Rok 1977 lub 1978. Po uslyszeniu w radio fragmentu WESELA RAZ JESZCZE niespodzianka. Za szyba ksiegarni przy ulicy prowadzacej do dworca pkp w Choszcznie, zakurzone to opowiadamie wraz ze ZDARZENIEM W MIASTECZKU, upstrzone jakby przez muchy niczym portret cesarza opisany przez. J.Haska. Niestety, niedziela , ksiegarnia zamknieta, a my w ten zimowy , mrozny dzien wyruszylismy ze Szczecina do Choszczna pociagiem , by naszemu synkowi, wowczas przedszkolakowi sprawic radosc jazdy pociagiem do i z Choszczna. Po powrocie prodilismy dobrego znajomego z Choszczna, by kupil dla nas ta niewielkich rozmiarow ksiazke. Kupil, ale powiedzial, ze nie odda nam. Zastanawiam sie gdzie wydano przed 1982 rokiem te opowiadania.
Przedmieścia są zawsze wielobarwne kiedyś inaczej dziś szarzeją. Sposoby życia się zmieniły. Czekamy na kolejnego laureata nagrody MN. Mentalność tak szybko nie umiera mlodzi czytelnicy zrozumieją swoich przodków?
Może poszukiwał prozy życia szarego człowieka. Tych wszystkich prawideł, jakimi w czasach PRL -u, powinni kierować się zwykli ludzie. Wiemy wszyscy, że tak nie było. Szukał może naturalnych ludzkich zachowań w sytuacjach skrajnych. Wielki pisarz tamtego okresu, pozdrawiam.
Myślę że Marek Nowakowski chciał utrwalić ginący świat, jego młodości. Gity,pekiny itp.dla współczesnego czytelnika mogą wydawać się obce, dziwne. Taki był ten prowincjonalny świat, nie żadko, składający się ze środowisk akowskich.
Na moich półkach jest Marek Nowakowski. Sporadycznie, ale wracam do Jego opowiadań. Dziękuję za audycję.
Bardzo barwna i ciekawa postać. Kronikarz czasów współczesnych. Znakomity pisarz i po prostu porządny człowiek.
Rok 1977 lub 1978. Po uslyszeniu w radio fragmentu WESELA RAZ JESZCZE niespodzianka. Za szyba ksiegarni przy ulicy prowadzacej do dworca pkp w Choszcznie, zakurzone to opowiadamie wraz ze ZDARZENIEM W MIASTECZKU, upstrzone jakby przez muchy niczym portret cesarza opisany przez. J.Haska. Niestety, niedziela , ksiegarnia zamknieta, a my w ten zimowy , mrozny dzien wyruszylismy ze Szczecina do Choszczna pociagiem , by naszemu synkowi, wowczas przedszkolakowi sprawic radosc jazdy pociagiem do i z Choszczna. Po powrocie prodilismy dobrego znajomego z Choszczna, by kupil dla nas ta niewielkich rozmiarow ksiazke. Kupil, ale powiedzial, ze nie odda nam.
Zastanawiam sie gdzie wydano przed 1982 rokiem te opowiadania.
Zasiadam. I słucham.
Dziekuje
Przedmieścia są zawsze wielobarwne kiedyś inaczej dziś szarzeją. Sposoby życia się zmieniły. Czekamy na kolejnego laureata nagrody MN. Mentalność tak szybko nie umiera mlodzi czytelnicy zrozumieją swoich przodków?
Wiecie, że to ojciec Idy Nowakowskiej. A właściwie, ona jest jego córką.
wiecie.......
Może poszukiwał prozy życia szarego człowieka. Tych wszystkich prawideł, jakimi w czasach PRL -u, powinni kierować się zwykli ludzie. Wiemy wszyscy, że tak nie było. Szukał może naturalnych ludzkich zachowań w sytuacjach skrajnych. Wielki pisarz tamtego okresu, pozdrawiam.
Myślę że Marek Nowakowski chciał utrwalić ginący świat, jego młodości. Gity,pekiny itp.dla współczesnego czytelnika mogą wydawać się obce, dziwne. Taki był ten prowincjonalny świat, nie żadko, składający się ze środowisk akowskich.
szczytem jego był " Książę Nocy ", potem byla już degengrolada pisarska