@Mati98TV e30 już drogie kupiłem 2 lata temu e36 328cabrio za 12 klocka sam mwm ile jest teraz warte ale poniżej 17 nie widziałem wiec powoli e36 tez rośnie.
Ja kupiłem malacza jako pierwsze auto zaraz po zdaniu prawka. Zrobiłem to mimo iż nie miałem zielonego pojęcia o mechanice i ledwo potrafiłem odróżnić świecę zapłonową od pompy paliwa. Przez pierwszy rok jeździł całkowicie bezusterkowo, ale potem rzeczywistość szybko zweryfikowała mój entuzjazm. Zaczął się festiwal ciągłych awarii i usterek; nie załamałem się jednak - kupiłem książki z cyklu sam naprawiam, poczytałem opracowania, zainteresowałem się ogólnie pojętą mechaniką samochodową i zamiast ciągle oddawać auto do warsztatu zacząłem sam dłubać i eksperymentować. Od tego czasu minęło prawie 5 lat, a ja z całkowitego laika stałem się gościem który większość usterek potrafi zdiagnozować i usunąć samemu. Przez te 5 lat - cały ten czas było to moje jedyne auto, używane jako daily i tak pozostało do dzisiaj :).
@@dariusznowak405 Planuję w tym roku innego grata - celuję jednak w coś socjalistycznego, gdyż tych jestem miłośnikiem. Malacza raczej nie sprzedam - koszty utrzymania to 400zł na rok, więc się nie opłaca; zwłaszcza że to rocznik '93 i wiele bym za niego nie dostał. Niech stoi w garażu i czeka na lepsze czasy. :)
5 lat? Książki? Ach ta młodzież, ja kaszlaka musiałem sam analizować i nie mogłem sobie pozwolić na marnowanie 5 lat, bo musiał jeździć. Jak się kiedyś ustawilo zapłon na przerywaczu, wystraszył śrubokręt i wprawne oko, teraz gówniakowi wytłumacz co to przerywacz i po co to..
@@qbis22 Zawsze mnie bawią tego typu komentarze ludzi, którym się wydaje że pozjadali wszystkie rozumy. Skąd więc Pan wiedział co to jest przerywacz; jak działa i jak go ustawić? Urodził się Pan z tą wiedzą? Czy może przekazał ją Panu ojciec/kolega; przeczytał pan w książce, czy może nauczyli w szkole? Nawet jeśli doszedł Pan do tego na podstawie własnej analizy, to nie byłoby to możliwe bez szczegółowej znajomości działania silnika z mechanicznym aparatem zapłonowym - skąd Pan nabył tą wiedzę? Odbyło się to świadomie z własnych chęci, czy może zbiegiem przypadku? Czy też może było w głowie od zawsze?
@Nagash: Moje pierwsze autko to też był kaszlak (1992 rok). Też mnie wkurwiał i bez przerwy go naprawiałem i ładowałem w niego kasę. Po dwóch latach sprzedałem go za grosze... Żałuję do dziś... Więc jak masz gdzie go trzymać to się go nie pozbywaj. Mi do dziś się śni, że w garażu stoi mój biały, poobijany i pordzewiały 126p... Pozdrawiam!
Stare auto się psuje - trzeba naprawiać = ładujesz w nie kasę. O nowsze chcesz zadbać - robisz wszystkie czynności konserwacyjne jak trzeba = ładujesz kasę. W sumie nie ważne czym jeździsz - i tak będzie kosztować. Pytanie tylko ile :)
Siena 1.2 kupno 1200pln 180 000 prsebiegu z lpg. Jedyna inwestycja wymiana oleju 60 zł plus oc i przerejestrowanie. Obecny przebieg 220 000 czyli olej ten sam 40k i jest jak nowy bo dolewam równo. Litr na 10k.
Kupiłem Volvo 850 z LPG za trochę ponad 3 tyś, do dziś nakręciłem nim 10 tys km i nie zapowiada się na jakieś poważne usterki bo konstrukcja jest prosta.
Nie no E36 to jest jakieś nieporozumienie w tym zestawieniu. Ale rozumiem, że autor nie chciał też pominąć Bolidu dla Młodzieży Wiejskiej chcących mieć Bardzo Małego Wacka, żeby nie dostał przysłowiowy wpierdol od ziomków z podwórka ;P A tak poważnie. E36 nigdy nie będzie klasykiem, który będzie szanowany na zlotach innych niż zlot w Toruniu. Ostatnim modelem, który jeszcze jako tako będzie się mógł pokazać na zlocie aut klasycznych, to wszelkie wersje Beemek licząc od E30 w dół lat produkcji np. E21, Isetta, "rekiny", 2002, Z1,M1, 328 itp. Od E36 w górę już nigdy NIE. To auto jest i będzie już reprezentantem totalnej siary wśród aut poruszających się ogólnie po ulicach i kojarzony ze słuchającym na cały regulator techno i nie włączającym kierunkowskazu, przy każdym zmianie pasa "Sebixem" w czapce bejsbolówce z odklejającym się czwartym paskiem na ramieniu swojego kupionego na bazarze ortalionu znanej marki na literę "A". Wybaczcie że uraziłem teraz uczucia koniobijców do tego auta, ale takie jest moje zdanie, bo widzę co się dzieje na zlotach, szczególnie aut klasycznych i aut socjalistycznego bloku wschodniego. E36 tam pasuje jak świni siodło. Ile razy słyszałem na zlocie "co to BMW tutaj robi??
@@rzeberdorlysznumberone979 Kolega niech wyjdzie ze swojej wioseczki zabitej deskami, bo trochę nie jest w temacie E36 i jakie kocury zaczynają latać po naszych drogach. Nadrukowałeś się tyle a zero jakiś konkretów , jakieś dziwne zabobony i opinie.
@@82wolfik No wyszedłem z mojej wioseczki zabitej dechami i co?? I nic. Zdania nie zmienię. Faktycznie Twój zapis jest zdecydowanie bardziej treściwy przy zaangażowaniu mniejszej ilości liter a do tego niesamowicie merytoryczny i sensowny😒 Co w ogóle ma miejsce zamieszkania wspólnego z wyrażeniem/wyrażaniem opinii?? 🤦♂️ To może właśnie Ty wyjdź z tej zaciukaniej deskami wioski ;) PS-a co to znaczy "zaczynają latać kocury"?? To jest kanał motoryzacyjny, a nie o wynaturzeniach w szeroko pojętej biologii.
To szpetne gówno znad Sekwany zabiło mi wujka 20 lat temu... a właściwie napruty recydywista, który dostał 2 lata w zawiasach! 🤬 To jest k*r*a nasze prawo...
Miałem kiedyś Golfa MKII z 92 roku, 1.8 GT i może się MotoBiedak śmiać, klnąć i pluć ale sentyment zostaje. Bardzo dużo miłych wspomnień, awaryjność sprowadzała się jedynie do tylnych łożysk. Fakt, był rok 1999 a nie 2021 ale dziś kupiłbym bez mrugnięcia oka. Polecam, a na koniec taka refleksja:
Za komantarz nt Golfa - zrezygnowalem z subskrypcji Moto Biedy. Mialem 2 sztuki VW Golfa i uważam je za auto kultowe, mega wytrzymale i oszczedne. Miło je wspominam.
Ja postawiłem na Galanta z 1988 roku. Części są tanie, ale są jednocześnie o tyle trudno dostępne, że naszukać się trzeba ;). Auto tanie w utrzymaniu, a ma w sobie jakąś duszę.
Ja obecnie składam swoje punto 1.1 :D do young timera mu jeszcze trochę ale znikają z drogi a kupiłem go od siostry za śmieszne pieniądze ale mam co robić, wypruwam właśnie całe hamulce, potem zawias i trzeba zobaczyć silnik bo długo stał, za rok może odwiedzi swoją macierz :D pozdrawiam!
Dokładnie. Nie ukrywam, że Wartburg pokazany na filmiku i ogólnie Wartburg 1.3 jest jedynym a zarazem idealnym autem, które swoim wyglądem pasuje do jaskiniowców i wspomnianej przez autora epoce kamienia łupanego. Jak by kiedyś ludzie w jakiejś jaskini znaleźli freski na ścianie, to jedyne auto pasujące do tych malowideł z tamtego okresu to byłby Wartburg.
Miałem Polo 86c2f, wersja style szeroki zderzak. Kupiłem od babki z Niemiec za grosze tj 100€, z transportem coś około 1600 zł. Auto miało oryginale halogeny w sklepie warte po 500 zł za sztukę, wyciągnąłem i ożeniłem na forum po 400. Auto po tygodniu sprzedałem córce sąsiada do nauki jazdy za 2400 zł.
Renault 911 to był jeden z pierwszych samochodów jakie mój Tata sprowadził ze szwajcarii w 1990 kiedy zaczynał komis. Oczywiście był to składak. Do teraz opowiada, jak szwajcarzy się dziwili, czemu Polacy auta rozkręcają przed granicą i nie mogli pojąć tego, że zło było tańsze kiedy do Polski przyjeżdżało w częściach.
Według mojej subiektywnej opini, bardzo zabrakło w tej liście Audi 80 B3. W chwili obecnej w ogóle nie trzymają ceny ale na drodze jest ich już bardzo mało i w końcu zaczną drożeć(nie mylić z bardzo popularnym modelem B4). Zadbane egzemplarze to wyjątki i prezentują się zajebiście. Obustronnie ocynkowana blacha, dobre spasowanie i jakość materiałów, pod tym względem bije na głowe wszystkie samochody z listy. Pisze to z perspektywy właściciela takiego samochodu z 1990.
Oglądam sobie tak twój film. I Polonez już jakiś czas temu wpadł mi mocno w oko, ale twój film mnie tylko w tym utwardził. Natomiast Volvo zainteresowało mnie właśnie teraz, więc musiałbym się nad nim zastanowić również.
Na Swojego pierwszego klasyka kupiłem opla corse A z 89r. (Ostatni rok kiedy produkowali przedlifty). Z blacharki robiłem progi - malutkie kropki rdzy wielkosci główki patyczków do uszu. Koszt u blacharza 500 zł juz za dwie strony. Auto jest praktycznie w stanie idealnym 😎 pozdrawiam 😁
Posiadam Fiata Tipo z 1994 roku kolor bordowy . Gdyby nie fakt że był garażowany i więcej zim stał a nie jeździł to jakimś cudem jest cały i blachy ma oryginalne, co do użytkowania i kosztów utrzymania auto wdzięczne części tanie dostępność na normalnym poziomie zrobiłem nim blisko 40 tys jako daily i obecnie zbiera więcej kurzu niż jeździ co do zlotów w tym roku po raz kolejny zawitam nim na rozpoczęciu sezonu youngtimer warsaw był nawet przez chwilę widoczny na początku filmu :D Pozdrawiam ;)
@MotoBieda powiększyłbym trochę tą listę: Renault 19 przedlift - wygląd prawie jak caro, a mniej awarii. jedyne wady: belka, którą ogarniesz za połowę rynkowej ceny jeśli umiesz szukać serwisów w centralnej Polsce + gaźnik + trzeba się przyjrzeć uszczelce pod głowicą, ale to taki urok francuza, na szczęście też cena przystępna. Toyota Corolla e9 - tańszy następca słynnej już AE86. jedyna wada: blachara, większość egzemplarzy wyjechała z PL do Afryki czy Azji na wojnę, więc rynek ciut chudszy. Szukanie wersji a92 nieprzerobionej pod kjs jest też niczym biały kruk. Transit III - pierwszy furgon o współczesnym wyglądzie. wadą oczywiście blacha, po za tym gniotsa niełamiotsa, silnik umie zrobić i z 2mln km. łatwo znaleźć części, bo się nie zmieniały znacząco przez kolejne generacje. Nissan/Datsun Sunny - do geny B12/N13- nic dodać, nic ująć. B. tanie auta, nie mają aż takich problemów z korozją co Toyoty czy Hondy. Rover 600/800 - bliźniacze auta do Hondy Accord i Legend. Dużo części, tani w eksploatacji. Uważałbym na korozję i tapicerkę w wersji ze skórą, która umie się rozkleić gdy było w aucie za gorąco latem. Po za tym Wersja z 2.7 umie trochę pochlać benzyny, na szczęście można gazować.
Do XMa trzeba dojrzeć. Na pewno nie jest to dobry kandydat na pierwszego klasyka, bo niedość, że części brak to jeszcze jego budowa jest mocno skomplikowana. Trzeba mieć techniczny umysł aby cokolwiek robić przy zawieszeniu, w porównaniu do aut z filmu, XM to na prawdę kosmos
Prawda to, że Citroenów XM, BX, SM, GSA w ogóle na ulicach w PL już nie widuję/nie widać :( Prawda to, że Citroen XM to kosmos i "IJ - poszukiwania zaginionych części". Mimo wszystko jak ja bym chciał mieć kurwa Citroena GSA Pallas. Zajebiaszczy wóz. Tęsknie za nim :(
XM to jest kurwa motoryzacyjna kapibara przy której inne gabloty to są jakieś gówno-chomiki. No, jeszcze tylko Volviacz-piękność-940 spogląda z boku na ten teatr.
@MotoBieda co myślisz o Renault 19? Moim zdaniem, samochód spoko, nawet się nie psuje i nie jest oklepany. Szkoda, że trudno znaleźć taki bez kalafiorów. Pozdrawiam.
Skoro już jest Caro, 2107 i Favorit, to ja bym dodał do tego zestawienia Samarę, która naprawdę daje frajdę z jazdy, bo w przeciwieństwie do Škody naprawdę przyspiesza, do tego jest większa, cholernie rzadko spotykana i za śmieszne pieniądze (swoją kupiłem za 2800zł, jeździ jako daily od dwóch lat i jedyne usterki, jakie zaliczyła były spowodowane wyłącznie zaniedbaniem) 💪
Co jak co ale rzeczywiscie, takie listy to ja rozumiem. A nie jak koorwa niektorzy jutuberzy "yyypierwsze auto do 50tys złotych" no serio? Także no prymasort! A i sam mam 2 x Polo 86c i polecam.
Takich Yotjuberów jak Ci co polecają auta do 50klocków "na pierwsze", to o kant dupy rozbić. Kurwa, kto po pierwsze ma tyle kasy na pierwsze auto?? Młoda osoba?? No kurwa chyba jedynie z sortu: zawód - syn. Za 50 klocka masz mnóstwo nowych aut w salonie do wyboru i kurwa w chuj jak nie w kurwę aut używanych. Większość kupi to, co im rodzice każą kupić z małym dziecka komentarzem typu - z dwojga złego ten mi się podoba.
@@rzeberdorlysznumberone979 Fajne klasyki to się zaczynają od około 20 kafli... Ewentualnie np. Sierra czy E34 będzie tańsza, ale tez bardziej pospolite na drodze, nawet mega zadbane i z fajnymi silnikami nie zrobią takiego wow jak choćby Fiat X 1/9
@@rzeberdorlysznumberone979 90 % ludzi jak nie wiecej w Polsce nigdy nie bedzie miało auta za 50k, a co dopiero ktoś "na pierwsze auto", Ci niektórzy UA-camrzy mają nasrane w garze nieźle
Miałem dwie skody 105 - jedną z 1983r, potem z model z 1988r... W życiu nie miałem problemów że nie odpaliła (dodatkowa ręczna pompa paliwa). A silnik z tyłu i ten dźwięk wydechu - to brzmiało jak dużo większy motor. Korozja, tak ale to głównie progi i łatwo dało to ogarnąć. Za to zimowa eksploatacja była dość uciążliwa bo pojazd miał chłodnicę i nagrzewnicę wnętrza po przeciwnej stronie pojazdu niż silnik, a rury z cieczą chłodzącą szły pod podłogą samochodu, więc potrzeba było czasu aby wnętrze się nagrzało. Dodatkowo problematyczne zachowanie pojazdu na śliskiej nawierzchni, szczególnie przy zjazdach, i koło zapasowe pod przednim zderzakiem... Za to można do niej bez problemu zamontować opony bezdętkowe na fabrycznych felgach, ja jeździłem na Navigatorach2 o niestandardowym rozmiarze 155/80 przód a 175/70 tył jak dobrze pamiętam... (tyle że felgi trzeba sprawdzić, bo starsze nie miały tego luksusu).
Favoritka - moje pierwsze autko (jakieś 12 lat temu!). Osobiście polecam: jeździ się miło, a całą mechanikę można było ogarnąć za pomocą kombinerek i scyzoryka. ^^,
Ten filmik jest fajny, tylko że pre-pandemia. Ciekawy jestem jak sytuacja teraz wygląda zwłaszcza z cenami. Może inne auta też polecasz. Myślę że świeży film by się przydał. Pozdrawiam
Dla osoby zainteresowanej furami z kraju żabojadów podzielę się paroma informacjami: Niestety ceny 205 rallye też już mocno pogieło... Fajna 205, z dobrym wyposażeniem, usporotowiona i jednocześnie nie za miliony to odmiana XS - półkubły z GTI, tyle, że w materiale, taka sama kierownica, tylko nie obszyta skórą, 1.4 pod maską, które w tym aucie robi potężną robotę. Jak dobrze poszukać czasem uda się wyrwać za 3-4 kafle. 205 jest dobrym samochodem, nawet do targania tyłka na co dzień, ale lepiej nie pchać się w silniki 1.1, tzw "leżaki" - mało który masochista się na nie decyduje ze względu na... "niezawodność". 205 uboższe o jedną parę drzwi są o widocznie droższe. I taka ciekawostka - "GT" wcale nie jest sportową odmianą jak myśli część handlarzy. literą "G" oznaczane są modele 5-cio drzwiowe, stąd od razu wyjaśniają się odmiany "GR", "GD" różniące się od siebie (chyba) tylko silnikami. Cabrio w tych pieniądzach raczej nie ma co szukać (chociaż wyjątki się zdarzają, na forum 205 udało się jednemu osobnikowi wyrwać takiego, chyba nawet Rollanda Garrosa za tysiąc euro z Niemiec). Bardziej od 205 polecam jednak 309 - jeszcze mniej popularny model (a co za tym idzie na swój sposób może być troszkę bardziej interesujący), który w wersji 3d bardzo często jest tańszy (czasami nawet dwukrotnie) od 205, łatwiej (i lżej na portfelu) o model z silnikiem 1.4 na wtrysku, który i tak jest świetny w większej budzie (75KM na 890kg). Mechanicznie to to samo co 205, więc nie zamorduje portfela, kształt a la coupe może się komuś bardziej spodobać niż mniejszego lwa. Polecam, sam ustrzeliłem i gdybym miał drugi raz wybrać coś na pierwszego klasyka - to byłaby to bez zastanowienia 309'ka :) P.S. I jak 205/309 to tylko z dużym szyberdachem! Frajda z jazdy i namiastka cabrio w jednym :)
Z całego porównania Łada zdecydowanie najlepsza, mój ulubiony pojazd obok Wołgi. Kiedyś poważnie brałem pod uwagę zakup i poszukiwałem lądując ostatecznie z Polonezem, który w sumie spisuje się bez zarzutu. Łada to obok własnie Poloneza i Cinquecento jeden z ostatnich normalnych wozów nie będących komputerami na kołach - każdy Opel czy Renówka nawet z początku lat 90 będzie już bardziej skomplikowany, najeżony elektroniką. Jakby wciąż produkowali to byłbym skłonny nawet wziąć kredyt. Nie kleję swojego grata z wyboru tylko niejako jestem do tego zmuszony. Nie ma już praktycznie samochodów z młodszych roczników, które byłyby w pełni "manualne" do ogarnięcia pod blokiem przez zwykłego użytkownika a na podpinanie pod komputer do serwisu nie będę jeździł z byle pierdołą. Nowa Dacia to już nie to. Niby jedna z prostszych ale nadzwyczaj gówniane wykonanie, wóz "generyczny", który został zaprojektowany w ten sposób, żeby już z odległości kilometra było to widać. Obleśna deska całkowicie bez polotu, gnijąca buda. Już kiedyś o tym pisałem ALE - obok super wypasionych prestiżowych multiinterfejsowych wibrujących golarek czy szczoteczek do zębów wciąż robi się zwykłe, manualne. To samo dotyczy wielu innych sprzętów - dlaczego więc nie może tak być z pojazdami? Obok tych elektronicznych powinni też produkować normalne jak Łada.
Miałem tipolota z 1.4 spokojne auto bez wspomagania i kompletnie niczego, ale dużo miejsca w środku, spory bagaznik, niezły komfort, gdyby nie uzależnienie od smartfona może by jeszcze jeździł...bardzo mi się podoba 205 i się nad nim zastanawiam lub skoda 105 a z renault fajnym youngtimerem jest r19, mam 1.7 fajny złomek, moc nie duża ale jak chce to potrafi nie jednego zostawić za sobą na skrzyżowaniu, a i projekt środka zwłaszcza w ph1 ma swój urok.
Jak dla mnie idealnym tematem na pierwszego klasyka byłoby Renault 11. Najlepiej przed-lift, niebieski lakier (a z 1.4 turbo marzenie). Ojciec taką miał na początku lat 90-tych do dziś mam przed oczami jak w kuchni naprawiał jakąś elektronikę, która notorycznie w niej padała. I tak naprawiał, naprawiał i nie naprawił. Gdybym nie był spłukany to bym takiej szukał.
Kocham motoryzacje ale mugbyś gadać o stosunku zorzy na jajeczkowanie pingwinów czysta prosta informacja z jajem uwielbiam Ten kanał pozdro z Gliwic motobiedaku :-)
Witam Pomyśl czy nie chciałbyś zrobić odcinku na temat autobusów lub podzielić Don odcinki na poszczególne modele samochodów halo odcinek bardzo fajny bardzo zrozumiały i fajnie że takie coś robisz bo dużo osób tych mądrych weźmie sobie twoje rady do serca i zrobi tak jak ty mówisz pozdrowionka
Pytanie ktore zawsze mnie nurtowało: dlaczego Fiat, w tym samym czasie, produkowal model 124 i 125? Jakie były róznice miedzy nimi i dlaczego nasz Polski Fiat byl modyfikacją 125, a Łada 124? Z gory dziekuje za wyjaśnienie ;)
To całkiem dług historia, bo 125 to był wyższy model niż 124, ale polskie 125p miało z włoskiego kuzyna tylko karoserię, a wnętrzności z modelu 1300/1500. Łada za to powstała w oparciu o prawdziwe 124. Dlaczego tak było? Bo VAZ miał większy budżet na zakupy i mógł kupić aktualny model.
Fiat 124 teoretycznie był modelem mniejszym i bardziej ubogim. Fiat 125 był luksusowym rozwinięciem 124. Różnica między tymi autami była taka, jak pomiędzy następcami - 131 i 132, tyle, że my patrzymy na te auta przez krzywy pryzmat naszego 125p i Łady. Łada wydaje się lepsza od 125p. Tymczasem w oryginalnej, włoskiej wersji było na odwrót. Fiat 124 miał silniki 1300 i 1500 ohv starego typu, włoski Fiat 125 był skonstruowany na tej samej płycie podłogowej, ale był lepiej wyposażony i miał silnik 1600 dohc 100 kM(jak w 131,132), z dwoma wałkami w głowicy. To było auto klasy średniej wyższej. Niestety nasze 125p akurat dostały badziewny silnik ze 124(właściwie ze starego Fiata 1500), a w Ładzie silnik całkowicie zmodernizowano od podstaw, projektując nowy silnik z wałkiem na górze i wałem korbowym na pięciu panewkach głównych.
Jestem fiatodebilem i ja bym zrobił małą podmianę: Fiat Tempra. Cena, wyposażenie, budowa, rdza, silniki, digitale wszystko to samo co Tipo. A wygląda o wiele lepiej i można dorwać zajebiste kombi.
Mam przez Ciebie rozkmine, czy przypadkiem pod moim nosem nie stoi young timer, bo mój dziadek ma 205, a z racji swojego podeszłego wieku coraz rzadziej nim jeździ. Plusy: czarny, pięć furtek, elektryka na szybach z przodu, fajny szyber, ogólnie w miarę trzyma się kupy. Minusy: nie przyspiesza, nie hamuje, gumowato się prowadzi. Ma jednak taki klimat, że za każdym razem jak go przepalam to morda się cieszy. Aaa, to jest 1.8 traktor pijacy 4 litry ropy (bez turbo). I w sumie nie wiem czy jest to jakiś rarytas. Głównie przez silnik. Co Ty o tym myślisz??
Na e36 w wersji R6 już jest za późno, żeby kupić tanio i dobrze. Ceny wzrastają w szybkim tempie od ok. 2-3 lat - mówię głównie o 6 cylindrowych wersjach, które są do uratowania albo w dobrym stanie. 316i/318i są nadal tanie i takie pozostaną, bo R4 w tej budzie frajdy nie daje i natłukli tego tyle, że to będzie i za 5 lat tanie. Pamiętam jak w 2012 kupiłem e36 325i z 1991 roku (m50b25 na żeliwnym bloku) w sedanie z manualną skrzynią, od pierwszego właściciela z Niemiec z przelotem 110 tys. km właśnie jako janktimer alert i zapłaciłem za to auto swoją cenę. Olaboga janusze i sebixy koledzy lament wznieśli, że za tyle kasy kupuje się e46, w ogóle e36 to złom i to najgorsze beemwu. Teraz kababik wyjeżdza sobie tylko wiosną i latem na drogi, ma ładne bbsy i sebixy nie mogą dojść, dlaczego te auta tak podrożały. Za to e46 w R6 (głownie 320i) można w DE kupić z niedużym przelotem/lekko rozbite za 500-700 euro. Także bardziej o tej generacji bym wspomniał. Mimo, że wygląda nowocześnie, to jest to robione na ramie z e36, prosta fura, dobre silniki, tanie części i natłukli tego kilka milionów sztuk.
Ja przez przypadek nabyłem 2 . 5 roku temu poloneza 1 . 6 gsi z 2000 roku i jestem zadowolony jak z auta za 850zł . Autko traktuje jako Daily i co rok stoi po półtora miesiąca żebym znowu coś wymienił poważniejszego niż wymiana oleju czy hamulcy. Zrobiłem min ponad 20tyś remont w domu i aktualnie mam wymienione wszystko a jest to auto używane służbowo
Kilka ważnych porad podczas zakupu youngtimera - Nie kupować aut, które miały naprawy wykonywane pianką montażową, co przyspiesza gnicie - Nie kupować Tarpana Honkera (nawet z zachodnimi podzespołami) - Nie kupować aut składanych z trzech ćwiartek - Najlepszym wyjściem po zakup youngtimera jest wyjazd do Niemiec, lub do Szwajcarii.
Jazda gratem to nie tylko ZABAWA dla bogatych koneserów mających na codzień Aurisa czy inne Mondeło, zloty i spuszczanie się nad oryginalnością każdej śrubki. Wbrew pozorom jest bardzo wielu ludzi w tym kraju, którzy nie biorą co trzy lata nowej fury na kredyt i jeszcze im starcza na utrzymanie oldtimera. To tak na marginesie. Bardzo wiele pojazdów w naszym kraju ma 20 i więcej lat i wcale nie jeżdżą nimi hipsterzy/koneserzy. W moim mieście [Kętrzyn] bardzo często widuje się Golfy II i Passaty B3 normalnie popylające z przyczepkami. Wśród zwykłych ludzi zarabiających ok. dwa tysiaki Audi A4 z roku 2001 zalicza się już do kategorii "niezła fura, powodzi się, 15 koła musiał zainwestować jak nic". Wbrew pozorom w mniej prestiżowych dzielnicach Warszawy, np. na Bielanach też stoją wozy z lat 90.
Dobre jak toś mówi że Łada ma lepszy silnik OHC od Poloneza OHV. Z założenia powinno być lepiej, tylko jak ktoś jeździł Ładą to wie że płozy naciągu łańcucha rozrządu rozsypywały się częściej jak tłumiki końcowe w 125p
Twój ton głosu i sposób mówienia zniecheca i odrazu czuje sie negatywnie emocje z twojej strony każde auto jest warte widać ze bardzo się znasz pozdrawiam wytrzymać do 4:18 bo pisałem komentarz
Z Plusem chodzi najpewniej o kwestię wizerunkową. Daewoo spróbowało go unowocześnić, w standardzie lakierując zderzaki, klamki i grill w kolor nadwozia. Odebrali Poldkowi ordynarny wygląd starych wersji (dla niektórych urok). Dodatkowo typowe dla Daewoo plastikowe wnętrze Caro Plusa, od którego niektórym się zbiera na wymioty. Osobiście podejrzewam, że Plusy mogą być pod względem mechaniki najstaranniej składanymi Polonezami. Na Złombol polecam jednak Poldona, bo Favority nigdy mi się nie podobały. :P Niemniej jednak obydwa te auta przygotowane odpowiednio techniczne przypuszczalnie przejadą Złombol bez większych trudów.
Jedynie Volvo, E36, Pug 205 mają jakikolwiek sens, mooooże jeszcze Łada. Autorze, zapomniałeś chyba o najważniejszym, po to się trzyma "klasyka" czy tam youngtimera, by mieć maksymalną frajdę z jazdy nim te dwa-trzy razy w tygodniu (bo zakładam tak samo jak w filmiku, że mamy drugie auto na daily). A jedyną frajdę z jazdy np taką Skodą 100 czy Favoritką to mają 80-letnie grzyby, wracając z ogródków działkowych z koszem pełnym marchewek. Tak samo Tipo, no chyba że masz bojler piwny, kaszkiet na głowie i kamizelkę BOMBER. Wartburg to chyba w kategorii żartu i memiczności Gargamela, a jedynym atutem Poldożera są różowe okulary nostalgii. Ale jak ktoś ma nostalgię do Poldka to kupuje Poldka, a nie szuka "jakiegoś klasyka". A przecież można kupić jakieś kabrio z lat '90 typu właśnie 205 albo Renault 19, można kupić kanapową limuzynę typu Scorpio albo jakiegoś małego popierdalacza typu Colt/Swift w mocniejszych wersjach. Coś co będzie powodowało uśmiech na twarzy w czasie jazdy, a nie zgrzytanie zębów jak w jakimś kurwa Warczyburgu.
Ja tam poszedłem inną drogą. Dorwałem fajną konfiguracje nastoletniego auta. Dbam, używam jako daily i nie mam zamiaru się go pozbywać. Jak przestanie się sprawdzać jako daily to wypierdole gaz, wsadze z powrotem oryginalne radio (CD obługujące same dyski CD audio to już dzisiaj dinozaur) i będzie youngitmer jak znalazł. Padło na S60 2,4 T5 260 koni. Ktoś mi powie chuj, nie klasyk, ale kolejne modele to już plastik i kiedyś to auto osiągnie poziom zajebistości, jak dzisiaj cegły. Fakt - kasy w niego idzie i tak sporo, bo o ile się zbytnio nie pierdoli i lubi gaz, tak lubie mieć wszystkie duperele ogarnięte perfekt. Pierdolę się teraz ze spryskiwaczami reflektorów, bo nie działają. Chyba w nich dłubie tylko, żeby później powiedzieć, że działają, bo potrzebne mi są jak murzynowi lokówka. Ludzie już się ostro spuszczają na widok zadbanej 850 z topowym silnikiem, a to "tylko" 10 lat starsze auto. Z resztą Volviarze już się spuszczają na widok każdej 850.
@@automotive2947 Czyli co?? Wszystko co zardzewieje i ma ponad 40 lat staje sie klasykiem ?? Mam na działce starą wannę. Już ruda, ale jeszcze nie przecieka. Mógłbym zamienić za golfa 1, ale jest mały problem. Z tej wanny mam jeszcze pożytek. Przydaje sie do podlewania, czego nie można powiedzieć o golfie. Tak szczerze powiedziawszy, jeśi chciałbym posiadać cos starego, to zamiast golfa wolałbym oryginalne komiksy z Kajkiem i Kokoszem.
Oczywiście nic z Japonii... wiem, że z blachą słabo, ale do 10k można już ładnego civica 4gen zakupić, a technologicznie i radością z jazdy przewyższa wszystkie te śmietniki na kołach z filmu. :) Może oprócz e36.
Mieliśmy Tipo 1.6 i.e 1995 rok sprowadzanego z Holandii z elektrycznymi szybami. Jebało się to co chwilę. Elektryka? Haha kurwa! Częściej była zjebana niż działała. Ruda wpierdalała równo, jednak wspominam to auto z sentymentem.
To był mój pierwszy samochód, bardzo miło wspominam :) na prawdę wygodny i silnika prawie w środku nie słychać. Jak na tamte lata moim zdaniem na prawdę ładny, Polecam :)
A Passat B3 w sedanie? Zauważyłem tendencję powolnego wymierania tego modelu. Co prawda, jak na swoje lata, to i tak jeszcze trochę tego jeździ, ale jednak nie tyle, co Golfów II.
Może drugi odcinek o tej tematyce?
Jestem za
Już jest
2:00 - Łada 2107
4:00 - Spierdolonez Caro
6:25 - Peugeot 205
7:46 - GULF II
7:52 - Warczyburg 1.3
8:49 - Polo 86C
9:42 - Skoda Favorit
10:40 - Skoda 105/120
11:49 - Volvo 940
13:28 - BMW E36
14:49 - Fiat Tipo
16:09 - Renault 9/11
16:53 - Porady ogólne
Dzienks dżeremi kiedy topgear? ps. mam dośc pierdolenia o polonezie
@@OmisieQQQ Kurła Passat najlepszy
@Mati98TV to już nie za grosze niestety :/
Brakło popularnych Audi80, oczywiście mozliwie w najlepszym stanie a nie jakieś ulepy skladane/spawane z kilku
@Mati98TV e30 już drogie kupiłem 2 lata temu e36 328cabrio za 12 klocka sam mwm ile jest teraz warte ale poniżej 17 nie widziałem wiec powoli e36 tez rośnie.
Ja kupiłem malacza jako pierwsze auto zaraz po zdaniu prawka. Zrobiłem to mimo iż nie miałem zielonego pojęcia o mechanice i ledwo potrafiłem odróżnić świecę zapłonową od pompy paliwa. Przez pierwszy rok jeździł całkowicie bezusterkowo, ale potem rzeczywistość szybko zweryfikowała mój entuzjazm. Zaczął się festiwal ciągłych awarii i usterek; nie załamałem się jednak - kupiłem książki z cyklu sam naprawiam, poczytałem opracowania, zainteresowałem się ogólnie pojętą mechaniką samochodową i zamiast ciągle oddawać auto do warsztatu zacząłem sam dłubać i eksperymentować. Od tego czasu minęło prawie 5 lat, a ja z całkowitego laika stałem się gościem który większość usterek potrafi zdiagnozować i usunąć samemu. Przez te 5 lat - cały ten czas było to moje jedyne auto, używane jako daily i tak pozostało do dzisiaj :).
Nagash , kup sobie jakieś lepsze auto niż kaszlak . Może Cromę ? :)
@@dariusznowak405 Planuję w tym roku innego grata - celuję jednak w coś socjalistycznego, gdyż tych jestem miłośnikiem. Malacza raczej nie sprzedam - koszty utrzymania to 400zł na rok, więc się nie opłaca; zwłaszcza że to rocznik '93 i wiele bym za niego nie dostał. Niech stoi w garażu i czeka na lepsze czasy. :)
5 lat? Książki? Ach ta młodzież, ja kaszlaka musiałem sam analizować i nie mogłem sobie pozwolić na marnowanie 5 lat, bo musiał jeździć. Jak się kiedyś ustawilo zapłon na przerywaczu, wystraszył śrubokręt i wprawne oko, teraz gówniakowi wytłumacz co to przerywacz i po co to..
@@qbis22 Zawsze mnie bawią tego typu komentarze ludzi, którym się wydaje że pozjadali wszystkie rozumy. Skąd więc Pan wiedział co to jest przerywacz; jak działa i jak go ustawić? Urodził się Pan z tą wiedzą? Czy może przekazał ją Panu ojciec/kolega; przeczytał pan w książce, czy może nauczyli w szkole? Nawet jeśli doszedł Pan do tego na podstawie własnej analizy, to nie byłoby to możliwe bez szczegółowej znajomości działania silnika z mechanicznym aparatem zapłonowym - skąd Pan nabył tą wiedzę? Odbyło się to świadomie z własnych chęci, czy może zbiegiem przypadku? Czy też może było w głowie od zawsze?
@Nagash: Moje pierwsze autko to też był kaszlak (1992 rok). Też mnie wkurwiał i bez przerwy go naprawiałem i ładowałem w niego kasę. Po dwóch latach sprzedałem go za grosze... Żałuję do dziś... Więc jak masz gdzie go trzymać to się go nie pozbywaj. Mi do dziś się śni, że w garażu stoi mój biały, poobijany i pordzewiały 126p... Pozdrawiam!
Stare auto się psuje - trzeba naprawiać = ładujesz w nie kasę.
O nowsze chcesz zadbać - robisz wszystkie czynności konserwacyjne jak trzeba = ładujesz kasę.
W sumie nie ważne czym jeździsz - i tak będzie kosztować. Pytanie tylko ile :)
Siena 1.2 kupno 1200pln 180 000 prsebiegu z lpg. Jedyna inwestycja wymiana oleju 60 zł plus oc i przerejestrowanie. Obecny przebieg 220 000 czyli olej ten sam 40k i jest jak nowy bo dolewam równo. Litr na 10k.
Kupiłem Volvo 850 z LPG za trochę ponad 3 tyś, do dziś nakręciłem nim 10 tys km i nie zapowiada się na jakieś poważne usterki bo konstrukcja jest prosta.
Świetny odcinek plus dużo merytorycznych porad ,naprawdę podobało mi się.
A ja się wożę moim Garbusem i polecam każdemu :) Super fura, ludzie się odwracają ciągle, więc robi robotę
Ale strasznie droga
@@Tobiasz_W. Bez przesady, ile taki kosztuje?
@@Scisca1a2a hmm w stanie do jazdy może 20 i więcej a w bardzo dobrym conajmniej 50
Jak usłyszałem polonez caro to wyplułem zupkę chińską którą właśnie jadłem.
Dobrze, że nie uszczelkę pod głowicą xD
Bardzo zdrowo się odżywiasz. Życzę zdrowia, naprawdę...
@@rzeberdorlysznumberone979 Jak sb szamie 2x do roku, to raka na 100% nie dostanie... 😛
xDDD "10 najlepszych fur"
Co wy macie do tego Poloneza ???
Zamiast e36 szukałbym sierry albo scorpio. E36 na każdym zlocie jest tyle, co passatów w niedzielę pod kościołem.
Ściera jest zajebiaszcza, tylko w bagażniku z że dwie płyty chodnikowe musisz wozić:-p
Nie no E36 to jest jakieś nieporozumienie w tym zestawieniu. Ale rozumiem, że autor nie chciał też pominąć Bolidu dla Młodzieży Wiejskiej chcących mieć Bardzo Małego Wacka, żeby nie dostał przysłowiowy wpierdol od ziomków z podwórka ;P
A tak poważnie. E36 nigdy nie będzie klasykiem, który będzie szanowany na zlotach innych niż zlot w Toruniu. Ostatnim modelem, który jeszcze jako tako będzie się mógł pokazać na zlocie aut klasycznych, to wszelkie wersje Beemek licząc od E30 w dół lat produkcji np. E21, Isetta, "rekiny", 2002, Z1,M1, 328 itp. Od E36 w górę już nigdy NIE.
To auto jest i będzie już reprezentantem totalnej siary wśród aut poruszających się ogólnie po ulicach i kojarzony ze słuchającym na cały regulator techno i nie włączającym kierunkowskazu, przy każdym zmianie pasa "Sebixem" w czapce bejsbolówce z odklejającym się czwartym paskiem na ramieniu swojego kupionego na bazarze ortalionu znanej marki na literę "A". Wybaczcie że uraziłem teraz uczucia koniobijców do tego auta, ale takie jest moje zdanie, bo widzę co się dzieje na zlotach, szczególnie aut klasycznych i aut socjalistycznego bloku wschodniego. E36 tam pasuje jak świni siodło. Ile razy słyszałem na zlocie "co to BMW tutaj robi??
@@rzeberdorlysznumberone979 Kolega niech wyjdzie ze swojej wioseczki zabitej deskami, bo trochę nie jest w temacie E36 i jakie kocury zaczynają latać po naszych drogach. Nadrukowałeś się tyle a zero jakiś konkretów , jakieś dziwne zabobony i opinie.
@@82wolfik No wyszedłem z mojej wioseczki zabitej dechami i co?? I nic. Zdania nie zmienię. Faktycznie Twój zapis jest zdecydowanie bardziej treściwy przy zaangażowaniu mniejszej ilości liter a do tego niesamowicie merytoryczny i sensowny😒 Co w ogóle ma miejsce zamieszkania wspólnego z wyrażeniem/wyrażaniem opinii?? 🤦♂️ To może właśnie Ty wyjdź z tej zaciukaniej deskami wioski ;) PS-a co to znaczy "zaczynają latać kocury"?? To jest kanał motoryzacyjny, a nie o wynaturzeniach w szeroko pojętej biologii.
@@rzeberdorlysznumberone979 w skrócie chodziło mi o konkrety jakieś w twojej wypowiedzi na temat E36. Ale faktycznie to twoje zdanie i szanuje je :D
Fajnie opowiadasz, przyjemnie lekko ze śmiechem i miło się ogląda...
Po 94 roku peugeot 205 bardziej rdzewieje, przenieśli produkcję do Hiszpanii i kurwie po sjeście zapominali chyba o ocynku
Mam 205 z 91 uratowany ze złomu, o dziwo rdzy tyle co nic. Naprawde zajebiste auto, polecam z gaziorami, lepsza zabawa : D
To szpetne gówno znad Sekwany zabiło mi wujka 20 lat temu... a właściwie napruty recydywista, który dostał 2 lata w zawiasach! 🤬 To jest k*r*a nasze prawo...
Dobrze wiedzieć, bo 205 prawdopodobnie będzie moim pierwszym dupowozem, dziękuję za poradę :)
@@prinzepolo warto samemu rozmontować belkę bo może się okazać że tylko uszczelniacze i łożyska są do wymiany
Od kiedy w malych Francuzach z tego okresu jest wielowahacz z tyłu? Belka dobrze zregenerowana sporo przejezdzi.
motobieda to jedyny kanał na polskim youtube, na którym warto oglądać topki
Miałem kiedyś Golfa MKII z 92 roku, 1.8 GT i może się MotoBiedak śmiać, klnąć i pluć ale sentyment zostaje. Bardzo dużo miłych wspomnień, awaryjność sprowadzała się jedynie do tylnych łożysk. Fakt, był rok 1999 a nie 2021 ale dziś kupiłbym bez mrugnięcia oka. Polecam, a na koniec taka refleksja:
Najlepsze podsumowanie, Jakie do tej pory słyszałem.
Szczególnie na temat grup I legend.
Podsumowanie, rady na koniec bardzo dobre, potwierdzam.
Kciuk do góry dla autora :)
Za komantarz nt Golfa - zrezygnowalem z subskrypcji Moto Biedy. Mialem 2 sztuki VW Golfa i uważam je za auto kultowe, mega wytrzymale i oszczedne. Miło je wspominam.
205 taki dobry ze AZ 15 lat jego produkowali. To wyobrazcie sobie jaki wspanialy Zuk musial byc :)
😂😂
ja se na 18 planuje zuka kupic
@@bobcat_games8733 ja dużego fiata albo wołge
Takie topki to ja rozumiem, pozdrawiam MotoBieda!
Ja postawiłem na Galanta z 1988 roku. Części są tanie, ale są jednocześnie o tyle trudno dostępne, że naszukać się trzeba ;). Auto tanie w utrzymaniu, a ma w sobie jakąś duszę.
Twój sposób mówienia jest naprawdę super, tak się naśmiałem, gratuluję kanału!
Ja obecnie składam swoje punto 1.1 :D do young timera mu jeszcze trochę ale znikają z drogi a kupiłem go od siostry za śmieszne pieniądze ale mam co robić, wypruwam właśnie całe hamulce, potem zawias i trzeba zobaczyć silnik bo długo stał, za rok może odwiedzi swoją macierz :D pozdrawiam!
trafiłem tutaj przypadkiem, kurwa ta narracja jest piękna :D
Jak chcecie golfa to bierzcie wartburga Miszcz! 😁
Dokładnie. Nie ukrywam, że Wartburg pokazany na filmiku i ogólnie Wartburg 1.3 jest jedynym a zarazem idealnym autem, które swoim wyglądem pasuje do jaskiniowców i wspomnianej przez autora epoce kamienia łupanego. Jak by kiedyś ludzie w jakiejś jaskini znaleźli freski na ścianie, to jedyne auto pasujące do tych malowideł z tamtego okresu to byłby Wartburg.
Golf zajebiste auto i mało awaryjne na pewno wolałbym je niż tego klamota i twoje polonezy przy nim się chowają
Albo trabanta 1.1
@@NorbiNumer1 potwierdzam
@@NorbiNumer1 dokładnie golfa 2 tu brakuje 😉
Zastava 1100 to wspaniały klasyk, oczywiście jak nie zarżnięty przez kiedyśniejszych sebixów
Ten robaczek symbolizuję to co masz w domciu?
Uśmiałem się oglądając i słuchając śmiesznych tekstów autora filmu. Super materiał. Gówniarz jakiś już dawno nie jestem więc wspominki byly.
Miałem Polo 86c2f, wersja style szeroki zderzak. Kupiłem od babki z Niemiec za grosze tj 100€, z transportem coś około 1600 zł.
Auto miało oryginale halogeny w sklepie warte po 500 zł za sztukę, wyciągnąłem i ożeniłem na forum po 400. Auto po tygodniu sprzedałem córce sąsiada do nauki jazdy za 2400 zł.
Mam Volvo 940 i serdecznie polecam!
Kasia Stępień , zazdroszcze . Kocham ,, cegły " !
Również polecam :)
No raczej!
Renault 911 to był jeden z pierwszych samochodów jakie mój Tata sprowadził ze szwajcarii w 1990 kiedy zaczynał komis. Oczywiście był to składak. Do teraz opowiada, jak szwajcarzy się dziwili, czemu Polacy auta rozkręcają przed granicą i nie mogli pojąć tego, że zło było tańsze kiedy do Polski przyjeżdżało w częściach.
Volvo nie jest zachodni, ino północny :)
Szwecja nie była w bloku radzieckim więc dla nas zachód
A teraz to daleki wschód bo Chinczycy kupili.
@@Lucas_07-PL i teraz tłuką w Chinach
740 i 940 to takie raczej prymitywne szwedzkie Polonezy. najmniej udane volvo chyba.
,,850''-tką Volvo trafiło w złoty środek
Według mojej subiektywnej opini, bardzo zabrakło w tej liście Audi 80 B3. W chwili obecnej w ogóle nie trzymają ceny ale na drodze jest ich już bardzo mało i w końcu zaczną drożeć(nie mylić z bardzo popularnym modelem B4). Zadbane egzemplarze to wyjątki i prezentują się zajebiście. Obustronnie ocynkowana blacha, dobre spasowanie i jakość materiałów, pod tym względem bije na głowe wszystkie samochody z listy. Pisze to z perspektywy właściciela takiego samochodu z 1990.
Fiata Tipo chętnie był przygarnął, jeden jest koło mnie zielony całkiem fajnie utrzymany ;D
dawid dawidowski to znowu ty i ja tutaj
Oglądam sobie tak twój film. I Polonez już jakiś czas temu wpadł mi mocno w oko, ale twój film mnie tylko w tym utwardził. Natomiast Volvo zainteresowało mnie właśnie teraz, więc musiałbym się nad nim zastanowić również.
Na Swojego pierwszego klasyka kupiłem opla corse A z 89r. (Ostatni rok kiedy produkowali przedlifty). Z blacharki robiłem progi - malutkie kropki rdzy wielkosci główki patyczków do uszu. Koszt u blacharza 500 zł juz za dwie strony. Auto jest praktycznie w stanie idealnym 😎 pozdrawiam 😁
Zajebiście, akurat potrzebowałem takiego filmu! Pozdro
Super odcinek, a do 2 minuty tak wiele ciekawych zdań padło, że od razu kliknąłem suba.
Posiadam Fiata Tipo z 1994 roku kolor bordowy . Gdyby nie fakt że był garażowany i więcej zim stał a nie jeździł to jakimś cudem jest cały i blachy ma oryginalne, co do użytkowania i kosztów utrzymania auto wdzięczne części tanie dostępność na normalnym poziomie zrobiłem nim blisko 40 tys jako daily i obecnie zbiera więcej kurzu niż jeździ co do zlotów w tym roku po raz kolejny zawitam nim na rozpoczęciu sezonu youngtimer warsaw był nawet przez chwilę widoczny na początku filmu :D Pozdrawiam ;)
@MotoBieda powiększyłbym trochę tą listę:
Renault 19 przedlift - wygląd prawie jak caro, a mniej awarii. jedyne wady: belka, którą ogarniesz za połowę rynkowej ceny jeśli umiesz szukać serwisów w centralnej Polsce + gaźnik + trzeba się przyjrzeć uszczelce pod głowicą, ale to taki urok francuza, na szczęście też cena przystępna.
Toyota Corolla e9 - tańszy następca słynnej już AE86. jedyna wada: blachara, większość egzemplarzy wyjechała z PL do Afryki czy Azji na wojnę, więc rynek ciut chudszy. Szukanie wersji a92 nieprzerobionej pod kjs jest też niczym biały kruk.
Transit III - pierwszy furgon o współczesnym wyglądzie. wadą oczywiście blacha, po za tym gniotsa niełamiotsa, silnik umie zrobić i z 2mln km. łatwo znaleźć części, bo się nie zmieniały znacząco przez kolejne generacje.
Nissan/Datsun Sunny - do geny B12/N13- nic dodać, nic ująć. B. tanie auta, nie mają aż takich problemów z korozją co Toyoty czy Hondy.
Rover 600/800 - bliźniacze auta do Hondy Accord i Legend. Dużo części, tani w eksploatacji. Uważałbym na korozję i tapicerkę w wersji ze skórą, która umie się rozkleić gdy było w aucie za gorąco latem. Po za tym Wersja z 2.7 umie trochę pochlać benzyny, na szczęście można gazować.
Citroen XM nadałby się. Wygląd kosmiczny, komfort super, z blachą nie jest źle a cena cały czas jeszcze przystępna.
Ale części do niego to indiana johnes
Do XMa trzeba dojrzeć. Na pewno nie jest to dobry kandydat na pierwszego klasyka, bo niedość, że części brak to jeszcze jego budowa jest mocno skomplikowana. Trzeba mieć techniczny umysł aby cokolwiek robić przy zawieszeniu, w porównaniu do aut z filmu, XM to na prawdę kosmos
Prawda to, że Citroenów XM, BX, SM, GSA w ogóle na ulicach w PL już nie widuję/nie widać :(
Prawda to, że Citroen XM to kosmos i "IJ - poszukiwania zaginionych części".
Mimo wszystko jak ja bym chciał mieć kurwa Citroena GSA Pallas. Zajebiaszczy wóz. Tęsknie za nim :(
XM trochę drogi w utrzymaniu ale Xantia - tańsza od Peugeota 406 a części te same.
XM to jest kurwa motoryzacyjna kapibara przy której inne gabloty to są jakieś gówno-chomiki. No, jeszcze tylko Volviacz-piękność-940 spogląda z boku na ten teatr.
Brawo. Z twojego opisu zrozumiałem że naprawic to coś zamiast golfa można kamieniem i ostrym patykiem
Podsumowanie najlepsze! Sama prawda ! Zabrakło jeszcze paru modeli np. Audi 80 .
Albo Audi 100. Ktoś woła za niego 11 tysy 🤣🤣🤣🤣🤣
www.otomoto.pl/oferta/audi-100-audi-100-avant-2-8-ID6BBkWZ.html?
@MotoBieda co myślisz o Renault 19? Moim zdaniem, samochód spoko, nawet się nie psuje i nie jest oklepany. Szkoda, że trudno znaleźć taki bez kalafiorów. Pozdrawiam.
Skoro już jest Caro, 2107 i Favorit, to ja bym dodał do tego zestawienia Samarę, która naprawdę daje frajdę z jazdy, bo w przeciwieństwie do Škody naprawdę przyspiesza, do tego jest większa, cholernie rzadko spotykana i za śmieszne pieniądze (swoją kupiłem za 2800zł, jeździ jako daily od dwóch lat i jedyne usterki, jakie zaliczyła były spowodowane wyłącznie zaniedbaniem) 💪
Dobry odcinek.... wartościowe porady, ja osobiście jeszcze dodał bym audi 80... mniej problemów z rudą. 😁
Miałem Fiata Tipo z 92 roku, blacha jakby z fabryki dopiero co wyjechał, służył 2 lata mogę śmiało polecić😉
Ale w którym roku w 92 ? W tych szmelcach wymiana sprzęgła równie często jak wymiana oleju.
Co jak co ale rzeczywiscie, takie listy to ja rozumiem. A nie jak koorwa niektorzy jutuberzy "yyypierwsze auto do 50tys złotych" no serio? Także no prymasort! A i sam mam 2 x Polo 86c i polecam.
Takich Yotjuberów jak Ci co polecają auta do 50klocków "na pierwsze", to o kant dupy rozbić. Kurwa, kto po pierwsze ma tyle kasy na pierwsze auto?? Młoda osoba?? No kurwa chyba jedynie z sortu: zawód - syn. Za 50 klocka masz mnóstwo nowych aut w salonie do wyboru i kurwa w chuj jak nie w kurwę aut używanych. Większość kupi to, co im rodzice każą kupić z małym dziecka komentarzem typu - z dwojga złego ten mi się podoba.
@@rzeberdorlysznumberone979 Fajne klasyki to się zaczynają od około 20 kafli... Ewentualnie np. Sierra czy E34 będzie tańsza, ale tez bardziej pospolite na drodze, nawet mega zadbane i z fajnymi silnikami nie zrobią takiego wow jak choćby Fiat X 1/9
@@rzeberdorlysznumberone979 90 % ludzi jak nie wiecej w Polsce nigdy nie bedzie miało auta za 50k, a co dopiero ktoś "na pierwsze auto", Ci niektórzy UA-camrzy mają nasrane w garze nieźle
Miałem dwie skody 105 - jedną z 1983r, potem z model z 1988r... W życiu nie miałem problemów że nie odpaliła (dodatkowa ręczna pompa paliwa). A silnik z tyłu i ten dźwięk wydechu - to brzmiało jak dużo większy motor.
Korozja, tak ale to głównie progi i łatwo dało to ogarnąć. Za to zimowa eksploatacja była dość uciążliwa bo pojazd miał chłodnicę i nagrzewnicę wnętrza po przeciwnej stronie pojazdu niż silnik, a rury z cieczą chłodzącą szły pod podłogą samochodu, więc potrzeba było czasu aby wnętrze się nagrzało. Dodatkowo problematyczne zachowanie pojazdu na śliskiej nawierzchni, szczególnie przy zjazdach, i koło zapasowe pod przednim zderzakiem...
Za to można do niej bez problemu zamontować opony bezdętkowe na fabrycznych felgach, ja jeździłem na Navigatorach2 o niestandardowym rozmiarze 155/80 przód a 175/70 tył jak dobrze pamiętam... (tyle że felgi trzeba sprawdzić, bo starsze nie miały tego luksusu).
Favoritka - moje pierwsze autko (jakieś 12 lat temu!). Osobiście polecam: jeździ się miło, a całą mechanikę można było ogarnąć za pomocą kombinerek i scyzoryka. ^^,
Ten filmik jest fajny, tylko że pre-pandemia. Ciekawy jestem jak sytuacja teraz wygląda zwłaszcza z cenami. Może inne auta też polecasz. Myślę że świeży film by się przydał. Pozdrawiam
A co sądzisz na temat opla vectry A ?
Dla osoby zainteresowanej furami z kraju żabojadów podzielę się paroma informacjami:
Niestety ceny 205 rallye też już mocno pogieło... Fajna 205, z dobrym wyposażeniem, usporotowiona i jednocześnie nie za miliony to odmiana XS - półkubły z GTI, tyle, że w materiale, taka sama kierownica, tylko nie obszyta skórą, 1.4 pod maską, które w tym aucie robi potężną robotę. Jak dobrze poszukać czasem uda się wyrwać za 3-4 kafle. 205 jest dobrym samochodem, nawet do targania tyłka na co dzień, ale lepiej nie pchać się w silniki 1.1, tzw "leżaki" - mało który masochista się na nie decyduje ze względu na... "niezawodność".
205 uboższe o jedną parę drzwi są o widocznie droższe. I taka ciekawostka - "GT" wcale nie jest sportową odmianą jak myśli część handlarzy. literą "G" oznaczane są modele 5-cio drzwiowe, stąd od razu wyjaśniają się odmiany "GR", "GD" różniące się od siebie (chyba) tylko silnikami.
Cabrio w tych pieniądzach raczej nie ma co szukać (chociaż wyjątki się zdarzają, na forum 205 udało się jednemu osobnikowi wyrwać takiego, chyba nawet Rollanda Garrosa za tysiąc euro z Niemiec).
Bardziej od 205 polecam jednak 309 - jeszcze mniej popularny model (a co za tym idzie na swój sposób może być troszkę bardziej interesujący), który w wersji 3d bardzo często jest tańszy (czasami nawet dwukrotnie) od 205, łatwiej (i lżej na portfelu) o model z silnikiem 1.4 na wtrysku, który i tak jest świetny w większej budzie (75KM na 890kg). Mechanicznie to to samo co 205, więc nie zamorduje portfela, kształt a la coupe może się komuś bardziej spodobać niż mniejszego lwa. Polecam, sam ustrzeliłem i gdybym miał drugi raz wybrać coś na pierwszego klasyka - to byłaby to bez zastanowienia 309'ka :)
P.S. I jak 205/309 to tylko z dużym szyberdachem! Frajda z jazdy i namiastka cabrio w jednym :)
205 rallye pojebało z cenami bo są tylko 4 albo 5 w polsce :p
I 309 mniej na sprzedaż niestety jest
1.1 TU były mało awaryjne.
Z całego porównania Łada zdecydowanie najlepsza, mój ulubiony pojazd obok Wołgi. Kiedyś poważnie brałem pod uwagę zakup i poszukiwałem lądując ostatecznie z Polonezem, który w sumie spisuje się bez zarzutu. Łada to obok własnie Poloneza i Cinquecento jeden z ostatnich normalnych wozów nie będących komputerami na kołach - każdy Opel czy Renówka nawet z początku lat 90 będzie już bardziej skomplikowany, najeżony elektroniką. Jakby wciąż produkowali to byłbym skłonny nawet wziąć kredyt. Nie kleję swojego grata z wyboru tylko niejako jestem do tego zmuszony. Nie ma już praktycznie samochodów z młodszych roczników, które byłyby w pełni "manualne" do ogarnięcia pod blokiem przez zwykłego użytkownika a na podpinanie pod komputer do serwisu nie będę jeździł z byle pierdołą. Nowa Dacia to już nie to. Niby jedna z prostszych ale nadzwyczaj gówniane wykonanie, wóz "generyczny", który został zaprojektowany w ten sposób, żeby już z odległości kilometra było to widać. Obleśna deska całkowicie bez polotu, gnijąca buda. Już kiedyś o tym pisałem ALE - obok super wypasionych prestiżowych multiinterfejsowych wibrujących golarek czy szczoteczek do zębów wciąż robi się zwykłe, manualne. To samo dotyczy wielu innych sprzętów - dlaczego więc nie może tak być z pojazdami? Obok tych elektronicznych powinni też produkować normalne jak Łada.
Bravo ty krutko i na temat.
Miałem tipolota z 1.4 spokojne auto bez wspomagania i kompletnie niczego, ale dużo miejsca w środku, spory bagaznik, niezły komfort, gdyby nie uzależnienie od smartfona może by jeszcze jeździł...bardzo mi się podoba 205 i się nad nim zastanawiam lub skoda 105 a z renault fajnym youngtimerem jest r19, mam 1.7 fajny złomek, moc nie duża ale jak chce to potrafi nie jednego zostawić za sobą na skrzyżowaniu, a i projekt środka zwłaszcza w ph1 ma swój urok.
Jak dla mnie idealnym tematem na pierwszego klasyka byłoby Renault 11. Najlepiej przed-lift, niebieski lakier (a z 1.4 turbo marzenie). Ojciec taką miał na początku lat 90-tych do dziś mam przed oczami jak w kuchni naprawiał jakąś elektronikę, która notorycznie w niej padała. I tak naprawiał, naprawiał i nie naprawił. Gdybym nie był spłukany to bym takiej szukał.
Może odcinek z aktualnymi cenami tych aut? :D
Wreszcie ktoś normalnie nazwał Polski rynek youngtimerow i za to chwala ! Myślałem że tylko ja mam takie wrażenie
Kocham motoryzacje ale mugbyś gadać o stosunku zorzy na jajeczkowanie pingwinów czysta prosta informacja z jajem uwielbiam Ten kanał pozdro z Gliwic motobiedaku :-)
Witam Pomyśl czy nie chciałbyś zrobić odcinku na temat autobusów lub podzielić Don odcinki na poszczególne modele samochodów halo odcinek bardzo fajny bardzo zrozumiały i fajnie że takie coś robisz bo dużo osób tych mądrych weźmie sobie twoje rady do serca i zrobi tak jak ty mówisz pozdrowionka
Pytanie ktore zawsze mnie nurtowało: dlaczego Fiat, w tym samym czasie, produkowal model 124 i 125? Jakie były róznice miedzy nimi i dlaczego nasz Polski Fiat byl modyfikacją 125, a Łada 124? Z gory dziekuje za wyjaśnienie ;)
To całkiem dług historia, bo 125 to był wyższy model niż 124, ale polskie 125p miało z włoskiego kuzyna tylko karoserię, a wnętrzności z modelu 1300/1500. Łada za to powstała w oparciu o prawdziwe 124. Dlaczego tak było? Bo VAZ miał większy budżet na zakupy i mógł kupić aktualny model.
124 to odpowiednik dzisiejszego segemntu C poprzednik 131 , a 125 odpowiednik segmentu D, poprzednik 132
Fiat 124 teoretycznie był modelem mniejszym i bardziej ubogim. Fiat 125 był luksusowym rozwinięciem 124.
Różnica między tymi autami była taka, jak pomiędzy następcami - 131 i 132, tyle, że my patrzymy na te auta przez krzywy pryzmat naszego 125p i Łady. Łada wydaje się lepsza od 125p. Tymczasem w oryginalnej, włoskiej wersji było na odwrót. Fiat 124 miał silniki 1300 i 1500 ohv starego typu, włoski Fiat 125 był skonstruowany na tej samej płycie podłogowej, ale był lepiej wyposażony i miał silnik 1600 dohc 100 kM(jak w 131,132), z dwoma wałkami w głowicy. To było auto klasy średniej wyższej. Niestety nasze 125p akurat dostały badziewny silnik ze 124(właściwie ze starego Fiata 1500), a w Ładzie silnik całkowicie zmodernizowano od podstaw, projektując nowy silnik z wałkiem na górze i wałem korbowym na pięciu panewkach głównych.
Bardzo ciekawy film! Pozdrawiamy! ;)
Subskrubcja po pierwszym zdaniu 😁😁😁 super się tego słucha! 😂😂😂
Jestem fiatodebilem i ja bym zrobił małą podmianę: Fiat Tempra. Cena, wyposażenie, budowa, rdza, silniki, digitale wszystko to samo co Tipo. A wygląda o wiele lepiej i można dorwać zajebiste kombi.
Jestes moim guru motoryzacyjnym daje suba:)
Właśnie zarejestrowałem 960 od pierwszego właściciela😎 i teraz zobaczyłem ten film 👌👌
Bardzo dobrze MotoBieda mówi.
Po tym filmie aż mam ochotę zostawić sobie mojego grata, ewentualnie wymienić na ten sam model ale w najlepszej możliwej wersji :D
a golf 2, już czasami podchodzi pod yungtimer , czy jak to się gówno pisze, wydaje się ok
Mam przez Ciebie rozkmine, czy przypadkiem pod moim nosem nie stoi young timer, bo mój dziadek ma 205, a z racji swojego podeszłego wieku coraz rzadziej nim jeździ. Plusy: czarny, pięć furtek, elektryka na szybach z przodu, fajny szyber, ogólnie w miarę trzyma się kupy. Minusy: nie przyspiesza, nie hamuje, gumowato się prowadzi. Ma jednak taki klimat, że za każdym razem jak go przepalam to morda się cieszy. Aaa, to jest 1.8 traktor pijacy 4 litry ropy (bez turbo). I w sumie nie wiem czy jest to jakiś rarytas. Głównie przez silnik. Co Ty o tym myślisz??
Ja myślę, że DAJE TYSIUNC!
@@Bassdriver Powodzi się
8:48 z takim zaczynałem przygodę z motoryzacją. Rocznik 90, 1,3 na wtrysku. Nigdy nie musiałem się za niego wstydzić.
9:40 Również miałem taką
Na e36 w wersji R6 już jest za późno, żeby kupić tanio i dobrze. Ceny wzrastają w szybkim tempie od ok. 2-3 lat - mówię głównie o 6 cylindrowych wersjach, które są do uratowania albo w dobrym stanie. 316i/318i są nadal tanie i takie pozostaną, bo R4 w tej budzie frajdy nie daje i natłukli tego tyle, że to będzie i za 5 lat tanie. Pamiętam jak w 2012 kupiłem e36 325i z 1991 roku (m50b25 na żeliwnym bloku) w sedanie z manualną skrzynią, od pierwszego właściciela z Niemiec z przelotem 110 tys. km właśnie jako janktimer alert i zapłaciłem za to auto swoją cenę. Olaboga janusze i sebixy koledzy lament wznieśli, że za tyle kasy kupuje się e46, w ogóle e36 to złom i to najgorsze beemwu. Teraz kababik wyjeżdza sobie tylko wiosną i latem na drogi, ma ładne bbsy i sebixy nie mogą dojść, dlaczego te auta tak podrożały.
Za to e46 w R6 (głownie 320i) można w DE kupić z niedużym przelotem/lekko rozbite za 500-700 euro. Także bardziej o tej generacji bym wspomniał. Mimo, że wygląda nowocześnie, to jest to robione na ramie z e36, prosta fura, dobre silniki, tanie części i natłukli tego kilka milionów sztuk.
Czy zrobisz listę top 10 najbardziej oszczędnych samochodów jakie powstały i są dobre?
Ja przez przypadek nabyłem 2 . 5 roku temu poloneza 1 . 6 gsi z 2000 roku i jestem zadowolony jak z auta za 850zł . Autko traktuje jako Daily i co rok stoi po półtora miesiąca żebym znowu coś wymienił poważniejszego niż wymiana oleju czy hamulcy. Zrobiłem min ponad 20tyś remont w domu i aktualnie mam wymienione wszystko a jest to auto używane służbowo
Kilka ważnych porad podczas zakupu youngtimera
- Nie kupować aut, które miały naprawy wykonywane pianką montażową, co przyspiesza gnicie
- Nie kupować Tarpana Honkera (nawet z zachodnimi podzespołami)
- Nie kupować aut składanych z trzech ćwiartek
- Najlepszym wyjściem po zakup youngtimera jest wyjazd do Niemiec, lub do Szwajcarii.
A co sądzisz o Punto I Cabrio? Będzie z tego klasyk czy niebardzo?
Jazda gratem to nie tylko ZABAWA dla bogatych koneserów mających na codzień Aurisa czy inne Mondeło, zloty i spuszczanie się nad oryginalnością każdej śrubki. Wbrew pozorom jest bardzo wielu ludzi w tym kraju, którzy nie biorą co trzy lata nowej fury na kredyt i jeszcze im starcza na utrzymanie oldtimera. To tak na marginesie. Bardzo wiele pojazdów w naszym kraju ma 20 i więcej lat i wcale nie jeżdżą nimi hipsterzy/koneserzy. W moim mieście [Kętrzyn] bardzo często widuje się Golfy II i Passaty B3 normalnie popylające z przyczepkami. Wśród zwykłych ludzi zarabiających ok. dwa tysiaki Audi A4 z roku 2001 zalicza się już do kategorii "niezła fura, powodzi się, 15 koła musiał zainwestować jak nic". Wbrew pozorom w mniej prestiżowych dzielnicach Warszawy, np. na Bielanach też stoją wozy z lat 90.
Siema jeśli chodzi o volvo to dobry pomysł kupienie volvo s 70 2.5 litra diesel?
Czemu nie golf 2? Kwestia gustu. Mi się podoba.
Dobre jak toś mówi że Łada ma lepszy silnik OHC od Poloneza OHV. Z założenia powinno być lepiej, tylko jak ktoś jeździł Ładą to wie że płozy naciągu łańcucha rozrządu rozsypywały się częściej jak tłumiki końcowe w 125p
Mam Polo 86c w dieslu i nie narzekam. Zajebisty dupowoz i kij w oko tym co się śmieją z tego auta :)
Będąc na fali polonezów, co sądzisz Panie Bieda o Atu? Oczywiście nie plus, klasyczne atu
Twój ton głosu i sposób mówienia zniecheca i odrazu czuje sie negatywnie emocje z twojej strony każde auto jest warte widać ze bardzo się znasz pozdrawiam wytrzymać do 4:18 bo pisałem komentarz
Fajny odcinek propsuje szczerość :)
Pytanie laika:
Dlaczego nie Caro Plus ?
I jakie auto wybralibyście na Złombol Poloneza Caro czy Favoritke ?
Z Plusem chodzi najpewniej o kwestię wizerunkową. Daewoo spróbowało go unowocześnić, w standardzie lakierując zderzaki, klamki i grill w kolor nadwozia. Odebrali Poldkowi ordynarny wygląd starych wersji (dla niektórych urok). Dodatkowo typowe dla Daewoo plastikowe wnętrze Caro Plusa, od którego niektórym się zbiera na wymioty.
Osobiście podejrzewam, że Plusy mogą być pod względem mechaniki najstaranniej składanymi Polonezami.
Na Złombol polecam jednak Poldona, bo Favority nigdy mi się nie podobały. :P Niemniej jednak obydwa te auta przygotowane odpowiednio techniczne przypuszczalnie przejadą Złombol bez większych trudów.
like za tipo - 2.0 z digitalami naprawde robi robote i idzie!
Jedynie Volvo, E36, Pug 205 mają jakikolwiek sens, mooooże jeszcze Łada. Autorze, zapomniałeś chyba o najważniejszym, po to się trzyma "klasyka" czy tam youngtimera, by mieć maksymalną frajdę z jazdy nim te dwa-trzy razy w tygodniu (bo zakładam tak samo jak w filmiku, że mamy drugie auto na daily). A jedyną frajdę z jazdy np taką Skodą 100 czy Favoritką to mają 80-letnie grzyby, wracając z ogródków działkowych z koszem pełnym marchewek. Tak samo Tipo, no chyba że masz bojler piwny, kaszkiet na głowie i kamizelkę BOMBER. Wartburg to chyba w kategorii żartu i memiczności Gargamela, a jedynym atutem Poldożera są różowe okulary nostalgii. Ale jak ktoś ma nostalgię do Poldka to kupuje Poldka, a nie szuka "jakiegoś klasyka". A przecież można kupić jakieś kabrio z lat '90 typu właśnie 205 albo Renault 19, można kupić kanapową limuzynę typu Scorpio albo jakiegoś małego popierdalacza typu Colt/Swift w mocniejszych wersjach. Coś co będzie powodowało uśmiech na twarzy w czasie jazdy, a nie zgrzytanie zębów jak w jakimś kurwa Warczyburgu.
Fajnie opowiadasz. POZDRO
Favorit, moje pierwsze auto, dobrze je wspominam. 👍
A gdzie Ty kupisz w Polsce zdrowe E36 hehe, wiadomo kto tym jeździł i jak, jakie sprowadzali handlarze
Ja tam poszedłem inną drogą. Dorwałem fajną konfiguracje nastoletniego auta. Dbam, używam jako daily i nie mam zamiaru się go pozbywać. Jak przestanie się sprawdzać jako daily to wypierdole gaz, wsadze z powrotem oryginalne radio (CD obługujące same dyski CD audio to już dzisiaj dinozaur) i będzie youngitmer jak znalazł.
Padło na S60 2,4 T5 260 koni. Ktoś mi powie chuj, nie klasyk, ale kolejne modele to już plastik i kiedyś to auto osiągnie poziom zajebistości, jak dzisiaj cegły. Fakt - kasy w niego idzie i tak sporo, bo o ile się zbytnio nie pierdoli i lubi gaz, tak lubie mieć wszystkie duperele ogarnięte perfekt. Pierdolę się teraz ze spryskiwaczami reflektorów, bo nie działają. Chyba w nich dłubie tylko, żeby później powiedzieć, że działają, bo potrzebne mi są jak murzynowi lokówka. Ludzie już się ostro spuszczają na widok zadbanej 850 z topowym silnikiem, a to "tylko" 10 lat starsze auto. Z resztą Volviarze już się spuszczają na widok każdej 850.
Przetestujesz jakiegoś Volkswagena
Golf2 czy Polo G40 lub Volkswagen T3
Po co? Wieśvagen nigdy nie będzie klasykiem.
@@zimnydran6156 Jakos Golf mk1 juz jest XD. Zgnite trupy od 3000 zl. Jako takie od 8000 w gore.
za to twoja stara klasykiem jest juz od dawna
@@sidzej3262 przepraszam do mnie to
@@automotive2947 Czyli co?? Wszystko co zardzewieje i ma ponad 40 lat staje sie klasykiem ?? Mam na działce starą wannę. Już ruda, ale jeszcze nie przecieka. Mógłbym zamienić za golfa 1, ale jest mały problem. Z tej wanny mam jeszcze pożytek. Przydaje sie do podlewania, czego nie można powiedzieć o golfie. Tak szczerze powiedziawszy, jeśi chciałbym posiadać cos starego, to zamiast golfa wolałbym oryginalne komiksy z Kajkiem i Kokoszem.
Ciekawy odcinek, fajne auta ;) A może tak dodać do listy jeszcze Ładę Nivę?
Ciekawe czy honda CRX będzie się powoli łapać pod tę kategorię
Oczywiście nic z Japonii... wiem, że z blachą słabo, ale do 10k można już ładnego civica 4gen zakupić, a technologicznie i radością z jazdy przewyższa wszystkie te śmietniki na kołach z filmu. :) Może oprócz e36.
Ja na swoje pierwsze auto wybrałem właśnie Škodę Favorit 😉 A było blisko bym kupił Śkodę 105, ale była strasznie zgnita...
Kiedy kupowałeś favoritke ?
Słaba jakoś zamienników w Caro ? Na pewno lepsza jakość niż w pierwszym montażu 😂
Mieliśmy Tipo 1.6 i.e 1995 rok sprowadzanego z Holandii z elektrycznymi szybami. Jebało się to co chwilę. Elektryka? Haha kurwa! Częściej była zjebana niż działała. Ruda wpierdalała równo, jednak wspominam to auto z sentymentem.
Sprowadzony był w 1997? chyba, więc większość przejeździł po naszych drogach.
bardzo ...super Pan prowadzący....leci sub
Zainteresowało mnie te Tipo
To był mój pierwszy samochód, bardzo miło wspominam :) na prawdę wygodny i silnika prawie w środku nie słychać. Jak na tamte lata moim zdaniem na prawdę ładny, Polecam :)
Czekałem Aż wpomnisz o pornoloniezie caro 😁👏
Polo 86c jest mega wyborem. Części strasznie tanie a frajda z jazdy ogromna.
Wersja coupe wygląda jak pomniejszone Scirocco I. Planuję kupić jakieś autko i zrobić na "małego bandytę" i myślę, że Polo 86c, to idealny wybór.
@@marcinos303 Mam 86c i włożone 1,6 na krótkich przełożeniach. No jest łogień na każdym biegu!
Zajebista lista gratów. Ale taka Lancie Delta Integrale to bym przytulił. A gdzie Matiz i Lanos ja się pytam !!
A Passat B3 w sedanie? Zauważyłem tendencję powolnego wymierania tego modelu. Co prawda, jak na swoje lata, to i tak jeszcze trochę tego jeździ, ale jednak nie tyle, co Golfów II.