Marek, dzięki za tę audycję. Przypomina mi te najlepsze, dla których zacząłem śledzić Twój kanał jeszcze jako nastoletni chłopak, który potrzebował kopa do wyjścia z kompleksów. Tę audycję zdecydowanie zapiszę sobie, bo może się przydać na gorsze czasy (chociaż mam nadzieję, że takie nie nadejdą). W ogóle jak powiedziałeś o tym, że w szkole miałeś problemy z językiem polskim, a potem zostałeś pisarzem to przypomniałem sobie, że moja historia wyglądała podobnie. Jakiś czas temu w domu rodzinnym znalazłem moje stare zeszyty z języka polskiego, gdzie miałem fatalne oceny w 4-5 klasie podstawówki. Przypomniałem sobie te regularne obawy, gdy zbliżało się dyktando i liczyłem co najwyżej na dwójkę, bo nie potrafiłem przyswoić tych wszystkich ortograficznych regułek. Ten przedmiot był dla mnie w tym czasie obrzydzony przez nauczycielkę. Pamiętam zwłaszcza jedną sytuację z nią związaną. Rozdawała ocenione sprawdziany i o dziwo dostałem piątkę. Ona zamiast mnie jedenastoletniego chłopca pochwalić to wzięła do tablicy, bo podejrzewała, że ściągałem. Z nerwów zupełnie zapomniałem o co chodziło z tymi przydawkami i zmieniła mi ocenę na jedynkę. W 6 klasie zmieniła się nauczycielka i okazało się, że można dać szanse każdemu dziecku. Okazało się, że ten polski nie jest straszny, a później tak polubiłem ten przedmiot, że dzisiaj mogę się pochwalić dyplomem filologii polskiej i tym że pracowałem jako dziennikarz. To jest oczywiście prosty przykład z dzieciństwa, ale gdyby nie ta nauczycielka to istnieje gigantyczne prawdopodobieństwo, że byłbym w zupełnie innym miejscu w moim życiu. Nie wiem czy lepszym, czy gorszym, ale na pewno zupełnie innym i nie odkryłbym swojego powołania. Los sprawił, że w tym wypadku miałem farta, ale w dorosłym życiu musimy już coraz częściej sami się pilnować i wierzyć w siebie, bo wędrując na mentalnym autopilocie trudno jest się spodziewać, że będziemy trafiać tylko na ludzi życzliwych. Moi drodzy, nie pozwólcie sobie wmówić, że jesteście nieudacznikami. Każdy z nas ma prawo walczyć o swoje szczęście, szukać szans i marzyć, czego wszystkim czytającym ten komentarz jak najbardziej życzę :)
Marek, wielu ludziom otworzyleś oczy,czy pomogleś tak bardzo pomogłeś ludziom w tym i mi.Otworzyłeś mi oczy jak wygładaja związki ijak funkcjonują kobiety.Prosze nadawaj dalej,zawsze bede twoim sluchaczem.Pozdrawiam cie serdecznie.
To jest właśnie to Kriso że gdyby mieć tą wiedzę lata temu było by może zupełnie inaczej. Ale pamiętaj że nigdy nie jest za późno na ogarnięcie pewnych rzeczy ogarnięcie siebie i swoich potrzeb. Wciskano nam kity przez wiele lat że rodzina i miłość jest najważniejsza a życie wszystko weryfikuję. Trzymaj się dzielnie 💪
Ciekawe przemyślenia, dają do myślenia. Ludzie, którzy krytykują, mówiąc, że nigdy nic nie osiągniesz jak się dobrze przyjrzeć to sami nic nie osiągnęli w większości przypadków.
Marek. Twoje audycje, książki oraz felietony to kawał dobrej roboty. Podręczniki szkolne powinny być pisane Twoim stylem bogatym w Twoje poczucie humoru. Cenię bardzo Twój styl pisania. Nauka wchodzi latwo z humorem. Niech Ci się wiedzie
Odpisuje teraz koledze który pisał o bezradności na całą tą wiedzę od Marka. A nie mogę znaleźć już tego komentarza. Więc kolego drogi bezradność jest duża nie znam Twojej sytuacji czy podpisałes cyrograf czy też nie ale ogólnie rzecz biorąc bezradność też odczuwam jako Już szczęśliwy Singiel przez duże S 😊 odczuwam również to uczucie towarzyszy mi ono gdy widzę ilu normalnych gości nisci sobie życie przez wiadomo co i kogo. Moja bezradność polega na tym że gdy parę dni nie spotykam ludzi ładuje akumulatory i jestem gotów by jakiś żalów wysłuchać. Stado nie jest dobre dla ludzi o podobnych walorach które ludzie wrażliwi odczuwają. Co mogę powiedzieć to że cieszę że że nie podpisałem a miałem ku temu okazję propozycje i nawet naciski... Trzymajcie się ciepło
Marek, dzięki za tę audycję. Przypomina mi te najlepsze, dla których zacząłem śledzić Twój kanał jeszcze jako nastoletni chłopak, który potrzebował kopa do wyjścia z kompleksów. Tę audycję zdecydowanie zapiszę sobie, bo może się przydać na gorsze czasy (chociaż mam nadzieję, że takie nie nadejdą).
W ogóle jak powiedziałeś o tym, że w szkole miałeś problemy z językiem polskim, a potem zostałeś pisarzem to przypomniałem sobie, że moja historia wyglądała podobnie. Jakiś czas temu w domu rodzinnym znalazłem moje stare zeszyty z języka polskiego, gdzie miałem fatalne oceny w 4-5 klasie podstawówki. Przypomniałem sobie te regularne obawy, gdy zbliżało się dyktando i liczyłem co najwyżej na dwójkę, bo nie potrafiłem przyswoić tych wszystkich ortograficznych regułek.
Ten przedmiot był dla mnie w tym czasie obrzydzony przez nauczycielkę. Pamiętam zwłaszcza jedną sytuację z nią związaną. Rozdawała ocenione sprawdziany i o dziwo dostałem piątkę. Ona zamiast mnie jedenastoletniego chłopca pochwalić to wzięła do tablicy, bo podejrzewała, że ściągałem. Z nerwów zupełnie zapomniałem o co chodziło z tymi przydawkami i zmieniła mi ocenę na jedynkę.
W 6 klasie zmieniła się nauczycielka i okazało się, że można dać szanse każdemu dziecku. Okazało się, że ten polski nie jest straszny, a później tak polubiłem ten przedmiot, że dzisiaj mogę się pochwalić dyplomem filologii polskiej i tym że pracowałem jako dziennikarz.
To jest oczywiście prosty przykład z dzieciństwa, ale gdyby nie ta nauczycielka to istnieje gigantyczne prawdopodobieństwo, że byłbym w zupełnie innym miejscu w moim życiu. Nie wiem czy lepszym, czy gorszym, ale na pewno zupełnie innym i nie odkryłbym swojego powołania.
Los sprawił, że w tym wypadku miałem farta, ale w dorosłym życiu musimy już coraz częściej sami się pilnować i wierzyć w siebie, bo wędrując na mentalnym autopilocie trudno jest się spodziewać, że będziemy trafiać tylko na ludzi życzliwych. Moi drodzy, nie pozwólcie sobie wmówić, że jesteście nieudacznikami. Każdy z nas ma prawo walczyć o swoje szczęście, szukać szans i marzyć, czego wszystkim czytającym ten komentarz jak najbardziej życzę :)
Super historia, inspirująca, serdecznie pozdrawiam.
Marek, wielu ludziom otworzyleś oczy,czy pomogleś tak bardzo pomogłeś ludziom w tym i mi.Otworzyłeś mi oczy jak wygładaja związki ijak funkcjonują kobiety.Prosze nadawaj dalej,zawsze bede twoim sluchaczem.Pozdrawiam cie serdecznie.
Siema, jako pierwszy otworzyłeś mi oczy w tematach damsko męskich, pozdrawiam.
Marku może się domyślasz, a może nie. Prawda jest taka że wielu mężczyzn czekało na Twój powrót do formy.
Dokładnie tak
Ja czekałem
Król powrócił😊
Ja również
Nie jestem mężczyzną, też czekałam.
Miłe słowa są takie, że kolego otworzyłeś mi oczy na sprawy damsko męskie, gdybym wiedział to 20 lat temu....
To jest właśnie to Kriso że gdyby mieć tą wiedzę lata temu było by może zupełnie inaczej. Ale pamiętaj że nigdy nie jest za późno na ogarnięcie pewnych rzeczy ogarnięcie siebie i swoich potrzeb. Wciskano nam kity przez wiele lat że rodzina i miłość jest najważniejsza a życie wszystko weryfikuję. Trzymaj się dzielnie 💪
Ta wiedza pomaga nie wdepnac w gowno ale i tak odczuwam bezradność jak z tym zyc dalej...
Takie pierdu, pierdu „gdybym wiedział wcześniej”.. a co gdybyś tego, co już wiesz dalej nie wiedział… nie narzekaj - szczęście że już wiesz
Psy szczekają, karawana jedzie dalej. Rób Marku dalej to co robisz, uratowałeś wiele istnień przed gehenną na tej planecie.
Marek w formie. Czekalem na to chwilę, ale jak widać cierpliwość popłaca 😊
Ciekawe przemyślenia, dają do myślenia. Ludzie, którzy krytykują, mówiąc, że nigdy nic nie osiągniesz jak się dobrze przyjrzeć to sami nic nie osiągnęli w większości przypadków.
Hurrra ;-) wracasz do formy
Trzeba stestować nową audycję 👍
Nakuhwiaj tak dalyy Marco! 💪❤️🔥🤞
Panie Marku, jest Pan wspaniałym człowiekiem. Z wielką przyjemnością i uznaniem słucham tych audycji. Mamy podobne przemyślenia.
Zawsze dostaje power gdy cie słucham. Wpłać Boże👊
Marek. Twoje audycje, książki oraz felietony to kawał dobrej roboty. Podręczniki szkolne powinny być pisane Twoim stylem bogatym w Twoje poczucie humoru. Cenię bardzo Twój styl pisania. Nauka wchodzi latwo z humorem. Niech Ci się wiedzie
Marek, załóżmy jakby taki hejtel ;-) przyszedł do Ciebie w sprawie pomocy dla niego, yyy pomógł yyy przyjął byś go yyy skierował byś go na leczenie?
Słuchając tej audycji przypomniał mi się odcinek świata według kiepskich pod tytułem słuchacz przysięgły 😉
👏🏾👏🏾👍👍🇵🇱🇵🇱
Odpisuje teraz koledze który pisał o bezradności na całą tą wiedzę od Marka. A nie mogę znaleźć już tego komentarza. Więc kolego drogi bezradność jest duża nie znam Twojej sytuacji czy podpisałes cyrograf czy też nie ale ogólnie rzecz biorąc bezradność też odczuwam jako Już szczęśliwy Singiel przez duże S 😊 odczuwam również to uczucie towarzyszy mi ono gdy widzę ilu normalnych gości nisci sobie życie przez wiadomo co i kogo. Moja bezradność polega na tym że gdy parę dni nie spotykam ludzi ładuje akumulatory i jestem gotów by jakiś żalów wysłuchać. Stado nie jest dobre dla ludzi o podobnych walorach które ludzie wrażliwi odczuwają. Co mogę powiedzieć to że cieszę że że nie podpisałem a miałem ku temu okazję propozycje i nawet naciski...
Trzymajcie się ciepło
Bo mężczyzna jest najsilniejszy gdy jest sam.
Pierwszy 😁
Kiedyś już mówiłeś o tym panu . Przesyłam do analizy . Pozdro
ua-cam.com/video/Do5CQvXLQEU/v-deo.htmlsi=-w0V-M-DUdFdm2Af
🎉
Cacy
Ponad 20 minut redpillowego pierdzenia które można by zamknąć w 5 minutach, nie da się tego słuchać
Po chuj laska słuchasz.
Kwestia gustu
To audycje dla koneserów.
Nie chcesz nie słuchaj