Siedzę i płaczę. Czuję się jakbym słuchała o sobie. Myślałam, że ze mną jest coś nie tak i że to są tylko moje myśli. Dziękuję że pomagasz mi z tego wyjść..
Jestem tu, ponieważ parę dni temu prawie zostałam hospitalizowana, BMI 15 i ciężka depresja. Po dłuższej rozmowie z mamą stwierdziłam, że lepiej będzie jeśli poradzę sobie sama w domu (szpitale psychiatryczne w Polsce nie potrafią pomóc z głową - bądźmy tu szczerzy - a jedynie zapędzają w gorsze samopoczucie). Zobaczymy co to będzie ale do szpitala postaram się z całych sił nie trafić. Pozdrawiam.
Cztery dni temu zaczęłam wychodzić z zaburzeń odżywiania. Nie miałam niedowagi. Waga w normie. Słucham swojego organizmu i jem praktycznie bez przerwy. Jest mi bardzo ciężko. Psychicznie, ale nawet bardziej fizycznie przestaję sobie radzić. Jestem tak pełna, że z trudem się poruszam. Serce bije mi szybciej, mam problemy ze snem, czuję się okropnie zamulona i bardzo spuchłam. Czuję cały czas psychiczny głód i najbardziej ciągnie mnie do słodyczy. Czy to jest normalne?
@@emiliabanasiewicz3863 nie nazwałabym tego kompulsem. Przede wszystkim kompulsy to dalej tkwienie w zaburzeniach odżywiania, kompensacja, ja sobie pozwalam na jedzenie tyle ile mój organizm mi podpowiada. Tylko jestem przerażona tą ilością jedzenia. To jest blisko ok 8 tyś kalorii. Ostatnie dni jakby ten apetyt zmalał, ale i tak jest to trudne do przejedzenia fizycznie. Brzuch mi pęka i boli nawet kiedy go lekko dotknę. Serducho bije szybciej, oczy mnie bolą, pocę się, bardzo słabo śpię. Wykańcza mnie ten stan
@@artzina ua-cam.com/video/R7Fcs0yqMO0/v-deo.html polecam ci obejrzeć ten filmik , jak jesz tyle ile ci organizm podpowiada to działa jak all in , jak się wychodzi z tych zaburzeń to tak jest, to po czasie przejdzie i twoj organizm będzie się uczył intuicyjnego jedzenia , trzymaj się
@@emiliabanasiewicz3863 wiem co to All In :) działam właśnie według tej metody tylko nie wiem co robić kiedy fizycznie już nie daję rady jeść więcej, a głowa nadal chce jeść. Wiem, że w teorii mam jeść aż poczuję sytość, ale fizyczne granice sprawiają, że jedzenie wręcz mi się cofa i zbiera mi się na wymioty
@@artzina jedz bardziej odżywcze gęste produkty typu jaja, nawet zblendowane z xylitolem, jeśli nie chcesz zwykłego cukru, albo zupy krem z mlekiem kokosowym zamiast śmietany, masło orzechowe takie zdrowsze nie najtańsze, czekoladę gorzka stop z mlekiem i słodzikiem, ja mam problemy z zębami duzo pokruszonych więc unikam cukrów i kwasów z owoców niestety choć za nimi tęsknię.... Banany możesz jeść z awokado zblendowane I kakao słodkie będzie i pożywne a nie wzdymajace odezwij się greta1611@op.pl jak coś x
Siedzę i płaczę. Czuję się jakbym słuchała o sobie. Myślałam, że ze mną jest coś nie tak i że to są tylko moje myśli. Dziękuję że pomagasz mi z tego wyjść..
Jestem tu, ponieważ parę dni temu prawie zostałam hospitalizowana, BMI 15 i ciężka depresja. Po dłuższej rozmowie z mamą stwierdziłam, że lepiej będzie jeśli poradzę sobie sama w domu (szpitale psychiatryczne w Polsce nie potrafią pomóc z głową - bądźmy tu szczerzy - a jedynie zapędzają w gorsze samopoczucie). Zobaczymy co to będzie ale do szpitala postaram się z całych sił nie trafić. Pozdrawiam.
trzymam za Ciebie kciuki
Nie mam słów aby opisać, jak bardzo mi Pani pomaga!🙏💖
Dziękuję za ten komentarz i trzymam kciuki! ❤️
Dla mnie czekolada gorzka 100%
Jest przepyszna i bardzo słodka
Zwłaszcza po diecie keto gdzie odwrażliwiłem się od słodkiego smaku
Dziękuję serdecznie:)
A co ze słodzikami? Obecnie ważne 46kg 170cm, I jestem wręcz uzależniona od kawy i herbat ze słodzikami... Nie smakuje mi nic oprócz słodkiego
Cztery dni temu zaczęłam wychodzić z zaburzeń odżywiania. Nie miałam niedowagi. Waga w normie. Słucham swojego organizmu i jem praktycznie bez przerwy. Jest mi bardzo ciężko. Psychicznie, ale nawet bardziej fizycznie przestaję sobie radzić. Jestem tak pełna, że z trudem się poruszam. Serce bije mi szybciej, mam problemy ze snem, czuję się okropnie zamulona i bardzo spuchłam. Czuję cały czas psychiczny głód i najbardziej ciągnie mnie do słodyczy. Czy to jest normalne?
to raczej jest kompulsywne objadanie się , masz tak ponieważ ogranizm zbyt długo był na redukcji
@@emiliabanasiewicz3863 nie nazwałabym tego kompulsem. Przede wszystkim kompulsy to dalej tkwienie w zaburzeniach odżywiania, kompensacja, ja sobie pozwalam na jedzenie tyle ile mój organizm mi podpowiada. Tylko jestem przerażona tą ilością jedzenia. To jest blisko ok 8 tyś kalorii. Ostatnie dni jakby ten apetyt zmalał, ale i tak jest to trudne do przejedzenia fizycznie. Brzuch mi pęka i boli nawet kiedy go lekko dotknę. Serducho bije szybciej, oczy mnie bolą, pocę się, bardzo słabo śpię. Wykańcza mnie ten stan
@@artzina ua-cam.com/video/R7Fcs0yqMO0/v-deo.html
polecam ci obejrzeć ten filmik , jak jesz tyle ile ci organizm podpowiada to działa jak all in , jak się wychodzi z tych zaburzeń to tak jest, to po czasie przejdzie i twoj organizm będzie się uczył intuicyjnego jedzenia , trzymaj się
@@emiliabanasiewicz3863 wiem co to All In :) działam właśnie według tej metody tylko nie wiem co robić kiedy fizycznie już nie daję rady jeść więcej, a głowa nadal chce jeść. Wiem, że w teorii mam jeść aż poczuję sytość, ale fizyczne granice sprawiają, że jedzenie wręcz mi się cofa i zbiera mi się na wymioty
@@artzina jedz bardziej odżywcze gęste produkty typu jaja, nawet zblendowane z xylitolem, jeśli nie chcesz zwykłego cukru, albo zupy krem z mlekiem kokosowym zamiast śmietany, masło orzechowe takie zdrowsze nie najtańsze, czekoladę gorzka stop z mlekiem i słodzikiem, ja mam problemy z zębami duzo pokruszonych więc unikam cukrów i kwasów z owoców niestety choć za nimi tęsknię.... Banany możesz jeść z awokado zblendowane I kakao słodkie będzie i pożywne a nie wzdymajace odezwij się greta1611@op.pl jak coś x