To jest ciekawa kwestia z tą autentycznością przekazu, dla mnie też byłoby to nieco bardziej szczere gdyby autorka opisywała w jakimś stopni swoje doświadczenia. Chociaż jak ostatnio wyciągnęłam w rozmowie z innymi czytelnikami taki argument, to zostałam skrytykowana, bo przecież większość książek jest wytworem fikcji i nie wynika z przyżyć autora. No ale jest taka pisarska zasada "pisz o czymś co znasz" więc chyba ta szczerość przekazu jednak ma znaczenie. Ja czytając Demona mam wrażenie, że faktycznie przytrafia mu sie wiele złego, ale z drugiej strony to troche taki efekt domina, który jak najbardziej jest wiarygodny.
@@kursywa no właśnie, cięzko to wyważyc, bo to prawda, że można pisac o kimś innym i niekoniecznie o sobie. Ale może to dlatego mi tak wybrzmiewa akurat w tej, bo ona ma trochę misję edukowania, a nie jest tylko próbą oddania jakiejs perspektywy Ja też nie miałam problemu z tymi wszystkimi nieszczęściami, ale troche się to robi naciągane kiedy się wie (a ja sie dowiedziałam na spotkaniu klubu), że duza część tych wydarzeń jest podyktowana po prostu fabułą Davida Copperfielda, więc mają źródło dość sztuczne
"Kolei podziemnej" nie czytałam, ale serial bardzo mi się podobał. Czytałam za to "Miedziaki" i bardzo dobrze wspominam lekturę. "Córka weterynarza" właśnie trafiła na listę książek do przeczytania. ;)
Wszystko, co powiedziałaś o Demonie, mnie akurat zachęciło do lektury😅 Na pewno przeczytam 😃zwłaszcza, że uwielbiam grubaśne cegły z gatunku literatury pięknej 😊Akurat kończę inną amerykańską powieść również nagrodzoną Pulitzerem 'Światło którego nie widać "Anthony Doerr.
Jak dobrze Cię widziec, jakoś bez Ciebie tak kulawo. Z tego wszystkiego to przeczytała bym "Córkę weterynarza", moze to zresztą uczynię, jesli będzie okazja. Zastanawia mnie ten Pulitzer 2023, jak dotąd ufałam ich wyborom, ale z tego co opowiadasz, to Zaufanie jest może przed ostatnią ksiażką, którą chciałabym przeczytać...
jak Ty mi zawsze słodzisz, wpadnę w samozachwyt haha Kiedy nagrywałam ten filmik, to właśnie myślałam sobie, że jeśli komuś miałabym polecać córkę weterynarza, to byłabyś Ty. Ten baśniowy klimat wydaje mi się czymś idealnym dla Ciebie haha Pulitzery są odzwierciedleniem trendów, więc w każdej dekadzie wygrywa trochę coś innego, wszystkich Pulitzerów bym jednak nie skreślała :) Chyba łączy je głównie grubość hahah
jestem zawsze pod wrażeniem jak dziwne i nietypowe książki czytasz i jak rzadko znajdę u Ciebie książkę którą już znam. Co nie jest złe, wręcz przeciwnie - znajduję zawsze u Ciebie mnóstwo książek do eksploracji. P.S. Ja lubię grube książki :) ale dobre grube
Jeśli chodzi o Colsona Whiteheada, to kolei nie czytałam, ale już przy miedziakach miałam trochę takie ...hymmm no trochę za dużo tych dramatów na jednego człowieka, ale było to takie no na granicy. Za to wiem, że styl Whiteheada jest trochę zimny i wiele osób może się od niego odbić. Trochę właśnie tak, jak by czytał o tych ludziach w gazecie i opowiadał co przeczytał. Uważam, że w Rytmie Harlemu, gdzie atmosfera jest dużo lżejsza, lepiej mu poszło.
„Kolej...” zacząłem i porzuciłem zadziwiająco szybko. Nie mogłem się wczuć w język autora. „Demona…” wysłuchałem w audiobooku i chyba tylko dlatego go skończyłem, bo mogłem się na chwilę wyłączyć. Generalnie było ok, ale zbyt dużo i zbyt gęsto tego wszystkiego. „Koniec lipca” chętnie bym przeczytał/obejrzał. Lubię takie kadry z życia.
ja też kolej porzuciłam bardzo szybko, ale jestem mniej dyplomatyczna w mojej opinii o jego stylu hahaha ja też się wspomagałam audiobookiem demona, ale nawet to nie mogło mnie zmusić do skończenia no własnie, ja też lubię takie okruchy życia
@@kinczyta Gdyby się dało, wstawiłabym tu tego mema z dzikiem, któym ,,to fszczonsło!". :D Myślałam, że wszystkie dzieci oglądały w latach dziewięćdziesiątych Szalone Liczby na Jedynce.
Książka Ahmadou Kourouma wydaje się być bardzo ciekawa, za to "Zaufanie" zapowiadało się fajnie, ale po Twojej opinii chyba się nie zdecyduję ;) . Generalnie sporo z książek o których mówiłaś zapowiada interesująco, ale ostatecznie coś z nimi nie tak...
I ,,Córkę weterynarza" dorzucam do listy. Z tymi wszystkimi ,,Córkami...", ,,Siostrami..." i ,,Dziewczynami z..." mam taki problem, jak z powieściami z Auschwitz w tytule - wydają mi się płytką literaturą pop. Ale jak Kin mówi, że dobre, to szajs to na pewno nie jest!
@@juliak6508 a no, masz racje, ale jak Barbara Comyns pisała tę książkę to jeszcze ta moda nie istniała haha i tytuł nabiera dodatkowego wymiaru kiedy już się tę książkę czyta NO RACZEJ HEHE
Do Demona też jakoś nie mogę się przekonać, to chyba sobie daruję całkiem, skoro długość tu zawadza, bo ja też nie przepadam za grubaskami książkowymi.
Krótko mówiąc- Demonek za gruby i przepełniony nieszczęściem, którym można by obdarować pięciu innych bohaterów? jak skończę Moshfegh, zacznę Kingsolver.
@@kinczyta Właśnie dziś skończyłam. Tzn. wymęczyłam! Od połowy nie miałam ochoty dalej tego słuchać; nie ciekawiło mnie, co dalej z chłopakiem (przeczuwałam, jaki to przybierze kurs). Za dużo i zbyt łopatologicznie. Wiem, wiem - narratorem jest człowiek z nizin. Ale to po prostu nie dla mnie. Ja chyba naprawdę nie trawię i nie rozumiem Ameryki.
Demon Copperhead - zgadzam się z każdym słowem i każdym odczuciem. Kolej podziemna - zgadzam się z każdym słowem i z każdym odczuciem. Chciałam przeczytać Zaufanie - ale już nie chcę :D Czy można Cię jakoś przekupić, żebyś założyłą Goodreadsa?
mam GR, ale się do tego na ogół nie przyznaję z dwóch powodów: nie piszę tam opinii i wiszą tam stare recenzje, których się wstydzę hahah możesz mnie znaleźć w znajomych np u Krysi albo u Edzi
A tak poza książkowo miło Cię widzieć i słyszeć jak zawsze w dobrej formie💪
@@Dzwoneczek94 😊😊
Co jak co, ale Binti ma fenomenalną okładkę ;)
@@oksiazkach haha wiedzieli jak przyciagnac publike
Córka veta dodana do tbru! ❤
@@kursywa no ciekawe czy Tobie sie ona spodoba
Widzę, że dużo ciekawych tematów na start, kulejących w wykonaniu.
@@Lupusrevelio no, troche własnie tak było
Nareszcie nowy filmik😊Super!📚
@@AnetaZ. haha no zmotywowałaś mnie
To jest ciekawa kwestia z tą autentycznością przekazu, dla mnie też byłoby to nieco bardziej szczere gdyby autorka opisywała w jakimś stopni swoje doświadczenia. Chociaż jak ostatnio wyciągnęłam w rozmowie z innymi czytelnikami taki argument, to zostałam skrytykowana, bo przecież większość książek jest wytworem fikcji i nie wynika z przyżyć autora. No ale jest taka pisarska zasada "pisz o czymś co znasz" więc chyba ta szczerość przekazu jednak ma znaczenie. Ja czytając Demona mam wrażenie, że faktycznie przytrafia mu sie wiele złego, ale z drugiej strony to troche taki efekt domina, który jak najbardziej jest wiarygodny.
@@kursywa no właśnie, cięzko to wyważyc, bo to prawda, że można pisac o kimś innym i niekoniecznie o sobie. Ale może to dlatego mi tak wybrzmiewa akurat w tej, bo ona ma trochę misję edukowania, a nie jest tylko próbą oddania jakiejs perspektywy
Ja też nie miałam problemu z tymi wszystkimi nieszczęściami, ale troche się to robi naciągane kiedy się wie (a ja sie dowiedziałam na spotkaniu klubu), że duza część tych wydarzeń jest podyktowana po prostu fabułą Davida Copperfielda, więc mają źródło dość sztuczne
"Kolei podziemnej" nie czytałam, ale serial bardzo mi się podobał. Czytałam za to "Miedziaki" i bardzo dobrze wspominam lekturę.
"Córka weterynarza" właśnie trafiła na listę książek do przeczytania. ;)
Aga skrzypekzpoddasza też czytała miedziaki i mówiła, że bardzo ciekawą ma strukturę ta książka, więc nie wykluczam całkiem haha
Metafora lizania szyby w odniesieniu do problemu, jaki ma ten zbiór to najlepsze, co usłyszę do końca roku
@@shubiektywnie hehe, odważne słowa, biorąc pod uwagę, że do końca roku ludzie będa sie zachwycać Twoją książką
Oooo w końcu nowy film 🎉❤
@@kursywa 😊
Wszystko, co powiedziałaś o Demonie, mnie akurat zachęciło do lektury😅 Na pewno przeczytam 😃zwłaszcza, że uwielbiam grubaśne cegły z gatunku literatury pięknej 😊Akurat kończę inną amerykańską powieść również nagrodzoną Pulitzerem 'Światło którego nie widać "Anthony Doerr.
@@AnetaZ. haha "Światło" tez czytałam, nie skończyłam, nie podobało mi sie xD moze jednak ciazy nade mna fatum pulitzerowskie
@@kinczyta Albo fatum grubasków 😅
@@kinczytaZ krótkich form nagrodzonych Pulitzerem czytam teraz komiks "Maus" 😊
@@AnetaZ. bardzo dobry komiks :)
@@kinczyta Dostałam w prezencie od Krysi z Kanału o Książkach i wreszcie przyszła pora na lekturę:)
Finally. 🙂
akurat miałeś czas żeby coś przeczytać jak mnie nie było hehe
@@kinczyta a to akurat prawda. 😉
Dużo krytykujesz, tak z roznych kategorii oceniania, podoba mi sie!
@@nataliainformatyczka6604 😅😅
Bardzo mi się podoba, jak podsumowałaś Uśmiech Shoko 😄 A Córkę weterynarza dodałam sobie na wirtualną półkę 😊
@@skrzypekzpoddasza super, bo mysle, ze moze Ci podpasowax
Jak dobrze Cię widziec, jakoś bez Ciebie tak kulawo. Z tego wszystkiego to przeczytała bym "Córkę weterynarza", moze to zresztą uczynię, jesli będzie okazja. Zastanawia mnie ten Pulitzer 2023, jak dotąd ufałam ich wyborom, ale z tego co opowiadasz, to Zaufanie jest może przed ostatnią ksiażką, którą chciałabym przeczytać...
jak Ty mi zawsze słodzisz, wpadnę w samozachwyt haha
Kiedy nagrywałam ten filmik, to właśnie myślałam sobie, że jeśli komuś miałabym polecać córkę weterynarza, to byłabyś Ty. Ten baśniowy klimat wydaje mi się czymś idealnym dla Ciebie
haha Pulitzery są odzwierciedleniem trendów, więc w każdej dekadzie wygrywa trochę coś innego, wszystkich Pulitzerów bym jednak nie skreślała :) Chyba łączy je głównie grubość hahah
@@kinczytanad my Demonem to nawet kiedyś myślałam, ale ja podobnie jak Ty nie lubię cegieł.
Czaiłam się na Zaufanie w bibliotece, ale już mi przeszło 😅
Ja lubię powieści grube, Demon wchodzi jak złoto, choć nie zaskakuje mnie ta książka i jestem już za połową, a czuje w jaką stronę to wszystko idzie
@@kursywa tak masz racje, to jedna z kwestii, o ktorych powinnam była wspomniec - jest przewidywalna
Wreszcie jesteś! No to odpalam! :)
Nazwa Wybrzeże Kości Słoniowej i we mnie wzbudza od zawsze dziwne uczucia.
@@juliak6508 zmotywowałyście mnie razem z Anetą
NO WRESZCIE
@@shubiektywnie hehe jak kocha to poczeka
jestem zawsze pod wrażeniem jak dziwne i nietypowe książki czytasz i jak rzadko znajdę u Ciebie książkę którą już znam. Co nie jest złe, wręcz przeciwnie - znajduję zawsze u Ciebie mnóstwo książek do eksploracji.
P.S. Ja lubię grube książki :) ale dobre grube
ja też nigdy nie znam książek, które Ty czytasz hahha
Kojarzę, że Demon Ci się podobał
Na Demonie odpadłam przed połową nie dałam rady, męczył mnie sposób narracji jak pomyślałam, że przez całą książkę tak będzie to pas
@@Dzwoneczek94 sposób narracji czyli nie podobala Ci sie melodia tego tekstu?
@@kinczyta dokładnie
Demon Copperhead bardzo się podobała mojemu mężowi (a to już jest coś XD), ale mnie trochę przerażają takie kolubryny... no chyba że Middlemarch ;)
@@literackiogrod2351 czyta się to lekko i łatwo, to jej trzeba przyznac
Jeśli chodzi o Colsona Whiteheada, to kolei nie czytałam, ale już przy miedziakach miałam trochę takie ...hymmm no trochę za dużo tych dramatów na jednego człowieka, ale było to takie no na granicy. Za to wiem, że styl Whiteheada jest trochę zimny i wiele osób może się od niego odbić. Trochę właśnie tak, jak by czytał o tych ludziach w gazecie i opowiadał co przeczytał. Uważam, że w Rytmie Harlemu, gdzie atmosfera jest dużo lżejsza, lepiej mu poszło.
@@literackiogrod2351 i pewnie rytm harlemu jest blizszy jego wlasnemu doswiadczeniu
Córka weterynarza przypomina mi Magiczny sklep z zabawkami Angeli Carter wiem jak się męczyłam z realizmem mag.
TAK bardzo dobrze Ci się kojarzy, więc nie dla Ciebie ewidentnie
Łaał żyjesz 🤭
Mi też nie wyszło czytanie, więc nie szkodzi XD
"Uśmiech Shoko" mam od dawna na półce, ale się boję, tym bardziej, że moje podejścia do literatury koreańskiej bywały mocno nieudane 😢
@@kiczcock e, widziałam, że czytałaś
@@kiczcock były bardzo japońskie w swojej koreańskości także ten haba
@@kinczyta to może jakoś chwycą 😅
„Kolej...” zacząłem i porzuciłem zadziwiająco szybko. Nie mogłem się wczuć w język autora. „Demona…” wysłuchałem w audiobooku i chyba tylko dlatego go skończyłem, bo mogłem się na chwilę wyłączyć. Generalnie było ok, ale zbyt dużo i zbyt gęsto tego wszystkiego.
„Koniec lipca” chętnie bym przeczytał/obejrzał. Lubię takie kadry z życia.
ja też kolej porzuciłam bardzo szybko, ale jestem mniej dyplomatyczna w mojej opinii o jego stylu hahaha
ja też się wspomagałam audiobookiem demona, ale nawet to nie mogło mnie zmusić do skończenia
no własnie, ja też lubię takie okruchy życia
Uwielbiałam Duśkę i Januarego z Szalonych Liczb :D, więc chyba skuszę się na dziełko Januarych (tym bardziej, że lubię literaturę popularnonaukową!)
@@juliak6508 nie wiem co to szalone liczby, pierwsze słysze, ale brzmi jak dobry powód żeby czytać książkę hehe a ona jest na legimi
@@kinczyta Gdyby się dało, wstawiłabym tu tego mema z dzikiem, któym ,,to fszczonsło!". :D Myślałam, że wszystkie dzieci oglądały w latach dziewięćdziesiątych Szalone Liczby na Jedynce.
@@kinczyta Przeczytam na pewno!
@@juliak6508 pewnie były rano i za późno wstawałam hahha
Książka Ahmadou Kourouma wydaje się być bardzo ciekawa, za to "Zaufanie" zapowiadało się fajnie, ale po Twojej opinii chyba się nie zdecyduję ;) . Generalnie sporo z książek o których mówiłaś zapowiada interesująco, ale ostatecznie coś z nimi nie tak...
@@literackiogrod2351 haha no właśnie, dlatego je czytałam
Diaza mam na celowniku W oddali książka o podróży bardziej w moim stylu
@@Dzwoneczek94 no i ona jest chyba bardziej tradycyjna
@@kinczyta ma być smutno co też nie za dobrze wróży ale zobaczymy
I ,,Córkę weterynarza" dorzucam do listy. Z tymi wszystkimi ,,Córkami...", ,,Siostrami..." i ,,Dziewczynami z..." mam taki problem, jak z powieściami z Auschwitz w tytule - wydają mi się płytką literaturą pop. Ale jak Kin mówi, że dobre, to szajs to na pewno nie jest!
@@juliak6508 a no, masz racje, ale jak Barbara Comyns pisała tę książkę to jeszcze ta moda nie istniała haha i tytuł nabiera dodatkowego wymiaru kiedy już się tę książkę czyta
NO RACZEJ HEHE
Do Demona też jakoś nie mogę się przekonać, to chyba sobie daruję całkiem, skoro długość tu zawadza, bo ja też nie przepadam za grubaskami książkowymi.
@@Lupusrevelio czytałam to z 10 osobami i nikt nie był zachwycony
Krótko mówiąc- Demonek za gruby i przepełniony nieszczęściem, którym można by obdarować pięciu innych bohaterów? jak skończę Moshfegh, zacznę Kingsolver.
@@juliak6508 no ciekawe co Ty na to
@@kinczyta Właśnie dziś skończyłam. Tzn. wymęczyłam! Od połowy nie miałam ochoty dalej tego słuchać; nie ciekawiło mnie, co dalej z chłopakiem (przeczuwałam, jaki to przybierze kurs). Za dużo i zbyt łopatologicznie. Wiem, wiem - narratorem jest człowiek z nizin. Ale to po prostu nie dla mnie. Ja chyba naprawdę nie trawię i nie rozumiem Ameryki.
@@juliak6508 chyba raczej nie trawisz pulitzerów, jeśli coś xp
Zaczełam Demona i raczej to będzie mój DNF. Jestem umęczona. Strasznie to rozmemłane i rozbełtane.
@@kamilakamila8310 zakladam, ze masz na mysli, se się ciągnie i jest duzo dygresji - zgadzam sie
@@kinczyta porzuciłam w 33%. Tak ciągnie się, dużo fragmentów nic nie wnoszących do fabuły
Demon Copperhead - zgadzam się z każdym słowem i każdym odczuciem. Kolej podziemna - zgadzam się z każdym słowem i z każdym odczuciem. Chciałam przeczytać Zaufanie - ale już nie chcę :D Czy można Cię jakoś przekupić, żebyś założyłą Goodreadsa?
mam GR, ale się do tego na ogół nie przyznaję z dwóch powodów: nie piszę tam opinii i wiszą tam stare recenzje, których się wstydzę hahah możesz mnie znaleźć w znajomych np u Krysi albo u Edzi
Czyżby to była zawoalowana krytyka Nagrody Pulitzera, naliczyłem 3 zwycięskie książki na tej liście.
@@ZenonMcRae hahaha niezamierzona, ale CO PORADZĘ
CIUFCIA JEDZIE DO KOMÓRKI
skisne kiedyś z tą dziopą
@@zuzannaklocek8869 hahah
Nazwisko January Weiner nie sugeruje człowieka, który posługiwałby się prostym językiem XDD
@@shubiektywnie na szczescie nie jest humanem, bo humanista January Weiner na pewno pisałby żargonowy bełkot
Kocham Hugh Granta, ale cztery wesele i pogrzeb mi się nigdy nie podobało
@@kursywa kurde, ale nie trafiłam haha