Jak zaborczy rodzic szkodzi dziecku i sobie (wg C.S. Lewisa)
Вставка
- Опубліковано 2 вер 2023
- 👉 Subskrybuj Wojnę Idei: / @wojnaideipl
👉 Zostań Patronem: patronite.pl/wojnaidei
👉 Wesprzyj Wojnę Idei przez PayPal: paypal.me/wojnaidei | Źródła: ⬇⬇⬇
👉 Można też wesprzeć powstawanie kolejnych filmów dowolnym przelewem o tytule "darowizna" na konto: 59 1140 2004 0000 3402 7617 3625
👉 Zapraszam też na serwer dyskusyjny na Discordzie: / discord
👉 Zapraszam na oficjalny sklep kanału: zalezy.pl/
Przykładem ilustrującym wyniszczającą siłę egoistycznej zaborczości mylonej z miłością jest historia Erosa i Psyche, której uwspółcześnioną reinterpretację przedstawił C. S. Lewis.w książce „Dopóki mamy twarze. Mit opowiedziany na nowo”.
Źródła:
Lewis, C. S. (2010). Dopóki mamy twarze. Mit opowiedziany na nowo. Esprit.
Darmowe filmy użyte w odcinku pochodzą m.in. z serwisu www.videvo.net
Autorem logo i motywu graficznego kanału jest Damian Drozdek, którego prace można znaleźć na jego stronie:
damian.drozdek.eu
Muzyka z intro autorstwa CadereSounds użyta na prawach Attribution License:
freesound.org/people/CadereSo...
Autor kanału nie rości sobie żadnych praw do zdjęć/grafik zawartych w tym filmie. Materiały wykorzystane w ramach dozwolonego użytku, w celu umożliwienia widzom lepszego zrozumienia przedstawianych informacji. W sprawach dot. praw autorskich proszę o kontakt pod adresem: wojnaidei@gmail.com
-----------------------------------------------------------------------------------
Wojna idei to kanał zajmujący się rozpowszechnianiem wiedzy i ciekawostek z dziedzin takich jak filozofia, socjologia, psychologia i innych tematów społecznych.
-----------------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do sklepu: zalezy.pl/
poproszę Jacque Fresco
Ciekawa interpretacja mojej ulubionej książki :)
Ale jestem bardzo zaskoczona, że w niej chodzi o relację z matką??? Nigdy mi to nie przyszło do głowy czytające tę piękną książkę.
To co w niej naprawdę lubię, to wyrażenie bardzo wielu stanów relacyjnych. Może i może być o wypaczonym macierzyństwie też (ale krzywię się jak to piszę).
Oruel jest córką króla, ale nikt się nią nie zachwyca, ojciec nią gardzi i bije. Pięknie, choć to smutne, opisane jest jak zaczyna orientować się, że jest brzydka. Nie dlatego, że sama to rozpoznała w lustrze, ale rozpoznaje to po swoich "śladach" w innych.
Wyjatkiem jest Lis, jej nauczyciel. Dla niego nie była brzydka, wartością była mądrość, zdolność rozumienia i dostrzegania wartości. Ona pokochała - zakochała się w Psyche, która jest piękna i zachwyca z natury swojej. Co może znaczyć - jeśli dobrze rozumiemy czym jest zakochanie - że to, co zachwycające, jest też w Oruel. W którymś momencie pada zdanie: Oruel, ty też będziesz kiedyś Psyche"....
Boże, ta książka jest tak mądra i piękna, o głębokiej transformacji.
Interpretacja o toksycznym macierzyństwie moim zdaniem jest bardzo nietrafna, gdyby wziąć całe bogactwo tej książki.
Ale dzięki za jej omówienie.
Dziękuję Panie Szymonie oraz zespołowi 😊
To opowieść o posiadaniu , niekoniecznie w relacji dziecko- rodzic.Te szantaże emocjonalne i manipulacje są typowe dla facetów narcystycznych w związkach damsko - męskich oraz dla kobiet z borderline, czyli zaburzeniami osobowościowymi.Są oczywiście rodzice o osobowości narcystycznej oraz całe rzesze rodziców psychopatycznych.Traumy z dzieciństwa wyzwalają demony w ludziach.Ludzie mylą miłość z posiadaniem drugiej osoby na własność.
Super!
Witam serdecznie ☕
Pozdrawiam serdecznie 😊
Dobry materiał
komentarz dla statystyk
ten tez
Akurat dziś czytałem mit o Psyche i Erosie, i jego kilka odmian. W każdym jednak Psyche nie mogła dowiedzieć się, że sypia z Erosem. Liczyłem, że z tego materiału dowiem się o co z tym chodziło.
Ten materiał nie ma nic wspólnego z greckim mitem.
Teraz czas na analizę filmu Wyspa Psów.
Mój ulubiony film
CO TO ?
@@berakfilip Film poklatkowy z 2018-ego.
dzieki @@maksmigacz8855
O. To by było dobre.
Ja i tak czekam na analizę RDR2 czyli jak wieść o śmierci zmienia spojrzenie na życie. Ech nigdy takiego odcinka nie będzie ale pomarzyć warto...
To jest przecież proste i wyjaśnione np. na gruncie chrześcijaństwa. Ludzie mogą funkcjonować na dwa sposoby:
a) Wir, który ma w sobie pustkę, więc POTRZEBUJE ją zaspokajać czymś z zewnątrz. Stąd się rodzą postawy jak z filmu, kiedy wszystkie - zewnętrznie wyglądające na przejawy miłości - działania obliczone są na wchłonięcie emocjonalne i mentalne dziecka. Wir nie może się od tego uwolnić, bo ma w środku pustkę.
b) Źródło, które miłość rozdaje, bo ma ją wewnątrz siebie. Źródło nie potrzebuje do istnienia czegoś spoza siebie. "Komu Ja dam wody żywej, nie będzie już pragnął, ale ta woda stanie się w nim źródłem".
Dzisiejsze czasy, eksplozja egoizmu, narcyzmu to po prostu epifenomen fali w istnieniu ludzi, która tworzy w nich "wir". "Wir" jest zwrócony "ku sobie" i innych wchłania poprzez dominację i kontrolę. "Źródło" jest zwrócone ku innym i innych obdarza przede wszystkim wolnością od nacisku.
Każdy z nas ma w sobie skłonności do obu tych form istnienia. Po prostu wypada patrzeć,czy dana osoba ma tendencje do kontroli i dominacji innych, nawet poprzez "pomoc i opiekę"? Czy też nie narzuca się, ale gdy trzeba to pomaga lub pozytywnie odpowiada. Z tego też wywodzi się to: Jak ktoś widzi innych? Czy jak równych sobie, wolnych i zasługujących na szacunek? Czy jako niedorosłych, tych, co powinni się podporządkować, mających wartość tylko wtedy, gdy się zgadzają z nami?
Trochę to przypomina wg mnie relację Gertrudy i Roszpunki w "Zaplątanych" ;)
też mi to przyszło do głowy
Nie do końca. Gertruda nie kochała Roszpunki
A może by zrobić odcinek poświęcony analizie netflixowego westernu „Ballada o Busterze Scrugsie”, która mogłaby się skupić na przedstawionej w nim śmierci?
Czy zrobisz też kiedyś w przyszłości poważną analizę o Lore Olympus [ popularnego webkomiksu na webtoon ] ?
Eh niby jestem niby z pokolenia tiktoka czy coś
Ale jak dla mnie za krótkie materiały są tworzone ja musze dlugo i intensywnie dokladnie i nie koniecznie łatwo
twórca ma dostęp do statystyk oglądalności swoich filmów względem czasu i może dzięki temu odpowiadać na trendy
całe pokolenie to nie tylko ty
@@kamilrichert8446 Oglądacze filmików na jutubie to też nie całe pokolenie.
@wojnaIdeiPl można zrobić recenzje starego już trochę serialu Better call to Saul pokazuje motyw ten sam co w breking bad ale jednak można znaleźć coś więcej
oczywiście, że zaborczy rodzic szkodzi
Technicznie orulał jest podobna do persefony
To tak jakby bogowie są odzwierciem ludzi
Ciekawa interpretacja
Poniekąd mam wrażenie ze podobnego zachowania stare pokolenie chce uczyć młode dziewczyny w PL
To zaprawdę szkodzi. Za to seria z Minecraft z pewnością by nikomu nie zaszkodziła Panie Szymonie.
Szymon odbudowywujący Reichstag w Minecraft to coś co chcę zobaczyć.
Szczera prawda!
@@konstantynopolyt6770 ale w wyłączonym RT
Tymczasem naszi rodzice weź wyłącz te głupoty
Może analiza Higurashi no Naku Koro ni
Czego ludzie by nie mówili. To wciąż jest świetna opowieść o sile przyjaźni, jak głupio by to nie brzmiało.
@@shooter5769 i magiczne Nippa
@@shooter5769 szczególnie wtedy kiedy zakopujecie alfonsa i dziwkę
Bruh literally me
Mnie zastanawia tylko jedno, czy w kobiety starożytności rzeczywiście chodziły obrane tylko w kawałek materiału tak, że wszystko było im widać.
Po domu tak. A poza domem? Kobiety często nie wychodziły w kulturze rzymsko-greckiej.
W Grecji klasycznej kobiety rzeczywiście nie nosiły bielizny, a suknia była z jednej strony niezszyta. Więc jak zawiał silniejszy wiatr...
Ludzie*. Część mężczyzn też miewała sporo odkryte w tamtych czasach.
Tak sobie myślę... Czy nie jest trochę tak, że spadek dzietności w krajach zachodu nie jest , oprócz wielu innych czynników, konsekwencją właśnie tego zjawiska? Bardzo popularny stał się model rodziny z jednym dzieckiem. W takich rodzinach dziecko jest oczkiem w głowie. Matki są umordowane przy pierwszym dziecku nadopiekuńczością, co prowadzi je do zachowań ośmieszających macierzyństwo oraz do niechęci do kolejnego dziecka. To sprawia, że posiadanie dzieci staje się powoli obciachem. W rodzinach wielodzietnych, z natury rzeczy, nie jesteś w stanie kontrolować wszystkiego więc odpuszczasz. Nie przejmujesz się aż tak. Przez co dzieci mają większą przestrzeń do rozwoju i odkrywania siebie. Nie ma fiksacji na jednym tylko dziecku. Równocześnie te zawładnięte emocjonalnie dzieci szukają rozpaczliwie sposobu na wyrażenie swojego buntu - swojej potrzeby tożsamości. I robią to często w destruktywny dla siebie i innych sposób. Chronione przez matki z okrzykiem "to tylko dziecko" na ustach. Zaś sama nadopiekuńczość staje się mniej szkodliwa społecznie wtedy, gdy jest przelana na zwierzęta domowe (które przecież mentalnie są jak malutkie dzieci i tak są traktowane). I być może dlatego posiadanie dzieci to obciach, ale dbanie o zwierzęta i ratowanie ich urosło do rangi cnoty społecznej najwyższej próby.
Oczywiście - bardzo hasłowo i poprzez skróty myślowe się wypowiedziałem. I bynajmniej nie chciałem przeciwstawiać sobie zwierząt i dzieci.
No ciekawe przyznam. Ciekawe czy faktycznie umordowanie się przy pierwszym dziecku jest powodem by nie mieć kolejnych, jeżeli tak to powstaje pytanie czy umordowywanie się jest oby na pewno tak konieczne i czy nie jest objawem jakiegoś błędnego postrzegania rodzicielstwa i obowiązków z nim związanych, i czy przypadkiem nie jest tak, że taki rodzic angażuje czas, energię i środki materialne w rzeczy, które dla tego dziecka nie są, na dobrą sprawę, w ogóle potrzebne, ani pomocne, a wręcz komplikują rzeczy w dłuższym okresie czasu. Przyznam też, że w swoim otoczeniu nie usłyszałem jeszcze od rodziców jednodzietnych nigdy żadnej wzmianki o tym, dlaczego nie decydują się na następne dziecko (wyłączając tak oczywiste powody jak komplikacje zdrowotne rodzica albo dziecka), aczkolwiek też nigdy takiego pytania nie prowokowałem, chociaż nie raz kusi, ale nie walnę komuś tak prosto w ryj: "Ty, a czemu nie masz następnego dziecka?", tutaj trzeba by przed takim pytaniem napić się wódki, a nie mogą pić wódki bo muszą wcześnie rano wstawać - na tym polega odpowiedzialność.
Czy z rodzicielstwa robi się obciach ? Chyba raczej nie, aczkolwiek patrząc na to jak pojawiają się w internetach wszelakie relacje z każdego niemal momentu życia ich dziecka to, zważając na to, że takich internetowych rodziców jest stosunkowo niewiele to za pomocą mediów społecznościowych mogą mieć oni większą siłę przebicia, a co za tym idzie, oddziaływania kulturowego na szersze grono ludzi niż mają realni rodzice takich jakich obraz jeszcze pokutuje w zbiorowej świadomości. Jeżeli rodzicielstwo dla coraz większej liczby osób stanie się obciachem to będziemy obserować wzrost udziału par bezdzietnych w stosunku do par dzietnych, ewentualnie wzrostem ideologii antynatalizmu, ale raczej nie...
Nie
Cóż, ten kto wymyślił ta bajkę raczej nie miał tego na myśli. Najprawdopodobniej była to bajka pokroju oryginalnej "Pięknej i Besti" mająca na celu zmiękczenie dziewczyn przed zamążpójściem, w tym przypadku demonizując brzydsze "opiekunki", by młode się ich nie słuchały.
No popatrzmy na to z boku: mamy tu super brzydką córke, tak że niewolnicy są traktowani lepiej, tak by podkreślić jak brzydka była, która zaprzepaszcza szanse swojej super pięknej siostry przez podrzeganie jej do przeciwstawienia się meżowi, SUPER BOGOWI, przez co jej super szczęśliwe małżeństwo się rozlatuje, a obie dostają kary.
TOŻ TO SZCZUCIE NA BARDZIEJ DOSWIADCZONEJ OPIEKUNKI (DOWOLNIE CZY BABCIE, MATKI CZY SIOSTRY) MŁODSZYCH DZIEWCZYNY, W CELU BY BYŁY BARDZIEJ ULEGŁE. Jestem jak najdalej od feminizmu, nie będę tu krzyczał "matriarchat", czasy były jakie były, ale to jest zabawne jak można dać inne znaczenie czemuś ewidentnie o innym przesłaniu. Zresztą to nie pierwszy raz, chyba to na twoim kanale mówiłeś o komedia/ przedstawienie, w której chyba Ateny były oblegane, a kobiety groziły, że jeśli mężczyźni nie zaczną walczyć to przestaną robić cimcirymci, dla nas to zabawne bo mężczyźni musieli być szantażowani do obrony miasta, dla nich że kobiety mogły w ogóle coś takiego powiedzieć.
I chętnie bym zobaczył analizę "Małpiego Króla" z Netflix, który niejako zainspirował do powyższy bełkocik.
NIE POWIEM, FILM JEST NAPRAWDE DOBRY, polecam, problem polega na tym, że historia którą adaptuje to nic innego jak średniowieczny, Chiński odpowiednik Pawlika Morozowa, czystej propagandy. Nie chce tu psuć, ale Wukong to zbuntowany generał, Bogowie/Nefrytowy pałac to na pewno nie skorumpowany Rząd Cesarza.
A APROPOS, JA NIE LUBIĘ NAUK BUDDY, ALE TAK ZMIESZAĆ CAŁEGO BUDDYZMU Z BŁOTEM BYM NIE POTRAFIŁ JAKBYM CHCIAŁ, NAWET UŻYWAJĄC JAOŃSKICH CHIGO - "BUDDA STAJĄCY W OBRONIE STAREGO RZĄDU, KTÓRY ROBIŁ TYLKO CORAZ TO WSPANIALSZE PRZYJECIA, GDY WSZYSCY GŁODUJĄ, O SMOKU NIE WSPOMNE", NO COŚ PIKĘKNEGO XD
Moi rodzice (szczególnie moja stara) są zaborczy i kontrolujący i to na zawsze spaczyło moją psychikę. Jestem c(!)pą męską, która nie miała jaj przeciwstawić się i postawić na swoje.
Teraz jestem aseksualny dla kobiet, a swojej dziewczyny nie potrafię doprowadzić do orgazmu, bo czuje niesmak na samą myśl, że ktoś taki jak ja miałby z nią kochać się.
Mam 35 lat i jestem niewarty nikogo.
Piszesz, że masz dziewczynę, więc chyba nie jest z tobą tak źle.
A z tym wywoływaniem orgazmu nie przesadzaj.
@@asiaskalska3462 mam nadzieję.
Skąd wiesz co czuje twoja dziewczyna? Powiedziała ci?
@@tomaszkalamala1863 o pewne sprawy nie trzeba pytać. Pewne rzeczy po prostu widać i czuć.
@@wojfer87 Czemu więc jesteście razem?