KILKA MIESIECY TEMU ... PORONILAM.
Вставка
- Опубліковано 16 гру 2024
- ♡ WSPOLPRACA/BUSINESS ENQUIRIES: juliakobus94@gmail.com
♡ instagram : / kobusjulia
♡ facebook : / kobusjuliaa
♡ twitter : / juliakobusyt
♡ snapchat: kobusjulia
♡ Nagrywam: Canon 700D, Canon G7X
♡ Montuje : Final Cut Pro X
♡ Film NIE jest sponsorowany!
♡ ▲ ▲ Dziekuje za ogladanie! ▲ ▲ ♡
Pamietam moment kiedy mówiłaś już dawno temu, ze coś złego się dzieje u Ciebie itd. Nie wiem czemu ale byłam wtedy prawie na 100% pewna ze poroniłas. Jakaś intuicja między kobietami... lekarz miał racje, dużo kobiet traci swoje aniołki. To jak z kwiatem, jeden wyrośnie na piękny okaz, a inny uschnie mimo ze był tak samo pielęgnowany. Winy w tym Twojej żadnej nie było...
Moja koleżanka również poprosiła samoistnie wcześniej nie miała pojęcia,że jest w ciąży..
W żadnym filmie nie mówiła,że u nich źle się dzieje.
też pamiętam ten film, to był chyba jakiś vlog, w którym coś Julka wspominała i faktycznie takimi słowami jakby ktoś umarł, ale wtedy zaprzeczyła temu i też się trochę domyślałam :(
Maka Paka mówiła
Miałam takie samo odczucie. Najważniejsze, że Julia bedzie miała kolejne, zdrowe dzieciatko ☺
Mam 15 tygodniowa zdrowa córkę o która z mężem staraliśmy się 1,5 roku. W 8 tyg. miałam krwotok, pamietam to jak dziś. Akurat wychodziliśmy na wizytę u lekarza i bach kałuża krwi. Jechałam tam zapłakana, milion myśli dlaczego ja, tak długo się staraliśmy. Byłam przekonana, ze to już koniec. Gdy zobaczyłam bijące serduszko na monitorze, to była ulga, spadł mi najcięższy kamień z serca.2 tyg później powtórka, tym razem w nocy obudziłam się z plama krwi pod sobą. Pojechaliśmy do szpitala, najdłuższe 1.5h czekania w moim życiu. Na szczęście i tym razem serduszko biło. Nie mogę powiedzieć ze wiem jak to jest, bo mam przy sobie moja Marinę. Mogę jedynie powiedzieć, ze wiem co to strach i niepewność, największy jaki może doświadczyć kobieta.
Są takie tematy, które przychodzą ludziom z ogromną trudnością, więc niesamowicie cieszę się, że jesteś jedną z tych, które się otwierają. To bardzo, bardzo ważne nie tylko dla Ciebie (tak przypuszczam przynajmniej), ale też dla innych, a szczególnie dla tych, którzy przez to też przeszli. Sama wiesz, że ja też lubię mówić o tematach, hmm, nazwijmy to tabu.
Bardzo mi przykro, że musiałaś przez to przejść! Cieszę się jednocześnie, że miałaś odpowiednie wsparcie, i że teraz wszystko jest w porządku.
PS. Zachowania lekarza nie skomentuje.
Julka od chyba 2 lat Cię już oglądam i nie mogę wyjść z podziwu, że tyle przeszłaś i za każdym razem się podnosiłaś. Jesteś bardzo silną osobą. Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. :( Ale widzisz, jakoś się poukładało i jest nowa dzidzia w brzuszku. Życzę Wam z całego serca, żebyście byli zdrowi i żeby wszystko zakończyło się pozytywnie. Pozdrawiam ;*
Julia rozumiem Cię doskonale . Straciłam swoją pierwszą ciążę w lutym , byłam w 10 tyg Tak bardzo się cieszyłam nic innego mnie już nie interesowało , szczęście nie trwało długo , serduszko mojego maleństwa biło za wolno , lekarz powiedział że musimy czekać ze może się rozbuja Ale woli mnie w tym momencie przygotować na.najgorsze za tydzień następną wizyta żeby sprawdzić czy coś się zmieniło ( tydzień czekania był okropny cały czas plakalam, zmuszalam się do jedzenia ,modlilam się do Boga żeby pozwolił mi donosic ta ciążę do końca) przyszedł czas wizyty serduszko już prawie nie biło. Były tylko delikatne drgania ,lekarz tłumaczył mi wszystko A ja w tym momencie nie rozumiałam nic , nie docierało do mnie Po prostu nic , wpisał skierowanie do szpitala , nie chciałam nikogo słuchać , nie chciałam tam iść leżałam w domu płacząc do poduszki. Przyszedł do mnie mój tata położył się obok mnie zaczął Tak mocno płakać razem ze mna i prosił mnie żebym zdecydowała się na szpital ze teraz to już liczy się moje zdrowie. Na drugi dzień poszłam do szpitala gdzie miałam zostać 3/4 dni. Koniec końców spędziłam tam dwa tygodnie które byly najgorsze jakie tylko mogły być , drgania serduszka były czaly czas codziennie inny lekarz potwierdzał diagnozę. Kobiety które tracą swoje dzieci są traktowane okropnie w polskich szpitalach nawet nie wiem jak to wszystko wytłumaczyć ,mialam przy sobie wszystkich przyjaciół , partnera, rodziców A tak naprawdę chciałam być tylko sama . 5 października wypadł termin mojego porodu. Czy się uporalam już z myślami?? Mogę powiedzieć tylko że jest lepiej przez ok 4 miesiące po zabiegu nie było dnia żebym nie płakała, żebym nie rozmawiała z moim maleństwem . Dla kogoś może wydawać się dziwne moje zachowanie ale przez 10 ,lat nie mogłam zajść E ciążę A kiedy nagle to nastąpiło trwało Tak krótko. Najważniejsze że słyszałam że mój aniołek był , słyszałam dźwięk bijacego serduszka A to był dźwięk którego nie zapomnę nigdy. Trzymam julka za Ciebie kciuki i za maleństwo 😘
Współczuję... Życzę tobie żebyś zaszła w ciążę jeszcze w tym roku (co prawda zostało 2 i pół miesięcy) a jak nie to na początku 2019. Jeszcze zobaczysz będziesz mieć wspaniałe dzieci
Pozdrawiam
Popłakałam się czytając Twoją historie. Najważniejsze jest to, że się z tym uporałaś. Życzę Ci z całego serca maleństwa.
Gosiu zaufaj Panu Bogu - doczekasz się maleństwa 🙂
Czytając twoja historie popłakałam się 😢 również z mężem staramy się o dzidziusia juz drugi rok.. I jakoś nie wychodzi ech.. Ale trzeba myśleć pozytywnie i wierzyć że w końcu nadejdzie ten dla nas upragniony czas.. Dla ciebie również 😘 a swoją drogą urodziłam się 5 października 😘 pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego oraz dużo dużo sily
@@biniabibi1388 No nie pozostaje mi nic innego jak trzymać mocnoooo za was kciuki😘😘😘 życzę małego cudownego bejbiaczka 😘😘
Straciłam ciążę 7 lat temu, w 11 tygodniu. Pojechałam do szpitala w którym lekarz na zimno oznajmił mi, że płód jest martwy. Dostałam najpierw tabletkę po której się wykrwawiałam na łóżku szpitalnym i położne pijąc kawkę i plotkując oznajmiły mi "to tak ma być" do końca życia nie zapomnę tych słów i tej nocy. Na następny dzień wzięli mnie na zabieg, a w gabinecie było około 10 osób, nie zgodziłam się na ich udział ponieważ to byli studenci, a i tak by się po prostu patrzyli. Ja przeżywam tragedię, a oni sobie śmieszkują uśmiechnięci. Tak nie powinna wyglądać ta sytuacja. Nawet najgorszemu wrogowi nie życzę tego. Teraz mam 2 synów za których oddała bym życie.
Matko masakra..😓
Boże współczuję
Dla nich to chleb powszedni... ale najważniejsze jest to, że jak "tak miało być", to byłaś bezpieczna, bo wszystko szło jak należy. Lekarze i pielęgniarki powinny być bardziej empatyczne, ale niektóre nie są... pozostaje tylko omijać to miejsce szerokim łukiem.
@@eveline_parole zemdlałam chyba 10 razy zanim zareagowały, gdzie moja siostra mówiła że tracę przytomność. Dopiero jak upadłam głową na posadzkę w łazience zainterweniowały. Szpital żeby uniknąć rozgłosu zwolnił te pielęgniarki. Wiedziały że mam straszną anemię i nie mogą dopuścić do tego żebym straciła przytomność w sytuacji gdzie dostałam krwotoku. Po łyżeczkowaniu leczyłam się 1.5 roku, ponieważ usłyszałam że prawdopodobnie jestem bezpłodna, zostałam źle "wyczyszczona" i miałam torbiel na jajniku przez to. Na całe moje szczęście trafiłam na najlepszego ginekologa na świecie który w każdej sytuacji szuka sposobu żebym nie miała zabiegów na macicy (a już kilka razy mogło do tego dojść) i dba o mnie jak o własną córkę. Najśmieszniejsze jest to że gdy miałam iść na wizytę do niego po ponad 2 letniej przerwie w wizytach, w ciąży z drugim synem śniłam mu się. W każdej nawet najgłupszej sprawie ginekologicznej mogę do niego zadzwonić nawet o 3 w nocy. Każdej kobiecie życzę takiego lekarza.
Jula jesteś bardzo silna! Tak ważne jest wsparcie bliskich które masz..
Oglądam cię
Ja poronilam 3 razy. A dziś jestem mama bliźniaków :)
Gratulacje! Dużo zdrówka dla Was
Judyta es gratulacje
Ja straciłam 2 razy i świat się dla mnie zawalił i boję się że mi się nie uda nigdy. Powiedz mi czy robiłaś jakieś badania które pomogły ci zajść w zdrowa ciąże?
Moja kuzynka dwa razy poroniła, a teraz ma piękną 3 dzieci, w tym też bliźniaczki. Ja uważam, że to jest takie wynagrodzenie od Boga za te cierpienia po stracie :)
Judyta, czy ty robiłaś jakieś badania genetyczne? Czy po prostu starałas się kolejny raz i się udało? A czy wiesz dlaczego poprzednie ciąże się nie udały,? Ja poronilam dwa razy i nie mam pojęcia dlaczego
Poroniłam w 10 tyg, to był najgorszy tydzień w moim życiu i największy ból, jaki kiedykolwiek czułam... Oczyszczałam się dokładnie tydzień, moje ciało było jakby sparaliżowane od pępka w dół. Nie jadłam, nie piłam zupełnie nic, schudłam 6 kg... Nie życzę nikomu tego doświadczenia.
Ja tez w 10 tyg :(
Aż się popłakałam ... Współczuje tobie i Laurent że spotkała was taka tragedia ale cieszę się że oczekujecie teraz dziecka i wszystko jest już dobrze . Dziękuje też za szczerość bo o temacie poronień mówi się mało albo wcale a to naprawdę wielka tragedia szczególnie dla kobiet .
Ja poronilam w grudniu .... nawet nie umiem opisac tego jak sie wtedy czulam przez co przechodzilam/ nadal sie borykam ... teraz jestem w 27 tygodniu i jestesmy najszczesliwsi na swiecie! :) I dzieki bogu wszystko jest dobrze
Daria Rowniak po jakim czasie zaszlas w ponowna ciaze?
O rany.. aż boje się obejrzeć. Tak mi przykro..
😥Brawo za odwagę, nawet nie wiesz jacy my jesteśmy z ciebie dumni🏅że dałaś rade po niedługim, czasie nam o tym powiedzieć 😓
Strata dziecka to ogromna strata... Największa jaka może nam się w życiu przydarzyć. Powiem Ci, że Cię podziwiam! Po tym wszystkim jesteś bardzo silna. I wielkie brawa dla Was, dla Ciebie i dla Laurent, że był dla Ciebie ogromnym wsparciem. Życzę Wam dużo zdrowia, niech ten Wasz mały dzidziuś rośnie zdrowo 😊 A co do lekarza... totalny brak wyczucia. Buziaki dla Was, jesteście niesamowicie silni!
Kochana wiem ze to trudne postaraj się nie wracać do przeszłości! Patrz teraz pod sercem nosisz największy cud dla kobiety, zaraz przeprowadzka nowy dom kochający cię mężczyzna! ❤️ dasz radę bo jesteś bardzo silna kobieta i pokazałaś nam to już w niejednej sytuacji! Wychowalas małego szkraba Aleksia❤️ jesteś cudowna osoba i cieszę się ze mamy kogoś takiego jak ty na naszym yt ❤️
Jula, jesteś niesamowita. Jesteś inspiracją dla innych, przeszłaś tyle w swoim życiu a dalej idziesz do przodu z głową wysoko podniesioną i uśmiechem. Dziękuję, że jesteś
Jesteś silną kobietą. Niestety czasami życie testuję naszą wytrzymałość😔 Wasz Aniołek zawsze będzie z Wami👼🏻❤️
Wydaje mi się że ludzie podchodzą do poronienia bardzo emocjonalnie a przecież to jest naturalne, że jeśli dochodzi do jakiegoś uszkodzenia płodu bądź źle się rozwija to wtedy to następuje czyli wydalenie płodu, wśród zwierząt też jest to częste.
To ważny film. Dobrze że się zdecydowałaś ❤️
To bardzo ważny film! Kobiety rodzące Mają zła opieke (może nie w każdym przypadku) ale kobiety tracąc swoje dziecko sa zostawie Tak naprawdę samej sobie . Ciężko się z tym wszystkim uporać. Julia jeszcze raz dziękuję za ten FILM , pomogłas pewnie w jakimś małym stopniu nie jednej kobiecie. Wielkie brawa dla Ciebie !!!!
Jestem z Tobą od prawie 3 lat. Z filmikami jestem na bieżąco oraz przez te 3 lata nadrobiłam filmiki od początku istnienia Twojego kanału. Najpierw spodobała mi się Twoja naturalność i prawdziwość. Kiedy oglądałam kolejne filmy, zaczęłam się bardzo z Tobą utożsamiać (chociażby w kwestii toksycznego związku, przechodziłam coś podobnego, ale to nie był związek). Aż się zdziwiłam, że można mieć tyle wspólnego z osobą, której się nie zna. Podczas oglądania Ciebie, również zaczęłam być pełna podziwu Twojej osoby. Jak na swój wiek ('94 team :D) bardzo dużo przeszłaś (w tej kwestii Cię rozumiem, dlatego że sama już od dziecka miałam pod górkę...) to widzę Tobie baaardzo silną kobietę, która ma przewspaniałe serce i ogroooomnego ducha walki! Oglądając ten filmik jeszcze bardziej się w tym utwierdziłam. Nie jestem sobie nawet wyobrazić jak silna kobieta musi być, żeby podnieść się po takiej stracie. Co prawda nie mam jeszcze dzieci, ale najgorszą rzeczą jaką mogłaby mi się przydarzyć, to właśnie strata dziecka. Julia! Jesteś wspaniała, cieszę się, że te 3 lata temu natrafiłam na Twój kanał! Chciałabym Ci życzyć szczęśliwego rozwiązania, duuuuużo zdrowia dla całej Waszej czwórki, abyś pielęgnowała w sobie tego ducha walki oraz nigdy się nie poddawała
Moja ciocia poroniła 6 razy.. za 7 urodzila niepełnosprawną dziewczynke :( niestety.. ale spróbowała jeszcze raz ostatni i za 8 urodziła w pelni zdrowa dziewczynke i bardzo ją podziwiam za wytrwalosc i za to ile przeszla a mimo to sie podniosła i walczyla i walczy do tej pory aby wychowac niepełnosprawną dziewczyne na silna i mądra kobiete
Straciłam ciążę dwa razy w 13tc i 8 tc w sumie siedem lat czekałam na dziecko mój syn ma 5 lat a ja 39. Przeszłam wszystkie fazy żałoby wiele lat się obwinialam. Chociaż potrafię już cieszyć się życiem nigdy o moich dzieciach nie zapomnę. Dzięki Julia, że chciałaś o swojej stracie opowiedziec.
Ja tez 4 lat temu poronilam bylam w 9 tc i juz na pierwszej wizycie moja gin mowila ze to nie wyglada dobrze, serduszko biło nierowno i byly pierwsze slady krwi. Dala znac, ze wszystko rozwiaze się w ciągu tyg lub dwoch. Byly to najgorsze dwa tyg. a w domu byly dwie male dziewczynki i nie mogly odczuć, ze cos jest nie tak. Niestety skończyło sie to zabiegiem w szpitalu. Po tym zdarzeniu rzeczywiscie siedzialam dlugie godziny szukajac na necie czegos co mnie podniesie na duchu w temacie, ale nic nie znajdowalam. Wiec brawo za film. Rok pozniej bylam znowu w ciazy mimo, ze rodzina dlugo mnie przekonywala zeby nie ryzykowac bo znowu bedzie to samo, ja nie chcialam nikogo sluchac i dzis siedzi obok mnie moj 2 letni synek. Ale do dzis nie zapomne tamtych dni. Trzymam kciuki za was pozdrawiam
Ja poronilam w 21 tygodniu 5 lat temu😭
Jesteś jedyną osobą na yt która mówi tak szczero, masz wiele odwagi że dzielisz się takimi rzeczami podziwiam Cię za to
Julka, w sumie to jesteś właśnie w 3 ciąży! Gratulacje, niech Bóg Cię błogosławi ✨💥❤
Film bardzo chwytający za serce! Ogladam Twoje filmy praktycznie od początku kanału i podziwiam za odwagę, siłe.. Zawsze potrafisz sobie poradzić z problemami, pokonać je i iść dalej z podniesioną głową! Czasami jak mi się coś nie udaje mam wrażenie, że wiedzialabys jak to przezwyciężyć. Pozdrowienia!😘
Dziękuje za Twoją odwagę. Bo ja się boje obejrzeć, a co dopiero musisz czuć Ty.
Śledzę Twoją twórczość od poczatku, cieszyłam się razem z Tobą jak zdobywałaś kolejne tysiące subskrypcji. Pamiętam jaka byłaś wdzięczna z pierwsze pięć czy dziesięć tysięcy widzów. Obserwuję Twoje wzloty i upadki i muszę stwierdzić, że jesteś najsilniejszą kobietą jaką znam. I tak trzymaj. Buziaki 😘
Bylam pewna, ze poronilas, kiedy mowilas, ze cos sie dzieje. Pamietaj, ze poronienie we wczesnym etapie (1-2 miesiac) to mimo wszystko ... naturalne. Bardzo mozliwe, ze nastapilo ono przez wady dziecka, a utrzymywanie dziecka przy zyciu nawet przez ginekologow nie jest uznawane za dobry pomysl. Jesli tak wczesnie dziecko odchodzi to jednak to wlasnie jak mowisz.. "lepiej". Mogloby sie to stac pozniej, a bol bylby wiekszy, albo dzieciaczek moglby byc chory i nie przezyc.
Edit: napisalam to, a pozniej powiedzialas to samo :) Zdrowia !
Dokladnie
Oglądam cie już 2 lata około i jesteś cudowna! Ty najbardziej zasługujesz na szczęście! jesteś taka silna i tyle przeszłaś
Z każdym filmikiem udowadniasz wszystkim jak silną kobietą jesteś.
Zasługujesz na wszystko co najlepsze Julka. Trzymaj się cieplutko! ❤️
Kochana dziękuję Ci za ten filmik.
Również straciłam swoje maleństwo w 10 tygodniu i nigdy nikomu nie życzę takiej tragedii.
Ale trzeba iść do przodu i mam nadzieję że i mnie spotka ta radość, że będę miała to swoje maleństwo przy sobie.
Nigdy nie zapomnę tego czego doświadczyłam. 😪
To bardzo ważny film, dobrze, że o tym mówisz. Ten temat dotyczy wielu kobiet, najwyższa pora, żeby przestał być tematem tabu. Poronienie to nie jest wina kobiety, tak działa natura, która nie jest do końca idealna. Trzymaj się Julka i ciesz się tym, co jest teraz! Zdrówka dla Ciebie, dzidzi i reszty rodzinki ❤️❤️❤️
Oglądam Cię od dawna. Bardzo dawna. I wciąż ciężko jest mi uwierzyć w to jak wiele ciężkich chwil przeszłaś, jak wiele razy dostałaś po tyłku od życia a jak silna jesteś. Jesteś moją ogromną motywacją i inspiracją. Uwielbiam Cię za to jaka jesteś, za Twoją osobowość i mimo wszystko ciągły uśmiech na twarzy. Jesteś wspaniałą osobą. Dużo zdrówka dla całej rodzinki. Trzymaj się kochanie ❤
bardzo doceniam twoj kanal, pokazujesz piekne momenty w zyciu z ktorych bardzo sie cieszysz i to wyglada tak pieknie ale najwazniejsze jest to ze umiesz i ze chcesz mowic takze o tych mniej milych sytuacjach w zyciu, nie milczysz i nie pokazujesz nam tylko tej dobrej strony zycia ale tez takich przykrych sytuacji w ktorych nie mozna sie poddawac i w ten sposob mozesz zmienic myslenie i zycie wielu innych ludzi, ogladam cie od dwoch lat i naprawde sama nie mialam pojecia o tylu rzeczach o jakich mowilas, bardzo ci dziekuje ze jestes z nami szczera i pokazujesz nie tylko piekne momenty w zyciu ale tez jak sobie radzic, jak wyjsc z jakiegos problemu zeby nie popelniac takich samych bledow, jestes najlepsza ♥♥♥
😥 przykro mi kochana . Jesteś bardzo silna . Myśle , ze ten filmik pomoże wielu kobietom , kiedy zobaczą ze nie tylko in to się przytrafiło . Buziaki
Silna z Ciebie babka, że potrafiłaś się przed nami otworzyć i to wyznać. Najważniejsze, że teraz jest dobrze, cudownie jest widzieć Cię szczęśliwą
Wiesz co Julka ja to czułam właśnie wtedy jak byłaś smutna na instastory bylam przekonana że o to chodzi :( Polecam blog mamy ginekolog ona też pisze o poronieniu. A Tobie bardzo współczuję:(
Super, ze sie tym podzielilas, mysle, ze to bardzo wazne. To naprawde zdarza sie czesciej niūz myslimy na codzien
Wiem co czujesz Julka, bardzo mi przykro 💔
Dawno nie było tak szczerego, ale jednocześnie delikatnego, pełnego ludzkiej, prostej, prawdziwej miłości filmu na tym kanale.
Współczuję straty, otaczam modlitwą, trzymaj się :)
Julcia jesteśmy z Tobą na dobre i złe! ❤️ Wierzę, że będzie wszystko dobrze, cieszę się, że możemy być z tobą i twoja rodzinka w tych chwilach. Co prawda nie wiem przez co przeszłas, bo nigdy nie poronilam ani nie byłam w ciąży i mogę sobie tylko wyobrazić co czułas 😪 chce ci życzyć wszystkiego dobrego buziaki Julcia 💋💋💋
Oglądając poprzednie filmy, jak uśmiechasz się, promieniujesz wręcz szczęściem nie mogę uwierzyć, że dziewczyna ze łzami w oczach, z łamiącym się głosem na dzisiejszym filmie to ta sama osoba. Mimo tylu ciężkich przeżyć nie przestajesz się uśmiechać, nie załamujesz się, to naprawdę niesamowite jak bardzo silną kobietą jesteś! Mogę śmiało i szczerze powiedzieć, że jesteś dla mnie autorytetem.
Oczywiscie , ze trzeba o tym mowic , bo zdarza sie , to czesciej niz nam sie wydaje sama to przezylam , I nikt za bardzo ze mna na ten temat nie rozmawial , a nie zycze tego najgorszemu wrogowi teraz jestem w 26 tygodniu I wszytko jest w porzadku
To bardzo ważne, że mówisz o tak trudnych sprawach! Jesteś bardzo silna i zasługujesz na wszystko co najlepsze ❤️
Stracilam dziecko w 13 tyg. Serduszko przestało bić. Musiałam mieć łyżeczkowanie. Byłam załamana. Czekalam na to dziecko przez 5 lat. Teraz mam w sumie 4 dzieci ale pustka po tym maleństwie nigdy nie zostanie zapełniona. Co roku pale świeczuszke na jego pamięć
Uwierz,że mogło to dziecko wrócić do Ciebie ponownie, jeśli uznajesz reinkarnacje. Świadomość istnieje poza ciałem.Podobnie może być z Julka
Dziękuję za ten film. Przeszłam to samo w Boże Narodzenie 2016 roku. Synek miał już 16 tygodni. Sprawa była dość skomplikowana, jak całe moje starania o dziecko. Próbuję od tego momentu dalej. Życzę Ci dużo dobra od losu i spokojniej ciąży :)
Jesteś bardzo silna :) wsparcie najwazniejsze
Jesteś świetną , pozytywną , radosną , wartościową osobą!!!!Oglądam cię od samego początku , widziałam jak się zmieniasz , jak Alex się zmienia ... Zasługujesz na wszystko co najlepsze. Mam nadzieję , że wszystkie smutki , złości przejdą bardzo szybko ! :) Życzę dużo siły , bo masz pięknego zdrowego synka którego na pewno kochasz ponad życie , Laurenta który jest dla ciebie jedną z najważniejszych osób w twoim życiu oraz malutkie dzieciątko które nie będzie widzieć świata poza tobą :)
Mam aktualnie 25 lat i straciłam ciąże 2 razy, zrazilam się do kolejnej próby o dziecko, ale wiem, że to nie jest nasza wina Julia. Bardzo duży wpływ ma otoczenie, które na nas wpływa. Powietrze, jedzenie nawet te, które miało być przecież super "bio".
Ja jeden raz stracilam w 21 tum a drugi synus urodzil sie w 24 tyg ciazy. Jest moim bohaterem. Nie wiem czy chcialabym znowu zajsc w ciaze...
Doskonale ciebie rozumiem. Ja w trafilam w tamtym tygodniu w poniedziałek do szpitala. Z plamieniami. Byłam wtedy w 5 tygodniu ciazy. Usłyszalam od lekarza ze panikuje bo tylko okres dostałam. Lezalam do środy nie wiedząc nic. Lekarze miedzy soba sie nie zgadzali jeden twierdzil ze nie jestem w ciazy badz jestem w ciazy ale i tak ja strace bo ja nie widzi. Drugi natomiast na usg wiedział pęcherzyk i dopiero w srode zaczą mnie leczyc pod tym kontem bym nie poronila. Beta rosła mi powoli. W piatek okazalo sie ze poronilam samoistnie. Caly czas o tym myślę...
Dzięki twojemu filmikowi nabralam nadzieji ze bedzie dobrze. Jestes wspaniała osoba 😉
Po prostu nie mam słów jesteś tak dzielna kobietą na twoim miejscu wiele kobiet by sobie nie dało rady naprawdę bardzo cię podziwiam bądź z siebie dumna mm 💞😊
Julka jesteś moją motywacją życiową. Bardzo podziwiam Cię za to ze minio tego co zlego w twoim zyciu sie dzialo ty i tak sie nie poddalas i to chyba po części ukształtowało Twój charakter 💕
Hej kochana:* ja wczoraj własnie rozmawiałam ze znajoma, ze ludzie tak łatwo oceniaja innych bo cos zrobia, kupia albo sie rozchodza a nikt tak naprawde nie wie jakie byly powody albo co tak naprawde sie dzieje, ze ludzie sie tak zachowuja albo robia cos co dla innych jest wrecz niedopuszczalne. W dzisejszych czasach jak jestes smutna to lepiej nie wychodzic do ludzi, jak jestes usmiechnieta to innych denerwujesz bo jestes szczesliwa. A najbardziej widac to w swiecie medialnym, w komentarzach pod filmami u wiekszosci youtuberow. Zycze ci Kochana duzo wytrwałosci w tym co robisz i cierpliwosci do odbiorcow:) dudzo duzo usmiechu i radosci z zycia szczegolnie w tak wyjatkowym czasie dla Was. Duzo zdrowka dla całęj waszej czworki :* niech spełaniaja sie wasze marzania:*:*
Ps. ogladam cie od filmiku 5 trikow dla spoznialskich:P i starsze filmiki chyba wiekszosc nadrobiłam. Tak cie polubiłam ze od tamtej pory oglądam wszystkie twoje filmy :)
Jesteś naprawdę silną i dzielną kobietą. Czasami jak Ciebie oglądam mam wrażenie, że jesteś jak anioł, pomimo przeciwności zawsze dajesz pozytywną energię.
Tak się domyślałam... Dobrze, że zrobiłaś sobie potem przerwę od socialmediów. Bardzo współczuję
Julka jesteś bardzo mądrą, silną kobietą. Oglądam Cię od bardzo dawna, kiedy jeszcze nie miałam dziecka. Aktualnie mam prawie 2letnią córeczkę. Jestem z Ciebie dumna ❤
Nigdy tak szybko nie kliknęłam w dzwoneczek.. mimo wszystko powodzenia dla Ciebie i maleństwa w brzuszku❤️
Julka jestem z Tobą całym sercem,uwielbiam Cię.Jesteś dla mnie ogromną motywacją,jesteś cudowna.Trzymaj się,pamiętaj,wszystko będzie dobrze.
Bardzo mi przykro.. zasługujecie na wszystko co najlepsze i oby dzidzia którą nosisz teraz byla zdrowa 😚
Jesteś mega silną, niesamowitą osobą
Julka podziwiam Cię naprawdę jesteś dzielna ze tak się pozbieralas! :-) I teraz jesteś już taka szczęśliwa :-* :-)
Gdy zobaczyłam tytuł, to się przeraziłam... Nie spodziewałam się, że coś takiego się stało... Uwielbiam Cię za to, że jesteś taka szczera i naturalna. Naprawdę podziwiam Cię za Twoją siłę. Życie wiele razy stawia nas przed ogromnie trudnymi sytuacjami, ale po to, aby poźniej było lepiej. Życzę wam wszystkim wszystkiego co najlepsze, trzymajcie się.
Bo dla niektórych 5tc to jest tylko fasolka, punkcik.. Ale w 6tc zaczyna już bic serduszko.. I to jest dziecko, przynajmniej dla mnie. Bardzo Ci współczuję. Życzę Ci dużo zdrowia dla maleństwa również 😘❤️. Jesteś silna kobietka! :) ❤️
Bardzo wzruszający film. Jestem już z Tobą na kanale od paru dobrych lat. I jako Twoja widzka jestem z Ciebie bardzo dumna i bardzo Cię podziwiam. Życzę ci szczęścia i ogromu miłości❤❤
Bardzo szanuje❤️ i podziwiam😍 dużo zdrówka dla was bo ono jest najważniejsze❤️❤️
Julka jesteś wspaniała, dziękuję, że jesteś. Mówisz prawdę i jesteś taka naturalna po prostu jesteś SOBĄ! Jesteś przykładem do naśladowania, naprawdę❤
Jak leżałam w szpitalu przed porodem leżała ze mną dziewczyna która podwjrzewala że poronila A lekarz przyszedł do niej i powiedział "chodź zobaczymy czy to coś jeszcze żyje "...myślałam że go uderze, bo mi było szkoda dziewczyny
Masakra...
Ciężko mi się wysłowić po takim odważnym, ale i bardzo potrzebnym filmiku na polskim youtube. Ogromnie współczuję, ale jednocześnie podziwiam jak z tego wyszłaś. Oglądałam ostatnie filmy, ukazujące Ciebie jako szczęściwą kobietę, która pokonuje przeciwności jakie są przed nią stawiane i to ogromny twój atut. Jesteś inspiracją dla wielu kobiet, które przechodziły podobne sytuacje do twojej. Gratuluję i życzę już tylko miłych i radosnych chwil.
Ja się domyśliłam i myślę że wiele kobiet które są już Mama też coś podejrzewały 😥
Poronilam rok temu , 2 razy . Pierwszy raz we wrzesniu - na tescie zobaczylam slaba kreske i ucieszylam sie ze jestem w ciazy , natomiast jakis 1 dzien po dacie spodziewanego okresu zaczelam krwawic i zrozumialam ze juz w ciazy nie jestem . Nastep,y miesiac znow zaszlam w ciaze - lekarz zrobil mi usg w 6 tyg , widzielismy kurczace sie serduszko...w siodmym tygodniu zaczelam krwawic , bylam ponownie na usg i lekarz oznajmil ze serduszko przestaje bic - plod obumiera ...trzymali mnie w niepewnosci bo nigyd nie wiadomo co sie moze zdarzyc , natomiast w 8-9 tyg na usg juz widac bylo ze plod jest obumarly. Dostalam tabletki na wywolanie skurczy i w nocy 'urodzilam 'martwy plod . To bylo potworne ...to byl taki maly porod !!!ze skurczami partymi , ogromnym bolem itd. Najgorsze ze czesc worka plodowego we mnie zostala i przy kazdym kolejnym okresie nie wychodzila ze mnie , na usg widac wciaz bylo czesc tego co zostalo. Po dwoch miesiacach poszlam do innej lekarki i ona powiedziala ze odrazu trzeba zrobic lyzeczkowanie . Jednak moj lekarz mnie wciaz przetrzymywal z mysla ze przy okresie sie samo oczysci ....w koncu dostalam silnych boli i sama zglosilam sie na izbe przyjec do szpitala i zrobili m wreszcie to lyczekowanie . Ile sie przy tym wszystkim nacierpialam !!! Fizycznie, psychicznie ...brak slow . Straszne doswiadczenie ....ale teraz wiem , dzieki temu ze o tym sie mowi - ze wiele kobiet niestety przez to przechodzi . Dzieki Julka ze o tym mowisz !To trudne tematy ale takie ludzkie.
Czesc Julka. Daję łapkę w górę i zabieram się za oglądanie :) Życzę Ci duzo miłości, zdrowia i szczescia. Jesteś taka dobrą osobą ❤
Jesteśmy z Tobą Julka! Cieszę, się, że mimo takie tragedii, dalej cieszysz się życiem, nagrywasz dla nas i poprostu jesteś szczęśliwa! To takie cudowne, widzieć osobę, która nie zasługuje na ból a już kilka(naście) razy tego doświdczyła 😢💕
Nie ważne co się dzieje Julka, ja tutaj jestem dla ciebie i mimo że się nie znamy, zawsze masz moje wsparcie 💞
jesteś super silną kobietą i podziwiam się. i podoba mi się forma w jakiej zdecydowałaś się nas poinformować - gdy już trochę ochłonęłaś, na spokojnie, jak zawsze, do dobrej koleżanki. wspieram Cię bardzo
Przeczytałam tytuł i bardzo współczuję :(
Nie mogę uwierzyć Julka w to jak wiele przeszłaś, a mimo to nadal się wspaniale trzymasz i jesteś mega pozytywną osobą! Oby tak dalej i dużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa 💓
Też to przeszłam. Dziękuję za ten film.
Poroniłam 2 miesiące temu. To był 8 tydzień i 4 dni. Jest mi bardzo ciężko i nie daje sobie rady. Nie mam wsparcia. W szpitalu nie dostałam psychologa. Nikt nie mógł przy mnie być. Jadę teraz na potrójnej dawce antydepresantów i jest trochę znosniej. Mam nadzieję dziewczyny ze się trzymacie i pamiętajcie że nie jesteście w tym same. Za często się to zdarza. Przytulam Was na odległość. Damy radę! Dziękuję za ten filmik
warto powiedzieć jedną rzecz... poronienie samoistne w tak wczesnym etapie ciąży jest wykonane przez naturę. Jeżeli organizm wie, że zarodek jest "wadliwy", to się go pozbywa. Wiem, ze to brzmi okrutnie, sama to przeżyłam 3 razy. Mam dwójkę cudownych synów, jeden ma teraz prawie 3 miesiące :) Lekarz miał tu sporo racji, może postąpił niedelikatnie, natomiast wiele zarodków w 5-6 tyg ginie, ponieważ albo byłoby to dziecko z dużą wadą genetyczną, albo umarło by w późniejszym czasie, albo organizm kobiety jeszcze nie był gotowy na podtrzymanie ciąży i poronienie to jedyna słuszna droga. Dzieciątko, które ma szansę na przeżycie i bycie zdrowym nie będzie poronione, chyba że kobieta jest chora. Z perspektywy czasu uważam, że kobieta nie powinna tak się tym przejmować, bo nawet nie macie pojęcia ile tych ciąż poroniłyście.
I droga Julko jak ma się już dziecko, to ja nie mogę zrozumieć jak można się tak zachowywać jak to opowiadałaś w filmiku. Ponieważ jesteś już mamą i nie możesz sie zamykać. Masz dla kogo żyć, a dziecko potrzebuje zdrowej, szczęśliwej mamusi. I mówię to z doświadczenia, bo mimo cierpienia nigdy bym nie zachowywała się tak na oczach mojego małego synka...
Ludzie mogą mieć utaj inne zdanie niż ja. Trudno. Niestety tak już jest, jeżeli chodzi o ciało ludzkie i rodzinę.
PS. polecam instagrama i bloga mamaginekolog. Kobieta po 5 ciążach, poroniła 3 razy jak ja, niedawno urodziła wcześniaczka z hipotrofią. U niej znajdziecie wsparcie jako mamy, jako mamy wcześniaków i jako kobiety po poronieniu.
miłego dnia
Racja i z tego względu ze jest w tak wczesnym okresie ciąży nie zawsze można je zauważyć a wcale nie zdarza się bardzo rzadko
Żeby się nikt nie oburzyl - oglądam Julie od początku i ją uwielbiam, ale to nie znaczy, że nie mogę napisać co uważam o jakiejś sytuacji ;) kibicuje w 100% i oby dzidziuś był zdrowy. Ja czuję, że to chłopiec bo Julka wyladniala niesamowicie ;)
rtg pozwolę jednak się nie zgodzić w jednym punkcie. Każdy nawet matka ma prawo do żałoby każdy ma prawo a nawet powinien tę żałobę przeżyć każdy ojciec dziecka i dziadkowie też oni już kochali to maleństwo... Żałoba jest po to by człowiek był zdrowy na umyśle mówię to jako pedagog i matka która straciła dwie z trzech swoich ciąży.
Ania K rozumiem, ale ja jako matka która straciła trzy z pięciu swoich ciąż uważam, że mając już dziecko żałobę trzeba przeżyć wewnętrznie. Dziecko cierpi widząc, jak ktoś matkę z podłogi zbiera, albo myje bo sama tego nie robi, zwłaszcza takie małe jak Alex. Słowa mojego psychiatry "nie cierp przy dziecku, bo ono będzie cierpiało bardziej niż Ty" i zgodzę się z nim w 100%. I to jest jasne, że każdy ma prawo do żałoby. Ale nie kosztem psychiki innego dziecka. Mój 5 latek do dziś pamięta, jak nie jadłam przez kilka dni (tak, pamięta taki drobny szczegół, że nie jadłam! Zauważył to!) i bardzo żałuję tego widoku. Nigdy w życiu nie zrobię tego ponownie błędu. I przestrzegam wszystkie mamy przed czymś takim...
@@rtg5750 oczywiście że podtrzymywanie i zatracanie się w rozpaczy nie jest dobre to zatrzymanie się w pierwszych fazach żałoby. Szok rozpacz różnie się objawia sami czasem jesteśmy zaskoczeni jak reagujemy na traume. I jasne że przy dziecku człowiek się zebrać powinien natomiast płaczu ja bym nie ukrywała dzieciom też powinno się pokazać że życie to nie tylko uśmiech chronimy dziś dzieci przed całym złem świata trzymamy pod kloszem to też nie jest dobre. Rozumiem twoje intencje i nie podejrzewam o brak empatii we wszystkim najlepszy jest złoty środek wyważenie emocji.
Gdy kilka miesięcy temu byłaś taka przygnębiona, przeczuwałam że poroniłaś. Jestem z Ciebie dumna! Jesteś mega silną osobą. Życzę Ci duzó zdrówka. Trzymaj się.
Miałaś przerwe na YT, wiedziałam że coś się stało... jakoś tak czułam że to chodzì o dziecko...widziałam to w oczach
Straciłam dziecko w końcówce 3 miesiąca. Nic tego nie zapowiadało, ginekologicznie wszystko było dobrze. Wyniki miałam dobre. To był dla nas szok. Na wizycie kontrolnej dowiedziałam się, że serduszko nie bije. U mnie niestety nie obyło się bez ingerencji . 4 dni wywoływali mi poronienie a 5 dnia zabieg... strasznie się boję, że nie zostanę matką. To było moje największe szczęście... I faktycznie będąc na oddziale dowiedziałam się jak częste jest to zdarzenie ...
Julka BARDZO szanuje za dodanie tego filmu!
Julka jesteś jedna z silniejszych kobiet jakie znam. Ogrom złych rzeczy jakie cie spotkały nigdy nie przygasily u ciebie siły. Teraz może być już tylko lepiej , nowy dzidziuś , dom , dwaj kochający mężczyźni to największe szczęście :) zdrówka dla całej waszej rodziny ❤️
Tak myślałam jak cie jakiś czas temu usłyszałam
Jejku Julka podziwiam cie jesteś bardzo silna kobieta tyle momentów w twoim życiu tych złych i tych dobrych a ty się nie załamujesz. Bierzesz to wszystko na klate i dzwigasz. Podziwiam cie jesteś dla mnie mega autorytetem. Zdrówka dla ciebie i Dzidziusia zdrówka 😍😘
Julka może źle to brzmi, ale może to dobrze, że tak sie stało? Poronienia są spowodowane tym, że z plodem było coś nie tak. To nie jest niczyja wina, po prostu tak działa natura
Julka bardzo lubię w tobie to że jesteś szczera ze swoimi widzami i jeśli zdarzy się w twoim życiu nawet tak przykra sytuacja to potrafisz o niej mówić i dać wsparcie osobom które mają podobny problem. Bardzo Cię lubię i z chęcią oglądam twoje filmiki. Pozdrawiam ciebie, Aleksia i Laurenta( nwm czy dobrze napisałam imię jak coś to przepraszam xD). Jeszcze raz gratuluję dzidzi ❤
trochę mnie bawi, że teraz okazuje się, że większość widzek tego kanału to jasnowidzki/wrózki etc ;)
Green Gray Sie będziesz tym zajmował.. skup sie na treści filmiku a nie na widzkach które miały prawo się domyślić
@@kingapultaski581 zawsze przeglądam komentarze po obejrzeniu :) i tylko zauważyłam fakt 😄
Mnie też
Kobieca intuicja
Myśle ze kobieta która była w ciąży, tez poroniła itd nie potrzebuje być wróżka żeby wyczuć co spotkało druga kobietę. Tym bardziej jak w swoim otoczeniu zna się przynajmniej pare osob które przechodziły przez to samo
Też przez to przeszłam i bardzo cierpiałam. Długo zadawałam sobie pytanie dlaczego ja, ale dopuki nie zrozumiałam że to się po prostu zdarza i muszę przestać się obwiniac, nie mogłam zakończyć swojej żałoby. Teraz mam dwie piękne córeczki i jestem z nich bardzo dumna 😍. Trzymaj się Julka 👍
przykro mi, ale organizm wie lepiej. tak musiało być, ważne że ta ciążą rozwiążę się pozytywnie. Powodzenia
Jesteś bardzo silną kobietą! Dziękuje, że do nas wróciłaś i trzymam kciuki aby wszystko u Ciebie, u was się ułożyło♥️
Julka, Ty się nie zastanawiaj, tylko, jeśli masz możliwość, pisz recenzję temu durniowi. To typ lekarza, który trzeba omijać. I nie chodzi mi o to, żeby w takiej sytuacji płakał razem z Tobą, ale chodzi o odrobinę empatii. A tu jakaś totalna znieczulica. Pisz i nawet się nie zastanawiaj.
A tak poza tym, ogromnie współczuję straty. Zawsze już będziecie o tym pamiętać, ale na szczęście macie teraz kolejne maleństwo w drodze :) Rośnijcie zdrowo!
To straszne, że tak cudownym i dobrym osobom zdarzają się takie tragedie... Jednak jestem szczęśliwa, że udało Ci się wytrwać i przeczekać ciężkie momenty i teraz oczekujesz pięknego dzidziusia 🐻💕 dużo zdrowia dla Was kochani!!! 💕💕!!
Oglądam z uwaga!
Jesteś niesamowita, podziwiam cię za siłę i za to, że za każdym razem potrafisz się podnieść. ❤️
Tego sie nie spodziewalam ;o
Dziękuję, że o tym mówisz. Trzymaj się, teraz będzie tylko lepiej
Powiem ci ze w takiej samej sytuacji madry lekarz ppwiedzial ze... to dziecko musialo byc chore. To musialo sie stac... dla dobra was oboje. glowa do gory teraz bedziecie mieli wymarzone dziecko. trzymam kciuki ❤