Uwaga! Ten odcinek może być dołujący. Jeśli czujesz, że nie masz teraz zasobów lub chęci na przyjęcie smutnych przemyśleń, to nie słuchaj tego podcastu. Zawsze chciałam tworzyć autentyczne treści, więc kiedy nie jest mi wesoło, to moje odcinki też takie nie są. Chociaż nie mogę dać z siebie teraz motywacji i inspiracji dla innych, to mam nadzieję, że komuś moje słowa przyniosą ukojenie i poczucie, że nie jest sam ze swoimi trudnymi emocjami. Ściskam i dziękuję za każde słowo wsparcia.
Bardzo dziękuję za nagranie i udostępnienie tego odcinka. Dla mnie nie był dołujący, ale taki urealniający. Bardzo czuć autentyczność. Osobiście pomaga mi odpuszczać wciąż silne (i niszczące) poczucie, że skoro mam nadal depresję, to znaczy, że nie dość się postarałam, nie dość zadbałam, nie dość się wysiliłam, nie wdrożyłam wystarczająco dobrych nawyków (a przecież robię co mogę). Pomaga mi też Twój opis tego, jak się czujesz i jak to odbierasz - dzięki temu mogę poczuć, że nie tylko ja tak mam (niby to wiem, ale Twój szczery opis pozwala mi to odczuć, a wiedzenie nie wystarcza). I niezmiennie Twój głos, chociaż dość smutny i zgaszony, jest dla mnie bardzo przyjemny w odbiorze, tworzy specyficzny klimat. Bądź tak, jak potrzebujesz, tyle czasu, ile potrzebujesz ❤
Gabi, nie wiem co się mówi, czy w ogóle coś się mówi, w takich sytuacjach, kiedy ktoś, kto pokazuje drugiemu człowiekowi właściwą drogę, samemu zmaga się z tzw. "dziurą w oponie" , ale wiedz, że czekam na kolejne wskazówki w drodze do dążenia do doskonałości. Do takiej specyficznej doskonałości. Takiej życiowej, domowej, minimalistycznej. Teraz rozumiem brak odpowiedzi na komentarz czy e-mail. I rozumiem, co czuje i jak czuje się człowiek "bez powietrza" (to już z własnego doświadczenia). Dlatego tak po prostu, pewnie bardzo kolokwialnie czy laicko, ale szczerze i z serca, powiem: Trzymaj się, Kochana. Ja, i inni, tu jesteśmy i przesyłamy Ci mnóstwo pozytywnej energii :) Pozdrawiam serdecznie :)
Umów się na spotkanie z księgową albo z chłopakiem. Podlicz swoje finanse. Zawieś sobie działalność - nie będziesz zarabiać, ale i płacić ZUSu. Zarejestruj się jako bezrobotna - będziesz mieć przynajmniej ubezpieczenie zdrowotne. Zrób to jak najszybciej. Ten stres, że chorujesz, a co miesiąc trzeba płacić ZUS sprawia, że zamiast zdrowieć, będziesz się męczyć. Daj sobie 6 miesięcy na reset - np. do wiosny. Podejrzewam, że oszczędności raczej wystarczą. Been there, done that. Poradzisz sobie :)
Byłam tam, gdzie ty. Dla mnie depresja była momentem kryzysowym, z którego wyszłam dojrzalsza i mądrzejsza, inna. Nie żałuj i nie martw się, że nie jesteś już taka jak wcześniej, bo życie jest zmianą. To jest moment przełomowy dla ciebie, możesz i na pewno wyjdziesz z niego silniejsza, dojrzalsza, oczekuj tej zmiany i puść wolno przeszłość. Przywiązanie do przekonań na swój temat i na temat życia powoduje tylko cierpienie. Jak powiedział ktoś mądry: ból jest nieunikniony, ale cierpienie to wybór.
Gabi, nie deprecjonuj ani siebie ani terapii. Terapia to nie porażka, a to, że nie potrzebowałaś jej kilka lat temu nie znaczy, że tak już będzie zawsze. Życie plynie, spotykają nas rozne rzeczy, my się zmieniamy i w każdej chwili może pojawić się coś do przepracowania. Dużo siły dla Ciebie ❤
Trzymaj się Gabi❤ Myślę, że trochę się zaorałaś, chciałaś wykorzystać na maxa swoje "5 minut" i fala wyrzuciła Cię na brzeg żebyś trochę poleżała sobie na plaży. Depresja to strasznie podstępna choroba i coraz więcej ludzi się z nią zmaga. Nie da się wiecznie samemu wszystkiego kontrolować, każdy z nas potrzebuje oddechu.Bardzo ważne jest wsparcie bliskich, wracaj do zdrowia ❤
@@plicomisiowa źle odczytałaś, to nie jest ocenianie, to moja i chyba nie tylko trzeźwa ocena sytuacji. Uwielbiam Gabi i rozumiem że chciała wykorzystać swój czas jak najlepiej i wielki szacun za to zwłaszcza dla tak młodej osoby, uważam że musi odpocząć i życzę jej wszystkiego co najlepsze. Jeśli widzisz tu jakąś ocenę to jest to najwyższa nota. Jeszcze raz dużo zdrówka Gabi❤
@@betis993 ale depresja to choroba, a nie efekt tego że: ktoś "chciał wykorzystać swoje 5 minut", "że się zaorał", "ktoś chciał wszystko kontrolować" ... w mojej trzeźwej ocenie sytuacji to Ty (i inni komentujący) zinterpretowałaś sobie sytuację autorki podług własnych przekonań, że "tak młoda osoba" osiągnęła w szybkim czasie sukces i to "nie mogło być za darmo" :)
@@plicomisiowa wiem, że depresja to choroba, a choroby są często efektem kumulacji wielu naszych życiowych doświadczeń, emocji, zaniedbań zdrowotnych czy innych, ilu ludzi tyle może być przyczyn. Napisałam mój i tylko mój komentarz i pogląd na sytuację, to Ty cały czas mnie oceniasz, tak jakbym nie miała prawa mieć swojego zdania. Nie oceniam tego co poniżej napisali inni, nie potrzebna mi też cenzura.
@@betis993 no dobrze, i mi też wolno ocenić Ciebie, bo takie mam zdanie, i widzisz że nie jest to miłe skoro nie pytałaś o opinię 😅 serio, nie diagnozujmy ludzi przez internet czemu chorują…..
Dokładnie to kiedyś przeminie i da Ci jakąś wartość z ktorej mozesz się czegoś nauczyć. Miło słyszeć, że mimo brnięcia przez tą galarete nie poddajesz sie i idziesz na przod. Wierzę w Ciebie
Również cierpię na depresję (ale nie atypową, taką klasyczną😅) Dużo razy myślałam o tym jak opisać tę chorobę i myślę, że się nie da- zrozumie tylko ten, który na nią zachoruje. Pamiętam, że najgorszym momentem u mnie było nawet nie to, że myślałam że nigdy już nie będę szczęśliwa, a to że nie pamiętałam kompletnie jakie to jest uczucie. Widziałam zdjęcia jak się śmieje ale nie mogłam sobie przypomnieć tego uczucia. Dużo zdrówka dla ciebie kochana, odpoczywaj tyle ile potrzebujesz, ruszaj się tyle ile dasz rade❤
Dajesz ogromną motywację osobom takim jak ja, które przeżywają dokładnie to samo, o czym opowiadasz ❤ Mam te same myśli i odczucia. Dziękuję, że pomimo tych trudnych chwil jesteś i jesteś prawdziwa. Przesyłam moc pozytywnej energii i myślę o Tobie bardzo ciepło ❤
Jako odoba, która już ma to za sobą - da się z tego wyjść! Bywa ciężko i bolesnie, czasem wraca, ale zdecydowanie da się z tego wyjść. Ściskam mocno ❤❤
Niektórzy nazwą to - ciemna noc duszy. Magda z selfmastery też to przechodziła. Zresztą nie tylko ona, Tolle tez ; ) zacne grono. Z bólu może narodzić się nowe. W ostatnich latach zauważyłam że należy dbać o równowagę włącznie z tym aby pozytywne nie odbijało za bardzo do góry, bo można załączyć nagły upadek. Nie wiem dlaczego tak to wygląda, ale mnie nawet ulubiona muzyka po zbyt długim słuchaniu zaczęła wręcz drenować. Jakby coś się zmieniło w przestrzeni i w nas.
❤ piękna odwaga 🙏 widać autentyczność w Twoich słowach. Dużo spokoju i zdrowia Ci życzę Gabi. Również cierpliwości do siebie podczas odkrywania tych głębszych warstw. Wspieram ❤ Dziękuję za ten pełen prawdy odcinek 🍀🙏
Wyjdziesz z tego. Kryzysy sa częścią zycia. Gdy trwają, sa straszne. Gdy czlowiek z nich wychodzi ( co wiąże sie z ciężką pracą i cierpieniem) okazuje sie, ze byly bardzo potrzebne.😊
Rzadko komentuję naprawdę, ale studiuję psychologię i ten podcast bardzo mnie poruszył. Mam wielką wiarę że Twoja osobowość wróci. Jesteś bardzo silna. Trzymaj się ❤
Chcę powiedzieć jedno: to minie ❤ Teraz wszystko wydaje się nie do przejścia, możesz mieć wrażenie, że zgubiłaś dawną siebie, ale jeszcze do niej wrócisz. To tylko wycinek życia, w którym warto być dla siebie bardziej wyrozumiałą i delikatną, chwilowo odpuścić. A potem wszystko wróci na normalne tory, jeszcze lepiej poznasz siebie i będziesz miała przepiękne życie ❤ Dziękuję za Twoje podcasty i trzymaj się!
Czarna noc duszy. Kochana niczego nie musisz. Jest w Tobie światło. Nawet teraz. Jest światło i potężna moc. I nie musisz za nic przepraszać. Ludzie wokół Ciebie sami odpowiadają za swój nastrój. Ty nie musisz się tym martwić. Celebruj siebie. Z miłością, wyrozumiałością i czułością. Jesteś skarbem.
Gabi, jesteś świadomą i inteligentną dziewczyną. Choroba przychodzi i odchodzi. A ty teraz jestes wtrakcie jej leczenia. Życzymy Ci SZYBKIEGO powrotu do zdrowia. Jak będzie Ci bardzo źle wspomnij sobie ile już osiągnęłaś😊 Masz tę moc😃
Dobrze robisz, że mimo wszystko wrzucasz taki odcinek. Autentyczność jest cenniejsza niż udawana wesołość, a tak bardzo jej brakuje w internetach! Trzymaj się!
Może faktycznie zbyt duży wycisk sobie dałaś i organizm się zbuntował:( Wierzę, że za niedługo wrócisz tu do nas, pogodna i uśmiechnięta, tłumacząc nam, że wszystko dzieje się po coś i nie ma tego złego... Ściskam Cię bardzo mocno ♥️
Droga Gabi. Na storytel jest taki audiobook pt Ścieżki miłości. Może to w nim znajdziesz nitkę która zaprowadzi do kłębka. Gdybyś była chętna go przesłuchać to zwróć szczególną uwagę na rozdział 61 i kwestię lojalności wobec mamy w kwestii życiowych osiągnięć. Tytuł rozdziału wskazuje na relacje z pieniędzmi i rozdział mówi szeroko o tak teraz modnym sukcesie. Ale popatrz na to tak od podstaw podstaw. Może właśnie przechodzisz żałobę za tym że nie zostałaś tą przeciętną i żyjącą wg schematów kobietą, tylko idziesz po swoje? Czy Twoja mama też tak mogła być iść po swoje gdy pojawiła się na świecie? Czy nie jesteś jej winna w swojej podświadomości normalnego etatowego życia? Cokolwiek nie zrobisz bardzo Ci kibicuje i Bardzo ciepło Cię pozdrawiam i usciskuje☺️
Życzę zdrowia, wiary w siebie i wszystkiego dobrego 🌹🍀Dzięki za ten film, wydaje mi się ze jest ważne aby mówić zarówno o dobrych jak i gorszych momentach. W dzisiejszym świecie gdzie wszystko pokazywane jest w superlatywach,są ludzie którzy cierpią i sa zdołowani ogladaniem tych wszystkich "idealnych"
Wiem o czym mówisz Gabi..:( zmagam się z dystymia już 30 lat..tak..ona mimo dobranych leków potrafi trwać...jak sieknie to jak ból zęba..napiernicza psyche i wszystko wydaje się za ciężkie..To błędne koło czasami-jak nie mogę spać-biore taksa na sen..i wtedy śpię..po 20 godzin..:( jak nie wezmę-to nie śpię i czuje się jeszcze gorzej.. TRZYMAJ SIE...bądź dla siebie łagodna..:)uściski-JOASIA
Z instagramem mam podobnie po dłuższych przerwach, tracę flow i czuję zniechęcenie, chwilę mi zajmuje aby znów wpasc w tryb tworzenia. Ps. Może mogłabyś zawiesić swoją dzialanosc na jakis czas aby nie placic zus?
Gabi ❤️ byłam w tym miejscu i rozumiem Cię. Wiem, że w takich chwilach żadne słowa nie są właściwe, ale chciałam Ci napisać, że da się z tego wyjść. Wiem, że będąc w tej ciemności wydaje się to bardzo odległa perspektywa, ale da się, potrzeba czasu, ale wyjdziesz z tego tunelu. Ściskam Cię mocno i trzymam kciuki ❤
Właśnie słucham podcastu i bardzo rozumiem o czym mówisz w nawiązaniu do znajdowaniu malutkich celów, które dają Ci cel wyjścia z domu. Ja też wciągnęłam się w sudoku i w tym tygodniu po raz pierwszy ever wysłałam LISTEM rozwiązania do ko kursu myśląc, że robią tak tylko ludzie na emeryturze. Jakież wielkie jest moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się kto jest moją "konkurencją" w rywalizacji 😅 pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia ❤
Dzięki Tobie zaczęłam rozwijać się w stronę życia, na które zasługuje. Twoja historia jest tak bardzo podobna do mojej, że nie raz, słuchając o Twoich doświadczeniach z przeszłości, byłam zdumiona jak bardzo Cie rozumiem. Słuchając Twoich ostatnich podcastów o depresji i o tym, że uwierzyłaś w to, że tak musi być, bo chemia w mózgu, bo genetyka czy cokolwiek innego ... serce mi pękło. Stwierdziłam, że nie będę się wypowiadać, bo prawda w internecie jest kontrowersyna i nie miłe widziana, ale trudno. Może tego potrzebujesz. Oglądam natrafiony film i myślę o Tobie, a w przypadki nie wierzę. Dodam ze latami zmagałam sie z depresją, a każdy już dostępny lek na rynku, był mi znany. Niestety nie zmieniało to nic, jedynie okresowo (przy i tak uporczywych skutkach ubocznych). Od ponad roku nie biorę leków. Jestem w miejscu w życiu, o którym mogłam marzyć nieśmiale. I nie mówię o osiągnięciach zawodowych czy statusie. Mówię o życiu wolnym od zobojętnienia, przygnębienia i chęci nie bycia na tej planecie. Depresja to znak o chorobie duszy i to nie podlega dyskusji. ua-cam.com/video/H1DYxF5zIMg/v-deo.htmlsi=9DaZ6OUHMTXUKVUI Wysyłam to z intencją pomocy i w miłości totalnej, bo każdy zasługuje na swoje życie takie jakie potrzebuje ❤ Pozdrawiam Cie
@@alicjakempisty2729 zapewniam, że to czym ona mówi przynajmniej w tym filmie, jest tym co wiele osób, które były w depresji może śmiało poprzeć i dzięki temu funkcjonują.
A jak wyglądało u ciebie wdrożenie farmakoterapii? Miałaś jakieś skutki uboczne? Ja biorę już tydzień połowę dawki i prawie śpię z otwartymi oczami, nie mam na nic siły, dziwnie mi się widzi, nie mam apetytu i inne. Boję się, że po zwiększeniu dawki będzie gorzej ;((
Zero cukru glutenu i zmiana diety , sama 30l choruje na depresje , wyszlam z tego czytajac mnostwo ksiazek ...Pozytywne myślenie i wiara w siebie pomaga i scisla dieta .
Mnie zero cukru, glutenu i nabiału, jeżeli chodzi o depresję, zrobiło NIC. Więc nie zawsze jest jak u Ciebie, ale na pewno warto zwrócić uwagę na dietę.
@@Joanna_G u mnie oczyszczanie odrobaczanie 2 l i czytanie dużo książek pomogło jelita mam czyste, depresja minęła po 30l.wystrczy zagłębić się w temat i nie czytac bzdur ,4 rok bez cukru i glutenu....porobiłam testy na alergie. Więc tylko trzeba chcieć pozdrawiam
@@justynapado8394 ja na diecie (teraz już jem troszkę owoców i czasem odrobinę miodu, trochę nabiału - wcześniej kompletnie zero) + odrobaczenie od października i nie widzę zmian - może nieco mniej zmęczenia, ale nastrój depresyjny przeważa. Może to jeszcze nie wystarczająco. Czytam i słucham też sporo.
Uwaga! Ten odcinek może być dołujący. Jeśli czujesz, że nie masz teraz zasobów lub chęci na przyjęcie smutnych przemyśleń, to nie słuchaj tego podcastu. Zawsze chciałam tworzyć autentyczne treści, więc kiedy nie jest mi wesoło, to moje odcinki też takie nie są. Chociaż nie mogę dać z siebie teraz motywacji i inspiracji dla innych, to mam nadzieję, że komuś moje słowa przyniosą ukojenie i poczucie, że nie jest sam ze swoimi trudnymi emocjami. Ściskam i dziękuję za każde słowo wsparcia.
Twoje słowa: ze wszystkim sobie poradzisz, czasem lepiej, czasem gorzej ale sobie poradzisz! ❤
Dużo dobrego:) Warto teraz wziąć zwolnienie i wykorzystać ZUS do płacenia Tobie. Przedsiębiorcy też mogą.
Bardzo dziękuję za nagranie i udostępnienie tego odcinka. Dla mnie nie był dołujący, ale taki urealniający. Bardzo czuć autentyczność. Osobiście pomaga mi odpuszczać wciąż silne (i niszczące) poczucie, że skoro mam nadal depresję, to znaczy, że nie dość się postarałam, nie dość zadbałam, nie dość się wysiliłam, nie wdrożyłam wystarczająco dobrych nawyków (a przecież robię co mogę). Pomaga mi też Twój opis tego, jak się czujesz i jak to odbierasz - dzięki temu mogę poczuć, że nie tylko ja tak mam (niby to wiem, ale Twój szczery opis pozwala mi to odczuć, a wiedzenie nie wystarcza).
I niezmiennie Twój głos, chociaż dość smutny i zgaszony, jest dla mnie bardzo przyjemny w odbiorze, tworzy specyficzny klimat.
Bądź tak, jak potrzebujesz, tyle czasu, ile potrzebujesz ❤
Gabi, nie wiem co się mówi, czy w ogóle coś się mówi, w takich sytuacjach, kiedy ktoś, kto pokazuje drugiemu człowiekowi właściwą drogę, samemu zmaga się z tzw. "dziurą w oponie" , ale wiedz, że czekam na kolejne wskazówki w drodze do dążenia do doskonałości. Do takiej specyficznej doskonałości. Takiej życiowej, domowej, minimalistycznej.
Teraz rozumiem brak odpowiedzi na komentarz czy e-mail. I rozumiem, co czuje i jak czuje się człowiek "bez powietrza" (to już z własnego doświadczenia). Dlatego tak po prostu, pewnie bardzo kolokwialnie czy laicko, ale szczerze i z serca, powiem: Trzymaj się, Kochana. Ja, i inni, tu jesteśmy i przesyłamy Ci mnóstwo pozytywnej energii :) Pozdrawiam serdecznie :)
Umów się na spotkanie z księgową albo z chłopakiem. Podlicz swoje finanse. Zawieś sobie działalność - nie będziesz zarabiać, ale i płacić ZUSu. Zarejestruj się jako bezrobotna - będziesz mieć przynajmniej ubezpieczenie zdrowotne. Zrób to jak najszybciej. Ten stres, że chorujesz, a co miesiąc trzeba płacić ZUS sprawia, że zamiast zdrowieć, będziesz się męczyć. Daj sobie 6 miesięcy na reset - np. do wiosny. Podejrzewam, że oszczędności raczej wystarczą. Been there, done that. Poradzisz sobie :)
Byłam tam, gdzie ty. Dla mnie depresja była momentem kryzysowym, z którego wyszłam dojrzalsza i mądrzejsza, inna. Nie żałuj i nie martw się, że nie jesteś już taka jak wcześniej, bo życie jest zmianą. To jest moment przełomowy dla ciebie, możesz i na pewno wyjdziesz z niego silniejsza, dojrzalsza, oczekuj tej zmiany i puść wolno przeszłość. Przywiązanie do przekonań na swój temat i na temat życia powoduje tylko cierpienie. Jak powiedział ktoś mądry: ból jest nieunikniony, ale cierpienie to wybór.
Gabi, nie deprecjonuj ani siebie ani terapii. Terapia to nie porażka, a to, że nie potrzebowałaś jej kilka lat temu nie znaczy, że tak już będzie zawsze. Życie plynie, spotykają nas rozne rzeczy, my się zmieniamy i w każdej chwili może pojawić się coś do przepracowania.
Dużo siły dla Ciebie ❤
Bardzo się cieszę że dzielisz się swoimi odczuciami. Dziękuję za twoje chęci do nagrywania takich odcinków. Pozdrawiam serdecznie
Cześć.
Dzięki temu , że tak ładnie opowiadasz ( to jest dar) to przybliżasz nas do zrozumienia czym jest depresja.
Kurczę , w weekend myślałam o Tobie jak tam się czujesz. Cieszę się że się odezwałaś. Kibicuję Ci ! 🌼
Gabi! Babeczko! Jesteśmy z Tobą, pamiętaj o tym ❤
Trzymaj się Gabi❤
Myślę, że trochę się zaorałaś, chciałaś wykorzystać na maxa swoje "5 minut" i fala wyrzuciła Cię na brzeg żebyś trochę poleżała sobie na plaży. Depresja to strasznie podstępna choroba i coraz więcej ludzi się z nią zmaga. Nie da się wiecznie samemu wszystkiego kontrolować, każdy z nas potrzebuje oddechu.Bardzo ważne jest wsparcie bliskich, wracaj do zdrowia ❤
Serio? Dla mnie to strasznie oceniający komentarz i nie na miejscu.
@@plicomisiowa źle odczytałaś, to nie jest ocenianie, to moja i chyba nie tylko trzeźwa ocena sytuacji. Uwielbiam Gabi i rozumiem że chciała wykorzystać swój czas jak najlepiej i wielki szacun za to zwłaszcza dla tak młodej osoby, uważam że musi odpocząć i życzę jej wszystkiego co najlepsze. Jeśli widzisz tu jakąś ocenę to jest to najwyższa nota.
Jeszcze raz dużo zdrówka Gabi❤
@@betis993 ale depresja to choroba, a nie efekt tego że: ktoś "chciał wykorzystać swoje 5 minut", "że się zaorał", "ktoś chciał wszystko kontrolować" ... w mojej trzeźwej ocenie sytuacji to Ty (i inni komentujący) zinterpretowałaś sobie sytuację autorki podług własnych przekonań, że "tak młoda osoba" osiągnęła w szybkim czasie sukces i to "nie mogło być za darmo" :)
@@plicomisiowa wiem, że depresja to choroba, a choroby są często efektem kumulacji wielu naszych życiowych doświadczeń, emocji, zaniedbań zdrowotnych czy innych, ilu ludzi tyle może być przyczyn. Napisałam mój i tylko mój komentarz i pogląd na sytuację, to Ty cały czas mnie oceniasz, tak jakbym nie miała prawa mieć swojego zdania. Nie oceniam tego co poniżej napisali inni, nie potrzebna mi też cenzura.
@@betis993 no dobrze, i mi też wolno ocenić Ciebie, bo takie mam zdanie, i widzisz że nie jest to miłe skoro nie pytałaś o opinię 😅 serio, nie diagnozujmy ludzi przez internet czemu chorują…..
Dokładnie to kiedyś przeminie i da Ci jakąś wartość z ktorej mozesz się czegoś nauczyć. Miło słyszeć, że mimo brnięcia przez tą galarete nie poddajesz sie i idziesz na przod. Wierzę w Ciebie
Również cierpię na depresję (ale nie atypową, taką klasyczną😅) Dużo razy myślałam o tym jak opisać tę chorobę i myślę, że się nie da- zrozumie tylko ten, który na nią zachoruje. Pamiętam, że najgorszym momentem u mnie było nawet nie to, że myślałam że nigdy już nie będę szczęśliwa, a to że nie pamiętałam kompletnie jakie to jest uczucie. Widziałam zdjęcia jak się śmieje ale nie mogłam sobie przypomnieć tego uczucia. Dużo zdrówka dla ciebie kochana, odpoczywaj tyle ile potrzebujesz, ruszaj się tyle ile dasz rade❤
Dajesz ogromną motywację osobom takim jak ja, które przeżywają dokładnie to samo, o czym opowiadasz ❤ Mam te same myśli i odczucia. Dziękuję, że pomimo tych trudnych chwil jesteś i jesteś prawdziwa. Przesyłam moc pozytywnej energii i myślę o Tobie bardzo ciepło ❤
Jako odoba, która już ma to za sobą - da się z tego wyjść!
Bywa ciężko i bolesnie, czasem wraca, ale zdecydowanie da się z tego wyjść. Ściskam mocno ❤❤
Niektórzy nazwą to - ciemna noc duszy. Magda z selfmastery też to przechodziła. Zresztą nie tylko ona, Tolle tez ; ) zacne grono. Z bólu może narodzić się nowe. W ostatnich latach zauważyłam że należy dbać o równowagę włącznie z tym aby pozytywne nie odbijało za bardzo do góry, bo można załączyć nagły upadek. Nie wiem dlaczego tak to wygląda, ale mnie nawet ulubiona muzyka po zbyt długim słuchaniu zaczęła wręcz drenować. Jakby coś się zmieniło w przestrzeni i w nas.
❤ piękna odwaga 🙏 widać autentyczność w Twoich słowach.
Dużo spokoju i zdrowia Ci życzę Gabi. Również cierpliwości do siebie podczas odkrywania tych głębszych warstw. Wspieram ❤
Dziękuję za ten pełen prawdy odcinek 🍀🙏
Wyjdziesz z tego. Kryzysy sa częścią zycia. Gdy trwają, sa straszne. Gdy czlowiek z nich wychodzi ( co wiąże sie z ciężką pracą i cierpieniem) okazuje sie, ze byly bardzo potrzebne.😊
Rzadko komentuję naprawdę, ale studiuję psychologię i ten podcast bardzo mnie poruszył. Mam wielką wiarę że Twoja osobowość wróci. Jesteś bardzo silna. Trzymaj się ❤
Chcę powiedzieć jedno: to minie ❤ Teraz wszystko wydaje się nie do przejścia, możesz mieć wrażenie, że zgubiłaś dawną siebie, ale jeszcze do niej wrócisz. To tylko wycinek życia, w którym warto być dla siebie bardziej wyrozumiałą i delikatną, chwilowo odpuścić. A potem wszystko wróci na normalne tory, jeszcze lepiej poznasz siebie i będziesz miała przepiękne życie ❤ Dziękuję za Twoje podcasty i trzymaj się!
Szacunek, że dałaś radę nagrać ten odcinek, mimo trudnego stanu psychofizycznego. Z modlitwą
Czarna noc duszy. Kochana niczego nie musisz. Jest w Tobie światło. Nawet teraz. Jest światło i potężna moc. I nie musisz za nic przepraszać. Ludzie wokół Ciebie sami odpowiadają za swój nastrój. Ty nie musisz się tym martwić. Celebruj siebie. Z miłością, wyrozumiałością i czułością. Jesteś skarbem.
Gabi, jesteś świadomą i inteligentną dziewczyną. Choroba przychodzi i odchodzi. A ty teraz jestes wtrakcie jej leczenia. Życzymy Ci SZYBKIEGO powrotu do zdrowia. Jak będzie Ci bardzo źle wspomnij sobie ile już osiągnęłaś😊 Masz tę moc😃
Porywający bezapelacyjnie , podcast...
🎉🎉🎉
❤❤❤
Depresja, to utrata tożsamości w jakimś sensie, dokładnie tak jest.
Szacun, szacun, szacun!!! ❤
Dobrze robisz, że mimo wszystko wrzucasz taki odcinek. Autentyczność jest cenniejsza niż udawana wesołość, a tak bardzo jej brakuje w internetach! Trzymaj się!
Fajnie, że się odezwałaś. Powodzenia. Uściski i ciepło z serca dla Ciebie ❤
Kurcze, trzymaj się kochana 🥺 Ale zaszła w Tobie różnica 🥺 Tyle smutku teraz w głosie 🥺 Kochamy Cię ❤️ Nie poddawaj się ❤️
Może faktycznie zbyt duży wycisk sobie dałaś i organizm się zbuntował:( Wierzę, że za niedługo wrócisz tu do nas, pogodna i uśmiechnięta, tłumacząc nam, że wszystko dzieje się po coś i nie ma tego złego... Ściskam Cię bardzo mocno ♥️
Dziękuję ze jestes z nami🫶
Droga Gabi. Na storytel jest taki audiobook pt Ścieżki miłości. Może to w nim znajdziesz nitkę która zaprowadzi do kłębka. Gdybyś była chętna go przesłuchać to zwróć szczególną uwagę na rozdział 61 i kwestię lojalności wobec mamy w kwestii życiowych osiągnięć. Tytuł rozdziału wskazuje na relacje z pieniędzmi i rozdział mówi szeroko o tak teraz modnym sukcesie. Ale popatrz na to tak od podstaw podstaw. Może właśnie przechodzisz żałobę za tym że nie zostałaś tą przeciętną i żyjącą wg schematów kobietą, tylko idziesz po swoje? Czy Twoja mama też tak mogła być iść po swoje gdy pojawiła się na świecie? Czy nie jesteś jej winna w swojej podświadomości normalnego etatowego życia?
Cokolwiek nie zrobisz bardzo Ci kibicuje i
Bardzo ciepło Cię pozdrawiam i usciskuje☺️
Życzę zdrowia, wiary w siebie i wszystkiego dobrego 🌹🍀Dzięki za ten film, wydaje mi się ze jest ważne aby mówić zarówno o dobrych jak i gorszych momentach. W dzisiejszym świecie gdzie wszystko pokazywane jest w superlatywach,są ludzie którzy cierpią i sa zdołowani ogladaniem tych wszystkich "idealnych"
Wiem o czym mówisz Gabi..:( zmagam się z dystymia już 30 lat..tak..ona mimo dobranych leków potrafi trwać...jak sieknie to jak ból zęba..napiernicza psyche i wszystko wydaje się za ciężkie..To błędne koło czasami-jak nie mogę spać-biore taksa na sen..i wtedy śpię..po 20 godzin..:( jak nie wezmę-to nie śpię i czuje się jeszcze gorzej.. TRZYMAJ SIE...bądź dla siebie łagodna..:)uściski-JOASIA
Z instagramem mam podobnie po dłuższych przerwach, tracę flow i czuję zniechęcenie, chwilę mi zajmuje aby znów wpasc w tryb tworzenia.
Ps. Może mogłabyś zawiesić swoją dzialanosc na jakis czas aby nie placic zus?
Gabi ❤️ byłam w tym miejscu i rozumiem Cię. Wiem, że w takich chwilach żadne słowa nie są właściwe, ale chciałam Ci napisać, że da się z tego wyjść. Wiem, że będąc w tej ciemności wydaje się to bardzo odległa perspektywa, ale da się, potrzeba czasu, ale wyjdziesz z tego tunelu. Ściskam Cię mocno i trzymam kciuki ❤
Właśnie słucham podcastu i bardzo rozumiem o czym mówisz w nawiązaniu do znajdowaniu malutkich celów, które dają Ci cel wyjścia z domu. Ja też wciągnęłam się w sudoku i w tym tygodniu po raz pierwszy ever wysłałam LISTEM rozwiązania do ko kursu myśląc, że robią tak tylko ludzie na emeryturze. Jakież wielkie jest moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się kto jest moją "konkurencją" w rywalizacji 😅 pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia ❤
Trzymaj się dziękuję za ten odcinek❤
❤❤❤❤❤❤❤❤ ściskam z całego serca
Trzymam za Ciebie kciuki! Byłem w podobnym miejscu i da się z tego wyjść
Życzę Ci duzo siły wewnętrznej 😘♥️♥️♥️
Gabi tęsknię za Twoim vlogiem...
Opisujesz całe moje życie 💔 Trzymaj się!
Trzymaj sie Gabi❤❤
Powodzenia ❤
❤❤❤
❤
Dzięki Tobie zaczęłam rozwijać się w stronę życia, na które zasługuje.
Twoja historia jest tak bardzo podobna do mojej, że nie raz, słuchając o Twoich doświadczeniach z przeszłości, byłam zdumiona jak bardzo Cie rozumiem.
Słuchając Twoich ostatnich podcastów o depresji i o tym, że uwierzyłaś w to, że tak musi być, bo chemia w mózgu, bo genetyka czy cokolwiek innego ... serce mi pękło.
Stwierdziłam, że nie będę się wypowiadać, bo prawda w internecie jest kontrowersyna i nie miłe widziana, ale trudno. Może tego potrzebujesz.
Oglądam natrafiony film i myślę o Tobie, a w przypadki nie wierzę.
Dodam ze latami zmagałam sie z depresją, a każdy już dostępny lek na rynku, był mi znany. Niestety nie zmieniało to nic, jedynie okresowo (przy i tak uporczywych skutkach ubocznych). Od ponad roku nie biorę leków. Jestem w miejscu w życiu, o którym mogłam marzyć nieśmiale.
I nie mówię o osiągnięciach zawodowych czy statusie. Mówię o życiu wolnym od zobojętnienia, przygnębienia i chęci nie bycia na tej planecie.
Depresja to znak o chorobie duszy i to nie podlega dyskusji.
ua-cam.com/video/H1DYxF5zIMg/v-deo.htmlsi=9DaZ6OUHMTXUKVUI
Wysyłam to z intencją pomocy i w miłości totalnej, bo każdy zasługuje na swoje życie takie jakie potrzebuje ❤
Pozdrawiam Cie
Beata Pawlikowska jest znana z mówienia i pisania absolutnych kocopołów na temat zdrowia psychicznego, doradzam ostrożność
@@alicjakempisty2729 zapewniam, że to czym ona mówi przynajmniej w tym filmie, jest tym co wiele osób, które były w depresji może śmiało poprzeć i dzięki temu funkcjonują.
A jak wyglądało u ciebie wdrożenie farmakoterapii? Miałaś jakieś skutki uboczne? Ja biorę już tydzień połowę dawki i prawie śpię z otwartymi oczami, nie mam na nic siły, dziwnie mi się widzi, nie mam apetytu i inne. Boję się, że po zwiększeniu dawki będzie gorzej ;((
❤❤
❤🤞
Weź l4 i mniejsze opłaty
🫶
Zero cukru glutenu i zmiana diety , sama 30l choruje na depresje , wyszlam z tego czytajac mnostwo ksiazek ...Pozytywne myślenie i wiara w siebie pomaga i scisla dieta .
Mnie zero cukru, glutenu i nabiału, jeżeli chodzi o depresję, zrobiło NIC. Więc nie zawsze jest jak u Ciebie, ale na pewno warto zwrócić uwagę na dietę.
@@Joanna_G u mnie oczyszczanie odrobaczanie 2 l i czytanie dużo książek pomogło jelita mam czyste, depresja minęła po 30l.wystrczy zagłębić się w temat i nie czytac bzdur ,4 rok bez cukru i glutenu....porobiłam testy na alergie. Więc tylko trzeba chcieć pozdrawiam
@@justynapado8394 ja na diecie (teraz już jem troszkę owoców i czasem odrobinę miodu, trochę nabiału - wcześniej kompletnie zero) + odrobaczenie od października i nie widzę zmian - może nieco mniej zmęczenia, ale nastrój depresyjny przeważa. Może to jeszcze nie wystarczająco. Czytam i słucham też sporo.
@@justynapado8394 jeżeli możesz, napisz, czy ktoś Cię prowadzi w tym oczyszczaniu, odrobaczaniu itd., czy robisz to sama.
@@Joanna_G sama ja zielarka i ńaturoterapeutka
❤❤❤
❤
❤❤❤❤
❤
❤
❤