Uwielbiam przygodówki point&click, chociaż na razie grałam tylko w te które wyszły w XXI wieku. Polecam "The Book of Unwritten Tales" - gra jest przezabawna i ma wiele easter eggów z odniesieniami do Władcy Pierścieni, Harry'ego Pottera, Świata Dysku, Gry o Tron itd. W drugiej części gry jest taka sekwencja, która bardzo zapadła mi w pamięć - cofanie się w czasie, żeby dotrzeć do momentu gdzie pewna potrzebna nam książka nie była jeszcze zniszczona. No i każde cofnięcie się w czasie, to coraz większe rozpikselowanie, potem nasz bohater traci głos i można tylko czytać na ekranie co mówi, a na końcu dochodzimy do tekstowej gry przygodowej ^^ Bardzo fajny motyw :D W tamtym roku grałam w "Syberię" - przepiękna i klimatyczna gra, kupiłam na Steam pakiet trzech części, ale od trójki się zupełnie odbiłam i sobie odpuściłam po kilku godzinach :( Ale jestem ciekawa co powiesz o Syberii 3 - może postanowię dać jej drugą szansę...? Obecnie ogrywam "The Whispered World" - to ciekawa koncepcja by grać sarkastycznym kaunem z depresją 😅Mam też kupione Monkey Island Collection, ale trochę ciężko mi się zabrać :P
Same dobre tytuły! Syberia 3 jest rzeczywiście znacznie słabsza od poprzedniczek, ale już Syberia: The World Before przywraca serię na właściwe tory. Szkoda, że Benoit Sokal nie doczekał premiery. Jeśli spodobało Ci się The Whispered World, możesz spróbować serię The Dark Eye, składającą się z części Chains of Satinav (polski podtytuł to Klątwa wron) i Memoria. Polecam też Gray Matter od Jane Jensen, autorki serii Gabriel Knight.
Aż dziwne, że wśród tych wszystkich klasyków nie było The longest journay. Jeśli nie grałeś to polecam cieplutko. Super film :D Czekamy na więcej filmów o grach
Fajne wideo, dobra lista - szacun za Grim Fandango i Sanitarium! Ja dodałbym od siebie The Longest Journey, bo Najdłuzsza Podróż - jeżeli nie grałeś - zawsze dla mnie była takim przykładem trochę takiej dojrzałej, brudnej opowieści Young Adult (kiedy ten termin chyba jeszcze nie funkcjonował w literaturze). Główna bohaterka, studentka ASP, która żyje na cyberpunkowej Ziemi przyszłości przenosi się do świata fantasy i musi odkryć, czemu te światy zaczynają się przenikać. Trochę się zestarzała (także narracyjnie), ale wciąż to bardzo fajna historia - zabawna, ciekawa i całkiem pomysłowa. Dla fanów fantasy, sci-fi, Buffy i podobnych seriali, ogólnie twórczości Jossa Whedona i Neila Gaimana to IMO pozycja obowiązkowa, bo to dokładnie ten klimat. Plus, bohaterka w grze prowadzi swój dziennik, który rozwija się wraz z wydarzeniami, więc w rezultacie można go trochę czytać jako taką skrótową książkową adaptację gry. :) No i oczywiście każda lista gier, nieważne o czym, powinna mieć w sobie Gothica. Może to nie przygodówka point'n'click, która przypomina książki, ale to Gothic. ;)
Uwielbiam The Longest Journey, ale tutaj akurat przeszkadza mi fakt, że na początku zagrałem w "Dreamfall". Tak czy inaczej racja, powinienem był o niej tu wspomnieć :D
hej, ja jestem ten od gier bardziej - dobry materiał i cieszę się, że przybliżasz ludziom to medium, które swoją drogą przychodem już przegoniło filmy, więc cięzko nazwać to niszą. :) Dobrałeś bardzo dobre tytuły, szczególnie "I Have no Mouth and I Must Scream". Brakuje na tej liście Blade Runnera (gry), która trzyma klimat filmu.
Brakuje mi tutaj wspaniałej trylogii w stylu fantasy Legend of Kyrandia 😊 esencja mojego dzieciństwa! Szczególnie druga częśc gdzie gramy czarodziejką Zanthią. Aha, no i jeszcze kultowy Simon the Sorcerer! Uwielbiam do tej gry wracać. Pamiętam też świetną przygodówke Teenagent :)
Bardzo ciekawe zestawienie Tomku. Miałem przyjemność grania w Neverhood'a i zgadzam się jest ona totalnie abstrakcyjna. Kolejną grą, w którą grałem była siódma część Larrego i przytoczę ciekawostkę, jeżeli już udało ci się w grze uwieść jedną, z ich bohaterek to w folderze gry pojawiały się pliki graficzne, które można było wykorzystać jako tapetę pulpitu, w lekko erotycznych pozach ale bez nagości. W grach komediowych brakowało mi pozycji "Wacki kosmiczna rozgrywka" , z cudownymi bohaterami jakimi byli Franc i Edek (potocznie nazywany ebekiem przez koszulkę z logiem pewnego piwa, z lat dziewięćdziesiątych), poziom abstrakcyjności myślenia twórców tejże gry bije spore rekordy, podam przykład: aby nadmuchać oponę trzeba było wykorzystać gumową rurkę, klamerkę do prania i postać żula. Książę i Tchórz była grą, z którą miałem tylko lekką styczność odwiedzając mojego młodszego o cztery lata brata ciotecznego, graficznie mi się podobała. Machinarium skojarzyła mi się z filmem Wall-E. Pamiętam, że gdy Grim Fandango potrafiła spalić kartę graficzną słabszego komputera.
Ze swojej strony polecam pierwsze Still LIfe, serie: Black Mirror, Secret Files czy Art of Murder. Może część z nich nie jest tak kultowa i znana jak wymienione w filmie, ale wciąż satysfakcjonująca.
Świetny przegląd, świetna robota! Myślę, że śmiało można dodać również Jack Orlando-jeśli nie znasz to zdecydowanie polecam, dla mnie osobiście gra kultowa, ten klimat, ten soundtrack.. oraz Wolf Among Us, O którym to tytule nawet sam niedawno wspomniałeś w którymś ze swoich filmów. Dzięki za świetny materiał, pozdrawiam.
Ja polecam jeszcze z przygodówek bardzo ambitne tytuły od Konami czyli Time Hollow i Shadow of Destiny/Shadow of Memory gry które bardzo mocno stawiaja na motyw podróży w czasie.
Świetny film. Obudził we mnie wspomnienie mojej ukochanej gry, przygodówki point and click pt. A Vampyre Story. Do dziś mi przykro, że jej drugiej części nie udało się wydać ze względu na finansowe problemy wytwórni…
Super materiał, dzięki za ten film. Lubię jak opowiadasz o grach chyba dlatego, że więcej gram niż czytam, szczególnie jeśli chodzi o fantasy:) Syberia 3 dostała bęcki za skopane sterowanie, ale obecnie gra już połatana i da się grać:) Mnie się podobała. Ostatnio pokochałam pixel art więc wracam do starych tytułów i podsunąłeś mi kilka zapomnianych a w które chętnie zagram 😄
A jakby ktoś z Was, ludzi, którzy nie grają w gry, chciał przeżyć coś fenomenalnego, to polecam Alien:Isolation. Ta gra urywa łeb, szczególnie, że można ją kupić w jednej paczce z dodatkiem, gdzie się chodzi po Nostromo :)
The Neverhood, ło matko jak bym w to znów zagrał. Gierka poryta na maxa, w tym pozytywnym sensie, z równie porytym soundtrackiem. Nawet ją dobyłem parę lat temu, ale poległem na odpaleniu, na nowszym windowsie. Polecam każdemu
A już myślałam, że o Syberii nie wspomnisz. O większości z tych gier nie miałam pojęcia i nie spodziewałam się takich staroci, a przygodówki lubię. Bardziej jednak te chodzone - seria Myst, Sherlock Holmes, Agatha Christie czy wspomniane Zaginięcie Ethana Cartera, ze staroci to Zegarmistrz. Wincyj gier na kanale.
Myst 3 i Uru to jedne z moich ulubionych gier (w tym gatunku oczywiście, trudno je porównywać do Wiedźmina 3, AC Valhalla czy Dishonored). 1 w odświeżonym wydaniu też bardzo spoko, 2 czeka na remake. Świetnie wykreowane czasem surrealistyczne światy i ciekawe pomysły na zagadki. Do tego wciągająca fabuła opowiadana głównie przez narrację środowiskową i książki (za pomocą których przenosimy się do innych światów). Bardzo polecam.
@@ksiazkowebajdurzenie5272 Pytam, bo po twoim opisie Grim Fandango zauważyłem, że jesteś osobą, którą fascynują ciekawe pomysły. Od razu przypomniało mi się Umineko, czyli jedna z serii visual novel uniwersum When They Cry. Oba tytuły dostały adapatcje anime, ale tylko Higurashi dostało dobrą adaptację. Pozwól więc, że z grubsza przedstawięc ci zarys fabularny Umineko: W roku 1986 na małej odludnej wysepce, gdzie zgromadziła się pewna zamożna rodzina, by omówić sprawę podziału spadku, po starzejącym się już patriarsze rodu, dochodzi do tragedii i uczestnicy spotkania zostają zamordowani w niewyjaśnionych okolicznościach. Sprawa zostaje zamknięta, ale ponieważ odnośnie tej rodziny i jej pieniędzy krążyło wiele legend, więc niektórzy zaczęli zwalać winę na wiedźmę w którą ponoć kiedyś ów patriarcha spotkał i się w niej zakochał i której zawdzięczał swój majątek. Zawarł z nią bowiem układ, że da mu ona pieniądze na wielkie życiowe plany, ale kiedy będzie umierał, to wróci by zabrać razem z nim wszystko to, co udało mu się za jej pomocą osiągnąć. I tutaj pojawia się... niezwykle kreatywny twist. Nie chcę nic spojlerować, bo może kiedyś będziesz chciał to przeczytać, ale jest to seria podzielona na osiem części, której więszkość akcji dzieje się w... hipotetycznym metaświecie w którym owa teoretycznie istniejąca wiedźma gra w grę z równie teoretycznie już w tej chwili istniejącym uczestnikiem tamtego spotkania, który (pomimo tego, że być może już nie żyje) zawzięcie twierdzi, że wiedźmy (włącznie z tą z którą właśnie - teoretycznie - rozmawia...) i zdarzenia nadnaturalne nie istnieją, więc do masakry jego rodziny musiało dojść w jakiś inny sposób. Z grubsza całość polega więc na tym, że hipotetyczna wiedźma i teoretyczny trup odtwarzają jak w Dniu Świstaka ów tragiczny dzień z wielu różnych perspektyw (i możliwych innych wymiarów!) prześcigając się w argumentacji, czy dana osoba, której bezgłowe ciało znalezione w piwnicy mogła zostać zamordowana przez innego uczestnika spotkania, czy też padła ofiarą jednego z zaklęć z wiedźmowego aresnału. Tak zaczyna się pojedynek, którego celem jest ustalenie raz na zawsze, czy zdarzenia nadnaturalne i paranormalne mają prawo istnieć. To i może jeszcze coś więcej... Wiem, że się rozpisałem, ale to jest tak fascynujący koncept, że zawsze jak mi przychodzi na myśl i jak komuś o nim opowiadam, to sporo to zajmuje :D
Mam takie "Oglądać, czy nie oglądać?" 🤔 Bo w sumie ja nie gram w gry normalnie, bo ani nie mam komputera żadnego, ani PlayStation... i nie mam żadnych gier, a nie mam powodu na nie wydawać pieniędzy. Ale z drugiej strony, jak zwykle ciekawi, czy coś tutaj ciekawego dla mnie usłyszę 🧐
Ja wiem, że to kanał o książkach, ale proszę o wiecej filmów o grach, bo równie ciekawie o nich opowiadasz. (:
Racja, dokładam się do prośby.
Ja też się pod tym podpisuję
Uwielbiam przygodówki point&click, chociaż na razie grałam tylko w te które wyszły w XXI wieku. Polecam "The Book of Unwritten Tales" - gra jest przezabawna i ma wiele easter eggów z odniesieniami do Władcy Pierścieni, Harry'ego Pottera, Świata Dysku, Gry o Tron itd. W drugiej części gry jest taka sekwencja, która bardzo zapadła mi w pamięć - cofanie się w czasie, żeby dotrzeć do momentu gdzie pewna potrzebna nam książka nie była jeszcze zniszczona. No i każde cofnięcie się w czasie, to coraz większe rozpikselowanie, potem nasz bohater traci głos i można tylko czytać na ekranie co mówi, a na końcu dochodzimy do tekstowej gry przygodowej ^^ Bardzo fajny motyw :D W tamtym roku grałam w "Syberię" - przepiękna i klimatyczna gra, kupiłam na Steam pakiet trzech części, ale od trójki się zupełnie odbiłam i sobie odpuściłam po kilku godzinach :( Ale jestem ciekawa co powiesz o Syberii 3 - może postanowię dać jej drugą szansę...? Obecnie ogrywam "The Whispered World" - to ciekawa koncepcja by grać sarkastycznym kaunem z depresją 😅Mam też kupione Monkey Island Collection, ale trochę ciężko mi się zabrać :P
Same dobre tytuły! Syberia 3 jest rzeczywiście znacznie słabsza od poprzedniczek, ale już Syberia: The World Before przywraca serię na właściwe tory. Szkoda, że Benoit Sokal nie doczekał premiery. Jeśli spodobało Ci się The Whispered World, możesz spróbować serię The Dark Eye, składającą się z części Chains of Satinav (polski podtytuł to Klątwa wron) i Memoria. Polecam też Gray Matter od Jane Jensen, autorki serii Gabriel Knight.
Teraz pora na film o ulubionych grach RPG 👌
Aż dziwne, że wśród tych wszystkich klasyków nie było The longest journay. Jeśli nie grałeś to polecam cieplutko. Super film :D Czekamy na więcej filmów o grach
Fajne wideo, dobra lista - szacun za Grim Fandango i Sanitarium! Ja dodałbym od siebie The Longest Journey, bo Najdłuzsza Podróż - jeżeli nie grałeś - zawsze dla mnie była takim przykładem trochę takiej dojrzałej, brudnej opowieści Young Adult (kiedy ten termin chyba jeszcze nie funkcjonował w literaturze). Główna bohaterka, studentka ASP, która żyje na cyberpunkowej Ziemi przyszłości przenosi się do świata fantasy i musi odkryć, czemu te światy zaczynają się przenikać.
Trochę się zestarzała (także narracyjnie), ale wciąż to bardzo fajna historia - zabawna, ciekawa i całkiem pomysłowa. Dla fanów fantasy, sci-fi, Buffy i podobnych seriali, ogólnie twórczości Jossa Whedona i Neila Gaimana to IMO pozycja obowiązkowa, bo to dokładnie ten klimat. Plus, bohaterka w grze prowadzi swój dziennik, który rozwija się wraz z wydarzeniami, więc w rezultacie można go trochę czytać jako taką skrótową książkową adaptację gry. :)
No i oczywiście każda lista gier, nieważne o czym, powinna mieć w sobie Gothica. Może to nie przygodówka point'n'click, która przypomina książki, ale to Gothic.
;)
Twój opis The Longest Journey jest w punkt. Lepiej bym tego nie ujął, Janku.😁
Uwielbiam The Longest Journey, ale tutaj akurat przeszkadza mi fakt, że na początku zagrałem w "Dreamfall".
Tak czy inaczej racja, powinienem był o niej tu wspomnieć :D
hej, ja jestem ten od gier bardziej - dobry materiał i cieszę się, że przybliżasz ludziom to medium, które swoją drogą przychodem już przegoniło filmy, więc cięzko nazwać to niszą. :) Dobrałeś bardzo dobre tytuły, szczególnie "I Have no Mouth and I Must Scream". Brakuje na tej liście Blade Runnera (gry), która trzyma klimat filmu.
Brakuje mi tutaj wspaniałej trylogii w stylu fantasy Legend of Kyrandia 😊 esencja mojego dzieciństwa! Szczególnie druga częśc gdzie gramy czarodziejką Zanthią. Aha, no i jeszcze kultowy Simon the Sorcerer! Uwielbiam do tej gry wracać. Pamiętam też świetną przygodówke Teenagent :)
Uwielbiam tego typu gry mój klimat
Bardzo ciekawe zestawienie Tomku. Miałem przyjemność grania w Neverhood'a i zgadzam się jest ona totalnie abstrakcyjna. Kolejną grą, w którą grałem była siódma część Larrego i przytoczę ciekawostkę, jeżeli już udało ci się w grze uwieść jedną, z ich bohaterek to w folderze gry pojawiały się pliki graficzne, które można było wykorzystać jako tapetę pulpitu, w lekko erotycznych pozach ale bez nagości. W grach komediowych brakowało mi pozycji "Wacki kosmiczna rozgrywka" , z cudownymi bohaterami jakimi byli Franc i Edek (potocznie nazywany ebekiem przez koszulkę z logiem pewnego piwa, z lat dziewięćdziesiątych), poziom abstrakcyjności myślenia twórców tejże gry bije spore rekordy, podam przykład: aby nadmuchać oponę trzeba było wykorzystać gumową rurkę, klamerkę do prania i postać żula. Książę i Tchórz była grą, z którą miałem tylko lekką styczność odwiedzając mojego młodszego o cztery lata brata ciotecznego, graficznie mi się podobała. Machinarium skojarzyła mi się z filmem Wall-E. Pamiętam, że gdy Grim Fandango potrafiła spalić kartę graficzną słabszego komputera.
Lubię takie gry, pograłbym jeszcze 😊
Neverhood to byla jedna z pierwszych gier w ktore gralamm do tej pory pamietam sceny z tej gry. Swietny filmik
Tworzysz rewelacyjny kontent na swoim kanale.👍👍👍
muchas gracias afición Bogu za twój kanał bracie
Ze swojej strony polecam pierwsze Still LIfe, serie: Black Mirror, Secret Files czy Art of Murder. Może część z nich nie jest tak kultowa i znana jak wymienione w filmie, ale wciąż satysfakcjonująca.
Podpisuję się, mega klimatyczne tytuły.
Świetny przegląd, świetna robota! Myślę, że śmiało można dodać również Jack Orlando-jeśli nie znasz to zdecydowanie polecam, dla mnie osobiście gra kultowa, ten klimat, ten soundtrack.. oraz Wolf Among Us, O którym to tytule nawet sam niedawno wspomniałeś w którymś ze swoich filmów.
Dzięki za świetny materiał, pozdrawiam.
Nie wiem jak mogłem zapomnieć, o Jacku. Jego brak tutaj boli mnie do dziś.
Mega odcinek! Nie odczułem tych 90 min❤. Może następny film to gry platformowe?
Ja polecam jeszcze z przygodówek bardzo ambitne tytuły od Konami czyli Time Hollow i Shadow of Destiny/Shadow of Memory gry które bardzo mocno stawiaja na motyw podróży w czasie.
dla zasięgu 🍀Film rewelacja 🎬🎬🎬!
Świetny film. Obudził we mnie wspomnienie mojej ukochanej gry, przygodówki point and click pt. A Vampyre Story. Do dziś mi przykro, że jej drugiej części nie udało się wydać ze względu na finansowe problemy wytwórni…
Super materiał, dzięki za ten film. Lubię jak opowiadasz o grach chyba dlatego, że więcej gram niż czytam, szczególnie jeśli chodzi o fantasy:) Syberia 3 dostała bęcki za skopane sterowanie, ale obecnie gra już połatana i da się grać:) Mnie się podobała. Ostatnio pokochałam pixel art więc wracam do starych tytułów i podsunąłeś mi kilka zapomnianych a w które chętnie zagram 😄
A jakby ktoś z Was, ludzi, którzy nie grają w gry, chciał przeżyć coś fenomenalnego, to polecam Alien:Isolation. Ta gra urywa łeb, szczególnie, że można ją kupić w jednej paczce z dodatkiem, gdzie się chodzi po Nostromo :)
The Neverhood, ło matko jak bym w to znów zagrał. Gierka poryta na maxa, w tym pozytywnym sensie, z równie porytym soundtrackiem. Nawet ją dobyłem parę lat temu, ale poległem na odpaleniu, na nowszym windowsie. Polecam każdemu
A już myślałam, że o Syberii nie wspomnisz. O większości z tych gier nie miałam pojęcia i nie spodziewałam się takich staroci, a przygodówki lubię. Bardziej jednak te chodzone - seria Myst, Sherlock Holmes, Agatha Christie czy wspomniane Zaginięcie Ethana Cartera, ze staroci to Zegarmistrz. Wincyj gier na kanale.
Ooooo, „Myst” to chyba mój największy growy wyrzut sumienia xD
Myst 3 i Uru to jedne z moich ulubionych gier (w tym gatunku oczywiście, trudno je porównywać do Wiedźmina 3, AC Valhalla czy Dishonored). 1 w odświeżonym wydaniu też bardzo spoko, 2 czeka na remake. Świetnie wykreowane czasem surrealistyczne światy i ciekawe pomysły na zagadki. Do tego wciągająca fabuła opowiadana głównie przez narrację środowiskową i książki (za pomocą których przenosimy się do innych światów). Bardzo polecam.
Już wiem, co dzisiaj będę robić - odpalę Syberię. Do listy dodałabym jeszcze jeden tytuł klikaczkowy - Obduction.
Świetny film🙂👍
Chyba jedną z najlepszych przygodówek Sci-fi jest gra Universe z 1994. Polecam gameplay.
Polecam też Abstrakton od Staszka Igraszkowskiego :)
❤❤❤
Wiem, że to visual novela, a nie przygodówka point and click, ale jesteś może zaznajomiony z serią When They Cry (Higurashi/Umineko)?
Pamiętam, że lata temu oglądałem 1 sezon anime i całkiem mi się podobało xd
@@ksiazkowebajdurzenie5272 Pytam, bo po twoim opisie Grim Fandango zauważyłem, że jesteś osobą, którą fascynują ciekawe pomysły. Od razu przypomniało mi się Umineko, czyli jedna z serii visual novel uniwersum When They Cry. Oba tytuły dostały adapatcje anime, ale tylko Higurashi dostało dobrą adaptację. Pozwól więc, że z grubsza przedstawięc ci zarys fabularny Umineko:
W roku 1986 na małej odludnej wysepce, gdzie zgromadziła się pewna zamożna rodzina, by omówić sprawę podziału spadku, po starzejącym się już patriarsze rodu, dochodzi do tragedii i uczestnicy spotkania zostają zamordowani w niewyjaśnionych okolicznościach. Sprawa zostaje zamknięta, ale ponieważ odnośnie tej rodziny i jej pieniędzy krążyło wiele legend, więc niektórzy zaczęli zwalać winę na wiedźmę w którą ponoć kiedyś ów patriarcha spotkał i się w niej zakochał i której zawdzięczał swój majątek. Zawarł z nią bowiem układ, że da mu ona pieniądze na wielkie życiowe plany, ale kiedy będzie umierał, to wróci by zabrać razem z nim wszystko to, co udało mu się za jej pomocą osiągnąć.
I tutaj pojawia się... niezwykle kreatywny twist.
Nie chcę nic spojlerować, bo może kiedyś będziesz chciał to przeczytać, ale jest to seria podzielona na osiem części, której więszkość akcji dzieje się w... hipotetycznym metaświecie w którym owa teoretycznie istniejąca wiedźma gra w grę z równie teoretycznie już w tej chwili istniejącym uczestnikiem tamtego spotkania, który (pomimo tego, że być może już nie żyje) zawzięcie twierdzi, że wiedźmy (włącznie z tą z którą właśnie - teoretycznie - rozmawia...) i zdarzenia nadnaturalne nie istnieją, więc do masakry jego rodziny musiało dojść w jakiś inny sposób.
Z grubsza całość polega więc na tym, że hipotetyczna wiedźma i teoretyczny trup odtwarzają jak w Dniu Świstaka ów tragiczny dzień z wielu różnych perspektyw (i możliwych innych wymiarów!) prześcigając się w argumentacji, czy dana osoba, której bezgłowe ciało znalezione w piwnicy mogła zostać zamordowana przez innego uczestnika spotkania, czy też padła ofiarą jednego z zaklęć z wiedźmowego aresnału. Tak zaczyna się pojedynek, którego celem jest ustalenie raz na zawsze, czy zdarzenia nadnaturalne i paranormalne mają prawo istnieć. To i może jeszcze coś więcej...
Wiem, że się rozpisałem, ale to jest tak fascynujący koncept, że zawsze jak mi przychodzi na myśl i jak komuś o nim opowiadam, to sporo to zajmuje :D
To teraz poproszę zestaw gier planszowych
A dzięki Twojej pracy nie mam pojęcia kiedy przeczytam wszystko co mam na liście
Dziękuję i pozdrawiam
Mam takie "Oglądać, czy nie oglądać?" 🤔 Bo w sumie ja nie gram w gry normalnie, bo ani nie mam komputera żadnego, ani PlayStation... i nie mam żadnych gier, a nie mam powodu na nie wydawać pieniędzy. Ale z drugiej strony, jak zwykle ciekawi, czy coś tutaj ciekawego dla mnie usłyszę 🧐