Przerobiłam 3 rodzaje pracy - w biurze, hybrydową i zdalną. Myślałam, że hybryda mi najbardziej leży ale to zdalna okazała się być dla mnie najodpowiedniejszą. Od 2 lat regularnie jeżdżę na "workejszyn" - turbo odpoczywam używając minimum urlopu, nie tracę czasu na dojazdy (mieszkam w 800k miejscie). A dość toksyczny biurowy klimat zamienilam na częstsze socjalizowanie sie z moimi znajomymi/przyjaciółmi. Win-win 😊 Pozdrawiam wszystkich introwertykow
Nieustannie irytuje mnie gadanie, że tylko w biurze, bo integracja etc. Mam ADHD i nie jestem w stanie skupić się w biurze tak, jak w domu. Bardzo bym chciała, ale tak działa mój mózg. W domu robię 200% (muszę wręcz się pilnować, aby robić sobie przerwy, bo często wpadam w hiperfokus). Jeżdżę do biura 2 razy w tygodniu i finał jest taki, że pracując w domu, nadrabiam ten czas. Każdy ma inną sytuację życiową, w różnych miejscach potrafią się skupić, mają różne potrzeby socjalizacji. Nie ma jednego właściwego rozwiązania dla wszystkich, ale są niestety osoby, które chodzą i marudzą, że praca zdalna to nie praca. I to jest bardzo krzywdzące. Pomijając to, że otwartość na pracę zdalna to otwartość na talenty z innych regionów. Szczególnie, gdy firma płaci nie za fajnie. Dla mnie obecność w biurze raz na tydzień-dwa jest dobrym balansem.
Dużo pozytywnych opinii zbierają zatyczki od loopa. Moja żona ma mizofonie i pomagają jej w skupieniu się na pracy, nie zawsze i nie w każdej sytuacji ale dla wszystkich osób ze spektrum nadwrażliwości na dźwięki otoczenia mogą być zbawienne ;)
Na B2B zdalnie, ale bardzo cenię sobie spotkania na żywo. Operacyjne rzeczy lepiej robi mi się w zaciszu domu, natomiast spotkania na żywo (z racji, że rzadkie, bo firma 100% zdalna) wnoszą dużo swieżości, pomysłów ale i tez motywacji do rozpoczynania nowych projektów. A juz w ogole wygrywa pod względem tego, że jak poprosisz później kogoś online o coś, szczególnie z innego zespołu, to dużo łatwiej o szybką realizację zadania, bo nick z komunikatora dostaje twarz i głos, a jest też do czego nawiązać prywatnie. Również jak Szymona martwi mnie temat depresji, bo jesteśmy zwierzęciem stadnym i bedzie to zapewne jeden z czynników, który negatywnie wpłynie na jednostkę. Oczywiscie nie każdą, bo wielu ma odwrotny stan i to w dużej mierze cechy osobowości mają na to wpływ.
Ja uważam, że UA-cam potrzebował ludzi Twojego pokroju Szymonie. Wreszcie są podejmowane ciężkie tematy związane z prowadzeniem firmy oraz tematy o które ludzie baliby się nawet zapytać, a Ty nie boisz się podjąć tematy, ale również rozważyć wszystkie za i przeciw. Natychmiastowy sub i czekam na kolejne odcinki! 💪👍
Super sprawa taka zdalna praca. Właśnie ja też nie lubię, gdy ktoś stoi i patrzy co robię, dekoncentruję się wtedy. Dla mnie jako introwertyka praca we własnym zaciszu to jak spełnienie marzeń. Hah Niestety jeszcze tak dobrze życia sobie nie ułożyłem więc muszę trochę popracować i pokombinować. 😂 Człowiek sam sobie organizuje pracę i nie jest narażony aż tak na czyjeś widzimisię. Przede wszystkim jest spokój i nikt nie będzie nadawał bez przerwy o jakichś pierdołach, mnie męczą tacy ludzie... A co do picia na imprezach i ogólnie picia to ja nie wiem co ludzi ciągnie do tego, żeby lać w siebie alkohol jak do cysterny. Tu w tej sytuacji nie piszę o uzależnieniu tak dla jasności. 🙂
Super pisała o tym Zuzanna Przybyła na pulsie na LinkedIn swojego czasu. Że tak naprawdę tryb pracy zdalnej to proces i wymaga dużego przygotowania. Na początku wiele firm pracuje w trybie awaryjnym (i wielu z nich nie wyszło), czyli tak jak mówiłeś w materiale mają kiepskie wewnętrzne procedury niedostosowane do pracy zdalnej. Potem część firm próbuje przenieść standardowe rozwiązania z biur do online - co też się nie sprawdza, a dopiero potem na lvl 3,4 i 5 uczą się tego, że praca hybrydowa czy zdalna różni się całkowicie od pracy w biurze - wymaga innych rozwiązań, procesów i procedur. Począwszy od przepływu danych przez stosowane narzędzia po właśnie rozwiązania (a co jak klient chce się spotkać). Praca zdalna jest super - sam zarządzam swoją firmą zatrudniając wyłącznie zdalnie i pozwala mi to np. spędzić kilka mc w roku w Tajlandii.
Nigdy nie miałem problemu, żeby zjawić się w biurze. Ba! Czasem nawet czułem taką potrzebę. Jednak znam siebie na tyle, żeby wiedzieć że najbardziej efektywnie pracuję zdalnie. Wygrywa więc u mnie ten pracodawca, który potrafi to zrozumieć i przede wszystkim zaufać mi, że największe korzyści osiągnie dając mi swobodę działania. Jestem z natury ekstrawertykiem, mam w sobie mnóstwo WOO, ale nie przeszkadza mi to w ogóle, aby realizować się zdalnie. Na Teamsach niemal zawsze mam włączoną kamerkę do czego zachęcam wszystkich. Praca w biurze jest dla mnie bardziej realizacją tęsknoty za współpracownikami i świetnym narzędziem aby tak właśnie było. W ten sposób nikt z nas nie jest w stanie siebie przedawkować, co w pracy stacjonarnej ma niestety miejsce. Jeśli hybryda to tylko na zdrowych, czyli swobodnych zasadach, bez żadnego przymusu liczby dni w biurze.
My zaczynamy zdalnie. Obsługujemy całą Polskę. Widzę jednak, że gdy wzrasta liczba lokalnych klientów, to trzeba im zapewnić miejsce na spotkania, czyli biuro. Zatem, nie zawsze posiadanie biura zależy od pracowników. Czasami też od rodzaju klientów.
Pracuję zdalnie już ponad 10 lat jako manager i układam firmom procesy zarządzania firmą, projektem i zespołem w rozproszonym środowisku. Da się to zrobić w większości biznesach, a najwięcej zależy od podejścia, chęci, a przede wszystkim predyspozycji ludzi do takiego trybu pracy.
Praca zdalna + rozliczanie zadaniowe + work-life integration (zamiast work-life balance) ... jeżeli stoją na fundamencie właściwej mobilizacji do pracy i dobrej organizacji pracy, w mojej ocenie, dają najlepsze efekty = najwyższą efektywność i najlepiej wykorzystany czas w ciągu dnia.
Na pytanie z 8 minuty, o wpływie pracy zdalnej na zdrowie psychiczne: Od zmiany pracy kilka lat temu pojawiłem się w biurze raz, bo akurat była okazja. Atmosfera była strasznie toksyczna, obgadywanie, narzekanie na "tę dzisiejszą młodzież" itd. Tak więc absolutnie nie żałuję, że pracując zdalnie omija mnie biurowe życie towarzyskie. Wiem, wszystko zależy od ludzi, ale takie jest moje doświadczenie
kluczowa informacja na slajdzie w 10 minucie -> który właściwie odpowiada na podstawowe pytanie "Dlaczego nie mogę zatrudniać pracowników do pracy zdalnej" i pokrywa się z odpowiedzą dlaczego praca zdalna w SOHO/SME tak słabo działa....
Wiele lat pracowałem w zakładzie pracy i mnie to irytowało. 2 lata temu zmieniłem pracę na taką która mogę wykonywać z domu a jednak codziennie jeżdżę do biura i tam mi się najlepiej pracuje. Dlaczego? Bo myślałem że lepiej będzie z domu aż tego spróbowałem i okazało się że moja efektywność spadła na pysk. Ale sama możliwość pracy hybrydowe lub zdalnej daje spory komfort psychiczny. Pozdrawiam
Powrót do biura i przywiązywanie pracowników do lokalizacji biura jest sposobem na walkę z konkurencją o pracowników na globalnym rynku. W zglobalizowanym rynku pracy, praca zdalna umożliwia dostęp do szerszej puli talentów i daje pracownikom więcej opcji. Ograniczanie pracowników do fizycznej lokalizacji biura może potencjalnie zmniejszyć konkurencję między pracodawcami, ponieważ pracownicy byliby zmuszeni rozważać tylko lokalne oferty pracy, co w efekcie zmniejsza ogólną konkurencję o talenty. Szczególnie w czasie "badania lokalnego rynku" i wyrównania wypłat
W wykresie z 4:10 zabrakło mi informacji o przekroju gospodarki. Ciężko sobie wyobrazić pracownika sklepu pracującego zdalnie lub personel sprzątający. Generalnie jest szereg stanowisk, które nie będą nigdy realizowane zdalnie. Dodatkowo z tego co wiem forma zatrudnienia B2B tak powszechana w Polsce jest ewenementem na skalę europejską. Osoby pracujące w oparciu o b2b prawdopodobnie nie będą ujęte w tym badaniu, bo formalnie nie są pracownikami a firmą świadczącą usługi. Sektor IT jest przodownikiem zarówno jeżeli chodzi o b2b jak i pracę zdalną. Chyba, że te badania uwzględniają tego typu osoby...
![Dlaczego PROWADZĄC FIRMĘ, nie masz CZASU na nic więcej? [Wise Business School]](http://i.ytimg.com/vi/wtc2V5k9_Bc/mqdefault.jpg)
Przerobiłam 3 rodzaje pracy - w biurze, hybrydową i zdalną. Myślałam, że hybryda mi najbardziej leży ale to zdalna okazała się być dla mnie najodpowiedniejszą. Od 2 lat regularnie jeżdżę na "workejszyn" - turbo odpoczywam używając minimum urlopu, nie tracę czasu na dojazdy (mieszkam w 800k miejscie). A dość toksyczny biurowy klimat zamienilam na częstsze socjalizowanie sie z moimi znajomymi/przyjaciółmi. Win-win 😊
Pozdrawiam wszystkich introwertykow
Nieustannie irytuje mnie gadanie, że tylko w biurze, bo integracja etc. Mam ADHD i nie jestem w stanie skupić się w biurze tak, jak w domu. Bardzo bym chciała, ale tak działa mój mózg. W domu robię 200% (muszę wręcz się pilnować, aby robić sobie przerwy, bo często wpadam w hiperfokus). Jeżdżę do biura 2 razy w tygodniu i finał jest taki, że pracując w domu, nadrabiam ten czas. Każdy ma inną sytuację życiową, w różnych miejscach potrafią się skupić, mają różne potrzeby socjalizacji. Nie ma jednego właściwego rozwiązania dla wszystkich, ale są niestety osoby, które chodzą i marudzą, że praca zdalna to nie praca. I to jest bardzo krzywdzące. Pomijając to, że otwartość na pracę zdalna to otwartość na talenty z innych regionów. Szczególnie, gdy firma płaci nie za fajnie. Dla mnie obecność w biurze raz na tydzień-dwa jest dobrym balansem.
Czyli hybryda :) dzięki za głos!
Dużo pozytywnych opinii zbierają zatyczki od loopa. Moja żona ma mizofonie i pomagają jej w skupieniu się na pracy, nie zawsze i nie w każdej sytuacji ale dla wszystkich osób ze spektrum nadwrażliwości na dźwięki otoczenia mogą być zbawienne ;)
@@SzymonNegaczhybryda, ale ze zdecydowaną przewagą zdalnej:) relacje fajnie budować twarzą w twarz, ale robotę robić w skupieniu;)
@@TheWarriorMefiudzięki za polecajkę! Sprawdzę :)
Zgadzam sie w 100% !
Na B2B zdalnie, ale bardzo cenię sobie spotkania na żywo. Operacyjne rzeczy lepiej robi mi się w zaciszu domu, natomiast spotkania na żywo (z racji, że rzadkie, bo firma 100% zdalna) wnoszą dużo swieżości, pomysłów ale i tez motywacji do rozpoczynania nowych projektów. A juz w ogole wygrywa pod względem tego, że jak poprosisz później kogoś online o coś, szczególnie z innego zespołu, to dużo łatwiej o szybką realizację zadania, bo nick z komunikatora dostaje twarz i głos, a jest też do czego nawiązać prywatnie. Również jak Szymona martwi mnie temat depresji, bo jesteśmy zwierzęciem stadnym i bedzie to zapewne jeden z czynników, który negatywnie wpłynie na jednostkę. Oczywiscie nie każdą, bo wielu ma odwrotny stan i to w dużej mierze cechy osobowości mają na to wpływ.
Ja uważam, że UA-cam potrzebował ludzi Twojego pokroju Szymonie. Wreszcie są podejmowane ciężkie tematy związane z prowadzeniem firmy oraz tematy o które ludzie baliby się nawet zapytać, a Ty nie boisz się podjąć tematy, ale również rozważyć wszystkie za i przeciw. Natychmiastowy sub i czekam na kolejne odcinki! 💪👍
Kurczę - ale miły komentarz. Dzięki!
Uwielbiam pracę zdalną. Lepiej się skupiam i jestem wydajniejsza. Mam swój kibelek i lodówkę. Wygospodarowałam sobie swoje studio do pracy i mam azyl
Super sprawa taka zdalna praca. Właśnie ja też nie lubię, gdy ktoś stoi i patrzy co robię, dekoncentruję się wtedy. Dla mnie jako introwertyka praca we własnym zaciszu to jak spełnienie marzeń. Hah
Niestety jeszcze tak dobrze życia sobie nie ułożyłem więc muszę trochę popracować i pokombinować. 😂
Człowiek sam sobie organizuje pracę i nie jest narażony aż tak na czyjeś widzimisię. Przede wszystkim jest spokój i nikt nie będzie nadawał bez przerwy o jakichś pierdołach, mnie męczą tacy ludzie...
A co do picia na imprezach i ogólnie picia to ja nie wiem co ludzi ciągnie do tego, żeby lać w siebie alkohol jak do cysterny. Tu w tej sytuacji nie piszę o uzależnieniu tak dla jasności. 🙂
Super pisała o tym Zuzanna Przybyła na pulsie na LinkedIn swojego czasu. Że tak naprawdę tryb pracy zdalnej to proces i wymaga dużego przygotowania. Na początku wiele firm pracuje w trybie awaryjnym (i wielu z nich nie wyszło), czyli tak jak mówiłeś w materiale mają kiepskie wewnętrzne procedury niedostosowane do pracy zdalnej. Potem część firm próbuje przenieść standardowe rozwiązania z biur do online - co też się nie sprawdza, a dopiero potem na lvl 3,4 i 5 uczą się tego, że praca hybrydowa czy zdalna różni się całkowicie od pracy w biurze - wymaga innych rozwiązań, procesów i procedur. Począwszy od przepływu danych przez stosowane narzędzia po właśnie rozwiązania (a co jak klient chce się spotkać). Praca zdalna jest super - sam zarządzam swoją firmą zatrudniając wyłącznie zdalnie i pozwala mi to np. spędzić kilka mc w roku w Tajlandii.
Idealny timing z odcinkiem. Dzięki 🙋
Przyjemność 💪
Mnie strasznie irytowało jak ludzie pracując zdalnie wymagali zwrotów za prąd itp. Jakoś za dojazdy do pracy nikt nie wolal zwrotow.
Nigdy nie miałem problemu, żeby zjawić się w biurze. Ba! Czasem nawet czułem taką potrzebę. Jednak znam siebie na tyle, żeby wiedzieć że najbardziej efektywnie pracuję zdalnie. Wygrywa więc u mnie ten pracodawca, który potrafi to zrozumieć i przede wszystkim zaufać mi, że największe korzyści osiągnie dając mi swobodę działania. Jestem z natury ekstrawertykiem, mam w sobie mnóstwo WOO, ale nie przeszkadza mi to w ogóle, aby realizować się zdalnie. Na Teamsach niemal zawsze mam włączoną kamerkę do czego zachęcam wszystkich. Praca w biurze jest dla mnie bardziej realizacją tęsknoty za współpracownikami i świetnym narzędziem aby tak właśnie było. W ten sposób nikt z nas nie jest w stanie siebie przedawkować, co w pracy stacjonarnej ma niestety miejsce. Jeśli hybryda to tylko na zdrowych, czyli swobodnych zasadach, bez żadnego przymusu liczby dni w biurze.
My zaczynamy zdalnie. Obsługujemy całą Polskę. Widzę jednak, że gdy wzrasta liczba lokalnych klientów, to trzeba im zapewnić miejsce na spotkania, czyli biuro. Zatem, nie zawsze posiadanie biura zależy od pracowników. Czasami też od rodzaju klientów.
Bardzo podobne story do naszego :)
Pracuję zdalnie już ponad 10 lat jako manager i układam firmom procesy zarządzania firmą, projektem i zespołem w rozproszonym środowisku.
Da się to zrobić w większości biznesach, a najwięcej zależy od podejścia, chęci, a przede wszystkim predyspozycji ludzi do takiego trybu pracy.
Praca zdalna + rozliczanie zadaniowe + work-life integration (zamiast work-life balance) ... jeżeli stoją na fundamencie właściwej mobilizacji do pracy i dobrej organizacji pracy, w mojej ocenie, dają najlepsze efekty = najwyższą efektywność i najlepiej wykorzystany czas w ciągu dnia.
Na pytanie z 8 minuty, o wpływie pracy zdalnej na zdrowie psychiczne: Od zmiany pracy kilka lat temu pojawiłem się w biurze raz, bo akurat była okazja. Atmosfera była strasznie toksyczna, obgadywanie, narzekanie na "tę dzisiejszą młodzież" itd. Tak więc absolutnie nie żałuję, że pracując zdalnie omija mnie biurowe życie towarzyskie. Wiem, wszystko zależy od ludzi, ale takie jest moje doświadczenie
kluczowa informacja na slajdzie w 10 minucie -> który właściwie odpowiada na podstawowe pytanie "Dlaczego nie mogę zatrudniać pracowników do pracy zdalnej" i pokrywa się z odpowiedzą dlaczego praca zdalna w SOHO/SME tak słabo działa....
Dokładnie :)
Wybaczamy ;))
Wiele lat pracowałem w zakładzie pracy i mnie to irytowało. 2 lata temu zmieniłem pracę na taką która mogę wykonywać z domu a jednak codziennie jeżdżę do biura i tam mi się najlepiej pracuje. Dlaczego? Bo myślałem że lepiej będzie z domu aż tego spróbowałem i okazało się że moja efektywność spadła na pysk. Ale sama możliwość pracy hybrydowe lub zdalnej daje spory komfort psychiczny. Pozdrawiam
Powrót do biura i przywiązywanie pracowników do lokalizacji biura jest sposobem na walkę z konkurencją o pracowników na globalnym rynku.
W zglobalizowanym rynku pracy, praca zdalna umożliwia dostęp do szerszej puli talentów i daje pracownikom więcej opcji.
Ograniczanie pracowników do fizycznej lokalizacji biura może potencjalnie zmniejszyć konkurencję między pracodawcami, ponieważ pracownicy byliby zmuszeni rozważać tylko lokalne oferty pracy, co w efekcie zmniejsza ogólną konkurencję o talenty.
Szczególnie w czasie "badania lokalnego rynku" i wyrównania wypłat
W wykresie z 4:10 zabrakło mi informacji o przekroju gospodarki. Ciężko sobie wyobrazić pracownika sklepu pracującego zdalnie lub personel sprzątający. Generalnie jest szereg stanowisk, które nie będą nigdy realizowane zdalnie.
Dodatkowo z tego co wiem forma zatrudnienia B2B tak powszechana w Polsce jest ewenementem na skalę europejską. Osoby pracujące w oparciu o b2b prawdopodobnie nie będą ujęte w tym badaniu, bo formalnie nie są pracownikami a firmą świadczącą usługi. Sektor IT jest przodownikiem zarówno jeżeli chodzi o b2b jak i pracę zdalną. Chyba, że te badania uwzględniają tego typu osoby...
Bardzo słuszna uwaga
Od prawie 13 lat zdalnie. Nie wyobrazam sobie innego trybu pracy już.
💪
Kto ma dzieci ten w domu nie popracuje.
Otóż to ;)
10:13 Tory były złe xD
Ukłony od @bulldogjob, miło, że badanie się przydało :)