Nie jestem jakimś wielkim fanem Kinga, choć sporo pozycji przeczytałem, większość uważam za w porządku, kilka mi się naprawdę wybitnie podobało (To, Dallas). Mroczną wieżę czytałem w tym roku, na przełomie czerwca - września, zawsze gdzieś z tyłu głowy miałem, że fajnie byłoby się zapoznać, a akurat chciałem sięgnąć po jakąś dłuższą serię. Pomimo, że większość narzeka na pierwszy tom, mi się naprawdę podobało, jakoś ten klimat i styl Kinga zrobił robotę. Sięgnąłem po resztę i chłonąłem jeden tom za drugim :) Zgadzam się, że nie każdemu ta seria się spodoba, tomy są różne, trochę od siebie odstają poziomem i sposobem prowadzenia historii (jedne są jakby całą, zamknięta historią, inne to droga do przodu), ale w mojej opinii warto sięgnąć. Osobiście uważam Wilki z Calla za najlepszy tom (tańca ryżu Rolanda nie zapomnę nigdy), zaraz po nim Czarnoksiężnik i kryształ.
Szczerze mówiąc ostatnio obejrzałam sobie twój tier Kinga i zachęciłeś mnie tam do sięgnięcia po tom 4.5 "Wiatr przez dziurkę od klucza" i było świetne! mega mi się podobało i to mnie zmotywowało do kontynuowania Mrocznej Wieży, zamówiłam sobie już Wilki z Calla 👌 jezeli chodzi o czwarty tom, ta cała retrospekcja mnie odstraszyła i nie planowałam juz czytać dalej 🫠 ale postanowiłam ze doczytam do końca jednak
Odpadłam dość wcześnie, bo już na tomie trzecim. Czytałam go kilkanaście lat temu, ale do dziś pamiętam, że odrzucił mnie zwłaszcza wątek Susannah i demona. To raczej kwestia moich prywatnych preferencji i rozumiem, że cykl może się podobać. Dziękuję za recenzję :)
czekalem specjalnie prawie 11 miesiecy na obejrzenie materialu (bylem na studiach i nie mialem czasu na czytanie. przeczytalem cykl dopiero w wakacje). saga bardzo mi sie spodobala tom 1 - ciekawy prolog tom 2 - fantastyczny tom 3 - bardzo spoko tom 4 - fantastyczny tom 5 - dobry tom 6 - dobry ale meta moze nie kazdemu siasc tom 7 - dobry tom 4.5 - dobry
Mnie ogólne wszystkie przypadły do gustu 😊Ciekawa i złożona historia do której można wracać . Szczególnie zakończenie super.Nie uważam również że Stephen jest słabym pisarzem ,bo jednak nawet prostą książkę jest trudno napisać!
Czytałam ten cykl już jakiś czas temu (ostatni tom zaraz po polskiej premierze). Pamiętam, że samym zakończeniem poczułam się rozczarowana. Odebrałam je jako ucieczkę autora od odpowiedzialności. Rozumiem "moc" tej końcówki i jakie niesie ze sobą możliwości interpretacji, ale nadal wydaje mi się, że z punktu widzenia autora było to najłatwiejsze i najbezpieczniejsze wyjście.
Przeczytałem większość książek Kinga (jest on chyba najbardziej nierównym pisarzem w historii), ale od "Mrocznej Wieży" odbiłem się właśnie przy pierwszym tomie. Męczyłem się strasznie, ale jak mówisz, że najlepiej wyrobić sobie opinię po drugim tomie, to może dam jeszcze szansę tej serii.
Miałem dokładnie takie same zadanie o tej serii. Tyle, że ja odpadłem przy Piesni Susanah. Nie skończyłem jej i siudmego tomu nawet nie kupiłem. Ale chyba kiedyś jeszcze do tego wrócę. Będę musiał przeczytać streszczenie poprzednich, bo niewiele już z nich pamiętam 😅
Rolanda przeczytałem zaraz po liceum i byłem totalnie zachwycony, tom drugi już mnie nieco zmęczył, ale jednocześnie mi się podobał, ale w trakcie 3 tomu już poległem i porzuciłem serię
Przeczytałam pierwszy tom Mrocznej Wieży i no cóż, moje rozczarowanie było ogromne. Świat przedstawiony był naprawdę świetny, ale fabuła i postacie oraz pewnie nieścisłości sprawiły mi zawód. Począwszy od klanu rewolwerowców, gdzie główny bohater w walce, wcale nie korzysta z rewolweru, ale z innej broni (to jak założyc klan betoniarek, a mieszać beton patykiem xD) do zachowania głównego bohatera - prawie wszystko postacie są w pierwszej części przez niego a) wyr*chane b) zabite i nie ma nic pomiędzy. Ale napewno będę kontynuować moją przygodę z tą serią - kto wie, ile mnie jeszcze czeka absurdów i głupawek :D
Oto ten głos na absolutne mistrzostwo Mrocznej Wieży:-) Kocham... Choć tom 1 wcale mi się nie podobał, ma zupełnie inny klimat niż pozostałe. Tom II z tego co pamiętam miał dużo akcji jak z filmu sensacyjnego z lat 80 XX w. Środkowe książki są wg mnie najlepsze. Pamiętam, że Pieśń Susannah - tom 6 - też bardzo mi się podobał, bo ma dużo horroru w sobie. Co do pojawienia się pewnej postaci, to było takie komediowe cameo, uśmiałam się. Zakończenie - dobre. PS. "Bezsenność" jest jedną z moich ulubionych książek Kinga. Zupełnie nie rozumiem tych opinii na "nie", ale wiem, że nawet wśród fanów Kinga są one w przewadze. Ale nie rozumiem:-) Tak samo "Śpiące królewny" czytało mi się całkiem przyjemnie. No ale ja jestem tą dziwaczką, która kocha "Historię Lisey", czyli najmniej lubianą książkę Kinga wśród fandomu 🤷
Bezsenność to była jedna z pierwszych książek Kinga, którą przeczytałam. Bardzo mi się podobała i mam do niej ogromny sentyment. Nie bez znaczenia jest też, że pojawiła się tam postać, która miała kluczowe znaczenie w końcówce Mrocznej wieży :)
Dobra i interesująca opowieść drogi do mistycznego celu okupowanego przez złe moce. Po to po nią sięgałem, a nie dlatego iż to Stephen King. Lecz na tym nawet polu nie dorównuje Śniącej Wędrówce do Kadath, Lovecrafta. Tam żadne współczesne wstawki nie psują niesamowitego klimatu, jest piękny język, bardziej monumentalna sama twierdza i co z tym idzie większa satysfakcja na końcu. Na pewno Mroczna Wieza by sporo zyskała gdyby zmniejszyć ilość tych pełnych hollywodzkiego patosu scen z Jakiem. Dzielo jednak ma swój rozmach, epickosc i mozemy dziekowac opatrzności iz King okazał sie bardziej zdeterminowany od Martina i dał odpowiedzi na wszystkie pytania P.S. Streszczenia Malazu to bardzo ambitny projekt lecz efekt końcowy moze byc genialny. Powodzenia przy Mycie Ogarów
Ja właśnie czytam pierwszy raz Malazan i koncówka 5 tomu złamała mi serce 😭 A co do Mrocznej wieży to mocno zgadzam się z opinią - najlepsze som tomy 4,2,3 i 5. Końcowe są niestety mocno średnie i sama saga też wydaje się załamywać pod swoim ciężarem. Ale doceniam i ciesze się, że ją przeczytałem. Ale tego jak antyklimatycznie pozbyto sie wszystkich antagonistów, a zwłaszcza Randalla to nie wybacze :x
Kiedy po 4 cześci czyli prequelu dowiedzialem sie, że wilki to historia poboczna, rzucilem serię z przeświadczeniem, że King jeśli kiedys miał pomysł na tę serię to gdzieś po drodzę go stracił
Czytałam pierwszy tom i totalnie mnie nie zainteresował, nawet nie pamiętam o czym to było (ale też ogólnie ja szybko zapominam książki). Może kiedyś się zdecyduje na drugie podejście, ale na razie mam tak długi TBR że trochę szkoda mi czasu na próbowanie się z Mroczną Wieżą.
"Mroczna wieża" dopiero przede mną i w końcu nadejdzie jej czas, Twój film bardzo mi się podobał, ale najbardziej ciekawi mnie historia zgubienia wódki na wigilii XD 💜 PS Ja też jadąc do pracy do Niemiec zabrałam ze sobą trzy książki, w tym "Przebudzenie" Kinga, również zaczęłam czytać w autokarze i wtedy pierwszy raz zdarzyło mi się zasnąć przy książce. Pamiętam tylko pojedyncze sceny i moje wieczne znudzenie lekturą 😂
Autor poematu „Sir Roland pod Mroczną Wieżą stanął” to Robert Browning. „Serca Atlantydów” polecam. Na film spuszczę zasłonę milczenia. Gdzieś słyszałem, że ma powstać serial i to mnie bardzo interesuje. Nawet gdyby Rolanda miałby grać - podobnie jak w tej kinowej abominacji - jakiś czarnoskóry aktor.
Mnie niezbyt się podobało. Końcówki nie pamiętam. Tak właściwie to mało zapamiętałam. Dość szybko czytałam ją. Wtedy miałam właśnie fazę na autora. Tylko jego czytałam. A potem pamiętam, że już miałam go dosyć. ;-) Z autorem mam ten problem, że zawsze jego postacie są dla mnie odpychające. Nie mam nikogo do polubienia. Przez to się tak nie wciągam. Teraz końcówki nie mogę sobie przypomnieć. Niedawno jednak gadałam w pracy to rozmawiałam o Mrocznej Wieży. I tam kolega chciał do niej wrócić, bo nie wszystko rozumiał. Ja tam chyba także miałam zamęt, jeśli o zakończenie chodzi. Tylko teraz to już sobie nie przypomnę o co chodziło. >.< Przyznam Ci rację. Specyficzna seria. Wolę jednak od niego jednotomówki. Zapomniałeś wspomieć(a możliwe, że nie czytałeś) to o Trylogii Bill Hodges. Ta seria jest o detektywie. I przy niej także się męczyłam trochę. Za bardzo lał wodę autor. Można byłoby krócić i o wiele lepiej wyszłoby. PS A o Atak Tytanów to szkoda gadać. Mangacy konkurują ze sobą kto wymyśli najgorszy romans.
Ja skończyłem mroczną więżę jak się dowiedziałem , że następna część będzie z perspektywy tej baby na wózku. King sam w Sobie jest beztalenciem, a jedyne co mu wychodzi, to postacie kobiece, których ze szczerego serca nienawidzę, i życzę im najbrutalniejszej śmierci jaka może je w uniwersum spotkać. Z wszystkich części , Tylko pierwsza jest spoko.
Pół godziny gadania o niczym. To mi się podobało, to mi się nie podobało, to mi się podobało średnio, to mi się podobało mniej. Po co robić takie materiały?
Nie jestem jakimś wielkim fanem Kinga, choć sporo pozycji przeczytałem, większość uważam za w porządku, kilka mi się naprawdę wybitnie podobało (To, Dallas). Mroczną wieżę czytałem w tym roku, na przełomie czerwca - września, zawsze gdzieś z tyłu głowy miałem, że fajnie byłoby się zapoznać, a akurat chciałem sięgnąć po jakąś dłuższą serię. Pomimo, że większość narzeka na pierwszy tom, mi się naprawdę podobało, jakoś ten klimat i styl Kinga zrobił robotę. Sięgnąłem po resztę i chłonąłem jeden tom za drugim :) Zgadzam się, że nie każdemu ta seria się spodoba, tomy są różne, trochę od siebie odstają poziomem i sposobem prowadzenia historii (jedne są jakby całą, zamknięta historią, inne to droga do przodu), ale w mojej opinii warto sięgnąć. Osobiście uważam Wilki z Calla za najlepszy tom (tańca ryżu Rolanda nie zapomnę nigdy), zaraz po nim Czarnoksiężnik i kryształ.
Chcę usłyszeć historię tej wigilii. Plus za muzyczkę z Majuli
Też chętnie bym usłyszał, bo nic nie pamiętam 🫡
Szczerze mówiąc ostatnio obejrzałam sobie twój tier Kinga i zachęciłeś mnie tam do sięgnięcia po tom 4.5 "Wiatr przez dziurkę od klucza" i było świetne! mega mi się podobało i to mnie zmotywowało do kontynuowania Mrocznej Wieży, zamówiłam sobie już Wilki z Calla 👌 jezeli chodzi o czwarty tom, ta cała retrospekcja mnie odstraszyła i nie planowałam juz czytać dalej 🫠 ale postanowiłam ze doczytam do końca jednak
ja zaczęłam czytać Kinga właśnie od Mrocznej Wieży - i to od części piątej 😆do dzisiaj mam duży sentyment do tej serii
Odpadłam dość wcześnie, bo już na tomie trzecim. Czytałam go kilkanaście lat temu, ale do dziś pamiętam, że odrzucił mnie zwłaszcza wątek Susannah i demona. To raczej kwestia moich prywatnych preferencji i rozumiem, że cykl może się podobać.
Dziękuję za recenzję :)
Streszczenia Malazu - jestem na MEGA TAK 😃
czekalem specjalnie prawie 11 miesiecy na obejrzenie materialu (bylem na studiach i nie mialem czasu na czytanie. przeczytalem cykl dopiero w wakacje). saga bardzo mi sie spodobala
tom 1 - ciekawy prolog
tom 2 - fantastyczny
tom 3 - bardzo spoko
tom 4 - fantastyczny
tom 5 - dobry
tom 6 - dobry ale meta moze nie kazdemu siasc
tom 7 - dobry
tom 4.5 - dobry
Zdecydowanie najpiękniiejszy jest tom IV
a najciekawszy i trzymający w napięciu tom 3 i 5
z uniwersum mrocznej wieży przeczytałem tylko "Oczy smoka", bardzo fajna książka, polecam
Mnie ogólne wszystkie przypadły do gustu 😊Ciekawa i złożona historia do której można wracać . Szczególnie zakończenie super.Nie uważam również że Stephen jest słabym pisarzem ,bo jednak nawet prostą książkę jest trudno napisać!
Czytałam ten cykl już jakiś czas temu (ostatni tom zaraz po polskiej premierze). Pamiętam, że samym zakończeniem poczułam się rozczarowana. Odebrałam je jako ucieczkę autora od odpowiedzialności. Rozumiem "moc" tej końcówki i jakie niesie ze sobą możliwości interpretacji, ale nadal wydaje mi się, że z punktu widzenia autora było to najłatwiejsze i najbezpieczniejsze wyjście.
Przeczytałem większość książek Kinga (jest on chyba najbardziej nierównym pisarzem w historii), ale od "Mrocznej Wieży" odbiłem się właśnie przy pierwszym tomie. Męczyłem się strasznie, ale jak mówisz, że najlepiej wyrobić sobie opinię po drugim tomie, to może dam jeszcze szansę tej serii.
Siódmy tom dla mnie naj. Bitwa o Algul Siento czy jak to sie zwalo, super klimat. No i koncowka. Nie na darmo King królem jest.
11:02 Doceniam szpileczkę XDD
Miałem dokładnie takie same zadanie o tej serii. Tyle, że ja odpadłem przy Piesni Susanah. Nie skończyłem jej i siudmego tomu nawet nie kupiłem. Ale chyba kiedyś jeszcze do tego wrócę. Będę musiał przeczytać streszczenie poprzednich, bo niewiele już z nich pamiętam 😅
Przed każdą częścią jest streszczenie poprzedniej poza pieśń susannah
Rolanda przeczytałem zaraz po liceum i byłem totalnie zachwycony, tom drugi już mnie nieco zmęczył, ale jednocześnie mi się podobał, ale w trakcie 3 tomu już poległem i porzuciłem serię
Przeczytałam pierwszy tom Mrocznej Wieży i no cóż, moje rozczarowanie było ogromne. Świat przedstawiony był naprawdę świetny, ale fabuła i postacie oraz pewnie nieścisłości sprawiły mi zawód. Począwszy od klanu rewolwerowców, gdzie główny bohater w walce, wcale nie korzysta z rewolweru, ale z innej broni (to jak założyc klan betoniarek, a mieszać beton patykiem xD) do zachowania głównego bohatera - prawie wszystko postacie są w pierwszej części przez niego a) wyr*chane b) zabite i nie ma nic pomiędzy. Ale napewno będę kontynuować moją przygodę z tą serią - kto wie, ile mnie jeszcze czeka absurdów i głupawek :D
Będąc szczerym, King jest pisarzem którego lubie najmniej ze wszystkich jakich czytałem.
Oto ten głos na absolutne mistrzostwo Mrocznej Wieży:-) Kocham... Choć tom 1 wcale mi się nie podobał, ma zupełnie inny klimat niż pozostałe. Tom II z tego co pamiętam miał dużo akcji jak z filmu sensacyjnego z lat 80 XX w. Środkowe książki są wg mnie najlepsze. Pamiętam, że Pieśń Susannah - tom 6 - też bardzo mi się podobał, bo ma dużo horroru w sobie. Co do pojawienia się pewnej postaci, to było takie komediowe cameo, uśmiałam się. Zakończenie - dobre.
PS. "Bezsenność" jest jedną z moich ulubionych książek Kinga. Zupełnie nie rozumiem tych opinii na "nie", ale wiem, że nawet wśród fanów Kinga są one w przewadze. Ale nie rozumiem:-) Tak samo "Śpiące królewny" czytało mi się całkiem przyjemnie. No ale ja jestem tą dziwaczką, która kocha "Historię Lisey", czyli najmniej lubianą książkę Kinga wśród fandomu 🤷
Bezsenność to była jedna z pierwszych książek Kinga, którą przeczytałam. Bardzo mi się podobała i mam do niej ogromny sentyment. Nie bez znaczenia jest też, że pojawiła się tam postać, która miała kluczowe znaczenie w końcówce Mrocznej wieży :)
Też uważam, że drugi tom jest najlepszy z całego cyklu.
Dobra i interesująca opowieść drogi do mistycznego celu okupowanego przez złe moce. Po to po nią sięgałem, a nie dlatego iż to Stephen King. Lecz na tym nawet polu nie dorównuje Śniącej Wędrówce do Kadath, Lovecrafta. Tam żadne współczesne wstawki nie psują niesamowitego klimatu, jest piękny język, bardziej monumentalna sama twierdza i co z tym idzie większa satysfakcja na końcu. Na pewno Mroczna Wieza by sporo zyskała gdyby zmniejszyć ilość tych pełnych hollywodzkiego patosu scen z Jakiem. Dzielo jednak ma swój rozmach, epickosc i mozemy dziekowac opatrzności iz King okazał sie bardziej zdeterminowany od Martina i dał odpowiedzi na wszystkie pytania
P.S. Streszczenia Malazu to bardzo ambitny projekt lecz efekt końcowy moze byc genialny. Powodzenia przy Mycie Ogarów
Ja właśnie czytam pierwszy raz Malazan i koncówka 5 tomu złamała mi serce 😭 A co do Mrocznej wieży to mocno zgadzam się z opinią - najlepsze som tomy 4,2,3 i 5. Końcowe są niestety mocno średnie i sama saga też wydaje się załamywać pod swoim ciężarem. Ale doceniam i ciesze się, że ją przeczytałem. Ale tego jak antyklimatycznie pozbyto sie wszystkich antagonistów, a zwłaszcza Randalla to nie wybacze :x
Malaz hartuje. Gdy skończysz 10 tom nic już nie będzie takie samo. P.S. wnioskuję że jesteś gorącym żelazem.
Plus za wstawkę z Zagierajmy - Giants: Citizen Kabuto😀
Kiedy po 4 cześci czyli prequelu dowiedzialem sie, że wilki to historia poboczna, rzucilem serię z przeświadczeniem, że King jeśli kiedys miał pomysł na tę serię to gdzieś po drodzę go stracił
Wilki nie są poboczne, Wiatr przez dziurkę od klucza jest jako tako poboczny
@@Ramzza to gdzieś mi się obiło o uszy, chyba na konglomeracie podcastowym, że w Wilkach nie zajmują się Mroczną wieżą
@@Shadow_of_the_Raven Wilki są właśnie najważiejsze
@@tomekstec3243 to muszę się za to zabrać w takim razie 🙂
Czytałam pierwszy tom i totalnie mnie nie zainteresował, nawet nie pamiętam o czym to było (ale też ogólnie ja szybko zapominam książki). Może kiedyś się zdecyduje na drugie podejście, ale na razie mam tak długi TBR że trochę szkoda mi czasu na próbowanie się z Mroczną Wieżą.
Ciekawi mnie co sądzisz o Cormacu McCarthym.
"Mroczna wieża" dopiero przede mną i w końcu nadejdzie jej czas, Twój film bardzo mi się podobał, ale najbardziej ciekawi mnie historia zgubienia wódki na wigilii XD 💜
PS Ja też jadąc do pracy do Niemiec zabrałam ze sobą trzy książki, w tym "Przebudzenie" Kinga, również zaczęłam czytać w autokarze i wtedy pierwszy raz zdarzyło mi się zasnąć przy książce. Pamiętam tylko pojedyncze sceny i moje wieczne znudzenie lekturą 😂
Historia w 4 tomie była opowiadana przy ognisku po wyjściu z pociągu, ale to taki szczegół :D
Słusznie!
Zastanawiam się o jakiej postaci z 6 tomu Mrocznej Wieży wspominasz w tym filmie 🤔🤔🤔
Heej, wyszedł prequel do Legend Latte ... Można się spodziewać recenzji ? :x
Raczej małe szanse 😔
I też uważam, że zakończenie jest super.😂
co za mila niespodzianka, a tak patrzylem ostatnio na twoje goodreads czy jest cos na ten temat
Goodreads😂😂😂
od dawna chce przeczytać tą serię może się za nią w końcu zabiorę
Zamiast 3 rereadu Malazu polecam audiobooka. Póki co skończyli na Przypływie Nocy.
Proszę o filmy z fabułą gier od fromsoftware, opowiedziane z N A J M N I E J S Z Y M detalem 👌
Majula vibe... I juz wiem ze będe grał znowu w dwójeczkę
Ciekawe, bo miałem odwrotne wrażenia - 1 i 3 tom mi się podobał, 2 był wg. mnie na maksa siłowo rozciągany, w połowie 4 zrobiłem dnf.
Dnf ?
@@micham5315 nie skończyłem książki po prostu :)
muzyczka z dark souls ❤️
Autor poematu „Sir Roland pod Mroczną Wieżą stanął” to Robert Browning.
„Serca Atlantydów” polecam.
Na film spuszczę zasłonę milczenia. Gdzieś słyszałem, że ma powstać serial i to mnie bardzo interesuje. Nawet gdyby Rolanda miałby grać - podobnie jak w tej kinowej abominacji - jakiś czarnoskóry aktor.
Jestem jedą tych osób, które wysiadły na pierwszym tomie, chociaż dużo czytam Kinga.
O tak. Soulsy
Mnie niezbyt się podobało. Końcówki nie pamiętam. Tak właściwie to mało zapamiętałam. Dość szybko czytałam ją. Wtedy miałam właśnie fazę na autora. Tylko jego czytałam. A potem pamiętam, że już miałam go dosyć. ;-)
Z autorem mam ten problem, że zawsze jego postacie są dla mnie odpychające. Nie mam nikogo do polubienia. Przez to się tak nie wciągam.
Teraz końcówki nie mogę sobie przypomnieć. Niedawno jednak gadałam w pracy to rozmawiałam o Mrocznej Wieży. I tam kolega chciał do niej wrócić, bo nie wszystko rozumiał. Ja tam chyba także miałam zamęt, jeśli o zakończenie chodzi. Tylko teraz to już sobie nie przypomnę o co chodziło. >.<
Przyznam Ci rację. Specyficzna seria. Wolę jednak od niego jednotomówki. Zapomniałeś wspomieć(a możliwe, że nie czytałeś) to o Trylogii Bill Hodges. Ta seria jest o detektywie. I przy niej także się męczyłam trochę. Za bardzo lał wodę autor. Można byłoby krócić i o wiele lepiej wyszłoby.
PS A o Atak Tytanów to szkoda gadać. Mangacy konkurują ze sobą kto wymyśli najgorszy romans.
Moim zdaniem tom 4 to peak tej seri, później już tylko gorzej.
👍
Majula wjechała potężnie
Ja skończyłem mroczną więżę jak się dowiedziałem , że następna część będzie z perspektywy tej baby na wózku. King sam w Sobie jest beztalenciem, a jedyne co mu wychodzi, to postacie kobiece, których ze szczerego serca nienawidzę, i życzę im najbrutalniejszej śmierci jaka może je w uniwersum spotkać.
Z wszystkich części , Tylko pierwsza jest spoko.
Pół godziny gadania o niczym. To mi się podobało, to mi się nie podobało, to mi się podobało średnio, to mi się podobało mniej. Po co robić takie materiały?