@@PodcastCharyzmatyczny ... kryzys jest ale po 21 latach związku małżeńskiego jestem sam i nie potrzebuję nikogo , żeby być szczęśliwy i mieć ciepło we wnętrzu ale żeby mieć to boskie ciepło trzeba tak chcieć jak niczego innego. nie można tego uzyskać na bazie rodziny. wydaje mi się że przyjdzie czas że związki jako takie a szczególnie małżeńskie wyjdą z obiegu ogólnie są szkodliwe według mnie. no chyba że ktoś określi się niewolnikiem no to nie ma problemu ale każdy z natury jest wolny
@@niemamnicku1359mężczyźni się właśnie budzą o czym świadczy powstanie takich zjawisk w męskiej przestrzeni jak 'Redpill' polecam ten kanał "Musisz wiedzieć" warto posłuchać co facet mówi.
Nie jestem ojcem. Od wieku 10 la po jego tragicznej śmierci wychowywałem się bez ojca. Wychowywany przez kobiety przy znikomych wzorcach męskich żyłem z roznącą frustracja. Nigdy nie byłem w związku. Niedługo kończę 30 lat. Ta rozmowa otworzyła w mojej głowie wiele drzwi. Dziękuję.
Dzięki Twojej wypowiedzi łatwiej jest mi teraz zrozumieć, jak może czuć się mężczyzna wychowany wśród kobiet. Trzymam kciuki, oby udało Ci się w tym świecie jak najszybciej znaleźć odpowiedni męski wzorzec! :)
Znajdź proszę psychologa i terapię grupową. Problemy relacyjne. Problemy z emocjami. Problemy z własną męskością. Radzenie sobie z kryzysami. Zatem to wszystko może dotyczyć Ciebie bardziej. Szukaj ...aby doświadczyć samego siebie. Siebie odnaleźć. Siebie zbudować. Bez tego ...nie będziesz chciał tworzyć relacji, ani nie znajdziesz Siebie. Przestań obwiniać czy siebie czy kobiety... Czas wziąć się w ramiona zamiast w garść...
Zastanawia mnie, dlaczego ludzie tak boją się powiedzieć "red pill" bez bezpośredniego zaznaczenia rzekomych negatywnych cech tego zjawiska? Red Pill nie może być negatywny, ani pozytywny, jest prakseologią o pewnych tendencjach w zachowaniach międzyludzkich, z naciskiem na relacje, to tak, jakby powiedzieć "słyszałem o matematyce, ale mam wrażenie, że jest odpowiedzią na frustracje uczniów, którzy jej nie rozumieją".
Myślę, że niemałą rolę, niestety negatywną, odgrywa dzisiejszy przekaz medialny. Dzisiejsze media gloryfikują kobiecość, natomiast piętnują męskość. Ale czy da się zbudować efektywną i sprawiedliwą współpracę (między kobietami i mężczyznami), jeśli jedną ze stron się nieustannie wzmacnia a drugą nieustannie dyskredytuje? I tutaj świetnym przykładem tego jest słynny "foch" (37:11) - zjawisko bardzo szkodliwe (bo jest to przecież rodzaj agresji psychicznej), a ukazywane w mediach jako coś zabawnego. Ale czy karanie kogoś "wyniszczającym milczeniem", faktycznie jest zabawne? Przecież "foch" to komunikacyjna katastrofa. Ja mam takie powiedzonko, gdy koleżanki mówią "Mężczyźni boją się mówić o swoich emocjach", ja zawsze odpowiadam "Może i by mówili, ale nikt nie słucha". W naszej kulturze nie ma na to przestrzeni.
Trochę może media faktycznie promują kobiecość ale to chyba też efekt nadrabiania całych stuleci wykluczania kobiet. Tak można powiedzieć przebudzenie długo wstrzymywanego potencjału. I chyba nadal jest ten głos potrzebny bo nawet wiele kobiet żyje według podskórnych patriarchalnych wzorców. Dużo jeszcze przed nami by wszyscy znaleźli się w tych nowych lub na nowo zdefiniowanych rolach, grunt to rozmawiać o nawet się spierać, byle z szacunkiem.
@@drzwii86"efekt nadrabiania calych stuleci wykluczenia kobiet"? O czym ty piszesz? Mezczyzni ZEZWOLILI na wlaczenie się kobiet w szerszy obieg spoleczno - gospodarczy. Nie stalo się to bezinteresownie, a pod plaszczykiem niby szczytnych idei rownouprawnienia. Z miesiaca na miesiac podwoila się baza podatnikow. Zwiekszyla się baza pracownikow (co negatywnie wplynelo na pensje dotychczasowych pracujacych). Dzieci coraz czesciej szly do publicznego zlobka, zamiast wychowywac się w rodzinie (co umozliwilo ich wychowanie podlug potrzeb panstwa i oslabilo wiezi rodzinne). Kobiety czesciej wydaja pieniadze, czesciej podejmuja decyzje zakupowe, a że kobiet jest więcej, to możnym tego swiata oplaca się "dac" prawa kobietom w zamian za dodatkowego pracownika i konsumenta. Mezczyzni naprawde bogaci mają wiele dzieci, ksztalconych prywatnie i na elitarnych uniwerkach plus zazwyczaj niepracujace zony (dzialanosci w fundacjach nie licze). Tak wyglada rzeczywistosc.
@@MrLotnique Zemsta? Raczej smak wolności i możliwości jakie z tego wynikają. A role, takie jakie każdy wymyśli dla siebie, z którymi inni będą musieli sobie poradzić i najlepiej je zaakceptować. Wyczuwam kąśliwość, i jest to o to czym mówię, w jakimś podskórnym starym schemacie, moje zdanie traktowane jest jako śmieszność, niedorzeczność? No i ciekawe dlaczego. Na zakończenie, żeby między facetami i babkami nastąpiła jakaś rozmowa, to musi być szacunek, nawet dla odmiennego światopoglądu.
@@drzwii86 Role jakie wymyślą dla siebie? Np jak moja córka będzie chciała zostać prostytutką to mam to pokornie zaakceptować? Chyba żartujesz. Właśnie przez takie podejście sypie się świat. A może rzeczy o których mówisz są śmieszne i niedorzeczne i dlatego są tak traktowane? I szacunek w rozmowie powinien być, zgoda. Ale jak ktoś mi mówi że ziemia jest płaska to jest głupi i nie mam do niego szacunku.
Bardzo wartosciowa rozmowa, poruszajaca mega ważne kwestie w zyciu mężczyzn. Szkoda tylko, że nie są to tematy poruszane w szerszym gronie gdzie spotka się z nimi więcej mężczyzn na dostateczne wczesnym etapie życia. Tam gdzie możne to być poprostu drogą do celu, a nie dopiero otwarciem oczu i zmianą błednego kursu.
Kocham tego człowieka, otworzył mi oczy na to kim jestem, moje poczucie własnej wartości, jakie mam potrzeby i również to, że sam mogę mieć wymagania wobec kobiet a nie tylko na odwrót.
Kryzys - określenie pochodzi z języka greckiego (stgr. κρίσις - „krisis”) i oznacza w sensie ogólnym wybór, decydowanie, zmaganie się, walkę, w której konieczne jest działanie pod presją czasu.
Zacznijmy od tego że mam 58 lat od 6 lat zacząłem patrzeć na życie inaczej żeby dostosować swoje myślenie do tego co dzieje się naprawdę wspaniały podcast wiedza przydatna każdemu mężczyźnie wysłałem już ten link synowi i wierzę że znajdzie tam coś dla siebie dziękuję i pozdrawiam
Z oczekiwaniami wobec ojcostwa jest w ogóle bardzo ciekawie bo na grupach matek latają memy że niby jak ojciec robi to co matka to niby wszyscy się zachwycają, a w praktyce doświadczyłem osobiście zupełnie inne zachowania ludzi. Jeżdżąc z synami na zajęcia słyszałem wielokrotnie jakieś słowa krytyki ze strony kobiet (w stylu że chyba żona krótko mnie trzyma lub że podejrzane jest że jak tak interesuje się dziećmi). W komunikacji miejskiej będąc z małymi dzieci, zazwyczaj nikt nie chciał ustąpić miejsca by mogli usiąść i czasem musiałem obu trzymać na rękach by nikt ich nie zdeptał w tłumie (raz nawet jedna kobieta zaczęła krzyczeć na ludzi że może ktoś ustąpił by miejsca bo to niebezpieczne dla dzieci i oczywiście nikt tego nie zrobił)- jak rozmawiałem z żoną to w analogicznych sytuacjach ktoś jej prawie zawsze ustępuje miejsca. Co do redpill to nie za dużo materiałów widziałem, ale z tego co widziałem to po prostu były to materiały by mężczyzna skupił się na swoim rozwoju, a nie na zdobywaniu kobiet oraz informacje o "czerwonych flagach" pokazujących np. by zwracać uwagę na różne zaburzenia osobowości (np. narcyzm)- czyli analogiczne do wielu materiałów, które są na grupach kobiecych. Więc skąd taka krytyka red pill?
Krytyka redpillu wzięła się od niestabilnych emocjonalnie kobiet i mediów o profilu lewicowym, o kobietach jak o zmarłych: mówisz albo dobrze albo wcale, zaś o mężczyznach dokładnie odwrotnie: albo źle albo wcale. Pracuje w korpo gdzie jest większość kobiet i widzę jak to wygląda. Kobiety boją się redpillu bo podświadomie wiedzą, że pigularze mają w wielu miejscach racje, a może to podburzyć obecny porządek świata który jest skupiony tylko na kobietach, pomimo że to my faceci zbudowaliśmy cywilizację i utrzymujemy ją w działaniu.
@@Kasia.256LŁ Pani Katarzyno... Taki krakowski obrazek obyczajowy: Drzwi wejściowe do sporego sklepu spożywczego, pan w średnim wieku poruszajacy sie o kulach, noga zagipsowana od kostki do biodra, usiłuje opuścić sklep... Wyraźnie nie idzie mu to najlepiej, bo: ręce tylko dwie, a kule też dwie, do tego w jednej ręce duża torba z zakupami, a drzwi też trzeba czymś otworzyć - wyraźnie, rąk brakuje. Co uchyli drzwi, to nie daje rady przejść, utyka na automatycznym zamykaniu... tragedia patrzeć. Ale nie poddaje się, próbuje dalej.. Panienka w wieku uczelnianym: stoi z boku cierpliwie, nie pomaga, tylko patrzy, jak pan sie gimnastykuje z tymi drzwiami... do czasu, aż pan nie wymachnął drzwiami nieco szerzej, wtedy: cyk, cyk, myk, myk, do środka - zwinnie, jak jaszczurka... :o) ...a pan, który o kulach nie zdążył się załapać, dalej, z uporem godnym Syzyfa, próbuje te drzwi jakoś pokonać... Czy potrafi Pani jakoś zręcznie skomentować ten klasyczny epizodzik...? Żeby obudzić w sobie choćby jakieś resztki nadziei.. ;) Odpowiedz
@@Aleksander9873 proszę najpierw Ty przeczytaj cały ten wątek, to zrozumiesz. Ja pisałam o partnerze, a nie o partnerce, więc zakładam, że odpowiadający mi się pomylił. Nie krytykuj słówek, jak nie znasz kontekstu.
Świetnie powiedziane !!! Ja jako kobieta lekko po 60( żona i matka 6 dzieci w tym 4 synów )- bardzo przeżywałam , ze mężczyźni tak ,, słabną „ i ulegają kobietom. Nieraz śpiewam ( raz na głos w autobusie, bo taka była sytuacja)- gdzie ci mężczyźni , gdzie te chłopy, o wy sokoly, herosi…Cierpię, gdy , ze panowie nie walczą o swoje dzieci( u matki pod sercem) i ulegają głosom głupich bab, ze ciąża to jej sprawa
Potwierdził Pan moje obserwacje, o trudności w spotkaniu mężczyzn świadomych, dostępnych emocjonalnie, z ugruntowaną tożsamością męską. Cieszę się, że coś w tym temacie się dzieje, bo strach pomyśleć co będzie z kolejnym pokoleniem, jeśli problem nadal będzie się pogłębiaj... Kobiety statystycznie częściej rozwijają się emocjonalnie, czytają, korzystają z terapii i naprawdę trudno takim kobietom znaleźć partnera...
To był jeden z lepszych wywiadów z kimś kto ma pojęcie o męskości i zwraca uwagę jak od najmłodszych lat jesteśmy warunkowani przez kobiety. Patrząc z tej perspektywy szkoły żeńskie i męskie miały w przeszłości głęboki sens.
Przypomniała mi się sytuacja Polaka w Niemczech, który na podobną sytuacje zareagował awanturą z gościem. Problem w tym, że po wyjściu z dyskoteki panowie spotkali się ponownie i "rycerz w białej zbroi" dostał kosę. Niestety zginął na miejscu, a gość spakował manatki i uciekł do Turcji nie ponosząc do dziś najmniejszej odpowiedzialności.
Subskrybuję, lajkuje i piszę komentarz bo warto wspierać choć w taki sposób wartościowe kanały na yt. Patrząc na to co jest teraz promowane na yt (jakieś walki, kłótnie, głupie pranki itd.) można stracić wiarę w ludzi. Dobrze, że są jeszcze tacy twórcy, którzy dają jakaś realną wartość dla drugiego człowieka.
Kryzys jest po obu stronach, bo i mężczyźni i kobiety mają sporo do zrobienia. Mężczyźni potrzebują wejść w sprawczość, kobiety w miękkość, łagodność, gdzie na dzień dzisiejszy jesteśmy pozamieniani w rolach. Kobiety łatwiej nie mają, bo częstokroć nawet nie dostrzegają że poruszają się wyłącznie w męskiej energii, zajeżdżając się i pokoleniowo złoszcząc na mężczyzn, co wynika z braku lub nieobecności ojca, dziadka. Na pojednanie trzeba czasu, i nastąpi to kiedy jedni przed drugimi szczerze pokłonią się przed sobą. A to już wymaga dojrzałości i świadomości, pracując ze sobą na wieli poziomach. Pozdro 👩❤👨
@rafaszyja2803 Dziękuję Ci za ten komentarz. Też tak to czuję jako kobieta. Obie strony gdzieś po drodze przez lata się zagubiły. Ja osobiście uważam, że jak oczekuję czegoś od drugiej osoby to muszę najpierw sama zobaczyć czy ja daną rzecz sama w sobie przerobiłam i przepracowałam. Zatem początek i koniec jest w pracy nad samym sobą. Oglądanie się na innych moim zdaniem jest słabe. Pozdrawiam Ciebie serdecznie. Dziękuję raz jeszcze za przemyślany Twój komentarz.
@YTMatrixWakeUp wyjątkowy komentarz. Napisałem/powiedziałem coś podobnego już kilka razy i w większości przypadków spotkałem się z oburzeniem wynikającym z założenia że sugerowanie kobietom bycie kobiecymi i sugerowanie im jak być dobrą żoną / partnerką (którą nie zapomina o tym że mężczyzna też ma potrzeby) jest formą patriarchatu/mizoginii/szurii.
Dziękuję. Twój komentarz każe mi wierzyć, ze są jeszcze dojrzali, mądrzy i świadomi mężczyźni. Żadna walka nas kobiet i mężczyzn nie zjednoczy . Stawanie po stronie redpil czy feminizmu też nas nie połączy. Obie płcie tesknią za sobą, są wzajemnym dopełnieniem i pora skończyć z tą bezsensowną rywalizacją. Każda z płci ma unikalne zasoby i pora to docenić.
@@YTMatrixWakeUp Absolutna zgoda. Praca nad soba, wyższa swiadomosc. Reszta to zgubne drogi na skroty. Obydwie plcie maja sporo do zaoferowania, przy dzisiejszym wzorcach spolecznych kobietom jest wg. mnie troszke latwiej. Mezszczyznom trudniej okazac te delijatnejsze emocje (spoleczne , kultorowe normy). Gdy to zrobia u wiekszosci kobiet sa skresleni w przypadku jakiegos kryzysu. Gdy zabiegaja o uwage i zainteresowanie nieznanych Pan, przez wiekszosc sa skreslani. Moze to i dobrze, majac szanse na spotkanie wartosciowej partnerki. Z takim przekonaniem pozostaję.
Świetny wykład czy też rozmowa. Wysłuchałem z wielką uwagą. Ponieważ maja bateria szybko się rozładowuje (jak w starej komórce) więc często będę wracał do tej rozmowy i na ten kanał. Subskrybcja, łapka w górę i komentarz. Dziękuję i pozdrawiam.
Sam jestem w trakcie terapii i temat się mocno przewija (właściwie wszystkie punkty tej rozmowy), książki Pana Jacka i jego rozmowy bardzo mi pomogły i pomagają. Widzę też po kumplach, że sporo jeszcze jest do zrobienia, ale też, że wiele się już ruszyło. Dzięki wielkie za materiał :)
Nie przesłuchałem jeszcze rozmowy, przejrzałem tylko komentarze, gdzie wiele odnosi się do dzisiejszych związków. Z mojego niemałego doświadczenia mogę powiedzieć, źe główną przyczyną dzisiejszego kryzysu relacji są alimenty i automatyczne niemal przyznawanie opieki nad dziećmi matce. Do momentu posiadania dzieci relacje sa w miarę partnerskie. Po urodzeniu dzieci sytuacja zaczyna wyglądać tak, jakby jeden z dwóch sąsiadujących krajów nagle dostał bombę atomową. Póki wszytko jest dobrze, to nie ma problemu. Ale jak się zaczynają kłótnie, kryzysy, to mężczyzna ma do wyboru albo stulić uszy po sobie, przeprosić za błędy i idotyzmy kobiety, godzić się na karanie milczeniem albo oziębłością albo drugą opcja czyli zostać samemu, dzieci widzieć raz na dwa tygodnie, szukać nowej chaty, układać wszytko od nowa. Ktoś powie- znajdziesz innà. Tylko ta inna będzie miała instytucjonalnie dokładnie takką samą bombę. Nie-ojcom powiem tylko, źe dzieci kocha się inaczej niż jakiegokolwiek partnera czy rodziców - to dużo głębsza, po prostu mocniejsza miłość i rozstanie z nimi to katastrofa. Także krótko mówiąc to kryzys instytucjonalny, jakby się zmieniło prawo to relacje społeczne wróciłyby do normy.
Idealnie powiedziane - w punkt. Teoretyczne rozważania też są potrzebne ale ważniejsze są przede wszystkim uregulowania prawne (praktycznie stosowane) i systemowe zrównujące rzeczywiste prawa kobiet i mężczyzn. Bez tego mężczyzna jest na straconej pozycji niewolnika.
@@Dariusz-zu6xs Nie chciałem się już dłużej rozpisywać, ale wg mnie jest jeszcze jedna kwestia, w której mamy kompletny bałagan prawno-instytucjonalny. Jest to przemoc. Mężczyźni są silniejsi fizycznie. Więc zabroniono im bić kobiety: Nie piszę o znęcaniu, piszę o strzale na otrzeźwienie. Daj babie w japę po godzinie wrzasków, wyzwisk i psychicznego terroru - zafundowałeś sobie alimenty dla jakiejś nienawistnej hetery na lata. Natomiast mężczyzna może latami być ofiarą psychicznej przemocy - a tutaj podkreślmy bardzo dobitnie to co powie każdy psycholog - krzyk jest przemocą. Jeszcze raz KRZYK JEST PRZEMOCĄ. Zostawia rany i cierpienie takie samo albo i większe niż plaskacz na twarz. No i teraz wyobraźmy sobie salę sądową, gdzie siedzi bidulka która ma małego siniaczka pod okiem a jakiś mężczyzna próbuje wyjaśniać, źe od lat słyszy wrzaski jak to jest do niczego, nic nie umie, nic nie robi, jaki jest głupi, co umieją inni - standardowa litania - że latami prosił, błagał, źeby się zamknęła, próbował tłumaczyć, wychodzić, deeskalować, powoływać się na cierpienie dzieci patrzących na to wszytko, aż w końcu nie wytrzymał i jej strzelił. Chyba nie trzeba mówić jaki będzie finał sprawy, już gołąbeczka pięknie sądowi opowie jak to ni stad ni zowąd niezrównoważony brutal i sadysta rzucił się na nią w furii. A i przypadki przemocy fizycznej kobiet na mężczyznach są coraz częstsze. “Prawo” jest całkowicie po ich strojnie a jak chodzi o pop-kulturę to niech mi ktoś wskaże np. bajkę Disneya z ostatnich 20 lat gdzie NIE BYŁOBY przemocy kobiet wobec mężczyzn. Nie ma. Zawsze muszą być te jakże zabawne sceny jak jakaś baba obija chłopa, ku wielkiej uciesze publiczności. Także hulaj babska duszo, prawo de facto brzmi “kobiecie wolno stosować przemoc wobec mężczyzn, mężczyznom nie”. Dodam jeszcze tylko na koniec, źe miałem szczęście trafić na kobietę z którą mam w miarę dobre relacje, może nie do końca partnerskie, nieraz zaciskam ze wściekłości zęby, ale i tak jest to naprawdę niezły związek, a nasz syn nie patrzy na przemoc i toksyczność. Choć dojście do tego wzięło nam 7-8 lat. Także jest to możliwe, ale trzeba po prostu mieć szczęście i wspomagać je będąc bardzo ostrożnym w uczuciach.
Czytałam książkę pana Masłowskiego i kilku ważnych w moim życiu mężczyzn zostało nią obdarowanych. Myślę, że kobiety tęsknią za sprawczymi chłopami i życzę wszystkim chłopakom by znaleźli swoją drogę i jak w książce umieli połączyć czułość z barbarzyństwem 🙃 bardzo dziękuję za ten wywiad, pana Masłowskiego zawsze przyjemnie posłuchać.
Wybacz, ale jako facet się nie zgodzę. Sprawczy mężczyźni to byli w czasach biegania za mamutem z włócznią. Kobiety generalnie pracowały od zawsze, więc też dokładały się do życia tylko było to bagatelizowane.
Nie wiem z czym się nie zgadzasz. Tak, kobiety pracowały od zawsze, jednak ich znaczenie społeczne i też praca, oceniane były jako mało istotne. Z resztą do dziś w wielu domach i rodzinach kobietę wychowująca dzieci określa się kobietą, która siedzi w domu. Czy przy małym dziecku się siedzi, raczej nie. Mówiąc o sprawczości mam na myśli to, o czym mówi pan Maslowski- że mężczyźni się wycofują, przecież ja tego nie wymyśliłam. Wycofują nie mówiąc o swoich oczekiwaniach, nie negocjują w relacjach, a kobiety na serio czekają na to, na wyraźny zarys, który nie jest wywalczony siłą czy agresją słowną, tylko negocjacja, rozmowa, i określeniem swojego stanowiska.
@@karwan1410 Przypuszczam, że jest wiele kobiet które żyją w przekonaniu przymusu konkurowania i zabiegania o mężczyzn, i tak, mogą one w taki sposób wypowiadać się na temat kobiet zostających w domu. Natomiast, z takimi zarzutami wobec własnych partnerek słyszałam od facetów.
Około pół roku temu zrobiłem eksperyment. Założyłem konto w randkowym serwisie i rozmawiam z różnymi kobietami: młode, stare, grube, chude, z miasta, ze wsi, ładne, brzydkie - celowo z bardzo różnorodnymi. Kiedy zadają mi pytanie: czego oczekujesz od kobiety? odpowiadam: docenienia i akceptacji - i kończą rozmowę. Zdecydowana większość kobiet zachowuje się tak jakby im pociąg odjechał razem z peronem. Same mają wymagania wywalone w kosmos. Nie potrafią spełnić elementarnych oczekiwań każdego człowieka.
Z automatu stawiasz się nisko i pokazuje, że masz niskie poczucie wartości. Ciebie nie powinno interesować, czy ktoś Cię akceptuje, czy docenia. Jeśli ktoś nie jest nauczony takich podstawowych wartości to dowidzenia. Polecam książki o budowaniu poczuciu wartości i akceptacji. Pozdro!
Panowie świetny wywiad-rozmowa. Mam pytanie na czym polega fenomen obecnego świata iż jak wspomnieliście kobiety krytycznie wyrażają sie o mezczyznach mówię o braku zaspokojenia potrzeby człowieka czyli potrzebie docenienia , a jednocześnie kobiety oczekują i niejednokrotnie otrzymują ja od mężczyzn prawie bardzo rzadko odwdzięczając się. Ciekawostką jest że chętnie i często wspierają siebie w dosłownie każdej sprawie od wyglądu poprzez pracę nie do końca ufając tej retoryce np. wygląd tzn. kobieta kobietę chwali za sukienkę ta Jej dziękuję ale jest podejrzliwa że coś jest nie tak, jednocześnie jest to Jej najlepszą przyjaciółką do której obgada każde potknięcie męża. To niepojęte i ma znamiona schizofrenii
Rewelacyjny wywiad, bardzo dziękuję. Życie to partnerstwo oraz przyjaźń między dwojgiem ludzi. Pozytywne jest to, że idą dobre zmiany w relacjach damsko- męskich.😊
Z tym płaceniem w knajpie sprawa jest banalnie prosta: Jak jestem zadowolony ze spotkania, kobieta była zaangażowana i zainteresowana moją osobą to płace i nalegam na to. A jak nie widze entuzjazmu i wizji na kolejne spotkanie to mówie, że "Na pół" Tu mam gdzies mine towarzyszki czy pozniejsze plotki. Sprawa wyjaśnila sie juz wczesniej. Wystarczy czytac sytuacje i nie wrzucać bez końca do zepsutej maszyny.
Super wywiad! A co do Śląska - aktualnie jest nie tylko jeden, bo jest też Dolny Śląsk. I historycznie, pierwotnie Dolny i Górny to było jedno księstwo.
@@PodcastCharyzmatyczny oczywiście, że tak! Powiedział, że dał suba i będzie oglądał. No i że dajcie koma lub like pod jego filmem, bo to twoje dzieło jest de facto. Także można i tak :)
Mieszkam od 11 lat sam. Zona uciekla do swojej matki wraz z synem jedynakiem. Byłem facetem idealnym,zaradnym itd. Jestem juz po 60 tce. Interesuje się psychologią. Mam wyższe wykształcenie. Szukam od kilku lat kobiey na portalach randkowych...ale bez powodzenia.Kobiety są zainteresowane tylko panami z dużą kasą. !!!
Wydaje mi sie, ze to sie zmienia. Ja zyje w NL, kasa jest wazna ale nie najwazniejsza. Moze patrze na to przez swoj pryzmat i tego czego ja oczekuje od mezczyzn ale na pewno to nie jest kasa. Pozdrawiam.
Też to mam. Tylko 39 lat. Tatuaże, używki, rozwalanie kasy i bezkresna głupota połączona z brakiem odpowiedzialności - tego można oczekiwać od kobiet po 30 tce. Trafiłem tak kilka razy i przeszła mi ochota. Może ktoś odmieni moje patrzenie na świata ...
Podcast bardzo ciekawy. Czasami mam wrażenie, że tu nie chodzi o to czy to juz kobieta czy mężczyzna, ale my ogólnie wszyscy (jako ludzie) nie potrafimy ze sobą rozmawiać o emocjach, uczuciach o sprawach innych niż codziennych. Nikt nie musi być nad wyraz emocjonalny, ale żeby wiedział, że ma emocje i wie do czego one służą.
Co do sytuacji w barze - szkoda ze totalnie pomineliscie reakcje kobiety na zachowanie w sytuacji, gdy jej mezczyzna zachowal sie w zgodzie z normami społecznymi (nie przypieprzyl) - od razu zaczęła sobie bajerować przy barze z gościem, który łamał te normy i klępnął ją w tyłek. Przecież to ewidentne dawanie przyzwolenia na takie zachowania (pokazanie, że raz - może, dwa - dzięki temu odnosi sukces w inicjowaniu kontaktu) oraz okazanie braku szacunku wobec własnego faceta. Jak w takiej sytuacji powinien zareagować mężczyzna? Co więcej, jak ma dalej postępować w swoim zyciu w innych kwestiach, gdy widzi, ze tak kończy się brak agresji z jego strony?
Myślę, że może zaczęła bajerować przy barze, ponieważ taki mężczyzna wydawał się jej bardziej pociągający - pomimo tego, że zrobił coś co jest sprzeczne z normami społecznymi, to jednak przez to (w prymitywny sposób) pokazał, że wie czego chce i potrafi po to sięgać. Ponadto, mógł sprawiać wrażenie bardziej konkretnego od mężczyzny który jak jest pełen wątpliwości i nie ciężko mu podjąć decyzję (na podstawie tego co mówił, zastanawiał się jak postąpić w tamtej sytuacji).
Mnie bardziej zastanawiał brak zdecydowania jak powinien zareagować. Osobiście, w ogóle nie przejmowałbym się reakcją społeczną i to jak będę oceniony i wybór byłby prosty - jeżeli wiesz jak się bić i kontrolować eskalację takich systuacji, to można spokojnie strzelić w łeb takiemu gościowi (oczywiście, nie chodzi o to żeby go skrzywdzić, ale sprzedać przysłowiowego płaskiego), albo jeżeli nie ma się doświadczenia w takich sytuacjach, po prostu poprosić kelnera / ochronę o usunięcie go z lokalu i nie eskalowania, żeby samemu nie stać się ofiarą, jak ten gość się na ciebie odwinie. W takich sytuacjach trzeba jednak pamiętać że fizyczna eskalacja jest potencjalnie bardzo niebezpieczna i może skończyć nawet utratą życia lub zdrowia jednej ze stron. Kiedy byłem młodszy to waliłem w mordę, ale teraz jako odpowiedzialny ojciec i mąż, raczej unikałbym rozwiązań siłowych i nie doznałbym uszczerbku na honorze dlatego, że załatwiłem sytuację w cywilizowany sposób, pomimo tego, że np oczekiwania otoczenia mogły być inne.
"okazanie braku szacunku wobec własnego faceta" - osobiście, pomyślałbym w ten sposób, że trzeba okazać szacunek sobie, i jeżeli dziewczyna z którą idę na randkę rozmawia z jakimś gościem, który klepną ją w tyłek to raczej nie kontynuowałbym z nią znajomości... Pomyślałbym, że to dobrze, że taka sytuacja miała miejsce i mogłem zobaczyć co jest dla niej ważne i jak reaguje na różne sytuacje. To pozwoliłoby mi zakończyć romantyczną znajomość odpowiednio wcześnie i to dałoby mi przestrzeń dla kolejnej potencjalnej dziewczyny. Not a relationship advise.
Facet który szanuje siebie i kobietę powinien dać w gębę temu jegomościowi.. Jeśli facet nie uderzyłby tego typa lub mnie nie obronił uznałabym go za pizde i nie chciałabym z nim być. Miałam takich partnerów którzy bali się reagować i to był ostatni raz gdy wyszliśmy razem. Nie czułam się bezpiecznie z takim typem i nie chciałabym być z nim. Facet to Facet i powinien umieć bronić swojej kobiety I swojej rodziny to dla mnie podstawa
Panie Jacku, fajny z Pana facet, ale nie jest Pan na bieżąco jeżeli chodzi o Red Pill. Myli Pan pojęcia. Warto się zainteresować. Polecam audycje "Musisz wiedziec". Myślę że będzie Pan zaskoczony, pozytywnie. Robi Pan dobrą robotę, dzięki
Ważny temat. Przypomina mi się taka sytuacja... kryzys faceta po tym jak mnie zdradził i sprawa się wydała, facet był naprawdę w złym stanie, totalna rozsypka... Opowiadał mi potem, że szukał wsparcia u swojego "najlepszego przyjaciela", a ten kompletnie go zlekceważył i wręcz wyszydził pytając co niby ma zrobić? Zadzwonić do mnie i ubłagać co bym wybaczyła? Zero jakiegokolwiek zainteresowania. Wiadomo, że chłop winny, ale chyba przyjaciel jest po to żeby wesprzeć jeśli widzi, że ktoś jest tak załamany, że może sam sobie zagrażać w tym stanie.... Byłam wstrząśnięta kiedy wyszło na to, że ten facet jedyne oparcie miał we mnie, jako w partnerce, a z nikim innym nie miał właściwie żadnych intymnych relacji, które umożliwiły by mu uzyskanie pomocy. Musiał mówić prawdę kiedy powiedział, że nigdy nie miał lepszego przyjaciela ode mnie...
Normalka...mnie jak moja walneła po rogach to od(jak wtedy myślałem)najlepszego kumpla usłyszałem "noi?to nie moja laska" wtedy uświadomiłem sobie że my faceci jesteśmy sami jak palec,w małej sprawie może ktoś pomoże ale z dużą zostaje się samemu.
@@maxkierowca1449 sranie w banie. Drogi bracie, większość mężczyzn dobiera sobie złe towarzystwo. Jak dobierzesz sobie fajną paczkę ze wspólnymi wartościami i celami, to na oparcie masz co liczyć :)
Kobiety generalnie się wspierają, widzę to wszędzie. Mężczyźni głównie ze sobą walczą. To o czym piszesz, że twój były był w rozsypce, a najlepszy kumpel go olał, to mogę ci powiedzieć że to wśród facetów jest norma.
Odnosnie reakcji na klepnięcie partnerki. Jestem kobietą i czasem ktoś mnie tak wkurzy, że chciałabym go pokroić po kawałku tępym nożem. Nie robię tego bo to emocja, przychodzi i odchodzi, a konsekwencje nieadekwatnego zachowania (jak naruszenie nietykalności cielesnej, czy nakrzyczenie na kogoś w pracy) zostają i mogą być z tego skutki prawne. Czy czuje, ze mnie to ogranicza? Nie, bo po czasie bardziej żałowałbym, że to zrobiłam w szale emocjonalnym niż, że odpuściłam i poszłam w swoją stronę.
Myślę, że wtedy jest dobrze, gdy patrzymy na siebie życzliwie, skupiamy się na zaletach drugiej płci i uczymy się od siebie wzajemnie. Rozmowa bardzo dla mnie ciekawa, bo sporo poruszono kwestii, których nie byłam świadoma
Co do tej Sprawczości - moje ulubione słowo z warsztatu Męskość- to swego czasu byłem jedynym meszczyzna który reagował na jakieś dziwne wydarzenia zaklucajace życie w przestrzeni w której mieszkałem. Oczywiście moja żona była pełna leku i zawsze mówiła ze są inni ale ci inni nie reagowali. Czyli klasyka ..Benefitem takiego mojego zachowania było to ze nagle wszystkie dzieci na osiedlu zaczęły mi mówić Dzień dobry :PP I to jest dziś dla mnie bardzo symptomatyczne... z drugiej strony wyglada na to ze właśnie kończąc swoja relacje romantyczna okazałem sprawczości bo zadziałałem w zgodzię z sobą ?? Hmmmmmm... Problem w tym ze wracam znów do punktu wyjścia ale może to nie była ta relacja ... Pozdrawiam Jacka i trzymam kciuki za Agoge i dzięki za ta wiedzę ...
Dzięki za ten podcast. Ważnym dla mnie z ust męskich było usłyszeć potwierdzenie faktu podążania ścieżką, którą wewnętrznie przeżywałem jako właściwą :-)
Byłem w tym roku na festiwalu "świadomego mężczyzny" drugi raz, i wspaniale obserwować, że jest tych mężczyzn więcej z każdym rokiem którzy chcą doświadczyć męskości.
nawet jak kobieta wyjdzie za faceta z ledwo pensją, to gdy jest w ciąży lub po urodzeniu dziecka zupełnie jej się zmienia i oczekuje dużo większej kasy z pracy i jednocześnie bycia w domu więcej, i oczywiście nie biadolenia o zmęczeniu, kończy się to jakimiś patologiami np. alkoholizmem z podobnymi sobie kumplami niewytrzymującymi lub rozwodem z jakoby winy faceta dobitego - bo nie ma takich hormonów jak kobieta, i szczerą pogardą do takiego z każdej strony.
Nom tak to prawda. Ale.to też jest logiczne.. Założenie rodziny to bardzo duży wydatek aby ja zabezpieczyć.. Kobieta zawsze tego oczekiwała od mężczyzny: ochrony i nadal tak jest. Mnie natomiast szokuje to że mężczyźni jakby spadki urwali się z choinki że kobieta do wychowania dziecka potrzebuje pieniędzy i wsparcia w domu. Czy to jest zaskoczenie jakieś? Nie rozumiem serio Panów którzy są tym zaskoczeni 😳 tak było od wieków i nic się tutaj nie zmieniło i konoeta będąca w ciąży czy w połogu lub majaca małe dziecko bardzo dużo oczekuje od mężczyzny. Jeśli mężczyzna nie jest na to gotowy lepiej żeby nie zakładał rodziny. Nowy człowiek- dziecko to ogromna inwestycja energii i siły i kasy.
@@beatakrakowska3398ależ mężczyźni to doskonale rozumieją! To kobiety próbują nam wmawiać, że "najważniejsza jest miłość " I że "nieważne kto zarabia pieniądze " (I jakie)
@@beatakrakowska3398 tak, oczekiwała, a teraz 42% młodych kobiet oczekuje, że nie chce mieć nigdy żadnych dzieci (nie licząc psiecka itp.), a mamusia nauczyła i media ją sobie radzić, np. zabrać dorobek faceta za pomówienia, bo kobieta nie czuje swojej winy ani nie widzi, że za przywilejami i prawami kobiet stoą powinności i obowiązki dla Kraju i dla rodziny - i to w optymalnym okresie dla rodzenia dzieci - czyli za młodu a nie gdy się wyszalała i uszkodziła.
@@beatakrakowska3398 Tylko jak mężczyzna chce wziąć te wszystkie obowiązki na siebie idąc np. na urlop wychowawczy to kobieta nie chce więcej pracować i przynosić do domu więcej pieniędzy. Dlaczego ma to działać tylko w jedną stronę.
Tak mi przychodzi do głowy że dorosłość jest wtedy kiedy masz 18 lat ale dojrzałość wtedy kiedy jesteś w stanie sam sobie czy sama sobie zapewnić bezpieczeństwo... Nie za pomocą drugiej osoby
Masłowski otwiera oczy jak bardzo asymetryczna jest relacja w mężczyzny w związku 46:00 "O ile ci mężczyźni prawie w połowie oni jakby są uzależnieni od miłości Kobiety (to słowo miłość też można by jeszcze do definiować) ale wyobraź sobie że w pierwszej piątce jeżeli chodzi o Kobiety w ogóle nie występuje takie zjawisko, Kobiety nie mają pomysłu takiego że ich źródłem siły i mocy jest relacja z mężczyzną (…) one wzięły po prostu sprawy w swoje ręce i tak wychowały swoje córki i tak samo wychowały swoich synów że kobieta działa a mężczyzna się do tego dostosowuje albo znika (…) zaczyna pić albo jedzie za granicę zarabiać"
Nie do końca zgadzam się, że każdy mężczyzna całkowicie przestaje walczyć jeśli wie, że potrzeba relacyjna nie zostanie spełniona. Można jeszcze walczyć o to by mieć satysfakcję z rozwoju w tym co kochamy robić. Osobiście nigdy bym nie zamienił tego na relacje, które są bardzo słabą inwestycją w dzisiejszych czasach, zwłaszcza jeśli mówimy o relacji "romantycznej".
Ważne jest kto zaprasza na randkę bo od tego zależy kto płaci. Jak on zaprasza to zgodnie z zasadami dobrego wychowania to on płaci. W takiej sytuacji ona może zaproponować że płacicie po połowie lub zaproponować że zapłaci za oboje ale zazwyczaj tego się nie robi.
To jest ten kryzys męskości, czy nie ma? 😊
@PodcastCharyzmatyczny
Nie ma. Mężczyźni się po prostu dostosowali.
@@PodcastCharyzmatyczny kryzys jest ewidentny
@@PodcastCharyzmatyczny ... kryzys jest ale po 21 latach związku małżeńskiego jestem sam i nie potrzebuję nikogo , żeby być szczęśliwy i mieć ciepło we wnętrzu ale żeby mieć to boskie ciepło trzeba tak chcieć jak niczego innego. nie można tego uzyskać na bazie rodziny. wydaje mi się że przyjdzie czas że związki jako takie a szczególnie małżeńskie wyjdą z obiegu ogólnie są szkodliwe według mnie. no chyba że ktoś określi się niewolnikiem no to nie ma problemu ale każdy z natury jest wolny
@@ADAMRUDZKIbo jest Pan facetem. Gratulacje
@@niemamnicku1359mężczyźni się właśnie budzą o czym świadczy powstanie takich zjawisk w męskiej przestrzeni jak 'Redpill' polecam ten kanał "Musisz wiedzieć" warto posłuchać co facet mówi.
Nie jestem ojcem.
Od wieku 10 la po jego tragicznej śmierci wychowywałem się bez ojca.
Wychowywany przez kobiety przy znikomych wzorcach męskich żyłem z roznącą frustracja.
Nigdy nie byłem w związku.
Niedługo kończę 30 lat.
Ta rozmowa otworzyła w mojej głowie wiele drzwi.
Dziękuję.
Kobiety nie potrafią wychować mężczyzn.
Kobiety potrafią wychować sobie zdyscyplinowany personel.
Dzięki Twojej wypowiedzi łatwiej jest mi teraz zrozumieć, jak może czuć się mężczyzna wychowany wśród kobiet. Trzymam kciuki, oby udało Ci się w tym świecie jak najszybciej znaleźć odpowiedni męski wzorzec! :)
Znajdź proszę psychologa i terapię grupową. Problemy relacyjne. Problemy z emocjami. Problemy z własną męskością. Radzenie sobie z kryzysami. Zatem to wszystko może dotyczyć Ciebie bardziej.
Szukaj ...aby doświadczyć samego siebie. Siebie odnaleźć. Siebie zbudować. Bez tego ...nie będziesz chciał tworzyć relacji, ani nie znajdziesz Siebie.
Przestań obwiniać czy siebie czy kobiety... Czas wziąć się w ramiona zamiast w garść...
Wybierz życie singla. Kiedyś mi za tę radę podziękujesz...🤔
to obowiązkowa lektura! Kanał Musisz Wiedzieć
Zastanawia mnie, dlaczego ludzie tak boją się powiedzieć "red pill" bez bezpośredniego zaznaczenia rzekomych negatywnych cech tego zjawiska?
Red Pill nie może być negatywny, ani pozytywny, jest prakseologią o pewnych tendencjach w zachowaniach międzyludzkich, z naciskiem na relacje, to tak, jakby powiedzieć "słyszałem o matematyce, ale mam wrażenie, że jest odpowiedzią na frustracje uczniów, którzy jej nie rozumieją".
Przyszedł i papież redpilu XD
"jest prakseologią" :D:D tak cię guru nauczył trudnego słówka, którego nikt nie rozumie, żebyś brzmiał bardziej profesjonalnie?
@@SneakyMiki I już się Julki zesrały. :)
Zaproś Pana Jacka do wspólnego wywiadu
Przeszczep_ a słyszałeś o RYWALiZACJi Mężczyzn
- jedna z PRAWD RedPill.
Fantastyczny prezent dla wszystkich ojców z okazji Dnia Ojca, dziękuję jako jeden z nich 😀❤
Moim największym odkryciem było uświadomienie sobie że moje problemy nie wynikają z toksycznej męskości, tylko z braku męskości.
Dawno nie słuchałem czegoś tak dobrego. Istota sprawy w punkt. Potrzebujemy tego typu narracji w przestrzeni publicznej. Dzięki.
Myślę, że niemałą rolę, niestety negatywną, odgrywa dzisiejszy przekaz medialny. Dzisiejsze media gloryfikują kobiecość, natomiast piętnują męskość. Ale czy da się zbudować efektywną i sprawiedliwą współpracę (między kobietami i mężczyznami), jeśli jedną ze stron się nieustannie wzmacnia a drugą nieustannie dyskredytuje?
I tutaj świetnym przykładem tego jest słynny "foch" (37:11) - zjawisko bardzo szkodliwe (bo jest to przecież rodzaj agresji psychicznej), a ukazywane w mediach jako coś zabawnego. Ale czy karanie kogoś "wyniszczającym milczeniem", faktycznie jest zabawne? Przecież "foch" to komunikacyjna katastrofa.
Ja mam takie powiedzonko, gdy koleżanki mówią "Mężczyźni boją się mówić o swoich emocjach", ja zawsze odpowiadam "Może i by mówili, ale nikt nie słucha". W naszej kulturze nie ma na to przestrzeni.
Trochę może media faktycznie promują kobiecość ale to chyba też efekt nadrabiania całych stuleci wykluczania kobiet. Tak można powiedzieć przebudzenie długo wstrzymywanego potencjału. I chyba nadal jest ten głos potrzebny bo nawet wiele kobiet żyje według podskórnych patriarchalnych wzorców. Dużo jeszcze przed nami by wszyscy znaleźli się w tych nowych lub na nowo zdefiniowanych rolach, grunt to rozmawiać o nawet się spierać, byle z szacunkiem.
@@drzwii86"efekt nadrabiania calych stuleci wykluczenia kobiet"? O czym ty piszesz?
Mezczyzni ZEZWOLILI na wlaczenie się kobiet w szerszy obieg spoleczno - gospodarczy. Nie stalo się to bezinteresownie, a pod plaszczykiem niby szczytnych idei rownouprawnienia. Z miesiaca na miesiac podwoila się baza podatnikow. Zwiekszyla się baza pracownikow (co negatywnie wplynelo na pensje dotychczasowych pracujacych). Dzieci coraz czesciej szly do publicznego zlobka, zamiast wychowywac się w rodzinie (co umozliwilo ich wychowanie podlug potrzeb panstwa i oslabilo wiezi rodzinne). Kobiety czesciej wydaja pieniadze, czesciej podejmuja decyzje zakupowe, a że kobiet jest więcej, to możnym tego swiata oplaca się "dac" prawa kobietom w zamian za dodatkowego pracownika i konsumenta.
Mezczyzni naprawde bogaci mają wiele dzieci, ksztalconych prywatnie i na elitarnych uniwerkach plus zazwyczaj niepracujace zony (dzialanosci w fundacjach nie licze).
Tak wyglada rzeczywistosc.
@@drzwii86 czyli teraz to taka "zemsta kobiet" za wykluczanie :) Tak z ciekawości: jakie to są nowe zdefiniowane role?
@@MrLotnique Zemsta? Raczej smak wolności i możliwości jakie z tego wynikają. A role, takie jakie każdy wymyśli dla siebie, z którymi inni będą musieli sobie poradzić i najlepiej je zaakceptować. Wyczuwam kąśliwość, i jest to o to czym mówię, w jakimś podskórnym starym schemacie, moje zdanie traktowane jest jako śmieszność, niedorzeczność? No i ciekawe dlaczego.
Na zakończenie, żeby między facetami i babkami nastąpiła jakaś rozmowa, to musi być szacunek, nawet dla odmiennego światopoglądu.
@@drzwii86 Role jakie wymyślą dla siebie? Np jak moja córka będzie chciała zostać prostytutką to mam to pokornie zaakceptować? Chyba żartujesz. Właśnie przez takie podejście sypie się świat.
A może rzeczy o których mówisz są śmieszne i niedorzeczne i dlatego są tak traktowane?
I szacunek w rozmowie powinien być, zgoda. Ale jak ktoś mi mówi że ziemia jest płaska to jest głupi i nie mam do niego szacunku.
Bardzo wartosciowa rozmowa, poruszajaca mega ważne kwestie w zyciu mężczyzn.
Szkoda tylko, że nie są to tematy poruszane w szerszym gronie gdzie spotka się z nimi więcej mężczyzn na dostateczne wczesnym etapie życia. Tam gdzie możne to być poprostu drogą do celu, a nie dopiero otwarciem oczu i zmianą błednego kursu.
Kocham tego człowieka, otworzył mi oczy na to kim jestem, moje poczucie własnej wartości, jakie mam potrzeby i również to, że sam mogę mieć wymagania wobec kobiet a nie tylko na odwrót.
Kryzys - określenie pochodzi z języka greckiego (stgr. κρίσις - „krisis”) i oznacza w sensie ogólnym wybór, decydowanie, zmaganie się, walkę, w której konieczne jest działanie pod presją czasu.
A to coś cię goni? Kobiety goni czas i biologia :) więc to kobiety są w kryzysie ;)
@@ukasz6562😂😂😂 Zakola, lysina i brak erekcji juz nadchodza 😂
@@ukasz6562 Kobieta cię goni.
Permanentnie.
Szantaż emocjonalny, generowanie konfliktów, manipulacje.
Presja, presja, presja.
Do krwi ostatniej...
@@TheKawalerzystka0411 A Ciebie zmarszczki, obwisłe cyce i poślady. No i co w związku z tym?
Zacznijmy od tego że mam 58 lat od 6 lat zacząłem patrzeć na życie inaczej żeby dostosować swoje myślenie do tego co dzieje się naprawdę wspaniały podcast wiedza przydatna każdemu mężczyźnie wysłałem już ten link synowi i wierzę że znajdzie tam coś dla siebie dziękuję i pozdrawiam
Z oczekiwaniami wobec ojcostwa jest w ogóle bardzo ciekawie bo na grupach matek latają memy że niby jak ojciec robi to co matka to niby wszyscy się zachwycają, a w praktyce doświadczyłem osobiście zupełnie inne zachowania ludzi. Jeżdżąc z synami na zajęcia słyszałem wielokrotnie jakieś słowa krytyki ze strony kobiet (w stylu że chyba żona krótko mnie trzyma lub że podejrzane jest że jak tak interesuje się dziećmi).
W komunikacji miejskiej będąc z małymi dzieci, zazwyczaj nikt nie chciał ustąpić miejsca by mogli usiąść i czasem musiałem obu trzymać na rękach by nikt ich nie zdeptał w tłumie (raz nawet jedna kobieta zaczęła krzyczeć na ludzi że może ktoś ustąpił by miejsca bo to niebezpieczne dla dzieci i oczywiście nikt tego nie zrobił)- jak rozmawiałem z żoną to w analogicznych sytuacjach ktoś jej prawie zawsze ustępuje miejsca.
Co do redpill to nie za dużo materiałów widziałem, ale z tego co widziałem to po prostu były to materiały by mężczyzna skupił się na swoim rozwoju, a nie na zdobywaniu kobiet oraz informacje o "czerwonych flagach" pokazujących np. by zwracać uwagę na różne zaburzenia osobowości (np. narcyzm)- czyli analogiczne do wielu materiałów, które są na grupach kobiecych. Więc skąd taka krytyka red pill?
Krytyka redpillu wzięła się od niestabilnych emocjonalnie kobiet i mediów o profilu lewicowym, o kobietach jak o zmarłych: mówisz albo dobrze albo wcale, zaś o mężczyznach dokładnie odwrotnie: albo źle albo wcale. Pracuje w korpo gdzie jest większość kobiet i widzę jak to wygląda. Kobiety boją się redpillu bo podświadomie wiedzą, że pigularze mają w wielu miejscach racje, a może to podburzyć obecny porządek świata który jest skupiony tylko na kobietach, pomimo że to my faceci zbudowaliśmy cywilizację i utrzymujemy ją w działaniu.
Liski zawsze skrytykują koguta, że pieje...
Hahahaha… chyba nie. Przynajmniej w Krakowie to nawet kobiecie z dzieckiem nikt miejsca w autobusie nie ustąpi…😢
@@Kasia.256LŁ
Pani Katarzyno...
Taki krakowski obrazek obyczajowy: Drzwi wejściowe do sporego sklepu spożywczego, pan w średnim wieku poruszajacy sie o kulach, noga zagipsowana od kostki do biodra, usiłuje opuścić sklep... Wyraźnie nie idzie mu to najlepiej, bo: ręce tylko dwie, a kule też dwie, do tego w jednej ręce duża torba z zakupami, a drzwi też trzeba czymś otworzyć - wyraźnie, rąk brakuje.
Co uchyli drzwi, to nie daje rady przejść, utyka na automatycznym zamykaniu... tragedia patrzeć. Ale nie poddaje się, próbuje dalej..
Panienka w wieku uczelnianym: stoi z boku cierpliwie, nie pomaga, tylko patrzy, jak pan sie gimnastykuje z tymi drzwiami... do czasu, aż pan nie wymachnął drzwiami nieco szerzej, wtedy: cyk, cyk, myk, myk, do środka - zwinnie, jak jaszczurka... :o) ...a pan, który o kulach nie zdążył się załapać, dalej, z uporem godnym Syzyfa, próbuje te drzwi jakoś pokonać...
Czy potrafi Pani jakoś zręcznie skomentować ten klasyczny epizodzik...?
Żeby obudzić w sobie choćby jakieś resztki nadziei..
;)
Odpowiedz
Wysyłam to synowi, partnerowi i tacie. Dziękuję 🙏🏻
Syn i tata przesłucha. Partnerka już nie
@@AndyN89 partner też odsłuchał :)
@@Kate-zl9bf mowa o partnerce, dlaczego nie czytasz ze zrozumieniem?
@@Aleksander9873 proszę najpierw Ty przeczytaj cały ten wątek, to zrozumiesz. Ja pisałam o partnerze, a nie o partnerce, więc zakładam, że odpowiadający mi się pomylił. Nie krytykuj słówek, jak nie znasz kontekstu.
I o to chodzi ;)
"Idź rób męskość!" To jest świetne hasło!
Właśnie to musimy robić. Musimy zacząć się wspierać i na nowo tworzyć męskie, wartościowe relacje!
niczego nie musimy
Świetnie powiedziane !!! Ja jako kobieta lekko po 60( żona i matka 6 dzieci w tym 4 synów )- bardzo przeżywałam , ze mężczyźni tak ,, słabną „ i ulegają kobietom. Nieraz śpiewam ( raz na głos w autobusie, bo taka była sytuacja)- gdzie ci mężczyźni , gdzie te chłopy, o wy sokoly, herosi…Cierpię, gdy , ze panowie nie walczą o swoje dzieci( u matki pod sercem) i ulegają głosom głupich bab, ze ciąża to jej sprawa
Potwierdził Pan moje obserwacje, o trudności w spotkaniu mężczyzn świadomych, dostępnych emocjonalnie, z ugruntowaną tożsamością męską. Cieszę się, że coś w tym temacie się dzieje, bo strach pomyśleć co będzie z kolejnym pokoleniem, jeśli problem nadal będzie się pogłębiaj... Kobiety statystycznie częściej rozwijają się emocjonalnie, czytają, korzystają z terapii i naprawdę trudno takim kobietom znaleźć partnera...
To był jeden z lepszych wywiadów z kimś kto ma pojęcie o męskości i zwraca uwagę jak od najmłodszych lat jesteśmy warunkowani przez kobiety. Patrząc z tej perspektywy szkoły żeńskie i męskie miały w przeszłości głęboki sens.
Przypomniała mi się sytuacja Polaka w Niemczech, który na podobną sytuacje zareagował awanturą z gościem. Problem w tym, że po wyjściu z dyskoteki panowie spotkali się ponownie i "rycerz w białej zbroi" dostał kosę. Niestety zginął na miejscu, a gość spakował manatki i uciekł do Turcji nie ponosząc do dziś najmniejszej odpowiedzialności.
Subskrybuję, lajkuje i piszę komentarz bo warto wspierać choć w taki sposób wartościowe kanały na yt. Patrząc na to co jest teraz promowane na yt (jakieś walki, kłótnie, głupie pranki itd.) można stracić wiarę w ludzi. Dobrze, że są jeszcze tacy twórcy, którzy dają jakaś realną wartość dla drugiego człowieka.
Świetny materiał na Dzień Ojca. Pan Masłowski po raz kolejny zmusił mnie do zweryfikowania moich przekonań dotyczących stereotypów płciowych.
Super ciekawa rozmowa. Pan Jacek Masłowski jest kapitalnym rozmówcą
Kryzys jest po obu stronach, bo i mężczyźni i kobiety mają sporo do zrobienia. Mężczyźni potrzebują wejść w sprawczość, kobiety w miękkość, łagodność, gdzie na dzień dzisiejszy jesteśmy pozamieniani w rolach. Kobiety łatwiej nie mają, bo częstokroć nawet nie dostrzegają że poruszają się wyłącznie w męskiej energii, zajeżdżając się i pokoleniowo złoszcząc na mężczyzn, co wynika z braku lub nieobecności ojca, dziadka. Na pojednanie trzeba czasu, i nastąpi to kiedy jedni przed drugimi szczerze pokłonią się przed sobą. A to już wymaga dojrzałości i świadomości, pracując ze sobą na wieli poziomach. Pozdro 👩❤👨
@rafaszyja2803 Dziękuję Ci za ten komentarz. Też tak to czuję jako kobieta. Obie strony gdzieś po drodze przez lata się zagubiły. Ja osobiście uważam, że jak oczekuję czegoś od drugiej osoby to muszę najpierw sama zobaczyć czy ja daną rzecz sama w sobie przerobiłam i przepracowałam. Zatem początek i koniec jest w pracy nad samym sobą. Oglądanie się na innych moim zdaniem jest słabe. Pozdrawiam Ciebie serdecznie. Dziękuję raz jeszcze za przemyślany Twój komentarz.
@YTMatrixWakeUp wyjątkowy komentarz. Napisałem/powiedziałem coś podobnego już kilka razy i w większości przypadków spotkałem się z oburzeniem wynikającym z założenia że sugerowanie kobietom bycie kobiecymi i sugerowanie im jak być dobrą żoną / partnerką (którą nie zapomina o tym że mężczyzna też ma potrzeby) jest formą patriarchatu/mizoginii/szurii.
Dziękuję. Twój komentarz każe mi wierzyć, ze są jeszcze dojrzali, mądrzy i świadomi mężczyźni. Żadna walka nas kobiet i mężczyzn nie zjednoczy . Stawanie po stronie redpil czy feminizmu też nas nie połączy. Obie płcie tesknią za sobą, są wzajemnym dopełnieniem i pora skończyć z tą bezsensowną rywalizacją. Każda z płci ma unikalne zasoby i pora to docenić.
@@YTMatrixWakeUp Absolutna zgoda. Praca nad soba, wyższa swiadomosc. Reszta to zgubne drogi na skroty. Obydwie plcie maja sporo do zaoferowania, przy dzisiejszym wzorcach spolecznych kobietom jest wg. mnie troszke latwiej. Mezszczyznom trudniej okazac te delijatnejsze emocje (spoleczne , kultorowe normy). Gdy to zrobia u wiekszosci kobiet sa skresleni w przypadku jakiegos kryzysu. Gdy zabiegaja o uwage i zainteresowanie nieznanych Pan, przez wiekszosc sa skreslani. Moze to i dobrze, majac szanse na spotkanie wartosciowej partnerki. Z takim przekonaniem pozostaję.
Doskonale ujęty temat, mam dużą rezerwę do środowiska psychoterapeutycznego, ale jestem pod wrażeniem głębi i szczerości podejmowanych problemów.
Dziękuję za ciekawą rozmowę
Kapitalny wykład 👍👍👍
Bardzo ważne informacje 👏👏👏
Wywiady z Masłowskim i Rutkowskim to coś co bardzo pomaga mi ogarniać swoje życie. Jestem wdzięczny każdemu kto je przeprowadza.
Ważne zebysmy działali zgodnie z naturą. A jesteśmy naturalnie różni to ważne, żeby to uszanować.
Świetny wykład czy też rozmowa. Wysłuchałem z wielką uwagą. Ponieważ maja bateria szybko się rozładowuje (jak w starej komórce) więc często będę wracał do tej rozmowy i na ten kanał.
Subskrybcja, łapka w górę i komentarz.
Dziękuję i pozdrawiam.
Wartościowy materiał. Dziekuje
Bardzo wartościowa rozmowa
Sam jestem w trakcie terapii i temat się mocno przewija (właściwie wszystkie punkty tej rozmowy), książki Pana Jacka i jego rozmowy bardzo mi pomogły i pomagają. Widzę też po kumplach, że sporo jeszcze jest do zrobienia, ale też, że wiele się już ruszyło. Dzięki wielkie za materiał :)
świetny wywiad, trafiłem przez shortsa, obejrzałem cały, pozdrawiam i wytrwałości w tym starciu ideałów
Dzięki za podkast jest wiele wątków które są częścią mojego życia a teraz mam jakieś ramy i wiem gdzie jestem i czy dobrze wybieram.Dziękuje
Nie przesłuchałem jeszcze rozmowy, przejrzałem tylko komentarze, gdzie wiele odnosi się do dzisiejszych związków. Z mojego niemałego doświadczenia mogę powiedzieć, źe główną przyczyną dzisiejszego kryzysu relacji są alimenty i automatyczne niemal przyznawanie opieki nad dziećmi matce. Do momentu posiadania dzieci relacje sa w miarę partnerskie. Po urodzeniu dzieci sytuacja zaczyna wyglądać tak, jakby jeden z dwóch sąsiadujących krajów nagle dostał bombę atomową. Póki wszytko jest dobrze, to nie ma problemu. Ale jak się zaczynają kłótnie, kryzysy, to mężczyzna ma do wyboru albo stulić uszy po sobie, przeprosić za błędy i idotyzmy kobiety, godzić się na karanie milczeniem albo oziębłością albo drugą opcja czyli zostać samemu, dzieci widzieć raz na dwa tygodnie, szukać nowej chaty, układać wszytko od nowa. Ktoś powie- znajdziesz innà. Tylko ta inna będzie miała instytucjonalnie dokładnie takką samą bombę. Nie-ojcom powiem tylko, źe dzieci kocha się inaczej niż jakiegokolwiek partnera czy rodziców - to dużo głębsza, po prostu mocniejsza miłość i rozstanie z nimi to katastrofa.
Także krótko mówiąc to kryzys instytucjonalny, jakby się zmieniło prawo to relacje społeczne wróciłyby do normy.
Idealnie powiedziane - w punkt. Teoretyczne rozważania też są potrzebne ale ważniejsze są przede wszystkim uregulowania prawne (praktycznie stosowane) i systemowe zrównujące rzeczywiste prawa kobiet i mężczyzn. Bez tego mężczyzna jest na straconej pozycji niewolnika.
@@Dariusz-zu6xs Nie chciałem się już dłużej rozpisywać, ale wg mnie jest jeszcze jedna kwestia, w której mamy kompletny bałagan prawno-instytucjonalny. Jest to przemoc. Mężczyźni są silniejsi fizycznie. Więc zabroniono im bić kobiety: Nie piszę o znęcaniu, piszę o strzale na otrzeźwienie. Daj babie w japę po godzinie wrzasków, wyzwisk i psychicznego terroru - zafundowałeś sobie alimenty dla jakiejś nienawistnej hetery na lata. Natomiast mężczyzna może latami być ofiarą psychicznej przemocy - a tutaj podkreślmy bardzo dobitnie to co powie każdy psycholog - krzyk jest przemocą. Jeszcze raz KRZYK JEST PRZEMOCĄ. Zostawia rany i cierpienie takie samo albo i większe niż plaskacz na twarz.
No i teraz wyobraźmy sobie salę sądową, gdzie siedzi bidulka która ma małego siniaczka pod okiem a jakiś mężczyzna próbuje wyjaśniać, źe od lat słyszy wrzaski jak to jest do niczego, nic nie umie, nic nie robi, jaki jest głupi, co umieją inni - standardowa litania - że latami prosił, błagał, źeby się zamknęła, próbował tłumaczyć, wychodzić, deeskalować, powoływać się na cierpienie dzieci patrzących na to wszytko, aż w końcu nie wytrzymał i jej strzelił. Chyba nie trzeba mówić jaki będzie finał sprawy, już gołąbeczka pięknie sądowi opowie jak to ni stad ni zowąd niezrównoważony brutal i sadysta rzucił się na nią w furii.
A i przypadki przemocy fizycznej kobiet na mężczyznach są coraz częstsze. “Prawo” jest całkowicie po ich strojnie a jak chodzi o pop-kulturę to niech mi ktoś wskaże np. bajkę Disneya z ostatnich 20 lat gdzie NIE BYŁOBY przemocy kobiet wobec mężczyzn. Nie ma. Zawsze muszą być te jakże zabawne sceny jak jakaś baba obija chłopa, ku wielkiej uciesze publiczności. Także hulaj babska duszo, prawo de facto brzmi “kobiecie wolno stosować przemoc wobec mężczyzn, mężczyznom nie”.
Dodam jeszcze tylko na koniec, źe miałem szczęście trafić na kobietę z którą mam w miarę dobre relacje, może nie do końca partnerskie, nieraz zaciskam ze wściekłości zęby, ale i tak jest to naprawdę niezły związek, a nasz syn nie patrzy na przemoc i toksyczność. Choć dojście do tego wzięło nam 7-8 lat. Także jest to możliwe, ale trzeba po prostu mieć szczęście i wspomagać je będąc bardzo ostrożnym w uczuciach.
Świetna rozmowa, bardzo dziękuję za zaproszenie pana Jacka
Dziękuje za materiał- jest dokładnie na czasie w moim życiu
Świetna rozmowa! Jacek, Przyjacielu, baaardzo dziękuję! Pozwoliłem sobie na taką bezpośredniość, bo ja też po 50-ce :-)
Czytałam książkę pana Masłowskiego i kilku ważnych w moim życiu mężczyzn zostało nią obdarowanych. Myślę, że kobiety tęsknią za sprawczymi chłopami i życzę wszystkim chłopakom by znaleźli swoją drogę i jak w książce umieli połączyć czułość z barbarzyństwem 🙃 bardzo dziękuję za ten wywiad, pana Masłowskiego zawsze przyjemnie posłuchać.
Wybacz, ale jako facet się nie zgodzę. Sprawczy mężczyźni to byli w czasach biegania za mamutem z włócznią. Kobiety generalnie pracowały od zawsze, więc też dokładały się do życia tylko było to bagatelizowane.
Nie wiem z czym się nie zgadzasz. Tak, kobiety pracowały od zawsze, jednak ich znaczenie społeczne i też praca, oceniane były jako mało istotne. Z resztą do dziś w wielu domach i rodzinach kobietę wychowująca dzieci określa się kobietą, która siedzi w domu. Czy przy małym dziecku się siedzi, raczej nie. Mówiąc o sprawczości mam na myśli to, o czym mówi pan Maslowski- że mężczyźni się wycofują, przecież ja tego nie wymyśliłam. Wycofują nie mówiąc o swoich oczekiwaniach, nie negocjują w relacjach, a kobiety na serio czekają na to, na wyraźny zarys, który nie jest wywalczony siłą czy agresją słowną, tylko negocjacja, rozmowa, i określeniem swojego stanowiska.
@@drzwii86 A kto, kobietę wychowującą dzieci określa kobietą, która siedzi w domu? Czyż nie inne kobiety?
@@karwan1410 Przypuszczam, że jest wiele kobiet które żyją w przekonaniu przymusu konkurowania i zabiegania o mężczyzn, i tak, mogą one w taki sposób wypowiadać się na temat kobiet zostających w domu. Natomiast, z takimi zarzutami wobec własnych partnerek słyszałam od facetów.
A co kogo obchodzi za czym tesknią kobiety? xd
Swietna rozmowa, oby kazdy pan otwarcie wysluchal❤
No właśnie. Czasem podsyłam znajomym płci męskiej ale nie są zainteresowani, a szkoda.
Dziękuję, my mężczyźni potrzebujemy pomocy.
Świetnie się słuchało. Dzięki!
Bardzo fajna, głęboka rozmowa. Dziękuję
Świetna rozmowa inspirujący gość. Dzięki
Około pół roku temu zrobiłem eksperyment. Założyłem konto w randkowym serwisie i rozmawiam z różnymi kobietami: młode, stare, grube, chude, z miasta, ze wsi, ładne, brzydkie - celowo z bardzo różnorodnymi. Kiedy zadają mi pytanie: czego oczekujesz od kobiety? odpowiadam: docenienia i akceptacji - i kończą rozmowę. Zdecydowana większość kobiet zachowuje się tak jakby im pociąg odjechał razem z peronem. Same mają wymagania wywalone w kosmos. Nie potrafią spełnić elementarnych oczekiwań każdego człowieka.
Z automatu stawiasz się nisko i pokazuje, że masz niskie poczucie wartości. Ciebie nie powinno interesować, czy ktoś Cię akceptuje, czy docenia. Jeśli ktoś nie jest nauczony takich podstawowych wartości to dowidzenia. Polecam książki o budowaniu poczuciu wartości i akceptacji. Pozdro!
Masz pokazać czynami że ma cię szanować a nie werbalnym płaczem!
@@daniels.3601 ua-cam.com/video/C06lac7c2b8/v-deo.html
@@bswierko ua-cam.com/video/C06lac7c2b8/v-deo.html
Panowie świetny wywiad-rozmowa. Mam pytanie na czym polega fenomen obecnego świata iż jak wspomnieliście kobiety krytycznie wyrażają sie o mezczyznach mówię o braku zaspokojenia potrzeby człowieka czyli potrzebie docenienia , a jednocześnie kobiety oczekują i niejednokrotnie otrzymują ja od mężczyzn prawie bardzo rzadko odwdzięczając się. Ciekawostką jest że chętnie i często wspierają siebie w dosłownie każdej sprawie od wyglądu poprzez pracę nie do końca ufając tej retoryce np. wygląd tzn. kobieta kobietę chwali za sukienkę ta Jej dziękuję ale jest podejrzliwa że coś jest nie tak, jednocześnie jest to Jej najlepszą przyjaciółką do której obgada każde potknięcie męża. To niepojęte i ma znamiona schizofrenii
Świetna rozmowa, poruszająca wiele istotnych tematów, podana w przystępny sposób.
Pozdrawiam Pana Dawida i Jacka!
Rewelacyjny wywiad, bardzo dziękuję.
Życie to partnerstwo oraz przyjaźń między dwojgiem ludzi. Pozytywne jest to, że idą dobre zmiany w relacjach damsko- męskich.😊
Z tym płaceniem w knajpie sprawa jest banalnie prosta: Jak jestem zadowolony ze spotkania, kobieta była zaangażowana i zainteresowana moją osobą to płace i nalegam na to.
A jak nie widze entuzjazmu i wizji na kolejne spotkanie to mówie, że "Na pół" Tu mam gdzies mine towarzyszki czy pozniejsze plotki. Sprawa wyjaśnila sie juz wczesniej. Wystarczy czytac sytuacje i nie wrzucać bez końca do zepsutej maszyny.
Super wywiad!
A co do Śląska - aktualnie jest nie tylko jeden, bo jest też Dolny Śląsk. I historycznie, pierwotnie Dolny i Górny to było jedno księstwo.
Wspaniała rozmowa, dziękuję 💙
Swietny podcast. Sam potrzebuję takich posłuchać. Gratki.
Jestem tu od Pawła DSM.
Dzięki za film.
Paweł polecał u siebie na kanale?
@@PodcastCharyzmatyczny oczywiście, że tak!
Powiedział, że dał suba i będzie oglądał.
No i że dajcie koma lub like pod jego filmem, bo to twoje dzieło jest de facto.
Także można i tak :)
Dobra rozmowa, dobry gość. Dziękuję ❤
Mieszkam od 11 lat sam. Zona uciekla do swojej matki wraz z synem jedynakiem. Byłem facetem idealnym,zaradnym itd. Jestem juz po 60 tce. Interesuje się psychologią. Mam wyższe wykształcenie. Szukam od kilku lat kobiey na portalach randkowych...ale bez powodzenia.Kobiety są zainteresowane tylko panami z dużą kasą. !!!
Bo facet z kasą wydaje się bardziej męski , tak to jest urządzone ...
@@elzbietakozlowska6687
Kobieta jak ma faceta z kasą, to jego męskość schodzi na plan dalszy.
Najbardziej liczy się kasa.
Za 10 lat gdy bedziesz szuka kobiet w Twoim wieki to sie nie odpedzisz
Wydaje mi sie, ze to sie zmienia. Ja zyje w NL, kasa jest wazna ale nie najwazniejsza. Moze patrze na to przez swoj pryzmat i tego czego ja oczekuje od mezczyzn ale na pewno to nie jest kasa. Pozdrawiam.
Dawid, Jacek, znakomita rozmowa. Dziękuję!
dziękuję za ten wywiad!
Świetna rozmowa! Mam 36 lat i nie chce mi się biegać za spódniczkami. Nie ma kryzysu męskości. Kobiety przestały być kobiece. Ale co ja tam wiem.
No chyba nic😂, dobrze że jesteś tego świadomy 👍
same...same bro
mam to samo. za wiele mnie to kosztowalo.
Też to mam. Tylko 39 lat. Tatuaże, używki, rozwalanie kasy i bezkresna głupota połączona z brakiem odpowiedzialności - tego można oczekiwać od kobiet po 30 tce. Trafiłem tak kilka razy i przeszła mi ochota. Może ktoś odmieni moje patrzenie na świata ...
dlaczego zalezy ci na kobiecej kobiecie?
Super rozmowa, bardzo budująca i dająca dużo do myślenia. Dziękuję za materiał.
Podcast bardzo ciekawy. Czasami mam wrażenie, że tu nie chodzi o to czy to juz kobieta czy mężczyzna, ale my ogólnie wszyscy (jako ludzie) nie potrafimy ze sobą rozmawiać o emocjach, uczuciach o sprawach innych niż codziennych.
Nikt nie musi być nad wyraz emocjonalny, ale żeby wiedział, że ma emocje i wie do czego one służą.
Brawo, super odcinek
Nareszcie ktoś kto wie i mówi jak to jest z mężczyznami.
Co do sytuacji w barze - szkoda ze totalnie pomineliscie reakcje kobiety na zachowanie w sytuacji, gdy jej mezczyzna zachowal sie w zgodzie z normami społecznymi (nie przypieprzyl) - od razu zaczęła sobie bajerować przy barze z gościem, który łamał te normy i klępnął ją w tyłek. Przecież to ewidentne dawanie przyzwolenia na takie zachowania (pokazanie, że raz - może, dwa - dzięki temu odnosi sukces w inicjowaniu kontaktu) oraz okazanie braku szacunku wobec własnego faceta. Jak w takiej sytuacji powinien zareagować mężczyzna? Co więcej, jak ma dalej postępować w swoim zyciu w innych kwestiach, gdy widzi, ze tak kończy się brak agresji z jego strony?
Myślę, że może zaczęła bajerować przy barze, ponieważ taki mężczyzna wydawał się jej bardziej pociągający - pomimo tego, że zrobił coś co jest sprzeczne z normami społecznymi, to jednak przez to (w prymitywny sposób) pokazał, że wie czego chce i potrafi po to sięgać. Ponadto, mógł sprawiać wrażenie bardziej konkretnego od mężczyzny który jak jest pełen wątpliwości i nie ciężko mu podjąć decyzję (na podstawie tego co mówił, zastanawiał się jak postąpić w tamtej sytuacji).
Mnie bardziej zastanawiał brak zdecydowania jak powinien zareagować. Osobiście, w ogóle nie przejmowałbym się reakcją społeczną i to jak będę oceniony i wybór byłby prosty - jeżeli wiesz jak się bić i kontrolować eskalację takich systuacji, to można spokojnie strzelić w łeb takiemu gościowi (oczywiście, nie chodzi o to żeby go skrzywdzić, ale sprzedać przysłowiowego płaskiego), albo jeżeli nie ma się doświadczenia w takich sytuacjach, po prostu poprosić kelnera / ochronę o usunięcie go z lokalu i nie eskalowania, żeby samemu nie stać się ofiarą, jak ten gość się na ciebie odwinie.
W takich sytuacjach trzeba jednak pamiętać że fizyczna eskalacja jest potencjalnie bardzo niebezpieczna i może skończyć nawet utratą życia lub zdrowia jednej ze stron. Kiedy byłem młodszy to waliłem w mordę, ale teraz jako odpowiedzialny ojciec i mąż, raczej unikałbym rozwiązań siłowych i nie doznałbym uszczerbku na honorze dlatego, że załatwiłem sytuację w cywilizowany sposób, pomimo tego, że np oczekiwania otoczenia mogły być inne.
"okazanie braku szacunku wobec własnego faceta" - osobiście, pomyślałbym w ten sposób, że trzeba okazać szacunek sobie, i jeżeli dziewczyna z którą idę na randkę rozmawia z jakimś gościem, który klepną ją w tyłek to raczej nie kontynuowałbym z nią znajomości... Pomyślałbym, że to dobrze, że taka sytuacja miała miejsce i mogłem zobaczyć co jest dla niej ważne i jak reaguje na różne sytuacje. To pozwoliłoby mi zakończyć romantyczną znajomość odpowiednio wcześnie i to dałoby mi przestrzeń dla kolejnej potencjalnej dziewczyny. Not a relationship advise.
Facet który szanuje siebie i kobietę powinien dać w gębę temu jegomościowi..
Jeśli facet nie uderzyłby tego typa lub mnie nie obronił uznałabym go za pizde i nie chciałabym z nim być.
Miałam takich partnerów którzy bali się reagować i to był ostatni raz gdy wyszliśmy razem.
Nie czułam się bezpiecznie z takim typem i nie chciałabym być z nim.
Facet to Facet i powinien umieć bronić swojej kobiety I swojej rodziny to dla mnie podstawa
Ostatecznie i tak rozstał się z tą damą...
Znaczy, widać - nie nadawała się...
Panie Jacku, fajny z Pana facet, ale nie jest Pan na bieżąco jeżeli chodzi o Red Pill. Myli Pan pojęcia. Warto się zainteresować. Polecam audycje "Musisz wiedziec". Myślę że będzie Pan zaskoczony, pozytywnie.
Robi Pan dobrą robotę, dzięki
Nie zainteresuje się, bo by skończył się hajs z prowadzonych terapii, poza tym musiałby pożegna się z mainstreamem.
Nie ma żadnych kryzysów. Są zmiany, życie to zmiany. Jak to zrozumiecie, to już będzie dobrze. Pozdrawiam :)
Ważny temat. Przypomina mi się taka sytuacja... kryzys faceta po tym jak mnie zdradził i sprawa się wydała, facet był naprawdę w złym stanie, totalna rozsypka... Opowiadał mi potem, że szukał wsparcia u swojego "najlepszego przyjaciela", a ten kompletnie go zlekceważył i wręcz wyszydził pytając co niby ma zrobić? Zadzwonić do mnie i ubłagać co bym wybaczyła? Zero jakiegokolwiek zainteresowania. Wiadomo, że chłop winny, ale chyba przyjaciel jest po to żeby wesprzeć jeśli widzi, że ktoś jest tak załamany, że może sam sobie zagrażać w tym stanie.... Byłam wstrząśnięta kiedy wyszło na to, że ten facet jedyne oparcie miał we mnie, jako w partnerce, a z nikim innym nie miał właściwie żadnych intymnych relacji, które umożliwiły by mu uzyskanie pomocy. Musiał mówić prawdę kiedy powiedział, że nigdy nie miał lepszego przyjaciela ode mnie...
Normalka...mnie jak moja walneła po rogach to od(jak wtedy myślałem)najlepszego kumpla usłyszałem "noi?to nie moja laska" wtedy uświadomiłem sobie że my faceci jesteśmy sami jak palec,w małej sprawie może ktoś pomoże ale z dużą zostaje się samemu.
@@maxkierowca1449 przykro mi :(
@@maxkierowca1449 sranie w banie. Drogi bracie, większość mężczyzn dobiera sobie złe towarzystwo. Jak dobierzesz sobie fajną paczkę ze wspólnymi wartościami i celami, to na oparcie masz co liczyć :)
Kobiety generalnie się wspierają, widzę to wszędzie. Mężczyźni głównie ze sobą walczą.
To o czym piszesz, że twój były był w rozsypce, a najlepszy kumpel go olał, to mogę ci powiedzieć że to wśród facetów jest norma.
Super material..dziekuje
Odnosnie reakcji na klepnięcie partnerki.
Jestem kobietą i czasem ktoś mnie tak wkurzy, że chciałabym go pokroić po kawałku tępym nożem. Nie robię tego bo to emocja, przychodzi i odchodzi, a konsekwencje nieadekwatnego zachowania (jak naruszenie nietykalności cielesnej, czy nakrzyczenie na kogoś w pracy) zostają i mogą być z tego skutki prawne. Czy czuje, ze mnie to ogranicza? Nie, bo po czasie bardziej żałowałbym, że to zrobiłam w szale emocjonalnym niż, że odpuściłam i poszłam w swoją stronę.
Fantastyczna rozmowa, wyslalem do kumpli !
Świetna rozmowa, dzięki za nią!!!
Świetna rozmowa 👍👏👏 daje dużo do myślenia 😃
Bardzo ciekawa rozmowa.
Myślę, że wtedy jest dobrze, gdy patrzymy na siebie życzliwie, skupiamy się na zaletach drugiej płci i uczymy się od siebie wzajemnie. Rozmowa bardzo dla mnie ciekawa, bo sporo poruszono kwestii, których nie byłam świadoma
Ładne słówka, które dotyczą może promila ludzi.
@@kamilj8309 Z dumą jestem w tym promilu. I z przyjemnością
Świetna rozmowa !
Bardzo ciekawa dyskusja
Poznałem Jacka na żywo (na warsztatch) ,świetna energia i luz ale jednocześnie proste zasady i granice.
Co do tej Sprawczości - moje ulubione słowo z warsztatu Męskość- to swego czasu byłem jedynym meszczyzna który reagował na jakieś dziwne wydarzenia zaklucajace życie w przestrzeni w której mieszkałem. Oczywiście moja żona była pełna leku i zawsze mówiła ze są inni ale ci inni nie reagowali. Czyli klasyka ..Benefitem takiego mojego zachowania było to ze nagle wszystkie dzieci na osiedlu zaczęły mi mówić Dzień dobry :PP I to jest dziś dla mnie bardzo symptomatyczne... z drugiej strony wyglada na to ze właśnie kończąc swoja relacje romantyczna okazałem sprawczości bo zadziałałem w zgodzię z sobą ?? Hmmmmmm... Problem w tym ze wracam znów do punktu wyjścia ale może to nie była ta relacja ... Pozdrawiam Jacka i trzymam kciuki za Agoge i dzięki za ta wiedzę ...
Bardzo dobry podcast.
Dobra robota Panowie.
Fajna rozmowa dobrze się słucha..wiele rzeczy można odnaleźć w swoim otoczeniu ..
Świetny materiał! Dzięki!
Dzięki za ten podcast. Ważnym dla mnie z ust męskich było usłyszeć potwierdzenie faktu podążania ścieżką, którą wewnętrznie przeżywałem jako właściwą :-)
Bardzo ciekawa rozmowa, ale wszystkie wystąpienia Pana Jacka są jakościowe :) Mam nadzieję, że do nas też kiedyś wpadnie!
Byłem w tym roku na festiwalu "świadomego mężczyzny" drugi raz, i wspaniale obserwować, że jest tych mężczyzn więcej z każdym rokiem którzy chcą doświadczyć męskości.
Koment dla zasięgów, obejrzę na spokojnie jutro.
Pozdrowienia z deszczowej Irlandii
nawet jak kobieta wyjdzie za faceta z ledwo pensją, to gdy jest w ciąży lub po urodzeniu dziecka zupełnie jej się zmienia i oczekuje dużo większej kasy z pracy i jednocześnie bycia w domu więcej, i oczywiście nie biadolenia o zmęczeniu, kończy się to jakimiś patologiami np. alkoholizmem z podobnymi sobie kumplami niewytrzymującymi lub rozwodem z jakoby winy faceta dobitego - bo nie ma takich hormonów jak kobieta, i szczerą pogardą do takiego z każdej strony.
Nom tak to prawda.
Ale.to też jest logiczne..
Założenie rodziny to bardzo duży wydatek aby ja zabezpieczyć..
Kobieta zawsze tego oczekiwała od mężczyzny: ochrony i nadal tak jest.
Mnie natomiast szokuje to że mężczyźni jakby spadki urwali się z choinki że kobieta do wychowania dziecka potrzebuje pieniędzy i wsparcia w domu.
Czy to jest zaskoczenie jakieś?
Nie rozumiem serio Panów którzy są tym zaskoczeni 😳 tak było od wieków i nic się tutaj nie zmieniło i konoeta będąca w ciąży czy w połogu lub majaca małe dziecko bardzo dużo oczekuje od mężczyzny.
Jeśli mężczyzna nie jest na to gotowy lepiej żeby nie zakładał rodziny.
Nowy człowiek- dziecko to ogromna inwestycja energii i siły i kasy.
@@beatakrakowska3398ależ mężczyźni to doskonale rozumieją! To kobiety próbują nam wmawiać, że "najważniejsza jest miłość " I że "nieważne kto zarabia pieniądze " (I jakie)
@@beatakrakowska3398 tak, oczekiwała, a teraz 42% młodych kobiet oczekuje, że nie chce mieć nigdy żadnych dzieci (nie licząc psiecka itp.), a mamusia nauczyła i media ją sobie radzić, np. zabrać dorobek faceta za pomówienia, bo kobieta nie czuje swojej winy ani nie widzi, że za przywilejami i prawami kobiet stoą powinności i obowiązki dla Kraju i dla rodziny - i to w optymalnym okresie dla rodzenia dzieci - czyli za młodu a nie gdy się wyszalała i uszkodziła.
@@beatakrakowska3398 Tylko jak mężczyzna chce wziąć te wszystkie obowiązki na siebie idąc np. na urlop wychowawczy to kobieta nie chce więcej pracować i przynosić do domu więcej pieniędzy. Dlaczego ma to działać tylko w jedną stronę.
Brak partnerstwa,jedności,wspólnych celów. Jest ,ja mam dostać ,ja mam mieć , masz to zapewnić.
.
Dzięki. Pozdrawiam
Tak mi przychodzi do głowy że dorosłość jest wtedy kiedy masz 18 lat ale dojrzałość wtedy kiedy jesteś w stanie sam sobie czy sama sobie zapewnić bezpieczeństwo... Nie za pomocą drugiej osoby
Mega temat Panowie.
Super😊pozdrawiam Tychy tez z tamtat pochodze❤ciekawy temat do posluchania i wyciagniecia wnioskow 😊dzieki
Wspaniały materiał o męskości. Dziękuję, sporo się nauczyłem słuchając tego materiału.
Ciekawa rozmowa
Masłowski otwiera oczy jak bardzo asymetryczna jest relacja w mężczyzny w związku 46:00 "O ile ci mężczyźni prawie w połowie oni jakby są uzależnieni od miłości Kobiety (to słowo miłość też można by jeszcze do definiować) ale wyobraź sobie że w pierwszej piątce jeżeli chodzi o Kobiety w ogóle nie występuje takie zjawisko, Kobiety nie mają pomysłu takiego że ich źródłem siły i mocy jest relacja z mężczyzną (…) one wzięły po prostu sprawy w swoje ręce i tak wychowały swoje córki i tak samo wychowały swoich synów że kobieta działa a mężczyzna się do tego dostosowuje albo znika (…) zaczyna pić albo jedzie za granicę zarabiać"
Dobra robota. Nieliczni którzy zauważają.
Super Kanał!
Super materiał 😊
Super rozmowa. Kilka miesięcy temu przesłuchałem audiobook Jacka "Czasem czuły, czasem barbarzyńca" i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Gorąco polecam.
Nie do końca zgadzam się, że każdy mężczyzna całkowicie przestaje walczyć jeśli wie, że potrzeba relacyjna nie zostanie spełniona. Można jeszcze walczyć o to by mieć satysfakcję z rozwoju w tym co kochamy robić. Osobiście nigdy bym nie zamienił tego na relacje, które są bardzo słabą inwestycją w dzisiejszych czasach, zwłaszcza jeśli mówimy o relacji "romantycznej".
Mężczyzna przestaje walczyć wtedy, kiedy dociera do niego to, że cokolwiek dobrego dla Niej by zrobił, jego kobieta i tak "bedzie miała wywalone"...
Bardzo fajny odcinek, gościa znałem, daje suba
Świetny odcinek . Od dziś subskrybuję
Ważne jest kto zaprasza na randkę bo od tego zależy kto płaci. Jak on zaprasza to zgodnie z zasadami dobrego wychowania to on płaci. W takiej sytuacji ona może zaproponować że płacicie po połowie lub zaproponować że zapłaci za oboje ale zazwyczaj tego się nie robi.