Kiedyś przeczytałem w czeluściach internetu, że na początku galaktycznej wojny domowej, szeregi rebelianckich oficerów zasilili głównie dawni separatyści. Czy ta informacja jest prawdziwa? Jeżeli tak, to kto był najsłynniejszym rebeliantem ex separatystą?
Może w legendach i jeśli już to niższego szczebla. W kanonie nie uruchomili fabryk i armii droidów oraz prawie nigdy nie rekrutowali bohaterów separatystów aby nie dawać napędu imperialnej propagandzie, ponieważ zarówno separatyści i droidy źle się kojarzyły mieszkańcom galaktyki, zwłaszcza tym ze światów jądra. Po drugie rebelianci byli sojuszem dla przywrócenia republiki. Dla wielu separatystów Imperium galaktyczne i Republika to był jeden pies.
Właśnie tak było jak mówisz że po upadku Republiki wielu republikanom i konfederatom nie podobała się tyrania Imperium i wielu z nich dołączyło do Rebelii razem walcząc ramię w ramię z Imperium. Nie wiem wiele na temat ex separatystów ale podobno ojciec Cassiana Andora był separatystą
Oj tak nie wątpliwie serial o Grieviouse zanim ten stał się słynnym generałem Konfederacji niezależnych systemów był by git ale obawiam się że disney by oczywiście tą postać lubianą przez fanów popsuł.
W sumie to Grievousa popsuł już George Lucas w Wojnach Klonów kiedy zamiast być maszyną do zabijania Jedi, zrobili z niego zwykłego tchórza bynajmniej w pierwszych sezonach
@@Karii2211 jedyna chyba walka Grievousa przez całe wojny klonów to pojedynek z Kit Fisto gdzie został ośmieszony przez Jedi. Szkoda ze taki Savage wywoływał większy strach i szacunek niz Grievious który zabił setki jedi
@@gnightcore5352 Nie ma dowodów na to, że Korwin-Mikke sabotował kampanię Hrabiego Dooku. Proszę sobie wyobrazić, że jest nagroda pół miliona kredytów dla tego, który wskaże choćby cień dowodu. Korwin po prostu nie wiedział...
Wojny Klonów albo Konflikt galaktyczny w okolicach BBY, czyli roku zerowego w Star Wars, to prawdopodobnie najlepsze strategicznie okresy w dziejach Gwiezdnych Wojen. Chodzi o fakt, jak płodnych strategów i dowódców różnej rangi te lata wydały Galaktyce na świat. Generał Grievous, mimo swojego oschłego i gburowatego, czasami z pchaniem swojej osoby ku bycia naiwnym charakteru, stanowi jedną z najbardziej opanowanych i najzdolniejszych pod względem sprawowania funkcji strategicznych i operacyjnych nad daną armią, flotą lub jej częścią, jednostek w dziejach Uniwersum Star Wars. Mogę powiedzieć ,,no sorry", ale gdyby nie fakt, że Grievous w strukturze funkcjonowania dowództwa przeciwników Republiki miał nad sobą Palpatine i Dooku, gdyby nie musiał odpowiadać przed nikim, ze swoją strategią kierowania Separatystami przeciw Republice, mógłby w swych planach podboju Galaktyki zajść daleko. Pytanie pozostaje jedynie następujące: jak bardzo ambitny był ,,kaszlący" Grievous: czy bez presji w swoim środowisku mógłby osiągnąć to co ,,prawie" osiągnął w normalnej rzeczywistości? Oczywiście w Republice niezastąpiony był Yularen - cholibka, gdyby nie on Anakin zginąłby w Uniwersum nie raz.
@@hubertopolski1625sprawdź sobie że najpierw ackbar rozkazał wszystkim nawalać w niego potem stracił osłony i poleciał pod gwiazdę śmierci żeby się schornić za jej ogniem. Gdyby poleciał dalej od gwiazdy śmierci to jeśli ten A-wing by w niego walnął to i tak by Executor został zniszczony przez brak dowodzenia
Zdecydowanie najlepszym dowódcą w historii Starej Republiki był Revan. Walczył z jednym z najbrutalniejszych i najbardziej wojowniczych wrogów, jakich ooznsła galaktyka, czyli Mandalorianami. Dzięki swojej charyzmie, zmysłowi taktycznemu i osobistym umiejętnościom walki na pierwszej linii, oraz umiejętności wyznaczania odpowiednich ludzi na odpowiednie stanowiska, sprawił że beznadziejna wojna najpierw stała soę zrównoważonym starciem, a potem druzgocącym zwycięstwem Republiki i całkowitą likwidacją Imperium Mandalorian. Nigdy nie podnieśli się po tym, kiedy Revan zabił osobiście ich przywódcę i zlikwidował prawie całkowicie ich siły za jednym zamachem. Mimo że był jedi, to okazał się brutalnie skuteczny.
Kiedyś przeczytałem w czeluściach internetu, że na początku galaktycznej wojny domowej, szeregi rebelianckich oficerów zasilili głównie dawni separatyści. Czy ta informacja jest prawdziwa? Jeżeli tak, to kto był najsłynniejszym rebeliantem ex separatystą?
Może w legendach i jeśli już to niższego szczebla. W kanonie nie uruchomili fabryk i armii droidów oraz prawie nigdy nie rekrutowali bohaterów separatystów aby nie dawać napędu imperialnej propagandzie, ponieważ zarówno separatyści i droidy źle się kojarzyły mieszkańcom galaktyki, zwłaszcza tym ze światów jądra. Po drugie rebelianci byli sojuszem dla przywrócenia republiki. Dla wielu separatystów Imperium galaktyczne i Republika to był jeden pies.
Właśnie tak było jak mówisz że po upadku Republiki wielu republikanom i konfederatom nie podobała się tyrania Imperium i wielu z nich dołączyło do Rebelii razem walcząc ramię w ramię z Imperium. Nie wiem wiele na temat ex separatystów ale podobno ojciec Cassiana Andora był separatystą
Myślę że mógł to być Anakin Skywalker
Co rebelianci z Wojen Klonów tworzyli Rebelię w czasach Imperium? Nie no nowe, nie znałem XDD
@@UbysatoShineko rebelianci w Wojnach Klonów? Nie znałem...
Może tera coś w stylu nagorszych dowódców z każdej frakcji?
Z rebeli brakowało mi tu trochę Dodonny. Super film❤
Brakuje tu Tarkina.
Super film,faktycznie brak tego Dodony trochę mnie boli, ale nie mniej materiał naprawdę miły. Dziękuję i pozdrawiam
Według mnie brakuje tu dużej ilości dowódców Rebelii np. Dodonny, Madine'a, Riekanna itp
Mimo wszystko Grievous gigachad
Szacun za danie grivesa ( btw był on według mnie lepszy od trencha pomimo że tutaj było powiedziane że to trench był lepszy)
Oj tak nie wątpliwie serial o Grieviouse zanim ten stał się słynnym generałem Konfederacji niezależnych systemów był by git ale obawiam się że disney by oczywiście tą postać lubianą przez fanów popsuł.
W sumie to Grievousa popsuł już George Lucas w Wojnach Klonów kiedy zamiast być maszyną do zabijania Jedi, zrobili z niego zwykłego tchórza bynajmniej w pierwszych sezonach
@@Karii2211 jedyna chyba walka Grievousa przez całe wojny klonów to pojedynek z Kit Fisto gdzie został ośmieszony przez Jedi.
Szkoda ze taki Savage wywoływał większy strach i szacunek niz Grievious który zabił setki jedi
Wybitny materiał jak i dowódcy 🗿🗿🗿
Według wyliczeń jakie przeprowadził ktoś na yt na podstawie wszystkich kanonicznych źródeł, General Grevious zablił 43 jedi.
z konfederacji niezaleznych systemow powinni byc bosak i braun pozdro
Gdyby byli ich odpowiednicy w świecie Star Wars to raczej staneli by po stronie republiki
@@Q_REXO nie wiem, ale korwin na pewno byłby po stronie CIS
Są to genialni stratedzy którzy trzymają swoje siły na poziomie poniżej 10%.
@@gnightcore5352 Nie ma dowodów na to, że Korwin-Mikke sabotował kampanię Hrabiego Dooku. Proszę sobie wyobrazić, że jest nagroda pół miliona kredytów dla tego, który wskaże choćby cień dowodu. Korwin po prostu nie wiedział...
A admirał Piett, Wielki Moff Tarkin, czemu nie pojawili się w zestawieniu?
Wojny Klonów albo Konflikt galaktyczny w okolicach BBY, czyli roku zerowego w Star Wars, to prawdopodobnie najlepsze strategicznie okresy w dziejach Gwiezdnych Wojen. Chodzi o fakt, jak płodnych strategów i dowódców różnej rangi te lata wydały Galaktyce na świat. Generał Grievous, mimo swojego oschłego i gburowatego, czasami z pchaniem swojej osoby ku bycia naiwnym charakteru, stanowi jedną z najbardziej opanowanych i najzdolniejszych pod względem sprawowania funkcji strategicznych i operacyjnych nad daną armią, flotą lub jej częścią, jednostek w dziejach Uniwersum Star Wars. Mogę powiedzieć ,,no sorry", ale gdyby nie fakt, że Grievous w strukturze funkcjonowania dowództwa przeciwników Republiki miał nad sobą Palpatine i Dooku, gdyby nie musiał odpowiadać przed nikim, ze swoją strategią kierowania Separatystami przeciw Republice, mógłby w swych planach podboju Galaktyki zajść daleko. Pytanie pozostaje jedynie następujące: jak bardzo ambitny był ,,kaszlący" Grievous: czy bez presji w swoim środowisku mógłby osiągnąć to co ,,prawie" osiągnął w normalnej rzeczywistości? Oczywiście w Republice niezastąpiony był Yularen - cholibka, gdyby nie on Anakin zginąłby w Uniwersum nie raz.
W Konfederacji Niezależnych Systemów powinien znaleźć się jeszcze Maar Tuk
Dodałbym admirała Radusa
Brakuję tu Piett i Malgusa
Na Ere The Old Republic przyjdzie jeszcze pora
Ja nawet nie znam tych postaci w tym pierwszym komentarzu
Oni nawet botow Throwna nie mogli by czyscic :) Albo takiego Ackbara. Myślę ze Talon Karrde tez by sie nadawal :)
Brakuje na pewno Dodonny i może jeszcze Sato
Gilad Pellaeon? Nek Bwua'tu? Revan? Tycho Celchu? Ale props za Grama i Wedga.
Admiral Piett też mi się wydawał kompetentny
O tak. Dlatego przez niego cały Egzekutor walną w Gwiazdę Śmierci
@@hubertopolski1625sprawdź sobie że najpierw ackbar rozkazał wszystkim nawalać w niego potem stracił osłony i poleciał pod gwiazdę śmierci żeby się schornić za jej ogniem. Gdyby poleciał dalej od gwiazdy śmierci to jeśli ten A-wing by w niego walnął to i tak by Executor został zniszczony przez brak dowodzenia
Teoretycznie palpatain był najlepszym strategiem może nie wojskowym ale politycznym
Może i się mylę bo wojny klonów oglądałem już jakiś czas temu ale czy tarkin nie był również taktykiem bitewnym w tamtym okresie?
Był i wtedy pracował dla republiki podobnie jak Admirał Yularen
Trochę brakuje mi tego dowódcy z łotra jeden
Raddusa?
@@ArchiwazTython chyba
Ja bym dodal Kapitana Nide ktory byl bardzo ceniony przez zaloge no i oczywiście Paleona
Brakuje mi Raddusa
pierwszy pozdrowisz?
Yes
@@muzi8588 or no
A co z generałem Hurstem Romodim?
Zdecydowanie najlepszym dowódcą w historii Starej Republiki był Revan. Walczył z jednym z najbrutalniejszych i najbardziej wojowniczych wrogów, jakich ooznsła galaktyka, czyli Mandalorianami. Dzięki swojej charyzmie, zmysłowi taktycznemu i osobistym umiejętnościom walki na pierwszej linii, oraz umiejętności wyznaczania odpowiednich ludzi na odpowiednie stanowiska, sprawił że beznadziejna wojna najpierw stała soę zrównoważonym starciem, a potem druzgocącym zwycięstwem Republiki i całkowitą likwidacją Imperium Mandalorian. Nigdy nie podnieśli się po tym, kiedy Revan zabił osobiście ich przywódcę i zlikwidował prawie całkowicie ich siły za jednym zamachem. Mimo że był jedi, to okazał się brutalnie skuteczny.
witam.Czy w przyszłości będzie coś o przywódcach separatystów albo gildi kupieckiej, uni techno kratycznej, banku klanowego?.?? Z góry dziękuję
Filoni zniszczył postać Thrawna w Ahsoce
Nie.
@@patrykb_ Zrobił z niego zwykłego głupka a nie wielkiego stratega. Nijak ma się do postaci Thrawna z oryginalnej trylogii książek Timothiego Zahna.
Czy ja wiem . Spełnił swój cel - wrócił z wygnania
@@mariuszwozniak6918 to nie o to chodzi