Ekspresowe rozwiązania u mnie się sprawdzają, chociaż poza takim ogólnym ogarnianiem rzeczy na bieżąco wolę jednak robić rzeczy blokami, nie mam wtedy poczucia, że cały czas się krzątam :)
Te spontaniczne wystawianie rzeczy do sprzedaży w czasie sprzątania działa. Raz znalazłam zapomnianą kosmetyczkę po pędzlach. Trzy zdjęcia, krótki opis i wystawiona. Nie skończyłam sprzątać szafy, a już ją ktoś kupił 😄
Tak a potem jeszcze należy poświęcić czas na spakowanie tej duperwli i jej wysłanie. Moim sposobem jest właśnie wrzucanie niepotrzebnych rzeczy do pudła a jak się zapełni, oddaję do charity shop albo wystawiam do odbioru przez kogoś od organizacji charytatywnej. Takie działanie motywuje mnie do zastanowienia się nad zakupem kolejnej rzeczy. Gdybym miała coś kupować z myślą, że jak mi się znudzi lub nie podpasuje to ją sprzedam, mój dom zamieniłby się pewnie w magazyn. Milka lat temu kupiłam dom z tak zwaną zawartością i postanowiłam część sprzedać. Kosztowło mnie to trochę czasu i nerwów podczas komunikacji z potencjalnymi nabywcami, gdyż marudzili oni a najlepiej jak bym to im wysłała za darmo i na własny koszt. Sprzedałam może ze trzy sprzęty a resztę rozdałam. Teraz pilnujemy z mężem aby nie gromadzić zbyt wiele. Oczywiście to jest ciągła psychiczna walka z chęcią zakupu jakiegoś ,,przydasia" ☺️
Trafiłam tu "przypadkiem", doceniam wiele konkretnych treści w MINIMALNYM czasie, czyli bez niepotrzebnego gadulstwa, na które nie mam czasu, filmik motywujący, dzięki, zostaję 🙂
Tez mam pudełko „out” i zbiera się w nim coraz mniej rzeczy, to znak, że większość pracy nad odgracaniem za mną. Na ten moment przy domu o pow 250 m2 wiem o wszystkich moich rzeczach i gdzie co jest. Zajęło mi to ok pół roku, ale warto było. Na bieżąco wszystko ogarniam i nie zajmuje mi to dodatkowego, bolesnego czasu na to że trzeba teraz zabrać się za sprzątanie, które potrwa dłużej i kojarzy się z czymś nieprzyjemnym. Torebkę sprzątam po przyjściu do domu i zajmuje mi to ok pół minuty i ogarniętą odkładam do szafy. Gdybym nie pościeliła łóżka to nie byłabym w stanie wyjść z sypialni. Oczywiście przed programem zmiana życia i dążenie do „wystarczalizmu” mój dom był pobojowiskiem i wszędzie było wszystko.
Ustawianie minutnika na sprzątanie to jest bardzo dobry sposób. Mobilizuje do tego, żeby najwiecej zrobić w krótkim czasie. Dobrze, rozpisać sobie plan sprzątania. Generalne porządki to poświęcanie często całego dnia, albo weekendu. Dlatego dobrze sobie powiedzieć ,,dziś sprzątam w zakamarkach, a za tydzień ogolnie”. Tak, żeby znaleźć czas na odpoczynek :)
Pomysł na wystawienie jednej rzeczy, by cokolwiek zrobić, jest dla mnie genialny ❤ Jestem teraz na etapie pierwszego odgracania całego domu i jestem przerażona tym, ile ubrań i innych przedmiotów mam na sprzedaż. Zawsze gdy je widzę, odkładam to na kiedyś. Od dzisiaj to kiedyś będzie 1 minuta codziennie 🙃 dzięki!
Jest jeszcze taki typ czlowieka, ktory tak nienawidzi sprzatac, ze od razu odklada rzeczy na miejsce i robi wszystko "na biezaco", zeby miec jak najmniej roboty, co sie odklada Dolozylabym jeszcze najlepiej zainwestowana minute, jaka wprowadzilam z dziecmi. Minute przed wyjsciem z domu, zabawki maja byc posprzatane, to samo wieczorem przed snem. Posprzatane=powrzucane do pojemnikow, pieknie poukladane poleczki sa dla niemowlat. Od razu widzimy tez, czy dzieci nie maja zbyt duzo zabawek - mozna miec pare reklamowek z zabawkami i je wymieniac raz w tygodniu. Wtedy latwiej to ogarnac, a dzieci, szczegolnie mlodsze, maja wrazenie, ze ciagle maja nowe zabawki. Natomiast posciel po spaniu trzeba wytrzepac i wywietrzyc!!! Nigdy nie scielic lozka zaraz po wstaniu!!!! No i swieta prawda, najtrudniej sie zmobilizowac do generalnych porzadkow...
Najważniejsza jest regularność. Mam wrażenie, że najwiecej szkody robimy sobie sami, nie sprzatając systematycznie. Oczywiscie, przychodzi czas generalnych porządków gdzie robi sie tez solidny przeglad szafy, zimowe rzeczy przeklada sie do kartonów chocby z pakolandii i ustawia głebiej w szafie, a w ich miejsce pojawiaja sie letnie rzeczy. Ale takie generalki robi sie 4 razy w roku. Co tydzien według mnie powinno sie zrobic podstawowe prace porzadkowe
Siatka w szafie na rzeczy do oddania działa u mnie genialnie, kiedy sie szykuje i cos przymiezam ale z jakiegoś powodu nie chce tego ubrać bo juz nie moj styl czy gryzie czy po prostu sie w tym nie czuje, od razu ląduje w siatce do wydania 🤌🏻 tak samo karton w pokoju syna kiedy sie ubieramy i cos jest za male na kartonie mam napisane jaki to rozmiar ubranek i od razu chowam dla drugiego synka na później 🤌🏻
Do torebki polecam organizer - dla mnie to był mega game changer - 2 duźe kieszenie, 4 małe materiałowe, 4 siatkowe i nagle moje torebki są zawsze uporządkowane, a zmiana torebki to 10 sekund :)
Ja taki organizer zawsze zabieram w podróż, wkładam do niego wszystkie drobne rzeczy żeby potem nie szukać po całym plecaku słuchawek, pomadki czy innych tego typu rzeczy.
Z tym łóżkiem to wcale nie jest głupia rada. Ja zauważyłam u siebie, że póki go nie pościelę, to te sprzątanie mi w ogóle nie idzie, bo nie widzę efektów, chociaż wciąż coś porządkuję. Zaścielę łóżko i jak magiczną różdżką przemiana pokoju😅
Ekspresowe porzadki i poznanie realnego czasu na sprzatanie super zmienia perspektywe, ja zrozumiałam jak szybko sie sprząta (tylko wtedy trzeba tylko sprzątac 😂) jak pracowałam w hotelu. Sypialnia z łazienką w tym zmiana poscieli ok 16 minut. Duzy apartment 22 minuty w tym 2- 3 łózka. Generalne sprzatanie z odsowaniem łozek , myciem koszy na smieci, czyszczeniem klimatyzacji do 35 minut. Kuchnia hotelowa dla gosci - 20 minut. Jesli kazdy tyle by poswiecil kilka razy w tygodniu miał by błysk. Sa hotele gdzie trzeba codziennie załadowac w tym czasie pralki (4-5) i wyladowac suszarki. Jest jedno ułatwienie nie trzeba segregowac prania😅
Zgadzam się z wieloma radami i właściwie tez staram się je stosować. Jedna jednak rada nie pasuje mi do mojego konceptu nazwijmy to, trochę nad wyraz, „higienicznego trybu życia”. A mianowicie ścielenie łóżka zaraz po wstaniu. Z tego co się orientuje, jak śpimy to pocimy się w mniejszym czy większym stopniu. Wilgoć, ciepło i brak wentylacji po pościeleniu natychmiast łóżka to bakterie. Może mam złe wyobrażenie i się nie znam ale mi to pasuje. Wiec jak wstaje, odchylam pościel, otwieram okno na oścież i wietrze. Łóżko robię np. po wyjściu z łazienki, albo jak się ubiorę, albo przed wyjściem do pracy. 😊
Jestem chyba 3. Grupą ludzi, ktora charakteryzuje sie tym, że czasem potrafi miec mega balagan, ale do czasu, bo jak juz zabieram sie za sprzątanie, to ma byc porządnie ogarnięte 😅😅 cos jak przebłyski i zrywy rozsadku 😂
To nie są tipy tylko dla leniwych, a nawet dla mam, które nie mają czasu na gruntowne porządki. Ja mam taką zasadę, że jeśli coś nie zajmuje więcej niż 5 minut, zrób to teraz. Niestety rozpakowywanie zmywarki nie trwa u mnie minuty :D Natomiast kiedyś z ciekawości sprawdziłam ile zajmuje wieszanie prania - 20 minut, co prawda miałam 2 pościele i kilka ciuszków synka, ale w tym czasie już mogłam posłuchać jaki podcast przy okazji ;) Uwielbiam, jak mogę robić dwie rzeczy na raz ;>
Kochana jaka minuta??Każdy niech sobie ustawia czas na czas taki jaki sam uważa za wystarczający..czyli w zależności co planuje robić..Sortować buty,odzież, biżuteria,kosmetyki itd...30min..itd...na spokojnie...W włączenie pralki to jest wstawienie prania..A nie sprzątanie..sprzątając to można Sortować kolory do prania...to tyle odemnie..pozdrawiam serdecznie..😊❤
Przydatne. Najgorsze tylko, że ma się ten worek na rzeczy do sprzedaży a i tak nic się nie sprzedaje. Sprzątanie plecaka/torebki robię codziennie rano przed wyjściem, robię przegląd co mi niepotrzebne danego dnia.
Patent ze ścieleniem łóżka po wstaniu też się sprawdza. Rano zawsze sprzątam, odkurzam. Generalnie sprzątam raz na tydzień w sobotę, mam w psychice że muszę posprzątać, i to robię. Mając dwojke dzieci, meza i psa zawsze jest syf. Pół roku temu oddałam bardzo dużo ciuchów znajomej, wszystkie ciuchy były za małe bo przytyłam. Ja trzymam niepotrzebne rzeczy na strychu, ale staram się co jakiś czas odgracac strych, oddaje ciuchy po dzieciach znajomym. Uwielbiam porządek i w garażu na półkach i na strychu. Najbardziej wkurza mnie że pies najbardziej brudzi w domu, kanapy sciany i wszędzie jest jego sierść 😢
Ja mam trójkę małych dzieci i męża, który z tych co to wszystko byle gdzie zostawia, bo chyba mamusia po nich to zawsze sprzątała. Jak mnie to wkurza a najbardziej 2 latek, który jest taki mały a robi syf za 5 😢 jest to ogólnie mega dołujące. Pamiętam jak nie miałam dzieci i miałam w sumie większy kierdel niż teraz i problemy właśnie takie, że się mi nie chciało sprzątać, teraz sprzątam non stop. Po przyjściu z pracy robię codziennie 10 tys kroków na samo ogarnianie domu, pranie, gotowanie, takie ogólne ogarnianie za tymi dziećmi. Jest wprawdzie w miarę posprzątane, ale jakbym sobie tak odpuściła jeden dzień, no to toniemy w syfie, a samo to ogólne codzienne ogarnianie kosztuje maaase energii, dużo więcej niż cotygodniowe wielkie porządki sobotnie "sprzed" dziwić. Na zwierzę się w życiu nie zgodzę, chyba bym je udusila 😂
U nas w domu podobnie, wszędzie na podłodze sierść. U nas nawet fajnie sprawdza się robot w stylu roomby. Widomo nie zbierze całkowicie do zera, ale i tak radzi sobie super. Mega oszczędza czas bo jak on sobie jeździ to w tym czasie można ogarnąć co innego. Odkurzanie i mopowanie robi na człowieka.
@@miniwersja dwa tygodnie temu musiałam kupić nowy odkurzacz taki mały aby go schować do szafy. Pan w media expert doradził mi taki mocno ssący jak mam psa. Moj pies ma bardzo specyficzna sierść, ostra i krótka która wbija się dosłownie w dywan, kanape i jego legowisko. Faktycznie odkurzacz wciąga ostro aż mi się teraz chce sprzątać bo ten stary to ledwo działał chociaż miał tylko trzy lata i się popsuł.
Używam ich bo po pierwsze mają krótką formę, po drugie lepiej brzmią po angielsku niż po polsku w tytule. A że nie każdy zna angielski to po prostu je tłumacze w rozwinięciu. W 15 minutowym filmie użyłam dwóch zwrotów po angielsku, przez 99 % jego trwania mówię już po polsku, wiec bez przesady🤦🏻♀️ALE uprzedzę, że czasami mi się to zdarza z wyżej wymienionych powodów, także żeby się już tak nie denerwować, po prostu nie oglądaj. Nie, nie zmienię tego, bo nie uważam żeby to był istotny problem;)
Irytujace jest napominanie za poprawnay jezyk....nie podoba sie sposob prowadzenia⚡ prosze znalezc inny filmik, gdzie prowadzacy mowi tak, aby Wam odpowiadalo...
Ale według Ciebie jak najbardziej może być słaby tylko, że ja zwracam uwagę na to co pisze większość w komentarzach, a nie jedna osoba na 15 tysięcy;) Wystarczy śledzić jeden ulubiony kanał i nie tracić czasu skoro wszystko się przewija i Ty już to wiesz💁🏻♀️ Nie wiem na co liczysz oglądając film o porządkach po raz zapewne któryś tam z kolei, bo każdy temat jest w jakims stopniu ograniczony i powtarzalny, chodzi głównie o to by sobie przypomnieć co jakiś czas o pewnych rzeczach. A nóż trafi na niego ktoś kto dopiero zaczyna interesować się tematem i z niego skorzysta. Każdy ma swoją grupę odbiorczą i ty nie musisz należeć do mojej, no problem. Niestety dodając coś do internetu nie da się dogodzić każdemu.
Ekspresowe rozwiązania u mnie się sprawdzają, chociaż poza takim ogólnym ogarnianiem rzeczy na bieżąco wolę jednak robić rzeczy blokami, nie mam wtedy poczucia, że cały czas się krzątam :)
Te spontaniczne wystawianie rzeczy do sprzedaży w czasie sprzątania działa. Raz znalazłam zapomnianą kosmetyczkę po pędzlach. Trzy zdjęcia, krótki opis i wystawiona. Nie skończyłam sprzątać szafy, a już ją ktoś kupił 😄
U mnie też tak często bywało😆
Właśnie spontanicznie wystawiłam pojemnik na pędzle. Od ok.2 lat stał nowy nieużywany. Dzięki dziewczyny 😀
Tak a potem jeszcze należy poświęcić czas na spakowanie tej duperwli i jej wysłanie. Moim sposobem jest właśnie wrzucanie niepotrzebnych rzeczy do pudła a jak się zapełni, oddaję do charity shop albo wystawiam do odbioru przez kogoś od organizacji charytatywnej. Takie działanie motywuje mnie do zastanowienia się nad zakupem kolejnej rzeczy. Gdybym miała coś kupować z myślą, że jak mi się znudzi lub nie podpasuje to ją sprzedam, mój dom zamieniłby się pewnie w magazyn. Milka lat temu kupiłam dom z tak zwaną zawartością i postanowiłam część sprzedać. Kosztowło mnie to trochę czasu i nerwów podczas komunikacji z potencjalnymi nabywcami, gdyż marudzili oni a najlepiej jak bym to im wysłała za darmo i na własny koszt. Sprzedałam może ze trzy sprzęty a resztę rozdałam. Teraz pilnujemy z mężem aby nie gromadzić zbyt wiele. Oczywiście to jest ciągła psychiczna walka z chęcią zakupu jakiegoś ,,przydasia" ☺️
Trafiłam tu "przypadkiem", doceniam wiele konkretnych treści w MINIMALNYM czasie, czyli bez niepotrzebnego gadulstwa, na które nie mam czasu, filmik motywujący, dzięki, zostaję 🙂
Miło mi, rozgość się😉
Tez mam pudełko „out” i zbiera się w nim coraz mniej rzeczy, to znak, że większość pracy nad odgracaniem za mną. Na ten moment przy domu o pow 250 m2 wiem o wszystkich moich rzeczach i gdzie co jest. Zajęło mi to ok pół roku, ale warto było. Na bieżąco wszystko ogarniam i nie zajmuje mi to dodatkowego, bolesnego czasu na to że trzeba teraz zabrać się za sprzątanie, które potrwa dłużej i kojarzy się z czymś nieprzyjemnym. Torebkę sprzątam po przyjściu do domu i zajmuje mi to ok pół minuty i ogarniętą odkładam do szafy. Gdybym nie pościeliła łóżka to nie byłabym w stanie wyjść z sypialni. Oczywiście przed programem zmiana życia i dążenie do „wystarczalizmu” mój dom był pobojowiskiem i wszędzie było wszystko.
Super robotę zrobiłaś, aż miło się czyta👏🏻
Nł
Dziękuję serdecznie ❤️
Ustawianie minutnika na sprzątanie to jest bardzo dobry sposób. Mobilizuje do tego, żeby najwiecej zrobić w krótkim czasie. Dobrze, rozpisać sobie plan sprzątania. Generalne porządki to poświęcanie często całego dnia, albo weekendu. Dlatego dobrze sobie powiedzieć ,,dziś sprzątam w zakamarkach, a za tydzień ogolnie”. Tak, żeby znaleźć czas na odpoczynek :)
Pomysł na wystawienie jednej rzeczy, by cokolwiek zrobić, jest dla mnie genialny ❤ Jestem teraz na etapie pierwszego odgracania całego domu i jestem przerażona tym, ile ubrań i innych przedmiotów mam na sprzedaż. Zawsze gdy je widzę, odkładam to na kiedyś. Od dzisiaj to kiedyś będzie 1 minuta codziennie 🙃 dzięki!
😅 ok
G
D tym
Cieszę się że wróciłaś❤
Jest jeszcze taki typ czlowieka, ktory tak nienawidzi sprzatac, ze od razu odklada rzeczy na miejsce i robi wszystko "na biezaco", zeby miec jak najmniej roboty, co sie odklada Dolozylabym jeszcze najlepiej zainwestowana minute, jaka wprowadzilam z dziecmi. Minute przed wyjsciem z domu, zabawki maja byc posprzatane, to samo wieczorem przed snem. Posprzatane=powrzucane do pojemnikow, pieknie poukladane poleczki sa dla niemowlat. Od razu widzimy tez, czy dzieci nie maja zbyt duzo zabawek - mozna miec pare reklamowek z zabawkami i je wymieniac raz w tygodniu. Wtedy latwiej to ogarnac, a dzieci, szczegolnie mlodsze, maja wrazenie, ze ciagle maja nowe zabawki.
Natomiast posciel po spaniu trzeba wytrzepac i wywietrzyc!!! Nigdy nie scielic lozka zaraz po wstaniu!!!!
No i swieta prawda, najtrudniej sie zmobilizowac do generalnych porzadkow...
Mega rady! Ja cos co moge zrobic w ciagu 1-2minut robie ód razu.
Akurat jestem w trakcie ogdracania domu, wiec całą Twoją playlistę włączyłam 😅
To miłego porządkowania w takim razie😁
@@miniwersja dziękuję, z Tobą jest miłe 🙂
Dziękuję! 🏡
Świetny kanał to czego potrzebuje ☺️
Uwielbiam ❤ zmotywowalas mnie
Najważniejsza jest regularność. Mam wrażenie, że najwiecej szkody robimy sobie sami, nie sprzatając systematycznie. Oczywiscie, przychodzi czas generalnych porządków gdzie robi sie tez solidny przeglad szafy, zimowe rzeczy przeklada sie do kartonów chocby z pakolandii i ustawia głebiej w szafie, a w ich miejsce pojawiaja sie letnie rzeczy. Ale takie generalki robi sie 4 razy w roku. Co tydzien według mnie powinno sie zrobic podstawowe prace porzadkowe
Siatka w szafie na rzeczy do oddania działa u mnie genialnie, kiedy sie szykuje i cos przymiezam ale z jakiegoś powodu nie chce tego ubrać bo juz nie moj styl czy gryzie czy po prostu sie w tym nie czuje, od razu ląduje w siatce do wydania 🤌🏻 tak samo karton w pokoju syna kiedy sie ubieramy i cos jest za male na kartonie mam napisane jaki to rozmiar ubranek i od razu chowam dla drugiego synka na później 🤌🏻
Super pomysł, też zastosuje stricte do ubrań!
Ja jestem tym typem, który uwielbia sprzątać 😂 ale wystawiać rzeczy do sprzedaży to nie moja bajka 😊
Do torebki polecam organizer - dla mnie to był mega game changer - 2 duźe kieszenie, 4 małe materiałowe, 4 siatkowe i nagle moje torebki są zawsze uporządkowane, a zmiana torebki to 10 sekund :)
Ja taki organizer zawsze zabieram w podróż, wkładam do niego wszystkie drobne rzeczy żeby potem nie szukać po całym plecaku słuchawek, pomadki czy innych tego typu rzeczy.
Super pomysły
Z tym łóżkiem to wcale nie jest głupia rada. Ja zauważyłam u siebie, że póki go nie pościelę, to te sprzątanie mi w ogóle nie idzie, bo nie widzę efektów, chociaż wciąż coś porządkuję. Zaścielę łóżko i jak magiczną różdżką przemiana pokoju😅
Zgadzam się😅
Świetne podejście psychologiczne👍
niby oczywiste a jednak nie do końca....😊 pozdrawiam
Bardzo cenne rady nigdy nie lubie zabierac się do sprzątania domu 150 m tym bardziej ze w kampervanie 6 m sprząta sie rachu ciachu 😊 pozdrawiam 🎉
Ekspresowe porzadki i poznanie realnego czasu na sprzatanie super zmienia perspektywe, ja zrozumiałam jak szybko sie sprząta (tylko wtedy trzeba tylko sprzątac 😂) jak pracowałam w hotelu. Sypialnia z łazienką w tym zmiana poscieli ok 16 minut. Duzy apartment 22 minuty w tym 2- 3 łózka. Generalne sprzatanie z odsowaniem łozek , myciem koszy na smieci, czyszczeniem klimatyzacji do 35 minut. Kuchnia hotelowa dla gosci - 20 minut. Jesli kazdy tyle by poswiecil kilka razy w tygodniu miał by błysk. Sa hotele gdzie trzeba codziennie załadowac w tym czasie pralki (4-5) i wyladowac suszarki. Jest jedno ułatwienie nie trzeba segregowac prania😅
Kto testowal BIOTAD PLUS?💪
Zgadzam się z wieloma radami i właściwie tez staram się je stosować. Jedna jednak rada nie pasuje mi do mojego konceptu nazwijmy to, trochę nad wyraz, „higienicznego trybu życia”. A mianowicie ścielenie łóżka zaraz po wstaniu. Z tego co się orientuje, jak śpimy to pocimy się w mniejszym czy większym stopniu. Wilgoć, ciepło i brak wentylacji po pościeleniu natychmiast łóżka to bakterie. Może mam złe wyobrażenie i się nie znam ale mi to pasuje. Wiec jak wstaje, odchylam pościel, otwieram okno na oścież i wietrze. Łóżko robię np. po wyjściu z łazienki, albo jak się ubiorę, albo przed wyjściem do pracy. 😊
Pewnie, głównie chodzi o to żeby nie zostawiać nie pościelonego łóżka na cały dzień. Przed wyjściem z domu scielimy i z głowy ;)
Jestem chyba 3. Grupą ludzi, ktora charakteryzuje sie tym, że czasem potrafi miec mega balagan, ale do czasu, bo jak juz zabieram sie za sprzątanie, to ma byc porządnie ogarnięte 😅😅 cos jak przebłyski i zrywy rozsadku 😂
No masz racje! Ja też tak miewam. Siedzę, siędzie jest ok i nagle ni stąd ni zowąd dłużej już nie usiedzę dopóki nie ogarnę😅
Mam to samo 😂
Pozdrawiam😊
Pozdrawiam serdecznie 👍👍👍🍀♥️😸
Sezon super
To nie są tipy tylko dla leniwych, a nawet dla mam, które nie mają czasu na gruntowne porządki. Ja mam taką zasadę, że jeśli coś nie zajmuje więcej niż 5 minut, zrób to teraz. Niestety rozpakowywanie zmywarki nie trwa u mnie minuty :D Natomiast kiedyś z ciekawości sprawdziłam ile zajmuje wieszanie prania - 20 minut, co prawda miałam 2 pościele i kilka ciuszków synka, ale w tym czasie już mogłam posłuchać jaki podcast przy okazji ;) Uwielbiam, jak mogę robić dwie rzeczy na raz ;>
Ja mam stertę notesików i zeszytów, które trzymałam od 3 lat😅 oo wystawiam dzisiaj na Vinted😂
Kochana jaka minuta??Każdy niech sobie ustawia czas na czas taki jaki sam uważa za wystarczający..czyli w zależności co planuje robić..Sortować buty,odzież, biżuteria,kosmetyki itd...30min..itd...na spokojnie...W włączenie pralki to jest wstawienie prania..A nie sprzątanie..sprzątając to można Sortować kolory do prania...to tyle odemnie..pozdrawiam serdecznie..😊❤
Jakiego mikrofonu i kamery używasz? Fajne są przezroczyste pojemniki z plastiku.
Kamera Sony a7c, obiektyw sigma 24-70, a mikrofon to audio-technika at2020:)
@@miniwersjaPełen profesjonalizm
Przydatne. Najgorsze tylko, że ma się ten worek na rzeczy do sprzedaży a i tak nic się nie sprzedaje. Sprzątanie plecaka/torebki robię codziennie rano przed wyjściem, robię przegląd co mi niepotrzebne danego dnia.
A ja stosuję czasami -"one in, two out"
Ja w niektórych, przeladowanych kategoriach też 😊
Jestem lepsza - ostatnio one in, 10 out ;)
Patent ze ścieleniem łóżka po wstaniu też się sprawdza. Rano zawsze sprzątam, odkurzam. Generalnie sprzątam raz na tydzień w sobotę, mam w psychice że muszę posprzątać, i to robię. Mając dwojke dzieci, meza i psa zawsze jest syf. Pół roku temu oddałam bardzo dużo ciuchów znajomej, wszystkie ciuchy były za małe bo przytyłam. Ja trzymam niepotrzebne rzeczy na strychu, ale staram się co jakiś czas odgracac strych, oddaje ciuchy po dzieciach znajomym. Uwielbiam porządek i w garażu na półkach i na strychu. Najbardziej wkurza mnie że pies najbardziej brudzi w domu, kanapy sciany i wszędzie jest jego sierść 😢
Ja mam trójkę małych dzieci i męża, który z tych co to wszystko byle gdzie zostawia, bo chyba mamusia po nich to zawsze sprzątała. Jak mnie to wkurza a najbardziej 2 latek, który jest taki mały a robi syf za 5 😢 jest to ogólnie mega dołujące. Pamiętam jak nie miałam dzieci i miałam w sumie większy kierdel niż teraz i problemy właśnie takie, że się mi nie chciało sprzątać, teraz sprzątam non stop. Po przyjściu z pracy robię codziennie 10 tys kroków na samo ogarnianie domu, pranie, gotowanie, takie ogólne ogarnianie za tymi dziećmi. Jest wprawdzie w miarę posprzątane, ale jakbym sobie tak odpuściła jeden dzień, no to toniemy w syfie, a samo to ogólne codzienne ogarnianie kosztuje maaase energii, dużo więcej niż cotygodniowe wielkie porządki sobotnie "sprzed" dziwić. Na zwierzę się w życiu nie zgodzę, chyba bym je udusila 😂
Edit "sprzed" dzieci miało być a nie sprzed dziwić.
U nas w domu podobnie, wszędzie na podłodze sierść. U nas nawet fajnie sprawdza się robot w stylu roomby. Widomo nie zbierze całkowicie do zera, ale i tak radzi sobie super. Mega oszczędza czas bo jak on sobie jeździ to w tym czasie można ogarnąć co innego. Odkurzanie i mopowanie robi na człowieka.
@@miniwersja dwa tygodnie temu musiałam kupić nowy odkurzacz taki mały aby go schować do szafy. Pan w media expert doradził mi taki mocno ssący jak mam psa. Moj pies ma bardzo specyficzna sierść, ostra i krótka która wbija się dosłownie w dywan, kanape i jego legowisko. Faktycznie odkurzacz wciąga ostro aż mi się teraz chce sprzątać bo ten stary to ledwo działał chociaż miał tylko trzy lata i się popsuł.
👍
Czy w tle śpi sobie kicia? 😻
Tak😄
Czemu mowisz, określasz cos w języku angielskim a następnie tłumaczysz. Mow po polsku. Ta maniera jest irytująca.
Używam ich bo po pierwsze mają krótką formę, po drugie lepiej brzmią po angielsku niż po polsku w tytule. A że nie każdy zna angielski to po prostu je tłumacze w rozwinięciu. W 15 minutowym filmie użyłam dwóch zwrotów po angielsku, przez 99
% jego trwania mówię już po polsku, wiec bez przesady🤦🏻♀️ALE uprzedzę, że czasami mi się to zdarza z wyżej wymienionych powodów, także żeby się już tak nie denerwować, po prostu nie oglądaj. Nie, nie zmienię tego, bo nie uważam żeby to był istotny problem;)
@miniwersja Masakra, ludzie to mają problemy 😅 Film świetny, zawsze super merytoryczny❤
Irytujace jest napominanie za poprawnay jezyk....nie podoba sie sposob prowadzenia⚡ prosze znalezc inny filmik, gdzie prowadzacy mowi tak, aby Wam odpowiadalo...
@@Izzabelciano właśnie,takie proste rozwiązanie,a ludzie na nie nie wpadają.😂Nie trzeba byc tam,,gdzie coś nas irytuje.
Mi nie przeszkadza, tu akurat to jest zasadne 🙂
Ogolnie strasznie slaby film wg mnie. Wszystko przewija sie na innych youtubach.
Ale według Ciebie jak najbardziej może być słaby tylko, że ja zwracam uwagę na to co pisze większość w komentarzach, a nie jedna osoba na 15 tysięcy;) Wystarczy śledzić jeden ulubiony kanał i nie tracić czasu skoro wszystko się przewija i Ty już to wiesz💁🏻♀️ Nie wiem na co liczysz oglądając film o porządkach po raz zapewne któryś tam z kolei, bo każdy temat jest w jakims stopniu ograniczony i powtarzalny, chodzi głównie o to by sobie przypomnieć co jakiś czas o pewnych rzeczach. A nóż trafi na niego ktoś kto dopiero zaczyna interesować się tematem i z niego skorzysta. Każdy ma swoją grupę odbiorczą i ty nie musisz należeć do mojej, no problem. Niestety dodając coś do internetu nie da się dogodzić każdemu.
I co piszesz do każdego że słabe , według mnie słabe jest to co napisałaś. Dla mnie jest super.