SAAB upadł, Polonez też . jakie zaskoczenie że Volkswagen tez może upadnie bo .. są inne firmy lepsze, produkują lepiej i taniej. Ach ten wolny rynek i okrutny kapitalizm.
Z przykrością muszę stwierdzić, że szanowny pan ekspert pominął kluczowy aspekt i ocenia problem z niewłaściwej perspektywy. VW świadomie i drastycznie podniósł ceny bazowych modeli w celu zniechęcenia klientów do ich zakupów i skierowania ich do droższych modeli premium. W efekcie czego bazowa cena golfa u nas była ponad 130 tys a Passata prawie 200 tys. Jak widać strategia skończyła się klapą bo vw obniża już po 30 tys ceny swoich aut. Zyski koncernu jak pan zauważył są gigantyczne dlatego pracownicy się nie zgodzą aby to oni byli ofiarami błędów zarządu. Początkiem tego była ograniczona dostępność komponentów w Covid i wyjście założenia, że skoro zarabiamy mniej, bo mamy problemy z dostawami, to maksymalizujmy zysk na tym, co jest. COVID minął, a ceny nadal rosły, bo klienci je akceptują i zyski bajecznie rosną. Pazerność cenową i złe decyzje strategiczne są tu na pierwszym miejscu. Jednak raz jeszcze trzeba podkreślić największe w historii firmy zyski 22,6 mld euro za 2023 i równie wielkie z poprzednich lat. Koncern jest w doskonałej kondycji ale chce zarabiać jeszcze więcej i stale podnosi ceny i chce zwalniać pracowników aby obniżyć koszty. Korporacja istnieje dla zysku a nie dla społecznego dobrostanu jak widać.
No dokładnie, jak szukałem samochodu dla siebie to moją uwagę zwróciło, że w tej klasie, która mnie interesowała Volkswagen był ze 20 tysięcy droższy niż Hyundai czy Kia i nie wiem z czego to wynikało, ale rzeczywiście zamiast spojrzeć na droższe modele to poszedłem do konkurencji...
problemy VW to przede wszystkim wysokie koszta, konkurencja amerykańska i chińska, niemożność zmian z powodu związków zawodowych + udziałów Dolnej Saksonii, problemy z oprogramowaniem, problemy z innowacyjnością, a te ogromne zyski mogą się szybko skończyć, bo na zwyczajnych VW nie ma dużej marży, to bardziej porsche/ audi/ lambo. Gdyby było dokładnie jak mówisz, to kapitaliści wysoko ceniliby firm,e a Giełda już totalnie nie wierzy w przyszłość grupy VW i bardzo ciężko będzie naprawić te grupę komukolwiek, spójrzcie sobie na kurs giełdowy :) Zyski szybko stopnieją, jeśli marża nadal będzie pod presją, a chińczycy mogą dojechać ich, przynajmniej w chinach.
podsumowując koncern jest w bardzo złej kondycji, dlatego giełda wycenia spółke 3x jej zyski teraz, a tesle 40x jej zyski. Jeśli ktoś wycenia cię na wskaźniku C/Z 3, to oznacza że uważają cię prawie za bankruta, z tym że giełda patrzy w przyszłość tutaj oczywiście, bo narazie finanse się zgadzają i dywidenda 10% jest bardzo wysoka. polecam poczytać jakieś poważne opinie doradców inwestycyjnych i ludzi z rynku
@@marcusaemiliuslepidus1283 Tak, warto również zapoznać się z zyskami ostatnich lat BMW, Mercedesa i Stelantisa. Stoją w skrajnej sprzeczności z oficjalna narracja jaką nam oferują na temat przeżywanego kryzysu. Aktualne marże usprawiedliwiane są koniecznością zgromadzenia kapitału w celu dokonania transormacji technologicznej, co wcale nie musi być prawdą, bo mogą pozyskać na te cele dodatkowy kapitał. Kolejna sprawa, to chińska presja cenowa. Jest to pieśń przyszłości, na tą chwilę nie ma tych samochodów i potrzeba jeszcze wiele lat na zbudowanie sieci dilerskiej i zaufania klientów. Tak więc, te mity na temat kryzysu branży motoryzacyjnej w Europie można włożyć między bajki uwzględniając ich przychody i zyski z ostatnich lat. Niestety, windując przez ostatnie lata drastycznie ceny branżą sama prosi się o katastrofę, bo będzie podatna na ataku konkurencji. Koncerny jednak tak długo jak się da będą maksymalizować zyski i może zamykać fabryki czy przenosić do Chin produkcję. To już jednak wróżenie z fusów.
Dodam jeszcze jakość i dieselgate. Jakość spadła drastycznie. VW stał się tandetny i kiepski. W dodatku oszust. Kiedyś VW był synonimem porządnego produktu. Nudnego, ale jakościowo ok. Przewyższającego konkurencję. Dzisiaj to gorsze g. niż Azja. W dodatku lecą sobie w kulki z ludźmi.
Przez 50 lat dziennikarze motoryzacyjni, programy motoryzacyjne, zawody motosportu, prasa, reklamy itp itd wsztko to budowało fanów motoryzacji. Fani znali się na detalach, rozwiązaniach, modelach, markach itd. Teraz ktoś chce im powiedzieć, że to wszystko jest nieistotne i powinni szybko o tym zapomnieć i pokochać elektryki. Jakoś się nie dziwię, że to się nie udaje.
Jako fan motoryzacji powinneś zobaczyć jakim gniotem jest flagowy ID3. Z drugiej strony jakim autem hiend jest Taycan. Grupa VW sprzedaje minimalną ilość EV bo na TDI/TSI robi grubą kasę, powiedz czemu auto które było hitem e-up nie da się kupić? W VW liczy się tylko kasa, za 3 lata gdy emisja CO2 będzie za wysoka linia ID cudowne będzie miała normalne ceny bo przy 100usd za 1kWh bateri ktoś z cennikami przesadził....
A no tak. Czyli że byli fani, programy, dziennikarze znający się na autach to mamy się truć w miastach, być na bakier z ekologią, polityką bo to też sprawa polityczna i technologią. Super. Atari też miał fanów... Będą fani i elektryków. Spokojnie.
zarabiam 4300e z tego 2000e na podatki mi zabieraja,do pracy jezdze rowerem takich ludzi jak ja jest masa......a oni sie zastanawiaja dlaczego ludzie nie maja za co kupic auta?
Tesla, BYD, Zeekr i pół tuzina innych firm chińskich, Toyota i jej hybrydy - wszystkie te firmy zawęziły pole manewru dla VW i VAG jako całości. Utrata rynku w CHRL znacząco podkopie finanse wielu tradycyjnych firm spalinowych. GM, Stellantis, nawet Honda - tracą udziały rynkowe i są zmuszone do zamykania lub optymalizowania fabryk. Trwa zmiana nieciągła polegająca na wymianie napędów i JEDNOCZESNYM wprowadzaniu systemów jazdy autonomicznej w której przoduje Tesla. Nagle okazuje się, że jedni wprowadzają innowacje co 2-3 kwartały, a inni nie nadążają. Ten wyścig kosztuje krocie i wiele firm padnie lub zostanie przejęta, marki zmienią właściciela, a może nawet będą jakieś spektakularne fuzje i/lub bankructwa.
Produty odzwierciedlają struktury i atmosferę w firmie. Świat poszedł daleko do przodu, mamy inicjatywy opem source, w branży IT stawia sie na ludzi, wiele pomysłów lub produktów powstaje oddolnie a jednak w automotive rządzi ego, autorytet i polityka. Trudno też dużo wymagać od czołowej firmy z kraju w którym internet 20 Mb zakładają miesiąc, nigdzie nie można płacić kartą, nigdzie nie ma zasięgu 4G, jezeli zle wklepie sie hasło do bankowości to bank wysyła list (papierowy) z nowym hasłem. Volkswagen musi przejść rewolucję. Fajnie by było tworzyć super produkty z autentyczną dedykacją i pasją.
Masz racje, karta, internet no i w dalszyn ciagu ulubiony w Niemcach...faks. Kraj jest bardzo w tyle technologicznie ale dalej uwazaja sie za lepszych niz inni.
Akurat ze sprzedażą w sumie nie ma problemów a jakość wszędzie poleciała. Fakt wewnątrz już nie ma takiej gigantycznej przewagi nad toyotą, ale np wbrew usilnej kampanii Toyoty, vw ma lepsze hybrydy od drugiej generacji swoich hybryd. Dopiero teraz jakkolwiek Toyota zaczyna nadrabiać z generacją która weszła z obecnym priusem. Ale weź się przejedź 10 letnim Golfem GTE, a 10letnim Aurisem. Przepaść jest gigantyczna. Fakt aurisa łatwiej zagazujesz i jako nowy był znacznie tańszy niż Golf, i wciąż na rynku używanych jest tańszy, ale golf jest cichszy, mocniejszy, robi 30-40km na samym prądzie a auris max 2 kilometry, golf ma ponad 200KM na start a auris ledwo 140, przy czym GTE można odblokować na 300KM a z aurisem za wiele nie podziałasz. Auris wygra zużyciem benzyny w mieście, tylko że golfem po mieście w ogóle nie trzeba zużywać benzyny, z kolei na trasie Auris pali 8-10l a Golf 6. Przez chwilę serio rozważałem zakup hybrydowej Toyoty ale cóż, przepaść jest zbyt wielka i szansa że będzie zgnita na wylot zbyt duża. Wole dołożyć i wziąć coś z trójki golf/a3/passat w hybrydzie. Przy czym aktualny prius bardzo do mnie przemawia, jest po prostu ładny. Ale raczej po hybrydzie kupię już pełnego elektryka.
Przecież w sejmie lewica walczy o 4ro dniowy tydzień pracy . A tu proszę , są firmy które to już wprowadzają . Zaprosić te panie z sejmu . PS. Ton trochę żartobliwy ale oczywiście wiem że żaden pracodawca nie zapłacić za 4 dni tyle co za 5 .
Odsyłam do Listek Elf. Facet tłumaczy, w ramach jakiej strategii fabryki VW zaczęły padać na pysk. Zamiast redukować koszta operacyjne zrobili coś zupełnie odwrotnego. A teraz tną koszta na jądrze produkcji, linii produkcyjnej.
Gdy 20 lat temu zaczęto gadać czy to o samochodach elektrycznych czy o nowych paliwach (jak o wodorze) to VW był mocno przeciwko i blokował wszelkiego rodzaju inicjatywy. Gdy 10 lat temu kwestionowano uzależnienie od ruzzkiego gazu w niemczech to powiedzieli że nie ma się co przejmować i zamiast myślec o przyszłości zamykali elektrownie atomowe. Przyszła pora na zapłacenie za głupotę
Chińczycy za dostęp do swego rynku wymagają joint-venture, by chińskie przedsiębiorstwa otrzymywały technologię i z czasem mogły być konkurencyjne. Za dostęp do tak ogromnego rynku nic dziwnego, że się zgodzili.
@@ejnar819 czyli chciwość i chwilowa chęć olbrzymich zysków na dziś spowoduje prawdopodobnie ich bankructwo w dalszej perspektywie ma jutro. Znaczy, że zarząd sprzed paru lat bawi się na jakiś egzotycznych wyspach i dożywa swych dni w luksusie a obecny zarząd może być wywieziony na taczkach przez związki zawodowe....
@@ejnar819 W Chinach w ogóle nie możesz prowadzić firmy jako obcokrajowiec. Zawsze musi być spólka z Chińczykiem lub z państwem chińskim. Niemcy w ogóle nie myśleli, że Chiny zastosują technikę odtworzeniową . A żeby było śmieszniej, to wiele europejskich firm sprzedaje jako swoje wyroby w 100% chińskie. W momecie kiedy port w Pireusie jest już chiński to spokojnie możesz sprowadzić słonia w trampkach bez cła i akcyzy. A co do elektryków MG są ok. i mają już zamontowaną ładowarkę. Chińczycy specjalnie aby utrzymać swoją produkcję preferują sprzedaż elektryków. Po prostu w wielu miastach nie zarejestrujesz spalinowego, albo za kasę większą niż cena samochodu. Jest dużo elektrycznych jezdzidełek na wypożyczenie. Najczęściej nie do ładowania ale z wymienianymi bateriami, ale moje znajome chińczyki wkurzają się że nigdy nie wiadomo jaki będzie zasięg wymienionej baterii. Cińczycy mają też prawie 20% Mercedesa ...i całe szczęście bo do nowego modelu A45 AMG nawet klocków hamulcowych nie było w magazynach, tylko w kilku serwisach najbliżej w Niemczech ...razem z wymianą i może lawetą na dojazd xd. Model nowy, to i zakaz zamienników, a nawet dorobienie to tydzień stania, bo musi wyjąć, skopiować dorobić i założyć. A z Chin w 2 dni przyleciały.... Unia zdurniała, a KE to wręcz jawni lobbyści... tylko sami nie wiedzą już czego. Dyrektywy zaorywujące średniaków trafiają już koncerny....
Problemy Volskwagena są związane z cenami aut. Najpopularniejszym modelem w Europie jest? Dacia Sandero. Czyli Europejczycy oczekują tanich samochodów a Volskwagen nie jest w stanie ich zaoferować. Dużym problemem są samochody elektryczne które wcale nie wpisują się w model taniego samochodu dla ludu.
A teraz jeszcze Dacia wypuszcza nowego Dustera który wygląda super za cenę sporo poniżej 100 tys PLN. To auto budżetowe ale myślę że to będzie hit . I wcale nie jestem pewnie czy to nie jest konkurencja właśnie dla tych podstawowych modeli VW z silnikami 1.0 (a także Skody)
Szczerze to ja się dziwię, że spadli z rowerka dopiero teraz. Przecież na to, by znaleźć się w tym miejscu gdzie są teraz, Volkswagen pracował od lat i jak nie jesteś Januszem trzymającym się gustu wyrobionego 20 lat temu i powtarzającym "dobre, bo niemieckie a Passat B5 był królem szos" to nie masz argumentów za tym, by rozważać tę markę. Niecałe 4 lata temu dałem szanse Hyundaiowi i byłem zachwycony. Moje i30 jest żwawe, wygodne, jakościowo tip-top i niczego mu nie brakuje a katalogowo wychodzi jakieś 20k mniej niż Golf. Wtedy po raz pierwszy zadałem sobie pytanie dlaczego w takim razie ktokolwiek kupuje ww. flagowca VAG-u a teraz wiem, że nie kupują XD
Handluje samochodami i uwielbiam kie/hyundaie bo sa spoko za swoja kasę (chociaż obecnie okropnie szpetne - elantra bleeee), no ale zobacz jak wygląda i30 po 300 tys a jak wygląda golf. To jest przepaść, i tego Azjaci nie tyle nie mogą, co nie chcą się nauczyć bo klient który kupuje taka markę na czuć że auto się zużywa i czas na nowe. U mnie w rodzinie jeździ masa vagow, bo lejesz i się nie martwisz. Ojciec kupił sobie tucsona 2017. (Ma oprocz tego a4 i a8) Pojeździł pół roku sprzedał i kupił za te sama kasę q5 z 2009 roku. Mimo że 8 lat starsze to stwierdził że lepsze. No i nie psuje się jak hyundai (wada fabryczna sprzęgła napędu na 4 koła), problemy z systemem martwego pola (też w sumie powszechne). Jadąc dalej siostra ma a3, 380 tys km, wygląda jak nowe, szwagier ma a4 nieco ponad 400 tys, jak nowe. Ja mam golfa 700 tys, no już nie jak nowy bo ruda szaleje, ale wewnatrz wciąż ekstra.
Bo Passat B5 był królem szos. A na dzisiejszego to się nawet wypiąć nie chce. Koreańczyki może nie są ekscytujące, ale to solidne wozidła, mają niezłego kopa, codzienna eksploatacja kieszeni nie urywa. A do tego sporo tańsze i nie sepią tak straszliwie na dodatkowym wyposażeniu. Aktualnie nie ma po co do Volkswagena iść.
@@janniejan3550 Możliwe, że B5 był królem szos. Nie będę się kłócił, bo jak go produkowano to nawet prawka nie miałem :P Także tutaj wierzę Ci na słowo. Tylko, no właśnie, jest jeden problem. To było 20 lat temu i od tego czasu wiele się zmieniło a na współczesne Volkswageny, tak jak mówisz, szkoda czasu. Wychodzą drożej niż... w zasadzie jakakolwiek konkurencja i wcale nie rekompensują to jakością czy czymkolwiek. Także ten, zadyszka była nieunikniona.
@@sharqi Hah, ostatnio omawiałem z kumplem politykę estetyczną Hyundaia. Nie wiem czym kierują się ich decydenci, ale ich gammie brak jakichkolwiek cech wspólnych a czasem to nawet dwie kolejne generacje jednego modelu wyglądają zupełnie inaczej jak to jest chociażby z Santa Fe. Niemniej jeśli chodzi poszczególne designy to są, że powiem z angielska, all over the place i jak dla mnie są hit-or-miss. Elantra według mnie to overdesign, ale wspomniany już Santa Fe już mi się podoba. Co do zużycia to jasne, rozumiem, ale jak to się ma do obecnie produkowanych generacji? Bo 10 lat temu Niemcy mieli przewagę, ale czy dalej ją mają? Bo są ludzie, którzy nadal mówią, że Mazdy rdzewieją i pal sześć, że tak było, ale 20 lat temu :P
@@sharqi czytając to aż mi się żal zrobiło waszej rodziny że takimi strupami jeździcie.. Człowiek widzi te nowe auta na drodzę i czasami zapomina że w PL jeszcze bieda jest..
Problemy VW wynikają z tego że takie duże firmy, przyzwyczajone do swojej dominacji stają się betonem niezdolnym do reagowania na nowe trendy. Eksperci mówią że podczas gdy Tesla potrzebowała 2 lata by wprowadzić wielkie odlewy aluminiowe, VW potrzebowałby tyle samo czasu żeby podjąć decyzję tak lub nie. Obecni liderzy jak Tesla czy BYD mają taką strukturę i model pracy, że podejmują decyzje z dnia na dzień. Podejrzewa się nawet że każdy samochód przychodzi z inną instrukcją obsługi.
Nie tak dawno temu, kilka miesięcy, wynająłem z wypożyczalni w Aberdeen VW Golfa , pojechałem nim do Edinburgha , to był koszmar , jazda tym pojazdem to dramat, nigdy więcej takiego grata .
Sorry, ale oni nawet dają niektóre wersje caddy w cenie 200 tysięcy (i to jeszcze zanim zaczniesz klikać w dodatki). Gdyby tam była jakość, gwarantująca bezproblemową eksploatację przez 500 tysięcy kilometrów, to ok. A tam tylna klapa jest wykończona dyktą....
Jakość jest fatalna, mam 7 lat od nowości i jest hujnia a raptem 140k przebiegu, auto jest już jak stary rumpel. Wiem jedno wybiore wschodnią konkurencję jakość kij wie ale przynajmnie cena rozsądna
Na obecna chwile Eklektyki to utopia(chodzi o efektywność i ślad produkcji ) .Właśnie przez owe elektryki rośnie cena prądu dla wszystkich konsumentów .!!! W EU nie opłaca sie produkować jeśli dalej tak będzie Europa upadnie w ciagu 10 lat będzie bieda w całej ue a swiat odjedzie w sina dal .Ps zielony ład to utopia dla UE!
Moim zdaniem przyczyna kryzysu ma podloze nie tylko gospodarcze, ale przede wszystkim ideologiczno-polityczne. Poszechnie wiadomo, ze od poczatku kadencji Pani Merkel niemiecka gospodarka jest systematycznie rujnowana przez absurdalne posuniecia kolejnych rzadow. A skonczy sie jak ztawsze: politycy wyciagna Volkswagena z kryzysu na koszt podatnikow. Tak wielokrotnie bywalo w przeszlosci i tak bedzie tym razem, jak dlugo spoleczenstwo sie nie przebudzi i przestanie ofiarowac glosy partiom majacym do zaoferowania jedynie absurdalne, przeczace zdrowemu rozsadkowi ideologie i nic poza tym. Do tego dochodzi wyraznie spadajaca jakosc pojazdow tej marki w polaczeniu z rosnacymi cenami. Potencjalni nabywcy chetniej siagaja po takie auta, jak Skoda, Hyundai, Seat, ostatnio nawet produkty chinskie. Jesli klient ma placic cene Volkswagena i otrzymac za nia jakosc Skody (wiele komponentow jest wspolnych), to od razu kupi Skode, albo siegnie po auto koreanskie, czy hiszpanskie. W jednym punkcie szanowny Pan ekspert mocno sie myli. Mianowicie kierunek elektryfikacji i propagowane przez polityke brutalne sposoby jej wdrazania sa jak najbardziej podwazane przez samo spoleczenstwo. Sa tego trzy glowne przyczyny. Po pierwsze, auta elektryczne wcale nie sa tak ekologiczne (kwestia szybko zuzywajacych sie - mowa jest o okresach rzedu 5-6 lat - baterii i ich utylizacji), jak glosza to koncerny i politycy. Po drugie, w Niemczech dotkliwie brakuje stosownej infrastruktury. Po trzecie, koszt nabycia, a przede wszystkim eksploatacji aut elektrycznych jest nawet mimo rosnacych cen weglowodorow nadal wyraznie wyzszy (wyzej wspomniana kwestia bardzo kosztownej wymiany baterii po 5-6 latach) w porownaniu z kosztami nabycia i eksploatacji pojazdow spalinowych, wiec po prostu nie kazdy moze sobie na to pozwolic. Pojazdy elektryczne w zamysle politykow maja stac sie w pewnym sensie elitarnym srodkiem transportu prywatnego, natomiast ci, ktorych nie bedzie na to stac, w imie nie trafionych ideologii maja byc zmuszeni do korzystania ze srodkow komunikacji masowej. Tyle, ze te ostatnie w Niemczech sa nie tylko coraz kosztowniejsze, ale tez ich jakosc drastycznie niska - jako przyklad stale spozniajace sie lub z powodu usterek po prostu nie przyjezdzajace pociagi. Przypomnijmy sobie, ze komuna padla z przyczyn ideologiczno-gospodarczych (gospodarka byla podporzadkowana komunistycznej ideologi, co nie mialo prawa funkcjonowac). To samo czeka prawdopodobnie gospodatrke podporzadkowana zielonej ideologii, ktora juz teraz wykancza do niedawna gospodarczo najsilniejsze panstwo Europy.
CATL ogłosił, że za 2-3 lata wdrożyć do masowej produkcji w autach baterie o gwarancji 80% na 15lat lub 1 mln km. To zbuduje rynek aut używanych i zmniejszy koszty poniżej spalinówek.
@@marianbiznesu1899 Nawet jesli, wowczas bedzie to jedynie powod do podniesienia cen aut elektrycznych, w mysl prostej zasady: lepsze musi wiecej kosztowac. Koncerny i handel zawsze znajda droge dla podniesienia i utrzymania wysokich cen aut generalnie, a tym samym aut elektrycznych w szczegolnosci, choc konstrukcja tych ostatnich jest znacznie prostsza. Jeszcze nigdy tak nie bylo, by nowe auta w salonach z biegiem czasu tanialy - dzieje sie wrecz odwrotnie. A to inflacja, a to cena materialow, a to rosnace koszty energii badz ceny dostawcow podzespolow... Dodatkowo wystarczy, by producent co pare lat zrobil Mopf (Modellpflege), czyli tak zwany face lift, dodajac do produkowanego juz modelu pare mniej istotnych gadzetow i cena natychmiast rosnie, natomiast potencjalni klienci mimo tego oblizuja jezyki. A jesli nowo produkowane auta drozeja, dzieje sie tak rowniez z rynkiem wtornym. Na cuda w tej dziedzinie za bardzo bym nie liczyl nawet, jesli rozwiazania techniczne beda staly do dyspozycji. Powracajac do Volkswagena... Sad w Brunszwiku wlasnie oglosil, ze dochodzenie przeciw Martinowi Winterkornowi, szefowi koncernu, zostalo umorzone! Dla mniej zorientowanych w temacie dodam, ze Winterkorn byl oskarzony o znajomosc, a tym samym jako szef koncernu o odpowiedzialnosc i umyslne zatajenie faktu stosowania elektronicznego wylaczania systemu oczyszczania spalin podczas kontroli pojazdow. Wszystkim doskonale wiadomo, ze jako szef koncernu nie mogl o stosowaniu tej techniki nie byc przynajmniej poinformowany. I co? Postepowanie umorzone. Istnieja juz przypuszczenia, ze w wyniku "zalecen politycznych". Nota bene glosnych afer w ktorych ten czlowiek maczal rece bylo juz co najmniej kilka. Arogancja tych ludzi nie zna granic, a stad juz droga niedaleka do podejmowania chybionych decyzji gospodarczych przy zalozeniu, ze w razie wpadki polityka przeciez pomoze, a cierpiec bedy jedynie zatrudnieni w fabrykach pracownicy i podatnicy.
Z podnoszeniem cen masz rację. Z face liftingami też. Dlaczego face liftingi działają - bo znaczna część aut osobowych kupowania jest żeby się pokazać, poprawić sobie nastrój czy zrobić wrażenie na potencjalnej partnerce. Od reguły o cenach są wszakże wyjątki: takim wyjątkiem jest wejście nowego konkurenta spoza dotychczasowego układu. To wywołuje efekt mniej lub otwartej zażartej konkurencji - także cenowej lub wyposażeniowej. Tak było jak Japończycy wchodzili na amerykański rynek, tak było jak Koreańczycy wchodzili na rynek światowy i tak jest teraz w sytuacji w której CHRL wpadła na rynek najpierw chiński, a teraz coraz bardziej światowy z subtelnością Armii Czerwonej o poranku. Inność obecnej sytuacji jest taka, że teraz dodatkowo następuje skokowa, nieciągła zmiana technologii napędów ze spalinowych na elektryczne. Auto spalinowe i elektryczne to w dużej mierze inne produkty zaspokajające tę samą potrzebę: mają inną konstrukcję, znaczną część innych podzespołów i zdecydowanie inne mocne i słabe strony. Chińscy producenci w znacznej części (poza BYD) nie mają zysków i muszą ROSNĄĆ żeby rozłożyć koszty nowej technologii na wielu nabywców i obniżyć koszt jednostkowy. Znaczna ich część nie przetrwa jako samodzielne podmioty i - zapewne - z czasem struktura rynku będzie przypominała tę ze świata aut spalinowych. Na dzisiaj jednak CHRL próbuje dopytać się do stolika KOSZTEM firm, które przestały transformację (głównie GM, Stellantis ale też Honda, Ford czy nawet VAG). Jeśli producenci elektryków zechcą zająć 70% rynku aut osobowych to będą musieli zaoferować produkt, który firmy i ludzie chętnie kupią czy to z powodu ceny, jakości, wrażeń z jazdy, trwałości, kosztów lub wygody użytkowania etc. Przynajmniej do 2030 będzie trwała jatka i próba sił. W 2018 elektryfikowane to było 2% rynku, w 2022 - 14%, 2023 - 18%. Widać wyraźnie, że hybrydy ładowane z gniazdka i pełne elektryki rosną na tle rynku i proces ten raczej przyśpiesza niż zwalnia. To co się dzieje w panelach fotowoltaicznych z opóźnieniem przeniesie się na rynek aut osobowych. A panele wchodzą w fazę wzrostu wykładniczego, co jest zgodne z teorią absorpcji technologii na rynku. Mam wrażenie, że znaczna część konsumentów po prostu czeka na nowe, lepsze auta w cenach "z samego środka wojny cenowej" i to zarówno spalinowe jak i elektryfikowane. Poczytaj fora - ludzie przebierają nóżkami, żeby pojawiły się masowo auta w cenach 20-30% niższych niż u dotychczasowych dostawców i to nawet jak chcą kupić coś od dotychczasowego dostawcy.
@@JaRek555Produkt kosztuje w długim okresie tyle ile jego koszt wytworzenia. Jeśli prostsze konstrukcyjnie elektryki mają szansę być tańsze niż Spalinówki - to po pewnym czasie będą jak będzie nadpodaż fabryk i mocy produkcyjnych.
@@marianbiznesu1899 Zasadniczo masz racje i oby tak sie stalo, ale te same zalozenia dziesiatki lat wczesniej przyswiecaly rozwojowi motoryzacji opartej na weglowodorach. A jaka byla rzeczywistosc, dzisiaj wiadomo. Auta spalinowe stawaly sie z roku na rok coraz drozsze i wcale nie odnosze sie do kosztow ich produkcji, lecz do jedynie istotnych dla klienta kosztow sprzedazy. Producenci nawet pomimo krotkotrwalych zalaman popytu na taki czy inny model i wyniklych z tego zalaman cen, zawsze byli w stanie nadrobic to na innych modelach, czy w innych rejonach sprzedazy, a rownolegle uksztaltowac polityke cenowa koncernu w jednym kierunku - w gore. Chciwosc ludzka nie zna granic. Nowi producenci nie stanowia tutaj zadnego wyjatku. Jak tylko spoleczenstwa potencjalnych odbiorcow, slusznie czy nieslusznie, uznaja jakosc nowych pojazdow za w miare przekonujaca lub dodatkowe warunki sprzedazy w postaci dogodnej gwarancji czy nisko oprocentowanego kredytu, ceny tych pojazdow niezaleznie od kosztow produkcji od razu zaczna rosnac. Tak bylo, jest i prawdopodobnie nadal bedzie. Kiedys japonskie auta byly bardzo tanie, teraz juz nie sa. Kiedys koreanskie auta byly bardzo tanie, teraz juz nie sa. To samo bedzie z autami chinskimi. Ja spogladam na rozwoj elektrycznej motoryzacji bardzo sceptycznie. Nie wiem, jak w Polsce, ale u nas, w Niemczech (mieszkam tutaj od dziesiatek lat), jest ona w brutalny dla spoleczenstwa sposob propagowana przez polityke (zieloni w rzadzacej koalicji), bez jakiegokolwiek przygotowania latwo dostepnej dla kazdego obywatela infrastruktury i to jeszcze w dobie skokowego odejscia od wytwarzania energii atomowej, ktoremu towarzyszy permanentny niedobor, a takze drastyczny wzrost cen energii elektrycznej (a ta jest przeciez niezbedna dla przemyslu). Jeden absurd goni za drugim i predko sie to nie zmieni na lepsze. Malo tego. W polityce zaczynaja pojawiac sie glosy, by chinskie pojazdy oblozyc wyzszym opodatkowaniem badz ocleniem, by zmniejszyc konkurencje dla rodzimego przemyslu... W teorii wszystko wyglada pieknie, jednak rzeczywistosc zbyt czesto obarczana jest powaznymi bledami, wynikajacymi z ludzkiej glupoty (tutaj mam na mysli na przyklad naszych politykow, wsrod ktorych wielu nie posiada nawet waksztalcenie sredniego, co wyraznie daje sie zauwazyc nawet na arenie miedzynarodowej). Odnoszac to do koncernu VW - pedzony politycznymi ideologiami zarzad koncernu wychodzac z zalozenia, ze w razie wpadki ratunek przyjdzie od strony politycznej, postanwil przed kilkoma laty calkowicie skoncentrowac sie w kraju na produkcji aut elektrycznych, natomiast produkcje aut spalinowach pozostawic jedynie za granica (dokladnie o ktorej granicy byla mowa, nie wiadomo - moze niemiecko-polskiej, a moze w wirtualnym znaczeniu niemiecko-chinskiej). Tyle tylko, ze elektryczne Volkswageny sa zbyt drogie, ich jakosc zapewne nie idzie w parze z cena (obracam sie w srodowisku akademickim, a wielu moich znajomych posiada "wypasione" Audi i narzekaja na niezadowlajaca jakosc tych pojazdow), wiec malo kto chce je kupowac. A jesli nie ma sprzedazy, to nie ma dochodow, wiec plajta puka do bram. Madrzy ludzie twierdza, ze na dobra slawe trzeba ciezko i dlugo pracowac, ale stracic mozna ja blyskawicznie. Z podobnymi problemami boryka sie tutaj wiele firm. Probowano temu zaradzic sprowadzajac tania i malo wymagajaca sile robocza z Syrii, Afganistanu, Iraku, Iranu, Senegalu i skad tam jeszcze. Tlumaczono spoleczenstwu, ze przybeda znakomici fachowcy - inzynierowie i lekarze, ze w ten sposob zostana rozwiazane problemy niedoboru fachowej sily roboczej, znikna problemy emerytalne starzejacego sie spoleczenstwa. Ten strzal porzadnie wypalil do tylu. Okazalo sie, ze ogromny odsetek migrantow to analfabeci, ktorzy zadowalaja sie jedynie zasilkami (wielu nawet tak bardzo, ze pobiera go pod roznymi nazwiskami wielokrotnie), darmowa sluzba zdrowia i mnostwem wolnego czasu, bo i po co pracowac, kiedy mozna doskonale zyc z zasilku pobieranego na osmioro dzieci i przesiadywac codziennie na lawkach w centrach miast... System socjalny zostal obciazony do granic mozliwosci, przestepczosc (przede wszystkim mordy, gwalty i napady) wzrosla w nieslychanym dotychczas stopniu i nie daje sie opanowac, a rak do pracy jak nie bylo, tak nie ma. Natomiast ci z przyjezdnych, ktorzy byli w stanie znalezc prace na przyklad jako doreczyciele przesylek (lub w podobnych zawodach), kierujaac sie przywieziona tutaj mentalnoscia, rzucaja przesylki gdzie popadnie, nie fatygujac sie, by zadzwonic do drzwi odbiorcy. Czas pokaze. Ja typuje na ratunek koncernu VW przez polityke. W latach dziewiecdziesiatych koncern ten znalazl sie w podobnej sytuacji i zostal uratowany przez dotacje rzadowe.
Świetne te gwarancje. Jak można sobie je odwołać w okresie kryzysu. Ja bym oczekiwał, że właśnie po to one są stworzone, żeby w okresie kryzysu innymi metodami szukać rozwiązania. Zarząd odpowiada za kurs firmy, zarząd dał dupy, a teraz oczywiście będzie ratował firmę zwolnieniami pracowników. Takie typowe koncernowe zachowanie. Jak zwykle winne zwiazki zawodowe i pracownicy, bo chcą normalnie żyć.
Dzień dobry, panowie kryzys w firmie jest dlatego że firma ma tak kiebskie silniki i nie da się tego ukryć, więc klijeci uciekają do innych firm, w busach padają po stu tyśiącach więc o czym wy mówicie. Jakoś robi sprzedaż.
Gwoździem do trumny VW jest elektryfikacja, oni nie zrobili jej za późno ale zrobili ja źle. Wszystko początkowe modele ID są kiepskie. Nie pasujące do VW. Dopiero model Id7, czyli ten najnowszy jest jak VW. Ale to co przez 4 lata się wydarzyło z innymi modelami jest nie do odratowania. żeby sprzedawać początkowe modele ID, okaleczono inne modele. Przecież przez 4 lata golf w Polsce mógł mieć 3 kolory, gdzie w Afryce było ich 30 do wyboru.
Gwoździem do trumny był downsizing.... Zamiast nawiązać walkę z Toyotą o rynek hybrydowy to Niemcy chcieli użyć przewagi w postaci zbudowanej renomy... pakując gdzie się da "niezawodne" małolitrażowe jednostki które okazały się bublem.... Przecież Europa to kupi..... Zapomnieli że Azjaci i Amerykanie nie są tacy głupi.... Sami konsekwentnie pracowali na tą sytuację....
VW najpierw promował płacąc mediom - diesle. Gdy świat zaczął robić lepsze - zaczął VW majstrować przy wycięciu konkurencji za pomocą norm Euro. Gdy świat je wypełniał, a VW sam nie potrafił im podołać, to zaczął oszukiwać. Gdy to się wydało - promuje elektryki by wypchnąć konkurencję
Większość prasy motoryzacyjnej w Polsce jest kreowana przez niemieckich wydawców. Małe i nieszkodliwe - wydawałoby się - manipulacje w np. Auto Świat złożyły się na myślenie milionów Polaków. Tak się przez lata kreuje gust i robi wodę z mózgu.
Ciekawe czasy. Obecna wojna na Ukrainie jest bardzo na reke USA, po pierwsze wszyscy kupuja ich bron, po drugie, energia w Europie bardzo podrozala, wiec europejska konkurencja Amerykanow sama sie wykancza.
Od ponad 20 lat jakość znakomitej większości produktów koncernu VAG jest odrażająca, pomijając kilka wyjątków jak silniki 1.9tdi czy 2.5 R5 tdi, typowy teutoński przerost formy nad treścią. "Overengineering" w najgorszym tego słowa znaczeniu.
Nie oszukujmy sie ostatnie dobre auta z vag to passat b5 i golf 4 reszta byla to rownia pochyla i z kazda generacją plastikowe wynalazki ze slabymi silnikami, skrzyniami, blachami. Jezdze vw tylko ze wzgledu na ergonomie ale wyciszenie, zawieszenie, praca dsg to porazka, blachy tez. Pracowali ckezko przez 20lat na upadek. Te auta to szajs. Glosne, slabe tworzywa, skabe slrzynie, slaby design najnowszych (passat b9/tiguan) jakosciowo tworzywa trącą koreą. Moze i sie nie psuja teraz ale masa niedorobek sprawia, ze mozesz wziac wszytako inne i nie byc stratnym. Uwielbialem vagi za ergonomie ale przy innych rzeczach to za malo. Generyczny design, wysokie koszty produkcji, naklady w slabe elektryki, niedorobki, brak sensownych hybryd i kosmiczne ceny sprawily, ze ludzie kupują inne. Niestey vw teraz to kia lat 90tych. Albo sie ogarną albo wypadną. Nie zal mi ich, bo to co sie tam wyprawia to absurd
Co ty za bzdury gadasz? Mam Golfa 7, który w powszechnej opinii jest najbardziej udanym modelem ze wszystkich generacji. Technologia, materiały i wykonanie to benchmark dla konkurencji. Więc nie wiem o jakiej równi pochylej mówisz.
@@marcin.klepka Zgadza sie, Golf 8 tez jest bardzo dobry. Odmiany GTI cos wspanialego wciaz w tym segmencie. Natomiast szukalbym problemu w gamie ID, nie tylko nie podchodza do Tesli pod wzgledem czysto technologicznym, wydajnosciowym, ale sa przede wszystkim stylistyczna, plastikowa abominacja. Jak Golf stanie obok ID.3 to smiac sie chce.
Też jeżdżę golfem 7 , 2.0 tdi.z 2018 r. Właśnie dobiegam 300 tys i nic się nie psuje. Spalanie średnie 4.6 l dobrze wykonany z dobrymi i estetycznymi materiałami w środku. Polecam .
Bez urazy, chyba psychicznie. Tak samo jak ruszają elektrownie atomowe. Albo jak wiatraki nad morzem prąd produkują (większość jesieni Polska dokupuje prąd z Niemiec). Przecież to i ślepy widzi, że to są kroplówki do ratowania niemieckich koncernów, bo te szorują po dnie.
Sam Piech mówił, że VW nie jest perspektywiczny. Audi, Porsche przynoszą zysk ale VW !? VW brakuje 4 mld. Euro ale udziałowcom wypłacili w tym roku 4,5 mld Euro dywidendy. Teraz Państwo zasypie tą 4 mld dziurę z podatków🤷
A co do elektryfikacji, to imho błędem jest skok na pełne elektryki, bez odpowiedniego przepracowania etapu hybryd. PHEV-y VAG-a mają napęd na przód i zwykłą skrzynię z jeszcze obcietym jednym biegiem, bo im się nie mieściło. Żeby przypadkiem nie palił zbyt mało poza testami WLTP. Dla porównania Renault właśnie prezentuje Rafale z 300-konnym PHEV-em, z napędem na 4 koła, osobnym silnikiem z tyłu, wielobiegową skrzynią (inni robią e-CVT, co imho jest jeszcze rozsądniejszym rozwiazaniem). Wszystko wygląda jak napęd hybrydowy zbudowany od podstaw z sensem, a nie proteza doklejona na siłę do posiadanych silników. I takie Renault nawet nie wstydzi się pokazać wyników WLTP dla trybu spaliniwego, podczas gdy VW kryje się za kilkunastogramowymi wynikami mieszanymi (w WLTP jest to abstrakcyjny usus w 80 procentach w z baterii).
Obserwuję Teslę od 10 lat. Z tych obserwacji wynika, że VW jest 10 lat za Teslą w metodach zarządczych. Co najmniej 5 w technologiach. Do tego dochodzi fakt, że, kiedy nie możesz zwalniać najgorszych ludzi, najlepsi odchodzą. Na podstawie Twittera widać, że 20% stanu osobowego wystarcza, żeby obsłużyć potrzeby firmy w pełni. Co oznacza, że, kiedy odchodzi lepsze 20%, zostajemy z kosztami bez połowy firmy. Model biznesowy VW musi umrzeć. Im szybciej, tym lepiej dla wszystkich dookoła. Tak to jest z nowotworami.
bzdury, wiesz jak wygląda inwerter z tesli? Jest absolutnie nienaprawialny. Dlaczego? Bo to customowe wersje igbt infineona lutowane na srebrze do radiatora i zgrzewane laserowo do miedzianych blach. Tego nie da się rozłożyć, wymienić uszkodzonych części i złożyć w przemysłowym procesie. A sam silnik... cóż też Tesla ma czego nie mają inni? Jakiś zajedwabisty układ chłodzenia? Nie. Super duper zajedwabisty rotor? No nie, też magnesy z metalami ziem rzadkich. Więc może stator? Nie, też u-piny. Miałbyś rację kilka lat temu, a teraz to wszyscy gonią, ale nie teslę, a Chiny.
@@vomer Może nawet mieć z połowy 16 wieku. Ważne, że innowacyjnie nikt im nie może podskoczyć. Przynajmniej w automotive. I machine learning. I metalurgii. I produkcji masowej. I marketingu (za darmochę).
@@grzegorzkapica7930 w kwestii jazdy autonomiczną BMW i Mercedes są już na wyższym poziomie. Jeśli Twoim zdaniem cybertruck jest szczytowym osiągnięciem branży motoryzacyjnej to ja nie mam więcej pytań.
Dziwnie porobili z tą marka. Nawet konkurencja z samego VAGa ja eliminuje. Ani tani, ani "prostszy", ani nie innowacyjny. Chcesz trochę się pokazać to kupujesz Audi, jak szukasz bardziej podstawowego pojazdu - skoda, to trochę się pozmienialo ale to detal. Do tego ich produkty nie są już lepsze od innych w jakikolwiek sposób.
i to jest główna przyczyna kryzysu, a słowem się pan ekspert nie zająknął. Problem w tym,, że od 20 lat rosną marki tzw "premium", VW ma nawet w nazwie to że jest "ludowym autem" a z drugiej strony w samym koncernie w segmencie "aut dla ludu" jest tańsza konkurencja"
Jeśli Niemcy padną to my się nie utrzymamy, bo jesteśmy bardzo uzależnieni gospodarczo od Niemiec. Nie cieszmy się z porażek w Niemczech . Dziękuję za te rozważania ,są bardzo pouczające . 😊
Masz rację powinniśmy im jeszcze dopłacać że łaskawie pozwalają nam pracować jako tania siła robocza😂😂😂 Padną Niemcy to na ich miejsce powstaną fabryki chińskie.
Wręcz przeciwnie będą brać wszystko co im sprzedamy tak jak to robią teraz i będą brać i brać i się zachwycać bo są w dupie za nami mentalnie i gospodarczo za nami. A teraz migaj kupić na raty VW jak ci to przeszkadza
Niemcy akurat zawsze koncernami potrafiły tak wysterować polityków, żeby im pasowało. U nas między innymi tak właśnie się stało, że zakłady upadły. Politycy nie mieli żadnej znaczniejszej (krajowej) siły nacisku pod względem decyzyjnym. Wielkie zakłady mogły pokazać swoją moc, gdyby nie zostały zniszczone.
Czyli problem znany od setek lat: pycha i arogancja zawsze kroczy przed upadkiem. Vieśvagen zmiany przespał, podobnie zresztą jak Kodak, Nokia itp. Potem zaczęło się leczenie objawowe naszą kasą zamiast leczyć samą chorobę. Cóż...
VW robił wałki na dieslu, VAG robił 40% sprzedaży sztuk w Chinach i nawet do 50% marży w Chinach. Chiny po prostu rozwinęły własną produkcję rodzimych firm i te firmy wypychają produkty firm zagranicznych oferujących głównie spalinówki. Okazuje się, że ludzie w skali świata chcą coraz bardziej kupować hybrydy i elektryki, a w te klocki VAG jest dużo słabszy niż w silnikach spalinowych.
Świat wcale nie chce tylko hybryd i elektryków. Ludzie są po prostu zmuszani do tego. Chętnie bym kupił dzisiaj nowy samochód z 1,9 tdi, ale nie mogę. Za dużo co2 emituje. Z resztą wypowiedzi się zgadzam.
@@ukaszo8935Ale ja nie chcę, żebyś kupił 1,9tdi i mi smrodził i klekotał w mieście pod domem i w korku. To super trwałe silniki, ale też spaliny są potencjalnie rakotwórcze jak w każdym dieslu.
@@marianbiznesu1899 no widzisz a ja nie chce byś ty kupował 3 silniki/ samochody/ baterie itd. w czasie, gdy ja będę użytkował moje 1,9 tdi. Nie chce by fabryki produkujące twoje samochody na 100k km, co 2 -3 lata musiały smrodzić by zrobić no kolejny samochód, który trzeba będzie zezłomować w kilka lat. W tej kwestii 1,9 jest bardziej ekologiczny, bo jest na lata :)
@@ukaszo8935Kto dokładnie zmusza Chińczyków do tak ochoczego kupowania elektryków? Unia? 😂 A ciebie kto zmusza? Masz spaliniaków do wyboru do koloru - wciąż dużo tańsze od elektryków. Stoją na placach od ręki. Brać i kupować. To kto dokładnie "zmusza" te 14% europejczyków kupujących elektryki i kolejne 22% kupujących hybrydy? I jak niby to robi?
@@ukaszo8935Nie jest. Jeżdżę wolnossącą benzyną. W tej chwili 19 latkiem w LPG. Wydziela bardziej czyste spaliny niż w dniu odebrania z salonu, bo LPG jest skokowo czystsze niż benzyna. Jeśli Twoje TDI wytrzymuje 50 lat to... chyba nie chcę żebyś smrodził takim dieslem. Auta po 20-25-30 latach nadają się na złom z powodu korozji.
Jakby nie patrzeć, to solidaruchy w VW są swego rodzaju hamulcowym (w negatywnym tego słowa znaczeniu) w tym całym kryzysie przed jakim stoi obecnie koncern.
Szanowni Panowie ⚠️ Volkswagen to po niemiecku "samochód dla ludu", dla prostych, ciężko pracujących ludzi. Takim samochodem Volkswagen był do 2005 roku. W salonie VW każdy mógł kupić samochód dla siebie. Prezes dużej firmy, rodzina na dorobku, prosty robotnik. W Polsce lat 90 Polacy masowo przesiadali się z Fiatów, Ład, Polonezów, Skód, Trabantów do Golfów II, III, IV, czy też Passatów B3, B4, B5. Passaty B4, B5 budowały polski kapitalizm, w nich wychowało się wiele polskich dzieci, dzięki nim Polacy zaczęli podróżować po Europie. Po 2005 roku Volkswagen zaczął niszczyć własną renomę. Na rynek wprowadzał coraz droższe i coraz bardziej awaryjne modele. Problemy z łańcuchami rozrządu, wadliwymi pompami paliwa, turbosprężarkami, wyciekami i zużyciem oleju. Łuszczący się i pękający lakier to już drobiazg. W Polsce Volkswagen zaczął coraz szybciej przegrywać z Audi, Hyundaiem, Kia, Skodą, Toyotą. VW Passat z Fordem Mondeo, Volvo. Samochodami tańszymi, niezawodnymi, bardziej przyjaznymi dla kierowcy. 2015 to początek końca Volkswagena. Słynna afera "dieselgate". Technologia, która miała dać VW przewagę nad konkurencją okazała się zabójcza dla swoich twórców. Słynny niemiecki diesel odszedł w niełasce, pohańbiony i upokorzony. Inżynierowie Volkswagena chcieli przekuć porażkę w sukces i zaczęli pospieszną, spóźnioną o dekadę elektryfikację swoich modeli przy okazji znów podwyższając ceny. Zamiast sukcesu kolejna katastrofa. Niemiecką (drogą) elektryczną technologię pokonują Amerykanie, Japończycy, a teraz nawet Chińczycy. Po 2020 roku Volkswagen staje nad krawędzią przepaści.
Żenujący diagnoza niemająca nic wspólnego z rzeczywistością. AUDI TO VAG nieuku! Dieselgate jest pokłosiem norm emisji spalin niemożliwych do realizacji w ramach jazdy codziennej. Reszty bredni i błędnych też nie skomuentuję😂
@@anatolabireckiyvaya42 Skoda także 🤗 Ojcowie jeździli Volkswagenami, ich dzieci, wnuki wybierały już Audi A3, A6, teraz Audi A5 (nowoczesna technika), albo Skody Octavia, Skoda Suberb (samochody tańsze). Nawet wewnątrz własnego koncernu VW prowadzi politykę samozagłady 😀
@@dziadekpunk Nie masz pojęcia pajacu za 5 gr o motoryzacji oraz polityce koncernu VAG. Twoje tezy są poparte skryptem od tych co płacą za takie plotki trollu analny.
Wystarczy zobaczyć jak Volkswagena działał na krótko przed pandemią. Był lata gdy koncern miał rekordowe dochody i zamiast przeznaczyć je na inwestycje czy rozwój przeznaczał je na premie dla pracowników bo to podatkowo bardziej mu się opłacało. Volkswagen jest książkowym przykładem firmy która osiadła na laurach i przejadła lata prosperity. Do tego jak wybrano Diessa na CEO koncernu to dość szybko go się pozbyto ponieważ dostrzegał potrzebę głębokich zmian. Niemcy z natury nie lubią radykalnych zmian więc zamieniono go na człowieka który twierdzi że to tylko chwilowe trudności i zaraz sytuacja po prostu się poprawi.
Dobrze, ze poruszasz te kwestie. Moim zdaniem duza role odgrywaja place managementu fabryk, plus ich premie. Moj szwagier pracuje w fabryce samochodow w Lipsku i miesiac konczy z 3500 € w kieszeni. Dodatkowo dwa razy w roku dywidendy, trzynasta wyplata, premia swiateczna.
@@krzysztofreps4561 Niby tak, ale pensje managementu juz osiagaja niebotyczny poziom. I to niby kapitalizm. Nie bronie tych pieniedzy pracownikom, bo sama stalam na linii i wiem, co to za ciezki kawalek chleba. To, co mnie wkurza, to zarobki i premie managementu. Pracowalam do niedawna u znanego duzego dostawcy przesylek. Premia managera na Niemcy to pol roku moich zarobkow. Za czasow tego managera zyski firmy spadly o 40%, mimo to zostal przesuniety na inne stanowisko managerskie, gdzie zarabia rownie dobrze i rownie zla robote wykonuje. Moim zdaniem rakiem takich firm sa nie pensje wyrobnikow, ktorzy zasluguja na dobra place, a ci wszyscy timliderzy, szychtliderzy, managerowie, ktorzy niewiele robia, a dostaja kupe kasy.
@@krzysztofreps4561 To by byla dobra zasada. Wiesz, do nas przychodza pracownicy na rozmowy kwalifikacyjne na stanowisko zwyklego specjalisty biurowego, mowia 52000€ - 60000€ i dostaja. Ostatnio zatrudniono managerke obslugi klienta, ma pod soba troje timliderow i pensje 120000€ plus samochod sluzbowy. To jest rak kazdej firmy.
Mieszkam w Niemczech juz troche czasu , nowa elektrownia atomowa nie daleko Wolfsburga zamknieta w zeszlym roku a Niemcy nie chca elektrykow to jest wciskanie zielonego ladu
VW nie ma technologii , nie są w stanie budować pojazdów o odpowiedniej jakości, motoryzacja wraca na tory EV , a niemcy ogólnie nie wiedzą jak to robić , zatem sprzedaż spada bo jakość niska, zacofanie technologiczne, a to wynik niskiej jakości szkolnictwa .
Pracuję dla VW jako programista ponad 10 lat. Spędziłem 2 lata w Chinach na ich projektach. VW to nie fabryka. To urząd. Brak inwestycji w narzędzia optymalizujące produkcję oraz proces projektowania i programowania linii przemysłowych, opór wewnętrzny wobec innowacji to główny problem moim zdaniem VW.
Mimo, że politycy mają 20% udziałów to ciekawsze może by" to, że Katar czy inne Emuraty i fundusze mogą się pozbyć akcji VW i wtedy wejdą w ich posiadanie podmioty chińskie tak jak sięstało z udziałami szacha perskiego w Mercedesie, które przejmował Kuwejt a potem chińska spółka Geely. Motoryzacja jest moocno zglobalizowana i nawet taka Tesla czy inni mocni dzisiaj jutro mogą być w kryzysie.
Drogi Panie, może i fabryka w Chinach subwencjonowała! Obecnie w Chinach parcie jest na samochody elektryczne, a firmy niemieckie BMW czy VW mają udział w rynku poniżej 3%. BMW musiał 3x obniżać prognozy sprzedaży. Samochody premium z Niemiec uważane są za drogie ale słabe technologicznie. Dostępny jest film jak nowy samochód z Niemiec na jeździe testowej zapala sie od spodu. Z tego co czytałem Mercedes i BMW wycofują się z kooperacji a VW będzie zamykał fabrykę w Chinach.
Inwestowali, ale w Chinach. Teraz nic dziwnego, że kłopoty. Firma pomału pada w Europie, nauczyła chińczyków robić i montować auta EV. Oni nie są już zwykłymi robolami na taśmie. Zaraz będziemy mieli sieci dilerskie i Chiny w Europie. Wesz na własnym garbie wyhodowali.
Maestro największym rynkiem dla VW, Mercedesa czy BMW są Chiny. Chińczycy już dziś przestają kupować spaliniaki a za 10 lat to będzie 100% elektryczny rynek jak chodzi o sprzedaż nowych aut. I co proponujesz? VW ma tam stać na rogu i wołać "komu komu dorożkę z koniem" ups przepraszam "dieselka" - mamy wspaniałe dieselki, tak nam dobrze robiły w latach 90tych XD. Świat idzie do przodu i jak pokazują właśnie Chiny - przejście na elektryki nie jest "wymuszone przez unijne regulacje" - bo przecież żadne unijne regulacje chińczyka od dieselka nie odciągają 💁♂️
@@SuperAti15 Proponuję to co każdy rozsądny człowiek odrzucenie ideologicznego zawyżania cen energii przez ETS, Ślady węglowe, uprawnienia do CO2, bo czyni gospodarkę Europejską niekonkurencyjną. Nie można rynku zamknąć cłami na produkty z Chin, bo Chiny mogą odwdzięczyć się tym samym. Niemcy pójdą po rozum do głowy jak im padnie Volkswagen. Jakie regulacje są w Chinach wobec aut spalinowych nie wiem, ale słyszałem, że w niektórych miastach są bardzo wysokie podatki od aut spalinowych. Proponuje też wolny rynek, żeby ludzie decydowali co chcą kupić i czym jeździć, a nie komisarze unijni.
@@docent35 Wg ciebie każdy rozsądny człowiek powinien rzecywistość nazywać "ideologią" jeśli tylko ta rzeczywistość mu się nie podoba - a następnie ją ignorować XD. Dalej nie czytam bo nie mam czasu na wszelakich lunatyków tego świata.
@@SuperAti15 To ci powie każdy kto potrafi liczyć i ma podstawowe pojęcie o ekonomii. Nie czytasz do końca, bo ignorujesz co ci się nie podoba dlatego, że rzeczywistość nie pasuje do twojej ideologii.
@@docent35 "ideologicznego zawyżania cen energii przez ETS, Ślady węglowe, uprawnienia do CO2" ale choroby wywoływane wdychaniem spalin i globalne ocieplenie w ogóle nie mają żadnego kosztu dla społeczeństwa? I mówię to jako fan spalinowych samochodów.
Ferdi Piech by ich rozstawił po kątach. Póki chłop rządził w VW to firma mocno stała na nogach. Teraz rządzą managerowie, politycy landowi i zwiazki zawodowe. To się dobrze skończyć nie może.
Problem jest zupełnie inni to tylko cena robi robotę vw Passat w Polsce kosztuje powiedzmy 170 tyś w Chinach ten sam samochód kosztuje obecnie 88 tys zł jakby w Polsce były takie ceny to w salonach były by dziś kolejki a nikt by nie kupował starych syfów
Gówno prawda podajesz nie prawdziwe informacje !! Audi porsche nie należą do grupy Volkswagena core !!! Czyli pierdzielisz 2) część do produkcji vw odawały do porsche i audi bo duży zysk 🤮🤮🤮 z takimi specjalistami!!! Nie polecam kanału!!!🖕🖕
Pamiętajmy, że Niemcy są potentatem gospodarczym w skali światowej. Są celem w rywalizacji gospodarczej. Zaczynają przegrywać rywalizacje na polu motoryzacji z Koreą, Japonią, Chinami oraz Usa. Okazało się że inni nauczyli się w samochody w okresie kryzysu tdi oraz rewolucji elektrycznej. Europejczykow jest 500 mln... samych Chinczykow i Hindusów jest 3 miliardy...a bogacą się w zawrotnym tempie (dostep do internetu okazał się game changerem)...
Nie internet, a plstawinie tam europejskich i amerykańskich fabryk. To, zs korpo przenoszą biura do Indii to nic innego jak polskie budowania tam fabryk, gdyby nie one, nie byłoby korpo. U nas cena pracownika, zusy, wynajem to już europejskie stawki. Przecież korpo i tak podatki płacą jak chcą to po co się starać?
@@IncognitoDriverekologia niszczy przemysł rolnictwo w europie. Cały świat obniża koszty produkcji a w europie sztucznie w imię ekologi podnosimy koszty produkcji
Chińczycy się bogacili. Teraz inwestycje są zabierane z CHRL i jedyne co jest pewne to To, że im się społeczeństwo starzeje. Z bogaceniem - trudno powiedzieć czy idą do przodu w tej chwili.
@@marianbiznesu1899 inwestycje od zaczątku specjalnej operacji się zatrzymały ale mają już firmy technologiczne, produkują w każdej branży, jest tam know how. Nawet jeśli eu/us będzie wycofywać produkcję z Chin to będzie trwało to dekady. Oni są w stanie bić się na technologie z us, nawet jeśli są do tyłu to za duże ograniczenia nie są możliwe, bo towary amerykańskich firm nie trafią na amerykański rybek
słynna firma DURALEX z francji produkujaca jako pierwsza szklanki ze szkła hartowanego tez w tym roku... upadła mimo dotacji ze strony rządu francuskiego. wysokie koszty energii i pracownicze + dobiła konkurencja z CHIN
szmelcwagen jest toczydłem klasy skodłaka , seata , fiata renulca koreańczyków i japończyków .... a ceny ma jak klasa premium . Zatem kto przy zdrowych zmysłach ma płacić za szmelcwagena cenę prawie jak za mercedesa ????? Doszli chińczycy i naturalną sprawą jest , że ludzie mają w głębokim poważaniu pasaty , czy golfiny . Zatem szmelcwagen jest już historią :(
VW nigdy nie wygrywał wdziękiem, no ale jak się robi ciężko, to może jednak trzeba się postarać? Nowy Tiguan czy Passat wyglądają jakby były projektowane specjalne tak, żeby nie grzeszyły urodą (pewnie ktoś sobie zakłada, że nie mogą podgryzać wlasnych Audi czy Cupry).
Panowie, ale ten materiał jest kompromitujący dla OSW. 40 minut gadania, a nie została powiedziane tak naprawdę nic o najważniejszych przyczynach kryzysu VW. I właśnie tak to jest jak się do rozmowy o motoryzacji zaprasza analityka politycznego. Problem VW był znany i przewidywany od 20 lat i jest bezpośrednio związany z tym że VW jako marka jest wręcz synonimem auta "dla ludu"(przecież do Jasnej Anieli ma to nawet w nazwie), a od 20 lat jest bardzo widoczny trend, że auta dla ludu, przeciętne, rodzinne przestają się sprzedawać, no chyba że są bardzo tanie (Skoda, Dacia) albo niezawodne jak Toyota.. Od 20 lat rosną marki tzw "premium" tzw "sportowe", ludzie przestali chcieć kupować auta "zwykłe". I znowu: wręcz światowym synonimem auta zwykłego jest VW. To jest po prostu gigantyczne obciążenie wizerunkowe. Jeśli konsument ma hajs (albo jest gotowy jeść brukiew żeby błyszczeć premium") to bierze tzw "premium", a jeśli go nie stać żeby błyszczeć "premium" to bierze Toyote, bo ta przynajmniej mało pali w mieście i jest niezawodna, bo jak wiadomo "niemiecka niezawodność" skończyła się 20 lat temu, a jak go na Toyotę nie stać, to bierze Skodę albo Daćkę albo podobną markę.
Golf 7 się słabo sprzedawał? Nie zauważyłem. Problemem jest nie obciążenie wizerunkowe, a elektryfikacja, która zresztą VW nie poszła najlepiej. Jak się dopłaty skończyły, to i nagle chętni na elektryki zniknęli...
SAAB upadł, Polonez też . jakie zaskoczenie że Volkswagen tez może upadnie bo .. są inne firmy lepsze, produkują lepiej i taniej. Ach ten wolny rynek i okrutny kapitalizm.
Z przykrością muszę stwierdzić, że szanowny pan ekspert pominął kluczowy aspekt i ocenia problem z niewłaściwej perspektywy. VW świadomie i drastycznie podniósł ceny bazowych modeli w celu zniechęcenia klientów do ich zakupów i skierowania ich do droższych modeli premium. W efekcie czego bazowa cena golfa u nas była ponad 130 tys a Passata prawie 200 tys. Jak widać strategia skończyła się klapą bo vw obniża już po 30 tys ceny swoich aut. Zyski koncernu jak pan zauważył są gigantyczne dlatego pracownicy się nie zgodzą aby to oni byli ofiarami błędów zarządu. Początkiem tego była ograniczona dostępność komponentów w Covid i wyjście założenia, że skoro zarabiamy mniej, bo mamy problemy z dostawami, to maksymalizujmy zysk na tym, co jest. COVID minął, a ceny nadal rosły, bo klienci je akceptują i zyski bajecznie rosną. Pazerność cenową i złe decyzje strategiczne są tu na pierwszym miejscu. Jednak raz jeszcze trzeba podkreślić największe w historii firmy zyski 22,6 mld euro za 2023 i równie wielkie z poprzednich lat. Koncern jest w doskonałej kondycji ale chce zarabiać jeszcze więcej i stale podnosi ceny i chce zwalniać pracowników aby obniżyć koszty. Korporacja istnieje dla zysku a nie dla społecznego dobrostanu jak widać.
No dokładnie, jak szukałem samochodu dla siebie to moją uwagę zwróciło, że w tej klasie, która mnie interesowała Volkswagen był ze 20 tysięcy droższy niż Hyundai czy Kia i nie wiem z czego to wynikało, ale rzeczywiście zamiast spojrzeć na droższe modele to poszedłem do konkurencji...
problemy VW to przede wszystkim wysokie koszta, konkurencja amerykańska i chińska, niemożność zmian z powodu związków zawodowych + udziałów Dolnej Saksonii, problemy z oprogramowaniem, problemy z innowacyjnością, a te ogromne zyski mogą się szybko skończyć, bo na zwyczajnych VW nie ma dużej marży, to bardziej porsche/ audi/ lambo. Gdyby było dokładnie jak mówisz, to kapitaliści wysoko ceniliby firm,e a Giełda już totalnie nie wierzy w przyszłość grupy VW i bardzo ciężko będzie naprawić te grupę komukolwiek, spójrzcie sobie na kurs giełdowy :) Zyski szybko stopnieją, jeśli marża nadal będzie pod presją, a chińczycy mogą dojechać ich, przynajmniej w chinach.
podsumowując koncern jest w bardzo złej kondycji, dlatego giełda wycenia spółke 3x jej zyski teraz, a tesle 40x jej zyski. Jeśli ktoś wycenia cię na wskaźniku C/Z 3, to oznacza że uważają cię prawie za bankruta, z tym że giełda patrzy w przyszłość tutaj oczywiście, bo narazie finanse się zgadzają i dywidenda 10% jest bardzo wysoka. polecam poczytać jakieś poważne opinie doradców inwestycyjnych i ludzi z rynku
@@marcusaemiliuslepidus1283 Tak, warto również zapoznać się z zyskami ostatnich lat BMW, Mercedesa i Stelantisa. Stoją w skrajnej sprzeczności z oficjalna narracja jaką nam oferują na temat przeżywanego kryzysu. Aktualne marże usprawiedliwiane są koniecznością zgromadzenia kapitału w celu dokonania transormacji technologicznej, co wcale nie musi być prawdą, bo mogą pozyskać na te cele dodatkowy kapitał. Kolejna sprawa, to chińska presja cenowa. Jest to pieśń przyszłości, na tą chwilę nie ma tych samochodów i potrzeba jeszcze wiele lat na zbudowanie sieci dilerskiej i zaufania klientów. Tak więc, te mity na temat kryzysu branży motoryzacyjnej w Europie można włożyć między bajki uwzględniając ich przychody i zyski z ostatnich lat. Niestety, windując przez ostatnie lata drastycznie ceny branżą sama prosi się o katastrofę, bo będzie podatna na ataku konkurencji. Koncerny jednak tak długo jak się da będą maksymalizować zyski i może zamykać fabryki czy przenosić do Chin produkcję. To już jednak wróżenie z fusów.
Dodam jeszcze jakość i dieselgate. Jakość spadła drastycznie. VW stał się tandetny i kiepski. W dodatku oszust. Kiedyś VW był synonimem porządnego produktu. Nudnego, ale jakościowo ok. Przewyższającego konkurencję. Dzisiaj to gorsze g. niż Azja. W dodatku lecą sobie w kulki z ludźmi.
Przez 50 lat dziennikarze motoryzacyjni, programy motoryzacyjne, zawody motosportu, prasa, reklamy itp itd wsztko to budowało fanów motoryzacji. Fani znali się na detalach, rozwiązaniach, modelach, markach itd. Teraz ktoś chce im powiedzieć, że to wszystko jest nieistotne i powinni szybko o tym zapomnieć i pokochać elektryki. Jakoś się nie dziwię, że to się nie udaje.
Jako fan motoryzacji powinneś zobaczyć jakim gniotem jest flagowy ID3. Z drugiej strony jakim autem hiend jest Taycan. Grupa VW sprzedaje minimalną ilość EV bo na TDI/TSI robi grubą kasę, powiedz czemu auto które było hitem e-up nie da się kupić? W VW liczy się tylko kasa, za 3 lata gdy emisja CO2 będzie za wysoka linia ID cudowne będzie miała normalne ceny bo przy 100usd za 1kWh bateri ktoś z cennikami przesadził....
A no tak. Czyli że byli fani, programy, dziennikarze znający się na autach to mamy się truć w miastach, być na bakier z ekologią, polityką bo to też sprawa polityczna i technologią. Super.
Atari też miał fanów... Będą fani i elektryków. Spokojnie.
wiecej. mamy w ogole zapomnieć o samochodach. promuje się rowery i tramwaje.
no i namy oszołoma@@jacekponiat2477
@@nnnnnn3647 Samochod to juz dzis wspomnienie boomera. Nikt z mlodych w duzych miastach z dobra komunikacja nie chce gruza...
Serdecznie dziękuję za interesujący materiał!!!! POZDRAWIAM zespół OSW !!!!
zarabiam 4300e z tego 2000e na podatki mi zabieraja,do pracy jezdze rowerem takich ludzi jak ja jest masa......a oni sie zastanawiaja dlaczego ludzie nie maja za co kupic auta?
Tesla, BYD, Zeekr i pół tuzina innych firm chińskich, Toyota i jej hybrydy - wszystkie te firmy zawęziły pole manewru dla VW i VAG jako całości. Utrata rynku w CHRL znacząco podkopie finanse wielu tradycyjnych firm spalinowych. GM, Stellantis, nawet Honda - tracą udziały rynkowe i są zmuszone do zamykania lub optymalizowania fabryk. Trwa zmiana nieciągła polegająca na wymianie napędów i JEDNOCZESNYM wprowadzaniu systemów jazdy autonomicznej w której przoduje Tesla. Nagle okazuje się, że jedni wprowadzają innowacje co 2-3 kwartały, a inni nie nadążają. Ten wyścig kosztuje krocie i wiele firm padnie lub zostanie przejęta, marki zmienią właściciela, a może nawet będą jakieś spektakularne fuzje i/lub bankructwa.
Produty odzwierciedlają struktury i atmosferę w firmie. Świat poszedł daleko do przodu, mamy inicjatywy opem source, w branży IT stawia sie na ludzi, wiele pomysłów lub produktów powstaje oddolnie a jednak w automotive rządzi ego, autorytet i polityka. Trudno też dużo wymagać od czołowej firmy z kraju w którym internet 20 Mb zakładają miesiąc, nigdzie nie można płacić kartą, nigdzie nie ma zasięgu 4G, jezeli zle wklepie sie hasło do bankowości to bank wysyła list (papierowy) z nowym hasłem. Volkswagen musi przejść rewolucję. Fajnie by było tworzyć super produkty z autentyczną dedykacją i pasją.
Masz racje, karta, internet no i w dalszyn ciagu ulubiony w Niemcach...faks. Kraj jest bardzo w tyle technologicznie ale dalej uwazaja sie za lepszych niz inni.
Volkswagen to kiedyś były auta dla ludu, a teraz jakość dużo gorsza od Azji, a ceny 2x takie. Nie ma sie czemu dziwić, że nikt tego nie kupuje.
Akurat ze sprzedażą w sumie nie ma problemów a jakość wszędzie poleciała. Fakt wewnątrz już nie ma takiej gigantycznej przewagi nad toyotą, ale np wbrew usilnej kampanii Toyoty, vw ma lepsze hybrydy od drugiej generacji swoich hybryd. Dopiero teraz jakkolwiek Toyota zaczyna nadrabiać z generacją która weszła z obecnym priusem. Ale weź się przejedź 10 letnim Golfem GTE, a 10letnim Aurisem. Przepaść jest gigantyczna. Fakt aurisa łatwiej zagazujesz i jako nowy był znacznie tańszy niż Golf, i wciąż na rynku używanych jest tańszy, ale golf jest cichszy, mocniejszy, robi 30-40km na samym prądzie a auris max 2 kilometry, golf ma ponad 200KM na start a auris ledwo 140, przy czym GTE można odblokować na 300KM a z aurisem za wiele nie podziałasz. Auris wygra zużyciem benzyny w mieście, tylko że golfem po mieście w ogóle nie trzeba zużywać benzyny, z kolei na trasie Auris pali 8-10l a Golf 6.
Przez chwilę serio rozważałem zakup hybrydowej Toyoty ale cóż, przepaść jest zbyt wielka i szansa że będzie zgnita na wylot zbyt duża. Wole dołożyć i wziąć coś z trójki golf/a3/passat w hybrydzie.
Przy czym aktualny prius bardzo do mnie przemawia, jest po prostu ładny. Ale raczej po hybrydzie kupię już pełnego elektryka.
Ale jeśli ceny rosną a jakość spada to coś jednak poszło nie tak. Idealnym porównaniem jest golf 7 i 8 generacji.
@@sharqi Ty tak na serio o tych hybrydach? Odbieram to jako nieśmieszny żart.
@@jerryl6634rozwiniesz?
Jak nie problemu ze sprzedażą aut VW ,to dlaczego place są zawalone samochodami do sprzedania??!
Co to będzie oznaczać dla nas , volkswagen ma wielu poddostawców w Polsce. Moja firma już ma 4 dniowy tydzień pracy.
No i źle ci z tym?
@@JanNowak-q7m Głuptasku
adler?
Przecież w sejmie lewica walczy o 4ro dniowy tydzień pracy . A tu proszę , są firmy które to już wprowadzają . Zaprosić te panie z sejmu .
PS. Ton trochę żartobliwy ale oczywiście wiem że żaden pracodawca nie zapłacić za 4 dni tyle co za 5 .
Firma w której pracuje też bierze zlecenia od VW i nie tylko. Mamy tyle roboty że nie możemy się wyrobić
Odsyłam do Listek Elf. Facet tłumaczy, w ramach jakiej strategii fabryki VW zaczęły padać na pysk. Zamiast redukować koszta operacyjne zrobili coś zupełnie odwrotnego. A teraz tną koszta na jądrze produkcji, linii produkcyjnej.
Listek fajny jest.Jego córka jest "artystką perkusyjną",jak sam ją nazywa.
Gdy 20 lat temu zaczęto gadać czy to o samochodach elektrycznych czy o nowych paliwach (jak o wodorze) to VW był mocno przeciwko i blokował wszelkiego rodzaju inicjatywy. Gdy 10 lat temu kwestionowano uzależnienie od ruzzkiego gazu w niemczech to powiedzieli że nie ma się co przejmować i zamiast myślec o przyszłości zamykali elektrownie atomowe. Przyszła pora na zapłacenie za głupotę
Wszystkiemu winne ekozjeby
dodać trzeba aferę jeszcze z komputerkami :)
Dokładnie. Niemiaszki zawsze mądre bo liczą że jakiś frajer zapłaci za nich rachunek.
zarżnęło ich joint-venture w poszukiwaniu dodatkowych zysków. Oddali know-how, a teraz mamy MG z manetkami z audi, guzikami z golfa. :)
Chińczycy za dostęp do swego rynku wymagają joint-venture, by chińskie przedsiębiorstwa otrzymywały technologię i z czasem mogły być konkurencyjne. Za dostęp do tak ogromnego rynku nic dziwnego, że się zgodzili.
@@ejnar819 czyli chciwość i chwilowa chęć olbrzymich zysków na dziś spowoduje prawdopodobnie ich bankructwo w dalszej perspektywie ma jutro. Znaczy, że zarząd sprzed paru lat bawi się na jakiś egzotycznych wyspach i dożywa swych dni w luksusie a obecny zarząd może być wywieziony na taczkach przez związki zawodowe....
@@let0atreidestak jest w Europie i USA. Azja to inna mentalność, tam podejmuje się strategiczne decyzje rozłożone na dziesiątki lat w przód
@@ejnar819 W Chinach w ogóle nie możesz prowadzić firmy jako obcokrajowiec. Zawsze musi być spólka z Chińczykiem lub z państwem chińskim. Niemcy w ogóle nie myśleli, że Chiny zastosują technikę odtworzeniową . A żeby było śmieszniej, to wiele europejskich firm sprzedaje jako swoje wyroby w 100% chińskie. W momecie kiedy port w Pireusie jest już chiński to spokojnie możesz sprowadzić słonia w trampkach bez cła i akcyzy. A co do elektryków MG są ok. i mają już zamontowaną ładowarkę. Chińczycy specjalnie aby utrzymać swoją produkcję preferują sprzedaż elektryków. Po prostu w wielu miastach nie zarejestrujesz spalinowego, albo za kasę większą niż cena samochodu. Jest dużo elektrycznych jezdzidełek na wypożyczenie. Najczęściej nie do ładowania ale z wymienianymi bateriami, ale moje znajome chińczyki wkurzają się że nigdy nie wiadomo jaki będzie zasięg wymienionej baterii. Cińczycy mają też prawie 20% Mercedesa ...i całe szczęście bo do nowego modelu A45 AMG nawet klocków hamulcowych nie było w magazynach, tylko w kilku serwisach najbliżej w Niemczech ...razem z wymianą i może lawetą na dojazd xd. Model nowy, to i zakaz zamienników, a nawet dorobienie to tydzień stania, bo musi wyjąć, skopiować dorobić i założyć. A z Chin w 2 dni przyleciały.... Unia zdurniała, a KE to wręcz jawni lobbyści... tylko sami nie wiedzą już czego. Dyrektywy zaorywujące średniaków trafiają już koncerny....
Chiński producent samochodów przejął pełną kontrolę nad spółką joint venture, którą miał w Chinach z Mercedes-Benz.
Niech zaczna masowa produkcje passatow B5 i firma uratowana. Sam kupilbym nowke bez zastanowienia.
4l w trasie. lepiej niż hybrydy :P
1.9 TDi ten wzmocniony :)
B5 bym nie kupił, ale B3 z full wypasem.. hmm chyba tak;)
wygrałeś internety ziomeczku
Ciekawie. Dzięki za przedstawienie takiego punktu widzenia.
Problemy Volskwagena są związane z cenami aut. Najpopularniejszym modelem w Europie jest? Dacia Sandero. Czyli Europejczycy oczekują tanich samochodów a Volskwagen nie jest w stanie ich zaoferować. Dużym problemem są samochody elektryczne które wcale nie wpisują się w model taniego samochodu dla ludu.
Volkswagen skończył się w 2005 roku jakoś upadła drastycznie
A teraz jeszcze Dacia wypuszcza nowego Dustera który wygląda super za cenę sporo poniżej 100 tys PLN. To auto budżetowe ale myślę że to będzie hit . I wcale nie jestem pewnie czy to nie jest konkurencja właśnie dla tych podstawowych modeli VW z silnikami 1.0 (a także Skody)
Szczerze to ja się dziwię, że spadli z rowerka dopiero teraz. Przecież na to, by znaleźć się w tym miejscu gdzie są teraz, Volkswagen pracował od lat i jak nie jesteś Januszem trzymającym się gustu wyrobionego 20 lat temu i powtarzającym "dobre, bo niemieckie a Passat B5 był królem szos" to nie masz argumentów za tym, by rozważać tę markę. Niecałe 4 lata temu dałem szanse Hyundaiowi i byłem zachwycony. Moje i30 jest żwawe, wygodne, jakościowo tip-top i niczego mu nie brakuje a katalogowo wychodzi jakieś 20k mniej niż Golf. Wtedy po raz pierwszy zadałem sobie pytanie dlaczego w takim razie ktokolwiek kupuje ww. flagowca VAG-u a teraz wiem, że nie kupują XD
Handluje samochodami i uwielbiam kie/hyundaie bo sa spoko za swoja kasę (chociaż obecnie okropnie szpetne - elantra bleeee), no ale zobacz jak wygląda i30 po 300 tys a jak wygląda golf. To jest przepaść, i tego Azjaci nie tyle nie mogą, co nie chcą się nauczyć bo klient który kupuje taka markę na czuć że auto się zużywa i czas na nowe.
U mnie w rodzinie jeździ masa vagow, bo lejesz i się nie martwisz. Ojciec kupił sobie tucsona 2017. (Ma oprocz tego a4 i a8) Pojeździł pół roku sprzedał i kupił za te sama kasę q5 z 2009 roku. Mimo że 8 lat starsze to stwierdził że lepsze. No i nie psuje się jak hyundai (wada fabryczna sprzęgła napędu na 4 koła), problemy z systemem martwego pola (też w sumie powszechne).
Jadąc dalej siostra ma a3, 380 tys km, wygląda jak nowe, szwagier ma a4 nieco ponad 400 tys, jak nowe. Ja mam golfa 700 tys, no już nie jak nowy bo ruda szaleje, ale wewnatrz wciąż ekstra.
Bo Passat B5 był królem szos. A na dzisiejszego to się nawet wypiąć nie chce. Koreańczyki może nie są ekscytujące, ale to solidne wozidła, mają niezłego kopa, codzienna eksploatacja kieszeni nie urywa. A do tego sporo tańsze i nie sepią tak straszliwie na dodatkowym wyposażeniu. Aktualnie nie ma po co do Volkswagena iść.
@@janniejan3550 Możliwe, że B5 był królem szos. Nie będę się kłócił, bo jak go produkowano to nawet prawka nie miałem :P Także tutaj wierzę Ci na słowo. Tylko, no właśnie, jest jeden problem. To było 20 lat temu i od tego czasu wiele się zmieniło a na współczesne Volkswageny, tak jak mówisz, szkoda czasu. Wychodzą drożej niż... w zasadzie jakakolwiek konkurencja i wcale nie rekompensują to jakością czy czymkolwiek. Także ten, zadyszka była nieunikniona.
@@sharqi Hah, ostatnio omawiałem z kumplem politykę estetyczną Hyundaia. Nie wiem czym kierują się ich decydenci, ale ich gammie brak jakichkolwiek cech wspólnych a czasem to nawet dwie kolejne generacje jednego modelu wyglądają zupełnie inaczej jak to jest chociażby z Santa Fe. Niemniej jeśli chodzi poszczególne designy to są, że powiem z angielska, all over the place i jak dla mnie są hit-or-miss. Elantra według mnie to overdesign, ale wspomniany już Santa Fe już mi się podoba.
Co do zużycia to jasne, rozumiem, ale jak to się ma do obecnie produkowanych generacji? Bo 10 lat temu Niemcy mieli przewagę, ale czy dalej ją mają? Bo są ludzie, którzy nadal mówią, że Mazdy rdzewieją i pal sześć, że tak było, ale 20 lat temu :P
@@sharqi czytając to aż mi się żal zrobiło waszej rodziny że takimi strupami jeździcie.. Człowiek widzi te nowe auta na drodzę i czasami zapomina że w PL jeszcze bieda jest..
Sami na własne życzenie stali się ofiarą swojego zielonego ładu i zachłanności...
Zielonego ładu to tak ale zachłanności to raczej nie skoro oddali za darmo tyle rynku Chinom.
Problemy VW wynikają z tego że takie duże firmy, przyzwyczajone do swojej dominacji stają się betonem niezdolnym do reagowania na nowe trendy. Eksperci mówią że podczas gdy Tesla potrzebowała 2 lata by wprowadzić wielkie odlewy aluminiowe, VW potrzebowałby tyle samo czasu żeby podjąć decyzję tak lub nie.
Obecni liderzy jak Tesla czy BYD mają taką strukturę i model pracy, że podejmują decyzje z dnia na dzień. Podejrzewa się nawet że każdy samochód przychodzi z inną instrukcją obsługi.
Nie tak dawno temu, kilka miesięcy, wynająłem z wypożyczalni w Aberdeen VW Golfa , pojechałem nim do Edinburgha , to był koszmar , jazda tym pojazdem to dramat, nigdy więcej takiego grata .
Bardzo dobry odcinek. Ciekawy komentarz dotyczący sytuacji VW, szczególnie w kontekście polityki wewnętrznej Niemiec oraz konkurencji z Chinami/USA.
Sorry, ale oni nawet dają niektóre wersje caddy w cenie 200 tysięcy (i to jeszcze zanim zaczniesz klikać w dodatki). Gdyby tam była jakość, gwarantująca bezproblemową eksploatację przez 500 tysięcy kilometrów, to ok. A tam tylna klapa jest wykończona dyktą....
15 lat temu też była wykończona dyktą
Tylko ze 15 lat temu kosztowalo odpowiednio jak auto z dykta na klapie. @@infeltk
Jakość jest fatalna, mam 7 lat od nowości i jest hujnia a raptem 140k przebiegu, auto jest już jak stary rumpel. Wiem jedno wybiore wschodnią konkurencję jakość kij wie ale przynajmnie cena rozsądna
bo cady jest produkowane w Poznaniu
Obecne elity europejskie zachowują się jak chińska agentura 😂
W pewnym sensie. Bo ich celem jest zbudowaine Chin Zachodnich z nimi w roli Komunistynej Partii Europy - jedynej siły przewodniej.
Diabli wiedzą czyja to agentura. Natomiast że sowieckie wychowanie - to na pewno.
Zaraz tam agentura. Troche łapóweczek nie robi z człowieka agentury
Na obecna chwile Eklektyki to utopia(chodzi o efektywność i ślad produkcji ) .Właśnie przez owe elektryki rośnie cena prądu dla wszystkich konsumentów .!!! W EU nie opłaca sie produkować jeśli dalej tak będzie Europa upadnie w ciagu 10 lat będzie bieda w całej ue a swiat odjedzie w sina dal .Ps zielony ład to utopia dla UE!
👍👍👍, w Norwegii sprzedaż elektrykow spadła o 60%, ... bo skończyły się subwencje
Kto powiedział że Unia ma być zielona i być jednym z uzdrowisk. Tego ludzie nie chcą na kontynencie i już bojkotują takie miejsca wypoczynku 😅
@@BeataWolk-yw5xo Ci z Bilderberga przebąkiwali o tym już jakieś 5-7 lat temu.
Pociąć na złom i wyburzyć! Niech żyją z usług i turystyki tak jak nam kazali!
Ale tam już są "turyści".
@@marianbiznesu1899 no to tylko jeszcze usługi i będzie zielony ład!
@@Claypit-wl7okNiemki mogą świadczyć usługi dla turystów, ale turyści nie chcą płacić, bo oni chcą darmowych usług w ramach socjalu.
a pojazdem jakiej marki się wozisz?....tylko nie mów że Fiatem:)
Tak, tak...a ile fabryk ma VW w Polsce? Ilu poddostawców w Polsce? 🤦
Moim zdaniem przyczyna kryzysu ma podloze nie tylko gospodarcze, ale przede wszystkim ideologiczno-polityczne. Poszechnie wiadomo, ze od poczatku kadencji Pani Merkel niemiecka gospodarka jest systematycznie rujnowana przez absurdalne posuniecia kolejnych rzadow.
A skonczy sie jak ztawsze: politycy wyciagna Volkswagena z kryzysu na koszt podatnikow. Tak wielokrotnie bywalo w przeszlosci i tak bedzie tym razem, jak dlugo spoleczenstwo sie nie przebudzi i przestanie ofiarowac glosy partiom majacym do zaoferowania jedynie absurdalne, przeczace zdrowemu rozsadkowi ideologie i nic poza tym.
Do tego dochodzi wyraznie spadajaca jakosc pojazdow tej marki w polaczeniu z rosnacymi cenami. Potencjalni nabywcy chetniej siagaja po takie auta, jak Skoda, Hyundai, Seat, ostatnio nawet produkty chinskie. Jesli klient ma placic cene Volkswagena i otrzymac za nia jakosc Skody (wiele komponentow jest wspolnych), to od razu kupi Skode, albo siegnie po auto koreanskie, czy hiszpanskie.
W jednym punkcie szanowny Pan ekspert mocno sie myli. Mianowicie kierunek elektryfikacji i propagowane przez polityke brutalne sposoby jej wdrazania sa jak najbardziej podwazane przez samo spoleczenstwo. Sa tego trzy glowne przyczyny. Po pierwsze, auta elektryczne wcale nie sa tak ekologiczne (kwestia szybko zuzywajacych sie - mowa jest o okresach rzedu 5-6 lat - baterii i ich utylizacji), jak glosza to koncerny i politycy. Po drugie, w Niemczech dotkliwie brakuje stosownej infrastruktury. Po trzecie, koszt nabycia, a przede wszystkim eksploatacji aut elektrycznych jest nawet mimo rosnacych cen weglowodorow nadal wyraznie wyzszy (wyzej wspomniana kwestia bardzo kosztownej wymiany baterii po 5-6 latach) w porownaniu z kosztami nabycia i eksploatacji pojazdow spalinowych, wiec po prostu nie kazdy moze sobie na to pozwolic. Pojazdy elektryczne w zamysle politykow maja stac sie w pewnym sensie elitarnym srodkiem transportu prywatnego, natomiast ci, ktorych nie bedzie na to stac, w imie nie trafionych ideologii maja byc zmuszeni do korzystania ze srodkow komunikacji masowej. Tyle, ze te ostatnie w Niemczech sa nie tylko coraz kosztowniejsze, ale tez ich jakosc drastycznie niska - jako przyklad stale spozniajace sie lub z powodu usterek po prostu nie przyjezdzajace pociagi.
Przypomnijmy sobie, ze komuna padla z przyczyn ideologiczno-gospodarczych (gospodarka byla podporzadkowana komunistycznej ideologi, co nie mialo prawa funkcjonowac). To samo czeka prawdopodobnie gospodatrke podporzadkowana zielonej ideologii, ktora juz teraz wykancza do niedawna gospodarczo najsilniejsze panstwo Europy.
CATL ogłosił, że za 2-3 lata wdrożyć do masowej produkcji w autach baterie o gwarancji 80% na 15lat lub 1 mln km. To zbuduje rynek aut używanych i zmniejszy koszty poniżej spalinówek.
@@marianbiznesu1899
Nawet jesli, wowczas bedzie to jedynie powod do podniesienia cen aut elektrycznych, w mysl prostej zasady: lepsze musi wiecej kosztowac. Koncerny i handel zawsze znajda droge dla podniesienia i utrzymania wysokich cen aut generalnie, a tym samym aut elektrycznych w szczegolnosci, choc konstrukcja tych ostatnich jest znacznie prostsza. Jeszcze nigdy tak nie bylo, by nowe auta w salonach z biegiem czasu tanialy - dzieje sie wrecz odwrotnie. A to inflacja, a to cena materialow, a to rosnace koszty energii badz ceny dostawcow podzespolow... Dodatkowo wystarczy, by producent co pare lat zrobil Mopf (Modellpflege), czyli tak zwany face lift, dodajac do produkowanego juz modelu pare mniej istotnych gadzetow i cena natychmiast rosnie, natomiast potencjalni klienci mimo tego oblizuja jezyki.
A jesli nowo produkowane auta drozeja, dzieje sie tak rowniez z rynkiem wtornym.
Na cuda w tej dziedzinie za bardzo bym nie liczyl nawet, jesli rozwiazania techniczne beda staly do dyspozycji.
Powracajac do Volkswagena... Sad w Brunszwiku wlasnie oglosil, ze dochodzenie przeciw Martinowi Winterkornowi, szefowi koncernu, zostalo umorzone! Dla mniej zorientowanych w temacie dodam, ze Winterkorn byl oskarzony o znajomosc, a tym samym jako szef koncernu o odpowiedzialnosc i umyslne zatajenie faktu stosowania elektronicznego wylaczania systemu oczyszczania spalin podczas kontroli pojazdow. Wszystkim doskonale wiadomo, ze jako szef koncernu nie mogl o stosowaniu tej techniki nie byc przynajmniej poinformowany. I co? Postepowanie umorzone. Istnieja juz przypuszczenia, ze w wyniku "zalecen politycznych". Nota bene glosnych afer w ktorych ten czlowiek maczal rece bylo juz co najmniej kilka. Arogancja tych ludzi nie zna granic, a stad juz droga niedaleka do podejmowania chybionych decyzji gospodarczych przy zalozeniu, ze w razie wpadki polityka przeciez pomoze, a cierpiec bedy jedynie zatrudnieni w fabrykach pracownicy i podatnicy.
Z podnoszeniem cen masz rację. Z face liftingami też. Dlaczego face liftingi działają - bo znaczna część aut osobowych kupowania jest żeby się pokazać, poprawić sobie nastrój czy zrobić wrażenie na potencjalnej partnerce. Od reguły o cenach są wszakże wyjątki: takim wyjątkiem jest wejście nowego konkurenta spoza dotychczasowego układu. To wywołuje efekt mniej lub otwartej zażartej konkurencji - także cenowej lub wyposażeniowej. Tak było jak Japończycy wchodzili na amerykański rynek, tak było jak Koreańczycy wchodzili na rynek światowy i tak jest teraz w sytuacji w której CHRL wpadła na rynek najpierw chiński, a teraz coraz bardziej światowy z subtelnością Armii Czerwonej o poranku. Inność obecnej sytuacji jest taka, że teraz dodatkowo następuje skokowa, nieciągła zmiana technologii napędów ze spalinowych na elektryczne. Auto spalinowe i elektryczne to w dużej mierze inne produkty zaspokajające tę samą potrzebę: mają inną konstrukcję, znaczną część innych podzespołów i zdecydowanie inne mocne i słabe strony. Chińscy producenci w znacznej części (poza BYD) nie mają zysków i muszą ROSNĄĆ żeby rozłożyć koszty nowej technologii na wielu nabywców i obniżyć koszt jednostkowy. Znaczna ich część nie przetrwa jako samodzielne podmioty i - zapewne - z czasem struktura rynku będzie przypominała tę ze świata aut spalinowych. Na dzisiaj jednak CHRL próbuje dopytać się do stolika KOSZTEM firm, które przestały transformację (głównie GM, Stellantis ale też Honda, Ford czy nawet VAG). Jeśli producenci elektryków zechcą zająć 70% rynku aut osobowych to będą musieli zaoferować produkt, który firmy i ludzie chętnie kupią czy to z powodu ceny, jakości, wrażeń z jazdy, trwałości, kosztów lub wygody użytkowania etc. Przynajmniej do 2030 będzie trwała jatka i próba sił. W 2018 elektryfikowane to było 2% rynku, w 2022 - 14%, 2023 - 18%. Widać wyraźnie, że hybrydy ładowane z gniazdka i pełne elektryki rosną na tle rynku i proces ten raczej przyśpiesza niż zwalnia. To co się dzieje w panelach fotowoltaicznych z opóźnieniem przeniesie się na rynek aut osobowych. A panele wchodzą w fazę wzrostu wykładniczego, co jest zgodne z teorią absorpcji technologii na rynku. Mam wrażenie, że znaczna część konsumentów po prostu czeka na nowe, lepsze auta w cenach "z samego środka wojny cenowej" i to zarówno spalinowe jak i elektryfikowane. Poczytaj fora - ludzie przebierają nóżkami, żeby pojawiły się masowo auta w cenach 20-30% niższych niż u dotychczasowych dostawców i to nawet jak chcą kupić coś od dotychczasowego dostawcy.
@@JaRek555Produkt kosztuje w długim okresie tyle ile jego koszt wytworzenia. Jeśli prostsze konstrukcyjnie elektryki mają szansę być tańsze niż Spalinówki - to po pewnym czasie będą jak będzie nadpodaż fabryk i mocy produkcyjnych.
@@marianbiznesu1899
Zasadniczo masz racje i oby tak sie stalo, ale te same zalozenia dziesiatki lat wczesniej przyswiecaly rozwojowi motoryzacji opartej na weglowodorach. A jaka byla rzeczywistosc, dzisiaj wiadomo. Auta spalinowe stawaly sie z roku na rok coraz drozsze i wcale nie odnosze sie do kosztow ich produkcji, lecz do jedynie istotnych dla klienta kosztow sprzedazy. Producenci nawet pomimo krotkotrwalych zalaman popytu na taki czy inny model i wyniklych z tego zalaman cen, zawsze byli w stanie nadrobic to na innych modelach, czy w innych rejonach sprzedazy, a rownolegle uksztaltowac polityke cenowa koncernu w jednym kierunku - w gore. Chciwosc ludzka nie zna granic. Nowi producenci nie stanowia tutaj zadnego wyjatku. Jak tylko spoleczenstwa potencjalnych odbiorcow, slusznie czy nieslusznie, uznaja jakosc nowych pojazdow za w miare przekonujaca lub dodatkowe warunki sprzedazy w postaci dogodnej gwarancji czy nisko oprocentowanego kredytu, ceny tych pojazdow niezaleznie od kosztow produkcji od razu zaczna rosnac. Tak bylo, jest i prawdopodobnie nadal bedzie. Kiedys japonskie auta byly bardzo tanie, teraz juz nie sa. Kiedys koreanskie auta byly bardzo tanie, teraz juz nie sa. To samo bedzie z autami chinskimi.
Ja spogladam na rozwoj elektrycznej motoryzacji bardzo sceptycznie. Nie wiem, jak w Polsce, ale u nas, w Niemczech (mieszkam tutaj od dziesiatek lat), jest ona w brutalny dla spoleczenstwa sposob propagowana przez polityke (zieloni w rzadzacej koalicji), bez jakiegokolwiek przygotowania latwo dostepnej dla kazdego obywatela infrastruktury i to jeszcze w dobie skokowego odejscia od wytwarzania energii atomowej, ktoremu towarzyszy permanentny niedobor, a takze drastyczny wzrost cen energii elektrycznej (a ta jest przeciez niezbedna dla przemyslu). Jeden absurd goni za drugim i predko sie to nie zmieni na lepsze. Malo tego. W polityce zaczynaja pojawiac sie glosy, by chinskie pojazdy oblozyc wyzszym opodatkowaniem badz ocleniem, by zmniejszyc konkurencje dla rodzimego przemyslu...
W teorii wszystko wyglada pieknie, jednak rzeczywistosc zbyt czesto obarczana jest powaznymi bledami, wynikajacymi z ludzkiej glupoty (tutaj mam na mysli na przyklad naszych politykow, wsrod ktorych wielu nie posiada nawet waksztalcenie sredniego, co wyraznie daje sie zauwazyc nawet na arenie miedzynarodowej).
Odnoszac to do koncernu VW - pedzony politycznymi ideologiami zarzad koncernu wychodzac z zalozenia, ze w razie wpadki ratunek przyjdzie od strony politycznej, postanwil przed kilkoma laty calkowicie skoncentrowac sie w kraju na produkcji aut elektrycznych, natomiast produkcje aut spalinowach pozostawic jedynie za granica (dokladnie o ktorej granicy byla mowa, nie wiadomo - moze niemiecko-polskiej, a moze w wirtualnym znaczeniu niemiecko-chinskiej). Tyle tylko, ze elektryczne Volkswageny sa zbyt drogie, ich jakosc zapewne nie idzie w parze z cena (obracam sie w srodowisku akademickim, a wielu moich znajomych posiada "wypasione" Audi i narzekaja na niezadowlajaca jakosc tych pojazdow), wiec malo kto chce je kupowac. A jesli nie ma sprzedazy, to nie ma dochodow, wiec plajta puka do bram.
Madrzy ludzie twierdza, ze na dobra slawe trzeba ciezko i dlugo pracowac, ale stracic mozna ja blyskawicznie.
Z podobnymi problemami boryka sie tutaj wiele firm. Probowano temu zaradzic sprowadzajac tania i malo wymagajaca sile robocza z Syrii, Afganistanu, Iraku, Iranu, Senegalu i skad tam jeszcze. Tlumaczono spoleczenstwu, ze przybeda znakomici fachowcy - inzynierowie i lekarze, ze w ten sposob zostana rozwiazane problemy niedoboru fachowej sily roboczej, znikna problemy emerytalne starzejacego sie spoleczenstwa. Ten strzal porzadnie wypalil do tylu. Okazalo sie, ze ogromny odsetek migrantow to analfabeci, ktorzy zadowalaja sie jedynie zasilkami (wielu nawet tak bardzo, ze pobiera go pod roznymi nazwiskami wielokrotnie), darmowa sluzba zdrowia i mnostwem wolnego czasu, bo i po co pracowac, kiedy mozna doskonale zyc z zasilku pobieranego na osmioro dzieci i przesiadywac codziennie na lawkach w centrach miast... System socjalny zostal obciazony do granic mozliwosci, przestepczosc (przede wszystkim mordy, gwalty i napady) wzrosla w nieslychanym dotychczas stopniu i nie daje sie opanowac, a rak do pracy jak nie bylo, tak nie ma. Natomiast ci z przyjezdnych, ktorzy byli w stanie znalezc prace na przyklad jako doreczyciele przesylek (lub w podobnych zawodach), kierujaac sie przywieziona tutaj mentalnoscia, rzucaja przesylki gdzie popadnie, nie fatygujac sie, by zadzwonic do drzwi odbiorcy.
Czas pokaze. Ja typuje na ratunek koncernu VW przez polityke. W latach dziewiecdziesiatych koncern ten znalazl sie w podobnej sytuacji i zostal uratowany przez dotacje rzadowe.
VAG zaczął produkować łajno w cenie samochodów więc to nie mogło skończyć się inaczej .
Świetne te gwarancje. Jak można sobie je odwołać w okresie kryzysu. Ja bym oczekiwał, że właśnie po to one są stworzone, żeby w okresie kryzysu innymi metodami szukać rozwiązania. Zarząd odpowiada za kurs firmy, zarząd dał dupy, a teraz oczywiście będzie ratował firmę zwolnieniami pracowników. Takie typowe koncernowe zachowanie. Jak zwykle winne zwiazki zawodowe i pracownicy, bo chcą normalnie żyć.
Szparagi niech zbierają.
A co wtedy będą zbierali Podludzie z Bulandy?Wungiel z biedaszybów?
Nikogo z fachowców nie zaskoczyły. Prawdziwi fachowcy wiedzieli to od kilku lat, że VAG traci konkurencyjność.
Samochody nowe są za drogie!!! Niech i sprzedają po 5 milionów za sztuke🤣 Wszystko przez pazerność...
Dzień dobry, panowie kryzys w firmie jest dlatego że firma ma tak kiebskie silniki i nie da się tego ukryć, więc klijeci uciekają do innych firm, w busach padają po stu tyśiącach więc o czym wy mówicie. Jakoś robi sprzedaż.
Gwoździem do trumny VW jest elektryfikacja, oni nie zrobili jej za późno ale zrobili ja źle. Wszystko początkowe modele ID są kiepskie. Nie pasujące do VW. Dopiero model Id7, czyli ten najnowszy jest jak VW. Ale to co przez 4 lata się wydarzyło z innymi modelami jest nie do odratowania. żeby sprzedawać początkowe modele ID, okaleczono inne modele. Przecież przez 4 lata golf w Polsce mógł mieć 3 kolory, gdzie w Afryce było ich 30 do wyboru.
Gwoździem do trumny był downsizing.... Zamiast nawiązać walkę z Toyotą o rynek hybrydowy to Niemcy chcieli użyć przewagi w postaci zbudowanej renomy... pakując gdzie się da "niezawodne" małolitrażowe jednostki które okazały się bublem.... Przecież Europa to kupi..... Zapomnieli że Azjaci i Amerykanie nie są tacy głupi.... Sami konsekwentnie pracowali na tą sytuację....
VW najpierw promował płacąc mediom - diesle. Gdy świat zaczął robić lepsze - zaczął VW majstrować przy wycięciu konkurencji za pomocą norm Euro. Gdy świat je wypełniał, a VW sam nie potrafił im podołać, to zaczął oszukiwać. Gdy to się wydało - promuje elektryki by wypchnąć konkurencję
Nord Stream wyleciał w powietrze to koszty podskoczyly.
Aż dziw, że Amerykanie jeszcze im swoich spalinowek nie wcisnęli. Brakuje gamy osobowej Chevroleta na Europę. Toby skutecznie zasypało lej po VW.
DIESEL GATE
Nie żal mi ich. Niech toną.
Wiesz, co jest najgorsze? Ze utona Bogu ducha winni pracownicy, a nie managerowie, ktorzy do tego doprowadzili 😞
Ale patryiota. polska gospodarka jest mocno zwiazana z niemiecka. Tez chcesz utonac?
@@jankowalyk7301 naucz się pisać po polsku albo nie pisz wcale.
Większość prasy motoryzacyjnej w Polsce jest kreowana przez niemieckich wydawców. Małe i nieszkodliwe - wydawałoby się - manipulacje w np. Auto Świat złożyły się na myślenie milionów Polaków. Tak się przez lata kreuje gust i robi wodę z mózgu.
Ciekawe czasy. Obecna wojna na Ukrainie jest bardzo na reke USA, po pierwsze wszyscy kupuja ich bron, po drugie, energia w Europie bardzo podrozala, wiec europejska konkurencja Amerykanow sama sie wykancza.
Mieszkam w mieście gdzie produkuje się porsche głównie w wersji cabrio/targa. Do grudnia mają Zamówienia, od stycznia ma być tam posucha.
dziękuję
Od ponad 20 lat jakość znakomitej większości produktów koncernu VAG jest odrażająca, pomijając kilka wyjątków jak silniki 1.9tdi czy 2.5 R5 tdi, typowy teutoński przerost formy nad treścią. "Overengineering" w najgorszym tego słowa znaczeniu.
A poza tym powaliło ich z cenami. Są kilkanaście tysięcy drożsi od konkurencji i się dziwią, że sprzedaż im spada?
Dziękuję
Nie oszukujmy sie ostatnie dobre auta z vag to passat b5 i golf 4 reszta byla to rownia pochyla i z kazda generacją plastikowe wynalazki ze slabymi silnikami, skrzyniami, blachami. Jezdze vw tylko ze wzgledu na ergonomie ale wyciszenie, zawieszenie, praca dsg to porazka, blachy tez. Pracowali ckezko przez 20lat na upadek. Te auta to szajs. Glosne, slabe tworzywa, skabe slrzynie, slaby design najnowszych (passat b9/tiguan) jakosciowo tworzywa trącą koreą. Moze i sie nie psuja teraz ale masa niedorobek sprawia, ze mozesz wziac wszytako inne i nie byc stratnym. Uwielbialem vagi za ergonomie ale przy innych rzeczach to za malo. Generyczny design, wysokie koszty produkcji, naklady w slabe elektryki, niedorobki, brak sensownych hybryd i kosmiczne ceny sprawily, ze ludzie kupują inne. Niestey vw teraz to kia lat 90tych. Albo sie ogarną albo wypadną. Nie zal mi ich, bo to co sie tam wyprawia to absurd
Co ty za bzdury gadasz? Mam Golfa 7, który w powszechnej opinii jest najbardziej udanym modelem ze wszystkich generacji. Technologia, materiały i wykonanie to benchmark dla konkurencji. Więc nie wiem o jakiej równi pochylej mówisz.
@@marcin.klepka Zgadza sie, Golf 8 tez jest bardzo dobry. Odmiany GTI cos wspanialego wciaz w tym segmencie. Natomiast szukalbym problemu w gamie ID, nie tylko nie podchodza do Tesli pod wzgledem czysto technologicznym, wydajnosciowym, ale sa przede wszystkim stylistyczna, plastikowa abominacja. Jak Golf stanie obok ID.3 to smiac sie chce.
@@let0atreides 100% racji :)
Też jeżdżę golfem 7 , 2.0 tdi.z 2018 r. Właśnie dobiegam 300 tys i nic się nie psuje. Spalanie średnie 4.6 l dobrze wykonany z dobrymi i estetycznymi materiałami w środku. Polecam .
No jak nasza izera ruszy to chiny wykończy
🤣🤣🤣
Przebije nawet mur chiński!
Bez urazy, chyba psychicznie. Tak samo jak ruszają elektrownie atomowe. Albo jak wiatraki nad morzem prąd produkują (większość jesieni Polska dokupuje prąd z Niemiec).
Przecież to i ślepy widzi, że to są kroplówki do ratowania niemieckich koncernów, bo te szorują po dnie.
W każdym zdaniu kilka razy: eeeeee, yyyyyyy, iiiiiii, mmmmmmmm itp, koszmar!!!!!!!!!
Dziekuje
Nie podniecałbym się za specjalnie VW. Mogę jeździć BYD. Szkoda mi tylko ludzi z produkcji, oni na bruk a prezesi podwyżka za wyniki
Wystarczy popatrzec co produkuja i za jakie pieniądze - oraz jak niedopracowane silniki bez żenady wprowadzają, trwałość niektórych jednostek jest
Sam Piech mówił, że VW nie jest perspektywiczny. Audi, Porsche przynoszą zysk ale VW !?
VW brakuje 4 mld. Euro ale udziałowcom wypłacili w tym roku 4,5 mld Euro dywidendy. Teraz Państwo zasypie tą 4 mld dziurę z podatków🤷
Mam VW i co chwilę się psuje. Mój następny samochód na pewno nie będzie z Niemiec.
Bo to ma się psuć człowieku
Jak ma 30 lat to co oczekiwać. Zainwestuj w markowe części a nie chińskie badziewie
W każdej branży jest hossa i bessa. Co jakiś czas musi przyjść jakiś kryzys
Najgorsze co może być w dużej firmie to związki zawodowe i brak realnej możliwości zwolnień. Taki układ rozłoży i kopalnię złota
A mnie nieodmiennie dziwi, że nie upadli od razu po wojnie. Jako sztandarowy projekt motoryzacyjny Hitlera i firma wykorzystującą pracę niewolniczą.
A co do elektryfikacji, to imho błędem jest skok na pełne elektryki, bez odpowiedniego przepracowania etapu hybryd. PHEV-y VAG-a mają napęd na przód i zwykłą skrzynię z jeszcze obcietym jednym biegiem, bo im się nie mieściło. Żeby przypadkiem nie palił zbyt mało poza testami WLTP. Dla porównania Renault właśnie prezentuje Rafale z 300-konnym PHEV-em, z napędem na 4 koła, osobnym silnikiem z tyłu, wielobiegową skrzynią (inni robią e-CVT, co imho jest jeszcze rozsądniejszym rozwiazaniem). Wszystko wygląda jak napęd hybrydowy zbudowany od podstaw z sensem, a nie proteza doklejona na siłę do posiadanych silników. I takie Renault nawet nie wstydzi się pokazać wyników WLTP dla trybu spaliniwego, podczas gdy VW kryje się za kilkunastogramowymi wynikami mieszanymi (w WLTP jest to abstrakcyjny usus w 80 procentach w z baterii).
Również teraz odbija się czkawką afera efektywności ekologicznej wykryta w USA. A obecnie ceny tanich aut jest 2x wyższa niż przed pandemią.
Obserwuję Teslę od 10 lat. Z tych obserwacji wynika, że VW jest 10 lat za Teslą w metodach zarządczych. Co najmniej 5 w technologiach. Do tego dochodzi fakt, że, kiedy nie możesz zwalniać najgorszych ludzi, najlepsi odchodzą. Na podstawie Twittera widać, że 20% stanu osobowego wystarcza, żeby obsłużyć potrzeby firmy w pełni. Co oznacza, że, kiedy odchodzi lepsze 20%, zostajemy z kosztami bez połowy firmy. Model biznesowy VW musi umrzeć. Im szybciej, tym lepiej dla wszystkich dookoła. Tak to jest z nowotworami.
Tesla ma model zarządzania rodem z XIXw faktorii. Wyzysk, mobbing i stałe ograniczanie kosztów ≠ innowacja
bzdury, wiesz jak wygląda inwerter z tesli? Jest absolutnie nienaprawialny. Dlaczego? Bo to customowe wersje igbt infineona lutowane na srebrze do radiatora i zgrzewane laserowo do miedzianych blach. Tego nie da się rozłożyć, wymienić uszkodzonych części i złożyć w przemysłowym procesie. A sam silnik... cóż też Tesla ma czego nie mają inni? Jakiś zajedwabisty układ chłodzenia? Nie. Super duper zajedwabisty rotor? No nie, też magnesy z metalami ziem rzadkich. Więc może stator? Nie, też u-piny. Miałbyś rację kilka lat temu, a teraz to wszyscy gonią, ale nie teslę, a Chiny.
@@vomer Może nawet mieć z połowy 16 wieku. Ważne, że innowacyjnie nikt im nie może podskoczyć. Przynajmniej w automotive. I machine learning. I metalurgii. I produkcji masowej. I marketingu (za darmochę).
@@Promilus1984 Cóż, Sandy Munro twierdzi inaczej. Mam podejrzenie, że co najwyżej jeden z Was dwóch się zna na masowej produkcji.
@@grzegorzkapica7930 w kwestii jazdy autonomiczną BMW i Mercedes są już na wyższym poziomie. Jeśli Twoim zdaniem cybertruck jest szczytowym osiągnięciem branży motoryzacyjnej to ja nie mam więcej pytań.
Dziwnie porobili z tą marka. Nawet konkurencja z samego VAGa ja eliminuje. Ani tani, ani "prostszy", ani nie innowacyjny. Chcesz trochę się pokazać to kupujesz Audi, jak szukasz bardziej podstawowego pojazdu - skoda, to trochę się pozmienialo ale to detal. Do tego ich produkty nie są już lepsze od innych w jakikolwiek sposób.
i to jest główna przyczyna kryzysu, a słowem się pan ekspert nie zająknął. Problem w tym,, że od 20 lat rosną marki tzw "premium", VW ma nawet w nazwie to że jest "ludowym autem" a z drugiej strony w samym koncernie w segmencie "aut dla ludu" jest tańsza konkurencja"
Jeśli Niemcy padną to my się nie utrzymamy, bo jesteśmy bardzo uzależnieni gospodarczo od Niemiec. Nie cieszmy się z porażek w Niemczech . Dziękuję za te rozważania ,są bardzo pouczające . 😊
Masz rację powinniśmy im jeszcze dopłacać że łaskawie pozwalają nam pracować jako tania siła robocza😂😂😂
Padną Niemcy to na ich miejsce powstaną fabryki chińskie.
Wręcz przeciwnie będą brać wszystko co im sprzedamy tak jak to robią teraz i będą brać i brać i się zachwycać bo są w dupie za nami mentalnie i gospodarczo za nami. A teraz migaj kupić na raty VW jak ci to przeszkadza
Niemcy akurat zawsze koncernami potrafiły tak wysterować polityków, żeby im pasowało.
U nas między innymi tak właśnie się stało, że zakłady upadły. Politycy nie mieli żadnej znaczniejszej (krajowej) siły nacisku pod względem decyzyjnym.
Wielkie zakłady mogły pokazać swoją moc, gdyby nie zostały zniszczone.
Czyli problem znany od setek lat: pycha i arogancja zawsze kroczy przed upadkiem. Vieśvagen zmiany przespał, podobnie zresztą jak Kodak, Nokia itp. Potem zaczęło się leczenie objawowe naszą kasą zamiast leczyć samą chorobę. Cóż...
VW robił wałki na dieslu, VAG robił 40% sprzedaży sztuk w Chinach i nawet do 50% marży w Chinach. Chiny po prostu rozwinęły własną produkcję rodzimych firm i te firmy wypychają produkty firm zagranicznych oferujących głównie spalinówki. Okazuje się, że ludzie w skali świata chcą coraz bardziej kupować hybrydy i elektryki, a w te klocki VAG jest dużo słabszy niż w silnikach spalinowych.
Świat wcale nie chce tylko hybryd i elektryków. Ludzie są po prostu zmuszani do tego. Chętnie bym kupił dzisiaj nowy samochód z 1,9 tdi, ale nie mogę. Za dużo co2 emituje. Z resztą wypowiedzi się zgadzam.
@@ukaszo8935Ale ja nie chcę, żebyś kupił 1,9tdi i mi smrodził i klekotał w mieście pod domem i w korku. To super trwałe silniki, ale też spaliny są potencjalnie rakotwórcze jak w każdym dieslu.
@@marianbiznesu1899 no widzisz a ja nie chce byś ty kupował 3 silniki/ samochody/ baterie itd. w czasie, gdy ja będę użytkował moje 1,9 tdi. Nie chce by fabryki produkujące twoje samochody na 100k km, co 2 -3 lata musiały smrodzić by zrobić no kolejny samochód, który trzeba będzie zezłomować w kilka lat. W tej kwestii 1,9 jest bardziej ekologiczny, bo jest na lata :)
@@ukaszo8935Kto dokładnie zmusza Chińczyków do tak ochoczego kupowania elektryków? Unia? 😂 A ciebie kto zmusza? Masz spaliniaków do wyboru do koloru - wciąż dużo tańsze od elektryków. Stoją na placach od ręki. Brać i kupować. To kto dokładnie "zmusza" te 14% europejczyków kupujących elektryki i kolejne 22% kupujących hybrydy? I jak niby to robi?
@@ukaszo8935Nie jest. Jeżdżę wolnossącą benzyną. W tej chwili 19 latkiem w LPG. Wydziela bardziej czyste spaliny niż w dniu odebrania z salonu, bo LPG jest skokowo czystsze niż benzyna. Jeśli Twoje TDI wytrzymuje 50 lat to... chyba nie chcę żebyś smrodził takim dieslem. Auta po 20-25-30 latach nadają się na złom z powodu korozji.
Jakby nie patrzeć, to solidaruchy w VW są swego rodzaju hamulcowym (w negatywnym tego słowa znaczeniu) w tym całym kryzysie przed jakim stoi obecnie koncern.
Koncern nie stoi w kryzysie😂 zyski liczą w dziesiątkach miliardów euro. Chciwe kutwy i tyle.
To w jakim miejscu jest VW pomijając wewnętrzne problemy to wina UE i regulacji, dzięki którym Europejczycy biednieją
Europejskie firmy pogubiły się w polityce i chyba coraz mniej trafiają w gusta masowego klienta,
Słowo klucz marża 6,5 % hmmm patrząc na jakość to nie dziwię się że zamykają .
Szanowni Panowie ⚠️ Volkswagen to po niemiecku "samochód dla ludu", dla prostych, ciężko pracujących ludzi. Takim samochodem Volkswagen był do 2005 roku. W salonie VW każdy mógł kupić samochód dla siebie. Prezes dużej firmy, rodzina na dorobku, prosty robotnik. W Polsce lat 90 Polacy masowo przesiadali się z Fiatów, Ład, Polonezów, Skód, Trabantów do Golfów II, III, IV, czy też Passatów B3, B4, B5. Passaty B4, B5 budowały polski kapitalizm, w nich wychowało się wiele polskich dzieci, dzięki nim Polacy zaczęli podróżować po Europie. Po 2005 roku Volkswagen zaczął niszczyć własną renomę. Na rynek wprowadzał coraz droższe i coraz bardziej awaryjne modele. Problemy z łańcuchami rozrządu, wadliwymi pompami paliwa, turbosprężarkami, wyciekami i zużyciem oleju. Łuszczący się i pękający lakier to już drobiazg. W Polsce Volkswagen zaczął coraz szybciej przegrywać z Audi, Hyundaiem, Kia, Skodą, Toyotą. VW Passat z Fordem Mondeo, Volvo. Samochodami tańszymi, niezawodnymi, bardziej przyjaznymi dla kierowcy. 2015 to początek końca Volkswagena. Słynna afera "dieselgate". Technologia, która miała dać VW przewagę nad konkurencją okazała się zabójcza dla swoich twórców. Słynny niemiecki diesel odszedł w niełasce, pohańbiony i upokorzony. Inżynierowie Volkswagena chcieli przekuć porażkę w sukces i zaczęli pospieszną, spóźnioną o dekadę elektryfikację swoich modeli przy okazji znów podwyższając ceny. Zamiast sukcesu kolejna katastrofa. Niemiecką (drogą) elektryczną technologię pokonują Amerykanie, Japończycy, a teraz nawet Chińczycy. Po 2020 roku Volkswagen staje nad krawędzią przepaści.
Żenujący diagnoza niemająca nic wspólnego z rzeczywistością. AUDI TO VAG nieuku! Dieselgate jest pokłosiem norm emisji spalin niemożliwych do realizacji w ramach jazdy codziennej. Reszty bredni i błędnych też nie skomuentuję😂
@@anatolabireckiyvaya42 Skoda także 🤗 Ojcowie jeździli Volkswagenami, ich dzieci, wnuki wybierały już Audi A3, A6, teraz Audi A5 (nowoczesna technika), albo Skody Octavia, Skoda Suberb (samochody tańsze). Nawet wewnątrz własnego koncernu VW prowadzi politykę samozagłady 😀
@@dziadekpunk
Nie masz pojęcia pajacu za 5 gr o motoryzacji oraz polityce koncernu VAG. Twoje tezy są poparte skryptem od tych co płacą za takie plotki trollu analny.
Wystarczy zobaczyć jak Volkswagena działał na krótko przed pandemią. Był lata gdy koncern miał rekordowe dochody i zamiast przeznaczyć je na inwestycje czy rozwój przeznaczał je na premie dla pracowników bo to podatkowo bardziej mu się opłacało. Volkswagen jest książkowym przykładem firmy która osiadła na laurach i przejadła lata prosperity.
Do tego jak wybrano Diessa na CEO koncernu to dość szybko go się pozbyto ponieważ dostrzegał potrzebę głębokich zmian. Niemcy z natury nie lubią radykalnych zmian więc zamieniono go na człowieka który twierdzi że to tylko chwilowe trudności i zaraz sytuacja po prostu się poprawi.
A czy ktoś widzi koszty pracownicze? Związki zawodowe wykończyły pracodawcę, bo pensje na poziomie 4000-4500 Euro miesięcznie to poziom minimum.
Dobrze, ze poruszasz te kwestie. Moim zdaniem duza role odgrywaja place managementu fabryk, plus ich premie.
Moj szwagier pracuje w fabryce samochodow w Lipsku i miesiac konczy z 3500 € w kieszeni. Dodatkowo dwa razy w roku dywidendy, trzynasta wyplata, premia swiateczna.
@@Magda_z_Lipska jak w komunie
@@krzysztofreps4561 Niby tak, ale pensje managementu juz osiagaja niebotyczny poziom. I to niby kapitalizm. Nie bronie tych pieniedzy pracownikom, bo sama stalam na linii i wiem, co to za ciezki kawalek chleba. To, co mnie wkurza, to zarobki i premie managementu. Pracowalam do niedawna u znanego duzego dostawcy przesylek. Premia managera na Niemcy to pol roku moich zarobkow. Za czasow tego managera zyski firmy spadly o 40%, mimo to zostal przesuniety na inne stanowisko managerskie, gdzie zarabia rownie dobrze i rownie zla robote wykonuje.
Moim zdaniem rakiem takich firm sa nie pensje wyrobnikow, ktorzy zasluguja na dobra place, a ci wszyscy timliderzy, szychtliderzy, managerowie, ktorzy niewiele robia, a dostaja kupe kasy.
@@Magda_z_Lipska kiedyś była zasada, dyrektor x2 pensja pracownika, prezes x3
@@krzysztofreps4561 To by byla dobra zasada. Wiesz, do nas przychodza pracownicy na rozmowy kwalifikacyjne na stanowisko zwyklego specjalisty biurowego, mowia 52000€ - 60000€ i dostaja. Ostatnio zatrudniono managerke obslugi klienta, ma pod soba troje timliderow i pensje 120000€ plus samochod sluzbowy. To jest rak kazdej firmy.
Mieszkam w Niemczech juz troche czasu , nowa elektrownia atomowa nie daleko Wolfsburga zamknieta w zeszlym roku a Niemcy nie chca elektrykow to jest wciskanie zielonego ladu
Stara bajka o zlotej rybce - jesli chcesz za dużo nie masz nic
Czyżby kolejna rzesza panów się pochylała ku upadkowi?
VW nie ma technologii , nie są w stanie budować pojazdów o odpowiedniej jakości, motoryzacja wraca na tory EV , a niemcy ogólnie nie wiedzą jak to robić , zatem sprzedaż spada bo jakość niska, zacofanie technologiczne, a to wynik niskiej jakości szkolnictwa .
To jest tak jak socjaliści rządzą w państwie i w firmie
Pracuję dla VW jako programista ponad 10 lat. Spędziłem 2 lata w Chinach na ich projektach. VW to nie fabryka. To urząd. Brak inwestycji w narzędzia optymalizujące produkcję oraz proces projektowania i programowania linii przemysłowych, opór wewnętrzny wobec innowacji to główny problem moim zdaniem VW.
Właśnie kilka dni temu złożyłem zamówienie na MG HS - 129 tys za dużego maksymalnie wyposażonego suva...WV Polo golas -120 tys
A ja kupiłem w sierpniu t-Roc za 105k. No i co?
Nie będziesz żałować
Zobaczymy jak ci się spieprzy to naprawią drutem i słomą
@@ia2088 Gorzej jak tak naprawią i będzie działać! Te nowe cacka można robić na ori klamotach a i tak się szybko psują.
@@kretshotslawużywke może
Bardzo dobrze, rynek zweryfikował. Oszustwa, silniki które po 100k wymagają remontu xD itd itp
Mimo, że politycy mają 20% udziałów to ciekawsze może by" to, że Katar czy inne Emuraty i fundusze mogą się pozbyć akcji VW i wtedy wejdą w ich posiadanie podmioty chińskie tak jak sięstało z udziałami szacha perskiego w Mercedesie, które przejmował Kuwejt a potem chińska spółka Geely. Motoryzacja jest moocno zglobalizowana i nawet taka Tesla czy inni mocni dzisiaj jutro mogą być w kryzysie.
Ja dołożę podzespoły i połowę tych nierobów to bym pozwalał natychmiast bo czekanie po kilka godzin na rozładunek to jest nic przyjemnego
Kłopoty VW wzięły się z powodu waszych kumpli z Moskwy.
Diess był mężem stanu, patrzył na następne dekady, a miernoty go wywaliły z roboty.
Thx
Błędne decyzje strategiczne, wzrastające koszty produkcji, konkurencja lepiej radząca się przy nowych trendach.
Drogi Panie, może i fabryka w Chinach subwencjonowała! Obecnie w Chinach parcie jest na samochody elektryczne, a firmy niemieckie BMW czy VW mają udział w rynku poniżej 3%. BMW musiał 3x obniżać prognozy sprzedaży. Samochody premium z Niemiec uważane są za drogie ale słabe technologicznie. Dostępny jest film jak nowy samochód z Niemiec na jeździe testowej zapala sie od spodu. Z tego co czytałem Mercedes i BMW wycofują się z kooperacji a VW będzie zamykał fabrykę w Chinach.
Polska powinna wykupić tę markę, zmienić nazwę na LudoWóz i Izera nie będzie już potrzebna. 😂
Prosta sprawa.
Za duży socjal,
za droga elektryczność
Za wysokie podatki, Vat ...
Za wielu urzędników.
Inwestowali, ale w Chinach. Teraz nic dziwnego, że kłopoty. Firma pomału pada w Europie, nauczyła chińczyków robić i montować auta EV. Oni nie są już zwykłymi robolami na taśmie. Zaraz będziemy mieli sieci dilerskie i Chiny w Europie. Wesz na własnym garbie wyhodowali.
Koszty energii: ETS, uprawnienia CO2, Zielony Ład....Produkcja wyprowadzana jest za granicę.
Maestro największym rynkiem dla VW, Mercedesa czy BMW są Chiny. Chińczycy już dziś przestają kupować spaliniaki a za 10 lat to będzie 100% elektryczny rynek jak chodzi o sprzedaż nowych aut. I co proponujesz? VW ma tam stać na rogu i wołać "komu komu dorożkę z koniem" ups przepraszam "dieselka" - mamy wspaniałe dieselki, tak nam dobrze robiły w latach 90tych XD. Świat idzie do przodu i jak pokazują właśnie Chiny - przejście na elektryki nie jest "wymuszone przez unijne regulacje" - bo przecież żadne unijne regulacje chińczyka od dieselka nie odciągają 💁♂️
@@SuperAti15 Proponuję to co każdy rozsądny człowiek odrzucenie ideologicznego zawyżania cen energii przez ETS, Ślady węglowe, uprawnienia do CO2, bo czyni gospodarkę Europejską niekonkurencyjną. Nie można rynku zamknąć cłami na produkty z Chin, bo Chiny mogą odwdzięczyć się tym samym. Niemcy pójdą po rozum do głowy jak im padnie Volkswagen. Jakie regulacje są w Chinach wobec aut spalinowych nie wiem, ale słyszałem, że w niektórych miastach są bardzo wysokie podatki od aut spalinowych. Proponuje też wolny rynek, żeby ludzie decydowali co chcą kupić i czym jeździć, a nie komisarze unijni.
@@docent35 Wg ciebie każdy rozsądny człowiek powinien rzecywistość nazywać "ideologią" jeśli tylko ta rzeczywistość mu się nie podoba - a następnie ją ignorować XD. Dalej nie czytam bo nie mam czasu na wszelakich lunatyków tego świata.
@@SuperAti15 To ci powie każdy kto potrafi liczyć i ma podstawowe pojęcie o ekonomii. Nie czytasz do końca, bo ignorujesz co ci się nie podoba dlatego, że rzeczywistość nie pasuje do twojej ideologii.
@@docent35 "ideologicznego zawyżania cen energii przez ETS, Ślady węglowe, uprawnienia do CO2" ale choroby wywoływane wdychaniem spalin i globalne ocieplenie w ogóle nie mają żadnego kosztu dla społeczeństwa? I mówię to jako fan spalinowych samochodów.
Ludzie nie mają gdzie mieszać to normalne że nie będą kupować nowego auta z salonu
Ferdi Piech by ich rozstawił po kątach. Póki chłop rządził w VW to firma mocno stała na nogach. Teraz rządzą managerowie, politycy landowi i zwiazki zawodowe. To się dobrze skończyć nie może.
Problem jest zupełnie inni to tylko cena robi robotę vw Passat w Polsce kosztuje powiedzmy 170 tyś w Chinach ten sam samochód kosztuje obecnie 88 tys zł jakby w Polsce były takie ceny to w salonach były by dziś kolejki a nikt by nie kupował starych syfów
Aż jestem ciekawy tej analizy sam pracuję tam i 2 tygodnie temu na zebraniu zakładowym przemawiałem na mównicy!!
Gówno prawda podajesz nie prawdziwe informacje !! Audi porsche nie należą do grupy Volkswagena core !!! Czyli pierdzielisz 2) część do produkcji vw odawały do porsche i audi bo duży zysk 🤮🤮🤮 z takimi specjalistami!!! Nie polecam kanału!!!🖕🖕
Pamiętajmy, że Niemcy są potentatem gospodarczym w skali światowej. Są celem w rywalizacji gospodarczej. Zaczynają przegrywać rywalizacje na polu motoryzacji z Koreą, Japonią, Chinami oraz Usa. Okazało się że inni nauczyli się w samochody w okresie kryzysu tdi oraz rewolucji elektrycznej. Europejczykow jest 500 mln... samych Chinczykow i Hindusów jest 3 miliardy...a bogacą się w zawrotnym tempie (dostep do internetu okazał się game changerem)...
Nie internet, a plstawinie tam europejskich i amerykańskich fabryk. To, zs korpo przenoszą biura do Indii to nic innego jak polskie budowania tam fabryk, gdyby nie one, nie byłoby korpo. U nas cena pracownika, zusy, wynajem to już europejskie stawki. Przecież korpo i tak podatki płacą jak chcą to po co się starać?
@@IncognitoDriverekologia niszczy przemysł rolnictwo w europie. Cały świat obniża koszty produkcji a w europie sztucznie w imię ekologi podnosimy koszty produkcji
@@IncognitoDriver zgadza się, min. dzieki internetowi rozwineli edukacje i horyzonty, dzieki.czemu mogą sciągac do siebie inwestycje...
Chińczycy się bogacili. Teraz inwestycje są zabierane z CHRL i jedyne co jest pewne to To, że im się społeczeństwo starzeje. Z bogaceniem - trudno powiedzieć czy idą do przodu w tej chwili.
@@marianbiznesu1899 inwestycje od zaczątku specjalnej operacji się zatrzymały ale mają już firmy technologiczne, produkują w każdej branży, jest tam know how. Nawet jeśli eu/us będzie wycofywać produkcję z Chin to będzie trwało to dekady. Oni są w stanie bić się na technologie z us, nawet jeśli są do tyłu to za duże ograniczenia nie są możliwe, bo towary amerykańskich firm nie trafią na amerykański rybek
Co za pierdolety ekonomiczne! Najważniejsze, aby grupa była rentowna, a nie jedna marka. To grupa inwestuje, nie marka .
Socjaliści socjalistom zgotowali ten los!
słynna firma DURALEX z francji produkujaca jako pierwsza szklanki ze szkła hartowanego tez w tym roku... upadła mimo dotacji ze strony rządu francuskiego. wysokie koszty energii i pracownicze + dobiła konkurencja z CHIN
Ciekawy,merytoryczny materiał 😀
szmelcwagen jest toczydłem klasy skodłaka , seata , fiata renulca koreańczyków i japończyków .... a ceny ma jak klasa premium . Zatem kto przy zdrowych zmysłach ma płacić za szmelcwagena cenę prawie jak za mercedesa ????? Doszli chińczycy i naturalną sprawą jest , że ludzie mają w głębokim poważaniu pasaty , czy golfiny . Zatem szmelcwagen jest już historią :(
Związki zawodowe działają na niekorzyść firmy nowe nie znałem.
VW nigdy nie wygrywał wdziękiem, no ale jak się robi ciężko, to może jednak trzeba się postarać? Nowy Tiguan czy Passat wyglądają jakby były projektowane specjalne tak, żeby nie grzeszyły urodą (pewnie ktoś sobie zakłada, że nie mogą podgryzać wlasnych Audi czy Cupry).
Jakoś nie współczuję marce Volkswagen ich kłopotów 😂 Zwłaszcza jak sobie przypomnę jak ta firma zaczynała i dzięki czemu się tak wzbogaciła.
Może fabryki VW zamiast produkować modele Schrotwagena powinny postawić na Skodę
Przecież to jest dokładnie to samo. Nie ma żadnych robić poza designem..te same amortyzatory, sprezyby, skrzynie, silniki, wyświetlacze itd
Moim zdaniem na B5
Za Diesel Gate powinni zniknąć z rynku, tak jak inne marki niemieckie.
Akurat diesel gate było sposobem na obejście głupiego prawa, więc należy szanować. Trochę taki odpowiednik Żabki walczącej o handlowe niedziele
OSW smaczny jak malinowy krem
Panowie, ale ten materiał jest kompromitujący dla OSW. 40 minut gadania, a nie została powiedziane tak naprawdę nic o najważniejszych przyczynach kryzysu VW. I właśnie tak to jest jak się do rozmowy o motoryzacji zaprasza analityka politycznego.
Problem VW był znany i przewidywany od 20 lat i jest bezpośrednio związany z tym że VW jako marka jest wręcz synonimem auta "dla ludu"(przecież do Jasnej Anieli ma to nawet w nazwie), a od 20 lat jest bardzo widoczny trend, że auta dla ludu, przeciętne, rodzinne przestają się sprzedawać, no chyba że są bardzo tanie (Skoda, Dacia) albo niezawodne jak Toyota.. Od 20 lat rosną marki tzw "premium" tzw "sportowe", ludzie przestali chcieć kupować auta "zwykłe". I znowu: wręcz światowym synonimem auta zwykłego jest VW. To jest po prostu gigantyczne obciążenie wizerunkowe. Jeśli konsument ma hajs (albo jest gotowy jeść brukiew żeby błyszczeć premium") to bierze tzw "premium", a jeśli go nie stać żeby błyszczeć "premium" to bierze Toyote, bo ta przynajmniej mało pali w mieście i jest niezawodna, bo jak wiadomo "niemiecka niezawodność" skończyła się 20 lat temu, a jak go na Toyotę nie stać, to bierze Skodę albo Daćkę albo podobną markę.
Golf 7 się słabo sprzedawał? Nie zauważyłem. Problemem jest nie obciążenie wizerunkowe, a elektryfikacja, która zresztą VW nie poszła najlepiej. Jak się dopłaty skończyły, to i nagle chętni na elektryki zniknęli...
@@ukaszk1924 w materiale masz wyraźnie że sprzedarz VW spadła o póltora miliona aut