Zgadzam sie z trescią filmiku! Dodam tez od siebie tip ktory w miesiac zmienił moje życie: zrewidować swoje relacje z urządzeniami elektronicznymi. Pewnego dnia wkurzyłam się na to, ile czasu spędzam, scrollując sociale i w jednej chwili odinstalowałam wszystkie - mam do nich dostęp tylko z poziomu laptopa. Nagle dziwnym trafem zyskałam po kilka dodatkowych godzin w ciągu doby, przeczytałam 4 książki w miesiąc, wróciłam do bullet journala. Mam święty spokój, przeszła mi część moich wiecznie towarzyszących mi lęków. Na sociale loguję się raz w tygodniu, sprawdzam wszystko hurtem i się wylogowuję. Polecam ten styl życia. Jeśli nie zarabiamy na socialach i jesteśmy zwykłymi ich użytkownikami, można rozważyć taką redukcję czasu spędzonego na przewijaniu w kółko tiktoka (który jest chyba z nich wszystkich najgorszy jeśli chodzi o rujnowanie naszej zdolności koncentracji).
Ja 10 dni temu również odinstalowałem socjale. Marnowałam tyle czasu na instagram, że sama teraz w to nie wierzę. Tak jak Ty, mam teraz czas poczytać, ułożyć puzzle i naprawdę odpocząć, a nie łudzić się że scrollowanie relaksuje. I również mam wrażenie że psychicznie jest mi lepiej bez tych aplikacji.
Ja pracuję w SM, a i tak też ograniczam! Ostatnie kilka miesięcy było dla mnie w tym aspekcie kluczowe i też widzę, że nagle doba jest dłuższa, a ja - trochę zdrowsza, bo nie porównuję się innych i robię po prostu swoje. A tiktok to jest zło :| staram się nie wchodzić, ale czasami jak wejdę - to trudno z tego wyjść!!!
Ja od kilku lat jestem wieczną panią "od jutra nowy start, nowa ja, nowe życie", kilka dni temu przejrzałam swój planner z tego roku, gdzie średnio co tydzień ogłaszam swój świeży start i zalała mnie fala żenady, bo od kilku lat mam te swoje cotygodniowe "glow-upy", które gówno dają i przynoszą mi jedynie rozczarowanie sobą, wrażenie braku kontroli nad czymkolwiek (bo jak mam ogarniać codzienne wyzwania skoro samej siebie nie mogę okiełznać) i ciągłe poczucie totalnego przegrania życia... Dzięki za ten film i fragment o tych nowych początkach, to na serio toksyczna pętla.
Jest. Bolesne jest także uświadomienie sobie jej istnienia. ALE z drugiej strony: dużo można zmienić, odczarować, ale trzeba z niej koniecznie wyjść, żeby móc pójść dalej. Mocno wierzę, że Ci się uda i trzymam kciuki :)
Z niejednego dołka już mnie wyciągałaś w ciągu ostatniego roku dziewczyno :) Zazwyczaj, gdy się czegoś zrobi za dużo, gdy czuję, że ten pociąg jedzie za szybko i zaraz się wyklei, Twoje treści, powrót do nich, bardzo pomaga. Pozdrawiam!
Życia nie da się ogarnąć jak to określiłaś "na stałę" Martuś. Jak dobrze wiemy jest to proces, w którym mamy wpływ na zbyt małą ilość czynników. Przygotujmy się raczej mentalnie na "niekończące się ogarnianie" - no i wtedy można hulać!! 🤟. Ćwiczę z Tobą już czwarty rok. Było i tak i śmak - życie. Część z tego "ogaru" było więc z Tobą w tle - za co, korzystając z tej uroczej okazji - bardzo Ci dziękuję.
Też byłam osobą codziennie ,,od jutra" i tak latami i w koncu przyszedl dzień w którym sie obudzilam i steierdzilam tak to dziś 😊 bez spiny bez narzucania chorych celów typu 30 kg mniej w pół roku. Zaczelam treningi dla początkujących gdzie kiedyś od razu poziom wyzej i po tygodniu tak mnie bolalo że nie dawałam rady i odpuszczałam. Zaczelam jeść zdrowo ale to co lubie,nic na sile i po czasie widziałam że moge wiecej i chcę wiecej 😊 w 7 miesięcy zrzuciłam 15 kg i może to nie jest zawrotny wynik ale ja i tak jestem z tego dumna bo kg odeszly ale zdrowe nawyki zostały❤ spokojniesza głowa i nawet jak na chwile odpuszczę to wiem, że do tego wrócę bo to juz mój staly tryb życia 😊 tak sie cieszę, że trafiłam na Ciebie w internecie i udalo mi sie zmienić moje życie ❤ Dzięki Marta za to co robisz 🥰
od jakiegoś czasu siedzę właśnie w takim dołku i próbuję coś znaleźć, żeby się z niego wydostać. zmotywowałaś mnie do sprawdzenia innych opcji zajęć z boksu, które tak bardzo lubiłam. zapisałam się na ten piątek i zobaczymy co z tego wyjdzie. dzięki za ten film, marta
Mam to szczęście, że do pracy mogę iść spacerkiem - dzięki temu droga tam i z powrotem zapewnia mi te przysłowiowe 10 tysięcy kroków 😊 i naprawdę uważam się za szczęściarę, że mogę tak wpleść aktywność fizyczna do swojego życia. Zauważyłam że daje mi to dużo energii i lepsze samopoczucie z rana. Również w każdym tygodniu planuje dla siebie przyjemności - zapisuję w kalendarzu wyjście na paznokcie, wyjście na kawę z książką, ale również treningi - traktuję je jako dbanie o siebie, o swoje zdrowie ❤
Ja od razu po przyjściu z pracy przebieram się w sportowy strój/dres - wtedy jak tylko nadarzy się chwila (np. dzieci się bawią chwilę spokojnie) mogę wykonać jakieś ćwiczenia/rozciąganie/cokolwiek :) to taki mój ostatni wynalazek (wczesniej zanim się przebrałam już "chiwla zabawy" mijała ;D)
Marta, bardzo lubię to, jak w prostych słowach dzielisz się wzmacniającymi, wartościowymi treściami. Czasem jest to coś, co już mam w głowie i co we mnie pracuje, a czasem coś nowego, świeżego i wręcz odkrywczego. A zawsze towarzyszy temu poczucie uspakajającego zrozumienia dla siebie i innych: niby jesteśmy różni ale przecież tak dużo nas łączy, w tym dużo słabostek a w każdej z nich nadzieją, że coś można i warto robić z nimi. Podoba mi się narracja małych kroczków: chyb na co dzień łatwiej być o 1% lepszą wersją siebie, niż najsprawniejszą wersją siebie :) Z dniem jutrzejszym rozpoczynam pracę w nowej firmie, oczywiście, czuję stres i mam lęki 😂 w planie na dziś mam zatem również bieganie, kobido, książkę i może saunę na rozpoczęcie sezonu jesienno-zimowego❤ Życzę Ci Marta i wszystkim Wam dobrych nawyków oraz łagodności wobec samej/samego siebie!
Marta, przy okazji, czy miałaś okazję posłuchać kiedyś podcastu o Zmierzchu? Dla mnie game changer. Jeśli nie, to zerknij na najnowsze 2 odcinki - są o motywacji właśnie: Co by nam się chciało chcieć oraz kolejny będący kontynuacją: Kopciuszkowy stan umysłu. Polecam O Zmierzchu bardzo! :)
dzięki Marta! niby człowiek wie o tym wszystkim, ale wciąż wraca do telefonu z rana, śmieciowego żarcia itd... a potem się zastanawia, o co chodzi, że źle się czuję. Dzięki za świeże przypomnienie!
Marta kocham Cię. Jestem z Tobą od stycznia tego roku (i bynajmniej nie było to coś w stylu „nowy rok nowa ja”). Zachorowałam po prostu z początkiem roku na anginę i znalazłam Cię w trakcie choroby. Małymi krokami - jestem do dziś. Tak, też miałam dołki. Wakacje, a sierpień szczególnie - to był czas wielkiego odpuszczania. Ale mój mózg i organizm zapamiętał jak świetnie się czułam w swoim ciele i ze sobą kiedy moja rutyna była ogarnięta. Jestem mamą dwójki dzieci w wieku 6 i 3 lata i pracuje na etat - w bibliotece, więc głównie siedzę 🤷♀️ Rano nie sięgam po telefon, ale wstaje regularnie o 6, pracuje na 7:30. Mam z dziećmi spokojne poranki, i poranny spacer do przedszkola. Idziemy jakieś 15 minut, rozmawiamy, dobrze nam to robi. Ustaliłam też sobie swoją rutynę tygodnia. We wtorki chodzę na zumbe, a równolegle zapisałam córkę na zumbe dla dzieci. Jak nie chce mi się iść - i tak muszę, bo córka mi nie odpuści 🙈 w poniedziałku i czwartki jedno z dzieci ma angielski w pobliskim domu kultury. Ustaliłam z mężem, że będę prowadzić dzieci ja na zajęcia (dodatkowe kroki!) i nie będę wracać do domu w trakcie ich zajęć. Wtedy spaceruję, jeżdżę na rowerze, idę na bieżnię, robię Twoje treningi. Nie opłaca mi się wracać do domu na godzinę czy nawet krócej. Chodzę też z córką na basen w niedzielę. Dzięki temu upchnęłam treningi i spacery z odgórnym przymusem, którego często potrzebuje żeby coś robić regularnie 👌🫣 Przestrzeń mam zawsze ogarnięta. Wypracowałam sobie swój model żywienia, brania supli i odpoczynku. Staram się regularnie chodzić spać w tych samych godzinach. Bardzo lubię moją wieczorną pielęgnację i wieczorne spacery (bardziej niż te poranne, po prostu lepiej sypiam wtedy). Planowanie i notowanie - uwielbiam! Szczególnie notes wdzięczności ❤ Naprawdę wiele da się zmieścić w ciągu dnia czy tygodnia jeśli się planuje, ale też umie się odpuszczać i dawać sobie kolejne szanse. Nie patrzę na świat zerojedynkowo. Nie wyszło? Okej. Przeglądam plan, modyfikuje albo po prostu idę dalej i robię swoje. Nauczyłaś mnie tego Marta. Dziękuję, że jesteś 😊
To jest bardzo motywujący komentarz! Te spokojne poranki brzmią super, jak i spacer do przedszkola. Fajnie, że znalazłaś dodatkowy sposób na ruch! 😍i cieszę się, że podejście nie-zerojedynkowe się sprawdza. Bardzo mi miło!
Właśnie zjadłam zdrowy obiad słuchając Twoich monologów! Ciekawe i daje do myślenia, generalnie nic się nie zmieni, jeśli my nic nie zmienimy, a ten film stanowi fajny impuls :) Nie mogę pozostawić bez komentarza piosenki o Marcie i kalafiorze, złoto :D
Dziękuję Ci za ten film. Widziałam go chyba wczoraj, że dodałaś, ale nie miałam czasu obejrzeć. Chyba to wszystko miało sens, bo też wczoraj usłyszałam coś na co długo czekałam a za parę godzin przeżyłam rozczarowanie, bo nie wiem czy faktycznie to się uda. Dzisiaj oglądam Twoj film, bo bardzo słabej nocy. Dodałaś mi siły do działania i nie poddawania się.
Ale superek! Uwielbiam Twoje vlogi i zapętlam do robienia czegokolwiek.😅 Super motywujesz i jednocześnie jest w tych filmach coś bardzo relaksującego. Mam nadzieję, że bedziesz miała czas i ochotę nagrać coś w jesieniarskich klimatach. Ostatnio oglądałam vlogi chyba z ubiegłej jesieni i jak tylko uporam się z przeprowadzką zamierzam zastosować Twoje tipy odnośnie ozdabiania mieszkania na jesień, żeby móc ją fajnie celebrować. Dzięki, że jesteś 💕
Bardzo lubię Twoje motywujące filmy. Inspirujesz mnie to dążenia do bycia najlepszą wersją siebie❤. Spacery do pracy to dla mnie przyjemność, ale zaczynanie "od jutra" jest dla mnie ogromnym problemem. Spróbuję więc metody "jednego procenta". Bardzo dziękuję też za polecenie książki "Atomowe nawyki". Teraz ja polecam ją wszystkim :)
Z kalafiorem i brokułem mam tak samo 🙂 kocham, ale nie lubię po nim sprzątać i mam wrażenie, że te resztki są potem wszędzie 🙂 świetny filmik - zmotywowałaś mnie do spacerów przed pracą 🙂🙂🙂
Dzięki! Mega filmik i jak zwykle wyszedł we właściwym momencie. Tego potrzebowałam! 😊 Teraz tylko stworzyć plan i do dzieła! P.S. piosenka bardzo zaskoczyła 😂
Właśnie wróciłam z urlopu i NIC mi się nie chce, do tego jest szaro i zimno :( ale przynajmniej zjadłam pół zdrowy zamiast całkiem niezdrowego posiłku a wieczorem idę na treinng. To jest okropne jak nawet po tygodniu przerwy nie chce się iść na ukochane przecież treningi, mózgu czemu mi to robisz 💔
Dokładnie. Jak lubię Martę tak rozwalił mnie na łopatki ten "super system" - spacer/bieganie rano, do tego zakupki w pobliskich sklepach i jeszcze śniadanie przed pracą? Zejdźmy na ziemię 🤦
A może zanim wsiądziesz do samochodu/autobusu pójdź do niego drogą, która zajmie Ci 3 minuty dłużej? Jeśli dobrze zrozumiałam to bieganie czy długi spacer nie są koniecznie. Ja wychodzę właśnie na 3-5 minut, bo na więcej nie mogę sobie obecnie pozwolić, a i tak już czuję duuużą różnicę
Kurde, tyle dobrych treści i w komentarzach, i w filmie! Ech, tęsknię za osiedlem, na którym mieszkałam przed przeprowadzką, bo punkt 1 byłby łatwy do realizowania - park pod blokiem w ilości mnogiej, a teraz zdecydowanie dalej. A przed blokiem? Przed blokiem (no dobra, na balkonie) palący wiecznie sąsiedzi, ha tfu :/ Niemniej ktoś z komentarzy chyba wreszcie skusił mnie do skasowania z telefonu facebooka i threads! Dobrze, że przynajmniej zaczynam dzień praktycznie od treningu, zalety pracy zdalnej. Wady tej pracy - siedzenie, które próbuję nadrabiać bieżnią pod biurkiem, dzięki za inspirację :> Dziś weszły 3km! Punkt 2 - ogólnie super, chyba też wyciągnę tę witaminę D z szafki... ale niestety punkt nie działa na moje skłonności do zamawiania i jedzenia na mieście XD Niemniej i tak dobra inspiracja, a wtrącenie o tym stackowaniu nawyków już gdzieś słyszałam i brzmi to naprawdę nieźle! W sumie, jakby nie patrzeć, z tego powodu mój poranek w każdym dniu ćwiczeniowym, czyli większości tygodnia, wygląda tak, że ubieram się w połowie, po śniadaniu i umyciu zębów przebieram w strój do ćwiczeń i lecę z treningiem. Po tym prysznic i człowiekowi od razu świeżej! Curry wyglądało smakowicie i narobiłaś mi ochoty! Co do tej audycji, gdybyś wystąpiła w tape'ach na kamerze, to imo też super sprawa XD Przedstawiajmy się światu też w bardziej komfortowych wersjach! Drobny minus tylko za piosenkę od AI, wiem, że fajne i zabawne, ale po prostu to nie będzie etyczne narzędzie, dopóki nie będzie się go trenować na dziełach twórców, którzy zgadzają się na to użycie i dostają za nie rekompensatę (tak jak działają np. bazy muzyki do filmów na YT). A tak, to przecież jakby wziąć twoje treningi z tą twoją energią, zmiksować je z innymi i wypluć zblendowane :< Plus oczywiście ślad ekologiczny, jaki zostawia. Zrobisz z tym co chcesz, nie oceniam, ale myślę, że warto o tym mówić!
Odpiszę na temat AI bo w sumie ja tę piosenkę wsadziłem w film :D Temat etyki AI to jest tak gruby temat że nawet nie wiadmo jako go ugryźć, ale raczej technologia nie zawraca i trzeba będzie odnaleźć się w świecie w którym to będzie istnieć. Też nie podoba mi się zaśmiecanie internetu obrazkami AI, a to że będą one dowodami w fake newsach trochę mnie przeraża. Ale AI można używać też w nieszkodliwe sposoby, jak rozszerzanie zdjęć, czy poprawa wokalu w ściażkach audio. Narzędzi AI jest już w teraz używanych tak dużo że powoli stały się nieodzowne. Marty treści jak i wszystkie filmy na YT są już używane do karmienia sztucznej inteligencji, więc na to też nie ma rady. Co do śladu ekologicznego, kryptowaluty nie tworzą absolutnie żadnej wartości a mimo to istnieją zostawiając porównywalny ślad ekologiczny. Wiem że to argument typu "a u was czarnych biją", ale cóż. AI przynajmniej robi COKOLWIEK XD. Myślę że prędzej doczekamy się ekologiczniejszych źródeł pozyskiwania energii niż ograniczymy konsumpcje. Jeszcze z moralnych tematów. Spotify to rak na tkance muzycznej wyzyskujący mniejszych artysów, mimo to większość ludzi ma to gdzieś i dalej korzysta z ich usług. Zostawianie moralnych rozterek konsumentowi końcowemu nie ma absolutnie żadnej szansy powodzenia :( Potrzebne byłyby światowe regulacje, bo to że coś zostanie zakazane w polsce, w UE, czy nawet w USA nie zmieni nic poza siedzibą firmy. Więc na nie też nie ma co liczyć. Podsumowując to uważam że użycie generatywnych treści tam gdzie nie zastępuje ona czyjejś pracy jest najmniejszym problemem jaki stwarza AI. Nie mniej dziękuję za komentarz :D
Super, że korzystasz z bieżni, ja uważam, że to naprawdę pomaga, chociaż nie przy każdym typie pracy się sprawdza, zależy od dnia :D Jak coś to przepis na curry wrzuciłam w komentarzach wyżej!
Wiem, jak wazne jest wyjscie na swiatlo dzienne rano, ale mieszkam w Holandii tutaj wiecej mamy dni deszczowych niz suchych wiec przy takiej pogodzie zmuszenie sie, zeby wyjsc na zewnatrz jest mega, mega trudne :( Ale zmotywowalas mnie tym filmem, bo po obejrzeniu wykonalam pierwszy krok kierunku czegos co ciagle opoznialam (egzamin jezykowy, z holenderskiego wiec cos mega trudnego dla mnie, w czym nie czuje sie ciagle pewna) bo "moze kiedy indziej", "nie jestem gotowa" itd Probuje :)
Znam Twój ból bo też mieszkam w NL i okres jesienno-zimowy nie zachęca do spacerów. :) Z j.niderlandzkim miałam rozstania i powroty ale od września wróciłam do regularnej nauki i wiem,że nie jest to łatwe natomiast mam swoje tzw "dlaczego chcę się go uczyć". ;)
@@seven.tulips No tak, dobrze miec motywacje i powody, dla ktorych cos robimy. Ja mam czesto tak, ze powod mam (chec lepszej komunikacji z rodzina partnera, mozliwosc wymiany zdan z sasiadem itd) ale jak przysiade do nauki i napotkam na cos trudnego to mam takie poczucie "to jest za trudne, nigdy tego nie zapamietam i sie nie naucze, poza tym wiekszosc osob mowi po angielsku wiec po co mi to" :D Bledne kolo ;)
Spadłaś mi z nieba z tym filmem. Ja lubię powtarzać, że czas i tak minie, a to od ciebie zależy w jakim miejscu wtedy będziesz. Właśnie obecnym moim problemem jest jak ładować swoje baterie 🪫.
Daktyle z ryneczka to odmiana Medjool, sa miesiste a tak jak te suche ktore normalnie kupujemy do pieczenia. W UK w supermarketach sa obydwa rodzaje. Cena mowi sama za siebie. Pozdrowienia ze Szkocji ❤
Ja co rano muszecwychodzic z psem i niestety to mnie wcale nie nastraja pozytywnie na caly dzien.Jak ledwo wstaje z łużka to i ledwo z nim wychodze.Mozecregularnosc snu byla by dobra ale pracuje na dwie zmiany.Osyatnio mysle o skorzystaniu z wizyty u fizjoterapeuty właśnie
Jestem na początku filmu i zgadzam się co do przeglądania social medii rano - zawsze po przyjęciu takiej ilości bodźców w określony sposób boli mnie głowa.
Cudny materiał! Masz naprawdę mega skilla do motywowania ludzi! Niektóre Twoje metody i „slogany” (głupio to brzmi ale nie mam lepszego słowa w głowie :p) tak do mnie trafiły na maxa, że bezproblemowo i co ważniejsze, z przyjemnością je wprowadziłam w swoje życie i działają! Rozwijanie tego kanału poza Codziennie Fit to super pomysł i mam nadzieję, że obdarujesz nas jeszcze większą ilością wspaniałych treści ❤ Ja np jestem mega ciekawa: jakie nowe techniki i metody organizacji czasu stosujesz teraz oraz jakie masz nowe polecajki książkowe.
myślę, że mogę, przepis jest pana Tadeusza: instagram.com/tadeusz.sowinski/ curry z kalafiorem i ciecierzycą 5 g Oliwa z oliwek 150 g Kapusta pekińska 150 g Kalafior 50 g Ciecierzyca, konserwowa 150 g Krewetki 25 g Mleczko kokosowe 50 g Ryż biały ja dodaję jeszcze 1 łyżkę pasty curry, pół łyżeczki kurkumy, pół łyżeczki papryki wędzonej, łyżeczkę papryki słodkiej. Dodałam też cebulę i czosnek :D Cebulę, czosnek podsmażam, dodaję pastę curry, podsmażam przez chwilkę, dodaję mleczko kokosowe. Mieszam dokładnie, dodaję pokrojony kalafior i kapustę pekińską oraz ciecierzycę. Gotuję w woku na średnim ogniu, jak kalafior jest trochę bardziej miękki, na ostatnie 2-3 minuty dodaję podgotowane i obrane wcześniej krewetki. Następnie podaję z ryżem. Lubię posypać świeżą kolendrą :)
W tym miejscu nie mogę się powstrzymać od suchara fizyka z racji wykształcenia. Kierunek może i dobry, ale zwrot przeciwny. Dzięki za film i staram się zmienić troszkę
A propos świeżych daktyli i niewracania do sklepowych - próbowałaś kiedyś suszonych moreli, które miały brązowy kolor a nie wściekle pomarańczowy? Odkąd parę lat temu takie dostałam to już nigdy nie wrócę do tych drugich. Można je dostać w sklepach normalnie, nie mają po prostu jakiegoś składnika/konserwantu, który odpowiada za utrzymanie koloru na długo. Czasem są w sekcji bio, ale chyba w Auchanie są tam gdzie orzechy i suszone owoce ;)
Hmmm wyjście z rana przed pracą, fajna sprawa, ale jak ktoś idzie do pracy na 7 a przed trzeba dziecko wyszykować i zawieźć do przedszkola… to bym musiała wstawać po 4….
@@paulinamackowiak4007wyjdź wypić rano kawę na balkonie żeby chociaż pooddychać jeśli nie dasz rady wygospodarować 20 minut na mały jogging zanim dziecko wstanie.
W SM widać, że wiele młodych ludzi tak ma. Z wiekiem zazwyczaj przychodzi większy luz, masz w większości wyrąbane na wiele rzeczy i po prostu cieszysz się życiem 😁
@madzja89 troche rano to nir realne jest mudialabym wdtawać o godzinie 4 rano :/ tak naprawde bo juz wstaje o 5 dojezdzam do oracy okolo 40 min a jeszcze dziecko trzeba ogarnąć i siebie
Zgadzam sie z trescią filmiku! Dodam tez od siebie tip ktory w miesiac zmienił moje życie: zrewidować swoje relacje z urządzeniami elektronicznymi. Pewnego dnia wkurzyłam się na to, ile czasu spędzam, scrollując sociale i w jednej chwili odinstalowałam wszystkie - mam do nich dostęp tylko z poziomu laptopa.
Nagle dziwnym trafem zyskałam po kilka dodatkowych godzin w ciągu doby, przeczytałam 4 książki w miesiąc, wróciłam do bullet journala. Mam święty spokój, przeszła mi część moich wiecznie towarzyszących mi lęków. Na sociale loguję się raz w tygodniu, sprawdzam wszystko hurtem i się wylogowuję. Polecam ten styl życia. Jeśli nie zarabiamy na socialach i jesteśmy zwykłymi ich użytkownikami, można rozważyć taką redukcję czasu spędzonego na przewijaniu w kółko tiktoka (który jest chyba z nich wszystkich najgorszy jeśli chodzi o rujnowanie naszej zdolności koncentracji).
Gratulacje! Ja też się do tego zabieram, choć akurat tiktoka nie mam. (Ale i tak mózg rozwalony..)
Ja 10 dni temu również odinstalowałem socjale. Marnowałam tyle czasu na instagram, że sama teraz w to nie wierzę. Tak jak Ty, mam teraz czas poczytać, ułożyć puzzle i naprawdę odpocząć, a nie łudzić się że scrollowanie relaksuje. I również mam wrażenie że psychicznie jest mi lepiej bez tych aplikacji.
@@karolinakubica1171 to uczucie uwolnionej głowy jest niesamowite! Nagle mam tyle czasu na wszystko! ❤️
@@helmosk trzymam za Ciebie mocno kciukasy :)
Ja pracuję w SM, a i tak też ograniczam! Ostatnie kilka miesięcy było dla mnie w tym aspekcie kluczowe i też widzę, że nagle doba jest dłuższa, a ja - trochę zdrowsza, bo nie porównuję się innych i robię po prostu swoje. A tiktok to jest zło :| staram się nie wchodzić, ale czasami jak wejdę - to trudno z tego wyjść!!!
Ja od kilku lat jestem wieczną panią "od jutra nowy start, nowa ja, nowe życie", kilka dni temu przejrzałam swój planner z tego roku, gdzie średnio co tydzień ogłaszam swój świeży start i zalała mnie fala żenady, bo od kilku lat mam te swoje cotygodniowe "glow-upy", które gówno dają i przynoszą mi jedynie rozczarowanie sobą, wrażenie braku kontroli nad czymkolwiek (bo jak mam ogarniać codzienne wyzwania skoro samej siebie nie mogę okiełznać) i ciągłe poczucie totalnego przegrania życia... Dzięki za ten film i fragment o tych nowych początkach, to na serio toksyczna pętla.
Jest. Bolesne jest także uświadomienie sobie jej istnienia. ALE z drugiej strony: dużo można zmienić, odczarować, ale trzeba z niej koniecznie wyjść, żeby móc pójść dalej. Mocno wierzę, że Ci się uda i trzymam kciuki :)
kocham piosenkę o kalafiorze❤😂
Z niejednego dołka już mnie wyciągałaś w ciągu ostatniego roku dziewczyno :) Zazwyczaj, gdy się czegoś zrobi za dużo, gdy czuję, że ten pociąg jedzie za szybko i zaraz się wyklei, Twoje treści, powrót do nich, bardzo pomaga. Pozdrawiam!
Wyszłam na spacer przed pracą! Dzięki 😊
Życia nie da się ogarnąć jak to określiłaś "na stałę" Martuś. Jak dobrze wiemy jest to proces, w którym mamy wpływ na zbyt małą ilość czynników. Przygotujmy się raczej mentalnie na "niekończące się ogarnianie" - no i wtedy można hulać!! 🤟. Ćwiczę z Tobą już czwarty rok. Było i tak i śmak - życie. Część z tego "ogaru" było więc z Tobą w tle - za co, korzystając z tej uroczej okazji - bardzo Ci dziękuję.
Amen! W końcu życie to nieustająca walka z entropią - i jesteśmy niestety na straconej pozycji. 🥲
Dziękuję. Inspirujesz mnie Marta i kiedy mam gorszy nastrój, łapie doła, przypominam sobie różne Twoje rady i to mi pomaga. Dziękuję że jesteś ❤❤
Marta jesteś taka dobrą i inspirującą osobą 😊 gdyby nie ty, to nie mialabym kogo obserwowac! Dzięki 🤩
Łączenie nawyków to jest mój gamechanger
Też byłam osobą codziennie ,,od jutra" i tak latami i w koncu przyszedl dzień w którym sie obudzilam i steierdzilam tak to dziś 😊 bez spiny bez narzucania chorych celów typu 30 kg mniej w pół roku. Zaczelam treningi dla początkujących gdzie kiedyś od razu poziom wyzej i po tygodniu tak mnie bolalo że nie dawałam rady i odpuszczałam. Zaczelam jeść zdrowo ale to co lubie,nic na sile i po czasie widziałam że moge wiecej i chcę wiecej 😊 w 7 miesięcy zrzuciłam 15 kg i może to nie jest zawrotny wynik ale ja i tak jestem z tego dumna bo kg odeszly ale zdrowe nawyki zostały❤ spokojniesza głowa i nawet jak na chwile odpuszczę to wiem, że do tego wrócę bo to juz mój staly tryb życia 😊 tak sie cieszę, że trafiłam na Ciebie w internecie i udalo mi sie zmienić moje życie ❤ Dzięki Marta za to co robisz 🥰
mega człowiek.
od jakiegoś czasu siedzę właśnie w takim dołku i próbuję coś znaleźć, żeby się z niego wydostać. zmotywowałaś mnie do sprawdzenia innych opcji zajęć z boksu, które tak bardzo lubiłam. zapisałam się na ten piątek i zobaczymy co z tego wyjdzie. dzięki za ten film, marta
ale się cieszę! Trzymam kciuki za piątek!
Mam to szczęście, że do pracy mogę iść spacerkiem - dzięki temu droga tam i z powrotem zapewnia mi te przysłowiowe 10 tysięcy kroków 😊 i naprawdę uważam się za szczęściarę, że mogę tak wpleść aktywność fizyczna do swojego życia. Zauważyłam że daje mi to dużo energii i lepsze samopoczucie z rana.
Również w każdym tygodniu planuje dla siebie przyjemności - zapisuję w kalendarzu wyjście na paznokcie, wyjście na kawę z książką, ale również treningi - traktuję je jako dbanie o siebie, o swoje zdrowie ❤
Piosenka o curry- kocham😂❤
nas bardzo bawi! 😂
totalnie rozumiem wychodzenie z jaskini, czasem jak się człowiek zasiedzi, jeszcze pracując z domu, to ciężko wyjść 🙃
Ja od razu po przyjściu z pracy przebieram się w sportowy strój/dres - wtedy jak tylko nadarzy się chwila (np. dzieci się bawią chwilę spokojnie) mogę wykonać jakieś ćwiczenia/rozciąganie/cokolwiek :) to taki mój ostatni wynalazek (wczesniej zanim się przebrałam już "chiwla zabawy" mijała ;D)
Ooo wow, właśnie jestem od dawna w takim życiowym rozpierdzielu i nic do przodu mi nie idzie 🤦 super filmik 💪😀
Super film! Położyłam ukulele pod tv, żebym zawsze je miała na widoku i częściej będę po nie sięgać ❤ dzięki!
Marta, bardzo lubię to, jak w prostych słowach dzielisz się wzmacniającymi, wartościowymi treściami. Czasem jest to coś, co już mam w głowie i co we mnie pracuje, a czasem coś nowego, świeżego i wręcz odkrywczego. A zawsze towarzyszy temu poczucie uspakajającego zrozumienia dla siebie i innych: niby jesteśmy różni ale przecież tak dużo nas łączy, w tym dużo słabostek a w każdej z nich nadzieją, że coś można i warto robić z nimi. Podoba mi się narracja małych kroczków: chyb na co dzień łatwiej być o 1% lepszą wersją siebie, niż najsprawniejszą wersją siebie :)
Z dniem jutrzejszym rozpoczynam pracę w nowej firmie, oczywiście, czuję stres i mam lęki 😂 w planie na dziś mam zatem również bieganie, kobido, książkę i może saunę na rozpoczęcie sezonu jesienno-zimowego❤
Życzę Ci Marta i wszystkim Wam dobrych nawyków oraz łagodności wobec samej/samego siebie!
Marta, przy okazji, czy miałaś okazję posłuchać kiedyś podcastu o Zmierzchu? Dla mnie game changer. Jeśli nie, to zerknij na najnowsze 2 odcinki - są o motywacji właśnie: Co by nam się chciało chcieć oraz kolejny będący kontynuacją: Kopciuszkowy stan umysłu.
Polecam O Zmierzchu bardzo! :)
A ja Tobie życzę powodzenia w nowej pracy!
Sama wpadam w tryb jesiennej organizacji. Do końca 93 dni, tyyyyyle można zrobić :)
ooo 93?! super, to mnóstwo czasu!
dzięki Marta! niby człowiek wie o tym wszystkim, ale wciąż wraca do telefonu z rana, śmieciowego żarcia itd... a potem się zastanawia, o co chodzi, że źle się czuję. Dzięki za świeże przypomnienie!
Ale super filmik, totalnie prawda ❤
Ps. Widziałam cię ostatnio w Lidlu na zakupach, ale wstydziłam się podejść 😅❤
Bardzo fajny filmik. Super tipy ❤ akurat jestem w trakcie zmiany pracy i to jest czas na małe zmiany. Coś od Ciebie na pewno zapożyczę 🙂
Odcinek w punkt
Dzięki za twoją pracę ❤️ motywujesz mnie mega
Uwielbiam takie pogadanki ❤
ogromna dawka motywacji Marta!
Marta kocham Cię.
Jestem z Tobą od stycznia tego roku (i bynajmniej nie było to coś w stylu „nowy rok nowa ja”). Zachorowałam po prostu z początkiem roku na anginę i znalazłam Cię w trakcie choroby. Małymi krokami - jestem do dziś. Tak, też miałam dołki. Wakacje, a sierpień szczególnie - to był czas wielkiego odpuszczania. Ale mój mózg i organizm zapamiętał jak świetnie się czułam w swoim ciele i ze sobą kiedy moja rutyna była ogarnięta.
Jestem mamą dwójki dzieci w wieku 6 i 3 lata i pracuje na etat - w bibliotece, więc głównie siedzę 🤷♀️
Rano nie sięgam po telefon, ale wstaje regularnie o 6, pracuje na 7:30. Mam z dziećmi spokojne poranki, i poranny spacer do przedszkola. Idziemy jakieś 15 minut, rozmawiamy, dobrze nam to robi.
Ustaliłam też sobie swoją rutynę tygodnia. We wtorki chodzę na zumbe, a równolegle zapisałam córkę na zumbe dla dzieci. Jak nie chce mi się iść - i tak muszę, bo córka mi nie odpuści 🙈 w poniedziałku i czwartki jedno z dzieci ma angielski w pobliskim domu kultury. Ustaliłam z mężem, że będę prowadzić dzieci ja na zajęcia (dodatkowe kroki!) i nie będę wracać do domu w trakcie ich zajęć. Wtedy spaceruję, jeżdżę na rowerze, idę na bieżnię, robię Twoje treningi. Nie opłaca mi się wracać do domu na godzinę czy nawet krócej. Chodzę też z córką na basen w niedzielę. Dzięki temu upchnęłam treningi i spacery z odgórnym przymusem, którego często potrzebuje żeby coś robić regularnie 👌🫣
Przestrzeń mam zawsze ogarnięta. Wypracowałam sobie swój model żywienia, brania supli i odpoczynku. Staram się regularnie chodzić spać w tych samych godzinach. Bardzo lubię moją wieczorną pielęgnację i wieczorne spacery (bardziej niż te poranne, po prostu lepiej sypiam wtedy).
Planowanie i notowanie - uwielbiam! Szczególnie notes wdzięczności ❤
Naprawdę wiele da się zmieścić w ciągu dnia czy tygodnia jeśli się planuje, ale też umie się odpuszczać i dawać sobie kolejne szanse. Nie patrzę na świat zerojedynkowo. Nie wyszło? Okej. Przeglądam plan, modyfikuje albo po prostu idę dalej i robię swoje. Nauczyłaś mnie tego Marta.
Dziękuję, że jesteś 😊
To jest bardzo motywujący komentarz! Te spokojne poranki brzmią super, jak i spacer do przedszkola. Fajnie, że znalazłaś dodatkowy sposób na ruch! 😍i cieszę się, że podejście nie-zerojedynkowe się sprawdza. Bardzo mi miło!
Właśnie zjadłam zdrowy obiad słuchając Twoich monologów! Ciekawe i daje do myślenia, generalnie nic się nie zmieni, jeśli my nic nie zmienimy, a ten film stanowi fajny impuls :) Nie mogę pozostawić bez komentarza piosenki o Marcie i kalafiorze, złoto :D
tego mi było trzeba! dzięki :)
Ale filmik trafiony w punkt👍💪🥰😘 Dzięki 👍 Pozdrawiam cieplutko 💛 Aga
Ale świetny film ❤ Wypisałam sobie punkty i ruszam do działania ❤ Zarażasz pozytywną energią ❤ Dziękuję, buziaki ❤
Dzięki za przypomnienie, jak październik to trzeba dostosować dawkę supli i się przebadać :)
Cudowny vlog, słucham już 4 raz i robię notatki 🎉
oo to bardzo miłe!!
Dziękuję Ci za ten film. Widziałam go chyba wczoraj, że dodałaś, ale nie miałam czasu obejrzeć. Chyba to wszystko miało sens, bo też wczoraj usłyszałam coś na co długo czekałam a za parę godzin przeżyłam rozczarowanie, bo nie wiem czy faktycznie to się uda. Dzisiaj oglądam Twoj film, bo bardzo słabej nocy. Dodałaś mi siły do działania i nie poddawania się.
Ale superek! Uwielbiam Twoje vlogi i zapętlam do robienia czegokolwiek.😅 Super motywujesz i jednocześnie jest w tych filmach coś bardzo relaksującego. Mam nadzieję, że bedziesz miała czas i ochotę nagrać coś w jesieniarskich klimatach. Ostatnio oglądałam vlogi chyba z ubiegłej jesieni i jak tylko uporam się z przeprowadzką zamierzam zastosować Twoje tipy odnośnie ozdabiania mieszkania na jesień, żeby móc ją fajnie celebrować. Dzięki, że jesteś 💕
Oj ja też jestem z Wrocławia i jeśli to nie problem to za te namiary do pani Justyny byłabym ogromnie wdzięczna
Muzyka super
Dzięki za motywację do działania i radę do robienia chociaż tego 1% przybliżającego do celu ❤
Jeju tak, telefon po przebudzeniu to zmora😅 piosenki świetnie😂 Twoje filmy zawsze są inspirujące, fajnie że je robisz, pozdrawiam!😊
Marta The best❤
Nowa Marteczka, jak wspaniale
Dzięki za przypomnienie ważnych rzeczy ✌️ proszę więcej kotków na filmach 💕
Super filmik! Paznokcie jak pasują do koszulki Green Day 😍💜 no i piosenki sztos 😂
Piosenka o kalafiorze i curry - cud miód!!❤❤❤
Uwielbiam Twoje filmy ❤
Super vlog, dzięki za ciężką pracę.
O, wroclawskie koreczki! 😊 Śmiechlam z piosenki o curry, ja będę dzis spiewac o derrniu
Bardzo lubię Twoje motywujące filmy. Inspirujesz mnie to dążenia do bycia najlepszą wersją siebie❤. Spacery do pracy to dla mnie przyjemność, ale zaczynanie "od jutra" jest dla mnie ogromnym problemem. Spróbuję więc metody "jednego procenta".
Bardzo dziękuję też za polecenie książki "Atomowe nawyki". Teraz ja polecam ją wszystkim :)
Świetny filmik, czekam na więcej vlogów! ♥️♥️
Z kalafiorem i brokułem mam tak samo 🙂 kocham, ale nie lubię po nim sprzątać i mam wrażenie, że te resztki są potem wszędzie 🙂 świetny filmik - zmotywowałaś mnie do spacerów przed pracą 🙂🙂🙂
Lubie te vlogi ❤
Dzięki! Mega filmik i jak zwykle wyszedł we właściwym momencie. Tego potrzebowałam! 😊
Teraz tylko stworzyć plan i do dzieła!
P.S. piosenka bardzo zaskoczyła 😂
❣️❣️❣️❣️❣️❣️❣️
Twarz napięta jak plandeka na żuku 😂😂😂 Uwielbiam te vlogi ❤ Już czekam na kolejny 😉
💜
❤❤❤
Właśnie wróciłam z urlopu i NIC mi się nie chce, do tego jest szaro i zimno :( ale przynajmniej zjadłam pół zdrowy zamiast całkiem niezdrowego posiłku a wieczorem idę na treinng. To jest okropne jak nawet po tygodniu przerwy nie chce się iść na ukochane przecież treningi, mózgu czemu mi to robisz 💔
Na dwor rano to ja wychodze o 6.30 rano do pracy. Musiałabym o 4 rano wstawać zeby mieć na to czas.
ale o tym mówię w filmie... że twoje wyjście do pracy rano, jeśli idziesz dworem, to też już właśnie wyjście :) nie trzeba specjalnie znajdywać czasu.
Dokładnie. Jak lubię Martę tak rozwalił mnie na łopatki ten "super system" - spacer/bieganie rano, do tego zakupki w pobliskich sklepach i jeszcze śniadanie przed pracą? Zejdźmy na ziemię 🤦
A może zanim wsiądziesz do samochodu/autobusu pójdź do niego drogą, która zajmie Ci 3 minuty dłużej? Jeśli dobrze zrozumiałam to bieganie czy długi spacer nie są koniecznie. Ja wychodzę właśnie na 3-5 minut, bo na więcej nie mogę sobie obecnie pozwolić, a i tak już czuję duuużą różnicę
Kurde, tyle dobrych treści i w komentarzach, i w filmie!
Ech, tęsknię za osiedlem, na którym mieszkałam przed przeprowadzką, bo punkt 1 byłby łatwy do realizowania - park pod blokiem w ilości mnogiej, a teraz zdecydowanie dalej. A przed blokiem? Przed blokiem (no dobra, na balkonie) palący wiecznie sąsiedzi, ha tfu :/ Niemniej ktoś z komentarzy chyba wreszcie skusił mnie do skasowania z telefonu facebooka i threads! Dobrze, że przynajmniej zaczynam dzień praktycznie od treningu, zalety pracy zdalnej. Wady tej pracy - siedzenie, które próbuję nadrabiać bieżnią pod biurkiem, dzięki za inspirację :> Dziś weszły 3km!
Punkt 2 - ogólnie super, chyba też wyciągnę tę witaminę D z szafki... ale niestety punkt nie działa na moje skłonności do zamawiania i jedzenia na mieście XD Niemniej i tak dobra inspiracja, a wtrącenie o tym stackowaniu nawyków już gdzieś słyszałam i brzmi to naprawdę nieźle! W sumie, jakby nie patrzeć, z tego powodu mój poranek w każdym dniu ćwiczeniowym, czyli większości tygodnia, wygląda tak, że ubieram się w połowie, po śniadaniu i umyciu zębów przebieram w strój do ćwiczeń i lecę z treningiem. Po tym prysznic i człowiekowi od razu świeżej!
Curry wyglądało smakowicie i narobiłaś mi ochoty!
Co do tej audycji, gdybyś wystąpiła w tape'ach na kamerze, to imo też super sprawa XD Przedstawiajmy się światu też w bardziej komfortowych wersjach!
Drobny minus tylko za piosenkę od AI, wiem, że fajne i zabawne, ale po prostu to nie będzie etyczne narzędzie, dopóki nie będzie się go trenować na dziełach twórców, którzy zgadzają się na to użycie i dostają za nie rekompensatę (tak jak działają np. bazy muzyki do filmów na YT). A tak, to przecież jakby wziąć twoje treningi z tą twoją energią, zmiksować je z innymi i wypluć zblendowane :< Plus oczywiście ślad ekologiczny, jaki zostawia. Zrobisz z tym co chcesz, nie oceniam, ale myślę, że warto o tym mówić!
Odpiszę na temat AI bo w sumie ja tę piosenkę wsadziłem w film :D
Temat etyki AI to jest tak gruby temat że nawet nie wiadmo jako go ugryźć, ale raczej technologia nie zawraca i trzeba będzie odnaleźć się w świecie w którym to będzie istnieć. Też nie podoba mi się zaśmiecanie internetu obrazkami AI, a to że będą one dowodami w fake newsach trochę mnie przeraża. Ale AI można używać też w nieszkodliwe sposoby, jak rozszerzanie zdjęć, czy poprawa wokalu w ściażkach audio. Narzędzi AI jest już w teraz używanych tak dużo że powoli stały się nieodzowne.
Marty treści jak i wszystkie filmy na YT są już używane do karmienia sztucznej inteligencji, więc na to też nie ma rady.
Co do śladu ekologicznego, kryptowaluty nie tworzą absolutnie żadnej wartości a mimo to istnieją zostawiając porównywalny ślad ekologiczny. Wiem że to argument typu "a u was czarnych biją", ale cóż. AI przynajmniej robi COKOLWIEK XD. Myślę że prędzej doczekamy się ekologiczniejszych źródeł pozyskiwania energii niż ograniczymy konsumpcje.
Jeszcze z moralnych tematów. Spotify to rak na tkance muzycznej wyzyskujący mniejszych artysów, mimo to większość ludzi ma to gdzieś i dalej korzysta z ich usług. Zostawianie moralnych rozterek konsumentowi końcowemu nie ma absolutnie żadnej szansy powodzenia :( Potrzebne byłyby światowe regulacje, bo to że coś zostanie zakazane w polsce, w UE, czy nawet w USA nie zmieni nic poza siedzibą firmy. Więc na nie też nie ma co liczyć.
Podsumowując to uważam że użycie generatywnych treści tam gdzie nie zastępuje ona czyjejś pracy jest najmniejszym problemem jaki stwarza AI. Nie mniej dziękuję za komentarz :D
Super, że korzystasz z bieżni, ja uważam, że to naprawdę pomaga, chociaż nie przy każdym typie pracy się sprawdza, zależy od dnia :D
Jak coś to przepis na curry wrzuciłam w komentarzach wyżej!
Wiem, jak wazne jest wyjscie na swiatlo dzienne rano, ale mieszkam w Holandii tutaj wiecej mamy dni deszczowych niz suchych wiec przy takiej pogodzie zmuszenie sie, zeby wyjsc na zewnatrz jest mega, mega trudne :(
Ale zmotywowalas mnie tym filmem, bo po obejrzeniu wykonalam pierwszy krok kierunku czegos co ciagle opoznialam (egzamin jezykowy, z holenderskiego wiec cos mega trudnego dla mnie, w czym nie czuje sie ciagle pewna) bo "moze kiedy indziej", "nie jestem gotowa" itd Probuje :)
Znam Twój ból bo też mieszkam w NL i okres jesienno-zimowy nie zachęca do spacerów. :) Z j.niderlandzkim miałam rozstania i powroty ale od września wróciłam do regularnej nauki i wiem,że nie jest to łatwe natomiast mam swoje tzw "dlaczego chcę się go uczyć". ;)
@@seven.tulips No tak, dobrze miec motywacje i powody, dla ktorych cos robimy. Ja mam czesto tak, ze powod mam (chec lepszej komunikacji z rodzina partnera, mozliwosc wymiany zdan z sasiadem itd) ale jak przysiade do nauki i napotkam na cos trudnego to mam takie poczucie "to jest za trudne, nigdy tego nie zapamietam i sie nie naucze, poza tym wiekszosc osob mowi po angielsku wiec po co mi to" :D Bledne kolo ;)
Bomba nuklearna😂😂 z moim kotem jest to samo, nie da sie wejsc do łazienki 😂 ❤
nie wiem, jak one to robią, ale wiem na pewno, że mogą być skuteczną bronią w konfliktach zbrojnych.
@@marta_kruk popieram Kochana ❤️
Spadłaś mi z nieba z tym filmem. Ja lubię powtarzać, że czas i tak minie, a to od ciebie zależy w jakim miejscu wtedy będziesz. Właśnie obecnym moim problemem jest jak ładować swoje baterie 🪫.
Martusia wszystko super❤️ ale jakby muzyka była ciszej jak mówisz 🙏🙏
Natchnęłaś mnie do tego żeby zgłosić się do fizjo, bo mam podobny problem - czuję ból w jednym udzie podczas biegania i tylko na bieżni
Z ciekawostek, daktyle nie podnosza poziomu cukru wiec sa bezpieczne dla cukrzyka 😊
Jakim cudem?
@@ankauwu7982 maja niski indeks glikemiczny
Daktyle z ryneczka to odmiana Medjool, sa miesiste a tak jak te suche ktore normalnie kupujemy do pieczenia. W UK w supermarketach sa obydwa rodzaje. Cena mowi sama za siebie. Pozdrowienia ze Szkocji ❤
Siii, ale ja te medjoole też kupowałam w sklepach i dalej były dużo gorsze niż te bazarkowe! 😅
Czyli faktycznie to kwestia jakosci. P.s. super video. 👍
Chcialabym moc tak szybko biegac i gadac 😅
praktyka 😂
Ja co rano muszecwychodzic z psem i niestety to mnie wcale nie nastraja pozytywnie na caly dzien.Jak ledwo wstaje z łużka to i ledwo z nim wychodze.Mozecregularnosc snu byla by dobra ale pracuje na dwie zmiany.Osyatnio mysle o skorzystaniu z wizyty u fizjoterapeuty właśnie
Jestem na początku filmu i zgadzam się co do przeglądania social medii rano - zawsze po przyjęciu takiej ilości bodźców w określony sposób boli mnie głowa.
Cudny materiał! Masz naprawdę mega skilla do motywowania ludzi! Niektóre Twoje metody i „slogany” (głupio to brzmi ale nie mam lepszego słowa w głowie :p) tak do mnie trafiły na maxa, że bezproblemowo i co ważniejsze, z przyjemnością je wprowadziłam w swoje życie i działają!
Rozwijanie tego kanału poza Codziennie Fit to super pomysł i mam nadzieję, że obdarujesz nas jeszcze większą ilością wspaniałych treści ❤
Ja np jestem mega ciekawa: jakie nowe techniki i metody organizacji czasu stosujesz teraz oraz jakie masz nowe polecajki książkowe.
💞dziękuję, cieszę się strasznie! Dobrze się czuję też i w takiej tematyce, miło mi, że to gdzieś widać i materiały się podobają
A! Gratuluję udziału w audycji, za chwilkę odsłucham :) I poproszę o przepis na curry, o ile oczywiście możesz go ujawnić 🙏
myślę, że mogę, przepis jest pana Tadeusza: instagram.com/tadeusz.sowinski/
curry z kalafiorem i ciecierzycą
5 g Oliwa z oliwek
150 g Kapusta pekińska
150 g Kalafior
50 g Ciecierzyca, konserwowa
150 g Krewetki
25 g Mleczko kokosowe
50 g Ryż biały
ja dodaję jeszcze 1 łyżkę pasty curry, pół łyżeczki kurkumy, pół łyżeczki papryki wędzonej, łyżeczkę papryki słodkiej. Dodałam też cebulę i czosnek :D
Cebulę, czosnek podsmażam, dodaję pastę curry, podsmażam przez chwilkę, dodaję mleczko kokosowe. Mieszam dokładnie, dodaję pokrojony kalafior i kapustę pekińską oraz ciecierzycę. Gotuję w woku na średnim ogniu, jak kalafior jest trochę bardziej miękki, na ostatnie 2-3 minuty dodaję podgotowane i obrane wcześniej krewetki. Następnie podaję z ryżem. Lubię posypać świeżą kolendrą :)
Hahaha ta piosenka o curry niezle wyszla....zdolna ta AI😂😂😂
Hej Marta, czy mozesz podac co suplementujesz?
Marta, a moglabys wyslac namiar na Twoja Fizjo? Tez jestem z Wro i ostatnio wlasnie odkrywam temat napietej twarzy i karku. Pozdro 😊
instagram.com/fizjojustyna/
W tym miejscu nie mogę się powstrzymać od suchara fizyka z racji wykształcenia. Kierunek może i dobry, ale zwrot przeciwny. Dzięki za film i staram się zmienić troszkę
Hej, czy możesz polecić fizjo od kobido? :)
pani Justyna Widelak!
@@marta_kruk dziękuję ❤️
A propos świeżych daktyli i niewracania do sklepowych - próbowałaś kiedyś suszonych moreli, które miały brązowy kolor a nie wściekle pomarańczowy? Odkąd parę lat temu takie dostałam to już nigdy nie wrócę do tych drugich. Można je dostać w sklepach normalnie, nie mają po prostu jakiegoś składnika/konserwantu, który odpowiada za utrzymanie koloru na długo. Czasem są w sekcji bio, ale chyba w Auchanie są tam gdzie orzechy i suszone owoce ;)
niestety żadne inne suszone owoce mi nie pasują, tylko daktyle jestem w stanie zjeść 😂
Gorzej jeśli mamy pracę zmianowa i wstajemy o 5 rano ...
Hmmm wyjście z rana przed pracą, fajna sprawa, ale jak ktoś idzie do pracy na 7 a przed trzeba dziecko wyszykować i zawieźć do przedszkola… to bym musiała wstawać po 4….
wiadomo! Teoria swoje, a życie swoje! To, co mogę poradzić, to chociaz próba ograniczenia telefonu od razu po wstaniu, to juz też robi dużą robotę!
@@marta_kruk na telefon po wstaniu przed pracą nie ma czasu 🙃
@@paulinamackowiak4007wyjdź wypić rano kawę na balkonie żeby chociaż pooddychać jeśli nie dasz rady wygospodarować 20 minut na mały jogging zanim dziecko wstanie.
Marteczko, jaką kamerą nagrywałaś ten fragment gdzie biegniesz i mówisz?
dji osmo pocket 3
Idealnie na leniwy wieczór - inspirująco, motywująco i relaksująco! W tle robiłam domowe frytki, także 2 w 1, haha :D Nitka na koniec skradła show
kochana prosze powiedz co to za kamerka ze statywem która nagrywasz i mikrofon?
myślę że pytasz o DJI osmo pocket 3, a mikrofon również od dji. Możesz je kupić w zestawie :)
@@Cruxer93 bardzo dziękuję!
Co tam jest w tym curry?
Fajny film, ale te piosenki wygenerowane przez AI (dobrze mi się wydaje? 🤔🤔) „co je Marta dobrze wiesz” i dalej o kalafiorze, to coś fantastycznego 😀😀
skąd w tobie taka potrzeba kontroli każdej chwili? ja chyba też taka kiedyś byłam, gdy byłam młodsza, ale mi przeszło
W SM widać, że wiele młodych ludzi tak ma. Z wiekiem zazwyczaj przychodzi większy luz, masz w większości wyrąbane na wiele rzeczy i po prostu cieszysz się życiem 😁
Ciekawe ile osob nuci piosenke o Marcie w kuchni 😜
ja wczoraj cały dzień 😂
A co jesli zaczynasz rano prace wczesnie masz do ogarniecia dziecko do przedszkola :( a zaczynesz prace o 7.30 plus dojazd :/
Kładziesz się pół godziny wcześniej, wstajesz pół godziny szybciej i robisz rundę w koło osiedla. Tyle.
@madzja89 troche rano to nir realne jest mudialabym wdtawać o godzinie 4 rano :/ tak naprawde bo juz wstaje o 5 dojezdzam do oracy okolo 40 min a jeszcze dziecko trzeba ogarnąć i siebie
❤❤❤
Hej Marta, czy mozesz podac co suplementujesz?
❤❤❤❤