Kiedyś jechałem 250km w jedną stronę, kupić Smaxa handlarz się zarzekał, iż jest uczciwym człowiekiem i jeszcze nigdy nikogo nie oszukał, więc kupiłem rodzinnego vana, po powrocie do domu rano zastałem wielką plamę oleju pod autem - po telefonie do sprzedawcy Pan handlarz przysłał lawetę i po trzech dniach naprawione auto wróciło spowrotem , w dodatku odkurzone, a na lusterku powiewała choinka zapachowa....... następnie przejechałem Fordem ok 100tyś km bezawaryjnie.
Nie jestem handlarzem ale jak sprzedawałem auto to ludzie już takie głupie pytania zadają ze sam bym nie wpadł na takie pytania co prawda byłem właścicielem 10 lat więc wiem co było robione ale jak usłyszą ze wymieniana była turbina czy uszczelniacze to już nawet nie jada oglądać więc niech kupują od handlarzy wogole nie jest mi ich szkoda teraz się użalają
Prawie każda taka sprawa zaczyna się tak samo: znalazłem tanio/okazjonalnie i nie sprawdziłem dokładnie. Ludzie, nauczcie się że NIE MA OKAZJI, albo dzwony albo przebieg. Super auto zawsze jest drogie a jak nie jest to znajomy/rodzina właściciela na nie czeka.
Nie zapomnę tekstu handlarza, jak z kilkanaście lat temu kupowałem Audi A6 C5 1.9TDi, które podczas jazdy próbnej wkręcało się tylko do 3000 obr. Handlarz stwierdził, że to jest wolnoobrotowy silnik i on max wkręca się do 3 tys. obr. żeby mało palił😂😂😂
@@nnnnnn3647czyli rozumiem że jeżeli kogoś nie stać na nowe auto to można zrobić z niego frajera i wcisnąć mu gówno za które zapłaci swoje ciężko zarobione pieniądze?
Witam, od 30 lat jeżdżę i kupuję sam japońskie, i do 30 lat nie wiem co to awaria, fakt nie jestem na światłach pierwszy, lecz święty spokój najważniejszy.
Dla równowagi: kiedyś poszukałem największej antyokazji na otomoto (z grupy tańszych wozideł). Na miejscu szef komisu pozwolił się przejechać "na twarz". Stwierdziłem, że biorę, ale przy płaceniu okazało się, że zapomniałem przestawić limity i bank w weekend nie puści przelewu. Machnął ręką i powiedział, żeby go brać i zapłacić w tygodniu. Najbardziej się martwił, żeby nie zrobić szkody, bo pójdzie na jego ubezpieczenie (droga powrotna to było 200 km). Kilka lat i kilkadziesiąt tysięcy km później uczciwie powiem, że to jeden z fajniejszych pojazdów w rodzinie.
Jesli gościu nie ma nic na siebie to trzeba go zamknąć aby już nie oszukiwał innych ludzi, za nie płacenie podatków i aby nie dorabiał żony i rodziny na krzywdzie innych. Kasa się skończy, rodzina oszusta się rozpadnie, a on posiedzi troszkę w wiezieniu (do puki ktoś nie wpłaci kaucji ok 100000 zl). Takie powinno być prawo!
Historia z toyotą przypomniała mi moją całkiem podobną z tym, że ja sprzedawałem Opla Vectre A z silnikiem w idealnym stanie, buda z zewnątrz też była zadbana ale od spodu zjedzona przez co nie przeszlła przeglądu. Za dużo zachodu było by to ratować więc wystawiłem ją za 1zł za kilo (to było z 15 - 20 lat temu). Vectre sprzedałem jeszcze tego samoego dnia a za 3 dni miałem telefon od bardzo miłej pani, że brakuje jej jakiegoś dokumentu by przerejestrować auto i zrobić przegląd?!? W lekkim szoku poinformowałem, że to auto nie przejdzie przeglądu nawet jeśli badanie techniczne będzie roił jej bardzo dobry znajomy a szczerze wątpe by w 2 dni ktoś wymienił całą podłogę i załatwił nowe numery w wydziale komunukacji. Po czym dodałem, że lepiej jak odda auto i że mogę być śiwadkiem w sprawie ądowej, że poinformowałem gościa, który kupował auto, że to jest złom na kółkach. Okazało się, że Pani zapłaciła 5000 a w umowie było 2000 :( Taka przestroga dla wszystkich... Najlepiej przetrzepać auto przed wypłaceniem kasy ale jesli nie da się dobrze sprawdzić auta przed zakupem to lepiej nie kupić auta niż wpisać niższą wartość na umowie.
Moje auto naprawialy 3 warsztaty . Pierwszy wydawalo by sie "salonowy" dopiero po 1.5 tyg do auta popatrzyl . Zawiezli auto swoja laweta do drugiego speca . Ten drugi jesczcze bardziej spier.. niz bylo 3 mechanik z malego warsztatu na wiosce okazal sie mechanikiem z zamilowania a nie wymieniaczem klockow i oleju . Zrobil wszystko
Dlatego, jak wystawiłem na sprzedaż 25 letnie auto z przebiegiem 10000km(dziesięc tysięcy), to byl zainteresowany, który twierdził, że taki samochód jest warty 20000zł. Ten kretyn ocenia samochód po wieku, bo nie ma różnicy 10000, czy 250000km. Znał się na tych modelach, bo miał trzy i psują się po 1,5 roku. Powiem tak… chytry traci parę razy, bo jest głupi i myśli, że kupi coś dobrego za cenę złomu.Ci z tych opowieśći przy zakupie, pewnie już przeliczali ile to zarobili na biznesie.
Polska czarna - tez zostałem oszukany przez „poważną firmę” - dzięki za tematykę na forum ogólnopolskim. Bez rozgłosu będą się czuli ciagle bezkarni.🧛♂️
I tak jeszcze raz pójdziesz do handlarza i nie kupisz używanego auta w dobrym stanie od prywatnego użytkownika, bo handlarz ma taniej. ludzie dostają to na co zasłużyli. Jakim cudem u handlarza, który ma jeszcze na aucie marżę może być taniej? Takim, że kupujesz złom.
Sprzedawałem Mercedesa W 211 1.8 kompresor problem z ustawieniem wałków rozrządu handlach przyjechał odkupił go ode mnie i w stanie uszkodzonym nie nadawającym się do użytku dziennego handlarz kupił go ode mnie za 10 tysięcy a w ten sam dzień sprzedał ten sam samochód za 18 tysięcy ponad po przejechaniu 50 km samochód sie posypał
W Polsce cwaniactwo kwitnie więc robienie ludzi na kasę trwa i będzie trwało. I nie dotyczy to tylko samochodów ale wszystkiego używanego co jest sprzedawanego na różnych portalach.
Podoba mi się, że pojąłeś temat oszustw wśród handlarzy.Sam miałem okazję pojechać z kolegą na oględziny przed zakupowe Forda Fiesty 1,4TDCI w okolice Częstochowy.Na miejscu usłyszeliśmy "opowieść" jak z początku Twojego filmu:o córce, która czasem autkiem jeździła ale teraz ma już inne i takie tam.Oczywiście sprzedający uważa, że autko jest w bardzo dobrym stanie choć jak twierdzi nie zna się na mechanice.Ciekawe bo rozmowę przeprowadziliśmy na podwórku a obok stała "odpalona" Fiesta, już po kilku minutach pracy silnika na biegu jałowym dało się czuć z wydechu lekko słodkawy posmak spalin i widać było lekką mgiełkę wydobywającą się z rury wydechowej.Kolega pojechał na przejażdżkę z właścicielem a ja miałem okazję zobaczyć jak autko zmuszone do przyspieszenia wypuszcza czarne dymy. Kolega w trakcie przejażdżki usłyszał od właściciela (który najwyraźniej zapomniał o tym, że nie jest mechanikiem), że w aucie wymienił sprzęgło.Po powrocie z tej przejażdżki kolega pomierzył grubość lakieru, która w każdym miejscu była inna.Pomimo tego, że kolega w trakcie jazdy na oględziny był już mentalnie właścicielem tego "cud bolidu" to stwierdziliśmy , że się jeszcze zastanowimy i czym prędzej daliśmy z stamtąd nogę.
Dla mnie jak ktoś sprzedaje auto poniżej ceny rynkowej albo chętnie opuszcza to już jest czerwona lampka. Ja wiem że zdarzają się okazje 'sąsiadom' i im zazdrościmy ale to zwykle wyssane z palca przechwalone historie albo sytuacje 1 na 100. Ostatnio jak kupowałem auto spędziłem na oględzinach 5godz. I myślę że warto było. Po 8tys km jakie zrobiłem padł dwumas, po roku silniczek od poziomiwania ksenonu. Po dwóch latach pękł wężyk przy pompie vacum (po prostu się rozsypał) cała moja historia. Mam prawo jazdy 13lat i miałem przynajmniej 10 samochodów i za każdym razem eksploatacja wyglądała podobnie. Raz mi się tylko sypnął automat w Astrze H, tylko dlatego że inżynierowie wymyślili aby olej ze skrzyni chłodzić tą samą chłodnica co płyn chłodniczy, a jak się rozszczelni to się miesza i jest burdel w skrzyni. Mechanior chciał mnie naciągnąć na naprawę skrzyni ale się nie dałem. Wystarczyło go dobrze wyczyścić co było 5 x tańsze od naprawy. Auto sprzedałem znajomemu a on nim jeździ już 6lat bez problemu. Nie chcę nikogo obrażać więc powiem tak, że po pierwsze to przy zakupie chłodna głowa. Jak będziesz się za długo zastanawiał to najwyżej kupi ktoś inny, tyle. Nic więcej się nie wydarzy. Nie warto oszczędzać na raportach czy stacjach diagnostycznych. To jest kilkadziesiąt czy kilkaset złotych a nie kilkanaście tysięcy później. Zawsze jak szukam konkretnego auta to zaczynam oglądanie od najdroższych. Jak się okaże w trakcie że te tańsze nie są 'do ręki' a tylko te droższe warte uwagi i mnie na nie nie stać to nie kupuje. Tyle. Szukam czegoś innego albo zbieram kasę dalej. Nie wierzyłem nigdy w żadne okazje. Chore dzieci, zmarłą ciotkę, cierpiąca siostrę, kasę potrzebna na ratę kredytu i inne bzdury. W ogóle mało słucham niepotrzebnych historii sprzedających. Ja zadaje pytania przy zakupie i proszę o konkretną odpowiedź a nie historię rodem z imprezy u cioci na imieninach. Każdemu polecam do zakupu auta podejść na spokojnie i chłodno.
Ja tak samo, kupiłem w moim 30letnim życiu sześć samochodów ale każdego szukałem pół roku, wertowałem ogłoszenia, fora, słabe strony, wybierałem jeden najlepszy według mnie egzemplarz i drugi na w razie by co po drodze jakby pierwszy się okazał slaby, sześć razy jechałem po samochód i sześć razy wróciłem z samochodem czy to osobowy czy bus i wszystkie latały elegancko aż do wymiany na nowszy... Nigdy nie brałem najtańszego, raczej ze średniej wyższej ceny rynkowej danego modelu... Na autach się nie znam ale jak jeździ, skręca, hamuje i nic nie puka to kupuje bo w używanym i tak więcej nie wymyślę a mam kumpla że każde auto sprawdza w ASO, wydaje kilka tysięcy złotych na to bo zawsze coś nie gra a jak gra to po miesiącu i tak mu coś wylatuje a to turbo a to wtryski... Głównie to najpierw wiedzieć jakie silniki są w miarę bezawaryjne i później dobierać pod ten silnik już auto a nie napalic się na budę a że silniki awaryjne to uj
Kupiłem samochód skoda roomster 2008r 1.4 TDI za 5500zl od firmy budowlanej, już ok 30 tysięcy i 2 lata i tysiąc złotych remonty nic się nie dzieje( przebieg na moment zakupu 401tys
Kiedyś honor był droższy od pieniędzy, a dziś już nikt nie wie czym jest w ogóle... Masakra co się odpierdala, masakra kim stał się dzisiejszy człowiek. Uzależnienie od srebrników zmasakrowało najbardziej ludzkie wartości.
Jeszcze się nie spotkałem ze skutecznie wyremontowanym w Polsce silnikiem. Zawsze są jakieś problemy, czasami jest gorzej niż przed naprawą. To jest zbyt zawiły temat jak na polskich Januszy jeszcze wczoraj tynkujących ściany, albo robiących kiełbasę, a dzisiaj "remontujących" silniki
Ja zrobiłem remont silnika i jak nowy już 5tys zrobiłem, miałem zmieniać ale jak ceny wystrzeliły to stwierdziłem że nie i jak ma razie to najlepiej wydane pieniądze
Żona się na mnie denerwowała, że prawie rok szukałem nowego auta. Takich "perełek" widziałem sporo, jeśli widziałem, że ktoś kombinuje - dziękowałem. Ponad rok temu kupiłem auto od 1wszego właściciela, z pełnym serwisem, pełna dokumentacja, zakup poprzedziłem weryfikacja na warsztacie - sporo to trwało, ale kupiłem auto, do którego nie mam żadnych zastrzeżeń 🙂 Sprawdzajcie, weryfikuje, pytajcie, nie wierzcie w okazje!
Ja pamiętam jak 15lat temu pojechałem do Ostrowa Wlkp po Renault Mascott, most dzwonił jak dzwonnica w kościele a gość z komisu, że to blacha jakaś stuka o tłumik 😅😅😅
Konrad. To jest nagminne. Ludzie w auto szrotach przechytuja auta oddawane do. wyzlomowania. Dają parę zl wiecej niż zlomowa cena i piszą normalną umowę kupna - sprzedarzy 😎👇
Mój szwagier tak m/w co pół roku sprzedawał auto i kupował inne od prywatnej osoby. Nigdy ich nie musiał naprawiać, na dodatek sprzedawał drożej niż kupował. W końcu siostra miała dość ciągłej zmiany, namówiła męża na zakup auta w komisie na raty. No i zaczęła się "skarbonka" bez dna.
Namawiam siostrę, żeby do Ciebie napisała. Mały tesser: Toyota RAV4 kupiona w 2018 od komisu parającym się równocześnie sprzedażą aut nowych (oficjalny dystrybutor francuskich aut). Po 700 kilometrach deska rozdzielcza rozbłysnęła jak choinka na jarmarku bożonarodzeniowym. Czyniąc długą historię krótką: po 5 latach batalii sądowej (i tonie nerwów straconych w tym czasie) auto udało się zwrócić a pieniądze odzyskać, co nie zmienia faktu, że te same pieniądze po tym czasie straciły na wartości niemal połowę i to jest cena jaką trzeba było ponieść w imię naiwnego zaufania do rzekomo profesjonalnego sprzedawcy
Michu! Miałem podobną sytuację gość za wykonaną pracę nie zapłacił, prośby, wezwania przed sądowe, wyrok, komornik który piszę że brak ściągalności nic nie odzyskałem. Ale nie dałem za przegraną przed umożeniem, odświeżylem temat u komornika i okazało się że dłużnik zaczął pobierać emeryturę, i tu go dopadłem. Ściągam teraz od niego kasę i życzę mu jak najdłuższego życia. Długo czekałem i będę go gnębił do końca jego żywota.
Mam 5 _słownie:_ *pięć* wyroków z klauzulą wykonalności. *Żadnego* z nich *nigdy nie udało się wyegzekwować!* Ps. W różnych sprawach, nie za zakup auta.
Bo zazwyczaj Ci co robią wałki operują gotowką, więc komornik nie wiele może. Niestety nie ma jeszcze funduszu gwarancyjnego w tych sprawach, a w sumie powinien być bo Państwo ma łatwiej cokolwiek swiagnać.
Mnichu, to chyba najlepszy odcinek jaki zrobiłeś. Zajeżdżał trochę kryminałem, a już na pewno sensacją. Gdybyś poświęcił swój czas i czas swoich pracowników i rzeczywiście zrobiłbyś serię obnażającą tych bandziorów, to doszedł byś do 2 000 000 subskrybentów.
Dlatego jestem zdania że jak okazuej sie ze ktos nie ma niczego swojego to zostaje zamkniety i pracuje w kamieniołomie o odpracowywuje wszystkie długi. Handlarze to sa cwaniaki i przepsiuja wszystko na zone i spokojne zycie
Szwagierka od szwagra kupiła swego czasu nowego Opla Astrę 2. Nówka z Salonu. Po 10 latach gdzieś przyhaczyła, a tam szpachla odskoczyła. Czyli już w salonie było szpachlowane.
Słyszę handlarz to uciekam, kłamią już od ogłoszenia, a nie mówiąc o przebiegach, kraju pochodzenia, czy kto jest właścicielem. Dzięki za takie filmiki
Cześć Michu. Najsmutniejsze jest w tym w Polsce że przepisy dotyczące tej strefy handlowej są dziurawe jak sito i nie przystają do obecnych realiów. I to dobry pomysł aby prawnie można by było pokazywać wizerunek nieuczciwych handlarzy oraz ich dane aby była rządowa strona gdzie wpisujesz dane i sprawdzasz gościa. W Polsce ogólnie jest patologia w handlu ale najbardziej to widać w handlu samochodami. Pozdrawiam,robicie świetną robotę.
Dlaczego tam kupujecie? Dlaczego uwazacie, że tanio auto ma być dobre, skoro w cenie jest jeszcze zarobek handlarza. Dostajecie to na co zasłużyliście.
Nie każdy, znam takich co nic nie kręcą bo im się nie chce kręcić a auta kupują tylko takie co wymagają jedynie mycia. Tylko nie sprzedają ich za bezcen i nie handlują 20letnim złomem.
Michu, jesteś wielki! Dzięki za to co robisz i za szczere podejście do tematów, za które się bierzesz. Niedawno kupiłem wymarzonego miniaka - clubmana z 2008r., oczywiście od handlarza (:/). Stan, miał być bardzo dobry, kilka delikatnych rys, nieotwierający się szyberdach, i takie tam. Pomyslałem, auto z 2008 roku ma prawo mieć jakieś drobne robótki do naprawienia. Okazało się po przejechaniu 2k km, że tych robótek jest jednak więcej i gdybym zobaczył ten odcinek przed tym jak pojechałem po samochód, myślę, że zastanowiłbym sie nad zakupem zdecydowanie bardziej. W moim przypadku to już po czasie, ale mam nadzieję, że innych ta seria uchroni przed tymi skur#@$%^mi.
Zapamiętajcie jedną rzecz. Np. W Niemczech jest coś takiego jak: Auto na Export - i są dużo tańsze i niemające żadnych gwarancji i rekojmi ( patrzały gały co brały) Auto na rodzimy rynek - jest sporo droższe ma gwarancie i pełną dokumentacje jak serwisową tak kilometrową. Jak myślicie jakie auta w większości trafiają na polski rynek.
Jest nas dwoch . Pisze o tym od 20 lat , jak to jest mozliwe ze auto w Niemczech kosztuje wiecej niz w PL ? Handlarze w nadwislanskim raju dokladaja do interesu znaczy . Polacy to polglowki bez obrazy i wierza w kazda bujde bo tutaj dalej auto to 'synonim prestizu' nie przyrzad do przemieszczania sie . 20 letnie diesle z przebiegiem 180k , bezwypadkowe i plakal jak sprzedawal 😂😂. Takze ten tego .......
Ja sprzedalem miesiac temu moja alhambre mk1 110 afn 99 r z przebiegiem 460 tys po tygodniu pan zadzwonil i podziekowal mi ze kupil zajebisty samochod jestem zadowolony ze ktos docenil jak utrzymalem auto😉
Ja kupowałem prywatnie 4 lata temu i też się wbiłem na minę. Na jeździe próbnej wszystko chodziło cacy, nic się nie działo. Po wymianie oleju silnik zaczął klepać, stukać i świecić kontrolką od ciśnienia. Okazało się, że silnik nadaje się do remontu. A sprzedający tylko głupa udawał, że on nic nie robił przy aucie i jemu nic się nie działo.
Podam przykład ze swojego podwórka. "Kolega" handlarz mówi mam fajnego Seata, że ładny i dogadamy się na pewno. Przyjeżdżam na plac szrot. Spotykamy się w gronie znajomych i mówię, że ten seat to przecież szrot. A ten "kolega" przecież chciałem Ci zejść z ceny. Niestety handlarze to stan umysłu. Lubię czasem z nim pogadać i posłuchać jego bajek jakie to cuda sprowadza :) Dlatego nigdy nie ufajcie tym biznesmenom i najlepiej lejcie w ryj przy pierwszym wyłapanym kłamstwie.
Pracowałem jako mechanik gdzie handlarze przywozili swoje auta i wiem że komisy i "drobnych" handlarzy trzeba omijać. Jestem teraz na etapie szukania auta i teraz znaleźć auto od prywatnej osoby to szukanie ze świecą. 70% ogłoszeń to drobni handlarze narodowości UA...sam takiemu sprzedałem e61 z uszkodzonym silnikiem a 2 dni później wystawiona przez niego 5 tys zł drożej bez słowa o silniku. Niestety nie mam jak dojść do nowego właściciela aby go poinformować o tym....
Michał masz kanał , jesteś dziennikarzem . Skorzystaj z wyjątku dziennikarskiego i pokaż twarze tych niby handlarzy -oszustów . Dziękuję informacje. Przydało się kilka razy . Pozdrawiam.
Kupować używane ... jak najbardziej ale od WŁAŚCICIELA !!!! to podstawa! nawet jak autko miało dzwona można sprawdzić, ocenić i wynegocjować jakiś upust. Kupiłem autko z ogłoszenia i śmigam do dziś już 4 rok. 3 letnie auto, garażowane... zobaczyłem, obszedłem, zbadałem grubość lakieru, jazda próbna ... błogosławieństwo żony w sprawie koloru. Pozdrawiam
To byś się zdziwił co się dzieje za zachodnią granicą :) kraj nie ma nic do rzeczy, ludzie są problemem, każdego trzeba brać jako potencjonalnego wroga i w nic nigdy nie wierzyć i nigdy nie ufać, trzeba żyć tak by prawo było po naszej stronie, jak nie to rezygnujemy i koniec kropka.
Witam kupiłem w 2023 roku Skodę fabie 2 , 1,2 HTP była sprawdzana na carwertikal . Miała tylko uszkodzony prawy bok . Po kupnie auta okazuje się że skoda ma wypalone zawory na pierwszym cylindrze. Ok zrobiłem remont silnika , wszystko ok silnik ładnie pracuje więc zrobiłem wymianę zawieszenia i tu okazało się że miała dzwona z prawej strony. I tu jest problem . Na prawym kole zbieżność jest -25 i co . Nic kupiłem od komisu i kasa w dupę.
Na taką sytuację jest bardzo proste rozwiązanie. Wsadzamy delikwenta za kratki, dniówka w więzieniu dziś to ok 30,00 PLN i przeliczamy. Wychodzi 3 lata. Tak jest w przypadku długów alimentacyjny h. Pieniądze znalazłyby się momentalnie. Takich sytuacji jest multum. Pytanie. Dlaczego zajmujący się prawodastwem tego nie zmienią.
U mnie po sprawdzeniu raportu na carvertical wyszło że auto ma 15 km przebiegu i że jest igła po kupnie i zmierzeniu powłoki miernikiem brakło skali błotnik tył 2000 mikronów auto jeździ szpachla nie pęka
Auto na placu prezentowało się świetnie... Wspaniały tekścik. Nigdy nie kupiłem auta przed dokładnym obejrzeniem go na stacji. A jak sprzedający nie zgadzał się na to? To niech szuka innego kupca np takiego jak z tego odcinka
Oglądałbym takie flipy na autach, mogłoby być ciekawie jak by czasem wyszło na +, a czasem na -. A nie jak w TV, że zawsze władują kupę kasy w auto i im się wszystko zwraca
Znikąd się nie wzięło powiedzenie „Jeśli Polak Ci nie zaszkodził to już ci pomógł”. Polak Polakowi wilkiem. I to ze wszystkim tak jest. Już się poddałem z kupnem używanych samochodów.
Witam,dzięki Michu za filmik…..też natrafiłem na człowieka oszusta który sprzedawał Audi A1 w Jaworze Dolnośląskie ,bardzo ładnie wyglądające na zewnątrz ,ale za każdym razem kiedy chciałem spotkać się na oględziny auta w stacji diagnostycznej to kombinował tak bym tego nie zrobił ,odpuściłem zakup bo 54 tys za 11 letnie auto nie kupuje się w ciemno.Kiedy zadzwonił mój znajomy do tego gościa że chce kupić samochód i będzie w Jaworze (Chciał podłączyć laptopa i sprawdzić auto ) pan stwierdził że auto jest sprzedane ,a po 1 dniu znowu samochód został wystawiony na sprzedaż …..Oszust, tyle w temacie.Następna historia ,kolega chciał kupić auto pojechałem z nim pan w komisie na siłę proponował inny samochód który miał nierówną pracę silnika a sprzedawca stwierdził że diesel jak jest zimny tak pracuje 😂😂 ,pojechał nim i wrócił i mówi teraz pracuje równo bo jest nagrzany lol,Odpalił Opla ja do kolegi ,ale cichutko klekocze ten diesel , kupuj 😂,a pan sprzedawca to benzyna 😂😂😂😂😂.Pozdrawiam i rada dla kupujących,sprawdzać samochody bo oszuści tylko czekają .Michu tych prywatnych Januszowych handlarzy sporo na rynku ….chciałbym zobaczyć mordę u Ciebie na kanale takiego delikwenta 😂
Michale, największy błąd to wiara w Niemieckie wyeksploatowane ogórki. Lata handlowałem samochodami i każdy który mnie zapyta, co kupić - polecam nową dacie na kredyt w Gazie. Jest gwarancja i lpg zapewni oszczędności kompensujące ratę. Tylko przetłumacz Polakowi że Niemecke jest fe a auto z otwieraczem na masce jest spoko 😂
@@dondiablo4682 wymiana oleju co 10k i spokojnie dojeżdżają. Zobacz ile tych samochodów jest w gazie po taxówkach chociażby na otomoto. Chyba że masz inny kontrargument wynikający że statystyk
Wypadek mamy wtedy kiedy są ofiary, kolizja gdzie nie było rannych którzy wymagali leczenia dłuższego niż 7 dni nie jest wypadkiem. Wszystko się zgadza.
Ciekawe ilu z nas choć raz kupiło taką "okazję"?😅 Ilu z nas tak się zafiksowało na takiej"okazji"że włączyły się nam różowe okulary,przez które już nawet nie widzieliśmy,nawet największych mankamentów wymarzonego auta,tylko była ta myśł"to się ogarnie"😊A potem po kupnie,nagle następowało przebudzenie.😢😮
Dokładnie tak na starsze auta nic carveltical nie pokaże. Kiedyś kupiłem sobie raport na swoją audi a3 8L 97', niestety nic nie pokazała. Chociaż jestem jej pewny, bo mam juz trzeci rok a tylko podstawowe wymiany w niej były.
W odcinku o flipach trzeba koniecznie opisać ze szczegółami jak nie płacić podatku dochodowego oszukując z wartością auta na umowie, jak 3/4 tych fliperów xDDD
a czyja to jest wina? Gdyby klienci się nie godzili na niższą cenę na umowie to by tak nikt nie robił... Wyżej opisałem swoja historię gdzie kobieta zapłaciła 5000zł kupując auto od handlarza gdzie na umowie miała 2000zł a które ja sprzedałem 2 dni wcześniej za 1200zł jako złom.
Nie wiem jak to wygląda, ale wydaje mi się, że wypadek jest wtedy, kiedy mamy hospitalizację ponad 7 dni. Coś się zmieniło? Tak patrząc można skasować samochód i dalej może być bezwypadkowe.
@@d4niel303 dlatego wlasnie się zastanawiam, czy ten gość kłamie. Definicją wypadku jest powstanie obrażeń ciała min 7 dni. Czyli jak trącisz lusterkiem rowerzystę i ten upadając złamie sobie rękę, to jest to wypadek. Z drugiej strony jeśli staranujesz samochód i nikomu nic się nie stanie, to jest to kolizja. A to, że w wyniku tej kolizji samochody nadają się do kasacji to inna sprawa. Może powinno zostać zdefiniowane inne określenie dla uszkodzeń samochodów w wyniku zdarzenia drogowego, ponieważ definicja wypadku nic o pojeździe nie mówi.
Dwa razy w odległym mieście jechałem na ogłoszenie i ten sam idiota, oczywiście nie handlarz tylko on sprzedaje "kolegi, żony..." Pierwszy raz to w kałuży stanął żebym nie zajrzał pod spód. Oczywiście mnie nie poznał za drugim razem, też coś opowiadał. Potem ja sprzedawałem takiego gruchota za bezcen, patrzę kto przyjeżdża, a to ON no i też historyjkę wciska że "on taką ma pracę że farby będzie tym woził ", jak to komuś opchnął to już trudno, dziury miało w podwoziu, ledwo przegląd przechodziło, poszło za nie wiele więcej niż wrak. Ja nic nie ukrywałem sprzedając.
Takie akcje to są w polskim DNA zakodowane, to cwaniactwo jest wyssane z mlekiem matki. Ale dzieki Michowi powoli kończy sie era auto handli made by Janusz.
Temat rzeka. Ja w życiu kupiłem parę śmieci, kilka uniknąłem, kilka kupionych przez innych widziałem, kilka odradziłem. Trudno jest kupić godny używany samochód.
Dokładnie, trzeba liczyć by nie kupić złomu i tyle, i nie tyczy się to tylko starych czy tanich aut. Ja teraz szukałem używki do 200k I muszę powiedzieć że dramat, 90% aut to wraki nawet za tą cenę.
@@wykydytron Interesujące. Nigdy nie miałem doczynienia z takimi kwotami i jeszcze pytanie jaka klasa auta ale zawsze byłem przekonany, że po przekroczeniu pewnej kwoty, procent złomu maleje zauważalnie. Ostatnio jak szukałem fury to zaczęło się od 15k a skończyło na 30k i tak silnik się obraził. Dużo w tym mojej winy, że nie zauważyłem kiedy własne standardy naruszyłem ale też wymagania nabywcy zrobiły się zbyt wyśrubowane.
Wg mnie powinno być prawo, że jak taki delikwent nie ma nic z czego może oddać długi, to wierzyciel powinien odzyskać od razu pieniądze z państwowego funduszu na zasadzie państwo pożycza dłużnikowi a on ma po najniższej krajowej odpracować "społecznie". Jakby musiał 5 lat ulice zamiatać "za darmo" to by się zaraz pieniądze znalazły.
Tak. Ale , czy to nie jest tak, że większości tych zdarzeń udałoby się uniknąć, gdybyśmy nie szukali na siłę: tanio (ten sprzedający to głupi, że tanio sprzedaje ?) , okazji (chcesz znaleźć auto do jazdy, czy polujesz na okazję), żałowali kilkuset zł na sprawdzenie auta np. na stacji (daj zarobić uczciwie, to i sam uczciwie na tym zyskasz), wierzyli w cuda (perełka z unikalnym mocnym silnikiem z małym przebiegiem i nawet bez kolizji), własne szczęście (no ja to już znalazłem, nie to co koledzy) i umiejętności widzenia na oko spraw, których na oko nie da się zauważyć ? Wiem z doświadczenia, że (w zależności od oczekiwań) kosztuje to odrzucenie kilku - kilkudziesięciu ofert, przejechania setek - wielu tysięcy km, wydania sporo pieniędzy i tylu nerwów, że zastanawiasz się na koniec, czy było warto, czy nie łatwiej byłoby kupić złom i samodzielnie naprawić. Ale po urealnieniu oczekiwań, poświęceniu czasu, pieniędzy na sprawdzenie auta, daniu uczciwej ceny i wielu latach bezproblemowej jazdy - warto. Gdyby wszyscy zaczęli tak robić, to pseudo handlarze poszliby z torbami. Tymczasem zwyczajnie nie chce się nam, nie mamy sił, czasu itp. Mamy nadmierne oczekiwania, bo chcemy być wyjątkowi, lepsi, czy tylko nie gorsi itp. ,choć często otoczenie nas okłamuje, zwodzi, ukrywa prawdę (okazuje się, że ta okazja , którą nabył kolega, to z 3 aut była składana, a on w nią wpakował drugie tyle, za ile kupił). Chcemy szybko, tanio, dobrze, choć to wzajemnie sprzeczne. Sami wybieramy - albo wysilimy się przed, albo po zakupie. Albo bazujemy na prawdzie i realiach, albo na roszczeniach i obłudzie. Albo szukamy auta, albo okazji. Pseudo handlarze tylko korzystają z naszych ułomności i niedoskonałości.
Za ostatnią historię to temu handlarzowi bym przynajmniej nogi połamał. Trudno poszedł bym siedzieć albo zawiasy ale miałbym satysfakcję, że zapamięta mnie do końca życia.
Rok temu szukałem auta. Trafiłem na focusa 15 letniego. Na zdjęciach spoko, opis że super auto ale na niemieckich tablicach. Dzwonię do gościa pytam o auto i zadałem pytanie z kim umowę podpisuje. Z nim czy Niemcem. Powiedział że z Niemcem. Mówię mu że jak się coś zepsuje to mam Niemca szukać? Odpowiada: panie ma pan nr do mnie to się dogadamy. Auta nie kupiłem. Dorwałem inne i do dziś jestem szczęśliwym posiadaczem opla astry H. Michu twoje odcinki pomagają 😎
Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zmiany auta. Ale po obejrzeniu tego odcinka zaczynam dochodzić do wniosku że chyba będę remontował swojego chrupka🤯🤯🤯
Te nowoczesne auta, czyli po około 2010 roku to nic dobrego. Trafiają się auta bezproblemowe ale to rzadkość i szczęście na takie trafić. Trzeba bardzo siedzieć w temacie motoryzacji żeby wiedzieć jakie auto z jakim silnikiem kupić żeby jeździć a nie naprawiać.
też kupiłem 307, tylko za 2700, włożyłem 3600, ojciec jeździł dwa lata (bo to było auto dla niego), nawet dywanika nie wytrzepał przez ten czas drugiego dnia popsuła się szyba od kierowcy, naprawiłem dzień przed sprzedażą, sprzedałem za 3100
Bo na tych za 3-4 tys nie robi się wałków za małe pole do marży a i te auta mają proste silniki, łatwo zobaczyć że coś jest nie tak, naprawić itp. gorzej jest przy autach za 10-15k zaczyna się elektronika dpfy, wadliwe wtryski, turbo i masa innego gówna. Sam mam japońska beznyzne sprzed tego milenium i szczerze. W życiu nie zamienie jej na żadne nowsze auto
Ja kupowałem 2 razy auto na zagranicznych blachach ale nie było problemu z jazda testowa. Problem okazał się w tym roku jak byłem oglądać BMW 528i w xdrive który okazał się potem tylko napędem na tył,ale gdyby nie diagnosta to bym tego nie wiedział , więc bierzcie każdy auto na stację kontroli
Pomysł na film o uczciwym zarobieniu na używanym aucie fajny pomysł. Pan z ostatniej historii niech ponawia egzekucję komorniczą takowa przerywa proces przedawnienia opisane w kpc.
Dlatego ja, wolę kupić auto uszkodzone, naprawić i przynajmniej wiem co mam… przy sprzedaży informuję, okazuje zdjęcia jak auto było uszkodzone i przynajmniej śpię spokojnie.
Siema Mnich znam ten temat bo już nie raz tak się naciolem ale muszę przyznać że po wielu akcjach z handlarzy w końcu trafiłem na człowieka sprawiedliwego a mianowicie. Dwa lata temu szukałem Citroen C4 Picasso 2007 1.8 benzyna zwiedziłem wiele komisów i tak zwanych handlarzy każdy obiecywał cuda i jak się na miejscu okazywało że jest coś nie tak że stuka itp to sprzedawca mówił że te auta tak mają niestety źle trafił gdyż od 10 lat jeżdżę tyłkiem citroenem więc mnie nie wkręci. Ale do konsensusu więc w końcu trafiłem na ogłoszenie pana który zajmuje się sprzedażą aut z Radomska cena auta była w górnej cenie tego modelu a nie była w wersji premium i miała dość wysoki przebieg 230 tys. Po rozmowie z sprzedawca i udaniu się na oględziny sprzedawca powiedział mi że do wymiany są tarcze klocki i amortyzatory po przejechaniu się i udaniu na stację okazało się że jest dokładnie do roboty to co sprzedawca powiedział. Więc zdecydowałem się go kupić i po naprawie tych rzeczy które były wymienione jeżdżę nim 2 lata i nigdy nic się z nim nie stało. Muszę powiedzieć co mnie zaskoczyło to to że ten sprzedawca każde auto które ma na sprzedaż ma zarejestrowane na siebie i wykupione ubezpieczenie. Więc jak bo ktoś szukał uczciwego sprzedawcy w powiecie Piotrków trybunalski to polecam
Kiedyś jechałem 250km w jedną stronę, kupić Smaxa handlarz się zarzekał, iż jest uczciwym człowiekiem i jeszcze nigdy nikogo nie oszukał, więc kupiłem rodzinnego vana, po powrocie do domu rano zastałem wielką plamę oleju pod autem - po telefonie do sprzedawcy Pan handlarz przysłał lawetę i po trzech dniach naprawione auto wróciło spowrotem , w dodatku odkurzone, a na lusterku powiewała choinka zapachowa....... następnie przejechałem Fordem ok 100tyś km bezawaryjnie.
Miło się to czyta, ze faktycznie jeszcze są uczciwi ludzie.
Czy był w tej bajce smok ?
Nie jestem handlarzem ale jak sprzedawałem auto to ludzie już takie głupie pytania zadają ze sam bym nie wpadł na takie pytania co prawda byłem właścicielem 10 lat więc wiem co było robione ale jak usłyszą ze wymieniana była turbina czy uszczelniacze to już nawet nie jada oglądać więc niech kupują od handlarzy wogole nie jest mi ich szkoda teraz się użalają
handlarz i handlarz, wynik=cierpi klient...zawsze
to jest chore
Prawie każda taka sprawa zaczyna się tak samo: znalazłem tanio/okazjonalnie i nie sprawdziłem dokładnie. Ludzie, nauczcie się że NIE MA OKAZJI, albo dzwony albo przebieg. Super auto zawsze jest drogie a jak nie jest to znajomy/rodzina właściciela na nie czeka.
Nie zapomnę tekstu handlarza, jak z kilkanaście lat temu kupowałem Audi A6 C5 1.9TDi, które podczas jazdy próbnej wkręcało się tylko do 3000 obr. Handlarz stwierdził, że to jest wolnoobrotowy silnik i on max wkręca się do 3 tys. obr. żeby mało palił😂😂😂
Dobre😂
Super. Zrób michu odcinek z kamerą pojedź do jakiegoś dziada i nagraj go. 😁
Nie rozumiem czego się spodziewacie kupując stare sztrucle. Ma być idealnie? salon zaprasza.
Dobre ciekawe czy długo nad tym myślał czy samo mu przyszło do głowy 😂😂😂😂
@@nnnnnn3647czyli rozumiem że jeżeli kogoś nie stać na nowe auto to można zrobić z niego frajera i wcisnąć mu gówno za które zapłaci swoje ciężko zarobione pieniądze?
Witam, od 30 lat jeżdżę i kupuję sam japońskie, i do 30 lat nie wiem co to awaria, fakt nie jestem na światłach pierwszy, lecz święty spokój najważniejszy.
Dla równowagi: kiedyś poszukałem największej antyokazji na otomoto (z grupy tańszych wozideł). Na miejscu szef komisu pozwolił się przejechać "na twarz". Stwierdziłem, że biorę, ale przy płaceniu okazało się, że zapomniałem przestawić limity i bank w weekend nie puści przelewu. Machnął ręką i powiedział, żeby go brać i zapłacić w tygodniu. Najbardziej się martwił, żeby nie zrobić szkody, bo pójdzie na jego ubezpieczenie (droga powrotna to było 200 km). Kilka lat i kilkadziesiąt tysięcy km później uczciwie powiem, że to jeden z fajniejszych pojazdów w rodzinie.
I do dzisiaj nie zapłaciłeś tak ?
@@nestitv7104płaci po złotówce 😅
🤪
Dobrze ci z oczu patrzyło 👍
Super materiał Michu! Tylko tak dalej. Też uważam, że oszustów trzeba pokazywać z "Ryja"
Chcemy coś takiego.
Kupcie, naprawcie i sprzedajcie!!!
Dokladnie, jestem za
a potem Michu będzie się tłumaczył z bubla... ja proponuję kupno + tor + szrot
Michu, nie daj się wmanewrować
@@pozytonKRK piszesz tak jakby chłopaki z M4K nie znali się na robocie. Silnik Ferrari złożyli do kupy bez żadnej instrukcji. Więcej wiary chłopie.
Też jestem za
@@ukaszszudok3812D
Cieszę się że poruszasz i nagłaśniasz tego typu tematy. Pozdrawiam 👊
Jesli gościu nie ma nic na siebie to trzeba go zamknąć aby już nie oszukiwał innych ludzi, za nie płacenie podatków i aby nie dorabiał żony i rodziny na krzywdzie innych. Kasa się skończy, rodzina oszusta się rozpadnie, a on posiedzi troszkę w wiezieniu (do puki ktoś nie wpłaci kaucji ok 100000 zl). Takie powinno być prawo!
Historia z toyotą przypomniała mi moją całkiem podobną z tym, że ja sprzedawałem Opla Vectre A z silnikiem w idealnym stanie, buda z zewnątrz też była zadbana ale od spodu zjedzona przez co nie przeszlła przeglądu. Za dużo zachodu było by to ratować więc wystawiłem ją za 1zł za kilo (to było z 15 - 20 lat temu). Vectre sprzedałem jeszcze tego samoego dnia a za 3 dni miałem telefon od bardzo miłej pani, że brakuje jej jakiegoś dokumentu by przerejestrować auto i zrobić przegląd?!? W lekkim szoku poinformowałem, że to auto nie przejdzie przeglądu nawet jeśli badanie techniczne będzie roił jej bardzo dobry znajomy a szczerze wątpe by w 2 dni ktoś wymienił całą podłogę i załatwił nowe numery w wydziale komunukacji. Po czym dodałem, że lepiej jak odda auto i że mogę być śiwadkiem w sprawie ądowej, że poinformowałem gościa, który kupował auto, że to jest złom na kółkach. Okazało się, że Pani zapłaciła 5000 a w umowie było 2000 :( Taka przestroga dla wszystkich... Najlepiej przetrzepać auto przed wypłaceniem kasy ale jesli nie da się dobrze sprawdzić auta przed zakupem to lepiej nie kupić auta niż wpisać niższą wartość na umowie.
Moje auto naprawialy 3 warsztaty .
Pierwszy wydawalo by sie "salonowy" dopiero po 1.5 tyg do auta popatrzyl .
Zawiezli auto swoja laweta do drugiego speca .
Ten drugi jesczcze bardziej spier.. niz bylo
3 mechanik z malego warsztatu na wiosce okazal sie mechanikiem z zamilowania a nie wymieniaczem klockow i oleju .
Zrobil wszystko
Na portalach z ogłoszeniami powinna być opcja "nie pokazuj aut bez rejestracji w Polsce".
Na otomoto jest opcja „zarejestrowany w kraju”.
Jedynym lekarstwem na takich niewypłacalnych dłużników jest powrót do kary pozbawienia wolności za długi.
Dlatego, jak wystawiłem na sprzedaż 25 letnie auto z przebiegiem 10000km(dziesięc tysięcy), to byl zainteresowany, który twierdził, że taki samochód jest warty 20000zł. Ten kretyn ocenia samochód po wieku, bo nie ma różnicy 10000, czy 250000km. Znał się na tych modelach, bo miał trzy i psują się po 1,5 roku. Powiem tak… chytry traci parę razy, bo jest głupi i myśli, że kupi coś dobrego za cenę złomu.Ci z tych opowieśći przy zakupie, pewnie już przeliczali ile to zarobili na biznesie.
Polska czarna - tez zostałem oszukany przez „poważną firmę” - dzięki za tematykę na forum ogólnopolskim. Bez rozgłosu będą się czuli ciagle bezkarni.🧛♂️
Witam Nie sprawdzałeś przed zakupem?
@@Ludek-Internetowywitam , a czy każdy jest alfą i omegą motoryzacji ?
@@CiupapiMunianio69 A to nie trzeba być znawcą wystarczy zlecić przegląd w zaufanym warsztacie Grubość lakieru,stan zawieszenia,kompresja na tłokach
A co kupiłeś? Mercedesa za mylion 😅
I tak jeszcze raz pójdziesz do handlarza i nie kupisz używanego auta w dobrym stanie od prywatnego użytkownika, bo handlarz ma taniej. ludzie dostają to na co zasłużyli. Jakim cudem u handlarza, który ma jeszcze na aucie marżę może być taniej? Takim, że kupujesz złom.
Bardzo dobrze Pan robi i edukuje spoleczenstwo. Pozdrowienia z DK
Sprzedawałem Mercedesa W 211 1.8 kompresor problem z ustawieniem wałków rozrządu handlach przyjechał odkupił go ode mnie i w stanie uszkodzonym nie nadawającym się do użytku dziennego handlarz kupił go ode mnie za 10 tysięcy a w ten sam dzień sprzedał ten sam samochód za 18 tysięcy ponad po przejechaniu 50 km samochód sie posypał
W Polsce cwaniactwo kwitnie więc robienie ludzi na kasę trwa i będzie trwało. I nie dotyczy to tylko samochodów ale wszystkiego używanego co jest sprzedawanego na różnych portalach.
Podoba mi się, że pojąłeś temat oszustw wśród handlarzy.Sam miałem okazję pojechać z kolegą na oględziny przed zakupowe Forda Fiesty 1,4TDCI w okolice Częstochowy.Na miejscu usłyszeliśmy "opowieść" jak z początku Twojego filmu:o córce, która czasem autkiem jeździła ale teraz ma już inne i takie tam.Oczywiście sprzedający uważa, że autko jest w bardzo dobrym stanie choć jak twierdzi nie zna się na mechanice.Ciekawe bo rozmowę przeprowadziliśmy na podwórku a obok stała "odpalona" Fiesta, już po kilku minutach pracy silnika na biegu jałowym dało się czuć z wydechu lekko słodkawy posmak spalin i widać było lekką mgiełkę wydobywającą się z rury wydechowej.Kolega pojechał na przejażdżkę z właścicielem a ja miałem okazję zobaczyć jak autko zmuszone do przyspieszenia wypuszcza czarne dymy. Kolega w trakcie przejażdżki usłyszał od właściciela (który najwyraźniej zapomniał o tym, że nie jest mechanikiem), że w aucie wymienił sprzęgło.Po powrocie z tej przejażdżki kolega pomierzył grubość lakieru, która w każdym miejscu była inna.Pomimo tego, że kolega w trakcie jazdy na oględziny był już mentalnie właścicielem tego "cud bolidu" to stwierdziliśmy , że się jeszcze zastanowimy i czym prędzej daliśmy z stamtąd nogę.
Michał tak trzymaj. Popijam eliminacje takich handlarzy którzy żerują na naszej nie wiedzy. Pozdrawiam. Czekam na dalsze twoje odcinki.
Dla mnie jak ktoś sprzedaje auto poniżej ceny rynkowej albo chętnie opuszcza to już jest czerwona lampka. Ja wiem że zdarzają się okazje 'sąsiadom' i im zazdrościmy ale to zwykle wyssane z palca przechwalone historie albo sytuacje 1 na 100. Ostatnio jak kupowałem auto spędziłem na oględzinach 5godz. I myślę że warto było. Po 8tys km jakie zrobiłem padł dwumas, po roku silniczek od poziomiwania ksenonu. Po dwóch latach pękł wężyk przy pompie vacum (po prostu się rozsypał) cała moja historia. Mam prawo jazdy 13lat i miałem przynajmniej 10 samochodów i za każdym razem eksploatacja wyglądała podobnie. Raz mi się tylko sypnął automat w Astrze H, tylko dlatego że inżynierowie wymyślili aby olej ze skrzyni chłodzić tą samą chłodnica co płyn chłodniczy, a jak się rozszczelni to się miesza i jest burdel w skrzyni. Mechanior chciał mnie naciągnąć na naprawę skrzyni ale się nie dałem. Wystarczyło go dobrze wyczyścić co było 5 x tańsze od naprawy. Auto sprzedałem znajomemu a on nim jeździ już 6lat bez problemu. Nie chcę nikogo obrażać więc powiem tak, że po pierwsze to przy zakupie chłodna głowa. Jak będziesz się za długo zastanawiał to najwyżej kupi ktoś inny, tyle. Nic więcej się nie wydarzy. Nie warto oszczędzać na raportach czy stacjach diagnostycznych. To jest kilkadziesiąt czy kilkaset złotych a nie kilkanaście tysięcy później. Zawsze jak szukam konkretnego auta to zaczynam oglądanie od najdroższych. Jak się okaże w trakcie że te tańsze nie są 'do ręki' a tylko te droższe warte uwagi i mnie na nie nie stać to nie kupuje. Tyle. Szukam czegoś innego albo zbieram kasę dalej. Nie wierzyłem nigdy w żadne okazje. Chore dzieci, zmarłą ciotkę, cierpiąca siostrę, kasę potrzebna na ratę kredytu i inne bzdury. W ogóle mało słucham niepotrzebnych historii sprzedających. Ja zadaje pytania przy zakupie i proszę o konkretną odpowiedź a nie historię rodem z imprezy u cioci na imieninach. Każdemu polecam do zakupu auta podejść na spokojnie i chłodno.
Ja tak samo, kupiłem w moim 30letnim życiu sześć samochodów ale każdego szukałem pół roku, wertowałem ogłoszenia, fora, słabe strony, wybierałem jeden najlepszy według mnie egzemplarz i drugi na w razie by co po drodze jakby pierwszy się okazał slaby, sześć razy jechałem po samochód i sześć razy wróciłem z samochodem czy to osobowy czy bus i wszystkie latały elegancko aż do wymiany na nowszy...
Nigdy nie brałem najtańszego, raczej ze średniej wyższej ceny rynkowej danego modelu...
Na autach się nie znam ale jak jeździ, skręca, hamuje i nic nie puka to kupuje bo w używanym i tak więcej nie wymyślę a mam kumpla że każde auto sprawdza w ASO, wydaje kilka tysięcy złotych na to bo zawsze coś nie gra a jak gra to po miesiącu i tak mu coś wylatuje a to turbo a to wtryski...
Głównie to najpierw wiedzieć jakie silniki są w miarę bezawaryjne i później dobierać pod ten silnik już auto a nie napalic się na budę a że silniki awaryjne to uj
Kupiłem samochód skoda roomster 2008r 1.4 TDI za 5500zl od firmy budowlanej, już ok 30 tysięcy i 2 lata i tysiąc złotych remonty nic się nie dzieje( przebieg na moment zakupu 401tys
Kiedyś honor był droższy od pieniędzy, a dziś już nikt nie wie czym jest w ogóle...
Masakra co się odpierdala, masakra kim stał się dzisiejszy człowiek. Uzależnienie od srebrników zmasakrowało najbardziej ludzkie wartości.
Jeszcze się nie spotkałem ze skutecznie wyremontowanym w Polsce silnikiem. Zawsze są jakieś problemy, czasami jest gorzej niż przed naprawą. To jest zbyt zawiły temat jak na polskich Januszy jeszcze wczoraj tynkujących ściany, albo robiących kiełbasę, a dzisiaj "remontujących" silniki
Ja zrobiłem remont silnika i jak nowy już 5tys zrobiłem, miałem zmieniać ale jak ceny wystrzeliły to stwierdziłem że nie i jak ma razie to najlepiej wydane pieniądze
@@pl514 "już 5tys" już to napiszesz po 50tys
@@aszorama za 50 to napisze już 800tys
Żona się na mnie denerwowała, że prawie rok szukałem nowego auta. Takich "perełek" widziałem sporo, jeśli widziałem, że ktoś kombinuje - dziękowałem. Ponad rok temu kupiłem auto od 1wszego właściciela, z pełnym serwisem, pełna dokumentacja, zakup poprzedziłem weryfikacja na warsztacie - sporo to trwało, ale kupiłem auto, do którego nie mam żadnych zastrzeżeń 🙂 Sprawdzajcie, weryfikuje, pytajcie, nie wierzcie w okazje!
Typie, nowego sie nie szuka. Nowe sie zamawia i kupuje.
Ja pamiętam jak 15lat temu pojechałem do Ostrowa Wlkp po Renault Mascott, most dzwonił jak dzwonnica w kościele a gość z komisu, że to blacha jakaś stuka o tłumik 😅😅😅
Fantastyczny temat! Pomysł, żeby pokazywać tych wszystkich oszustów ku naszej przestrodze - bardzo dobry! Popieram i proszę o realizuję!
Znajomy moich rodziców tak robi, że kupuje stare auta, ogarnia je i sprzedaje. Jest zadowolony jeśli chodzi o opłacalność. Możecie tak zrobić 😁
Konrad. To jest nagminne. Ludzie w auto szrotach przechytuja auta oddawane do. wyzlomowania. Dają parę zl wiecej niż zlomowa cena i piszą normalną umowę kupna - sprzedarzy 😎👇
Mój szwagier tak m/w co pół roku sprzedawał auto i kupował inne od prywatnej osoby. Nigdy ich nie musiał naprawiać, na dodatek sprzedawał drożej niż kupował. W końcu siostra miała dość ciągłej zmiany, namówiła męża na zakup auta w komisie na raty. No i zaczęła się "skarbonka" bez dna.
Namawiam siostrę, żeby do Ciebie napisała. Mały tesser: Toyota RAV4 kupiona w 2018 od komisu parającym się równocześnie sprzedażą aut nowych (oficjalny dystrybutor francuskich aut). Po 700 kilometrach deska rozdzielcza rozbłysnęła jak choinka na jarmarku bożonarodzeniowym. Czyniąc długą historię krótką: po 5 latach batalii sądowej (i tonie nerwów straconych w tym czasie) auto udało się zwrócić a pieniądze odzyskać, co nie zmienia faktu, że te same pieniądze po tym czasie straciły na wartości niemal połowę i to jest cena jaką trzeba było ponieść w imię naiwnego zaufania do rzekomo profesjonalnego sprzedawcy
Michu!
Miałem podobną sytuację gość za wykonaną pracę nie zapłacił, prośby, wezwania przed sądowe, wyrok, komornik który piszę że brak ściągalności nic nie odzyskałem.
Ale nie dałem za przegraną przed umożeniem, odświeżylem
temat u komornika i okazało się że dłużnik zaczął pobierać emeryturę, i tu go dopadłem.
Ściągam teraz od niego kasę i życzę mu jak najdłuższego życia.
Długo czekałem i będę go gnębił do końca jego żywota.
U mnie w mieście jest mechanik co ma zakaz prowadzenia warsztatu samochodowego więc przepisał na żonę i dalej działa 😂
A jak mu to zakazali?
@@sztukmistrzzmlekoity383 sądownie
Mam 5 _słownie:_ *pięć* wyroków z klauzulą wykonalności. *Żadnego* z nich *nigdy nie udało się wyegzekwować!*
Ps. W różnych sprawach, nie za zakup auta.
Sprzedaj do windykacji, chociażby za grosze - będziesz miał satysfakcje.
Bo zazwyczaj Ci co robią wałki operują gotowką, więc komornik nie wiele może.
Niestety nie ma jeszcze funduszu gwarancyjnego w tych sprawach, a w sumie powinien być bo Państwo ma łatwiej cokolwiek swiagnać.
@@arekmoto161 państwo ich chroni tworząc prawo, które umożliwia im robienie wałków.
@@mistyczny94 windykatorów nie warto zatrudniać do ściągania długów. Wyślą dwa listy i pobiorą prowizję - niczego więcej nie zrobią.
@@mpGrafik ja nie mówię, żeby zatrudniać, tylko sprzedać im dług jeśli sytuacja jest beznadziejna.
Mnichu, to chyba najlepszy odcinek jaki zrobiłeś. Zajeżdżał trochę kryminałem, a już na pewno sensacją. Gdybyś poświęcił swój czas i czas swoich pracowników i rzeczywiście zrobiłbyś serię obnażającą tych bandziorów, to doszedł byś do 2 000 000 subskrybentów.
Dlatego jestem zdania że jak okazuej sie ze ktos nie ma niczego swojego to zostaje zamkniety i pracuje w kamieniołomie o odpracowywuje wszystkie długi. Handlarze to sa cwaniaki i przepsiuja wszystko na zone i spokojne zycie
Szwagierka od szwagra kupiła swego czasu nowego Opla Astrę 2. Nówka z Salonu. Po 10 latach gdzieś przyhaczyła, a tam szpachla odskoczyła. Czyli już w salonie było szpachlowane.
Historia pokazuje że w okazyjnej cenie auta się nie kupuje a jeszcze silnik o ktorym mowa to jedna wielka niespodzianka
Słyszę handlarz to uciekam, kłamią już od ogłoszenia, a nie mówiąc o przebiegach, kraju pochodzenia, czy kto jest właścicielem. Dzięki za takie filmiki
Salon to też Handlarz i spróbuj potem walczyć z nimi.
Cześć Michu. Najsmutniejsze jest w tym w Polsce że przepisy dotyczące tej strefy handlowej są dziurawe jak sito i nie przystają do obecnych realiów. I to dobry pomysł aby prawnie można by było pokazywać wizerunek nieuczciwych handlarzy oraz ich dane aby była rządowa strona gdzie wpisujesz dane i sprawdzasz gościa. W Polsce ogólnie jest patologia w handlu ale najbardziej to widać w handlu samochodami. Pozdrawiam,robicie świetną robotę.
Zróbcie odcinek o małych handlarzach, sprawdźcie jaki to złoty interes 😅
Dlaczego tam kupujecie? Dlaczego uwazacie, że tanio auto ma być dobre, skoro w cenie jest jeszcze zarobek handlarza. Dostajecie to na co zasłużyliście.
@@nnnnnn3647 Czy mały czy duży to bez różnicy każdy robi wałki.
Nie każdy, znam takich co nic nie kręcą bo im się nie chce kręcić a auta kupują tylko takie co wymagają jedynie mycia. Tylko nie sprzedają ich za bezcen i nie handlują 20letnim złomem.
Michu, jesteś wielki! Dzięki za to co robisz i za szczere podejście do tematów, za które się bierzesz. Niedawno kupiłem wymarzonego miniaka - clubmana z 2008r., oczywiście od handlarza (:/). Stan, miał być bardzo dobry, kilka delikatnych rys, nieotwierający się szyberdach, i takie tam. Pomyslałem, auto z 2008 roku ma prawo mieć jakieś drobne robótki do naprawienia. Okazało się po przejechaniu 2k km, że tych robótek jest jednak więcej i gdybym zobaczył ten odcinek przed tym jak pojechałem po samochód, myślę, że zastanowiłbym sie nad zakupem zdecydowanie bardziej.
W moim przypadku to już po czasie, ale mam nadzieję, że innych ta seria uchroni przed tymi skur#@$%^mi.
Zapamiętajcie jedną rzecz. Np. W Niemczech jest coś takiego jak: Auto na Export - i są dużo tańsze i niemające żadnych gwarancji i rekojmi ( patrzały gały co brały) Auto na rodzimy rynek - jest sporo droższe ma gwarancie i pełną dokumentacje jak serwisową tak kilometrową. Jak myślicie jakie auta w większości trafiają na polski rynek.
Jest nas dwoch . Pisze o tym od 20 lat , jak to jest mozliwe ze auto w Niemczech kosztuje wiecej niz w PL ? Handlarze w nadwislanskim raju dokladaja do interesu znaczy . Polacy to polglowki bez obrazy i wierza w kazda bujde bo tutaj dalej auto to 'synonim prestizu' nie przyrzad do przemieszczania sie . 20 letnie diesle z przebiegiem 180k , bezwypadkowe i plakal jak sprzedawal 😂😂. Takze ten tego .......
Odcinek bardzo edukacyjny ;) otwiera oczy na smutną rzeczywistość.
Życie jest ciężkie a potem się umiera hehehe. ;)
Ja sprzedalem miesiac temu moja alhambre mk1 110 afn 99 r z przebiegiem 460 tys po tygodniu pan zadzwonil i podziekowal mi ze kupil zajebisty samochod jestem zadowolony ze ktos docenil jak utrzymalem auto😉
❤
To teraz Ty zadzwoń chociaż silnika posłuchać :)
Ja kupowałem prywatnie 4 lata temu i też się wbiłem na minę. Na jeździe próbnej wszystko chodziło cacy, nic się nie działo. Po wymianie oleju silnik zaczął klepać, stukać i świecić kontrolką od ciśnienia. Okazało się, że silnik nadaje się do remontu. A sprzedający tylko głupa udawał, że on nic nie robił przy aucie i jemu nic się nie działo.
dobry pomysł z takim flipem. będę czekać na to. przynajmniej nie będzie wyreżyserowane jak w TVN.
Tvn to patole do potęgi
Podam przykład ze swojego podwórka. "Kolega" handlarz mówi mam fajnego Seata, że ładny i dogadamy się na pewno. Przyjeżdżam na plac szrot. Spotykamy się w gronie znajomych i mówię, że ten seat to przecież szrot. A ten "kolega" przecież chciałem Ci zejść z ceny. Niestety handlarze to stan umysłu. Lubię czasem z nim pogadać i posłuchać jego bajek jakie to cuda sprowadza :)
Dlatego nigdy nie ufajcie tym biznesmenom i najlepiej lejcie w ryj przy pierwszym wyłapanym kłamstwie.
Mój dziadek zawsze mawiał że jak kupisz auto za 5 tys to włożysz drugie tyle. Jak widać tak samo jest przy zakupie za 50k xD
Pracowałem jako mechanik gdzie handlarze przywozili swoje auta i wiem że komisy i "drobnych" handlarzy trzeba omijać. Jestem teraz na etapie szukania auta i teraz znaleźć auto od prywatnej osoby to szukanie ze świecą. 70% ogłoszeń to drobni handlarze narodowości UA...sam takiemu sprzedałem e61 z uszkodzonym silnikiem a 2 dni później wystawiona przez niego 5 tys zł drożej bez słowa o silniku. Niestety nie mam jak dojść do nowego właściciela aby go poinformować o tym....
Bardzo dobrze że zrobiłeś taki film 👏👏
Michał masz kanał , jesteś dziennikarzem . Skorzystaj z wyjątku dziennikarskiego i pokaż twarze tych niby handlarzy -oszustów . Dziękuję informacje. Przydało się kilka razy . Pozdrawiam.
Michal to nie ta liga
Pozatym racz odróżnić dziennikarstwo od publicystyki...
Ludzie, zamiast pierwsze kroki skierować do prawnika to szukają porady u rzeczoznawców i mechaników 😂
Bo nie chcą uwierzyć, że sie wje...i
Obejrzałem wszystkie Twoje odcinki odnośnie zakupu używki, po 2 miesiącach kupiłem od handlarza i jestem mega zadowolony :) dziękuję
@@user-xs6hm7zc7j już 7 miesięcy minęło i 35k nalotu także tego... A kupiłem po 2och miesiącach szukania
Kupować używane ... jak najbardziej ale od WŁAŚCICIELA !!!! to podstawa! nawet jak autko miało dzwona można sprawdzić, ocenić i wynegocjować jakiś upust.
Kupiłem autko z ogłoszenia i śmigam do dziś już 4 rok.
3 letnie auto, garażowane... zobaczyłem, obszedłem, zbadałem grubość lakieru, jazda próbna ... błogosławieństwo żony w sprawie koloru.
Pozdrawiam
Polska dziki kraj. Mam wrazenie ze takim krętaczom zawsze sie upieka.
Nie zawsze.
Morda nie szklanka.
Prawo stworzone przez złodzieja chroni złodzieja :)
Nie pisz tak o Polsce, bo nie masz pojęcia, jak jest w innych krajach.
@@V8____popieram, ta pedagogika wstydu lansowana przez Michnika vqvrvia mnie najbardziej 😢
To byś się zdziwił co się dzieje za zachodnią granicą :) kraj nie ma nic do rzeczy, ludzie są problemem, każdego trzeba brać jako potencjonalnego wroga i w nic nigdy nie wierzyć i nigdy nie ufać, trzeba żyć tak by prawo było po naszej stronie, jak nie to rezygnujemy i koniec kropka.
Dzieki za te historie.
Sam zamierzam w przyszłym roku kupić samochód... te informacje sa jak 6w totka❤
Witam kupiłem w 2023 roku Skodę fabie 2 , 1,2 HTP była sprawdzana na carwertikal . Miała tylko uszkodzony prawy bok . Po kupnie auta okazuje się że skoda ma wypalone zawory na pierwszym cylindrze. Ok zrobiłem remont silnika , wszystko ok silnik ładnie pracuje więc zrobiłem wymianę zawieszenia i tu okazało się że miała dzwona z prawej strony. I tu jest problem . Na prawym kole zbieżność jest -25 i co . Nic kupiłem od komisu i kasa w dupę.
Wszystko da się naprawić w warsztacie blacharski
Na taką sytuację jest bardzo proste rozwiązanie.
Wsadzamy delikwenta za kratki, dniówka w więzieniu dziś to ok 30,00 PLN i przeliczamy.
Wychodzi 3 lata.
Tak jest w przypadku długów alimentacyjny h.
Pieniądze znalazłyby się momentalnie.
Takich sytuacji jest multum.
Pytanie.
Dlaczego zajmujący się prawodastwem tego nie zmienią.
U mnie po sprawdzeniu raportu na carvertical wyszło że auto ma 15 km przebiegu i że jest igła po kupnie i zmierzeniu powłoki miernikiem brakło skali błotnik tył 2000 mikronów auto jeździ szpachla nie pęka
Auto na placu prezentowało się świetnie... Wspaniały tekścik. Nigdy nie kupiłem auta przed dokładnym obejrzeniem go na stacji. A jak sprzedający nie zgadzał się na to? To niech szuka innego kupca np takiego jak z tego odcinka
Oglądałbym takie flipy na autach, mogłoby być ciekawie jak by czasem wyszło na +, a czasem na -. A nie jak w TV, że zawsze władują kupę kasy w auto i im się wszystko zwraca
Dla zasięgu.... lecz smuteczek gdy się słyszy takie informacje.
Siema Michu, pozdrawiam całą ekipę M4K i wszystkich widzów
to ten mirosaw od wujka bochuna? pozdrawiam
@@patrykciastko773 cześć
Pozdrawiam cieplutko
Znikąd się nie wzięło powiedzenie „Jeśli Polak Ci nie zaszkodził to już ci pomógł”. Polak Polakowi wilkiem. I to ze wszystkim tak jest. Już się poddałem z kupnem używanych samochodów.
Zajefajny pomysł z tymi wyjazdami na zakup kontrolowany 👍👏👏👏
Witam,dzięki Michu za filmik…..też natrafiłem na człowieka oszusta który sprzedawał Audi A1 w Jaworze Dolnośląskie ,bardzo ładnie wyglądające na zewnątrz ,ale za każdym razem kiedy chciałem spotkać się na oględziny auta w stacji diagnostycznej to kombinował tak bym tego nie zrobił ,odpuściłem zakup bo 54 tys za 11 letnie auto nie kupuje się w ciemno.Kiedy zadzwonił mój znajomy do tego gościa że chce kupić samochód i będzie w Jaworze (Chciał podłączyć laptopa i sprawdzić auto ) pan stwierdził że auto jest sprzedane ,a po 1 dniu znowu samochód został wystawiony na sprzedaż …..Oszust, tyle w temacie.Następna historia ,kolega chciał kupić auto pojechałem z nim pan w komisie na siłę proponował inny samochód który miał nierówną pracę silnika a sprzedawca stwierdził że diesel jak jest zimny tak pracuje 😂😂 ,pojechał nim i wrócił i mówi teraz pracuje równo bo jest nagrzany lol,Odpalił Opla ja do kolegi ,ale cichutko klekocze ten diesel , kupuj 😂,a pan sprzedawca to benzyna 😂😂😂😂😂.Pozdrawiam i rada dla kupujących,sprawdzać samochody bo oszuści tylko czekają .Michu tych prywatnych Januszowych handlarzy sporo na rynku ….chciałbym zobaczyć mordę u Ciebie na kanale takiego delikwenta 😂
Michale, największy błąd to wiara w Niemieckie wyeksploatowane ogórki. Lata handlowałem samochodami i każdy który mnie zapyta, co kupić - polecam nową dacie na kredyt w Gazie. Jest gwarancja i lpg zapewni oszczędności kompensujące ratę. Tylko przetłumacz Polakowi że Niemecke jest fe a auto z otwieraczem na masce jest spoko 😂
Wiekszej glupoty nie slyszalem xD
Dacia na fakturze powinna miec juz napisane stan: uszkodzone.
czemu? @@r34t9r
Tak. Jasne. Piszesz to na podstawie czego? Mam tych samochodów w firmie ok. Osiemdziesięciu i mogę Ci zrobić o tym wykład. Zapraszam
@@tomasztorop290szczegolnie TCe które nie dojeżdzają do 80.000 km
@@dondiablo4682 wymiana oleju co 10k i spokojnie dojeżdżają. Zobacz ile tych samochodów jest w gazie po taxówkach chociażby na otomoto. Chyba że masz inny kontrargument wynikający że statystyk
Bardzo fajne podejście handlarza który dba o bezpieczeństwo klientów :D takich potrzeba akurat więcej.
Przykry obowiązek to słuchanie tej reklamy w połowie odcinaka a największą korzyść byśmy uzyskali jakbyś to przerzucił na koniec lub początek😉
Wystarczy sobie kupić premium i po kłopocie 😂😊
@@piotrgolebln6431 Mam premium.Chodzi o irytujące reklamowanie porównywarki ubezpieczeń w środku każdego odcinaka.
Sponsorblock i po sprawie😊
Wypadek mamy wtedy kiedy są ofiary, kolizja gdzie nie było rannych którzy wymagali leczenia dłuższego niż 7 dni nie jest wypadkiem. Wszystko się zgadza.
W głowie się nie mieści... A tempo pracy naszych sądów?????????!!!!!!!!!!!!! Jedno i drugie to kpina!
Ciekawe ilu z nas choć raz kupiło taką "okazję"?😅 Ilu z nas tak się zafiksowało na takiej"okazji"że włączyły się nam różowe okulary,przez które już nawet nie widzieliśmy,nawet największych mankamentów wymarzonego auta,tylko była ta myśł"to się ogarnie"😊A potem po kupnie,nagle następowało przebudzenie.😢😮
Dlaczego w kolejnym już z nowych filmów jest tak słaby dźwięk?
Mam 2.1 przy kompie i słyszę głównie buczenie. Musiałem włączyć na telefonie bez basu żeby coś zrozumieć 😢
Też kupiłem auto od miłego Pana z Zaspy.
Ale włożyłem 1000 zł i było ok przez następne 2 lata.
Bardzo dobry materiał i pouczający brawo Michu
Dokładnie tak na starsze auta nic carveltical nie pokaże. Kiedyś kupiłem sobie raport na swoją audi a3 8L 97', niestety nic nie pokazała. Chociaż jestem jej pewny, bo mam juz trzeci rok a tylko podstawowe wymiany w niej były.
W odcinku o flipach trzeba koniecznie opisać ze szczegółami jak nie płacić podatku dochodowego oszukując z wartością auta na umowie, jak 3/4 tych fliperów xDDD
a czyja to jest wina? Gdyby klienci się nie godzili na niższą cenę na umowie to by tak nikt nie robił... Wyżej opisałem swoja historię gdzie kobieta zapłaciła 5000zł kupując auto od handlarza gdzie na umowie miała 2000zł a które ja sprzedałem 2 dni wcześniej za 1200zł jako złom.
Ja wychodzę z takiego założenia że nie ma nic za darmo
Nie wiem jak to wygląda, ale wydaje mi się, że wypadek jest wtedy, kiedy mamy hospitalizację ponad 7 dni. Coś się zmieniło? Tak patrząc można skasować samochód i dalej może być bezwypadkowe.
Nie, tak to nie działa. To co napisałeś, jest tylko kwestią prawną. Ubezpieczalnie każde zdarzenie drogowe odnotowują w systemie.
Raczej chodzi o to że sprzedawca pisze: "bez-wypadek", a się okazuje że z każdej strony coś było...
@@d4niel303 dlatego wlasnie się zastanawiam, czy ten gość kłamie. Definicją wypadku jest powstanie obrażeń ciała min 7 dni. Czyli jak trącisz lusterkiem rowerzystę i ten upadając złamie sobie rękę, to jest to wypadek. Z drugiej strony jeśli staranujesz samochód i nikomu nic się nie stanie, to jest to kolizja. A to, że w wyniku tej kolizji samochody nadają się do kasacji to inna sprawa. Może powinno zostać zdefiniowane inne określenie dla uszkodzeń samochodów w wyniku zdarzenia drogowego, ponieważ definicja wypadku nic o pojeździe nie mówi.
Dwa razy w odległym mieście jechałem na ogłoszenie i ten sam idiota, oczywiście nie handlarz tylko on sprzedaje "kolegi, żony..." Pierwszy raz to w kałuży stanął żebym nie zajrzał pod spód. Oczywiście mnie nie poznał za drugim razem, też coś opowiadał. Potem ja sprzedawałem takiego gruchota za bezcen, patrzę kto przyjeżdża, a to ON no i też historyjkę wciska że "on taką ma pracę że farby będzie tym woził ", jak to komuś opchnął to już trudno, dziury miało w podwoziu, ledwo przegląd przechodziło, poszło za nie wiele więcej niż wrak. Ja nic nie ukrywałem sprzedając.
Takie akcje to są w polskim DNA zakodowane, to cwaniactwo jest wyssane z mlekiem matki. Ale dzieki Michowi powoli kończy sie era auto handli made by Janusz.
Temat rzeka. Ja w życiu kupiłem parę śmieci, kilka uniknąłem, kilka kupionych przez innych widziałem, kilka odradziłem. Trudno jest kupić godny używany samochód.
Dokładnie, trzeba liczyć by nie kupić złomu i tyle, i nie tyczy się to tylko starych czy tanich aut. Ja teraz szukałem używki do 200k I muszę powiedzieć że dramat, 90% aut to wraki nawet za tą cenę.
@@wykydytron Interesujące. Nigdy nie miałem doczynienia z takimi kwotami i jeszcze pytanie jaka klasa auta ale zawsze byłem przekonany, że po przekroczeniu pewnej kwoty, procent złomu maleje zauważalnie. Ostatnio jak szukałem fury to zaczęło się od 15k a skończyło na 30k i tak silnik się obraził. Dużo w tym mojej winy, że nie zauważyłem kiedy własne standardy naruszyłem ale też wymagania nabywcy zrobiły się zbyt wyśrubowane.
Michu jak czytasz to ręki nie podkladaj pod buzię bo słabo słychać
Wg mnie powinno być prawo, że jak taki delikwent nie ma nic z czego może oddać długi, to wierzyciel powinien odzyskać od razu pieniądze z państwowego funduszu na zasadzie państwo pożycza dłużnikowi a on ma po najniższej krajowej odpracować "społecznie". Jakby musiał 5 lat ulice zamiatać "za darmo" to by się zaraz pieniądze znalazły.
Tak. Ale , czy to nie jest tak, że większości tych zdarzeń udałoby się uniknąć, gdybyśmy nie szukali na siłę: tanio (ten sprzedający to głupi, że tanio sprzedaje ?) , okazji (chcesz znaleźć auto do jazdy, czy polujesz na okazję), żałowali kilkuset zł na sprawdzenie auta np. na stacji (daj zarobić uczciwie, to i sam uczciwie na tym zyskasz), wierzyli w cuda (perełka z unikalnym mocnym silnikiem z małym przebiegiem i nawet bez kolizji), własne szczęście (no ja to już znalazłem, nie to co koledzy) i umiejętności widzenia na oko spraw, których na oko nie da się zauważyć ? Wiem z doświadczenia, że (w zależności od oczekiwań) kosztuje to odrzucenie kilku - kilkudziesięciu ofert, przejechania setek - wielu tysięcy km, wydania sporo pieniędzy i tylu nerwów, że zastanawiasz się na koniec, czy było warto, czy nie łatwiej byłoby kupić złom i samodzielnie naprawić. Ale po urealnieniu oczekiwań, poświęceniu czasu, pieniędzy na sprawdzenie auta, daniu uczciwej ceny i wielu latach bezproblemowej jazdy - warto. Gdyby wszyscy zaczęli tak robić, to pseudo handlarze poszliby z torbami. Tymczasem zwyczajnie nie chce się nam, nie mamy sił, czasu itp. Mamy nadmierne oczekiwania, bo chcemy być wyjątkowi, lepsi, czy tylko nie gorsi itp. ,choć często otoczenie nas okłamuje, zwodzi, ukrywa prawdę (okazuje się, że ta okazja , którą nabył kolega, to z 3 aut była składana, a on w nią wpakował drugie tyle, za ile kupił). Chcemy szybko, tanio, dobrze, choć to wzajemnie sprzeczne. Sami wybieramy - albo wysilimy się przed, albo po zakupie. Albo bazujemy na prawdzie i realiach, albo na roszczeniach i obłudzie. Albo szukamy auta, albo okazji. Pseudo handlarze tylko korzystają z naszych ułomności i niedoskonałości.
Za ostatnią historię to temu handlarzowi bym przynajmniej nogi połamał. Trudno poszedł bym siedzieć albo zawiasy ale miałbym satysfakcję, że zapamięta mnie do końca życia.
Rok temu szukałem auta. Trafiłem na focusa 15 letniego. Na zdjęciach spoko, opis że super auto ale na niemieckich tablicach. Dzwonię do gościa pytam o auto i zadałem pytanie z kim umowę podpisuje. Z nim czy Niemcem. Powiedział że z Niemcem. Mówię mu że jak się coś zepsuje to mam Niemca szukać? Odpowiada: panie ma pan nr do mnie to się dogadamy. Auta nie kupiłem. Dorwałem inne i do dziś jestem szczęśliwym posiadaczem opla astry H. Michu twoje odcinki pomagają 😎
Naprawdę wielkie ryzyko 15 letni Focus na Niemca.
Nie no gratuluję...15 letni ogór
Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zmiany auta. Ale po obejrzeniu tego odcinka zaczynam dochodzić do wniosku że chyba będę remontował swojego chrupka🤯🤯🤯
Te nowoczesne auta, czyli po około 2010 roku to nic dobrego. Trafiają się auta bezproblemowe ale to rzadkość i szczęście na takie trafić. Trzeba bardzo siedzieć w temacie motoryzacji żeby wiedzieć jakie auto z jakim silnikiem kupić żeby jeździć a nie naprawiać.
Pozdro szacun za kawał dobrej roboty
Grubo. Szczerze to nóż się w kieszeni otwiera na to jak ludzie potrafią lecieć w chuja.
Chcę odcinek o flipie. Sam kupiłem z takim zamiarem Peugeota 307 za 2500zł, wpakowałem już 3850zł, raczej nie sprzedam by zyskać 😂
też kupiłem 307, tylko za 2700, włożyłem 3600, ojciec jeździł dwa lata (bo to było auto dla niego), nawet dywanika nie wytrzepał przez ten czas
drugiego dnia popsuła się szyba od kierowcy, naprawiłem dzień przed sprzedażą, sprzedałem za 3100
Super robota Michu, dzięki za odcinek, łapka komentarz i lecimy dalej!
Chcę taki odcinek o kupnie zaniedbanego auta, doprowadzeniu go do stanu OK i sprzedaży :)
ale w dwoch wersjach, jak to janusze robia i jak m4k :)
To kup, doprowadź go do stanu OK, spróbuj sprzedać i to ograj. Będzie odcinek...
@@sovndvibes typ pewnie chce za free dowiedzieć jak zrobić picówę i opchnąć frajerowi samochód 'prawie nowy' :).
Widzę, że wszyscy, którzy "popisali się swoimi mądrościami" słuchają ze zrozumieniem. Szapoba....fachowcy
Słuchając tych historii to mam wrażenie, że trafiłem idealnie kupując małego bucika od handlarza za 4,5 tyś który śmiga bez zarzutu do dziś...
Bo nie wszyscy kręcą i nie każde auto z komisu to złom. Zwyczajnie o uczciwych nie słyszysz tylko o tych przekrętach.
Bo na tych za 3-4 tys nie robi się wałków za małe pole do marży a i te auta mają proste silniki, łatwo zobaczyć że coś jest nie tak, naprawić itp. gorzej jest przy autach za 10-15k zaczyna się elektronika dpfy, wadliwe wtryski, turbo i masa innego gówna. Sam mam japońska beznyzne sprzed tego milenium i szczerze. W życiu nie zamienie jej na żadne nowsze auto
Ja kupowałem 2 razy auto na zagranicznych blachach ale nie było problemu z jazda testowa. Problem okazał się w tym roku jak byłem oglądać BMW 528i w xdrive który okazał się potem tylko napędem na tył,ale gdyby nie diagnosta to bym tego nie wiedział , więc bierzcie każdy auto na stację kontroli
Pomysł na film o uczciwym zarobieniu na używanym aucie fajny pomysł. Pan z ostatniej historii niech ponawia egzekucję komorniczą takowa przerywa proces przedawnienia opisane w kpc.
Dokładnie! O tym też powinien wspomnieć w materiale by nie odpuszczać.
Jest człowiek bez majątku w takim razie wyrok i odsiadka. Zaraz by sie kasa znalazła
Współczuje kolesiowi co doświadczył tej historii 🙄
Dlatego ja, wolę kupić auto uszkodzone, naprawić i przynajmniej wiem co mam… przy sprzedaży informuję, okazuje zdjęcia jak auto było uszkodzone i przynajmniej śpię spokojnie.
Siema Mnich znam ten temat bo już nie raz tak się naciolem ale muszę przyznać że po wielu akcjach z handlarzy w końcu trafiłem na człowieka sprawiedliwego a mianowicie. Dwa lata temu szukałem Citroen C4 Picasso 2007 1.8 benzyna zwiedziłem wiele komisów i tak zwanych handlarzy każdy obiecywał cuda i jak się na miejscu okazywało że jest coś nie tak że stuka itp to sprzedawca mówił że te auta tak mają niestety źle trafił gdyż od 10 lat jeżdżę tyłkiem citroenem więc mnie nie wkręci. Ale do konsensusu więc w końcu trafiłem na ogłoszenie pana który zajmuje się sprzedażą aut z Radomska cena auta była w górnej cenie tego modelu a nie była w wersji premium i miała dość wysoki przebieg 230 tys. Po rozmowie z sprzedawca i udaniu się na oględziny sprzedawca powiedział mi że do wymiany są tarcze klocki i amortyzatory po przejechaniu się i udaniu na stację okazało się że jest dokładnie do roboty to co sprzedawca powiedział. Więc zdecydowałem się go kupić i po naprawie tych rzeczy które były wymienione jeżdżę nim 2 lata i nigdy nic się z nim nie stało. Muszę powiedzieć co mnie zaskoczyło to to że ten sprzedawca każde auto które ma na sprzedaż ma zarejestrowane na siebie i wykupione ubezpieczenie. Więc jak bo ktoś szukał uczciwego sprzedawcy w powiecie Piotrków trybunalski to polecam
Nie. To nie dość wysoki przebieg. Po prostu licznik nie kręcony..😅
Dlaczego szukałeś akurat Citroena z silnikiem 1,8