Ciekawe, w ogóle nie znam tego autora. Muszę koniecznie się z nim zapoznać, szukam oryginalnych twórców dla moich dzieci. Dzięki za kolejne wspaniałe polecenie :)
Popędziłam do półek w mojej domowej bibliotece, by sprawdzić tytuł.Mój to " BFG"( Bardzo Fajny Gigant), przełożyła K.Szczepańska-Kowalczuk.Mam książkę wydaną w 100 -lecie urodzin autora.Zastanawiam się czy nie kupić tlumaczenia Łozińskiego, chociaż ponoć najlepszego przekładu dokonał M.Kłobukowski i tu tytuł" Wielkomilud".Ach te tłumaczenia! Świetnie, że zrobiłaś taki monograficzny odcinek, bo twórczość wśród dzieciaków zdecydowanie należy popularyzować, a i rodzice pewnie chętnie wrócą do lektur dziecinstwa.
Dziękuję Ci, moja imienniczko :), za ten miły i niezwykle mądry komentarz. Cieszę się, że lubisz Roalda Dahla. Co do tłumaczenia to uspokajam, że pan Kłobukowski jest równie dobrym tłumaczem, z kolei tłumaczeń pani Szczepańskiej- Kowalczuk czytałam niewiele, ale były dobre, nawet bardzo. Także wszystko gra :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
Witam. Bardzo się zainteresowałem tą biografią Dahla- to bardzo ciekawy pisarz, w typie Lovecrafta, a ja uwielbiam takie klimaty, o ile są dobrze zrobione. No, ale tu mamy do czynienia z mistrzami gatunku, więc nie ma się co niepokoić. Cóż ja tam widzę z tyłu na półkach: "Dwór cerwonego cara" Montefiore! Polecam także swoisty prequel to tego "Młode lata despoty"- też świietna rzecz! Pozdrawiam serdecznie.
Witaj po długiej przerwie :) Dzięki za komentarz. A propos Stalina oczywiście że mam na półce (tylko tej, której kamerka nie obejmuje) "Młode lata despoty". Szczerze mówiąc, przypadkowo, nawet w dwóch egzemplarzach :) Pozdrawiam!
Nie czytałem jeszcze żadnej książki tego autora, ale dziecięciem będąc przepadałem za filmem „Wiedźmy” na podstawie wspominanego przez Ciebie Joasiu utworu o tym samym tytule. Interesująca postać!
"Matylda" była jedną z moich ulubionych książek, kiedy byłam mała, bardzo podobał mi się też film. Podobnie jak Pani byłam w stanie utożsamić się z Matyldą pod względem sięgania po książki od najmłodszych lat (ja też szybko nauczyłam się czytać i w zerówce wychowawczyni sadzała mnie na środku klasy, żebym czytała głośno innym dzieciom 😂), choć ja na szczęście w przeciwieństwie do Matyldy nie miałam nigdy poczucia wyalienowania w tym zakresie, bo zapał do czytania zawdzięczam rodzicom. Postać dyrektorki w powieści, Pani Pałki, absolutnie mnie przerażała 😅 Ciekawie było posłuchać więcej o Dahlu, o którym nie wiem zbyt wiele. Poczułam za sprawą tego filmiku chęć powrotu do ekranizacji Matyldy i chyba w najbliższym czasie to zrobię:)
Dziękuję Ci za miły komentarz :) Cieszę się, że wrócisz do "Matyldy". Z pewnością takie powroty bywają dobrym sposobem na wypoczynek i, choć na chwilę, powrót do dzieciństwa. Pozdrawiam!
Nie wszystko złoto, co się świeci… aż chciałoby się przypisać to popularne porzekadło do osobowości dzisiejszego Twojego bohatera - Roalda Dahla. Kto by pomyślał, że ten uznany autor książek dla dzieci był... kobieciarzem, gburem, hazardzistą - a przecież to tylko niektóre rysy jego osobowości, o których się właśnie z Twojego podcastu dowiedziałem. I matka pisarza, która przekazała mu miłość do norweskiej mitologii, i siostra, która umierając w młodziutkim wieku (okrywając go traumą i żałobą), okazuje się, że też tę nietuzinkową osobowość ukształtowały. Dotychczas wiedziałem o Dahlu tyle, że jego powieści obfitują w barwne, często niekonwencjonalne słownictwo, które podobno jest wizytówką autora, że tworzył nowe wyrazy, bawił się metaforami i neologizmami, nadając swoim tekstom niepowtarzalny styl. Teraz już wiem, że jest dużo ciekawszą postacią, niż mogłem przypuszczać. Za to od początku przypuszczałem, że Twój kolejny podcast będzie znowu ciekawy. I jest! 🙂Dziękuję!
Dzień dobry, Miałabym prośbę do Pani (jeśli to oczywiście możliwe, bo też rozumiem, że każdy ma swoją filozofię prowadzenia kanału). Czy byłaby możliwość nie zdradzać końca książek? Oczywiście, chodzi mi o przypadki, gdy to możliwe. Ja wiem, że to wstyd, że np. Anna Karenina jeszcze przede mną, w sumie jestem w połowie, ale musiałam wyłączyć Pani filmik pewien. I to nie pierwszy raz😂. A robię to z bólem serca, bo uwielbiam Pani słuchać. No więc to moja prośba, choć jeśli nie do zrealizowania, oczywiście zrozumiem. Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję za ten komentarz. Jest bardzo istotny. Powieści, o których opowiadałam zwłaszcza na początku powstania kanału, to były często "powieści monumentalne", wielowątkowe. I, proszę mi wierzyć, gdy skończy pani czytać "Annę Kareninę" będzie pani widziała że jedynie napomknęłam o głównych faktach z treści. Ale oczywiście będę się starała opowiadać bardziej ogólnie bo szczerze nie chcę żeby musiała pani wyłączać moje filmiki. Zwłaszcza, że je pani polubiła :) Pozdrawiam serdecznie!
@@Asia.o.Literaturze Tak, bardzo, bardzo się podobało! Syn przeczytał nawet dwukrotnie, a największa przyjemność to było słuchać wybuchów śmiechu w trakcie wieczornej lektury ;-). W kolejce już "Fantastyczny Pan Lis".
"Matylda" to moje dzieciństwo, taka nostalgia mnie wzięła jak cię słuchałam.
pozdrawiam serdecznie
Dziękuję i ściskam mocno :)
Ciekawe, w ogóle nie znam tego autora. Muszę koniecznie się z nim zapoznać, szukam oryginalnych twórców dla moich dzieci. Dzięki za kolejne wspaniałe polecenie :)
Dzięki za komentarz :) Ja zawsze polecam tylko książki które mi się podobają, a książki Roalda Dahl'a podobają mi się szczególnie :) Pozdrawiam!
Popędziłam do półek w mojej domowej bibliotece, by sprawdzić tytuł.Mój to " BFG"( Bardzo Fajny Gigant), przełożyła K.Szczepańska-Kowalczuk.Mam książkę wydaną w 100 -lecie urodzin autora.Zastanawiam się czy nie kupić tlumaczenia Łozińskiego, chociaż ponoć najlepszego przekładu dokonał M.Kłobukowski i tu tytuł" Wielkomilud".Ach te tłumaczenia! Świetnie, że zrobiłaś taki monograficzny odcinek, bo twórczość wśród dzieciaków zdecydowanie należy popularyzować, a i rodzice pewnie chętnie wrócą do lektur dziecinstwa.
Dziękuję Ci, moja imienniczko :), za ten miły i niezwykle mądry komentarz. Cieszę się, że lubisz Roalda Dahla. Co do tłumaczenia to uspokajam, że pan Kłobukowski jest równie dobrym tłumaczem, z kolei tłumaczeń pani Szczepańskiej- Kowalczuk czytałam niewiele, ale były dobre, nawet bardzo. Także wszystko gra :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
Witam. Bardzo się zainteresowałem tą biografią Dahla- to bardzo ciekawy pisarz, w typie Lovecrafta, a ja uwielbiam takie klimaty, o ile są dobrze zrobione. No, ale tu mamy do czynienia z mistrzami gatunku, więc nie ma się co niepokoić. Cóż ja tam widzę z tyłu na półkach: "Dwór cerwonego cara" Montefiore! Polecam także swoisty prequel to tego "Młode lata despoty"- też świietna rzecz! Pozdrawiam serdecznie.
Witaj po długiej przerwie :) Dzięki za komentarz. A propos Stalina oczywiście że mam na półce (tylko tej, której kamerka nie obejmuje) "Młode lata despoty". Szczerze mówiąc, przypadkowo, nawet w dwóch egzemplarzach :) Pozdrawiam!
Nie czytałem jeszcze żadnej książki tego autora, ale dziecięciem będąc przepadałem za filmem „Wiedźmy” na podstawie wspominanego przez Ciebie Joasiu utworu o tym samym tytule. Interesująca postać!
Dzięki za komentarz :) Raczej postaci niż postać, bo wiedźm jest dużo ;) Pozdrawiam!
"Matylda" była jedną z moich ulubionych książek, kiedy byłam mała, bardzo podobał mi się też film. Podobnie jak Pani byłam w stanie utożsamić się z Matyldą pod względem sięgania po książki od najmłodszych lat (ja też szybko nauczyłam się czytać i w zerówce wychowawczyni sadzała mnie na środku klasy, żebym czytała głośno innym dzieciom 😂), choć ja na szczęście w przeciwieństwie do Matyldy nie miałam nigdy poczucia wyalienowania w tym zakresie, bo zapał do czytania zawdzięczam rodzicom. Postać dyrektorki w powieści, Pani Pałki, absolutnie mnie przerażała 😅 Ciekawie było posłuchać więcej o Dahlu, o którym nie wiem zbyt wiele.
Poczułam za sprawą tego filmiku chęć powrotu do ekranizacji Matyldy i chyba w najbliższym czasie to zrobię:)
Dziękuję Ci za miły komentarz :) Cieszę się, że wrócisz do "Matyldy". Z pewnością takie powroty bywają dobrym sposobem na wypoczynek i, choć na chwilę, powrót do dzieciństwa. Pozdrawiam!
Nie wszystko złoto, co się świeci… aż chciałoby się przypisać to popularne porzekadło do osobowości dzisiejszego Twojego bohatera - Roalda Dahla. Kto by pomyślał, że ten uznany autor książek dla dzieci był... kobieciarzem, gburem, hazardzistą - a przecież to tylko niektóre rysy jego osobowości, o których się właśnie z Twojego podcastu dowiedziałem. I matka pisarza, która przekazała mu miłość do norweskiej mitologii, i siostra, która umierając w młodziutkim wieku (okrywając go traumą i żałobą), okazuje się, że też tę nietuzinkową osobowość ukształtowały.
Dotychczas wiedziałem o Dahlu tyle, że jego powieści obfitują w barwne, często niekonwencjonalne słownictwo, które podobno jest wizytówką autora, że tworzył nowe wyrazy, bawił się metaforami i neologizmami, nadając swoim tekstom niepowtarzalny styl. Teraz już wiem, że jest dużo ciekawszą postacią, niż mogłem przypuszczać. Za to od początku przypuszczałem, że Twój kolejny podcast będzie znowu ciekawy. I jest! 🙂Dziękuję!
Bardzo Ci dziękuję za wnikliwy komentarz i słowa sympatii. Pozdrawiam!!
Dzień dobry,
Miałabym prośbę do Pani (jeśli to oczywiście możliwe, bo też rozumiem, że każdy ma swoją filozofię prowadzenia kanału). Czy byłaby możliwość nie zdradzać końca książek? Oczywiście, chodzi mi o przypadki, gdy to możliwe. Ja wiem, że to wstyd, że np. Anna Karenina jeszcze przede mną, w sumie jestem w połowie, ale musiałam wyłączyć Pani filmik pewien. I to nie pierwszy raz😂. A robię to z bólem serca, bo uwielbiam Pani słuchać. No więc to moja prośba, choć jeśli nie do zrealizowania, oczywiście zrozumiem. Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję za ten komentarz. Jest bardzo istotny. Powieści, o których opowiadałam zwłaszcza na początku powstania kanału, to były często "powieści monumentalne", wielowątkowe. I, proszę mi wierzyć, gdy skończy pani czytać "Annę Kareninę" będzie pani widziała że jedynie napomknęłam o głównych faktach z treści. Ale oczywiście będę się starała opowiadać bardziej ogólnie bo szczerze nie chcę żeby musiała pani wyłączać moje filmiki. Zwłaszcza, że je pani polubiła :) Pozdrawiam serdecznie!
@@Asia.o.Literaturze bardzo dziękuję🥰
Ja również dziękuję za cenne sugestie :)
Już wiem, że mój syn pokocha "Fleje"😂
"Fleje" są bardzo zabawni, choć często robią okrutne rzeczy. Ale wszystko kończy się dobrze :) Pa!
@@Asia.o.Literaturze Już dziś pobiegliśmy do biblioteki i "Fleje" są dziś na dobranoc :)
Świetnie, mam nadzieję, że się podobało :)
@@Asia.o.Literaturze Tak, bardzo, bardzo się podobało! Syn przeczytał nawet dwukrotnie, a największa przyjemność to było słuchać wybuchów śmiechu w trakcie wieczornej lektury ;-). W kolejce już "Fantastyczny Pan Lis".
Bardzo mnie to cieszy :) Ściskam mocno!!