Ciekawa metoda. Mam jeden miodek z którym mam problem - klarowanie. Zobaczę jak potraktuję go niską temperaturą. Mam pytanie czy zawsze trzyma Pan miody 2 miesiące do pierwszego zlania. Niektórzy już po 6 tygodniach zlewają, bo niby może przejść posmak drożdży do miodu.
Pierwsze zlanie po miesiącu z owoców i przecedznie przez gazę. Następnie dosładzane miodem i ewentualnie uzupełnienie wody.. Przez drugi miesiąc przebiega fermentacja cicha,która prawie ustaje po upływie drugiego miesiąca. Następnie zlewam z nad drugiego osadu do słoików,wstawiam na ok -19 do zamrożenia,poczym przekładam do komory na +3 i po tygodniu mam sklarowanym miód, który przelewam do zakręcanych butelek celem dojrzewania. Ta metoda jest skuteczna nawet przy bardzo problematycznych miodach. Pozwala też uniknąć klarowania środkami klarującymi.
Ciekawa metoda. Mam jeden miodek z którym mam problem - klarowanie. Zobaczę jak potraktuję go niską temperaturą. Mam pytanie czy zawsze trzyma Pan miody 2 miesiące do pierwszego zlania. Niektórzy już po 6 tygodniach zlewają, bo niby może przejść posmak drożdży do miodu.
Pierwsze zlanie po miesiącu z owoców i przecedznie przez gazę.
Następnie dosładzane miodem i ewentualnie uzupełnienie wody..
Przez drugi miesiąc przebiega fermentacja cicha,która prawie ustaje po upływie drugiego miesiąca.
Następnie zlewam z nad drugiego osadu do słoików,wstawiam na ok -19 do zamrożenia,poczym przekładam do komory na +3 i po tygodniu mam sklarowanym miód, który przelewam do zakręcanych butelek celem dojrzewania.
Ta metoda jest skuteczna nawet przy bardzo problematycznych miodach.
Pozwala też uniknąć klarowania środkami klarującymi.