A ja dziś dowiedziałam się że jestem w stanie blogoslawionym 🤰edit: o modlitwę się nie prosi, ale marzę aby każdy kto dał lajka lub skomentował zmówił 1 raz zdrowaś Mario,tyle modlitwy poleci do Boga,w którym cała nasza nadzieja. Bóg zapłać. Zdrowia kochani bo najważniejsze.
Bardzo lubię ten cykl i bardzo się cieszę, że Ojciec pokazał Światu p. Agatę! Bardzo rozsądna Kobieta, bardzo dobrze się jej słucha i ma bardzo wartościowy kanał na YT :-) Super!
Dziekuje Pani Agato za niezwykła postawę i szczerość . Nie bede komplementowac bo doskonale zna Pani swoją wartość a mądrość słyszy sie w każdej wypowiedzi .Od pierwszego odcinka z wielka uwaga i przyjemnością słucham Pani dyskusji z Ojcem Adamem .Cieszy mnie ogromnie - kobietę , kobiecy punkt widzenia nas w kościele .Musimy przełamać wiele stereotypów i mysle, ze to juz mały cosik . Pozdrawiam serdecznie .
Podpisuję się pod tymi słowami. Agata, podziwiam Twoją dojrzałość i samoświadomość. Pozdrawiam i życzę szczęścia i spełnienia w życiu i o. Adamowi i Agacie
Bardzo fajny i potrzebny odcinek, bo z jednej strony uświadamia, że takie rzeczy się zdarzają, a niestety ciągle jeszcze można spotkać księży, siostry, świeckich, którzy potępiają za sam fakt zakochania, jakby to był koniec świata i największe zło, dodając przez to ciężaru i w tak niełatwej sytuacji. Z drugiej strony dobrze, że wybrzmiało to, że nie można w takich sytuacjach winić tylko księdza albo tylko kobietę, bo obie strony są odpowiedzialne (lepiej niż winne) za tę relację. Dawniej zawsze winę zrzucało się na kobiety: że to one uwodzą księży, czy zawracają w głowie. W ostatnich latach modne stało się zrzucanie odpowiedzialności na księży, bo zazwyczaj starsi i powinni być mądrzejsi. Daj Boże, że wrócimy czym prędzej do normalności, która wie, że jeśli między dorosłymi dzieją się relacje i to dzieją się w wolności, obwiniać potem jedną stronę jest bardzo krzywdzące. Z dwoma rzeczami bym się jednak nie zgodził w tym filmie, czy doprecyzował :). Po pierwsze z koniecznością ostrego i definitywnego zerwania. To jest dobre, ale tylko wtedy, jeśli obie strony dojdą do takiej decyzji. Jeśli to zrobi tylko jedna strona, bez rozmowy z drugą, bez próby wspólnego wyjścia z sytuacji, to zrobi krzywdę. Będzie to może dla zrywającego łatwiejsze, ale zawsze wtedy strona odrzucana będzie cierpieć podwójnie: nie tylko z tego powodu, że musi wygasić bliską relację, ale też z tego powodu, że została potraktowana jak rzecz, którą się rzuca. Póki było dobrze, to byliśmy razem, ale jak już się męczę i nie chcę, rzucam drugą stronę, odcinam kontakt i nawet nie próbuję się jakoś dogadać, czy damy sobie spokój na rok, odezwiemy się za pół roku, czy będziemy gadać raz na miesiąc. Przez lata popełniałem ten błąd jako ksiądz, nakazując ludziom definitywne zerwanie, bo myślałem tylko o tym, kto przychodził do mnie na rozmowę czy spowiedź, a nie o tym, że relacja to jest zawsze sprawa przede wszystkim między tymi ludźmi. Jak się razem zaplątali, to niech razem się rozplątują, bo to jest ich wspólna sprawa a nie kolegów i przyjaciół, którzy będą stawali po tej czy tamtej stronie, niepotrzebnie szukając większego winowajcę. Po drugie, nie zgodzę się z tym, że nie można przejść z poziomu bliskiej, intymnej relacji na poziom relacji kumpelskiej. Da się i znam takich przypadków osobiście kilka a jeśli ja znam tylko kilka, to na świecie jest ich na pewno więcej. Nie chodzi o to, żeby dawać złudną nadzieję drugiej stronie czy sobie. Chodzi o zwyczajną uczciwość, która powie: Nie musimy być wrogami. Nie musimy zrywać definitywnie kontakt. Jak odpoczniemy od siebie, rok czy dwa, to możemy spróbować. Jak się nie da to się nie da, ale jak się da to się da. Tam gdzie jest uczciwość emocjonalna, szczerość i dojrzałość można przepracować naprawdę wszystko. Nieraz księżom czy klerykom mówię o zakazie zakochiwania się, ale życie jest życiem i powinniśmy podkreślać bardziej to, że największym nieszczęściem nie jest miłość, nawet między księdzem i kobietą, nawet między ludźmi, żonatymi i mężatkami. Największym nieszczęściem jest nienawiść i brak przebaczenia, która mogą się narodzić ze złego sposobu wychodzenia ze złej relacji. Serdeczności i dzięki! :)
Ja się jednak nie zgodzę z księdzem. Zakochania mogą być różne, mieć różną intensywność. Niektórzy zakochują się wielokrotnie, inni raz czy dwa w ciągu całego życia. Agata jasno powiedziała, że to była miłość jej życia. W takiej sytuacji nie ma innej możliwości niż twarde zakończenie relacji i ciężko tu mówić o skrzywdzeniu drugiej strony choć jasne, że może ona odczuwać ból. W takich sytuacjach nawet po kilku latach to wszystko może wracać tak jak to Agata opowiada o tym tańcu na weselu po latach. Nie wątpię, że ksiądz zna przypadki gdzie doszło do zamiany relacji romantycznej w kumplowską ale to zapewne było przy innej intensywności początkowej uczuć. A tak w ogóle to pozdrawiam i dziękuję za codzienne komentarze do czytań :-)
Pani Agata jest super! i powiedziała ważną rzecz: pewne rzeczy trzeba ucinać w zarodku. Ale do tego potrzebne jest doświadczenie i rozeznanie, albo chociaż dobrzy przyjaciele. W mojej parafii jest bardzo fajny ksiądz, bardzo lubię go słuchać. Prowadzi wspólnotę. Był taki czas w moim życiu, że chciałam do niej należeć właśnie ze względu na niego (chociaż w ogóle bym tam nie pasowała). Już miałam iść na pierwsze spotkanie, ale strasznie rozbolał mnie brzuch. Zwinęłam się w kłębek na łóżku myślałam "Dlaczego mi to robisz?" Z powodu tego bólu nie poszłam. Po jakimś czasie zrozumiałam, że gdybym poszła na pewno bym się zakochała w tym księdzu. Może nie tego pieszego dnia, ale z czasem na pewno. Nie wiem czy to była podświadoma reakcja mojego organizmu czy boska interwencja. Z perspektywy czasu wiem, że dobrze się stało. Było by z tego tylko nieszczęście.
Agato, podziwiam Cię, że z taką otwartością opowiadasz o niełatwej w sumie sprawie. Jesteś dojrzałą, zdrowo myślącą kobietą. Fajnie, że jesteś. Normalnie jestem z Ciebie dumna:-))
Pełen podziw, uciąć kontakt z osobą do której się coś czuje to nie lada wyzwanie, wymaga ogromu siły, odwagi, mądrości, dojrzałości.... ja np nie umiem tego zrobić a też powinnam... :( domyślam się jaki to ból i naprawdę naprawdę podziwiam Cię Agato, że udało Ci się to zrobić :)
@@tamaraalbert1559 Wielka niedojrzałość, że diakon, który sam już się domyślał nie uciął tego kontaktu. I to jest dla mnie największą tragedią tej relacji, że Agata czuła sie winna i niedojrzała a jakby ten obecny ksiądz nie brał żadnej odpowiedzialności za to jak się zachowywał po konkrentym wyznaniu, gdzie powinna się czerwona lampka mocno zaświecić. Zakochanie jak jak stan ciężkiego uzależnienia, gdzie "trafiona" osoba w tym stanie naprawdę ma ciężko ze środka uzależniającego zrezygnować. Ale gdyby np. butelka alkoholu miała rozum, umysł i potrafiła kochać to najlepsze co by mogła zrobić to się uzależnionemu nie podstawiać i za wszelką cenę odejść. Może wtedy by bolało ze 2 lata a relacja teraz była by możliwa...
Agata, dobrze mówisz najgorsze jest kiedy mężczyzna nie zrywa relacji mówiąc, że nie chce stracić relacji bo jesteś wartościowym człowiekiem, typu pozostańmy przyjaciółmi... To zniewala człowieka na bardzo długi czas. Dzięki za świadectwo 👍 pozdrawiam.
Uważam, że ten kleryk doskonale wiedział, że rozkochuje w sobie Agate i celowo tak się zachowywał by ją podtrzymywać w tym uczuciu. Powinien uciąć temat, nie schodzić na tematy jednoznacznie romantyczne, jak pokazywanie gwiazd, śpiewanie piosenek i mówienie " jesteś dla mnie bardzo ważna, wyjątkowa". Dla młodej dziewczyny takie rzeczy naprawdę wiele znacza i uwazam, że nie są obojętne. Ten kleryk sam pozwolił Agacie się w sobie zakochać....może chciał się tak dowartościować, ale kosztem uwiązania emocjonalnie Agaty na lata:( uważam, że to już przekroczenie granicy.... Takie rzeczy się wyczuwa i ktoś o czystych zamiarach nie pozwoli na takie intymne relacje, gdy widzi, że druga strona się zakochuje.
Archetyp.....no przecież , podstawowe dziesięć przykazań każdy z nas ...w zasięgu ma . Co potem z tą wiedzą zrobi, decyduje co dzień każdy sam . Proste . : )
Super odcinek. Brawo Pani Agato za odwagę , by opowiedzieć o swojej toksycznej relacji z klerykiem. Niestety mądrość i widzenie świata , ludzi w odpowiednim świetle , to jest proces który trwa często całe życie. Jestem mężem od 30 lat i muszę przyznać , ze najważniejsze jest szybkie postawienie sobie i innym granic. Uważam ze niepotrzebne wystawianie się na próbę , jest źródłem wielu nieszczęść . Pozdrawiam serdecznie.☺️☺️☺️
Granice mówią też drugiej osobie jaki mamy szacunek do samego siebie. Nie dawno się o tym dowiedziałam, dostałam porządną lekcje na temat prawdziwych uczuć i życia. Zawdzięczam to mojemu mężczyźnie z którym będę już do końca życia. Pozdrawiam!!! 😀🥰
Nie wiem, czemu słucham tego trzeci raz... :) Cała ta historia tyczy się nawet osób nie w związkach. Dosyć często spotykam facetów, dla których jestem "ważna", ale jakoś tylko jako przyjaciółka... Każdy facet powinien się nauczyć, żeby być odpowiedzialnym za słowa i sygnały, które wysyła.
Kolejny, bardzo ciekawy, życiowy odcinek. P.Agata mądrze, pięknie opowiedziała swój " przypadek" i jak sobie poradziła po trudach👏 Bardzo łatwo jest przekroczyć granicę i potem wiele tragedii , rozczarowań. Niech Wam Bóg błogosławi i strzeże🙏
Doskonaly temat dzisiejszego odcinka👍🏼Nie zawsze nasze uczucia" lokujemy" we wlasciwych osobach.Jak to mowia milosc "slepa" bywa..Trudno jest "wyleczyc sie"z takiej dolegliwosci.Potrzebna jest "dojrzalosc" umyslu" i wewnetrzna walka z samym soba.Nie zawsze sie udaje...ale uwierzcie mi i Naszej Agacie ze powierzenie wszystkiego panu Bogu naprawde pomaga. Dziekuje i Pozdrawiam😊
Bardzo mądra rozmowa. Uważam, ze trzeba bezwzględnie uciąć relację z mężczyzną, kiedy rodzą się w nas w stosunku do niego uczucia, a ten mężczyzna jest dla nas niedostępny (czy to ksiądz, czy mąż innej kobiety, czy tez kiedy my już jesteśmy zajęte).
W podstawówce notorycznie kochałam się w księżach XD W liceum już nie i później też nie. Historia Pani Agaty jest poruszająca, trudna i myślę że wielu osobom pomoże. I to nie jest śmieszne, bo tam faktycznie było prawdziwe niespełnione uczucie, ale bardzo dobrze, że udało się tę relację zamknąć i wynieść z niej dobro.
Dlaczego KONIEC???? TO DOPIERO SIĘ ZACZYNA...... Powalające i odważne świadectwo Agato 👍 podziwiam i gratuluję 🌹 jesteś mądra i mocna ❤️ fantastyczny z Was duet dyskusyjny👼🙋
Agata sie fajnie rozkręca. Musze przyznać, że Wasz duet jest genialny! Czekam na te odcinki z niecierpliwością ❤️ Bardzo chciałabym z Agatą napić sie herby 🙂 Z Ojczulkiem też 😉 Twórzcie dużo odcinków 👌
Mój starszy brat jest w Redemptoris Mater w Amsterdamie, mój młodszy brat jest w Redemptoris Mater w Satu Mare (Rumunia), gdyby ktoś chciał się za nich pomodlić to śmiało 🙏 A taki inny facet też był w RM w Jerozolimie, a dziś jest moim mężem i ojcem moich dzieci, jakby ktoś chciał się za niego pomodlić to też śmiało 😁
Dziękuję za ten temat. Super. Byłam z człowiekiem który już na samym początku mi oznajmił ze ta dziewczyna która nas sobie przedstawiła to jego najlepsza przyjaciółka. Dziwne to było. Okazało się że byli razem kiedyś ale on ciągle o niej mówił i wspominał. Ja już zdążyłam się w nim zakochać. Trzeba było skończyć. Bolało. Nie ma przyjaźni między kobieta à mężczyzna kiedy w grę wchodzi trzecia osoba. Pozdrawiam.
Pewnie ile osób i związków, tyle różnych doświadczeń. Byle doświadczeń a nie opinii w oparciu o teorię. Pani Agato podpisuję się w 100% swoim doświadczeniem, inną trudną relacją. Tak, trzeba czasu, wielu okoliczności, ciężkiej pracy, trzeba do tego dojrzeć. Ale pomimo, a może dzięki temu, to jest bardzo wartościowe, rozwijające, być może to najważniejsza lekcja w naszym życiu po to, aby....dowiemy się. Kochani, słucha się Was kapitalnie. Dziękuję ♥️
Świetny, bardzo potrzebny odcinek. Dużo dobrych wątków. Dziękuję Agato za otwartość. Szczęśliwie nie miałam takich doświadczeń, ksiądz to ksiądz, jest nietykalny 😄
Super że ktoś oprócz mnie wierzy w przyjaźń między kobietą a mężczyzną... Ja nadal wierzę, mimo że facet którego traktowałam jak przyjaciela okazał się kimś dalszym. Ogólnie ludzie na ogół nie wierzą że taka przyjaźń jest możliwa na serio.
Nie wierzę, że ten wpis polubiło tyle ludzi. Jak gość zgwałci kobietę, bo wywołała w nim erekcje uśmiechem też jest to jej wina? Ohydne i nic mnie nie obchodzi, że powiedział to tak zacny czlowiek który był prymas, widocznie w niektórych kwestiach się mylił.
@@magdalenamaria128 myślę że chodzi tu o świadome budzenie w kimś emocji i uczuć, żeby się nimi nie bawić i kogoś nie ranić. Człowiek nie może być odpowiedzialny za nieświadomie wywołane w kimś uczucia... Bo ktoś sobie coś ubzdurał w miejscu czego nie było. Przynajmniej ja to interpretuję w ten sposób. Pozdrawiam :)
@@magdalenamaria128 chodzi o uczucia, a nie żądze i ich usprawiedliwianie ... dla mnie to np jasne stawianie sprawy w momencie gdy widzę, że komuś zaczyna na mnie zależeć, a ja tego nie odwzajemniam ... inaczej: nie bawimy się czyimiś uczuciami i tyle
@@duende7882 zgadzam się z tym, to kwestia uczciwości. To jednak niejedyny cytat prymasa, który budzi kontrowersje, w tej chwili nie mogę podać źrodła, bo książki się pozbyłam i najchętniej nie wracała do niej.
ja osobiście, mam wielki szacunek do chłopaków, którzy będąc w seminarium (w procesie rozeznania/edukacji), stwierdzają, że to nie ich doga - odchodzą. Natomiast słyszałem, że jak jesteś w seminarium to już musisz być księdzem, a jak nie masz powołania to się módl o powołanie. Tj bardzo krzywdzące i wręcz nie poważne. 6 lat rozeznania - to czas rozeznania i zawsze możesz powiedzieć tej drodze nie. Bóg się nie obrazi... a jeśli przeżyło się uczciwie ów czas, to są same plusy...
Bardzo dobrze się słucha Pani Agaty. Świetnie opowiadała o relacji z klerykiem, świetnie wyciągnęła wnioski. Jak mawiał ks. Piotr Pawlukiewicz: Z braku rodzi się lepsze...
No nie wiem,jak to robicie ale z odcinka na odcinek coraz ciekawie się Was ogląda😀 Pani Agato,ponoć miłość niespełniona,uniesiona bez zadawania ran uszlachetnia😊
Przyjaźń damsko męska to jak jeżdżenie samochodem po oblodzonej drodze, na pełnej czujności. Nie mówię, że nie możliwa, ale z racji natury przyciągających się połówek może zmienić się w inną relację i chyba właśnie z tego trzeba zdawać sobie sprawę. Świetna seria, oboje jesteście super, połknęłam 4 odcinki na raz i aż żal, że tylko dwa przede mną.
Super pani Agato. Cięcie-w punkt, a nawet MEGA punkt. Congrats za odwagę dzielenia się na wizji swoją trudną historią, ale przede wszystkim za świadome wyjście z iluzji!!!. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za ten odcinek. Ja też chcę zakończyć relację, która spowodowała że się rozwiodłam a nie umiem, jej zakończyć. Żyję w grzechu a to mnie strasznie męczy, chcę wrócić do czystości, a nie umiem. Te słowa o powierzeniu tego Jezusowi i to że Tobie Agatko się udało to jest bardzo pocieszające. Dające nadzieję. Łatwo komuś z zewnątrz powiedzieć zakończ, idź za głosem sumienia. Ale to nie jest wcale łatwe. Dziękuję za ten odcinek.
Czasem to wymaga dosłownie upływu lat. Ale warto o to walczyć. W końcu się uda. Całkowite zerwanie kontaktu to jedyna możliwość. Nie ma innej drogi. Nie ma.
@@zzyciamaltanczykaipersa8879 sprawa jest o tyle skomplikowana że jestem z nim w ciąży. Jest dobry dla nas, ale zdaję sobie sprawę ile osób skrzywdziłam. W małżeństwie nie było najlepiej, bardzo słaba relacja z mężem. Teraz jest lepsza z nowym partnerem, ale nie umiem pogodzić się z tym że byłam słaba w pewnym momencie, że nie postąpiłam wg ewangelii. Powierzam się Jezusowi i Matce Bożej, mam nadzieję że przyjdzie czas że będę miała siłę i odwagę pójść za Jezusem. Nie umiem po prostu o wszystkim zapomnieć i iść nową drogą. I chyba nie chcę. Nie da się zbudować na krzywdzie innych. Dziękuję za życzliwość. ❤️
@Anjin San, wiele zależy od szczegółów... Czy miałaś dzieci ze swoim mężem, a jeśli tak to ci się z nimi stało? Czy małżeństwo było ważnie zawarte? Absolutnie nie chcę tutaj zachęcać do oszukiwania siebie fałszywymi przesłankami, ale cały temat jest do przegadania z mądrym księdzem i psychologiem chrześcijańskim. Są też specjalne duszpasterstwa dla związków niesakramentalnych. Tak jak mówi Anna, nie chodzi przecież o to, żebyś swoimi nierozstrzygniętym wątpliwościami zniszczyła coś potencjalnie dobrego (np. swoje relacje z dzieckiem, które nosisz).
Bardzo ciekawa rozmowa, fajnie ze porusza sie tematy, o ktorych bardzo czesto sie nie mowi, przemilcza albo zamiata pod dywan. Wydaje mi sie ze wiecej powinno byc takiej otwartosci. Pozdrawiam serdecznie fanow i samego ojca szustaka. Paaa
Pani Agato wspaniale sie Pani słucha. Jest Pani tak ciepłą i miłą osobą ....mówi Pani bardzo mądrze i czuje się w Pani słowach miłość do Boga,ludzi,życia..... Do tego jest Pani niezwykle dziewczęca taka mieszanka madrości z młodością i świeżością...miejscami aż zaskakująca. Ja Bardzo Panią polubiłam. Życzę Pani wszystkiego co najlepsze. I obiecuję modlitwę . Pozdrawiam. P.S. moja 7 letnia Zosia też Bardzo lubi Pani słuchać i oczywiscie Ojca Adama 🙃🙂
"Bo wierz mi, łatwiej wyrzucić tysiące rubli z kieszeni, aniżeli jedno przywiązanie z serca. Szczególniej gdy się już zagnieździ..."(Bolesław Prus) Czasami trzeba się odciąć od ''niewłaściwej miłości"..Bolesny proces, szczególnie, gdy już się bardzo ją zaszufladkuje, ale w niekrórych przypadkach niestety potrzebny..
Dziękuję Wam :) Agato, Tobie za szczerość i odwagę. Podczas gdy opowiadałaś, że zamknęłaś ten etap i poszłaś do przodu, w radiu którego równocześnie słuchałam leciała piosenka "My heart will go on"... :) Wiem jak to jest kiedy trzeba odpuścić a bardzo tego się nie chce. Zgodzę się z tym co powiedziałaś, że trzeba zajrzeć w siebie - gdyby tylko każdy z nas chciał to zrobić i zastanowił się, czego tak rzeczywiście mi brak, że chcę tę pustkę wypełnić - w tym przypadku drugim człowiekiem. Im więcej świadomych ludzi, tym mniej zdrad, rozwodów. Tutaj trochę odbiegnę od tematu , a trochę nie :) Jeśli ktoś przychodzi i zwala winę na drugą osobę to... trzeba nam pamiętać, że to nie inni są "winni" tego, że coś zrobiliśmy. To zawsze jest nasz wybór. To, że czujemy dane emocje nie jest związane z tym, że ktoś w nas je wywołuje - to my je uruchamiamy w sobie. To my możemy mieć nad nimi kontrolę, jeśli tylko zaczniemy nad tym pracować. To nie ktoś mnie wkurza, to ja się wkurzam. To nie ktoś mnie prowokuje - to ja jestem słaba na tyle, że pozwalam się prowokować. I tak dalej. Temat rzeka. Dotyczy każdego z nas. Obyśmy potrafili wypełnić tę pustkę tym, co prawdziwe i wartościowe.
Miłość platoniczna bo to tak się nazywa- piękna, czysta,nierealna,bolesna- sen na jawie jednym słowem trzeba się po prostu obudzić i Ty to Agato zrobiłaś.
Trudne tematy. Przyjaźń jest piękna, Pani Agata, bardzo fajnie wypowiada się na te tematy. Mysle, ze ważne są granice, nie można wyobrażać sobie coś. Mysle ze modlitwa jest najważniejsza. 🤲🌻
Super temat ja pamiętam że w podstawówce też mieliśmy fajnego księdza wszystkie się w nim kochalysmy była niesamowita rewalizacja teraz super to wspominam wiem napewno że ten ksiądz to widział ale trzymał nas na dystans ale to były lata 90 czyli był respekt a jak byłyśmy nieznośne było pytanko 😬 wspaniałe niezapomniane czasy
Świetny odcinek :) Dziękuję Agato za Twoją historię. A odpowiednik synowskiego to wg SJP - CÓRCZYNY ;) tak jak ojcowski - matczyny. A jakoś bardziej mi brzmiało córczany ;) Pozdrowionka dla Langustowiczów!
Trzeba mieć takie myślenie, jak się ubrać na spotkanie np. z królową Elżbietą, a idąc do kościoła mamy spotkanie z Królem Wszechświata, no i mamy odpowiedź.
@@kpk2468 oczywiscie, obluda i zakłamanie, odkad pare tysiecy lat temu jakis cwaniak wymyslil boga, najpierw ksiezyc i slonce, pozniej zwierzęta i postacie antropomorficzne, ale zawsze to samo.
To jest bardzo ciekawe.. W młodzieżowych wspólnotach kościelnych dochodzi do wielu "złamań serc" młodych dziewczyn... istnieje wiele takich wieloletnich zniewoleń miłosnych
Bardzo pieknie. Agato, dziekuje za te podpowiedz czemu lokuje moje uczucia w niedostepnej osobie? Ja juz wiem. Bo mialam niedostepnych rodzicow,a szczegolnie mame. To jest podstawowe pytanie. Dziekuje wam za te dialogi. Sa naprawde madre I otwierajace. Pozdrawiam. Lucja Agata tez nawet
W zeszłym tygodniu zastanawialam się jak by wygladala rozmowa Ojca Adama z kobietą rowiesniczką. Dzisiaj widzę że Agata ...jest rowiesniczką Ojca. Silna, mądra kobieta. To mnie raduje.
Jasne ze nie jest biologicznie... chodzi mi o partnerstwo w rozmowie, dojrzałość, partnerstwo intelektualne. Wspaniała młoda kobieta z wewnętrzną siłą i godnym uwagi intelektem. 👍😀
I zgadzam się z ojcem Adamem, że ubiór w kościele to nie kwestia estetyki, tylko są miejsca gdzie powinno zachować się skromność w stroju i zachowaniu. Tak jak na spotkanie dyplomatyczne nikt nie ubierze się w mini , tylko stosowny ubiór co do okoliczności. To kwestia dobrego smaku.
Uwielbiam tą serię:) po obejrzeniu 4odcinkow muszę powiedzieć że Agata jest niesamowicie otwarta i mądra. Jej wiedza, kultura osobista, sposób wypowiedzi ogromnie przyciąga. Oczywiście ojciec Adaś nie zostaje z tyłu 😁 Agata jest otwarta na ludzi, na innych, myślę że patrzy na świat z dystansem, jakby patrząc na daną "rzecz" z wielu perspektyw. To niesamowite, dziki ojcze Adamie za taką wspaniałą rozmówczynię na kanale🙂🙂🙂 pozdrawiam
Oj tak,gdy odda się Bogu sprawy i otworzy szczerze na jego kierowanie,to jest możliwe, że potrafimy uwolnić się od czegoś co nas zniewoliło. Ważne by budować swoją dojrzałość,wtedy mamy szansę,by rozpoznać, dostrzec to, że ktoś jedynie chce nakarmić swoje ego,bo taką ma potrzebę. ..a to nie ma nic wspólnego z naszą wartością dla tego człowieka... i może on nawet tęgo sam nie wie, ale właśnie dlatego jeszcze bardziej trzeba nam świadomości i dojrzałości,by umieć to dostrzec... swoje braki i braki drugiej strony a które sprawiają, że podejmujemy pewne decyzje, które niestety nie prowadzą na zielone łąki choć z goła tak to wygląda.. . jak zawsze trzeba by stanąć w prawdzie i zapytać siebie jakie szkody i komu, przynosi to działanie,? Jaką korzyść i komu przynosi to działanie,? Kim się staję gdy podążam tą drogą,? Czy jestem odpowiedzialna tylko za siebie? A może trzeba mieć siły za dwoje,by coś zakończyć,bo jeśli jedna strona ma światło na sprawę a ta druga nie,to właśnie na niej spoczywa odpowiedzialność za sprawę. .. jednak gdy jest to z pomocą bożą, to on da takie światło, taką dojrzałość do tego, że widzi się siebie w tej relacji jako kogoś zupełnie nie na miejscu. ..jako kogoś kto zasługuje na coś prawdziwszego,jako kogoś,kto poprostu pozwała się krzywdzić a pozwalając na to również krzywdzi tego drugiego.. . Bądźmy dojrzali i moralni a wtedy każda relacja będzie możliwa. .. dojrzałość pozwoli nie karmić się czymś co nie ma większego znaczenia a jedynie nasze pragnienie sprawia, że sądzimy, że to coś cudownego co się nam przytrafiło.. .a moralność przyda się,by zdać sobie sprawę, że to poprostu nie powinno mieć miejsca a tym samym nie pochłonie nas fantazja i wyobrażenia o nic nie znaczących słowach i gestach .. . myślę, że może tak do wieku 30lat można sobie wybaczyć taką niedojrzałość, ale potem trza się brać do pracy i zdobywać trochę mądrości, dojrzałości i szlachetności serca. .. ja bym się chciała zaprzyjaźnić z księdzem 🤔🙂😁 szczęśliwym, żeby nie mamił 😁
Ojcze Adamie, nagrajcie więcej niż 6,prosimy! Słucham Was w każdy poniedziałek w pociągu,robicie mi dzień. Dzięki Wam chce mi się po weekendzie wstawać do roboty!:D Pani Agata świetnym rozmówcą jest, prosimy nie marnować jej potencjału ;D Uściski!
Nie da się się trzymać dwóch srok za ogon... Zjeść ciastko i mieć ciastko. Powiedzenie Nie... STOP To piękna dojrzałość... Znajomość własnego temperamentu emocjonalnego. Przypomniała mi się moja pierwsza (wakacyjna 🏖️) miłość.. Bardzo poważnie myślał o zostaniu księdzem. Z tego co wiem został mężem i ojcem 😊 Bóg zapłać za odcinek.. Jak zwykle miło się słuchało 🔊❤️
Fajnie się słucha tych rozmów. Ten odzinek przypomniał mi o konferencji x Krzysztofa Grzywocza o uczuciach niekochanych a konkretnie o niespełnionym zakochaniu, wiele z tych kwestii które tu są poruszane pięknie xGrzywocz wyjaśnia, polecam wysłuchać ;)
Wspaniał seria. Dziękuję za Waszą szczerość i mądrość i za poczucie humoru 😉 Myślę że wielu z nas te odcinki wiele rozjaśniają. Oby było więcej takich rozmów.
A ja dziś dowiedziałam się że jestem w stanie blogoslawionym 🤰edit: o modlitwę się nie prosi, ale marzę aby każdy kto dał lajka lub skomentował zmówił 1 raz zdrowaś Mario,tyle modlitwy poleci do Boga,w którym cała nasza nadzieja. Bóg zapłać. Zdrowia kochani bo najważniejsze.
Gratulacje👏
Gratulacje!!!
Gratulacje!!!Zdrowia dla dzidziusia !
Gratuluję👍
Gratuluję. Dużo zdrówka dla Ciebie i dzidziusia 👍😀❤🙋♀️
Bardzo dobry temat . Jest on bardzo potrzebny. Pani Agata jest dobrym kompanem do rozmowy . Bardzo mądra kobieta.
Agata bbbb dziękuję Ci za to świadectwo, pomogłaś mi rozwiązać moja wątpliwość. Jesteś kochana!!!!!
Bardzo lubię ten cykl i bardzo się cieszę, że Ojciec pokazał Światu p. Agatę! Bardzo rozsądna Kobieta, bardzo dobrze się jej słucha i ma bardzo wartościowy kanał na YT :-) Super!
Zgadzam się w 100%, p. Agata to wspaniała kobieta, bardzo lubię oglądać tą serie, bardzo ciekawe tematy 😊👍❤
A można linka wrzucić... Dziękuję 😀
@@annaf3610 Kanał p. Agaty nazywa się "Prawie morały"
Proszę o modlitwę w intencji pomyślnej sesji oraz kolejnego semestru na studiach. O Dary Ducha Świętego🙏
Pozdrawia również studentka i obiecuję modlitwe 🙏❤!
@@klaudiasz8289 Również się dołączam 🙏
Weźcie się lepiej za naukę to modlitwy o zaliczenie nie będą potrzebne 😆
@@ewakowalska5359 Spokojnie... św. Józef z kupertynu czuwa 🙏❤
@@klaudiasz8289 ja pierdole ale wy macie zryte banie 😆 Józek z kupertynu - bez komentarza 🙈
Dziekuje Pani Agato za niezwykła postawę i szczerość . Nie bede komplementowac bo doskonale zna Pani swoją wartość a mądrość słyszy sie w każdej wypowiedzi .Od pierwszego odcinka z wielka uwaga i przyjemnością słucham Pani dyskusji z Ojcem Adamem .Cieszy mnie ogromnie - kobietę , kobiecy punkt widzenia nas w kościele .Musimy przełamać wiele stereotypów i mysle, ze to juz mały cosik . Pozdrawiam serdecznie .
Podpisuję się pod tymi słowami. Agata, podziwiam Twoją dojrzałość i samoświadomość. Pozdrawiam i życzę szczęścia i spełnienia w życiu i o. Adamowi i Agacie
Bardzo fajny i potrzebny odcinek, bo z jednej strony uświadamia, że takie rzeczy się zdarzają, a niestety ciągle jeszcze można spotkać księży, siostry, świeckich, którzy potępiają za sam fakt zakochania, jakby to był koniec świata i największe zło, dodając przez to ciężaru i w tak niełatwej sytuacji.
Z drugiej strony dobrze, że wybrzmiało to, że nie można w takich sytuacjach winić tylko księdza albo tylko kobietę, bo obie strony są odpowiedzialne (lepiej niż winne) za tę relację. Dawniej zawsze winę zrzucało się na kobiety: że to one uwodzą księży, czy zawracają w głowie. W ostatnich latach modne stało się zrzucanie odpowiedzialności na księży, bo zazwyczaj starsi i powinni być mądrzejsi. Daj Boże, że wrócimy czym prędzej do normalności, która wie, że jeśli między dorosłymi dzieją się relacje i to dzieją się w wolności, obwiniać potem jedną stronę jest bardzo krzywdzące.
Z dwoma rzeczami bym się jednak nie zgodził w tym filmie, czy doprecyzował :).
Po pierwsze z koniecznością ostrego i definitywnego zerwania. To jest dobre, ale tylko wtedy, jeśli obie strony dojdą do takiej decyzji. Jeśli to zrobi tylko jedna strona, bez rozmowy z drugą, bez próby wspólnego wyjścia z sytuacji, to zrobi krzywdę. Będzie to może dla zrywającego łatwiejsze, ale zawsze wtedy strona odrzucana będzie cierpieć podwójnie: nie tylko z tego powodu, że musi wygasić bliską relację, ale też z tego powodu, że została potraktowana jak rzecz, którą się rzuca. Póki było dobrze, to byliśmy razem, ale jak już się męczę i nie chcę, rzucam drugą stronę, odcinam kontakt i nawet nie próbuję się jakoś dogadać, czy damy sobie spokój na rok, odezwiemy się za pół roku, czy będziemy gadać raz na miesiąc.
Przez lata popełniałem ten błąd jako ksiądz, nakazując ludziom definitywne zerwanie, bo myślałem tylko o tym, kto przychodził do mnie na rozmowę czy spowiedź, a nie o tym, że relacja to jest zawsze sprawa przede wszystkim między tymi ludźmi. Jak się razem zaplątali, to niech razem się rozplątują, bo to jest ich wspólna sprawa a nie kolegów i przyjaciół, którzy będą stawali po tej czy tamtej stronie, niepotrzebnie szukając większego winowajcę.
Po drugie, nie zgodzę się z tym, że nie można przejść z poziomu bliskiej, intymnej relacji na poziom relacji kumpelskiej. Da się i znam takich przypadków osobiście kilka a jeśli ja znam tylko kilka, to na świecie jest ich na pewno więcej. Nie chodzi o to, żeby dawać złudną nadzieję drugiej stronie czy sobie. Chodzi o zwyczajną uczciwość, która powie: Nie musimy być wrogami. Nie musimy zrywać definitywnie kontakt. Jak odpoczniemy od siebie, rok czy dwa, to możemy spróbować. Jak się nie da to się nie da, ale jak się da to się da. Tam gdzie jest uczciwość emocjonalna, szczerość i dojrzałość można przepracować naprawdę wszystko.
Nieraz księżom czy klerykom mówię o zakazie zakochiwania się, ale życie jest życiem i powinniśmy podkreślać bardziej to, że największym nieszczęściem nie jest miłość, nawet między księdzem i kobietą, nawet między ludźmi, żonatymi i mężatkami. Największym nieszczęściem jest nienawiść i brak przebaczenia, która mogą się narodzić ze złego sposobu wychodzenia ze złej relacji.
Serdeczności i dzięki! :)
Ja się jednak nie zgodzę z księdzem. Zakochania mogą być różne, mieć różną intensywność. Niektórzy zakochują się wielokrotnie, inni raz czy dwa w ciągu całego życia. Agata jasno powiedziała, że to była miłość jej życia. W takiej sytuacji nie ma innej możliwości niż twarde zakończenie relacji i ciężko tu mówić o skrzywdzeniu drugiej strony choć jasne, że może ona odczuwać ból. W takich sytuacjach nawet po kilku latach to wszystko może wracać tak jak to Agata opowiada o tym tańcu na weselu po latach. Nie wątpię, że ksiądz zna przypadki gdzie doszło do zamiany relacji romantycznej w kumplowską ale to zapewne było przy innej intensywności początkowej uczuć. A tak w ogóle to pozdrawiam i dziękuję za codzienne komentarze do czytań :-)
Agata wielki ukłon za podzielenie historią. Bardzo fajna seria 💓 dziękuję
AGATO jestes super partnerem do rozmowy!!! Bardzo CIE polubilam.
Pani Agata jest super! i powiedziała ważną rzecz: pewne rzeczy trzeba ucinać w zarodku. Ale do tego potrzebne jest doświadczenie i rozeznanie, albo chociaż dobrzy przyjaciele.
W mojej parafii jest bardzo fajny ksiądz, bardzo lubię go słuchać. Prowadzi wspólnotę. Był taki czas w moim życiu, że chciałam do niej należeć właśnie ze względu na niego (chociaż w ogóle bym tam nie pasowała). Już miałam iść na pierwsze spotkanie, ale strasznie rozbolał mnie brzuch. Zwinęłam się w kłębek na łóżku myślałam "Dlaczego mi to robisz?" Z powodu tego bólu nie poszłam. Po jakimś czasie zrozumiałam, że gdybym poszła na pewno bym się zakochała w tym księdzu. Może nie tego pieszego dnia, ale z czasem na pewno. Nie wiem czy to była podświadoma reakcja mojego organizmu czy boska interwencja. Z perspektywy czasu wiem, że dobrze się stało. Było by z tego tylko nieszczęście.
Agato, podziwiam Cię, że z taką otwartością opowiadasz o niełatwej w sumie sprawie. Jesteś dojrzałą, zdrowo myślącą kobietą. Fajnie, że jesteś. Normalnie jestem z Ciebie dumna:-))
Z każdym odcinkiem poznaję coraz większą mądrość i dojrzałość Pani Agaty! Mnie Pani zachwyciła i nie przestaje zadziwiać!
Proszę o więcej odcinków. Pani Agata bardzo mądra, refleksyjna kobieta
To prawda, swietna kobieta z pani Agaty :) Bardzo ją polubiłam :)
Stanowczo WIĘCEJ!!!
Agata jest piękna i mądra, myślę, że o. Adam boi się zakochać. Wcale sie nie dziwię.
"Żeby przechodziło przez to światło sakramentu" (na spowiedzi) - och jak pięknie to ujęłaś ❤❤❤
@@zzyciamaltanczykaipersa8879 piosenki
Szacun Agata za podzielenie się swoją historią :)
Pełen podziw, uciąć kontakt z osobą do której się coś czuje to nie lada wyzwanie, wymaga ogromu siły, odwagi, mądrości, dojrzałości.... ja np nie umiem tego zrobić a też powinnam... :( domyślam się jaki to ból i naprawdę naprawdę podziwiam Cię Agato, że udało Ci się to zrobić :)
Agata , brawo .Świetną podjęłaś decyzję:-)
@@tamaraalbert1559 Wielka niedojrzałość, że diakon, który sam już się domyślał nie uciął tego kontaktu. I to jest dla mnie największą tragedią tej relacji, że Agata czuła sie winna i niedojrzała a jakby ten obecny ksiądz nie brał żadnej odpowiedzialności za to jak się zachowywał po konkrentym wyznaniu, gdzie powinna się czerwona lampka mocno zaświecić.
Zakochanie jak jak stan ciężkiego uzależnienia, gdzie "trafiona" osoba w tym stanie naprawdę ma ciężko ze środka uzależniającego zrezygnować. Ale gdyby np. butelka alkoholu miała rozum, umysł i potrafiła kochać to najlepsze co by mogła zrobić to się uzależnionemu nie podstawiać i za wszelką cenę odejść. Może wtedy by bolało ze 2 lata a relacja teraz była by możliwa...
Szacun, ja bym chyba się nie odważyła na miejscu Agaty....
Agata, dobrze mówisz najgorsze jest kiedy mężczyzna nie zrywa relacji mówiąc, że nie chce stracić relacji bo jesteś wartościowym człowiekiem, typu pozostańmy przyjaciółmi... To zniewala człowieka na bardzo długi czas. Dzięki za świadectwo 👍 pozdrawiam.
Uważam, że ten kleryk doskonale wiedział, że rozkochuje w sobie Agate i celowo tak się zachowywał by ją podtrzymywać w tym uczuciu. Powinien uciąć temat, nie schodzić na tematy jednoznacznie romantyczne, jak pokazywanie gwiazd, śpiewanie piosenek i mówienie " jesteś dla mnie bardzo ważna, wyjątkowa". Dla młodej dziewczyny takie rzeczy naprawdę wiele znacza i uwazam, że nie są obojętne. Ten kleryk sam pozwolił Agacie się w sobie zakochać....może chciał się tak dowartościować, ale kosztem uwiązania emocjonalnie Agaty na lata:( uważam, że to już przekroczenie granicy.... Takie rzeczy się wyczuwa i ktoś o czystych zamiarach nie pozwoli na takie intymne relacje, gdy widzi, że druga strona się zakochuje.
Podobnie to odbieram.
Tak, temat bardzo poważny i na pewno dotknął wielu kobiet🤔
Agata, jesteś archetypem super kobiety. To "super" zawiera w sobie mądrość, przyzwoitość i wszystko, co solidne, odpowiedzialne i dojrzałe.
Archetyp.....no przecież , podstawowe dziesięć przykazań każdy z nas ...w zasięgu ma .
Co potem z tą wiedzą zrobi, decyduje co dzień każdy sam .
Proste . : )
@@zofiasumara4488 no właśnie że nie...
@@ewakm Nie rozumiem, w czym nie zgadzamy się..... .
Super odcinek. Brawo Pani Agato za odwagę , by opowiedzieć o swojej toksycznej relacji z klerykiem. Niestety mądrość i widzenie świata , ludzi w odpowiednim świetle , to jest proces który trwa często całe życie. Jestem mężem od 30 lat i muszę przyznać , ze najważniejsze jest szybkie postawienie sobie i innym granic. Uważam ze niepotrzebne wystawianie się na próbę , jest źródłem wielu nieszczęść . Pozdrawiam serdecznie.☺️☺️☺️
Granice mówią też drugiej osobie jaki mamy szacunek do samego siebie. Nie dawno się o tym dowiedziałam, dostałam porządną lekcje na temat prawdziwych uczuć i życia. Zawdzięczam to mojemu mężczyźnie z którym będę już do końca życia. Pozdrawiam!!! 😀🥰
Agata to jest Boży człowiek, święty, nie święsztoszkowaty.Potrzeba więcej takich rozmów.Dzięki Ojcze Adamie za pomysł i realizację.
Nie wiem, czemu słucham tego trzeci raz... :)
Cała ta historia tyczy się nawet osób nie w związkach. Dosyć często spotykam facetów, dla których jestem "ważna", ale jakoś tylko jako przyjaciółka... Każdy facet powinien się nauczyć, żeby być odpowiedzialnym za słowa i sygnały, które wysyła.
Kolejny, bardzo ciekawy, życiowy odcinek. P.Agata mądrze, pięknie opowiedziała swój " przypadek" i jak sobie poradziła po trudach👏
Bardzo łatwo jest przekroczyć granicę i potem wiele tragedii , rozczarowań.
Niech Wam Bóg błogosławi i strzeże🙏
Doskonaly temat dzisiejszego odcinka👍🏼Nie zawsze nasze uczucia" lokujemy" we wlasciwych osobach.Jak to mowia milosc "slepa" bywa..Trudno jest "wyleczyc sie"z takiej dolegliwosci.Potrzebna jest "dojrzalosc" umyslu" i wewnetrzna walka z samym soba.Nie zawsze sie udaje...ale uwierzcie mi i Naszej Agacie ze powierzenie wszystkiego panu Bogu naprawde pomaga. Dziekuje i Pozdrawiam😊
Potwierdzam...
@@ewakosowska3021 👍Pozdrawiam Ewuniu😊
Super gadanko w sensie mądre. Pani Agata już na pełnym luzie. Ojciec Adaś wiadomo jak zawsze w formie 😁😉👍. Dzięki! 💓
I to są konkrety, a nie lanie wody. Szacun pani Agato! O. Adamie super pomysł serii!
Bardzo mądra rozmowa. Uważam, ze trzeba bezwzględnie uciąć relację z mężczyzną, kiedy rodzą się w nas w stosunku do niego uczucia, a ten mężczyzna jest dla nas niedostępny (czy to ksiądz, czy mąż innej kobiety, czy tez kiedy my już jesteśmy zajęte).
Dokładnie. Potwierdzam bo sama tak zrobiłam. A ból rzeczywiście znika.
Albo nie odwzajemniamy uczuć.
W podstawówce notorycznie kochałam się w księżach XD W liceum już nie i później też nie. Historia Pani Agaty jest poruszająca, trudna i myślę że wielu osobom pomoże. I to nie jest śmieszne, bo tam faktycznie było prawdziwe niespełnione uczucie, ale bardzo dobrze, że udało się tę relację zamknąć i wynieść z niej dobro.
Dlaczego KONIEC???? TO DOPIERO SIĘ ZACZYNA...... Powalające i odważne świadectwo Agato 👍 podziwiam i gratuluję 🌹 jesteś mądra i mocna ❤️ fantastyczny z Was duet dyskusyjny👼🙋
Agata sie fajnie rozkręca. Musze przyznać, że Wasz duet jest genialny! Czekam na te odcinki z niecierpliwością ❤️ Bardzo chciałabym z Agatą napić sie herby 🙂 Z Ojczulkiem też 😉
Twórzcie dużo odcinków 👌
Ja chciałabym mieć taką koleżankę jak Pani Agata. I również napić się z nią herbaty, jak również z o. Adamem.
No właśnie niestety jeszcze tylko 2 odcinki 🙁
A ja chciałabym posłuchać nieco więcej wniosków Agaty, bo Ojciec za często jej przerywa. W końcu o. Sz. można słuchać w tylu różnych miejscach. ;)
Ja też! Też chce się napić z Wami herbaty! 😄 Naprawdę na serio. Zróbmy coś z tym..
Myślę Agatko że twoja postawa bardzo podobała się Bogu. .i nie tylko jemu.
Ojej 😱 tak mało? Dlaczego tylko 6 odcinków? Jest jeszcze tyle ważnych tematów i kwestii do wyjaśnienia. 🤔 Szkoda🙁 tak super się tego słucha 😊
Wow ! 😍jesteście niemożliwi i tacy prawdziwi super 💪♥️💪
Miłość jest piękna ,tylko wtedy gdy jest wzajemna !😍
6 odcinkow ?! dlaczego??? cos co jest tak dobre???? o NIE !!! Nie godze sie na taki koniec....
Chcemy więcej!!! :) świetne są te rozmowy
Tak, więcej poproszę :)
Ja tez tak uwazam... lubie ich sluchac i oglądać...
Nooo, najpierw przerobić trza rozsądnie to, co było ... zadane : )
No, żeby nie było / to moje osobiste zdanie / . : )
66 CO NAJMNIEJ!!!
Pani Agato, szczerość wobec siebie to wielka sztuka. 😊
Wszystkiego dobrego. Opieki Aniołów. ❤
Agata jestem pod wielkim wrażeniem tak młodej i mądrej osoby.
Niech ta seria się nie kończy! 💚
Ooo, nawet tutaj jesteś :D
@@yukispeeed nie wiem co to znaczy "nawet tutaj" ;)
błogosław Panie ludzkim relacjom, aby nasze doświadczenia prowadziły do Ciebie💑
Amen!
Mój starszy brat jest w Redemptoris Mater w Amsterdamie, mój młodszy brat jest w Redemptoris Mater w Satu Mare (Rumunia), gdyby ktoś chciał się za nich pomodlić to śmiało 🙏
A taki inny facet też był w RM w Jerozolimie, a dziś jest moim mężem i ojcem moich dzieci, jakby ktoś chciał się za niego pomodlić to też śmiało 😁
😀😀😀
Pod Twoją obronę uciekamy się...
Szczęść Wam Boże!
@@serekhochland8596 ale masz fajny nick 🥰
@@E_w_a chyba Żołądek. nie?
@@ewakusla3675 tak 😁
Świetny odcinek i bardzo potrzebny. Dzięki :-) Agata jesteś super!
Agata masz silną osobowość bardzo mądry temat
Dziękuję za ten temat. Super. Byłam z człowiekiem który już na samym początku mi oznajmił ze ta dziewczyna która nas sobie przedstawiła to jego najlepsza przyjaciółka. Dziwne to było. Okazało się że byli razem kiedyś ale on ciągle o niej mówił i wspominał. Ja już zdążyłam się w nim zakochać. Trzeba było skończyć. Bolało. Nie ma przyjaźni między kobieta à mężczyzna kiedy w grę wchodzi trzecia osoba. Pozdrawiam.
Agata jest świetna, otwarta...
Szczęść Boże, bardzo proszę o modlitwę za mnie w intencji Bogu wiadomej! Będę wdzięczna za każde westchnienie. 🤍
Jest Pani osoba która można słuchać i słuchać.Dziekuje Ojcu i Pani za fajna dojrzała rozmowę.
Pani Agata, bardzo mądra kobieta, super się jej słucha, bardzo wyrozumiała, nie ocenia- to piękne 🥰
Pewnie ile osób i związków, tyle różnych doświadczeń. Byle doświadczeń a nie opinii w oparciu o teorię. Pani Agato podpisuję się w 100% swoim doświadczeniem, inną trudną relacją. Tak, trzeba czasu, wielu okoliczności, ciężkiej pracy, trzeba do tego dojrzeć. Ale pomimo, a może dzięki temu, to jest bardzo wartościowe, rozwijające, być może to najważniejsza lekcja w naszym życiu po to, aby....dowiemy się.
Kochani, słucha się Was kapitalnie. Dziękuję ♥️
Świetny, bardzo potrzebny odcinek. Dużo dobrych wątków. Dziękuję Agato za otwartość. Szczęśliwie nie miałam takich doświadczeń, ksiądz to ksiądz, jest nietykalny 😄
Super że ktoś oprócz mnie wierzy w przyjaźń między kobietą a mężczyzną... Ja nadal wierzę, mimo że facet którego traktowałam jak przyjaciela okazał się kimś dalszym. Ogólnie ludzie na ogół nie wierzą że taka przyjaźń jest możliwa na serio.
Odcinek petarda! Dziękuję🙏
"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi."
kard. Stefan Wyszyński
Victim blaming
Nie wierzę, że ten wpis polubiło tyle ludzi. Jak gość zgwałci kobietę, bo wywołała w nim erekcje uśmiechem też jest to jej wina? Ohydne i nic mnie nie obchodzi, że powiedział to tak zacny czlowiek który był prymas, widocznie w niektórych kwestiach się mylił.
@@magdalenamaria128 myślę że chodzi tu o świadome budzenie w kimś emocji i uczuć, żeby się nimi nie bawić i kogoś nie ranić. Człowiek nie może być odpowiedzialny za nieświadomie wywołane w kimś uczucia... Bo ktoś sobie coś ubzdurał w miejscu czego nie było. Przynajmniej ja to interpretuję w ten sposób. Pozdrawiam :)
@@magdalenamaria128 chodzi o uczucia, a nie żądze i ich usprawiedliwianie ... dla mnie to np jasne stawianie sprawy w momencie gdy widzę, że komuś zaczyna na mnie zależeć, a ja tego nie odwzajemniam ... inaczej: nie bawimy się czyimiś uczuciami i tyle
@@duende7882 zgadzam się z tym, to kwestia uczciwości. To jednak niejedyny cytat prymasa, który budzi kontrowersje, w tej chwili nie mogę podać źrodła, bo książki się pozbyłam i najchętniej nie wracała do niej.
ja osobiście, mam wielki szacunek do chłopaków, którzy będąc w seminarium (w procesie rozeznania/edukacji), stwierdzają, że to nie ich doga - odchodzą. Natomiast słyszałem, że jak jesteś w seminarium to już musisz być księdzem, a jak nie masz powołania to się módl o powołanie. Tj bardzo krzywdzące i wręcz nie poważne.
6 lat rozeznania - to czas rozeznania i zawsze możesz powiedzieć tej drodze nie. Bóg się nie obrazi... a jeśli przeżyło się uczciwie ów czas, to są same plusy...
Bardzo dobrze się słucha Pani Agaty. Świetnie opowiadała o relacji z klerykiem, świetnie wyciągnęła wnioski. Jak mawiał ks. Piotr Pawlukiewicz: Z braku rodzi się lepsze...
No nie wiem,jak to robicie ale z odcinka na odcinek coraz ciekawie się Was ogląda😀
Pani Agato,ponoć miłość niespełniona,uniesiona bez zadawania ran uszlachetnia😊
Bardzo mi się podoba ta seria . Naprawdę super
Moja ulubiona seria na Languście. Agata cudowna osoba. Liczę na długą współpracę między wami.
Przyjaźń damsko męska to jak jeżdżenie samochodem po oblodzonej drodze, na pełnej czujności. Nie mówię, że nie możliwa, ale z racji natury przyciągających się połówek może zmienić się w inną relację i chyba właśnie z tego trzeba zdawać sobie sprawę. Świetna seria, oboje jesteście super, połknęłam 4 odcinki na raz i aż żal, że tylko dwa przede mną.
Dokladnie należy zastanowić się jakie deficyty mamy, że nagle mimo poukładanego życia np. w małżeństwie zakochujemy się w kimś innym...
Super pani Agato. Cięcie-w punkt, a nawet MEGA punkt. Congrats za odwagę dzielenia się na wizji swoją trudną historią, ale przede wszystkim za świadome wyjście z iluzji!!!. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za ten odcinek. Ja też chcę zakończyć relację, która spowodowała że się rozwiodłam a nie umiem, jej zakończyć. Żyję w grzechu a to mnie strasznie męczy, chcę wrócić do czystości, a nie umiem. Te słowa o powierzeniu tego Jezusowi i to że Tobie Agatko się udało to jest bardzo pocieszające. Dające nadzieję. Łatwo komuś z zewnątrz powiedzieć zakończ, idź za głosem sumienia. Ale to nie jest wcale łatwe. Dziękuję za ten odcinek.
Wspieram🙏
Powiedz sobie na glos: MUSZĘ TO ZROBIC. I wtedy to zrob.
Czasem to wymaga dosłownie upływu lat. Ale warto o to walczyć. W końcu się uda. Całkowite zerwanie kontaktu to jedyna możliwość. Nie ma innej drogi. Nie ma.
@@zzyciamaltanczykaipersa8879 sprawa jest o tyle skomplikowana że jestem z nim w ciąży. Jest dobry dla nas, ale zdaję sobie sprawę ile osób skrzywdziłam. W małżeństwie nie było najlepiej, bardzo słaba relacja z mężem. Teraz jest lepsza z nowym partnerem, ale nie umiem pogodzić się z tym że byłam słaba w pewnym momencie, że nie postąpiłam wg ewangelii. Powierzam się Jezusowi i Matce Bożej, mam nadzieję że przyjdzie czas że będę miała siłę i odwagę pójść za Jezusem. Nie umiem po prostu o wszystkim zapomnieć i iść nową drogą. I chyba nie chcę. Nie da się zbudować na krzywdzie innych. Dziękuję za życzliwość. ❤️
@Anjin San, wiele zależy od szczegółów... Czy miałaś dzieci ze swoim mężem, a jeśli tak to ci się z nimi stało? Czy małżeństwo było ważnie zawarte? Absolutnie nie chcę tutaj zachęcać do oszukiwania siebie fałszywymi przesłankami, ale cały temat jest do przegadania z mądrym księdzem i psychologiem chrześcijańskim. Są też specjalne duszpasterstwa dla związków niesakramentalnych. Tak jak mówi Anna, nie chodzi przecież o to, żebyś swoimi nierozstrzygniętym wątpliwościami zniszczyła coś potencjalnie dobrego (np. swoje relacje z dzieckiem, które nosisz).
Bardzo mi się podoba ta seria :)
Bardzo ciekawa rozmowa, fajnie ze porusza sie tematy, o ktorych bardzo czesto sie nie mowi, przemilcza albo zamiata pod dywan. Wydaje mi sie ze wiecej powinno byc takiej otwartosci. Pozdrawiam serdecznie fanow i samego ojca szustaka. Paaa
Pani Agato wspaniale sie Pani słucha.
Jest Pani tak ciepłą i miłą osobą ....mówi Pani bardzo mądrze i czuje się w Pani słowach miłość do Boga,ludzi,życia.....
Do tego jest Pani niezwykle dziewczęca taka mieszanka madrości z młodością i świeżością...miejscami aż zaskakująca.
Ja Bardzo Panią polubiłam.
Życzę Pani wszystkiego co najlepsze.
I obiecuję modlitwę .
Pozdrawiam.
P.S. moja 7 letnia Zosia też Bardzo lubi Pani słuchać i oczywiscie Ojca Adama 🙃🙂
"Bo wierz mi, łatwiej wyrzucić tysiące rubli z kieszeni, aniżeli jedno przywiązanie z serca. Szczególniej gdy się już zagnieździ..."(Bolesław Prus)
Czasami trzeba się odciąć od ''niewłaściwej miłości"..Bolesny proces, szczególnie, gdy już się bardzo ją zaszufladkuje, ale w niekrórych przypadkach niestety potrzebny..
Dzięki za ten komentarz. Właśnie tak. Pozdrawiam serdecznie.
Prawda!
Tak, tak, tak... Tylko ten ból.... Eh...
Wow, dzisiaj czytałam ten fragment❤
@ Karolina Ojjj racja..
Dziękuję Wam :) Agato, Tobie za szczerość i odwagę. Podczas gdy opowiadałaś, że zamknęłaś ten etap i poszłaś do przodu, w radiu którego równocześnie słuchałam leciała piosenka "My heart will go on"... :) Wiem jak to jest kiedy trzeba odpuścić a bardzo tego się nie chce.
Zgodzę się z tym co powiedziałaś, że trzeba zajrzeć w siebie - gdyby tylko każdy z nas chciał to zrobić i zastanowił się, czego tak rzeczywiście mi brak, że chcę tę pustkę wypełnić - w tym przypadku drugim człowiekiem. Im więcej świadomych ludzi, tym mniej zdrad, rozwodów.
Tutaj trochę odbiegnę od tematu , a trochę nie :) Jeśli ktoś przychodzi i zwala winę na drugą osobę to... trzeba nam pamiętać, że to nie inni są "winni" tego, że coś zrobiliśmy. To zawsze jest nasz wybór. To, że czujemy dane emocje nie jest związane z tym, że ktoś w nas je wywołuje - to my je uruchamiamy w sobie. To my możemy mieć nad nimi kontrolę, jeśli tylko zaczniemy nad tym pracować. To nie ktoś mnie wkurza, to ja się wkurzam. To nie ktoś mnie prowokuje - to ja jestem słaba na tyle, że pozwalam się prowokować. I tak dalej.
Temat rzeka. Dotyczy każdego z nas. Obyśmy potrafili wypełnić tę pustkę tym, co prawdziwe i wartościowe.
Miłość platoniczna bo to tak się nazywa- piękna, czysta,nierealna,bolesna-
sen na jawie jednym słowem trzeba się po prostu obudzić i Ty to Agato zrobiłaś.
Trudne tematy. Przyjaźń jest piękna, Pani Agata, bardzo fajnie wypowiada się na te tematy. Mysle, ze ważne są granice, nie można wyobrażać sobie coś. Mysle ze modlitwa jest najważniejsza. 🤲🌻
Super rozmowa....dwie fantastyczne osobowości....dziękuję
Super są te rozmowy! Agata jesteś piękną i mądrą kobietą. Niech Ci Pan obficie błogosławi każdego dnia 🙂
Szacun dla Agaty za właściwą i dojrzałą decyzje :)
Pani Agatko jest Pani super osobą, bardzo pozytywną. Dziękuję za te odcinki 💙
Wow, taki trudny temat, a tak dobrze "przegadany". Gratulacje.
Super temat ja pamiętam że w podstawówce też mieliśmy fajnego księdza wszystkie się w nim kochalysmy była niesamowita rewalizacja teraz super to wspominam wiem napewno że ten ksiądz to widział ale trzymał nas na dystans ale to były lata 90 czyli był respekt a jak byłyśmy nieznośne było pytanko 😬 wspaniałe niezapomniane czasy
Najlepszy odcinek. Samo życie. Pozdrawiam serdecznie ♥️😘
Bardzo Was lubię słuchać a dzisiaj podziwiam jeszcze bardziej Ciebie Agata - za odwagę, za podzielenie się z nami swoją historią!
Świetny odcinek :) Dziękuję Agato za Twoją historię. A odpowiednik synowskiego to wg SJP - CÓRCZYNY ;) tak jak ojcowski - matczyny. A jakoś bardziej mi brzmiało córczany ;) Pozdrowionka dla Langustowiczów!
Dziękuję bardzo, ważny temat pokazany z dwóch stron💚
Agato, podjęłaś świetną decyzję .Gratuluję :-)
Dziekuje Ojcze Adamie Ojcieca tak prowadzi Duch Swiety ze uwielbiam Ojca sluchac
Pani Agato jest Pani wspaniałą i mądrą osobą. 🍀
Pani Agata jest Pani superrrrrrrrr Kobietą z wielką mądrością i godnością .Pozdrawiam
Akurat trafiony temat w 10!
Dzięki za szczerość.
Umieć powiedzieć Nie. Również w relacji - osoba wolna i osoba związana węzłem małżeńskim
Nie pierwsza i nie ostatnia dziewczyna, która się zakochała w księdzu...dla mnie to żadna sensacja...samo życie.💔
Ten ksiądz zachowywał się b. niedojrzale.
Ojciec Adam ma rację. Ubiór zarówno kobiety jak i mężczyzny powinien być dostosowany do miejsca, w którym się znajdujemy.
Trzeba mieć takie myślenie, jak się ubrać na spotkanie np. z królową Elżbietą, a idąc do kościoła mamy spotkanie z Królem Wszechświata, no i mamy odpowiedź.
Zaraz zaraz, ojciec Adam broni gołych męskich łydek, za złe ma głównie dekoltom kobiet
@@kpk2468 ach ten gąszcz włosów... :/
Tak tez jestem tego zdania!!! Pani Agato dziekuje ze pani jest ojcze Adamie dziekuje
@@kpk2468 oczywiscie, obluda i zakłamanie, odkad pare tysiecy lat temu jakis cwaniak wymyslil boga, najpierw ksiezyc i slonce, pozniej zwierzęta i postacie antropomorficzne, ale zawsze to samo.
Hej, Szczęść Boże, Witajcie!!! 😉
Ja używam sformułowania „relacja ojcowsko-córkowska”.
Nie wiem czy poprawnie?
🙂
🥰
Witaj ojcze Tomaszu ❤🦋🥀
Relacja ojciec -córka, albo relacja między ojcem i córką. Po prostu. Po co tworzyć.
Pozdrawiam serdecznie jako córka i matka samych córek 😉😊
ojcowska, synowska, matczyna, córczyna :-)
Droga pani 🌹Agatko...drogi 🌹O.Adasiu. Ja Dziękuję bardzo! Pozdrawiam z radością 💝💝🙂
To jest bardzo ciekawe.. W młodzieżowych wspólnotach kościelnych dochodzi do wielu "złamań serc" młodych dziewczyn... istnieje wiele takich wieloletnich zniewoleń miłosnych
Bardzo pieknie. Agato, dziekuje za te podpowiedz czemu lokuje moje uczucia w niedostepnej osobie? Ja juz wiem. Bo mialam niedostepnych rodzicow,a szczegolnie mame. To jest podstawowe pytanie. Dziekuje wam za te dialogi. Sa naprawde madre I otwierajace. Pozdrawiam. Lucja Agata tez nawet
W zeszłym tygodniu zastanawialam się jak by wygladala rozmowa Ojca Adama z kobietą rowiesniczką. Dzisiaj widzę że Agata ...jest rowiesniczką Ojca. Silna, mądra kobieta. To mnie raduje.
Jasne ze nie jest biologicznie... chodzi mi o partnerstwo w rozmowie, dojrzałość, partnerstwo intelektualne. Wspaniała młoda kobieta z wewnętrzną siłą i godnym uwagi intelektem. 👍😀
Jak sama nazwa wskazuje ruwiesnik nie ma pierwszeństwa. A jeśli ma to mogę się do tego przychylił 😀
Bardzo mądrze gadacie..Droga Agato...Ojcze Adamie..❤❤❤
Jak dla mnie najlepsza seria na Languscie. Uwielbiam panią Agatę. Mam nadzieję że będzie więcej niż 6 odcinków 😀
Pani Agato, super kobieto... Mądra i ładna. Dobrze jest słuchać mądrych ludzi.
Kochani Dzięki Wam za Waszą dyskusję. Agatko chylę czoła przed Twoją mądrością
I zgadzam się z ojcem Adamem, że ubiór w kościele to nie kwestia estetyki, tylko są miejsca gdzie powinno zachować się skromność w stroju i zachowaniu. Tak jak na spotkanie dyplomatyczne nikt nie ubierze się w mini , tylko stosowny ubiór co do okoliczności. To kwestia dobrego smaku.
Uwielbiam tą serię:) po obejrzeniu 4odcinkow muszę powiedzieć że Agata jest niesamowicie otwarta i mądra. Jej wiedza, kultura osobista, sposób wypowiedzi ogromnie przyciąga. Oczywiście ojciec Adaś nie zostaje z tyłu 😁 Agata jest otwarta na ludzi, na innych, myślę że patrzy na świat z dystansem, jakby patrząc na daną "rzecz" z wielu perspektyw. To niesamowite, dziki ojcze Adamie za taką wspaniałą rozmówczynię na kanale🙂🙂🙂 pozdrawiam
*nie dziki tylko dzięki 😁😁
Oj tak,gdy odda się Bogu sprawy i otworzy szczerze na jego kierowanie,to jest możliwe, że potrafimy uwolnić się od czegoś co nas zniewoliło.
Ważne by budować swoją dojrzałość,wtedy mamy szansę,by rozpoznać, dostrzec to, że ktoś jedynie chce nakarmić swoje ego,bo taką ma potrzebę. ..a to nie ma nic wspólnego z naszą wartością dla tego człowieka... i może on nawet tęgo sam nie wie, ale właśnie dlatego jeszcze bardziej trzeba nam świadomości i dojrzałości,by umieć to dostrzec... swoje braki i braki drugiej strony a które sprawiają, że podejmujemy pewne decyzje, które niestety nie prowadzą na zielone łąki choć z goła tak to wygląda.. . jak zawsze trzeba by stanąć w prawdzie i zapytać siebie jakie szkody i komu, przynosi to działanie,? Jaką korzyść i komu przynosi to działanie,? Kim się staję gdy podążam tą drogą,? Czy jestem odpowiedzialna tylko za siebie? A może trzeba mieć siły za dwoje,by coś zakończyć,bo jeśli jedna strona ma światło na sprawę a ta druga nie,to właśnie na niej spoczywa odpowiedzialność za sprawę. .. jednak gdy jest to z pomocą bożą, to on da takie światło, taką dojrzałość do tego, że widzi się siebie w tej relacji jako kogoś zupełnie nie na miejscu. ..jako kogoś kto zasługuje na coś prawdziwszego,jako kogoś,kto poprostu pozwała się krzywdzić a pozwalając na to również krzywdzi tego drugiego.. .
Bądźmy dojrzali i moralni a wtedy każda relacja będzie możliwa. .. dojrzałość pozwoli nie karmić się czymś co nie ma większego znaczenia a jedynie nasze pragnienie sprawia, że sądzimy, że to coś cudownego co się nam przytrafiło.. .a moralność przyda się,by zdać sobie sprawę, że to poprostu nie powinno mieć miejsca a tym samym nie pochłonie nas fantazja i wyobrażenia o nic nie znaczących słowach i gestach .. . myślę, że może tak do wieku 30lat można sobie wybaczyć taką niedojrzałość, ale potem trza się brać do pracy i zdobywać trochę mądrości, dojrzałości i szlachetności serca. .. ja bym się chciała zaprzyjaźnić z księdzem 🤔🙂😁 szczęśliwym, żeby nie mamił 😁
Ojcze Adamie, nagrajcie więcej niż 6,prosimy! Słucham Was w każdy poniedziałek w pociągu,robicie mi dzień. Dzięki Wam chce mi się po weekendzie wstawać do roboty!:D Pani Agata świetnym rozmówcą jest, prosimy nie marnować jej potencjału ;D
Uściski!
Nie da się się trzymać dwóch srok za ogon...
Zjeść ciastko i mieć ciastko.
Powiedzenie Nie... STOP
To piękna dojrzałość... Znajomość własnego temperamentu emocjonalnego.
Przypomniała mi się moja pierwsza (wakacyjna 🏖️) miłość..
Bardzo poważnie myślał o zostaniu księdzem. Z tego co wiem został mężem i ojcem 😊
Bóg zapłać za odcinek.. Jak zwykle miło się słuchało 🔊❤️
Da się 😉
Trzeba kupić dwa ciastka.
Jedno zjesz, drugie masz 😜
Miłego wieczoru 🤗🤗🤗
@@zyjbezgranic4629 🤔😆😂
Sprytnie... Jeszcze nim zakręcić 😋
Takie Oreo 😊😊
Miłego i dziękuję 🤗🤗🤗🤗
Fajnie się słucha tych rozmów. Ten odzinek przypomniał mi o konferencji x Krzysztofa Grzywocza o uczuciach niekochanych a konkretnie o niespełnionym zakochaniu, wiele z tych kwestii które tu są poruszane pięknie xGrzywocz wyjaśnia, polecam wysłuchać ;)
Zaimponowała mi pani Agata. 👍
Wspaniał seria. Dziękuję za Waszą szczerość i mądrość i za poczucie humoru 😉 Myślę że wielu z nas te odcinki wiele rozjaśniają. Oby było więcej takich rozmów.