każdy będzie w takiej sytuacji ''bohaterem'' bo to jest bohaterstwo z przymusu z przyłożoną do skroni lufą, są bardziej ofiarami to tak, jak z tą "wygraną" wojną, którą definitywnie przegraliśmy i przegraliśmy wolność na wiele lat, to nas osłabiło tak bardzo, że tej wolności nie odzyskaliśmy do dzisiaj i nie wiadomo kiedy ją odzyskamy o ile w ogóle
@@jolantalewandowska9046 1) 14.04.966 roku wojsko państwa z siedzibą w Watykanie ,,...drużyną liczącą 3000 wojów...": siłą, podstępem, przemocą, grabiąc, paląc, mordując zagarnęło obszar od Bałtyku do Tatr, i od Odry i Nysy do Bugu, puszczając w dzierżawę każdemu, kto zapłaci. 2) Kto i po co, po wrześniu 1939 roku, odwołał polskich a na ich miejsce powołał niemieckich biskupów? 3) Jaki napis mieli na pasach niemieccy żołnierze?
@@mirosawkrol7593 Do dziś nosimy tego pietno, nasze godło to rzymski symbol naszego zniewolenia, to legiony rzymskie miały na proporcu orła. Naszym symbolem jest feniks, boski ognisty ptak słońca, to poprostu nasz kogut 🐓. Symbol naszego koguta był bity na denarze Bolesława Chrobrego! My Oriowie (mylnie mówione ariowie) od Oriona, a dokładnie Oniona (Oniona). Onion = cebula Taka ciekawostka, na kopułe mojego kościoła mówią zakończona "cebulą", no i ma jeszcze iglice z kulą i gwiazdą na samym szczycie.
@@jolantalewandowska9046 raczej nigdy! jednego okupanta bez szemrania zmieniliśmy na drugiego. jesteśmy zbyt leniwi czy głupi aby samemu stanowić o swoim losie, historia pokazuje że zawsze szukaliśmy kogoś kto będzie odpowiadał za nasz los! dziś robimy to samo licząc że jakby co, to nas obroni!
Prawda o pozostawionych na śmierć żołnierzach, którzy podjęli beznadziejną walkę z hitlerowską machiną śmierci tylko dodaje im chwały. Wojna to nie jest świat superbohaterów Marvela.
Dokładnie.... najlepiej demitologizować swoich bohaterów, a nie wrogich. (sarkazm... jakby ktoś miał wątpliwości) Potencjalny okupant tymczasem będzie masy zagrzewał używając wybielonych katów - na wschodzie mamy wiele przypadków (na zachodzie się boją, ale to może być chwilowe).
Tylko trzeba mówić prawdę o idiotach którzy posyłali żołnierzy i cywili na bezsensowną śmierć. Tak było w przypadku obrony np. Warszawy. Sanacyjne władze wcześniej uciekły.
@@andrzej21111 Materiał nie był o Warszawie. Warszawa była absolutnym dramatem i bezsensowna stratą, co nie przeszkadza wadzy pie.... coś o "zwycięstwie moralnym". Jak już się wszytko spie...... to się mówi, że "prawda byłą po naszej stronie" (jakaś panienka coś tak mówiła z pół roku temu z jedne z mainstremowych partii, szkoda że zapomniałem która to) Tymczasem westerplatte było sukcesem, A SUKCES SIĘ KULTYWUJE.... i to by trzeba zmienić, czcić sukces, a wymazać tragedię.
Macie większe pretensje do Francuzów i Anglików niż do Rosjan i Niemców. Większe pretensje do AK niż do Wehrmachtu, SS i Armii Czerwonej. Plujecie na polskich bohaterów , a bronicie pamiątki po okupantach rosyjskich i niemieckich... To chore , idźcie się leczyć.
Mój ojciec źołnierz NZS o niskim numerze, powstaniec warszawski nigdy nie mówil o wojnie. Jak zapytalam , to odpowiadał "bohaterzy nie źyją!" Zaskoczeniem dla mnie byla salwa na jego pogrzebie, poczet ze sztandarem ze Zbowidu i niezbyt przyjemne oskarzenia jednego z tych starszych a nieznanych, ze ich nie zawiadomilam i nie mogli sie przygotować! Ojciec nie wstapil do PZPR i mial w powazaniu ich auta, lodowki , wczasy czy inne atuty majace skusic do wstąpienia. Niemile zaskoczona tymi zarzutami odpowiedzialam, źe ojciec nie mowił o tym etapie swojego źycia.
Sprostowanie. Nie, nie było salwy honorowej. To ten pan ze ZBOWIDu wypomniał mi na pogrzebie, ze ich nie zawiadomolam i powiedział, ze gdybym to zrobila, to bylaby salwa honorowa. To było 38 lat temu i w takich okolicznosciach, źe nie majac intencji powiedzialam teraz tu źle.Prawda zawsze pokazuje mi sie w kilka dni po wypowiedzi. PILNUJAC SIE , BY to co mowie BYLO prawda, zyskalam wiele...
Jedna uwaga . Nie prawdą jest, że "nikomu nie zależało na nagłośnieniu prawdy, która była już znana". Przez lata sprawę nagłaśniali nieżyjący już niestety historycy - Dariusz Baliszewski ( historyk i redaktor ) i profesor Paweł Wieczorkiewicz. Występowali oni zarówno w programach telewizyjnych - z łatwością można odnaleźć te programy w necie - jak też w publikacjach prasowych , organizowanych spotkaniach, a w przypadku profesora Pawła Wieczorkiewicza również na uczelni - Uniwersytet Warszawski - potem filia tej uczelni w Pułtusku. Bratobójcze walki to też delikatne nadużycie - raczej już rozstrzelanie za próbę dezercji. Warto też nadmienić że kpt. Franciszek Dąbrowski był synem generała Romualda Dąbrowskiego - zatem dość zobowiązujące tradycje wojskowe. Natomiast mjr. Henryk Sucharski takiego pochodzenia nie miał ( był synem wiejskiego szewca ) - zatem starły się ze sobą dwie różne osobowości i dwa różne poglądy. Ale bez Dąbrowskiego nie byłoby Sucharskiego i na odwrót.
Czy fakty o obronie Westerplatte umniejszają chwałę obrońców? "Cenzura" historyczna to nasza wielka słabość. Nie można budować tożsamości jedynie na mitach. Dlatego w naszych miastach są setki ulic kiepskich generałów a tak nie wiele ulic nazwanych po Kawalerach Orderu Wojennego Virtuti Militari zdobytego za bezpośredni udział i męstwo w boju...
@@arturiszarewski2701 Faktem jest, że rekruci z Wielkopolski i Śląska walczyli po obu stronach frontu pod Monte Casino. Jest nawet przypadek dwóch braci, którzy spoczywają na dwóch różnych cmentarzach (polskim i niemieckim). Kwestią przymusowego (lub nie) poboru niech się zajmują specjaliści. Ja miałem na myśli to, że mamy ruską mentalność i nie szanujemy bohaterstwa szeregowych żołnierzy i podoficerów. W każdej szkole podstawowej/średniej takich Bohaterów powinna być gablota z historią ich życia (sierżantów, kaprali, bohaterów Virtutii, czy Krzyża Wlaecznych). Np. informację o polskim Asie Pancernym Romanie Edmundzie Orliku z 1939 r. spopularyzowali dopiero Białorusini w grze komputerowej.
@@PR_nick Bo "Polak nic nie potrafi i do niczego nie jest zdolny", oto nowa, no nie taka już nowa, bo serwowana nam od 30 lat narracja z każdej strony sceny politycznej, a także z Kościoła, a brzmi ona; "Polak bez kurateli jest nikim i niczym".
Mialem szczescie rozmawiac z dwoma ostatnimi zyjacymi obroncami Westerplatte. Pytalem o problem z Sucharskim, odnioslem wrazenie ze sa swiadomi ze nie dowodzil ale nie chcieli tego potwierdzic. To byli wielcy ludzie i bylem pewny, ze wiaze ich umowa. ZAPYTALEM ICH: CO BYLO NAJWIEKSZYM SZOKIEM DLA NICH PIERWSZEGO DNIA WALK? ODPOWIEDZIAL NAM (TRZECH KOLEGOW SWIADKOW ROZMOWY) JEDEN Z NICH; WTEDY KAPRAL. ..... ......Rankiem rozszalalo sie pieklo.... wszyscy ukrylismy sie w wartowni, zobaczylem wtedy mlodego zolnierza potwornie bladego i drzacego... zeby dodac mu otuchy mowie nie boj sie to wojna ale nic sie nie stanie.... Ten popatrzal na mnie i mowi: nie boje sie wojny ale dzisiaj rano przydarzylo mi sie cos strasznego budze sie ze snu i widze jak przy mojej pryczy stoi biala postac mojej siostry; (ta umarla kilka lat wczesniej na jakas chorobe) i mowi do mnie (nie pamietam imienia zolnierza niech bedzie Jan) ........ Jasiu Jasiu a ty nie wstawoj dzisioj z lozka....... .........ledwo to powiedzial a do, swietnie zaprojektowanego pomieszczenia wartowni, przez szczeline karabinu wpada pojedynczy pocisk rykoszetuje od scian i trafia chlopaka w glowe. tan ginie na miejscu. ........ Ta scena byla dla mnie najbardziej szokujacym momentem tego dnia. Potem dowiedzialem sie ze tak zolnierz zostal zabity pociskiem dzialka przeciwlotniczego. ROZMOWA ODBYLA SIE W BRZESKIM TECHNIKUM IMIENIA BOHATEROW WESTERPLATTE JAKIES 35 LAT TEMU. POZDRAWIAM. CZESC I CHWALA BOHATEROM
przedewszystkim oni nie mieli problemu z Sucharskim i nieukrywali sie na wartowni tylko tam widocznie tego dnia PEŁNILI służbe, dowodził z nimi jakiś podoficer, żołnierz który wtedy zginął MUSIAŁ być znany i jego nazwisko jest zapewne znane bo byli ŚWIADKOWIE jego śmierci, zabitych na Westerplatte nie było wielu, nie byli wielcy ani bohaterscy, byli żołnierzami z POBORU, na pewne lepszymi niż te barany na naszej wschodniej granicy, kapitan Dąbrowski szył kapcie i sprzedawał gazety w kiosku, z nikim nie rozmawiałeś bo byś wymienił nazwisko opowiadającego, pierdolisz jak wielu innych, a o Westerplatte biblioteki są zawalone książkami i nie musisz zmyślać
Mity pielęgnuje się by jednoczyć wspólnoty. Nadawać poczucie dumy z dokonań przodków. To ważna funkcja tylko czy za cenę prawdy, którą przy okazji się ukrywa?
@@marekkubinski2381 Facet, a kto niby wie jaka jest prawda? Myślisz, że ten właściciel kanału opluwający symbole ważne dla każdego Polaka, a wychwalający żydów, mówi taką prawdę wygodną dla ciebie.
@@andrzej21111 Juz jesteś stracony, właśnie tacy jak ten pożal się Boże pseudohistoryk, skrzypkujący na dachu, zrobili ci wode z mózgu, chociaż jak takie głupoty gadasz, to nie wiem czy go masz.
Co historyk, to inna wersja :D Już znam wersję z majorem Sucharskim, który dowodził niezłomnie, znam wersję (chyba prawdziwą), że faktycznie przestał dowodzić i chciał poddać placówkę, ale zmienił zdanie i w końcu dowodził i teraz kolejna wersja. Oczywiście każdy mówi, ze jego wersja jest prawdziwa :D
Chwała bohaterskiej obronie Westerplatte . A te niuanse są bez znaczenia chyba że to ma na celu niszczenie wizerunku Polaków . A do defetystow zawsze się strzelało w każdej armii by nie sieli paniki.
Kampania wrześniowa była największą klęską armii i całego państwa Polskiego.Dlatego obrona Westerplatte była jednym z niewielu mitów który był wyjątkowo wygodny dla wszystkich stron.Zakładając że na wojnie prawda ginie pierwsza to pewnie wiele bitew i potyczek wyglądało zupełnie inaczej niż oficjalna wersja.
Od szarży pod Krojantami zaczynając, nie zapominajmy że władze komunistyczne robiły wiele by kleskę wyolbrzymić robiąc na tym politykę posuwając sie nawet do powielania niemieckiej propagandy wojennej.
Historia z dowodzeniem na Westerplatte jest ogólnie znana ....natomiast chętnie poznałbym źródła mówiące o bratobójczych walkach . Jest to według mnie wyjątkowo mało prawdopodobne .
'Friendly fire" zawsze może się zdarzyć. Ba, do dziś się to zdarza. NIe ma w tym nic niespodziewanego. Zwykła ludzka pomyłka w sytuacji ekstremalnie skrajnej,.
ale po co podawac zrodla. to nie praca naukowa - tylko material do generowania odslon. - a ilosc odslon - da sie przekuc juz w dukaty. A jak w gre wcxhodza duklaty - to mozna pryzmknac oko na cala reszte. 120 tys obejrzy - a dwoch zapyta o zrodla tych pierdol.
Prawda jest dużo bardziej dramatyczna. I obrońcy mieli jeszcze bardziej przekichane niż wydawało się do tej pory. Ma Pan rację, że mało mówi się o dramatyzmie wyborów żołnierzy w trakcie walk. Żołnierz zawsze ma walczyć do końca i bez lęku.
@@janqiraga1753 rozumiem co chcesz powiedzieć i poniekąd masz rację, lecz idąc tokiem twojego myślenia poddajemy się wszystkim kraju które chcą masz napaść a będziemy mieli śliczną armię.. tylko do czego to prowadzi i co dalej
Ludzie lubią mity.Ja wolę prawdę np.takie tematy jak Piłsudski,kościół, JP2,historia królów polskich,rozbiorów itd .Nawet jak nie wszystko jest kolorowo to łatwiej zrozumieć ludzi znając motywy
@@olafignacy3718 Problem w tym, że pan Piński także przedstawia lukrowaną wersję historii, historii kleru, bo o jego brudach w tych programach nie usłyszysz.
Można, a to dlatego aby nie powtarzać tych samych błędów. "Nie można krytykować bo to, bo tamto", to nasza polska bolączka, przez którą ciągle powtarzamy te same klęski, non-stop już od prawie 500 lat!
Straty jakie obrońcy ponieśli były małe zważywszy na to jakie siły przeciw nim zaangażowano i związali je na wiele dni do tego straty drugiej strony, z tego co pamiętam jedną z rzeczy która bardzo utrudniała obronę bazy był brak łączności między poszczególnymi punktami obrony często improwizowanymi. Finalnie więc było na plus, nie wiem o co ta spina i gównoburza. Żołnierze na wojnie giną, taki ich los.
sluchajac odnioslem wrazenie ze dawno temu otarlem sie o te historie ale nie pamietam juz jak i gdzie ale dla mnie nie umniejszajac wartosci prawdy dramatem jest fakt ze docierajac do prawdy tracimy wiare w idealy
@@euzebiuszzagorski1437 zazwyczaj jak się analizuje historyczne bitwy, to się używa źródeł obu stron. Oczywiście, że do źródeł trzeba podchodzić krytycznie, ale dlaczego codzienne raportu z frontu miałby być mocno przekłamywane tego oraz dlaczego niby teraz Niemcy mieliby siać jakąś dezinformację na temat Westerplatte do końca nie rozumiem.
@@euzebiuszzagorski1437 I dlatego Niemcy fałszowali swoje raporty operacyjne we wrześniu 1939 roku, bo zakładali, że w 2022 historia się nie skończy i Berlin będzie spiskował z Moskwą? No to grubo 😀😀😀
@@euzebiuszzagorski1437 to ty chyba nie znasz historii Polski i nie wiesz, kto zamordował Polaków w Katyniu. Dla przypomnienia - to Moskwa zamordowała Polaków w Katyniu
Wrogowie Polski specjalizuja sie w wyszukiwaniu "trudnych prawd" bazujac na pomowieniach i plotkach, tylko po to, by poderwac jednosc i morale Polakow. Przed wojna, za obraze Marszalka, mozna bylo dostac po mordzie. Dzisiaj scierwo dziennikarskie leje pomyje na Polskich bohaterow i na wszystko z czego mozemy byc dumni, bo sa pewni ze nikt im krzywdy nie zrobi. Taka sytuacja nie jest normalna. Klamstwa hustoryczne powinny byc scigane z urzedu. Po to utrzymujemy wiele jawnych i tajnych sluzb z naszych podatkow.
Żołnierze byli okłamywani. Dowódca wiedział, że pomoc nie nadejdzie ale oni nie. To co było dalej to konsekwencje tego kłamstwa - "walczmy i czekajmy na odsiecz"
Równie dobrze mogłeś dać tytuł : co się stanie jak nasramy na miedzy ? Jaka bratobójcza walka ? Te fakty dobrze znane były już w 60 tych latach . Gdyby mjr Sucharski powiedział prawdę na początku to wątpię czy nawet taki kpt Dąbrowski miałby ochotę walczyć . Później mógł uznać decyzję o poddaniu za załamanie , a ostatecznie powiedzenie prawdy za fałsz i wybieg Sucharskiego . Placówka była rozległym terenem nie jak podajesz 300 m² Poszczególne wartownie nawet nie wiedziały jakie są decyzje dowództwa , mieli się bronić . Oficerowie i podoficerowie rezerwy mieli gówno do powiedzenia jedynie kadra zawodowa , nawet pieniędzy po wszystkim równo między siebie nie podzielili . Niemiaszki w zamieszaniu nawet wody z wodociągu im nie zakręcili . Sucharskiemu pozwolili chodzić z szablą w obozie którą on chciał oddać po wszystkim Dąbrowskiemu że jemu się należy , ale ten chyba po dowiedzeniu się jaka była prawda , albo na jaką prawdopodobnie wyszło miał powiedzieć " daj spokój Heniu " . Por . Pająk żył w moim rodzinnym mieście Kielcach . Mój ojciec znał się z jego rodziną . Nie do osądzenia jest kto przeżywał większą wewnętrzną tragedię Sucharski który wiedział i chciał uchronić żołnierzy , czy Dąbrowski który nie znał rozkazu i chciał walczyć do momentu nadejścia posiłków bądź do końca , a i nawet honorowo palnął by se w łeb na koniec gdyby nie kpt . lek . Słaby . Bronić naszych granic nad morzem pojechał kwiat ziemi Świętokrzyskiej i okolic , następcy i kontynuatorzy Legionistów . Zachodnia Płyta nie wiem czy nawet była pryszczem dla Niemców 90 procent mieszkańców Gdańska to Niemcy . Właściwie to ich propaganda o zlikwidowaniu kolejnego miejsca oporu rozsławiła naszych żołnierzy , a później naszej władzy też się przydało to w celach propagandowych . Wiem jedno wystarczy że jeden z szeregu podda tyły i cały szereg idzie w rozsypkę , nikt nie wie jak się zachowa , ale maruderów , zdrajców , defetystów , panikarzy na wojnie z szeregu się usuwa . Pamiętajmy o naszych obrońcach , cześć ich pamięci . Wiechu
kolejny mistrz prawdy, może jakieś konkrety o bratobójczych walkach, ale przecież chodzi o chwytliwy tytuł, no i ten 300 m2 bombardowany obszar Westerplatte, rzeczywiście ,,śmieszna,, historia
Panie Piński, pan sobie napisze konspekt swojego monologu przed jego wygłoszeniem. Obszar Westerplatte to ca. 1 km² a nie marne 300 m² czyli 15 na 20 m. A dalej to już jest pańska fantazja.
Prawda, tylko prawda. Wybory w tamtych trudnych sytuacjach były niełatwe. Nam, którzy tam nie byliśmy, trudno oceniać postawy żołnierzy walczących . Dla mnie wszyscy zasługują na uznanie i szacunek. Kto wie, jak byśmy my zachowali się na ich miejscu. Wtedy honor miał swoją wagę, nie to, co dzisiaj.
To są domysły nie ma nigdzie spisanych faktów na ten temat tylko rzekomy przekaz z 2 ręki, nie wiadomo czy dowodził kpt 100% a już większe wątpliwości mam co do zabicia Polaków przez Polaków
Bardzo trafny komentarz. Latwo sie ocenia po 80 latach, siedzac przed komputerem. Sam przestalem wypowiadac sie w jakis jednoznaczny sposob odnosnie dzialan wojennych. Pamietam jak w latach 90 w ramch pracy na jezyk polski (nasza szkola byla im kpt. żeglugi wielkiej Tadeusza Ziólkowskiego), przeprowadzilismy wywiad z zolnierzem, ktory w tamtych czasach byl "zatrudniony" w wartowni i opowiadal turystom historie o tamtych wydarzeniach (niestety nazwiska na pamietam). Niestety tasma magnetofonowa przepadla, a ja nawet nie jestem w stanie przypomniec sobie co nam opowiadal.
Taka ciekawostka, ja tez znalem jednego z obroncow Westerplatte, byl obywatelem polskim, ale niemieckiego pochodzenia. Walczyl w polskich szeregach do konca, do kapitulacji...po kampanii zostal jako Niemiec....przejety przez Niemcow, i sluzyl dzielnie - tym razem dla nich, byl na froncie wschodnim..... . Odwiedzilem go w latach dziewiecdziesiatych w domu starcow w NRD.... . Takie losy byly wielu obroncow Westerplatte...
Chyba trochę zmyślasz, do obrony bazy na Westerplatte przecież nawet nie brali lokalnych Polaków z Pomorza tylko ściągali żołnierzy z centralnej Polski po dokładnym sprawdzeniu ich powiazań by wykluczyć ewentualne szpiegostwo czy sprzyjanie Niemcom. To był przez długie lata jedyny i niezwykle potrzebny Polsce punkt przeładunkowy importowanej broni. No chyba że chodzi ci o takich Polaków którzy walczyli w AK czyli Afrika Korps:D Tacy przeciez też się zdarzali. Wszyscy bracia mojej babci służyli w Wehrmachcie. Takie czasy były, wybór prosty mundur albo pasiaki dla całej rodziny.
@@jarok1891 polakow z niemieckimi korzeniami wcielano przymusowo i wysyłano zwłaszcza na front wschodni liczyły się cyferki w niemieckich sprawozdaniach o sukcesach w odzyskaniu członków niemieckiej krwi Zasada bylo to co marszałek Rzeszy mówił I tym kto jest żydem decyduję ja To samo dotyczyło ludnosci na terenach okupowanych To władza urzędnika decydowała kto byl niemcem Wystarczyło ze praca danej osoby byla niezbędna , zachowywał wzorowy porządek w domu i gospodarstwie cieszył się opinią pracowitego i mogl byc z urzędu zaliczony do zniemczenia
@@dworekzielonyas9902 Wiem, wystarczyło niemiecko brzmiące nazwisko, dziadek trafił do Todta, babka na roboty w głab Rzeszy, jej bracia do armii niemieckiej. Jak większość Kaszubów byli dwujęzyczni a w domu rozmawiali gwarą czyli w sumie po polsku.
cd. mieliśmy spotkanie z obrońcą Westerplatte. Po powrocie do domu opowiedziałam tacie i kazał mi przemilczeć ten temat. Dopiero Pan mi to odświeżył. Dziękuje.
Panie Pliński, kolejny raz Pan udowadnia, że jeśli o czymś się mówi, warto to rozumieć i nie kłamać. Pierwsze pytanie z brzegu żeby Pana sprowadzić na ziemię: jakie były straty polskie (ilu ludzi?) i nazwiska żołnierzy.
Prawda jest taka że walczyli dotąd do puki mieli łączność i uzupełnienie amunicji. Byli również pewni że Anglia i Francja załatwi sprawę w 3 dni. Kiedy rzeczywistość okazała się niekorzystna, to stało się to co już wiemy.
Wracając do tematu, to nie widzę tutaj panie Pinski żadnych nieprawidłowości. Nie ważne kto dowodził na Westerplatte, była to mimo wszystko walka heroiczna a żołnierze wykazali się męstwem i bohaterstwem. Chwała im za to .!!!!!!!!
7:05'. ,,300 m2''?To jest powierzchnia mniejsza niż przeciętny rodzinny ogródek działkowy(17 m x 17 m).60 Stuka,żeby to zbombardować,musieliby lecieć ,,gęsiego'' i po zrzuceniu bomby,szybko robić miejsce nastepnemu,żeby się nie taranować w powietrzu.Praktycznie po 3-4 celnych trafieniach w ten mini cel,obrońcy wyparowaliby pozostawiając po sobie tylko krater,ale tylko kilkunastu dostało szoku(terminatorzy cy cuś?).
Nie myslisz chyba że facet który dziennie publikuje 2-3 bzdurne materiały ma jeszcze czas na jakies bzdurne wycieczki po kraju by zobaczyć jak to miejsce rzeczywiście wygląda?:D
@@piracik33 Powierzchnia terenu Westerplatte (na podstawie szacunków w Google Maps) to conajmniej 500000 m2 (0,5 km2). Lub inaczej 1666 standardowych garaży byle raperów z USA. 🙂
@@piracik33 Ja to wiem ale może nie wiedzieć ktoś kto w jednym z materiałów dowodził że Piłsudski zlecał mordy polityczne jeszcze kilka lat po swojej smierci:D
W tym co pan mówi tkwi wewnętrzna sprzeczność. Jeżeli Sucharski nie dowodził - wszak po ataku został pozbawiony dowództwa - to jak mógł podjąć samodzielnie decyzję o poddaniu całej placówki? Czy to znaczy, że Dąbrowski przekazał mu dowodzenie ("ja już się nawojowałem i mam dość, a pan ma się poddać)? Jeżeli tak, to kiedy.
Miałem naście lat (te podstawówkowe), gdy tato pokazał mi starszego faceta mówiąc "ten człowiek walczył pod Westerplatte i opowiadał takie rzeczy, że zrobili z niego wariata". Zacząłem wnikać, ale tata uciął temat...
Dobry wieczor Panu I Szanowna Audiencjo, dziekujac Panu za Jego prezentacje, za Jego dociekania Prawdy, wyrazam swoj gleboku szacunek. Kazdy kto staje po stronie Prawdy jest rzecznikiem faktualuzmu relacji. Co do tej prezentacji, jak I szeregi innych, gdzie tez wpusalem moj komentarz, cisnie sie mi na usta refleksja. Jej historycznym ( sic!) autorem mial byc sam Pilat, ktory zripostowal sarkazmem slowa Pana Jezusa "... Jam sie po to narodzil I przeszedlem na swiat by DAC swiadectwo Prawdzie..." : " Coz to jest Prawda!?" Widzi Pan I Szanowna Audiencjo, historyk, jako rzetelny naukowiec docieka faktualuzmu zdarzen . Od Jego moralnej postawy jako bezstronnego naukowca zalezy nie tylko fizyczny przekaz zadarzenia, ale Jego koloryt. Atmosfera. More znacto samo zdanie wyrazic w kazdym z obu , przeciwstawnych barwach. W swietle in plus jak I in minus. Bedac sam naukowcem, od poczatku moich wysilkow, zorientowanie sie ze sa zrodla wiedzy, tej samej (!), a jednak wyrazone odmiennie, ich znaczenia sa zupelnie przeciwstawne. Juz kiedys sygnalizowalem to w The Comments dla Pana prezentacji... Nie zamierzam czynic wykladu, wiec do punktu: kwestia faktualizmu zdarzen na Westerplatte, pozostaje nam prawie Tak samo otwarta jak klasyczna sentencja w slynnym filmie Kuro Sawy w jakim ten rezyser ukazuje Prawde jako wykladnik Prawd. Prawdy swiadkow zadarzenia kiedy kazdy z tych kilku byl naocznym swiadkiem zabojstwa kobiety w lasku, podczas gdy oskarzony zabojca czekal na zakonczenie przesluchan sadowych. Sedzia otrzymal bowiem Prawdy, jakie roznily sie tak jedna od drugiej ze musial uniewinnic zabojce. Ten zas siedac wolny juz na progu swojego domu, retorycznie wyraza sens Prawdy. Podczas walk, kiedy wszystkiemi zmyslami I rozumiem doznaje sie tak dramatycznych sprzecznych zecsoba doznan, prosze mi wierzyc, z psycholigicznego pktubwidzenia nie ma twardziela. Wtedy bierzecgire albo zimny rozsadek I swiadomosc fizycznej zimnej odpowiedzialnosci za podjete decyzje , albo uczucia humanizmu, Milosci Blizniego. To Dlatego A. Mickiewicz nie zgadzal siecz Jedrzejem Sniadeckim,w slynnym powiedzeniu "do mnie silniej przemawia serce niz medrca szkielko I oko.". Czy Dabrowski, czy Sucharski? Nie nam wszak teraz w zaciszach obecnych piekeszy oskarzac ktorego z Nich. Wreszcie nawet gdyby wierzyc Niemcom wtenczas (?), nie dalbym wiary w ich oceny. Westerplatte jak I caly Kraj, caly nasz Narod byli nabici w butelke I wymanewrowani . ""Zadnej pomocy nie bedzie, zadna odsiec nie nadejdzie"... Hm...a co Pan piwie o kazdym z tych ktorzy rowniez wiedzac o tem wakczyki do konca, chocby moj daleki krewny Henryk Dobrzanski, "Hubal"?! A co powiedziec obecnie kazdemu kto walczac nastawia sie na smierc na Ukrainie?! Czy I'm tez trzeba wydac juz historyczna etykietke: zadna pomoc Wam nie pomoze, putin was zniszczy I tak I tak!? Przekazy walecznosci, jak np. pod Monte Cassino czyzby mialyby byc zdegradowane tylko dlatego ze jakis cymbal telegrafista ( Podobno?)zle odczytujac szyfr przekazu, przekazal Aliantom iz droga na Rzym wiedzie wlasnie przez the gehenne. Piejemy peany , wielu naszych krewnych stracilo tam zycie, pod wodza gen Andersa, ale ta Gloria ukrzydlila wszystkie kolejne poczynania militarne . Co zas dzialo sie dalej juz nazajutrz po zdobyciu klasztoru...?! O tem tez Malo kto mowi I wie wogole. Jak ustosunkowaliby sie sami Niemcy gdyby Westerplatte nie wakczylo... Jeszcze jedna paralela , jak potoczylo by sie gdyby Hannibal Barkas poslucha swojego rzadu w Carthagena odradzajacemu mu eskalacje militarne w stosunku do Rzymu? Dobrze, ze przytacza Pan Dane faktualne, lecz w imie jakiej prawdy, golej, bezstronnej, Czy tez tej pelnej pretensji, krytyki, podczas gdy jak Pan Sam to zauwaza, my Polacy, a napewno co niektorzy liderzy narodu, sa bardzo odlegli od wyciagniecia lekcji z przeszlosci. Pozdrawiam Pana I Audytorium, Dr Jakub S Malinowski Knowler MD PhD MSc Royal Tunbridge Wells Kent the UK// Pego Costa Blanca España
Zetknęłam się z dwoma przypadkami męźczyzn, którzy po tych wojennych przeźyciach prowadzili normalne źycie przez ileś lat ( rodzina, praca, dzieci...) po czym dopadała ich taka depresja, źe izolowali się od wszystkich i świata zrywając wszystkie z nim więzi. Rodzina nie rozumiała ich cierpienia w obu przypadkach.
7:05 błąd rzeczowy, 300 metrów kwadratowych to powierzchnia tak mała że trudno by było samolotom celnie to zbombardować, a przy tej ilości bomb przebili by się do przysłowiowych Chin. Powodzenia w odkrywaniu historii.
@@matyjaszmatyszek7306 i to wystarczyło Trafiali też w cele ruchome, nawet bardzo ruchome. Koło Krety Stukas zatopił anglosaski krążownik, tak na przykład. Zresztą poloci Stukasów wyrabiali się nie najgorzej. Jeśli taki Śmigły Rydz, polaczek, już 5.09 spierolił z Warszawy to chyba o czymś świadczy.
poznalem sie z kapralem nadterinowym/st. z czasow wojny /Trela wowczas 1969r juz kapitanem ktory mit o dzielnym mjr.Sucharskim do samej smierci podtrzymywal
Lol. Wszystkie te wątki były choćby w filmie z 2014... Tu nie ma już żadnych tajemnic. Nawet w książce Komudy mamy takie wątki. Po co więc szukać taniej sensacji?
Historię piszą ludzie,i zawsze jest to spojrzenie subiektywne.Prawdę znają tylko świadkowie wydarzeń.Szkoda,że zakłamuje się fakty, kłamstwo i polityka funkcjonuje do dzisiaj.Włączamy myślenie ,nie zawsze to co napisane koniecznie jest prawdą, poszukujmy prawdy.
Tak materiał bardzo się podobał aczkolwiek często z Panem się nie zgadzam np że w 1989 odzyskaliśmy niepodległość wpada pan w skrajności .Jeśli szukamy prawdy to w każdym wymiarze i konsekwentnie.Pozdrawiam.
@@zbyszekstrzaa1554 Jak widać po 39 roku całkowita niezależność kończy się zwykle calkowitym brakiem jakichkolwiek sojuszy za co zawsze ponoszą winę zwykli ludzie. 6 mln Polaków oddało zycie bo głupota dyplomacji zostawiła nasz kraj bez sojuszników...Tak, wolę że mamy kogoś kto nam pomaga tak jak pewnie obecnie Ukraina woli byc od kogoś zalezna a nie zmagac się sama z najeźdźcą.
@@mikol2532 Za Gierka szliśmy w stronę niezależności rozwijaliśmy eksport poza demoludy nawet były plany własnej broni atomowej. Teraz co mamy SWOJEGO?
Niemcy nigdy nie byli naszymi braćmi więc nie mówmy o bratobójczej walce oni zawsze starali się zrobić z nas sługów aż do tej pory i z niektórymi im się udało przykład mamy właśnie tego pana
Długość bronionego terenu na półwyspie wynosiła ok 2km a szerokość w porywach do 250 m. zaniżmy do 200m. policzmy, 2000x200. weźmy pod uwagę ze nie jest on prostokątem oraz ustawienie linii obrony to zaniżmy do ok 30ha. Tyle było do obrony przez 200 ludzi. ok 7 ludzi na hektar.
Każdy żołnierz ma prawo się bać( tylko głupiec się nie boi), dostać załamania nerwowego, czy wręcz paraliżu. To normalne, to nie są jakieś bezduszne i bez emocjonalne roboty. Jeśli wiązali siły wroga, dłużej niż zakładały plany obronne( w oparciu o infrastrukturę wojskową, dostępną broń, zapasy i stosunek liczebny do sił wroga), to są bohaterami( stali samotnie w obliczu śmierci, więc wszystko mogło się wydarzyć), bohaterowie są bardzo potrzebni, trzeba ich szybko kreować( nawet jeśli takowi nie istnieją), by podnosić morale reszty walczących. Ja bym tych chłopaków zostawił w spokoju, poszło im standardowo, to politykom i głównym dowódcom, trzeba patrzeć na ręce. Od nikogo nie można wymagać samobójczej śmierci(już niepotrzebnej walki), gdy starcie jest już rozstrzygnięte, chyba że taka jest ich wola. Gdyby polscy obrońcy, byli naćpani, jak armia niemiecka( amfetaminą, oficerowie mieli kokainkę.. bo ich było stać..# ;) ) to pewnie cały wermacht, leżał by tam po okolicy, jak gnój na polu. Niemcy mimo przewagi, nie dawali sobie rady na wielu odcinkach, naciskając co chwilę rosjan by weszli do walki, jak najszybciej( i to 5 razy większymi siłami niż niemcy, bo ich atak się załamywał).. co gdyby tak się nie stało? Wermacht polski nie pokonał, klęska była zaplanowana wewnętrznie( wielu zdrajców uciekło, po tym jak zrobili swoje) i zewnętrznie( rosyjskim atakiem w plecy, choć oni nazywają to wyzwalaniem itp..#) o słabych sojusznikach(fałszywych..#) nie wspominając. Roztrząsanie tego, już nic nie zmieni, trzeba walczyć o odszkodowania za zniszczenia wojenne i straty w ludności! Przez tyle lat, nic z tym nie robiono, warto zająć się właśnie tym! Może szydercze uśmieszki sąsiadów z zachodniej granicy, w których amerykanie pompowali dolary, znikną raz na zawsze. Polska w niczym nie jest gorsza( wręcz się nas boją, by sami odrobinkę nie zbiednieli.. ;)), choć robią z tego kraju kolonię i drenują jak tylko się da, mimo tylu krzywd przed światowym konfliktem w czasie wojny i po wojnie. Gdzie tu jest Boska sprawiedliwość? Czasem się zastanawiam, czy to nie zawierzenie tego kraju religii katolickiej( fałszywej- jak każda inna, która z Bogiem nie ma nic wspólnego) nie wystawia nas na baty z każdej strony! I to wcale nie jest żart, a fakt( tu wielu może się śmiać, mieć to gdzieś, być oburzonym, nie dowierzać itp..), którego prawie nikt, nie brał pod uwagę, na przestrzeni wieków..# To moje odczucia, innych nie mam, bo wiem że Bóg istnieje, a cała ”reszta”, mocno nie pasuje do całości. Myślę że ten kraj, czeka jeszcze sporo cierpień, zanim coś zmieni się w naszej mentalności, duchowości i relacjach. Co czeka naszych dawnych i obecnych prześladowców? los pokaże, albo nie pokaże nic, bo już ich nie będzie..#.. *
Panie Janie to może odcinek o obrońcach poczty gdańskiej i bezsensownosci jej obrony. Słyszałem że po wszystkim jak Niemcy ich spacyfikowali to mieszkańcy miasta Gdańsk pluli na nich.
@@przemal343 Ci Słowianie co tam mieszkali to nawet z obawy o utratę pracy nie protestowali. Zdawali sobie doskonale sprawę co się dzieje w III Rzeszy.
Akurat obrona Poczty mieć mogła znacznie większy sens, niż składnicy tranzytowej. Chodziło o czas na zniszczenie tego co w budynku Poczty było. I nie mam na myśli przesyłek. W potocznym ich rozumieniu.
Jest kilka poziomów prowadzenia wojny , ostatnio to powtarza Jarosław Wolski. Ponad taktycznym, operacyjnym, strategicznym jest ten politycznej. W kampanii wrześniowej Westerplatte nie miało żadnego znaczenia. Ale na poziomie politycznym, już po przegranych kampaniach miało olbrzymi ciężar propagandowy. Nie tylko dla Polaków. Nawet dla samotnie, i to przez rok, broniących swojej wyspy Brytyjczyków. Stąd też i ogromna przesada tego mitu. Ot, wojenna propaganda.
1. Proszę sobie sprawdzić ile to jest 300 m2 (7:02). To jest powierzchnia domku dwurodzinnego. Czy na takiej powierzchni mogłoby zmieścić się ponad 200 żołnierzy? A jeśli tak, to co by z tego obiektu zostało, gdyby został zbombardowany przez 6 samolotów??? 2. Proszę również sprawdzić, czym było Westerplatte, jak doszło do powstania tego obiektu po roku 1919/20 i na terenie jakiego państwa, oraz dlaczego znajdowali się tam polscy żołnierze, chociaż Westerplatte nie znajdowało się na terenie państwa polskiego. Jeśli się to wie, to staje się zrozumiałe, dlaczego Niemcy zaatakowali ten obiekt, też raczej symbolicznie jako pierwszy, jaki sens miała w tym czasie obronna Westerplatte i dlaczego dowódca miał się szybko poddać. 3. Myślę, że byłby to temat na cały oddzielny film. Pozdrawiam.
@@gregulin2368 To autor tak twierdzi, że 60 samolotów Luftwaffe bombarduje 300 m2 zabudowań na półwyspie Westerplatte. To już nie legenda, ale całkiem nierealna bajka. Ja napisałem, że 6 bombowców, ale i to byłoby zbyt wiele. Jeden by wystarczył. Ale to nie ma takiego znaczenia. Dużo ważniejsze jest, dlaczego Westerplatte było tak bronione, czyli co lub czego bronili tam polscy żołnierze. Przecież nie granic Polski, bo półwysep znajdował się poza jej granicami. Może spodziewano się dostaw broni z Anglii i Francji, tak jak to było w wojnie przeciwko Rosji w 1920 roku. To byłoby bezsensowne. Wszystko wskazuje na to, że rząd Polski od samego początku, nie planował obrony Polski, ale własną ucieczkę. To do nich powinni by byli strzelać polscy żołnierze, a nie do siebie samych. Ucieczka rządu to była dezercja. Czy obecny rząd ma podobne plany obronne mieszając się w konflikt rosyjsko-ukraiński?
@@gabrielloska4363 "Czy obecny rząd ma podobne plany obronne mieszając się w konflikt rosyjsko-ukraiński?" W Polsce nic się pod tym względem nie zmieniło. Fałszywa historia jest matką fałszywej edukacji, fałszywej polityki i wyboru fałszywych elit. Problemem są powiązania międzynarodowych "ośrodków władzy" i wpieranie "swoich sukinsynów". Ciekawym fragmentem historii II wojny światowej jest "wyspa węży"/Bute/, gdzie zgromadzono część "elity" sanacyjnej, zapewniając im przyzwoite warunki przetrwania czasu wojny
Ciekawe informacje.Ale ten przekaz podany w siódmej minucie o bombardowaniu obszaru o powierzchni 300 m kw. to chyba przesada.Więcej dbałości o szczegóły.Pozdrawiam.
Znałem tę historię. Dodam do niej jeszcze jedno. Może niektórych dziwić to, że potęga dział niemieckiego pancernika szybko nie zrównała z ziemią całego Westerplatte. Otóż, jak się kiedyś dowiedziałem, ów pancernik stał zbyt blisko polskiej placówki i ogień jego głównych baterii przestrzeliwał budynki Westerplatte górą, ponieważ technicznie nie mógł niżej opuścić swoich dział.
Niemcy mieli tą świadomość , a inicjatywa wykorzystania okrętu przeciw Westerplatte wyszła od kapitana . Głównym celem było ostrzeliwanie Portu Gdyńskiego , polskich Okrętów Wojennych i baterii na Oksywiu i tam lądowały pociski 280 i 150 mm. stąd gadki o przenoszeniu czy przestrzeliwaniu pocisków . Wiechu
O ile rozumiem, do ostrzeliwania Westerplatte uzyto artylerie przeciwlotnicza pancernika, tzn ich slynne 88 oraz mniejsze... To i tak silny ostrzal, tejze 88 potrafily rozbic kazdy czolg az do konca wojny... Chociaz te najciezsze rosyjskie czolgi co pojawily sie pod koniec, tylko z bliska.... Wiec to nastepny mit o ogromnych dzialach z Szlezwig Holstain, chodzilo o 88...
Yutubowy historyk albo bardziej łowca sensacji na zamówienie.Dokładnie tak! na zamówienie.Brak przygotowania.Mylenie faktów i yyyyyy straszne dukanie i wieczne spoglądanie w kartkę.Może też teściowa napisała?To wszystko to są odgrzewane kotlety.Baliszewski i Wieczorkiewicz zajmowali się tymi tematami już dawno.Bez dukania i czytania z kartki od teściowej.Może czas przenieść się na Tik toka?
Podziwiam takich ludzi którzy tam walczyli. Odważni, lojalni, waleczni. Chociaż walka była z góry skazana na porażkę, nie ustąpili. Wojna to zło. Oby nigdy więcej takich wydarzeń.
Fak że Polska stała się państwem jedno narodowym to właściwie jedyna korzyść z II WS. Może jeszcze zamiana ziem rolniczych na wschodzie na przemysłowe na zachodzie
Pan Jan Piński próbuje zaskoczyć tematem który znany jest publicznie od bardzo dawna. To była wojna nie film fabularny. to nie była bratobójcza walka tylko norma w czasie wojny. Za niewykonanie rozkazów jest kara śmierci. Tylko ignorant myśli inaczej. A poza tym każda walka w czasie wojny, po wojnie jest gloryfikowana. Westerplatte nie jest wyjątkiem.
Brawo. Prawda pomału wychodzi. I nie chodzi tu o obrażanie czy zabranie czegoś walczącym. Ale należy propagandę powstrzymać. Niech będzie bolesna ale prawda. Podobnie jak na Monte Casino. Prawda nie jest tak bohaterska jak nam wmawiano.
Widzę że odkrywane są na nowo sensacje spod Budki z piwem fakty dobrze znane i wielokrotnie analizowane ale cóż się nie robi żeby zarobić kilka groszy nawet uprawiając taką żenadę bo inaczej tego prymitywa nazwać nie można
Musimy zrozumieć jako zwykli ludzie że stając się żołnierzami na prawdziwym polu walki stajemy się też mordercami i to po obu stronach walki i to nie podlega dyskusji i uważam że to nas ludzi zmuszają do tego nie pdwładni politycy i generałowie którzy zacierają łapy do wojen ale coś o czym nigdy się nie dowiemy bo za krótko żyjemy .
Sucharski powinien od razu powiedzieć, że pomocy ze strony Polski nie będzie. Trzeba zawsze mówić prawdę. W tej sytuacji ten kto chciał bronić Westerplatte był fanatykiem, bo nie było cienia szans na obronę.
Bratobójcze walki? Ci, którzy chcieli się poddać, mogli przesyć na niemiecką stronę. Trudno jest mi sobie wyobrazić, aby żołnierze, którzy od długiego czasu ze sobą razem mieszkali i się przyjaźnili, nagle w obliczu wspólnego wroga, zaczęli się nawzajem zabijać. Historia uszyta bardzo grubymi nicmi.
Kapral Jan Gębura (1915 - 1939). Zameldował się na Westerplatte wraz z wiosenną zmianą 17 marca 1939 r. Żołnierz z obsady wartowni nr 5, zginął 2 września 1939 r. w trakcie bombardowania Westerplatte, pochowany przy willi oficerskiej w zbiorowej mogile po zakończeniu walk.
Obrońcy Westerplatte byli po prostu ludźmi. Każdy przeżywał wojnę na swój sposób . Nie powinniśmy oceniać ich postępowania z naszego punktu widzenia ,żyjąc w naszych czasach. Wojna wyzwala w ludziach różne instynkty. Obyśmy nie musieli doświadczyć tego samego. Dlatego Chwała Bohaterom. Obrońcom OJCZYZNY.
To nie tylko chodzi kto był dowódcą tu chodzi także o postawy ludzi 🤔o tych którzy nie tracili wiary w to żeby pomimo tak tragicznych okolicznosci Polska nie przestała być Polska....może czas odwołać się do własnego wnętrza co my byśmy zrobili na ich miejscu i w ich okolicznościach...bo łatwo się oskarża gdy nas to nie dotyczy ... bezpośrednio szczególnie ... nie ma dobrej wojny dla nikogo ku pamięci innych
A ilu polskich żołnierzy zgineło na Westerplatte ? Różne zródła podają od 16 do 25, zreszta podobnie jest podawany stan załogi pełniącej służbe na Westerplatte od 180 do 220. Zresztą najwieksza jednorazowa strata to żołnierze z załogi, wartowni nr. 5 trafieni bombą z samolotu. A samo Westerplatte miało sie bronić jeden dzień, w oczekiwaniu na armie Pomorze, która nigdy nie nadeszła. Tylko czy miało sens budowanie na Westerplatte umocnień, które polscy żołnierze, mieliby oddać po 24 godzinach bez walki jak ....podszyci tchórzem Czesi. Bez tej kilkudniowej obrony cześci Polski, bo Westerplatte nie należało do WM Gdańska, tylko do Polski, nie było by jednego z symboli Polskiej obrony w 1939 roku, obok Wizny, bitwy pod Mokrą, bitwy nad Bzurą, obrony Helu, i walk SGO Polesie pod Kockiem.
@@hanskloss7422 Jak sam wspomniałeś Westerplatte miało się bronić 24h oczekując na posiłki. Skoro nie nadeszły to logika nakazuje się poddać a nie zginąć bohatersko. Ten symbol dał Polakom tyle co zatknięcie flagi na Monte cassino - NIC. Daninę krwi to ja moge sobie wykonywać w punkcie krwiodawstwa. Alianci nas wystawili bo graliśmy w grę dobro i zło nie w grę własny interes narodowy. Zresztą dziś robimy dokładnie to samo.
@@euzebiuszzagorski1437 Ale przyczyny tych wyborów już nie. Ja jestem daleki od krytykowania ludzi, którzy podejmowali decyzje mając "pistolet przystawiony do głowy". Ja nie wiem jakbym sam się zachował.
Może tak bylo,a moze nie.Zgadzam sie z autorem że że wojnę światową przegraliśmy, ale jeśli był jakikolwiek jeden jedyny pozytywny aspekt tej wojny,to właśnie ten,że po wojnie stalismy się państwem jednonarodowym.Ojciec(rocznik 1920) duzo mi opowiadł,jak wiele problemów było w Polsce przedwojennej na tle konfliktów narodowościowych z mniejszościami.,jak bardzo rozsadzalo i oslabiało to Polskę,a już postawa mniejszości we wrześniu 1939 roku( V kolumna, Bydgoszcz ale i wiele innych) to temat na osobny rozdział.
DO Leszek DOM,kontrprzykladem jest Japonia,chyba najbardziej monoetniczny kraj,ktory zawsze "gonił" obcych,a ktory jako nieliczny w Azji kraj nigdy nie był niczyją kolonią.Po Chinach,Stanach trzecia gospodarka swiata.
Teraz kolej na odbrazowienie powstań z XIX wieku i oczywiście warszawskiego, które było nieco efektem mitu tych wcześniejszych. Niestety wszystkie były klęską od samego początku czyli pomysłu.
Wolę prawdziwą historię jaka by nie była. Bo z tej prawdziwej można się uczyć jak w przyszłości nie popełniać błędów a ta wyreżyserowana na potrzeby polityków prowadzi na manowce a z prawdziwego cierpienia ludzi robi teatralny spektakl.
W 1964 bylismy z kolonistami w Kartuzach i na Westerplatte Chyba bylo dwoch obroncow ktorzy nas opowadzali mialem upiorne uczucie co do tego miejsca mialem wrazenie ze czuc bylo smierc tych ktorzy zgineli 😔🤕
Są tu zarzuty co do prawdziwości tych tekstów.Bez względu na to na wielu wojnach zdarzały się tego typu przypadki jak strzelanie do własnych żołnierzy.
Ludzie różnie reagują na takie traumatyczne zdarzenia i niektórym niezależnie od stopnia mogą nerwy puścić. Do okrucieństw wojny nie można się przyzwyczaić, a dowódca ma obowiązek trzymać dyscypliną w swoich oddziałach. Przypadki opisywane przez Pana zdarzały się w każdej armii. Nie mniej jednak Panie Janku, z tym "szczaniem na pomnik" to chyba mieli trochę racji...kiepski termin na pranie takich spraw, tym bardziej, że nie ma pewności czy to była bratobójcza walka czy wyrok Sądu Polowego.
Prawda, o której Pan opowiedział jest najlepsza, bo tylko to nas może czegoś nauczyć. Bajki są fajne, szczególnie te z morałem. Ale robienie bajki z wydarzeń historycznych jest kłamstwem, w dodatku szkodliwym
Proponuję iść na korepetycje do Olafa Popkiewicza bo uczestnicy obrony Westerplatte już niestety nie źyją. A co do bratobójczej walki - nie ma w historii ani jednej wojny w której żołnierze nie ginęliby od swoich.
Co by nie powiedzieć dla mnie westerplatczycy to dla mnie bohaterowie🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱
ua-cam.com/video/Y_HF-qjLj6c/v-deo.html
każdy będzie w takiej sytuacji ''bohaterem'' bo to jest bohaterstwo z przymusu z przyłożoną do skroni lufą, są bardziej ofiarami to tak, jak z tą "wygraną" wojną, którą definitywnie przegraliśmy i przegraliśmy wolność na wiele lat, to nas osłabiło tak bardzo, że tej wolności nie odzyskaliśmy do dzisiaj i nie wiadomo kiedy ją odzyskamy o ile w ogóle
@@jolantalewandowska9046
1) 14.04.966 roku wojsko państwa z siedzibą w Watykanie ,,...drużyną liczącą 3000 wojów...": siłą, podstępem, przemocą, grabiąc, paląc, mordując zagarnęło obszar od Bałtyku do Tatr, i od Odry i Nysy do Bugu, puszczając w dzierżawę każdemu, kto zapłaci.
2) Kto i po co, po wrześniu 1939 roku, odwołał polskich a na ich miejsce powołał niemieckich biskupów?
3) Jaki napis mieli na pasach niemieccy żołnierze?
@@mirosawkrol7593
Do dziś nosimy tego pietno, nasze godło to rzymski symbol naszego zniewolenia, to legiony rzymskie miały na proporcu orła. Naszym symbolem jest feniks, boski ognisty ptak słońca, to poprostu nasz kogut 🐓. Symbol naszego koguta był bity na denarze Bolesława Chrobrego!
My Oriowie (mylnie mówione ariowie) od Oriona, a dokładnie Oniona (Oniona).
Onion = cebula
Taka ciekawostka, na kopułe mojego kościoła mówią zakończona "cebulą", no i ma jeszcze iglice z kulą i gwiazdą na samym szczycie.
@@jolantalewandowska9046 raczej nigdy! jednego okupanta bez szemrania zmieniliśmy na drugiego. jesteśmy zbyt leniwi czy głupi aby samemu stanowić o swoim losie, historia pokazuje że zawsze szukaliśmy kogoś kto będzie odpowiadał za nasz los! dziś robimy to samo licząc że jakby co, to nas obroni!
Prawda o pozostawionych na śmierć żołnierzach, którzy podjęli beznadziejną walkę z hitlerowską machiną śmierci tylko dodaje im chwały. Wojna to nie jest świat superbohaterów Marvela.
Dokładnie.... najlepiej demitologizować swoich bohaterów, a nie wrogich. (sarkazm... jakby ktoś miał wątpliwości)
Potencjalny okupant tymczasem będzie masy zagrzewał używając wybielonych katów - na wschodzie mamy wiele przypadków (na zachodzie się boją, ale to może być chwilowe).
Tylko trzeba mówić prawdę o idiotach którzy posyłali żołnierzy i cywili na bezsensowną śmierć. Tak było w przypadku obrony np. Warszawy. Sanacyjne władze wcześniej uciekły.
@@andrzej21111 Materiał nie był o Warszawie. Warszawa była absolutnym dramatem i bezsensowna stratą, co nie przeszkadza wadzy pie.... coś o "zwycięstwie moralnym". Jak już się wszytko spie...... to się mówi, że "prawda byłą po naszej stronie" (jakaś panienka coś tak mówiła z pół roku temu z jedne z mainstremowych partii, szkoda że zapomniałem która to)
Tymczasem westerplatte było sukcesem, A SUKCES SIĘ KULTYWUJE.... i to by trzeba zmienić, czcić sukces, a wymazać tragedię.
Macie większe pretensje do Francuzów i Anglików niż do Rosjan i Niemców.
Większe pretensje do AK niż do Wehrmachtu, SS i Armii Czerwonej. Plujecie na polskich bohaterów , a bronicie pamiątki po okupantach rosyjskich i niemieckich... To chore , idźcie się leczyć.
@@krzysztofplk9502 W AK działali agenci Stalina. Widać to po bezsensownej akcji Burza. Potem ci agenci Stalina z AK wydawali ludzi NKWD i UB.
Znałem osobiście żołnierza Westerplatte Stanisława Trelę był moim kierownikiem. Nie rozmawiał z nami o wojnie.
Mój ojciec źołnierz NZS o niskim numerze, powstaniec warszawski nigdy nie mówil o wojnie. Jak zapytalam , to odpowiadał "bohaterzy nie źyją!" Zaskoczeniem dla mnie byla salwa na jego pogrzebie, poczet ze sztandarem ze Zbowidu i niezbyt przyjemne oskarzenia jednego z tych starszych a nieznanych, ze ich nie zawiadomilam i nie mogli sie przygotować! Ojciec nie wstapil do PZPR i mial w powazaniu ich auta, lodowki , wczasy czy inne atuty majace skusic do wstąpienia. Niemile zaskoczona tymi zarzutami odpowiedzialam, źe ojciec nie mowił o tym etapie swojego źycia.
Też znam żołnierzy, który wrócili z Afganistanu i tez nic nie opowiadają.
@@bozenagogolewska7250
@ja jestem
Sa 4 ry Boźeny Gogolewskie
Sprostowanie. Nie, nie było salwy honorowej. To ten pan ze ZBOWIDu wypomniał mi na pogrzebie, ze ich nie zawiadomolam i powiedział, ze gdybym to zrobila, to bylaby salwa honorowa. To było 38 lat temu i w takich okolicznosciach, źe nie majac intencji powiedzialam teraz tu źle.Prawda zawsze pokazuje mi sie w kilka dni po wypowiedzi. PILNUJAC SIE , BY to co mowie BYLO prawda, zyskalam wiele...
Jedna uwaga . Nie prawdą jest, że "nikomu nie zależało na nagłośnieniu prawdy, która była już znana". Przez lata sprawę nagłaśniali nieżyjący już niestety historycy - Dariusz Baliszewski ( historyk i redaktor ) i profesor Paweł Wieczorkiewicz. Występowali oni zarówno w programach telewizyjnych - z łatwością można odnaleźć te programy w necie - jak też w publikacjach prasowych , organizowanych spotkaniach, a w przypadku profesora Pawła Wieczorkiewicza również na uczelni - Uniwersytet Warszawski - potem filia tej uczelni w Pułtusku. Bratobójcze walki to też delikatne nadużycie - raczej już rozstrzelanie za próbę dezercji. Warto też nadmienić że kpt. Franciszek Dąbrowski był synem generała Romualda Dąbrowskiego - zatem dość zobowiązujące tradycje wojskowe. Natomiast mjr. Henryk Sucharski takiego pochodzenia nie miał ( był synem wiejskiego szewca ) - zatem starły się ze sobą dwie różne osobowości i dwa różne poglądy. Ale bez Dąbrowskiego nie byłoby Sucharskiego i na odwrót.
@@juliuszczuwaj4661 w czasach powojennych było to normalne niestety. Takie były czasy przykro ale cóż
@@juliuszczuwaj4661 Był zapomniany z całym szacunkiem dla niego ale będąc w PZPR.
Nie bratobójcze walki tylko morderstwo.
Czy fakty o obronie Westerplatte umniejszają chwałę obrońców? "Cenzura" historyczna to nasza wielka słabość. Nie można budować tożsamości jedynie na mitach. Dlatego w naszych miastach są setki ulic kiepskich generałów a tak nie wiele ulic nazwanych po Kawalerach Orderu Wojennego Virtuti Militari zdobytego za bezpośredni udział i męstwo w boju...
W naszych miastach są także ulice Bohaterów Monte Cassino. Ta nazwa zawsze mnie bawi, zwłaszcza w kontekście ulic na Śląsku.
@@arturiszarewski2701 Faktem jest, że rekruci z Wielkopolski i Śląska walczyli po obu stronach frontu pod Monte Casino. Jest nawet przypadek dwóch braci, którzy spoczywają na dwóch różnych cmentarzach (polskim i niemieckim). Kwestią przymusowego (lub nie) poboru niech się zajmują specjaliści. Ja miałem na myśli to, że mamy ruską mentalność i nie szanujemy bohaterstwa szeregowych żołnierzy i podoficerów. W każdej szkole podstawowej/średniej takich Bohaterów powinna być gablota z historią ich życia (sierżantów, kaprali, bohaterów Virtutii, czy Krzyża Wlaecznych). Np. informację o polskim Asie Pancernym Romanie Edmundzie Orliku z 1939 r. spopularyzowali dopiero Białorusini w grze komputerowej.
@@PR_nick Bo "Polak nic nie potrafi i do niczego nie jest zdolny", oto nowa, no nie taka już nowa, bo serwowana nam od 30 lat narracja z każdej strony sceny politycznej, a także z Kościoła, a brzmi ona; "Polak bez kurateli jest nikim i niczym".
Mialem szczescie rozmawiac z dwoma ostatnimi zyjacymi obroncami Westerplatte. Pytalem o problem z Sucharskim, odnioslem wrazenie ze sa swiadomi ze nie dowodzil ale nie chcieli tego potwierdzic. To byli wielcy ludzie i bylem pewny, ze wiaze ich umowa. ZAPYTALEM ICH: CO BYLO NAJWIEKSZYM SZOKIEM DLA NICH PIERWSZEGO DNIA WALK? ODPOWIEDZIAL NAM (TRZECH KOLEGOW SWIADKOW ROZMOWY) JEDEN Z NICH; WTEDY KAPRAL. .....
......Rankiem rozszalalo sie pieklo.... wszyscy ukrylismy sie w wartowni, zobaczylem wtedy mlodego zolnierza potwornie bladego i drzacego... zeby dodac mu otuchy mowie nie boj sie to wojna ale nic sie nie stanie.... Ten popatrzal na mnie i mowi: nie boje sie wojny ale dzisiaj rano przydarzylo mi sie cos strasznego budze sie ze snu i widze jak przy mojej pryczy stoi biala postac mojej siostry; (ta umarla kilka lat wczesniej na jakas chorobe) i mowi do mnie (nie pamietam imienia zolnierza niech bedzie Jan)
........ Jasiu Jasiu a ty nie wstawoj dzisioj z lozka.......
.........ledwo to powiedzial a do, swietnie zaprojektowanego pomieszczenia wartowni, przez szczeline karabinu wpada pojedynczy pocisk rykoszetuje od scian i trafia chlopaka w glowe. tan ginie na miejscu. ........
Ta scena byla dla mnie najbardziej szokujacym momentem tego dnia.
Potem dowiedzialem sie ze tak zolnierz zostal zabity pociskiem dzialka przeciwlotniczego.
ROZMOWA ODBYLA SIE W BRZESKIM TECHNIKUM IMIENIA BOHATEROW WESTERPLATTE JAKIES 35 LAT TEMU. POZDRAWIAM. CZESC I CHWALA BOHATEROM
przedewszystkim oni nie mieli problemu z Sucharskim i nieukrywali sie na wartowni tylko tam widocznie tego dnia PEŁNILI służbe, dowodził z nimi jakiś podoficer, żołnierz który wtedy zginął MUSIAŁ być znany i jego nazwisko jest zapewne znane bo byli ŚWIADKOWIE jego śmierci, zabitych na Westerplatte nie było wielu, nie byli wielcy ani bohaterscy, byli żołnierzami z POBORU, na pewne lepszymi niż te barany na naszej wschodniej granicy, kapitan Dąbrowski szył kapcie i sprzedawał gazety w kiosku, z nikim nie rozmawiałeś bo byś wymienił nazwisko opowiadającego, pierdolisz jak wielu innych, a o Westerplatte biblioteki są zawalone książkami i nie musisz zmyślać
P.S.Najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa !
Mity pielęgnuje się by jednoczyć wspólnoty. Nadawać poczucie dumy z dokonań przodków. To ważna funkcja tylko czy za cenę prawdy, którą przy okazji się ukrywa?
Super! Nawet gdyby to nie była prawda, istotne jest to że historia powinna być lekcją, powinna nieść prawdziwą wartość moralną
Facet. .historia musi być przede wszystkim prawdziwa ..na tym polega jej wartość. .
@@marekkubinski2381 Facet, a kto niby wie jaka jest prawda? Myślisz, że ten właściciel kanału opluwający symbole ważne dla każdego Polaka, a wychwalający żydów, mówi taką prawdę wygodną dla ciebie.
@@irekzak456 dobre. ..dobre. ..facet. hahahaha. .a bób jadłaś już dzisiaj? Hahaha 😂
To że pomocy nie będzie to było wiadomo przed 1939 rokiem. Obrona Westerplatte to była bezsensowna obrona bez żadnego znaczenia militarnego.
@@andrzej21111 Juz jesteś stracony, właśnie tacy jak ten pożal się Boże pseudohistoryk, skrzypkujący na dachu, zrobili ci wode z mózgu, chociaż jak takie głupoty gadasz, to nie wiem czy go masz.
Dla mnie istotne jest to, że bohatersko bronili pustych magazynów, co nie miało sensu.
Co historyk, to inna wersja :D Już znam wersję z majorem Sucharskim, który dowodził niezłomnie, znam wersję (chyba prawdziwą), że faktycznie przestał dowodzić i chciał poddać placówkę, ale zmienił zdanie i w końcu dowodził i teraz kolejna wersja. Oczywiście każdy mówi, ze jego wersja jest prawdziwa :D
Znasz gównianą wersje
pinski to rzyt ..dziala na zlecenie okupantow
No bo jak mowil s.p. Ks, Tischner" sa trzy prawdy- pierwsza to PRAWDA, druga to POLPRAWDA, a trzecia to GOWNO PRAWDA.
@@xmm7901
Ale znam trzy :D Wszystkie są gówniane?
@@Dzyn79
No mówił tak, tylko która to jest Prawda, która TyżPrawda a która GównoPrawda? :D
Chwała bohaterskiej obronie Westerplatte . A te niuanse są bez znaczenia chyba że to ma na celu niszczenie wizerunku Polaków . A do defetystow zawsze się strzelało w każdej armii by nie sieli paniki.
taa... zastrzelić defetystę Pińskiego. Chwała
obrońcom Westerplatte.
Chlopie to jest pierwsza informacja, którą słucham.Bo Piński to demagog,który chocby powiedział prawde to i tak uznaje to jako demagogie.
Specjalnie dla jarka prosze przygotować materiał o jego wielkiej roli podczas stanu wojennego ;-)
A specjalnie dla ciebie proszę nadstawić dupsko psa
@@juliuszczuwaj4661 szczególnie to tobie ośle zafalszowani.
@@juliuszczuwaj4661 A może Jaro "uczeń" Bolka jest nie mniej ciekawy?
Kampania wrześniowa była największą klęską armii i całego państwa Polskiego.Dlatego obrona Westerplatte była jednym z niewielu mitów który był wyjątkowo wygodny dla wszystkich stron.Zakładając że na wojnie prawda ginie pierwsza to pewnie wiele bitew i potyczek wyglądało zupełnie inaczej niż oficjalna wersja.
Od szarży pod Krojantami zaczynając, nie zapominajmy że władze komunistyczne robiły wiele by kleskę wyolbrzymić robiąc na tym politykę posuwając sie nawet do powielania niemieckiej propagandy wojennej.
Historia z dowodzeniem na Westerplatte jest ogólnie znana ....natomiast chętnie poznałbym źródła mówiące o bratobójczych walkach . Jest to według mnie wyjątkowo mało prawdopodobne .
'Friendly fire" zawsze może się zdarzyć. Ba, do dziś się to zdarza. NIe ma w tym nic niespodziewanego. Zwykła ludzka pomyłka w sytuacji ekstremalnie skrajnej,.
ale po co podawac zrodla. to nie praca naukowa - tylko material do generowania odslon. - a ilosc odslon - da sie przekuc juz w dukaty. A jak w gre wcxhodza duklaty - to mozna pryzmknac oko na cala reszte. 120 tys obejrzy - a dwoch zapyta o zrodla tych pierdol.
Prawda jest dużo bardziej dramatyczna. I obrońcy mieli jeszcze bardziej przekichane niż wydawało się do tej pory. Ma Pan rację, że mało mówi się o dramatyzmie wyborów żołnierzy w trakcie walk. Żołnierz zawsze ma walczyć do końca i bez lęku.
Chyba nie rozumiesz słowa"lęk".Lęk jest obawą przed czymś niemożliwym.Natomiast tamci mieli zagrożenia rzeczywiste.
Zolnierz ma zachowac zycie, a nie ginac w beznadziejny sposob
@@janqiraga1753 rozumiem co chcesz powiedzieć i poniekąd masz rację, lecz idąc tokiem twojego myślenia poddajemy się wszystkim kraju które chcą masz napaść a będziemy mieli śliczną armię.. tylko do czego to prowadzi i co dalej
Inna narracja o Westerplatte bardziej żywa i interesująca ua-cam.com/video/Y_HF-qjLj6c/v-deo.html
Żeby politycy którzy do tego doprowadzili mieli czas na ucieczkę z rodzinami. Pluć na żołnierzy mogą tylko żydzi i tym innym wrogom narodu polskiego.
Ludzie lubią mity.Ja wolę prawdę np.takie tematy jak Piłsudski,kościół, JP2,historia królów polskich,rozbiorów itd .Nawet jak nie wszystko jest kolorowo to łatwiej zrozumieć ludzi znając motywy
Dokładnie..historia jest ciekawa a nie jej lukrowana wersja
oczywiście, bo to jest historia dla ludzi myślących, a te lukrowane bajki dla gawiedzi, która i tak niewiele kuma
@@krzysztofszymi4721 W punkt..świetnie ująłeś jak rodzą się stereotypy. Pozdrawiam
@@olafignacy3718 Problem w tym, że pan Piński także przedstawia lukrowaną wersję historii, historii kleru, bo o jego brudach w tych programach nie usłyszysz.
@@rohenthar8449 Najzabawniejszy jest trupi synod. Tak bawili się papieże w Watykanie. 😂
Nie można krytykować postaw oficerów i żołnierzy załogi . Oni byli w sytuacji DRAMATYCZNEJ .
Można, a to dlatego aby nie powtarzać tych samych błędów. "Nie można krytykować bo to, bo tamto", to nasza polska bolączka, przez którą ciągle powtarzamy te same klęski, non-stop już od prawie 500 lat!
Straty jakie obrońcy ponieśli były małe zważywszy na to jakie siły przeciw nim zaangażowano i związali je na wiele dni do tego straty drugiej strony, z tego co pamiętam jedną z rzeczy która bardzo utrudniała obronę bazy był brak łączności między poszczególnymi punktami obrony często improwizowanymi. Finalnie więc było na plus, nie wiem o co ta spina i gównoburza. Żołnierze na wojnie giną, taki ich los.
dlaczego nie mozna? nie wykonali rozkazu dowódcy, pozbawili go dowództwa i niepotrzebnie bo bez sensu ginęli.
Wszystkiemu winna jest poprawność polityczna, która prowadzi do fałszowania historii.
sluchajac odnioslem wrazenie ze dawno temu otarlem sie o te historie ale nie pamietam juz jak i gdzie ale dla mnie nie umniejszajac wartosci prawdy dramatem jest fakt ze docierajac do prawdy tracimy wiare w idealy
Fakty o Dąbrowskim były znane, reszta to raczej była skrzętnie pomijana
@@euzebiuszzagorski1437 zazwyczaj jak się analizuje historyczne bitwy, to się używa źródeł obu stron. Oczywiście, że do źródeł trzeba podchodzić krytycznie, ale dlaczego codzienne raportu z frontu miałby być mocno przekłamywane tego oraz dlaczego niby teraz Niemcy mieliby siać jakąś dezinformację na temat Westerplatte do końca nie rozumiem.
@@euzebiuszzagorski1437 I dlatego Niemcy fałszowali swoje raporty operacyjne we wrześniu 1939 roku, bo zakładali, że w 2022 historia się nie skończy i Berlin będzie spiskował z Moskwą? No to grubo 😀😀😀
@@euzebiuszzagorski1437 W Katyniu, panie Iwanow, to akurat wyście, ruskie pomioty, mordowali polskich oficerów.
@@euzebiuszzagorski1437 to ty chyba nie znasz historii Polski i nie wiesz, kto zamordował Polaków w Katyniu. Dla przypomnienia - to Moskwa zamordowała Polaków w Katyniu
lepiej znać trudną prawdę, niż żyć w zakłamaniu
A jeszcze lepiej kazda niescislosc, czy omylke zastapic zwyklym ordynarnym klamstwem pod pozoren obalania mitow. Prawda?
Wrogowie Polski specjalizuja sie w wyszukiwaniu "trudnych prawd" bazujac na pomowieniach i plotkach, tylko po to, by poderwac jednosc i morale Polakow.
Przed wojna, za obraze Marszalka, mozna bylo dostac po mordzie. Dzisiaj scierwo dziennikarskie leje pomyje na Polskich bohaterow i na wszystko z czego mozemy byc dumni, bo sa pewni ze nikt im krzywdy nie zrobi. Taka sytuacja nie jest normalna. Klamstwa hustoryczne powinny byc scigane z urzedu. Po to utrzymujemy wiele jawnych i tajnych sluzb z naszych podatkow.
Żołnierze byli okłamywani. Dowódca wiedział, że pomoc nie nadejdzie ale oni nie. To co było dalej to konsekwencje tego kłamstwa - "walczmy i czekajmy na odsiecz"
Równie dobrze mogłeś dać tytuł : co się stanie jak nasramy na miedzy ? Jaka bratobójcza walka ? Te fakty dobrze znane były już w 60 tych latach . Gdyby mjr Sucharski powiedział prawdę na początku to wątpię czy nawet taki kpt Dąbrowski miałby ochotę walczyć . Później mógł uznać decyzję o poddaniu za załamanie , a ostatecznie powiedzenie prawdy za fałsz i wybieg Sucharskiego . Placówka była rozległym terenem nie jak podajesz 300 m² Poszczególne wartownie nawet nie wiedziały jakie są decyzje dowództwa , mieli się bronić . Oficerowie i podoficerowie rezerwy mieli gówno do powiedzenia jedynie kadra zawodowa , nawet pieniędzy po wszystkim równo między siebie nie podzielili . Niemiaszki w zamieszaniu nawet wody z wodociągu im nie zakręcili . Sucharskiemu pozwolili chodzić z szablą w obozie którą on chciał oddać po wszystkim Dąbrowskiemu że jemu się należy , ale ten chyba po dowiedzeniu się jaka była prawda , albo na jaką prawdopodobnie wyszło miał powiedzieć " daj spokój Heniu " . Por . Pająk żył w moim rodzinnym mieście Kielcach . Mój ojciec znał się z jego rodziną . Nie do osądzenia jest kto przeżywał większą wewnętrzną tragedię Sucharski który wiedział i chciał uchronić żołnierzy , czy Dąbrowski który nie znał rozkazu i chciał walczyć do momentu nadejścia posiłków bądź do końca , a i nawet honorowo palnął by se w łeb na koniec gdyby nie kpt . lek . Słaby . Bronić naszych granic nad morzem pojechał kwiat ziemi Świętokrzyskiej i okolic , następcy i kontynuatorzy Legionistów . Zachodnia Płyta nie wiem czy nawet była pryszczem dla Niemców 90 procent mieszkańców Gdańska to Niemcy . Właściwie to ich propaganda o zlikwidowaniu kolejnego miejsca oporu rozsławiła naszych żołnierzy , a później naszej władzy też się przydało to w celach propagandowych . Wiem jedno wystarczy że jeden z szeregu podda tyły i cały szereg idzie w rozsypkę , nikt nie wie jak się zachowa , ale maruderów , zdrajców , defetystów , panikarzy na wojnie z szeregu się usuwa . Pamiętajmy o naszych obrońcach , cześć ich pamięci . Wiechu
Ale osochozi?
@@JesusMagicPanties chodzi o twôj durny łeb.
Inna narracja o Westerplatte bardziej żywa i interesująca ua-cam.com/video/Y_HF-qjLj6c/v-deo.html
@@JesusMagicPanties O gówno jak nie wiesz o co.
Wygląda na to, że on sam nie wierzy w to co mówi.
kolejny mistrz prawdy, może jakieś konkrety o bratobójczych walkach, ale przecież chodzi o chwytliwy tytuł, no i ten 300 m2 bombardowany obszar Westerplatte, rzeczywiście ,,śmieszna,, historia
Panie Piński, pan sobie napisze konspekt swojego monologu przed jego wygłoszeniem. Obszar Westerplatte to ca. 1 km² a nie marne 300 m² czyli 15 na 20 m. A dalej to już jest pańska fantazja.
Prawda, tylko prawda. Wybory w tamtych trudnych sytuacjach były niełatwe. Nam, którzy tam nie byliśmy, trudno oceniać postawy żołnierzy walczących . Dla mnie wszyscy zasługują na uznanie i szacunek. Kto wie, jak byśmy my zachowali się na ich miejscu. Wtedy honor miał swoją wagę, nie to, co dzisiaj.
Przecież ci żołnierze i tak zrobili więcej, niż można było od nich oczekiwać. Tylko po co opowiadano dodatkowo o nich bajki, tego pojąc nie mogę
To są domysły nie ma nigdzie spisanych faktów na ten temat tylko rzekomy przekaz z 2 ręki, nie wiadomo czy dowodził kpt 100% a już większe wątpliwości mam co do zabicia Polaków przez Polaków
@@sylwekk4483 to może najwyższy czas na rzetelne badania?
Ewo honor Bóg suwerenność masz rację dziś faryzeusze i targowica
Bardzo trafny komentarz. Latwo sie ocenia po 80 latach, siedzac przed komputerem. Sam przestalem wypowiadac sie w jakis jednoznaczny sposob odnosnie dzialan wojennych. Pamietam jak w latach 90 w ramch pracy na jezyk polski (nasza szkola byla im kpt. żeglugi wielkiej Tadeusza Ziólkowskiego), przeprowadzilismy wywiad z zolnierzem, ktory w tamtych czasach byl "zatrudniony" w wartowni i opowiadal turystom historie o tamtych wydarzeniach (niestety nazwiska na pamietam). Niestety tasma magnetofonowa przepadla, a ja nawet nie jestem w stanie przypomniec sobie co nam opowiadal.
Ciekaw jestem jak Pan by sie zachowal w tej sytuacji, Latwo jest krytykowac siedzac( wideo uwazam to za krytyke) za biurkiem
Taka ciekawostka, ja tez znalem jednego z obroncow Westerplatte, byl obywatelem polskim, ale niemieckiego pochodzenia. Walczyl w polskich szeregach do konca, do kapitulacji...po kampanii zostal jako Niemiec....przejety przez Niemcow, i sluzyl dzielnie - tym razem dla nich, byl na froncie wschodnim..... . Odwiedzilem go w latach dziewiecdziesiatych w domu starcow w NRD.... . Takie losy byly wielu obroncow Westerplatte...
W latach dziewięćdziesiątych w NRD? To chyba skrót myślowy, NRD skończyło się w 1990.
W latach dziewięćdziesiątych w NRD? To chyba taki skrót myślowy. NRD skończyło się w 1990 roku.
Chyba trochę zmyślasz, do obrony bazy na Westerplatte przecież nawet nie brali lokalnych Polaków z Pomorza tylko ściągali żołnierzy z centralnej Polski po dokładnym sprawdzeniu ich powiazań by wykluczyć ewentualne szpiegostwo czy sprzyjanie Niemcom. To był przez długie lata jedyny i niezwykle potrzebny Polsce punkt przeładunkowy importowanej broni. No chyba że chodzi ci o takich Polaków którzy walczyli w AK czyli Afrika Korps:D Tacy przeciez też się zdarzali. Wszyscy bracia mojej babci służyli w Wehrmachcie. Takie czasy były, wybór prosty mundur albo pasiaki dla całej rodziny.
@@jarok1891 polakow z niemieckimi korzeniami
wcielano przymusowo i wysyłano zwłaszcza na front wschodni liczyły się cyferki w niemieckich sprawozdaniach o sukcesach w odzyskaniu członków niemieckiej krwi
Zasada bylo to co marszałek Rzeszy mówił
I tym kto jest żydem decyduję ja
To samo dotyczyło ludnosci na terenach okupowanych
To władza urzędnika decydowała kto byl niemcem
Wystarczyło ze praca danej osoby byla niezbędna , zachowywał wzorowy porządek w domu i gospodarstwie cieszył się opinią pracowitego i mogl byc z urzędu zaliczony do zniemczenia
@@dworekzielonyas9902 Wiem, wystarczyło niemiecko brzmiące nazwisko, dziadek trafił do Todta, babka na roboty w głab Rzeszy, jej bracia do armii niemieckiej. Jak większość Kaszubów byli dwujęzyczni a w domu rozmawiali gwarą czyli w sumie po polsku.
Historia powinna być prawdziwa, realna, taka jak była a nie fikcje
cd. mieliśmy spotkanie z obrońcą Westerplatte. Po powrocie do domu opowiedziałam tacie i kazał mi przemilczeć ten temat. Dopiero Pan mi to odświeżył. Dziękuje.
Panie Pliński, kolejny raz Pan udowadnia, że jeśli o czymś się mówi, warto to rozumieć i nie kłamać. Pierwsze pytanie z brzegu żeby Pana sprowadzić na ziemię: jakie były straty polskie (ilu ludzi?) i nazwiska żołnierzy.
Prawda jest taka że walczyli dotąd do puki mieli łączność i uzupełnienie amunicji. Byli również pewni że Anglia i Francja załatwi sprawę w 3 dni. Kiedy rzeczywistość okazała się niekorzystna, to stało się to co już wiemy.
PUKI PUKI !!!
Znam tę historię. Dzięki za propagację. Pozdrawiam Pana Jana
Prawda jest zawsze potrzebna.
Wracając do tematu, to nie widzę tutaj panie Pinski żadnych nieprawidłowości. Nie ważne kto dowodził na Westerplatte, była to mimo wszystko walka heroiczna a żołnierze wykazali się męstwem i bohaterstwem.
Chwała im za to .!!!!!!!!
7:05'. ,,300 m2''?To jest powierzchnia mniejsza niż przeciętny rodzinny ogródek działkowy(17 m x 17 m).60 Stuka,żeby to zbombardować,musieliby lecieć ,,gęsiego'' i po zrzuceniu bomby,szybko robić miejsce nastepnemu,żeby się nie taranować w powietrzu.Praktycznie po 3-4 celnych trafieniach w ten mini cel,obrońcy wyparowaliby pozostawiając po sobie tylko krater,ale tylko kilkunastu dostało szoku(terminatorzy cy cuś?).
Nie myslisz chyba że facet który dziennie publikuje 2-3 bzdurne materiały ma jeszcze czas na jakies bzdurne wycieczki po kraju by zobaczyć jak to miejsce rzeczywiście wygląda?:D
@@jarok1891 Nie trzeba jechać na miejsce,żeby wyobrazić sobie kikudziesięciu żołnierzy na powierzchni mniejszej niż garaż byle rapera z USA.
@@piracik33 Powierzchnia terenu Westerplatte (na podstawie szacunków w Google Maps) to conajmniej 500000 m2 (0,5 km2). Lub inaczej 1666 standardowych garaży byle raperów z USA. 🙂
@@piracik33 Ja to wiem ale może nie wiedzieć ktoś kto w jednym z materiałów dowodził że Piłsudski zlecał mordy polityczne jeszcze kilka lat po swojej smierci:D
@@jarok1891 hehe. w punkt. slucham pinskiego od 3 miesiecy i coraz czesciej podejrzewam ze jest wygenerowany przez ai
W tym co pan mówi tkwi wewnętrzna sprzeczność. Jeżeli Sucharski nie dowodził - wszak po ataku został pozbawiony dowództwa - to jak mógł podjąć samodzielnie decyzję o poddaniu całej placówki? Czy to znaczy, że Dąbrowski przekazał mu dowodzenie ("ja już się nawojowałem i mam dość, a pan ma się poddać)? Jeżeli tak, to kiedy.
Problem jest w tym, że on sam nie wierzy w to co mówi.
Miałem naście lat (te podstawówkowe), gdy tato pokazał mi starszego faceta mówiąc "ten człowiek walczył pod Westerplatte i opowiadał takie rzeczy, że zrobili z niego wariata". Zacząłem wnikać, ale tata uciął temat...
Z Dariusza Kwietnia też robili wariata. Teraz inaczej patrzą.
Dariusz Kwiecień RIESE
Dobry wieczor Panu I Szanowna Audiencjo, dziekujac Panu za Jego prezentacje, za Jego dociekania Prawdy, wyrazam swoj gleboku szacunek. Kazdy kto staje po stronie Prawdy jest rzecznikiem faktualuzmu relacji. Co do tej prezentacji, jak I szeregi innych, gdzie tez wpusalem moj komentarz, cisnie sie mi na usta refleksja. Jej historycznym ( sic!) autorem mial byc sam Pilat, ktory zripostowal sarkazmem slowa Pana Jezusa "... Jam sie po to narodzil I przeszedlem na swiat by DAC swiadectwo Prawdzie..." : " Coz to jest Prawda!?"
Widzi Pan I Szanowna Audiencjo, historyk, jako rzetelny naukowiec docieka faktualuzmu zdarzen . Od Jego moralnej postawy jako bezstronnego naukowca zalezy nie tylko fizyczny przekaz zadarzenia, ale Jego koloryt. Atmosfera. More znacto samo zdanie wyrazic w kazdym z obu , przeciwstawnych barwach. W swietle in plus jak I in minus. Bedac sam naukowcem, od poczatku moich wysilkow, zorientowanie sie ze sa zrodla wiedzy, tej samej (!), a jednak wyrazone odmiennie, ich znaczenia sa zupelnie przeciwstawne.
Juz kiedys sygnalizowalem to w The Comments dla Pana prezentacji... Nie zamierzam czynic wykladu, wiec do punktu: kwestia faktualizmu zdarzen na Westerplatte, pozostaje nam prawie Tak samo otwarta jak klasyczna sentencja w slynnym filmie Kuro Sawy w jakim ten rezyser ukazuje Prawde jako wykladnik Prawd. Prawdy swiadkow zadarzenia kiedy kazdy z tych kilku byl naocznym swiadkiem zabojstwa kobiety w lasku, podczas gdy oskarzony zabojca czekal na zakonczenie przesluchan sadowych. Sedzia otrzymal bowiem Prawdy, jakie roznily sie tak jedna od drugiej ze musial uniewinnic zabojce.
Ten zas siedac wolny juz na progu swojego domu, retorycznie wyraza sens Prawdy.
Podczas walk, kiedy wszystkiemi zmyslami I rozumiem doznaje sie tak dramatycznych sprzecznych zecsoba doznan, prosze mi wierzyc, z psycholigicznego pktubwidzenia nie ma twardziela. Wtedy bierzecgire albo zimny rozsadek I swiadomosc fizycznej zimnej odpowiedzialnosci za podjete decyzje , albo uczucia humanizmu, Milosci Blizniego. To Dlatego A. Mickiewicz nie zgadzal siecz Jedrzejem Sniadeckim,w slynnym powiedzeniu "do mnie silniej przemawia serce niz medrca szkielko I oko.". Czy Dabrowski, czy Sucharski? Nie nam wszak teraz w zaciszach obecnych piekeszy oskarzac ktorego z Nich. Wreszcie nawet gdyby wierzyc Niemcom wtenczas (?), nie dalbym wiary w ich oceny. Westerplatte jak I caly Kraj, caly nasz Narod byli nabici w butelke I wymanewrowani . ""Zadnej pomocy nie bedzie, zadna odsiec nie nadejdzie"... Hm...a co Pan piwie o kazdym z tych ktorzy rowniez wiedzac o tem wakczyki do konca, chocby moj daleki krewny Henryk Dobrzanski, "Hubal"?!
A co powiedziec obecnie kazdemu kto walczac nastawia sie na smierc na Ukrainie?! Czy I'm tez trzeba wydac juz historyczna etykietke: zadna pomoc Wam nie pomoze, putin was zniszczy I tak I tak!? Przekazy walecznosci, jak np. pod Monte Cassino czyzby mialyby byc zdegradowane tylko dlatego ze jakis cymbal telegrafista ( Podobno?)zle odczytujac szyfr przekazu, przekazal Aliantom iz droga na Rzym wiedzie wlasnie przez the gehenne. Piejemy peany , wielu naszych krewnych stracilo tam zycie, pod wodza gen Andersa, ale ta Gloria ukrzydlila wszystkie kolejne poczynania militarne . Co zas dzialo sie dalej juz nazajutrz po zdobyciu klasztoru...?! O tem tez Malo kto mowi I wie wogole.
Jak ustosunkowaliby sie sami Niemcy gdyby Westerplatte nie wakczylo...
Jeszcze jedna paralela , jak potoczylo by sie gdyby Hannibal Barkas poslucha swojego rzadu w Carthagena odradzajacemu mu eskalacje militarne w stosunku do Rzymu?
Dobrze, ze przytacza Pan Dane faktualne, lecz w imie jakiej prawdy, golej, bezstronnej, Czy tez tej pelnej pretensji, krytyki, podczas gdy jak Pan Sam to zauwaza, my Polacy, a napewno co niektorzy liderzy narodu, sa bardzo odlegli od wyciagniecia lekcji z przeszlosci.
Pozdrawiam Pana I Audytorium, Dr Jakub S Malinowski Knowler MD PhD MSc Royal Tunbridge Wells Kent the UK// Pego Costa Blanca España
Zetknęłam się z dwoma przypadkami męźczyzn, którzy po tych wojennych przeźyciach prowadzili normalne źycie przez ileś lat ( rodzina, praca, dzieci...) po czym dopadała ich taka depresja, źe izolowali się od wszystkich i świata zrywając wszystkie z nim więzi. Rodzina nie rozumiała ich cierpienia w obu przypadkach.
7:05 błąd rzeczowy, 300 metrów kwadratowych to powierzchnia tak mała że trudno by było samolotom celnie to zbombardować, a przy tej ilości bomb przebili by się do przysłowiowych Chin. Powodzenia w odkrywaniu historii.
Niemieccy piloci Stukasów potrafili bezpośrednio trafiać w cele wielkości czołgu.
@@haimcukerman1012 Ale dopiero za trzecim razem i pod warunkiem, że cel był nieruchomy.
@@matyjaszmatyszek7306 i to wystarczyło
Trafiali też w cele ruchome, nawet bardzo ruchome.
Koło Krety Stukas zatopił anglosaski krążownik, tak na przykład.
Zresztą poloci Stukasów wyrabiali się nie najgorzej.
Jeśli taki Śmigły Rydz, polaczek, już 5.09 spierolił z Warszawy to chyba o czymś świadczy.
@@haimcukerman1012 Ta, a w Polsce w 1939 trafili 10 czołgów i 1 pociąg pancerny.
@@matyjaszmatyszek7306 bo więcej polaczki nie mieli
poznalem sie z kapralem nadterinowym/st. z czasow wojny /Trela wowczas 1969r juz kapitanem ktory mit o dzielnym mjr.Sucharskim do samej smierci podtrzymywal
Dezerterów i defetystów w chwili próby rozstrzeliwuje się.
Lol. Wszystkie te wątki były choćby w filmie z 2014... Tu nie ma już żadnych tajemnic. Nawet w książce Komudy mamy takie wątki.
Po co więc szukać taniej sensacji?
Widziałem ten film👍
Historię piszą ludzie,i zawsze jest to spojrzenie subiektywne.Prawdę znają tylko świadkowie wydarzeń.Szkoda,że zakłamuje się fakty, kłamstwo i polityka funkcjonuje do dzisiaj.Włączamy myślenie ,nie zawsze to co napisane koniecznie jest prawdą, poszukujmy prawdy.
Jestem pod wrażeniem że napadli nas Niemcy a nie naziści. No pełny szacunek
Tak materiał bardzo się podobał aczkolwiek często z Panem się nie zgadzam np że w 1989 odzyskaliśmy niepodległość wpada pan w skrajności .Jeśli szukamy prawdy to w każdym wymiarze i konsekwentnie.Pozdrawiam.
Jak uwazasz że odzyskaliśmy ją w 45 to ja bym sie nie przyznawał na twoim miejscu....
@@mikol2532 mniej więcej tak samo wtedy podlegaliśmy jednemu zarządcy teraz conajmnie dwóch mamy.
@@mikol2532 muszę przyznać odrzucając legendy nie słyszałem żebyśmy wywalczyli sobie wolność coś przespałem może mnie uświadom o czym piszesz.
@@zbyszekstrzaa1554 Jak widać po 39 roku całkowita niezależność kończy się zwykle calkowitym brakiem jakichkolwiek sojuszy za co zawsze ponoszą winę zwykli ludzie. 6 mln Polaków oddało zycie bo głupota dyplomacji zostawiła nasz kraj bez sojuszników...Tak, wolę że mamy kogoś kto nam pomaga tak jak pewnie obecnie Ukraina woli byc od kogoś zalezna a nie zmagac się sama z najeźdźcą.
@@mikol2532 Za Gierka szliśmy w stronę niezależności rozwijaliśmy eksport poza demoludy nawet były plany własnej broni atomowej. Teraz co mamy SWOJEGO?
7:00 Na pewno obszar o pow. 300 metrów kwadratowych?
Niemcy nigdy nie byli naszymi braćmi więc nie mówmy o bratobójczej walce oni zawsze starali się zrobić z nas sługów aż do tej pory i z niektórymi im się udało przykład mamy właśnie tego pana
Co za wyszukane zwroty i jakie mądre refleksje. Powinna pani publikować... najlepiej w mediach katolickich.
7:00 Tutaj chyba wkradł się lapsus. 300 metrów kwadratowych miała moja działka.
Poprosimy teraz o prawde nt udziału wlasowcow w pacyfikowanii Warszawy.
Długość bronionego terenu na półwyspie wynosiła ok 2km a szerokość w porywach do 250 m. zaniżmy do 200m. policzmy, 2000x200. weźmy pod uwagę ze nie jest on prostokątem oraz ustawienie linii obrony to zaniżmy do ok 30ha. Tyle było do obrony przez 200 ludzi. ok 7 ludzi na hektar.
Cześć i chwała obrońcom Westerplate !
Każdy żołnierz ma prawo się bać( tylko głupiec się nie boi), dostać załamania nerwowego, czy wręcz paraliżu. To normalne, to nie są jakieś bezduszne i bez emocjonalne roboty. Jeśli wiązali siły wroga, dłużej niż zakładały plany obronne( w oparciu o infrastrukturę wojskową, dostępną broń, zapasy i stosunek liczebny do sił wroga), to są bohaterami( stali samotnie w obliczu śmierci, więc wszystko mogło się wydarzyć), bohaterowie są bardzo potrzebni, trzeba ich szybko kreować( nawet jeśli takowi nie istnieją), by podnosić morale reszty walczących. Ja bym tych chłopaków zostawił w spokoju, poszło im standardowo, to politykom i głównym dowódcom, trzeba patrzeć na ręce. Od nikogo nie można wymagać samobójczej śmierci(już niepotrzebnej walki), gdy starcie jest już rozstrzygnięte, chyba że taka jest ich wola.
Gdyby polscy obrońcy, byli naćpani, jak armia niemiecka( amfetaminą, oficerowie mieli kokainkę.. bo ich było stać..# ;) ) to pewnie cały wermacht, leżał by tam po okolicy, jak gnój na polu. Niemcy mimo przewagi, nie dawali sobie rady na wielu odcinkach, naciskając co chwilę rosjan by weszli do walki, jak najszybciej( i to 5 razy większymi siłami niż niemcy, bo ich atak się załamywał).. co gdyby tak się nie stało? Wermacht polski nie pokonał, klęska była zaplanowana wewnętrznie( wielu zdrajców uciekło, po tym jak zrobili swoje) i zewnętrznie( rosyjskim atakiem w plecy, choć oni nazywają to wyzwalaniem itp..#) o słabych sojusznikach(fałszywych..#) nie wspominając.
Roztrząsanie tego, już nic nie zmieni, trzeba walczyć o odszkodowania za zniszczenia wojenne i straty w ludności! Przez tyle lat, nic z tym nie robiono, warto zająć się właśnie tym! Może szydercze uśmieszki sąsiadów z zachodniej granicy, w których amerykanie pompowali dolary, znikną raz na zawsze. Polska w niczym nie jest gorsza( wręcz się nas boją, by sami odrobinkę nie zbiednieli.. ;)), choć robią z tego kraju kolonię i drenują jak tylko się da, mimo tylu krzywd przed światowym konfliktem w czasie wojny i po wojnie. Gdzie tu jest Boska sprawiedliwość? Czasem się zastanawiam, czy to nie zawierzenie tego kraju religii katolickiej( fałszywej- jak każda inna, która z Bogiem nie ma nic wspólnego) nie wystawia nas na baty z każdej strony! I to wcale nie jest żart, a fakt( tu wielu może się śmiać, mieć to gdzieś, być oburzonym, nie dowierzać itp..), którego prawie nikt, nie brał pod uwagę, na przestrzeni wieków..# To moje odczucia, innych nie mam, bo wiem że Bóg istnieje, a cała ”reszta”, mocno nie pasuje do całości. Myślę że ten kraj, czeka jeszcze sporo cierpień, zanim coś zmieni się w naszej mentalności, duchowości i relacjach. Co czeka naszych dawnych i obecnych prześladowców? los pokaże, albo nie pokaże nic, bo już ich nie będzie..#.. *
Panie Janie, poproszę o odmitologizowanie gen Świerczewskiego. Pozdrawiam
Puszczam przyspieszone 2x i normalnie słychać:)
Panie Janie to może odcinek o obrońcach poczty gdańskiej i bezsensownosci jej obrony.
Słyszałem że po wszystkim jak Niemcy ich spacyfikowali to mieszkańcy miasta Gdańsk pluli na nich.
A kim były mieszkańcy Gdańska? Podpowiem Ci - Niemcy. Polaków i Kaszubów to niewielkie ilości.
@@rafaszyba7875 w 1939r podobno 92%
@@przemal343 Ci Słowianie co tam mieszkali to nawet z obawy o utratę pracy nie protestowali. Zdawali sobie doskonale sprawę co się dzieje w III Rzeszy.
Akurat obrona Poczty mieć mogła znacznie większy sens, niż składnicy tranzytowej.
Chodziło o czas na zniszczenie tego co w budynku Poczty było. I nie mam na myśli przesyłek. W potocznym ich rozumieniu.
@@barbaraoskroba5351 właśnie dlatego chętnie bym posłuchał historyka dotyczące tego tematu
Jest kilka poziomów prowadzenia wojny , ostatnio to powtarza Jarosław Wolski. Ponad taktycznym, operacyjnym, strategicznym jest ten politycznej. W kampanii wrześniowej Westerplatte nie miało żadnego znaczenia. Ale na poziomie politycznym, już po przegranych kampaniach miało olbrzymi ciężar propagandowy. Nie tylko dla Polaków. Nawet dla samotnie, i to przez rok, broniących swojej wyspy Brytyjczyków. Stąd też i ogromna przesada tego mitu. Ot, wojenna propaganda.
1. Proszę sobie sprawdzić ile to jest 300 m2 (7:02). To jest powierzchnia domku dwurodzinnego. Czy na takiej powierzchni mogłoby zmieścić się ponad 200 żołnierzy? A jeśli tak, to co by z tego obiektu zostało, gdyby został zbombardowany przez 6 samolotów???
2. Proszę również sprawdzić, czym było Westerplatte, jak doszło do powstania tego obiektu po roku 1919/20 i na terenie jakiego państwa, oraz dlaczego znajdowali się tam polscy żołnierze, chociaż Westerplatte nie znajdowało się na terenie państwa polskiego. Jeśli się to wie, to staje się zrozumiałe, dlaczego Niemcy zaatakowali ten obiekt, też raczej symbolicznie jako pierwszy, jaki sens miała w tym czasie obronna Westerplatte i dlaczego dowódca miał się szybko poddać.
3. Myślę, że byłby to temat na cały oddzielny film.
Pozdrawiam.
Powierzchnia terenu Westerplatte (na podstawie szacunków w Google Maps) to conajmniej 500000 m2 (0,5 km2). Czuwaj! 🙂
60 SAMOLOTÓW !!
@@gregulin2368 To autor tak twierdzi, że 60 samolotów Luftwaffe bombarduje 300 m2 zabudowań na półwyspie Westerplatte. To już nie legenda, ale całkiem nierealna bajka. Ja napisałem, że 6 bombowców, ale i to byłoby zbyt wiele. Jeden by wystarczył. Ale to nie ma takiego znaczenia. Dużo ważniejsze jest, dlaczego Westerplatte było tak bronione, czyli co lub czego bronili tam polscy żołnierze. Przecież nie granic Polski, bo półwysep znajdował się poza jej granicami. Może spodziewano się dostaw broni z Anglii i Francji, tak jak to było w wojnie przeciwko Rosji w 1920 roku. To byłoby bezsensowne. Wszystko wskazuje na to, że rząd Polski od samego początku, nie planował obrony Polski, ale własną ucieczkę. To do nich powinni by byli strzelać polscy żołnierze, a nie do siebie samych. Ucieczka rządu to była dezercja. Czy obecny rząd ma podobne plany obronne mieszając się w konflikt rosyjsko-ukraiński?
@@gabrielloska4363 "Czy obecny rząd ma podobne plany obronne mieszając się w konflikt rosyjsko-ukraiński?" W Polsce nic się pod tym względem nie zmieniło. Fałszywa historia jest matką fałszywej edukacji, fałszywej polityki i wyboru fałszywych elit. Problemem są powiązania międzynarodowych "ośrodków władzy" i wpieranie "swoich sukinsynów". Ciekawym fragmentem historii II wojny światowej jest "wyspa węży"/Bute/, gdzie zgromadzono część "elity" sanacyjnej, zapewniając im przyzwoite warunki przetrwania czasu wojny
Ile jeszcze będzie tych "prawd"?
Ciekawe informacje.Ale ten przekaz podany w siódmej minucie o bombardowaniu obszaru o powierzchni 300 m kw. to chyba przesada.Więcej dbałości o szczegóły.Pozdrawiam.
Znałem tę historię. Dodam do niej jeszcze jedno. Może niektórych dziwić to, że potęga dział niemieckiego pancernika szybko nie zrównała z ziemią całego Westerplatte. Otóż, jak się kiedyś dowiedziałem, ów pancernik stał zbyt blisko polskiej placówki i ogień jego głównych baterii przestrzeliwał budynki Westerplatte górą, ponieważ technicznie nie mógł niżej opuścić swoich dział.
Niemcy mieli tą świadomość , a inicjatywa wykorzystania okrętu przeciw Westerplatte wyszła od kapitana . Głównym celem było ostrzeliwanie Portu Gdyńskiego , polskich Okrętów Wojennych i baterii na Oksywiu i tam lądowały pociski 280 i 150 mm. stąd gadki o przenoszeniu czy przestrzeliwaniu pocisków . Wiechu
O ile rozumiem, do ostrzeliwania Westerplatte uzyto artylerie przeciwlotnicza pancernika, tzn ich slynne 88 oraz mniejsze... To i tak silny ostrzal, tejze 88 potrafily rozbic kazdy czolg az do konca wojny... Chociaz te najciezsze rosyjskie czolgi co pojawily sie pod koniec, tylko z bliska.... Wiec to nastepny mit o ogromnych dzialach z Szlezwig Holstain, chodzilo o 88...
Yutubowy historyk albo bardziej łowca sensacji na zamówienie.Dokładnie tak! na zamówienie.Brak przygotowania.Mylenie faktów i yyyyyy straszne dukanie i wieczne spoglądanie w kartkę.Może też teściowa napisała?To wszystko to są odgrzewane kotlety.Baliszewski i Wieczorkiewicz zajmowali się tymi tematami już dawno.Bez dukania i czytania z kartki od teściowej.Może czas przenieść się na Tik toka?
Jak widze tego niechluja, to mi sie rzygac chce.
Polecam uwadze: ua-cam.com/video/a3lCUqKXcL8/v-deo.html
Najgorsza prawda jest lepsza, niż najlepsze kłamstwo
Podziwiam takich ludzi którzy tam walczyli. Odważni, lojalni, waleczni. Chociaż walka była z góry skazana na porażkę, nie ustąpili. Wojna to zło. Oby nigdy więcej takich wydarzeń.
Fak że Polska stała się państwem jedno narodowym to właściwie jedyna korzyść z II WS. Może jeszcze zamiana ziem rolniczych na wschodzie na przemysłowe na zachodzie
Pan Jan Piński próbuje zaskoczyć tematem który znany jest publicznie od bardzo dawna. To była wojna nie film fabularny. to nie była bratobójcza walka tylko norma w czasie wojny. Za niewykonanie rozkazów jest kara śmierci. Tylko ignorant myśli inaczej. A poza tym każda walka w czasie wojny, po wojnie jest gloryfikowana. Westerplatte nie jest wyjątkiem.
Czy Sucharski czy Dabrowski byl dowodzca to nie jest istotne.wazne jest ze Westerplatte bronilo sie bardzo dlugo.Prestigious.
Propagandy wstydu ciąg dalszy... Jeżeli on sam nie wierzy w to co mówi jakim cudem ma 4200 polubień?
Brawo. Prawda pomału wychodzi. I nie chodzi tu o obrażanie czy zabranie czegoś walczącym. Ale należy propagandę powstrzymać. Niech będzie bolesna ale prawda. Podobnie jak na Monte Casino. Prawda nie jest tak bohaterska jak nam wmawiano.
o historii i wyborach ludzkich świetnie się mówi z własnego fotela przy komputerze, stąd może tak częste są manipulacje i tak brakuje prawdy
Coś o tym statku co bracia z NY braci do pieca odesłali.
Widzę że odkrywane są na nowo sensacje spod Budki z piwem fakty dobrze znane i wielokrotnie analizowane ale cóż się nie robi żeby zarobić kilka groszy nawet uprawiając taką żenadę bo inaczej tego prymitywa nazwać nie można
Musimy zrozumieć jako zwykli ludzie że stając się żołnierzami na prawdziwym polu walki stajemy się też mordercami i to po obu stronach walki i to nie podlega dyskusji i uważam że to nas ludzi zmuszają do tego nie pdwładni politycy i generałowie którzy zacierają łapy do wojen ale coś o czym nigdy się nie dowiemy bo za krótko żyjemy .
zawsze są potrzebni bohaterowie
To prawda.... bez nich ludzkość by z drzewa nie zeszła, ale może to dobrze jakby tam siedzieła?
I tak od paru wieków .- ważne czy nie ważne ? a jednak nie wygrywamy , bo popieramy jakieś zło mniejsze czy jakiekolwiek inne .
Dziekuje ze taki gosc pisze wreszcie prawdę, chciałbym usłyszeć historie jak k...... wa doszli do władzy takie ludzie jak piekny Tusk ,i Pan kaczynski
panie piński niech pan dokładnie poszpera w archiwach niemieckich
A Co archiwa de sa bardziej wiarygodne??? Tez pisali Co ich gloryfikowalo....... Szanuj swoich
a co tam może być jeszcze nowego?
Sucharski powinien od razu powiedzieć, że pomocy ze strony Polski nie będzie. Trzeba zawsze mówić prawdę. W tej sytuacji ten kto chciał bronić Westerplatte był fanatykiem, bo nie było cienia szans na obronę.
To że staliśmy się państwem jednonarodowym to był atut - niestety teraz zostało to zmarnowane przez "naszych przywódców".
Bratobójcze walki? Ci, którzy chcieli się poddać, mogli przesyć na niemiecką stronę. Trudno jest mi sobie wyobrazić, aby żołnierze, którzy od długiego czasu ze sobą razem mieszkali i się przyjaźnili, nagle w obliczu wspólnego wroga, zaczęli się nawzajem zabijać. Historia uszyta bardzo grubymi nicmi.
Kapral Jan Gębura (1915 - 1939). Zameldował się na Westerplatte wraz z wiosenną zmianą 17 marca 1939 r. Żołnierz z obsady wartowni nr 5, zginął 2 września 1939 r. w trakcie bombardowania Westerplatte, pochowany przy willi oficerskiej w zbiorowej mogile po zakończeniu walk.
Obrońcy Westerplatte byli po prostu ludźmi. Każdy przeżywał wojnę na swój sposób . Nie powinniśmy oceniać ich postępowania z naszego punktu widzenia ,żyjąc w naszych czasach. Wojna wyzwala w ludziach różne instynkty. Obyśmy nie musieli doświadczyć tego samego. Dlatego Chwała Bohaterom. Obrońcom OJCZYZNY.
Niczemu to nie umniejsza..była OBRONA..!!!.. I był rozsądek
To nie tylko chodzi kto był dowódcą tu chodzi także o postawy ludzi 🤔o tych którzy nie tracili wiary w to żeby pomimo tak tragicznych okolicznosci Polska nie przestała być Polska....może czas odwołać się do własnego wnętrza co my byśmy zrobili na ich miejscu i w ich okolicznościach...bo łatwo się oskarża gdy nas to nie dotyczy ... bezpośrednio szczególnie ... nie ma dobrej wojny dla nikogo ku pamięci innych
Jednak mimo wszystko postąpił bym tak jak mjr Sucharski i poddał załogę i oszczędził ludzi.
@@juliuszczuwaj4661 Bujda. Sucharski miał obowiązek bronić się tylko 24 godziny.
@@juliuszczuwaj4661 Ty także.
A ilu polskich żołnierzy zgineło na Westerplatte ? Różne zródła podają od 16 do 25, zreszta podobnie jest podawany stan załogi pełniącej służbe na Westerplatte od 180 do 220. Zresztą najwieksza jednorazowa strata to żołnierze z załogi, wartowni nr. 5 trafieni bombą z samolotu. A samo Westerplatte miało sie bronić jeden dzień, w oczekiwaniu na armie Pomorze, która nigdy nie nadeszła. Tylko czy miało sens budowanie na Westerplatte umocnień, które polscy żołnierze, mieliby oddać po 24 godzinach bez walki jak ....podszyci tchórzem Czesi. Bez tej kilkudniowej obrony cześci Polski, bo Westerplatte nie należało do WM Gdańska, tylko do Polski, nie było by jednego z symboli Polskiej obrony w 1939 roku, obok Wizny, bitwy pod Mokrą, bitwy nad Bzurą, obrony Helu, i walk SGO Polesie pod Kockiem.
@@hanskloss7422 Jak sam wspomniałeś Westerplatte miało się bronić 24h oczekując na posiłki. Skoro nie nadeszły to logika nakazuje się poddać a nie zginąć bohatersko. Ten symbol dał Polakom tyle co zatknięcie flagi na Monte cassino - NIC.
Daninę krwi to ja moge sobie wykonywać w punkcie krwiodawstwa. Alianci nas wystawili bo graliśmy w grę dobro i zło nie w grę własny interes narodowy. Zresztą dziś robimy dokładnie to samo.
@@juliuszczuwaj4661 prawdy się już pewnie nie dowiemy :)
Bo życie nie jest czarno-białe i to nie jest gra komputerowa.
@@euzebiuszzagorski1437 Ale przyczyny tych wyborów już nie. Ja jestem daleki od krytykowania ludzi, którzy podejmowali decyzje mając "pistolet przystawiony do głowy". Ja nie wiem jakbym sam się zachował.
Może tak bylo,a moze nie.Zgadzam sie z autorem że że wojnę światową przegraliśmy, ale jeśli był jakikolwiek jeden jedyny pozytywny aspekt tej wojny,to właśnie ten,że po wojnie stalismy się państwem jednonarodowym.Ojciec(rocznik 1920) duzo mi opowiadł,jak wiele problemów było w Polsce przedwojennej na tle konfliktów narodowościowych z mniejszościami.,jak bardzo rozsadzalo i oslabiało to Polskę,a już postawa mniejszości we wrześniu 1939 roku( V kolumna, Bydgoszcz ale i wiele innych) to temat na osobny rozdział.
Ciekawe. A USA to najbardziej wielonarodowe panstwo i zarazem najpotęzniejsze.
DO Leszek DOM,kontrprzykladem jest Japonia,chyba najbardziej monoetniczny kraj,ktory zawsze "gonił" obcych,a ktory jako nieliczny w Azji kraj nigdy nie był niczyją kolonią.Po Chinach,Stanach trzecia gospodarka swiata.
I znowu jestesmy panstwem wielonarodowym…
Teraz kolej na odbrazowienie powstań z XIX wieku i oczywiście warszawskiego, które było nieco efektem mitu tych wcześniejszych. Niestety wszystkie były klęską od samego początku czyli pomysłu.
Wolę prawdziwą historię jaka by nie była. Bo z tej prawdziwej można się uczyć jak w przyszłości nie popełniać błędów a ta wyreżyserowana na potrzeby polityków prowadzi na manowce a z prawdziwego cierpienia ludzi robi teatralny spektakl.
W 1964 bylismy z kolonistami w Kartuzach i na Westerplatte Chyba bylo dwoch obroncow ktorzy nas opowadzali mialem upiorne uczucie co do tego miejsca mialem wrazenie ze czuc bylo smierc tych ktorzy zgineli 😔🤕
Są tu zarzuty co do prawdziwości tych tekstów.Bez względu na to na wielu wojnach zdarzały się tego typu przypadki jak strzelanie do własnych żołnierzy.
Ludzie różnie reagują na takie traumatyczne zdarzenia i niektórym niezależnie od stopnia mogą nerwy puścić. Do okrucieństw wojny nie można się przyzwyczaić, a dowódca ma obowiązek trzymać dyscypliną w swoich oddziałach. Przypadki opisywane przez Pana zdarzały się w każdej armii. Nie mniej jednak Panie Janku, z tym "szczaniem na pomnik" to chyba mieli trochę racji...kiepski termin na pranie takich spraw, tym bardziej, że nie ma pewności czy to była bratobójcza walka czy wyrok Sądu Polowego.
Nooo, niedługo doczekamy się rewelacji o kapitanie Raginisie, który powinien zapłacić Guderianowi za popalone czołgi...
Ta historia pokazuje tragedię obrońców Westerplatte i dramatyzm całej sytuacji Polaków .
Dzięki wielkie za pana pracę
Polecam przemówienia KS. Profesora Tadeusza Guza teraz w Auschwitz! Pora na pobudkę!
Jak my lubimy sobie dokopywać !
Prawda, o której Pan opowiedział jest najlepsza, bo tylko to nas może czegoś nauczyć. Bajki są fajne, szczególnie te z morałem. Ale robienie bajki z wydarzeń historycznych jest kłamstwem, w dodatku szkodliwym
Proponuję iść na korepetycje do Olafa Popkiewicza bo uczestnicy obrony Westerplatte już niestety nie źyją. A co do bratobójczej walki - nie ma w historii ani jednej wojny w której żołnierze nie ginęliby od swoich.
Powierzchnia składnicy Westerplatte to 60 hektarów, okłamujemy historię