Nie oszukujmy się że sprawa Polska zaczęła się sypać wraz z wejściem na tron Wazów. Ci zamiast szukać porozumienia ze Szwecją przeciw Rosji, ogarnięci fanatyzmem religijnym spalili wszystkie mosty. Ze Szwecją nie ugrali nic, natomiast straty jakie poniesiono podczas potopu i wcześniej są niebagatelne. Brak porozumienia z Kozakami, którzy tylko domagali się swoich praw a przelewali za Rzeczpospolitą krew na wojnach z Turkami i Rosją był katastrofalny w skutkach. Liberum Veto - trzeci gwóźdź do trumny. No ale jednak większość win leży po stronie magnaterii - Gdyby władza królewska wzięła ją za ryj, można było uniknąć tych nieszczęść. Tyle jeśli chodzi o przyczyny i lekarstwa.
Nie zgadzam się - owszem, fanatyk religijny Zygmunt zniszczył szansę na unię z Rosją i Szwecją, ale także chciał nas skierować na bardziej autorytarne tory - wiem, że to źle brzmi, ale monarchia absolutna byłą dla nas jedyną nadzieją. Z kolei Władysław nie popełnił żadnego błędu - tylko umarł :D. Jan Kazimierz niestety nie miał już żadnych szans.
Kluczem do upadku Rzeczpospolitej była magnateria, głównie ta litewska, w której interesie było utrzymanie starego porządku. To ona korumpowała posłów, by ci sprzeciwiali się wprowadzaniu reform, a władca bez zgody Sejmu nie mógł zrobić dosłownie nic. Wspomniane przez Ciebie wielkie zwycięstwo nad Moskwą w 1610 zostało niewykorzystane właśnie przez szlachtę, która zakazała królowi Zygmuntowi III pertraktacji z bojarami - król miał odzyskać utracone ziemie i tyle. Potop szwedzki - szlachta niechętna królowi Janowi Kazimierzowi sama składała hołd szwedzkiemu władcy, gdyż ten przyrzekł nietykalność swobód szlacheckich. Niestety to zachowanie utrwaliło się w naszej szlachcie, która po śmierci Jana III wielokrotnie zwracała się o interwencję do Rosji. Podobnie było po uchwaleniu konstytucji trzeciego maja. Czy Polska mogła uniknąć rozbiorów? Owszem. Mogła nawet na nowo odbudować dawną potęgę - gdyby tylko szlachta dbała bardziej o dobro państwa niż o czubek własnego nosa. Zawsze mnie śmieszy obwinianie Rosji czy Prus o rozbiory - oni po prostu wykorzystali okazję jaką sami im daliśmy. Tak działa polityka. Powtarzam jeszcze raz: Rzeczpospolita została sprzedana w niewolę przez jej własne dzieci.
W zupelnosci się z toba zgadzam. Część uwczesnej szlachty dbała wyłącznie o swoje interesy, ale były też przypadki prawidłowej postawy patriotycznej u nielicznych. Ja poruszylbym jeszcze wątek Sasów, których średnio obchodził los Rzeczpospolitej, wplątali taki nas w wojnę północną ze Szwecją, która toczyła się głównie na terenie naszego kraju i go wyniszczała. Gdyby nasi przodkowie podejmowali decyzję, które byly by korzystne dla narodu i panstwa to mozliwe ze bylibysmy teraz jedna z potęg światowych.
Słusznie poruszyłeś wątek Saski, aczkolwiek to nie władcy tej dynastii byli problemem, lecz ogólnie sposób wybierania króla. Dziedziczenie korony w Polsce zakończyło się już w XIV wieku wraz decyzją szlachty o pozostawieniu na tronie Władysława Jagiełły, który po śmierci żony Jadwigi Andegaweńskiej i ich córki Barbary tracił prawo do polskiej korony. Cała dynastia Jagiellonów panowała w Polsce nie z prawa krwi, a z nadania szlachty - o czym zbytnio się nie mówi. Była więc to monarchia elekcyjna, jednak w owych czasach polska szlachta była nader odpowiedzialna za kraj i pozostawiała koronę w rękach jednej dynastii. Problem pojawił się po bezpotomnej śmierci Zygmunta Augusta i niestety szlachta wybrała najgorszą z możliwych opcji, czyli oddanie korony w obce ręce - najpierw Walezjusza, potem Batorego. A przecież można było uniknąć tego bajzlu z obcymi władcami, walkami o sukcesję poprzez wskazanie na młodziutkiego wówczas królewicza Zygmunta Wazę, siostrzeńca zmarłego króla. W ten sposób korona pozostałaby w rękach dynastii (co w sumie miało miejsce, bo przez 70 lat w Polsce panowała jedna dynastia i było to dla kraju dobre), co zapobiegałoby mieszaniu się sąsiadów w kwestie sukcesji polskiego tronu.
Kertip popieram Twoje zdanie, Batory był bardzo dobrym królem szkoda tylko że nie skrócił smyczy szlachcie i że umarł nie posiadając dziedzica. To mogła być dobra dynastia nie umoczona w demokrację szlachecką ze świetnym pierwowzorem, realnym poglądem na sąsiednie państwa i kilka innych kluczowych spraw które po drodze się zrypały
No gdyby pożył kilka lat dłużej to Imperium Rosyjskie by prawdopodobnie nie powstało. Zapewne wiesz ze po śmierci Ivana Groźnego sam Papież wykładał pieniądze na kampanię przeciw Moskwie
W większej części zgodzę się z autorem filmu, że początków rozbiorów należy się doszukiwać w XVII wieku, lecz szans na ich uniknięcie mieliśmy dużo. Jak wiemy główną przyczyną, która uniemożliwiała dalsze reformy w państwie było Liberum Veto lecz także zacofanie i niechęć szlachty do modernizacji kraju, który traktowali jako "zieloną wyspę". Oczywiście dochodzą tutaj również czynniki geopolityczne, które również odcisnęły swój ślad (w znacznej mierze) na nasze państwo. Przypadków, które mogły zastopować rozbiory było wiele. Pierwsza taka okazja nadarzyła się już podczas bezkrólewia w końcu XVII wieku, kiedy to zamiast Augusta II na tronie polskim mógł zasiąść syn Jana III Sobieskiego - Jakub Sobieski. Również na tronie mógł zasiąść niejaki książę Conti, który pochodził z Portugalii. August II wygrał "wyścig" po tron tylko i wyłącznie dzięki pieniądzom, którymi przekupywał szlachtę, a także rozdawał majątki po to, aby na niego zagłosowała (Sam Fryderyk II Wielki mawiał, że w Polsce da się wszystko załatwić pieniędzmi). Gdyby zaś na tronie osiadł Jakub Sobieski to prawdopodobnie nie dołączylibyśmy by do III Wielkiej Wojny Północnej, która tylko zdewastowała nasze terytorium. Następnym królem, który mógł ocalić Polskę przed rozbiorami był Stanisław Leszczyński, który był za zniesieniem Liberum Veto, a także za zwiększeniem liczebności armii do 100 tys. żołnierzy co potwierdził w swoim artykule, który wydał "Głos wolny - wolność ubezpieczający". Nie brakowało również sytuacji politycznych nie związanych bezpośrednio z Polską. Najlepszym przykładem była wojna siedmioletnia, w której pokonane mogły zostać Prusy (one były głównym pomysłodawcą rozbiorów sugerując się Austrią, która w latach 1769-1770 zajęła spisz i orawę. Jednak one formalnie były w posiadaniu Polski tyle, że pod kuratelą Austrii - innymi słowy ta "zmiana granic" nie była ratyfikowana przez sejm co było nieoficjalnym zajęciem polskich terenów). W tej wojnie planowano dokonać rozbioru Prus, jednakże jak to zwykle bywa znów mieliśmy ogromnego pecha, czyli dokonał się tak zwany "I Cud domu brandenburskiego" czyli nie wykorzystanie zwycięskiej bitwy wojsk rosyjsko-austriackich pod Kunowicami z armią pruską, która mogła zostać unicestwiona. Jednak tak się nie stało. Fryderyk tylko zyskał czas na przeorganizowanie własnej armii i potem mógł dalej prowadzić działania wojenne. Stał się również "II Cud domu brandenburskiego" czyli śmiertelny wróg Fryderyka II - caryca Elżbieta Romanowa umiera, a koronę uzyskuję Piotr III, który ubóstwiał Fryderyka II czego skutkiem było wycofanie się z wojny siedmioletniej i położenie definitywnie kresu planu rozbioru Prus. Ostatnim królem, który mógł uratować "tonący okręt", którym była Polska był jak wiemy Stanisław August Poniatowski. W mojej opinii zasłynął jako jeden z (może nie najlepszych), ale dobrych królów Polski (to jest tylko moja opinia i nikt nie musi się z nią zgadzać). Dlaczego? O to kilka argumentów. Jako jedyny (prócz Stanisława Leszczyńskiego, który na nieszczęście został zdetronizowany podczas wojny o sukcesję polską, która się toczyła w latach 1733-1736) miał świadomość i przede wszystkim możliwość uratowanie Polski sprzed wizji upadku budując np. Szkołę Rycerską w 1765 roku czy też był jednym z współautorów Konstytucji 3 maja. Ponadto wprowadził do Polski prawdziwe oświecenie nie tylko w kulturze, ale też w rozwoju oświaty i ożywienia polskiej gospodarki. Lata 80 XVIII, a właściwie koniec lat 80 były gwałtowną zmianą areny geopolitycznej, w której Polska miała ostateczną szansę wyrwania się z uścisku zaborców. Wtedy to po wprowadzeniu Konstytucji 3 maja zawarliśmy sojusz z Prusami, które niestety nam nie pomogły w czasie wojny polsko-rosyjskiej/wojny obrony Konstytucji 3 maja w 1792. Zamiast tego mogliśmy zawiązać sojusz z Rosją i przystąpić do VI wojny rosyjsko-tureckiej (caryca Katarzyna II dała nam wtedy gwarancję nabytków terytorialnych kosztem Turcji). Również sama wojna prowadzona z Rosją nie była wcale przegrana (Rosjanie mogli by się w niej wykrwawić tak jak Austria i Prusy w walce z rewolucyjną Francją). Niestety król zbyt szybko zrezygnował z obrony Polski, a mogliśmy wziąć siły jeszcze z głębi kraju. Również "pionek", którym był Stanisław August Poniatowski w rękach Katarzyny II mogliśmy wykorzystać w walce o ocalenie kraju. Tak samo Powstanie Kościuszkowskie, które gdyby wybuchło dwa lata później mogło by odnieść olbrzymi sukces w postaci zwycięskiej insurekcji, czy zaniechaniu III Rozbiorowi Polski, ponieważ po śmierci Katarzyny II w 1796 roku tron rosyjski przejął Paweł I, który ubóstwiał Polaków (uwolnił m.in. Tadeusza Kościuszkę z rosyjskiej nie woli po przegranie bitwie pod Maciejowicami w 1794 roku, a także innych polskich oficerów i żołnierzy). Podobno nawet uważał Stanisława Augusta Poniatowskiego za swojego ojca i mówił, że gdyby miał możliwość to pomógł by Polskę znów wskrzesić.To tak w dość dużej szczegółowości napisane, choć można pisać i pisać na temat przyczyn i ewentualnych ratunkach Polski przed rozbiorami. :) (po prostu nie mogłem się powstrzymać napisać tego). :) Jeżeli przeczytałeś ten "referat", który trudno nazwać komentarzem i dotrwałeś aż tu to dziękuję Ci za poświęcony czas. Pozdrawiam :D
Bardzo dziękuję za ten wpis. Medal za rozważanie. Dziękuję za wspomnienie króla Leszczyńskiego. To była szansa. Podobnie jak lustracja w 1992. Zaprzepaszczone obie. Zdrajcy nigdy nie ponieśli w Polsce kary, dlatego są do dziś. Za zdradę, powinna być kara śmierci.
Osobiście uważam że odkrycia geograficzne najbardziej przyczyniły się do upadku Polski. Polska poprzez Gdańsk i różne szlaki handlowe handlowała z Europą zachodnią zboża, futra, drewno itp. przez co się bogaciła. Po odkryciach Zachód miał własne kolonie i cały towar sobie importował za znacznie niższą cenę i nasz skarbiec zaczął świecić pustkami. Odkrycia geograficzne przyczyniły się do wzrostu potęgi zachodu (tzw. państw morza) oraz Rosji, a my byliśmy pomiędzy rosnącymi potęgami i inaczej to się nie mogło potoczyć. Dla ciekawostki powiem że RP jako ostatnia utraciła niepodległość z krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz Bałkanów. Świat po kolumbijski sprawił że Zachód niesamowicie nam odjechał czego efekty są widoczne do dzisiaj. Co do Napoleona uważam że gdyby RP wtedy istniała i była w pełni suwerenna to byśmy dokonali rozbioru Prus z Francuzami. Dlaczego? Dla Francji przez wieki byliśmy sojusznikiem ze względu na nasze położenie geograficzne a mianowicie po drugiej stronie "Niemiec" co dla nich było bardzo niebezpieczne (walka na dwa fronty) a korzystne dla nas. Myślę że Napoleon chętnie by się z nami dogadał co do tej sprawy, a potem byśmy ruszyli na naszego wspólnego wroga - Rosję. Wtedy może Napoleon z w pełni silną Polską podbiłby Ruskich. Oczywiście scenariusz piękny o ile nie utopijny. . .
Tak, ale przynajmniej w historii murzynów, arabów i indianów nie jesteśmy traktowani jako najwięksi złodzieje świata bo jak wiadomo brytole poprzez kolonie łupili wszystkie kosztowności i dobra zabierali do swojego państwa.
@@forbeddensean9951 masz rację, wzbogacili się na niewolniczej pracy swoich kolonii. To co wyprawiali na swoich koloniach to było coś czego nie da się nawet opisać. Wyrządzili podbitym nacjom piekło na ziemi.. Czasami zastanawiam sie czy to aby nie dobrze że Polacy nie brali w tym udziału.
Berlin93 możliwe nawet, że Prusy zostałby usunięte z mapy już podczas wojny siedmioletniej. Cud domu brandenburskiego mógłby się nie wydarzyć. W konsekwencji nie wiadomo czy Napoleon doszedłby do władzy oraz czy doszłoby do rewolucji francuskiej. Patrząc dalej : Wielka Brytania nie musiałby się zajmować Napoleonem w Europie i mogłaby skupić się bardziej na wojnie z 1812 w konsekwencji czyniąc z USA znowu kolonie. Oczywiście to tylko gdybanie 😅
Polska miała szanse na to żeby uniknąć rozbiorów unikając wyboru na króla Sasów na tronie polskim bo tak naprawdę to oni doprowadzili do początku destrukcji Rzeczpospolitej zamiast nich można było wybrać syna Sobieskiego Jakuba Sobieskiego który by na pewno kontynuował politykę ojca starając nie do puścić Rosji i Prus do dominacji nad Rzeczypospolitą
Ja nie mogę władza i tak w rękach króla nie była ludzie wiecie co to liberum veto i to było jedną z większych przyczyn upadku Rzeczpospolitej obojga narodów
@@Laxoth68 A szlachta i tak miała w dupie Kraj bo kasa musi się zgadzać w skarbcu a najlepiej gadać że królowie to mieli władze i mogli robić co chcieli Kurde to nie inne kraje doprowadzili nas do upadku tylko szlachta a inne kraje sięgnęli po łatwy łup przecież rozbiory podpisaliśmy my ,a nie zaborcy
"Historia Alternatywna" to zupelnie inny dzial niz Historia sama w sobie, gdyz nie mozna badajac przeszlosc "gdybac" - jest to nauka scislejsza wrecz od Matematyki! Osobiscie uwazam, ze Lew T. piszac, ze "Wojna to koniecznosc dziejowa" mial 100% racji i stalo sie co musialo sie stac ze wzgledu na realia tamtych lat. Po prostu musielismy upasc i zniknac, aby znow powstac i pojawic sie na mapie tuz przed IIWW . Swietny odcinek. Pozdrawiam serdecznie! ;)
@@cogoniema No, ale jak można cofnąć się w tył? przecież już same cofnięcie oznacza wycofanie się, albo pójście z czymś do tyłu, więc to wyrażenie "cofnąć się w tył" nie ma sensu i to jest błąd językowy, często popełniany przez Polaków.
Problem w tym, że Dmowski nigdy nie chciał przejąć władzy. Dmowski działał na szczeblu społecznym, rządził by gdyby lud tego żądał. Druga Wojna Światowa i tak by wybuchła, nikt prócz Hitlera nie był w stanie jej powstrzymać.
Polske by szlak trafił w 1920 A tak serio to nie wiemy jak by to był bo to gdybanie w histori i żeby przewidzieć wszystkie możliwości trzeba by wziąść pod uwage wiele zmiennych i w wielu różnych wariantach
Wtedy urodziły by się zupełnie inne osoby. Brak rozbiorów wpłynął by pewnie na wiele osób. Osoby co miały by zginąć posiadały by dzieci a te wniosły by zupełnie inną pule genów w kraju przez co ważne decyzje dla kraju mogły by podejmować zupełnie nowe osoby. Poza tym było by wiele innych czynników zmieniających historie kraju i rodzin.
W dziejach świata zwykle nie mają znaczenia konkretne osoby, ale ideologie, które się rozwijają. Gdyby danych postaci historycznych nie było, to to samo zrobiłby kto inny. Np:, gdyby nie było Hitlera, to zastąpiłby go kto inny i też by II wojna światowa wybuchła.Hitler nie wymyślił nazizmu, ta ideologia rozwijała się już na długo przed nim.
@@1988zielarz Jak prapradziadek zginął na wojnie zostawił 2 dzieci. Jakby żył to by miał z pewnością conajmniej 4 dzieci a rodzina była by dużo bardziej liczniejsza
Ciekawe jest to, że nawet przedwczesna śmierć rolnika 1000 lat temu mogłaby wszystko zmienić. Świat byłby dzisiaj kompletnie inny. Gdyby jakiś człowiek postanowił cofnąć się o 70 mln lat i zabić jednego pajączką to wróciłby do kompletnie innego świata. Pajączek nie przekazałby swoich genów dalej, co za tym idzie procesy ewolucyjne zaszłyby inaczej. To może brzmieć dziwnie, a nawet niewiarygodnie. Efekt motyla tak działa. Nasza drobna decyzja 10 lat temu wpływa na ludzi żyjących na drugim końcu globu :o Takich przykładów jak można wymieciać nieskończenie wiele. Daje troche do myślenia
Po pierwsze Super materiał jak zawsze. Trzymasz poziom zajebistości co sprawia że uwielbiam cię oglądać. Po drugie też myślałem i widzę polską sanse w okresie 1791-1792 kiedy to została ustanowiona Konstytucja 3 maja i tylko gdyby udało się obronić. Bo szansa na to było gdyby tylko udało się zrekrutować te 100 tys żołnierzy oraz jeśli by król nas nie zdradził. A w przeszłości też mieliśmy dużo okazji np: Gdyby Stefan Batory przeżył jeszcze kilka lat to moglibyśmy przyłączyć wielkie księstwo moskiewskie a morze róawnież Węgry i coś jeszcze Drugą szansę widzę za czasów panowania wazów bo moglibyśmy rządzić polską litwą rosją swecją i czechami oraz sansa na wprowadzanie większej władzy dla króla oraz uniknięcia kilku wojen oraz jeszcze jak by królowie Poparli keprela W jego akcji kolonizacyjnych
1. W 1612 Władysław IV mógł zostać carem. W takim razie musiał być prawosławny, a wtedy polska szlachta NIGDY by się nie zgodziła na króla niekatolika, a bojarzy nie zgodziliby się na cara katolika i skończyłoby się pewnie na tym, że Jan Kazimierz walczyłby z Władysławem IV(tak jak wojny polsko-szwedzkie). 2. Zakładając , że Rzplita jako dziwoląg polityczny z unią z Saksonią dotrwałaby do wojen napoleońskich mielibyśmy przesrane, bo Sasi byli jednymi z najlojalniejszych sojuszników Francji(o mały włos cała Saksonia byłaby wchłonięta przez Prusy) Poza tym świetny film.
początki rozbiorów Polski bym już upatrywał po bitwie pod Grunwaldem 1410 roku wtedy Król dał zbyt wiele przywilejów szlachcie gdzie z czasem coraz bardziej umacniała swoją pozycję a to przede wszystkim z ich winy były rozbiory i dlatego jaka panowała wewnętrzna polityka. Sami od środka stworzyliśmy sobie raka który nas zaczął wyniszczać już od 1410 roku :) więc ja bym się cofnął do tego okresu i wyciął nowotwór zanim zaczął wyrządzać szkody :)
Pomijając wielość zmiennych wpływających na historię, można było w połowie XVII wieku: Historia mogła potoczyć się inaczej, gdyby udało się stworzyć Rzeczpospolitą Trojga Narodów i mam na myśli układ z Ukrainą nie z Rosją, w Rosji był zupełnie inny "Świat" i po stworzeniu jednego państwa np. w 1612 szybko by się rozpadło, z powodu różnic mentalnych, nie religijnych a właśnie mentalnych. Natomiast zmiana podejścia do Kozaków mogła przynieść wiele korzyści, przede wszystkim Chmielnicki nie oddałby Ukrainy w opiekę Rosji. Projekt współpracy był i należało go przyjąć. Z Kozaków można było stworzyć początek stałej, masowej armii. Należało zmusić (nie podejmuję się orzec jak) Magnatów do stałej opłaty na wojsko. Np. od powierzchni gruntu miałby utrzymywać stały garnizon wojska. Kozacy zatrudnieni w armii cieszyliby się ze stałego zarobku i nie chodziliby na Sułtana z którym można by podpisać trwały układ o współpracy wojskowej i Tatarzy pustoszyliby moskiewskie ziemie. To spowodowałoby, że król Gustaw dostałby łupnia w pierwszej bitwie, ewentualnie drugiej i nie byłoby Potopu i można z tego punktu było rozpocząć reformować państwo. Moskwa byłaby za słaba aby blokować reformy. Sądzę, że wymienione przeze mnie zmiany, w sumie drobne, ponieważ projekt sojuszu z Kozakami istniał i nie wiele brakowało a wszedł był w życie. Cała reszta to pokłosie i z drobnymi poprawkami negocjacyjnymi były do zrobienia. Oczywiście należało zwiększyć tolerancję na Prawosławie, Kozaków jako szlachtę - to byłoby trudne i tylko pozostawało mieć roztropnych władców.
Do rozbiorów doszło nie dlatego, że zmówiły się trzy potężne państwa przeciw nam lecz przez narastające przez wieki nadmierne uprzywilejowanie szlachty (do pierwszego rozbioru doszło gdy Rzeczpospolita była już bardzo słaba właśnie przez to rozpasanie szlachty). Przywileje szlacheckie były coraz większe, a pozycja króla coraz słabsza, do tego mieszczaństwo było słabe. W efekcie władza była słaba, a miasta małe i nieliczne ponieważ kapitał posiadała głównie szlachta która wolała inwestować w majątki ziemskie. Naszym głównym towarem eksportowym było ziarno, a nie produkty rzemieślnicze. Zatem w XVIII wieku Rzeczpospolita była słaba zarówno politycznie jak i gospodarczo. Z punktu widzenia przyszłych zaborców grzechem byłoby tego nie wykorzystać.
zgadzam się. to spowodowało efekt domino. potop osłabił Szwecję na tyle że porzuciła plany zajęcia całego morza bałtyckiego. A Kozacy zostali chłopami. A tak walczyli o wolność. teraz zyliby w potężnej rzeczpospolitej A tak to Kozacy stali się mniejszością w swoim kraju
@@ormianskiwor5550 Co ci po życiu w potężnym państwie, jeśli byś klepał biedę? Chcesz potężnego państwa? Jedź do Rosji, tam każdy jest dumny z potęgi swego narodu.
@@ormianskiwor5550 Politycznie to Ukraina patrzy w kierunku Niemiec, bo jest z zewnątrz. To podobnie jak Polska zapatruje się w USA, bo też ma doświadczenia ze wschodu i zachodu swoich granic.
Tylko jedna uwaga ziomku złoty. Popracuj nad dykcją. Czasem niedopowiadasz słów albo gubisz litery. Rób sobie rozśpiewki przed nagrywaniem materiału, rób ćwiczenia na kontrolę oddechu. Wtedy twój głos będzie bardziej śpiewny i jeszcze ciekawiej będziesz mógł opowiadać. Wielka łapa w górę i czekam na nowe materiały!
Twój film jest kiepski pod tym względem, że nie ukazujesz wszystkich możliwości jakie Polska miała przed sobą - oczywiście, zgadzam się, że XVII wiek był wyraźną przyczyną tego co stało się później, ale nie oznacza to, że nie mieliśmy szans. A jak na taką sytuację i położenie mieliśmy ich więcej niż jedna, którą przedstawiłeś. Ale zacznę od początku - Twoja ocena reform króla-Stasia sprowadza się tylko i wyłącznie do obecności wojsk rosyjskich w RON. Jednak wojska rosyjskie były obecne w Polsce od 1716 r., ze względu na konflikt między szlachtą a królem Augustem II Mocnym, więc jeżeli o czymś mówimy to tylko o wzroście liczebności żołnierzy rosyjskich, ale o takich sprawach nie decydował chyba sam król, a prędzej caryca Katarzyna. Twoje gadanie o reformach przed 1768 rokiem jest conajmniej bezpodstawne, ponieważ: wprowadzono cła generalne i zniesiono cła prywatne, zniesiono "liberum veto" w głosowaniach odnośnie projektów Komisji Skarbowej (a no właśnie, wprowadzono wreszcie instytucje publiczne, zarządzające Skarbem Państwa, czyli Komisję Skarbową Koronną i Komisję Skarbową Wielkiego Księstwa Litewskiego) - te zmiany pozytywnie wpływały na funkcjonowanie państwa, a sprowadzanie ich tylko i wyłącznie do obecności wojsk rosyjskich jest głupie. Jeśli chodzi o kwestię sejmu repninowskiego, to jest jedna kluczowa uwaga - projekt umożliwiający pełnienie funkcji publicznych przez innowierców nie był odbierany jako znieważający "jedyną, słuszną wiarę", ale był odbierany jako okazja Rosji i Prus (państw innowierczych) do wzmocnienia swoich wpływów jako obrońcy mniejszości religijnych na terenach RON. Wracając do Twojego scenariusza - gdyby konfederacja barska skończyła się sukcesem (rzeczywiście, w magiczny sposób, bo szanse na to były bardzo nikłe), to dalej utrzymałaby się anarchia rodem z XVII i XVIII wieku. Nie wprowadzonoby reform i po paru latach Rosjanie weszliby do Polski ponownie. Wydaje mi się, że w 6:14 pomyliłeś się i chodziło Ci o konfederatów barskich, bo wspieranie ruchu, który popierał uczynienie z Polski protektora rosyjskiego miał faktycznie miejsce, więc rozważanie tego w kategoriach historii alternatywnej jest bez sensu. Jak dla mnie, największą szansę Polska posiadała w czasie podpisania Konstytucji 3 Maja, kiedy wprowadzono potrzebne Polsce reformy. Pokolenie młodych szlachciców wychowanych w Szkole Rycerskiej na zwolenników oświecenia i reform zaczęli mieć faktyczny wpływ na funkcjonowanie państwa, co przyniosło wielkie rezultaty w postaci wprowadzenia podatków na szlachtę i duchowieństwo, wprowadzenia "Ustawy o miastach królewskich", umożliwiającej pełnienie przez mieszczan praw publicznych oraz wiele innych aktów prawnych, uzdrawiających państwo. W ten sposób, gromadząc potężne środki zebraliśmy nieliczną, bo do momentu zawiązania Targowicy 37-tysięczną armię, ale wciąż rozwijaną i rozbudowywaną (ostatecznie, po naszej stronie walczyło 70 tys. żołnierzy). Zwycięskie potyczki pod Zieleńcami czy Dubienką dawały szansę na odparcie najeźdźcy, który jednak nie był możliwy do pokonania w walnej bitwie. Ale król-Staś stwierdził, że nie mamy możliwości pokonania wojsk rosyjskich i pochylił głowę przed Katarzyną. Gdyby wojna w obronie Konstytucji zakończyła się sukcesem, odzyskalibyśmy niezależność i moglibyśmy istnieć w granicach sprzed drugiego rozbioru. Jednak zakłócenie planów "Paktu Trzech Czarnych Orłów" mogło doprowadzić do reakcji pomiędzy sąsiadami, wskutek czego doszłoby do szybkiej interwencji wojsk rosyjskich i pruskich, co mogłoby się skończyć naszą klęską. Ale gdyby do tego nie doszło, wciąż byśmy się rozwijali - nasze siły zbrojne uzyskałyby pełną gotowość bojową, a pod wodzą takich sław jak Józef Poniatowski czy Tadeusz Kościuszko, byłoby trudno nas pokonać. Moglibyśmy tak istnieć, jako część dawnej chwały RON aż do wojen napoleońskich, w których my jako wrogowie naszych sąsiadów, poparlibyśmy Napoleona w walce z Prusami w 1807 r. Nasza potężna, 100-tysięczna armia wsparta zapewne przez zastępy ochotników z Litwy i Ukrainy mogłaby odzyskać dawną potęgę i chwałę z czasów husarii. Mielibyśmy szansę odzyskać Pomorze Gdańskie (co najmniej), a na południu odzyskalibyśmy z rąk Austriaków I zabór austriacki. Historia w takiej sytuacji potoczyłaby się inaczej, ponieważ Rosjanie widząc nasza rosnącą potęgę (liczoną nawet na 150 tys. żołnierzy), chcieliby położyć temu kres i zaatakować nas zbrojnie - wyprawa ta zakończyłaby się klęską wojsk carskich i odzyskalibyśmy ziemie sprzed rozbiorów (albo i nawet Kijów, chociaż przyznaję, że wizja wcześniejszego ataku wojsk rosyjskich na Polskę jest lekko baśniowa, wymarzona przeze mnie wręcz, bo niedoszłoby do wyprawy moskiewskiej).
@Lord Alehandro nie mieliśmy ułanów, tylko kawalerię narodową, a wtedy poziom naszej kawalerii był żałośnie niski - brak wyszkolenia i odpowiedniego wyposażenia - legenda ułanów powstała dopiero w epoce wojen napoleońskich
@Lord Alehandro A co do wojny o Konstytucję 3 Maja to przeciwko nam stała 100-tysięczna armia rosyjska wsparta przez 20 tysięcy targowiczan. Jak wspomniałem na początku mieliśmy zaledwie 37 tysięcy żołnierzy, ledwo zrekrutowanych, a więc niewyszkolonych. Podane przeze mnie bitwy polegały jedynie na odepchnięciu wroga niż na jego poskromieniu, a straty po obu stronach w tych bitwach nie były zdecydowanie na naszą korzyść - więc pokonanie zahartowanej w bojach armii Imperatorowej w jednej, walnej bitwie byłoby niemożliwe - nawet gdyby dowództwo przejął Napoleon.
A jeśli ktoś by chciał posłuchać więcej na temat historii broni polskiej ( SZABLi ) dzięki której długo byliśmy potęgą to zapraszam naaa szablotłuk polski
Nie chce się mądrzyć kolego ale w tamtym czasie już nie mieliśmy za dobrej kawalerii i Moskawa nas swoją masą kawalerii przytłaczała. Nawet dobrego zwiadu się nie dało zrobić wszędzie kozacy. Co do tchórzostwa króla pełna zgoda za wcześnie się poddał. Pozdrawiam.
Program super - ogromny szacun. Przed publikacją, warto jednak oddać materiał do korekty językowe, żeby nie było takich kwiatków jak: "musimy cofnąć się o kilka kroków w tył".
Celem Zygmunta Wazy nie było utworzenie UNII Z ROSJĄ. Możliwość uwiązania tronów Rosji i Rzeczypospolitej wyklarował się dopiero po zdobyciu Moskwy liedy część bojarów przewrotnie zaproponowała Władysława Wazę na tron moskiewski. Głównym celem Króla Zygmunta III było oderwanie zabranych terenów doktórych zmuszały go Pacta Conventa.
Ja bym zaczął się zastanawiać od dojścia do władzy Sasów, którzy popierali Rosję i dzięki nim właśnie ruscy zaczynali się angażować w sprawy RP, ostatecznie dochodząc do rozbioru. Za Sobieskiego nic się nie mieszało w politykę RP.
Drazni mnie to jak o 1 Rzeczypospolitej mowi sie Polska. To byla Unia polsko-litewska. A tak w ogole to byl jeden wielki dom dla wielu narodow i trzeba bylo stworzyc unie polsko-litewsko-ruska to by 1 Rzeczpospolita istniala do dzis.
A jeśli ktoś by chciał posłuchać więcej na temat historii broni polskiej ( SZABLi ) dzięki której długo byliśmy potęgą to zapraszam naaa szablotłuk polski
Film naprawdę Świetny ! Moim zdaniem gdyby udało się obalić Poniatowskiego, Zebrać skłóconą szlachtę do kupy, znieść Veto bez niepotrzebnej na te czasy Konstytucji ( która jak wiemy bardziej namieszała), jakimś sposobem dogadać się chociaż z Prusami i Austrią, nawet opóźniając nieco (10 lat) nieuniknione rozbiory, Napoleon wyruszył by na podbój Europy, Prusy zajęte walką na zachodzie mogły by dostać cios w plecy od Polaków. Po tym przydało by się odwieźć Napoleona od myśli ataku na Rosję i mieli byśmy możliwe najlepszy sojusz w dziejach. Podczas I WŚ karty rozdawała by Francja w sojuszu z Polską. Jedynie Rosja stanowiła by poważne zagrożenie ale no wiadomo to Rosja XD
Chyba w zbyt złym świetle postawiono tu Poniatowskiego.... Co prawda miał ten romans itd. Ale po wstąpieniu na tron STARAŁ SIĘ reformowac "upadły" już wtedy kraj w miare na ile na to pozwalała sytuacja polityczna czego dowodem są właśnie te reformy i słynna konstytucja. I robił to mimo że nie było to w interesie Rosji od której byliśmy uzaleznieniu już długo wcześniej. Więc no szału jako król nie zrobił ale chyba bez wątpienia był lepszy niż Sasi za których cała RP praktycznir pogrążyła się w anarchii 🤔
Całkowicie się zgadzam z tymi teoriami. Nawet wg moich własnych przemyśleń także widziałem same mury albo strome schody. Jednakże, gdyby zamiast Poniatowskiego - humanisty pojawił się władca wykształcony w naukach technicznych to mógł postawić na nowe wynalazki które mogły odbudować przestarzałą technologię wojskową w owym czasie. A to nawet przy flirtowaniu z Rosją Carską (oczywiście bez sprzedawania swojej technologii) mogłoby okazać się korzystne w dalszym okresie czasu.
kamyczkiem wywolujacym lawine upadku byla... Bona, zona Zygmunta Starego Jagiellonczyka, ktora w polityce, wbrew zwyczajowi Jagiellonow, opierala sie na magnaterii, a nie na drobnej szlachcie; w ten sposob utracila ruch egzekucyjny - brak tych reform (XVI w) sprawil, ze w XVII w bylo, jak stwierdziles, 'pozamiatane' fajny film pozdrawiam
Jest też dość ważny niuans w sprawie rozbiorów. Do Kongresu Wiedeńskiego podział terytorialny między zaborcami wyglądał całkiem inaczej. Ludność polska w większości znajdowała się w zaborach pruskim i austriackim, co dawało większe szanse na rozwój gospodarczy tych ziem, a co za tym idzie, na większe szanse rozwoju Polski po 1918 roku. No i mentalność większości Polaków byłaby inna niż tych z Kongresówki...
Według mnie gdyby Polska zawołała o pomoc w wojnie przeciwko Prusom Austrię wygralibyśmy to. Królem według mnie byłby Adam Czartoryski. Po pokonaniu Prusów dołączylibyśmy do Napoleona i razem z nim rozegralibyśmy wojnę z Rosja na pograniczach Caratu. Wojna ta skończyła by się zwycięstwem i razem przystąpilibyśmy do wojny z Angilą. Wtedy siły na morzu byłyby po naszej stronie tak samo na lądzie więc rozjechalibyśmy Angilę i uratowali Polzgę 😂
Bardzo trafne wnioski wyciągasz, zgadzam się z Tobą, że nie wykorzystaliśmy zwycięstwa pod Kłuszynem i dymitriady, a może i dzisiaj na kremlu mówiliby po polsku. Nam niestety najlepiej wychodzi: "co by tu spieprzyć mocium panie". Pzdr
Dziś mamy podobna sytuację. Rządzących którzy są oderwani od rzeczywistości. Zajęci wyłącznie walka o wladze i zaspokajaniem swoich potrzeb. Zdemolowana armię i dwóch starych sąsiadów... A my? Jak głupi byliśmy tak dalej jesteśmy.🙄
Bo alternatywne wersje historii i takie gdybanie jest najciekawsze, zrób co gdyby Kazimierz Wielki usynowił Kaśka ze Słupska :D To jest ciekawe bo mogliby nigdy nie dojść do władzy Jagiellonowie i nie byłoby (nie tak szybko) tylu tych przywilejów :D
Nie mogę znieść tego typu dewagacji.....Co by było gdyby?? Nie rozumiem dlaczego w takich dyskusjach robi się nacisk na szczęśliwy traf,zrządzenie losu,przypadek,szczęście itp.Polska mogła uniknąc zaborów tylko w jeden sposób,PO PROSTU KURWA ZREFORMOWAĆ PAŃSTWO!!!!!! Które leżało odłogiem grubo ponad sto lat i było traktowane jak karczma zajezdna dla ościennych mocarstw,które prowadziły politykę,a nawet wojny(np.wojny śląskie Prus)na koszt Polski,choćby nielegalnie werbując polską ludność do armii!! Kraj był w stanie głębokiego rozkładu.Fetor tego rozkładu było czuć w całej Europie! Tylko Polska w swojej błogiej ciemnocie nie rozumiała swojego tragicznego położenia!Państwo było ze swoją mizerną armią,przestarzałym systemem prawnym,ekonomicznym,sytuacją społeczną, dziwolągiem i pośmiewiskiem całego świata doby Oświecenia!! W tej sytuacji to dziw,że tak póżno ją wchłonięto! Zreformowany,dobrze zarządzany kraj ze sprawnie działającą administracja,skarbem,silną,nowoczesną armią nie musiałby obawiać się kogokolwiek i liczyć na cud!! Taki kraj nie oddałby już Kremla,wykorzystałby wszystkie bitwy,których nie wykorzystał,uniknąłby wojen kozackich,potopu szwedzkiego.W Wojnie Północnej byłby głównym rozgrywającym(o ile by do niej doszło)A przede wszystkim nie dopuściłby do powstania Królestwa Pruskiego!!Ono zresztą powstało tylko tylko i wyłącznie z powodu słabości Polski. Nie ma co gdybać,historia wystawiła Polsce haniebną wizytówkę i obnażyła ją bezlitośnie! Byt państwa to nie łut szczęścia,tylko konkretne,logiczne i precyzyjne działanie,ale przede wszystkim odpowiedzialność i mądrość narodu,który się niestety takim nie okazał!Dlatego kraj przestał istnieć!! Ot i cała filozofia!!
Polska uniknęłaby zaborów, gdyby zostało spełnionych kilka warunków: 1. Królowie nie dawali aż tylu przywilejów szlachcie jak to miało miejsce już za czasów Jagiellońskich, przez co pozycja króla mocno osłabła i przeprowadzanie reform z powodu zasady liberum veto nie było możliwe, 2. Kolejnym problemem są właśnie konflikty zbrojne w XVII wieku, w tym najpoważniejszy, czyli potop szwedzki, którego skutki były bardzo ogromne. Kraj był zniszczony przez Szwedów, więc i gospodarka była w słabej dyspozycji. Odbudowanie kraju do dawnej świetności wymagało lat, 3. Na tronie nie zasiadłby żaden władca z dynastii Sasów, ponieważ to za ich panowania kraj jeszcze bardziej popadł w ruinę oraz uzależnił się od Rosji, 4. Sarmatyzm nie był tak popularny u szlachty polskiej, do tego rozpusta, które na pewno nie pomagały państwu, Mógłbym jeszcze dodać wolną elekcję, która dopuściła do korony takie osoby jak: Michał Korybut Wiśniowiecki, Henryk Walezy czy Sasów. Jednak dała też znakomitych królów tj: Jan III Sobieski, Stefan Batory. Podsumowując to wszystko jednym zdaniem, gdyby szlachta dbałaby o dobro państwa, a nie o siebie to do rozbiorów by nie doszło.
Wolfi, zapomniałeś o zbrodniczej polityce Rzeczypospolitej Obojga Narodów Królestwa Polskiego i Litwy wobec Kozaków. Magnateria domagała się zamienienia wolnych Kozaków w pańszczyźnianych chłopów i Sejm w roku 1638 taką uchwalę uchwalił. Gorszego błędu popełnić nie było można. W roku 1648 wybuchło powstanie Chmielnickiego i dziesiątki tysięcy Kozaków wystąpiło przeciwko Rzeczypospolitej - to oznaczało początek upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów Królestwa Polskiego i Litwy. Wybierz w Google hasło: " OPIS KOZAKÓW "
Ocena rządów SAP jest jasna i jest pozytywna. Postaram się to unaocznić: 1. Musimy patrzeć szerzej poza indywidualności i spojrzeć na stan ówczesnego Państwa. Stan był opłakany, a w kraju panowała ciemnota. Lata wojen ostro nas przeorały, rozpanoszyła się bieda i dołożył się do tego dualizm na Łabie. Krótko mówiąc Kraj wymagał reform. 2. Jak spojrzymy na sąsiadów to Rosja była u szczytu potęgi, Prusy malutkie, a Austria żyła sama sobie. Największym beneficjentem rozbiorów były więc Prusy i zresztą to na ich wniosek i pomysł rozbiory w ogóle były poddawane pod rozwagę - Fryderyk złożył taką propozycję Rosji. 3. Już wtedy byliśmy de facto protektoratem Rosji. 4. Król to wiedział, a Rosja odrzuciła propozycję Prus (po co dzielić się protektoratem?) 5. Król reformował Kraj na prawdziwą potęgę i RP miała stać się potęgą. Musiał tylko robić to pracą organiczną w ramach pozwolenia Rosyjskiego. Gdy RP umocniłaby się to mógłby stawać Rosji okoniem. 6. I wtedy ni stąd ni z owąd wybucha konfederacja. Podkopuje autorytet króla i Rosja obawia się utraty kontroli nad RP. Decyduje się przystać na propozycję rozbiorów (każdy był zbyt mały by w całości łyknąć nasz kraj). Inna sprawa kto inspirował konfederację - czyżby Prusy? :-) 7. Król przyłącza się do Konfederacji. Jak trzeba coś robić to Konfederacja go opuszcza. Król zostaje z ręką w nocniku. 8. Koniec. P.S. To SAP zniósł przeklęte Liberum Veto, to SAP zniósł kary na szlachtę za zajmownie się handlem, to SAP tworzył szkolnictwo, kuł elity i pozbawiał kraj ciemnoty, to SAP w końcu został oskarżony o wszystko co złe.
Proszę pomyśleć co by się stało gdyby w przełomowym momencie królem został nie Zygmunt III Waza ale jednak Zamojski, ja wiem że dynastycznie sytuacja była inna ale miał poparcie , i czy prowadziłby dalej politykę Stefana Batorego ?
Tak przemyślałem sobie i zasadniczo przyczyną rozbiorów (a zasadniczo dzisiejszej sytuacji) było (w kolejności historycznej): - Konrad Mazowiecki ściąga Zakon Krzyżacki - szkoda, że nie poprosił Duńczyków, najpotężniejsze państwo w tamtych czasach w naszym regionie, byłby z nimi później dużo mniejszy problem. - przegrana w bitwie pod Legnicą - najazd Mongołów to taka sama tragedia dla Polski jak późniejszy Potop. Gdyby Henryk Pobożny zwyciężył, niemal "następnego dnia" zostaje silnym królem zjednoczonej Polski, i to razem z Pomorzem, Mazowszem i Śląskiem a nie tylko Małopolska i Wielkopolska jak za Łokietka. I sam Zakon nie urósłby wówczas aż w taką siłę i sama Polska w wieku XIII i XIV jest o wiele silniejsza. Generalnie niezmiernie ciekawy temat na "Co By Było Gdyby...". - przedwczesna śmierć króla Przemysława II - zjednoczenie kraju też miał prawie w kieszeni, także z dużo większą powierzchnią niż wspomniany Łokietek. także problem z Krzyżakami byłby dużo mniejszy. - Śląsk w rękach Królestwa Czech - duża i bogata dzielnica z pewnością byłaby wielkim wsparciem zjednoczonego Królestwa Polskiego a także jednocześnie mamy stały dopływ legalnych kandydatów do korony polskiej (liczna populacja śląskich Piastów). - nieudane oblężenie Malborka w 1410r. - zdobycie stolicy Krzyżaków zapewniałoby Pomorze Polsce jeszcze za czasów Władysława Jagiełły i praktycznie rozwiązywało problem Zakonu. - przyznawanie aż tak dużych przywilejów Szlachcie za czasów Jagiellonów - raczej nie trzeba tego tłumaczyć. - hołd pruski - chyba wszyscy wiedzą co by było gdyby Zygmunt Stary inkorporował Prusy Książęce. - czasy reformacji - były plany aby Zygmunt II August wzorem Henryka VIII założył w Polsce kościół narodowy. Genialna idea. Niestety, wyszło jak zawsze. - elekcja Zygmunta III - wybór na króla kogoś innego sprawiłoby, że nie byłoby Potopu a przynajmniej nie w takim stopniu. Osobiście optowałbym za Habsburgami. - Potop Szwedzki - to jest właściwie całe zło. - śmierć Władysława IV i jego syna Zygmunta - dynastia Wazów utrzymałaby się a biorąc pod uwagę niezłe rządy Władysława można by mieć nadzieję, że jego syn jako Zygmunt IV rządziłby sprawnie (tak się zapowiadało). - interwencja Jana III Sobieskiego pod Wiedniem - to nasza chwała i duma, ale wzmacniała tylko sąsiadów. - nieudane próby reform Augusta II Mocnego - jeszcze wtedy była iskierka nadziei. Później już był właściwie za późno na jakikolwiek ratunek. Chyba, że w magnaterii obudziłby się jakiś patriotyczny duch, bo wszystko wtedy było już tylko w ich gestii. Oczywiście należy pamiętać, że nawet wchłonięcie Zakonu przez Koronę nie gwarantowałoby w pełni korzystnej historii, która wówczas zapewne potoczyłaby się zupełnie inaczej. Ale z pewnością ułatwiłoby to Polsce życie w późniejszych czasach, szczególnie w XVIII i XIX wieku.
@@giziokkgizioo9144 Przecież wiem, że każdemu się błędy zdaRZają, ale jak się nie poprawi, to będą się zdarzały częściej w Twoich komENtarzach, prawda?
Myślę że kluczową sprawą była chwalebna ale jednak brzemienna w skutkach odsiecz wiedeńska. Gdyby Turcy zajęli Wiedeń staliby się głównym przeciwnikiem Watykanu a Francja słabsza wtedy niż za czasów Napoleona zajęłaby się Prusami lecz nie starczyłoby jej sił by pójść na Polskę. Rosja też raczej by się zaczęła bardziej obawiać Turków. Polska z kolei zyskałaby sojuszników oraz impuls do reform i to by nas wzmocniło i zmieniło losy Rzeczypospolitej zLacheckiej
@@donpedro8572 Oczywiście że byli, ale po zajęciu Wiednia musieliby się skupić na obronie ze strony koalicji chrześcijańskiej Europy i nie Polska byłaby ich kolejnym celem. Tym bardziej że pamiętali łomot pod Chocimiem. Poza tym Rzeczpospolita straciła już wtedy Zaporoże i to Rosja stawała się ich kolejnym celem ze względu na wspólne położenie nad M. Czarnym
Wiesz że gdyby nie Polacy, to Austriacy i tak by tą wojnę wygrali? Wiesz czemu? Ponieważ całe ŚCR biegło na pomoc, była to silna zdolna odbić Turków aż do Konstantynopola.
Tak jak wspomniał autor, w wieku XVIII wszystko było już pozamiatane. Ale jeśli jakimś cudem nie byłoby rozbiorów to wszystko by zależało właśnie od naszej postawy w czasie wojen napoleońskich. Jeżeli bylibyśmy w obozie przeciwnym Napoleonowi, wówczas na Kongresie Wiedeńskim najpewniej utrzymalibyśmy Pomorze choć dużo ziem na wschodzie przeszłoby w ręce Rosji ale na pewno bylibyśmy niezależni, przynajmniej w teorii, od cara (a to dużo lepiej niż w rzeczywistości). Jeśli bylibyśmy przeciw to Pomorze trafiłoby do Prus ale Wielkopolska i Małopolska zostałaby w Królestwie Polskim podległym poprzez unie personalną carowi choć z większą autonomią (w końcu pamiętajmy, że wcześniej nie było rozbiorów). Czyli nieco lepiej niż w rzeczywistości. Niemniej faktem jest, że dużo zależy w tej kwestii od wieku XVII. To Potop Szwedzki sprawił, że byliśmy wrakiem a nie państwem. Gdyby zamiast Zygmunta III wybrano kogoś innego, Szwedzi nie daliby nam rady. Pamiętajmy, że wielkie sukcesy Szwedów w czasie Potopu to... zasługa właśnie Polaków. Kto byłby najlepszym wyborem na króla? Może któryś piastowski książę śląski (w połowie XVII w. książę legnicki Chrystian nawet się starał o koronę). Ewentualnie Habsburgowie co wówczas nie byłoby takim złym pomysłem ale niestety tak samo prawdopodobnym jak sojusz II Rzeczypospolitej z Czechosłowacją w latach 30 XX wieku (aż żal, że tak nie było). Sądzę, że jeszcze łatwiej by było gdyby Zygmunt Stary inkorporował Prusy Książęce. Ale to już temat na inny odcinek programu.
Wydaje mi się że podejmowanie złych decyzji juz dużo wcześniej spowodowało nawarstwianie sie problemów których tylko przybywało. Np kiedy skończyła się dynastia Jagiellonów zamiast wybrać króla z naszej ziemi i umożliwić dziedziczenie władzy podjęto decyzję o wybieraniu władców którzy nie zawsze mieli coś wspólnego z Rzeczpospolitą, czasem troszkę spokrewnieni, przynosili więcej szkód niż korzyści. Ryba psuje się od głowy.
Raczej wpływ sąsiadów byłby zbyt spory w mojej opini najlepszym sposobem byłoby przetrawnie aż do 2 rozbioru i nie wywoływanie insurekcji kościószkowej tylko potulnie w objęciu rosyjskiego niedźwiedzia czekanie na Napoleona. W momencie wkroczenia do Prus wschodnich armii Bennigsena- gdy napoleon tam dotrze do tego czasu być neutralnym apo bitwie pod Iławą wyrwać się z objęć matiuszki Rosji i po dalszych wojnach Napoleonskich odzyskać wielkopolski i galicji oraz ziem 2 rozbioru od Rosjan - zakładając ogromny problem rosjan po takich ciosach. potem wraz z wyprawą na moskwę zając moskwę i zapewnić armii Napoleona w miare swobody w dostawie zaopatrzenia tak aby odwrót Francuskich wojsk był zorganizowany i mniej stratny tak aby połączone siły polskie i niedobitki Francuskie trzymały w szachu Rosjan i i powiedzmy Prusy i Austrie tak aby Napoleon zyskał na czasie i sformułował nowe armii, warto również byłoby wciągnąć do walki Turcje dla której byłby to ostatni moment do wybicia sie na znaczące imperium jak dawniej i znacznie związało by to przedewskim wojska austriackie i rosyjskie. Na samym końcu tych wojen przywrócono by reszte ziem do nas spowrotem a Francja przez następne 30 lat byłaby hipermocarstwem, turcja zajełaby transylwanie oraz cześć dzisiejszej Grucji, armenii oraz Azerbejdżanu stając się znowu silne na jakiś czas. Wlk brytania bedzie miała poważniejszy problem z wyścigiem zbrojnym oraz kolonialnym z Francją można powiedzieć że Francja i Wlk brytania bedą miały tyle samo koloni powierzchniowo co dotychczas brytyjskie.
Myślę że jakby Polska była prawdziwie niepodległym państwem które pomagałoby Napoleonowi to wyprawa potoczyła by się zupełnie inaczej. Polacy znali taktykę spalonej ziemi a za czasów wyprawy sam Józef Poniatowski odradzał marszu na Rosję, Napoleon nie zgodził się przez swoją upartość (no i oczywiście mieliśmy mało do gadania). Gdyby Napoleon dalej chciał ruszyć na Moskwę wystarczyłoby że Polska zwyczajnie nie dolaczylaby do wyprawy i zajęła się Rosją po swojemu. Prowadzenie działań przeciwko Francuzom i Polakom na dwa zupełnie inne sposoby wypaliłoby Rosję.
A miał ci on choć krztynę wyobraźni? Bo tu nie o fakty historycznie niepodważalne chodzi, a o wnioski z nich płynące, jako nauka na przyszłość. A takie gdybanie pozwala nauczyć się szukania odpowiednich dróg.
Sprawa rozbiorów Polski wiąże się również z wyprawą Polski na Mołdawię. Król Olbracht za pomoc w później nieudanej wyprawie obiecał Szlachcie nowe przywileje dzięki którym późniejsi Królowie nie mieli nic do powiedzenia. W państwie później nie dało się przeprowadzić reform bo ta chamszczyzna nie dała nic władzy zrobić. Gdyby Olbracht nie dał szlachcie tych przywilejów to któryś z królów późniejszych mógł zrobić to co we Francji zrobił Ludwik XIV, a gdyby już w Polsce był absolutyzm a król byłby chamski to na 100% Polacy zrobili by bunt i wprowadzili Monarchię Parlamentarną. Unikneli byśmy wojen z Rosją które miały miejsce przez zachłanną Szlachtę czyli Dymitriady. Nie byłoby powstania Chmielnickiego i kto wie może by dziś Ukraina była Polska.
Jest tesz jedna opcja odnośnie wojen napoleońskich gdyby polska miała sojusz z francją wszystko jest tak jak w wyżej wymienionym filmie lecz z racji tego że polska miała większe znaczenie niż rzeczywiście w tamtym okresie to Napoleon może by posłuchał Juzefa Poniatowskiego i przeczekał zime i polska wraz z sojuszniczą francją wygrali by wojne na ich kożyść
Nie oszukujmy się że sprawa Polska zaczęła się sypać wraz z wejściem na tron Wazów. Ci zamiast szukać porozumienia ze Szwecją przeciw Rosji, ogarnięci fanatyzmem religijnym spalili wszystkie mosty. Ze Szwecją nie ugrali nic, natomiast straty jakie poniesiono podczas potopu i wcześniej są niebagatelne. Brak porozumienia z Kozakami, którzy tylko domagali się swoich praw a przelewali za Rzeczpospolitą krew na wojnach z Turkami i Rosją był katastrofalny w skutkach. Liberum Veto - trzeci gwóźdź do trumny. No ale jednak większość win leży po stronie magnaterii - Gdyby władza królewska wzięła ją za ryj, można było uniknąć tych nieszczęść. Tyle jeśli chodzi o przyczyny i lekarstwa.
Nie zgadzam się - owszem, fanatyk religijny Zygmunt zniszczył szansę na unię z Rosją i Szwecją, ale także chciał nas skierować na bardziej autorytarne tory - wiem, że to źle brzmi, ale monarchia absolutna byłą dla nas jedyną nadzieją. Z kolei Władysław nie popełnił żadnego błędu - tylko umarł :D. Jan Kazimierz niestety nie miał już żadnych szans.
@@Laxoth68 Jan Kazimierz chciał uratować Polskę tylko szlachta nie chciał jej ratować
@@polishpl2287 Jan Kazimierz miał po prostu za wielu wrogów, by wyjść z tego z twarzą, a szlachta nie chciała iść na żadne ustępstwa na rzecz Kozaków
wina szlachty sprzedawczyków
A kto teraz chce ratować Polskę ?
Kluczem do upadku Rzeczpospolitej była magnateria, głównie ta litewska, w której interesie było utrzymanie starego porządku. To ona korumpowała posłów, by ci sprzeciwiali się wprowadzaniu reform, a władca bez zgody Sejmu nie mógł zrobić dosłownie nic. Wspomniane przez Ciebie wielkie zwycięstwo nad Moskwą w 1610 zostało niewykorzystane właśnie przez szlachtę, która zakazała królowi Zygmuntowi III pertraktacji z bojarami - król miał odzyskać utracone ziemie i tyle. Potop szwedzki - szlachta niechętna królowi Janowi Kazimierzowi sama składała hołd szwedzkiemu władcy, gdyż ten przyrzekł nietykalność swobód szlacheckich. Niestety to zachowanie utrwaliło się w naszej szlachcie, która po śmierci Jana III wielokrotnie zwracała się o interwencję do Rosji. Podobnie było po uchwaleniu konstytucji trzeciego maja.
Czy Polska mogła uniknąć rozbiorów? Owszem. Mogła nawet na nowo odbudować dawną potęgę - gdyby tylko szlachta dbała bardziej o dobro państwa niż o czubek własnego nosa. Zawsze mnie śmieszy obwinianie Rosji czy Prus o rozbiory - oni po prostu wykorzystali okazję jaką sami im daliśmy. Tak działa polityka. Powtarzam jeszcze raz: Rzeczpospolita została sprzedana w niewolę przez jej własne dzieci.
W zupelnosci się z toba zgadzam. Część uwczesnej szlachty dbała wyłącznie o swoje interesy, ale były też przypadki prawidłowej postawy patriotycznej u nielicznych. Ja poruszylbym jeszcze wątek Sasów, których średnio obchodził los Rzeczpospolitej, wplątali taki nas w wojnę północną ze Szwecją, która toczyła się głównie na terenie naszego kraju i go wyniszczała. Gdyby nasi przodkowie podejmowali decyzję, które byly by korzystne dla narodu i panstwa to mozliwe ze bylibysmy teraz jedna z potęg światowych.
Słusznie poruszyłeś wątek Saski, aczkolwiek to nie władcy tej dynastii byli problemem, lecz ogólnie sposób wybierania króla. Dziedziczenie korony w Polsce zakończyło się już w XIV wieku wraz decyzją szlachty o pozostawieniu na tronie Władysława Jagiełły, który po śmierci żony Jadwigi Andegaweńskiej i ich córki Barbary tracił prawo do polskiej korony. Cała dynastia Jagiellonów panowała w Polsce nie z prawa krwi, a z nadania szlachty - o czym zbytnio się nie mówi. Była więc to monarchia elekcyjna, jednak w owych czasach polska szlachta była nader odpowiedzialna za kraj i pozostawiała koronę w rękach jednej dynastii. Problem pojawił się po bezpotomnej śmierci Zygmunta Augusta i niestety szlachta wybrała najgorszą z możliwych opcji, czyli oddanie korony w obce ręce - najpierw Walezjusza, potem Batorego. A przecież można było uniknąć tego bajzlu z obcymi władcami, walkami o sukcesję poprzez wskazanie na młodziutkiego wówczas królewicza Zygmunta Wazę, siostrzeńca zmarłego króla. W ten sposób korona pozostałaby w rękach dynastii (co w sumie miało miejsce, bo przez 70 lat w Polsce panowała jedna dynastia i było to dla kraju dobre), co zapobiegałoby mieszaniu się sąsiadów w kwestie sukcesji polskiego tronu.
Zgadzam sie co do Walezego, ale Batory byl jednym z lepszych królów w naszym kraju, madziar pokazał szlachcie kto rządzi w kraju.
Kertip popieram Twoje zdanie, Batory był bardzo dobrym królem szkoda tylko że nie skrócił smyczy szlachcie i że umarł nie posiadając dziedzica. To mogła być dobra dynastia nie umoczona w demokrację szlachecką ze świetnym pierwowzorem, realnym poglądem na sąsiednie państwa i kilka innych kluczowych spraw które po drodze się zrypały
No gdyby pożył kilka lat dłużej to Imperium Rosyjskie by prawdopodobnie nie powstało. Zapewne wiesz ze po śmierci Ivana Groźnego sam Papież wykładał pieniądze na kampanię przeciw Moskwie
W większej części zgodzę się z autorem filmu, że początków rozbiorów należy się doszukiwać w XVII wieku, lecz szans na ich uniknięcie mieliśmy dużo. Jak wiemy główną przyczyną, która uniemożliwiała dalsze reformy w państwie było Liberum Veto lecz także zacofanie i niechęć szlachty do modernizacji kraju, który traktowali jako "zieloną wyspę". Oczywiście dochodzą tutaj również czynniki geopolityczne, które również odcisnęły swój ślad (w znacznej mierze) na nasze państwo. Przypadków, które mogły zastopować rozbiory było wiele. Pierwsza taka okazja nadarzyła się już podczas bezkrólewia w końcu XVII wieku, kiedy to zamiast Augusta II na tronie polskim mógł zasiąść syn Jana III Sobieskiego - Jakub Sobieski. Również na tronie mógł zasiąść niejaki książę Conti, który pochodził z Portugalii. August II wygrał "wyścig" po tron tylko i wyłącznie dzięki pieniądzom, którymi przekupywał szlachtę, a także rozdawał majątki po to, aby na niego zagłosowała (Sam Fryderyk II Wielki mawiał, że w Polsce da się wszystko załatwić pieniędzmi). Gdyby zaś na tronie osiadł Jakub Sobieski to prawdopodobnie nie dołączylibyśmy by do III Wielkiej Wojny Północnej, która tylko zdewastowała nasze terytorium. Następnym królem, który mógł ocalić Polskę przed rozbiorami był Stanisław Leszczyński, który był za zniesieniem Liberum Veto, a także za zwiększeniem liczebności armii do 100 tys. żołnierzy co potwierdził w swoim artykule, który wydał "Głos wolny - wolność ubezpieczający". Nie brakowało również sytuacji politycznych nie związanych bezpośrednio z Polską. Najlepszym przykładem była wojna siedmioletnia, w której pokonane mogły zostać Prusy (one były głównym pomysłodawcą rozbiorów sugerując się Austrią, która w latach 1769-1770 zajęła spisz i orawę. Jednak one formalnie były w posiadaniu Polski tyle, że pod kuratelą Austrii - innymi słowy ta "zmiana granic" nie była ratyfikowana przez sejm co było nieoficjalnym zajęciem polskich terenów). W tej wojnie planowano dokonać rozbioru Prus, jednakże jak to zwykle bywa znów mieliśmy ogromnego pecha, czyli dokonał się tak zwany "I Cud domu brandenburskiego" czyli nie wykorzystanie zwycięskiej bitwy wojsk rosyjsko-austriackich pod Kunowicami z armią pruską, która mogła zostać unicestwiona. Jednak tak się nie stało. Fryderyk tylko zyskał czas na przeorganizowanie własnej armii i potem mógł dalej prowadzić działania wojenne. Stał się również "II Cud domu brandenburskiego" czyli śmiertelny wróg Fryderyka II - caryca Elżbieta Romanowa umiera, a koronę uzyskuję Piotr III, który ubóstwiał Fryderyka II czego skutkiem było wycofanie się z wojny siedmioletniej i położenie definitywnie kresu planu rozbioru Prus. Ostatnim królem, który mógł uratować "tonący okręt", którym była Polska był jak wiemy Stanisław August Poniatowski. W mojej opinii zasłynął jako jeden z (może nie najlepszych), ale dobrych królów Polski (to jest tylko moja opinia i nikt nie musi się z nią zgadzać). Dlaczego? O to kilka argumentów. Jako jedyny (prócz Stanisława Leszczyńskiego, który na nieszczęście został zdetronizowany podczas wojny o sukcesję polską, która się toczyła w latach 1733-1736) miał świadomość i przede wszystkim możliwość uratowanie Polski sprzed wizji upadku budując np. Szkołę Rycerską w 1765 roku czy też był jednym z współautorów Konstytucji 3 maja. Ponadto wprowadził do Polski prawdziwe oświecenie nie tylko w kulturze, ale też w rozwoju oświaty i ożywienia polskiej gospodarki. Lata 80 XVIII, a właściwie koniec lat 80 były gwałtowną zmianą areny geopolitycznej, w której Polska miała ostateczną szansę wyrwania się z uścisku zaborców. Wtedy to po wprowadzeniu Konstytucji 3 maja zawarliśmy sojusz z Prusami, które niestety nam nie pomogły w czasie wojny polsko-rosyjskiej/wojny obrony Konstytucji 3 maja w 1792. Zamiast tego mogliśmy zawiązać sojusz z Rosją i przystąpić do VI wojny rosyjsko-tureckiej (caryca Katarzyna II dała nam wtedy gwarancję nabytków terytorialnych kosztem Turcji). Również sama wojna prowadzona z Rosją nie była wcale przegrana (Rosjanie mogli by się w niej wykrwawić tak jak Austria i Prusy w walce z rewolucyjną Francją). Niestety król zbyt szybko zrezygnował z obrony Polski, a mogliśmy wziąć siły jeszcze z głębi kraju. Również "pionek", którym był Stanisław August Poniatowski w rękach Katarzyny II mogliśmy wykorzystać w walce o ocalenie kraju. Tak samo Powstanie Kościuszkowskie, które gdyby wybuchło dwa lata później mogło by odnieść olbrzymi sukces w postaci zwycięskiej insurekcji, czy zaniechaniu III Rozbiorowi Polski, ponieważ po śmierci Katarzyny II w 1796 roku tron rosyjski przejął Paweł I, który ubóstwiał Polaków (uwolnił m.in. Tadeusza Kościuszkę z rosyjskiej nie woli po przegranie bitwie pod Maciejowicami w 1794 roku, a także innych polskich oficerów i żołnierzy). Podobno nawet uważał Stanisława Augusta Poniatowskiego za swojego ojca i mówił, że gdyby miał możliwość to pomógł by Polskę znów wskrzesić.To tak w dość dużej szczegółowości napisane, choć można pisać i pisać na temat przyczyn i ewentualnych ratunkach Polski przed rozbiorami. :) (po prostu nie mogłem się powstrzymać napisać tego). :) Jeżeli przeczytałeś ten "referat", który trudno nazwać komentarzem i dotrwałeś aż tu to dziękuję Ci za poświęcony czas. Pozdrawiam :D
Bardzo dziękuję za ten wpis. Medal za rozważanie. Dziękuję za wspomnienie króla Leszczyńskiego. To była szansa. Podobnie jak lustracja w 1992. Zaprzepaszczone obie. Zdrajcy nigdy nie ponieśli w Polsce kary, dlatego są do dziś. Za zdradę, powinna być kara śmierci.
😊 Dopiszę, dobrze że się nie powstrzymaś. To miód na moje serce. Raz jeszcze dziękuję 🙂🌹
Naprawdę ciekawy materiał!
Osobiście uważam że odkrycia geograficzne najbardziej przyczyniły się do upadku Polski. Polska poprzez Gdańsk i różne szlaki handlowe handlowała z Europą zachodnią zboża, futra, drewno itp. przez co się bogaciła. Po odkryciach Zachód miał własne kolonie i cały towar sobie importował za znacznie niższą cenę i nasz skarbiec zaczął świecić pustkami. Odkrycia geograficzne przyczyniły się do wzrostu potęgi zachodu (tzw. państw morza) oraz Rosji, a my byliśmy pomiędzy rosnącymi potęgami i inaczej to się nie mogło potoczyć. Dla ciekawostki powiem że RP jako ostatnia utraciła niepodległość z krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz Bałkanów. Świat po kolumbijski sprawił że Zachód niesamowicie nam odjechał czego efekty są widoczne do dzisiaj.
Co do Napoleona uważam że gdyby RP wtedy istniała i była w pełni suwerenna to byśmy dokonali rozbioru Prus z Francuzami. Dlaczego? Dla Francji przez wieki byliśmy sojusznikiem ze względu na nasze położenie geograficzne a mianowicie po drugiej stronie "Niemiec" co dla nich było bardzo niebezpieczne (walka na dwa fronty) a korzystne dla nas. Myślę że Napoleon chętnie by się z nami dogadał co do tej sprawy, a potem byśmy ruszyli na naszego wspólnego wroga - Rosję. Wtedy może Napoleon z w pełni silną Polską podbiłby Ruskich. Oczywiście scenariusz piękny o ile nie utopijny. . .
Tak, ale przynajmniej w historii murzynów, arabów i indianów nie jesteśmy traktowani jako najwięksi złodzieje świata bo jak wiadomo brytole poprzez kolonie łupili wszystkie kosztowności i dobra zabierali do swojego państwa.
Xavras I nikt nie gada w naszym języku.
@@forbeddensean9951 masz rację, wzbogacili się na niewolniczej pracy swoich kolonii. To co wyprawiali na swoich koloniach to było coś czego nie da się nawet opisać. Wyrządzili podbitym nacjom piekło na ziemi.. Czasami zastanawiam sie czy to aby nie dobrze że Polacy nie brali w tym udziału.
Berlin93 możliwe nawet, że Prusy zostałby usunięte z mapy już podczas wojny siedmioletniej. Cud domu brandenburskiego mógłby się nie wydarzyć. W konsekwencji nie wiadomo czy Napoleon doszedłby do władzy oraz czy doszłoby do rewolucji francuskiej. Patrząc dalej : Wielka Brytania nie musiałby się zajmować Napoleonem w Europie i mogłaby skupić się bardziej na wojnie z 1812 w konsekwencji czyniąc z USA znowu kolonie. Oczywiście to tylko gdybanie 😅
to nie nasz skarbiec swiecil pustkami, tylko twoja glowa!
Co By Było Gdyby... Konfederacja wygrała wojne z USA
Jestem za
Swiat byłby piękniejszy
Popieram!!
Dobry Temat daje like'a by było wiadomo że chcę ten temat
Czemu bo czarni byli by niewolnikami? Dla mnie to źle
Świetny film i kanał, leci sub.
Polska miała szanse na to żeby uniknąć rozbiorów unikając wyboru na króla Sasów na tronie polskim bo tak naprawdę to oni doprowadzili do początku destrukcji Rzeczpospolitej zamiast nich można było wybrać syna Sobieskiego Jakuba Sobieskiego który by na pewno kontynuował politykę ojca starając nie do puścić Rosji i Prus do dominacji nad Rzeczypospolitą
Sobieski nie starał się nie dopuścić do dominacji Prus i Rosji, wręcz przeciwnie
Ja nie mogę władza i tak w rękach króla nie była ludzie wiecie co to liberum veto i to było jedną z większych przyczyn upadku Rzeczpospolitej obojga narodów
@@thevinci1531 No właśnie. Więc od 1648 zjeżdżaliśmy ku upadkowi, i nic nie mogło nas uratować. Niestety wcześniej liberum veto się sprawdzało...
@@Laxoth68 A szlachta i tak miała w dupie Kraj bo kasa musi się zgadzać w skarbcu a najlepiej gadać że królowie to mieli władze i mogli robić co chcieli Kurde to nie inne kraje doprowadzili nas do upadku tylko szlachta a inne kraje sięgnęli po łatwy łup przecież rozbiory podpisaliśmy my ,a nie zaborcy
@@thevinci1531 I tak dokonano by zaboru, czybyśmy się zgodzili czy nie
Czekałem na taki film, owszem, były już takie filmy, ale ten dla mnie jest najlepszy :D
Fajny film, polecę rodzinie.
Bardzo ciekawy materiał.
Mój pomysł na następny odcinek to : Co by było , gdyby Szwecja wygrała III Wojnę Północną
Pozdrawiam Cię Kamracie! Super! Podoba mi się 😃
Genialny odcinek po raz kolejny :)
Co by było gdyby Kartagina wygrała wojny punickie.
Mogłoby być jakieś silne państwo w północnej Afryce
@@RagnaRockAlone studenci na prawie uczyliby się prawa kartagińskiego :D !!!
Sól była by tańsza
ekonomia byłaby na znacznie wyższym poziomie.
Na studiach uczylibyśmy się fenickiego zamiast łaciny
doby kanał....leci sub !!!
"Historia Alternatywna" to zupelnie inny dzial niz Historia sama w sobie, gdyz nie mozna badajac przeszlosc "gdybac" - jest to nauka scislejsza wrecz od Matematyki! Osobiscie uwazam, ze Lew T. piszac, ze "Wojna to koniecznosc dziejowa" mial 100% racji i stalo sie co musialo sie stac ze wzgledu na realia tamtych lat. Po prostu musielismy upasc i zniknac, aby znow powstac i pojawic sie na mapie tuz przed IIWW . Swietny odcinek. Pozdrawiam serdecznie! ;)
Szacun za dobrą robotę
1:16 - "cofnąć się w tył". Panie Redaktorze Złoty !!
A w angielskim jest "fall down" i nikt się tego nie czepia.
@@cogoniema No, ale jak można cofnąć się w tył? przecież już same cofnięcie oznacza wycofanie się, albo pójście z czymś do tyłu, więc to wyrażenie "cofnąć się w tył" nie ma sensu i to jest błąd językowy, często popełniany przez Polaków.
Super. Są na YT fajne kanały angielskojęzyczne o alternatywnej historii - dawaj więcej tego to będziemy mieli polski. Wielki lajk dla Ciebie.
Mam pomysł na nowy temat, co by było gdyby Dmowski po 1919 przejął władzę
bylaby II wojna światowa i tak
Problem w tym, że Dmowski nigdy nie chciał przejąć władzy.
Dmowski działał na szczeblu społecznym, rządził by gdyby lud tego żądał.
Druga Wojna Światowa i tak by wybuchła, nikt prócz Hitlera nie był w stanie jej powstrzymać.
Polska jest gorszym miejscem
Mielibyśmy faszyzm pierwsi.
Polske by szlak trafił w 1920
A tak serio to nie wiemy jak by to był bo to gdybanie w histori i żeby przewidzieć wszystkie możliwości trzeba by wziąść pod uwage wiele zmiennych i w wielu różnych wariantach
Siema stary😊. Super, historia 🤗. Dobra robota 🤘. Aby tak dalej pozdrowienia..
Wtedy urodziły by się zupełnie inne osoby. Brak rozbiorów wpłynął by pewnie na wiele osób. Osoby co miały by zginąć posiadały by dzieci a te wniosły by zupełnie inną pule genów w kraju przez co ważne decyzje dla kraju mogły by podejmować zupełnie nowe osoby. Poza tym było by wiele innych czynników zmieniających historie kraju i rodzin.
W dziejach świata zwykle nie mają znaczenia konkretne osoby, ale ideologie, które się rozwijają. Gdyby danych postaci historycznych nie było, to to samo zrobiłby kto inny. Np:, gdyby nie było Hitlera, to zastąpiłby go kto inny i też by II wojna światowa wybuchła.Hitler nie wymyślił nazizmu, ta ideologia rozwijała się już na długo przed nim.
Jest to napewno nie wykluczone ale też nie można pisać. Jak by na 100% miało by tak być .
@@1988zielarz Jak prapradziadek zginął na wojnie zostawił 2 dzieci. Jakby żył to by miał z pewnością conajmniej 4 dzieci a rodzina była by dużo bardziej liczniejsza
Ciekawe jest to, że nawet przedwczesna śmierć rolnika 1000 lat temu mogłaby wszystko zmienić. Świat byłby dzisiaj kompletnie inny.
Gdyby jakiś człowiek postanowił cofnąć się o 70 mln lat i zabić jednego pajączką to wróciłby do kompletnie innego świata. Pajączek nie przekazałby swoich genów dalej, co za tym idzie procesy ewolucyjne zaszłyby inaczej. To może brzmieć dziwnie, a nawet niewiarygodnie.
Efekt motyla tak działa. Nasza drobna decyzja 10 lat temu wpływa na ludzi żyjących na drugim końcu globu :o
Takich przykładów jak można wymieciać nieskończenie wiele. Daje troche do myślenia
*urodziłyby, wpłynąłby, miałyby, posiadałyby, wniosłyby, mogłyby, byłoby
Super kocur
super odcinek!
Bardzo ciekawy temat
Po pierwsze Super materiał jak zawsze. Trzymasz poziom zajebistości co sprawia że uwielbiam cię oglądać. Po drugie też myślałem i widzę polską sanse w okresie 1791-1792 kiedy to została ustanowiona Konstytucja 3 maja i tylko gdyby udało się obronić. Bo szansa na to było gdyby tylko udało się zrekrutować te 100 tys żołnierzy oraz jeśli by król nas nie zdradził. A w przeszłości też mieliśmy dużo okazji np:
Gdyby Stefan Batory przeżył jeszcze kilka lat to moglibyśmy przyłączyć wielkie księstwo moskiewskie a morze róawnież Węgry i coś jeszcze
Drugą szansę widzę za czasów panowania wazów bo moglibyśmy rządzić polską litwą rosją swecją i czechami oraz sansa na wprowadzanie większej władzy dla króla oraz uniknięcia kilku wojen oraz jeszcze jak by królowie Poparli keprela W jego akcji kolonizacyjnych
Za rządów Batorego nie było już Księstwa Moskiewskiego ...lecz Carstwo Rosyjskie. Bez względu na nazwę było raczej już za silne aby je przyłączyć.
@@donpedro8572 dzięki za poprawę
po drugie chodzi mi tu o moment śmierci Iwana IV
1. W 1612 Władysław IV mógł zostać carem. W takim razie musiał być prawosławny, a wtedy polska szlachta NIGDY by się nie zgodziła na króla niekatolika, a bojarzy nie zgodziliby się na cara katolika i skończyłoby się pewnie na tym, że Jan Kazimierz walczyłby z Władysławem IV(tak jak wojny polsko-szwedzkie).
2. Zakładając , że Rzplita jako dziwoląg polityczny z unią z Saksonią dotrwałaby do wojen napoleońskich mielibyśmy przesrane, bo Sasi byli jednymi z najlojalniejszych sojuszników Francji(o mały włos cała Saksonia byłaby wchłonięta przez Prusy)
Poza tym świetny film.
początki rozbiorów Polski bym już upatrywał po bitwie pod Grunwaldem 1410 roku wtedy Król dał zbyt wiele przywilejów szlachcie gdzie z czasem coraz bardziej umacniała swoją pozycję a to przede wszystkim z ich winy były rozbiory i dlatego jaka panowała wewnętrzna polityka. Sami od środka stworzyliśmy sobie raka który nas zaczął wyniszczać już od 1410 roku :) więc ja bym się cofnął do tego okresu i wyciął nowotwór zanim zaczął wyrządzać szkody :)
Pomijając wielość zmiennych wpływających na historię, można było w połowie XVII wieku:
Historia mogła potoczyć się inaczej, gdyby udało się stworzyć Rzeczpospolitą Trojga Narodów i mam na myśli układ z Ukrainą nie z Rosją, w Rosji był zupełnie inny "Świat" i po stworzeniu jednego państwa np. w 1612 szybko by się rozpadło, z powodu różnic mentalnych, nie religijnych a właśnie mentalnych.
Natomiast zmiana podejścia do Kozaków mogła przynieść wiele korzyści, przede wszystkim Chmielnicki nie oddałby Ukrainy w opiekę Rosji. Projekt współpracy był i należało go przyjąć.
Z Kozaków można było stworzyć początek stałej, masowej armii.
Należało zmusić (nie podejmuję się orzec jak) Magnatów do stałej opłaty na wojsko. Np. od powierzchni gruntu miałby utrzymywać stały garnizon wojska.
Kozacy zatrudnieni w armii cieszyliby się ze stałego zarobku i nie chodziliby na Sułtana z którym można by podpisać trwały układ o współpracy wojskowej i Tatarzy pustoszyliby moskiewskie ziemie.
To spowodowałoby, że król Gustaw dostałby łupnia w pierwszej bitwie, ewentualnie drugiej i nie byłoby Potopu i można z tego punktu było rozpocząć reformować państwo.
Moskwa byłaby za słaba aby blokować reformy.
Sądzę, że wymienione przeze mnie zmiany, w sumie drobne, ponieważ projekt sojuszu z Kozakami istniał i nie wiele brakowało a wszedł był w życie. Cała reszta to pokłosie i z drobnymi poprawkami negocjacyjnymi były do zrobienia.
Oczywiście należało zwiększyć tolerancję na Prawosławie, Kozaków jako szlachtę - to byłoby trudne i tylko pozostawało mieć roztropnych władców.
1. Co by było gdyby Władysław IV został Carem Rosji.
2. Co było gdyby Konrad Mazowiecki nie sprowadził Krzyżaków do Prus.
@@mieciu6540 idiota
Jesteś mega!!!!!
Bardzo ciekawy odcinek . Ciekawa wersja ewentualności . 👍😁🇵🇱
Do rozbiorów doszło nie dlatego, że zmówiły się trzy potężne państwa przeciw nam lecz przez narastające przez wieki nadmierne uprzywilejowanie szlachty (do pierwszego rozbioru doszło gdy Rzeczpospolita była już bardzo słaba właśnie przez to rozpasanie szlachty). Przywileje szlacheckie były coraz większe, a pozycja króla coraz słabsza, do tego mieszczaństwo było słabe. W efekcie władza była słaba, a miasta małe i nieliczne ponieważ kapitał posiadała głównie szlachta która wolała inwestować w majątki ziemskie. Naszym głównym towarem eksportowym było ziarno, a nie produkty rzemieślnicze. Zatem w XVIII wieku Rzeczpospolita była słaba zarówno politycznie jak i gospodarczo. Z punktu widzenia przyszłych zaborców grzechem byłoby tego nie wykorzystać.
Pomysł na odcinek:
Co by było z litwą gdyby nie zawiązała uni z polską?
Proszę
No to było by tak samo:) litwa nas zjada a potem Rozbiory Litwy i potem znów to samo
Lub inaczej
@@faraltos -111111111111111
kturej w krewie ?
Bardzo ciekaw film. Właśnie sam się na tym zastanawiałem
Największą porażka Polski w XVII to utrata kozaków na rzecz Rosji.
Raczej potop
Nie byłoby powstań kozackich, nie byłoby potopu. To osłabienie Polski wojną domową z kozakami sprowokowało i Rosję i potem Szwedów do ataku na Polskę.
zgadzam się. to spowodowało efekt domino. potop osłabił Szwecję na tyle że porzuciła plany zajęcia całego morza bałtyckiego. A Kozacy zostali chłopami. A tak walczyli o wolność. teraz zyliby w potężnej rzeczpospolitej A tak to Kozacy stali się mniejszością w swoim kraju
@@ormianskiwor5550 Co ci po życiu w potężnym państwie, jeśli byś klepał biedę? Chcesz potężnego państwa? Jedź do Rosji, tam każdy jest dumny z potęgi swego narodu.
@@ormianskiwor5550 Politycznie to Ukraina patrzy w kierunku Niemiec, bo jest z zewnątrz. To podobnie jak Polska zapatruje się w USA, bo też ma doświadczenia ze wschodu i zachodu swoich granic.
Tylko jedna uwaga ziomku złoty. Popracuj nad dykcją. Czasem niedopowiadasz słów albo gubisz litery. Rób sobie rozśpiewki przed nagrywaniem materiału, rób ćwiczenia na kontrolę oddechu. Wtedy twój głos będzie bardziej śpiewny i jeszcze ciekawiej będziesz mógł opowiadać. Wielka łapa w górę i czekam na nowe materiały!
Proszę co by było gdyby Polska nie przyjęła chrztu
Kto za like
Polski by nie było i byłyby Niemcy :v
Spokojnie... Chrzescijanstwo i tak by do Polski dotarlo... Na mieczach
To może kolejny film na temat co by było gdyby Polska nie była w ZSRR po 1945
Przecież nie była. Buła satelitą ZSRR, ale nie jej członkiem
Nie byliśmy nigdy w zsrr
Polska była w układzie Warszawskim nie w zsrr
Żeby do tego doszło albo by musiał by być desant na bałtyku albo przez bałkany i to zanim do polski weszli by rosjanie
a desant na bałtyku nie był możliwy
Więcej takich filmów " gdyby " :)
Co by było gdyby powstanie listopadowe się udało
Twój film jest kiepski pod tym względem, że nie ukazujesz wszystkich możliwości jakie Polska miała przed sobą - oczywiście, zgadzam się, że XVII wiek był wyraźną przyczyną tego co stało się później, ale nie oznacza to, że nie mieliśmy szans. A jak na taką sytuację i położenie mieliśmy ich więcej niż jedna, którą przedstawiłeś.
Ale zacznę od początku - Twoja ocena reform króla-Stasia sprowadza się tylko i wyłącznie do obecności wojsk rosyjskich w RON. Jednak wojska rosyjskie były obecne w Polsce od 1716 r., ze względu na konflikt między szlachtą a królem Augustem II Mocnym, więc jeżeli o czymś mówimy to tylko o wzroście liczebności żołnierzy rosyjskich, ale o takich sprawach nie decydował chyba sam król, a prędzej caryca Katarzyna. Twoje gadanie o reformach przed 1768 rokiem jest conajmniej bezpodstawne, ponieważ: wprowadzono cła generalne i zniesiono cła prywatne, zniesiono "liberum veto" w głosowaniach odnośnie projektów Komisji Skarbowej (a no właśnie, wprowadzono wreszcie instytucje publiczne, zarządzające Skarbem Państwa, czyli Komisję Skarbową Koronną i Komisję Skarbową Wielkiego Księstwa Litewskiego) - te zmiany pozytywnie wpływały na funkcjonowanie państwa, a sprowadzanie ich tylko i wyłącznie do obecności wojsk rosyjskich jest głupie.
Jeśli chodzi o kwestię sejmu repninowskiego, to jest jedna kluczowa uwaga - projekt umożliwiający pełnienie funkcji publicznych przez innowierców nie był odbierany jako znieważający "jedyną, słuszną wiarę", ale był odbierany jako okazja Rosji i Prus (państw innowierczych) do wzmocnienia swoich wpływów jako obrońcy mniejszości religijnych na terenach RON.
Wracając do Twojego scenariusza - gdyby konfederacja barska skończyła się sukcesem (rzeczywiście, w magiczny sposób, bo szanse na to były bardzo nikłe), to dalej utrzymałaby się anarchia rodem z XVII i XVIII wieku. Nie wprowadzonoby reform i po paru latach Rosjanie weszliby do Polski ponownie.
Wydaje mi się, że w 6:14 pomyliłeś się i chodziło Ci o konfederatów barskich, bo wspieranie ruchu, który popierał uczynienie z Polski protektora rosyjskiego miał faktycznie miejsce, więc rozważanie tego w kategoriach historii alternatywnej jest bez sensu.
Jak dla mnie, największą szansę Polska posiadała w czasie podpisania Konstytucji 3 Maja, kiedy wprowadzono potrzebne Polsce reformy. Pokolenie młodych szlachciców wychowanych w Szkole Rycerskiej na zwolenników oświecenia i reform zaczęli mieć faktyczny wpływ na funkcjonowanie państwa, co przyniosło wielkie rezultaty w postaci wprowadzenia podatków na szlachtę i duchowieństwo, wprowadzenia "Ustawy o miastach królewskich", umożliwiającej pełnienie przez mieszczan praw publicznych oraz wiele innych aktów prawnych, uzdrawiających państwo. W ten sposób, gromadząc potężne środki zebraliśmy nieliczną, bo do momentu zawiązania Targowicy 37-tysięczną armię, ale wciąż rozwijaną i rozbudowywaną (ostatecznie, po naszej stronie walczyło 70 tys. żołnierzy). Zwycięskie potyczki pod Zieleńcami czy Dubienką dawały szansę na odparcie najeźdźcy, który jednak nie był możliwy do pokonania w walnej bitwie. Ale król-Staś stwierdził, że nie mamy możliwości pokonania wojsk rosyjskich i pochylił głowę przed Katarzyną.
Gdyby wojna w obronie Konstytucji zakończyła się sukcesem, odzyskalibyśmy niezależność i moglibyśmy istnieć w granicach sprzed drugiego rozbioru. Jednak zakłócenie planów "Paktu Trzech Czarnych Orłów" mogło doprowadzić do reakcji pomiędzy sąsiadami, wskutek czego doszłoby do szybkiej interwencji wojsk rosyjskich i pruskich, co mogłoby się skończyć naszą klęską. Ale gdyby do tego nie doszło, wciąż byśmy się rozwijali - nasze siły zbrojne uzyskałyby pełną gotowość bojową, a pod wodzą takich sław jak Józef Poniatowski czy Tadeusz Kościuszko, byłoby trudno nas pokonać. Moglibyśmy tak istnieć, jako część dawnej chwały RON aż do wojen napoleońskich, w których my jako wrogowie naszych sąsiadów, poparlibyśmy Napoleona w walce z Prusami w 1807 r. Nasza potężna, 100-tysięczna armia wsparta zapewne przez zastępy ochotników z Litwy i Ukrainy mogłaby odzyskać dawną potęgę i chwałę z czasów husarii. Mielibyśmy szansę odzyskać Pomorze Gdańskie (co najmniej), a na południu odzyskalibyśmy z rąk Austriaków I zabór austriacki. Historia w takiej sytuacji potoczyłaby się inaczej, ponieważ Rosjanie widząc nasza rosnącą potęgę (liczoną nawet na 150 tys. żołnierzy), chcieliby położyć temu kres i zaatakować nas zbrojnie - wyprawa ta zakończyłaby się klęską wojsk carskich i odzyskalibyśmy ziemie sprzed rozbiorów (albo i nawet Kijów, chociaż przyznaję, że wizja wcześniejszego ataku wojsk rosyjskich na Polskę jest lekko baśniowa, wymarzona przeze mnie wręcz, bo niedoszłoby do wyprawy moskiewskiej).
@Lord Alehandro nie mieliśmy ułanów, tylko kawalerię narodową, a wtedy poziom naszej kawalerii był żałośnie niski - brak wyszkolenia i odpowiedniego wyposażenia - legenda ułanów powstała dopiero w epoce wojen napoleońskich
@Lord Alehandro A co do wojny o Konstytucję 3 Maja to przeciwko nam stała 100-tysięczna armia rosyjska wsparta przez 20 tysięcy targowiczan. Jak wspomniałem na początku mieliśmy zaledwie 37 tysięcy żołnierzy, ledwo zrekrutowanych, a więc niewyszkolonych. Podane przeze mnie bitwy polegały jedynie na odepchnięciu wroga niż na jego poskromieniu, a straty po obu stronach w tych bitwach nie były zdecydowanie na naszą korzyść - więc pokonanie zahartowanej w bojach armii Imperatorowej w jednej, walnej bitwie byłoby niemożliwe - nawet gdyby dowództwo przejął Napoleon.
@Lord Alehandro ulani to pod okienkiem stali :)
A jeśli ktoś by chciał posłuchać więcej na temat historii broni polskiej ( SZABLi ) dzięki której długo byliśmy potęgą to zapraszam naaa szablotłuk polski
Nie chce się mądrzyć kolego ale w tamtym czasie już nie mieliśmy za dobrej kawalerii i Moskawa nas swoją masą kawalerii przytłaczała. Nawet dobrego zwiadu się nie dało zrobić wszędzie kozacy. Co do tchórzostwa króla pełna zgoda za wcześnie się poddał. Pozdrawiam.
Co by były gdyby Napoleon wygrał swoje wojny
Gdyby wygrał, nigdy byś się nie urodził...
@@gamergrill4933 jesteś pewien :D?
@@ChlopZUtopii tak, Napoleon był hitlerem ale łagodniejszym. Gdyby wygrał Polacy zostali by prędzej czy później powybijani :/
@@gamergrill4933musielibyśmy siedzieć cicho i nie wychylać się.
@@gamergrill4933 taaak z pewnością. Napoleon był przywiązany do ziem Polskich i Polaków gdyż miał tutaj kochankę.
Program super - ogromny szacun. Przed publikacją, warto jednak oddać materiał do korekty językowe, żeby nie było takich kwiatków jak: "musimy cofnąć się o kilka kroków w tył".
Celem Zygmunta Wazy nie było utworzenie UNII Z ROSJĄ. Możliwość uwiązania tronów Rosji i Rzeczypospolitej wyklarował się dopiero po zdobyciu Moskwy liedy część bojarów przewrotnie zaproponowała Władysława Wazę na tron moskiewski. Głównym celem Króla Zygmunta III było oderwanie zabranych terenów doktórych zmuszały go Pacta Conventa.
Świetny materiał interesuję się historią i cieszę się, że ludzie tacy jak Ty robią takie filmy. Życzę Ci powodzenia w rozwijaniu kanału!
Ja bym zaczął się zastanawiać od dojścia do władzy Sasów, którzy popierali Rosję i dzięki nim właśnie ruscy zaczynali się angażować w sprawy RP, ostatecznie dochodząc do rozbioru. Za Sobieskiego nic się nie mieszało w politykę RP.
Drazni mnie to jak o 1 Rzeczypospolitej mowi sie Polska. To byla Unia polsko-litewska. A tak w ogole to byl jeden wielki dom dla wielu narodow i trzeba bylo stworzyc unie polsko-litewsko-ruska to by 1 Rzeczpospolita istniala do dzis.
Super seria
Co by było gdyby ZSRR wygrał Zimną Wojnę?
O co chodzi że wygrał?to nie był konflikt militarny tylko polityczny i może były tam jakieś wojny jednak były to wojny po prostu w tamtym okresie
bartas61 Chodziło mu o to że świat by przeszedł na stronę komunizmu.
Nie wiele
@@prorokcrysis315 czy cały świat nie sądzę
@@bartaz6124 Bzdura. Zimna Wojna to taki sam konflikt jak II Wojna Światowa. Nie kojarzysz interwencji w chociażby Korei, Wietnamie czy Afganistanie?
ale fajne filmy puszczasz
Książę Józef Poniatowski (bratanek króla) to był władca z jajami kiedy Rosja dała mu szansę korony ten z solidarności odmówił!
A jeśli ktoś by chciał posłuchać więcej na temat historii broni polskiej ( SZABLi ) dzięki której długo byliśmy potęgą to zapraszam naaa szablotłuk polski
No masz rację. No ale gdyby tak przejąć tak ta władze... heheheeh
Film naprawdę Świetny !
Moim zdaniem gdyby udało się obalić Poniatowskiego, Zebrać skłóconą szlachtę do kupy, znieść Veto bez niepotrzebnej na te czasy Konstytucji ( która jak wiemy bardziej namieszała), jakimś sposobem dogadać się chociaż z Prusami i Austrią, nawet opóźniając nieco (10 lat) nieuniknione rozbiory, Napoleon wyruszył by na podbój Europy, Prusy zajęte walką na zachodzie mogły by dostać cios w plecy od Polaków. Po tym przydało by się odwieźć Napoleona od myśli ataku na Rosję i mieli byśmy możliwe najlepszy sojusz w dziejach. Podczas I WŚ karty rozdawała by Francja w sojuszu z Polską. Jedynie Rosja stanowiła by poważne zagrożenie ale no wiadomo to Rosja XD
SteelSentry Wiedz że to Polska zaczęła wojnę Francusko-Rosyjską.
Chyba w zbyt złym świetle postawiono tu Poniatowskiego.... Co prawda miał ten romans itd. Ale po wstąpieniu na tron STARAŁ SIĘ reformowac "upadły" już wtedy kraj w miare na ile na to pozwalała sytuacja polityczna czego dowodem są właśnie te reformy i słynna konstytucja. I robił to mimo że nie było to w interesie Rosji od której byliśmy uzaleznieniu już długo wcześniej. Więc no szału jako król nie zrobił ale chyba bez wątpienia był lepszy niż Sasi za których cała RP praktycznir pogrążyła się w anarchii 🤔
like już polecil
Całkowicie się zgadzam z tymi teoriami. Nawet wg moich własnych przemyśleń także widziałem same mury albo strome schody.
Jednakże, gdyby zamiast Poniatowskiego - humanisty pojawił się władca wykształcony w naukach technicznych to mógł postawić na nowe wynalazki które mogły odbudować przestarzałą technologię wojskową w owym czasie. A to nawet przy flirtowaniu z Rosją Carską (oczywiście bez sprzedawania swojej technologii) mogłoby okazać się korzystne w dalszym okresie czasu.
czekam na alternatywna o dymitriadach
MEGA JESTEŚ
kamyczkiem wywolujacym lawine upadku byla... Bona, zona Zygmunta Starego Jagiellonczyka, ktora w polityce, wbrew zwyczajowi Jagiellonow, opierala sie na magnaterii, a nie na drobnej szlachcie; w ten sposob utracila ruch egzekucyjny - brak tych reform (XVI w) sprawil, ze w XVII w bylo, jak stwierdziles, 'pozamiatane'
fajny film
pozdrawiam
A masz ty świadomość, że Bona w 1556 roku wyjechała z Polski i w roku 1557 zmarła?
Jest też dość ważny niuans w sprawie rozbiorów. Do Kongresu Wiedeńskiego podział terytorialny między zaborcami wyglądał całkiem inaczej. Ludność polska w większości znajdowała się w zaborach pruskim i austriackim, co dawało większe szanse na rozwój gospodarczy tych ziem, a co za tym idzie, na większe szanse rozwoju Polski po 1918 roku. No i mentalność większości Polaków byłaby inna niż tych z Kongresówki...
Zrób ci cy było gdyby Piłsudski zaatakowałby III Rzesze podczas 20 lecia międzywojennego
Według mnie gdyby Polska zawołała o pomoc w wojnie przeciwko Prusom Austrię wygralibyśmy to. Królem według mnie byłby Adam Czartoryski. Po pokonaniu Prusów dołączylibyśmy do Napoleona i razem z nim rozegralibyśmy wojnę z Rosja na pograniczach Caratu. Wojna ta skończyła by się zwycięstwem i razem przystąpilibyśmy do wojny z Angilą. Wtedy siły na morzu byłyby po naszej stronie tak samo na lądzie więc rozjechalibyśmy Angilę i uratowali Polzgę 😂
Mógłbyś zrobić filmik: "Co By Było Gdyby... Stolica Polski nigdy nie pozostała przeniesiona z Krakowa" ?
Bardzo trafne wnioski wyciągasz, zgadzam się z Tobą, że nie wykorzystaliśmy zwycięstwa pod Kłuszynem i dymitriady, a może i dzisiaj na kremlu mówiliby po polsku. Nam niestety najlepiej wychodzi: "co by tu spieprzyć mocium panie". Pzdr
Takiego człowieka się szanuje
Dziś mamy podobna sytuację. Rządzących którzy są oderwani od rzeczywistości. Zajęci wyłącznie walka o wladze i zaspokajaniem swoich potrzeb. Zdemolowana armię i dwóch starych sąsiadów... A my? Jak głupi byliśmy tak dalej jesteśmy.🙄
Idiota co ty tu wypisujesz jalopo
3:00 Zaczynam przysypiać
A może tak scenariusz, co by było gdyby wygrał Napoleon.
Polecam moda do hoia moi de deluge
Co by było gdyby powstanie styczniowe zakończyło się sukcesem? Kto za?
Zaatakowały by nas prusy
Bo alternatywne wersje historii i takie gdybanie jest najciekawsze, zrób co gdyby Kazimierz Wielki usynowił Kaśka ze Słupska :D To jest ciekawe bo mogliby nigdy nie dojść do władzy Jagiellonowie i nie byłoby (nie tak szybko) tylu tych przywilejów :D
Nie mogę znieść tego typu dewagacji.....Co by było gdyby?? Nie rozumiem dlaczego w takich dyskusjach robi się nacisk na szczęśliwy traf,zrządzenie losu,przypadek,szczęście itp.Polska mogła uniknąc zaborów tylko w jeden sposób,PO PROSTU KURWA ZREFORMOWAĆ PAŃSTWO!!!!!! Które leżało odłogiem grubo ponad sto lat i było traktowane jak karczma zajezdna dla ościennych mocarstw,które prowadziły politykę,a nawet wojny(np.wojny śląskie Prus)na koszt Polski,choćby nielegalnie werbując polską ludność do armii!! Kraj był w stanie głębokiego rozkładu.Fetor tego rozkładu było czuć w całej Europie! Tylko Polska w swojej błogiej ciemnocie nie rozumiała swojego tragicznego położenia!Państwo było ze swoją mizerną armią,przestarzałym systemem prawnym,ekonomicznym,sytuacją społeczną, dziwolągiem i pośmiewiskiem całego świata doby Oświecenia!! W tej sytuacji to dziw,że tak póżno ją wchłonięto! Zreformowany,dobrze zarządzany kraj ze sprawnie działającą administracja,skarbem,silną,nowoczesną armią nie musiałby obawiać się kogokolwiek i liczyć na cud!! Taki kraj nie oddałby już Kremla,wykorzystałby wszystkie bitwy,których nie wykorzystał,uniknąłby wojen kozackich,potopu szwedzkiego.W Wojnie Północnej byłby głównym rozgrywającym(o ile by do niej doszło)A przede wszystkim nie dopuściłby do powstania Królestwa Pruskiego!!Ono zresztą powstało tylko tylko i wyłącznie z powodu słabości Polski. Nie ma co gdybać,historia wystawiła Polsce haniebną wizytówkę i obnażyła ją bezlitośnie! Byt państwa to nie łut szczęścia,tylko konkretne,logiczne i precyzyjne działanie,ale przede wszystkim odpowiedzialność i mądrość narodu,który się niestety takim nie okazał!Dlatego kraj przestał istnieć!! Ot i cała filozofia!!
Ło kurde nawet suba dam...
Polska uniknęłaby zaborów, gdyby zostało spełnionych kilka warunków:
1. Królowie nie dawali aż tylu przywilejów szlachcie jak to miało miejsce już za czasów Jagiellońskich, przez co pozycja króla mocno osłabła i przeprowadzanie reform z powodu zasady liberum veto nie było możliwe,
2. Kolejnym problemem są właśnie konflikty zbrojne w XVII wieku, w tym najpoważniejszy, czyli potop szwedzki, którego skutki były bardzo ogromne. Kraj był zniszczony przez Szwedów, więc i gospodarka była w słabej dyspozycji. Odbudowanie kraju do dawnej świetności wymagało lat,
3. Na tronie nie zasiadłby żaden władca z dynastii Sasów, ponieważ to za ich panowania kraj jeszcze bardziej popadł w ruinę oraz uzależnił się od Rosji,
4. Sarmatyzm nie był tak popularny u szlachty polskiej, do tego rozpusta, które na pewno nie pomagały państwu,
Mógłbym jeszcze dodać wolną elekcję, która dopuściła do korony takie osoby jak: Michał Korybut Wiśniowiecki, Henryk Walezy czy Sasów. Jednak dała też znakomitych królów tj: Jan III Sobieski, Stefan Batory. Podsumowując to wszystko jednym zdaniem, gdyby szlachta dbałaby o dobro państwa, a nie o siebie to do rozbiorów by nie doszło.
Wolfi, zapomniałeś o zbrodniczej polityce Rzeczypospolitej Obojga Narodów Królestwa Polskiego i Litwy wobec Kozaków.
Magnateria domagała się zamienienia wolnych Kozaków w pańszczyźnianych chłopów i Sejm w roku 1638 taką uchwalę uchwalił.
Gorszego błędu popełnić nie było można. W roku 1648 wybuchło powstanie Chmielnickiego i dziesiątki tysięcy Kozaków wystąpiło przeciwko Rzeczypospolitej - to oznaczało początek upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów Królestwa Polskiego i Litwy.
Wybierz w Google hasło:
" OPIS KOZAKÓW "
@@rudolfolma2783 masz rację, wywołało to kolejne niepotrzebne powstanie. Dzięki za odpowiedź😉
Ej no co jest dzisiaj o tym myślałem.
=1
Następny film: Co by było, gdyby wybory wygrał Stan Tymiński.
Wszyscy chodziliby z czarnymi teczkami.
Ocena rządów SAP jest jasna i jest pozytywna. Postaram się to unaocznić:
1. Musimy patrzeć szerzej poza indywidualności i spojrzeć na stan ówczesnego Państwa. Stan był opłakany, a w kraju panowała ciemnota. Lata wojen ostro nas przeorały, rozpanoszyła się bieda i dołożył się do tego dualizm na Łabie. Krótko mówiąc Kraj wymagał reform.
2. Jak spojrzymy na sąsiadów to Rosja była u szczytu potęgi, Prusy malutkie, a Austria żyła sama sobie. Największym beneficjentem rozbiorów były więc Prusy i zresztą to na ich wniosek i pomysł rozbiory w ogóle były poddawane pod rozwagę - Fryderyk złożył taką propozycję Rosji.
3. Już wtedy byliśmy de facto protektoratem Rosji.
4. Król to wiedział, a Rosja odrzuciła propozycję Prus (po co dzielić się protektoratem?)
5. Król reformował Kraj na prawdziwą potęgę i RP miała stać się potęgą. Musiał tylko robić to pracą organiczną w ramach pozwolenia Rosyjskiego. Gdy RP umocniłaby się to mógłby stawać Rosji okoniem.
6. I wtedy ni stąd ni z owąd wybucha konfederacja. Podkopuje autorytet króla i Rosja obawia się utraty kontroli nad RP. Decyduje się przystać na propozycję rozbiorów (każdy był zbyt mały by w całości łyknąć nasz kraj). Inna sprawa kto inspirował konfederację - czyżby Prusy? :-)
7. Król przyłącza się do Konfederacji. Jak trzeba coś robić to Konfederacja go opuszcza. Król zostaje z ręką w nocniku.
8. Koniec.
P.S. To SAP zniósł przeklęte Liberum Veto, to SAP zniósł kary na szlachtę za zajmownie się handlem, to SAP tworzył szkolnictwo, kuł elity i pozbawiał kraj ciemnoty, to SAP w końcu został oskarżony o wszystko co złe.
pijana magdalenka - najwredniejszy rozbior Polski
Proszę pomyśleć co by się stało gdyby w przełomowym momencie królem został nie Zygmunt III Waza ale jednak Zamojski, ja wiem że dynastycznie sytuacja była inna ale miał poparcie , i czy prowadziłby dalej politykę Stefana Batorego ?
Tak przemyślałem sobie i zasadniczo przyczyną rozbiorów (a zasadniczo dzisiejszej sytuacji) było (w kolejności historycznej):
- Konrad Mazowiecki ściąga Zakon Krzyżacki - szkoda, że nie poprosił Duńczyków, najpotężniejsze państwo w tamtych czasach w naszym regionie, byłby z nimi później dużo mniejszy problem.
- przegrana w bitwie pod Legnicą - najazd Mongołów to taka sama tragedia dla Polski jak późniejszy Potop. Gdyby Henryk Pobożny zwyciężył, niemal "następnego dnia" zostaje silnym królem zjednoczonej Polski, i to razem z Pomorzem, Mazowszem i Śląskiem a nie tylko Małopolska i Wielkopolska jak za Łokietka. I sam Zakon nie urósłby wówczas aż w taką siłę i sama Polska w wieku XIII i XIV jest o wiele silniejsza. Generalnie niezmiernie ciekawy temat na "Co By Było Gdyby...".
- przedwczesna śmierć króla Przemysława II - zjednoczenie kraju też miał prawie w kieszeni, także z dużo większą powierzchnią niż wspomniany Łokietek. także problem z Krzyżakami byłby dużo mniejszy.
- Śląsk w rękach Królestwa Czech - duża i bogata dzielnica z pewnością byłaby wielkim wsparciem zjednoczonego Królestwa Polskiego a także jednocześnie mamy stały dopływ legalnych kandydatów do korony polskiej (liczna populacja śląskich Piastów).
- nieudane oblężenie Malborka w 1410r. - zdobycie stolicy Krzyżaków zapewniałoby Pomorze Polsce jeszcze za czasów Władysława Jagiełły i praktycznie rozwiązywało problem Zakonu.
- przyznawanie aż tak dużych przywilejów Szlachcie za czasów Jagiellonów - raczej nie trzeba tego tłumaczyć.
- hołd pruski - chyba wszyscy wiedzą co by było gdyby Zygmunt Stary inkorporował Prusy Książęce.
- czasy reformacji - były plany aby Zygmunt II August wzorem Henryka VIII założył w Polsce kościół narodowy. Genialna idea. Niestety, wyszło jak zawsze.
- elekcja Zygmunta III - wybór na króla kogoś innego sprawiłoby, że nie byłoby Potopu a przynajmniej nie w takim stopniu. Osobiście optowałbym za Habsburgami.
- Potop Szwedzki - to jest właściwie całe zło.
- śmierć Władysława IV i jego syna Zygmunta - dynastia Wazów utrzymałaby się a biorąc pod uwagę niezłe rządy Władysława można by mieć nadzieję, że jego syn jako Zygmunt IV rządziłby sprawnie (tak się zapowiadało).
- interwencja Jana III Sobieskiego pod Wiedniem - to nasza chwała i duma, ale wzmacniała tylko sąsiadów.
- nieudane próby reform Augusta II Mocnego - jeszcze wtedy była iskierka nadziei.
Później już był właściwie za późno na jakikolwiek ratunek. Chyba, że w magnaterii obudziłby się jakiś patriotyczny duch, bo wszystko wtedy było już tylko w ich gestii.
Oczywiście należy pamiętać, że nawet wchłonięcie Zakonu przez Koronę nie gwarantowałoby w pełni korzystnej historii, która wówczas zapewne potoczyłaby się zupełnie inaczej. Ale z pewnością ułatwiłoby to Polsce życie w późniejszych czasach, szczególnie w XVIII i XIX wieku.
Subować ten kanał on jest mega twórcą filmów o Histori
"Historii" z małej litery i przez dwa "i".
Jerzy Mossakowski kolejny profesor każdemu błędy się zdażają A jak się nie podoba to nie czytać komętarzy żegnam
@@giziokkgizioo9144 Przecież wiem, że każdemu się błędy zdaRZają, ale jak się nie poprawi, to będą się zdarzały częściej w Twoich komENtarzach, prawda?
Naprawdę doceniam, że film nie jest typowo nasilony nacjonalistycznym szajsem i wizją jakiegoś Imperium Lechickiego. Jesteś obiektywny, doceniam.
Wiecie co by było gdyby Związku Radzieckiego nie było?
Wszystko by było :D
Zrób co by było gdyby Niemcy wygrali 2 Wojnę światową!
To tak:
0% żydów
0% polski
0% Wszystkiego
100% Niemiec
@@faraltos +100
Myślę że kluczową sprawą była chwalebna ale jednak brzemienna w skutkach odsiecz wiedeńska. Gdyby Turcy zajęli Wiedeń staliby się głównym przeciwnikiem Watykanu a Francja słabsza wtedy niż za czasów Napoleona zajęłaby się Prusami lecz nie starczyłoby jej sił by pójść na Polskę. Rosja też raczej by się zaczęła bardziej obawiać Turków. Polska z kolei zyskałaby sojuszników oraz impuls do reform i to by nas wzmocniło i zmieniło losy Rzeczypospolitej zLacheckiej
Taa... bo niby Turcy w ogóle nie byli dla Polski zagrożeniem ?
@@donpedro8572 Oczywiście że byli, ale po zajęciu Wiednia musieliby się skupić na obronie ze strony koalicji chrześcijańskiej Europy i nie Polska byłaby ich kolejnym celem. Tym bardziej że pamiętali łomot pod Chocimiem. Poza tym Rzeczpospolita straciła już wtedy Zaporoże i to Rosja stawała się ich kolejnym celem ze względu na wspólne położenie nad M. Czarnym
Wiesz że gdyby nie Polacy, to Austriacy i tak by tą wojnę wygrali? Wiesz czemu? Ponieważ całe ŚCR biegło na pomoc, była to silna zdolna odbić Turków aż do Konstantynopola.
@@prorokcrysis315 No jasne, zwłaszcza ze Francja najpotężniejsze w ów czas państwo zachodu sprzyjała Turkom
AJaToLah To czemu siedziało na sypie i nic nie robiło? Turcy nie mogli wygrać tej wojny.
Najlepszą opcją było oddanie Szwecji inflantów i wspólne ruszenie na Rosję.
Polska mogła zrobić powstanie takie jak powstanie styczniowe lub listopadowe jak zwykle im się to nie udało Dlatego że nie byli do tego przygotowani
Mógłbyś tą serię nazwać ,,alternatywna historia'' czy coś w ten deseń.
a można się cofnąć w przód ? ;)
XD
Co gdyby.... Kongres Wiedeński nie zmniejszył Francuskich granic
Tak jak wspomniał autor, w wieku XVIII wszystko było już pozamiatane. Ale jeśli jakimś cudem nie byłoby rozbiorów to wszystko by zależało właśnie od naszej postawy w czasie wojen napoleońskich. Jeżeli bylibyśmy w obozie przeciwnym Napoleonowi, wówczas na Kongresie Wiedeńskim najpewniej utrzymalibyśmy Pomorze choć dużo ziem na wschodzie przeszłoby w ręce Rosji ale na pewno bylibyśmy niezależni, przynajmniej w teorii, od cara (a to dużo lepiej niż w rzeczywistości). Jeśli bylibyśmy przeciw to Pomorze trafiłoby do Prus ale Wielkopolska i Małopolska zostałaby w Królestwie Polskim podległym poprzez unie personalną carowi choć z większą autonomią (w końcu pamiętajmy, że wcześniej nie było rozbiorów). Czyli nieco lepiej niż w rzeczywistości.
Niemniej faktem jest, że dużo zależy w tej kwestii od wieku XVII. To Potop Szwedzki sprawił, że byliśmy wrakiem a nie państwem. Gdyby zamiast Zygmunta III wybrano kogoś innego, Szwedzi nie daliby nam rady. Pamiętajmy, że wielkie sukcesy Szwedów w czasie Potopu to... zasługa właśnie Polaków.
Kto byłby najlepszym wyborem na króla? Może któryś piastowski książę śląski (w połowie XVII w. książę legnicki Chrystian nawet się starał o koronę). Ewentualnie Habsburgowie co wówczas nie byłoby takim złym pomysłem ale niestety tak samo prawdopodobnym jak sojusz II Rzeczypospolitej z Czechosłowacją w latach 30 XX wieku (aż żal, że tak nie było).
Sądzę, że jeszcze łatwiej by było gdyby Zygmunt Stary inkorporował Prusy Książęce. Ale to już temat na inny odcinek programu.
Jeszcze nie oglądałem ale napiszę że poprostu bylibyśmy bogaci i byśmy mieli potężne państwo
Albo byś zapierdalał u pana ziemskiego za strawę, bądź był byś dumny że twoi dziadkowie obalili to dziadostwo i wprowadzili komunizm.
Wydaje mi się że podejmowanie złych decyzji juz dużo wcześniej spowodowało nawarstwianie sie problemów których tylko przybywało. Np kiedy skończyła się dynastia Jagiellonów zamiast wybrać króla z naszej ziemi i umożliwić dziedziczenie władzy podjęto decyzję o wybieraniu władców którzy nie zawsze mieli coś wspólnego z Rzeczpospolitą, czasem troszkę spokrewnieni, przynosili więcej szkód niż korzyści. Ryba psuje się od głowy.
Raczej wpływ sąsiadów byłby zbyt spory w mojej opini najlepszym sposobem byłoby przetrawnie aż do 2 rozbioru i nie wywoływanie insurekcji kościószkowej tylko potulnie w objęciu rosyjskiego niedźwiedzia czekanie na Napoleona. W momencie wkroczenia do Prus wschodnich armii Bennigsena- gdy napoleon tam dotrze do tego czasu być neutralnym apo bitwie pod Iławą wyrwać się z objęć matiuszki Rosji i po dalszych wojnach Napoleonskich odzyskać wielkopolski i galicji oraz ziem 2 rozbioru od Rosjan - zakładając ogromny problem rosjan po takich ciosach. potem wraz z wyprawą na moskwę zając moskwę i zapewnić armii Napoleona w miare swobody w dostawie zaopatrzenia tak aby odwrót Francuskich wojsk był zorganizowany i mniej stratny tak aby połączone siły polskie i niedobitki Francuskie trzymały w szachu Rosjan i i powiedzmy Prusy i Austrie tak aby Napoleon zyskał na czasie i sformułował nowe armii, warto również byłoby wciągnąć do walki Turcje dla której byłby to ostatni moment do wybicia sie na znaczące imperium jak dawniej i znacznie związało by to przedewskim wojska austriackie i rosyjskie. Na samym końcu tych wojen przywrócono by reszte ziem do nas spowrotem a Francja przez następne 30 lat byłaby hipermocarstwem, turcja zajełaby transylwanie oraz cześć dzisiejszej Grucji, armenii oraz Azerbejdżanu stając się znowu silne na jakiś czas. Wlk brytania bedzie miała poważniejszy problem z wyścigiem zbrojnym oraz kolonialnym z Francją można powiedzieć że Francja i Wlk brytania bedą miały tyle samo koloni powierzchniowo co dotychczas brytyjskie.
Myślę że jakby Polska była prawdziwie niepodległym państwem które pomagałoby Napoleonowi to wyprawa potoczyła by się zupełnie inaczej. Polacy znali taktykę spalonej ziemi a za czasów wyprawy sam Józef Poniatowski odradzał marszu na Rosję, Napoleon nie zgodził się przez swoją upartość (no i oczywiście mieliśmy mało do gadania). Gdyby Napoleon dalej chciał ruszyć na Moskwę wystarczyłoby że Polska zwyczajnie nie dolaczylaby do wyprawy i zajęła się Rosją po swojemu. Prowadzenie działań przeciwko Francuzom i Polakom na dwa zupełnie inne sposoby wypaliłoby Rosję.
Wiesz że Napoleon ruszył na Rosje z powodu wojny Polsko-Rosyjskiej?
Mój nauczyciel kiedyś mi odpowiedział że w historii nie ma gdybania
Bo nie ma gdybania.
A miał ci on choć krztynę wyobraźni? Bo tu nie o fakty historycznie niepodważalne chodzi, a o wnioski z nich płynące, jako nauka na przyszłość. A takie gdybanie pozwala nauczyć się szukania odpowiednich dróg.
Gdybanie faktów nie zmienia
@@lotnik11 I to jest właśnie fakt😊
Sprawa rozbiorów Polski wiąże się również z wyprawą Polski na Mołdawię. Król Olbracht za pomoc w później nieudanej wyprawie obiecał Szlachcie nowe przywileje dzięki którym późniejsi Królowie nie mieli nic do powiedzenia. W państwie później nie dało się przeprowadzić reform bo ta chamszczyzna nie dała nic władzy zrobić. Gdyby Olbracht nie dał szlachcie tych przywilejów to któryś z królów późniejszych mógł zrobić to co we Francji zrobił Ludwik XIV, a gdyby już w Polsce był absolutyzm a król byłby chamski to na 100% Polacy zrobili by bunt i wprowadzili Monarchię Parlamentarną. Unikneli byśmy wojen z Rosją które miały miejsce przez zachłanną Szlachtę czyli Dymitriady. Nie byłoby powstania Chmielnickiego i kto wie może by dziś Ukraina była Polska.
zapięty xD.
Fajnie opowiadasz, masz sporą wiedzę, ale nad dykcją powinieneś popracować...
Jest tesz jedna opcja odnośnie wojen napoleońskich gdyby polska
miała sojusz z francją wszystko jest tak jak w wyżej wymienionym filmie lecz z racji tego że polska miała większe znaczenie niż rzeczywiście w tamtym okresie to Napoleon może by posłuchał Juzefa Poniatowskiego i przeczekał zime i polska wraz z sojuszniczą francją wygrali by wojne na ich kożyść