Dlaczego niektóre ekranizacje to dno... Dyskusja wokół "Parku Jurajskiego" | Strefa Czytacza

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 23 гру 2024

КОМЕНТАРІ • 36

  • @Natala9303
    @Natala9303 Рік тому +10

    Nawet takie "dwa dinozaury" jak Wy sa potrzebne na polskim UA-cam, bo szczerze mówiąc bez Was świat booktuba wiele by stracił ❤ A co do pytania z odcinka: Pierwszą część "Parku Jurajskiego" przeczytałam i nie mogę się doczekać,az druga książka trafi w moje ręce😊

  • @David.M.R.
    @David.M.R. Рік тому +1

    Niezłe wyczucie - jestem właśnie w połowie "Parku Jurajskiego" Crichtona. Chciałem zobaczyć jak bardzo różni się od ekranizacji - książka podoba mi się nieco bardziej ✌️

  • @0mani0mani
    @0mani0mani Рік тому +3

    Akurat jakiś czas temu kupiłem Zaginiony świat, a teraz widzę na waszym filmiki że wyszła nowa wersja okładkowa. Żałuję, że nie poczekałem z zakupem, bo ta co mam nie pasuje mi do poprzedniej części 😂
    Nie wiem czy to ze względu na sentyment, ale dla mnie filmy są mimo wszystko lepsze od książek. Mimo wszystko jednak warto przeczytać. Nadal jednak nie potrafię sobie wyobrazić, jak autor widział scenę z raptorami pchającymi przez całą wyspę klatkę z Arbym😳

  • @rewers.photographie
    @rewers.photographie Рік тому +1

    Po obejrzeniu filmów można usiąść do lektury i wciąż dobrze się to czyta. To jest super.
    3 filmy na podstawie 2 książek, ale świetnie to jest zrobione.
    Po obejrzeniu np. Zielonej Mili to ciężko przeczytać książkę, nawet po kilku letniej przerwie od seansu, bo jest zbyt podobna.

  • @brissinger9560
    @brissinger9560 Рік тому +3

    Filmowe Parki nie są idealne, ale mają swój klimat (trzy pierwsze). Są jakieś. Serialowy Wiedźmin jest... generyczny i nie pociągający. Jego największy plus? "Grosza daj.."

  • @goslin6075
    @goslin6075 Рік тому +4

    Ja,będąc w latach 80tych w liceum,czytałam książki Franciszka Klona o dinozaurach,to było dawno i kto tu jest dinozaurem? Z sentymentu zakupiłam ostatnio jednà z tych książek na olx :)

  • @Parambolumberienriatta
    @Parambolumberienriatta Рік тому +1

    13:42 możnaby wiedzieć o jaką scene chodzi?

  • @Dawid0skar
    @Dawid0skar Рік тому +2

    Fajnie się Was ogląda! :D Dzięki Wam mam kolejne książki dopisane do swojej listy - mimo, że jestem fanem serii filmowej, to nigdy nie myślałem o książkach. Chętnie sobie nadrobię po obecnej lekturze :D

  • @marcinklimczuk6063
    @marcinklimczuk6063 Рік тому +3

    Sęk w tym, żeby odstępstwa w adaptacjach - których wszak nie da się uniknąć - były przemyślane i konsekwentne. Odstępstwa w „Jurassic Park” i „Jurassic Park. Zaginionym świecie” były przemyślane i konsekwentne (a nawet w „Harrym Potterze”, może poza „Księciem Półkrwi”), czego nie da się powiedzieć o odstępstwach w netflixowym „Wiedźminie”…

  • @klaudiakarlak5898
    @klaudiakarlak5898 Рік тому +2

    Mi sie wydaje, ze odpowiedz jest bardzo prosta. Jezeli ekranizacja jest dobrym filmem, to jest dobrze przyjmowana ;)

  • @jackdaw1
    @jackdaw1 Рік тому +3

    Nie znam gorszej "ekranizacji" od "Osobliwego domu pani Peregrine". Każdy, kto najpierw przeczytał, a potem obejrzał, pewnie podzieli moje zdanie. Postacie zamienione zdolnościami/imionami i inne ekranizacyjne przestępstwa. To była tragedia XD

    • @silmarilion111
      @silmarilion111 Рік тому

      Film Eragon... potrzymaj mi piwo 😂
      W eragpnie zgadzały się tylko imiona i miejsca lokacji 😅

  • @agatrix7778
    @agatrix7778 Рік тому +2

    Uwielbiam Wasze dyskusje ❤

  • @Celebrian13
    @Celebrian13 10 місяців тому

    Tak naprawdę odpowiedź jest prosta: dzieło w pierszej kolejności musi być dobre samo w sobie i stać na własnych nogach, a dopiero potem być wierną adaptacją. Tak długo, jak to piersze jest zachowane, tak długo ma szansę stać się kultowy. Władca Pierścieni jest kultowy i wybaczamy mu odstępstwa, bo jest dobrym filmem. O Wiedźminie coraz cieżej powiedzieć, że jest dobrym serialem, więc i odstępstwa rażą coraz bardziej.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  10 місяців тому

      Oczywiście, że tak. Problemem jest, kiedy adaptacja jest trochę adaptacją, a trochę pierwotnym dziełem, od którego jest zależna. Wiele przykładów to podkreśla, dla mnie np. „Rambo” - świetny film, świetna książka, ale ogólnie różne totalnie. To samo „Władca Pierścieni”. Dobre dzieło broni się samo.

  • @RoxyFM1
    @RoxyFM1 Рік тому +1

    Aż się zdziwiłam, że nie wspomnieliście o parku w Solcu Kujawskim. 😂 Ja się planuję wybrać. Byliście, polecacie?

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Рік тому

      Przyczyna jest prosta: choć my, jako mieszkańcy gminy, mamy tam wstęp za darmo, tak inni muszą płacić bodaj 59 zł za bilet (!). Z całą pewnością spacer pomiędzy lepszej lub gorszej jakości figurami dinozaurów nie jest wart takiej ceny. Samo miejsce jest naprawdę fajne, ale nie za taką cenę.

    • @RoxyFM1
      @RoxyFM1 Рік тому

      @@StrefaCzytacza dzięki za opinię

  • @paulinagabrys8874
    @paulinagabrys8874 Рік тому

    Jako osoba, która zapoznała się najpierw filmowymi Potterami a potem z książkami, stwierdzam że adaptacje filmowe są bardziej konkretne. Oczywiście są fragmenty, które wyleciały a szkoda (ostatni kawał bliźniaków na Umbrigde). Są też te filmy, które ucierpiały przez to że nie były podzielone na dwie części jak te kolumbryny pokroju Zakonu i Księcia. I są te książki, które jako film lepiej do mnie trafiają jak Więzień Azkabanu, który jako książka nie jest zbyt mroczny. Dlatego uważam że forma serialu jest najlepsza jako adaptacja. Jednak jako filmomaniaczka, wolę film. Bo zrobienie adaptacji w formie pojedynczego filmu, który zawiera i dobrze pokazauje ten rdzeń za który pokochaliśmy oryginał to sztuka.

  • @cahirmawrdyffrynaepceallac
    @cahirmawrdyffrynaepceallac Рік тому +2

    A o to film w wielkiej bitwie między dwoma dinozaurami będzie krwawo ,a nie czekaj to tylko wstęp

  • @MarzenaPinker
    @MarzenaPinker Рік тому +1

    Już nie mogę się doczekać aż przeczytam te książki ❤ chociaż filmy są super to zdecydowanie wolę książki

  • @kuba70834
    @kuba70834 Рік тому +1

    Wolę powieść od ekranizacji bo jest więcej dinozaurów, chociaż (Spoiler!) scena w której Welociraptory bodajże wchodzą na oddział noworodków i odgryzają jednemu z nich twarz, to przesada dla mnie. :/

  • @paulinagabrys8874
    @paulinagabrys8874 Рік тому +1

    Czemu teraz ludzie jeżdżą po obecnych ekranizacjach a przedtem nie? To prosta odpowiedź. Internet. Za premiery Lotr fanatycy Śródziemia też rzucali błotem. Ale mało kto miał internet a nawet jak miał to go nie marnował na review bombing, hejt czy "udowadnianie" że się jest "lepszym" fanem od tych normików bo na pamięć znasz każdy dialog i całą genealogię Aragorna.
    Popkultura musi być inkluzywna. Jest czymś pomiędzy artyzmem a chęcią zarobienia kasy. Nie może być mocno hermetyczna bo dużo ludzi się zrazi ale też nie może być tak rozwodniona bo nerdzi też tego nie obejrzą. Choćby obecnie z filmem Blue Beetle. To jest staroszkolny film superbohaterski ale zwykli ludzie go polubili bo jest samodzielną i klarowną produkcją, zorbioną z sercem. Nie to co większość obecnych filmów z Marvela, które nie dość że łączą się między sobą to jeszcze wymuszają zapoznanie się z serialami. I wbrew pozorom ludzie chcą czegoś nowego. Choćby taki Między nami żywiołami, który pomimo fatalnego marketingu i pierwszego ataku pseudorecenzentów z yt robiących content na hejcie, wyszła na zero i jeszcze coś zarobiła. Zwyczajnie animowany romans gdzie pani ogień kręci z panem wodą urzekł publikę swoją emocjonalną autentycznością. Dosłownie powtórzył wyczyn swojego duchowego ojca, jakim jest Moje wielkie greckie wesele.

  • @przemekbezedeze4806
    @przemekbezedeze4806 Рік тому +1

    Dziękuje za odcinek, świetna rzecz 😊

  • @AnonikAnonikos
    @AnonikAnonikos Рік тому +1

    Podobno C.K. Dezerterzy, Forrest Gump i Jak rozpętałem drugą wojnę światową/Przygody kanoniera Dolasa to ekranizacje lepsze od oryginału.

    • @HERO-zq4wl
      @HERO-zq4wl Рік тому +2

      Czytałam Forresta Gumpa, ponieważ film należy do moich ulubionych i myślałam, że książę też będę mogła przypisać do tego grona - niestety okazało się inaczej. Była to okropna lektura. Co ciekawe scenarzysta filmu całkowicie zmienił fabułę oryginału i w zasadzie z tekstu źródłowego zostali tylko Forrest i Jenny, chociaż ta miała zupełnie zmienioną osobowość. Niemniej polecam obejrzeć film, a nie czytać książkę, bo aż żal patrzeć na to, co jest tam opisane, a ekranizacja jest tak cudowna, że aż brak mi słów, żeby ją opisać.

    • @marcinklimczuk6063
      @marcinklimczuk6063 Рік тому +1

      „Jak rozpętałem II wojnę światową” zdecydowanie jest lepsze od książki „Przygody kanoniera Dolasa”. Plusem na pewno jest zmiana imienia, bo chyba niefortunnie by było nosić w czasach II wojny światowej imię… Adolf (jak w książce).

    • @AnonikAnonikos
      @AnonikAnonikos Рік тому

      @@HERO-zq4wl
      Czy mogę prosić o wypis różnic między filmem, a książką, bo zawsze lubiłem coś takiego czytać?

    • @HERO-zq4wl
      @HERO-zq4wl Рік тому

      @@AnonikAnonikos W takim razie powinnam streścić całą książkę i film, haha. Ale pokrótce: książka jest o chłopaku bodajże opóźnionym w rozwoju, którego losy śledzimy. Nie do końca pamiętam, czy opisane są jego perypetie szkolne, ale te punkty fabuły, które najbardziej zapadły mi w pamięć to lot w kosmos i rozbicie się (rakietą) na bezludnej wyspie, która zamieszkana była, jeśli dobrze pamiętam, przez kanibali i tego typu abstrakcyjne, idiotyczne rzeczy. W filmie zaś jest to historia bardziej poruszająca - widzimy, jak Forrest był prześladowany w szkole, jak został gwiazdą sportu, jak dostał się do collegu itp. Wszystko w filmie jest opatrzone komentarzami politycznymi (trafnymi z resztą), które robi Forrest. Są one bardzo proste, ale w punkt, co jest niesamowite. W filmie mamy również relację z Jenny, która dostaje tam własny wątek (nie, jak w książce) i dzięki niemu możemy zobaczyć tragizm również z innej perspektywy (Jenny jest narkomanką z trudną przeszłością - piszę tak ogólnikowo, bo nie chcę robić za dużych spoilerów). Z perspektywy osoby, która zdaje sobie sprawę z tego, w jakim sytuacji się znajduje w przeciwieństwie do prostolinijnego Forresta (który de facto też ma wysokorozwinięte życie wewnętrzne). Jenny nie jest jedyną taką osobą - jest też Porucznik, który wraz z Forrestem walczył w Wietnamie i stracił nogi (pojawia się też w książce, ale niestety jako bardzo marginalna postać). Jego wątek porusza mnie chyba najbardziej.
      Krótko rzecz ujmując: w książce wysyłają Forresta w kosmos, w filmie do Wietnamu na wojnę, co chyba jest wystarczającym komentarzem, jeśli chodzi o powagę tych dwóch tekstów kultury. W książce Forrest jest idiotą, a w filmie człowiekiem różniącym się od innych, ale zasługującym na takie samo traktowanie, co jest piękne. Ekranizacja pokazuje nam, że w zasadzie, to ten chłopak, który jest trochę na marginesie, wie więcej o życiu od nas, typowo normalnych ludzi.
      Film jest opatrzony również w smutek, który paradoksalnie na koniec daje nadzieję no i oczywiście w to piękne zdanie, że "życie jest, jak pudełko czekoladek..." (na szczęście to też chyba pada w książce).
      Jeśli jeszcze nie oglądałeś filmu, to nadrób koniecznie!

    • @AnonikAnonikos
      @AnonikAnonikos Рік тому

      @@HERO-zq4wl
      1. Dziękuję.
      2. Oglądałem dlatego pytam, bo podobno w książce Forrest ma być antybohaterem.

  • @yavimayawurm9769
    @yavimayawurm9769 Рік тому +2

    Mi się książka nie podobała za dużo wszystkiego pchania na siłę. Bardziej mi się film podobał.