Kolejny raz dziękuję wam za wyrozumiałość. Oszaleć już można z tymi remontami 🤦🏼♀️ mam nadzieję, że nie odczuliście dyskomfortu związanego ze zmianą dźwięku. Źródła internetowe zamieszczę nieco później ❤
Co się zaś tyczy remontów. Za czasów gdy byłem małym brajankiem 😏mieszkaliśmy w 10 piętrowym bloku. Pod nami mieszkało młode małżeństwo które wprowadziło się na miejsce poprzedniej wdowy która zmarła. Robili w mieszkaniu (biorąc pod uwagę, że układ był taki sam jak u nas) remont półtora roku! Ciągle wiercenia, uderzenia młotkiem itp. Gdy odgłosy remontów ustały, rodzinka tam mieszkała jeszcze może pół roku i pewnego dnia zniknęli, i mieszkanie kilka lat było puste.
Przeżyć Majdanek a do tego Buchenwald?? Tylko najsilniejsze jednostki mogły tego dokonać. Zakończenie naprawdę mnie zaskoczyło. Świetnie przygotowany jak zwykle materiał. Dziękuję😊
Materiał świetnie przygotowany i przedstawiony. Nie wiem jak inni, ale ja słuchałam Twojego głosu i nie zwracałam uwagi na sąsiedzkie odgłosy. Bardzo dziękuję i proszę wygłaskać koty.
Jak zwykle wypowiada się Pani z niezwykłą delikatnością i taktem za co wielki szacunek.Odcinek bardzo interesujący a Pani jak zwykle w najwyższej formie.Dziękuję
A mnie sie wydaje, że pośród tych wszystkich wytłumaczeń, tracących lekko wiktoriańską Anglią z elementami kodeksu Bushido😉 wyziera jedna podstawowa motywacja sprawcy - frustracja. Zwyczajnie po ludzku: jak ten facet miał sie czuć? Na polu seksualnym - porażka, finansowo - no też (żona pożycza pieniądze od swego potencjalnego kochanka), jego społeczność robi z niego rogacza (przynajmniej w jego mniemaniu). Jak zwykle raczej nie mam tendencji do upraszczania, ale tu sprawa, wbrew pozorom, wydaje mi się prosta. Mam wrażenie, że to bagienko stworzyli sobie sami zainteresowani, a małżonek zamiast pognać babę w diabły, brnął z uporem masochisty coraz dalej w to błocko. No cóż... ludzie ludziom zgotowali ten los.
@@ZbrodnieZapomniane nawet jakby było słychać kota a nawet "stado" kotów to obstawiam że ich miauknięcia czy tuptanie wpasowałoby się wręcz idealnie jako komentarz do opowieści... więc w kwestii kotów luzujemy "pajączka na pleckach" ;) :) (żeby nie powiedzieć nieco bardziej dosadnie, że wyciągamy kijek z miejsca gdzie plecki "kończą swą szlachetną nazwę") PS. w domu mam kota psa i 3 sztuki dziecięce plus roczniak sąsiadów na górze więc gdybym to ja miała cokolwiek nagrać to byłoby to nie lada wyzwanie Pozdrawiam serdecznie i podziwiam zaangażowanie w docieranie do smaczków pt. co się z nimi działo później... idę sprawdzać co jeszcze mam do obejrzenia :D
Nie słyszałam żadnych odgłosów remontu,a Material jak zwykle bardzo dobrze przygotowany,a historia ciekawa.A'propos autyzmu,to chyba każdy z nas coś tam ma. Dziękuję za Twój wysiłek .
Sądzę, że Jezierski był po prostu gejem. Porządny, honorowy facet, ktory żyl w takich, a nie innych czasach. Pewnie polubił dziewczynę i uznali (byc moze wspólnie), ze moga wziąć ślub. Nawet obecnie istnieją homoseksualiści, ktorzy nie chcac ujawniac swojej orientacji (badz nie moc sie z nia pogodzić) biora slub z kobietą. Byc moze ona myslala, ze skoro kocha ja "jak siostrę", po slubie uda jej sie go "wyleczyć". Mogla tez myslec, ze wzbudzanie w nim zazdrości go "uleczy". W kazdym razie założenie takiej orientacji seksualnej Jezierskiego, w polaczeniu z ówczesną mentalnością i spolecznymi uwarunkowaniami, wyjasnia w zasadzie wszystko w tej za ilej historii. Wszystko by sie zgadzalo.
Mogło tak być. Jednak z uwagi na fakt, iż nie znamy całej historii, nie przedstawiałam takiej spekulacji w materiale. Choć taka ewentualność mi również pojawiła się gdzieś z tyłu głowy.
Osobiście pozwolę się nie zgodzić. Mnie wychowywał dziadek i babcia. Dziadek był żołnierzem a jegonojciec również miał przedwojenne zasady honorowe. To zostało przekazane mnie. Żona mowi ,że jestem straszny oldschool . Mówi że pewne zasady już nie są kanonem obecnie. Uczciwie mówiąc msl9 mnie obchodzi czy cos jest modne czy nie. Zasada jest zasadą bezwzgledu na czasy.
Totalnie potrafię wczuć się w sytuację Jezierskich bo mam za sobą małżeństwo z zerowym pożyciem (nie z mojej winy) które zakończyło się rozwodem (głównie z tego powodu choć były też inne). Cokolwiek łączyło Jezierską z Różyckim jestem w stanie zrozumieć i stać murem po jej stronie. Pani Jezierska - rel (takie młodzieżowe słowo)
Nawet nie wiem czy miał spektrum autyzmu oraz jego bardzo skomplikowany charakter ale sama sprawa niezwykle interesująca Współczuję im wszystkim tej skomplikowanej sytuacji.Bardzo dziękuję za tą sprawę i ja nic ale to nic nie słyszałam, żadnych odgłosów ,pozdrawiam ❤❤❤❤❤
"mówi pani jak przygłup (...) słowem: miły nastrój" xD ach, jaki flirciarz z tego Różyckiego. Podcast jak zwykle świetny :) zawsze słucham w sobotę w podróży. pozdrawiam
Brzmi, jakby Jezierski mógł mieć zaburzenia ze spektrum autyzmu. Nie można oczywiście po takim czasie i na podstawie samego opisu diagnozować człowieka, ale kilka razy w ciągu filmu zapaliła mi się lampka.
Oczywiście. Dlatego podkreślałam, że nie jestem lekarzem i nie jest to żadna diagnoza 🙂 jedynie luźna hipoteza, bo też kilka bardzo charakterystycznych zachowań zwróciło moją uwagę.
Współczuję odgłosów remontu (nic nie było słychać). U mnie jest permanentny remont (jeden się kończy, drugi zaczyna). Co do sprawy... nijak nie pasuje mi kwestia "moralna". Człek był chory, może impotent i na dodatek nie potrafił zarobić na utrzymanie żony. Zamiast winić siebie, znalazł ofiarę zastępczą. Tak dumam. 👍
Ten kawałek opinii rusznikarskiej nadawałby się świetnie do stand upu. Kto tej ekspertyzy dokonał? Hydraulik? (bez urazy dla hydraulików, którzy zapewne ekspertyzy sieci c.o. zrobili by lepiej niz na przykład rusznikarz)
Kasiu, dziękuję za opowiedzianą historię. Za określenie "opowiadanie" zostałem zganiony przez jedną z Twoich fanek. Pani aktorka czuła się niedowartościowana seksualnie, ale ale nie wiem, czy chciała tzw. otwartego małżeństwa? Czy chciała bym, ale boję się... Ciekawa historia z międzywojnia choć i teraz bywa czasem podobnie.
,, małpa nigdy nie puści gałęzi, dopóki nie złapie drugiej ". Tak bylo i jest dotąd, niestety. A uczciwie byłoby rozwieść się i dopiero wiązać z nowym mężczyzną.
Tak tak, cale zlo to faceci, kobieta zawsze niewinna lelija . Nieszczęsna w dodatku. Skoro jej mąż nie pasował to trzeba było się rozwieść. Tak byłoby uczciwie. Ech te standardy podwójne
To dziwne, że aktorka nie mogła ważyć powyżej 60 kg. W przedwojennych filmach aktorki były "średnie": nie otyłe, ale nie takie chude jak teraz. (Nie wiem, czy oglądała Pani serię "W starym kinie" w latch 90-tych. Chyba nie było Pani jeszcze na świecie...) Mody na anoreksję w latach 30-tych na pewno nie było.
@@ZbrodnieZapomnianeNie neguję tego, że tak pisały gazety. To dziwne, bo jak się ogląda filmy z tamtych czasów, widać, że aktorki nie były chude. Owszem, nie były opasłe, ale nie były anorektyczkami. Raczej wyglądały jak osoby, które jedzą normalnie, nie pasą się, ale i nie głodzą. Modę na chudość wylansowano w latach 60-tych, kiedy supermodelką była Twiggy. Moja babcia, rocznik 1914, nie była aktorką (była nauczycielką), więc może nie obowiązywały jej te same kanony urody, ale zawsze była gruba (według dzisiejszych norm była otyła, ale jak lekarz kazał jej schudnąć, twierdziła, że jej mało nie zamordował; może w młodości była szczuplejsza, ale z tego co wiem, nigdy nie była szczupła) i uważała, że ma idealną figurę, a mnie (byłam najgrubsza w szkole, wołali za mną 'grubasina kluski wcina') usiłowała jeszcze bardziej tuczyć, jak przyjeżdżała - twierdziła, że muszę przytyć, żeby nie dostać anemii - w myśl zasady, że zdrowe dziecko to grube dziecko. Chyba, że ówczesne aktorki były tak niskie, że miały np. 150 cm wzrostu, a wtedy rzeczywiście, ważąc 60 kg, byłyby grube.
Nie wiem o jakich hałasach w tel mówisz bo albo jestem głucha, albo zasłuchana w kolejną świetną historię - nic nie słyszę. Mężczyzna musiał się czuć okropnie. Wreszcie spotkał "właściwą" kobietę a tu taka historia: seks - klapa, finanse - klapa i wreszcie pojawia się ktoś, kto wywraca jego życie do góry nogami. Myślę też, że spotkania kobiety z kolegą po fachu nie były takie niewinne. Może nie doszło tam do (co za ohydne słowo) penetracji ale mogło być ostro. Przecież widział jej twarz gdy wracała od "kolegi", nie sądzę by była aż tak dobrą aktorką. Dlatego postanowił zabić.
Mnie to przypomina historię Andrzeja Zauchy. Mierna aktoreczka chciała uzyskać sławę tej o którą biją się sławni, tak na prawdę napuszczając dwóch mężczyzn na siebie. Oboje mężczyźni byli wodzeni za nos i chyba niewiele było tam romansu. To ona tak fakty przedstawiała- pozowała na skarb o który inni się biją. Taka ,,cenna,, miernotka. Wg mnie manipulantka, która wykorzystała uczucia mężczyzny nieznającego kobiet. Łatwą ofiarę, którą szybko okręciła go sobie wokół palca. Potem zaczęła ją ta sytuacja nudzić, więc trzeba było wymyślić coś godnego emocji teatralnych. DRAMAT GODNY TEATRU.. może przejdzie do historii, a ona razem z nim ? Czuję, że anonimy i telefony były jej autorstwa. Potrafiła na zimno grać, jak widać po spektaklu po wypadku.. Była winna.. mąż którego honorowy charakter znała, stał się ofiarą.
@@jednorozec1605 Jak nie wiemy jak było na prawdę (wg Pani) to może PO CO O TYM WSZYSTKIM w ogóle MÓWIĆ !!?? Poza tym, nie oskarżam.. zastanawiam się. Też nie wolno ???
Ryzykuje życie, walczy o niepodległość a i tak się trafi kobieta co zdradzi, wystawi na pośmiewisko, kolejna prawie 100 lat później będzie jej bronić...
@@jednorozec1605 za tym że go nie zdradzała są tylko jej slowa, w tamtych czasach takye przyznanie się by ją przekreśliło więc należało tak mówić. Natomiast za zdrada są schadzki w garderobach i prywatnych mieszkaniach, slowa współpracowników, teksty o tym, że "pociaga" itp. Wniosek wyciągnij sama. A autorka poniekąd delikatnie daje do zrozumienia, że honor i zasady męża które wykuwały się na polu walki to przesada, że sam sobie winien itp
@@jednorozec1605 też po nocach chodziłem po mieszkaniach młodszych studentek lub one do mnie i nikt tam o sztuce nie rozmawiał, więc ten przypadek na pewno nie był wyjątkowy. Tylko że nikt nie miał żony/chlopaka itp. Więc takie bajeczki o koleżeńskiej relacji to proszę kiedy bajki wsadzić.
@@jednorozec1605 nie, nie potrafię. Tzn traktuje jak przyjaciółkę siostry moich przyjaciół. Ale ciężko na dłuższą metę o przyjacielskie relacje między płciami jeśli np nie poznali się w dzieciństwie. Tymnardziej jak tutaj sama kobieta przyznaje się ze ten aktor ją pociągał więc moe badz "świętsza " od niej gdy ona sama to przyznaje. I przykre to jest gdy na koniec filmu autorka robi z bohatera narodowego "chorego autystycznie". Bardzo niesmaczne jest to obrzydzanie patriotyzmu
Po pierwsze: autyzm, Asperger czy ADHD to nie choroba. Po prostu mózg takich osób funkcjonuje nieco inaczej, co nie znaczy, że gorzej. Wręcz uważam, że takie osoby mają predyspozycje ku temu, by dokonać w życiu rzeczy, które neurotypowym się nawet nie śniły. Po drugie: nikogo nie bronię. W filmie pokazałam dwie strony barykady nie stając po żadnej ze stron. Choć momentami wypowiadałam się sarkastycznie o zachowaniu Jezierskiej, co Ci chyba umknęło. Ot, po prostu wiem, że życie nie jest czarno-białe. Po trzecie: ani razu nie obraziłam Jezierskiego i nie zanegowałam jego zasług wojennych. Wręcz przeciwnie. Zwykle nie biorę udziały w dyskusjach moich słuchaczy, ale proszę, nie wkladajcie mi w usta czegoś, czego nie powiedziałam.
45:35 Pocisk nie wystrzeli, ponieważ jest to ta część naboju, która opuszcza lufę. Tylko pociski artyleryjskie wybuchają. Naboju do rewolweru nie da się załadować poprzecznie, to jest fizycznie niemożliwe . Może miał rewolwer z mechanizmem Double Action i przez zdenerwowanie nie odciągnął kurka. W takim przypadku może sobie naciskać na spust do us*anej śmierci i nic się nie stanie.
Kolejny raz dziękuję wam za wyrozumiałość. Oszaleć już można z tymi remontami 🤦🏼♀️ mam nadzieję, że nie odczuliście dyskomfortu związanego ze zmianą dźwięku. Źródła internetowe zamieszczę nieco później ❤
Co się zaś tyczy remontów. Za czasów gdy byłem małym brajankiem 😏mieszkaliśmy w 10 piętrowym bloku. Pod nami mieszkało młode małżeństwo które wprowadziło się na miejsce poprzedniej wdowy która zmarła. Robili w mieszkaniu (biorąc pod uwagę, że układ był taki sam jak u nas) remont półtora roku! Ciągle wiercenia, uderzenia młotkiem itp. Gdy odgłosy remontów ustały, rodzinka tam mieszkała jeszcze może pół roku i pewnego dnia zniknęli, i mieszkanie kilka lat było puste.
Półtora roku?😊@@StaryPancer
Tak, coś koło tego. Około półtora roku.@@jolantawiktorko
Przeżyć Majdanek a do tego Buchenwald?? Tylko najsilniejsze jednostki mogły tego dokonać. Zakończenie naprawdę mnie zaskoczyło.
Świetnie przygotowany jak zwykle materiał. Dziękuję😊
Materiał świetnie przygotowany i przedstawiony. Nie wiem jak inni, ale ja słuchałam Twojego głosu i nie zwracałam uwagi na sąsiedzkie odgłosy. Bardzo dziękuję i proszę wygłaskać koty.
Była śliczna ❤
Jak zwykle wypowiada się Pani z niezwykłą delikatnością i taktem za co wielki szacunek.Odcinek bardzo interesujący a Pani jak zwykle w najwyższej formie.Dziękuję
No kochana teraz nadszedł czas czas dla moich uszu ❤cicha noc,lampka wina przy świecach podkast puszczony przez głośniki ahhhh dziękuję ❤
A mnie sie wydaje, że pośród tych wszystkich wytłumaczeń, tracących lekko wiktoriańską Anglią z elementami kodeksu Bushido😉 wyziera jedna podstawowa motywacja sprawcy - frustracja. Zwyczajnie po ludzku: jak ten facet miał sie czuć? Na polu seksualnym - porażka, finansowo - no też (żona pożycza pieniądze od swego potencjalnego kochanka), jego społeczność robi z niego rogacza (przynajmniej w jego mniemaniu). Jak zwykle raczej nie mam tendencji do upraszczania, ale tu sprawa, wbrew pozorom, wydaje mi się prosta. Mam wrażenie, że to bagienko stworzyli sobie sami zainteresowani, a małżonek zamiast pognać babę w diabły, brnął z uporem masochisty coraz dalej w to błocko. No cóż... ludzie ludziom zgotowali ten los.
Dziękuje i łapka w ciemno poleciała do Ciebie 👍
No..w końcu jako jedna z pierwszych. 😏❤️
Żadnych odgłosów remontu mie słyszałam. Biegających kotów też nie. Sama mam w domu kota i to on mi tu biega, miałczy i plącze się jak sprzątam
Czyli moje umiejętności obróbki nie są takie złe 😅🙂
@@ZbrodnieZapomniane nawet jakby było słychać kota a nawet "stado" kotów to obstawiam że ich miauknięcia czy tuptanie wpasowałoby się wręcz idealnie jako komentarz do opowieści... więc w kwestii kotów luzujemy "pajączka na pleckach" ;) :) (żeby nie powiedzieć nieco bardziej dosadnie, że wyciągamy kijek z miejsca gdzie plecki "kończą swą szlachetną nazwę") PS. w domu mam kota psa i 3 sztuki dziecięce plus roczniak sąsiadów na górze więc gdybym to ja miała cokolwiek nagrać to byłoby to nie lada wyzwanie Pozdrawiam serdecznie i podziwiam zaangażowanie w docieranie do smaczków pt. co się z nimi działo później... idę sprawdzać co jeszcze mam do obejrzenia :D
Nic nie było słychać 😊 materiał bardzo ciekawy jak zwykle, uważam że masz rację z tym spektrum ,pozdrawiam serdecznie ❤❤
B,ładna kobieta tym bardziej ,że nie miała dostępu do dzisiejszej kosmetologi, (botoks,kwasy )naturalna ,dziękuję za podcast 😮
Zsyłki za Cara były inne jak za Lenina. To najczęściej był obowiązek mieszkania w wyznaczonym terenie. Nauka i praca była dozwolona.
Dziękuję za informację! Przyznam szczerze, że za wiele na ten temat nie wiedziałam 🙂
Były różne formy zesłania, także bardzo ciężkie.
Piłsudski miał służącego i broń. Mógł polować.
Jasne. Lenin i Stalin też nie cierpieli jak ich późniejsze ofiary .Lecz zesłania połączone z ciężkimi pracami przymusowymi bywały mordercze.
Tez - korpus kadetów to była szkoła wojskowa.
Chłopcy uczyli się języków, matematyki, teorii wojskowości,
Dziękuję za kolejny fascynujący odcinek ❤
Dziękuje bardzo za nowy podcast.❤❤❤Pozdrawiam serdecznie😊
Będzie słuchane tradycyjnie wieczorem ❤❤❤
U mnie też wieczorem. Wtedy mam cisze i spokój.
Nie słyszałam żadnych odgłosów remontu,a Material jak zwykle bardzo dobrze przygotowany,a historia ciekawa.A'propos autyzmu,to chyba każdy z nas coś tam ma.
Dziękuję za Twój wysiłek .
,, każdy z nas cod tam ma "..... Coś tam, ale nie autyzm
Piękna i niesamowita historia ❤
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤.
Jestem, zdążyłam ❤
Danke!
Sądzę, że Jezierski był po prostu gejem. Porządny, honorowy facet, ktory żyl w takich, a nie innych czasach. Pewnie polubił dziewczynę i uznali (byc moze wspólnie), ze moga wziąć ślub. Nawet obecnie istnieją homoseksualiści, ktorzy nie chcac ujawniac swojej orientacji (badz nie moc sie z nia pogodzić) biora slub z kobietą. Byc moze ona myslala, ze skoro kocha ja "jak siostrę", po slubie uda jej sie go "wyleczyć". Mogla tez myslec, ze wzbudzanie w nim zazdrości go "uleczy". W kazdym razie założenie takiej orientacji seksualnej Jezierskiego, w polaczeniu z ówczesną mentalnością i spolecznymi uwarunkowaniami, wyjasnia w zasadzie wszystko w tej za ilej historii. Wszystko by sie zgadzalo.
Mogło tak być. Jednak z uwagi na fakt, iż nie znamy całej historii, nie przedstawiałam takiej spekulacji w materiale. Choć taka ewentualność mi również pojawiła się gdzieś z tyłu głowy.
Również i mnie przyszła do głowy taka ewentualność. To tłumaczyłoby wiele w tej sprawie.
Osobiście pozwolę się nie zgodzić. Mnie wychowywał dziadek i babcia. Dziadek był żołnierzem a jegonojciec również miał przedwojenne zasady honorowe. To zostało przekazane mnie. Żona mowi ,że jestem straszny oldschool . Mówi że pewne zasady już nie są kanonem obecnie. Uczciwie mówiąc msl9 mnie obchodzi czy cos jest modne czy nie. Zasada jest zasadą bezwzgledu na czasy.
@@marcinkubickiwalkeri dlatego nie uprawia się sexu z żoną????
Dziękuję😊
🕵️👍 Dzięki !!!
Już się nie mogę doczekać kiedy położę się do łóżka założę słuchawki zamknę oczy i przeniosę się w tamte czasy....
Ja też . Pozdrawiam 🙂
Dziękuję bardzo xa kolejny odcinek, opowiedziany z wielką kulturą i klasą❤
Totalnie potrafię wczuć się w sytuację Jezierskich bo mam za sobą małżeństwo z zerowym pożyciem (nie z mojej winy) które zakończyło się rozwodem (głównie z tego powodu choć były też inne). Cokolwiek łączyło Jezierską z Różyckim jestem w stanie zrozumieć i stać murem po jej stronie. Pani Jezierska - rel (takie młodzieżowe słowo)
A ja zawsze brzydzę się zdradą - jak jej mąż nie pasował, to trzeba było się rozwieść i z czystym kontem wiązać się z innym.
Tak jest uczciwie.
Bardzo lubię Pani podcasty
Dzięki za nowy odcinek i do usłyszenia 🙂
Dzieki!!!!!!!!!!❣
Czy tylko ja słucham drugi raz wszystkich Twoich podcastów bo lubię Twój głos i super opracowane sprawy 😍
Dziękuję! ☺️ To takie miłe ☺️
Dziękuję za świetnie opracowany materiał 👍👍👍
O, jaka zbieżność nazwisk 🙂
Tak, i to podwójna, moja mama byla z domu Pawłowska 😀 dziwnie się słuchało 😀 ale @@ZbrodnieZapomniane
Pozdrawiam:)
Remont sąsiadów to ostatni ( prawie) krąg piekielny!
Oj tak, zwłaszcza, gdy się przedłuża 🫤
Ostatnim jest remont u siebie ;) bo dochodzi bałagan, syf i jeszcze trzeba za to (słono) płacić!
Witaj KASIEŃKO💕💜💕💜💕
NIEDZIELA o poranku, zamieniam się w słuch 🎧 ❣️
Dziękuję Kochana 💞 💞 💞 💞 💞
Pozdrawiam ciepło 🌺🌺🌺🌺🌺
Dzięki :) pogmatwane to wszystko
Fajna sprawa;) a komentarz dla zasięgu
Nawet nie wiem czy miał spektrum autyzmu oraz jego bardzo skomplikowany charakter ale sama sprawa niezwykle interesująca Współczuję im wszystkim tej skomplikowanej sytuacji.Bardzo dziękuję za tą sprawę i ja nic ale to nic nie słyszałam, żadnych odgłosów ,pozdrawiam ❤❤❤❤❤
Ładna dziewczyna 🧐
Dzień dobry❤
❤❤❤
Zostawiam serduszko dla zasiegu❤
Ja nie widzę u niej mankamentów urodowych, widzę śliczną kobietę.
Ja również 🙂 natomiast przedstawiłam wam opinię prasy i międzywojennych krytyków teatralnych 🙂
💚🖤💙💜
👍 x2.😊
"mówi pani jak przygłup (...) słowem: miły nastrój" xD ach, jaki flirciarz z tego Różyckiego. Podcast jak zwykle świetny :) zawsze słucham w sobotę w podróży. pozdrawiam
👍
Brzmi, jakby Jezierski mógł mieć zaburzenia ze spektrum autyzmu.
Nie można oczywiście po takim czasie i na podstawie samego opisu diagnozować człowieka, ale kilka razy w ciągu filmu zapaliła mi się lampka.
Oczywiście. Dlatego podkreślałam, że nie jestem lekarzem i nie jest to żadna diagnoza 🙂 jedynie luźna hipoteza, bo też kilka bardzo charakterystycznych zachowań zwróciło moją uwagę.
No i doczekaliśmy się opinii domorosłego psychologa, bo jakże mogło by być inaczej.
Kobieta jak Czarnobyl.
Toll ! Freut mich 🎉🎉🎉!
Współczuję odgłosów remontu (nic nie było słychać). U mnie jest permanentny remont (jeden się kończy, drugi zaczyna). Co do sprawy... nijak nie pasuje mi kwestia "moralna". Człek był chory, może impotent i na dodatek nie potrafił zarobić na utrzymanie żony. Zamiast winić siebie, znalazł ofiarę zastępczą. Tak dumam. 👍
Była bardzo ładna
😀😀😀😀😀
Ten kawałek opinii rusznikarskiej nadawałby się świetnie do stand upu. Kto tej ekspertyzy dokonał? Hydraulik? (bez urazy dla hydraulików, którzy zapewne ekspertyzy sieci c.o. zrobili by lepiej niz na przykład rusznikarz)
Ten Jezierski to taki Don Kichot. Wkręcony w ideę. Odklejony od rzeczywistości. Kręci go drama dla samej dramy.
Kasiu, dziękuję za opowiedzianą historię. Za określenie "opowiadanie" zostałem zganiony przez jedną z Twoich fanek. Pani aktorka czuła się niedowartościowana seksualnie, ale ale nie wiem, czy chciała tzw. otwartego małżeństwa? Czy chciała bym, ale boję się... Ciekawa historia z międzywojnia choć i teraz bywa czasem podobnie.
,, małpa nigdy nie puści gałęzi, dopóki nie złapie drugiej ". Tak bylo i jest dotąd, niestety.
A uczciwie byłoby rozwieść się i dopiero wiązać z nowym mężczyzną.
Z drugiej strony, to Jezierski żył z pracy żony, babka mu gotowała, pewnie i prała etc
😊😘❤
Ach Jezierski,miał jakiś rys psychopatyczny,nieszczęsna kobieta Roma,w końcu znalazła spełnienie w drugim małżeństwie,na szczęście
Tak tak, cale zlo to faceci, kobieta zawsze niewinna lelija . Nieszczęsna w dodatku.
Skoro jej mąż nie pasował to trzeba było się rozwieść. Tak byłoby uczciwie.
Ech te standardy podwójne
To dziwne, że aktorka nie mogła ważyć powyżej 60 kg. W przedwojennych filmach aktorki były "średnie": nie otyłe, ale nie takie chude jak teraz. (Nie wiem, czy oglądała Pani serię "W starym kinie" w latch 90-tych. Chyba nie było Pani jeszcze na świecie...) Mody na anoreksję w latach 30-tych na pewno nie było.
Droga Pani, ja tylko cytuję co pisały gazety 🙂
@@ZbrodnieZapomnianeNie neguję tego, że tak pisały gazety. To dziwne, bo jak się ogląda filmy z tamtych czasów, widać, że aktorki nie były chude. Owszem, nie były opasłe, ale nie były anorektyczkami. Raczej wyglądały jak osoby, które jedzą normalnie, nie pasą się, ale i nie głodzą. Modę na chudość wylansowano w latach 60-tych, kiedy supermodelką była Twiggy. Moja babcia, rocznik 1914, nie była aktorką (była nauczycielką), więc może nie obowiązywały jej te same kanony urody, ale zawsze była gruba (według dzisiejszych norm była otyła, ale jak lekarz kazał jej schudnąć, twierdziła, że jej mało nie zamordował; może w młodości była szczuplejsza, ale z tego co wiem, nigdy nie była szczupła) i uważała, że ma idealną figurę, a mnie (byłam najgrubsza w szkole, wołali za mną 'grubasina kluski wcina') usiłowała jeszcze bardziej tuczyć, jak przyjeżdżała - twierdziła, że muszę przytyć, żeby nie dostać anemii - w myśl zasady, że zdrowe dziecko to grube dziecko. Chyba, że ówczesne aktorki były tak niskie, że miały np. 150 cm wzrostu, a wtedy rzeczywiście, ważąc 60 kg, byłyby grube.
To też fakt. Większość kobiet mierzyła wtedy pomiędzy 150, a 160 centymetrów wzrostu.
Nie wiem o jakich hałasach w tel mówisz bo albo jestem głucha, albo zasłuchana w kolejną świetną historię - nic nie słyszę.
Mężczyzna musiał się czuć okropnie. Wreszcie spotkał "właściwą" kobietę a tu taka historia: seks - klapa, finanse - klapa i wreszcie pojawia się ktoś, kto wywraca jego życie do góry nogami.
Myślę też, że spotkania kobiety z kolegą po fachu nie były takie niewinne. Może nie doszło tam do (co za ohydne słowo) penetracji ale mogło być ostro. Przecież widział jej twarz gdy wracała od "kolegi", nie sądzę by była aż tak dobrą aktorką. Dlatego postanowił zabić.
Myślę że całkiem spoko była
Moim zdaniem gej lub podczas 1 wojny pocisk lub odłamek być może uszkodził mu przyrodzenie a z takim defektem to sami wiecie.Pozostaje być honorowym.
Cytując klasyka: Bo to zła kobieta była 😉
q1
Mnie to przypomina historię Andrzeja Zauchy. Mierna aktoreczka chciała uzyskać sławę tej o którą biją się sławni, tak na prawdę napuszczając dwóch mężczyzn na siebie. Oboje mężczyźni byli wodzeni za nos i chyba niewiele było tam romansu. To ona tak fakty przedstawiała- pozowała na skarb o który inni się biją. Taka ,,cenna,, miernotka. Wg mnie manipulantka, która wykorzystała uczucia mężczyzny nieznającego kobiet. Łatwą ofiarę, którą szybko okręciła go sobie wokół palca. Potem zaczęła ją ta sytuacja nudzić, więc trzeba było wymyślić coś godnego emocji teatralnych. DRAMAT GODNY TEATRU.. może przejdzie do historii, a ona razem z nim ? Czuję, że anonimy i telefony były jej autorstwa. Potrafiła na zimno grać, jak widać po spektaklu po wypadku.. Była winna.. mąż którego honorowy charakter znała, stał się ofiarą.
Też od razu o tym pomyślałam. 😊
@@jednorozec1605 Jak nie wiemy jak było na prawdę (wg Pani) to może PO CO O TYM WSZYSTKIM w ogóle MÓWIĆ !!?? Poza tym, nie oskarżam.. zastanawiam się. Też nie wolno ???
Ryzykuje życie, walczy o niepodległość a i tak się trafi kobieta co zdradzi, wystawi na pośmiewisko, kolejna prawie 100 lat później będzie jej bronić...
@@jednorozec1605 naprawdę w to wierzysz?
@@jednorozec1605 za tym że go nie zdradzała są tylko jej slowa, w tamtych czasach takye przyznanie się by ją przekreśliło więc należało tak mówić. Natomiast za zdrada są schadzki w garderobach i prywatnych mieszkaniach, slowa współpracowników, teksty o tym, że "pociaga" itp. Wniosek wyciągnij sama. A autorka poniekąd delikatnie daje do zrozumienia, że honor i zasady męża które wykuwały się na polu walki to przesada, że sam sobie winien itp
@@jednorozec1605 też po nocach chodziłem po mieszkaniach młodszych studentek lub one do mnie i nikt tam o sztuce nie rozmawiał, więc ten przypadek na pewno nie był wyjątkowy. Tylko że nikt nie miał żony/chlopaka itp. Więc takie bajeczki o koleżeńskiej relacji to proszę kiedy bajki wsadzić.
@@jednorozec1605 nie, nie potrafię. Tzn traktuje jak przyjaciółkę siostry moich przyjaciół. Ale ciężko na dłuższą metę o przyjacielskie relacje między płciami jeśli np nie poznali się w dzieciństwie. Tymnardziej jak tutaj sama kobieta przyznaje się ze ten aktor ją pociągał więc moe badz "świętsza " od niej gdy ona sama to przyznaje. I przykre to jest gdy na koniec filmu autorka robi z bohatera narodowego "chorego autystycznie". Bardzo niesmaczne jest to obrzydzanie patriotyzmu
Po pierwsze: autyzm, Asperger czy ADHD to nie choroba. Po prostu mózg takich osób funkcjonuje nieco inaczej, co nie znaczy, że gorzej. Wręcz uważam, że takie osoby mają predyspozycje ku temu, by dokonać w życiu rzeczy, które neurotypowym się nawet nie śniły. Po drugie: nikogo nie bronię. W filmie pokazałam dwie strony barykady nie stając po żadnej ze stron. Choć momentami wypowiadałam się sarkastycznie o zachowaniu Jezierskiej, co Ci chyba umknęło. Ot, po prostu wiem, że życie nie jest czarno-białe. Po trzecie: ani razu nie obraziłam Jezierskiego i nie zanegowałam jego zasług wojennych. Wręcz przeciwnie.
Zwykle nie biorę udziały w dyskusjach moich słuchaczy, ale proszę, nie wkladajcie mi w usta czegoś, czego nie powiedziałam.
Zbyt długie jest to opowiadanie i nudnawe. Sprawa ta N. J. jest jakaś "powariowana.
Wyoad z baru😅😅😅😅😅😁🥸
45:35 Pocisk nie wystrzeli, ponieważ jest to ta część naboju, która opuszcza lufę. Tylko pociski artyleryjskie wybuchają. Naboju do rewolweru nie da się załadować poprzecznie, to jest fizycznie niemożliwe . Może miał rewolwer z mechanizmem Double Action i przez zdenerwowanie nie odciągnął kurka. W takim przypadku może sobie naciskać na spust do us*anej śmierci i nic się nie stanie.
Trzydzieści cztery lata później zmarła nie czternaście.
Ale mi chodziło o jej drugiego męża, który zmarł 14 lat przed Romą ;)