Panie , Januszu słucham i oglądam pański program z ogromną przyjemnością. Jest to dla mnie jak profesorski wykład . Czekam na więcej . Ryszard z Michigan USA
Witam serdecznie z rejonu Bingley w UK.Stosowałem cały zestaw w ulach dzieszięciu,trzy sezony (ostatnie).Gdybym nie leczył kwasami,pszczoły pewnie zakończył by pracować z wiadomego powodu.Obserwacja w jednej najbliższej pasiece mojej nie przyniosła żadnej poprawy stosując taki gadżet kompletny.Pszczoły w lipcu nawet spacerowały po trawie w dużej ilości.przyczyna wiadoma a zarazem warunki dreczowi sprzyjały do rozwoju nie stosując nic po miodobraniu ubogim,sa pożytki najlepsze w UK wczesnowiosenne i późnojesienne obfite. Uważam że bramki są na tyle dobre że pszczoły je omijają idąc bespośrednio na ścianki ula a nie chodząc po bramce i siatce.Stosowałem też na dennicach pełnych bez siatki tak samo instynktownie szły na ścianki.więc morał taki to tylko gażet nie fortunny w pasiekach produkcyjnych,jedynie do zabawy straty czasu z różnych powodów.Gdybym miał polecać jako pszczelarz od dziecka , honor mi nie pozwoli zaopiniować inaczej taki gażet,gdyż pszczoły omijają wszystko i kitują zbędny gadżet,zarazem uważam że dręcz spada w większości ze starości ,kończenia swojego życia nawet z wysokości plastrów a pszczoła wygryza się w stanie uszkodzonym pomniejszania pogłowia rodziny.Decyzje podjąłem do tego sezonu nie stosować gadżetu,leczyć po ostatnim miodobraniu i grudniowym dodatkowym polewaniu.Taki sposób działał mi dobrze i nie patrzyłem nigdy na spacerujące pszczoły na trawie gdyż nie leczyłem w okresie bezpożytkowym zastawiając się tym gażetem przez cały rok dodatkowo.Życzę miłej obserwacji i efektu z gadżetu.
@@jakubzielinski81 U buCzaczy łap linka: ua-cam.com/video/iw5M6j4kXz4/v-deo.html (wstawiony 4 mies temu) I ua-cam.com/video/OCb2OjquRuI/v-deo.html (rok temu)
Jak zwykle super materiał. Jakiś czas temu też trafiłem w necie na ten produkt ale później ucichło o nim, a u nas w kraju w ogóle cicho. Dobrze,że na to wpadłeś na targach i nagrałeś film. Pozdrawiam i piszę na priv.
Nie jestem pszczelarzem ale oglądam wszystkie Twoje filmy. Bardzo interesująco wszystko opisujesz. Nie odniosę się bezpośrednio do tematyki filmu a raczej Twojego pytania odnośnie kolejnych filmów. Pomyślałem, że skoro masz fajną, bogatą wiedzę, może mógłbyś nagrać film dla początkujących pszczelarzy. Na co uważać, od czego zacząć, jak zasiedlić ul? Część informacji na przykład odnośnie konstrukcji ula, można znaleźć w poprzednich filmach ale może fajnie było by nagrać taki odcinek? Pozdrawiam serdecznie!
Jak zwykle ciekawy materiał! Razem z kolegą ostatnio rozmawialiśmy o Twoich produkcjach a tu proszę - takie cudo! Czekamy na więcej bo masz bardzo dużo fajnych rzeczy do powiedzenia! :D
Przedstawiony rachunek ekonomiczny, zaczynając od wspomnianego plastiku za 50 groszy - rozbroił mnie ;-))) Na skuteczność trzeba będzie poczekać. Zatem czekajmy ;-)
Zabrakło najważniejszego - testu wizualnego, tj. umieszczenia w ulu kamery, która nagrywałaby przez cały okres testów jak pszczoły korzystają z tego urządzenia. Na tej podstawie byłoby możliwe lepsze ocenienie jego skuteczności.
Jeżeli urządzenie fizycznie nie uszkadza waroa, to jego montaż na górze ramek mija się z celem. Zrzucony pasożyt szybko znajdzie kolejną ofiarę. To samo dotyczy uli bez dennicy higienicznej. Trzeba by popróbować montażu bezpośrednio na węzie (w pionie), w ulu z dennicą osiatkowaną. Jeśli centralnie pod urządzeniem osypią się pasożyty, to znaczy że działa. W przeciwnym wypadku to zwykłe naciąganie.
Nie jestem pszczelarzem , ale szanuję te pracowite stworzonka , przydała by się porada jak usunąć przykładowy rój z podbitki dachowej nie robiąc przy tym szkody sobie i pszczołom 😊
Ja bym powiedział, że poszukaj jakiegoś pszczelarza w okolicy. Powiedz mu, że masz rójkę. On się ucieszy, przyjdzie do Ciebie i weźmie pszczoły. Ma strój, ma rojnicę, ma podkurzacz, ma wiedzę. Zasiedli sobie jakiś swój ul. Zrobi to bezpiecznie. On będzie zadowolony i Ty. Samemu lepiej nie ryzykować - przy kilkunastu ewentualnych użądleniach nie wiadomo jak zareaguje Twój organizm?
Aby nie robić krzywdy pszczołom musisz poczekać z całą operacją do wiosny, ale może być też tak że pszczoły nie przezimują i nie trzeba będzie nikogo wzywać
Ja przekładam pozostały czerw do specjalnego ula i dymie apiearolem 1 tabletka na rodzinę a ul w którym zbieram czerw dymie dwa i w grudniu jeden raz .I mam spokój nie zerowy ale bezpieczny bo robię tak jesienią a wczesna wiosna wstawiam kwas mrówkowy a w ulu z czerwiem dymie apiearolem tylko nie biorę miodu do spożycia a do odkładów ten ul nazywam ulem roboczym .
Jeżeli chodzi o czyszczenie się przez pszczoły nastepuję tylko wtedy gdy pszczół wykształconych otłuszczonych jest więcej ,gdy pszczół młodych jest mniej w momencie wychodzenia z wieku młodzieńczego w dojrzały .młode pszczoły nieotłuszczone boją się starej twardej czarnej warozy dlatego unikają jej w ulu.natomiast dojrzała pszczoła otłuszczona ,doświadczona z twardym pancerzem twardymi pierścieniami ma odwagę i wyłapuję warozę która chodzi po dennicy .natomiast poruszająca się po komórkach maskuję się zapachem matecznym matki królowej ,często podąża za matką by również złożyć w tym samym czasie jaja co matka pszczela ,tym samym pobiera świeżą substancję mateczną ,którą zostawia matka w komórkach ,tym samym dojżałe pszczoły nie widzą warozy ,nie są wstanie rozróżnić i warozę kwalifikują jako matkę królową dlatego jej nie usówają.po za kłębem gdy stara waroza nie jest naznaczona zapachem matki ,doświadczone pszczoły łapią warozę i wynoszą poza ul
Na pszczelarstwie się nie znam ale wygląda mi na to, że wystarczyłoby rozmnażać te pszczoły które lepiej sobie radzą z samooczyszczaniem. W ten sposób po kilku/kilkunastu pokoleniach ich naturalne umiejętności lub instynkt wzrosłyby na tyle by sobie z tym radzić. Natomiast większość pszczelarzy na pałę rozmnaża pszczoły nie patrząc na ten aspekt. Byle było więcej.
Sporo myślałem po obejrzeniu twoich materiałów, głównie w kwestii higieny ula i naturalnej mikroflory. Rozważam przenoszenie rodzin pszczelich do innego lokum na czas leczenia. W dużych pasiekach będzie to kłopotliwe, ale w moich warunkach (kilka rodzin) jest to do zrobienia. Co o tym sądzisz?.
Podczas oglądania nasunęły się wątpliwości. Na pewno wiemy, że: warroza nie tylko przechodzi na pszczoły, ale i potrafi przeskakiwać. Przy założeniu, że to działa, ale nie zabija, ani nie uszkadza pasożyta, należy uwzględnić sposób jego unieruchomienia. Wszelkie wkłady przylepne nie dość, że są uciążliwe w zakładaniu, to szybko tracą przylepność na skutek przemieszczania się po nich pszczół. Nie w każdym ulu mogą być nad dennicą z siatki lub dennice osiatkowane. Moim zdaniem kierunek jest interesujący, ale podobnie, jak podgrzewanie zsypanych pszczół do temperatury, która uwolni je od pasożyta. Tylko nie było wiadomo, jakie efekty długoterminowe są dla pszczół. Oczywiste, że matka na czas sauny musi być zabrana. To moje prywatne zdanie, choć nie chce mi się go stosować, lepszym jest izolator Chmary wkładany do wiosny, aby warroza zdechła ze starości a ta, co przeżyje, nie miała czerwiu do rozwoju. Każda metoda ma wady i zalety. Nawet próby wyhodowania pszczół odpornych na warrozę nie do końca się powiodły. W mojej opinii produkt, tak jak się pojawił, tak za kilka lat będzie ciekawostką podobną do zwalczania warrozy ultradźwiękami. Czy ktoś jeszcze o tym pamięta? Nie pytam nawet, czy stosuje.
Dobre,Wysoka cena.Nieznana skuteczność.Nie zwalcza warrozy w 100%.Dodałbym jeszcze prawdopodobnie kitowanie przez pszczoły płytek,oraz woskowanie.Reasumując to taki Kaszpirowski dla naiwnych.Adin,dwa ,tri.Może kilku idiotów znajdziesz.Najlepszy z tego wszystkiego jest zapis.NIEZNANA SKUTECZNOŚĆ....... .
Witam serdecznie nie jestem przczelarzem ale trochę się tym interesuje kiedyś rozmawiałem z przedwojennym pszczelażem i do lat 80 a później jego syn wkładał do ula roślinę bagno nigdy nie miał warozy
Nie jestem pszczelarzem. Ale oglądam Twoje filmy z ciekawością. Przy obecnym rozwoju AI, może właśnie sztuczną inteligencje zatrudnić do tego problemu. Kamera z odpowiednim oprogramowaniem, zamontowana przy wlocie do ula, umożliwiłaby ocene stanu rodziny. Słowem liczyłaby pasożyty na pszczołach. Czy dałoby się jakoś odseparować chore osobniki, ewentualnie podać automatycznie lek tej jednej zarażonej pszczole, a nie wszystkim ? Brzmi to jak fantastyka, ale technicznie to byłoby pewnie wykonalne.
Bardzo mi miło, czasami się zastanawiam ile moich widzów rzeczywiście jest pszczelarzami. Co do samego pomysłu, to już zostało opracowane podobne rozwiązanie - może nawet bardziej "futurystyczne". Polega ono na strzelaniu wiązką lasera (sic!), do roztoczy znajdujących się na pszczołach. Można o tym poczytać, wpisując w google: "V-eliminator, innovative solution for varroa fighting". Znalezienie sposobu na zabicie Varroa jest bardzo proste (ja sam posiadam 5 metod walki z pasożytami które nie są przez nikogo stosowane). Problemem jest znalezienie uczciwego inwestora, który sfinansuje dokończenie badań oraz otrzymanie potwierdzenia od 3 niezależnych instytutów badawczych, że lek jest skuteczny. Dopiero wtedy można go zarejestrować i sprzedawać, co oczywiście jest bardzo niewygodne dla koncernów farmaceutycznych...
@@pszczelarzjonasz Co do samego tematu, ilu Twoich widzów to pszczelarze ? Pewnie ciężko ocenić. Wpadłem jakoś przez przypadek na Twój kanał. Masz bardo ciepły i przyjemny głos, ciekawie. merytorycznie opowiadasz , z głęboką troską o pszczoły i środowisko, ... tak że dodałem subskrypcje. Zawsze warto dowiedzieć się coś interesującego, intrygującego, ciekawego o otaczającym nas świecie. To co mówimy ma znaczenie, ale to tylko część przekazu. Reszta to mowa ciała, wyraz twarzy, brzmienie głosu, a Ciebie naprawde się porzyjemnie słucha. Ja nie jestem pszczelarzem, mój kuzyn na podkarpaciu, pod Krosnem, ma działalność związaną z pszczelarstwem. www.miodpodkarpacki.pl/produkty/produkty_weza.php A z tym laserem, .. powiem że wpadło mi do głowy i takie rozwiązanie, wydawało mi się ono jednak mało pawdopodobne, i trudne w realizacji. Jak widać myliłem się. pozdrawiam
Dzieję się to tylko wtedy gdy starszej pszczoły zaczyna być więcej niż młodego pokolenia .gdy młodej pszczoły jest więcej niż starej pszczoły skupiają się na rozwoju gniazda,nie interesują się czyszczeniem rodziny
O tym ze mozna zamontowac taki grzebien przy wejsciu, to pisalem od roku! Mam tyle patentow, ze jeden wiecej nie robi mi roznicy. A tu chodzi o ulge dla zwierzecia, wiec nie chodzi mi o zarobienie paru groszy. Moj pomysl bylby aby to robic z TROCIN. taki GRZEBIEN, aby przy wchodzeniu wyczesywaly to sobie.
CHCIAŁBYM ZWRÓCIĆ UWAGĘ ŻE DRĘCZ JEST SZKODNIKIEM INWAZYJNYM ,NIE MA SWOICH SZKODNIKÓW I CHORÓB DLATEGO TAK INTENSYWNIE SIĘ ROZWIJA ;CO DO CHEMII TO DDT URATOWAŁO LUDZKOŚĆ PONIEWAŻ TO BYŁ PIERWSZY WYNALAZEK NA WSZELKIEGO RODZAJE SZKODNIKI ROZNOSZĄCE CHOROBY ZARAŹLIWE KTÓRE DZIESIĄTKOWAŁY LUDZI TO DDT LIKWIDOWAŁY WSZY ,PCHŁY ,PLUSKWY SZCZURY MYSZY CO BYŁO ZMORĄ LUDZI ,NIE TRWAŁO DŁUGO TERAZ MAMY TRUTKI NA POSZCZEGÓLNE NASZE DRĘCZE MOIM ZDANIE POSZUKIWAĆ NALEŻY ALE TRZEBA SKUTECZNIE WALCZYĆ BEZ WZGLĘDU NA TO SZKODLIWE DLA LUDZI/ CORAZ WIĘCEJ PSZCZELARZY UMIE JUŻ W SPOSÓB BEZPIECZNY OBCHODZIĆ SIĘ Z CHEMIĄ/ , CHEMIA CZY BARDZIEJ SPRZYJAJĄCĄ TEŻ CHEMIĘ/ KWASY/ ;GRZECHEM JEST ZANIECHANIE WALKI W TYM TEŻ NIBY NATURALNE ALE EKSPERYMENTOWĆ NALEŻY NA JEDNEJ CZY DWU RODZINACH
producent powołuje się na publikację naukową dot skuteczności wyrobu BeeGym, przeczytałem ją i tam wyraźnie piszą, że nie ma różnic w osypie między ulami kontrolnymi a tymi z BeeGym, czyli po prostu nie działa. krzywa regresji dla wielkości osypu w kolonii przed zastosowaniem i po zastosowaniu BeeGym nie różniły się - wniosek czy stosujesz czy nie, to osyp jest taki sam "There were no significant differences between the Bee Gym and control colonies in slope (t = 1.04, p = 0.31) or intercept (t = 0.762, p = 0.46) of the regression fit" co więcej osyp w ulach mocno porażonych warrozą z BeeGym byłe nieco mniejszy niż w kontroli: "Thus mite “fall after” in high-infestation colonies was slightly lower for the Bee Gym hives than for the control colonies" krótko mówiąc nie działa szkoda kasy, a w reklamach powołują się na publikację jako dowód naukowy skuteczności, tyle, że ta publikacja wykazuje brak działania BeeGym. poniżej dane tej publikacji do ściągnięcia Jonathan G Pattrick, William Block & Beverley J Glover (2017) The effect of the ‘Bee Gym™’ grooming device on Varroa destructor mite fall from honey bee (Apis mellifera) colonies, Journal of Apicultural Research, 56:1, 63-70, DOI: 10.1080/00218839.2016.1260388
Dostępne są dwie wersje Bee Gym - pierwsza do położenia na dennice, a druga do położenia na ramkach. W cytowanym badaniu użyto Bee Gym w wersji dennicowej, która w moim teście również miała słabą skuteczność. Natomiast Bee Gym Slim - czyli wersji do położenia na ramki - nie została zbadana, a to właśnie ona jest dużo bardziej skuteczna. Zacytowany artykuł naukowy jest z 2017 roku, a BeeGym Slim powstał dopiero kilka lat później w 2020, więc nie mógł on zostać zbadany. Jednak muszę przyznać Panu rację, bo mogłem mocniej zaznaczyć tą różnicę. Dziękuję też za merytoryczny komentarz oraz za artykuł, bo nie widziałem go wcześniej 👍
@@pszczelarzjonasz możliwe, że jest drugi typ, ale ten pierwszy reklamowali jako niezwykle skuteczny, a publikacja, którą zamieścili w folderze reklamowym mówi co innego. Sam byłem zainteresowany, dlatego wszedłem na ich stronę i zajrzałem do polecanego artykułu i przeczytałem to co przeczytałem. Zatem kolejne modele również należy traktować z ostrożnością.
Hej. Zastanawia mnie stwierdzenie, dlaczego stosowanie izolatorów Chmary jest pracochłonne i kto tak twierdzi? Ograniczenie metody walki z dręczem do minimum jeśli chodzi o ilość zabiegów, to zarówno oszczędność czasu jak i kasy. Samo złapanie matki i umieszczenie w izolatorze, to kilka minut. I tylko zwalczanie dręcza w okresie, gdy nie ma krytego czerwiu daje skuteczność na poziomie +90%. A jeśli chodzi o bee gym, to pszczelarz, który myśli i ma odpowiednią wiedzę i w dodatku jest dobrym obserwatorem szybko stwierdzi, że ta metoda jest marniutka. Nie ma możliwości, aby była nawet w kilkunastu procentach skuteczna. Na wkładkach miałeś dręcza, który był martwy. Jeżeli były by to osobniki, które zostałyby zrzucone, to przynajmniej część z nich powinna się ruszać. Poza tym, samo rozmieszczenie jest w nieodpowiednim miejscu. Warroa żeruje na pszczole, która się wygryza, i dręcz którego wyhodowaliśmy szybko wraca na larwy i pod zasklep. Taka pszczoła nie przebywa, ani w okolicy dennicy, ani bezpośrednio pod powałką. O trutniach nie wspominając.
Cześć Marjusz. Co do izolacji matek masz 100%raci i w obecnych czasach to już powinna być norma nie podlegająca żadnej dyskusji. Co do obserwacji to spróbuj ochry z glinkom dlaczego tak chętnie się w niej kąpiom nie należy odrazu muwić nie. O wynalazkach tak jak np kiedyś o izolacji matek ludzie myślom tak- na pierwszym etapie nowość wzbudza śmiech i sarkazm, na drugim zaczynajom się emocjonalne sprzeczki oraz wymiana zdań, a na trzecim-nowość jest przyjmowana jako aksjomat. Jeżeli nie zmienimy siebie zawsze będziemy mieć to tylko, co dotychczas osiągnęliśmy.
@@jakubzielinski81 Siemanko dziękuję za uznanie ale ja nie czuje się kompetentny doradzania wypowiadania się w tej kwestii leczyłem ale jest moim zdaniem jest za dużo czyników które wpływajom na skuteczność leczenia tak jak tęperatura wilgotność siła rodziny pora roku itd Marjusz pewnie poleci ci płytki ceramiczne no ja mam znowu ine zdanie. Jeśli planujesz leczenie kwasem mrówkowym to nie z UA-cam żadne buteleczki dr kwaska choć sam nimi leczę ale na zasadzie prób i błędów dostosowałem to poprostu do kubatury własnego ula chodzi o utrzymanie stałego parowania i stężenia w ulu przez dany okres w zależności od stężenia kwasu. Jak na moie obserwacje nie działa pod za sklepem ale to moia subobiektywna opinia. Ja polecam Ci ksiożek Dr Gerharda Libiga (ŁATWE PSZCZELARSTWO. jest tam dość dobrze opisane zasady leczenia nie wzoruj się na filmikach z UA-cam.
Wszystko pięknie jak cholera... według mnie już lepiej by zadziałał oprysk z świeżego surowego soku z pokrzywy jednorazowo... każdy robi jak chce, kwestia leży w pszczolach! Twój typ kundel może sam z siebie najlepiej robić posiew z warozie ;) dennice trzcinowe rób bo te siatki psują wszystko.
Jakikolwiek plastik w ulu jest szkodliwy. Jest to poprostu zanieczyszczenie środowiska. Gdyby wykonano to z twardego drewna to rozumiem. Innymi słowy zbędny gadżet a nawet szkodliwy.
Mieszkam w Londynie, więc poszukam. Jak cos namierzę dam znać. Jak zwykle porzadnie przygotowany materiał. Leci łapka.
Panie , Januszu słucham i oglądam pański program z ogromną przyjemnością. Jest to dla mnie jak profesorski wykład .
Czekam na więcej .
Ryszard z Michigan USA
Witam serdecznie z rejonu Bingley w UK.Stosowałem cały zestaw w ulach dzieszięciu,trzy sezony (ostatnie).Gdybym nie leczył kwasami,pszczoły pewnie zakończył by pracować z wiadomego powodu.Obserwacja w jednej najbliższej pasiece mojej nie przyniosła żadnej poprawy stosując taki gadżet kompletny.Pszczoły w lipcu nawet spacerowały po trawie w dużej ilości.przyczyna wiadoma a zarazem warunki dreczowi sprzyjały do rozwoju nie stosując nic po miodobraniu ubogim,sa pożytki najlepsze w UK wczesnowiosenne i późnojesienne obfite. Uważam że bramki są na tyle dobre że pszczoły je omijają idąc bespośrednio na ścianki ula a nie chodząc po bramce i siatce.Stosowałem też na dennicach pełnych bez siatki tak samo instynktownie szły na ścianki.więc morał taki to tylko gażet nie fortunny w pasiekach produkcyjnych,jedynie do zabawy straty czasu z różnych powodów.Gdybym miał polecać jako pszczelarz od dziecka , honor mi nie pozwoli zaopiniować inaczej taki gażet,gdyż pszczoły omijają wszystko i kitują zbędny gadżet,zarazem uważam że dręcz spada w większości ze starości ,kończenia swojego życia nawet z wysokości plastrów a pszczoła wygryza się w stanie uszkodzonym pomniejszania pogłowia rodziny.Decyzje podjąłem do tego sezonu nie stosować gadżetu,leczyć po ostatnim miodobraniu i grudniowym dodatkowym polewaniu.Taki sposób działał mi dobrze i nie patrzyłem nigdy na spacerujące pszczoły na trawie gdyż nie leczyłem w okresie bezpożytkowym zastawiając się tym gażetem przez cały rok dodatkowo.Życzę miłej obserwacji i efektu z gadżetu.
No a mała komórka? ? Pozdrawiam!
szanuje za bardzo profesjonale podejscie i za sam bardzo skrupulatnie przedstawiony materiał :D
4 miesiące temu była zapowiedź materiału w temacie - jak dzikie pszczoły radzą sobie z warrozą. Ja tylko przypominam po dobroci... :D
Mam dziwne wrażenie że oglądałem film o tym ale nie widzę go na kanale
Były 2 filmy już pół roku temu obejrzane
@@MrBalrogos u Kogo, gdzie?
@@jakubzielinski81 U buCzaczy łap linka: ua-cam.com/video/iw5M6j4kXz4/v-deo.html (wstawiony 4 mies temu)
I ua-cam.com/video/OCb2OjquRuI/v-deo.html (rok temu)
Jak zwykle super materiał. Jakiś czas temu też trafiłem w necie na ten produkt ale później ucichło o nim, a u nas w kraju w ogóle cicho. Dobrze,że na to wpadłeś na targach i nagrałeś film. Pozdrawiam i piszę na priv.
Ciekawy materiał. Ja pierwszy raz widzę to urządzenie. Uważam że warte zastosowania.
Nie jestem pszczelarzem ale oglądam wszystkie Twoje filmy. Bardzo interesująco wszystko opisujesz. Nie odniosę się bezpośrednio do tematyki filmu a raczej Twojego pytania odnośnie kolejnych filmów. Pomyślałem, że skoro masz fajną, bogatą wiedzę, może mógłbyś nagrać film dla początkujących pszczelarzy. Na co uważać, od czego zacząć, jak zasiedlić ul? Część informacji na przykład odnośnie konstrukcji ula, można znaleźć w poprzednich filmach ale może fajnie było by nagrać taki odcinek? Pozdrawiam serdecznie!
Jak zwykle ciekawy materiał! Razem z kolegą ostatnio rozmawialiśmy o Twoich produkcjach a tu proszę - takie cudo! Czekamy na więcej bo masz bardzo dużo fajnych rzeczy do powiedzenia! :D
Przedstawiony rachunek ekonomiczny, zaczynając od wspomnianego plastiku za 50 groszy - rozbroił mnie ;-))) Na skuteczność trzeba będzie poczekać. Zatem czekajmy ;-)
Film jak i sama tematyka jak najbardziej na plus 👍 Czekam na następne materiały.
Pozdrawiam.
Dzięki serdeczne za cenny materiał. Pozdrowienia i do następnego.
Zabrakło najważniejszego - testu wizualnego, tj. umieszczenia w ulu kamery, która nagrywałaby przez cały okres testów jak pszczoły korzystają z tego urządzenia. Na tej podstawie byłoby możliwe lepsze ocenienie jego skuteczności.
Jak zawsze ciekawe sprawy omawiasz. Trzeba o te nasze kochane pszczółki walczyć, bo bez nich będzie z nami krucho 😉
Jeżeli urządzenie fizycznie nie uszkadza waroa, to jego montaż na górze ramek mija się z celem. Zrzucony pasożyt szybko znajdzie kolejną ofiarę. To samo dotyczy uli bez dennicy higienicznej. Trzeba by popróbować montażu bezpośrednio na węzie (w pionie), w ulu z dennicą osiatkowaną. Jeśli centralnie pod urządzeniem osypią się pasożyty, to znaczy że działa. W przeciwnym wypadku to zwykłe naciąganie.
😅Pppppp😅😅pppp😅p😅😅pp😅p😅😅pp😅p😅p😅p😅p😅p😅ppp😅😅😅😅😅😅😅
Jak na dnie będą żyły naturalne roztocza, które zjedzą te zrzucone, to czemu nie?🤔
Obejrzyj inne filmy na tym kanale ignorancie hehe....😊
Film super jak zawsze, oby coraz więcej odcinków :)
czekamy na kolejny materiał
Film się podobał 😃
Fajny temat i fajnie opowiedziany. Podoba mi się
Thanks for this. I will get some for my hives. They can't do any harm so there is no reason not to have them.
Ciekawy materiał, gratuluję.
Pozdrawiam.
Nie jestem pszczelarzem , ale szanuję te pracowite stworzonka , przydała by się porada jak usunąć przykładowy rój z podbitki dachowej nie robiąc przy tym szkody sobie i pszczołom 😊
Ja bym powiedział, że poszukaj jakiegoś pszczelarza w okolicy. Powiedz mu, że masz rójkę. On się ucieszy, przyjdzie do Ciebie i weźmie pszczoły. Ma strój, ma rojnicę, ma podkurzacz, ma wiedzę. Zasiedli sobie jakiś swój ul. Zrobi to bezpiecznie. On będzie zadowolony i Ty. Samemu lepiej nie ryzykować - przy kilkunastu ewentualnych użądleniach nie wiadomo jak zareaguje Twój organizm?
@@JarosawZ dzięki za mądrą radę . Lubię pszczoły ale jestem uczulony , co prawda nie odganiam gdy na mnie usiądzie ale ukąszeń nikt nie lubi
Aby nie robić krzywdy pszczołom musisz poczekać z całą operacją do wiosny, ale może być też tak że pszczoły nie przezimują i nie trzeba będzie nikogo wzywać
Gdzie to idzie kupić?
Ja przekładam pozostały czerw do specjalnego ula i dymie apiearolem 1 tabletka na rodzinę a ul w którym zbieram czerw dymie dwa i w grudniu jeden raz .I mam spokój nie zerowy ale bezpieczny bo robię tak jesienią a wczesna wiosna wstawiam kwas mrówkowy a w ulu z czerwiem dymie apiearolem tylko nie biorę miodu do spożycia a do odkładów ten ul nazywam ulem roboczym .
Ja myślę że to urządzenie tylko zrzuca warrozę z pszczoły ale jej nie zabija to dlaczego one są martwe
Bo to sciema....nie jestes w stanie sprawdzic urzadzenia...czy dziala....
Bo padły że starości a nie od jakiegoś kawałka plastiku.
Cześć,czy pszczoły nie gubią pyłku?Pozdrawiam z Nowego Yorku.
Hej
Mieszkam w Anglii postaram sie cos znaleźć 😊
Jeżeli chodzi o czyszczenie się przez pszczoły nastepuję tylko wtedy gdy pszczół wykształconych otłuszczonych jest więcej ,gdy pszczół młodych jest mniej w momencie wychodzenia z wieku młodzieńczego w dojrzały .młode pszczoły nieotłuszczone boją się starej twardej czarnej warozy dlatego unikają jej w ulu.natomiast dojrzała pszczoła otłuszczona ,doświadczona z twardym pancerzem twardymi pierścieniami ma odwagę i wyłapuję warozę która chodzi po dennicy .natomiast poruszająca się po komórkach maskuję się zapachem matecznym matki królowej ,często podąża za matką by również złożyć w tym samym czasie jaja co matka pszczela ,tym samym pobiera świeżą substancję mateczną ,którą zostawia matka w komórkach ,tym samym dojżałe pszczoły nie widzą warozy ,nie są wstanie rozróżnić i warozę kwalifikują jako matkę królową dlatego jej nie usówają.po za kłębem gdy stara waroza nie jest naznaczona zapachem matki ,doświadczone pszczoły łapią warozę i wynoszą poza ul
Mega kanał. Szacunek za wiedzę. 😊
Na pszczelarstwie się nie znam ale wygląda mi na to, że wystarczyłoby rozmnażać te pszczoły które lepiej sobie radzą z samooczyszczaniem. W ten sposób po kilku/kilkunastu pokoleniach ich naturalne umiejętności lub instynkt wzrosłyby na tyle by sobie z tym radzić. Natomiast większość pszczelarzy na pałę rozmnaża pszczoły nie patrząc na ten aspekt. Byle było więcej.
Gadasz ze poniesli koszty badan zeby zrobic urzadzenie a pozniej podajesz ze nieznana skutecznosc....
czy testował pan lek varromed?
Sporo myślałem po obejrzeniu twoich materiałów, głównie w kwestii higieny ula i naturalnej mikroflory. Rozważam przenoszenie rodzin pszczelich do innego lokum na czas leczenia. W dużych pasiekach będzie to kłopotliwe, ale w moich warunkach (kilka rodzin) jest to do zrobienia. Co o tym sądzisz?.
Podczas oglądania nasunęły się wątpliwości. Na pewno wiemy, że: warroza nie tylko przechodzi na pszczoły, ale i potrafi przeskakiwać. Przy założeniu, że to działa, ale nie zabija, ani nie uszkadza pasożyta, należy uwzględnić sposób jego unieruchomienia. Wszelkie wkłady przylepne nie dość, że są uciążliwe w zakładaniu, to szybko tracą przylepność na skutek przemieszczania się po nich pszczół. Nie w każdym ulu mogą być nad dennicą z siatki lub dennice osiatkowane.
Moim zdaniem kierunek jest interesujący, ale podobnie, jak podgrzewanie zsypanych pszczół do temperatury, która uwolni je od pasożyta. Tylko nie było wiadomo, jakie efekty długoterminowe są dla pszczół. Oczywiste, że matka na czas sauny musi być zabrana.
To moje prywatne zdanie, choć nie chce mi się go stosować, lepszym jest izolator Chmary wkładany do wiosny, aby warroza zdechła ze starości a ta, co przeżyje, nie miała czerwiu do rozwoju.
Każda metoda ma wady i zalety. Nawet próby wyhodowania pszczół odpornych na warrozę nie do końca się powiodły.
W mojej opinii produkt, tak jak się pojawił, tak za kilka lat będzie ciekawostką podobną do zwalczania warrozy ultradźwiękami. Czy ktoś jeszcze o tym pamięta? Nie pytam nawet, czy stosuje.
Dobre,Wysoka cena.Nieznana skuteczność.Nie zwalcza warrozy w 100%.Dodałbym jeszcze prawdopodobnie kitowanie przez pszczoły płytek,oraz woskowanie.Reasumując to taki Kaszpirowski dla naiwnych.Adin,dwa ,tri.Może kilku idiotów znajdziesz.Najlepszy z tego wszystkiego jest zapis.NIEZNANA SKUTECZNOŚĆ....... .
to na pewno nie działa na zasklepionym czerwiu, a to głównie tam pasożyt ma wyżerkę
Dobra. A mała komórka ? ?
Witam serdecznie nie jestem przczelarzem ale trochę się tym interesuje kiedyś rozmawiałem z przedwojennym pszczelażem i do lat 80 a później jego syn wkładał do ula roślinę bagno nigdy nie miał warozy
👍
Szczerze to wątpię ... no i te ceny już kompletnie z kosmosu.
Czy samo przechodzenie pszczół przez kratę odgrodową nie dałoby także tych kilkunastu procent większego osypu pasożyta?
No dobra a co z pasożytem, który odpadnie od pszczoly. Czy moze wejść na inną pszczołę?
TAKI Pajęczak może wrocić na grzbiet ? czy ma z tym problem ?
Nie jestem pszczelarzem. Ale oglądam Twoje filmy z ciekawością. Przy obecnym rozwoju AI, może właśnie sztuczną inteligencje zatrudnić do tego problemu. Kamera z odpowiednim oprogramowaniem, zamontowana przy wlocie do ula, umożliwiłaby ocene stanu rodziny. Słowem liczyłaby pasożyty na pszczołach. Czy dałoby się jakoś odseparować chore osobniki, ewentualnie podać automatycznie lek tej jednej zarażonej pszczole, a nie wszystkim ? Brzmi to jak fantastyka, ale technicznie to byłoby pewnie wykonalne.
Bardzo mi miło, czasami się zastanawiam ile moich widzów rzeczywiście jest pszczelarzami.
Co do samego pomysłu, to już zostało opracowane podobne rozwiązanie - może nawet bardziej "futurystyczne". Polega ono na strzelaniu wiązką lasera (sic!), do roztoczy znajdujących się na pszczołach. Można o tym poczytać, wpisując w google: "V-eliminator, innovative solution for varroa fighting".
Znalezienie sposobu na zabicie Varroa jest bardzo proste (ja sam posiadam 5 metod walki z pasożytami które nie są przez nikogo stosowane). Problemem jest znalezienie uczciwego inwestora, który sfinansuje dokończenie badań oraz otrzymanie potwierdzenia od 3 niezależnych instytutów badawczych, że lek jest skuteczny. Dopiero wtedy można go zarejestrować i sprzedawać, co oczywiście jest bardzo niewygodne dla koncernów farmaceutycznych...
@@pszczelarzjonasz Co do samego tematu, ilu Twoich widzów to pszczelarze ? Pewnie ciężko ocenić. Wpadłem jakoś przez przypadek na Twój kanał. Masz bardo ciepły i przyjemny głos, ciekawie. merytorycznie opowiadasz , z głęboką troską o pszczoły i środowisko, ... tak że dodałem subskrypcje. Zawsze warto dowiedzieć się coś interesującego, intrygującego, ciekawego o otaczającym nas świecie. To co mówimy ma znaczenie, ale to tylko część przekazu. Reszta to mowa ciała, wyraz twarzy, brzmienie głosu, a Ciebie naprawde się porzyjemnie słucha.
Ja nie jestem pszczelarzem, mój kuzyn na podkarpaciu, pod Krosnem, ma działalność związaną z pszczelarstwem. www.miodpodkarpacki.pl/produkty/produkty_weza.php
A z tym laserem, .. powiem że wpadło mi do głowy i takie rozwiązanie, wydawało mi się ono jednak mało pawdopodobne, i trudne w realizacji. Jak widać myliłem się.
pozdrawiam
Dzieję się to tylko wtedy gdy starszej pszczoły zaczyna być więcej niż młodego pokolenia .gdy młodej pszczoły jest więcej niż starej pszczoły skupiają się na rozwoju gniazda,nie interesują się czyszczeniem rodziny
zapomniałes dodac ze jest jeszcze dyfuzor i olejki eteryczne i daja rade.
Jakich olejków używasz? I jaki dyfuzor?
No a mała komórka? ? Pozdrawiam!
Na wiele lat nie ma opcji bo po roku pszczoła zakitujom i do kosza bez sensu zbędny rekwizyt
imo jak skutecznosc to 10% to za malo efektywne. a poza tym b drogie
O tym ze mozna zamontowac taki grzebien przy wejsciu, to pisalem od roku! Mam tyle patentow, ze jeden wiecej nie robi mi roznicy. A tu chodzi o ulge dla zwierzecia, wiec nie chodzi mi o zarobienie paru groszy. Moj pomysl bylby aby to robic z TROCIN. taki GRZEBIEN, aby przy wchodzeniu wyczesywaly to sobie.
Czy zrealizowałeś swój pomysł? Jak efekty?
A ja myślę żeby przy wejściu zrobić taką delikatną szczecinkę jak będą wchodzić to będą wyczesywać.
Jak najbardziej zgadzam się z tym -Może pomóc dla tego co sprzedaje. Gadżet dla naiwnych .😂
CHCIAŁBYM ZWRÓCIĆ UWAGĘ ŻE DRĘCZ JEST SZKODNIKIEM INWAZYJNYM ,NIE MA SWOICH SZKODNIKÓW I CHORÓB DLATEGO TAK INTENSYWNIE SIĘ ROZWIJA ;CO DO CHEMII TO DDT URATOWAŁO LUDZKOŚĆ PONIEWAŻ TO BYŁ PIERWSZY WYNALAZEK NA WSZELKIEGO RODZAJE SZKODNIKI ROZNOSZĄCE CHOROBY ZARAŹLIWE KTÓRE DZIESIĄTKOWAŁY LUDZI TO DDT LIKWIDOWAŁY WSZY ,PCHŁY ,PLUSKWY SZCZURY MYSZY CO BYŁO ZMORĄ LUDZI ,NIE TRWAŁO DŁUGO TERAZ MAMY TRUTKI NA POSZCZEGÓLNE NASZE DRĘCZE MOIM ZDANIE POSZUKIWAĆ NALEŻY ALE TRZEBA SKUTECZNIE WALCZYĆ BEZ WZGLĘDU NA TO SZKODLIWE DLA LUDZI/ CORAZ WIĘCEJ PSZCZELARZY UMIE JUŻ W SPOSÓB BEZPIECZNY OBCHODZIĆ SIĘ Z CHEMIĄ/ , CHEMIA CZY BARDZIEJ SPRZYJAJĄCĄ TEŻ CHEMIĘ/ KWASY/ ;GRZECHEM JEST ZANIECHANIE WALKI W TYM TEŻ NIBY NATURALNE ALE EKSPERYMENTOWĆ NALEŻY NA JEDNEJ CZY DWU RODZINACH
producent powołuje się na publikację naukową dot skuteczności wyrobu BeeGym, przeczytałem ją i tam wyraźnie piszą, że nie ma różnic w osypie między ulami kontrolnymi a tymi z BeeGym, czyli po prostu nie działa.
krzywa regresji dla wielkości osypu w kolonii przed zastosowaniem i po zastosowaniu BeeGym nie różniły się - wniosek czy stosujesz czy nie, to osyp jest taki sam
"There were no significant differences between the Bee Gym and control colonies in slope (t = 1.04, p = 0.31) or intercept (t = 0.762, p = 0.46) of the regression fit"
co więcej osyp w ulach mocno porażonych warrozą z BeeGym byłe nieco mniejszy niż w kontroli:
"Thus mite “fall after” in high-infestation colonies was slightly lower for the Bee Gym hives than for the control colonies"
krótko mówiąc nie działa szkoda kasy, a w reklamach powołują się na publikację jako dowód naukowy skuteczności, tyle, że ta publikacja wykazuje brak działania BeeGym.
poniżej dane tej publikacji do ściągnięcia
Jonathan G Pattrick, William Block & Beverley J Glover (2017)
The effect of the ‘Bee Gym™’ grooming device on Varroa destructor mite fall from honey bee (Apis mellifera) colonies,
Journal of Apicultural Research, 56:1, 63-70,
DOI: 10.1080/00218839.2016.1260388
Dostępne są dwie wersje Bee Gym - pierwsza do położenia na dennice, a druga do położenia na ramkach. W cytowanym badaniu użyto Bee Gym w wersji dennicowej, która w moim teście również miała słabą skuteczność.
Natomiast Bee Gym Slim - czyli wersji do położenia na ramki - nie została zbadana, a to właśnie ona jest dużo bardziej skuteczna.
Zacytowany artykuł naukowy jest z 2017 roku, a BeeGym Slim powstał dopiero kilka lat później w 2020, więc nie mógł on zostać zbadany.
Jednak muszę przyznać Panu rację, bo mogłem mocniej zaznaczyć tą różnicę. Dziękuję też za merytoryczny komentarz oraz za artykuł, bo nie widziałem go wcześniej 👍
@@pszczelarzjonasz możliwe, że jest drugi typ, ale ten pierwszy reklamowali jako niezwykle skuteczny, a publikacja, którą zamieścili w folderze reklamowym mówi co innego. Sam byłem zainteresowany, dlatego wszedłem na ich stronę i zajrzałem do polecanego artykułu i przeczytałem to co przeczytałem. Zatem kolejne modele również należy traktować z ostrożnością.
I jeszcze chciałem dodać że troszeczkę mało czytelnie pan tłumaczy jednym słowem trudno zrozumieć zastosowanie
Hej. Zastanawia mnie stwierdzenie, dlaczego stosowanie izolatorów Chmary jest pracochłonne i kto tak twierdzi? Ograniczenie metody walki z dręczem do minimum jeśli chodzi o ilość zabiegów, to zarówno oszczędność czasu jak i kasy. Samo złapanie matki i umieszczenie w izolatorze, to kilka minut. I tylko zwalczanie dręcza w okresie, gdy nie ma krytego czerwiu daje skuteczność na poziomie +90%. A jeśli chodzi o bee gym, to pszczelarz, który myśli i ma odpowiednią wiedzę i w dodatku jest dobrym obserwatorem szybko stwierdzi, że ta metoda jest marniutka. Nie ma możliwości, aby była nawet w kilkunastu procentach skuteczna. Na wkładkach miałeś dręcza, który był martwy. Jeżeli były by to osobniki, które zostałyby zrzucone, to przynajmniej część z nich powinna się ruszać. Poza tym, samo rozmieszczenie jest w nieodpowiednim miejscu. Warroa żeruje na pszczole, która się wygryza, i dręcz którego wyhodowaliśmy szybko wraca na larwy i pod zasklep. Taka pszczoła nie przebywa, ani w okolicy dennicy, ani bezpośrednio pod powałką. O trutniach nie wspominając.
Cześć Marjusz. Co do izolacji matek masz 100%raci i w obecnych czasach to już powinna być norma nie podlegająca żadnej dyskusji. Co do obserwacji to spróbuj ochry z glinkom dlaczego tak chętnie się w niej kąpiom nie należy odrazu muwić nie. O wynalazkach tak jak np kiedyś o izolacji matek ludzie myślom tak- na pierwszym etapie nowość wzbudza śmiech i sarkazm, na drugim zaczynajom się emocjonalne sprzeczki oraz wymiana zdań, a na trzecim-nowość jest przyjmowana jako aksjomat. Jeżeli nie zmienimy siebie zawsze będziemy mieć to tylko, co dotychczas osiągnęliśmy.
@@erwinkabala9973 pytanie do Ciebie oraz Ciacho.. a co uważacie nt działania kwasu mrówkowego w tej kwestii?
@@jakubzielinski81 Siemanko dziękuję za uznanie ale ja nie czuje się kompetentny doradzania wypowiadania się w tej kwestii leczyłem ale jest moim zdaniem jest za dużo czyników które wpływajom na skuteczność leczenia tak jak tęperatura wilgotność siła rodziny pora roku itd Marjusz pewnie poleci ci płytki ceramiczne no ja mam znowu ine zdanie. Jeśli planujesz leczenie kwasem mrówkowym to nie z UA-cam żadne buteleczki dr kwaska choć sam nimi leczę ale na zasadzie prób i błędów dostosowałem to poprostu do kubatury własnego ula chodzi o utrzymanie stałego parowania i stężenia w ulu przez dany okres w zależności od stężenia kwasu. Jak na moie obserwacje nie działa pod za sklepem ale to moia subobiektywna opinia. Ja polecam Ci ksiożek Dr Gerharda Libiga (ŁATWE PSZCZELARSTWO. jest tam dość dobrze opisane zasady leczenia nie wzoruj się na filmikach z UA-cam.
@@erwinkabala9973 dziękuję :)
Wszystko pięknie jak cholera... według mnie już lepiej by zadziałał oprysk z świeżego surowego soku z pokrzywy jednorazowo... każdy robi jak chce, kwestia leży w pszczolach! Twój typ kundel może sam z siebie najlepiej robić posiew z warozie ;) dennice trzcinowe rób bo te siatki psują wszystko.
a sok z pokrzywy rozwala warrozę w zasklepionym czerwiu?
@@jakubzielinski81 nie
@@pasiekatrzcinowa7393 Dziękuję a jaki Twój sposób na warozę?
No dobra. A mała komórka? ? Pozdrawiam
Kolejny półśrodek
Jakikolwiek plastik w ulu jest szkodliwy. Jest to poprostu zanieczyszczenie środowiska. Gdyby wykonano to z twardego drewna to rozumiem. Innymi słowy zbędny gadżet a nawet szkodliwy.