Pisałem to Filipowi z Bez Schematu i napisze i Tobie, bo gdyby nie wy to w życiu nie podjąłbym się Soulsow, a teraz po wielu latach gier miernych, albo po grach niezłych, ze słabym replay ability, znowu wróciły emocje, które towarzyszyły mi lata temu, gdzie w każdej wolnej chwili w pracy myśle o tym, że wieczorem czeka mnie kolejna przeprawa w grze. Naprawdę, czuje się znowu jak dziecko, gdzie wracałem ze szkoły i siadałem do Gothica z wypiekami na twarzy. Po prostu dziekuje :)
Ja sie odbiłem od dwóch części soulsów tez tak po 5 godzinach. Dopiero sekiro było soulslikiem ktory przeszedlem. Parowanie jest tak satysfakcjonujace ale nie tylko, przeplatanie kontrami mikiri, albo przeskoczyć nad cięciem po ziemii. Wiec to ten przeplot sposobów radzenia sobie z atakami sprawia ze ta gra tak mocno angażuje i daje satysfakcje z pokonania przeciwnika.
Znalazłem swoje souls lajki dzięki temu kanałowi. Konkretnie pomógł mi mindset, ze nie ma rzeczy niemożliwych. Taki chrzest ognia przechodzę codziennie w pracy i okazuje się, że to się przekłada na cierpliwość w Soulsach i pokrewnych. Ileż to ja razy wywaliłem się w tym New Londo, czy dostałem od Malenii. Za każdym razem rosło tylko moje zacięcie i determinacja, by to ukończyć.
Po tym jak przeszedlem soulsy 1 w tym roku, nastepnie reszte częsci i elden ringa. Na żadne inne gry nie umiem już tak samo spojrzeć brakuje mi tej satysfakcji po pokananiu bosa z którym się męcze, 10 godzin na maleni, po pokonaniu jej na zadnym innym bosie juz nie czuje az takiej satysfakcji, przy starcie eldena postawilem sobie, że muszę ją pokonać i się udało po mękach, ale moge stwierdzic że pokonalem swoje własnie ograniczenia i sie nie poddalem po tylu godzinach pracy
15:50 istnieje taki system, na pewno w ds3 i ER. Tapnięcie blokowania czymkolwiek w odpowiednim momencie sprawia, że animacja polegająca na "przyjęciu" blokowanego ataku i minimalnym staggerze się nie pojawia, spada nam jedynie stamina. Tech używany głównie przez graczy pvp, ale może też być useful przeciwko wrogom, którzy są podatni na backstaby, ale też mobilni - szybki blok bez animacji - obiegniecie i bs.
Ja zacząłem od DS3. Kupiłem na promocji i nie potrafiłem pokonać pierwszego bossa w tutorialu. Po paru próbach wyłączyłem i zniechęciłem się do Soulsów. Dopiero Elden Ring ograny w tym roku zmienił moje nastawienie i sprawił, że pokochałem Soulsy. Po Eldenie rozpykałem wszystkie DSy, a teraz nawet kupiłem konsole, żeby ograć Bloodborna i jak na razie to moje TOP 1 Soulsowe. Następne w kolejce jest Sekrio i mam nadzieje, że da mi porządnie w kość, żebym dalej rozwijał się w tego typu grach i czerpał z nich przyjemność.
Sekiro było moim pierwszym Soulslikiem i chyba dlatego nie miałem problemu z załapaniem systemu walki bo nie byłem jeszcze spaczony Soulsami. Od tego sie wszystko zaczęło, a potem już wsiąkłem w te gry na dobre. Zmieniło to moje postrzeganie gamingu. Zgadzam sie, Sekiro jest najłatwiejszym Soulslikiem
Moim pierwszym soulsem byl Elden Ring i zaluje, wolal bym by mnie ktos tamtego dnia pierdolnal w glowe i włożył do reki Ds1, szykuje sie do zrobienia runa przez wszystkie Dark Soulsy Bo wciąż ich jeszcze nie przeszedlem. Ale moim soulsem okazal sie Bloodborne, cala ta wiktoriańska otoczka zagniezdzila sie w moim sercu i aktualnie cisne jedne ng za drugim. Doszlo juz do takich absurdow ze zrozumialem jak samotny i smutny musiał byc Kos na tej swojej plazy, w świecie ktorego nie rozumie mając obok jedynie ciało wlasnej matki. Jednym slowem utonalem w Bloodborne i z pewnością sięgnę po remastered jak tylko wyjdzie, nie wyobrazam sobie dnia bez polowania. Pozdrawiam wszystkich którzy tez tak maja !
Dla mnie zawsze najlepsze będzie dark souls 1 i 3 1 za historię i jak zbudowany jest świat gry 3 za wysoki poziom turdności bossów (szczególnie z dlc) , klimat i poczucie od około 70% gry że cala historia zbliża się ku końcowi. Muzyka też jest genialna i lubie czasem odpalić pare utworów z soundtracku
Soulsy przechodzę regularnie bez większych frustracji z giga satysfakcją, ALE Sekiro rozłożyło mnie na łopatki... Pierwszy raz się poddałem i już nie mogę się doczekać aż ponownie sprubuje (chociaż mam pełne gacie na samą myśl)
Dla mnie najważniejszą rzeczą w soulsach jest dobra walka z bossami, czyli wybieram ds3, ds1 może i ma większy wybór możliwości drogi i pokonania różnych bossów w różnych kolejnościach, w ds3 jest tego mniej. Ale co z tego skoro są to bossowie pokroju motyla który jest irytujący i nawet sie z nim nie walczy normalnie, capre co wygląda jak mob którym potem jest, śpiącego smoka co ma 10iq, taurus demon który jako tako jest ok ale też nic specjalnego. Jedynie Quelaag i gargulce są dobrymi bossami, nie mają podjazdu do ds3 ale są dobre z tym że one są obowiązkowe i to widać że przy nich sie bardziej postarali. Po onsie jest to samo co z tego że mogę nito, 4 kings, bed of choas albo tego smoka bić skoro 50% z tych bossów jest słabe, to moje zdanie i dlatego ds1 ma gorszą regrywalność dla mnie.
Ja Isshina za 4 razem pokonałem, bo był... typowo Sekirowy 😅 Przy tym, co boli mnie do dziś, Demona of Hatred, typowo soulsowego bossa, zwyczajnie nie potrafiłem pokonać i dla relaksu zacząłem robić cheese'a i... przypadkiem wyszedł... a chciałem się wycofać z założenia haha, naprawdę! 😂 (ziomek spadł w przepaść, dla jasności) Ale DSa żadnego ani Eldena nie przeszedłem - również jak ten w materiale, raczej po pokonaniu któregoś bossa, a nie przed. Zwyczajnie też czułem ten niepokój. Normalnie jakbym siebie słuchał. No, w skradanki nie grałem, co prawda.
Gość z filmu co nie skończył nic w DS bo miał dziwne niepokojące uczucie radzi w jakie Soulslike grać...Ok, warto mądrego posłuchać. Kwestia że FromSoftware nie miało sensownej konkurencji tak naprawdę do momentu kiedy Team Ninja nie wszedł na scenę z Nioh w ~2017 no a w międzyczasie DS zyskało na popularności i zaczęły się sypać różne mniej lub jeszcze mniej udane kopie ( spoiler: skończyłem albo przynajmniej wymęczyłem chyba wszystkie i nic nie ma do Fromsoftware podejścia). Polecam ewentualnie Hellpoint Surge 2 albo Nioh 2, to chyba jedyne w które da się pograć.
😃Co ty pierdolisz gościu!?,np.sekiro,lise p,wukong,lord sof de folen2,to są nie tak bardzo stare gry,ba! dla mnie dyng lait2 to jest świeża gra bo ja jej nie kupiłem jeszcze,nie wiem czemu ubzdurałem sobie że najpierw musze kupić ps5,bo to gra specjalnie na ps5
Dla mnie każda gra która polega na turlaniu się jest gównem, dlatego nigdy nie będę soulsowcem czy wiedźminowcem. Turlać to się może jakiś mnich albo łotrzyk a nie kurwa rycerz w ciężkim pancerzu i z tarczą. To jest takie idiotyczne że głowa mała.
Ja zaczalem od Dark Souls 3 i nie sadzilem , ze jak sie przelamie urodzi sie taka milosc. Juz ponad polowa gry za mna i nie rozumiem jak moglem pomijac ze strachu tego typu gry.. Elden juz czeka w kolejce. Pozdrooo
@Anty-Marksista skonczylem dzisiaj pierwszy DLC i koncowy boss jest dosc wyczerpujacy. Do drugiego dopiero jutro podjazd robie, ale slyszalem, ze jest mega kolorowo.
Nienawidzę ogromnych przeciwników, których biję ich tylko po nogach jak Ognisty Olbrzym w Elden Ring z którym teraz walczę. Jest on niesprawiedliwy. Nie widać kiedy wyprowadza ciosy i wylewa ogień, który zabiera cały pasek HP, a mam wigor na 38lvl i 112lvl ogólnie.
w Eldenie mam z 230 h, w DS1 ostatnio zabiłem Taurus demona, a jest jeszcze do kupienia Sekiro. I innych gier From software nie planuję na razie ogrywać, by jakoś mnie nie pociągają. Ani DS3, DS2 (chyba) nie muszę tłumaczyć dlaczego, bloodborne to horror w 30 fps (a ja się horrorów nie boję, bo jak się robi cicho, to od razu wiadomo, że będzie jumpscare), Demon's soulsów nie ogarniam z tym tepaniem się z bazy do poszczególnych lokacji. A dlaczego oglądałem gameplay tych gier? bo bez zobaczenia, jak inni dosyć łatwo w to grają, to bym się do tego no ku*wa nie przekonał! Nie zagrałbym sam z siebie w soulsy, nie widząc najpierw i innych, że tak naprawdę to są proste gry. A co mnie zachęciło do obejrzenia gameplay'ów? to już długa i na inną okazje historia
Ja parę lat temu odpaliłem Dead Cells, no i za pierwszym razem napisy końcowe, odinstalowałem, dziękuję, 10/10 xD Ale Hollow Knight jest elegancki. Zmierz się @Kiszak :) PS. Aż się sobie teraz dziwię, że nigdy jakoś nie patrzyłem na Hollow Knighta jako na soulsy, a bardziej wyłącznie jako metroidvanię 🤔
Jak nie lubię SoulsLike tak jedyna gierka souls to Pascal's Wager Grafika taka se ale fabułka za to fajna grając w Dark Souls jakoś nie przekonało mnie to ani Elden Ring Sekiro jeszcze nie ukończyłem ale do tej pory fajnie mi się grało do momentu kiedy nie mogłem przez kilka godzin pokonać bossa i od tamtej pory nie wróciłem do gry xD
Soulsy są super ale symulacje wyścigowe a szczególnie rajdów grane na kierownicy bez asyst to soulsy do kwadratu. Te gatunki gier dają to czego człowiek w zyciu potrzebuje czyli satysfakcje a nie nagrody co 2 min żeby czasem goj z intelektem gajmingowym sie nie znudził.
🤔🤔 Dla mnie ktoś kto nie przeszedł tzw soulslaikow za pomocą myszki i klawiatury nie powinien się wypowiadać na temat trudności tych gier 😌😌 i nie mam na myśli Kiszaka.
Ja lies of p przeszedłem bez parowania , bo uznałem ze to niepotrzebne to samo w bloodborne .preferuje role Moze dlatego najlepiej mi sie grało w demons souls .
kocham jak spece od soulsów pierdolą o tej grze gdy ja w każdej części + 300/250 h XDD oczywiści tego typa wypowiedź mnie śmieszy bo kiszaczek to sigma
Ja teraz ogrywam Wo Long Fallen Dynasty. Szło mi całkiem, całkiem, ale zatrzymałem się na bossie Lu Bu i za chu*a nie mogę go pokonać. Czwarty dzień się męczę, chociaż było już blisko. Najgorszy chyba boss w całej grze i w ogóle jeden z cięższych w grach. Poprawcie mnie, jeśli się mylę... XD Może ktoś ma jakąś dobrą radę na tego bossa Lu Bu z Wo Longa?
Moim największym wrogiem jest health bar, przy prawie ostatnich hitach coś mi się w mózgu przypala i wywalam się głupio ale jak już się trochę pogra to do ogarnięcia
Gościu językowo takie gafy wywala, że ja nie wiem jak się może na bani coś nie zablokować przed powiedzeniem słowa, które nie pasuje do reszty zdania xD
Odpowiedź do filmu ua-cam.com/video/0ptde2SfL1M/v-deo.html
Pisałem to Filipowi z Bez Schematu i napisze i Tobie, bo gdyby nie wy to w życiu nie podjąłbym się Soulsow, a teraz po wielu latach gier miernych, albo po grach niezłych, ze słabym replay ability, znowu wróciły emocje, które towarzyszyły mi lata temu, gdzie w każdej wolnej chwili w pracy myśle o tym, że wieczorem czeka mnie kolejna przeprawa w grze.
Naprawdę, czuje się znowu jak dziecko, gdzie wracałem ze szkoły i siadałem do Gothica z wypiekami na twarzy.
Po prostu dziekuje :)
W punkt mam tak samo i dlatego @Kiszak i reszta -chłopaki dzięki za materiały .-róbcie dalej świetną robotę -szacun
Ja sie odbiłem od dwóch części soulsów tez tak po 5 godzinach. Dopiero sekiro było soulslikiem ktory przeszedlem. Parowanie jest tak satysfakcjonujace ale nie tylko, przeplatanie kontrami mikiri, albo przeskoczyć nad cięciem po ziemii. Wiec to ten przeplot sposobów radzenia sobie z atakami sprawia ze ta gra tak mocno angażuje i daje satysfakcje z pokonania przeciwnika.
Znalazłem swoje souls lajki dzięki temu kanałowi. Konkretnie pomógł mi mindset, ze nie ma rzeczy niemożliwych. Taki chrzest ognia przechodzę codziennie w pracy i okazuje się, że to się przekłada na cierpliwość w Soulsach i pokrewnych. Ileż to ja razy wywaliłem się w tym New Londo, czy dostałem od Malenii. Za każdym razem rosło tylko moje zacięcie i determinacja, by to ukończyć.
Ja swoją przygodę z soulsami zacząłem dzięki lies of p. Wciągnęła mnie ta gra jak mało która.
Po tym jak przeszedlem soulsy 1 w tym roku, nastepnie reszte częsci i elden ringa. Na żadne inne gry nie umiem już tak samo spojrzeć brakuje mi tej satysfakcji po pokananiu bosa z którym się męcze, 10 godzin na maleni, po pokonaniu jej na zadnym innym bosie juz nie czuje az takiej satysfakcji, przy starcie eldena postawilem sobie, że muszę ją pokonać i się udało po mękach, ale moge stwierdzic że pokonalem swoje własnie ograniczenia i sie nie poddalem po tylu godzinach pracy
cały Pinokio na dodgach z ciężką bronią na Essie :ez:
15:50 istnieje taki system, na pewno w ds3 i ER. Tapnięcie blokowania czymkolwiek w odpowiednim momencie sprawia, że animacja polegająca na "przyjęciu" blokowanego ataku i minimalnym staggerze się nie pojawia, spada nam jedynie stamina. Tech używany głównie przez graczy pvp, ale może też być useful przeciwko wrogom, którzy są podatni na backstaby, ale też mobilni - szybki blok bez animacji - obiegniecie i bs.
Ja zacząłem od DS3. Kupiłem na promocji i nie potrafiłem pokonać pierwszego bossa w tutorialu. Po paru próbach wyłączyłem i zniechęciłem się do Soulsów. Dopiero Elden Ring ograny w tym roku zmienił moje nastawienie i sprawił, że pokochałem Soulsy. Po Eldenie rozpykałem wszystkie DSy, a teraz nawet kupiłem konsole, żeby ograć Bloodborna i jak na razie to moje TOP 1 Soulsowe. Następne w kolejce jest Sekrio i mam nadzieje, że da mi porządnie w kość, żebym dalej rozwijał się w tego typu grach i czerpał z nich przyjemność.
Sekiro było moim pierwszym Soulslikiem i chyba dlatego nie miałem problemu z załapaniem systemu walki bo nie byłem jeszcze spaczony Soulsami. Od tego sie wszystko zaczęło, a potem już wsiąkłem w te gry na dobre. Zmieniło to moje postrzeganie gamingu. Zgadzam sie, Sekiro jest najłatwiejszym Soulslikiem
U mnie zaczęło (i skończyło) się na Severance - Blade of Darkness.
Dla fanów Conana jak znalazł!
Kiszak: nie lubię skradania
No hit w Eldenie: istnieje
Kiszak: 🫥
Moim pierwszym soulsem byl Elden Ring i zaluje, wolal bym by mnie ktos tamtego dnia pierdolnal w glowe i włożył do reki Ds1, szykuje sie do zrobienia runa przez wszystkie Dark Soulsy Bo wciąż ich jeszcze nie przeszedlem. Ale moim soulsem okazal sie Bloodborne, cala ta wiktoriańska otoczka zagniezdzila sie w moim sercu i aktualnie cisne jedne ng za drugim. Doszlo juz do takich absurdow ze zrozumialem jak samotny i smutny musiał byc Kos na tej swojej plazy, w świecie ktorego nie rozumie mając obok jedynie ciało wlasnej matki. Jednym slowem utonalem w Bloodborne i z pewnością sięgnę po remastered jak tylko wyjdzie, nie wyobrazam sobie dnia bez polowania. Pozdrawiam wszystkich którzy tez tak maja !
"Nie ma rzeczy niemożliwych w soulslike'ach."
tymczasem kiszak próbujący zrobić wrongwarpa w ds1 xddd
Dla mnie zawsze najlepsze będzie dark souls 1 i 3
1 za historię i jak zbudowany jest świat gry
3 za wysoki poziom turdności bossów (szczególnie z dlc) , klimat i poczucie od około 70% gry że cala historia zbliża się ku końcowi.
Muzyka też jest genialna i lubie czasem odpalić pare utworów z soundtracku
Soulsy przechodzę regularnie bez większych frustracji z giga satysfakcją, ALE Sekiro rozłożyło mnie na łopatki... Pierwszy raz się poddałem i już nie mogę się doczekać aż ponownie sprubuje (chociaż mam pełne gacie na samą myśl)
Szacun za niezłą kolekcję planszówek :) Pozdro wariacie
komentarz pod nie tym kanałem :)
@@robertkakus360 I essa 😁
Dla mnie najważniejszą rzeczą w soulsach jest dobra walka z bossami, czyli wybieram ds3, ds1 może i ma większy wybór możliwości drogi i pokonania różnych bossów w różnych kolejnościach, w ds3 jest tego mniej. Ale co z tego skoro są to bossowie pokroju motyla który jest irytujący i nawet sie z nim nie walczy normalnie, capre co wygląda jak mob którym potem jest, śpiącego smoka co ma 10iq, taurus demon który jako tako jest ok ale też nic specjalnego. Jedynie Quelaag i gargulce są dobrymi bossami, nie mają podjazdu do ds3 ale są dobre z tym że one są obowiązkowe i to widać że przy nich sie bardziej postarali. Po onsie jest to samo co z tego że mogę nito, 4 kings, bed of choas albo tego smoka bić skoro 50% z tych bossów jest słabe, to moje zdanie i dlatego ds1 ma gorszą regrywalność dla mnie.
Ja Isshina za 4 razem pokonałem, bo był... typowo Sekirowy 😅 Przy tym, co boli mnie do dziś, Demona of Hatred, typowo soulsowego bossa, zwyczajnie nie potrafiłem pokonać i dla relaksu zacząłem robić cheese'a i... przypadkiem wyszedł... a chciałem się wycofać z założenia haha, naprawdę! 😂 (ziomek spadł w przepaść, dla jasności) Ale DSa żadnego ani Eldena nie przeszedłem - również jak ten w materiale, raczej po pokonaniu któregoś bossa, a nie przed. Zwyczajnie też czułem ten niepokój. Normalnie jakbym siebie słuchał. No, w skradanki nie grałem, co prawda.
U mnie zaczęło się od DS3 które przeszedłem kilka razy, później próbowałem z Nioh ale nie skończyłem. Za kilka dni zaczynam Elden Ringa!
Gość z filmu co nie skończył nic w DS bo miał dziwne niepokojące uczucie radzi w jakie Soulslike grać...Ok, warto mądrego posłuchać.
Kwestia że FromSoftware nie miało sensownej konkurencji tak naprawdę do momentu kiedy Team Ninja nie wszedł na scenę z Nioh w ~2017 no a w międzyczasie DS zyskało na popularności i zaczęły się sypać różne mniej lub jeszcze mniej udane kopie ( spoiler: skończyłem albo przynajmniej wymęczyłem chyba wszystkie i nic nie ma do Fromsoftware podejścia).
Polecam ewentualnie Hellpoint Surge 2 albo Nioh 2, to chyba jedyne w które da się pograć.
Hellpoint fajna gierka, mój pierwszy souls-like od którego wszystko się zaczęło. Platynke to aż się miło wbijało.
Ja jestem dumny z tego za zacząłem od DS2❤❤
No nie ma dobrych gier teraz i ludzie sięgają po wcześniejsze gry, których nie przeszli.
😃Co ty pierdolisz gościu!?,np.sekiro,lise p,wukong,lord sof de folen2,to są nie tak bardzo stare gry,ba! dla mnie dyng lait2 to jest świeża gra bo ja jej nie kupiłem jeszcze,nie wiem czemu ubzdurałem sobie że najpierw musze kupić ps5,bo to gra specjalnie na ps5
Dla mnie każda gra która polega na turlaniu się jest gównem, dlatego nigdy nie będę soulsowcem czy wiedźminowcem.
Turlać to się może jakiś mnich albo łotrzyk a nie kurwa rycerz w ciężkim pancerzu i z tarczą. To jest takie idiotyczne że głowa mała.
Pójście na Gundyra po zagraniu w Sekiro to jest inne doświadczenie xD
Ja zaczalem od Dark Souls 3 i nie sadzilem , ze jak sie przelamie urodzi sie taka milosc. Juz ponad polowa gry za mna i nie rozumiem jak moglem pomijac ze strachu tego typu gry.. Elden juz czeka w kolejce. Pozdrooo
Mialem tak samo DS3 pierwsze a wczoraj ukonczylem Elden
@@piotrromanowicz3356 pewnie jeszcze spróbuje starsze czesci soulsow z czasem
@@krzysztoflewandowski2199 a to jest na PC tez? Nie posiadam konsoli jak cos
@Anty-Marksista skonczylem dzisiaj pierwszy DLC i koncowy boss jest dosc wyczerpujacy. Do drugiego dopiero jutro podjazd robie, ale slyszalem, ze jest mega kolorowo.
Nienawidzę ogromnych przeciwników, których biję ich tylko po nogach jak Ognisty Olbrzym w Elden Ring z którym teraz walczę. Jest on niesprawiedliwy. Nie widać kiedy wyprowadza ciosy i wylewa ogień, który zabiera cały pasek HP, a mam wigor na 38lvl i 112lvl ogólnie.
Najgorszy Boss fight jaki istnieje, nie wiem kto się zgodził na to by Boss łał cię po głowie miską gdy ty bijesz go po stopie i wahasz jaja od spodu
Kochani, potrzebuje namiary na koszulkę Kiszaka. Dzięki!
w Eldenie mam z 230 h, w DS1 ostatnio zabiłem Taurus demona, a jest jeszcze do kupienia Sekiro. I innych gier From software nie planuję na razie ogrywać, by jakoś mnie nie pociągają. Ani DS3, DS2 (chyba) nie muszę tłumaczyć dlaczego, bloodborne to horror w 30 fps (a ja się horrorów nie boję, bo jak się robi cicho, to od razu wiadomo, że będzie jumpscare), Demon's soulsów nie ogarniam z tym tepaniem się z bazy do poszczególnych lokacji. A dlaczego oglądałem gameplay tych gier? bo bez zobaczenia, jak inni dosyć łatwo w to grają, to bym się do tego no ku*wa nie przekonał! Nie zagrałbym sam z siebie w soulsy, nie widząc najpierw i innych, że tak naprawdę to są proste gry. A co mnie zachęciło do obejrzenia gameplay'ów? to już długa i na inną okazje historia
Ja parę lat temu odpaliłem Dead Cells, no i za pierwszym razem napisy końcowe, odinstalowałem, dziękuję, 10/10 xD
Ale Hollow Knight jest elegancki. Zmierz się @Kiszak :)
PS. Aż się sobie teraz dziwię, że nigdy jakoś nie patrzyłem na Hollow Knighta jako na soulsy, a bardziej wyłącznie jako metroidvanię 🤔
Tymczasem ja nie mogący pokonać 1 bossa w sekiro już 30 razy :(
a Ty Kiszak lubisz lvlelowanie?
Jak nie lubię SoulsLike tak jedyna gierka souls to Pascal's Wager Grafika taka se ale fabułka za to fajna grając w Dark Souls jakoś nie przekonało mnie to ani Elden Ring Sekiro jeszcze nie ukończyłem ale do tej pory fajnie mi się grało do momentu kiedy nie mogłem przez kilka godzin pokonać bossa i od tamtej pory nie wróciłem do gry xD
Mój pierwszy souslike to Elden ring. Kiedyś raz zgrałem z Bloodborne na PS4 i mnie nie wciąglo jakoś
@Kiszak zobacz sobie mgs 3 właśnie ma wyjść remake tam nie musisz się skradać możesz wszystko rozwalać
Soulsy są super ale symulacje wyścigowe a szczególnie rajdów grane na kierownicy bez asyst to soulsy do kwadratu. Te gatunki gier dają to czego człowiek w zyciu potrzebuje czyli satysfakcje a nie nagrody co 2 min żeby czasem goj z intelektem gajmingowym sie nie znudził.
ja np. Sekiro nie mogę dokończyć, wszystko inne ograne po kilka razy.
🤔🤔 Dla mnie ktoś kto nie przeszedł tzw soulslaikow za pomocą myszki i klawiatury nie powinien się wypowiadać na temat trudności tych gier 😌😌 i nie mam na myśli Kiszaka.
Ja lies of p przeszedłem bez parowania , bo uznałem ze to niepotrzebne to samo w bloodborne .preferuje role Moze dlatego najlepiej mi sie grało w demons souls .
kocham jak spece od soulsów pierdolą o tej grze gdy ja w każdej części + 300/250 h XDD oczywiści tego typa wypowiedź mnie śmieszy bo kiszaczek to sigma
14:10 jeszcze pewnie cham gry pudełkowe szanuje....
Ja teraz ogrywam Wo Long Fallen Dynasty. Szło mi całkiem, całkiem, ale zatrzymałem się na bossie Lu Bu i za chu*a nie mogę go pokonać. Czwarty dzień się męczę, chociaż było już blisko. Najgorszy chyba boss w całej grze i w ogóle jeden z cięższych w grach. Poprawcie mnie, jeśli się mylę... XD
Może ktoś ma jakąś dobrą radę na tego bossa Lu Bu z Wo Longa?
Moim problemem w grach soulslike jestem ja sam. Jak widze wroga na wykończeniu to sie przypalam i odpala mi się god mode. Sam na siebie miałbym wkurwa
Moim największym wrogiem jest health bar, przy prawie ostatnich hitach coś mi się w mózgu przypala i wywalam się głupio ale jak już się trochę pogra to do ogarnięcia
Najtrudniejszy 'soulslike' jaki zagrałem to Jedi Survivor na ostatnim poziomie. Platynowałem Soulsy i Sekiro.. wiem co mówię.
Pozdro
Lords of the fallus najlepsze
W Sekiro mam platynke
Wystarczy zagrać w dark souls 3
Gościu językowo takie gafy wywala, że ja nie wiem jak się może na bani coś nie zablokować przed powiedzeniem słowa, które nie pasuje do reszty zdania xD
Też ograłem sekiro a w ds nie umie grać a bym chciał się nauczyć
Nigdy nie zrozumiem fenomenu soulsów. Chociaz katuje wszelamie rpgi, kompletnie do mnie nie trafia
Jaki polecacie soulslike dla osoby która chce rozpocząć z nimi przygodę i nigdy dotad w żaden nie grała? Zaciekawił mnie temat i chętnie bym zagrał.
no lies of p a jest. sam przedstawia argumenty właśnie slaczego lies of p jest najlepsze .