Osobiście uznaje tą historię za jeden z dowodów genialnego stylu w jakim napisana jest cała ta książka. W krótkim fragmencie Needa nie tylko został ukazany jako pełen profesjonalista, ale również jako człowiek o niezłomnym duchu i pewnym poczuciu humoru. Jego postać jest tym bardziej imponująca, gdy uwzględni się że to jedna z może 5 znanych postaci w całej galaktyce Star Wars wobec której generał Grivious okazał zakłopotanie i zaczął się tłumaczyć. W odpowiedzi na to Needa bardzo grzecznie odpowiedział, stwierdzając że "zaoferuję Panu, generale, takie same warunki jakie Pan złożył nam - macie 10 minut na kapitulacje, po czym wznowimy ostrzał". Było to dla mnie tym ciekawsze, że ich udział pokazywał jakim wielkim poświęceniem republika wygrała tą bitwę - Invisible Hand rozerwał na strzępy wiele republikańskich okrętów próbując wyrwać się poza system, ale załogi republiki woleli ginąć w walce na słabszych okrętach, niż dać sepkom możliwość ujścia z bitwy z wielkim zwycięstwem w postaci kanclerza. Needa oraz odwaga jego ludzi przypomina mi historycznie generała McAuliffego dowodzącego amerykańskimi wojskami zamkniętymi w Bastonge podczas bitwy o Ardeny, w której to na niemiecki blef nakazujący poddać miasto lub liczyć się z całkowitym zniszczeniem McAuliffe odpowiedział krócej i mniej elokwentnie niż Needa "Nuts" (po polsku słyszałem wiele interpretacji, najbardziej adekwatna to chyba dyrdymały albo pieprzenie). Needa był tym samym typem oficera co Yularen, gotowym na wszystko, pewnym siebie i bardzo inteligentnym. Niestety jego poczucie honoru, które zbudowało jego legendę w oczach każdego z kim miał do czynienia ściągnęło na niego śmierć gdy wolał przyjąć na siebie odpowiedzialność za ucieczkę Sokoła Millenium, niż zrzucić odpowiedzialność na któregoś ze swoich podkomendnych - wszelkie wartości i cnoty jakich oczekuje się od oficera i dowódcy. Jednakże nawet w swojej śmierci pozostał legendą, będąc jednym z bardzo wąskiego grona imperialnych oficerów, którzy zdobyli pewien szacunek Lorda Vadera. Jego śmierć jest dowodem na to, że Imperium marnotrawiło potencjał ludzki w sposób, który nie mógł zaprowadzić ich dalko
@kacperq1987 zgodzę się tu z tobą . Jak dla mnie Needa powinien być zamiast u Imperium robić karierę to powinien do Rebelii przystać ,i ich wspomagać swoim doświadczeniem .
@@gotensaiyansprawiedliwosci189 do terrorystów, którzy chcieli obalić legalną władzę? Nowych separatystów? A niby z jakiej racji? On się w imperium odnajdywał, tylko niestety Vader is Vader i się stało
@@kacperq1987 Imperium wcale nie było legalną władzą Legalną władzą to była Republika Galaktyczna . Jestem przekonany że rebelia z Mon Mothma na czele ,bardziej by docenili umiejętności Needy dzięki czemu zyskiwał by sojuszu Rebeliantów wyższe wpływy , a nie to co Imperium które pozbywało sie ludzi nie zawiązawszy na bohaterskie dokonania .
@@gotensaiyansprawiedliwosci189 Oczywiście, że Imperium było legalną władzą - senat republiki sam uchwalił powstanie imperium. Czy Rebelia by to doceniała bardziej to ciężko powiedzieć - Needa był bardzo doceniany w Imperium, czego dowodem jest raz że nie został ofiarą czystek w kadrze oficerskiej po zmianie kierownictwa, a dwa że został dowódcą gwiezdnego niszczyciela w eksadrze śmierci, która była znany z tego że zbierała najlepsze załogi z imperium.
Okuratna historia, nie znałem jej. Dawno temu na YT obejrzałem film o straży świątynnej Jedi i było tam coś co mnie zaintrygowało. Niestety nie odnalazłem filmu pomimo jego usilnego poszukiwania. Chodzi o informację jakoby Wielki Inkwizytor (wtedy jeszcze strażnik świątynny Jedi) dostał polecenie od Sidiusa dotyczące wyprowadzenia straży świątynnej na chwilę przed atakiem klonów pod wodzą Vadera. Jak się okazało Wielki Inkwizytor był jednym ze strażników, który eskortował Ahsokę przed Sąd Wielkiej Republiki, gdy została oskarżona o atak na świątynię Jedi. Finalnie okazało się, że padawanka jest niewinna, a za atakiem stała jej przyjaciółka Barriss Offee. Po przemowie tej drugiej Strażnik Świątynny zaczął wątpić w instytucję Zakonu Jedi. Sidious podsycił jego wątpliwości i przekonał go do wiernej służby Sithom, co finalnie nastąpiło po utworzeniu Imperium. Jest jakaś książka/komiks/film na ten temat?
Czy Vader viedział, że Needa przyczynił się do jego sukcesów z czasów Wojen Klonów i że w sumie uratował mu wtedy życie? Zabicie go było totalną głupotą, ponieważ był on dośviadczonym oficerem, a to, że popełniał czasem błędy, to przecież normalna sprava, bo nikt nie jest bezbłędny i każdy je popełnia. Grunt, by uczyć się na nich.
@Tom_242 ''Czy Vader viedział, że Needa przyczynił się do jego sukcesów z czasów Wojen Klonów i że w sumie uratował mu wtedy życie? '' Myślę że Vader zapomniał że Needa uratował mu życie w czasie Wojen Klonów miał spaczony umysł przez Palpatinea . ''Zabicie go było totalną głupotą '' tu z tobą zgodzę się w 100 %
Osobiście uznaje tą historię za jeden z dowodów genialnego stylu w jakim napisana jest cała ta książka. W krótkim fragmencie Needa nie tylko został ukazany jako pełen profesjonalista, ale również jako człowiek o niezłomnym duchu i pewnym poczuciu humoru. Jego postać jest tym bardziej imponująca, gdy uwzględni się że to jedna z może 5 znanych postaci w całej galaktyce Star Wars wobec której generał Grivious okazał zakłopotanie i zaczął się tłumaczyć. W odpowiedzi na to Needa bardzo grzecznie odpowiedział, stwierdzając że "zaoferuję Panu, generale, takie same warunki jakie Pan złożył nam - macie 10 minut na kapitulacje, po czym wznowimy ostrzał". Było to dla mnie tym ciekawsze, że ich udział pokazywał jakim wielkim poświęceniem republika wygrała tą bitwę - Invisible Hand rozerwał na strzępy wiele republikańskich okrętów próbując wyrwać się poza system, ale załogi republiki woleli ginąć w walce na słabszych okrętach, niż dać sepkom możliwość ujścia z bitwy z wielkim zwycięstwem w postaci kanclerza. Needa oraz odwaga jego ludzi przypomina mi historycznie generała McAuliffego dowodzącego amerykańskimi wojskami zamkniętymi w Bastonge podczas bitwy o Ardeny, w której to na niemiecki blef nakazujący poddać miasto lub liczyć się z całkowitym zniszczeniem McAuliffe odpowiedział krócej i mniej elokwentnie niż Needa "Nuts" (po polsku słyszałem wiele interpretacji, najbardziej adekwatna to chyba dyrdymały albo pieprzenie).
Needa był tym samym typem oficera co Yularen, gotowym na wszystko, pewnym siebie i bardzo inteligentnym. Niestety jego poczucie honoru, które zbudowało jego legendę w oczach każdego z kim miał do czynienia ściągnęło na niego śmierć gdy wolał przyjąć na siebie odpowiedzialność za ucieczkę Sokoła Millenium, niż zrzucić odpowiedzialność na któregoś ze swoich podkomendnych - wszelkie wartości i cnoty jakich oczekuje się od oficera i dowódcy. Jednakże nawet w swojej śmierci pozostał legendą, będąc jednym z bardzo wąskiego grona imperialnych oficerów, którzy zdobyli pewien szacunek Lorda Vadera. Jego śmierć jest dowodem na to, że Imperium marnotrawiło potencjał ludzki w sposób, który nie mógł zaprowadzić ich dalko
Bardzo dobrze powiedziane. Nigdy bym nie przypuszczał że ta postać ma tak rozbudowaną fabułę.
@kacperq1987
zgodzę się tu z tobą . Jak dla mnie Needa powinien być zamiast u Imperium robić karierę to powinien do Rebelii przystać ,i ich wspomagać swoim doświadczeniem .
@@gotensaiyansprawiedliwosci189 do terrorystów, którzy chcieli obalić legalną władzę? Nowych separatystów? A niby z jakiej racji? On się w imperium odnajdywał, tylko niestety Vader is Vader i się stało
@@kacperq1987 Imperium wcale nie było legalną władzą Legalną władzą to była Republika Galaktyczna . Jestem przekonany że rebelia z Mon Mothma na czele ,bardziej by docenili umiejętności Needy dzięki czemu zyskiwał by sojuszu Rebeliantów wyższe wpływy , a nie to co Imperium które pozbywało sie ludzi nie zawiązawszy na bohaterskie dokonania .
@@gotensaiyansprawiedliwosci189 Oczywiście, że Imperium było legalną władzą - senat republiki sam uchwalił powstanie imperium. Czy Rebelia by to doceniała bardziej to ciężko powiedzieć - Needa był bardzo doceniany w Imperium, czego dowodem jest raz że nie został ofiarą czystek w kadrze oficerskiej po zmianie kierownictwa, a dwa że został dowódcą gwiezdnego niszczyciela w eksadrze śmierci, która była znany z tego że zbierała najlepsze załogi z imperium.
Szkoda chłopa
Nie znałem tej historii, bardzo ciekawa.
Przeprosiny przyjęte, kapitanie Needa😉
Okuratna historia, nie znałem jej. Dawno temu na YT obejrzałem film o straży świątynnej Jedi i było tam coś co mnie zaintrygowało. Niestety nie odnalazłem filmu pomimo jego usilnego poszukiwania. Chodzi o informację jakoby Wielki Inkwizytor (wtedy jeszcze strażnik świątynny Jedi) dostał polecenie od Sidiusa dotyczące wyprowadzenia straży świątynnej na chwilę przed atakiem klonów pod wodzą Vadera. Jak się okazało Wielki Inkwizytor był jednym ze strażników, który eskortował Ahsokę przed Sąd Wielkiej Republiki, gdy została oskarżona o atak na świątynię Jedi. Finalnie okazało się, że padawanka jest niewinna, a za atakiem stała jej przyjaciółka Barriss Offee. Po przemowie tej drugiej Strażnik Świątynny zaczął wątpić w instytucję Zakonu Jedi. Sidious podsycił jego wątpliwości i przekonał go do wiernej służby Sithom, co finalnie nastąpiło po utworzeniu Imperium. Jest jakaś książka/komiks/film na ten temat?
Chyba Wściekle wąsy zrobil odc na ten temat. Oglądałem go parę miesięcy temu
@@sebastiantomczyk4577 robił na ten temat, ale tego wątku akurat nie poruszył. Film który wspominam na początku był anglojęzyczny.
@@SuperKokssssss hmm wszystkie wątki o których mówisz były poruszone w jego materiale ale możliwe że nie zrozumiałem Cię w pełni.
@@SuperKokssssss jakby co to mówię o tym:
ua-cam.com/video/Mee6o41n8Oc/v-deo.html
Chyba wiem o jaki film chodzi. Tytuł to: Star Wars FINALLY Reveals What Happened to the Temple Guards During Order 66 na kanale The Stupendous Wave.
Apology accepted captain Needa.
Biedny Needa, głupi kutafon z tego Vadera
Szkoda że o Lorth Needa nie było nic w Epizodzie 3
Tak w sumie to gdyby nie on to imperator by nie przeżył więc zależy jak na to patrzeć.
Moźesz podać tytuł i autora tej książki ?
"Star Wars: Revenge of the Sith" - Matthew Stover. Nie wiem czy książka doczekała się przekładu na język polski.
@@MorabandYT Jest po polsku, ale cena z księżyca. Zdecydowanie za drogo.
A co z wierzą kontroli lotów którą wrak "Niewidzialnej Ręki" zniszczył podczas lądowania? Był tam ktoś czy nie?
Okręt rozbił się w opuszczonej strefie przemysłowej, także w wieży nikogo nie było.
Super film. Jeszcze z ulubionej części star wars. Szkoda, że troche więcej Coruscant nie pokazali w oryginalnej trylogii
🥴👀
Czy Vader viedział, że Needa przyczynił się do jego sukcesów z czasów Wojen Klonów i że w sumie uratował mu wtedy życie?
Zabicie go było totalną głupotą, ponieważ był on dośviadczonym oficerem, a to, że popełniał czasem błędy, to przecież normalna sprava, bo nikt nie jest bezbłędny i każdy je popełnia. Grunt, by uczyć się na nich.
@Tom_242
''Czy Vader viedział, że Needa przyczynił się do jego sukcesów z czasów Wojen Klonów i że w sumie uratował mu wtedy życie? '' Myślę że Vader zapomniał że Needa uratował mu życie w czasie Wojen Klonów miał spaczony umysł przez Palpatinea . ''Zabicie go było totalną głupotą '' tu z tobą zgodzę się w 100 %
Zwłaszcza że ta porażka z EP5 nie była rezultatem działań Needy, ale sprytu Hana Solo.
Szkoda że Anakin[Darth Vader] zabił Lorth Needa w Epizodzie 5 .
A ma Pan dowód?
@@stop365 poszukaj tego '' Star Wars: The Empire Strikes Back - Darth Vader kills Captain Needa '' .
@@stop365 Vader go zabił bo zwiał im Sokół Milenium którego ścigali
Pierwszy