Kolejny dobry odcinek przypominający aby w miarę możliwości unikać jeżdżenia w pierwszym wagonie za lokiem. Pierwszy raz takie spostrzeżenie nabrałem jak pracując jeszcze na PKP kumpel zabrał mnie do kabiny . No to jest naprawdę niebezpieczna robota. Kilka razy z nim pojeździłem i praktycznie każdy przekaz to było coś , albo tiry przejeżdzające przed składem , albo jakiś pijak spacerujący po przejeździe , o czytelności sygnałów nie wspomnę. Znajomość szlaku to podstawa , ale co do zasady odniosłem takie wrażenie , że to wszystko funkcjonuje na zasadzie pewnych nawyków osadzonych na ogólnych przepisach z dużym udziałem szczęścia.
Mam rodzinę w tamtych okolicach, i z ciekawości spytałem rodziców czy coś o tym słyszeli. W jakim szoku byłem, kiedy dowiedziałem się że jechaliśmy tamtą linią dzień wcześniej. Pamiętam że siedziałem na górze piętrowego wagonu, bo był to mój pierwszy raz w BHP-ie. Dzięki Bogu to wszystko stało się dzień później
Przerazajace sa te "odchyly" naszej kolei. Podrozowalem pociagami. Wsiadalem do pociagu bez swiadomosci, ze ow tabor moze mnie zaprowadzic torami do sw. Piotra. Jak sobie pomysle, ze katastrofy zdarzaja sie dosc czesto nawet dzisiaj to, az ciary mnie przechodza. Czasy wspolczesne, a mentalosc ludzi zarzadzajacymi nasza koleja z PZPR. "Jakos to bedzie..."
Zawsze jak kupię pistacje solone z Dino i do tego piwo oglądam tę serię. Robię to dość często i nierzadko muszę oglądać powtórki. Dzisiaj się bardzo ucieszyłem bo jest premiera. Thanks za odcinek
Jestem przerażony, niedawno przeczytałem, że przypadek wysłania dwóch pociągów na czołówkę zdarza się w Polsce każdego roku (!!!) i tylko cudem udaje się uniknać tragedii, czasem tylko o centymetry.
Chciałeś napisać raczej że w każdym tygodniu dochodzi do drobnych błędów które na szczęście w 95% przypadków nie powodują realnego zagrożenia. Natomiast kolejne 4,9% to przypadki gdy cudem nie dochodzi do kolicji/wypadków no ale zostaje jeszcze ten 0,1%... .
Witam może warto o tym film zrobic Katastrofa kolejowa pod Bydgoszczą wydarzyła się 3 czerwca 1972 ok. godz. 12:20 na szlaku Ślesin - Zielonczyn. W jej wyniku poniosło śmierć 12 osób, 26 zostało rannych. Przyczyną katastrofy było wykolejenie się pociągu relacji Kołobrzeg - Warszawa Główna na wyboczeniu szyny. Ostatni wagon, który leżał na boku, był ciągnięty przez parowóz Ty51 jeszcze przez kilkadziesiąt metrów
Pamiętam widok piętrusa na stacji w Szczecinku. Po tym wypadku nagle nastała "cisza" i już nic nie jeździło. Później kursowały bodajże SA-110 i SA-101.
Mnie to fascynuje że kolej szczególnie na liniach lokalnych i nie tylko, potrzebuje jakichś specjalnych systemów, masy dyżurnych itd do obsługi mijanek. Dziwne jest to że na takich tramwajach (gdzie owszem prędkość i masa jest niższa ale na motorniczym spoczywa odpowiedzialność i kierowanie ruchem oraz współgranie ruchem drogowym) da się to ogarnąć mniejszym kosztem a tutaj nie.
W tramwajach, poza tym że można je zatrzymać na 40m z 50km/h, odległości między mijankami są takie że niemal z jednego bębna skrętki komputerowej bez sztukowania da się prostą sygnalizację zrobić. Na kolei są większe odległości, i dzisiaj to się robi, cyfrowo, z redundancją, i zabezpieczeniem które sprawdza czy redundancja działa prawidłowo. Ale wtedy, gdy wszędzie przy torach były tylko kadmowe druty porozwieszane to dobrze że chociaż zadzwonić się dało, a co dopiero utrzymywać w sprawności urządzenia, które jednak ten standard wyprzedzały? Przypuszczam że Kapsch chcąc zaistnieć, zbudował ten system na tej w sumie podrzędnej i mało obciążonej linii, ale jak zwykle wtedy, nikomu się nie chciało ani zatrudniać ani szkolić, a potem utrzymywać kompetentnych ludzi mających tego pilnować, żeby dobrze działało.
Pamiętaj, że tramwaje jak i cała komunikacja miejska, są zawsze oczkiem w głowie wszystkich samorządowców. To zawsze jest tematem w kampaniach wyborczych a sprawność komunikacji mocno przekłada się na poparcie (lub brak poparcia) dla urzędującego prezydenta miasta. Mało kogo interesuje także, że są różni przewoźnicy i różne rozwiązania techniczne, bo na komunikację miejską patrzy się zawsze całościowo. Jak w Warszawie naćpany kierowca autobusu spowodował spektakularny wypadek na moście, zrobiła się z tego wielka afera polityczna. Samorządowcom zależy, dlatego komunikacja w miastach jest dowinwestowana, nowoczesna, wymuskana i zazwyczaj sprawna. Tymczasem na kolei odpowiedzialność jest kompletnie rozmyta, poszczególne spółki są samodzielnymi księstwami, a temat kolei staje się interesujący tylko od czasu do czasu. Gdy dojdzie do wypadku, praktyka jest taka, aby całą winę przypisywać szeregowym pracownikom i szybko zamykać temat. Dlatego jest tak, że gdzieś ktoś instaluje sobie jakiś system, a potem ani szkoleń, ani kontroli, ani nawet pilnowania, żeby używać właściwych lokomotyw, bo nikt nawet nie wie kto miałby to uporządkować, a opinia publiczna nawet nie zdaje sobie sprawy, że coś nie gra, więc nie ma presji politycznej. A w Polsce wszystko jest polityczne - jak coś nie przebije się do samej góry, to się nawet nie dowiesz. Może ten specjalistyczny system Kapscha był zupełnie zbędny, może zainstalowano go tylko dlatego, ktoś chciał się wykazać, może nikt nie powiedział co dalej, ale czy ktoś w ogóle pytał?
@@virenor A, bzdury piszesz, stan techniczny wszystkiego na większości sieci tramwajowych, jest fatalny. Tramwaje różnią się od klasycznej kolei jednym, co powoduje, że nie ma takich katastrof - po prostu są w stanie jeździć na widoczność i zatrzymują się praktycznie w miejscu, w porównaniu do kolei "ciężkiej". Jak motorniczy wjedzie na jednotor i zobaczy tramwaj jadący z naprzeciwka, to obaj/oboje zahamują nagle i każdy z nich na tych 30 metrach się zatrzyma.
oj tam oj tam, PLK jako priorytet ma bezpieczeństwo ruchu kolej. Ktoś twierdzi inaczej? Autor chyba nie zdaje sobie sprawy, że przez najbliższe 300lat nie dostanie pracy na kolei- dlaczego? Za dużo wie 😁🏆🥳🙈
Odniosłem wrażenie, że ten odcinek ma wydźwięk, jakby to firma Kapsch była odpowiedzialna za tę tragedię, a tymczasem zawiedli ludzie kolei. System Kapscha działał dobrze, tylko co z tego, jak kolejarze mieli wywalone na poprawne jego stosowanie?
Mordo my się tymi reuploadami W OGÓLE nie najadamy, daj coś zeżreć a nie kujesz oczy starymi odcinkami :< które są zajekurwabiste, ale znamy to na pamięć! chcemy nowych materiałów grrrrrr
@@Kuracyjastartodnowa a filmy które zostały usunięte z poprzedniego (te z których są teraz REMASTERy) będą gdzieś dostępne czy już ich nie da się zobaczyć?
Czuć w narracji pod koniec Pana wzburzenie zaistniałą sytuacją. Istotnie bardzo oburzającą. Więcej takich. Nie mówię żeby Pan oferował swoje opinie jak krowie na rowie ale delikatnie podniesiony ton głosu to miodzio.
Linia kolejowa 405 jest niezwykle urokliwa - pięknie się jedzie przez lasy, doliną rzek Wieprzy i Studnicy :)
Kolejny dobry odcinek przypominający aby w miarę możliwości unikać jeżdżenia w pierwszym wagonie za lokiem. Pierwszy raz takie spostrzeżenie nabrałem jak pracując jeszcze na PKP kumpel zabrał mnie do kabiny . No to jest naprawdę niebezpieczna robota. Kilka razy z nim pojeździłem i praktycznie każdy przekaz to było coś , albo tiry przejeżdzające przed składem , albo jakiś pijak spacerujący po przejeździe , o czytelności sygnałów nie wspomnę. Znajomość szlaku to podstawa , ale co do zasady odniosłem takie wrażenie , że to wszystko funkcjonuje na zasadzie pewnych nawyków osadzonych na ogólnych przepisach z dużym udziałem szczęścia.
Jechałem tym pociągiem tego dnia. Wysiadałem w Korzybiu, leciałem nad jezioro.
To masz szczęście.
jeziorko w Korzybiu zajebiste, mam 3h drogi w jedną stronę ale i tak bywam :)
Upiekło ci się
Mam rodzinę w tamtych okolicach, i z ciekawości spytałem rodziców czy coś o tym słyszeli. W jakim szoku byłem, kiedy dowiedziałem się że jechaliśmy tamtą linią dzień wcześniej. Pamiętam że siedziałem na górze piętrowego wagonu, bo był to mój pierwszy raz w BHP-ie. Dzięki Bogu to wszystko stało się dzień później
Jakiś czas temu szukałem tego odcinka. Super, że znów jest dostępny :)
Dziękuję
Przerazajace sa te "odchyly" naszej kolei. Podrozowalem pociagami. Wsiadalem do pociagu bez swiadomosci, ze ow tabor moze mnie zaprowadzic torami do sw. Piotra. Jak sobie pomysle, ze katastrofy zdarzaja sie dosc czesto nawet dzisiaj to, az ciary mnie przechodza. Czasy wspolczesne, a mentalosc ludzi zarzadzajacymi nasza koleja z PZPR. "Jakos to bedzie..."
Świetny film, do obejrzenia po szkole idealny
Zawsze jak kupię pistacje solone z Dino i do tego piwo oglądam tę serię. Robię to dość często i nierzadko muszę oglądać powtórki. Dzisiaj się bardzo ucieszyłem bo jest premiera. Thanks za odcinek
to je reupload
@@Kuracyjastartodnowa ale klimat taki jakbyśmy to znowu po raz pierwszy oglądali :D
Pistacje solone ??? Ble !
Lepiej zjedz śledzie w czekoladzie :-)
@@albertmucha5613 Z czekoladą? Uh... Albercie, pomyślałbym, że w ciąży jesteś!
@@albertmucha5613 śledzie w czekoladzie. Ble
swietny film, jak zwykle
super materiał😀😀
Jestem przerażony, niedawno przeczytałem, że przypadek wysłania dwóch pociągów na czołówkę zdarza się w Polsce każdego roku (!!!) i tylko cudem udaje się uniknać tragedii, czasem tylko o centymetry.
Chciałeś napisać raczej że w każdym tygodniu dochodzi do drobnych błędów które na szczęście w 95% przypadków nie powodują realnego zagrożenia. Natomiast kolejne 4,9% to przypadki gdy cudem nie dochodzi do kolicji/wypadków no ale zostaje jeszcze ten 0,1%... .
Idealne dla osób których interesuje kolej
super odcinek ...
Dobrze że nikt nie zginął
Pozdrawiam masz bardzo fajne odcinki.Pozdrawiam😁😁.
6:45 Zawsze jak widzę to zdjęcie zastanawia mnie strażak bez spodni xd
No jak to lato było to wiesz, a taki strój to pewnie też jest bardzo nieprzewiewny czy coś XD
Masz na co patrzec...:D
Może zapomniał... , albo pies mu pogryzł ...
W sumie jak tory były złe to po co mu spodnie xD
I bez hełmu. Po co mu w ogóle ta kurtka...
Świetny odcinek! Dzięki.
Mam wrażenie, że pod koniec słychać w jego głosie taki totalny rage.
Haha,tytuł dobry.
Ciekawe co tym razem się stało
Witam może warto o tym film zrobic Katastrofa kolejowa pod Bydgoszczą wydarzyła się 3 czerwca 1972 ok. godz. 12:20 na szlaku Ślesin - Zielonczyn. W jej wyniku poniosło śmierć 12 osób, 26 zostało rannych. Przyczyną katastrofy było wykolejenie się pociągu relacji Kołobrzeg - Warszawa Główna na wyboczeniu szyny. Ostatni wagon, który leżał na boku, był ciągnięty przez parowóz Ty51 jeszcze przez kilkadziesiąt metrów
Świetne
@Kuracyja 8:58 chyba "523" a nie "524", mam rację? A i jeszcze poproszę o przypomnienie: co wydarzyło się 3 miesiące przed Korzybiem?
Korzybie to lipiec, 7-3 = 4 czyli kwiecień
@@Kuracyjastartodnowa Haha, zimny lech :DDD
@@Kuracyjastartodnowa Ok tyle, że pytam dlatego, bo nie mogę znaleźć w necie, a nie pamiętam.
@@andrzejkazmierczak6922 Smoleńsk.
Bardzo dobre filmy. Ale mówimy "półtoRA roku", a nie "półtorej roku". Rok jest rodzaju męskiego.
to jest efekt pierwszych filmów, to dopiero 8 odcinek sprzed 4,5 roku jest
Czyli sytuacja jak w Szczekocinach. I nie wina systemu Kapsch ale cała lista zaniedbań w jego używaniu.
Nie winię tu Kapscha...
@@Kuracyjastartodnowa spoko. Choć początek materialu tak trochę może sugerować, szczególnie tym co nie zapoznawali się z raportem PKBWK
tu akurat jechali na telefony komórkowe, tak to sie kończy
Ooo, coś z mojej okolicy
Polak poptrafi
Pamiętam widok piętrusa na stacji w Szczecinku. Po tym wypadku nagle nastała "cisza" i już nic nie jeździło. Później kursowały bodajże SA-110 i SA-101.
Mnie to fascynuje że kolej szczególnie na liniach lokalnych i nie tylko, potrzebuje jakichś specjalnych systemów, masy dyżurnych itd do obsługi mijanek. Dziwne jest to że na takich tramwajach (gdzie owszem prędkość i masa jest niższa ale na motorniczym spoczywa odpowiedzialność i kierowanie ruchem oraz współgranie ruchem drogowym) da się to ogarnąć mniejszym kosztem a tutaj nie.
W tramwajach, poza tym że można je zatrzymać na 40m z 50km/h, odległości między mijankami są takie że niemal z jednego bębna skrętki komputerowej bez sztukowania da się prostą sygnalizację zrobić. Na kolei są większe odległości, i dzisiaj to się robi, cyfrowo, z redundancją, i zabezpieczeniem które sprawdza czy redundancja działa prawidłowo. Ale wtedy, gdy wszędzie przy torach były tylko kadmowe druty porozwieszane to dobrze że chociaż zadzwonić się dało, a co dopiero utrzymywać w sprawności urządzenia, które jednak ten standard wyprzedzały? Przypuszczam że Kapsch chcąc zaistnieć, zbudował ten system na tej w sumie podrzędnej i mało obciążonej linii, ale jak zwykle wtedy, nikomu się nie chciało ani zatrudniać ani szkolić, a potem utrzymywać kompetentnych ludzi mających tego pilnować, żeby dobrze działało.
Pamiętaj, że tramwaje jak i cała komunikacja miejska, są zawsze oczkiem w głowie wszystkich samorządowców. To zawsze jest tematem w kampaniach wyborczych a sprawność komunikacji mocno przekłada się na poparcie (lub brak poparcia) dla urzędującego prezydenta miasta. Mało kogo interesuje także, że są różni przewoźnicy i różne rozwiązania techniczne, bo na komunikację miejską patrzy się zawsze całościowo. Jak w Warszawie naćpany kierowca autobusu spowodował spektakularny wypadek na moście, zrobiła się z tego wielka afera polityczna. Samorządowcom zależy, dlatego komunikacja w miastach jest dowinwestowana, nowoczesna, wymuskana i zazwyczaj sprawna. Tymczasem na kolei odpowiedzialność jest kompletnie rozmyta, poszczególne spółki są samodzielnymi księstwami, a temat kolei staje się interesujący tylko od czasu do czasu. Gdy dojdzie do wypadku, praktyka jest taka, aby całą winę przypisywać szeregowym pracownikom i szybko zamykać temat. Dlatego jest tak, że gdzieś ktoś instaluje sobie jakiś system, a potem ani szkoleń, ani kontroli, ani nawet pilnowania, żeby używać właściwych lokomotyw, bo nikt nawet nie wie kto miałby to uporządkować, a opinia publiczna nawet nie zdaje sobie sprawy, że coś nie gra, więc nie ma presji politycznej. A w Polsce wszystko jest polityczne - jak coś nie przebije się do samej góry, to się nawet nie dowiesz. Może ten specjalistyczny system Kapscha był zupełnie zbędny, może zainstalowano go tylko dlatego, ktoś chciał się wykazać, może nikt nie powiedział co dalej, ale czy ktoś w ogóle pytał?
@@virenor A, bzdury piszesz, stan techniczny wszystkiego na większości sieci tramwajowych, jest fatalny.
Tramwaje różnią się od klasycznej kolei jednym, co powoduje, że nie ma takich katastrof - po prostu są w stanie jeździć na widoczność i zatrzymują się praktycznie w miejscu, w porównaniu do kolei "ciężkiej".
Jak motorniczy wjedzie na jednotor i zobaczy tramwaj jadący z naprzeciwka, to obaj/oboje zahamują nagle i każdy z nich na tych 30 metrach się zatrzyma.
Jak nazywa się muzyka z podsumowania?
Jirzi Szindelarz świetny maszynista. Ale my też mamy takich.
Jechałem tym pociągiem
w jakim symualtorze to bylo robione?
ten sam co i w późniejszych tylko starszy rocznik
Czyli?@@Kuracyjastartodnowa
no Trainz...
oj tam oj tam, PLK jako priorytet ma bezpieczeństwo ruchu kolej. Ktoś twierdzi inaczej? Autor chyba nie zdaje sobie sprawy, że przez najbliższe 300lat nie dostanie pracy na kolei- dlaczego? Za dużo wie 😁🏆🥳🙈
Odniosłem wrażenie, że ten odcinek ma wydźwięk, jakby to firma Kapsch była odpowiedzialna za tę tragedię, a tymczasem zawiedli ludzie kolei. System Kapscha działał dobrze, tylko co z tego, jak kolejarze mieli wywalone na poprawne jego stosowanie?
Nieeeeee, Kapsch był niewinny. Nigdy nie uważałem że było inaczej
Nie w Kawczach tylko w Kawczu.
Wtedy to były reklamy z jasnym przekazem a nie jakieś pierdolniki
No niewierze że skład z dwoma wagonami nie mógł wyhamować..
Jak jedziesz na czołówkę to chyba ciężko zatrzymać tysiąc ton w sekundę poza tym nie miał łączności
@@labedzp Akurat taki skład by ważył max. 150t
A kto, kto, kto byl wtedy ministrem transportu ?
Nie ta PO-kraka od "kamieni kupa" ?
Grabarczyk
Mordo my się tymi reuploadami W OGÓLE nie najadamy, daj coś zeżreć a nie kujesz oczy starymi odcinkami :< które są zajekurwabiste, ale znamy to na pamięć! chcemy nowych materiałów grrrrrr
nowe filmy są w piątki, informuję na karcie społeczność czy coś będzie
a reuploady być muszą, bo starego kanału nie ma
@@Kuracyjastartodnowa a filmy które zostały usunięte z poprzedniego (te z których są teraz REMASTERy) będą gdzieś dostępne czy już ich nie da się zobaczyć?
Czuć w narracji pod koniec Pana wzburzenie zaistniałą sytuacją. Istotnie bardzo oburzającą.
Więcej takich. Nie mówię żeby Pan oferował swoje opinie jak krowie na rowie ale delikatnie podniesiony ton głosu to miodzio.
Na kolei był kiedyś burdel ale dziś już go nie ma. Zawdzięczamy to dzielnej ekipie Jarosława Kaczyńskiego. Tak podejrzewam.
Oczywiście że niewiele się zmieniło. I nie trzeba daleko szukać.
"Jezu nie uczyli was tego?"
PKP PLK 🤬