Musimy z Tym Skończyć Natychmiast!
Вставка
- Опубліковано 13 бер 2024
- Kup moją książkę i kurs: ideaman.tv/ksiazka-pozegnaj-p...
Animacje na zlecenie: ideaman.tv/animacje/
Podcast: • Dobra Zmiana Podcast
Wspieraj kanał: / przeciętny człowiek
Badania w temacie:
Wpływ traumatycznych wydarzeń na człowieka: journals.sagepub.com/doi/full...
Rekomendacje towarzystw psychiatrycznych: www.rcpsych.ac.uk/mental-heal...
Rekomendacja WHO z 2005 roku:
www.who.int/teams/mental-heal...
Przegląd literatury:
www.jenonline.org/article/S00...
Jak tworzy się trauma:
www.tandfonline.com/doi/full/...
Krótkie podsumowanie eksperta:
www.unsw.edu.au/newsroom/news...
Negatywne skutki trigger warningów:
journals.plos.org/plosone/art...
Konsultacje, mentoring i pytania biznesowe: leszek@ideaman.tv
#edukacja #psychologia #mądrość
---
Fanpage Facebook: / nieprzecietneidee
Wszystkie treści, w tym nazwy własne i cytaty, są użyte w celach edukacyjnych. Zastosowanie logotypów ma charakter informacyjny. Żaden z elementów filmu nie jest i nie może być substytutem terapii lub indywidualnej porady psychologicznej.
Jeśli Ci się podobało - subskrybuj i lajkuj - w taki sposób najbardziej nam pomożesz :)
Mam pytanie. Mógłbyś nagrać jakiś filmik bądź podcast o tym jak poradzić sobie z toksycznymi ludźmi? Od jakiegoś czasu mam taki problem i nie wiem co bym mógł zrobić . Pozdrawiam 👋👋👋👋👋👋👋👋👋👋👋👋👋
Dzięki za ten wartościowy materiał. Potwierdziłes to co od dawna intuicyjnie czułem gdy słuchałem osoby po traumach, że rozmawiać na ten temat należy dopiero wtedy gdy osoba czuje się gotowa i sama chce o swoich doświadczeniach opowiedzieć i czuje się gotowa na to by się tym podzielić. Osobie zaraz po traumie najbardziej pomaga obecność innych osob i ich gotowość do udzielenia wsparcia gdy zostaną o nie poproszeni i ich zrozumienie i akceptacja także tego ze osoba po traumie nie chce on niej myśleć mówić.
Zgadzam się z Pana słowami
To prawda. Mam za sobą kilka takich wydarzeń i NIGDY nie miałam w sobie natychmiastowej gotowości, aby o tym mówić. Sądzę, że gdyby ktoś wówczas naciskał a "wyrzucanie" z siebie emocji, to bardziej by mnie tym dodatkowo stłamsił, zmęczył, a być może po prostu irytował, niż rzeczywiście pomógł.
Dziękuję za ten materiał. Chodziłem do psychologa 1,5 roku - próbując poukładać sobie pewne rzeczy z dzieciństwa. W trakcie terapii mocno zachorowałem i odbiło się to na całym moim życiu. Byłem zdezorientowany, nie wiedziałem, jak mam żyć dalej z chorobą. Pomyślałem - dobrze, że przynajmniej chodzę na terapię. Jednak... sprawy zaczęły się pogarszać. Pani psycholog ewidentnie nie spodobały się moje decyzje odnośnie leczenia i dalszego postępowania. Kwestionowała moje wybory. Z czasem zaczął się gaslighting i ocenianie. Powiedziała mi, że ma wrażenie, że się odkleiłem. Byłem dobity kompletnie. Odpuściłem terapię i zacząłem sam nad sobą pracować. Dałem sobie czas na dojście do siebie. Otoczyłem się życzliwymi ludźmi, którzy mi pomogli - jest dużo lepiej. Do dziś nie ogarniam, że ktoś taki pracuje jako psycholog. Tu nawet nie chodziło o przypominanie sobie traum. Ale o jawne ich kreowanie. Z tej historii przynajmniej taki morał, że trzeba być czujnym nawet w stosunku do osób, które rzekomo mają nam pomóc.
Mój film zupełnie nie odnosił się do terapii i do jakości nurtów terapeutycznych. Czasami się zdarza, że trzeba zmienić specjalistę, to nie oznacza, że terapia nie działa.
Dziękuję za ten materiał. Bardzo ważny. Z resztą bardzo często można się spotkać z tym, że ofiary lub osoby, które doświadczyły bardzo trudnych przeżyć nie chcą do nich wracać, nie chcą przez to jeszcze raz przechodzić.
Byłem u psychologa 170 zł po godzinie rozmowy pani stwierdziła że tutaj potrzebny jest psychiatra .
Poszedłem do psychiatry 280 zł, pani stwierdziła że nie widzi powodu mojej wizyty odesłała do psychologa.
Drogę dedukcji pozostawiam wam 😊
To ja słyszałam o Pani, która bujała się od księdza po psychiatrę a następnie była u psychologa, który stwierdził, że nie pomoże ;-)
No ale walczysz o siebie i to jest najważniejsze.
Wniosek nie idz ani do psychologa ani do psychiatry ewentualnie zmień psychologa
A ja poszłam i tu, i tu, gdy przestałam czerpać radość z życia i uzyskałam pomoc u obu specjalistek.
Jeszcze nie przesłuchałam do końca, ale nie wytrzymam! ADHD.... Wiesz jak jest ;) Totalnie się zgadzam! Są badania potwierdzające twoje słowa. Od siebie dodam ( żeby podbić Twój komentarz do tematu ) Badania są nie tylko na to, że interwencja np po wypadku potrafi pogłębić traumę i nie chodzi tu często brak kompetencji terapeutycznych; chociaż to jest osobny temat, ale o to w jaki sposób działa ludzki mózg, a sprowadza sie do procesów poznawczych - percepcję i kierowanie uwagi.
Nasze mózgi mają posiadają mechanizmy obronne i wbrew obiegowej opinii wykształciły się w procesie ewolucji nie po to, żeby nam szkodzić, tylko, żeby nas chronić. I w naprawdę wielu przypadkach można te je wykorzystać, a nie na siłę hamować. W upraszczając - jeśli osłabisz bodziec (stresor), to nie ma mocnych; ergo jeżeli oglądam film i w trakcie zadzwoni telefon, albo ktoś mnie o coś zapyta to moja uwaga zostanie rozproszona (podzielność uwagi nie istnieje) Mózg przetworzy informacje, ale zrobi to fragmentarycznie; zarówno z rozmowy jak i z filmu pewne informacje po prostu umykają i to nie są czary z mleka. Nie ma to nic wspólnego z wypieraniem czy zakopywaniem pod dywan, bo mówimy tu o konkretnej sytuacji i odnoszę się tylko do niej, a nie do całego zagadnienia.
Nie wiem czy będziesz o tym mówił w dalszej części filmu, ale zostały przeprowadzone badania w warunkach interwencyjnych mające na celu właśnie odwrócenie u osób świeżo po wypadkach.
Ludziom którzy, doświadczyli wypadku ( zdaje się, że na SOR-ach dokładnie nie pamiętam, ale jak znajdę to podeślę ) zamiast wyciągania z nich emocji i wspomnień proponowano (PROPONOWANO) grę w Tetrisa. Wyniki wykazały, że gra pomogła, w znaczący ( istotny statystycznie ) sposób złagodzić skutki PTSD i zredukować flash backi w przyszłości; skierowanie uwagi na inny tor i zaanagażowanie mózgu w czynność nie wymagającą dużej koncentracji osłabiło dopływ stresora. Ta strategia nie ma za zadanie chronić przed traumą, ale działa prewencyjnie w myśl zasady lepiej zapobiegać niż leczyć ;) I na koniec ku pokrzepieniu; bo pewnie studia kończyłeś jakiś czas temu, ale teraz mówi się o tym na zajęciach na Psychologii, przynajmniej na mojej uczelni :) Tylko nie pamiętam czy na procesach czy psychopatologii, ale na szczęście to już nie jest nowy temat ;)
Moja koleżanka chodzi do tego samego psychologa od 15 lat i jest coraz gorzej. Przeszła normalne dzieciństwo, w dobrobycie. U psychologa dowiedziała sie, że źle się czuje przez rodziców i wszystko teraz zrzuca na matkę i ojca. Mówi, że nie wybaczy. Obecnie jest na lekach psychotropowych i ma myśli samobójcze. 250zl za każda wizytę, dwa, trzy razy w tygodniu. Delikatnie powiedziałam, że może mogłaby pójść do innego psychologa z innym spojrzeniem. Powiedziała, ze psycholog jej powiedziała, że to tak jest, bo to terapia długofalowa. Ale serio, jest z nią tylko gorzej. Nie wiem jak mogłabym jej pomóc. I tak, wiem, że filmik dotyczy nagłych wypadków. Są też terapie, które dają odwrotny skutek.
Ale psycholog-terapeuta nigdy nie może pomóc, bo nie jest w stanie, zdolny :) Pomóc może tylko zmiana systemu/porządku/ładu/warunków/stanu/realiów, co przełoży się na egzystencję, prawa, możliwości dbania i troski o siebie ludzi. Wiara w psychologa i jego terapeutyczno-lecznicze zdolności i możliwości jest tym samym co wiara w księdza-duchownego. Jeśli człowiek nie jest okupowany, ciemiężony, zniewalany, wyzyskiwany, tyranizowany, poniżany, upokarzany, upodlany, marginalizowany, wykluczany, tresowany, to nie zapada na żadną chorobę psychiczną, załamanie/dołek. To realia, warunki czynią słabymi, podatnymi i ta cała niemoc, bezradność, bezsilność, bezwład, bezbronność. Ta świadomość dobija, zniechęca, przeraża, że zło może wszystko zrobić z każdym i nie ma się możliwości realnej/skutecznej obrony, ochrony, nie można przed nim uciec. Ta świadomość jest ciosem w serce dla świadomych..A psycholog próbuje tylko ściemniać, załagadzać, głaskać, pocieszać, robić z człowieka idiotę, który powinien się nawrócić i przeprosić system, który go upodlił, upokorzyła, zniewolił, ukradł z godności, pozbawił praw do ukorzenia się ponownego. Psycholog nie ma interesu, bo sam jest w systemie i ma interes by czarować, urabiać chorego/pacjenta i przekonywać, utwierdzać, że niby go wyprowadza z ciemności haha. A tak na prawdę ma pacjenta/chorego w czterech literach, martwi się o pracę, stabilność i realizuje/wykonuje plan farmacji/korporacji sprzedając/wypisując tzw. "leki". Gdyby każdy miał pracę, godne warunki, stabilizację, pewność i wolną kreatywność, gwarancje socjalne, to byłby szczęśliwy. I nie potrzeba by było mu żadnego bogactwa, przepychu, luksusu do szczęścia, lecz zwykłe podstawy. Tresura ludzi dołuje, wykańcza, pogrąża, rujnuje i dorzucanie używek, bo to jest "recepta", "rozwiązanie'. Nie trzeba ludziom pomagać, wystarczy nie szkodzić, nie krzywdzić, nie ciążyć. Od tego trzeba wyjść i to powinien być punkt wyjścia, baza. Dlaczego teraz ludzie są smutni, przygnębieni, zdesperowani, sfrustrowani, a niby wszystko jest dostępne, osiągalne? Dlatego, że koszty są zbyt wysokie, stres, wysiłek/trud niewspółmierny. Przychodzisz do pracy jak do katowni, bo wiesz, że będą tobą orać, tyrać. Masz być szczęśliwy, radosny, zadowolony, mieć pogodny nastrój? A ceny/koszty życia? Dlatego ludzie czują się zrezygnowani, zniechęceni, przygnębieni i mają dość takiego życia bycia ofiarą pasożytów i szkodników. To jest niewola, poddaństwo, podporządkowanie, uciemiężenie. Jesteś zmuszony robić coś, co nie chcesz, co jest sprzeczne z twoim interesem/sumieniem. Wiesz, że nie masz wyjścia, wyboru, jesteś na garnuszku, na łasce. U kogo byś nie pracował, to zawsze będziesz wyzyskiwany i zniewalany, a także tyranizowany. Wiem po sobie. Na 20 firm tylko w dwóch panowały ludzkie, przyjazne stosunki, warunki, klimat, kultura, szacunek, zrozumienie, tolerancja. W zdecydowanej większość nerwówka, presja, stres, popędzanie, wycisk i jałmużna/ochłapy do wypłaty. W takich warunkach ludzie nabawiają się nerwicy, bo wiesz, że nie masz szans, nie możesz się obronić, wygrać, zwyciężyć, ani nawet się poskarżyć, wyżalić. Jeszcze cię wykpią, wyśmieją, żeś pizda, że się załamujesz i z dupki strzelasz, nie chcesz się łasić, płaszczyć. To jest bardzo traumatyczne. I żaden psychologi nie pomoże, bo nie rozumie procesów myślowych, traumy. On może wiedzieć, orientować się jak to wpływa, boli, niszczy psychikę, szkodzi umysłowi, ale nie może przyznać racji, potwierdzić tego źródła, bo wyleci z roboty. Zresztą nie ma możliwości zmiany systemu/porządku/ładu, a to on wpływa, wywiera presję i od niego wszystko zależy. To jest takie systemowe maltretowanie/znęcanie się psychopatyczno-socjopatyczno-despotyczne nad ludźmi-ofiarami i niszczenie ich od środka, wypalanie, łamanie kręgosłupa, odbieranie godności, pozbawianie praw, kreatywności, ograniczanie, blokowanie możliwości. Jeśli jesteś zależny, zdany na kogoś, musisz mu klaskać, schlebiać, służyć, agitować, adorować, przytakiwać, to czujesz się nikim, śmieciem, jak przedmiot. Do tego dochodzą konflikty, intrygi rodzinne, patologia adiminstracyjno-biurokratyczna. Człowiek staje się osaczony, zatrybiony i sprzęgnięty na siłę do mechanizmu, który mu szkodzi, niszczy, odbiera energię czynu, wolność, chęci i nikt za to nie odpowiada, nie bierze odpowiedzialności. Nie ma się do kogo zwrócić.
Dziękuję. Przyjrzałam się temu tematowi i rzeczywiście dostrzegłam, że pewien rodzaj tzw. nadgorliwości faktycznie może kogoś potrzebującego "rozłożyć na łopatki". Jeśli ktoś potrzebuje się wygadać, to poprostu wysłuchać, a jeśli potrzebuje zwyczajnie z kimś pomilczeć, to poprostu być.
Ta audycja przypomniała mi kilka sytuacji z mojego życia w których na siłę "wciskano mi" dobre rady i pomoc. Pamietam też, że kiedy naprawdę potrzebowałam wsparcia, choćby tylko obecności, to byłam sama.
To bardzo złożony temat, jednak przychylam się do opinii, żeby dawać ludziom czas i przestrzeń do tego, by sami zdecydowali, czy udźwigną swój "ciężar".
Pozdrawiam
Też o tym czytałem. O traumie szybko zapomnieć a nie retraumatyzować się.
Druga rzecz: trafić psychologa, który rzeczywiście będzie potrafił pomóc przepracować traumę to szukanie igły w stogu siana... Niestety trzeba przygotować się na to, że przed nim można zaliczyć kilka, kilkanaście, nieraz kilkadziesiąt wizyt u różnych "specjalistów" zanim trafi się kogoś odpowiedniego. I nieraz to niestety skarbonka bez dna... Ale czasem bardziej kalkuluje się spłacić zaciągnięty kredyt na terapię w kilka lat niż mieć rozwalone całe swoje życie i dodatkowo rozwalać życie swojego otoczenia.
Dziękuję za ten filmik. Wczoraj słuchałam materiału Joe Rogana na ten temat. Szukałam na polskim YT podobnych rzeczy i znalazłam dzisiaj Ciebie 😃
Dokładnie na temat interwencji psychologicznych po traumach było u niego?
@chodziło o to, że zbyt dużo ludzi korzysta z pomocy psychologicznej, między innymi chodziło o traumy, że często psycholodzy niepotrzebnie ingerują w zdrowie jednostki ponieważ nadmierne skupianie się na traumie czy zmaganiach( które nie są oczywiście bardzo poważne) powoduje pogłębianie problemu z którym nasza psychika dałaby radę sama.😃
Spoko, tylko podchodzę z rezerwą - sporo u niego pojawiało się gości i treści będących wprost denializmem psychiatrii czy propagowania pseudonauki. Dlatego warto przyglądać się skąd dane twierdzenie się bierze.
Super, dziękuję!
Chłopie nie pisz dookoła byle komentarzy, by się zareklamować.
@@XYZ-vi4ke dziękuję za radę. Czy znasz się na promocji kanałów UA-cam? Najwidoczniej potrzebuję pomocy
@@RobieMVPAplikacjeKarolBocian Życzę jak najlepiej byś wypromował kanał. Jedyne co sensownego do głowy mi wpada to oj dawno temu RockAlone2K mówił, że odpowiadał na pytania z czyimś problemem. Obecnie crossy z innymi, serie eksperckie mają jakąś tam swoją siłę przebicia. Skonsultuj z bardziej kumatymi od siebie, gdyż szkoda przepalać wysiłki jeśli możesz tknąć temat od innej strony. Może występ u Przygód Przedsiębiorców, tyle że za wywiad biorą minimum 15k netto i pytanie czy przyniesie to oczekiwany efekt?
@@XYZ-vi4ke dziękuję za bardzo dobre rady!
@@XYZ-vi4ke Zapiszę to sobie, aby coś z tego zrealizować
Świetny materiał. Bardzo dziękuję.
Leszku, dzięki za wartościowy przekaz.
Czy mógłbym Cię prosić o materiał na temat tego jak powinna wyglądać terapia psychologiczna i ile powinna trwać?
Mam kolegę, który po rozstaniu z dziewczyną przez rok walczył z depresją, a teraz kolejny rok chodzi do psychologa i mam wrażenie, że to Mu szkodzi - widać, że ciągle wałkuje swoją przeszłość. Często opowiada o tym, zamkniętym już rozdziale i w wielu rozmowach opowiada nie o tym, co ostatnio robił, tylko historie sprzed kilku lat. Martwię się o Niego.
Mnie bardzo pomogły treści, które Ty publikujesz. Przez to mam wrażenie, że taka terapia powinna trwać w miarę krótko. Że terapeuta powinien się skupić na odnalezieniu źródła problemu i wytłumaczeniu, zamiast na zadawaniu "pytań na rozkminę". Że to mityczne "wygadanie się" niewiele daje, że lepiej skupić się na zrozumieniu problemu, wyciągnięciu wniosków i pójściu naprzód. W moim mniemaniu, nadrzędnym celem jest nauczenie się żyć ze samym sobą i pokochanie siebie.
To o czym mówi autor, osobiscie zauważyłem wśród znajomych, którzy korzystają z psychoterapii, psychiatrii i psychologii. Zamiast lepiej, jest z nimi gorzej. Dodatkowo dochodzi uzależnienie od leków przepisywanych przez psychiatrów. Co gorsza, w pewnych kręgach jest to modny trend mieć swojego psychoterapeutę, bez względu, czy rzeczywisci potrzebują, czy też nie.
To o czym mówię nie ma zupełnie żadnego związku z tym co piszesz. To co piszesz to stos uprzedzeń i zupełne pomieszanke z poplątaniem ról psychologa, psychiatry itp.
A nauczyciele głównie w liceum to temat rzeka
Myślałam, że treść materiału będzie trochę inna, ale i tak wartościowy materiał. Mam na myśli szkodliwość psychologa w aspekcie głaskania po głowie, mówienia tego co pacjent chce usłyszeć, niepokazywanie rzeczywistych aspektów problemu, tylko utrwalanie postawy: "ojejku, jaka ja jestem biedna-ny, poszkodowany przez życie"
Mam to na własnym podwórku, gdy rodzeństwo najpierw zadeklarowało pomoc, po czym poleciało do psychologa i było w stanie oskarżyć własną rodzinę o wykorzystanie go. Psycholog wciąż utwierdza tę osobę w przekonaniu, jaka to ona jest poszkodowana. Oczywiście prywatny psycholog. Za pieniądze. A rodzina trzyma się tylko za głowę i nie może uwierzyć w te oszczerstwa.
Więc tak, psycholog może czasem zaszkodzić.
Ile ja już razy słyszałam historię od rzekomo zatroskanej rodziny, gdzie niby psycholog pierze mózg pacjentowi i nastawia go przeciwko bliskim 🙄 Oczywiście jest jakiś ułamek szansy, że osoba trafiła do złego psychologa, ale znacznie częściej to rodzina zaczyna mieć problem, gdy osoba w terapii zaczyna stawiać granice i wprost mówić o swoich uczuciach. Bo nagle jest nie po ich myśli, nagle ktoś śmie ich oskarżyć o słabe zachowanie. Poza tym zaoferowanie pomocy nie wyklucza nadużycia tej pomocy...
Świetny podkłady, krótki ale treściwy😊
Dopiero tu trafiłam i to jest to. Po wielu spotkaniach z psychologami
❤
A ja powiem może coś innego nie oceniam ani psychologów i psychiatrów zawód bardzo dochodowy, aha są jeszcze ci coach taki trend, tych to dopiero jest w świecie internetu, moim zdaniem trauma to stan który towarzyszy człowiekowi całe życie, ja polecam czytać fajne książki i pracować samemu nad swoimi emocjami pomału bez pośpiechu i na pewno nie kosztuje kupno dobrej książki kolosalnej ceny jak wizyta u psychologa i psychiatry bo to kosztuje, nie małe pieniądze od 250 złotych za pół godziny gadania
Przyjmuję zakłady. Pierwszy nagra o tym Naukowy Bełkot czy Nauka to lubię?
Ale tytuł ,bardzo mi się podoba
👍
dobrze powiedziane
To, że 75% osób po paru tygodniach od traumy nie ma śladu to totalna bzdura. Widać, ze nigdy traumy nie przeżyłeś skoro gadasz takie głupoty. Ludzie mają traumy dziesiątkami lat a nawet całe życie. Ty bierz większą odpowiedzialność za swoje słowa, bo po 40-tce to chyba już najwyższa pora bardziej się postarać robiąc publiczne vlogi.
To fakty wynikające z lektury badań będących właśnie obserwacją stanu ludzi, którzy traum doświadczyli. Więc żadna bzdura tylko demonstrowalne fakty. Polecam lekturę - podlinkowałem niektóre badania w opisie filmu, te do których się odnosiłem i czerpię dane oraz rekomendację psychiatrów w tym zakresie. Nie podobają Ci się wyniki badań nad traumą i postanawiasz mnie z tego powodu obrazić? Odrobinę kultury proszę. Nigdzie w filmie nie powiedziałem, że ludzie nie mają traum przez całe życie. To jasne, że ludzie traumy mają i to poważna dziedzina terapeutyczna. Nie wiem do końca skąd u Ciebie taki napastliwy ton, ale chyba na siłę chcesz się niezgodzić dla samego niezgodzenia się.
A jak w ogóle definiujesz traumę? Bo jak dla mnie trauma to nie to samo co przeżycie, które potencjalnie może ją wywołać. Może ale nie musi i o to chyba z grubsza się tu rozchodzi.
@Justine_my_name Jeśli chcesz wdać się w dyskusję naucz się kultury, dystans też byłby mile widziany 😉
@ Prawdopodobnie chodzi o zakresy znaczeniowe słowa 'trauma' które w języku polskim z zasady odnosi się do poważnych skutków psychicznych wywołanych przez traumatyczne wydarzenia, podczas gdy w literaturze anglojęzycznej z zasady odnosi się je do traumatycznego/potencjalnie traumatycznego wydarzenia a zarówno translatory jak i osoby biegle posługujące się językiem angielskim z zasady angielskie 'trauma' tłumaczą na polskie 'trauma' i łatwo o nieporozumienie.
Oczywiście mogę się mylić, ale po prostu kilka konkretnych sprzeczek w tej kwestii zakończyło uwzględnienie odmiennych zakresów znaczeniowych i podanie definicji na jakiej opierali się rozmówcy i może tu jest analogiczna sytuacja.
podobna sprawa z psychoterapią ,dobry terapeuta to skarb , problem w tym że jest ich mało ,a zły tylko spapra sprawę
Każdy moze być szkodliwy bez względu na wykonywany zawód, ile razy trafiłeś na "złego" lekrza , policjanta itd. dlatego nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka to że jesteś psychologiem nie znaczy że jesteś dobrym psychologiem. Świetnym przykladem takiej patologi jest kasta nauczycielsko-profesorska gdzie wartościowych nauczycieli jest zaledwie niewileki procent reszta to czysta patologia wymagająca od innych szacunku dla zasady.
kozacka koszulka ;)
Jeden gość powiedział lepszy od psychologa jest " liść". Dajesz z liścia w czoło lub w karkczycho i pacjent się budzi. Na Traume mniejsza trauma . Czy to pomaga i jak czesto?
Absolutna głupota i przemocowa bzdura.
A co Pan sądzi o ustawieniach systemowych? Moja koleżanka się tym zajmuje j bardzo to chwali, że ludzie poznają skąd pochodzi "trauma" w ich rodzinie i to naprawia ich relacje. Mi to wygląda na jakąś magię, gusła, placebo... Nie wiem co o tym myśleć...
Dobrze, że pytasz. Absolutna szarlataneria, z dużym potencjałem na wyrządzenie poważnych szkód (to bardzo poważna ingerencja w psyche pacjenta, regresing na sterydach), bez żadnych dowodów na skuteczność terapii ustawień systemowych czasem alternatywnie nazywaną Ustawieniami Hellingerowskimi czy konstelacjami rodzinnymi. Trzymać się od tego jak najdalej. To pomieszanie z poplątaniem ezoteryki, psychoanalizy, terapii i seansu spirytystycznego. Oczywiście jego propagatorzy i terapeuci klasycznie będą chwalić się "rezultatami", które dokładnie opierają się na tym samym efekcie co większość "działającej" ezoteryki czyli anegdoty, efekt potwierdzenia i zupełny brak naukowej weryfikacji głoszonych teorii.
Jak koleżanka przestanie to robić to zobaczy jakie będzie miała cuda w domu,włącznie z latającymi talerzami a jak złapie cykorię to i oszaleć można 😂Na razie ma tego spore pieniążki ,powodzenie to i trzyma się tych szatańskich ustawień ,nawet jak nie będzie chciała to coś będzie napędzało jej naiwnych ludzi chcących uwolnić się od tego na co zasłużyli i do czego się przyczynili ,ludzie chcą wziąć pastylkę po i mieć z głowy problem a najlepiej wszystko be zgonić na swoje poprzednie życie.Ale co ja mogę wiedzieć jak nie jestem specjalistą ,chociaż nie wierzę a wiem,że są siły na świecie o którym większości z nas się nie śniło .
Pozdrawiam serdecznie
Zapytałem się dobrej terapeutki CBT i powiedziała że badania ustawień systemowych wskazują na szkodliwe działania na psychikę pacjentów i na to że u niektórych następuje odwrotny efekt wzmocnienia schematów niż zamierzony. Wygląda na to że to bardzo szkodliwe i niebezpieczne narzędzie.
Moja terapeutka CBT przerabiała niedawno na zajęciach temat samobójstw u osób, które próbowały szukać pomocy w ustawieniach systemowych. Są już więc dowody na to, że to szkodzi.
Jak to się mówi: ić na terapje
tradycyjnie 😊😊😊chociaż w duszy 😒😒😒
ważny komunikat
No niestety dotykamy wrażliwej materii... Minie sporo czasu zanim powszechnie ugruntują się dobre tendencje pomocy psychologicznej.
Te same wnioski dotyczące interwencji kryzysowej/ psychologii kryzysu były omawiane u mnie na studiach z psychologii. Brakuje wiedzy idąc do specjalisty kto sie czym zajmuje, ale co bardziej niepokojące czesto specjaliści mylą swoje kompetencje i np. psychoterapeuta bedacy lub nie psychologiem w obliczu kryzysu właśnie urządza klientom terapię i zdecydowanie szkodzi.
Sam doswiadczajac kryzysu na studiach skorzystałem z pomocy psychologa i niestety sposob prowadzenia rozmow byl zbyt intensywny - nie bylem gotowy tak omawiać trudnych doświadczeń ktore miałem. Zafundowano mi duzo wiecej stresu i problemów. Techniki ktore sa skuteczne byly zastosowane w złym momencie! Gdy spadło na mnie pewne zdarzenie losowe i nadmierna eksploracja zaszkodziła. Tylko wtedy nie wiedziałem ze to szkodzi - zaufałem wbrew intuicji
Ostatnio czytałem o możliwościach kodowania pamięciowego takich doświadczeń i czesto musi minąc pare tygodni/ miesiecy zanim te doswiadczenia powiazane z traumą, ale nie tylko ,,przeniesione "zostaną z hipokampów do kory nowej. Hipokamp właśnie odpowiada za przechowywanie i przetwarzanie zdarzeń emocjonalnych, wspomnień - dość stara struktura, nie poddana logice i oderwana od spójnej tożsamości czlowieka mowiac w uproszczeniu
Jeszcze sie podziele gdy byłem na praktykach to w pierwszej kolejnosci udzielajac takiego wsparcia psycjologicznego tez ,,poleciałem z koksem" chciałem zeby moja interwencja była konkretna, pomocna. Żeby to nie bylo siedzenie i patrzenie sie w sciane 😂 tylko realna pomoc. I też przegiąłem... Zbyt mocne wnioski, interpretacje itp...
No niestety to nie jest zatwy zawód i wszystko wymaga praktyki i weryfikowania własnej wiedzy! To nie jest tylko takie gadanie, na prawde łatwo mozna dowalić problemów. A bycie w regularnej terapii innej niż wspierająca ,- eksploracyjnej, wglądowej wymaga jednak posiadania pewnych zasobów. Ale prosze sie nie zrazac do zawodow pomocowych psychologów, psychoterapeutow, psychiatrow, itp idt, dobrze jest miec osoby z polecenia. Pozdrawiam JC
Kiedy youtuber szkodzi?
lepszy jest szczery przyjaciel od czasów dzieciństwa niż psycholog
Zależy do czego.
Przyjaciel jest przyjacielem, psycholog psychologiem, inne zadania mają
A to, chyba Asia pomaga, w tych psychologicznych rozkminach
Jaka Asia?
Widzę, że ciekawość zżera dla tych inteligentnych, psychologów co wszystko wiedzą, niech pomyślą.
Większość psychologów szkodzi (każdy, który nie zna filozofii/ teologii).
Bzdura
@ no właśnie takie masz pojęcie.
Ja jednak pozostanę po stronie profesorów nauk ;)
Skąd taka opinia i dlaczego psycholog ma się znać na teologii?
@@HeliosPlayGames
To nie jest opinia (nie jesteśmy w korpo- nie wszystko jest relatywne, żeby każdemu urosło Ego, że coś wie i rozumie, skoro nic nie wie i jeszcze mniej rozumie), tylko fakt naukowy...
"Psychologia, bez filozofii, jest bezużyteczna"~ prof Dariusz Doliński
A teologia to filozofia, tylko chrześcijańska (kwestia wiary, to co innego i jej tutaj nie poruszam) na której powstała europejska kultura.
Łącznie to wszystko ma wpływ na jednostkę (pośrednio i bezpośrednio).
Wiesz to, że jakiś profesor psychologii społecznej powie, że psychologia bez filozofii jest bezużyteczna nie czyni tego faktem naukowym. Pomijając, że mówiłem tutaj szczególnie o teologii, po co psycholog ma mieć w niej wykształcenie nie zajmuje się krzewieniem wiary w chrześcijańskiego Boga czy też moralizowaniem chrześcijańskim? @@marcin3136
Widział ktoś normalnego psychologa? Jeszcze większe koty niż "zwykli" ludzie.
Ja całkiem sporo, a i dużo bardzo dobrze wykształconych w swojej dziedzinie.
Jest bardzo wielu dobrych specjalistów w Polsce. Niestety ciągle za mało na potrzeby społeczeństwa i dostęp przez NFZ.
Zacznijmy od tego, że trudno jest w ogóle spotkać "normalnych" ludzi jak się ich tak na prawdę dobrze zna. Nie ważne jako kto się pracuje, każda osoba ma jakieś problemy, jedni mniejsze drudzy większe, z wielu da się wyjść albo przynajmniej poprawić funkcjonowanie z nimi
szewc bez butów chodzi :D często ci nienormalni znają wiele tematów z autopsji. dobrze żeby mieli je przepracowane, to mogą poprowadzić za rączkę :>
W wielu szkołach psychoterapii (większości) jest wymóg psychoterapii własnej@@piotrkmiec
👍