Na spokojnie sobie poradzę mentalnie bez chodzenia do pracy. Izolacja i te inne bzdury w ciągu ostatnich lat to była moja terapia. Miałam czas na samoedukację, malowanie, spędzanie czasu na łonie natury, unikanie paskudnych ludzi. Coś pięknego. Zdecydowanie wolałabym pracować z domu czy też z lasu. Jak najdalej od nonsensu.
@@angelika1g6a też jestem introwertyczką, ale fobii społecznej nie mam. Do 30-tki byłam całkiem pro-społeczna, ale potem się zmieniło. Stałam się antyspołeczna. Ludzie mnie nudzą. Widzę, że większość tkwi w miejscu, nie rozwijają się. Nie mam o czym z nimi gadać, a słuchać po raz n-ty tej samej historii z ich życia też nie mam zamiaru. Trochę egoistyczne, ale ile czasu się zaoszczędzi. ;)
To zależy jakimi ludźmi sie otaczasz. Ja mam to szczęście, że jestem Panem swojego czasu i dzięki temu buduję swoje plemię w oparciu o mianownik wspólnych wartości, inteligencji emocjinalnej i przede wszystkim poziomu świadomości. Tak zwana pandemia wyposazyła mnie w papierek lakmusowy, o którym kiedyś mogłem tylko pomarzyć. Jedno pytanie i wiem ile życiowej mądrości było komu dane zakosztować 😉 I to właśnie świadomosc okazała się największym spoiwem.
Jestem tego samego zdania. A powiem Ci jeszcze że od dawna marzy mi się urlop z dala od ludzi , zdala od wszystkiego , zdala od internetu i telewizji. Gdzies w lesie , albo daleko do okoła łąki. Znalazłem takie miejsce i własnie się tam wybiorę
Ten wywiad pokazuje jak gigantyczny wpływ na poziom szczęścia w naszym życiu ma praca. Pracujemy za długo tygodniowo i mamy za mało wolnego na regenerację i spełnianie potrzeb plus praca z przymusu na stanowisku które nie daje satysfakcji ale tkwi się dla pieniędzy i nie, nie dla kokisow ale zeby w ogole żyć, utrzymac rodzine - to jest dramat i jak wielki % ludzi odczuwa frustrację, depresje, nerwicę na tym tle.
Tak samo myślę, jak Ty. Ale się nie poddałem i dwa lata temu zmieniłem pracę na bardziej zgodną po prostu ze mną, z moim ja. Mimo wszystko szukam nadal zmian. Czy w te dwa miesiące od napisania komentarza, coś zmieniłaś u siebie, uczyniałaś jakiś krok do przodu?
Przepisem na szczęście jest: 1. Nie porównywać sie do innych 2. Nie żałować podjętych decyzji 3. Realizować się w hobby 4. Praca którą lubisz - ona daje sens 5. Sposób myślenia: Cieszę się że, ktoś pojechał na wakacje, a nie zazdrościć. 6. Pieniadze daja szczęście tylko do określonego poziomu, zrozumieć że, sa potrzebne do realizacji celów. Od samego siebie zależy czy będzie się szczęśliwym.
Jak w dzisiejszych czasach znaleźć pracę kiedy nie raz jest bardzo trudno komuś znaleźć?(Nie mówię o sobie ale o osobach które mają problem ze znalezieniem pracy np o kobietach którym jest jednak trudniej znaleźć?)
@@hjkhjkjkhjkhjk8392szukać aktywnie, działać a noe mówić tylko o tym, że się szuka. Podnosić swoje kwalifikacje, załapać się gdzieś, żeby nabrać doświadczenia. Jeśli ktoś chce to znajdzie sposób a jeśli ktoś nie chce to znajdzie wymówkę.
Nie zgadzam się z punktem 4 . Praca ona daje sens..... zazwyczaj praca i pieniądze z niej przesłania sens życia. W obecnych czasach pogoń za pieniądzem to sens życia. Praca jest po to by mieć pieniądze ( w szczęśliwym życiu) i cieszyć się z nich. Więc praca daje środki na szczęście. Nawet jak ktoś zapłaci rachunek mimo minimalnych oszczędności to nawet to daje szczęście
Jedynym przepisem na szczęście jest przyjaźń z Panem Jezusem. Punkty które podałeś mogą przyczyniać się do radości lub/i zadowolenia ale nie jest możliwe prawdziwe szczęście bez ukochania Boga.
Znam tego człowieka osobiście, to jaką emanuje pozytywną energią jest niesamowite, bardzo gorąco pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. Wiara Siła Męstwo!
Bardzo trafny wywiad. Dla mnie "szczęście" to: spokój-rozumiany w szerokim kontekście, spokój o zdrowie, rodzinę, finanse itd. Szczęście można też na prawdę znaleźć w drobnych rzeczach pod warunkiem, że my w nie uwierzymy.
@@CR-rm4iy Tytułu doktora, a tym bardziej habilitacji nie dają na podstawie samego researchu. ;) Polecam nie oceniać dorobku naukowego i sposobu prowadzenia zajęć na podstawie godzinnego wywiadu, który zmieści zaledwie ułamek informacji.
@@CR-rm4iyniech zgadnę, na pewno jesteś szczęśliwym człowiekiem, bo przecież tacy ludzie sączą jadem krytyki rzeczy, które nie mają na nich wpływu i których nie mogą zmienić, i które ich zdaniem, sami zrobiliby lepiej
- Czy dzieci to przepis na szczęście? - Hahaha To była dokładnie moja reakcja na to pytanie 😅 Myślę, że dzieci mogą być źródłem szczęścia, ale nie zawsze i nie dla wszystkich. Nie każdy może zostać dobrym rodzicem, nie dla tego, że jest złym człowiekiem, a po prostu to wymaga dużo pracy, wysiłku i wiedzy
Trzeba by zapytać po kilkunastu latach, czy ci ludzie (którym maleje szczęście po urodzeniu dzieci) chcieli by cofnąć czas i nie mieć dzieci. Jestem przekonany że, zdecydowana większość by tego nie zrobiła.
nieprawda. Dzieci to główne źródło szczęścia. W tym materiale ekonomia szczęścia polega na użyteczności. Dzieci nie są "użyteczne". Trzeba się nimi zajmować, i tak wydawać pieniądze, spędzać czas wolny. To jest jednak sens życia.
Tez miałem taką reakcję. Dzieci to dużo szczęścia, ale i dużo zmartwień i dużo stresu. Z jednymi dziećmi lżej, z innymi trudniej - zależy od chorób, temperamentu itd.
Każdy z nas jest brylantem - każdy! Zachlapany błotem, ale ciągle brylant😊 Wystarczy tylko spłukać błoto, a zabłyśniemy pełnym blaskiem. Brylantem jesteśmy, zawsze byliśmy i zawsze będziemy. To jest źródło , którego nic nie może zatruć.😀 Świadomości dla nas wszystkich!🙏
zachęcam do usunięcia social mediów :) kiedy ich używałam miałam częste dołki, głównie kompleksy związane z wyglądem. od kilku dobrych lat jestem wolna od tego i zadowolona z siebie :)
Dziękuję za sporą dawkę wiedzy! Porwała mnie charyzmatyczność profesora, książkę już zamówiłam i już nie mogę się doczekać, aby obejrzeć odcinki o ekonomii szczęścia 😊😊😊
Dziękuję za tą rozmowę, Gość bardzo ciepły i sympatyczny. Prowadzący również, żeby nie było 😊 Ja to z perspektywy sama doszłam do wniosku, że kiedy nie było tel stacjonarnych, nie każdy miał samochód, u nas w rodzinie nie było obu tych udogodnień, to mieliśmy czas na wspolny obiad przy wspólnym stole, Mama zawsze podawała zupę w wazie, zaznaczam to dlatego, że nie z garnka bezpośrednio, mieliśmy czas na podwieczorek i wspólne gry. Było tak dużo czasu na wszystko, a każdy przecież pracował, nie było kateringow dietetycznych, trzeba było przyjść z pracy na piechotę, po drodze zrobić zakupy, potem gotowanie. Mama z nami zawsze odrabiała lekcje, pamietam wspólne spacery po obiedzie. No jednym słowem nie wiem dlaczego tego czasu nie ma teraz.
Mega ciekawa rozmowa. Dla mnie izolacja w pandemii była cudownym czasem. Poukładałam sobie wtedy w głowie co jest dla mnie najważniejsze. Zrezygnowałam na jakiś czas z pracy i to było dla mnie błogosławieństwem, bo dało mi ogromny spokój wewnętrzny. Brak pieniedzy nigdy mnie nie dobijał, więc nie są one dla mnie driverem szczęścia. Natomiast, to co mnie napędza i daje szczęście to są cele i działanie oraz świadomość, że jestem wolna.
Fajnie o szczęściu opowiadają teoretycy, którzy na ogół są materialnie zabezpieczeni na dobrym poziomie (w dużej mierze mają około 20-30 lat, domyślcie się skąd mają kasę). Zaraz hejterzy powiedzą - ZMIEŃ PRACĘ! DĄŻ DO CELÓW! REALIZUJ SAMEGO SIEBIE! WYJEDŹ ZA GRANICĘ! Ale powiedzcie to matce 4 dzieci, która nie ma jak związać końca z końcem, pracuje albo i nie, często na nisko opłacanym stanowisku. Ma już swoje lata, nie wygląda jak modelka i nie stać ją ani na rzucenie wszystkiego i wyjazd za granicę ani na kredyt. PS. Sam jestem facetem i mogę sobie na pewne rzeczy pozwolić, ale bez przesady. Staram się jednak zrozumieć osoby, którzy nie mogą rzucić wszystkiego, bo za coś muszą żyć. Tak że te złote rady randomowych trenerów personalnych niestety nie są dla wszystkich.
No ale to jest logiczne. Zobacz chociażby piramie potrzeb. Wiadomo że jak nie masz na chleb to nie będzie Cię interesować samorealizacja w tym momencie. Ale jak już spełnisz potrzeby niższego rzędu, chcesz spełniać te wyższego. A pan bardzo ciekawie opowiadał, miło się słuchało
Przykład matki, która ma 4 dzieci jest - moim zdaniem - z dupy. Czy to ja spałem z innym samcem lub innymi samcami bez zabezpieczenia? Nie, więc każdy niech ponosi swoje konsekwencje swoich czynów. Chciała to ma czwórkę. Podobnie jest z większością ludzi na tym świecie. Jeśli ktoś jest biedny to bardzo często okazuje się, że bardzo chce być biedny.
Ja zawsze zastanawiam się w takich sytuacjach po co ludzie mają tyle dzieci... Chyba wiedzą ile kosztuje utrzymanie takiej ilości osób w naszym kraju. Nikt im ich pod dom nie podrzucił... Sami się o nie postarali.
Dlaczego...zrozum ze są ludzie ktorzy uwielbiaja spokoj i nie potrzebuja zbyt wielu znajomych bo to ich męczy ,nawet w pracy ludzkie zachowaja stają się denerwujące
Czytając wypowiedzieć tym stylu upewniam się w tym że wielu ludzi ma problem przede wszystkim ze sobą...ja sam wypaliłem się w pracy handlowca i zmieniłem pracę na taką bez obsługi klienta ale ludzie dookoła jacyś muszą być bo można zdziczeć... Zastanówcie się czasem, nawet takie relacje mają znaczenie.
W którymś z twoich filmów zamieściłem konstruktywna krytykę odnośnie twojego wywiadu i muszę przyznać po tym materiale, że wnioski wyciągnąłeś, a nawet wzbiles się na o wiele wyższy poziom. Jak zawsze prowadziłeś podcast, ale bez wchodzenia w zdanie to jeszcze mega fajnie sam opowiadałeś i dzieliles się swoim zdaniem. Widać, że ten temat bardzo samego Ciebie interesował i dotyczył dlatego też tak dobrze wyszło. Przekazywales swoje punkty widzenia, nie zgadzałes się ze wszystkim i też tłumaczyłeś w rezultacie tworząc coś niesamowicie kompletnego. Życzę Ci takiego podejścia we wszystkich podcastach, a słuchanie ich będzie najczystsza przyjemnością 🙃
Pieniądze same w sobie szczęścia nie dają. Szczęście daje to co można za nie kupić. Wiadomo, że zaspokajanie niektórych potrzeb daje więcej szczęścia niż inne stąd np ktoś kto nie ma mieszkania będzie dużo bardziej nieszczęśliwy niż ktoś kto musi jeździć 10 letnim samochodem choć chciałby jeździć Porshe o wartości mieszkania. Kwota taka sama ale waga potrzeby jest całkowicie inna. Najwięcej szczęścia, spokoju daje zaspokojenie podstawowych potrzeb takich jak jedzenie, ubranie, mieszkanie. Bez tego bardzo ciężko być szczęśliwym.
@@wiolapazgrat1072zależy od potrzeby. W każdym bądź razie osoba chora na raka jest bardzo szczęśliwa jeśli ktoś da jej pieniądze na to by szybko wyciąć to badziewie i wdrożyć najlepsze leczenie które uratuje życie. Więc tutaj brak zdrowia nie powoduje że nie ma się kłopotów.
Kolekcjonowanie doświadczeń, często coraz bardziej ekstremalnych, też prowadzi do pustki. Moje doswiadczenie tego, co przynosi szczęście - zrobic w życiu coś wartosciowego, z serca, nie za pieniądze. Pomóc komuś. Zrobić coś dla kogoś bezinteresownie.
Jeden z najlepszych, najciekawszych odcinków, jakie na tym kanale oglądałem odkąd 2018 r., a to naprawdę wiele mówi, skoro praktycznie wszystkie odcinki tutaj są to moim zdaniem mniej więcej bardzo interesujące😊🎉
Rewelacyjny podkast. Całkowicie się z nim zgadzam. Zauważyłam, że im więcej mam pracy w pracy tym więcej ogarniam obowiązków poza pracą! Jak mam więcej wolnego to jestem mniej efektywna i zalegają mi rzeczy do zrobienia które wywołują flustracje i poczucie winy. Dodatkowo więcej pracy napędza mnie do działania i zwiększa motywację. Oczywiście narzekam ile to mam roboty ale to już chyba leży w naszej naturze😂 Co do mediów społecznościowych : strasznie nie lubię przewijać, waśnie chętnie pisze komentarze i uracze dobrym słowem co nie tylko ma pozytywny wpływ na osoby które komplementuje ale i na mnie!! Pozdrawiam.
To jest nawet naukowo potwierdzone! Zasada Parkinsona bodajze (nie tego od choroby;)). W skrocie to im wiecej masz obowiazkow, tym lepiej zarzadzasz czasem i wbrew pozorom wiecej zrobisz i osiagniesz. Takze cala prawda. Mam tak samo:) pozdr.
Obejrzałam kilka podcastów na "Ekonomia szczęścia" I będę oglądać dalej. Apeluję i proszę o polubienie podcastu profesora Michonia bo wiedza przez niego propagowana warta jest rozpowszechnienia żeby żyło nam się lepiej!
33:48 Zgadzam się z Panem co do komentowania, każda nasza reakcja, uwaga, kształtuje nasze relacje, nawet jeśli jesteśmy daleko od siebie, to mamy ze sobą kontakt, ale tylko wtedy kiedy właśnie angażujemy się w relację pisząc do siebie, reagując, nie tylko przeglądając zdjęcie bo wtedy to tylko obrazek. Prawdziwa relacja buduje nasz kontakt ze sobą. ❤
11:49 Przede wszystkim po to są nam potrzebne tak duże pieniądze, żeby żyć bez szkodliwego dla zdrowia, zabijającego radość życia chronicznego stresu związanego z codzienną pracą, jej utrzymaniem i walką o byt.
To lubię. Interesujący gość. Zachęta na koniec by kupić jego produkt. Zamówienie złożone. Ja mam korzyść. Prowadzący ma korzyść. Gość ma korzyść. Idealna sytuacja win-win.
Miałam to SZCZĘŚCIE mieć zajęcia z p. Piotrem i to jeden z niewielu wykładowców, którego tak dobrze wspominam. Śledzę na bieżąco i życzę sukcesów. PS. Też płakałam po maratonie :)
Znakomity wywiad, dajacy do myslenia. Chociaz wiele rzeczy ktore byly tu powiedziane sa juz ze mna. Np. niegromadzenie dobr materialnych, nie przejmowanie sie co pomysla inni, chec nauki. Bede wracac do tej rozmowy zeby przypominac sobie o tym wszystkim. Od razu kupilam ksiazke!
Pieniądze są niezbędne do życia, dzięki nim możemy spełniać marzenia, zdrowo się odżywiać, na bycie szczęśliwym składa się wiele rzeczy, same pieniądze nas nie uszczęśliwią, pozdrawiam
Wniosek: oglądając "7 metrów pod ziemią" uczę się czyli jestem szczęśliwa. Mało tego - pogłębiam swoje szczęście bo polubiłam "Ekonomię szczęscia" którą prowadzi niesamowity Pan Doktor❤
Bhagavat Gita, to przepis na szczęście 😘😜🥰 Już nie mogę doczekać się tej masy polubień przy moim komentarzu 😅 Pozdrowienia dla tych, co wiedzą o czym mowa ❤
Już dawno tutaj nie zaglądałem aż tu nagle algorytmy YT podpowiedziały mi ten film. Dziękuję bardzo za wiedzę prawdziwą i cieszę się że ją Tutaj pokazujecie. Dziękuję
@@matkovskyprod.8820 ja się nudzę z maestrią. Ale co za dużo to niezdrowo. Maratony są niezdrowo szczególnie dla emerytów. Ale rowerkiem 50 km dziennie to ogarniam raz w tygodniu. A 4 lata wstecz po 18 km o mało nie zdechłem. Ponadto przy rowerze zawsze jest coś do podłubania.
Super wywiad i jak zawsze sporo ciekawych informacji. Z drugiej strony takie uświadomienie, że nie ma się w życiu niemal niczego dającego szczęście jest czymś strasznym. Coraz częściej mam myśli, że moje życie już zostało zmarnowane, że już nic nie osiągnę, że już na zawsze zostanę sam i chyba najgorsze ze wszystkiego, że właśnie marnuję czas. Brak dziewczyny, brak konkretnego celu, niesatysfakcjonująca i slabo płatna praca, żadnych osiągnięć mimo prawie 30 lat. Takie wywiady potrafią, przynajmniej na jakiś czas przywrócić nadzieję i zachęcają by się nie poddawać. Dziękuję za możliwość wysłuchania tego wywiadu.
Poznaj siebie - to kluczowy krok w podróży ku spełnieniu osobistemu i zawodowemu. Poszukiwanie inspiracji, pasji i hobby może otworzyć drzwi do odkrycia ukrytego potencjału i znalezienia prawdziwego powołania. Warto zauważyć, że każdy z nas posiada zarówno wady, jak i zalety - to naturalna część ludzkiej natury. W życiu zdarzają się trudne chwile, ale nie jest to czas na uzależnianie się nad sobą ani stawianie siebie w roli ofiary. Zamiast tego, ważne jest działanie i walka o siebie, nawet w obliczu przeciwności losu. Ja też jestem singlem. Skończyłem studia mikrobiologiczne w Szkocji w wieku 35 lat, a teraz nie mogę znaleźć pracy. Mimo wszystko się nie poddaję.
Świetny wywiad, świetny gość i temat, zapisałam sobie, żeby za jakiś czas, np. przy gorszym nastroju, posłuchać jeszcze raz, a bardzo rzadko tak robię.
Szczęście to poniekąd stan umysłu. Nie da się tego jednoznacznie stwierdzić , bo nic nie jest „0-1”. Wydaje mi się , że najlepiej nie mieć zmartwień , a wtedy droga do szczęścia sama się znajduje ❤. Dużo zdrowia i pogody ducha, spokoju wszystkim ;)
Dziekuję bardzo‼Wartościowa rozmowa, znakomity Gość i wybrany temat. Profescjonalista Pan Rafał👏jak zwykle celne pytania, zadawane z wyczuciem w odpowiednim momencie rozmowy👏 PS. Zamieszczam komentarz wiadomo dlaczego😆
41:02 Wydaje mi się że czasem warto poświęcić trochę czasu i poszukać co jest lepsze nawet jeśli znajdziemy rzecz, która spełnia kryteria. Wg mnie sprowadza się to do kalkulacji zysków i strat, czyli określenia jak długo warto szukać żeby znaleźć coś lepszego, a kiedy znajdziemy rzecz na tyle dobrą że zysk ze znalezienia lepszej będzie już niewielki, a będzie duża strata czasu na szukanie.
Super wywiad 👏 Bardzo przemawia do mnie "dawanie doświadczeń", bo wspomnienia to coś, co jednak zostaje na długi czas 😊 Już od jakiegoś czasu młodej parze zamiast dawać kopertę z kasą to kupuję voucher na jakiś fajny weekend: a to pobyt w starym kinie a to nocleg na zamku czy wyjazd w góry. Zawsze są zadowoleni więc polecam 😊
Ciekawy material, jak wiekszosc na tym kanale. Ja uwazam, ze szczesliwym sie bywa, a nie jest- to moja pierwsza refleksja, wiec nie ma czegos takiego jak permamentne szczescie. A zeby czesciej bywac szczesliwym nalezy wg mnie byc zdrowym na poziomie fizycznym i stabilinym na poziomie mentalnym-emocjonalnym. Reszta tez jest wazna, ale bez tych dwoch nie ma szans na poczucie szczescia. Dopiero potem jest rodzina, relacje, satysfakcjonujaca praca, sytuacja materialna, hobby, i inne. Ale to oczywiscie moja piramida potrzeb:) Zlozona kwestia i poniekad indywidualna dla kazdego!
Recepta na szczescie jest prosta trzeba miec dobre geny, dobre wychowanie i otoczenie, nie miec zlych przezyc w dziecinstwie, a potem juz tylko udane zycie - wpierw podstawowe potrzeby a potem reszta o ktorej mowi ten pan😂
Czyli Twoje szczęście powinno zależeć tylko od innych? Jesteś dorosły, weź sprawy w swoje ręce, inwestuj w zrowe odzywianie i sport, naucz się dobrych manier jako swiadomy dorosły, zmień otoczenie jak obecne ma negatywny wpływ i zmień schematy z dzieciństwa.
@@wiewiujujuPowiem Ci , że zgadzam się z Twoją opinią , że dorosła osoba powinna wziąć życie w garść i wszystko zależy od Nas samych... Ale również to co wyżej jest napisane, ma w sumie dużo prawdy, bardzo dużo ludzi jest tragicznie wychowywanych, posiadają rodziców , którzy nie powinni mieć wgl dzieci , niektórym w szkołach dokuczają, na podwórkach, każdy ma inną psychikę i naprawdę od dziecka mają pod górkę, przez co później są zblokowane , zaburzone , ciężko im wchodzić w najprostze konwersacje, relacje , ciężko im ruszyć do przodu, bo są ,, niszczone ,, od środka. Chodzi mi w skrócie o to, że ta sama osoba jeśli by ,, dostała,, od losu, normalną, kochającą rodzinę, to też dziecko by miało inne otoczenie rówieśników, oraz zupełnie inne przeżucia i najprawdopodobniej osiągnęłoby więcej, oczywiście są wyjątki, które mimo przeszkód osiągają więcej, lecz nic nie jest tak prostoliniowe i to co dla Ciebie jest łatwe do zrozumienia, że idę i robię, w końcu wszystko zależy ode mnie bo jestem dorosłym, dla innych może być przeszkodą nie do przeskoczenia. Poznając jakąkolwiek osobę musimy wziąć zawsze pod uwagę, że nie wiemy co ta osoba przeżyła i nawet to, że ktoś jest wkurwiający w pracy, w szkole, jest nie do zniesienia , niekoniecznie wynika z tego , że po prostu jest ,, chujem .
wow! niessamowity wywiad... Pan Piotr ma sposob mowienia , ktory jest bardzo skromny a jednoczesnie ma ogromna wiedze i moglby podac to w inny sposob - jednak to jak mowi bardzo przyciaga. Jestem ciekawa Jego ksiazki...
Zgadzam się, bardzo mądrze powiedziane co do wygranej ogromnych pieniędzy. Nie one same dają szczęście ale dzięki nim można dużo mniej pracować, dają możliwość pracy w innej dziedzinie za małe pieniądze bo ma się z tego satysfakcję. Wygrana kupuje coś bardzo cennego dla szczęścia: czas, brak presji, bezpieczeństwa finansowe. Świadomość, że w każdej chwili mogę rzucić pracę - coś wspaniałego. A co do tego, że po wygranej odzywa się nagle 180 kuzynów... Wystarczy nie informować o wygranej nikogo poza niezbędnym minimum i ich też zobowiązać do milczenia.
Ze względu na tryb mojej pracy mam kilka miesięcy wolnego w roku i wcale nie jestem wtedy szczęśliwsza niż w pozostałych miesiącach. Bardzo ciekawa rozmowa 😊
Tylko współczuć biedy umysłowej - skoro ktoś jest zbyt ograniczony na to, żeby posiadać własne pasje realizowane w wolnym czasie to jest właśnie ubogi umysłem.
7:22 Chodzi o $75 000 rocznie brutto, bo tak liczy się pensje w USA. W Polsce podaje się najczęściej oficjalnie brutto miesięcznie, a w nieoficjalnych rozmowach netto miesięcznie, co nas najbardziej interesuje. Po doliczeniu inflacji od 2012 roku kiedy te badania robiono to będzie teraz ok $100 000 rocznie brutto a odejmując podatek, dzieląc na 12 i licząc po kursie 4zł wychodzi ok 20 000 -25 000 zł miesięcznie netto. To jest w USA, gdzie koszt życia jest ok 2x wyższy niż w Polsce, więc u nas ta granica była by na poziomie ok 10 000 - 12 000 zł miesięcznie na rękę.
Świetny material 👍 Generalnie pieniądze szczęścia nie dają tym którzy je mają ^^ Jak najbardziej zgadzam się, że najlepiej inwestować w doświadczenia. A jeśli chodzi o dzieci to niestety nie jest droga dla każdego. Dzieci wymagają dużo uwagi (czasu). Posiadając dzieci, musimy liczyć się z tym, że w pewnym sensie oddajemy im swoje. Przynajmniej do czasu kiedy dorosną. Pozdrawiam 👋
Totalnie zgadzam sie z gosciem.Mam 48 lat wiec juz pewne doswiadczenie zyciowe. Niedawno wzielam kilka miesiecy urlopu,byl mi potrzebny ze wzgledow zdrowotnych.Jednak nie wyobrazam sobie zycia bez pracy.Praca daje poczucie celu,dyscypline etc.
Na spokojnie sobie poradzę mentalnie bez chodzenia do pracy. Izolacja i te inne bzdury w ciągu ostatnich lat to była moja terapia. Miałam czas na samoedukację, malowanie, spędzanie czasu na łonie natury, unikanie paskudnych ludzi. Coś pięknego. Zdecydowanie wolałabym pracować z domu czy też z lasu. Jak najdalej od nonsensu.
@@angelika1g6a też jestem introwertyczką, ale fobii społecznej nie mam. Do 30-tki byłam całkiem pro-społeczna, ale potem się zmieniło. Stałam się antyspołeczna. Ludzie mnie nudzą. Widzę, że większość tkwi w miejscu, nie rozwijają się. Nie mam o czym z nimi gadać, a słuchać po raz n-ty tej samej historii z ich życia też nie mam zamiaru. Trochę egoistyczne, ale ile czasu się zaoszczędzi. ;)
To zależy jakimi ludźmi sie otaczasz. Ja mam to szczęście, że jestem Panem swojego czasu i dzięki temu buduję swoje plemię w oparciu o mianownik wspólnych wartości, inteligencji emocjinalnej i przede wszystkim poziomu świadomości. Tak zwana pandemia wyposazyła mnie w papierek lakmusowy, o którym kiedyś mogłem tylko pomarzyć. Jedno pytanie i wiem ile życiowej mądrości było komu dane zakosztować 😉 I to właśnie świadomosc okazała się największym spoiwem.
@@mattstatkiewicz4876jakie to pytanie? Też tak chcę 😊
Jestem tego samego zdania. A powiem Ci jeszcze że od dawna marzy mi się urlop z dala od ludzi , zdala od wszystkiego , zdala od internetu i telewizji. Gdzies w lesie , albo daleko do okoła łąki. Znalazłem takie miejsce i własnie się tam wybiorę
Mogę zaproponować współpracę. Pracowałabyś z każdego miejsca na Ziemi. Wystarczy że będziesz mieć telefon z internetem
Ten wywiad pokazuje jak gigantyczny wpływ na poziom szczęścia w naszym życiu ma praca. Pracujemy za długo tygodniowo i mamy za mało wolnego na regenerację i spełnianie potrzeb plus praca z przymusu na stanowisku które nie daje satysfakcji ale tkwi się dla pieniędzy i nie, nie dla kokisow ale zeby w ogole żyć, utrzymac rodzine - to jest dramat i jak wielki % ludzi odczuwa frustrację, depresje, nerwicę na tym tle.
Tak samo myślę, jak Ty. Ale się nie poddałem i dwa lata temu zmieniłem pracę na bardziej zgodną po prostu ze mną, z moim ja. Mimo wszystko szukam nadal zmian. Czy w te dwa miesiące od napisania komentarza, coś zmieniłaś u siebie, uczyniałaś jakiś krok do przodu?
Pieniądze dają wolność nie szczęście. A my tą wolność możemy wykorzystac tworząc szczescie lub rozpacz.
Zgadzam się w 100%, odkąd mam spokojne życie to zrozumiałem to, pozdrawiam Panią Karolinę, ma Pani piękne imię
też się zgadzam, chociaż ta wolność ma tylko charakter finansowy bo jest jeszcze wiele czynników które mogą ją ograniczać
Dokładnie tak. Pieniądze dają czas na to co lubisz.
Nie prawda, dają możliwości, otwierają wiele drzwi, dają może dystans posiadaczowi.W związku z posiadanianiem ich również tworzą się ograniczenia.
Nie daja Ci wolnosci bo musisz ciagle na nie pravowac zeby je miec
Cudny człowiek : ) genialnie się słucha. Dziękuję za tyle ważnych i prostych wskazówek... Rewelacyjny wywiad! :) dziękuję 😍
Bardzo sympatyczny, fajny, usmiechniety gosc. Pozytywnie nastawiony do zycia i do ludzi. Mam szczescie, ze go ogladam. To jest szczescie.
Przepisem na szczęście jest:
1. Nie porównywać sie do innych
2. Nie żałować podjętych decyzji
3. Realizować się w hobby
4. Praca którą lubisz - ona daje sens
5. Sposób myślenia: Cieszę się że, ktoś pojechał na wakacje, a nie zazdrościć.
6. Pieniadze daja szczęście tylko do określonego poziomu, zrozumieć że, sa potrzebne do realizacji celów.
Od samego siebie zależy czy będzie się szczęśliwym.
Jak w dzisiejszych czasach znaleźć pracę kiedy nie raz jest bardzo trudno komuś znaleźć?(Nie mówię o sobie ale o osobach które mają problem ze znalezieniem pracy np o kobietach którym jest jednak trudniej znaleźć?)
@@hjkhjkjkhjkhjk8392szukać aktywnie, działać a noe mówić tylko o tym, że się szuka. Podnosić swoje kwalifikacje, załapać się gdzieś, żeby nabrać doświadczenia. Jeśli ktoś chce to znajdzie sposób a jeśli ktoś nie chce to znajdzie wymówkę.
Nie zgadzam się z punktem 4 .
Praca ona daje sens..... zazwyczaj praca i pieniądze z niej przesłania sens życia. W obecnych czasach pogoń za pieniądzem to sens życia.
Praca jest po to by mieć pieniądze ( w szczęśliwym życiu) i cieszyć się z nich. Więc praca daje środki na szczęście. Nawet jak ktoś zapłaci rachunek mimo minimalnych oszczędności to nawet to daje szczęście
Jedynym przepisem na szczęście jest przyjaźń z Panem Jezusem. Punkty które podałeś mogą przyczyniać się do radości lub/i zadowolenia ale nie jest możliwe prawdziwe szczęście bez ukochania Boga.
@@adamkowalczyk7429to jest Twój przepis na szczęście. Każdy ma swój przepis. Moim np. jest pozbycie się pragnień własnego ego.
Znam tego człowieka osobiście, to jaką emanuje pozytywną energią jest niesamowite, bardzo gorąco pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. Wiara Siła Męstwo!
Niby tak...ale ciągle słyszę tu o pieniądzach....o szczęściu coś niewiele 😢
100% racji. Jestem tuż przed 50tką i od niedawna mnie olśniło, że najważniejszy w życiu jest właśnie CZAS.
Bardzo trafny wywiad.
Dla mnie "szczęście" to: spokój-rozumiany w szerokim kontekście, spokój o zdrowie, rodzinę, finanse itd.
Szczęście można też na prawdę znaleźć w drobnych rzeczach pod warunkiem, że my w nie uwierzymy.
potwierdzam, zawsze jak mnie pytają co chcę pod choinkę, odpowiadam święty spokój ;-)
Miałam przyjemność mieć zajęcia z ekonomii szczęścia z Panem Profesorem na studiach. Jedne z najlepszych wykładów, jakie pamiętam.
ja rowniez, bardzo dobrze wspominam te zajecia
@@CR-rm4iy Tytułu doktora, a tym bardziej habilitacji nie dają na podstawie samego researchu. ;) Polecam nie oceniać dorobku naukowego i sposobu prowadzenia zajęć na podstawie godzinnego wywiadu, który zmieści zaledwie ułamek informacji.
@@CR-rm4iyniech zgadnę, na pewno jesteś szczęśliwym człowiekiem, bo przecież tacy ludzie sączą jadem krytyki rzeczy, które nie mają na nich wpływu i których nie mogą zmienić, i które ich zdaniem, sami zrobiliby lepiej
- Czy dzieci to przepis na szczęście?
- Hahaha
To była dokładnie moja reakcja na to pytanie 😅
Myślę, że dzieci mogą być źródłem szczęścia, ale nie zawsze i nie dla wszystkich. Nie każdy może zostać dobrym rodzicem, nie dla tego, że jest złym człowiekiem, a po prostu to wymaga dużo pracy, wysiłku i wiedzy
Dzieci to przepis na nieszczęście 😂i troskę do końca życia.
100% zgoda.🤚
Trzeba by zapytać po kilkunastu latach, czy ci ludzie (którym maleje szczęście po urodzeniu dzieci) chcieli by cofnąć czas i nie mieć dzieci. Jestem przekonany że, zdecydowana większość by tego nie zrobiła.
nieprawda. Dzieci to główne źródło szczęścia. W tym materiale ekonomia szczęścia polega na użyteczności. Dzieci nie są "użyteczne". Trzeba się nimi zajmować, i tak wydawać pieniądze, spędzać czas wolny. To jest jednak sens życia.
Tez miałem taką reakcję. Dzieci to dużo szczęścia, ale i dużo zmartwień i dużo stresu. Z jednymi dziećmi lżej, z innymi trudniej - zależy od chorób, temperamentu itd.
Każdy z nas jest brylantem - każdy! Zachlapany błotem, ale ciągle brylant😊 Wystarczy tylko spłukać błoto, a zabłyśniemy pełnym blaskiem. Brylantem jesteśmy, zawsze byliśmy i zawsze będziemy. To jest źródło , którego nic nie może zatruć.😀 Świadomości dla nas wszystkich!🙏
zachęcam do usunięcia social mediów :) kiedy ich używałam miałam częste dołki, głównie kompleksy związane z wyglądem. od kilku dobrych lat jestem wolna od tego i zadowolona z siebie :)
Brawo. Bardzo dobra rada. Porównywanie się do fałszywych obrazków w social mediach to największy wspomagacz depresji.
Święta Prawda - nie mam social mediów od lat. Najlepszy krok jaki zrobiłem.
Doskonaly wywiad - z cennymi wskazowkami, wydawaloby sie, ze to oczywiste, ale dosc czesto sie o tych wartosciach zapomina. 😎
Dzielić się z innymi czymkolwiek. Nie masz czym, dziel się wiedzą. Dobro wraca .
Dziękuję za sporą dawkę wiedzy! Porwała mnie charyzmatyczność profesora, książkę już zamówiłam i już nie mogę się doczekać, aby obejrzeć odcinki o ekonomii szczęścia 😊😊😊
Dziękuję za tą rozmowę, Gość bardzo ciepły i sympatyczny. Prowadzący również, żeby nie było 😊 Ja to z perspektywy sama doszłam do wniosku, że kiedy nie było tel stacjonarnych, nie każdy miał samochód, u nas w rodzinie nie było obu tych udogodnień, to mieliśmy czas na wspolny obiad przy wspólnym stole, Mama zawsze podawała zupę w wazie, zaznaczam to dlatego, że nie z garnka bezpośrednio, mieliśmy czas na podwieczorek i wspólne gry. Było tak dużo czasu na wszystko, a każdy przecież pracował, nie było kateringow dietetycznych, trzeba było przyjść z pracy na piechotę, po drodze zrobić zakupy, potem gotowanie. Mama z nami zawsze odrabiała lekcje, pamietam wspólne spacery po obiedzie. No jednym słowem nie wiem dlaczego tego czasu nie ma teraz.
Mega ciekawa rozmowa. Dla mnie izolacja w pandemii była cudownym czasem. Poukładałam sobie wtedy w głowie co jest dla mnie najważniejsze. Zrezygnowałam na jakiś czas z pracy i to było dla mnie błogosławieństwem, bo dało mi ogromny spokój wewnętrzny. Brak pieniedzy nigdy mnie nie dobijał, więc nie są one dla mnie driverem szczęścia. Natomiast, to co mnie napędza i daje szczęście to są cele i działanie oraz świadomość, że jestem wolna.
Brak nieszczęścia to już jest szczęście.
Smutek to stan gotowości organizmu na przyjęcie dowolnej ilości szczęścia... Czyli w zasadzie człowiek smutny jest wstępnie wesoły.
Właśnie.
Uczę się być szczęśliwa codziennie. Podejście, zrozumienie moje z każdym dniem staje się coraz głębsze. 😊
Fajnie o szczęściu opowiadają teoretycy, którzy na ogół są materialnie zabezpieczeni na dobrym poziomie (w dużej mierze mają około 20-30 lat, domyślcie się skąd mają kasę). Zaraz hejterzy powiedzą - ZMIEŃ PRACĘ! DĄŻ DO CELÓW! REALIZUJ SAMEGO SIEBIE! WYJEDŹ ZA GRANICĘ! Ale powiedzcie to matce 4 dzieci, która nie ma jak związać końca z końcem, pracuje albo i nie, często na nisko opłacanym stanowisku. Ma już swoje lata, nie wygląda jak modelka i nie stać ją ani na rzucenie wszystkiego i wyjazd za granicę ani na kredyt.
PS. Sam jestem facetem i mogę sobie na pewne rzeczy pozwolić, ale bez przesady. Staram się jednak zrozumieć osoby, którzy nie mogą rzucić wszystkiego, bo za coś muszą żyć.
Tak że te złote rady randomowych trenerów personalnych niestety nie są dla wszystkich.
No ale to jest logiczne. Zobacz chociażby piramie potrzeb. Wiadomo że jak nie masz na chleb to nie będzie Cię interesować samorealizacja w tym momencie. Ale jak już spełnisz potrzeby niższego rzędu, chcesz spełniać te wyższego. A pan bardzo ciekawie opowiadał, miło się słuchało
Przykład matki, która ma 4 dzieci jest - moim zdaniem - z dupy. Czy to ja spałem z innym samcem lub innymi samcami bez zabezpieczenia? Nie, więc każdy niech ponosi swoje konsekwencje swoich czynów. Chciała to ma czwórkę. Podobnie jest z większością ludzi na tym świecie. Jeśli ktoś jest biedny to bardzo często okazuje się, że bardzo chce być biedny.
To fakt!🤚
Ja zawsze zastanawiam się w takich sytuacjach po co ludzie mają tyle dzieci... Chyba wiedzą ile kosztuje utrzymanie takiej ilości osób w naszym kraju. Nikt im ich pod dom nie podrzucił... Sami się o nie postarali.
Trzeba było się nie rozmnażać jak króliki, kogo teraz stać na 4 dzieci? Nie dziwo że taka baba jest później zdesperowana.
Ależ się cieszę, że obejrzałam ten wywiad. Pozdrawiam wszystkich!
"Praca sprawia że spotykam ludzi" - to jej największa wada :D
dla introwertyka
Zmień prace
Dlaczego...zrozum ze są ludzie ktorzy uwielbiaja spokoj i nie potrzebuja zbyt wielu znajomych bo to ich męczy ,nawet w pracy ludzkie zachowaja stają się denerwujące
Najpierw pomału spróbuj ich trochę polubić, jak nic z tego, to spróbuj zmienić na inny zespół pracowników
Czytając wypowiedzieć tym stylu upewniam się w tym że wielu ludzi ma problem przede wszystkim ze sobą...ja sam wypaliłem się w pracy handlowca i zmieniłem pracę na taką bez obsługi klienta ale ludzie dookoła jacyś muszą być bo można zdziczeć... Zastanówcie się czasem, nawet takie relacje mają znaczenie.
W którymś z twoich filmów zamieściłem konstruktywna krytykę odnośnie twojego wywiadu i muszę przyznać po tym materiale, że wnioski wyciągnąłeś, a nawet wzbiles się na o wiele wyższy poziom.
Jak zawsze prowadziłeś podcast, ale bez wchodzenia w zdanie to jeszcze mega fajnie sam opowiadałeś i dzieliles się swoim zdaniem. Widać, że ten temat bardzo samego Ciebie interesował i dotyczył dlatego też tak dobrze wyszło. Przekazywales swoje punkty widzenia, nie zgadzałes się ze wszystkim i też tłumaczyłeś w rezultacie tworząc coś niesamowicie kompletnego. Życzę Ci takiego podejścia we wszystkich podcastach, a słuchanie ich będzie najczystsza przyjemnością 🙃
Pieniądze same w sobie szczęścia nie dają. Szczęście daje to co można za nie kupić. Wiadomo, że zaspokajanie niektórych potrzeb daje więcej szczęścia niż inne stąd np ktoś kto nie ma mieszkania będzie dużo bardziej nieszczęśliwy niż ktoś kto musi jeździć 10 letnim samochodem choć chciałby jeździć Porshe o wartości mieszkania. Kwota taka sama ale waga potrzeby jest całkowicie inna. Najwięcej szczęścia, spokoju daje zaspokojenie podstawowych potrzeb takich jak jedzenie, ubranie, mieszkanie. Bez tego bardzo ciężko być szczęśliwym.
Czy aby na pewno? Nie masz domu- nie martwisz się o remonty,podatki,opłaty,o to że się spali,że okradną itp.itd. No i nie musisz go sprzątać😂
@@wiolapazgrat1072zależy od potrzeby. W każdym bądź razie osoba chora na raka jest bardzo szczęśliwa jeśli ktoś da jej pieniądze na to by szybko wyciąć to badziewie i wdrożyć najlepsze leczenie które uratuje życie.
Więc tutaj brak zdrowia nie powoduje że nie ma się kłopotów.
Małe pieniądze szczęścia nie dają.
Kolekcjonowanie doświadczeń, często coraz bardziej ekstremalnych, też prowadzi do pustki. Moje doswiadczenie tego, co przynosi szczęście - zrobic w życiu coś wartosciowego, z serca, nie za pieniądze. Pomóc komuś. Zrobić coś dla kogoś bezinteresownie.
"Nie psuj tego, co obecne, pragnąc tego, czego nie ma, lecz uświadom sobie, że o to, co masz teraz, kiedyś mogłeś się tylko modlić "
Epikur z Samos
❤
👍🤗
Genialne
" Małe pieniądze szczęścia nie dają." Sedes z Bakielitu.
Jeden z najlepszych, najciekawszych odcinków, jakie na tym kanale oglądałem odkąd 2018 r., a to naprawdę wiele mówi, skoro praktycznie wszystkie odcinki tutaj są to moim zdaniem mniej więcej bardzo interesujące😊🎉
Rewelacyjny podkast. Całkowicie się z nim zgadzam. Zauważyłam, że im więcej mam pracy w pracy tym więcej ogarniam obowiązków poza pracą! Jak mam więcej wolnego to jestem mniej efektywna i zalegają mi rzeczy do zrobienia które wywołują flustracje i poczucie winy. Dodatkowo więcej pracy napędza mnie do działania i zwiększa motywację. Oczywiście narzekam ile to mam roboty ale to już chyba leży w naszej naturze😂 Co do mediów społecznościowych : strasznie nie lubię przewijać, waśnie chętnie pisze komentarze i uracze dobrym słowem co nie tylko ma pozytywny wpływ na osoby które komplementuje ale i na mnie!! Pozdrawiam.
To jest nawet naukowo potwierdzone! Zasada Parkinsona bodajze (nie tego od choroby;)). W skrocie to im wiecej masz obowiazkow, tym lepiej zarzadzasz czasem i wbrew pozorom wiecej zrobisz i osiagniesz. Takze cala prawda. Mam tak samo:) pozdr.
Uwielbiam tego Pana który tak pięknie i mądrze opowiada o szczęściu ❤,chciałabym jeszcze raz Jego mądrości posłuchać w innych tematach.👋😘😘😘.
Dzięki za wrzutkę. Bardzo przyjemnie spędzony czas 😊
Obejrzałam kilka podcastów na "Ekonomia szczęścia" I będę oglądać dalej. Apeluję i proszę o polubienie podcastu profesora Michonia bo wiedza przez niego propagowana warta jest rozpowszechnienia żeby żyło nam się lepiej!
33:48 Zgadzam się z Panem co do komentowania, każda nasza reakcja, uwaga, kształtuje nasze relacje, nawet jeśli jesteśmy daleko od siebie, to mamy ze sobą kontakt, ale tylko wtedy kiedy właśnie angażujemy się w relację pisząc do siebie, reagując, nie tylko przeglądając zdjęcie bo wtedy to tylko obrazek. Prawdziwa relacja buduje nasz kontakt ze sobą. ❤
Super kompendium wiedzy ,szczere i rzeczowe .
Super, dziękuję
Cudowny wywiad, bardzo ciekawy. Miód na moje uszy. Ze wszystkim się zgadzam. Dziękuję ❤
11:49 Przede wszystkim po to są nam potrzebne tak duże pieniądze, żeby żyć bez szkodliwego dla zdrowia, zabijającego radość życia chronicznego stresu związanego z codzienną pracą, jej utrzymaniem i walką o byt.
To lubię. Interesujący gość. Zachęta na koniec by kupić jego produkt.
Zamówienie złożone. Ja mam korzyść. Prowadzący ma korzyść. Gość ma korzyść.
Idealna sytuacja win-win.
To piekna rozmowa. Jestem szczesliwa, że moglam jej wysluchać. Chętnie do niej wrocę😊
W końcu przyjemniejszy, bardziej lekki temat 😊
Bardzo chciałabym aby część tych badań przeprowadzono w Europie (np. te dotyczące wpływu klimatu na szczęście 🌞) 😊
Wywiad świetny! Dzięki
Miałam to SZCZĘŚCIE mieć zajęcia z p. Piotrem i to jeden z niewielu wykładowców, którego tak dobrze wspominam. Śledzę na bieżąco i życzę sukcesów. PS. Też płakałam po maratonie :)
Znakomity wywiad, dajacy do myslenia. Chociaz wiele rzeczy ktore byly tu powiedziane sa juz ze mna. Np. niegromadzenie dobr materialnych, nie przejmowanie sie co pomysla inni, chec nauki. Bede wracac do tej rozmowy zeby przypominac sobie o tym wszystkim. Od razu kupilam ksiazke!
Ja dokladnie wiem na co wydac . I niezobaczenie ludzi z ktorymi pracuje nazwalabym kolejnym szczesciem👍🙏
Coś pięknego. Swietny wywiad. Dzięki Wielkie 🎉❤
Pieniądze są niezbędne do życia, dzięki nim możemy spełniać marzenia, zdrowo się odżywiać, na bycie szczęśliwym składa się wiele rzeczy, same pieniądze nas nie uszczęśliwią, pozdrawiam
wspanialy gosc😍. trafil w sedno. jego dobra energia tylko potwierdza ze wie o czym mowi
Wniosek: oglądając "7 metrów pod ziemią" uczę się czyli jestem szczęśliwa. Mało tego - pogłębiam swoje szczęście bo polubiłam "Ekonomię szczęscia" którą prowadzi niesamowity Pan Doktor❤
Wspaniały wywiad. Dziękuję serdecznie. Właśnie zamówiłam książki Pana Piotra Michonia. Pozdrawiam cieplutko
Caly wywiad słuchalem z zaciekawieniem.
Zyciowy i otwierający glowe wywiad
Wspaniała i bardzo pomocna rozmowa ❤
Bhagavat Gita, to przepis na szczęście 😘😜🥰
Już nie mogę doczekać się tej masy polubień przy moim komentarzu 😅 Pozdrowienia dla tych, co wiedzą o czym mowa ❤
Bardzo dobry i inspirujący wywiad. Dobrze wykorzystany czas ;)
Już dawno tutaj nie zaglądałem aż tu nagle algorytmy YT podpowiedziały mi ten film. Dziękuję bardzo za wiedzę prawdziwą i cieszę się że ją Tutaj pokazujecie. Dziękuję
Świetny trening oraz ten właśnie wywiad zrobił mi dziś cały dzień! Jak dobrze posłuchać mądrych ludzi.
Dziekuje za dzisiejszy odxinek ! Mega pomocny :))) pozdrawiam Obu Panow !
21:30 od ponad pół roku nie pracuję, zajęć mam więcej niż czasu, jak ktoś nie jest wybitnie ubogi intelektualnie to nigdy się nie będzie nudził.
po prostu "inteligentni ludzie się nie nudzą" - nie ważne czy mają taką czy inną pracę lub jej brak
Szczęśliwy człowiek potrafi się nudzić, z powodu tego, że nuda/cisza/nicnierobienie ich nie nudzi
@@matkovskyprod.8820 ja się nudzę z maestrią.
Ale co za dużo to niezdrowo.
Maratony są niezdrowo szczególnie dla emerytów.
Ale rowerkiem 50 km dziennie to ogarniam raz w tygodniu.
A 4 lata wstecz po 18 km o mało nie zdechłem.
Ponadto przy rowerze zawsze jest coś do podłubania.
@@marekchilinski2259Popieram .
Super wywiad i jak zawsze sporo ciekawych informacji. Z drugiej strony takie uświadomienie, że nie ma się w życiu niemal niczego dającego szczęście jest czymś strasznym. Coraz częściej mam myśli, że moje życie już zostało zmarnowane, że już nic nie osiągnę, że już na zawsze zostanę sam i chyba najgorsze ze wszystkiego, że właśnie marnuję czas. Brak dziewczyny, brak konkretnego celu, niesatysfakcjonująca i slabo płatna praca, żadnych osiągnięć mimo prawie 30 lat. Takie wywiady potrafią, przynajmniej na jakiś czas przywrócić nadzieję i zachęcają by się nie poddawać. Dziękuję za możliwość wysłuchania tego wywiadu.
Poznaj siebie - to kluczowy krok w podróży ku spełnieniu osobistemu i zawodowemu. Poszukiwanie inspiracji, pasji i hobby może otworzyć drzwi do odkrycia ukrytego potencjału i znalezienia prawdziwego powołania. Warto zauważyć, że każdy z nas posiada zarówno wady, jak i zalety - to naturalna część ludzkiej natury. W życiu zdarzają się trudne chwile, ale nie jest to czas na uzależnianie się nad sobą ani stawianie siebie w roli ofiary. Zamiast tego, ważne jest działanie i walka o siebie, nawet w obliczu przeciwności losu. Ja też jestem singlem. Skończyłem studia mikrobiologiczne w Szkocji w wieku 35 lat, a teraz nie mogę znaleźć pracy. Mimo wszystko się nie poddaję.
Świetny wywiad, świetny gość i temat, zapisałam sobie, żeby za jakiś czas, np. przy gorszym nastroju, posłuchać jeszcze raz, a bardzo rzadko tak robię.
Szczęście to poniekąd stan umysłu. Nie da się tego jednoznacznie stwierdzić , bo nic nie jest „0-1”. Wydaje mi się , że najlepiej nie mieć zmartwień , a wtedy droga do szczęścia sama się znajduje ❤. Dużo zdrowia i pogody ducha, spokoju wszystkim ;)
Ale kiedy nie masz zmartwień, nie docenisz szczęśliwych chwil, kiedy te zmartwienia się kończą.
Dziekuję bardzo‼Wartościowa rozmowa, znakomity Gość i wybrany temat. Profescjonalista Pan Rafał👏jak zwykle celne pytania, zadawane z wyczuciem w odpowiednim momencie rozmowy👏
PS. Zamieszczam komentarz wiadomo dlaczego😆
41:02 Wydaje mi się że czasem warto poświęcić trochę czasu i poszukać co jest lepsze nawet jeśli znajdziemy rzecz, która spełnia kryteria. Wg mnie sprowadza się to do kalkulacji zysków i strat, czyli określenia jak długo warto szukać żeby znaleźć coś lepszego, a kiedy znajdziemy rzecz na tyle dobrą że zysk ze znalezienia lepszej będzie już niewielki, a będzie duża strata czasu na szukanie.
Bardzo ciekawy, dogłębny wywiad. Nawet nie sądziłam, że można na asz takie drobne cznniki rozłożyć szczęście. Pozdrawiam obu Panów serdecznie 😊
Cudowny mądry człowiek. Dzięki za wywiad.
cudowny profesor, jak zwykle :)
tym, którzy jeszcze tam nie byli polecam podcast "Ekonomia szczęścia" - skarbnica wiedzy bardzo fajnie podana
Super wywiad 👏
Bardzo przemawia do mnie "dawanie doświadczeń", bo wspomnienia to coś, co jednak zostaje na długi czas 😊 Już od jakiegoś czasu młodej parze zamiast dawać kopertę z kasą to kupuję voucher na jakiś fajny weekend: a to pobyt w starym kinie a to nocleg na zamku czy wyjazd w góry. Zawsze są zadowoleni więc polecam 😊
Świetny wyklad👍
Ciekawy material, jak wiekszosc na tym kanale. Ja uwazam, ze szczesliwym sie bywa, a nie jest- to moja pierwsza refleksja, wiec nie ma czegos takiego jak permamentne szczescie. A zeby czesciej bywac szczesliwym nalezy wg mnie byc zdrowym na poziomie fizycznym i stabilinym na poziomie mentalnym-emocjonalnym. Reszta tez jest wazna, ale bez tych dwoch nie ma szans na poczucie szczescia. Dopiero potem jest rodzina, relacje, satysfakcjonujaca praca, sytuacja materialna, hobby, i inne. Ale to oczywiscie moja piramida potrzeb:) Zlozona kwestia i poniekad indywidualna dla kazdego!
Ciekawy wywiad, jeden z bardziej pomocnych dla mnie, dzięki za to ❤
Dziękuję za ten odcinek 🎉
Bardzo ciekawa osobowość, przesłuchałem cały wywiad
Dziękuję za tę rozmowę.
Recepta na szczescie jest prosta trzeba miec dobre geny, dobre wychowanie i otoczenie, nie miec zlych przezyc w dziecinstwie, a potem juz tylko udane zycie - wpierw podstawowe potrzeby a potem reszta o ktorej mowi ten pan😂
Nic trudnego, wystarczy być pięknym, młodym, zdrowym, mądrym i bogatym 😂
Czyli Twoje szczęście powinno zależeć tylko od innych? Jesteś dorosły, weź sprawy w swoje ręce, inwestuj w zrowe odzywianie i sport, naucz się dobrych manier jako swiadomy dorosły, zmień otoczenie jak obecne ma negatywny wpływ i zmień schematy z dzieciństwa.
@@wiewiujujuPowiem Ci , że zgadzam się z Twoją opinią , że dorosła osoba powinna wziąć życie w garść i wszystko zależy od Nas samych... Ale również to co wyżej jest napisane, ma w sumie dużo prawdy, bardzo dużo ludzi jest tragicznie wychowywanych, posiadają rodziców , którzy nie powinni mieć wgl dzieci , niektórym w szkołach dokuczają, na podwórkach, każdy ma inną psychikę i naprawdę od dziecka mają pod górkę, przez co później są zblokowane , zaburzone , ciężko im wchodzić w najprostze konwersacje, relacje , ciężko im ruszyć do przodu, bo są ,, niszczone ,, od środka. Chodzi mi w skrócie o to, że ta sama osoba jeśli by ,, dostała,, od losu, normalną, kochającą rodzinę, to też dziecko by miało inne otoczenie rówieśników, oraz zupełnie inne przeżucia i najprawdopodobniej osiągnęłoby więcej, oczywiście są wyjątki, które mimo przeszkód osiągają więcej, lecz nic nie jest tak prostoliniowe i to co dla Ciebie jest łatwe do zrozumienia, że idę i robię, w końcu wszystko zależy ode mnie bo jestem dorosłym, dla innych może być przeszkodą nie do przeskoczenia. Poznając jakąkolwiek osobę musimy wziąć zawsze pod uwagę, że nie wiemy co ta osoba przeżyła i nawet to, że ktoś jest wkurwiający w pracy, w szkole, jest nie do zniesienia , niekoniecznie wynika z tego , że po prostu jest ,, chujem .
@@oskarszyszka3030 w sedno
Doskonale to podsumowałeś.
Szczególnie podobały mi się zdania na temat roli i prący kobiet w domu.
Dziękuję 🙏
Świetna rozmowa, dziękuję 😊
Świetna rozmowa, dzięki!
wow! niessamowity wywiad... Pan Piotr ma sposob mowienia , ktory jest bardzo skromny a jednoczesnie ma ogromna wiedze i moglby podac to w inny sposob - jednak to jak mowi bardzo przyciaga. Jestem ciekawa Jego ksiazki...
To musi być dopiero szczęśliwy człowiek 😃
Ciekawe... Można mieć dużą wiedzę o szczęściu, dzielić się nią z innymi... i nie być szczęśliwym. :)
Rzadko słucham ale ten temat Bardzo lubię
Świetny wywiad, dziękuję ❤🎉😊
Świetny wywiad ☺️
Jaki cudowny glos ma aktualny Gość ☺️
Jej! Ala miło się Was słucha! :) Bardzo ciekawy temat!
Zgadzam się, bardzo mądrze powiedziane co do wygranej ogromnych pieniędzy. Nie one same dają szczęście ale dzięki nim można dużo mniej pracować, dają możliwość pracy w innej dziedzinie za małe pieniądze bo ma się z tego satysfakcję. Wygrana kupuje coś bardzo cennego dla szczęścia: czas, brak presji, bezpieczeństwa finansowe. Świadomość, że w każdej chwili mogę rzucić pracę - coś wspaniałego. A co do tego, że po wygranej odzywa się nagle 180 kuzynów... Wystarczy nie informować o wygranej nikogo poza niezbędnym minimum i ich też zobowiązać do milczenia.
Bardzo ciekawa rozmowa😊
Dziękuję
Ze względu na tryb mojej pracy mam kilka miesięcy wolnego w roku i wcale nie jestem wtedy szczęśliwsza niż w pozostałych miesiącach. Bardzo ciekawa rozmowa 😊
Tylko współczuć biedy umysłowej - skoro ktoś jest zbyt ograniczony na to, żeby posiadać własne pasje realizowane w wolnym czasie to jest właśnie ubogi umysłem.
7:22 Chodzi o $75 000 rocznie brutto, bo tak liczy się pensje w USA. W Polsce podaje się najczęściej oficjalnie brutto miesięcznie, a w nieoficjalnych rozmowach netto miesięcznie, co nas najbardziej interesuje. Po doliczeniu inflacji od 2012 roku kiedy te badania robiono to będzie teraz ok $100 000 rocznie brutto a odejmując podatek, dzieląc na 12 i licząc po kursie 4zł wychodzi ok 20 000 -25 000 zł miesięcznie netto. To jest w USA, gdzie koszt życia jest ok 2x wyższy niż w Polsce, więc u nas ta granica była by na poziomie ok 10 000 - 12 000 zł miesięcznie na rękę.
Super spędzony czas z Panami..🤚Od razu poczułam się szczęśliwsza.. 🫶😊
Zgadzam się z tym Panem w wielu kwestiach :)
❤Dziękujemy
Ja praktykuje wdzięczności! Gdy czujesz wdzięczność czujesz szczęście. Polecam piosenkę Wdzięczność Igor Herbut . Ta piosenka odmieniła moje życie!
Pieniądze na 100% szczescia nie dają tym co ich nie mają.. reszta to odczucia subiektywne😊
Bardzo ciekawa rozmowa. Leci lajk 🙂
Świetny material 👍 Generalnie pieniądze szczęścia nie dają tym którzy je mają ^^ Jak najbardziej zgadzam się, że najlepiej inwestować w doświadczenia. A jeśli chodzi o dzieci to niestety nie jest droga dla każdego. Dzieci wymagają dużo uwagi (czasu). Posiadając dzieci, musimy liczyć się z tym, że w pewnym sensie oddajemy im swoje. Przynajmniej do czasu kiedy dorosną.
Pozdrawiam 👋
Totalnie zgadzam sie z gosciem.Mam 48 lat wiec juz pewne doswiadczenie zyciowe.
Niedawno wzielam kilka miesiecy urlopu,byl mi potrzebny ze wzgledow zdrowotnych.Jednak nie wyobrazam sobie zycia bez pracy.Praca daje poczucie celu,dyscypline etc.
Tak było z niewolnikami w USA, po odzyskaniu wolności większość po tygodniu wracała do Pana i błagała żeby ich przyjął z powrotem
Pieniądze szczęścia nie daja. Ale podróże fajni ludzie spotkani po drodze to tak to cudowny czas❤
Dla mnie by dały.
Świetny wywiad !
Pozdrawiam serdecznie obu Panów :)
Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero ich wydawanie😊