HEJKA 😁🤗🤩 JUŻ JEST NOWA, DRUGA - ZDROWSZA 🍉🍏🍌🥑WERSJA: "CZY DAM RADĘ PRZEŻYĆ 7 DNI ZA 50ZŁ" 👍 ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA: ua-cam.com/video/MkzjV5RIOfY/v-deo.html
Dokładnie.... zdecydowanie za drogie. Niech nikt nie mydli nam oczu ze w Polsce mamy tania żywność. Na zachodzie maja takie same ceny. Byłam w tym roku w Holandii. Np red bull kosztuje 1,3 eur , croissant 0.30, czekolady lindt ok 2,5 eur. Tam płaca minimalna jest ok 1600 euro
Zupa była w planach, ale później zmieniłam koncepcję (chyba zabrakło na mięso na wywar). Kusi mnie, żeby zrobić jeszcze raz ten eksperyment tylko dużo zdrowiej 🍉🍏🥦🍅🍇🥕🍌 pozdrawiam serdecznie 😁
Też uważam że lepiej można skomponować te posiłki. Chociażby ugotować zupę na kilka dni. Zdrowiej niez ten makaron z pseudo sosem. Tak samo można jakieś placuszki zrobić na dwa dni albo zapiekany makaron. Zamiast jogurtów twaróg.
zupa niestety przeleci przez kiszki szybciej niż się ją jadło. Więc lepiej sycące rzeczy a nie byle wodę. No chyba że ciężką grochówę by zrobiła to co innego.
@@flerka807 No taka opcja to faktycznie samo zdrowie :P Jesc zdrowa zupe na wywarze i zapchac sie do niej chlebem/bulka. Troche bez sensu. Swoja droga nie kazdy lubi zupy, ja np nie przepadam, jak jem to juz na sile bo ktos zrobil, wyjatek stanowia zupa krem z brokula i zupa krem z czerwonej soczewicy, ewentualnie sam rosol do picia bez zadnych makaronow itp.
@@cytiankaz9169 Mam 26 lat i prace zmienialem z 30 razy. Trzeba w siebie inwestowac. Robic uprawnienia , zaczynalem od paleciaka teraz jezdze ciezarowka od wakacji zaczynam prace na koparkach. Ale tak jak pisalem jezeli nie bedziesz nic inwestowal w siebie to nie bedziesz mogl zmienic pracy. A z kazda zmiana pracy nabywasz znajomosci jak juz jestes dobry w tym co robisz to nie ma problemu.
W maju zaczęłam się odchudzać, przez pierwszy tydzień bez słodyczy miałam takie obawy odstawienne jak stary alkoholik :D nie złamałam się i przetrwałam, ale uważam ze to był cud :D Teraz jest dużo łatwiej, zrobiłam detoks i mój organizm już się odzwyczaił od gwałtownych skoków cukru. Czuję się dużo lepiej. Mam więcej energii. Nie jestem zamulona i senna w ciągu dnia, a tak było jak spożywałam dużej ilości słodkich rzeczy. Sysia ciekawy eksperyment :)
Zastanawiające jest to, że w tej chwili postrzegam ten filmik, jak i wielu oglądających, w kategorii no pewnie trudno za 50 dych. Spora większość z nas już niedługo sama będzie bohaterem takiego filmiku w swoim życiu. Wszyscy ci, którzy obecnie zarabiają 2500-3000, otrzymają emeryturę w wysokości jakieś 650zł, wtedy wam i mnie się przyda ten filmik. :P
Nie tylko się da, ale masa ludzi tak sobie radzi, czasem nawet za mniej. Pytanie tylko, czy da się tak zdrowo jeść i odżywiać? Wątpię. Zwłaszcza przy ostatnim skoku cen żywności.
Można przeżyć za jeszcze mniej. Sam praktykuję. Bardziej żeby sprawdzić się jak by mi się żyło w podbramkowej sytuacji, w połączeniu z odchudzaniem, niż dlatego że muszę. Grunt to promocje. Promocje, promocje i jeszcze raz promocje. Dużo żarcia jest za półdarmo, czasami wręcz za darmo. I to frykasy. Makaronem za 2,5/kg, który odbiega od tego za 8 zł głównie smakowo, możesz napchać się i zapewnić solidną dostawę taniego białka. Ja kupowałem dużo warzyw i owoców. Z przecen i na bazarach. Hit to banany za 1,50 i duże ananasy za 2 zł. Mięso kupowane tylko w formie surowej, żadnych wędlin, chyba że ze 4 plasterki na na pizzę. Nie dość że taniej, zdrowiej, to i smaczniej, bo robię jak chcę. Kurczak-ćwiartka za 2,50, zupy, pieczywo z wyprzedaży mrożone w zamrażalniku... :) Prawie wykluczyłem z diety masło. Drogie i dużo kalorii. Jak widzę coś tanio to biorę w opór i mrożę. Słodycze za 6-7 zł za kg. Są nieco gorszej jakości niż te droższe więc tak nie kuszą. Dodatkowa korzyść. Unikam produktów przetworzonych - jest na nie wyższy VAT, więc są droższe, a poza tym pełne wypełniaczy. Nawet wymieniony tutaj łosoś jest drogi i niezdrowy, bo pełny rtęci. Można go bezpiecznie jeść bardzo rzadko. Nie chce mi się tego liczyć w aspekcie tygodni czy miesięcy, ale są dni kiedy żyję za 5-8 zł i jestem smacznie najedzony (ale jak napisałem odchudzam się i staram nie najadać). Dodatkowo patrzę jeszcze na wartości odżywcze. Mam problem ze zjadaniem odpowiedniej ilości białka, bo zbyt często przekraczam dobowe normy słodyczami i miejsca już nie starcza :/ Powinienem jeść 78 gramów, a średnio zjadam 72-74. Dzięki temu "eksperymentowi", nawiasem mówiąc odkryłem tani, smaczny i pożywny słodycz w postaci chałwy (dużo białka i tłuszczu, relatywnie mało węglowodanów jak na coś takiego). Główny problem z zaopatrywaniem się w ten sposób jest taki, że dużo rzeczy szybko się psuje. Tanio kupionych warzyw nie przetrzymasz 2 tyg. więc jesz monotonnie. Ale przejeść za mniej niż 50 zł tydzień, to żaden problem czy udręka, zwłaszcza gdy masz ciepło i dach nad głową, wokół same supermarkety, które przerzucają się promocjami, a do tego dużo czasu na chodzenie po nich i gotowanie. Ale to nie jest sposób na oszczędzanie, jeśli ktoś tak sobie myśli. Lepiej skupić się pracy czy nauce i więcej zarabiać niż oszczędzać na takich głupotach. Ja to robię, tak jak pisałem ze ściśle określonych powodów. Tanie to przeważnie też nieprzetworzone i zdrowe. Tak normalnie, to jedzenie mam często za darmo. Odpukać w niemalowane i dziękować Bogu :)
Bo to nie ma wartości kalorycznej. Przy takich funduszach trzeba jeść potrawy wysoko węglowodanowe. Idzie wydać 50 zł na owoce, którymi nie najesz się nawet na 1 dzień.
@@TondaViewPL potrawy wysoko tłuszczowe, a nisko węglowodanowe dają więcej energii, która uwalnia się stopniowo i uczucie braku głodu trwa o wiele dłużej niż na węglowodanowym jedzeniu. I jest zdrowsze.
Razem z narzeczonym tygodniowo na 2 osoby wydajemy okolo 120-150 zl (w tym papier toaletowy/zel/ itp) wiec na osobe wychodzi nam srednio 60-75 zl w sumie bez wiekszego oszczedzania, w wiekszosci jemy proste posilki typu spaghetti wiec wychodza to smieszne sumy (lidl makaron do spaghetti-1.30zl bodajze, mielone okolo 4zl, przecier pomidorowy okolo 4zl i jakis plaster sera na gore) wiec obiad wychodzi nam w okolicy 5zl/ osobe. Przydatny film, az zapragnelam plackow po wegiersku :D
My tygodniowo wydajemy około 120zl tez, jemy po 5 posiłków dziennie i bardzo zwracamy uwagę na składy i pochodzenie, także tez uważam ze wyzwanie średnie. Grunt to zastanowić się co i jak się je i co gdzie się kupuje :)
A spokojnie moglas zrobic mikrofalowe ciasto z bananem ;) i bylaby slodycz w cenie banana i 1 jajka + lyzka cukru + lyzka mleka + lyzka oleju + 2 lyzki maki (3 jesli bez kakao) + szczypta proszku do pieczenia, opcjonalnie lyzka kakao. Mega slodkie od banana, czekoladowe od kakao, szybkie i serio pycha. Problem jesli nie masz mikrofali 😀 Tez mam problem ze slodyczami dlatego nie kupuje nic do domu, bo wiem, ze zniknie w ciagu max 2 dni, jak najdzie mnie potezny kryzys to robie te ciacho i w zupelnosci wystarczy.
Ja się tak zapędziłam w tym miesiącu, że do wypłaty zostało mi właśnie 50 zł 😁 Dobra dam radę, bo mam jeszcze jakieś makarony, płatki owsiane i ryże. W planach mam za piątaka kupić pesto i warzywa, to już mam obiad na 3 dni. Do tego zupka na dwa dni, a z mięsa gotowanego po zupie mam kolejny obiad z warzywami. Zrobię też warzywne spagetti też na dwa dni, Do tego naleśniczki z dżemem na jakąś kolację czy drugie śniadanko (no cóż tym razem dżem musi być tańszy z większą ilością cukru, ale przynajmniej nie umrę haha). Bułki, serek do smarowania kanapek i warzywa, kilka jogurtów naturalnych do owsianki, kilka jogurcików na przekąskę i chyba dam radę bez bólu brzucha. Pozdrawiam wszystkich, którzy się zapędzili i wydali za dużo na pierdoły :D :D
Za te 50zł można tyle zrobić o bogowie, tyle pomysłów i człowiek nie głoduje, tak jak już wcześniej napisałam komentarz ja z moim partnerem żyjemy za 50zł przez tydzień na pół i do tego też wliczam cenę wody w butelkach. Trzeba mieć tylko pomysł, chociażby tyle, że dużo oszczędzamy piekąc chleb samemu
@@wrecker2503 czyli co, 25 zl na osobę i jeszcze pijecie wodę butelkowaną? Butelka dziennie na glowe? To nawet w najtańszej z biedry daje 2 zl dziennie, 14 zl odchodzi Wam tygodniowo na sama wodę. Bardzo chętnie zobaczyłabym przykładowy jadlopis 😤
Zamiast cukru, płatki owsiane 0,5kg już masz śniadanie gotowe codziennie dość zapychające ;) + jakieś jablko/banan jogurt można też dorzucić, melko 3,2 zamienić na 1,5
Ja wydaję na jedzenie średnio ok. 60 zł na tydzień. To nie jest eksperyment ani przymus. Wybór. Świadoma konsumpcja. Planowanie zakupów. I nie odmawiam sobie słodkości.
Szkoda że nie kupiłaś wątróbki, która jest bardzo tania i mięsa mielonego (na promocji w Biedronce często po 4 zł). Tanio wychodzi też kupić całego kurczaka i pokroić na części. Ze skrzydeł zrobić zupę, nóżki na drugie danie i według mnie wyszłoby smaczniej i ciekawiej niż kurczak w "sosie" z samego przecieru 😯. Ale cały eksperyment był ciekawy ;)
Myślałem że przy dzisiejszych cenach za 50 zł nie da się prężyć jednego dnia. Obiad na mieście w tanim barze to 20-30 zł, zrobienie go w domu kosztuje tyle samo a posiłków jej jak większość ludzi dzisiaj około 6...No ale gdybym już musiał to bym nakupował płatków owsianych i robił z mlekiem i owocami, jak by starczyło to jeszcze jakaś zupę bym ugotował albo leczo i jajka bym kupił bo mają dużo kalorii. Albo zrobił tydzień głodówki oczyszczającej na to samo by wyszło.
Moim zdaniem dałoby się przeżyć bez problemu. Dużo osób może naprawdę wydać tygodniowo tylko 50 zł albo nawet mniej. Nie wszystkie osoby zarabiają dużo plus rachunki. Trzeba po prostu myśleć przyszłościowo np. Zamiast chleba kupić chleb tostowy który nie straci świeżości i smaku tak szybko. Albo właśnie kupić calą paczkę makaronu. Ty użyłaś takiego myślenia dzięki czemu z pewnością było ci łatwiej wykonać to zadanie😊
To przerażające, że ja 4/5 lat temu na studiach robiłam zakupy za te 50 zł na cały tydzień, 2/3 posiłki jadłam na mieście w barze mlecznym i było mnie stać na piwo w towarzystwie z ogólnym tygodniowym budżetem 100 zł. Teraz budżet spożywczy to pewne 100 zł na tydzień.
Raz dyskutowałam z koleżanką na temat ile wydajemy na jedzenie, ja miałam do dyspozycji co miesiąc ok 200 zł (na wszystko, włącznie z chemią i kosmetykami) , więc na tydzień właśnie 50, kupowałam na prawdę dużo różnych i wartościowych moim zdaniem produktów, nie chodziłam głodna, czasami wręcz przejedzona a codzinnie było co innego 😁 koleżanka zaś powiedziała że ona za jednym razem jednego dnia wyda więcej w sklepie na jedzenie, bo kupuje droższe i znacznie mniej tych produktów było, nie potrafiła nic gotować, jadła na mieście wydając zawrotne jak dla mnie sumy. Moim zdaniem pieniądze trzeba umieć wydawać, nie robiłam rozpiski na cały tydzień co konkretnie mam kiedy zjeść, po prostu robiłam listę zakupów i szłam do sklepu i jolo 😂 pozdrawiam wszystkich studentów i tych którzy umieją rozplanować wydatki 💪
Super pomysł na film. Wydało się. Sysia niezdrowo się odżywia 😁 Często smaży, dużo żółtego sera, pizzy, no i słodkich dań... Witaj w klubie uzależnionych od cukru. Proponuję wyzwanie tydzień z ograniczeniem cukru 😸
@@Sysia Oj tam, oj tam, nie wszystko teraz jest dosłafzane, dla chcącego nic trudnego☺️Musiałabyś na jakiś czas odpuścić keczupy, bo tam zwykle więcej cukru niż się wydaje. Mogłabym podrzucić Ci parę pomysłów na mało słodkie posiłki. Przynajmniej bez dosładzania.
Z pewnością da się przeżyć tyle, że za zdrowo nie będzie tak na dłuższą metę. Ja ok 100zł wydaję. Głodówki jednodniowe są zdrowe ale potem trzeba jeść wartościowo.
Bardzo fajny filmik wiele uświadamia. Zgodzę się z Twoim mężem że można za tą kwotę kupić lepsze rzeczy i przede wszystkim przygotować bardziej różnorodne posiłki. Z najprostszych produktów idzie czasem takie pyszności zrobić wiem bo kiedyś też postawiłam sobie takie wyzwanie.
Super eksperyment Wiesz ja sobie uświadomiłam że bardzo dużo wydaje kasy na jedzenie a wcale zdrowiej nie jem . Czytam komentarze i większość twierdzi że lepiej i taniej by sobie poradziła Ale to Tobie się udało :) Szacun :) Ja rozpoczynam za dwa tygodnie bo mam za dużo zarcia w lodówce
Hihi, dzięki za wsparcie 😚 To był trudny tydzień, ale dałam radę, hih 😃💪 Z jedzeniem często przesadzamy i kupujemy za dużo, a potem wyrzucamy, dlatego fajnie jest zastanowić się nad tym ile tak na prawdę potrzebujemy 👍😊😉 pozdrawiam, buziaki
Ciekawy filmik. Powiem Ci, że już widziałam parę takich eksperymentów na YT i Ty najfajniej przemyślałaś sobie zakupy. Produkty z których można wiele zrobić i też nie głodowałaś tak bardzo bo dobrze je wykorzystałaś. Wniosek z eksperymentu jest taki, że można przeżyć tydzień za 50zł ale co to za życie :P Ja tyle wydaje dziennie na jedną osobę, czasem więcej jak wleci kawka na mieście i inne dodatkowe przyjemności :P ale podziwiam osoby, które potrafią zaplanować posiłki tak, że wykarmią rodzinę za mniej niż ja jedna wydaje.
Wystarczyłoby po prostu sensowniej zagospodarować te 50zł :P Rosół, kotlety mielone, racuchy serowe, naleśniki z mięsa z rosołu. Płatki owsiane górskie, na śniadanie smaczne i pożywne. A idąc po bandzie - fasola, jakaś wędlina i masz fasolkę po bretońsku spokojnie 5 dni postoi więc nie trzeba jeść codziennie, albo coś co czasem moja mama robi - ziemniaki w talarki, wędlina i cebula, to można zalać śmietaną, mlekiem albo jogurtem. Na bazie rosołu można spokojnie różne zupy, zrobić. Mięso z rosołu - na naleśniki, potrawkę. Podroby są bardzo tanie - taka wątróbka smażona z cebulą. Albo skrzydełka albo w panierce, albo tylko zamarynowane i z patelni. W sumie wszystko co wymieniłam to można półprodukty za 50zł kupić. Oczywiście, jakieś pieczywo. Zakładam, że produkty typu mąka cukier, olej, jakaś margaryna, przyprawy można policzyć tylko tyle ile się zużyło.
@@rybanaotro9141 Super pomysły, przede wszystkim smaczne i nie ma nudy. Osobiście nie lubie takiego rozgotowanego miesa z rosołu, jest blade i wygladem blehh ale co kto woli. Na pewno zapiekanka ziemniaczana jest spoko alternatywa kiedy chce sie zaoszczedzic parę zł. Zamiast gotowych salatek mozna kupic salate lodowa, kilka pomidorkow, ser feta jest tani, ogorek, kukurydza i mamy posilek na dwa dni. Dodatkowo z pozostałości tosty, mizerie/tzaziki z polowy ogorka do domowych frytek. Naprawdę nie trzeba glowkowac ale jesli ktos codziennie stoluje sie w subwayach czy kfc to ciężko cos skombinować, wierzę...
Film mi się naprawdę podobał, większość osób nagrywa np. ugotuje zupę i je ją przez cały tydzień. A ty zrobiłaś pizzę, babeczki, kasze jaglaną, tosty i wiele innych jedzeń xd, i wydałaś nie całe 50 zł 💚💚 czekam na części drugą
gdybyś musiała iść do pracy fizycznej i za 50 zł się żywiła to raczej nie widzę by ci to na zdrowie wyszło człowiek tyra życie krótkie i jeszcze sobie przyjemności jedzenia odmawiać to już straszne ale ciekawy test pozdrawiam
Mieso w paczkach victum to smiech 😂 Ja sam zastanawiam sie czy mojemu psowi to nie szkodzi 😂 Chyba zaczne mu kupowac ze stoiska 😕 Ale zeby wpasc na pomysl aby czlowiek ti jadk?? Oszalales 😉
@@annanowak1452 Poprostu sa alternatywy jak mieso drobiowe ;D Np niedocenione serca drobiowe na gularz mm Troszke roboty a serce jest tak ukrwione ze ma podobny smak do miesa wolowego i swuj taki swojski zapach ;) a czasami w promocji jest za 4 zl ;*. I takich alternatyw jest wiele tylko mamy utarte nawyki.
@@urielhilzer4547 Gulasz -pokroić , podsmazyc , dolac wody przyprawić i...i samo sie prózy puszczajac sos. Jednego dna mozna jes z ziemniakami, drugiego z kasza , trzeciego z ryzem...Nie ma nic prostszego.Albo wersja z mielonym miesem mozna zrobić gołabki, czy pulpety. Z serc drobiowych tez mozna zrobić gulasz, fajna tania opcja obiadu..
Da się przeżyć, ale na dłuższą metę kończy się to niedoborami witamin, chorobami. Bogatszy człowiek ma pod tym względem lepiej. Nie masz kasy, nie zbudujesz zdrowia. Z tym, że jest jeszcze druga strona medalu - pracoholizm/ przepracowanie odbiera zdrowie - pracoholicy pracują dużo, mogą mieć kupę kasy, ale nie zawsze to idzie w parze, odżywiają się byle jak; często "tanio", a potem ich zdrowie też wysiada.
@@Sysia Twoje menu było naprawdę bardzo urozmaicone w porównaniu z tym, co jem, gdy jestem spłukana (a moi przodkowie żywili się wręcz pieczonymi ziemniakami). Czekam na kolejny film o zdrowym przeżyciu za 5 dych :-)
Nienawidze gotowac, ale w miare patrze na to co jem i gdybym miala stac tyle przy garach to by mnie szlag trafil :P Tak sobie myslalam: o bozu 50 na tyga :O to niemozliwe, ale przeciez to 200 na miecha, ja mniej wiecej wlasnie tyle wydaje, ale z racji tego, ze nie znosze gotowac to wszystko musi byc proste i szybkie np jajca sadzone, omlet (bez maki, wiec to wlasciwie zbeltane jajca :P) z serem zoltym i szynka, platki kukurydziane na mleku z bananem + troche rodzynek i kakao, serek wiejski, makrela/szprotki w oleju, makrela wedzona, antrykot raz dwa obsmazony, 1 porcja na 2 razy. Jakies warzywa/owoce na zagryche i koniec. Praktycznie wywalilam weglowodany bo te wzmagaly moje ciagoty na slodycze, powodowaly jakies dziwne lomotanie serca, ociezalosc i mimo wszystko szybki glod. Sokow nie pijam, ani napojwo, tylko wode, herbaty i ziolka, takze problem mam zminimalizowany :P
Jeżeli nie liczyć przypraw i cukru to na jedzenie tygodniowo (od pon do pt) wydaje od 30 do 50 zł (zależy czy jem na mieście) I to nie dlatego że nie mam na jedzenie czy jem nie zdrowo wręcz odwrotnie poprostu jem obiad i kolacje nie jadam śniadań poprostu nie lubie i tak samo nie jem słodyczy jak już mam ochotę na coś słodkiego to robię sobie np palcki z jajka i banana (która polecam)
Fajny film daje nowe wyobrażenie ile ludzie niepotrzebnie wydają kasy na żywność Sam się do nich zaliczam.Z drugiej strony to nie życie tylko wegetacja smutne ale prawdziwe.Ogólnie bardzo fajny film i ty też wydajesz się fajną dziewczyną jesteś prawdziwa no chyba że po kryjomu podjadalas czekoladę☺
a jak dla mnie, to jest nad wyraz dziwne, że nie da się przeżyć za 50zł na 1 osobę. Dodatkowo te dania wyglądają jak parówki ugotowane w czajniku akademickim przez studenta. Nie wiem, mam wrażenie, że spokojnie da się zupełnie inaczej to rozganizować etc :)
Obstawiam, że tak. Zamiast piersi z kurczaka można kupić wątróbkę, pałki z kurczaka, żołądki ... Można też zrobić gar rosołu np z warzyw sałatka, z mięsa naleśniki :P Albo durne kotlety mielone i na ciepło i na zimno. Ogólnie pani nie bardzo ma sensowne pomysły jak zrobić żarła na więcej niż jeden dzień :D
Myślę, że nawet trzyosobową rodzinę dałoby radę :P I wcale bez jakiegoś ogromnego wyrzeczenia. Po prostu bazując na promocjach. I nie kupować drogiej piersi z kurczaka tylko inne elementy. Ostatnio kupowałam wątróbkę, żołądki i serca z kurczaka tacki 400 gram każda po 3,29. U pani na rachunku było 6,23 za 369 gram. Film jest z lutego, pani kupiła świeże pomidory. Jak dla mnie dość słaby pomysł - 9,99kg Ogólnie to więcej smęcenia, jak to ciężko tylko za 50zł xD
@@olaxx8060 Jasne, że nie. Ale też mając do dyspozycji tylko 50zł można kupić większą ilosć mięsa z kuraka bardziej urozmaiconą. A nie tylko 30parę deko za ponad 6zł - za taką cenę to spokojnie tacka pałek i skrzydełek.
Przy mojej alergii na pszenicę, kurczaka i banany nie mogłabym jeść 3/4 z tego. Nie było też w ogóle owoców na przekąski, mało warzyw. Byłoby ciężko :( bida ! Jedzenie w Polsce jest drogie, niestety. Filmik bardzo ciekawy, super pomysł.
Spokojnie żyje sobie za 50 zł tygodniowo i nie jem ani najtańszych rzeczy ani gotowych syfów, po prostu trzeba gotować. Wiadomo pierwszy raz trzeba wydać trochę więcej na przyprawy, ale bez żadnego kucharka bo nie lubię, nawet zdarza mi się wyskoczyć ze znajomymi zjeść na mieście i nie przekroczyć limitu.
Pewnie a jeszcze korzystając z promocji jak np. dzisiaj ćwiartki z kurczaka w biedronce po 2,49 za kg (4 sztuki) to można to zrobić znacznie lepiej niż na filmiku.
Dokłądnie, zły wybór produktow, zamist np paczkowanej wedliny sopockiej kupic lzuem np w sklepie miesnym, ser tak samo, Mozna kupic mieso mielone + pomidory i z calej paczki makaronu obiad na dwa dni. Za 50 zł na tydzien lekko da sie przezyc i mocno najesc. czemu tylko chleb tostowy. kupic zwykły. na sniadanie na chelb w jajku. mozna tez udka z kurczaka kupic, gdzie ziemniaki itp. Ale jak kto lubi , dla mnie nie wyzwanie tylko codziennosc. Ja na zycie przeznaczam około 150-200 zł dla całej rodziny na tydzien takze tez wychodzi po ok 50 zł na osobie. I lodówka zawsze pełna.
@@szymonaciak2760 Ziemniaki i jajka - to dla mnie najtańsze produkty biorąc pod uwagę jak szeroką gamę różnorodnych posiłków można z nich zrobić. Potrzebne są jedynie inne tanie dodatki jak mąka, szczypiorek, różne przyprawy, warzywa.
@@olamisia92 Jasne że dała! Osobiście podziwiam, że w ogóle wytrwała. Wydaje mi się jednak, że można było użyć innych składników i może osobiście sama kiedyś tego spróbuję ;)
Świetny test! Jak widać, w razie potrzeby można przeżyć :) Ale jeśli chcecie naprawdę zarządzać swoimi pieniędzmi to podstawą jest budżet domowy. Ja używam programu Fin4Family który znacząco ułatwia sprawę. Spróbujcie bo warto.
nie oglądałem ale jestem pewny że można przeżyć 7 dni nic nie jedząc i pijąc wodę z kranu za grosze; można przeżyć nawet miesiąc i więcej; a jeśli chodzi o jedzenie na 7 dni za 50 zł to plac hurtowy z płodami rolnymi i skrzynka ziemniaków + buraków + jabłek + kapusty do tego może trochę ryżu lub worek mąki (10kg - 20zł)
Płatki owsiane, buraki czerwone, schab bez kości. Mam 7 obiadów. Dodaję 1 kostkę bulionową do 1,5 litra wody. Płatki nabierają fajnego smaku. Jabłka, czosnek, cytryny, powidła malinowe, chlebuś i smarowidło. Resztę dokupuję okazjonalnie. Avocado, wędzona rybka, suszona wędlina. Schab kosztuje ca 15 złotych i dla mnie to 7 porcji. Buraki 1,29 zł, a płatki 2,60 zł. Ludzie - żyć, nie umierać. Są tacy, którzy są niewolnikami podniebienia. Pewna kobieta powiedziała, że poniżej 10.000 zł da się przeżyć tylko na wsi. Miesięcznie. Bez komentarza.
Witam. Chciałbym powiedzieć, że jeżeli chodzi o jedzenie to Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie. Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany. Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę). A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł. Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba: 1kg ryżu ok.3zł 1kg makaronu ok.2,5 zł 1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł 6kg ziemniaków ok.8zł 2kg margarany ok 5 zł 150 bułek około 50zł 10 paczek Chochoszoków ok. 20 15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł. Razem około 100zł. Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle. Jak to jemy? Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni. Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków. Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw. Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó. Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków. Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów. Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto. Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek. Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać. Jeden Władysław Jagiełło i masz jedzenie na cały miesiąc. Pozdrawiam.
No ja tez zwłaszcza że jem przeważnie same płatki śniadaniowe bułki jogurty i ser dużo sera xD no i czasami chipsy z jogurtem naturalnym jestem dosyć chuda więc mi to pasuje
Witam, gdybyś postawiła na same warzywa i wybrała się na jakiś lokalny ryneczek. To za te pieniądze miałabyś o wiele więcej produktów i znacznie zdrowszych .Wiadomo że latem jest o wiele taniej i większy wybór. Np. ceny + -; Gł. kapusty małej - 2 zł, 3 kg ziemniaków 3 zł, 1 kg pomidorów 3 zł, 4 szt papryki 2,50 zł,koperek,szczypior, pietruszka świeże 3 zł, cukinia duża 2 zł, 0,5 kg marchew 2,50 zł, pół selera duży 2,5 zł, 1 kg cebuli 1 zł ,5 szt. buraków 3 zł , 0,5 kg pieczarków 2,50, 2 szt sałaty 3 zł, ;10 jajek 6 zł, ;0,5 kg ogórków szklar. 2,50; 0,5 l oleju 3 zł 2 kg mąki tort 1,70 zł, 2 l mleka 4 zł; 0,5 l śmietany 12% 1,75 zł, 2 op. drożdży 1 zł, Za wszystko wyszło mi 50 zł . To są ceny z mojego miasta i takie ceny na targowisku. Kochana , ja z tych produktów i Bigos bym zrobiła , Leczo , Placki ziemn, Pieczone warzywa , Zupa na dwa dni barszcz czerwony,Z drożdży można i pizze zrobić czy bułki ... Sałatki są sycące .
Dzisiaj byłam w biedronce, kupiłam produkty na tortillę, bułki i parę naprawdę pierdułek i wydałam właśnie 60 zł i mogę powiedzieć, że jest wieczór i niewiele z tych zakupów mi zostało a wcale nie brałam dużo i drogo
Jabłka ryby makrele 2 zł bułki kielbasa 6zl jogurty Udka do pieczenia A POZATYM ludzie w pl chowają kurczaki biją świnie bo to taniej wychodzi chleb z mlekiem Plyndze kasza z mlekiem
Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie. Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany. Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę). A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł. Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba: 1kg ryżu ok.3zł 1kg makaronu ok.2,5 zł 1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł 6kg ziemniaków ok.8zł 2kg margarany ok 5 zł 150 bułek około 50zł 10 paczek Chochoszoków ok. 20 15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł. Razem około 100zł. Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle. Jak to jemy? Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni. Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków. Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw. Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó. Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków. Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów. Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto. Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek. Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać. Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc. Pozdrawiam.
Ale problem.Parówki wędzone z Biedrony x2po promocji 9 zeta za 2 kilo,znowu Biedrona kurczak 2.60 za paczkę ,kup 4 masz obiad codziennie.Majonez i musztarda 4.5 4 chleby to ok5-6 zł.Jogurt po zecie ,a cukierki to idziesz na promocję i wcinasz za darmo.RESZTA na bronksy ,wóde z mety ,a kręcone fajki to już najmniejszy PROBLEM?!MOŻNA!😼MOŻNA👍
Szkoda tylko, że jedzenie w ograniczonym budżecie oznacza jedzenie niekoniecznie najzdrowsze i najbardziej odżywcze. Głównie produkty mączne, poza bananami, jabłkami, pomidorami i odrobiną surówki, nie widziałam innych warzyw i owoców. Owszem, da się oszczędzić, ale zdecydowanie, niestety, kosztem zdrowia. To bardzo przykre :(
Ja bym kupiła uda z kurczaka i miałabym dużo więcej mięsa taniej ,albo fasolę/soczewicę/ciecieżycę też bym miała bialko taniej(wystarczyło by na coś innego).Też rzadko pije kawę ,mój mąż w ogóle nie pije.
A mi się udało przeżyć tydzień za 30 złotych (a jeśli odjąć posiłki, które dostałem i nie mogłem odmówić, żeby się nie zepsuły, a odliczałem je od budżetu, to coś koło 13) i szczerze mówiąc brakuje mi tego jak cholera. Pamiętam, że miałem sytuację, gdzie zostało mi 200 gram ryżu brązowego i 200 gram kaszy na trzy dni, a cały czas byłem w pełni aktywny i musiałem naprawdę uważać na swoje zapasy, bo gdybym zjadł tyle, co jednodniowy przydział dla khmerskiego chłopa za Pol Pota w ostatni dzień musiałbym głodować. Najbardziej jednak zostałem skrzywdzony otrzymaną porcją kanapek i schabowym, bo gdy je odliczyłem w budżecie zostało mi już tak mało, że nie mogłem sobie nawet kupić konserwy wieprzowej, a miałem kupiony już chleb i smalec (czysty) w celu jej spożycia...
Dużo mącznych i zbożowych potraw, podnoszą cukier i dają efekt głodu, mało surowych warzyw. Kapusta biała jest tania i wystarczyłaby Ci na długo, do tego wypełnia żołądek, syci i ma dużo witamin. Jogurty to duży koszt i mało wartości i nie wiadomo, co w nich jest, kubeczki plastykowe do wyrzucenia.
Za 50zł tygodniowo nie da się jeść zdrowo. Niby fajny eksperyment, ale nie polecam, bo przez tydzień jadłaś to samo, niewartościowe rzeczy, z pewnością nie było to przyjemne. Współczuję ludziom, którzy za podobne pieniądze muszą żyć. :( Film mi się podobał, dałaś radę.
Wystarczyło podmienic z trzy jogurty na owoce, do posilku owoc i od razu inaczej. Albo np mango, czesto sa w promocji za 3zl=2 jogurty. Mozna je dodać i do nalesnikow i do jogurtu naturalnego, owsianki, zrobić koktajl z mango i banana, pomaranczy. Masa opcji. Wiem po sobie ze jak kupie kilka jogurtow na raz to leza i jem na sile
HEJKA 😁🤗🤩 JUŻ JEST NOWA, DRUGA - ZDROWSZA 🍉🍏🍌🥑WERSJA: "CZY DAM RADĘ PRZEŻYĆ 7 DNI ZA 50ZŁ" 👍 ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA:
ua-cam.com/video/MkzjV5RIOfY/v-deo.html
Najgorsze że "ten eksperyment" to niektórych życie codzienne...
a no prawda
studentów
@@TheDog2137 raczej rodzin tak sie zyje w polsce nie ma sie co oszukiwac
@@norman20100 gratulacje jesli uwazasz ze tak sie zyje
@@annabartnik9435 niektórzy serio tak żyją więc no
Wow, bardzo ciekawy eksperyment. Osobiście uważam, że produkty spożywcze w Pl są drogie w stosunku do naszych pensji niestety.
Dziękuję 😚 niektóre produkty faktycznie mogłyby być tańsze, np. masło, na które mi zabrakło 😩🤧😇
Na przykład w Szwecji zarabiają minimum 15 tys koron a tam są tanie rzeczy bo na przykład papierosy kosztują 35 koron
@@speedygonzales6067 A nawet jeśli by pracowała, to co w tym złego?
Nie ma się co oszukiwać w Polsce jest jak jest i nie zapowiada się by było lepiej.
Wszyscy bardzo by zyskali, gdyby pozwolić rolnikom sprzedawać bezpośrednio. Tylko pośrednicy by stracili.
Dokładnie.... zdecydowanie za drogie. Niech nikt nie mydli nam oczu ze w Polsce mamy tania żywność. Na zachodzie maja takie same ceny. Byłam w tym roku w Holandii. Np red bull kosztuje 1,3 eur , croissant 0.30, czekolady lindt ok 2,5 eur. Tam płaca minimalna jest ok 1600 euro
Wystarczyło kupić chleb tostowy i ser z biedry(1kg) i jeszcze by ci zostało xd
Ja i za 40-45 potrafię... nie mam wyboru na obecną chwilę....
I ketchup jakis bo wtedy mniami XD
aga zar a kto powiedział ze tak żyje. Czasami sie tak jadło bo sie nie chciało robić coś porządniejszego
Niecale 20 zlotych, 2 dni jedzenia, gora 3,ale sie znudzi !
@@paolar.6408 mówią żeby nie ta dupa to by była złota chałupa 😄😄😉😉😉😉🤔🤔🤔
mogłas kupic tabletki nasenne i jeb cały tydzień by ci zlecial
Polska dieta
hahahahahahahaha
XD
hahahahahahahah you made my day
XD
Dla mnie totalna beznadzieja- sam cukier i chemia. Możnaby nagotowac zupy na pare dni i już by było tanio i zdrowo
Zupa była w planach, ale później zmieniłam koncepcję (chyba zabrakło na mięso na wywar). Kusi mnie, żeby zrobić jeszcze raz ten eksperyment tylko dużo zdrowiej 🍉🍏🥦🍅🍇🥕🍌 pozdrawiam serdecznie 😁
Można kupić porcje rosołową na zupę za niewielka kwote
@@Sysia mozna zrobic wege zupe
@@uanbator a z mytych???
@@kaszqa1646 z trawy i mleczy
Też uważam że lepiej można skomponować te posiłki. Chociażby ugotować zupę na kilka dni. Zdrowiej niez ten makaron z pseudo sosem. Tak samo można jakieś placuszki zrobić na dwa dni albo zapiekany makaron. Zamiast jogurtów twaróg.
zupa niestety przeleci przez kiszki szybciej niż się ją jadło. Więc lepiej sycące rzeczy a nie byle wodę. No chyba że ciężką grochówę by zrobiła to co innego.
@@kwiateg a to ja już nie wnikam w to jakie Ty zupy w życiu jadasz. Ja jadam zdrowe i sycące.
@@kwiateg można zjeść zupe i zagryzać do tego pół bułki/chleb i od razu to wszsytko ma bardziej treściwy charakter
@@flerka807 No taka opcja to faktycznie samo zdrowie :P Jesc zdrowa zupe na wywarze i zapchac sie do niej chlebem/bulka. Troche bez sensu. Swoja droga nie kazdy lubi zupy, ja np nie przepadam, jak jem to juz na sile bo ktos zrobil, wyjatek stanowia zupa krem z brokula i zupa krem z czerwonej soczewicy, ewentualnie sam rosol do picia bez zadnych makaronow itp.
@@EntireME wybredna jestes ? A ogorkowa, pomidorowa, krupnik, barszcz bialy, czerwony, grochowka itd...?
Hue hue ja tak żyję co miesiąc na 3 tygodnie przed wypłatą. xD
Natalia XYZ a ja mc
To zmien prace
@@krzysztofkowalski723 myślisz że tak łatwo jest zmienić pracę, łatwo mówić tym którzy w życiu maja znajomości
@@cytiankaz9169 Mam 26 lat i prace zmienialem z 30 razy. Trzeba w siebie inwestowac. Robic uprawnienia , zaczynalem od paleciaka teraz jezdze ciezarowka od wakacji zaczynam prace na koparkach. Ale tak jak pisalem jezeli nie bedziesz nic inwestowal w siebie to nie bedziesz mogl zmienic pracy. A z kazda zmiana pracy nabywasz znajomosci jak juz jestes dobry w tym co robisz to nie ma problemu.
W maju zaczęłam się odchudzać, przez pierwszy tydzień bez słodyczy miałam takie obawy odstawienne jak stary alkoholik :D nie złamałam się i przetrwałam, ale uważam ze to był cud :D Teraz jest dużo łatwiej, zrobiłam detoks i mój organizm już się odzwyczaił od gwałtownych skoków cukru. Czuję się dużo lepiej. Mam więcej energii. Nie jestem zamulona i senna w ciągu dnia, a tak było jak spożywałam dużej ilości słodkich rzeczy. Sysia ciekawy eksperyment :)
Zastanawiające jest to, że w tej chwili postrzegam ten filmik, jak i wielu oglądających, w kategorii no pewnie trudno za 50 dych. Spora większość z nas już niedługo sama będzie bohaterem takiego filmiku w swoim życiu. Wszyscy ci, którzy obecnie zarabiają 2500-3000, otrzymają emeryturę w wysokości jakieś 650zł, wtedy wam i mnie się przyda ten filmik. :P
Nie tylko się da, ale masa ludzi tak sobie radzi, czasem nawet za mniej. Pytanie tylko, czy da się tak zdrowo jeść i odżywiać? Wątpię. Zwłaszcza przy ostatnim skoku cen żywności.
Można przeżyć za jeszcze mniej. Sam praktykuję. Bardziej żeby sprawdzić się jak by mi się żyło w podbramkowej sytuacji, w połączeniu z odchudzaniem, niż dlatego że muszę. Grunt to promocje. Promocje, promocje i jeszcze raz promocje. Dużo żarcia jest za półdarmo, czasami wręcz za darmo. I to frykasy.
Makaronem za 2,5/kg, który odbiega od tego za 8 zł głównie smakowo, możesz napchać się i zapewnić solidną dostawę taniego białka. Ja kupowałem dużo warzyw i owoców. Z przecen i na bazarach. Hit to banany za 1,50 i duże ananasy za 2 zł. Mięso kupowane tylko w formie surowej, żadnych wędlin, chyba że ze 4 plasterki na na pizzę. Nie dość że taniej, zdrowiej, to i smaczniej, bo robię jak chcę. Kurczak-ćwiartka za 2,50, zupy, pieczywo z wyprzedaży mrożone w zamrażalniku... :) Prawie wykluczyłem z diety masło. Drogie i dużo kalorii. Jak widzę coś tanio to biorę w opór i mrożę. Słodycze za 6-7 zł za kg. Są nieco gorszej jakości niż te droższe więc tak nie kuszą. Dodatkowa korzyść. Unikam produktów przetworzonych - jest na nie wyższy VAT, więc są droższe, a poza tym pełne wypełniaczy. Nawet wymieniony tutaj łosoś jest drogi i niezdrowy, bo pełny rtęci. Można go bezpiecznie jeść bardzo rzadko. Nie chce mi się tego liczyć w aspekcie tygodni czy miesięcy, ale są dni kiedy żyję za 5-8 zł i jestem smacznie najedzony (ale jak napisałem odchudzam się i staram nie najadać). Dodatkowo patrzę jeszcze na wartości odżywcze. Mam problem ze zjadaniem odpowiedniej ilości białka, bo zbyt często przekraczam dobowe normy słodyczami i miejsca już nie starcza :/ Powinienem jeść 78 gramów, a średnio zjadam 72-74. Dzięki temu "eksperymentowi", nawiasem mówiąc odkryłem tani, smaczny i pożywny słodycz w postaci chałwy (dużo białka i tłuszczu, relatywnie mało węglowodanów jak na coś takiego).
Główny problem z zaopatrywaniem się w ten sposób jest taki, że dużo rzeczy szybko się psuje. Tanio kupionych warzyw nie przetrzymasz 2 tyg. więc jesz monotonnie. Ale przejeść za mniej niż 50 zł tydzień, to żaden problem czy udręka, zwłaszcza gdy masz ciepło i dach nad głową, wokół same supermarkety, które przerzucają się promocjami, a do tego dużo czasu na chodzenie po nich i gotowanie. Ale to nie jest sposób na oszczędzanie, jeśli ktoś tak sobie myśli. Lepiej skupić się pracy czy nauce i więcej zarabiać niż oszczędzać na takich głupotach. Ja to robię, tak jak pisałem ze ściśle określonych powodów. Tanie to przeważnie też nieprzetworzone i zdrowe. Tak normalnie, to jedzenie mam często za darmo. Odpukać w niemalowane i dziękować Bogu :)
Nie rozumiem dlaczego nie ugotowałas zupy, nie zrobiłaś sałatki lub coś takiego
Bo to nie ma wartości kalorycznej. Przy takich funduszach trzeba jeść potrawy wysoko węglowodanowe. Idzie wydać 50 zł na owoce, którymi nie najesz się nawet na 1 dzień.
@@TondaViewPL potrawy wysoko tłuszczowe, a nisko węglowodanowe dają więcej energii, która uwalnia się stopniowo i uczucie braku głodu trwa o wiele dłużej niż na węglowodanowym jedzeniu. I jest zdrowsze.
Razem z narzeczonym tygodniowo na 2 osoby wydajemy okolo 120-150 zl (w tym papier toaletowy/zel/ itp) wiec na osobe wychodzi nam srednio 60-75 zl w sumie bez wiekszego oszczedzania, w wiekszosci jemy proste posilki typu spaghetti wiec wychodza to smieszne sumy (lidl makaron do spaghetti-1.30zl bodajze, mielone okolo 4zl, przecier pomidorowy okolo 4zl i jakis plaster sera na gore) wiec obiad wychodzi nam w okolicy 5zl/ osobe. Przydatny film, az zapragnelam plackow po wegiersku :D
Felik Zabiński ?😂
Szejk z Dubaju z 4 zonami? GDZIE BYLEŚ PRZEZ CALE MOJE ZYCIE
Zellkowata może i tanio, ale niezdrowo, nie da sie kupic tanio dobrych produktow niestety- mieso za 4zł to ja nawet nie chce wiedziec co tam jest
Mysle ze mieso ktore wiekszosc osob je w domach tez kolo miesa nie lezalo. Ale fakt, to nie mielone 100%
My tygodniowo wydajemy około 120zl tez, jemy po 5 posiłków dziennie i bardzo zwracamy uwagę na składy i pochodzenie, także tez uważam ze wyzwanie średnie. Grunt to zastanowić się co i jak się je i co gdzie się kupuje :)
Ja bym zrobiła spaghetti jak na całe wojsko, dała do słoików i jeb na cały tydzień. Ja mogę jeść makaron codziennie ❤️
A spokojnie moglas zrobic mikrofalowe ciasto z bananem ;) i bylaby slodycz w cenie banana i 1 jajka + lyzka cukru + lyzka mleka + lyzka oleju + 2 lyzki maki (3 jesli bez kakao) + szczypta proszku do pieczenia, opcjonalnie lyzka kakao. Mega slodkie od banana, czekoladowe od kakao, szybkie i serio pycha. Problem jesli nie masz mikrofali 😀 Tez mam problem ze slodyczami dlatego nie kupuje nic do domu, bo wiem, ze zniknie w ciagu max 2 dni, jak najdzie mnie potezny kryzys to robie te ciacho i w zupelnosci wystarczy.
Mloda_Kluska to sam syf
Ja kupiłabym włoszczyznę dodatkowo. Można zupę ugotować albo zrobić danie z warzywami. Nie kupiłabym takich składników.
Ja się tak zapędziłam w tym miesiącu, że do wypłaty zostało mi właśnie 50 zł 😁 Dobra dam radę, bo mam jeszcze jakieś makarony, płatki owsiane i ryże. W planach mam za piątaka kupić pesto i warzywa, to już mam obiad na 3 dni. Do tego zupka na dwa dni, a z mięsa gotowanego po zupie mam kolejny obiad z warzywami. Zrobię też warzywne spagetti też na dwa dni, Do tego naleśniczki z dżemem na jakąś kolację czy drugie śniadanko (no cóż tym razem dżem musi być tańszy z większą ilością cukru, ale przynajmniej nie umrę haha). Bułki, serek do smarowania kanapek i warzywa, kilka jogurtów naturalnych do owsianki, kilka jogurcików na przekąskę i chyba dam radę bez bólu brzucha. Pozdrawiam wszystkich, którzy się zapędzili i wydali za dużo na pierdoły :D :D
Pomysł fajny, ale jak tak patrzę, to Ty chyba o gotowaniu nie wiesz za dużo :p
Haha, chyba tak jest 😊 pozdrawiam
Za te 50zł można tyle zrobić o bogowie, tyle pomysłów i człowiek nie głoduje, tak jak już wcześniej napisałam komentarz ja z moim partnerem żyjemy za 50zł przez tydzień na pół i do tego też wliczam cenę wody w butelkach. Trzeba mieć tylko pomysł, chociażby tyle, że dużo oszczędzamy piekąc chleb samemu
@@wrecker2503 czyli co, 25 zl na osobę i jeszcze pijecie wodę butelkowaną? Butelka dziennie na glowe? To nawet w najtańszej z biedry daje 2 zl dziennie, 14 zl odchodzi Wam tygodniowo na sama wodę. Bardzo chętnie zobaczyłabym przykładowy jadlopis 😤
Zamiast cukru, płatki owsiane 0,5kg już masz śniadanie gotowe codziennie dość zapychające ;) + jakieś jablko/banan jogurt można też dorzucić, melko 3,2 zamienić na 1,5
Ja wydaję na jedzenie średnio ok. 60 zł na tydzień. To nie jest eksperyment ani przymus. Wybór. Świadoma konsumpcja. Planowanie zakupów. I nie odmawiam sobie słodkości.
Szacun. Ja tylko dla siebie wydaję 700zł miesięcznie na jedzenie a mógłbym jeść dużo więcej. A ważę tylko 69kg
Według mnie twoje posiłki wyglądały normalne więc nie wiem czemu mówisz, że nagle rozbolała cię głowa bo nie zjadłaś kolacji.
Szkoda że nie kupiłaś wątróbki, która jest bardzo tania i mięsa mielonego (na promocji w Biedronce często po 4 zł). Tanio wychodzi też kupić całego kurczaka i pokroić na części. Ze skrzydeł zrobić zupę, nóżki na drugie danie i według mnie wyszłoby smaczniej i ciekawiej niż kurczak w "sosie" z samego przecieru 😯. Ale cały eksperyment był ciekawy ;)
Myślałem że przy dzisiejszych cenach za 50 zł nie da się prężyć jednego dnia. Obiad na mieście w tanim barze to 20-30 zł, zrobienie go w domu kosztuje tyle samo a posiłków jej jak większość ludzi dzisiaj około 6...No ale gdybym już musiał to bym nakupował płatków owsianych i robił z mlekiem i owocami, jak by starczyło to jeszcze jakaś zupę bym ugotował albo leczo i jajka bym kupił bo mają dużo kalorii. Albo zrobił tydzień głodówki oczyszczającej na to samo by wyszło.
Moim zdaniem dałoby się przeżyć bez problemu. Dużo osób może naprawdę wydać tygodniowo tylko 50 zł albo nawet mniej. Nie wszystkie osoby zarabiają dużo plus rachunki. Trzeba po prostu myśleć przyszłościowo np. Zamiast chleba kupić chleb tostowy który nie straci świeżości i smaku tak szybko. Albo właśnie kupić calą paczkę makaronu. Ty użyłaś takiego myślenia dzięki czemu z pewnością było ci łatwiej wykonać to zadanie😊
To przerażające, że ja 4/5 lat temu na studiach robiłam zakupy za te 50 zł na cały tydzień, 2/3 posiłki jadłam na mieście w barze mlecznym i było mnie stać na piwo w towarzystwie z ogólnym tygodniowym budżetem 100 zł. Teraz budżet spożywczy to pewne 100 zł na tydzień.
Raz dyskutowałam z koleżanką na temat ile wydajemy na jedzenie, ja miałam do dyspozycji co miesiąc ok 200 zł (na wszystko, włącznie z chemią i kosmetykami) , więc na tydzień właśnie 50, kupowałam na prawdę dużo różnych i wartościowych moim zdaniem produktów, nie chodziłam głodna, czasami wręcz przejedzona a codzinnie było co innego 😁 koleżanka zaś powiedziała że ona za jednym razem jednego dnia wyda więcej w sklepie na jedzenie, bo kupuje droższe i znacznie mniej tych produktów było, nie potrafiła nic gotować, jadła na mieście wydając zawrotne jak dla mnie sumy. Moim zdaniem pieniądze trzeba umieć wydawać, nie robiłam rozpiski na cały tydzień co konkretnie mam kiedy zjeść, po prostu robiłam listę zakupów i szłam do sklepu i jolo 😂 pozdrawiam wszystkich studentów i tych którzy umieją rozplanować wydatki 💪
Super pomysł na film. Wydało się. Sysia niezdrowo się odżywia 😁 Często smaży, dużo żółtego sera, pizzy, no i słodkich dań... Witaj w klubie uzależnionych od cukru. Proponuję wyzwanie tydzień z ograniczeniem cukru 😸
Dzięki 🙂 super pomysł, ale to byłoby bardzo trudne, bo praktycznie w wszystkim jest trochę cukru 🍬🍭🍰🎂🍦
@@Sysia Oj tam, oj tam, nie wszystko teraz jest dosłafzane, dla chcącego nic trudnego☺️Musiałabyś na jakiś czas odpuścić keczupy, bo tam zwykle więcej cukru niż się wydaje. Mogłabym podrzucić Ci parę pomysłów na mało słodkie posiłki. Przynajmniej bez dosładzania.
Z pewnością da się przeżyć tyle, że za zdrowo nie będzie tak na dłuższą metę. Ja ok 100zł wydaję. Głodówki jednodniowe są zdrowe ale potem trzeba jeść wartościowo.
Brawo brawo👏🏻 Szacunek 🙊😲😲
Dzięki 😚
Bardzo fajny filmik wiele uświadamia. Zgodzę się z Twoim mężem że można za tą kwotę kupić lepsze rzeczy i przede wszystkim przygotować bardziej różnorodne posiłki. Z najprostszych produktów idzie czasem takie pyszności zrobić wiem bo kiedyś też postawiłam sobie takie wyzwanie.
Oooo, to musisz mi doradzić, bo nie znam dużo takich przepisów 😊😁
Ja proponuję warzywa i dania typu leczo i do nich na zmianę makaro,ryż, kaszka i wystarczy:)
Super eksperyment Wiesz ja sobie uświadomiłam że bardzo dużo wydaje kasy na jedzenie a wcale zdrowiej nie jem . Czytam komentarze i większość twierdzi że lepiej i taniej by sobie poradziła Ale to Tobie się udało :) Szacun :) Ja rozpoczynam za dwa tygodnie bo mam za dużo zarcia w lodówce
Hihi, dzięki za wsparcie 😚 To był trudny tydzień, ale dałam radę, hih 😃💪 Z jedzeniem często przesadzamy i kupujemy za dużo, a potem wyrzucamy, dlatego fajnie jest zastanowić się nad tym ile tak na prawdę potrzebujemy 👍😊😉 pozdrawiam, buziaki
Ciekawy filmik. Powiem Ci, że już widziałam parę takich eksperymentów na YT i Ty najfajniej przemyślałaś sobie zakupy. Produkty z których można wiele zrobić i też nie głodowałaś tak bardzo bo dobrze je wykorzystałaś. Wniosek z eksperymentu jest taki, że można przeżyć tydzień za 50zł ale co to za życie :P Ja tyle wydaje dziennie na jedną osobę, czasem więcej jak wleci kawka na mieście i inne dodatkowe przyjemności :P ale podziwiam osoby, które potrafią zaplanować posiłki tak, że wykarmią rodzinę za mniej niż ja jedna wydaje.
Wystarczyłoby po prostu sensowniej zagospodarować te 50zł :P Rosół, kotlety mielone, racuchy serowe, naleśniki z mięsa z rosołu. Płatki owsiane górskie, na śniadanie smaczne i pożywne. A idąc po bandzie - fasola, jakaś wędlina i masz fasolkę po bretońsku spokojnie 5 dni postoi więc nie trzeba jeść codziennie, albo coś co czasem moja mama robi - ziemniaki w talarki, wędlina i cebula, to można zalać śmietaną, mlekiem albo jogurtem. Na bazie rosołu można spokojnie różne zupy, zrobić. Mięso z rosołu - na naleśniki, potrawkę. Podroby są bardzo tanie - taka wątróbka smażona z cebulą. Albo skrzydełka albo w panierce, albo tylko zamarynowane i z patelni. W sumie wszystko co wymieniłam to można półprodukty za 50zł kupić. Oczywiście, jakieś pieczywo. Zakładam, że produkty typu mąka cukier, olej, jakaś margaryna, przyprawy można policzyć tylko tyle ile się zużyło.
@@rybanaotro9141 Super pomysły, przede wszystkim smaczne i nie ma nudy. Osobiście nie lubie takiego rozgotowanego miesa z rosołu, jest blade i wygladem blehh ale co kto woli. Na pewno zapiekanka ziemniaczana jest spoko alternatywa kiedy chce sie zaoszczedzic parę zł. Zamiast gotowych salatek mozna kupic salate lodowa, kilka pomidorkow, ser feta jest tani, ogorek, kukurydza i mamy posilek na dwa dni. Dodatkowo z pozostałości tosty, mizerie/tzaziki z polowy ogorka do domowych frytek. Naprawdę nie trzeba glowkowac ale jesli ktos codziennie stoluje sie w subwayach czy kfc to ciężko cos skombinować, wierzę...
Film mi się naprawdę podobał, większość osób nagrywa np. ugotuje zupę i je ją przez cały tydzień. A ty zrobiłaś pizzę, babeczki, kasze jaglaną, tosty i wiele innych jedzeń xd, i wydałaś nie całe 50 zł 💚💚 czekam na części drugą
Ba! Chyba nie widzieliscie jak przezyc za 300zl w 2 osoby :D
A no dobre to było xd
Nagotowac kapuśniaku na tydzień.,chleb a w kieszeni zostaje ,reszta kasiory
@Patrycja R nie dostajecie 500+ ?
Oglądałam hah
Nawet nie oglądam tego i od razu napiszę Ci, że TAK, da się ;/ Bez żadnej filozofii.
gdybyś musiała iść do pracy fizycznej i za 50 zł się żywiła to raczej nie widzę by ci to na zdrowie wyszło człowiek tyra życie krótkie i jeszcze sobie przyjemności jedzenia odmawiać to już straszne ale ciekawy test pozdrawiam
Pierniczenie w biedrze schab na promocji 8zł za kg, zamiast piersi kurczaka ziemniory i zrobić surówkę na tydzień obiadów jest.
Mieso w paczkach victum to smiech 😂
Ja sam zastanawiam sie czy mojemu psowi to nie szkodzi 😂
Chyba zaczne mu kupowac ze stoiska 😕
Ale zeby wpasc na pomysl aby czlowiek ti jadk??
Oszalales 😉
@@urielhilzer4547 No to kupic na promocji w Lidlu ze stoiska, dla jednej osoby wystarczy pół kilo.Albo kupic gulaszewe.
@@annanowak1452 Poprostu sa alternatywy jak mieso drobiowe ;D
Np niedocenione serca drobiowe na gularz mm
Troszke roboty a serce jest tak ukrwione ze ma podobny smak do miesa wolowego i swuj taki swojski zapach ;) a czasami w promocji jest za 4 zl ;*.
I takich alternatyw jest wiele tylko mamy utarte nawyki.
@@urielhilzer4547 Gulasz -pokroić , podsmazyc , dolac wody przyprawić i...i samo sie prózy puszczajac sos. Jednego dna mozna jes z ziemniakami, drugiego z kasza , trzeciego z ryzem...Nie ma nic prostszego.Albo wersja z mielonym miesem mozna zrobić gołabki, czy pulpety.
Z serc drobiowych tez mozna zrobić gulasz, fajna tania opcja obiadu..
Da się przeżyć, ale na dłuższą metę kończy się to niedoborami witamin, chorobami. Bogatszy człowiek ma pod tym względem lepiej. Nie masz kasy, nie zbudujesz zdrowia.
Z tym, że jest jeszcze druga strona medalu - pracoholizm/ przepracowanie odbiera zdrowie - pracoholicy pracują dużo, mogą mieć kupę kasy, ale nie zawsze to idzie w parze, odżywiają się byle jak; często "tanio", a potem ich zdrowie też wysiada.
Masz rację, że to co jemy ma olbrzymi wpływ na nasze zdrowie, dlatego spróbuje zrobić ten challenge jeszcze raz, ale zdrowiej 😁
@@Sysia Twoje menu było naprawdę bardzo urozmaicone w porównaniu z tym, co jem, gdy jestem spłukana (a moi przodkowie żywili się wręcz pieczonymi ziemniakami). Czekam na kolejny film o zdrowym przeżyciu za 5 dych :-)
Nienawidze gotowac, ale w miare patrze na to co jem i gdybym miala stac tyle przy garach to by mnie szlag trafil :P Tak sobie myslalam: o bozu 50 na tyga :O to niemozliwe, ale przeciez to 200 na miecha, ja mniej wiecej wlasnie tyle wydaje, ale z racji tego, ze nie znosze gotowac to wszystko musi byc proste i szybkie np jajca sadzone, omlet (bez maki, wiec to wlasciwie zbeltane jajca :P) z serem zoltym i szynka, platki kukurydziane na mleku z bananem + troche rodzynek i kakao, serek wiejski, makrela/szprotki w oleju, makrela wedzona, antrykot raz dwa obsmazony, 1 porcja na 2 razy. Jakies warzywa/owoce na zagryche i koniec. Praktycznie wywalilam weglowodany bo te wzmagaly moje ciagoty na slodycze, powodowaly jakies dziwne lomotanie serca, ociezalosc i mimo wszystko szybki glod. Sokow nie pijam, ani napojwo, tylko wode, herbaty i ziolka, takze problem mam zminimalizowany :P
Kryzys miałaś?! Takie luksusy zjadać.... ja za 50 zł dwa tygodnie żyję, a kurczaka to widziałam rok temu na obiad. :)
Znajdź lepsza prace
To wex sie lepiej nie przyznawaj, bo to raczej wstyd...Czy kurczak jest drogi?
Przecietny POlak to 50 zł wydaje codziennie na zakupy.
Zazdroszczę nie jedzenia kurczaka
Jeżeli nie liczyć przypraw i cukru to na jedzenie tygodniowo (od pon do pt) wydaje od 30 do 50 zł (zależy czy jem na mieście) I to nie dlatego że nie mam na jedzenie czy jem nie zdrowo wręcz odwrotnie poprostu jem obiad i kolacje nie jadam śniadań poprostu nie lubie i tak samo nie jem słodyczy jak już mam ochotę na coś słodkiego to robię sobie np palcki z jajka i banana (która polecam)
Ja też nie potrafię żyć bez słodyczy
Fajny film daje nowe wyobrażenie ile ludzie niepotrzebnie wydają kasy na żywność Sam się do nich zaliczam.Z drugiej strony to nie życie tylko wegetacja smutne ale prawdziwe.Ogólnie bardzo fajny film i ty też wydajesz się fajną dziewczyną jesteś prawdziwa no chyba że po kryjomu podjadalas czekoladę☺
a jak dla mnie, to jest nad wyraz dziwne, że nie da się przeżyć za 50zł na 1 osobę. Dodatkowo te dania wyglądają jak parówki ugotowane w czajniku akademickim przez studenta. Nie wiem, mam wrażenie, że spokojnie da się zupełnie inaczej to rozganizować etc :)
Obstawiam, że tak. Zamiast piersi z kurczaka można kupić wątróbkę, pałki z kurczaka, żołądki ... Można też zrobić gar rosołu np z warzyw sałatka, z mięsa naleśniki :P Albo durne kotlety mielone i na ciepło i na zimno. Ogólnie pani nie bardzo ma sensowne pomysły jak zrobić żarła na więcej niż jeden dzień :D
Mi się czasem zdarza że na dwie osoby gotuję za 50 zł przez tydzień i daję radę!
Myślę, że nawet trzyosobową rodzinę dałoby radę :P I wcale bez jakiegoś ogromnego wyrzeczenia. Po prostu bazując na promocjach. I nie kupować drogiej piersi z kurczaka tylko inne elementy. Ostatnio kupowałam wątróbkę, żołądki i serca z kurczaka tacki 400 gram każda po 3,29. U pani na rachunku było 6,23 za 369 gram. Film jest z lutego, pani kupiła świeże pomidory. Jak dla mnie dość słaby pomysł - 9,99kg
Ogólnie to więcej smęcenia, jak to ciężko tylko za 50zł xD
@@rybanaotro9141 nie każdy lubi podroby
@@olaxx8060 Jasne, że nie. Ale też mając do dyspozycji tylko 50zł można kupić większą ilosć mięsa z kuraka bardziej urozmaiconą. A nie tylko 30parę deko za ponad 6zł - za taką cenę to spokojnie tacka pałek i skrzydełek.
Przy mojej alergii na pszenicę, kurczaka i banany nie mogłabym jeść 3/4 z tego. Nie było też w ogóle owoców na przekąski, mało warzyw. Byłoby ciężko :( bida ! Jedzenie w Polsce jest drogie, niestety. Filmik bardzo ciekawy, super pomysł.
Ja bym nadała taki tytuł: "Najkrótszą drogą do cukrzycy!"
Całkiem nie przemyślane zakupy, za 5 dych można lepsze rzeczy kupić i reszta by została
Spokojnie żyje sobie za 50 zł tygodniowo i nie jem ani najtańszych rzeczy ani gotowych syfów, po prostu trzeba gotować. Wiadomo pierwszy raz trzeba wydać trochę więcej na przyprawy, ale bez żadnego kucharka bo nie lubię, nawet zdarza mi się wyskoczyć ze znajomymi zjeść na mieście i nie przekroczyć limitu.
Pewnie a jeszcze korzystając z promocji jak np. dzisiaj ćwiartki z kurczaka w biedronce po 2,49 za kg (4 sztuki) to można to zrobić znacznie lepiej niż na filmiku.
To samo chciałem napisać. Na początku zapas przypraw, a potem z górki.
Kiepski dobór produktów i dań. Nie ma co naśladować.
Dokłądnie, zły wybór produktow, zamist np paczkowanej wedliny sopockiej kupic lzuem np w sklepie miesnym, ser tak samo, Mozna kupic mieso mielone + pomidory i z calej paczki makaronu obiad na dwa dni. Za 50 zł na tydzien lekko da sie przezyc i mocno najesc. czemu tylko chleb tostowy. kupic zwykły. na sniadanie na chelb w jajku. mozna tez udka z kurczaka kupic, gdzie ziemniaki itp. Ale jak kto lubi , dla mnie nie wyzwanie tylko codziennosc. Ja na zycie przeznaczam około 150-200 zł dla całej rodziny na tydzien takze tez wychodzi po ok 50 zł na osobie. I lodówka zawsze pełna.
@@szymonaciak2760 Ziemniaki i jajka - to dla mnie najtańsze produkty biorąc pod uwagę jak szeroką gamę różnorodnych posiłków można z nich zrobić. Potrzebne są jedynie inne tanie dodatki jak mąka, szczypiorek, różne przyprawy, warzywa.
Zgadzam się. Kilo ryżu 3 zł w biedronce...
Dała radę nie przesadzajcie
@@olamisia92 Jasne że dała! Osobiście podziwiam, że w ogóle wytrwała. Wydaje mi się jednak, że można było użyć innych składników i może osobiście sama kiedyś tego spróbuję ;)
Prawie jak tutorial dla studenta.
50 zł na tydzień to dużo jak np. Dla studenta. Moja przyjaciółka przez pewien czas miała 1,20 zł na dzień.
Słaby dobór jedzenia, sam cukier :( te jogurty i cukier totalnie niepotrzebne, strata kasy
Świetny test! Jak widać, w razie potrzeby można przeżyć :) Ale jeśli chcecie naprawdę zarządzać swoimi pieniędzmi to podstawą jest budżet domowy. Ja używam programu Fin4Family który znacząco ułatwia sprawę. Spróbujcie bo warto.
nie oglądałem ale jestem pewny że można przeżyć 7 dni nic nie jedząc i pijąc wodę z kranu za grosze; można przeżyć nawet miesiąc i więcej; a jeśli chodzi o jedzenie na 7 dni za 50 zł to plac hurtowy z płodami rolnymi i skrzynka ziemniaków + buraków + jabłek + kapusty do tego może trochę ryżu lub worek mąki (10kg - 20zł)
Ty to się stołujesz elegancko 😅 to naprawdę jest lepsze jedzenie niż to moje... Studenckie życie 😆
😀😀😀
Sporo polaków cały czas żyje za takie marne pieniądze
Zrób program jak ma przeżyć. Cztero osobowa rodzina przez tydzień bo narazie mówicie o jednej osobie
Płatki owsiane, buraki czerwone, schab bez kości. Mam 7 obiadów. Dodaję 1 kostkę bulionową do 1,5 litra wody. Płatki nabierają fajnego smaku. Jabłka, czosnek, cytryny, powidła malinowe, chlebuś i smarowidło. Resztę dokupuję okazjonalnie. Avocado, wędzona rybka, suszona wędlina. Schab kosztuje ca 15 złotych i dla mnie to 7 porcji. Buraki 1,29 zł, a płatki 2,60 zł. Ludzie - żyć, nie umierać. Są tacy, którzy są niewolnikami podniebienia. Pewna kobieta powiedziała, że poniżej 10.000 zł da się przeżyć tylko na wsi. Miesięcznie. Bez komentarza.
Wrócilam tutaj w 2024 roku i patrząc na te zakupy to teraz wydała by pani 120 zl
jak ja bym tak się najadł przez 7 dni i zostałoby jeszcze 30 zł
Można 7 dni na owsiance.
kupujesz czokoszki z biedry 5kg i zyjesz cały tydzień xD
@@paolar.6408 Ale to jest właśnie fajne że nie zrobiła owsianki i nie jadła jej cały tydzień
Witam. Chciałbym powiedzieć, że jeżeli chodzi o jedzenie to Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.
Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.
Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).
A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:
1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.
Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.
Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.
Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.
Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.
Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.
Jeden Władysław Jagiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Pozdrawiam.
No ja tez zwłaszcza że jem przeważnie same płatki śniadaniowe bułki jogurty i ser dużo sera xD no i czasami chipsy z jogurtem naturalnym jestem dosyć chuda więc mi to pasuje
Patrząc na naszego protagonistę bez oglądania filmu widać że da radę :-)
Za 50 zł żyję miesięcznie 😂😂😂😂 może taki filmik nagraj " cały miesiąc za 50 zł "
Ja jem tak na codzień więc nie wiem co w tym jest trudnego xd
Szkoda, bo potrzeba zrobic troche wysilku i jesc lepiej i taniej !
To trzeba zmienic pracę...
Witam, gdybyś postawiła na same warzywa i wybrała się na jakiś lokalny ryneczek. To za te pieniądze miałabyś o wiele więcej produktów i znacznie zdrowszych .Wiadomo że latem jest o wiele taniej i większy wybór. Np. ceny + -;
Gł. kapusty małej - 2 zł, 3 kg ziemniaków 3 zł, 1 kg pomidorów 3 zł, 4 szt papryki 2,50 zł,koperek,szczypior, pietruszka świeże 3 zł, cukinia duża 2 zł, 0,5 kg marchew 2,50 zł, pół selera duży 2,5 zł, 1 kg cebuli 1 zł ,5 szt. buraków 3 zł , 0,5 kg pieczarków 2,50,
2 szt sałaty 3 zł, ;10 jajek 6 zł, ;0,5 kg ogórków szklar. 2,50; 0,5 l oleju 3 zł
2 kg mąki tort 1,70 zł, 2 l mleka 4 zł; 0,5 l śmietany 12% 1,75 zł, 2 op. drożdży 1 zł,
Za wszystko wyszło mi 50 zł . To są ceny z mojego miasta i takie ceny na targowisku.
Kochana , ja z tych produktów i Bigos bym zrobiła , Leczo , Placki ziemn, Pieczone warzywa ,
Zupa na dwa dni barszcz czerwony,Z drożdży można i pizze zrobić czy bułki ...
Sałatki są sycące .
Wow dzięki za tyle pomysłów!😍 Faktycznie można to było zrobić zdrowiej 😊
biedronka jest ostatnio tak droga ze masakra czlowiek nic nie kupi i 60zl nie ma
Dzisiaj byłam w biedronce, kupiłam produkty na tortillę, bułki i parę naprawdę pierdułek i wydałam właśnie 60 zł i mogę powiedzieć, że jest wieczór i niewiele z tych zakupów mi zostało a wcale nie brałam dużo i drogo
Chyba wszędzie podobne ceny 🙄
macie swój PiS
hipcioszka Może zgubiłaś gdzieś pieniądze. Szukałaś dobrze?
Bo tanio w Biedronce to było kiedyś, w czasach jak one się otwierały, teraz ceny się zrównały z innymi sklepami.
Sysia jestem z ciebie dumny super dałaś radę 50 to nie małe wyzwanie pozdwiam serdecznie obowioskowu zostawiam suba i łapkę w górę
Bez trudu da się przeżyć i dłużej. Jednak gdy ma się wybór to lepiej tego nie robić.
Dobrze powiedziane 👍👍
Jabłka ryby makrele 2 zł bułki kielbasa 6zl jogurty
Udka do pieczenia
A POZATYM ludzie w pl chowają kurczaki biją świnie bo to taniej wychodzi chleb z mlekiem
Plyndze kasza z mlekiem
Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.
Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.
Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).
A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:
1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.
Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.
Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.
Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.
Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.
Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.
Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Pozdrawiam.
Ale problem.Parówki wędzone z Biedrony x2po promocji 9 zeta za 2 kilo,znowu Biedrona kurczak 2.60 za paczkę ,kup 4 masz obiad codziennie.Majonez i musztarda 4.5 4 chleby to ok5-6 zł.Jogurt po zecie ,a cukierki to idziesz na promocję i wcinasz za darmo.RESZTA na bronksy ,wóde z mety ,a kręcone fajki to już najmniejszy PROBLEM?!MOŻNA!😼MOŻNA👍
Szkoda tylko, że jedzenie w ograniczonym budżecie oznacza jedzenie niekoniecznie najzdrowsze i najbardziej odżywcze. Głównie produkty mączne, poza bananami, jabłkami, pomidorami i odrobiną surówki, nie widziałam innych warzyw i owoców. Owszem, da się oszczędzić, ale zdecydowanie, niestety, kosztem zdrowia. To bardzo przykre :(
Pytanie ile kalori chcesz spożyć w ciagu tego tygodnia ?
Na studiach żyło się za 90 zł na cały miesiąc więc nie wiem w czym problem.
Żadne zaskoczenie wystarczy zapytać ludzi którzy skromnie żyją .
Za mało było surowych wazych , zero surowych owoców. Obiady , to nie były obiady tylko zapychacze.
Zero soków...
Pamiętam ostre czasy biedowania rozpoczynając "dorosłe życie" z dala od domu. Miesiąc za 35zl to było wyzwanie 😂 ja nie wiem jak przeżyłam 😆
Wow
Wiesz że w Stanach Zjednoczonych co piątek jedzą pizzę
kanał Dawida i...)
a wiesz, że w polsce co piątek jedzą jednorożce ?
@@milenakomorowska2471 opuść internet i wracaj na Podlasie
@@milenakomorowska2471 Pomyliło ci się. W piątek w polsce jest święto wpierdalania psich gówien.
Bzdura.
Dobrze przemyślane zakupy i udało się :)
Ja bym kupiła uda z kurczaka i miałabym dużo więcej mięsa taniej ,albo fasolę/soczewicę/ciecieżycę też bym miała bialko taniej(wystarczyło by na coś innego).Też rzadko pije kawę ,mój mąż w ogóle nie pije.
Gratuluję takiego pomysłu i wytrzymałości 🤗
Dziękuję 😎 nie było lekko, ale dałam radę 😚
Świetny film 😍😘 Pozdrawiam 😁
Dziękuję :) też pozdrawiam 😚
Mogłaś jabłka zapiec i dodać do naleśników
placek po wegiersku i pizza no mistrzostwo swiata ! stolowal bym sie u Ciebie
Poradziłaś sobie naprawdę sztos 😅👌
A mi się udało przeżyć tydzień za 30 złotych (a jeśli odjąć posiłki, które dostałem i nie mogłem odmówić, żeby się nie zepsuły, a odliczałem je od budżetu, to coś koło 13) i szczerze mówiąc brakuje mi tego jak cholera.
Pamiętam, że miałem sytuację, gdzie zostało mi 200 gram ryżu brązowego i 200 gram kaszy na trzy dni, a cały czas byłem w pełni aktywny i musiałem naprawdę uważać na swoje zapasy, bo gdybym zjadł tyle, co jednodniowy przydział dla khmerskiego chłopa za Pol Pota w ostatni dzień musiałbym głodować.
Najbardziej jednak zostałem skrzywdzony otrzymaną porcją kanapek i schabowym, bo gdy je odliczyłem w budżecie zostało mi już tak mało, że nie mogłem sobie nawet kupić konserwy wieprzowej, a miałem kupiony już chleb i smalec (czysty) w celu jej spożycia...
Za piec dych w internacie to ja sobie zorganizuje na caly tydzien papierosy, alkohol, jedzenie i jeszcze na skladki powplacam xD
przezyłas tydzień ale jakbyś tak zyła dłużej to......w koncu obiłoby sie to na zdrowiu ięc experyment jest w sumie durny.
Wystarczyło kupić produkty z których można zrobić dużo różnorodnych posiłków i by było okey, ja tak robie i spokojnie daje rade
Dużo mącznych i zbożowych potraw, podnoszą cukier i dają efekt głodu, mało surowych warzyw. Kapusta biała jest tania i wystarczyłaby Ci na długo, do tego wypełnia żołądek, syci i ma dużo witamin. Jogurty to duży koszt i mało wartości i nie wiadomo, co w nich jest, kubeczki plastykowe do wyrzucenia.
Dużo osób pisze o jogurtach, że to zły wybór, także chyba sobie to przemyślę, czy wyeliminować jogurty z mojej diety. Dzięki za rady, pozdrawiam 🤗
Smutne jest to, ze u Pani to challange, a wiele osob, zyje tak co miesiac...
Dziękuję bardzo przydatne i ta kaszą z jabłkiem dziękuję teraz wiem co będę jeść rano 😁
Kasza z bananami przemawia do mnie. Brawo. Oglądam dalej 🍾🍾🍾🍾
No tak ale jakie to jedzenie brak soków owocow sera białego mało innych potraw ryby trochę więcej mięsa drobiu to jedzenie na długo nie jest dobre
Te eksperymenty tego typu niezwykle mnie śmieszą ... ja dla rodziny z dwójką dzieci robię zakupy NA MIESIĄC za jakieś ok 500 zł...
Jogurty Naturalne plios (400gram) + otręby 6-7szt. na dzień i jeszcze kasa zostanie. Taniej się nie da :D
Za 50zł tygodniowo nie da się jeść zdrowo. Niby fajny eksperyment, ale nie polecam, bo przez tydzień jadłaś to samo, niewartościowe rzeczy, z pewnością nie było to przyjemne. Współczuję ludziom, którzy za podobne pieniądze muszą żyć. :(
Film mi się podobał, dałaś radę.
Wystarczyło podmienic z trzy jogurty na owoce, do posilku owoc i od razu inaczej. Albo np mango, czesto sa w promocji za 3zl=2 jogurty. Mozna je dodać i do nalesnikow i do jogurtu naturalnego, owsianki, zrobić koktajl z mango i banana, pomaranczy. Masa opcji. Wiem po sobie ze jak kupie kilka jogurtow na raz to leza i jem na sile
Ile stopni trzeba piec te babeczki?