Panie Tomku, co do mechanizmu wymrażania, to wszystko sprowadza się do tego, że woda zamarzając tworzy czysty lód. To jest bardzo podobny mechanizm jak przy destylacji. Kiedy chcemy rozdzielić np. alkohol od wody, w temp. ok. 70-80 st. C otrzymamy prawie czysty alkohol (96%), co akurat wynika z azeotropowości roztworu woda-alkohol (innymi słowy, z ciśnień parcjalnych par obu związków nad roztworem). Alkohol etylowy zamarza w temperaturze ok. -110 st. C, woda 0 st. C w warunkach normalnych. To powoduje, że praktycznie cała wymrożona masa to będzie niemal czysty H2O. Alkohol nie może wejść w budowę struktury krystalicznej lodu, ale może zaadsorbować się na powierzchni czy zostać związany na powierzchni kryształu przez jakieś oddziaływania elektrochemiczne lub po prostu zostać "uwięziony" pomiędzy kryształami. Ale to jest rząd marginalny. Dziękuję za kolejny ciekawy vlog o naszym ulubionym trunku i pozdrawiam!
Ja próbowałem domowego wymrażania na Porterze Argusie i Porterze Łódzkim. Efekty są ciekawe, choć nie jest to aż tak oszałamiające. Dodatkowo Argus przez miesiąc leżakował z laską wanilii i płatkami dębowymi z beczki po burbonie. Muszę przyznać, że to znacząco poprawiło jego smak. Jeśli kogoś interesuje sam sposób przeprowadzania tego procesu to opisuję poniżej: Najlepiej spróbować na jakimś tanim, mocnym piwie, np. Argusy, albo Łódzkie z aldika. Wymrażanie, oprócz wzrostu alkoholowości i paloności utrwala również pozostałe cechy danego piwa (choć mi po leżakowaniu argusa i upgradowaniu go dodatkami udało się zminimalizować miodowe nuty utlenienie). Ale do meritum, kupujemy 4 - 8 puszek/butelek piwa (jeżeli chcemy wymrażać 1 raz to 2 l piwa uzyskamy ok. 800 ml; jeżeli natomiast 2 razy to 2 l uzyskamy ok. 450 - 500 ml). Najlepiej przygotować sobie 2 - 4 butelek po wodzie źródlanej, przepłukać je i umyć nakrętki, do tego wyparzony lejek. Piwa otworzyć i delikatnie przelewać co chwila robiąc przerwy na opadnięcie piany. Do 1,5 l butelki po wodzie polecam wlać 1 l piwa. Po napełnienie wybranej ilości butelek, zakręcić, wstrząsnąć i odgazować delikatnie. Zamrażać po opadnięciu piany, najlepiej w pozycji lezącej, ale takiej, w której szyjka jest skierowana do góry pod kątem. Przy rozmrażaniu taki sopelek zapewni lepszy odpływ alkoholowej mieszanki. Ja zamrażałem w -20 do - 22 stopni przez 12 godzin, więc alkohol był całkowicie uwięziony pomiędzy kryształami lodu. Teraz rozmrażanie. Najlepiej przygotować taką samą ilość plastikowych butelek, przepłukać je i odciąć szyjkę w 3/4. Jeżeli po włożeniu butelki nasz pojemniczek nie stoi stabilnie to należy do podeprzeć. Najlepiej rozmrażać w chłodnym pomieszczeniu ( a już naj-najlepiej w lodówce :) ). Trwa to ok. 3 godzin. Kontrolować do momentu, aż lód w butelce straci swój beżowy kolor. Uzyskaną esencję można zachować, albo przelać raz jeszcze do czystych butelek i ponownie zamrozić. Wymrażane piwo najlepiej zlać do wyparzonego pojemnika nie przepuszczającego światła do przechowywania żywności, albo w jakiś słoik (tylko trzymać w ciemnym i chłodnym!). Leżakować przynajmniej 1 miesiąc, choć im dłużej tym lepiej, bo alkohol ładnie się układa. Na leżakowanie można pokombinować z dodatkami jak wanilia, płatki dębowe, suszone śliwki, owoce itp. z zachowaniem najwyższych zasad higieny i oczywiście proporcji! (skoro 10 g płatków dębowych wystarczy na 25 l piwa to do 500 ml należy dodać mniej niż 1 gram). Na próbę leży w piwnicy u mnie 2 razy wymrażane okocimskie dubeltowe, ale już teraz wiem, że nic z tego nie będzie ;) W kolejce oprócz risa są jeszcze imperialny ipa oraz mocna belgia.
Pewnie lepiej, ale jak ktoś chcę zobaczyć efekty na małej ilości to jest to pierwszy krok. Myślę, że kolejnym jest już warzenie samodzielne pod wymrażanie (i nie tylko :P).
płaskie jak nalewka z porteru, choć przy umiejętnym nalewaniu, tylko po jednym zamrażaniu pozostaje jeszcze trochę gazu Przy takiej gęstości i stężeniu alkoholu nagazowanie byłoby bardzo drażniące.
Zamiast grzęznąć w informacyjnej nędzy sugerowałbym risercz przed nagraniem "akcyza jest liniowa, została wyliczona i opłacona i w ten sposób się browary rozliczają. ale powiem szczerze, nie wiem jak się rozliczają" - brawo!
Przecież wyraźnie wspomina że o przelaniu do butelki 4 porterów... Nawet jakby o tym nie wspomniał to każdy logicznie myślący o tym pomyślał. Ludzie, nie czepiajcie się na siłę.
technologia wymrażania stosowana jest do zagęszczania soków owocowych i tam korzysta się z zasady że czysta woda zamarza przy dokładnie zero stopni (choć nie zawsze bo zależy to od ciśnienia atmosferycznego) a woda z cukrem w temperaturze o pół stopnia niżej czyli jakieś -0,5 stopnia celcjusza. Alkohol nie zamarza nawet przy-80 stopni celcjusza bo jak się wrzuca do czystego alkoholu np suchy lód to w ten sposób uzyskuje się płyn do szokowego chłodzenia o temperaturze -70 stopni celcjusza. Tak więc wystarczy schłodzić płyn zawierający cokolwiek więcej niż czyste H2O do -0,1 stopnia celcjisza i mieszać a wytrącą się jedynie kryształki czystego lodu. Im dłużej mieszamy tym kryształki większe a jak urosną na tyle że nie przecisną się przez sitko to przelewamy płyn do innego zbiornika a lód rozpuszczamy i spuszczamy w kanał. Można to zrobić w domu, trzeba mieć kompresor od lodówki, termostat z dokładnością 0,1 stopnia celcjusza z histerezą 0,2 stopnia celcjusza, dwa spore naczynia, wężownicę którą zanurzymy w piwie i którą przepuścimy płyn o temperaturze -0,1 do -0,3 stopnia celcjusza, mieszadło elektryczne by samo mieszało kilka dni , izolację, dużo czasu i determinacji by mimo początkowych niepowodzeń w końcu to zrobić. Być może potrzebne jest jądro kondensacji, czyli np drobinki pokruszonego lodu wrzucone do przechłodzonego piwa tak by unosząc się w "toni" płynu zaczęły obrastać w lód pochodzący już z wody pozyskanej z piwa. SORY ZA BRAK GRAMATYKI ALE NA SZYBKO PISAŁEM I NIE BĘDĘ POPRAWIAŁ:) pozdrawiam
Tomek, Czy mógłbyś w jakiś sposób wytłumaczyć czy da się domowym sposobem nagazować piwo wymrażane ? Czy po wymrażaniu dodawać cukier albo drożdże ? Czy da się jakoś wyliczyć ilość cukru żeby nie powstały granaty ?
Czyli gdyby wypić warkę początkową 1000L, to na alkomacie (takim co chyba by musiał pokazywać milion promili) wyszło by więcej promili niż po wypiciu wymrożonej wersji tego piwa, która by miała więcej procent ale mniej litrów?
A jak z temperaturą podawania piwa wymrażanego? Rozumiem, że różne rodzaje piwa podajemy w różnych temperaturach - nie do końca jednak rozumiem dlaczego. A wymrażane jest czymś co na logikę powinno być podawane chyba w temperaturze około temp. zamarzania wody...
co jak co, ale spróbuję sobie kupić Komesy i wymrozić w ten sposób w domowej zamrażarce, jeżeli efekt będzie naprawdę ciekawy, to może spróbować kupić portery, zalakować je, i spróbować zrobić z nimi to samo za ok 1.5 roku...? :D
pamiętam raz mi zamarzł Jackdaniels z colą (takie sprzedają), chciałem to szybko wypić więc już popijałem zanim się całkowicie odmroziło, było mega słodkie i mocniejsze...
Tomek, z kumplem bawilismy sie ozonatorem m.in. sztucznie postarzajac whiskey. Jakies efekty smakowe byly, ale nie dam glowy, ze nie bylo to tylko placebo. Czy mozna, czy spotkales sie z takim pomyslem przyspieszania lezakowania piwa?
Tomku, czy uważasz, że warto wymrażać każdy rodzaj piwa w celu eksperymentowania? mam na myśli np. piwa pszeniczne albo kwachy/gueuze itp. Czy Twoim zdaniem mogłoby to wyjść dobrze?
Mam pytanie, kupilem dzis piwo doctor brew truskawke i winogrono. Data na opakowaniu byla 02.17, spodziewalem sie po tych piwach ala soczku typu somersby, jednak gdy pilem nie wyczulem ani truskawki ani winogrona lecz sam chmiel tak mysle. Czy te piwa byly zepsute czy po prostu one tak smakuja a ja nie wyczulem owocow?
Tutaj chodzi przede wszystkim o aromat, nie o smak. To nie jest piwo z sokiem, tylko nachmielone chmielem o podobnym profilu aromatycznym co te owoce. I tak, jeśli ktoś wcześniej nie miał do czynienia z takimi piwami, to może być nieco zaskoczony. Wszystko kwestia wprawy.
Panie Tomku, co do mechanizmu wymrażania, to wszystko sprowadza się do tego, że woda zamarzając tworzy czysty lód. To jest bardzo podobny mechanizm jak przy destylacji. Kiedy chcemy rozdzielić np. alkohol od wody, w temp. ok. 70-80 st. C otrzymamy prawie czysty alkohol (96%), co akurat wynika z azeotropowości roztworu woda-alkohol (innymi słowy, z ciśnień parcjalnych par obu związków nad roztworem). Alkohol etylowy zamarza w temperaturze ok. -110 st. C, woda 0 st. C w warunkach normalnych. To powoduje, że praktycznie cała wymrożona masa to będzie niemal czysty H2O. Alkohol nie może wejść w budowę struktury krystalicznej lodu, ale może zaadsorbować się na powierzchni czy zostać związany na powierzchni kryształu przez jakieś oddziaływania elektrochemiczne lub po prostu zostać "uwięziony" pomiędzy kryształami. Ale to jest rząd marginalny.
Dziękuję za kolejny ciekawy vlog o naszym ulubionym trunku i pozdrawiam!
Dzięki za info🙂 bardzo to ciekawe byczq😎
Ja próbowałem domowego wymrażania na Porterze Argusie i Porterze Łódzkim. Efekty są ciekawe, choć nie jest to aż tak oszałamiające. Dodatkowo Argus przez miesiąc leżakował z laską wanilii i płatkami dębowymi z beczki po burbonie. Muszę przyznać, że to znacząco poprawiło jego smak. Jeśli kogoś interesuje sam sposób przeprowadzania tego procesu to opisuję poniżej:
Najlepiej spróbować na jakimś tanim, mocnym piwie, np. Argusy, albo Łódzkie z aldika. Wymrażanie, oprócz wzrostu alkoholowości i paloności utrwala również pozostałe cechy danego piwa (choć mi po leżakowaniu argusa i upgradowaniu go dodatkami udało się zminimalizować miodowe nuty utlenienie). Ale do meritum, kupujemy 4 - 8 puszek/butelek piwa (jeżeli chcemy wymrażać 1 raz to 2 l piwa uzyskamy ok. 800 ml; jeżeli natomiast 2 razy to 2 l uzyskamy ok. 450 - 500 ml). Najlepiej przygotować sobie 2 - 4 butelek po wodzie źródlanej, przepłukać je i umyć nakrętki, do tego wyparzony lejek. Piwa otworzyć i delikatnie przelewać co chwila robiąc przerwy na opadnięcie piany. Do 1,5 l butelki po wodzie polecam wlać 1 l piwa. Po napełnienie wybranej ilości butelek, zakręcić, wstrząsnąć i odgazować delikatnie. Zamrażać po opadnięciu piany, najlepiej w pozycji lezącej, ale takiej, w której szyjka jest skierowana do góry pod kątem. Przy rozmrażaniu taki sopelek zapewni lepszy odpływ alkoholowej mieszanki. Ja zamrażałem w -20 do - 22 stopni przez 12 godzin, więc alkohol był całkowicie uwięziony pomiędzy kryształami lodu. Teraz rozmrażanie. Najlepiej przygotować taką samą ilość plastikowych butelek, przepłukać je i odciąć szyjkę w 3/4. Jeżeli po włożeniu butelki nasz pojemniczek nie stoi stabilnie to należy do podeprzeć. Najlepiej rozmrażać w chłodnym pomieszczeniu ( a już naj-najlepiej w lodówce :) ). Trwa to ok. 3 godzin. Kontrolować do momentu, aż lód w butelce straci swój beżowy kolor. Uzyskaną esencję można zachować, albo przelać raz jeszcze do czystych butelek i ponownie zamrozić. Wymrażane piwo najlepiej zlać do wyparzonego pojemnika nie przepuszczającego światła do przechowywania żywności, albo w jakiś słoik (tylko trzymać w ciemnym i chłodnym!). Leżakować przynajmniej 1 miesiąc, choć im dłużej tym lepiej, bo alkohol ładnie się układa. Na leżakowanie można pokombinować z dodatkami jak wanilia, płatki dębowe, suszone śliwki, owoce itp. z zachowaniem najwyższych zasad higieny i oczywiście proporcji! (skoro 10 g płatków dębowych wystarczy na 25 l piwa to do 500 ml należy dodać mniej niż 1 gram). Na próbę leży w piwnicy u mnie 2 razy wymrażane okocimskie dubeltowe, ale już teraz wiem, że nic z tego nie będzie ;) W kolejce oprócz risa są jeszcze imperialny ipa oraz mocna belgia.
Nie lepiej uwarzyć samemu?
Pewnie lepiej, ale jak ktoś chcę zobaczyć efekty na małej ilości to jest to pierwszy krok. Myślę, że kolejnym jest już warzenie samodzielne pod wymrażanie (i nie tylko :P).
A co z późniejszym nagazowaniem? :)
płaskie jak nalewka z porteru, choć przy umiejętnym nalewaniu, tylko po jednym zamrażaniu pozostaje jeszcze trochę gazu
Przy takiej gęstości i stężeniu alkoholu nagazowanie byłoby bardzo drażniące.
Zamiast grzęznąć w informacyjnej nędzy sugerowałbym risercz przed nagraniem
"akcyza jest liniowa, została wyliczona i opłacona
i w ten sposób się browary rozliczają.
ale powiem szczerze, nie wiem jak się rozliczają"
- brawo!
Czy Tomkowi się głos zmienił czy mi się wydaje?
Słyszałem, że za to, co stoi na tym stole można kupić Mercedesa ?
najdroższe piwo kosztuje jakoś 600zł więc raczej nie
Niemal nie piję piwa i ogólnie nie lubię alkoholu, ale Twoje filmiki z przyjemnością oglądam :D Pozdrawiam ;)
+TomaszKopyra witam, można się jeszcze dziś spodziewać jakieś degustacji?
Pan Tomek ma stłumiony głos jakby przed nagraniem 2 mocno gazowane browary wyzerował
Panie Tomku, może wyjaśniłby pan jak się robi i czym właściwie jest podpiwek?
zalecam ostroznosc z mrozeniem piwa w szkle... przypominam, że woda w stanie stałym ma większą objętosc od wody w płynie ;)
Dlatego Kopyr wspominał o butelce PET :)
aha, a kto robi portera bałtyckiego w pet'cie?
Przecież wyraźnie wspomina że o przelaniu do butelki 4 porterów...
Nawet jakby o tym nie wspomniał to każdy logicznie myślący o tym pomyślał.
Ludzie, nie czepiajcie się na siłę.
to nie jest odpowiedz na moje pytanie, tej
Musisz bardzo lubić tę koszulkę, ostatni zauważyłem, że często ją zakładasz na filmiki typu 100 pytań, piwne style itp. ;)
technologia wymrażania stosowana jest do zagęszczania soków owocowych i tam korzysta się z zasady że czysta woda zamarza przy dokładnie zero stopni (choć nie zawsze bo zależy to od ciśnienia atmosferycznego) a woda z cukrem w temperaturze o pół stopnia niżej czyli jakieś -0,5 stopnia celcjusza. Alkohol nie zamarza nawet przy-80 stopni celcjusza bo jak się wrzuca do czystego alkoholu np suchy lód to w ten sposób uzyskuje się płyn do szokowego chłodzenia o temperaturze -70 stopni celcjusza. Tak więc wystarczy schłodzić płyn zawierający cokolwiek więcej niż czyste H2O do -0,1 stopnia celcjisza i mieszać a wytrącą się jedynie kryształki czystego lodu. Im dłużej mieszamy tym kryształki większe a jak urosną na tyle że nie przecisną się przez sitko to przelewamy płyn do innego zbiornika a lód rozpuszczamy i spuszczamy w kanał. Można to zrobić w domu, trzeba mieć kompresor od lodówki, termostat z dokładnością 0,1 stopnia celcjusza z histerezą 0,2 stopnia celcjusza, dwa spore naczynia, wężownicę którą zanurzymy w piwie i którą przepuścimy płyn o temperaturze -0,1 do -0,3 stopnia celcjusza, mieszadło elektryczne by samo mieszało kilka dni , izolację, dużo czasu i determinacji by mimo początkowych niepowodzeń w końcu to zrobić. Być może potrzebne jest jądro kondensacji, czyli np drobinki pokruszonego lodu wrzucone do przechłodzonego piwa tak by unosząc się w "toni" płynu zaczęły obrastać w lód pochodzący już z wody pozyskanej z piwa. SORY ZA BRAK GRAMATYKI ALE NA SZYBKO PISAŁEM I NIE BĘDĘ POPRAWIAŁ:) pozdrawiam
zakład że nie pierdolniesz tych wszystkich piw ze stołu z gwinciora ?
ja mogę
Kupiłem ostatnio tanio Porter Łódzki i spróbuję z tym wymrożeniem :)
Tomek,
Czy mógłbyś w jakiś sposób wytłumaczyć czy da się domowym sposobem nagazować piwo wymrażane ?
Czy po wymrażaniu dodawać cukier albo drożdże ?
Czy da się jakoś wyliczyć ilość cukru żeby nie powstały granaty ?
Seria odpowiedzi na pytania, Szanuję to.
A co gdyby wymrozić takiego żubra? Czy miałby jakiś smak?
super! 😀😀😀
Piszesz super po 40 sekundach od wrzucenia filmu?
Matti tak bo ucieszylem sie że Kopyr wjechał
Nie napisał że super filmik tylko super cieszy sie a z reszta by nie skłamał bo odcinek i tak dobry ;)
Racja, fajny, w końcu wytłumaczone skąd to się bierze i jak samemu można spróbować mrozić.
Czyli gdyby wypić warkę początkową 1000L, to na alkomacie (takim co chyba by musiał pokazywać milion promili) wyszło by więcej promili niż po wypiciu wymrożonej wersji tego piwa, która by miała więcej procent ale mniej litrów?
a czy roztapiając ten lód jesteśmy w stanie zrobić bezalkoholowca? Może nie za pierwszym ale za trzecim takim mrożeniem?
oczywiscie ze z tego roztopionego lodu bedziesz mial bezalkoholowca bo to bedzie woda z delikatnym posmakiem piwa - 0% alkoholu
A jak z temperaturą podawania piwa wymrażanego? Rozumiem, że różne rodzaje piwa podajemy w różnych temperaturach - nie do końca jednak rozumiem dlaczego. A wymrażane jest czymś co na logikę powinno być podawane chyba w temperaturze około temp. zamarzania wody...
Im piwo ma więcej alkoholu, tym w wyższej temperaturze je degustujemy. Zatem wymrażane raczej cieplejsze niż zimniejsze.
co jak co, ale spróbuję sobie kupić Komesy i wymrozić w ten sposób w domowej zamrażarce, jeżeli efekt będzie naprawdę ciekawy, to może spróbować kupić portery, zalakować je, i spróbować zrobić z nimi to samo za ok 1.5 roku...? :D
pamiętam raz mi zamarzł Jackdaniels z colą (takie sprzedają), chciałem to szybko wypić więc już popijałem zanim się całkowicie odmroziło, było mega słodkie i mocniejsze...
Tomku a co z wysyceniem - refermentacja i egzystowanie drozdzy w tak wysokiej zawartosci alkoholu. Jak nasycic takie piwo po wymrozeniu? Pozdrawiam.
Tomek, z kumplem bawilismy sie ozonatorem m.in. sztucznie postarzajac whiskey. Jakies efekty smakowe byly, ale nie dam glowy, ze nie bylo to tylko placebo. Czy mozna, czy spotkales sie z takim pomyslem przyspieszania lezakowania piwa?
Tomku, czy uważasz, że warto wymrażać każdy rodzaj piwa w celu eksperymentowania? mam na myśli np. piwa pszeniczne albo kwachy/gueuze itp. Czy Twoim zdaniem mogłoby to wyjść dobrze?
Miód sysocny tak robiono, (na zapas, w zimie) najlepiej powoli, po powolutku, ;)
co jest nie tak z tym dźwiękiem?
wszystko gitara u mnie
Kopyr ma dziwny głos
Dlaczego nie przedestylować? myślę że nawet przy 55% będą fajnie wyczuwalne słody. I nagazować...
Bo już nie będzie to piwo, tylko piwny destylat.
Panie Kopyra to kiedy film z wymrażania ;)
a co z CO2 w domowych "ajsach" ???
co z tym nagazowaniem? odpowie ktoś?
Czy można wymrażać inne piwa np. IPA/APA itp. Jeśli tak jak to jak ten proces wpływa na goryczkę i aromaty.
Ten Lodołamacz, który u niego stoi, to właśnie jest DIPA.
Tomek, a czy po tym eksperymencie z 4 porterami nie trzeba jeszcze tego piwa refermentowac ?
jeśli chcesz żeby było nagazowane to pewnie tak..
Mam pytanie, kupilem dzis piwo doctor brew truskawke i winogrono. Data na opakowaniu byla 02.17, spodziewalem sie po tych piwach ala soczku typu somersby, jednak gdy pilem nie wyczulem ani truskawki ani winogrona lecz sam chmiel tak mysle. Czy te piwa byly zepsute czy po prostu one tak smakuja a ja nie wyczulem owocow?
Tutaj chodzi przede wszystkim o aromat, nie o smak. To nie jest piwo z sokiem, tylko nachmielone chmielem o podobnym profilu aromatycznym co te owoce. I tak, jeśli ktoś wcześniej nie miał do czynienia z takimi piwami, to może być nieco zaskoczony. Wszystko kwestia wprawy.
Drożdże nie przeżywają wymrażania? W warunkach domowych piwo to nie będzie gazowane, czy się mylę?
Będzie prawie płaskie lub zupełnie płaskie. Zależy ile razy będzie zamrożone.
wymrazasz przed butelkowaniem, jak będziesz butelkowal to dodasz drożdże na refermentacje i może coś z tego będzie ;)
Jak za bardzo wymrozisz, to dodanie drozdzy nic nie da. One zdychaja przy zbyt duzej zawartosci alkoholu. Chyba 14% to jest max.
no tak ale z tych co Tomek pokazuje to tylko buba ma 16% a reszta 10-11 % Pinta też coś wymrozila do 11%
Te 14% to limit nie dla kazdego. Chyba tylko T-58 wytrzymuja do 14%. Reszta ma pulap nizej.
0:31 Jan Pyta
Kiedyś zrobilem wymrażanie piwa w zamrazarce .. przypadkiem