Bez Maski rozmowa Moniki Jaruzelskiej z Dorota Zawadzka cz 1
Вставка
- Опубліковано 25 чер 2012
- Czego się boi Superniania?
Wszystkich strofuje i poucza. „Wymądrza się i wszystko wie najlepiej". Komentuje i ocenia z pozycji belfra. Dla jednych jest wychowawczą wyrocznią, innych drażni autorytarnymi sądami i bezwzględną krytyką polskich rodziców.
Mnie też Dorota Zawadzka czasami irytowała. Przez Nią czułam się gorszą matką. Miałam wrażenie, że wytyka kobietom błędy bez cienia empatii dla ich emocji i problemów. Deprecjonuje rodziców w oczach dzieci. I jeszcze ta Jej internetowa nadaktywność...
W zeszłym tygodniu sięgnęłam po książkę: „ Dorota Zawadzka. Jak zostałam nianią Polaków". Bez większego przekonania czytałam pierwsze strony. Widziałam brawurowe uniki przed odpowiedziami. W kilku kwestiach aż roiło się od podręcznikowych „zaprzeczeń", „wyparć" i „racjonalizacji". Aż do momentu, kiedy Superniania zaczęła mówić o traumie ze swojego dzieciństwa. Pokazała nieznaną dotąd twarz przerażonego i osamotnionego dziecka, w momencie śmierci najbliższej osoby.
Zaprosiłam Dorotę Zawadzką do mojego programu, bo chciałam poznać Ją bliżej. Sprawdzić co kryje się za maską „Cioci Dobra Rada". Zobaczyłam osobę, która pokazując swoje lęki i emocje paradoksalnie staje się bardziej wiarygodna jako autorytet. Ta rozmowa poruszyła mnie. Pani Doroto, dziękuję za zaufanie.
program powstaje na terenie Soho Factory: www.sohofactory.pl
makeup: Bobbi Brown Polska
scenografia: D2 www.dobrybesigne.pl
oswietlenie programu: www.Fomei.pl
operatorzy: Lukasz Pokojski / Krzysztof Kozera
montaz: Pawel Turczynowicz
produkcja programu: Marcin Samborski
Ja jestem zainteresowana takim programem. Uważam, że temat dotyczący wychowywania dzieci, a raczej edukowania rodziców jak to robić odpowiedzialnie jest bardzo pomocny i przydatny społecznie. Moim skromnym zdaniem bardziej niż kolejne programy kulinarne które od kilku lat zalewają TV i wszelkie portale społecznościowe. Kiedy oglądałam program Pani Doroty byłam w pierwszej i jak dotąd ostatniej ciąży. Nie miałam żadnego doświadczenia w kontaktach z dziećmi. Zaczynając od tak prostych, technicznych spraw, jak zmiana pieluch po sprawy bardziej skąplikowane jak umiejętność budowania wzajemnej, dobrej relacji. I pamiętam, że traktowałam ten program jak swoistą instrukcję dotyczącą wiedzy z zakresu rozwoju dziecka. Skupiałam się na konkretnych informacjach przekazywanych przez obecną w domu psycholog rozwojową a nie na tym, że dziecko kopie a mama płacze. Mój syn ma dzisiaj 13 lat i zawsze kładzie się spać mniej więcej o tej samej porze i to nigdy nie było problemem w naszej rodzinie. Z wiekiem ta pora w sposób naturalny przesunęła się w czasie. Nigdy też nie doświadczyłam z jego strony histerii w sklepie kiedy spotykał się z odmową zakupu jakiejś zabawki. Mogła bym tak wymieniać dalej czego się "nauczyłam" z programu Pani Doroty ale nie będę przedłużać. Na koniec dodam, że dla mnie, to jak postąpiła w sytuacji z własnymi synami jest tylko potwierdzeniem jej dużej wiedzy i autorytetu co do wychowywania i rozwoju dziecka i nastolatka. Wnioski są proste: wiedza + rodzicielska intuicja + zwyczajne staranie się jak najlepiej i powinno wyjść całkiem dobrze bo idealnie nigdy nie będzie😉
pozdrawiam pania Monike !!
:-)
Jaką wiarygodność ma psycholog którą tak bardzo ma problemy z własnymi synami.Najpierw powinna samą się ogarnąć
Kuźwa, największy hejt jaki widziałem na YT. robię zrzuta, zanim /o ile/ Pani gospodarz usunie.
Pani Zawadzka mnie zupelnie nie przekonuje. Kompletnie.