Streszczenia lektur - "Rok 1984"
Вставка
- Опубліковано 8 кві 2022
- ja wiem - strasznie długie to wyszło, ale chyba się nie da inaczej jak się chce porządnie książkę opowiedzieć, szczególnie taką z wymyślonym światem
będę wdzięczny za wszelkie opinie i uwagi w komentarzach, jeśli taki trochę odświeżony, mniej śmieszkowy format streszczeń się wam w miarę spodoba, to postaram się jeszcze przed maturą dostarczyć "Lalkę"
można traktować jako podcast, bo jakoś bardzo dużo do oglądania tutaj nie ma
wspomniany film o Orwellu:
• LITERATURE - George Or...
Utwór Chomatic2Fuge - Classical Rousing autorstwa Kevin MacLeod jest dostępny na licencji Licencja Creative Commons - uznanie autorstwa 4.0. creativecommons.org/licenses/...
Wykonawca: incompetech.com/ - Комедії
Moja nauczycielka z liceum opowiadała, że w jej dzieciństwie właśnie była ta książka zakazana, ale jakaś stacja radiowa raz w tygodniu puszczała po fragmencie takiego audiobooka (byśmy dziś powiedzieli) i ona wraz z dużą grupą znajomych co tydzień siadali przy radiu i wspólnie słuchali, jeszcze robiąc notatki. Powinniśmy doceniać, że teraz mamy tak łatwy dostęp do wszystkiego.
@@gryficowa
gdzie
@@fogmannn Akurat nie, mamy w Polsce autorytaryzm, a to krok do totalitaryzmu
Cenzura to domena autorytaryzmu i to jest szczegół o którym się nie mówi
@@fogmannn Oj, poczekaj, autorytaryzm jest krokiem do totalitaryzmu, to kwestia czasu, gdy do tego dojdziemy
@@gryficowa Ty chyba jesteś oderwany od rzeczywistości
Powrót lektur? Rok 1984? PÓŁTOREJ GODZINY? MIETEK, NIE JESTEŚMY GODNI, ALE O KURWA DZIĘKUJE O:
'nie jesteśmy godni" 😂 wy macie w ogóle jakiś rigcz? Jutuberowi do stóp padajcie, gałę mu jeszcze zróbcie.
@@luk11c4 a wiesz co to sarkazm i dystans? XD
@@weronikakozowska9823 Ja sarkazmem wręcz oddycham, więc tak, mam jakieś pojęcie. I bardzo mnie ciekawi gdzie tu jest sarkazm. Bardzo proszę mi wytłumaczyć jak głupkowi. Może przy okazji pierwszy raz przeczytasz definicje tego słowa i nauczysz się na następny raz nie używać słów których znaczenia nie znasz ;)
@@luk11c4 zgaszona :)
@@luk11c4 XDDDDD
Mieciu kiedyś: 6-15 minut streszczenie na wyjebce i nara
Mieciu teraz:
Dziady opowiadają o ... Dziadach (i naciąganie szelek) 😅😅😅
LUDZIE WLACZCIE MYSLENIE
literalnie 1984
WYLACZ TV WLACZ FEJSBUKA !!1! 🤬🤬🤬
OBUDŹ SIĘ
A po co? Ja kocham wielkiego brata.
Pati Szaleto nie był zły jak go opisałeś
Cieszy mnie fakt że wyszedł nowy odcinek "Streszczenia lektur" ale jako osoba która przeczytała "Rok 1984" muszę powiedzieć że pan zapomniał wspomnieć o ważnym fakcie gdzie Julia miała piegi, zaś brak wspomnienia takiego ważnego faktu może źle się skończyć dla niektórych uczniów gdyż polonistki bywają wredne.
XD
Damn, flashbacki z kartkówek...
Ja tą lekturą doprowadzam polonistkę do rozpaczy, bo tę lekturę znam tak dobrze, że staram się ją wykorzystywać jako kontekst w prawie każdym pytaniu na maturę ustną
@@demonknight9312dzięki tej książce zdałem ustny polski na 80 procent. 20 straciłem bo nie umiałem podać przykładu reklamy w którym użyto przysłowia xD tłumaczenie, że nie oglądam telewizji a w necie używam adblocka nie przekonał pani z komisji
@@aannttew co to za chujowe pytanie lol nie każdy to wie
Tak potwierdzam, ten fragment o czekoladzie jest straszny. Ma się ochotę przypierdolić małemu Winstonowi, czuć żal nad małą dziewczynką którą pozbawiono prawdopodobnie ostatniej przyjemności w życiu. Ciężko się pozbyć z głowy obrazu zrezygnowanej matki która dziecku oddaje ostatnie co ma, samą siebie.
winstonowi chce sie przypierdolic przez caly czas trwania ksiazki
@@salazar.slytherin6400
A pamiętacie scenę ze szczurami?
Ta scena to zapowiedź... Charakter Winstona jest egoistyczny i dla własnego dobra jest gotów poświęcić innych, nawet rodzinę. Dlatego późniejsze tortury i wydanie Julii nie jest dla O'Briena niespodzianką - ale jest niespodzianką dla Winstona, który nadal uważał siebie samego za "dobrego człowieka". Złamał go dysonans między wyobrażeniem o własnej szlachetności a stanem faktycznym.
@@sveniusz Każdy by się załamał pod taką presją.
@@sveniusz Mi sie wlasnie wydaje, ze tu nie chodzi o jakies obwinianie Winstona i zrzucanie tego na jego egoizm - to by bylo latwe powiedziec, ze Winston jest potworem. Winston jest produktem swiata i partii, ktora go kreuje. Ksiazka stara sie powiedziec, ze nikt nie jest lepszy - nie ma bohaterow, nie ma ruchu oporu, kazda nawet najmniejsza oznaka dobra, wolnosci czy buntu jest miazdzona. Fajnie korenspoduje z ta ksiazka: Inny swiat. W nieludzkich warunkach kazdy z nas moze zachowac sie nie ludzko. Tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono.
Okej, jest to niewątpliwie bardzo dobre streszczenie, chwała Mietkowi za nie, ale jednak w kilku miejscach moim zdaniem powiedział on trochę za mało. Paradoksalne przy półtoragodzinnym nagraniu? Pewnie tak, ale chodzi mi po prostu o rzeczy ważne dla zrozumienia tego tekstu i takie, o które mogą pytać nauczycielki w szkołach. Z tych ważniejszych spraw:
- W kinie nie wszyscy się śmiali, tylko jedna prolka protestowała i ją wywalili. Jest to o tyle istotne, że widzimy tu, że o dziwo, prole mają w tym świecie lepiej niż członkowie Partii Zewnętrznej. Członka Partii Zewnętrznej czekałby w takiej sytuacji los straszny, tę prolkę zaś wywalili i tyle. Potem, gdy Winston i Julia mają swój czas miłości, to w pewnym momencie rozważają, by uciec, zamieszkać w prolskiej dzielnicy, zacząć mówić z akcentem proli (to o akcencie jest wyraźnie powiedziane), ale wiedzą, że to niemożliwe, bo by ich złapali.
- Mieciu nie wspomniał, a to dość ważne, że Wielka Brytania nazywa się w tym świecie Pas Startowy Jeden.
- Mieciu wspomniał że nie wiemy nic o sytuacji w Euroazji i Wschódazji. Tak naprawdę to coś tam wiemy, dowiadujemy się tego z książki rzekomo napisanej przez Goldsteina, którą O'Brien daje Winstonowi. W Euroacji ideologią panującą jest neobolszewizm i to wszystko co mamy powiedziane. We Wschódazji zaś taką ideologią jest kult śmierci, jednak właściwszą nazwą (tłumaczeniem chińskiego terminu) byłby kult zaniku ja. Czyli wszyscy ludzie mają się wyzbyć ego, indywidualizmu i stać się jakby członkami jednego organizmu.
Z książką jest tak, że Winston przegląda ją i w pewnym momencie przeskakuje większą liczbę stron i trafia na te informacje o tym, jak wygląda w tym czasie świat poza Oceanią. Ewidentnie Orwell chciał po prostu przemycić te informacje w tekście.
- Przy Dwóch Minutach Nienawiści mamy powiedziane, że Goldstain miał twarz pociągłą, nieładną ale inteligentną i że mówił że Partia zdradziła swoje ideały, że nie o to chodziło w rewolucji itd. Generalnie opis Wielkiego Brata pasuje do Stalina a Goldsteina do Trockiego, co zapewne nie jest przypadkiem.
Jest też powiedziane, że po kilkunastu sekundach nawet osoba nie kupująca tego - jak Winston - nie musiała już udawać, bo ogólny hejt na osobę z ekrany autentycznie się jej udzielał.
- Scena w pracy Winstona jest o tyle ważna, że wtedy zaczynamy go tak naprawdę lubić. Narrator zaznacza, że facet "miał dryg" (wszystkie cytaty z głowy, ale wiernie) do tej roboty i my to kupujemy. Inteligentny, zaangażowany, trzeźwo patrzący na świat człowiek. I czujemy przez to tym bardziej skalę jego dramatu. W normalnym świecie Winston mógłby pracować w banku, jakiejś innej instytucji finansowej czy na przykład być dziennikarzem (skoro dobrze mu idzie ze słowami), realizować się i służyć społeczeństwu.
Jest tam jeszcze zaznaczone, że łatwo było naśladować styl Wielkiego Brata (Winston tworzył antydatowane artykuły z jego wypowiedziami), bo styl ten był nader charakterystyczny, przykładowo poprzez zwyczaj stawiania pytań i odpowiadania na nie ("A jakie wnioski z tego wyciągamy? Takie, że Angsoc pozwolił ponaddwukrotnie zwiększyć produkcję oleju rzepakowego w północnej części kraju").
- W scenie w jadalni jest powiedziane, że Winston myślał o Syme'ie jako o swoim przyjacielu ("To znaczy w tych czasach nie miało się przyjaciół, tylko towarzyszy. Ale jednych lubiło się bardziej od innych"). Ponadto opowiadał on o pracy nad nowomową w sposób budzący zainteresowanie i zwyczajnie fajnie się go słuchało, gdy o niej mówił. I znów - lepiej widzimy skalę dramatu tych ludzi. W normalny świecie byliby parą przyjaciół, którzy śmieją się razem, chodzą do kina, teatru, na mecze i dobrze się ze sobą bawią, może dobraliby jeszcze kogoś i mieliby taką fajną paczkę.
Ponadto jest tam dość ważna scena, Syme w której pyta retorycznie:
- Wiesz, że już za kilkadziesiąt lat żaden człowiek nie będzie w stanie zrozumieć tej rozmowy, którą teraz prowadzimy?
Winston zamyśla się nad tym, że proli to nie dotyczy (im nie narzuca się nowomowy), a Syme, jakby czytając mu w myślach dodaje:
- Prole to nie ludzie.
Tu widzimy, jak ci zindoktrynowani członkowie Partii Zewnętrznej patrzą na proli.
- Mieciu pominął w streszczeniu postać służącego O'Briena. Narrator wspomina, że miał on chińskie, dalekowschodnie rysy twarzy, co jest o tyle istotne, że gdy O'Brien opowiada Winstonowi o Braterstwie, to mówi, że mają m.in. świetnych lekarzy plastycznych, a Winston odruchowo myśli o tym służącym. Swoją drogą w scenie, w której O'Brien zapisuje Winstona i Julię do Braterstwa wcale nie jest powiedziane, że Partia Wewnętrzna może wyłączać ekrany raz dziennie na pół godziny, tylko, że mogą wyłączać na krótko, kiedy chcą, byleby nie trwało to zbyt długo.
Gdy Winston opowiada Julii o swojej żonie mamy taki mniej więcej dialog:
- Bardzo naciskała na to, byśmy zrobili dziecko. Wiesz jak ona to nazywała?
- Naszym obowiązkiem względem Partii.
- ? Skąd wiedziałaś?
- Kochanie, pamiętaj, że ja też chodziłam do szkoły.
Jedna ze scen, które mi się bardzo wryły w mózg.
Winston mówi wtedy też o Julii "Jesteś buntowniczką tylko od pasa w dół", nawiązując do faktu, że ona nie buntuje się ze względów ideologicznych, tylko po prostu chce się bawić i prowadzić normalne życie, co bardzo ją rozbawia.
- Po aresztowaniu Winstona, gdy ten widzi O'Briena wchodzącego do sali mówi odruchowo:
- Więc pana też już mają? - bo myśli, że po prostu jego wyżej postawiony kolega w buncie również wpadł.
Na co O'Brien odpowiada:
- Od bardzo dawna.
Czyli, można tak wnioskować z tej sceny, O'Brien kiedyś naprawdę myślał o buncie, ale potem sobie darował, uznając, że skoro jest wysoko w hierarchii, to czemu miałby to zwalczać. Ta odpowiedź, "Od bardzo dawna", wypowiedziana ironicznie, naprawdę mocno tam wybrzmiewa.
Wbrew temu, co czasem się widzi w opracowaniach, O'Brien nie jest w powieści przedstawiony jako po prostu potwór czy maszyna do niszczenia ludzi. Jest inteligentnym facetem i cały czas, aż do końca, ma w sobie coś pociągającego, coś, co sprawia, że chciałoby się za nim iść. I, powróci tu ten refren, przez to jeszcze bardziej wyraźnie widzimy skalę dramatu tych ludzi. W normalnym świecie on byłby politykiem, posłem, może ministrem i wykorzystywałby swoje zdolności by sprawnie kierować państwem, a Smith byłby jego wyborcą.
- W czasie tortur mamy dość mocną scenę, w której O'Brien każe Winstonowi przyznać, że 2+2=5. I on ma nie tylko to przyznać, ma w to naprawdę wierzyć (w ten sposób wdraża mu dwójmyślenie). I że jak Partia tak postanowi to 2+2 będzie się równało 17 albo 1,543. Bo partia tak postanowi.
- W czasie tortur mamy też moment, w którym O'Brien pyta Smitha o co jego zdaniem chodzi Partii Wewnętrznej, ten odpowiada zgodnie z ty, co, jak sądzi chce usłyszeć rozmówca
- Obecne restrykcje są konieczne, wkrótce będziecie mogli poluzować sytuację..
Na co O'Brien przerywa mu i krzyczy, że Partii Wewnętrznej właśnie idzie o znęcania się nad resztą, co czerpią z tego frajdę. Jest tam też moment w którym O'Brien pozwala Winstonowi zadawać pytania, ten pyta, czy Wielki Brat istnieje (od dawna podejrzewał, że nie ma takiej osoby, rządzi jakiś kolektyw), ale O'Brien ucieka od odpowiedzi.
- W więzieniu Winston myśli, że chciałby odnieść chociaż takie zwycięstwo, że gdy go wypuszczą i będą przekonani, że go "nawrócili", on potem umrze wciąż ich nienawidząc. I że będzie to trudne, bo będzie musiał oszukiwać sam siebie, że już jest lojalnym członkiem Partii by przynajmniej w chwili śmierci nim nie być, zmienić wtedy stosunek do Partii na wrogi.
- Już po wypuszczeniu z Ministerstwa Miłości, gdy Winston jest na wolności, okazuje się, że został przydzielony do grupy ludzi podobnych mu, którzy przeszli proces zbliżony do tego, o którym wcześniej czytaliśmy i teraz pracują przy tworzeniu nowomowy w dziale nawiasów. I kłócą się jak mają one być stawiane, czasem wręcz wrzeszczą na siebie i składają donosy do przełożonych, a potem wszystko im obojętnieje i przestają przychodzić do pracy. Jest to o tyle poruszające, że narrator wyraźnie podkreśla, że takich jak on jest wielu i wszystkich się łamie.
--------------------------------------------------------------------
I już poza tym uzupełnianiem dodam, że mnie w trakcie lektury poruszyła szczególnie jedna scena, o której Miecio nie wspomniał. Gdy Winston i Julia mają swój czas miłości w pewnym momencie ona odwołuje spotkanie z banalnego powodu - ma okres. I on myśli sobie, że w normalnych czasach to byłby ich główny problem, nie ukrywanie się przed Partią, Policją Myśli itd., a właśnie takie trywialne rzeczy. W ten sposób kolejny raz jeszcze wyraźniej mamy pokazaną skalę dramatu jakiego oni wszyscy doświadczają. Pamiętam, że czytając tę właśnie scenę w pełni zrozumiałem, czemu 1984 jest odradzany jako lektura dla ludzi z epizodami depresyjnymi.
Świetne podsumowanie
@@maciejtrojanowski8665 Dzięki. Po lekturze tego komentarza łatwiej będzie udawać, że czytało się powieść :)
Ale popatrzcie na to też tak: miałem tę książkę w ręku raz, kilka lat temu, a wciąż tyle pamiętam. Więc to musi być naprawdę mocna rzecz. Więc może na serio warto przeczytać po prostu dzieło Orwella? ;)
@@bartoszpusz5740 zdecydowanie warto
Szczerze dziękuję
nie zesraj się
13:19 - Partia w tej powieści nie nazywa się "angsoc", tylko nazywa się Partia. Ponieważ jest tylko jedna, to nie potrzeba dodatkowej nazwy. Angsoc to oficjalna ideologia tej partii i Oceanii jako takiej.
tak, nie ma innych partii, bo nie potrzeba. Bo partia jest nieomylna.
Ale za to ma wroga. Mitycznego człowieka... choć podobno kiedyś był współzałożycielem partii.
Według Partii Wielki Brat wynalazł m.in. Samoloty a przed rewolucją po Londynie chodzili mityczni kapitaliści w cylindrach którzy mieli niewolników, w sumie nie zdziwiłoby mnie to nawet gdyby żadnej wojny nigdy nigdzie nie było, a Oceania bombardowałaby się sama
@@kobz2862 brzmi jak rosja
@@BattleCruiserHER Przesłuchaj pierwsze 10-15 minut filmu
"to zupełnie jak 1984"
@@skidaddleskidoodle Jak się porównuje do Polski czy Niemiec to tak, ale już Rosja bardziej pasuje. Nie mówię, że to poziom Chin jak powiedział Mieciu, jednak Rosję ciężko nazwać w 100% krajem szanującym prawa człowieka. Jeśli Rosja zacznie implementację systemu kontroli populacji na wzór Chin, to coraz bardziej się zbliży do wzoru z książki. Tak czy inaczej mam wrażenie, że Rosja może jak najbardziej to zrobić.
Sam ewaporowałeś Symea! Wymazałeś go i od razu zapowiedziałeś, że nie warto o nim pamiętać.
Moja podświadomość kazała mi o nim pamiętać i oburzylam sie na słowa Miecia, że to nic nie wnosząca postać 😱
@@kuzynkacos6940 dwaplusdobrze!
Dopiero zaczynam oglądać, ale muszę to napisać. Po przeczytaniu tej książki miałem dosłownie kaca, czułem dogłębny niepokój, było mi źle. To w jaki sposób z głównych bohaterów zostały z korzeniami wyrwane ich uczucia do dzisiaj siedzi mi w głowie. Mam takie przeświadczenie, że co by nie było, człowiek ma w głębi siebie coś, czego nie można mu zabrać. A tym bohaterom właśnie to zabrano. Przerażająca i przybijająca perspektywa.
"Pod konarami kasztana, pan sprzedał mnie, a ja pana.
Ich pogrzebano, a my do rana pod konarami kasztana."
Kiedy już pod koniec książki to czytam to zawsze mi rozdziera duszę
Doktor Niczego został przebudzony przez tą jedną informacją o umieszczeniu jego tekstu w podręczniku szkolnym
Czekaj jest coś takiego?
Brakuje mi papieroska i szklaneczki alkoholu😍😍
@@IdaCand @pewnie jerzy
wkoncu powrót jednej z najlepszych serii na polskim yt
No cze
@@baltofarlander2618 siema!!!!!!
omg marrio!!!
@@chaoboi83 SIEMA!!
szkoda że nie w tym samym stylu
1:27:35 dodałbym jeszcze, że Julia, z pięknej, młodej kobiety pod wpływem tortur zaczęła wyglądać na leciwą pannę. Orwell doskonale w ten sposób oddał to, jak ustrój totalitarny i towarzyszące mu cierpienie potrafi zabić piękno i młodość
Jak spojrzysz do góry, ujrzysz sufit
„Książka na 3 wieczory”
Ja, czytający ją miesiąc: 👁️👄👁️
Widocznie jestes po prostu dorosły : D
Ja czytający ją dwa lata 👍🏻
ja czytałam pierwsze 150 stron w dwa tygodnie, ale resztę speedrunowałam w 2 dni bo zaczynaliśmy omawiać w szkole, a nie chciałam spoilerów xD
@@rowell1 co kurwa??
@@rowell1Przeczytałeś?
Mieciu, tęskniliśmy za streszczeniami.
Chętnie przesłucham, mimo że czytałem kilka razy.
P.S. Dokładnie tak wyobrażałem sobie Wielkiego Brata
Półtoragodzinne streszczenie mojej ulubionej książki, od mojego ulubionego youtubera.
Kocham cię Mieciu
Dokładnie
Taka dosyć możliwe istotna rzecz jeszcze - w tym pokoju nad sklepikiem wisiał obraz z kościołem, tam jeszcze był jakiś wiersz o dzwonie, co bije na jakimś kościele. No i jak ich aresztowali to wyszło, że za obrazem był ukryty teleekran.
Czekolada o smaku największego życiowego rozczarowania, zapewne była robiona z roztopionych czekoladowych mikołajów świątecznych
O MÓJ BOŻE
jeszcze takich przeterminowanych 10 lat
Rok 1984 - system totalitarny wprowadzany terrorem
Nowy wspaniały świat - system totalitarny wprowadzany przyjemnością
Obie książki powinny być lekturami.
Jeszcze książki Janusza Zajdla: Paradyzja, Limes inferior, Cała prawda o planecie Ksi.
Do tego jeszcze "Folwark zwierzęcy" i "How I found freedom in unfree world"
Kongres Futurologiczny jeszcze według mnie powinien znaleźć się w tym zestawieniu.
365 dni, terroryzm oraz przyjemnosci na raz :P, jako lektura uzupelniająca
@@wit0ld Folwark zwierzęcy to może nawet jest, nie wiem. Jak byłem w gimbazie koło 2007 roku to omawialiśmy Folwark Zwierzęcy.
0:00 Wstęp
11:19 Zarys świata
29:42 Streszczenie wydarzeń
czytałem dwa razy a i tak miałem sekundę wątpliwości jak mietek nalegał żeby przeczytać przed obejrzeniem streszczenia xd
W Rosji parę dni temu zawinęli gościa, który rozdawał tę książkę za darmo na ulicy.
"Rok 1984" i "Folwark zwierzęcy" to jedne z moich ulubionych książek. Czytałem je kilkukrotnie i chętnie posłucham tego streszczenia.
nowy wspaniały świat
Folwark był, streszczenie dosyć inne niż reszta, lecz podejście poprawne moim zdaniem odnośnie Folwarku.
Polecam jeszcze 451 stopni Fahrenheita z takiej tematyki
@@patba To akurat znam. Dziękuję za przypomnienie.
Szkoda, że "Folwark..." upowszechnia mit dobrego Lenina i złego Stalina
Mi najbardziej w głowie został moment w zakończeniu ksiązki o ktorym nie wspomniales. Mowi o tym ze policja mysli odkladala kawalek kurzu czy tam włosa juz dokladnie nie pamietam dokladnie na okladke notesu winstona, pokazuje to ze wiedzieli o wszystkim od poczatku, bo winston zeby miec pewnosc ze nikt nie wiedzial o jego notesie wlasnie kladl ten wlos na okladke notesu no to mnie najbardziej trafilo pozdrawiam
W książce jest to przedstawione tak, że Winston tylko to zakłada, a 'Obrin' mówi o treści pamiętnika tak, że równie dobrze mogli go znaleźć po przeszukaniu jego chaty po aresztowaniu. Myślę, że fragment o którym wspominasz, bardziej może dowodzić zastraszenia ludzi, którzy wierzyli, że policja myśli była aż tak przebiegła. W rzeczywistości raczej nie była, trzymała tylko wszystkich w szachu zastraszenia*, a Winstona równie dobrze mogli po prostu obserwować od momentu kontaktu wzrokowego z O'Brien'em. (*-jedyny przykład na działanie teleekranu w książce to poranna gimnastyka, gdzie obywatele grzecznie, w jednym momencie stali centralnie przed odbiornikami).
I M O
@@Spoon8pl Teleekran działał jeszcze w momencie gdy Julia i Winston są zatrzymani. Padają wtedy choćby słowa "Jesteście martwi", jak się potem okazało wypowiedziane przez Charringtona za pośrednictwem ukrytego teleekranu.
No i w Ministerstwie Miłości widać dowody na działania teleekranu. "6079 Smith W.! W celi nie wolno wkładać rąk do kieszeni."
Ten fragment z siostrzyczką Winstona też zawsze wywiera na mnie takie duże wrażenie Mieciu. Normalnie jak coś z koszmaru, niesamowicie napisane.
Przede wszystkim gratulacje, Mieciu. Po "Ulissesie" objawiłeś się z "1984", książką, na którą przez ostatnie dwa lata powoływano się, snuto rozmaite analogie, doszukiwano się paralel, słowem mówiono o tekście Orwella częściej niż niż o jakimkolwiek innym dziele literackim, chyba kiedykolwiek. Ale mniejsza o to. "Rok 1984" był moją lekturą na IV roku Polonistyki. I przyznam, że te 90 minut (tyle trwają zajęcia na studiach) był to czas stracony. Stracony z dwóch powodów. Po pierwsze czas dwóch połówek meczu piłkarskiego to za krótko, aby omówić całą głębię dzieła. Po drugie, moje koleżanki (dziś, o zgrozo! - nauczycielki) orzekły, że nie ma tu o czym gadać - po prostu Winston nie kochał Julii wystarczająco mocno. Tymczasem należało rozmawiać o tym, co u Orwella najistotniejsze, a mianowicie o kondycji człowieka, nawet nie tylko w świecie totalitarnym, ale w ogóle. A tu wnioski są niewesołe. Człowiek ze swoją cielesnością jest, rzec można, niezwykle słaby. Trudniej dotrzeć do jego psychiki. I tu rozpoczynają się koszmarne seanse między O'Brianem a Winstonem (to Mieciu pominąłeś) Winston nie tylko rażony jest prądem. Przywiązany jest również do jakiegoś ustrojstwa, które odpowiednio regulowane może złamać człowiekowi kręgosłup. O'Brian stosuje także narkotyki. Winston trzyma się pewnego dogmatu. Uważa, że nie istnieje taka indoktrynacja, takie najbardziej nawet wyrafinowane "pranie mózgu" aby zaprzeczyć, że 2+ 2 =4. Podczas jednego z seansów O'Brian razi Winstona prądem o takim napięciu, że ten przez moment zaczyna powątpiewać w jakikolwiek dogmat. Na tym kończą się tortury. I rzeczywiście, Winston zostaje umieszczony w osobnym pokoju; dostaje nawet ołówek i notes. Cały czas odwiedza go O'Brian. A, zapomniał bym. Podczas tortur Winston pytany jest o cel (tu trzeba jeszcze dodać, że policja myśli od początku wiedziała o tym, co robi Winston; w pewnym momencie O'Brian pokazuje Winstonowi ów wycinek z gazety, o którym Mieciu wspomniałeś, a który, w mniemaniu Winstona został spalony) A zatem cel. I tu pada chyba jedno z najważniejszych, godnych cytatu stwierdzeń: sorki, lecę z pamięci - wiesz jak będzie wyglądać przyszłość - pyta Winstona, O'Brian - to wyobraź sobie żołnierski bucior gniotący twarz człowieka. Wróćmy do celi Winstona. Tu Mieciu się pomyliłeś. Otóż to właśnie w notesie Winston kilkakrotnie pisze frazę "Kocham Julię" staje się jasne, że indoktrynacja nie dobiegła końca. I wówczas trafiamy do pokoju 101. Co jest w tym pokoju? - Każdy wie 🙂I na koniec. Orwell nie pomylił się pisząc, że potem (po aresztowaniu) Winston nigdy już nie spotkał Julii. Ależ oczywiście! Oboje zmieniono właściwie, w innych ludzi. Każdy może zauważyć ten fenomen we własnym życiu. Przecież każde z Was po długim okresie rozłąki z daną osobą, z ponurą refleksją konstatujecie - przecież to już nie ten człowiek!
24:30 - Dodajmy, że podpierdalające dzieci to aluzja do kultu, jakim w ZSRR cieszył się Pawka Morozow, chłopak, który doniósł na ojca-kułaka:
pl.wikipedia.org/wiki/Pawlik_Morozow
W ZSRR to podpierdalanie na każdego za wszystko traktowano wręcz jako obywatelski obowiązek i jedyne słuszne działanie. Na uczelniach wyższych studenci też potrafili donosić na kolegów jak chociażby zaśmiali się na wykładzie z marksizmu.
@@Jaskrachan Tak karierę zrobił Nikita Chruszczow. Gdy Stalin dowiedział się od żony, że na jej uczelni jest taki tchórzliwy i podły donosiciel to kazał powołać go do komitetu moskiewskiego.
Większość dzisiejszych dziennikarzy, publicystów, biznesmenów, polityków zrobiło karierę w III RP na plecach taty z SB albo donosząc na kolegów z roku tak że NO WOW
Takie rzeczy dzieją się dzisiaj w Chinach
I w sumie w zachodniej Europie też
Tylko w Chinach za obrażanie niezgodność z partią a w zachodniej europie za niezgodność z liberalną demokracją
Przy czym sama treść historii o Morozowie różni się w zależności od źródła, podawany jest różny wiek chłopca oraz fotografie przedstawiające różnych chłopców, przestępstwa ojca również są różne, chłopiec skarży się raz milicji, a raz nauczycielowi.
Incepcja moment: według najnowszych badań historia o Pawliku Morozowie to zwykły wymysł propogandy, a sam chłopiec i jego rodzina nie mają nic wspólnego z oficjalną wersją ich historii.
W dniu premiery zatrzymałem film w minucie 4:23 jak Mieciu doradzał i dziękuję za to bardzo, mimo okrojonego czasu udało mi się wreszcie skończyć czytać tę książkę i nie żałuję żadnej minuty spędzonej na czytanie jej :) Mega książka, a teraz biorę się za oglądanie i słuchanie streszczenia!
Jeden "O'Brin" Ci umknął w 1:25:09
Partia znowu zwyciężyła :-)
nie czytałem, dużo o tej książce słyszałem, dawno mnie tak materiał na yt emocjonalnie nie rozjebał
w sensie sposób w jaki to wszystko przedstawiasz, gdzie niby czuć luz i chęć zrobienia czegoś rozrywkowego w ten zabawny sposób, ale jednak potrafisz przekazać, moim zdaniem, emocje utworu nawet bez cytowania, no po prostu kurwa świetne
nabrałem ochoty na przeczytanie tej książki
23:25 - Myślozbrodnia nie była tylko efektem tego, że zawiodło dwujmyślenie. Mogła się pojawić po prostu, jak u Winstona zresztą, który od pewnego momentu nawet nie próbował dwujmyślenia.
*dwójmyślenie
ale pewnie nie jesteś wzrokowcem
@@ukaszjasinski2696 Nie, po prostu jestem niedoskonałym człowiekiem, który czasem robi błędy, także i ortograficzne.
Żadne słowa nie wywarły na mnie większego wrażenia w życiu, jak IGNORANCJA TO SIŁA.
Dlaczego? Wytłumacz. Nie czytałem książki
@@KrisAkaVenno i bez czytania robią wrażenie. Gdy jeateś ignorantem, nie masz w sobie żadnych refleksji nad swoim postępowaniem, zwątpienia czy wahań. Powiedzmy jesteś zwolennikiem partii rządzącej, która na wiecu krzyczy "LGBT to nie ludzie", oczekując od ciebie bezrefleksyjnej akceptacji wroga. Albo wczorajszy bratni naród ukraiński nagle staje się siedliskiem nazizmu i trzeba go zniszczyć. Władza zawsze oczekuje ignorancji. Ignorancja daje wielką siłę. Gdy twój wróg zawaha się, zanim wyciągnie broń, ty zdążysz już go zastrzelić, bez nawet cienia wątpiącej myśli w głowie. W powieści nigdy nie było to wyjaśnione o ile pamiętam.
@@KrisAkaVenno Przeczytaj
Trochę jak "niewiedza to błogosławieństwo"
@@woocasheck84 ująłbym to trochę inaczej, a to dlatego, że jestem przerażony faktem jak niektórzy z przekonaniem wypowiadają się o własnej ignorancji i po prostu byciu debilem w samych superlatywach, to jest kurwa dramat.. Ale nie będę rozwijał tematu ingorancji czy niewiedzy bo szkoda na takich strzępić ryja..
Mianowicie *prawda z pewnością nie uszczęśliwia* ale zdecydowanie *wyzwala* :) coś w stylu Matrixa: czerwona lub niebieska pigułka, biorac niebieska równie dobrze możesz założyć maskę, wziac swoj przydział szczęścia i wypierdalac 🤣🤣🤙
Czytałem kiedyś tą książkę i folwark, wydane gdzieś w piwnicy na powielaczu. Małe niewyraźne literki ale wciągały te książki, że po nocach przy latarce (na płaską baterię) czytałem... To były wczesne osiemdziesiąte (stan wojenny). Przekazywało się dalej w wielkiej konspiracji.
Świetne streszczenie ale i tak polecam przeczytanie.
Dzięki za przypomnienie...
A czemuż to przy latarce czytałeś?
Najgorszy w tej książce jest kompletny brak nadziei na odmianę sytuacji. Obywatele w tym uniwersum są tak zmanipulowani, zaś inwigilacja występuje w takim stopniu, że nie ma miejsca na jakikolwiek ruch oporu. Na swój sposób jest to ustrój idealny - ustrój, który może nawet trwać wiecznie, ponieważ nowe pokolenia nie będą znały innego świata. Bardzo smutne i przygnębiające, jednak pocieszające jest to, że my na szczęście nie musimy żyć w takim świecie.
Oj poczekaj...
@@Idk_6218 xdd
No i się zastanowiłem... Mam tą książkę w domu i nie czytałem. Więc najpierw przeczytam. Do zobaczenia za parę dni.
Brawo, naprawdę warto, świetna książka
I przeczytana książka?
Ja postawiłam na audiobook. Trzy dni w pracy słuchałam
Już wszyscy tylko czekają aż przeczytasz i skomentujesz xddd macie ego.
Ja postąpiłem podobnie jak kolega i faktycznie 3 wieczory i książka przeczytana na początku miałem niesmak po pierwszej części ale gdy zaczęła się druga część wszystko się zmieniło. Wspaniała lektura
Bardzo dobre omówienie, dodam od siebie jedynie, że tak naprawdę nie wiadomo, który jest rok, bo 1984 jest kolejnym etapem czyszczenia pamięci i prawdopodobnie akcja dzieje się w dalszej przyszłości.
No i też nie wiadomo czy Goldstein istniał naprawdę, czy to tylko wymysł partii tak samo, jak Wielki Brat.
Niekoniecznie. Skoro żyją jeszcze ludzie pamiętający jegomościów w cylindrach (czyli czasy sprzed Partii), to nie może to być zbyt odległa przyszłość
@@jacekjasinski4171 Tak, nie wiedziałem, jakiego sformowania użyć, wiec użyłem ''dalsza przyszłość'' xD Też myślę, że różnica plus minus 15 lat.
Wątpię, żeby całe stulecie, z drugiej strony, jak każdy dzień jest taki sam, to 1984 mógł trwać nawet i w nieskończoność.
Tak naprawdę może nie być żadnej Wschódazji czy Eurazji, wojny też zresztą. Najbardziej możliwe że miasta są bombardowane przez własną armie żeby trzymać ludzi w niekończącym się strachu
@@kobz2862 też sobie zanotowałem to o bombardowaniu w rzeczach które warto wspomnieć, ale wypisałem, bo jednak Mieciu w którejś minucie o tym wspomniał
@@jacekjasinski4171 Irokezy nosili kiedyś Indianie a dużo później subkultura młodzieżowa. Kto wie czy w przyszłości nie powrócą cylindry, ale niekoniecznie będą to jacyś kapitaliści - choć kto wie...
Mnie w trakcie lektury poruszyła szczególnie jedna scena, o której Miecio nie wspomniał - więc pozwolę sobie tu napisać. Gdy Winston i Julia mają swój czas miłości w pewnym momencie ona odwołuje spotkanie z banalnego powodu - ma okres. I on myśli sobie, że w normalnych czasach to byłby ich główny problem, nie ukrywanie się przed Partią, Policją Myśli itd., a właśnie takie trywialne rzeczy. W ten sposób jeszcze wyraźniej mamy pokazaną skalę ich dramatu. Pamiętam, że czytając tę właśnie scenę w pełni zrozumiałem, czemu 1984 jest odradzany jako lektura dla ludzi z epizodami depresyjnymi.
Dlaczego jest odradzany? Mógłbyś rozwinąć myśl czemu akurat okres?
@@sukulent-ux1ll Moje domysły - chodzi o trywializm takiego czegoś jak okres. W normalnych czasach to jest po prostu kilka dni niedyspozycji, a w tym świecie tragizm polega na tym, że muszą korzystać z każdej dostępnej chwili, bo następnego dnia mogą już nie żyć. Taki okres może stanąć na drodze ich ostatniego w życiu spotkania. Co do epizodów depresyjnych - ta książka po prostu jest jedną z najbardziej dołujących lektur jakie można wybrać. Odradza się, bo może znacznie wpłynąć na psychikę. Zresztą nawet jak przeczytałem tę książkę dziesięć razy, to nadal czuję pewien dyskomfort słuchając o tym, co Mieciu opowiada i dokładnie wiedząc co się zaraz stanie. Tu nie ma dobrego zakończenia, czytający dobrze o tym wie od samego początku, jednak podświadomie na nie liczy. Przygnębiające.
@@sukulent-ux1ll Przeczytałem właśnie rok 1984, dosłownie teraz skończyłem. Książkę niemalże jednym tchem pochłonąłem. Podczas czytania czułem smutek, dyskomfort, poczucie bezradności, przytłoczenie i zwykłą pustkę. Nie dziwię się, że osobom z problemami natury psychicznej jest odradzana bo książka jest ciężka. Wątki z czekoladą, romansem, czy podczas przesłuchań Winstona są po prostu bardzo mocne jak się w nią czytelnik rzeczywiście wczuje. Żaden film, żadne sadistiki na mnie nigdy tak nie wpłynęły jak ta książka. Świat w którym dwoje ludzi jedyne czego oczekuje to odwzajemnionego uczucia i godziny prywatności, a pobyt na łonie natury z dala od kajdanów chorej ideologii jest niczym wygrana na loterii. Destrukcja, totalitaryzm, inwigilacja, tortury, nienawiść to są nieodzowne określenia które przychodzą na myśl podczas czytania tej książki. Czytając czujesz strach i masz gęsią skórkę bo każdy myślący człowiek zdaje sobie sprawę, że książka ta nie jest fikcją, to jest poniekąd niespełniona rzeczywistość, bo takie jednostki jak O'Brien kroczą po tym padole.
Mówiłeś, że zabierzesz się za bardziej ambitne streszczenia lektur. Widać nieźle wychodzi
Ta książka to jest dosłownie 1984
Ale super pomysł, liczę na kolejne podobne odcinki. Może Huxley?
Opie ale nowy wspaniały świat nie jest w liście lektur chb
@@wishez9004 oj jest jest właśnie
@@wishez9004 u mnie był na polskim omawiany
A na koniec "Paradyzja" Zajdla!
@@kubajackiewicz2 U mnie też, ale byłam na rozszerzeniu z polskiego
Jedna z niewielu lektur szkolnych której wstyd nie przeczytać samemu. (:
@@nes3sese734 nie napisałem niczego o tym, że innych nie warto. Jedynie nakreśliłem, że przy tylu tytułach które dużo osób pomija ta jest warta wzięcia do ręki i zabrania się za nią samodzielnie:(:
Rel
I tak większość ludzi to zbyt większe ułomy aby zrozumieć jej sens xD Przypomne może taki fun fact, że ta książka była masowo wykupywana jak Donald Trump wygrał wybory, ale w dupie już ludzie mieli jak ograniczano im wolność 2 lata temu albo wybory wygrywały komuchy xDD
nie przeczytałem żadnej i jestem dumny, bo jestem wolnym człowiekiem i nie będę przymuszany do czynności!
@@robdob5350 XDdD
Streszczenie zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Nie znałam wczesniej treści książki, ale samo twoje przedstawienie jej wzbudziło we mnie spory niepokój i masę przemyśleń. Oficjalnie rok 1984 ląduje na mojej liście książek do przeczytania.
Mimo iż cenię sobie twoje streszczenia za humor, śmieszki i upraszczanie świata przedstawianego, to taki powazny styl i dłuższa forma wciągnęła mnie na sto procent. 1,5 godziny słuchania w napięciu. Teraz czekam na Lalkę
ależ nie musisz czekać na lalkę - Mieciu nagrał jej streszczenie 7 lat temu :)
ua-cam.com/video/3rRY4pjBY3o/v-deo.html
@@biharek7595 dziękuję, ale wyczekuję obiecanego nam jeszcze jednego streszczenia lalki, zrobionego w trochę poważniejszym, nowszym stylu profesora niczego
Lalka czeka
Mietek, tak długo czekałem na kolejne streszczenie, że aż 18 lat temu skończyłem liceum :}
46:56 - jest jeszcze naprawdę mocny fragment o tym, że nawet, gdy leżeli w łóżku przytuleni po seksie, to ona zdawała się odpychać całym ciałem Winstona.
Twoje streszczenie przypomniało mi jak straszna - we właściwym rozumieniu tego słowa - była to książka. Jedna z najważniejszych, jakie w życiu przeczytałem. Ponuro, a właściwie z lekka grotoskowo brzmiąca fuga Bacha pasuje jak ulał do zakończenia.
Otworzyłem sobie piwo, przesłuchałem wstępu odnośnie języka i mówię sam do siebie ,,To dobrze, że się wyzbył trudnego języka bo Orwell miał barJEZU TO MA PÓŁTOREJ GODZINY!?"
Dziękuję, twoje streszczenie/analiza jest świetna. Chyba sobie znów poczytam.
O! O! O! Nowe streszczenie! Taaak! Będę oglądać!!! Dawno tak się nie cieszyłam z nowego filmiku u Ciebie. Streszczenia są zdecydowanie moim ulubionym typem. Niektóre mam przerobione na podcasty i towarzyszą mi w różnych chwilach dnia codziennego. Wraz z "Krótkim filmem o prawdzie i fałszu" oraz "Płaską ziemią" x 5. Więc nie byle jakie towarzystwo ;)
wow Mieciu. jak ty rozdział po rozdziale to rozebrałeś. szacun
Czytałem książke i teraz oglądam streszczenie dla przypomnienia. I wszystkim polecam te kolejność
Mieciu, kiedy zrobisz nam streszczenie Nowego Wspaniałego Świata?
To moja ulubiona książka i skoro już wchodzimy w dystopie i antyutopie, to bez tego tytułu obejść się moim zdaniem nie możemy!
No Mieciu aleś mi zaimponował teraz! Chyba moja ulubiona lektura z liceum. Jakbyś to nagrał w 2011 roku, to byś mi pomógł xD
1:10:50 Podobnie myśleli chyba twórcy ekranizacji książki z Johnem Hurtem w roli głównej, w której wizytę Winstona u O'Briena rozbito na dwie. Pierwsza po słownik, podczas której O'Brien dość subtelnie nakierowuje Winstona na buntownicze tematy i wręcza mu egzemplarz słownika, w którym ukryto książkę Goldsteina. Dopiero za drugim razem Winston przychodzi z Julią i w trójkę rozmawiają o oporze przeciwko partii.
MIETEK KRÓLU ZŁOTY, KOCHAM CIĘ!
Dzięki, Mieciu, świetna robota. Aż nabrałam chęci, żeby jeszcze raz to przeczytać.
mało ciekawią mnie książki i opowieści w nich ale ty mnie w jakiś sposób zaciekawiłeś i czekam na koleją część! Dzięki Mieciu :D
Dziękuję Panie Mieciu, książka była już czytana ale bardzo miło było jeszcze posłuchać o niej z twoich ust
Bardzo podoba mi się odświeżenie formatu i lekki profesjonalizm, tak trzymaj Mietek!
Mietek zajebiste streszczenie, czytałem kiedyś te książkę i na początku miałem opory przed obejrzeniem twojego filmu ale koniec końców jak zwykle poprawiłeś mi humor i mam nadzieję, że takich materiałów od ciebie będzie więcej. Pozdro mordo
Przeczytałem ją raz i byłem tak emocjonalnie zmęczony, że już nigdy później po nią nie sięgnąłem. Niemniej każdy powinien przeczytać (ze zrozumieniem :)
Dużo osób myśli że Orwell przewidział przyszłość.
I tak wiele rzeczy z jego książki można odnieść do współczesnych czasów np. smartfony jako teleekrany.
Ale trzeba pamiętać że Orwell żył w czasach kiedy na świecie panowała moda na rzady silną ręką (która niepokojąco wraca), a kiedy umierał połowa Europy była niedemokratyczna, więc nie można się dziwić dlaczego w książce założył czarny scenariusz w którym demokracja na świecie umarła, a w każdym supermocarstwie panuje totalitaryzm który ogranicza wolność jednostki.
no dobra ale w dalszym ciagu jednak przewidzial przyszlosc pod kilkoma wzgledami, mimo ze bylo to przypadkowo
Cóż, wiele podobieństw jest na całe szczęście nie u nas. W Chinach np. gdzie są kamery na każdym kroku i oceniają twoją mimikę, książka oddaje te realia prawie że 1:1 co mnie przeraża.
@@arturdyduch4616 Za niedługo tak będzie u nas. Przecież już cały system, na którym opierają się certyfikaty szcz3pień został zakupiony właśnie od Chin. Certyfikaty to tylko jedna z jego możliwości, a została zakupiona całość.
@@brazyyyyyyyyyy źródło?
Znakomita ksiazka- moja ulubiona i super streszczenie :D
Warto bylo tyle czekac. Dzieki Mieciu ;)
Szczęść Boże Ojcze, Bóg zapłać za ten film 🙏
To jest kawał solidnego materiału. 1984 przeczytałem z ciekawości w latach licealnych i dobrze było wrócić do tego czasu. Szanuję za wybór streszczanej książki i za to, że mówisz co myślisz. Pozdro!
O boniu! Jest i Rok 1984! Mieciu kocham Cię! 😍🥰
A do reszty to przeczytajcie tą książkę sami bo naprawdę warto!
Półtoragodzinne streszczenie tego to się nie spodziewałem. Szanuję za to bardzo.
Bardzo dziękuję za to streszczenie i za dorzucenie własnych, ciekawych przemyśleń.
Jedna z ulubionych książek, super że zdecydowałeś się poświęcić jej tyle czasu, szacun
Pamiętałem "V jak Vendetta" podczas czytania 1984 i myślę: Ok, film inspirował się książką, pewnie po aresztowaniu wszystko skończy się dobrze i jeszcze rozdupcą Partię. Co się zdziwiłem, to moje. Tyle z mojej strony.
Jak pracowałam w sklepie odzieżowym, uczono mnie sprzedaży metodą kanapki, czyli jak rzecz była mega droga, opakowujesz ją słownie takimi argumentami, żeby tą cenę schować do środka jak wędlinkę w kanapce 🙃
Dziękuję, że to piszesz. To bardzo cenne. Też miałem pełno takich szkoleń. My nie wciskamy, my tylko proponujemy. To klient decyduje.
Jak ktoś popełni błąd to też fajnej działa. Pokazujesz coś co zrobił dobrze no ale tu się powinęła noga, po czym chwalisz go w czymś innym. Prosisz o propozycje co mógłby zrobić lepiej albo przeprowadzasz szkolenie powtórne :)
Z tą wędlinką to nie trafione porównanie, to jest bardziej jak ukrywanie tego że chleb jest posmarowany gównem zamiast masła.
Z zaciekawieniem wysłuchałem całości i zapragnęłam przeczytac drugi raz, po jakichś dwudziestu latach. Świetnie to straciłeś.
Półtorej godziny...
O Łaskawy Mietku! Dzięki Ci!
Ta książka czeka na półce, aż po nią sięgnę. Czuję się teraz zmotywowana, żeby wreszcie to zrobić, a potem wrócić obejrzeć Twój odcinek. 🤞🏻💪🏻
Straszna książką, kończy się strasznie, ogólnie wizja tego świata jest przejebana, przy maksymalnym wczuciu się w ten świat i bohatera można dostać depresji. Ale przeczytałbym jeszcze raz!
Przeczytałem w wieku 13 lat NIE BYŁEM NA TO GOTOWY
@@mechanikkolor5427 ja na magisterce. Też nie byłam gotowa.
@@mechanikkolor5427 ja podobnie, i nie chce jej juz nigdy widziec na oczy, mimo ze to jeden z moich ulubionych utworóch. Żadna inna książka nie wypaliła mi takich blizn na mózgu.
@@whiteobama3032 łączę się w bólu
Przesłuchałem Twojego streszczenia w nocy i mimo, że parę lat temu zapoznałem się z tą książką to znowu poczułem ten dziwny niepokój, świdrujące wnętrzności uczucie. Bardzo dobry materiał Mieciu, gratulacje.
Dziękuję!!! Obejrzałem 10 minut przed maturą
Tyle wstępu, żeby nie powiedzieć wprost. :D George Orwell był czerwonym socjalistą zarówno sercem jak i intelektualnie oraz walczył z faszystowskim reżimem Franco w trakcie wojny domowej w Hiszpanii, co stawia go wśród szeregów pierwszych antyfaszystów. Swoją drogą Hemingway też tam był i nie widzę powodu, żeby nie mówić na głos o lewicowcach, że byli lewicowcami. ;)
Dobrze, że o tym wspominacie towarzyszu. A teraz będzie niemiło. Orwell był w Hiszpanii i widząc zbrodnie stalinowskich oprawców przejrzał na oczy. Ledwo przeżył, gdy został postrzelony przez snajpera. Znienawidził Stalina i bolszewizm. Dlatego napisał książkę "W hołdzie Katalonii". A Hemingway to zwykły stalinowski przydupas i łgarz.
Że co? Pierwszymi antyfaszystami byli przedstawiciele tego ruchu z Włoch i Niemiec, a jeśli chcemy każdego socjalistę i komunistę nazywać antyfaszystą, to pierwszym antyfaszystą był Marks...
Obiecałeś i nagrałeś. Również dla mnie ;-)
Dziękuje.
Tak, mimo, ze czytałem.
W końcu przeczytałam książkę i mogłam wrócić. Dzięki za film!
Jakby ktoś się zastanawiał dlaczego ta książka nie jest zbanowana, cytat Aldousa Huxleya : "Jestem skłonny stwierdzić, że naukowe dyktatury przyszłości (a myślę, że będą miały one miejscew wielu miejscach świata), będą bliższe wizji "Nowego Wspaniałego Świata", niż wizji "Roku 1984"."
No i tak jest. Ostatnio słuchałem Nowy wspaniały świat i muszę stwierdzić, że niczym nie rózni się od rzeczywistości. Każdy chodzi na somie i różnice w klasach społecznych widzimy na własne oczy przeglądając media.
Świetne streszczenie, cieszę się, że ta seria wraca... no to czekamy na "Lalkę" 😏
Lalka już była
@@Jaskrachan zapowiedział remake
@@Jaskrachan była ale tragicznie omówiona
I chuj, skasował scenariusz xddd
Genialne, więcej takich materiałów.
Lektury to twoja najlepsza seria. Właściwie to dzięki niej stałeś się popularny. No i jeszcze ta współpraca z G.F Darwin w serii "Płachta na byka" w odcinku "Mietczynski kontra poloniści". Powiem tak - nawet jeśli zdarzy się ze nie strescisz dobrze (np. Lalka B. Prusa wyszla slabo) to jest to tak śmieszne że warto oglądać. Co do tego filmiku to fajnie że poruszasz też lektury z poważnymi tematami
Cieszę się że czytałem tą książkę długo zanim nagrałeś ten odcinek
no wreszcie, czekałem jak na zbawienie
Ale super niespodzianka 🙂 dzięki Mieciu
Troszkę Twój urlop potrwał. Fajne że wróciłeś :)
DOBRA ROBOTA!
DZIĘKI ZA SUPER WYKŁAD! :)
Już dawno skończyłam szkołę A z utęsknieniem czekam na streszczenia i odtwarzam te już streszczone. Spoko że takie długie będzie przed spankiem
Jezu jak się cieszę, z tych przydługich wskrzeszeń...!
Dwie uwagi, na świeżo po przeczytaniu całości. :)
1:05:50 - tutaj brakuje w sumie info, że O'Brien wspomniał mimochodem Syme'a (choć nie z imienia), a że ten był już ewaporowany, był nieosobą, to jakiekolwiek wspomnienie o nim było myślozbrodnią, co utwierdziło Winstona w tym, że może zaufać O'Brienowi. Odebranie słownika miało być tylko przykrywką, żeby O'Brien podał Smithowi swój adres.
1:16:30 - nie Syme'a, a Amplefortha - też jego kolega z pracy, ale ten był poetą zajmującym się przepisywaniem/modyfikowaniem wierszy.
zawsze czytam książki a potem oglądam twoje streszczenia żeby usystematyzować sobie wszystko, zawsze fajna powtórka
Jak się posłucha trochę ogłoszeń Rosyjskich agencji informacyjnych to trochę jak "rok 1984".
Aktualny temat.
I TVP, nie ma znaczenia że Polska nie jest jeszcze w takim skrajnym stadium jak Rosja, należy i tak zauważać że tam zmierzamy. Dużo osób zauważyło i walczą i może dzięki temu uda się ten syf powstrzymać.
+1
Ok. Namówiłeś. Wrócę tutaj skończę książkę.
PS. Cieszę się że Profesor Niczego wrócił na kanał :)
Dzięki tobie przed chwilą zamówiłem tą książkę i nie mogę doczekać się aż ją dostanę. Dziękuję
Pozdrawiam Mieciu pisząc pracę licencjacką. Dzięki Twoim filmom łatwiej mi się skupić niż w ciszy czy przy muzyce
Super ze powróciłeś do tej serii, czekam na Lalkę!
No i super! Pozdrawiam i wesołych świąt :)
P.S. Jak zobaczyłem, że "streszczenie lektur" to pomyślałem w pierwszej chwili, że przeoczyłem coś bardzo starego ;P
Przeczytałem całość Ale zawsze miło zobaczyć streszczenie u Ciebie
Ogólnie tak sobie obejrzałam wszystko streszczenia i braku sklepów cynamonowych, nie jest to długo i znam fabułę ale uwielbiam słuchać wszystko od ciebie