A jak spławić Świadków? "A dzień dobry, właśnie oglądam nowy odcinek 'Światusów', może się przyłaczycie?" ;D Myślę, że sam fakty bycia zdemaskowanym, skutecznie by ich zniechęcił :)
Ale po co ich splawiac? Zaprosic, otworzyc drzwi szeroko i powiedziec: " prosze wejsc, zapraszam ale niestety mozecie wejsc tylko z biblia. Zadnych publikacji pochodzacych z jakiejkolwiek organizacji religijnej". Nie wejda, nie przekrocza progu jak wampiry😂😂😂.
Ale masz super szminkę, Sara ❤❤❤❤ Miło, że dzielisz się takimi rzeczami, dobrze jest wiedzieć, jakie techniki manipulacji są stosowane, by później się na nie nie złapać ❤
Po tym jak powiedziałam że jestem ateistką bardzo szybko zrezygnowali.😅 Moja mama z nimi rozmawiała w formie pokazania im rzeczywistości, ale mój tato raz otworzył im drzwi i od tamtej pory się nie pokazali. Mieli chyba zaznaczony dom jako niebezpieczny. Zwłaszcza że jako kołatka do drzwi została umieszczona głowa smoka.😂
Ja lubię wchodzić z nimi w dyskusję, ale Oni nie chcą. Zawsze po kilku minutach rozmowy pada: On za dużo wie, On jest odstępcą! Uciekamy! Zapewniam, że nie byłem śj. nawet przez godzinę, ale nic to nie daje. Nie ma rozmowy, a co ciekawe, nawet sobie przekazują tam gdzieś, nie wiem, o takich osobach, bo czasem jak rozpoczynam rozmowę z inną grupą to od razu słyszę: To ten, uprzejmy, grzeczny, ale co za dużo pyta. I wieją.
Mi kiedyś opowiadał katolicki ksiądz - specjalista biblistyki z tytułem profesora (nie był w sutannie, dlatego został zaczepiony na ulicy) po jednej jego odpowiedzi w stylu "ale to niemożliwe, bo..." świadek Jehowy uprzejmie i szybko się pożegnał.
Powiedziałam im, że jestem rodzimowierką, a księga spisana przez jakiś koczowniczy lud na cześć pustynnego demona mnie nie interesuje. Spokój totalny do teraz.
Myślę, że fakt bycia niewierzącym niewielki ma wpływ na możliwość bycia zwerbowanym. Ja swego czasu byłem agnostykiem i podchodziłem wręcz prześmiewczo do tematów wiary ale akurat trafiło na moment, kiedy byłem na tzw "zyciowym zakręcie" i potrzeba akceptacji, wsparcia stadnego była u mnie nadzwyczaj silna, no i poszło raz-dwa :P
Od najmlodszego dziecinstwa, swiadkowie robili na mnie takie samo wrazenie, jak sprzedawcy-domokrazcy. Parokrotnie zostawiali nam Straznice (moja Mama nie jest bardzo asertywna), ale obrazki w niej zawsze byly dla mnie sztuczne, pasujace raczej do amerykanskiej kultury niz do naszej (te amerykanskie, sztuczne usmiechy i wymuszona uprzejmosc pokrywajaca niezbyt dobre zamiary).
PS Z zasady raczej współczuję Świadkom jako ofiarom sekty, więc względem nich zachowuję się uprzejmie. Nie ma powodu, by ich obrażać czy bawić się w chamskie uwagi. Co najwyżej, jeśli już, może coś co mogłoby zasiać wątpliwości w ich głowach. Co z tym zrobią to już ich sprawa.
Bycie rodzimowiercą również działa na nich dość odstraszająco. Jak spytałam, czy chcą porozmawiać o Welesie nagle znalazły się ważne sprawy do zalatwienia😅
Ostatnio przyszło dwóch panów, pogadałem z nimi jakieś 20 minut. Coraz bardziej się męczyli, a po piątym powtórzeniu przeze mnie pytania "Ale dlaczego mam w to wierzyć?" w końcu zrezygnowani odeszli :D
Wszystkie te formułki typu "Ale przyzna pan , że..." albo "ja też byłam sceptyczna , ale..." kojarzą mi się z handlem ubezpieczeniami . Tym nie mniej chętnie bym porozmawiał z kimś kto tak bardzo stara się wcisnąć mi religię . Jest coś w tym uroczego . A poza tym mnie akurat podoba się w USA ta kultura domokrążenia i próbowania sprzedaży wszystkiego - od ryby po religię .
Chyba mam za biedny dom na naszej ulicy, bo świadkowie wielokrotnie dobijali się do każdej chaty po sąsiedzku, a do mnie przyszli raz i zostawili tylko ulotkę bez gadki, chociaż nie miałem nawet ogrodzenia przez 6 lat. Czy jak chodziłem po podjeździe to się nawet nie odezwali a bezskutecznie dzwonili na domofony sąsiadów. Chyba coś z mną nie tak ;-)
Świadomy, inteligentny i krytycznie myślący ateista nigdy nie da się przekonać do jakiejkolwiek religii. To jest skrajny sceptyk, który w zasadzie ufa tylko sobie i twardej nauce choć tutaj też będzie kwestionował.
@@UdacznikDuchowy całkiem możliwe, ale to byli raczej ludzie bliżsi agnostycyzmowi może, albo tacy co nigdy sprawy swojej wiary nie przemyśleli i "wzięli" ten ateizm bo akurat był pod ręką jako określenie ;) A jeśli są inne przypadki, to chętnie bym je poznał bo trudno mi sobie wyobrazić co jest ateistę w stanie przekonać do uwierzenia.
@@Mic-ir1uc Nawiedzony ateista to nawiedzony ateista. To ktoś, kto potrafi np powiedzieć, że "nie ma Boga, bo są atomy". Trochę taki rodzaj nieuka i ignoranta, uważającego, że jego "wydaje mi się", ma jakąkolwiek wartość logiczną. A i ważny jest wysoki poziom emocjonalnego zaangażowania, w wygłaszaniu swoich farmazonów.
@@rafa4121 Ja jestem skłaniającym się ku istnieniu Siły Wyższej bezwyznaniowcem, mającym raczej sympatie proprotestanckie. Do tego sceptykiem, w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
Ja zawsze mówię s takich wypadkach, dziękuję, nie jestem zainteresowana i powtarzam tyle razy ile trzeba. To samo w przypadku telefonów oferujących jakieś spotkania. Metoda zdartej płyty i wystarczy.
Ja nigdy nie mialam problemu ze splawianiem swiadkow. Albo nie otwieralam im drzwi, bo dlaczego mialabym otwierac drzwi obcym ludziom, albo, jesli jakims przypadkiem otworzylam, mowilam: nie jestem zainteresowana i zamykalam drzwi. Nigdy sie nie dobijali. Raz przyszly do mnie panie (mieszkam za granica), pytajac czy tu mieszkaja polacy. Pytanie uznalam za dziwne, ale chcialam wiedziec o co chodzi. Kiedy (bardzo szybko) zorientowalam sie, ze rozmawiam ze swiadkiniami, po prostu zakonczylam rozmowe tym samym tekstem: nie jestem zainteresowana i juz. Nie mam potrzeby tlumaczenia obcym ludziom, ktorzy przyszli niezaproszeni do mojego domu, dlaczego nie interesuje mnie rozmowa z nimi. :)
Do mnie nie przychodzą bo jestem na "czarnej liście"😅 Chodziłem z dziewczyną która odchodziła od tej grupy (razem z mamą) Robili nam zdjęcia z ukrycia jak się całujemy... Dobrze że nie jak się kochamy 😉 Przyszedł do mnie znajomy ze szkoły wraz z jakąś kobitą. Odpowiedział na cześć kobita nie odpowiada na dzień dobry i poszli. Do tej pory nigdy nie przyszli a minęło sporo lat... 😅
Oni tak robią. Ciesz się, że nie mieszkacie naprzeciw jakiegoś świadka, wtedy by polowali na wasze intymne sytuacje. Jak dla mnie to się kwalifikuje do zgłoszenia do prokuratury.
@maroman3366 Może i tak ale to było jak miałem 18 lat (teraz niebawem 32) stare czasy... Od tamtej pory miałem jeszcze kilka związków (nie ze świadkami 😅) ale to inny temat...
U mnie wygląda to zawsze podobnie, pierwsze idzie: "Nie dziekuję", jeśli nie działa to pytam się czy: "Rozumiecie po polsku? Nie dziękuję" i zamykam drzwi. Jeśli doszłoby do dalszych prób to się odpalam leci wiącha i oby nie doszło do rękoczynów, całe szczęście nigdy dotego nie doszło. Podobnie mam z kolędą ale tu ministrantom pierwsze NIE wystarcza.
Serio? Ja nigdy ich nie zbywam. Zapraszam do środka,częstuję herbatą iuważnie słucham. Po czym zadaję kilka pytań, oni się zmywają i mam kilka lat spokoju.
U mnie było podobnie ich Biblia jest w wielu miejscach przerobiona pod strażnicę i nie zgadza się z wieloma rzeczami np z z Bibli Gdańskiej zaczęłam zadawać dużo pytań a oni nie byli na to gotowi więc przestali przychodzić sami odpuścili
@BajuBajBaj-u9k No tak to z nimi jest. Przeciętny świadek de facto Biblii nie zna i nie jest merytorycznie przygotowany do rozmowy ze średnio rozgarniętą osobą. Uczeni są jak prowadzić rozmowę, ale gdy zejdzie ona z wyuczonych torów, to zwykle są zagubieni.
@@piotrpietrzak8746 Jedno mogę im przyznać na plus że dzięki nim Biblia stała mi się bliska ale jednocześnie ujawniła ich złą interpretację dlatego napisali swoją pomijając w niej bardzo ważne kwestie to co im nie pasowało wyrzucili lub zmienili znaczenie nieraz jedno słowo zastąpili innym ich Nowy Świat umniejsza rolę Pana Jezusa jeśli wiesz o czym mówię Pozdrawiam
@BajuBajBaj-u9k WIEM o czym mówisz z odległej autopsji, bo dziś akuratnie to jestem ateistą. No ale ze względu na swoją przeszłość, jestem w stanie zrozumieć Twoje doświadczenie. Pozdrawiam również.
@@piotrpietrzak8746nieuwaznie przeczytałam twój komentarz i myślałam, że robisz im herbatę, później oni zmywają i ty nie musisz już zmywać przez długie lata,... 😂😂😂😂
Ja tylko powiem że z mojej perspektywy (osoby wierzącej) kreacjonizm i ewolucja wcale się nie wykluczają! Można wierzyć że Bóg stworzył świat, i że rozwój tego świata przebiegał mniej lub więcej tak, jak uczy się obecnie w szkołach. Piszę mniej lub więcej, bo nauka ciągle sama ewoluuje, ale generalnie nie, ewolucja nie stoi w sprzeczności z wiarą w to, że Bóg stworzył świat i wprawił to wszystko w ruch :)
Ja stwierdziłam, że przekonam ich, że żaden Bóg nie istnieje, a w rezultacie prawie zostałam ŚJ, bo miałam 16 lat i nie byłam tak ogarnięta w argumentacji swojej niewiary
Prawdziwy ateizm to nie jest na zasadzie "nie wierzę bo nie". Ateizm opiera się na zasadzie która mówi że nie ma zadnych dowodów na istnienie Boga. Czesto podawany argument że nie ma tez dowodów na Jego nieistnienie jest z d..y bo nie ma też dowodów na nieistnienie Smurfów, Shreka i Pegaza. :)
A jest jakiś schemat głoszenia dla ateisty który mówi że nie wierzy że bibia jest ksiegą objawioną, że jest dla niego równie prawdziwa co Harry Potter? Ciekawi mnie też odpowiedź na tekst, że Bóg z bibli to chory zwyrol i nawet jeżeli istnieje to wielbienie takiej istoty nie leży w kręgu moich zainteresowań.
Tekst który odstraszy każdego świadka Jehowy: Czy gdybyś dzisiaj umarł, to poszedłbyś do nieba, na które nie zasłużyłeś, czy do piekła, na które zasłużyłeś? Jak ja odpowiedział bym na to pytanie? Moja odpowiedź, dotyczy tylko i wyłącznie mojej osoby, i brzmi ona następująco: Tak to prawda zasłużyłem na piekło. Powinienem pójść do piekła. Tak to prawda: Nie zasłużyłem na niebo. Nie powinienem pójść do nieba. Jednak znalazłem łaskę w oczach Pana. Uwierzyłem w Pana Jezusa Chrystusa ku życiu wiecznemu. Uwierzyłem Bogu i jak Abraham zostałem usprawiedliwiony jako bezbożnik który został usprawiedliwiony przez Boga niezależnie od uczynków, niezależnie od deklaracji ani faktycznych zamiarów, niezależnie od mojego stylu życia. Niezależnie od uczynków, bo te są u mnie tak podłe jak zużyty opatrunek. Bóg zdecydował że moją karę która mi się słusznie należała wziął na siebie Pan Jezus Chrystus. Wszystkie moje grzechy przeszłe teraźniejsze i przyszłe, a tych przyszłych będzie najwięcej, i będą najgorsze bo jestem zaprzedany grzechowi, zostały włożone na Pana Jezusa Chrystusa w momencie kiedy był w trzech godzinach ciemności. Bóg opuścił Pana Jezusa w tych trzech godzinach ciemności na krzyżu. Właśnie dlatego że wtedy Pan Jezus Chrystus był uczyniony grzechem za mnie. Nosił wtedy moje grzechy. I te grzechy wtedy zostały raz na zawsze włożone na Chrystusa. Wszystkie. I ani jeden nie został. Dlatego teraz jestem już raz na zawsze bezpieczny i nieutracalnie zbawiony. Niezależnie od moich uczynków, niezależnie od mojego stylu życia, niezależnie od moich zamiarów, niezależnie od moich myśli, niezależnie od mojej wierności czy niewierności, krwią Jezusa oczyszczony wolny ja, z wszystkich grzechów uwolniony jestem ja, uwierzyłem, że na krzyżu za mnie Jezus zmarł, On mi z łaski i miłości wolność dał. ua-cam.com/video/M-orsYqmnEs/v-deo.html
Co do spławiania świadków, to kiedyś miałem pomysł na kawał. Myślałem żeby popakować mąkę do foliowych torebek, porobić charakterystyczne paczuszki z tego i wrzucić do walizki. Jakby przyszli to ich zaprosić do środka, otworzyć walizkę, rozciąć jedną paczkę i że mam wasz towar, który próbuje? Macie kasę? xD Ostatecznie odpuściłem bo pewnie skończyłoby się to później tym że policja by mi razem z drzwiami weszła do mieszkania, ale byłoby co dzieciom opowiadać xD Jak jeszcze chodzili po domach, to po prostu grzecznie ale stanowczo mówiłem po prostu że nie jestem zainteresowany i zamykałem drzwi. Raz było inaczej jak mi na domofon w niedzielę rano zadzwonili, ja na turbo kacu a gość mnie pyta czy na świecie będzie lepiej lub gorzej. Powiedziałem mu że było przyjść pare godzin temu to byśmy sobie pogadali, a teraz mam kaca i żeby się "szybko oddalił". Ostatni raz jak do mnie przyszli to było jakieś 3-4 miesiące po tym jak ruscy zaatakowali Ukrainę i gość łamanym Ukraińskim (który ja trochę akurat znam :D) mi gada że ma "materiały biblijne w języku Ukraińskim", czyli w wojnie i temu że przyjechało tu dużo Ukraińców to szukali okazji do wciągnięcia kolejnych do sekty...
Przez lata spotykałem Światków i co roku uczyłem się czegoś nowego w sensie jak ich zagiąć czy też ździwić czy też zgorszyć. Zdamie klucz świadków małopolskich to "Czy uważa Pan że na tym świecie kiedyś będzie dobrze,wspaniałe cudownie?" Ja lubię gadać i czepiam się szczegółów więc rozmowy były ciekawe i dla mnie nie męczące bo dzięki temu że miałem koleżankę która była w rodzinie świadków i rozmawialiśmy dużo o doktrynie świadków znałem temat - raz wziołem dwie Panie do pasieki bo nie miałem czasu ale Panie się zwinęły bo chyba nie lubiły bzykania 😂😂😂
Ostatnia rozmowa: "Dzień dobry, nie jestem zainteresowana, jestem nihilistą". Bardzo szybko się to skończyła. Swoją drogą, dziwne bo to było dwóch panów, zazwyczaj były to pary "mieszane".
Mam pytanie: czy swiadkowie nie boja sie chodzic po domach? W trakcie gloszenia, na pewno spotkalas sie z roznymi ludzmi, pewnie rowniez niebezpiecznymi, agresywnymi... I co robic w takiej sytuacji? Wiem, ze glosi sie parami, ale te pary to moga przeciez byc dwie, mlode dziewczyny...
Od roku nie mam odwiedzin w soboty i dzwonka w domofonie, po czym zazwyczaj pojawiało się filozoficzne pytanie. A dlaczego? Bo na pytanie odpowiadałem zawsze w nawiązaniu do pedofilii w Australii. Od razu uciekali. A jak tak chciałem porozmawiać na ten temat.
Odnośnie do fałszywych przekonań na temat świadków Jehowy - u nas mówiono, że organizacja płaci "jehowym" za to zeby werbowali jak najwięcej nowych :) Z Waszych filmów dopiero dowiedziałam się, że to bzdura i że to świadkowie płacą organizacji.
Świadkowie uczą manipulacji, nie słuchania ludzi, nie empatii, tylko wyuczonych formułek. Pamiętam na przykład jak jedna siostra zabierala mnie na głoszenie na cmentarz-aby temat śmierci poruszać właśnie tam, nie wydaje mi się dzisiaj aby to było taktowne
Dzięki za podjęcie tematu. Utwierdzony ateista mógłby zostać fałszywym świadkiem będąc w relacji intymnej z aktywnym świadkiem. Zwłaszcza jeśli ma w charakterze jakiś rys narcystyczny. Natomiast inna sprawa to ktoś, kto mówi, że jest ateistą a faktycznie nie ma chęci uczestniczyć w nabożeństwach a nie ma sprecyzowanego poglądu na świat. Potencjalnie ktoś mógłby się złapać na pomysł, że świadkowie chcą z nim tylko prowadzić intelektualne dyskusje o znaczeniu wiary i Biblii i z tego powodu przyszedłby parę razy na Salę Królestwa ale na chęć dołączenia musiałoby zadziałać jeszcze coś. No i jeszcze są różne trudne sytuacje życiowe, gdy ktoś ma słabsze obrony.
Ja mowie zawsze,ze mam corke,ktora mi ukradliscie ...bo zerwala ze mna kontakt,i wtedy juz po ich minach widze,ze nie maja ochoty na dalsza dyskusje...
Pomimo, ze wychowalam sie w rodzinie katolickiej(co niedziele do kosciola, codziennie modlitwa, chodzenie na religie itp) juz jako male dziecko bylam niewierząca, wrecz uciekalam rodzicom z kosciola i probowalam tlumaczyc logicznie dlaczego bog nie istnieje, w koncu udalo mi sie zmniejszyc sporo ich zapatrzenie w kosciol😊 Na swiadkow zawsze mialam sposob. Otwierajac drzwi mowilam, ze jestem satanistka i odprawiam mroczny rytulal(zaczynalam im opowiadac o co w nim chodzi, ale chyba nigdy nie udalo mi sie skonczyc), nigdy nie chcieli dolaczyc, ani razu tez nie zdazylo sie aby przyszli ci sami😂😂😂 bawila mnie zawsze ich panika i jak szybko zbiegali po schodach, dzieki temu tez sasiedzi mieli z nimi spokoj(mieszkalam na ostatnim pietrze, a zawsze zaczynali od gory).
Ja mówię " dziękuję bardzo". Jeśli dalej coś nawijają, powtarzam " dziękuję bardzo" i zamykam drzwi. Kiedyś mój zięć wypalił : a odmawia pani różaniec? Nie. To zapraszam jak pani zacznie odmawiać. Pani odwróciła sie i odeszła bez do widzenia.
Hej. Tata mojego chłopaka jest światkiem. Ja jestem ateistką. Co jakiś czas Tata rozpoczyna rozmowę, gdzie rzeczywiscie stosuje różne sposoby. Kiedyś było to szukanie podobieństw, bombardowanie miłością, ostatnio psychologizowanie i pytania sugerujace, ze ' tak jak wielu ludzi moglam sie zrazi do kościoła'', pytanie po cpoczątek swiata zaczyna zdaniem' co sadze o poczatku swiata sloro teoria ewolucji zueplnie sie nie broni?'. Jako ze moj ateizm to nie bunt tylko moj naturalny zbalansowany stan, chetnie z nim rozmawiam. Wasz kanał pokazl mi systemowosc organizacji. O ile do teraz nawet mnie te dyskusje ' bawily' fakt, ze pomoc corce moze przyniesc tylko psycholog- swiadek, bo tam moze zyskac cos wiecj niz pomoc psycjologiczna, ze terapeuta nie bedzie stosowal niedozwolonych metod terapii, pytan ze swiata- mnie przerazily....i po raz pierwszy pomyslalam, ze to sekta
A co do tematu ewolucji to świadkowie mówią: Skoro ewolucja istnieje to czemu z małp mieszkających w dżungli nie wychodzą ludzie? Odpowiedź: Bo Obecnie żyjące organizmy to efekty końcowe odrębnych linii rozwojowych. Mamy z małpami wspólnych przodków ale małpy nie są stadium pośrednim naszej ewolucji. Szach i mat.
Ja spotykam sie od kilku tygodni z SJ tylko dlatego bo sama nie dalam rady przeczytac Biblii ze zoizumieniem . Swiadkiem nie zamierzam zostac! Oni nie piwiedzieli ze chca mnie zwerbowac to i ja nie mowie ze SJ nie zostane
Uważam, że dobrze trochę podyskutować bo to może zasiać ziarno niepewności u świadka. Można przecież zadać pytanie w stylu "Skoro Jehowa jest miłością a świadków tylko kilka milionów na parę miliardów ludzi to jaka to miłość skoro podczas Armagedonu zdecydowana większość ludzi zginie?"
Ale po co opowiadać o sobie cokolwiek? To , że jest się lub nie jest ateistą, to też jakaś informacja na nasz temat. Po prostu powiedzieć "Nie chcę z wami rozmawiać".
Jako ateista nie przyjmuje nawet księdza po kolędzie. Nie jestem nie miły dla świadków znam trzech , wiem że muszą to robić mówię nie dziękuję i zamykam drzwi. Ateista nie ma wątpliwości. Nie ma rozmowy i Bogu i Religi bo jakiego niby boga? Ślub cywilny , dzieci bez chrztu zechcą to same pójdą się zapisać. Osobiście szanuje bardziej religie wschodnie bajka bajką ale ludzie szczerzy nie jak katolicy
1. Wiara nie równa się poglądami zgodnymi z kreacjonizmem 2. Aż dziw, że mormoni nie zdobyli większej popularności od świadków, bo też aktywnie głoszą, a jednak tam wstąpienie do kościoła to dosłownie 3tyg kurs online 😂
Lata temu, kiedy jeszcze byłem katolikiem, dwoje świadków zapukało do domu w którym mieszkałem z rodzicami. Babeczka zagadała, że rozmawiała wcześniej z moim ojcem i ten rzekomo powiedział jej, że mogą przyjść później więc przyszli. Spytali o to co sądzę o ewolucji, czy w nią wierzę, itd. Jak zacząłem mówić że sobór watykanski II uznał teorię ewolucji za możliwą, rozmowa szybko się skończyła. Nawet ich nie spławiałem 😅
Jestes jak pisiory szczujesz jednych ludzi na drugich. Kazdy jest dorosly i sam decyduje o sobie. Dosyc jest tej nienawisci a jeszcze ty dokladasz. Chodzi ci o slawe czy kase????? Parcie na szklo???? A gzie milosc do bliznego?????
@happyfriday6086 tlumacz tak sobie. Czemu byli wierni innych religii tego nie czynia co ty???. Odeszlas ok. Twoja sprawa,ale nienawisci nie propaguj. Lepiej zamilcz . A ty nadal jestes osoba wierzaca, czy zostalas ateistka?? To by wiele tlumaczylo.
Poprostu proszę powiedzieć że jest się wykluczonym . I patrzeć na ich reakcje.
To najlepszy sposób. Od wykluczonych sami uciekną😂🏃🏃♀️
@@adwokatdiaba1668 Albo jeszcze lepiej, że jest się odstępcą.
Pół roku po takim tekście nie odważyli się nawet domofonem zadzwonić. I wszystko spokojnie, z uśmiechem bez nerwów
A ja zawsze mówiłam nie dziękuję, do widzenia i miałam spokój, a teraz to mieszkam obok sali królestwa i w ogóle jestem w szoku, ze mnie nie nachodzą
A jak spławić Świadków? "A dzień dobry, właśnie oglądam nowy odcinek 'Światusów', może się przyłaczycie?" ;D Myślę, że sam fakty bycia zdemaskowanym, skutecznie by ich zniechęcił :)
JA LUBIĘ OGLĄDAĆ PORNOSY
Ale po co ich splawiac? Zaprosic, otworzyc drzwi szeroko i powiedziec: " prosze wejsc, zapraszam ale niestety mozecie wejsc tylko z biblia. Zadnych publikacji pochodzacych z jakiejkolwiek organizacji religijnej". Nie wejda, nie przekrocza progu jak wampiry😂😂😂.
albo zaprosić na herbatę, schować klucz i włączyć im Światusy :)
@@kashacz 😂😂😂❤
Dlaczego tylko Światusy. Są kanały konkretniej krytykujące swiadków. 😮
Ale masz super szminkę, Sara ❤❤❤❤ Miło, że dzielisz się takimi rzeczami, dobrze jest wiedzieć, jakie techniki manipulacji są stosowane, by później się na nie nie złapać ❤
Po tym jak powiedziałam że jestem ateistką bardzo szybko zrezygnowali.😅 Moja mama z nimi rozmawiała w formie pokazania im rzeczywistości, ale mój tato raz otworzył im drzwi i od tamtej pory się nie pokazali. Mieli chyba zaznaczony dom jako niebezpieczny. Zwłaszcza że jako kołatka do drzwi została umieszczona głowa smoka.😂
Ja lubię wchodzić z nimi w dyskusję, ale Oni nie chcą. Zawsze po kilku minutach rozmowy pada: On za dużo wie, On jest odstępcą! Uciekamy! Zapewniam, że nie byłem śj. nawet przez godzinę, ale nic to nie daje. Nie ma rozmowy, a co ciekawe, nawet sobie przekazują tam gdzieś, nie wiem, o takich osobach, bo czasem jak rozpoczynam rozmowę z inną grupą to od razu słyszę: To ten, uprzejmy, grzeczny, ale co za dużo pyta. I wieją.
Mi kiedyś opowiadał katolicki ksiądz - specjalista biblistyki z tytułem profesora (nie był w sutannie, dlatego został zaczepiony na ulicy) po jednej jego odpowiedzi w stylu "ale to niemożliwe, bo..." świadek Jehowy uprzejmie i szybko się pożegnał.
U mnie w zupełności wystarczyło to że ani trochę nie wierzę biblii.
Powiedziałam im, że jestem rodzimowierką, a księga spisana przez jakiś koczowniczy lud na cześć pustynnego demona mnie nie interesuje. Spokój totalny do teraz.
Świetna odpowiedź 😂🎉
Zawsze tylko sorry, jestem niewierzący i czesc. Zawsze relatywnie miło.
Myślę, że fakt bycia niewierzącym niewielki ma wpływ na możliwość bycia zwerbowanym. Ja swego czasu byłem agnostykiem i podchodziłem wręcz prześmiewczo do tematów wiary ale akurat trafiło na moment, kiedy byłem na tzw "zyciowym zakręcie" i potrzeba akceptacji, wsparcia stadnego była u mnie nadzwyczaj silna, no i poszło raz-dwa :P
I co? Zostałeś świadkiem?
Od najmlodszego dziecinstwa, swiadkowie robili na mnie takie samo wrazenie, jak sprzedawcy-domokrazcy. Parokrotnie zostawiali nam Straznice (moja Mama nie jest bardzo asertywna), ale obrazki w niej zawsze byly dla mnie sztuczne, pasujace raczej do amerykanskiej kultury niz do naszej (te amerykanskie, sztuczne usmiechy i wymuszona uprzejmosc pokrywajaca niezbyt dobre zamiary).
Megawonsz9 się kłania.
Dokładnie :D
OK.
💐🎉🎂🎊 Radosnego świętowania!!! 🙋
Ja mówię, że wyznaję Voodoo. Tego nie mają w skrypcie więc reakcją było zdziwione milczenie i pożegnanie.
PS Z zasady raczej współczuję Świadkom jako ofiarom sekty, więc względem nich zachowuję się uprzejmie. Nie ma powodu, by ich obrażać czy bawić się w chamskie uwagi. Co najwyżej, jeśli już, może coś co mogłoby zasiać wątpliwości w ich głowach. Co z tym zrobią to już ich sprawa.
Zgadzam się z tym zdaniem całkowicie 👍.@@KPW2137
Bycie rodzimowiercą również działa na nich dość odstraszająco. Jak spytałam, czy chcą porozmawiać o Welesie nagle znalazły się ważne sprawy do zalatwienia😅
Ostatnio przyszło dwóch panów, pogadałem z nimi jakieś 20 minut. Coraz bardziej się męczyli, a po piątym powtórzeniu przeze mnie pytania "Ale dlaczego mam w to wierzyć?" w końcu zrezygnowani odeszli :D
Wszystkie te formułki typu "Ale przyzna pan , że..." albo "ja też byłam sceptyczna , ale..." kojarzą mi się z handlem ubezpieczeniami . Tym nie mniej chętnie bym porozmawiał z kimś kto tak bardzo stara się wcisnąć mi religię . Jest coś w tym uroczego . A poza tym mnie akurat podoba się w USA ta kultura domokrążenia i próbowania sprzedaży wszystkiego - od ryby po religię .
Chyba mam za biedny dom na naszej ulicy, bo świadkowie wielokrotnie dobijali się do każdej chaty po sąsiedzku, a do mnie przyszli raz i zostawili tylko ulotkę bez gadki, chociaż nie miałem nawet ogrodzenia przez 6 lat. Czy jak chodziłem po podjeździe to się nawet nie odezwali a bezskutecznie dzwonili na domofony sąsiadów. Chyba coś z mną nie tak ;-)
Świadomy, inteligentny i krytycznie myślący ateista nigdy nie da się przekonać do jakiejkolwiek religii.
To jest skrajny sceptyk, który w zasadzie ufa tylko sobie i twardej nauce choć tutaj też będzie kwestionował.
Dokładnie! Nie ma czegoś takiego jak: też byłem ateistą, ale mi przeszło.
@@cd38plusSą ludzie, którzy z ateizmu przeszli na chrześcijaństwo.
@@UdacznikDuchowy całkiem możliwe, ale to byli raczej ludzie bliżsi agnostycyzmowi może, albo tacy co nigdy sprawy swojej wiary nie przemyśleli i "wzięli" ten ateizm bo akurat był pod ręką jako określenie ;)
A jeśli są inne przypadki, to chętnie bym je poznał bo trudno mi sobie wyobrazić co jest ateistę w stanie przekonać do uwierzenia.
@@lonelysoldier17doświadczenie 😊
Zawsze grzecznie dziękuję i odchodzę - działa
W mojej rodzinie była sytuacja, że syn jest nawiedzonym ŚJ, a ojciec nawiedzonym ateistą. Śmiesznie wyglądały polemiki między nimi.
Kto to jest nawiedzony ateista?
A Ty kim jesteś ?
@@Mic-ir1uc Nawiedzony ateista to nawiedzony ateista. To ktoś, kto potrafi np powiedzieć, że "nie ma Boga, bo są atomy".
Trochę taki rodzaj nieuka i ignoranta, uważającego, że jego "wydaje mi się", ma jakąkolwiek wartość logiczną. A i ważny jest wysoki poziom emocjonalnego zaangażowania, w wygłaszaniu swoich farmazonów.
@@rafa4121 Ja jestem skłaniającym się ku istnieniu Siły Wyższej bezwyznaniowcem, mającym raczej sympatie proprotestanckie. Do tego sceptykiem, w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
@@athelgast8010 A siły wyższej dlaczego piszesz wielką literą oraz ponawiam pytanie kim jest nawiedzony ateista?
Ja zawsze mówię s takich wypadkach, dziękuję, nie jestem zainteresowana i powtarzam tyle razy ile trzeba. To samo w przypadku telefonów oferujących jakieś spotkania. Metoda zdartej płyty i wystarczy.
Ja nigdy nie mialam problemu ze splawianiem swiadkow. Albo nie otwieralam im drzwi, bo dlaczego mialabym otwierac drzwi obcym ludziom, albo, jesli jakims przypadkiem otworzylam, mowilam: nie jestem zainteresowana i zamykalam drzwi. Nigdy sie nie dobijali. Raz przyszly do mnie panie (mieszkam za granica), pytajac czy tu mieszkaja polacy. Pytanie uznalam za dziwne, ale chcialam wiedziec o co chodzi. Kiedy (bardzo szybko) zorientowalam sie, ze rozmawiam ze swiadkiniami, po prostu zakonczylam rozmowe tym samym tekstem: nie jestem zainteresowana i juz. Nie mam potrzeby tlumaczenia obcym ludziom, ktorzy przyszli niezaproszeni do mojego domu, dlaczego nie interesuje mnie rozmowa z nimi. :)
Do mnie nie przychodzą bo jestem na "czarnej liście"😅 Chodziłem z dziewczyną która odchodziła od tej grupy (razem z mamą) Robili nam zdjęcia z ukrycia jak się całujemy... Dobrze że nie jak się kochamy 😉 Przyszedł do mnie znajomy ze szkoły wraz z jakąś kobitą. Odpowiedział na cześć kobita nie odpowiada na dzień dobry i poszli. Do tej pory nigdy nie przyszli a minęło sporo lat... 😅
Oni tak robią. Ciesz się, że nie mieszkacie naprzeciw jakiegoś świadka, wtedy by polowali na wasze intymne sytuacje. Jak dla mnie to się kwalifikuje do zgłoszenia do prokuratury.
@maroman3366 Może i tak ale to było jak miałem 18 lat (teraz niebawem 32) stare czasy... Od tamtej pory miałem jeszcze kilka związków (nie ze świadkami 😅) ale to inny temat...
U mnie wygląda to zawsze podobnie, pierwsze idzie: "Nie dziekuję", jeśli nie działa to pytam się czy: "Rozumiecie po polsku? Nie dziękuję" i zamykam drzwi. Jeśli doszłoby do dalszych prób to się odpalam leci wiącha i oby nie doszło do rękoczynów, całe szczęście nigdy dotego nie doszło. Podobnie mam z kolędą ale tu ministrantom pierwsze NIE wystarcza.
U nas zawsze ministrantów odsyłamy i zawsze za pierwszym razem działa,
po prostu mąż do nich wychodzi w samych slipach 🤣
Serio? Ja nigdy ich nie zbywam. Zapraszam do środka,częstuję herbatą iuważnie słucham. Po czym zadaję kilka pytań, oni się zmywają i mam kilka lat spokoju.
U mnie było podobnie ich Biblia jest w wielu miejscach przerobiona pod strażnicę i nie zgadza się z wieloma rzeczami np z z Bibli Gdańskiej zaczęłam zadawać dużo pytań a oni nie byli na to gotowi więc przestali przychodzić sami odpuścili
@BajuBajBaj-u9k No tak to z nimi jest. Przeciętny świadek de facto Biblii nie zna i nie jest merytorycznie przygotowany do rozmowy ze średnio rozgarniętą osobą. Uczeni są jak prowadzić rozmowę, ale gdy zejdzie ona z wyuczonych torów, to zwykle są zagubieni.
@@piotrpietrzak8746 Jedno mogę im przyznać na plus że dzięki nim Biblia stała mi się bliska ale jednocześnie ujawniła ich złą interpretację dlatego napisali swoją pomijając w niej bardzo ważne kwestie to co im nie pasowało wyrzucili lub zmienili znaczenie nieraz jedno słowo zastąpili innym ich Nowy Świat umniejsza rolę Pana Jezusa jeśli wiesz o czym mówię Pozdrawiam
@BajuBajBaj-u9k WIEM o czym mówisz z odległej autopsji, bo dziś akuratnie to jestem ateistą. No ale ze względu na swoją przeszłość, jestem w stanie zrozumieć Twoje doświadczenie. Pozdrawiam również.
@@piotrpietrzak8746nieuwaznie przeczytałam twój komentarz i myślałam, że robisz im herbatę, później oni zmywają i ty nie musisz już zmywać przez długie lata,... 😂😂😂😂
Ja tylko powiem że z mojej perspektywy (osoby wierzącej) kreacjonizm i ewolucja wcale się nie wykluczają! Można wierzyć że Bóg stworzył świat, i że rozwój tego świata przebiegał mniej lub więcej tak, jak uczy się obecnie w szkołach. Piszę mniej lub więcej, bo nauka ciągle sama ewoluuje, ale generalnie nie, ewolucja nie stoi w sprzeczności z wiarą w to, że Bóg stworzył świat i wprawił to wszystko w ruch :)
Ja stwierdziłam, że przekonam ich, że żaden Bóg nie istnieje, a w rezultacie prawie zostałam ŚJ, bo miałam 16 lat i nie byłam tak ogarnięta w argumentacji swojej niewiary
Prawdziwy ateizm to nie jest na zasadzie "nie wierzę bo nie". Ateizm opiera się na zasadzie która mówi że nie ma zadnych dowodów na istnienie Boga. Czesto podawany argument że nie ma tez dowodów na Jego nieistnienie jest z d..y bo nie ma też dowodów na nieistnienie Smurfów, Shreka i Pegaza. :)
@extremejacek wiem, ja tonprzedstawiam tak jak myślałam o tym, kiedy miałam 16 lat
@@extremejacekNo i smurfy istnieją!! Zatem Bóg też prawdopodobnie istnieje.
Nie mogę się doczekać na rozmowę z czlonkiem MLM 😊
Pozdrawiam Panią serdecznie lubię Panią sluchac❤❤❤
Ja pracuje ze Światkiem Jechowy od 7 lat i co jakiś czas mi opowiada o tych wojnach , powodziach , pożarach i nadchodzącej apokalipsie hihi
A jest jakiś schemat głoszenia dla ateisty który mówi że nie wierzy że bibia jest ksiegą objawioną, że jest dla niego równie prawdziwa co Harry Potter? Ciekawi mnie też odpowiedź na tekst, że Bóg z bibli to chory zwyrol i nawet jeżeli istnieje to wielbienie takiej istoty nie leży w kręgu moich zainteresowań.
Tekst który odstraszy każdego świadka Jehowy:
Czy gdybyś dzisiaj umarł, to poszedłbyś do nieba, na które nie zasłużyłeś, czy do piekła, na które zasłużyłeś?
Jak ja odpowiedział bym na to pytanie?
Moja odpowiedź, dotyczy tylko i wyłącznie mojej osoby, i brzmi ona następująco:
Tak to prawda zasłużyłem na piekło. Powinienem pójść do piekła. Tak to prawda: Nie zasłużyłem na niebo. Nie powinienem pójść do nieba.
Jednak znalazłem łaskę w oczach Pana.
Uwierzyłem w Pana Jezusa Chrystusa ku życiu wiecznemu. Uwierzyłem Bogu i jak Abraham zostałem usprawiedliwiony jako bezbożnik który został usprawiedliwiony przez Boga niezależnie od uczynków, niezależnie od deklaracji ani faktycznych zamiarów, niezależnie od mojego stylu życia. Niezależnie od uczynków, bo te są u mnie tak podłe jak zużyty opatrunek. Bóg zdecydował że moją karę która mi się słusznie należała wziął na siebie Pan Jezus Chrystus. Wszystkie moje grzechy przeszłe teraźniejsze i przyszłe, a tych przyszłych będzie najwięcej, i będą najgorsze bo jestem zaprzedany grzechowi, zostały włożone na Pana Jezusa Chrystusa w momencie kiedy był w trzech godzinach ciemności. Bóg opuścił Pana Jezusa w tych trzech godzinach ciemności na krzyżu. Właśnie dlatego że wtedy Pan Jezus Chrystus był uczyniony grzechem za mnie. Nosił wtedy moje grzechy. I te grzechy wtedy zostały raz na zawsze włożone na Chrystusa. Wszystkie. I ani jeden nie został. Dlatego teraz jestem już raz na zawsze bezpieczny i nieutracalnie zbawiony. Niezależnie od moich uczynków, niezależnie od mojego stylu życia, niezależnie od moich zamiarów, niezależnie od moich myśli, niezależnie od mojej wierności czy niewierności, krwią Jezusa oczyszczony wolny ja, z wszystkich grzechów uwolniony jestem ja, uwierzyłem, że na krzyżu za mnie Jezus zmarł, On mi z łaski i miłości wolność dał.
ua-cam.com/video/M-orsYqmnEs/v-deo.html
Co do spławiania świadków, to kiedyś miałem pomysł na kawał. Myślałem żeby popakować mąkę do foliowych torebek, porobić charakterystyczne paczuszki z tego i wrzucić do walizki. Jakby przyszli to ich zaprosić do środka, otworzyć walizkę, rozciąć jedną paczkę i że mam wasz towar, który próbuje? Macie kasę? xD Ostatecznie odpuściłem bo pewnie skończyłoby się to później tym że policja by mi razem z drzwiami weszła do mieszkania, ale byłoby co dzieciom opowiadać xD Jak jeszcze chodzili po domach, to po prostu grzecznie ale stanowczo mówiłem po prostu że nie jestem zainteresowany i zamykałem drzwi. Raz było inaczej jak mi na domofon w niedzielę rano zadzwonili, ja na turbo kacu a gość mnie pyta czy na świecie będzie lepiej lub gorzej. Powiedziałem mu że było przyjść pare godzin temu to byśmy sobie pogadali, a teraz mam kaca i żeby się "szybko oddalił". Ostatni raz jak do mnie przyszli to było jakieś 3-4 miesiące po tym jak ruscy zaatakowali Ukrainę i gość łamanym Ukraińskim (który ja trochę akurat znam :D) mi gada że ma "materiały biblijne w języku Ukraińskim", czyli w wojnie i temu że przyjechało tu dużo Ukraińców to szukali okazji do wciągnięcia kolejnych do sekty...
Przyszlość? Ja się obawiam, że świadkowie Jehowy zginą w Armagedonie.🥺 To mnie najbardziej martwi.😔
Przez lata spotykałem Światków i co roku uczyłem się czegoś nowego w sensie jak ich zagiąć czy też ździwić czy też zgorszyć. Zdamie klucz świadków małopolskich to "Czy uważa Pan że na tym świecie kiedyś będzie dobrze,wspaniałe cudownie?" Ja lubię gadać i czepiam się szczegółów więc rozmowy były ciekawe i dla mnie nie męczące bo dzięki temu że miałem koleżankę która była w rodzinie świadków i rozmawialiśmy dużo o doktrynie świadków znałem temat - raz wziołem dwie Panie do pasieki bo nie miałem czasu ale Panie się zwinęły bo chyba nie lubiły bzykania 😂😂😂
...dzień dobry 🥰
Ostatnia rozmowa: "Dzień dobry, nie jestem zainteresowana, jestem nihilistą". Bardzo szybko się to skończyła. Swoją drogą, dziwne bo to było dwóch panów, zazwyczaj były to pary "mieszane".
Mam pytanie: czy swiadkowie nie boja sie chodzic po domach? W trakcie gloszenia, na pewno spotkalas sie z roznymi ludzmi, pewnie rowniez niebezpiecznymi, agresywnymi... I co robic w takiej sytuacji? Wiem, ze glosi sie parami, ale te pary to moga przeciez byc dwie, mlode dziewczyny...
no właśnie, jak jakiś zwyrol zaprosi dwie kobiety do środka, i się z nimi zamknie :(
Od roku nie mam odwiedzin w soboty i dzwonka w domofonie, po czym zazwyczaj pojawiało się filozoficzne pytanie. A dlaczego? Bo na pytanie odpowiadałem zawsze w nawiązaniu do pedofilii w Australii. Od razu uciekali. A jak tak chciałem porozmawiać na ten temat.
Tak!! Fascynujący temat.🤗
Odnośnie do fałszywych przekonań na temat świadków Jehowy - u nas mówiono, że organizacja płaci "jehowym" za to zeby werbowali jak najwięcej nowych :) Z Waszych filmów dopiero dowiedziałam się, że to bzdura i że to świadkowie płacą organizacji.
Jak reagować na wypowiedzi mające na celu przerwanie rozmowy - tytuł rozdziału z podręcznika ŚJ
...Świadkowie Jehowy nie rozbijają rodzin,oni im zapobiegają,też..✌️😘
🤣
😂😭😂😭
Ciekawe co by powiedzieli że uważam się za heretyka
Świadkowie uczą manipulacji, nie słuchania ludzi, nie empatii, tylko wyuczonych formułek. Pamiętam na przykład jak jedna siostra zabierala mnie na głoszenie na cmentarz-aby temat śmierci poruszać właśnie tam, nie wydaje mi się dzisiaj aby to było taktowne
No Sara masz urodziny tego samego dnia co ja także pamiętam 🍰
Pozdrawiam serdecznie, Sara odpokutowała już swoje winy przekonywania podczas głoszenia w trójnasób i ciągle odpokutowuje publikując na tym kanale😊
Dzięki za podjęcie tematu. Utwierdzony ateista mógłby zostać fałszywym świadkiem będąc w relacji intymnej z aktywnym świadkiem. Zwłaszcza jeśli ma w charakterze jakiś rys narcystyczny. Natomiast inna sprawa to ktoś, kto mówi, że jest ateistą a faktycznie nie ma chęci uczestniczyć w nabożeństwach a nie ma sprecyzowanego poglądu na świat. Potencjalnie ktoś mógłby się złapać na pomysł, że świadkowie chcą z nim tylko prowadzić intelektualne dyskusje o znaczeniu wiary i Biblii i z tego powodu przyszedłby parę razy na Salę Królestwa ale na chęć dołączenia musiałoby zadziałać jeszcze coś. No i jeszcze są różne trudne sytuacje życiowe, gdy ktoś ma słabsze obrony.
Ateistą ma sprecyzowany pogląd na świat, co innego agnostyk
Mnie 14 lat nachodzili ale nie dałam się zmanipulować. Mam trochę klientów ŚJ
Ja mowie zawsze,ze mam corke,ktora mi ukradliscie ...bo zerwala ze mna kontakt,i wtedy juz po ich minach widze,ze nie maja ochoty na dalsza dyskusje...
Pomimo, ze wychowalam sie w rodzinie katolickiej(co niedziele do kosciola, codziennie modlitwa, chodzenie na religie itp) juz jako male dziecko bylam niewierząca, wrecz uciekalam rodzicom z kosciola i probowalam tlumaczyc logicznie dlaczego bog nie istnieje, w koncu udalo mi sie zmniejszyc sporo ich zapatrzenie w kosciol😊
Na swiadkow zawsze mialam sposob. Otwierajac drzwi mowilam, ze jestem satanistka i odprawiam mroczny rytulal(zaczynalam im opowiadac o co w nim chodzi, ale chyba nigdy nie udalo mi sie skonczyc), nigdy nie chcieli dolaczyc, ani razu tez nie zdazylo sie aby przyszli ci sami😂😂😂 bawila mnie zawsze ich panika i jak szybko zbiegali po schodach, dzieki temu tez sasiedzi mieli z nimi spokoj(mieszkalam na ostatnim pietrze, a zawsze zaczynali od gory).
A można powiedzieć "wpisz se w ten kapownik, że jestem odstępcą, btw to, że macie kapowniki jest megacreepy"?
Teksty jak z MLMU szok mam na myśli schematy. Szczena mi opadła.
A to nigdy nie słyszałeś ich na żywo? :P To widać nie rozmawiałeś ze ŚJ, szkoda i polecam na przyszłość :D ;)
Ja mówię " dziękuję bardzo". Jeśli dalej coś nawijają, powtarzam " dziękuję bardzo" i zamykam drzwi. Kiedyś mój zięć wypalił : a odmawia pani różaniec? Nie. To zapraszam jak pani zacznie odmawiać. Pani odwróciła sie i odeszła bez do widzenia.
Od zawsze jestem ateistą i jak miałem koło 16lat to wypuszczałem ich do domu, żeby zachwiać ich wiarę 😅
Ateizm uważa, że Rozum nie jest potrzebny aby coś powstało
owe tresci które tu przedstawiasz to są podstawowe techniki socjologi społecznej powszechnie chociarz by stosowane w wyborach
Hej. Tata mojego chłopaka jest światkiem. Ja jestem ateistką. Co jakiś czas Tata rozpoczyna rozmowę, gdzie rzeczywiscie stosuje różne sposoby. Kiedyś było to szukanie podobieństw, bombardowanie miłością, ostatnio psychologizowanie i pytania sugerujace, ze ' tak jak wielu ludzi moglam sie zrazi do kościoła'', pytanie po cpoczątek swiata zaczyna zdaniem' co sadze o poczatku swiata sloro teoria ewolucji zueplnie sie nie broni?'. Jako ze moj ateizm to nie bunt tylko moj naturalny zbalansowany stan, chetnie z nim rozmawiam. Wasz kanał pokazl mi systemowosc organizacji. O ile do teraz nawet mnie te dyskusje ' bawily' fakt, ze pomoc corce moze przyniesc tylko psycholog- swiadek, bo tam moze zyskac cos wiecj niz pomoc psycjologiczna, ze terapeuta nie bedzie stosowal niedozwolonych metod terapii, pytan ze swiata- mnie przerazily....i po raz pierwszy pomyslalam, ze to sekta
A co do tematu ewolucji to świadkowie mówią: Skoro ewolucja istnieje to czemu z małp mieszkających w dżungli nie wychodzą ludzie?
Odpowiedź: Bo Obecnie żyjące organizmy to efekty końcowe odrębnych linii rozwojowych. Mamy z małpami wspólnych przodków ale małpy nie są stadium pośrednim naszej ewolucji. Szach i mat.
Wspólny przodek ludzi i szympansów żył jakieś siedem milionów lat temu.
Ja spotykam sie od kilku tygodni z SJ tylko dlatego bo sama nie dalam rady przeczytac Biblii ze zoizumieniem . Swiadkiem nie zamierzam zostac! Oni nie piwiedzieli ze chca mnie zwerbowac to i ja nie mowie ze SJ nie zostane
Oj, to się zawsze tak zaczyna...
Na świecie istnieje dużo ciekawczej fantastyki niż biblia😉
Mam pytanie ilu jest świadków w Polsce ,tak mniej więcej?
Ok. 100 000
Uważam, że dobrze trochę podyskutować bo to może zasiać ziarno niepewności u świadka. Można przecież zadać pytanie w stylu "Skoro Jehowa jest miłością a świadków tylko kilka milionów na parę miliardów ludzi to jaka to miłość skoro podczas Armagedonu zdecydowana większość ludzi zginie?"
Lepiej zapytać o pokolenie...
Ale po co opowiadać o sobie cokolwiek? To , że jest się lub nie jest ateistą, to też jakaś informacja na nasz temat. Po prostu powiedzieć "Nie chcę z wami rozmawiać".
Fajna szminka 👍
Ja jestem agnostykiem. Im powiem, że jak wpadną do mnie a jakąś chętną panienką, to się zainteresuję ich naukami. :-p Co się wtedy stanie?
Jako ateista nie przyjmuje nawet księdza po kolędzie. Nie jestem nie miły dla świadków znam trzech , wiem że muszą to robić mówię nie dziękuję i zamykam drzwi.
Ateista nie ma wątpliwości.
Nie ma rozmowy i Bogu i Religi bo jakiego niby boga? Ślub cywilny , dzieci bez chrztu zechcą to same pójdą się zapisać. Osobiście szanuje bardziej religie wschodnie bajka bajką ale ludzie szczerzy nie jak katolicy
1. Wiara nie równa się poglądami zgodnymi z kreacjonizmem
2. Aż dziw, że mormoni nie zdobyli większej popularności od świadków, bo też aktywnie głoszą, a jednak tam wstąpienie do kościoła to dosłownie 3tyg kurs online 😂
Mormonów jest chyba 14 milionów, czyli więcej niż swiadków.
@UdacznikDuchowy miałam na myśli Polskę
poproszę o szersze opisanie o tej grupie wierzeniowej Mam tu na myśli przedstawienie osób które to definiują doktryny Swiadków
1:25 zgadłaś
U mnie raz podziałało, że nie jestem zainteresowana Świadkami Jechowy, ale z zastrzeżeniem, że było to przez domofon nie bezpośrednio pod drzwiami
Lata temu, kiedy jeszcze byłem katolikiem, dwoje świadków zapukało do domu w którym mieszkałem z rodzicami. Babeczka zagadała, że rozmawiała wcześniej z moim ojcem i ten rzekomo powiedział jej, że mogą przyjść później więc przyszli. Spytali o to co sądzę o ewolucji, czy w nią wierzę, itd. Jak zacząłem mówić że sobór watykanski II uznał teorię ewolucji za możliwą, rozmowa szybko się skończyła. Nawet ich nie spławiałem 😅
Ale bzdury opowiadacie.Tylko Ci beda was sluchac,ktorzy nie znaja biblii.
Jestes jak pisiory szczujesz jednych ludzi na drugich. Kazdy jest dorosly i sam decyduje o sobie. Dosyc jest tej nienawisci a jeszcze ty dokladasz. Chodzi ci o slawe czy kase????? Parcie na szklo???? A gzie milosc do bliznego?????
A co ma robić? Pędzić te jechowych jak wieprze i puścić kilka rotwajlerów!!!¡!🤮🤮🤮🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬☠️☠️☠️☠️☠️
Tu nie ma żadnej nienawiści, tylko fakty
👍👌kolejna się wyłoniła. New Age
@happyfriday6086 tlumacz tak sobie. Czemu byli wierni innych religii tego nie czynia co ty???. Odeszlas ok. Twoja sprawa,ale nienawisci nie propaguj. Lepiej zamilcz . A ty nadal jestes osoba wierzaca, czy zostalas ateistka?? To by wiele tlumaczylo.
Okazuje się, że nie można mówić o śj, bo to od razu mowa nienawiści, tak samo jak w przypadku lgbt
❤❤❤