkę na osiedlu, dlatego nigdy nie zdecydowałbym się w takiej wspólnocie zamieszkać. jeśli ten eko będzie w zarządzie wspólnoty to prawdopodobnie prędzej czy później dopnie swego bo będzie chodził i dał tyłek emerytom którzy potem mu podpiszą i przegłosuje a Pana syn będzie płacił stówkę więcej do czynszu
Najbardziej rzeczowa opinia jaką udało mi się przeczytać od momentu zgłupienia ludzkości na tle ekologii. Rozumiem, że poglądy syna, to odziedziczenie genów po matce 😂
Trzeba jeszcze dodać, że ta oszczędność w mieście. Jak jedzie w trasę to po oszczędnościach. PlugIn to głupota. Jedynie hybryda ma sens, bo dopłata mniejsza, a dostajemy niższe spalanie i komfort jazdy w korkach.
Nie oszukujmy się, jedynym powodem produkowania hybryd plug in jest możliwość zmieszczenia się w niedorzecznych normach emisji spalin. Karze się płacić nabywcy 30-40tyś więcej aby producent mógł z uśmiechem wykazać spalanie na poziomie 1.6l/100km, na papierze oczywiście bo normalnie spali 5-7l/100km
w pewnych warunkach się opłaca, bierzesz takie auto w leasing, masz działalność i odliczasz od podatków, masz panele foto ale nie zużywasz nadwyżki, do pracy dojeżdżasz na prądzie, jazdę codzienną robisz głównie na prądzie, auto będziesz tankował przy wyjazdach poza miasto, tak na siłę znalazłem sensowność tego rozwiązania
Pozwolę sobie zaznaczyć, że nieco mijasz się z prawdą. PHEV wcale nie kosztuje 30-40 tys. więcej. W każdym razie nie zawsze. Np. wg konfiguratora VW, dla Tiguana, różnica w cenie między Pluginem a benzyną o parametrach dających takie samo przyspieszenie to, w zależności od wersji: Life / Elegance odpowiednio ok. 12 i 5 tys. Dopiero porównanie do najsłabszego dostępnego silnika benzynowego daje różnicę (Life / Elegance) ok. 39 i 20 tys.
Jednak to drugie porównanie jest IMO nie fair.
@@VanDaal68 Załóżmy że jestem zainteresowany Golfem czy Tiguanem ale nie zależy mi wogóle na mocy, ona ma być po prostu wystarczająca, powiedzmy 150KM, zależy mi natomiast i chyba każdemu, aby auto było jak najtańsze w zakupie i utrzymaniu i jaka jest wtedy różnica ceny pomiędzy plug in a zwykłym?
@@jakubek89 Na siłę owszem, masz rację, można nawet uzasadniać że Ferrari to rozsądny zakup i się opłaca. Ale mi bardziej chodzi o przeciętnego użytkownika, czy dla niego ma sens.
@@pracakosaipilarka4301 A, to może być nawet 230 tys. różnicy! Np. nowa RAV-4 PHEV kosztuje od 232 tys. a taka z 1996 na otomoto dostępna już za 2 tys... Tej za 900 nie biorę pod uwagę.
Od pół roku jestem posiadaczem Peugeot 3008 1.6 Hybrid4 300 PHEV. Tak się złożyło, że spełniam praktycznie wszystkie warunki, o których mówił Pertyn (aby hybryda tego typu miała jakiś sens), tj. fotowoltaika z pewnym zapasem mocy, gniazdko elektryczne pod wiatą garażową (akumulatory ładowane głównie w nocy), dziennie pokonuję ok. 100 km. Do chwili obecnej przejechałem tym autem ok. 11 tys. km. Średnie zużycie benzyny to ok. 4,3 l/100km. Dałoby się z tego jeszcze sporo zejść (na podstawie własnych testów przy spokojnej jeździe schodzę poniżej 3l/100 km), ale ...dla mnie ten samochód ma również walory auta sportowego i z tego staram się korzystać.... Szczególnie wyprzedzanie w trybie sportowym jest rewelacyjnie dynamiczne.... Podaję jeszcze kilka sprawdzonych przeze mnie parametrów: średni (powtarzalny) zasięg w trybie czysto elektrycznym to ok. 50 km (o tej porze roku). Maksymalny jaki udało mi się uzyskać to: 57.7 km. Bardzo spada zasięg w trybie elektrycznym w ujemnych temperaturach. Ostatniej zimy w temp. -20 st. C zasięg wynosił ok. 18km.
Mam Opla Grandlanda X Hybrid4. Brother from another mother. Mam identyczne doświadczenia. Większość tras robię w koło komina, więc jeżdżę głównie na prądzie. Kompletnie mnie nie martwi, gdy wyjeżdżę baterie, bo jest paliwo. 300 KM pod nogą - kosmos. Prąd ze słońca oczywiście. Dla mnie bomba. Chociaż czasami myślę że może warto byłoby od razu pójść w elektryka... Pozdrawiam serdecznie
Ile jest tych słupków przy bazarze? Jeżeli te samochody staną się powszechne to znalezienie wolnego słupka stanie się nieosiągalne, bez sensu, tylko ładowanie w domu lub parking ze słupkiem przy każdym miejscu parkingowym. I teraz wyobraźmy sobie jak na takim parkingu na noc stanie kilkadzisiąt aut do naładowania, czy sieć to wytrzyma? W obecnych czasach utopia.
A czemu sieć ma nie wytrzymać? Ludzie myślcie, w nocy sieć jest wręcz ZBYT MAŁO obciążona, elektrownie na 'obrotach jałowych' produkują więcej prądu niż potrzeba, marnując energię (nie można wyłączyć ich na noc), dlatego chociażby prąd w taryfie nocnej jest tańszy.,
@@cytrynowy_melon6604 Co ty pleciesz? Trudno nawet jest odnieść do tego co piszesz.
Samo miejsce do parkowania jest dużym problemem, a jak jeszcze zaczniemy szukać miejsca z gniazdkami...
jestem zaskoczony tym naglym zwrotem w strone pluginow, znajac Pan dotychczasowe poglądy.Czyzby do odcinka dorzucilo sie fotowoltaiczne lobby?
Również szokujące, jednak sukcesem jest przeanalizowanie sytuacji, przedstawienie argumentów, zaakceptowanie rzeczywistości i przystosowanie się do niej. Niektórzy nazywają to "oświeceniem" ;)
@@Sander_G ...albo płatną protekcją 😂
@@Sander_G - w większości ludzie i tak pracują gdzie jest największa produkcja a niemcy (unia) chcą wymusić kupno magazynów energii, nie bedzie dotacji do fotowoltaiki tylko do magazynów.... oby
Najlepszy film na temat elektromobilności. Każdy kto zastanawia się na hybrydą bądź elektrykiem, powinien to obejrzeć. :)
Zwłaszcza nawiedzeni legislatorzy, którzy pełne elektryki wciskają na siłę. :)
Szczególnie Panie i Panowie z Brukselii.
Panie Macieju, dziękuję za bardzo szczegółowy, merytoryczny -materiał - jak zawsze u Pana. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Moge w 100% potwierdzic i zgodzic sie z podsumowaniem od 30:49 - dlatego plug ina wybralem. Srednie spalanie z ostatnich 2800km 1,2l a od poczatku z 14 tys 2,8l. I nie rozumiem opinii w stylu ze trzeba pomietac o ładowaniu - przeciez podpiecie wtyczki w garazu zajmuje 30 sekund. Dodam jeszcze ze taka KUGA w miescie tylko na elektryku przejechalem max na pelnej baterii 67km - srednio ok 52km - wiadomo ze przy bateriach b.duzo zalezy od warunkow atmosferycznych
OOO tak czekałem na taki film o plugin :) wiele odpowiedzi na moje pytania :)
Plugin ma sens jak mieszkasz w domku albo jak masz ładowarkę w pracy. No i jak masz do pracy poniżej 20km. Wtedy niektórymi modelami można jeździć tylko na prądzie.
< 20 km zimą* jak już. Wystarczy gniazdko w garażu. Szukanie dziury w całym.
I po ilu latach zwróci się różnica w cenie przy dziennym przebiegu rzędu 50 km?
@@86budda spokojnie. Ja wolę dieselki. 😀😀😀
Tyle że w takiej sytuacji równie dobrze można kupić auto elektryczne (jeżeli kogoś stać), bo ono na samym prądzie przejedzie dużo więcej, a nie ma tej nieprzyjemności związanej z nagłym włączaniem sie silnika spalinowego przy przyspieszaniu (ja tego nie cierpię, bo się wtedy czuje że się jedzie frankensteinem złożonym z dwóch różnych napędów).
@@cytrynowy_melon6604 dokładnie tak.
No i bardzo dobry film. Sam w lipcu odbieram nowe Sorento PHEV. Tez mialem rozterki jak wiekszosc komentujacych. Ale… od czsu pandemii zmienilo sie moje zycie zawodowe i prywatne. Do biura juz nie jezdze, pracuje tylko z domu i to sie w najblizszym czasie nie zmieni, mieszkam w domu blizniaku i zamowilem juz wallboxa do ktorego mozna podpiac bezposrednio i pobierac energive z PV. Moje wyjazdy to praktycznie jazda dookola trzepaka plus 2 razy w miesiacu dluzsza trasa ok 200km. W chwili obecnej posiadam Mazde CX-5 diesel r. 2019 ktora pali 8l/100km. Sorento w salonie w zakupie jest tansze o €3000 tansze od diesla dzieku dotacji rzadowej (Irlandia). Koszt lasowania baterii od zera do pelna wyniesie mnie okolo €1.60 no i jeszcze dochodzi roznica w podatku drogowym. Dlugo mi zajelo dojscie do tego, ze w moim przypadku hybryda plug-in ma najwiekszy sens.
Szkoda że w PL takiej pomocy od strony rządu niema .
I o to chodzi. Świadomy zakup - w sensie dopasowania wybranego rozwiązania do potrzeb - ma tu kardynalne znaczenie. Pozdrawiam serdecznie
Drugie zdanie powinno brzmieć : Mieszkam w Irlandii. A nie gdzieś tam pod koniec wypowiedzi w nawiasie.
23:00 do tych 6l/100km trzeba doliczyć kosz prądu 13kwh*62groszy= 8zł. Mało ale trzeba doliczyć.
coś drogi ten prąd masz ;), druga taryfa wraz ze wszystkimi opłatami jest zdecydowanie tańsza - gdzie niegdzie przekracza delikatnie 32 grosze brutto.
@@balc3r O ale jak masz 2 tańsza t ta dzienna jest droższa ile płacisz za dniowa?
Coś źle liczysz, przez pierwsze 100km nie spala 6l paliwa
Przed kupnem samochodu ele lub PHEV nalezy kupic sobie domek z ogrodkiem i najlepiej garazem. Zdanie sie na publiczne ladowarki jest iluzja. Mowi to wam doswiadczony uzytkownik, w dodatku zyjacy na "Zachodzie" (gdzie ladowarek jest sporo). Kupujac taki samochod stajesz sie "niewolnikiem ladowania", zawsze myslacym, gdzie ladowac i jak ladowac - paranoja. Sprzedalem to w cholere i kupilem nowa Toyote Camry hybryde.
Każde standardowe gniazdko 230V jest przygotowane do poboru prądu 16A, czyli 3680W. Nie wiem, czy gdzieś spotyka się jeszcze gniazdka 10-amperowe, więc tu nie ma ograniczenia w praktyce.
Gniazdko może i jest przystosowane ale wystraczy, że na jednym obwodzie będzie więcej niż jedno albo na bezpieczniku głównym (20-25A) będzie poza obwodem "ładującym" jeszcze kilka odbiorników w domu, to robi się lipa!
Póki są tacy ludzie jak pan możemy się wiele nauczyć
Merytorycznie wiedza o EV lezy. Takie filmy to z Panem Zientarskim o Toyocie mozna puszczać.
Przyłącze w bloku? To chyba jakieś niewidzialne. Mieszkam na sporym osiedlu i nie ani jednego słupka i nie słyszałam żeby w którymś bloku był wallbox.
@@hoody3758 żadne prawo nie zabrania wytwarzania energii elektrycznej przez spalinowy generator. Będzie trzeba montować do tych elektryków małe lekkie najlepiej dwusuwowe silniki produkujące prąd podczas jazdy i myślę, że taka instalacja rozwiązuje w pełni wszystkie problemy.
@@hoody3758 To nie sarkazm, a rozwiązanie poważnego problemu jakim jest siłowe narzucenie samochodów elektrycznych, jeżdżąc którymi będę się czuć jak pies na łańcuchu. Może chodzi o to, żeby chłop był przywiązany do ziemi niczym w feudalizmie. Wolność jaką dają auta spalinowe można legalnie przenieść do elektryków, problemem jest tylko brak miejsca dlatego dwusuwy najlepiej diesla sprawdzą się idealnie w roli mobilnych generatorów prądu. Narazie nie ma wymogu aby spalinowy generator prądu w samochodzie elektrycznym był teoretycznie wyjmowany jednak aby nie było cienia wątpliwości, że nie jest integralną częścią przerobionego auta silnik powinien być teoretycznie możliwy do wyjęcia - najlepiej sprawdzą się mobilne generatory diesla przeznaczone do kutrów rybackich chociaż w rzeczywistości niemal każdy stary dwusuwowy silnik ze złomu ma wystarczające parametry aby posłużył jako napęd samochodu elektrycznego.
I jeszcze jedno bardzo nurtujące mnie pytanie. Jak zawieszenie wytrzymuje polskie drogi przy hybrydach które są ciężkie. Ile to wytrzymuje? 100 , 150, 200 tysi? Czy amory rozlatują się po 30 tysiącach?
Amory może się nie rozlatują, ale zawieszenie dostaje mocno i żywotność się skraca
W niektórych dostają mocno. Dużo hybryd nie ma zawieszenia opracowanego specjalnie pod ciężki samochód jaka auta czysto elektryczne, tylko dostają to same zawieszenie co wersja czysto spalinowa.
a o ile cięższe?
@@deltabissupermario Kilkaset kilogramów
@@kris7064 w moim np. 200. Dwóch większych pasażerów. Nie robiłbym scen...
Rocznie robię maksymalnie 20 tys km. Raz w roku trasa 700km w jedna stronę, 2-3 razy trasa 350km w jedna stronę.
90% czasu jeżdżę wokół komina.
Średnie spalanie mam 3,5 litra
Hybryda plugin o osiągach 5,7 do 100km/h moc maksymalna prawie 300 koni. Ładuje w domu (stawka g12) i w pracy (za free). Dla mnie był to najlepszy wybór jakiego mógłbym dokonać.
Nikt normalny nie kupuje samochodu plug in jeżeli jeździ głównie w trasy i nie ma gniazdka w garażu.
Na koniec dodam że mam gniazdko w garażu w bloku ! Oczywiście podpięte do mojego licznika.
Ocenianie spalania plugina z perspektywy spalania zwykłego auta (np 7-8l/100) to nieporozumienie. Korzyści są znikome, chociaż możemy ulec takiemu złudzeniu bo przeciez "to tylko 3,5l pali", to spalanie to 'kara' za ograczone możliwosci EV i tego co nie możemy zaoszczedzić w prądzie. A dalej mamy na głowie całą obsługę spalinową (oleje itd). Oraz dopłacony został worek pieniędzy do technologii plugin. Nie krytykuje Pana auta, jeśli jest Pan zadowolony to najważniejsze. Chodzi mi tylko o to by unikać błędów percepcyjnych z "wielkich oszczedności uniwersalnych pluginów".
@@amik7812 dlatego w dalszym ciągu uważam że nic na siłe! Każdy niech sam dokona wyboru tego co dla niego najlepsze :). Ja poprzednio smigalem małym hot hatcehm 250KM i miałem dość „wariactwa” do którego ten samochód zachęcał. Po drugie realne spalanie to było 11-12l. Wiec oszczędność na paliwie jednak jest :)
Kupiłem BMW 330e z 2017 przed liftem jeszcze i rozwiązanie silnika elektrycznego ze spalinowym bardzo mi się podoba. Elektryka ładuje codziennie szkoda tylko że realny zasięg to tylko ok 25 km przy angielskiej zimie w granicach 0°C. W lato zeszłego roku naładowalo mi raz 32km. Odzyskiwanie przy hamowaniu jest prawie żadne. Spalanie pokazuje ok 5.5l na 100km opony RunFlat. Właśnie zmieniłem tylne na Uniroyal Rainsport 5 średnie spalanie już spadło 4.5 zobaczymy jak będzie za tydzień. Użytkowanie Hybrytu Plugin bardzo przyjemne. Na trasie spalinowy w mieście elektryk. Idealne połączenie. Przyspieszenie od 0-100 ok 6.1 sekundy. Czego chcieć więcej. Polecam z czystym sumieniem. Idealne auto przejściowe przed pełnym elektrykiem. Ładowanie od 0-100% zajmuje ok 2h 40 minut z gniazdka domowego. Nie wiem czy jest to szybka ładowarka była w zestawie :)
Tylko ten bagażnik 300l jest maleńki
@@michagezynski6904 dokładnie. Bagażnik malutki musiałem zakupić dwie miękkie torby żeby jakoś zmieściły się bagaże na wakacje bo dużuch nie ma mowy zapakować
@@michagezynski6904 dla 90% ludzi i czasu używania nie ma to znaczenia. wszyscy patrzą na bagażnik ze mały, a co w nim sie wozi?? nic... większość ludzi wystarczył by bagażnik 150l na zakupy bo inaczej go nie używa
@@16lukaszsek dokładnie tak jak mówisz. Duży bagażnik przydaje się raz albo dwa razy w roku przynajmniej dla mnie ale z tym też można sobie poradzić jak widać kupując miękkie torby zamiast tych twardych :) 4 osobowa rodzina z dużym bagażem jakoś się mieści żeby na lotnisko dojechać
@@Quglarz77 no i jest jeszcze opcja ze jak ktoś na wakacje potrzebuje miejsce to moze wynająć trumnę ewentualnie kupić jak masz gdzie trzymać :) ze siostra dwie rodziny 7osobowym autem z Wrocławia do mikołajek taniej nam było wynająć trumnę nisz jechać dwoma samochodami a razem zawsze weselej :D
Jest jeszcze parę innych problemów. Masa, którą czuć na zakrętach, która wpływa znacząco na zużycie opon, wydłuża drogę hamowania oraz daje o sobie znać na śliskich nawierzchniach, gwałtownych manewrach i daje w kość zawieszeniu. Samochód zapakowany na wakacje, wyjazd np. do Chorwacji zaczyna się poważnie męczyć na podjazdach w górzystym terenie, a gorzej wygląda sprawa przy podjeździe przy prędkościach około autostradowych. Kolejna sprawa, małe pojemności zbiorników paliwa, wymuszają częstsze wizyty na stacjach benzynowych, a nie wszędzie z tym jest tak różowo, zwłaszcza jeżeli jesteśmy za granicą i jedziemy nocą. Teraz kwestie ekonomiczne, kiedy i właściwie "czy" zwróci się różnica w zakupie i kosztach eksploatacyjnych pomiędzy np. dieslem, LPG, a elektrykiem, hybrydą? Takim samochodem trzeba by pokonać grubo 250 tys km. i to zgodnie ze "sztuką" użytkowania auta hybrydowego plug-in. Ilu pierwszych właścicieli pojazdów pokonuje taki dystans przed odsprzedażą? Z punktu ekonomicznego to się nie kalkuluje, trzeba dużego samozaparcia i zdyscyplinowania, żeby wyjść "na plus". Kwestii ekologicznych nie poruszam, bo jak na razie są zbyt duże rozbieżności tyczące się kwestii cyklu życia takiego pojazdu i jego wpływu na środowisko. Kwestie użytkowe? Cóż, pomijając nieprzyjemną wizytę na stacji benzynowej, dochodzi szarpanina z kablami i ładowanie samochodu jak telefonu. To nie jest specjalnie związane z komfortem i odciążeniem od obowiązków.
To oczywiste, że auta elektryczne i zelektryfikowane mają także i te problemy. Ale ponieważ nie unikniemy przejścia na elektryczny napęd, zróbmy to przynajmniej na rozsądnych warunkach - czyli w sposób w najmniejszym stopniu uciążliwy dla użytkowników
@@Pertyn W pełni się z Panem zgadzam! Ucieczki już nie ma, ale miejsca na rozsądek zaczyna też brakować. "Rewolucja zaczyna zjadać swój własny ogon", mam tu na myśli m.in. infrastrukturę. Prawdopodobnie skończy się to tym, że wiele osób będzie musiało zrezygnować z posiadania własnego samochodu, będzie skazana na transport publiczny/wynajem auta. Niestety, wielu odbije się to czkawką i "wolność" podróży/poruszania się, wyboru środka transportu zostanie w jakimś stopniu ograniczona. Osobiście kibicuję rozwiązaniom opartym na wodorze, ew. paliwom syntetycznym.
Racja. Dla mnie to chora droga
Gdzie byłeś gdy pierwszy Golf GTI ważył poniżej tony, a dzisiejsze ważą po 1600-1700 kg? Dlaczego nie marudzisz, że masa, dłuższa droga hamowania, zużycie opon, zakręty i śliskie nawierzchnie?
@@deltabissupermario Bez przesady z ta masa. To nie gokart. Masa rosnie przez systemy i wyposazenie. Pierwsze GTI to dla samobojcow ciasna puszka przy np siodemce
Jak nie masz możliwości codziennego ładowania baterii w aucie lub jak często robisz długie trasy to nie kupuj auta hybrid plugin. Koniec tematu i koniec ględzenia.
10:38 PV od 1.2022 już się w Polsce nie będzie tak opłacało jak dzisiaj, oddawać będzie się ok.40%50% do mafi a nie
@@tokarp390 No tak, ale akurat w szczycie od maja do września, nie ogrzewasz i cały dzień siedzisz w pracy.
instalacja "gromadzi" prad na zime gdzie jest potrzebne >40kwp na dzien dla pompy ciepla
jesli rozpedzimy sie z ladowanie auta to nie bedzie na zime i zaplacimy w ogrzewaniu
ostatecznie wszystko rozbija sie o cene,
kuga titanium 100k
kuga plugin 170k ale lepsza wersja i moc
jednak za 70k liczac 8l na 100km wychodzi >150tys. km jezdzenia no i mamy tez czym ogrzewac dom w zime
oczywscie nalezy sadzic ze nastana czasy sztucznego podnoszenia ceny paliwa
elektryfikacja bedzie dramatem dla miastowych, nie ma gdzie ladowac a jak juz to ceny z kosmosu plus nie ma gdzie stawiac fotowoltaiki bo dach bloku nie da tyle pradu by kazdy skorzystal
Fajnie, tylko do spalania benzyny należy dołożyć koszt pobranego prądu około 10zł zatem spalanie realne trzeba powiększyć o jakieś 2L benzyny.
Fakt, że jest to nadal mało. Sam jeżdżę lexusem rx450h i muszę przyznać, że zmieniłem podejście do samochodów hybrydowych. Przy prawie 320 KM i 2.2 t wagi auto w mieście zamyka się w 9 litrach, a na trasie spada do około 8. Przy 3.5 v6 to są dopiero wyniki.
sporo mniej niz ok 250km 3,0 diesel w podobnym aucie, no i bez klekotu
spalanie podane było bez doładowywania aku z ładowarki, bo prosta kalkulacja jest taka ze przy 100km taki samochód pali ok 8L/100km a jeśli przejedziesz 45 km na prądzie to na benzynie tylko 55 spali sie 5L/100km a do tego samochód ładuje sie podczas jazdy zwalnianie itp to zasieg na aku sie wydłuża...
@@16lukaszsek w lexusie rx450h jedy hybryda bez ładowania z gniazdka, aku ładują się z hamowania, toczenia, jazdy na benzynie, to działa. a najlepiej w modelu gs450h noje marzenie, 5,5 s do 100 i spalanie poniżej 10 a nawet 6
@@jakubek89 3.0 TDI audi Q5 spalanie ponizej 7 litrów przy normalniej jeździe autostradą do 130km/h.... to spalanie w GS poniżej 6 to troszkę przesada :) owszem hybrydom możesz zejść ze spalaniem ale to ślimacza jazda po mieście jesli chcesz jeździć dynamicznie to nie osiągniesz tego
@@16lukaszsek czyli 3-litrowy diesel Pali ci mniej niż dwulitrowy Sedan Szczecinek spokoloko wypadki był wczoraj dzieci tu nie ma bajek nie opowiadamy. Tele da się osiągnąć na krótkich odcinkach dłużej by się nie chciało męczyć i noga by swędziała żeby przycisnąć
A czy można wymusić tryb jazdy spalinowej mimo pełnego akumulatora trakcyjnego? Żeby od czasu do czasu przepalić silnik spalinowy i benzynę z baku...
Możesz.
9:35 nie prądem 3kW ale mocą 3kW. Prąd jest wyznaczany w amperach A - lub jako natężenie prądu w skrócie mówi się "prąd". Napięcie określamy w V. Prąd w amperach A a ich iloczyn (napięcie->V) U*I(prąd->A) oraz cos (fi) jest równe mocy (P=Watt). Cos (fi) to nic innego jak zależności mocy czynnej i biernej odbiornika i dla grzałki wynosi 1 dla bo jest to w 100% rezystancja, w przypadku odbiorników innych niż rezystancyjne np silników elektrycznych jest zawsze rózne o 1 i zwykle wynosi np ~0.9. Podobnie jest z zasilaczem impulsowym którym zasilamy akumulatory w samochodzie - cos (fi) jest rózne od 1 i zwykle około ~0.97. Te 3% to moc bierna której nie liczy nam domowy licznik. Mamy je za darmo. Gniazdko domowe jest zwykle zabezpieczone bezpiecznikiem nadmiarowo-prądowym o określonej max ilości A - amperów. W nowym budownictwie zwykle montuje się kable miedziane do gniazdek o przekroju 2.5mm2 oraz zwykłe gniazdko jest na nim napisane max prąd 16A. Dlatego zwykle gniazdka takie zabezpiecza się w rozdzielnicy 16A bezpiecznikiem nadmiarowo prądowym o charakterystyce B. Nie wolno nam zabezpieczać tych gniazdek wyższym bezpiecznikiem np 20A ze względu na w.w kwestie o którym mówi Polska Norma dot w.w kwestii. Te 16A to 230V * 16A * 0.97 = 3570W czyli 3.57kW i z taką mocą ciągła jesteśmy w stanie odbierać moc z gniazdka zwykłego. Charakterystyka B oznacza że moc chwilowa może być wyższa ale ciągła nie. Gniazdka 3f maja inną max moc i tam z kolei ważna kwestie odgrywa przekrój przewodów np 4mm2 - popularne w domowych zastosowaniach umożliwiają odbiór prądu nawet 20A lub w pewnych warunkach 25A. W takiej sytuacji jeżeli zastosujemy gniazdka o w.w max mocy możemy podłaczyć odbiornik znacznie większy. Wzór na moc 3f wyznacza się z P= 3 * U (napięcie) * I (prad) * cos(fi) tak wiec dla 20A wariantu mamy P=3*230V*20A*0,97 = 13386W czyli 13,3kW a dla 25A to 16,7kW. Oczywiście wszystko zależy jaki mamy jeszcze przydział mocy dla budynku - możemy to sprawdzić właśnie za pomocą zastosowanego bezpiecznika w rozdzielnicy w ogrodzeniu budynku. Oczywiście wall boxy nie obsługują max mocy dostępnej w domu a zwykle 7.4kW czy 11kW są jeszcze warianty 22kW. Nie mylić z kWh co jest ilością mocy pobranej w jednostce czasu. Akumulator o pojemności 20kWh naładujemy teoretycznie z domowego gniazdka o wydajności prądowej 16A czyli mocy 3.57kW w niecałe 6h ale musimy wziąć pod uwagę zarówno sprawność procesu ładowania baterii Li-I wynoszącą około 95-98% dzięki świetnej elektronice oraz inwertera wew pojazdu.
W końcu jakaś merytoryka , dzięki
Wszystko co piszesz to prawda, ale zastanów się kto by chciał tego słuchać jeżeli zamiast jednego zdania poleciałby tam taki "elaborat" Myślę że trzeba przymknąć oko na takie przenośnie, bo idąc tym tropem trzeba by "pacyfikować" wszystkich którzy mówią że płacą za prąd, że to jest energia elektryczna, która powstaje..bla.bla ;)
Dla mnie hybryda Plug In to idealne rozwiązanie, 95% przebiegu jaki robię to krótkie odcinki, a jak mi się zachce jechać gdzieś dalej - nawet za granicę to nie nie będę się musiał chrzanić z ładowarkami prądu. Druga sprawa to gabaryty samochodu i jego wyposażenie, aktualnie mam Kugę TDi full wypas napęd na 4 łapy skóra itp. i nie mam najmniejszej ochoty przesiadać się na elektryka za 300-400tys. abym miał takie wyposażenie i taki komfort jak mam obecnie (a do tego dochodzi problem z zasięgiem i ładowaniem w elektryku). Więc na chwilkę obecną aka Kuga Hybryda PlugIn i tak jest tańszym i lepszym rozwiązaniem. Pozdrawiam!
Pertn zrobisz film z RAV4 PLUGIN? Jestem ile ta toyota zużywa kWh/100km
15
Moja srednio 19,1 kWh/100km
Od dawna oglądam Pana filmy, ale ten dosłownie otworzył mi oczy na istotę plug-in'ów - dziękuję bardzo!
Zanim obejrzę do końca.
Panie Macieju, lada moment powinien być S-Max FHEV dostępny do testów. Czy mógłby Pan na niego spojrzeć, przetestować jak się ten napęd przy tak dużej budzie sprawuje i powiedzieć kilka słów?
Czekam na niego w utęsknieniu
@@Pertyn nawet Pan nie jest w stanie uwierzyć jak ja się cieszę na te słowa. Chcę przesiąść się z Mondeo MK5 na S-Max FHEV a tylko z Pana ględzeniem się liczę. 🙂
Pozdrawiam
Czy Pana średnia 120 km dziennie dotyczy Pana samochodu czy aut testowych no bo oczywistym jest to że kierowca MPK robi też duże średnie dzienne a prywatnie może mieć do pracy 10km. Tak z ciekawości pytam czy to było nawiązanie do tego że nie może Pan kupić takiego auta z uwagi na swoje przebiegi czy jedyna przyczyną jest brak gniazd na osiedlu.
Bardzo miło się oglądało. Bardzo rzeczowo i obiektywnie. Ze wskazaniem głównych za i przeciw. Warto obejrzeć. Polecam
Dobrze że Pan mówi - silnik będzie się włączał - a nie tak jak niektórzy włanczał . Brawo !
Nie ma nic za darmo. Dziś zachęcają, jutro będzie opodatkowane. Nikt nie pozwoli na darmową energię i niepłacenie akcyzy, bo to są ogromne pieniądze dla państwa
Brawo w punkt tak tak będzie
Oczywiście chodzi o fotowoltaikę. W sumie elektryczność również drożeje, nie da się ukryć, jednak nie sądzę, aby szybko osiągnęła cenę równą / wyższą od ceny paliwa. Możliwe to jest wg mnie, gdy już elektro wozów będzie więcej niż na Pb.
@@Sander_G Nie od razu. Kasa z akcyzy za paliwo musi się zgadzać. Żaden rząd nie pozwoli sobie na utratę pieniędzy z akcyzy,.Prąd służący do napędzania aut elektrycznych będzie opodatkowany- na cenowym poziomie paliwa.To oczywiste
Bardzo dobry, przekonujący film. Podziękowania!
Zgadzam się! Zawsze rzeczowo, przystępnie i bardzo ciekawie:))) Pan Maciej - "stara" dobra szkoła!
Panie kochany prawie sąsiedzie...ja żądam, aby Pan zainteresowal się samochodem jak Opel Ampera albo Chevy Volt. To wlaśnie jest samochód z sensem, nie Hybryda plugin. I jeszcze raz powtórzę Ampera czy Volt to nie jest hybryda plugin, cokolwiek by pisali czy mówili. A dlaczego, zapraszam do Zalesia pokażę wytłumaczę🙂.
Tymi samochodami jeździ się elektrycznie, bez sprzęgla, skrzyń biegów i innych takich. Pozdrawiam Darek
Wyobraźcie sobie 5 milionów samochodów które na wieczór podłączamy do gniazdka ? Tego nie wytrzyma żadna sieć i węgla nie zdążą z Niemieckich kopalni dowozić.
a ile milionów domów zimą włącza ogrzewanie elektryczne na 4kW i sieć wytrzymuje? o czym Ty gadasz?
@@maciejmichalewski4185 No chyba nie 5 milionów?
@@karolkrawczyk6596 a dlaczego nie? Ile jest domów i mieszkań w polsce?
@@maciejmichalewski4185 siec nie wytrzymuje, sa przerwy w dostawach pradu albo napiecie jest duzo nizsze od deklarowanego
@@DomParterowyZPiwnica ale to chyba tylko latem jak w biurowcach BMSy załączją klimatyzację. Jakby tak każdy się w domu podłączył w nocy2.5kW ładowarką to by nie siadło.
Ciekawe jakby się to sprawdziło na trasie Dobczyce-Prokocim?
Jak ma sie dom i własne panele to spoko pomysł. Ale jak się w bloku mieszka i trzeba czatować na publiczne ładowarki to już nie jest tak kolorowo. Jeśli chodzi o hybrydy to bym mógł jedynie pomyśleć o klasycznej od toyoty, bo oni maja największe doświadczenie w temacie. A te ich mało palą i nie trzeba ładowarek do nich szukać, bo tego nie potrzebują
Ja się wypowiem z doświadczenia.
Zupełnie nie rozumiem hejtowania plug inów.
Mam starszą wersję PlugIna - Outlander z 2016 roku. Jest tam użytecznie 9kWh i makabrycznie wysokie użycie energii poza miastem - 23kWh/100km bez autostrad, 27kWh z autostradami. W mieście daje się mieć te 19kWh. - zasięg realny 32-37km latem, 23-30km zimą.
Podczas gdy jeżdżę tylko po mieście to w ogóle nie używam silnika spalinowego. Ładowarkę kupiłem na Aliexpress za 170euro - 15 metrów kabel - i rzucam go z okna. Nie potrzeba garażu aby ładować. Ładowarka 3.5kW - 2.5 godziny naładowany prawie do pełna (nie ma sensu dobijać tych ostatnich 7% bo na koniec jest wolno)
raz - kilka razy w tygodniu jadę gdzieś dalej to spalanie jest 4 do 7l/100km
Jednakże raz w miesiącu robię tripa na 300km w jedną stronę w miejsca gdzie nie ma i nigdy nie będzie infrastruktury czy w ogóle cywilizacji :) dlatego nie ma mowy o aucie elektrycznym (nie chcę mieć dwóch samochodów) póki zasięg REALNY nie będzie 1000km zimą.
bardzo mi się podoba Jaguar I-Pace ale realne 350km - póki nie będzie prądu z kosmosu, tak że mogę w puszczy wystawić ładowarkę, to nie wyobrażam sobie dodawania 60minut po drodze kiedy i tak podróż jest na 6-7 godzin w obie strony, bo w miejscu docelowym nie ma jak ładować.
Więc samochody elektryczne - dla tych co nie podróżują albo chcą mieć 2 auta.
PlugIn - 100% tak, najlepsze rozwiązanie nawet nie patrząc ekologicznie - sama charakterystyka jazdy.
A ile ci spała na pełnym zasięgu i baterii czyli na odcinki tych 700-800 km? 4 czy te 7?
@@TWARDOWSKY. zależy jakie drogi. Jak prędkość do 90km/h to jest 5-6l/100.
Jak są ekspresówki to 7
@@maciejmichalewski4185 dzięki, ale system sam „dawkuje” energię z baterii wspierająca spalinowy? Auto ma eCVT?
@@TWARDOWSKY. system automatyczny w pluginie to rak. Trzeba przez pierwsze 2 miesiące "rozkminić" rozchody energetyczne z excelem pod pachą i potem z palca przełączać tryby (normal-czyli ev / hybryda / charge).
Ewentualnie dla spokoju i przyjemności z jazdy - jak wiesz, że jedziesz dłuższą teasę - to jak tylko spadnie bateria poniżej 80%(to też trzeba było "rozkminić" że powyżej 80% ładowanie jest lipne-wolne - a automat sobie z tym nie radzi) to dajesz tryb hybrydy i się zadowalasz spalaniem 6-7l/100km bez kombinowania.
@@TWARDOWSKY. tak, ecvt. A to "dawkowanie" automatu polega na tym że póki obciążenie jest nie większe niż 60kW to leci sam elektryczny a jak potrzeba więcej to się dołącza spalinowy
Macieju , To jest proste , patrzysz na bezpiecznik i jeżeli ma on 20A to mnożysz tą wartość x 230v = 4600W i już znasz wydajność łącza 4.6 kw, większość zabezpieczeń na mieszkania to 20-25 A, w domach są to wyższe wartości a czasami łącza 380 v
wracając do auta, piękny fur, mało wygodne fotele, cena ,,,, hmm no cóż dzisiaj nie ma tanich aut, tylko w głowie zawsze siedzi że to są jednak baterie i do dzisiaj strażacy nie mają procedur gaszenia takich aut a po wypadku pod AZORAMI i zatopieniu transportowca pełnego elektryków i hybryd trzeba zaczą zadawać to pytanie , czy auta z bateriami na pewno są bezpieczne?
Na przykładzie Kia Sorento różnica miedzy zwykłą hyrydą a Plug-in to 27000 PLN średnie spalanie Sorento w zwykłej hybrydzie to 7L/100km przy cenie za litr 5,45 PL (obecnie) daje nam 38,15PLN/na 100km. w przypadku plug-in ładując prądem domowym (o ile mamy taką możliwość) przejechanie 100 km kosztuje nas 8zł czyli około 30zł różnicy. Wychodzi na to że aby te 27000 PLN różnicy w cenie się zwróciło to musimy przejechać 90tyś. km na prądzie ładowanym z kontaktu lub około 70tys. jeśli posiadamy instalację fotowoltaiczną. :D Sami sobie odpowiedzcie czy warto dopłacić do plug-in?
I to są wyliczenia na teraz bo za miesięcy parę nasz rząd szykuje małe zmiany które mocno trzepną nas po kieszeni i wtedy te 8 PLN będzie mało realne :(
@@krzysztofkowalski3727 otóż to!
Hybryda Kii, 7l na 100, masakra
Jedna sprawa. Pluginów nie powinno się ładować na publicznych ładowarkach. Moc ładowania jest w pluginie ograniczona. Zajmujemy miejsce dla elektryków. Chyba, że siedzimy w aucie (by ew. zwolnic miejsce), ale to znów bez sensu, bo z małą mocą trwa to długo. Plugin tylko dla właścicieli domów z ładowarką. Taki jest jej sens wg mnie - ładowanie w domu i dzienne przebiegi w okolicach zasięgu.
a to dziwne bo u mnie stoi plugin sąsiada pod blokiem xD
Czyli co, hybrydy plus in nie trzeba ladowac co dziennie ? Ogladalem inny film gdzie było mówione ze takie auta trzeba ładować co dzień zeby bateria się nie popsuła.
Przymierzam się do zakupu Plug Ina ale mieszkam w bloku bez możliwości ładowania co dzień w nocy na spokojnie.
Hybryde kup ... Toyote Corolle
Ktoś wie, ile spała na pełnym zasięgu, na pełnej baterii i pełnym baku taki plugin np. RAV4 Prime i Kuga plugin czyli na odcinku 900-1000km w trybie auto hybrydowym? Pertyn coś Ci wiadomo, bo deklarowane 1.2-1.4l/100km jest podawane do zasięgu 100km.
Nie wiem jak ma rav i kuga ale chyba wszystkie pluginy "suv" nie schodzą poniżej 4l/100km jakbyś nie wiem jak się u$rał ;} -przy długich trasach.
Dla jazdy "naturalnej" trzeba się liczyć z 6l
Elektryfikacja będzie możliwa dopiero jak powstanie elektrownia atomowa. Czyli za 25 lat. Myśle, ze nie dotrwam. Kupie sobie coś amerykańskiego z dużym silnikiem 😜👍
Jak już to powstaną ale małe elektrownie jądrowe SMR
@@DomParterowyZPiwnica oby powstaly jak najszybciej. Na razie nie widac postępu prac. Te małe tez sie buduje latami, a elektromobilność w wydaniu bateryjnym skonczy sie zs kilka lat, kiedy kazda duza firma samochodowa wyciagnie z rękawa samochód na wodór. I nie wiadomo skąd wszedzie będą stacje tankowania wodoru, tylko nie u nas.
@@Marcin-zi1dn wodór produkowany jest z metanu a proces produkcyjny pochłania baaaardzo dużo prądu.
@@topol4023 elektroliza wody daje wodór i jest możliwa np przy wiatrakach, kiedy bezproduktywnie produkują prąd. Mogą wtedy robić wodór
to dlaczego nie elektryk? większy zasięg, większy bagaznik, brak koniecznsci wymian olejów
Mądrego zawsze warto posłuchać.
Szkoda tylko, że dla ludzi mieszkających w blokach, mimo wszystko, jest to rozwiązanie w dalszym ciągu nie do zaakceptowania...
Witaj ja mieszkam w bloku mamy garaż podziemny i np udalo sie założyć przyłącze z osobnym licznikiem. ;)
@@adriangorlaga8124 No i super, tylko jaki odsetek blokowisk posiada parking podziemny? Czy choćby wolnostojące garaże...
Panie Macieju, jedna ważna sprawa, bo nie wspomniał Pan o niej a są tu pewnie i tacy, którzy sami sobie tego nie dodadzą. Otóz wspomniał Pan, że po dłuższym przebiegu tą Kugą średnie zużycie paliwa wyszło poniżej 6 litrów....ale to pół prawda jest. Jeśli mamy auto z dwoma zbiornikami "paliwa" (prąd i benzyna) to wypadałoby podać z tego dystansu oprócz zużycia benzyny również zużycie prądu! Za oba przecież źródła energii trzeba zapłacić. Chyba, że takie spalanie wyszło tylko w trybie czysto hybrydowym, bez doładowywania z gniazdka po drodze. Bo na takiej zasadzie to moje benzynowe auto z dwulitrową, starej daty wolnossącą benzyną z ostatnich 10 tysięcy km spala mi średnio...1.2 l/100km (mam taką specjalną aplikację liczącą mi to) benzyny (i 10litrów LPG...)....
koszt ładowania w domu dodaje jakieś 1l/100
Jest pan najlepszym źródłem solidnej informacji w temacie motoryzacji. Dziękuję
Poczytałem amerykańskie fora. Otóż dla pluginów poważnym zagrożeniem jest benzyna E5 a wkrótce 10% alkoholu. Co on powoduje - bardzo szybką korozję układu paliwowego, w tym przewodów, pompy, samego silnika itp. W stanach zdarzały się skrajne przypadki Priusów, gdzie po roku nie można było przekręcić silnika. Zatem nie trzymamy starej benzyny, oraz raz w tygodniu odpalamy plugina. Taka mała uwaga, co do użytkowania takiego auta. Nie znalazłem benzyny w RP bez alkoholu. Shell 99, to także E5 z dodatkami.
Czyli spalaś bak co jakiś czas? Mogę poprosić o jakiś link do tych info w USA?
ciotka mojego szwagra powiedziala mi ze bredzisz. chyba nigdy hybryda nie jezdziles o hybrydzie plug in nie wspominajac...
Ma sens dla posiadaczy domów. Mieszczuchy muszą sobie odpuścić.
Panie Macieju fajna podstawowa wiedza o PHEV. Sam osobiście jestem użytkownikiem HEV i jestem zachwycony mocą i niskim zużyciem w mieście. Mam nadzieję że wejdzie w życie nowelizacja ustawy o OZE która da możliwość korzystania z odnawialnych źródeł energii prosumentom wirtualnym. Będzie to oznaczało korzystanie z własnej energii produkowanej w instalacji OZE, która znajduje się z dala od miejsca zamieszkania. Dla ludzi mieszkających w blokach może to być bardzo ważna zmiana.
Na prawdę zapowiadają taką nowelizację?
Jak zwykle dużo mówi ale nic z tego się nie dowiemy ją jeżdżę Plug-in już 5 lat i innego auta nie chcę dobrze byłoby aby te maszyny miały zasięg jakieś 100 km
Jako właściciel standardowej fotowoltaiki 10 kW i rozważający samochód Plug-In mam takie przemyślenia:
1. Uzysk energii zależy od ilości słońca - oczywista oczywistość. W tym roku jest go mniej.
2. ładowanie samochodu rzeczywiście darmową energią ma największy sens w środku dnia słonecznego kiedy mamy nadmiar produkowanej energii . każdy normalny człowiek w środku dnia jest w pracy
3. Ogrzewanie domu pompą ciepła wymaga "magazynowania energii" na zimę a zużycie go na ładowanie samochodu zwiększy wydatki na prąd zimą.
4. Ideałem jest więc ładowarka w miejscu pracy, przy miejscu zakupów , najlepiej darmowa ( coraz mniej )
5.Oczywiście fotowoltaika ograniczy koszty ale nie używajmy zdań , że prąd do samochodów tego typu jest darmowy
Przecież praktycznie prąd i tak leci do sieci, a ty go z powrotem kupujesz, więc ładowarka nie jest podpięta prosto do paneli. No chyba że ktoś tak zrobi ale wtedy efekt jak taki jak opisałeś
@@pazera66 Nie , jeśli zużywamy na bieżąco to do sieci leci energia nie zużyta
@@andrzejrozek8261 No tak, ale jak w dzień produkuje się jej dużo to sprzedajesz ją za 80% stawki do sieci i wieczorem odkupujesz.
@@pazera66 i tu się zgadzam , dlatego mit o darmowej energii do tzw ekologicznych elektryków jest mitem
Kolejny, konkretny głos zaświadczający o bezsensie takich samochodów...w obecnych czasach...
17:00 tyle, ze prąd ładujący nasze auta w Polsce w nocy, pochodzi z węgla albo zagranicznych elektrowni atomowych a nie bezpośrednio z bezemisyjnej energii z paneli za, które twoje panele produkowały za dnia, chyba, że magazynowania, jest w kosztownych akumulatorach. Polska sieć, w dużym stopniu kupuje prąd od Niemiec z oni maja (jeszcze) mnóstwo atomówkę. Ale akurat elektrownie atomowe, są faktycznie bez emisyjne, ale nie pochodzi to z swojego dachu.
no właśnie...
Oooo. I takie podejście mi się podoba. 👍
Prądem 3kW?
:D
No dobrze to po ilu kilometrach zwróci się różnica w cenie?
120.000 - 150.000 km 🚗
Zależy ile jeździsz, jak nie więcej niż 40km dziennie to po ponad 100tyś, jeśli jeździsz 200km dziennie to nigdy.
32:50 Pertyn, nie masz w garażu nawet zwykłego gniazdka? Bo plugina naładujesz z normalnego gniazdka tez tyle, ze to może trwać z 8 gdzie.
Plugin hybrid zawsze dąży do pracy czysto elektrycznej, a co za tym idzie nawet w zimie startuje na silniku elektrycznym, a gdy zechcemy gwałtownie przyspieszyć, to nagle odpala się silnik spalinowy od razu na wysokich obrotach! Nie wydaje mi się żeby to było zdrowe dla silnika spalinowego.
Myślisz że te oszołomy o tym nie wiedzą?? Szybciej wymienisz na nowy... i kolejna kasiora
Dlaczego ma być nie zdrowe? jak odpalasz plugina w temperaturze poniżej 10C to wszystkie płyny ustrojowe są podgrzewane grzałką, która może mieć moc nawet 10kW więc szybko temperatura jest optymalna.
@@maciejmichalewski4185 ale silnik jest zimny i nieprzesmarowany a mu wrzucasz 4k i wiecej obrotow.
@@DomParterowyZPiwnica no może i racja w tym, dlatego jak wiem że będę jechał dalej gdzie przyda się 200 kucy to póki jadę 40-60kmh w mieście daję doładowywanie baterii na 5-10minut. To załącza spalinowy tylko jako generator więc obroty nie są napędzane prędkością osi.
Tak się zastanawiam o jaką rewolucję w akumulatorach chodzi? Takie np 100kWh co będą ładowały się w 3min? Przecież wtedy ładowarka musiałaby mieć 2MW. Proszę sobie wyobrazić kilka takich ładowarek w jednym miejscu i trafostację obok :) Zużycia energii (o wiele) w autach nie poprawimy. Może poprawimy wielkość i ciężar baterii, ale i tak trzeba będzie dostarczyć podobną ilość energii. Jedyna nadzieja w ogniwach paliwowych lub np. aquarius engines.
dokladnie tak, niestety elektryfikacja motoryzacji to utopia przynamniej na najbliższe 20 lat.Kazda stacja ładowania musialaby byc mala elektrownia albo podpieta pod siec wysokiego napiecia.Piesn przyszłości....a co z autami ciezarowymi...?
@@tesciktestowski3886 Z autem ciężarowym sprawa najprostsza. Na pakę zamiast towaru zabudowujesz baterię. Towaru to już nie powiezie , na cholerę to komu , ale za to komisarze kołchozowi zadowoleni.
A osobówki ... no cóż , nikt nie powiedział że pospólstwo musi poruszać się indywidualnymi autami. W komunie własność prywatna to zawsze była sprawa do dyskusji.
Jazda na silniku elektrycznym i jednoczesne doładowywanie bateria (nie chodzi mi o rekuperację ).piąte koło z tyłu.
👍🤔💡
Pozdrawiam
tak a jak wygląda sytuacja z bateria która jak wiemy tracą pojemność?
Po roku do wymiany, koszta 50,000 PLN, nie kupuj nie stać cię, czesc.
Dla mojego użytkowania plug in byłby świetny, ale chciałbym żeby był miejski- wielkości nowego Polo na przykład. Nie potrafiłem znaleźć żadnego takiego modelu, może ktoś pomoże?
Nie robi się takich, bo nie ma w nich miejsca na zarówno baterie, jak i zespoły napędowe
@@Pertyn tak też myślałem, pozostają więc zwykle hybrydy.
@@Jaros95 na przykład Renault Clio E-Tech. To zwykła hybryda, nie plug-in jak w Megane czy Capturze.
Wszystko pięknie brzmi, ale ile najpierw trzeba zainwestować w fotowoltaikę, w hybrydę plug-in, żeby to miało sens... Nie ma nic za darmo.
no to prędzej siła się przyda bo 3,5 kW to limit jednej fazy na 16A bezpiecznikach
Większość obwodów gniazdowych w Nowym budownictwie jest zasilanych przekrojem 2.5mm2
Taki przekroj można zabezpieczyć bez problemy zabezpieczeniem 20A co daje ok 4.6 kw na odbiorze tego obwodu
Tak w woli informacji
w samochodach zasilanych wodorem, nie masz innego źródła napędu niż elektryczny, tam jest tylko silnik elektryczny, a więc są różne tylko źródła zasilania tego silnika elektrycznego
Witam, Panie Pertynie czy będzie dostępny test kia pro ceed z silnikiem 1.5 T-GDI MHEV 160KM 7DCT ? Pozdrawiam
Jest jedna sprzeczność w tym wszystkim: skoro rzekomo auta elektryczne nie mają teraz sensu (mimo że już można kupić takie z zasięgiem 400 km, a nawet 600), to nie rozumiem tym bardziej jak można chwalić hybrydy plug-in. Tak, hybrydą plug-można pojechać na wakacje na drugi koniec Europy bez stania na ładowarkach. Tylko to ta JEDNA podróż w roku. Przez cały POZOSTAŁY rok, hybryda plug-in jest uwiązana do ładowarki BARDZIEJ niż auto elektryczne, bo MUSI być ładowana CZĘŚCIEJ (bo hybrydę plug-in trzeba ładować co 20-50 km, a auto elektryczne wystarczy raz na kilkaset kilometrów). Jeżeli nie będziemy jej ładować regularnie, to się nam nie zwróci, bo spali tyle co auto czysto spalinowe z oszczędnym silnikiem. Samochody elektryczne są co prawda jeszcze droższe od hybrydy plug-in, ale nimi przynajmniej się dużo przyjemniej jeździ. Mają jeszcze lepszą, natychmiastową reakcję na pedał gazu, i są faktycznie ciche cały czas - brak konieczności nagłego odpalania silnika spalinowego w różnych sytuacjach (ja np. tego nie cierpię w pluginie). Skoro narzeka pan na dostępność ładowarek, to w przypadku hybrydy plug-in problem z szukaniem ładowarki będzie tym większy, bo trzeba ładować dużo częściej. Teoretycznie hybrydy powinny zajmować krócej miejsce na ładowarkach bo mają mniejsze baterię, ale z drugiej strony mniejsze baterie można ładować mniejszym prądem niż te większe z aut w pełni elektrycznych (wynika to z praw fizyki), więc też wcale nie ma tu jakiegoś zauważalnie krótszego czasu ładowania. Hybrydy plug-in są niestety do wszystkiego i do niczego. Tak naprawdę nadają się dla wąskiej grupy ludzi - np. dla osoby która ma 30 kilometrów do pracy, i ładowarkę tanią lub bezpłatną ma także w miejscu pracy, a poza tym przy domu ma garaż z gniazdkiem. Tylko wtedy zwróci się to szybko i nie będzie męczące w użytku. Reszta ludzi którzy mają własny garaż lub podjazd niech używa aut czysto elektrycznych do jazdy po mieście i okolicy (wbrew temu co Pan mówi już teraz jest to możliwe, jeżeli kogoś stać np. na wcale nie tak drogiego Peugeota e208 lub e2008), a przedstawiciele handlowi niech używają diesli lub oszczędnych benzyn (a dla osób których nie stać na elektryka, do jazdy miejskiej zawsze zostaje coś stylu 3 cylindrowych silników 1.2, lub hybryda starego typu, idealne na duże miejskie korki). Mam nadzieję że hybrydy plug-in szybko znikną z horyzontu współczesnej motoryzacji, bo to pomyłka, wynikająca tak naprawdę z tego, że normy unijne używane do homologacji zakładają, że ktoś będzie zawsze miał naładowaną baterię i nie będzie korzystał z silnika spalinowego w ogóle, chociażby mocno przyspieszając. Więc jest trochę odwrotnie niż Pan mówi - to nie producenci próbują się ratować przed unijnymi normami uciekając w hybrydy plug-in - to Unia sama do tego zachęca, zostawiając taką lukę w zbyt optymistycznym sposobie wyliczania emisji hybryd plug-in dla producentów (prawdopodobnie żeby nie zbankrutowali ci, którzy są zapóźnieni w dziedzinie aut elektrycznych, żeby w Europie nie zniknęło za dużo miejsc pracy).
"bo MUSI być ładowana CZĘŚCIEJ" - Nie, nie *musi* być. Może być żeby maksymalny zysk z niej wyciągnąć, ale nie musi być, bo można na spalinowym silniku pojechać. W elektryku to tylko jak będziesz pchał.
Mylisz trochę ładowanie elektryka z hybryda pług in. Idea hybrydy plug in jest to, żeby ładować ją w domu, w garażu, jechać nią na miasto, do pracy, siłownie. Wieczorem ja podłączyć i rano znowu to samo. I do tego celu ten napęd sprawdza się idealnie.
@@mountainhobo No musi hybryda plug-in być ładowana co 20-50 km żeby miała sens. Jak nie ładujesz to wtedy pali tyle co zwykła wersja spalinowa. Jaki to ma sens? Właśnie problem jest taki że operujesz na przypadku ekstremalnym - porównujesz sytuację całkowitego rozładowania baterii w elektryku gdzieś w polu, do hybrydy która dalej pojedzie na benzynie. Tylko to są sytuacje, do których dochodzi bardzo rzadko. Ja się wolę skupić na codziennej, typowej eksploatacji. W praktyce, w typowej codziennej eksploatacji właściciel hybrydy plug-in, jeżeli chce by miała ona sens, musi ją ładować znacznie częściej niż auto elektryczne. Inaczej ciągnie tylko za sobą niepotrzebnie akumulatory. Czyli prawidłowo eksploatowana hybryda plug-in w perspektywie roku jest bardziej zależna od ładowarki niż auto elektryczne.
@@mac1893 Przecież w przypadku auta elektrycznego też ideą jest to, żeby ładować je codziennie w domu, a na publicznych ładowarkach tylko w przypadku podróży na wakacje lub służbowo. Chodzi mi o to, że elektryk sprawdzi się równie dobrze jak hybryda plug-in gdy ktoś mieszka w domu (a nawet lepiej, bo do pracy na samym prądzie może dojechać dużo dalej niż pluginem, np. 150 kilometrów w jedną stronę i 150 z powrotem bez ładowania w lecie, lub 300 w jedną stronę i 300 z powrotem w przypadku tesli model s long range). Dodatkowo, w sytuacji jak ktoś mieszka w bloku na osiedlu to paradoksalnie też lepszy będzie elektryk, bo wystarczy pojechać na ładowanie raz w tygodniu lub rzadziej jak się jeździ tylko po mieście - pluginem by trzeba szukać ładowania kilka razy w tygodniu. Oczywiście wiadomo że elektryk jest droższy (ale też znacznie lepiej jeździ, jest dużo bardziej elastyczny i ma dużo bardziej spójny napęd), natomiast Pertyn wypowiada się o elektrykach tak, jakby w ogóle nie miały obecnie sensu - co nie jest prawdą, bo jak tylko kogoś stać, to jak najbardziej może już teraz kupić elektryka i postawić w garażu pod domem - i będzie zadowolony. Nie róbmy takiego strasznego dramatu z tego, że ta jazda na wakacje raz-dwa razy w roku będzie z 2-3 godziny dłuższa. Najwyżej zrobi się dłuższe przerwy, i tyle.
@@cytrynowy_melon6604 Ma to taki sens jak elektryki😖 i nawet większy bo możesz w razie czego dojechać do celu ,a tam brak energii znaczy STOP ( są korki , wypadki , roboty drogowe i siedzisz z rodziną w padlinie co nie jedzie i nie pojedzie i co wtedy ? )
, wedle zapowiedzi i badań rynku za parę lat cena spalinowych aut wzrośnie a cena tego typu aut minimalnie spadną i ceny obu zrównają się . BloombergNEF zleconego przez Transport & Environment (T&E), samochody elektryczne i furgonetki będą tańsze w produkcji niż pojazdy na paliwa kopalne w każdym segmencie w 2027r lub wcześniej . Stanie się to jeśli ustawodawcy wprowadzą rygorystyczne cele w zakresie emisji CO2 a jak widać tak ma się stać i tak się dzieje .
Obecnie sens znikomy w PL.
Daje suba i dzwonek za zdanie, 0:55-1:48 dziękuje. Jednak plugin to najrozsądniejsze rozwiązanie na kolejne 10-15 lat. Czy jednak warto poczekać na auto z bateriami Solid State? Pertyn coś Ci o tym wiadomo, VW i Toyota się podobno obecnie ścigają na tą technologię baterii. Pozdrawiam serdecznie fajnie, że robisz takie materiały!✌🏻
Ja bym nie powiedział, że tu bateria jest głównym problemem. Raczej sposób działania stacji ładowania.
Zasięg to jedno ale uciążliwość tego że do każdego dostawcy ładowania potrzebujesz innej, zasilonej, karty. A spróbuj ogarnąć trasę przez kilka państw. 20 różnych kart, każdą załaduj za więcej niż zużyjesz. Póki to nie będzie działało jak obecne bezobsługowe stacje paliw to i 1000km zasięgu nie rozwiąże uciążliwości jazdy w trasę full ev.
Firmy wprowadzaja limity emisji CO2 dla aut służbowych, plugin jest cudownym sposobem na spełnienie bardzo wyśrubowanych limitów, ale praktyka jest taka że mało kto ładuje te auta w domu czy w pracy bo używa karty paliwowej czyli jeździ za firmowe pieniądze. To jest kolejny dowód na to, że odgórne ideologiczne pomysły prowadzą tylko do kolejnych absurdów. W tym przypadku, coś co miało zmniejszyć emisję, wręcz ją zwiększa bo plugin jeżdzący na benzynce połyka często kilkanaście litrów "na setkę". W paru zdaniach przedstawiłem, to do czego Petryn nie doszedł w 35 min, on faktycznie strasznie ględzi ;-)
Dużo błędów w założeniu z fotowoltaiką, nie jest tak darmowo a w dodatku bardzo niebezpieczna (problem z zagaszeniem jest ogromny) i będzie wymagana konieczność (nareszcie) posiadania własnego magazynu energii (sensowne to zaczynają się od ok 9-10k$). W dodatku pracujemy z reguły w godzinach największej produkcji a więc auto poza domem. Podsumowując zainwestuj 50-60k w fot + kup samochód za +50k drożej i myśl że od teraz będzie taniej... A tak nawiasem ludzie od farm nie mają darmowej energii lecz na nią składają się wszyscy min przez podwyżki cen energii, wyższe ceny za utrzymania łącza i np zastosowanie większych kół zamachowych.
prawda
jest prawda w "ładowaniu za darmo". jak sobie rozpiszesz bilans to ładowanie elektryka ma nawet koszt ujemny - skracając amortyzację inwestycji. Jak ktoś montuje panele nie z trendu a dla inwestycji to ładowanie elektryka daje dużo większy profit niż darmowe kilometry.
@@maciejmichalewski4185 - przez fotowoltaikę wszyscy płacimy wyższe rachunki za prąd elektryczny. Wyższe stawki za 1kWh czy opłaty mocowa, utrzymanie łacza czy OZE. To że jeden z drugim myśli że ma taniej, tak ma bo sąsiedzi się dokładają. Wyjściem są magazyny energii (najlepiej u produkującego) lub konsumpcja na bieżąco. Jak nie wierzysz to poczytaj na jakiej zasadzie działa falownik (podnosi V w sieci i przez to ludzie mają większe rachunki), w dodatku zakłady energetyczne muszą inwestować dodatkowe pieniądze w celu sprostaniu utrzymania dostarczaniu prądu (rozchwianie systemu)
@@tokarp390 Odkąd sąsiad założył panele mam ok 2-5V wyższe napięcie, na rachunku masz dodatkowo 1% większe zużycie, niby mało ale 2 kolejnych zakłada panele więc napięcie w sieci poleci znowu do góry.
@@DomParterowyZPiwnica To załóż sobie i ty a nie opowiadaj że musisz dopłacać. Pokłócił rząd wszystkich ze wszystkimi celowo ,co niektórzy się na to jak widać nabierają
Od 3:08 - "100 km potrafi kosztować 80 zł" - nie, nie czepiam się, tylko usiłuję znaleźć w tym sens, choć trudno się go dopatrzeć, gdy za te pieniądze 2,0 z LPG przejeżdża, w miarę ekologicznie, 350 km? Stoimy na krawędzi przepaści i chcemy zrobić ogromny krok naprzód...i to wszystko przez unijnych "mądrych inaczej".
to dotyczy tylko szybkiego ładowania, jeśli mamy samochód typu porsche tycan albo tesla o bardzo dużej baterii i chcemy bardzo szybko podładować auto na trasie. Przy hybrydzie plug in zwykła ładowarka wolna na stacja ładowania naładuje nam auto w godzinę i to za grosze albo za darmo
@@zombiehawk1998 - Tutaj autor ma rację, nie nie chodzi wcale o auta sportowe (na jakieś skodzie to zbadano). W zimie pobór prądu potrafi być pod 40kWh/100km. Weź pod uwagę że cena z szybkiej ładowarki (2pln/1kWh) za chwile będzie standardem dla zwykłego gniazda -uwolnienie cen energii, blokowanie kopalni czy wyższe opłaty CO2
Prąd o mocy 3 KW. Dobre , tego jeszcze nie znałem.
'' póki smochody... '' dla mnie... Nowoczesne są z prądu... to ja się wypisuje idę sobie na wewnętrzną emigrację
Fajny film - jednak jeden komentarz - styl jazdy - Małżonka kupiła Audi Q3 z Plug-in... mamy dom, garaż w domu i panele na dachu tak w kwestii formalnej. Normalnie auto startuje i jedzie tylko na prądzie aż do rozładowania. Zasięg realny to jakieś 60km - nie wiem nawet co podaje producent. Jak jedziemy gdzieś dalej to wymuszam uruchomienie silnika spalinowego, aby nie było odpalenia go gdzieś na trasie i na wysokich obrotach… ale - jazda normalna - bardzo często na trasie wygląda tak: komputer wyłącza oba silniki i auto się toczy 😉 - dodanie gazu powoduje najpierw uruchomienie silnika elektrycznego i po kilku sekundach spalinowego. Efekt jest taki, że jadąc nawet po autostradzie z pełnym akumulatorem - nawet 300 km - spalanie benzyny to jakieś 3-4 litry/100 km jadąc 140 - 160 km/h. Ale jak akumulator jest rozładowany to już 7-8 l/100km przy podobnej prędkości. Reasumując - jadąc Wrocław Świnoujście - i z powrotem - przy normalnej prędkości i naładowanym w obie strony akumulatorze - nie spalimy baku paliwa - zeszło może ½ baku może więcej. Jazda po mieście z naładowanym aku.. to jak elektryk - zatem wydaje mi się, że producenci nieco zoptymalizowali sterowanie aby faktycznie zejść z ilością spalanego paliwa… sprawa odczucia - auto fajnie przyspiesza z obu silników - pedał gazu w podłodze powoduje odpalanie obu 😉 i daje fajną frajdę…
Film jak zwykle świetny, ale razi brak wiedzy i nieprawidłowe używanie pojęć elektrycznych - ładowanie prądem 3 kW :/
Mam pytanko ile razy można naładować akumulatory do pełna lub do 80% (ponoć jest bezpieczne dla akumulatora"bateria" czy co tam jest). Ile kilometrów samochód da radę zrobić za nim będziemy musieli je wymienić. Komputer doładowuje ileś razy w ciągu jazdy czy to nie zmniejsza jego żywotności.
na akumulatory jest 8 lat gwarancji
@@zombiehawk1998 Kupiłem autko 8 lat temu i mam przejechane 88000 km to ile jeszcze bym przejechał na tych akumulatorach i jaka będzie ich sprawność
Jest wręcz odwrotnie, częste ładowanie-rozładowanie dobrze wpływa na akumulatory, gorzej jak auto długo stoi. Spokojnie znajdziesz Prius z początku lat dwutysięcznych z oryginalnymi akumulatorami trakcyjnymi. A jeśli nawet nie, to to się rozbiera i wymienia niedziałające sekcje, a nie ze od razu kosz i abstrakcyjne koszty.
Toyota Corolla hybryda sedan bez spiny można zejść do 4.00l na 100 km więc po co ładować? I to mówię o jeździe po Warszawie
plug in mozna zejsc do 1.2l i tez bez spiny - srednia z przebiegu 2800km, a z 14tys km 2,8l
@@arturiwanow7604 . Tylko, że plug in trzeba ładować, a hybrydę nie.
@@gaylordfockerfajfus7599 tak jak pisałem gdzieś w opiniach jeżeli ktoś kupuje taki typ hybrydy to tylko jeśli nie ma problemu z ładowaniem np w domu, inaczej nie widzę sensu. Jeśli jest możliwość ładowania to taka kuga plugin jest w cenie rav4 bez możliwości ładowania. Myślę że to ma sens, dlatego taka wybrałem.
Kto teraz robi zakupy w hipermarkecie? Wpadam na 10-15 min do Lidla lub czegoś podobnego i jadę dalej. Nie mam czasu na wyciąganie kabli.
Są ludzie, którzy śmigają do wielkich Galerii i nie siedzą tam 15 min, uwierz ;)
Proszę doczytac czy inwerter jest falownikiem czy prostownikiem. 8.30 min
zamiast usportowionego kompakta o mocy 220-250km kupujesz hybryde o tej samej mocy i masz te same osiągi a spalasz mniej paliwa. Dla mnie idealnie.
Czy kogokolwiek Pan wyprzedził w trakcie tego testu? :D
argument jezdzenia 50km w okolo komina pojawil sie w przypadku plug inow ale to samo wystepuje przeciez w ev ale tam Pan Maciej juz o tym zapomnial bo przeciez nie podepniesz sie pod ladowarke bo jej nie ma... pojawi sie popyt pojawi sie i podaz. na ta chwile ev jest ok jezeli masz mozliwosc codziennego ladowania z domowego garazowego gniazdka i jest to twoje drugie auto dzieki czemu w dlugie trasy sie nim nie wybierasz a jezeli juz to jezdzisz za zachodnia granice gdyz tam z ladowarkami nie ma problemow. czyli jak kazda technologia na poczatku jest dla bogatszych a potem zejdzie pod strzechy. za ile? moze 10 moze 20 lat moze 50.
po co drugi samochod? Na codzien po miescie na pradzie, a na wakacje spalina. Proste
Prąd z gniazdka jest po 1.08 PLN, chyba lepiej mieć zwykłą hybrydę i jeździć na paliwku po 6 plnów :)
Plug in , ma sens dla miastowych . Po za , uruchamianie sie zimnego silnika spalinowego , przy duzych obrotach ....
Ale to sie nie dzieje... jezdze pluginem. Pierwsze uruchomienie spalinowki trwa tak dlugo jak silnik sie nagrzeje... jak depniesz mu na zimnym to jest tak samo jakbys to zrobil i bez plugina. Nie powielaj mitów.
@@Piotuli tak, tylko (jakikolwiek) sens plug-ina, to wymuszony tryb elektryczny a ty mówisz o sytuacji jak włączasz w trybie hybrydowym i zanim się rozgrzeje, to dużo pali a jak znów za długo pojedziesz na prądzie, to silnik się szybko oziębi. Mnie np. nie interesuje spalanie rządu 11kW + 3L benzyny. Wolę spalić w zwykłej hybrydzie 6 l gazu+ pół l benzyny, biorąc pod uwagę różnicę ceny zakupu jednego i drugiego samochodu, to plug-in słabo wypada.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Może was to nie obchodzić, ale zszedłem hybrydą zwykłą ze średnim do 4,5 l na dystansie 400km póki co, po Warszawie, nie stwarzam korków jadę jak wszyscy, często rozpędzam się szybciej, wyprzedzam . AC on. przykładowa trasa do pracy 19km średnia prędkość ok 42-45 km/h
Moze konkretniej jakoś, jakie auto?
@@Mr--S. toyota chr polift , koła 19 235/45
Ja, kompletnie nie oszczedzajac paliwa, mam srednie spalanie lexusem 5,2 litra
@@Kanga1974 ct? na spokojnie, niższe nadwozie , koła pewnie 17
Zwykły spalinowy Swift 4.5l/100km, zwykły spalinowy Seat Leon 5.5l/100km
I nie są to moje rekordy tylko zwykłe spalanie za każdym razem.
A jakieś minusy są?
Wystarczy posłuchać jeszcze raz odcinka ze zrozumieniem. Zostały wymienione.
@@tokarp390Daj se spokój
Nie ma sensu plugin jak mieszkam na 5 piętrze i parkuje na chodniku po drugiej stronie ulicy 🤔
Fajny odcinek
Proszę zadać sobie pytanie i znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego jeszcze kilka lat temu całe te towarzystwo motoryzacyjne mówiło o większym śladzie węglowym hybryd i elektryków niż nowoczesnych silników diesla i benzynowych. Dzisiaj jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nikt o tym już się nie wspomina.Jak przyczyną zawsze są pieniądze, droższe auto to wyższy zysk korporacji motoryzacyjnych, ...a środowisko no cóż jest mniej ważne. Prawdziwą rewolucją jest tylko i wyłącznie wodór.
pierwsze 2 min i juz GOSCIA LUBIE !!! - zgadzam sie w 1000%
Wybrałem hybrydę, pomimo że mam fotowoltaike, i w większości jeździmy po mieście , a dlaczego bo średnie spalanie sumarycznie to różnica tylko 0.5-1l na 100, brak konieczności ciągłego ładowania i najważniejsze różnica między Swacem a Ceedem wyniosla 28 tys pln
Liczyłem sobie i u mnie przy różnicy w cenie plugina i normalnego benzyniaka to potrzebowałbym 5 lat żeby różnica w cenie wyszła na zero. I to nie liczyłem kosztów prądu i zakładałem że jednak zdecydowana większość moich przebiegów będzie na prądzie. Oczywiście dla takich aut jakie brałem pod uwagę.
Wiec doliczając cenę prądu czas zwrotu inwestycji wyniesie lat 10. Ba, doliczyć bedzie trzeba amortyzację auta, bo kto od nas odkupi hybrydę z akumulatorami o przebiegu 10 lat gdzie nowe wyniosą 50% ceny auta.
Niestety pojazdy to nie perpettum mobile, potrzebują zawsze ttle samo energi niezależnie czy będzie to benzyna, ropa, prąd czy połączenie jednego z drugim. Ludzie błędnie myślą, że jak na prąd to za darmo i liczy się tylko koszt paliwa, to nie prawda, liczy się koszt sumaryczny oraz amortyzacji, także tej odsprzedażowej.
Ja uważam, że elektryki wcale nie są takie drogie w zestawieniu z PHEV. ID. 4 kosztuje około 150 tys zl, ID. 3 da się kupić za około 130 tys zł i mają zasięgi ponad 300km. A taka kuga wcale nie jest tańsza. Kuga EV jest tylko około 20tys droższy od kugi PHEV. EV na co dzień pozwala normalnie jeździć, jak trzeba zrobić trasę, można wypożyczyć spalinówkę za około 200zl doba. W dodatku kupując elektryka mamy już auto docelowe, nie będziemy tracić pieniędzy przy odsprzedaży hybrydy za 3lata. PHEV nie mają sensu bo są skomplikowane, to dwa silniki, skrzynia biegów, akumulator, dużo ważą przez to, dlatego ich ekonomia jest dyskusyjna. Dodatkowo w elektryku nie ma olejów, turbin, dwumasy, i nawet jeśli nie mamy prądu z oze to zakładając zużycie 20KWh na 100 km, przy prądzie w cenie 0,70zł za KWh koszt to 14zl.(a w nocy prąd jest tańszy). Jeśli hybryda to mHEV tylko do odzyskiwania energii z hamowania. Ceny Plug in są nieracjonalne.
ID4 cena zaczyna się od 160 (Bateria o pojemności 52 kWh) czyli mizerna a coś lepszego to wydatek nawet do 250 tyś zł i to nie najdroższe wersje bo zaraz się pojawia takie co pewnie i 300 tyś zł przeskoczą . Zasięg 300 km wierzysz w niego ? wielokrotnie pokazano że mało realny jest .
@@marek7501 na otomoto od 150 tys zł oferty salonów.
@@emef6396 10 tyś zł pomyłki zatem z mojej strony . A doczytałeś całość ogłoszenia ?
@@marek7501 ja oglądałem konfigurator z miesiąc temu, cena wyjściowa 146tys.
@@emef6396 nie wiem jaka cena ale na stronie VW 52 kWh Pure
od 156 390 zł do od 162 790 zł VAT --- ta 77 kWh od 190 zł jest jeszcze ID.4 GTX
Dodatki Kabel do ładowania z gniazda 230 V
Pakiet M (4 lata): Pakiet Przeglądów i ochrona pogwarancyjna Volkswagen Safe+
Pakiet L (4 lata): Pakiet Przeglądów Plus, ochrona pogwarancyjna Volkswagen Safe+ i Mobilność zastępcza
Zobacz ile te drobne dodatki kosztują.
Nie twierdzę że to zła droga elektryki ale w obecnej Polsce nie są czymś odpowiednim ( to moje prywatne zdanie ) za 5 lat może się jednak wszystko zmienić ( jak i moje zdanie ).
Pozdrawiam
Panie Macieju oglądam Pana filmy od dawna i odniosłem wrażenie, że we wszystkich poprzednich filmach, powiedzmy delikatnie nie był Pan zwolennikiem hybryd typu Plugin. Skąd nagle ta zmiana frontu ?? Ja akurat widzę dużo minusów tego typu rozwiązania w stosunku do hybrydy konwencjonalnej. Przede wszystkim waga pojazdu znacząco rośnie i zdarza się choć nie w każdym modelu że kradnie litry z bagażnika. Druga kwestia o której Pan wspomniał to różnica w cenie pomiędzy hybryda plugin a zwykłą hybrydą i idąc dalej koszt w przyszłości wymiany i utylizacji 10x większych baterii niż w hybrydzie zwykłej. Biorąc to wszystko po uwagę i sumując tą różnice w cenie, oraz koszty wydatków na paliwo i paliwo oraz prąd w hybrydach plugin uważam że zakup zwykłej hybrydy jest lepszym rozwiązaniem, bardziej ekonomicznym w dłuższej perspektywie, szczególnie że hybrydy FHEV, jak choćby ta w Kudze działają wyśmienicie.
Odpowiedź jest prosta - Pan Maciej jest świetnym dziennikarzem, który wie, jak dbać o wszystkich widzów. Zarówno zwolenników tradycyjnej motoryzacji jak i motoryzacji "eko".
Poza tym, moim zdaniem wszystkie Twoje argumenty są słuszne.
PHEV z odpowiednio dużą baterią jest obecnie dla większości obywateli 3x lepszym wyborem niż typowy elektryk , problem ino żeby ''bateryja'' miała minimum 18kWh najlepiej 22kWh bo taka pojemność umożliwi zasięg 100km w większości przypadków. Jak narazie tylko Toyot RAV4 PHEV zbliża się do takiej specyfikacji :( .
Mercedes c klasa wyciąga ponad 100km podobno
@@szylek20 Powiedz jaką posiada baterię a nie zasięg jaki podaje producent