bump, chciałbym się dowiedzieć jak to obecnie wygląda, gratulacje dla pana Mieczysława za upór i osiągnięcie, warto to rozpowszechnić i wykorzystać potencjał pojezierzy, drawskie maruzy, wielkopolska, tysiące hektarów.
Jak to zawsze bywalo w Polsce,jezeli jest to rzeczywiscie orginalna i dochodowa technologia, to Polska i Polacy nie beda miec z tego zadnego zysku. ..Drapieznoasc zdrajczego rzadu doprowadzi do wydziedziczenia wlascicieli z praw autorskich Tyle w temacie.
Zaciekawił mnie ten sposób hodowli karpia ale zdziwiło to że jest on opatentowany. No bo właściwie co jest opatentowane? Klatki są stosowane od lat, podajniki pokarmu i system z prętem produkuje jakaś tam firma i można je kupić choć by na Alledrogo, do tego znalazłem na YT filmy z hodowlą karpia w sadzach w bardzo podobny jak nie identyczny sposób... Dotarłem też do samego patentu i pozwolę sobie zamieścić skrócony opis na końcu komentarza. Zastanawiając się doszedłem do wniosku że nawet chcąc zastosować tą metodę dokładnie z opisem w patencie było by to wręcz niemożliwe, nie jesteśmy bowiem w stanie stworzyć takich samych warunków jak w patencie. Nie mniej jednak koncepcja hodowli karpia w klatce jest ciekawa (podkreślam ciekawa!). Od pana Wieńczysława bije mega pozytywna energia i życzę mu wielu sukcesów. Sam jestem majsterkowiczem i często mam jakieś pomysły (jeden nawet chciałem opatentować ale brakowało wsparcia i wiedzy w tym temacie). Tak na szybko patrząc na system podawania pokarmu wpadł mi do głowy pomysł jak to udoskonalić. Uważam że ten system nie jest do końca dobry, można go jeszcze doprecyzować i zmaksymalizować skuteczność, chętnie porozmawiam i podpowiem jeśli ktoś był by zainteresowany ;) No ale ponowie pytanie - co właściwie jest opatentowane? "Przedmiotem zgłoszenia jest sposób komercyjnej hodowli karpia w zbiorniku wodnym, zbiornik wodny oraz zespół sadzów do stosowania tego sposobu, przy czym sposób ten realizowany jest w celowo dostosowanych do tego wychowu zbiornikach wodnych (7) i w zespołach sadzów (8) w pięciu następujących po sobie etapach, przy czym w etapie pierwszym narybek przyzwyczaja się jest do samodzielnego pobierania paszy z podajnika, w etapie drugim narybek karpia o wadze 20 - 25 g przeniesiono do zbiorników wodnych (7) wyposażonych w przymocowane do nich rzędy (9 i 10) zespołów sadzów (8) umieszczając po 400 - 500 kg narybku w każdym z nich i karmiąc go paszą za pomocą podajników (1) w trybie dwudniowym z przerwami jednodniowymi, do czasu zamarznięcia i oblodzenia powierzchni zbiornika (7) i wprowadzenia karpi w stan letargu, w etapie trzecim w okresie marca i kwietnia drugiego roku hodowania zespoły sadzów (8) wraz z wyhodowanym w nich narybkiem przetransportowano do pomostów rozładowczych a narybek karpi wpuszczono luzem do zbiorników wodnych (7) i karmiono go również w trybie dwudniowym z przerwami jednodniowymi do czasu uzyskania wagi około 400 g przez każdego kroczka, w etapie czwartym kroczki karpia przeniesiono do zbiorników wodnych (7) z zespołami sadzów (8) tworzącymi rzędy (9 i 10) w ilości maksymalnie 500 kg na sadzę, a w etapie piątym kroczek z zespołów sadzów (8) policzono i posortowano na grupy, a następnie przeniesiono go ponownie do zespołów sadzów (8) tworzących rzędy w ilości od 30 - 100 sztuk kroczków na jeden z tych zespołów sadzów i karmiono do czasu uzyskania wagi 2,5 - 3 kg."
Nie. Technologia hodowli karpia została specjalnie opracowana przez Pana Wieńczysława. Polecamy obejrzeć również inne filmy na ten temat na naszym kanale🙂
Czyli mówiąc wprost chów klatkowy, (tak jak drób i jajka) i nastawiony na zysk hodowcy. I jeszcze jedno normalny cykl wzrostu karpia to 3 lata (do handlowego) a jak go utuczymy w klatce to 2 lata i do klienta, i czy to mięso jest lepsze, zdrowsze ???
Niestety źle Pan zrozumiał ten wywiad lub nie obejrzał go Pan w całości. Proszę obejrzeć całe wideo. Jeśli chodzi o przedsiębiorczość, to technologia w pierwszej kolejności była nastawiona na to, aby ryba miała odpowiednie warunki do rośnięcia, a jej mięso nabrało niesamowitych walorów smakowych (co po wielu latach prac badawczych sie udało). Fakt, że hodowca stosujący tą technologię ma większe zyski jest - można powiedzieć - efektem ubocznym. Podsumowując: Ta technologia jest znacznie lepsza dla karpia. Karp się nie stersuje. Dostaje odpowiednią porcję jedzenia (którą można odpowiednio sterować). Z tego powodu karpi nie dopada choroba, która jest powszechna na innych stawach. Jeśli chodzi o mięso - ma najlepszy smak jaki jadłem (pisze Dawid Pijanka z Wynalazca TV, który przeprowadzał wywiad) - miałem zaszyt kosztować ryby. Zero smaku mułu... Nie to co te karpie kupowane w sklepach. Według mnie jest to ryba premium i jeśli dzisiaj hodowcy nie zaczną stosować tej technologii to tylko sobie zaszkodzą. Żeby nie być gołosłownym (i że o analogicznej technologii takie zdanie ma znany profesor w branży) - zapraszam do obejrzenia drugiego wywiadu z Panem Wawerskim, który jest dostępny na naszym kanale.
Jaki jest stosunek pobranej paszy do kilograma ryby? Rozumiej że sporo większy niż w tradycyjnej hodowli bo w tradycyjnej karp się żywi tym co znajdzie na dnie + zboże.
Można na ten temat przeczytać artykuł na naszym blogu: wynalazca.tv/wynalazek-licencja-hodowla-karpia-sadzach-technologia/ Lub znaleźć w ogólnodostępnych bazach na stronie UPRP 🙂
@@WynalazcaTV Cechą wspólną są sadze , zamknięcie , zagęszczenie obsady , pasza przygotowana specjalnie do metody chowu , na pewno stosuje kąpiele lecznicze . Nie chce mi się wymieniać dalej . A pan Wieńczysław nie może sam opowiedzieć ?.
@@-s.szuminski Jeśli chce Pan podyskutować z Panem Wieńczysławem to proszę wysłać maila na kontakt@wynalazca.tv tam podamy Panu kontakt do Pana Wieńczysława. On zawsze bardzo chętnie porozmawia :)
odkrywanie ameryki na nowo ,a życie nie jest takie proste ,takie sadze są od lat, tyle że karp jest zbyt tanią rybą i nie daje takich zysków ,dla pana wynalazcy podpowiem ,aby nie było przerwy zimowej to sadze montowane były od lat na kanałach zrzutowych elektrowni gdzie woda ma ponad 20 stopni a z tym że ma 0 strat w hodowli to z przymrużeniem oka .
Szkoda, że wywiadu nie przeprowadził ktoś o większych kompetencjach, bo niczego nie ujmując panu hodowcy, tyle tu nieścislości i, cóż, po prostu bajań, że wypadałoby dopytać i prostować. Przykladowo, pan mówi o dwuletnim cyklu, a z opowieści wynika, że żaden dwuletni, a pełne trzy łata. Zabrakło pytania o rodzaj używanych pasz, charakter stawów (spuszczalne osuszalne, czy spuszczane częściowo), czy używa wylęgu wlasnego chowu itp. Warto byloby też skorygować wartości przyrostu, z ktorych tylko podane dla lina są wiarygodne, resztę pominę litościwym milczeniem, jak te 1,5 kg z wylęgu w pierwszym roku.
Witam - Dziękuję za ciepłe słowa :D. Faktycznie nie mam kompetencji technicznych zw. z hodowlą, ale cieszę się, że temat Pana zaciekawił, bo taki był cel filmu - aby promować naszego klienta. Jeśli Pan nie wierzy/jest ciekawy wyniów wynalazcy - proszę o kontakt do nas na kontakt@wynalazca.tv - przekażemy tam namiar na Pana Wieńczysława i sobie Panowie jako fachowcy z dziedziny porozmawiacie - jestem pewien, że Twórca udowodni Panu że jego wyniki są osiągane, wpadnie na jakis pomysł jak to zrobić :)
Tu też ma Pan rację. Wychodować karpia 1,5 kg z wylęgu jest po prostu nierealne. Takiej sztuczki sam David Copperfield by nie potrafił zrobić. Z karpia o masie 3 kg w jeden rok, także nie osiągniemy karpia o masie 10 kg. Ryba duża przybiera wolniej na wadze.
Zapraszamy do kontaktu z klientem. Proszę o maila na kontakt@wynalazca.tv, a wówczas umówimy spotkanie/rozmowę - proszę jednak pamiętać, że opracowana metoda przez Pana Wawerskiego jest możliwa do licencjonowania. Jego prace badawcze trwały kilka lat i go bardzo dużo kosztowały. Można powiedzieć, że każdy czynnik środowiskowy się liczy. W przypadku chęci współpracy Pan Wawerski będzie musiał też sprawdzić czy dany zbiornik nadaje się na taki chów.
Bardzo mądry człowiek, szanuje przyrodę, szanuje ryby, szanuje takich ludzi... ❤️ życzę dużo zdrowia i jak najwięcej przychodów......
Świetny patent. Gratuluję pomysłowości.
bump, chciałbym się dowiedzieć jak to obecnie wygląda, gratulacje dla pana Mieczysława za upór i osiągnięcie, warto to rozpowszechnić i wykorzystać potencjał pojezierzy, drawskie maruzy, wielkopolska, tysiące hektarów.
Fajnie byłoby zobaczyć jak to teraz wygląda.
Panie Gratuluje
Jak to zawsze bywalo w Polsce,jezeli jest to rzeczywiscie orginalna i dochodowa technologia, to Polska i Polacy nie beda miec z tego zadnego zysku. ..Drapieznoasc zdrajczego rzadu doprowadzi do wydziedziczenia wlascicieli z praw autorskich Tyle w temacie.
Źle komentarze są tu nie na miejscu szacunek za tyle lat poświęcenia. Lubi to i kocha i robi. Poświęcił się temu i to najważniejsze.
Zaciekawił mnie ten sposób hodowli karpia ale zdziwiło to że jest on opatentowany. No bo właściwie co jest opatentowane? Klatki są stosowane od lat, podajniki pokarmu i system z prętem produkuje jakaś tam firma i można je kupić choć by na Alledrogo, do tego znalazłem na YT filmy z hodowlą karpia w sadzach w bardzo podobny jak nie identyczny sposób... Dotarłem też do samego patentu i pozwolę sobie zamieścić skrócony opis na końcu komentarza. Zastanawiając się doszedłem do wniosku że nawet chcąc zastosować tą metodę dokładnie z opisem w patencie było by to wręcz niemożliwe, nie jesteśmy bowiem w stanie stworzyć takich samych warunków jak w patencie. Nie mniej jednak koncepcja hodowli karpia w klatce jest ciekawa (podkreślam ciekawa!).
Od pana Wieńczysława bije mega pozytywna energia i życzę mu wielu sukcesów. Sam jestem majsterkowiczem i często mam jakieś pomysły (jeden nawet chciałem opatentować ale brakowało wsparcia i wiedzy w tym temacie). Tak na szybko patrząc na system podawania pokarmu wpadł mi do głowy pomysł jak to udoskonalić. Uważam że ten system nie jest do końca dobry, można go jeszcze doprecyzować i zmaksymalizować skuteczność, chętnie porozmawiam i podpowiem jeśli ktoś był by zainteresowany ;)
No ale ponowie pytanie - co właściwie jest opatentowane?
"Przedmiotem zgłoszenia jest sposób komercyjnej hodowli karpia w zbiorniku wodnym, zbiornik wodny oraz zespół sadzów do stosowania tego sposobu, przy czym sposób ten realizowany jest w celowo dostosowanych do tego wychowu zbiornikach wodnych (7) i w zespołach sadzów (8) w pięciu następujących po sobie etapach, przy czym w etapie pierwszym narybek przyzwyczaja się jest do samodzielnego pobierania paszy z podajnika, w etapie drugim narybek karpia o wadze 20 - 25 g przeniesiono do zbiorników wodnych (7) wyposażonych w przymocowane do nich rzędy (9 i 10) zespołów sadzów (8) umieszczając po 400 - 500 kg narybku w każdym z nich i karmiąc go paszą za pomocą podajników (1) w trybie dwudniowym z przerwami jednodniowymi, do czasu zamarznięcia i oblodzenia powierzchni zbiornika (7) i wprowadzenia karpi w stan letargu, w etapie trzecim w okresie marca i kwietnia drugiego roku hodowania zespoły sadzów (8) wraz z wyhodowanym w nich narybkiem przetransportowano do pomostów rozładowczych a narybek karpi wpuszczono luzem do zbiorników wodnych (7) i karmiono go również w trybie dwudniowym z przerwami jednodniowymi do czasu uzyskania wagi około 400 g przez każdego kroczka, w etapie czwartym kroczki karpia przeniesiono do zbiorników wodnych (7) z zespołami sadzów (8) tworzącymi rzędy (9 i 10) w ilości maksymalnie 500 kg na sadzę, a w etapie piątym kroczek z zespołów sadzów (8) policzono i posortowano na grupy, a następnie przeniesiono go ponownie do zespołów sadzów (8) tworzących rzędy w ilości od 30 - 100 sztuk kroczków na jeden z tych zespołów sadzów i karmiono do czasu uzyskania wagi 2,5 - 3 kg."
Proszę zaglądnąć w zastrzeżenia (zakładka claims) tam znajdzie Pan istotę wynalazku :)
Witam i pozdrawiam . Czyli , podobnie jak chów w sadzach w Gryfinie przy Elektrowni dolna Odra .
Nie. Technologia hodowli karpia została specjalnie opracowana przez Pana Wieńczysława. Polecamy obejrzeć również inne filmy na ten temat na naszym kanale🙂
Czyli mówiąc wprost chów klatkowy, (tak jak drób i jajka) i nastawiony na zysk hodowcy. I jeszcze jedno normalny cykl wzrostu karpia to 3 lata (do handlowego) a jak go utuczymy w klatce to 2 lata i do klienta, i czy to mięso jest lepsze, zdrowsze ???
Niestety źle Pan zrozumiał ten wywiad lub nie obejrzał go Pan w całości. Proszę obejrzeć całe wideo. Jeśli chodzi o przedsiębiorczość, to technologia w pierwszej kolejności była nastawiona na to, aby ryba miała odpowiednie warunki do rośnięcia, a jej mięso nabrało niesamowitych walorów smakowych (co po wielu latach prac badawczych sie udało). Fakt, że hodowca stosujący tą technologię ma większe zyski jest - można powiedzieć - efektem ubocznym. Podsumowując: Ta technologia jest znacznie lepsza dla karpia. Karp się nie stersuje. Dostaje odpowiednią porcję jedzenia (którą można odpowiednio sterować). Z tego powodu karpi nie dopada choroba, która jest powszechna na innych stawach. Jeśli chodzi o mięso - ma najlepszy smak jaki jadłem (pisze Dawid Pijanka z Wynalazca TV, który przeprowadzał wywiad) - miałem zaszyt kosztować ryby. Zero smaku mułu... Nie to co te karpie kupowane w sklepach. Według mnie jest to ryba premium i jeśli dzisiaj hodowcy nie zaczną stosować tej technologii to tylko sobie zaszkodzą. Żeby nie być gołosłownym (i że o analogicznej technologii takie zdanie ma znany profesor w branży) - zapraszam do obejrzenia drugiego wywiadu z Panem Wawerskim, który jest dostępny na naszym kanale.
Jaki jest stosunek pobranej paszy do kilograma ryby? Rozumiej że sporo większy niż w tradycyjnej hodowli bo w tradycyjnej karp się żywi tym co znajdzie na dnie + zboże.
to pytanie do hodowcy, ale na pewno to opłacalny biznes :)
Można podlinkować co dokładnie jest opatentowane bo ja tu nie widzę niczego czego jużby nie było na rynku wcześniej
Można na ten temat przeczytać artykuł na naszym blogu: wynalazca.tv/wynalazek-licencja-hodowla-karpia-sadzach-technologia/
Lub znaleźć w ogólnodostępnych bazach na stronie UPRP 🙂
Witam Pana. A co z problemem zarastania tych kratek glonami. Jak się je usuwa, gdy są już ryby?
Należy nie umieszczać sadzów w miejscu zastoju wody
Z całym szacunkiem ale powinno być „ ... w sadzu „ lub „ ... w sadzach” .
Ma Pan rację! Pięknie dziękujemy za korektę i przepraszamy za błąd.
Coś mi się kojarzy ta metoda z chowem łososia na fermach w Norwegii
Sposób hodowli karpia przez Pana Wieńczysława nie ma żadnych cech wspólnych z hodowlą łososia 🙂
@@WynalazcaTV Cechą wspólną są sadze , zamknięcie , zagęszczenie obsady , pasza przygotowana specjalnie do metody chowu , na pewno stosuje kąpiele lecznicze . Nie chce mi się wymieniać dalej . A pan Wieńczysław nie może sam opowiedzieć ?.
@@-s.szuminski Jeśli chce Pan podyskutować z Panem Wieńczysławem to proszę wysłać maila na kontakt@wynalazca.tv tam podamy Panu kontakt do Pana Wieńczysława. On zawsze bardzo chętnie porozmawia :)
@@WynalazcaTV Dzięki , ale na te tematy najlepiej jest rozmawiać , face to face . Pozdrawiam Sławek .
@@-s.szuminski To już musiałby Pan umawiać się z Panem Wieńczysławem. Również pozdrawiam :)
odkrywanie ameryki na nowo ,a życie nie jest takie proste ,takie sadze są od lat, tyle że karp jest zbyt tanią rybą i nie daje takich zysków ,dla pana wynalazcy podpowiem ,aby nie było przerwy zimowej to sadze montowane były od lat na kanałach zrzutowych elektrowni gdzie woda ma ponad 20 stopni a z tym że ma 0 strat w hodowli to z przymrużeniem oka .
20 stopni?🤯 To mozna podpłynąć domem na wodzie; wywalić za burtę wężownice i miec cieplo za darmo?🤔
Tam to oko trzeba mrużyć dość często, nie tylko co do strat. Chociaż przy dobrej wodzie i nieprzesadnym zagęszczeniu, istotnie mogą być małe.
Gryfino , Dolna odra
a gdzie jest rozwuj miesni u tej ryby ona musi miec miejsce do plywania mjeso jest zakwaszone wez do akwarium i chowaj w domu
Szkoda, że wywiadu nie przeprowadził ktoś o większych kompetencjach, bo niczego nie ujmując panu hodowcy, tyle tu nieścislości i, cóż, po prostu bajań, że wypadałoby dopytać i prostować. Przykladowo, pan mówi o dwuletnim cyklu, a z opowieści wynika, że żaden dwuletni, a pełne trzy łata. Zabrakło pytania o rodzaj używanych pasz, charakter stawów (spuszczalne osuszalne, czy spuszczane częściowo), czy używa wylęgu wlasnego chowu itp.
Warto byloby też skorygować wartości przyrostu, z ktorych tylko podane dla lina są wiarygodne, resztę pominę litościwym milczeniem, jak te 1,5 kg z wylęgu w pierwszym roku.
Witam - Dziękuję za ciepłe słowa :D. Faktycznie nie mam kompetencji technicznych zw. z hodowlą, ale cieszę się, że temat Pana zaciekawił, bo taki był cel filmu - aby promować naszego klienta. Jeśli Pan nie wierzy/jest ciekawy wyniów wynalazcy - proszę o kontakt do nas na kontakt@wynalazca.tv - przekażemy tam namiar na Pana Wieńczysława i sobie Panowie jako fachowcy z dziedziny porozmawiacie - jestem pewien, że Twórca udowodni Panu że jego wyniki są osiągane, wpadnie na jakis pomysł jak to zrobić :)
Ma Pan w pełni rację. Ten trzeci rok cyklu ( w rzeczywistości pierwszy) , to chów wylęgu na narybek poza sadzami.
Tu też ma Pan rację. Wychodować karpia 1,5 kg z wylęgu jest po prostu nierealne. Takiej sztuczki sam David Copperfield by nie potrafił zrobić.
Z karpia o masie 3 kg w jeden rok, także nie osiągniemy karpia o masie 10 kg. Ryba duża przybiera wolniej na wadze.
A w 5-tym roku od 10 kg do 30 kg.... miło się słucha gawędziarza
Z lozy szydercy....do uzytkownikow komentarzy......
śruta sie sprawdzi ?
Zapraszamy do kontaktu z klientem. Proszę o maila na kontakt@wynalazca.tv, a wówczas umówimy spotkanie/rozmowę - proszę jednak pamiętać, że opracowana metoda przez Pana Wawerskiego jest możliwa do licencjonowania. Jego prace badawcze trwały kilka lat i go bardzo dużo kosztowały. Można powiedzieć, że każdy czynnik środowiskowy się liczy. W przypadku chęci współpracy Pan Wawerski będzie musiał też sprawdzić czy dany zbiornik nadaje się na taki chów.
Śruta zbożowa? Nie ma mowy.