Gdybym była młoda , podjęłabym właśnie ten kierunek studiów- to jest wspaniałe, wręcz cudowne, to stałoby się moją pasją. Wszechświat jest tak zachwycający , że zapiera dech!!!
To jest piekno nauki.,Ciągle zaskakuje i ciągle stawia nowe coraz większe wymagania.A to sprzyja rozwojowi ludzkości.ps. jeden z najciekawszych odcinków.
Jakaś galaktyka może się znajdować wszędzie, bo na pewno nie znajduje się tam, gdzie ją teraz widzimy. Struktura, którą widzimy jest oddalona tyle a tyle lat świetlnych. A w następnym zdaniu, że istniejąca 2 miliardy lat temu, tj. w przeszłości. Moje pytanie, czy ta struktura była, czy jest istniejąca? Jeśli była, to chyba nie jest. Chyba, że jest i tu i tam (jak w świecie kwantów). A i ta struktura oddziałuje jednocześnie i niejednocześnie (bo w przeszłości) grawitacyjnie, a do tego ciemna energia i niewidoczna ciemna materia (bo widzimy tylko 5%). Do takich wniosków można dojść opierając całą wiedzę na prędkości fali elektromagnetycznej, a właściwie na ogólnej teorii względności, czyli w gruncie rzeczy w obliczeniach matematycznych. I proszę nie opowiadać tutaj o GPS, zmarszczkach, soczewkowaniu grawitacyjnym bo to w gruncie rzeczy też fale elektromagnetyczne. A najbardziej podoba mi się jak specjaliści mówią - "my wiemy" lub "okazało się", a ja dodam, że z teorii strun i wszechświatów równoległych.
Nie zmieniło położenie, tylko zanikło bo albo coś wielkiego walnęło w Marsa, albo się coś z jądrem porobiło. Na Ziemi pole zmienia położenie i co z tego? Woda przez to nie ucieka w kosmos.
Gdybym była młoda , podjęłabym właśnie ten kierunek studiów- to jest wspaniałe, wręcz cudowne, to stałoby się moją pasją. Wszechświat jest tak zachwycający , że zapiera dech!!!
🌟🌀💋
A co stoi na przeszkodzie, żeby teraz podjąć ten kierunek?
To jest piekno nauki.,Ciągle zaskakuje i ciągle stawia nowe coraz większe wymagania.A to sprzyja rozwojowi ludzkości.ps. jeden z najciekawszych odcinków.
Jesteśmy jak małe dziecko, które dopiero co, zaczyna spoglądać na świat zza wielkiej kotary.
Tak, nasza galaktyka jest częścią większej struktury, która nazywa się Laniakea.
Jakaś galaktyka może się znajdować wszędzie, bo na pewno nie znajduje się tam, gdzie ją teraz widzimy. Struktura, którą widzimy jest oddalona tyle a tyle lat świetlnych. A w następnym zdaniu, że istniejąca 2 miliardy lat temu, tj. w przeszłości. Moje pytanie, czy ta struktura była, czy jest istniejąca? Jeśli była, to chyba nie jest. Chyba, że jest i tu i tam (jak w świecie kwantów). A i ta struktura oddziałuje jednocześnie i niejednocześnie (bo w przeszłości) grawitacyjnie, a do tego ciemna energia i niewidoczna ciemna materia (bo widzimy tylko 5%). Do takich wniosków można dojść opierając całą wiedzę na prędkości fali elektromagnetycznej, a właściwie na ogólnej teorii względności, czyli w gruncie rzeczy w obliczeniach matematycznych. I proszę nie opowiadać tutaj o GPS, zmarszczkach, soczewkowaniu grawitacyjnym bo to w gruncie rzeczy też fale elektromagnetyczne. A najbardziej podoba mi się jak specjaliści mówią - "my wiemy" lub "okazało się", a ja dodam, że z teorii strun i wszechświatów równoległych.
Mars tak naprawdę miał wodę ale polem magnetyczne zmieniło położenie co zniszczyło atmosfere ziemię też to czeka
Nie zmieniło położenie, tylko zanikło bo albo coś wielkiego walnęło w Marsa, albo się coś z jądrem porobiło. Na Ziemi pole zmienia położenie i co z tego? Woda przez to nie ucieka w kosmos.
Nie rozumiem, o jakich prądach tu mowa?, może o błądzących, bo próżnia nie jest nurem rzeki, który jest w stanie coś popchnąć lub za sobą pociągnąć